Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1644/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 24 lutego 2016 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi w sprawie z powództwa D. C. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W. o ustalenie i zapłatę ustalił, że § 3 ust. 3 umowy numer (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem EUR, zawartej 12.04.2011 r. między (...) Bankiem Spółką Akcyjną w W. a D. C., stanowi niedozwolone postanowienie umowne i nie wiąże powoda (pkt 1), zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 8.134,43 zł z odsetkami ustawowymi od 7 lipca 2014 r. do 31 grudnia 2015 r. (pkt 2a) i ustawowymi za opóźnienie od 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty (pkt 2b) oraz zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 3.017 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt 3).

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd I instancji oparł na ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych, które przedstawiają się następująco:

D. C. zawarł 12 kwietnia 2011 r. z (...) Bankiem Spółką Akcyjną w W. umowę o kredyt hipoteczny waloryzowany kursem euro. Kwotę kredytu uzgodniono na 290.701,87 zł z okresem kredytowania 360 miesięcy. Z uwagi na niski udział własny w inwestycji, D. C. musiał przedstawić dodatkowe zabezpieczenie.

D. C. nie miał faktycznej możliwości rezygnacji z ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, o czym powiadomił go przedstawiciel negocjujący umowę z ramienia Banku. Nie przedstawiono mu żadnych szczegółów dotyczących ubezpieczenia. Nie miał możliwości negocjowania warunków ubezpieczenia. O tym, że nie jest stroną umowy ubezpieczenia dowiedział się dopiero z pisma Banku datowanego na 2.09.2014 r. Kwota 4.277,21 zł wskazana w § 3 ust. 3 umowy była przez przedstawiciela Banku określana jako składka ubezpieczenia niskiego wkładu.

Zgodnie z § 3 ust. 3 umowy prawnym zabezpieczeniem kredytu było m.in. ubezpieczenie niskiego wkładu własnego kredytu na trzydziestosześciomiesięczny okres ubezpieczenia. Kredytobiorca upoważnił Bank do pobrania środków w wysokości 4,5% kwoty kredytu objętej ubezpieczeniem – co daje 4.277,21 zł – tytułem zwrotu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego oraz zwrotu kosztów z tytułu automatycznego przedłużenia ubezpieczenia niskiego wkładu bez odrębnej dyspozycji. Kwota kredytu objęta ubezpieczeniem wynosi 95.049,07 zł.

Według § 26 ust. 5 obowiązującego strony Regulaminu udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych, ubezpieczającym i ubezpieczonym z umowy ubezpieczenia niskiego wkładu jest Bank, zaś kredytobiorca obowiązany jest do zwrotu Bankowi poniesionych kosztów związanych z ustanowieniem i utrzymaniem ubezpieczenia. Podstawą wyliczenia kosztu ubezpieczenia jest kwota niskiego wkładu ustalona na dzień uruchomienia kredytu lub na dzień uruchomienia pierwszej transzy. Koszt ubezpieczenia ponoszony jest jednorazowo z góry za okres ubezpieczenia wskazany w umowie kredytu, która określa nadto również stawkę ubezpieczenia. Jak zastrzeżono, w przypadku zajścia zdarzenia ubezpieczeniowego i wypłaty z tego tytułu odszkodowania Bankowi, roszczenie Banku z tytułu umowy kredytu przechodzi z mocy prawa na ubezpieczyciela, do wysokości wypłaconego odszkodowania.

Kwota 4.277,21 zł została pobrana przez Bank 15.04.2011 r. za okres ubezpieczenia 2011 – 2014. Następnie 2.06.2014 r. pobrano 3.857,22 zł za okres ubezpieczenia 2014 – 2017. (...) Bank Spółka Akcyjna w W. zmienił firmę na (...) Spółka Akcyjna w W..

D. C. w okresie prowadzenia negocjacji i zawarcia umowy zawodowo zajmował się prowadzeniem postępowania likwidacyjnego w ramach umów ubezpieczenia. Nie zajmował się w ogóle doradzaniem klientom w kwestii ubezpieczeń.

W tych okolicznościach Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że postanowienie § 3 ust. 3 przedmiotowej umowy stanowi niedozwolone postanowienie umowne i nie wiąże powoda, zatem powództwo okazało się zasadne w całości (art. 189 k.p.c. w związku z art. 385 1 § 1 zd. I k.c.).

Nie było między stronami sporne, że umowa kredytu zawierana była jako typowa umowa adhezyjna. Potwierdzają to w pełni niekwestionowane zeznania powoda. Miał on możliwość wyrażenia zgody albo nie na zaproponowane warunki, natomiast ingerencja w ich treść w praktyce była wyłączona. Pozwany nie przedstawił żadnego dowodu, zgodnie z którym powód miał jakikolwiek realny wpływ na treść postanowień umowy odnośnie do zabezpieczenia w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

Wedle Sądu Rejonowego, przyjęte w umowie, badanej łącznie z regulaminem, postanowienia dotyczące zwrotu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, są sprzeczne z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając interes powoda jako konsumenta.

Zdaniem Sądu Rejonowego naruszeniem dobrych obyczajów jest już samo nieprzedstawienie powodowi treści stosunku ubezpieczenia. Powód pokrywa koszt ubezpieczenia – a przynajmniej według umowy ma pokrywać rzekomy koszt ubezpieczenia – nie wie jednak w istocie nawet, jaki jest zakres ochrony ubezpieczeniowej. Powód nie zna także warunków ubezpieczenia. Dysponuje on jedynie oświadczeniem pozwanego, że pokrywa rzekome koszty ubezpieczenia. Przez brak informacji – nie ma on żadnej realnej możliwości ustalenia choćby wystąpienia bądź nie wypadku ubezpieczeniowego. Rażącym naruszeniem interesów konsumenta jest również ukształtowanie zabezpieczenia kredytu w ten sposób, że pokrywając koszt ubezpieczenia, powód może następnie stać się dłużnikiem ubezpieczyciela z racji wypłaconego pozwanemu odszkodowania. Powód potencjalnie płaci zatem podwójnie – pokrywa zarówno koszt ubezpieczenia, jak i koszt ewentualnie niespłaconego kredytu, ze wszystkimi odsetkami i innymi świadczeniami wynikającymi z umowy. Niejasne, a więc sprzeczne z dobrymi obyczajami, a nadto rażąco naruszające interes powoda jako konsumenta jest również postanowienie dotyczące oceny kwestii zwrotu niewykorzystanej składki. Powód byłby uprawniony do dochodzenia zwrotu niewykorzystanej składki, gdyby był ubezpieczającym, na podstawie przepisów ustawowych dotyczących umowy ubezpieczenia (art. 813 § 1 zd. II k.c.), jednak powód nie jest stroną stosunku ubezpieczenia, nie istnieją podstawy, na których mógłby korzystać z uprawnień przewidzianych dla ubezpieczającego. Tym bardziej, że w kontekście całej umowy podkreśla się, iż chodzi nie o zapłatę przez powoda składki, ale o zwrot kosztów.

Z kolei ryzyko regresu ubezpieczyciela niweczy ewentualną korzyść niższych kosztów ubezpieczenia, przy założeniu, że taka korzyść w ogóle istnieje, gdyż ani treść stosunku ubezpieczenia, ani też rzeczywisty koszt ubezpieczenia, nie są w istocie znane. Ustawodawca wyklucza bowiem badanie ekwiwalentności świadczeń głównych stron. Ponadto pozwany nie wykazał, że powód w jego sytuacji ekonomicznej nie mógłby uzyskać innego kredytu.

Zasadne jest również roszczenie powoda o zwrot nienależnie spełnionego świadczenia. Jego wysokość – 8.134,43 zł – nie była przedmiotem sporu. Świadczenie spełnione ponad to, co wynika z postanowień umownych wiążących powoda, jest świadczeniem spełnionym bez podstawy prawnej, skoro niedozwolone postanowienia umowne nie wiążą konsumenta. Tak więc w grę wchodzi zwrot nienależnego świadczenia (art. 405 w związku z art. 410 § 1 w związku z art. 385 1 § 1 zd. I k.c.)

O roszczeniu odsetkowym orzeczono na podstawie art. 481 § 1 i 2 zd. I k.c. Okres opóźnienia nie budzi wątpliwości, skoro powód domaga się ich zasądzenia od upływu okresu wskazanego w wezwaniu do zapłaty, choć jest uprawniony do ich dochodzenia od chwili pobrania przez pozwanego poszczególnych sum.

O kosztach rozstrzygnięto na podstawie art. 98 § 1 i 3 w związku z przepisem art. 99 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wniosła strona pozwana, zaskarżając go w całości i zarzucając:

I. błąd w ustaleniach faktycznych:

poprzez ustalenie, iż powód nie miał żadnych możliwości negocjowania umowy kredytu, podczas gdy powód zeznał, iż w ogóle nie podejmował negocjacji umowy oraz, że nawet nie przeczytał umowy kredytowej;

II. naruszenie przepisów postępowania:

1. art. 233 k.p.c. poprzez:

- sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ustalenie, że pomimo, iż powód nie był stroną umowy ubezpieczenia, to powinien mieć możliwość zapoznania się z ogólnymi warunkami ubezpieczenia niskiego wkładu własnego,

- sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ustalenie, że kredytobiorca nie jest informowany o sposobie wyliczenia i danych, jakie służyły do wyliczenia wysokości kosztu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, skoro wszelkie dane wymagane w tym zakresie wynikają z wniosku kredytowego oraz z samej treści spornego postanowienia umowy oraz nieuwzględnienie okoliczności, iż w samej treści mowa o zwrocie kosztów ubezpieczenia,

- pominięcie okoliczności, że powód nie przeczytał umowy kredytowej przed jej podpisaniem,

- pominięcie w ocenie okoliczności, że powód w chwili zawierania umowy o kredyt zajmował się zawodowo ubezpieczeniami,

- pominięcie okoliczności, iż powodowi został przedłożony Regulamin, z treści którego w sposób jednoznaczny wynikało, kto jest ubezpieczonym, a kto ubezpieczającym,

- sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ustalenie, że korzyść z zawartej umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego była rażąco jednostronna, w sytuacji gdy niezależnie od tego, że Sąd I instancji w ramach oceny spornego postanowienia umowy z zastosowaniem art. 385 1 k.c. nie był uprawniony do badania ekwiwalentności świadczeń stron, konsekwencją zabezpieczenia spłaty części kredytu w formie ubezpieczenia niskiego wkładu własnego było udzielenie powodowi kredytu na żądanych przez nich warunkach - to jest w wysokości równej wartości kredytowanej nieruchomości;

III. naruszenie przepisów prawa materialnego:

1.art. 385 1 § 1 k.c. poprzez:

- błędną jego wykładnię i przyjęcie przez Sąd I instancji, że postanowienie § 3 ust. 3 umowy zawartej pomiędzy powodem a pozwanym Bankiem jako nieuzgodnione indywidualnie z powodem kształtuje prawa i obowiązki powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając interes powoda jako konsumenta, co zdaniem pozwanego Banku nie zachodzi, albowiem klauzula ta nie jest sprzeczna ani z dobrymi obyczajami, ani nie narusza w sposób rażący interesu powoda, wyrażające się w szczególności poprzez brak rozważania, czy w tej konkretnej sprawie doszło do rażącego naruszenia interesu konsumenta;

2. art. 385 1 § 3 k.c. poprzez:

- jego błędną wykładnię i przyjęcie przez Sąd I instancji, że powód nie miał rzeczywistego wpływu na treść postanowienia § 3 ust. 3 umowy kredytu, w sytuacji gdy zabezpieczenie spłaty kredytu w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu było bezpośrednią konsekwencją świadomej decyzji powoda odnośnie do kredytowania nieruchomości bez zaangażowania środków własnych, w sytuacji gdy nie przedstawił bankowi żadnego innego zabezpieczenia części kredytu, stanowiącej brakujący wkład własny oraz że wraz z wnioskiem kredytowym powód złożył oświadczenie o zgodzie na udostępnienie jego danych osobowych oraz informacji objętych tajemnicą bankową towarzystwu ubezpieczeniowemu w celu wykonania umowy ubezpieczenia niskiego wkładu, w sytuacji w której nawet nie zapoznał się z treścią umowy kredytowej;

3. art. 385 2 k.c. poprzez:

- jego niezastosowanie i dokonanie oceny zgodności spornego postanowienia umowy z dobrymi obyczajami bez uwzględnienia stanu z chwili zawarcia umowy i bez uwzględnienia okoliczności zawarcia umowy, co prowadzi w istocie do nierozpoznania istoty sprawy;

4. art. 385 1 k.c. w zw. z art. 385 2 k.c. oraz art. 22 1 k.c. poprzez:

- pozbawiane podstaw przyjęcie przez Sąd I instancji, że przepis art. 385 1 k.c. stanowi wyraz paternalistycznej ochrony przyznanej konsumentowi jako stronie umowy zawartej z przedsiębiorcą, w taki sposób, że konsument nie jest obowiązany do wykazania żadnej, chociażby elementarnej staranności przy podejmowaniu decyzji o wstąpieniu w relacje kontraktowe z przedsiębiorcą, w sytuacji gdy ze względu na cel kredytowania, wysokość kredytu i przymioty osobiste powoda, obiektywnie wymagana od powoda miara staranności przekraczała miarę oczekiwaną od przeciętnego konsumenta, który zgodnie z definicją legalną tego pojęcia, stanowiskiem doktryny i acquis communautaire jest konsumentem dostatecznie dobrze poinformowanym, świadomym, rozsądnym, uważnym, ostrożnym, krytycznym, spostrzegawczym, samodzielnym, dostatecznie wykształconym, podejrzliwym i oświeconym, poszukującym i korzystającym z kierowanych do niego informacji, polegającym na swoich umiejętnościach oceny oferty produktów i usług, działającym rozsądnie i rozważnie, ufającym własnym decyzjom rynkowym;

5. art. 410 § 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. poprzez:

przyjęcie, iż świadczenie spełnione przez powoda tytułem zwrotu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego stanowi świadczenie nienależne;

6. art. 411 pkt 1 k.c. poprzez:

jego niezastosowanie i uwzględnienie powództwa w całości, podczas gdy powód nie złożył zastrzeżenia zwrotu przy uiszczeniu kosztów ubezpieczenia za okres pierwszych 36 miesięcy ubezpieczenia ani przy uiszczeniu kosztów na kolejne 36-miesięczne okresy ubezpieczenia;

7. art. 70 ust. 1 prawa bankowego w zw. z art. 93 ust. 1 prawa bankowego poprzez:

ich niezastosowanie, w sytuacji gdy bank udzielił powodowi kredytu hipotecznego bez wniesienia przez niego wymaganego przez bank wkładu własnego, a zabezpieczenie spłaty części kredytu hipotecznego stanowiącego tzw. niski wkład własny poprzez ubezpieczenie niskiego wkładu własnego może stanowić formę zabezpieczenia spłaty zobowiązania kredytowego.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

apelacja nie jest zasadna i podlega oddaleniu.

W pierwszej kolejności należy zauważyć, że Sąd pierwszej instancji przeprowadził prawidłowo postępowanie dowodowe, na podstawie którego dokonał istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy ustaleń. Sąd Okręgowy w Łodzi uznaje je za prawidłowe i przyjmuje za własne.

Oceniając zarzuty apelacji wskazać należy, że zarówno w sferze przepisów procesowych, jak i materialnoprawnych sprowadzają się one do wykazania, że z materiału dowodowego przedmiotowej sprawy nie można było wyprowadzić wniosku, że postanowienie zawarte w § 3 ust. 3 umowy kredytu numer (...) z dnia 12 kwietnia 2011 r. stanowiło klauzulę niedozwoloną w rozumieniu art. 385 1 k.c., a w konsekwencji, że świadczenie pobrane od powoda tytułem składek jest nienależne i podlega zwrotowi.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy uznał, że zarzuty dotyczące naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. należy rozpoznać łącznie z zarzutami dotyczącymi naruszenia przez Sąd I instancji przepisów prawa materialnego, tj. art. 385 1 k.c. w zw. z art. 385 2 k.c. oraz art. 22 1 k.c. Nie jest bowiem możliwe samodzielne dokonanie weryfikacji przeprowadzonej oceny dowodów bez jednoczesnego omówienia prawidłowości ustaleń w zakresie istnienia przesłanek decydujących o uznaniu przedmiotowych postanowień umowy za niedozwolone.

Nie można zgodzić się ze skarżącym, że Sąd Rejonowy naruszył przepis art. 233 § 1 k.p.c. Argumentacja skarżącego, który w apelacji forsuje własną, korzystną dla siebie wersję stanu faktycznego nie jest wystarczająca do uznania podniesionego zarzutu za skuteczny. Nie wystarcza także wyrażenie dezaprobaty dla oceny dowodów prezentowanej przez Sąd I instancji. Subiektywne przekonanie strony o tym, którym dowodom należy przyznać wiarę oraz przeświadczenie strony o odmiennej ocenie poszczególnych środków dowodowych nie może być podstawą kwestionowania swobodnej oceny dowodów dokonywanej przez Sąd (por. wyrok SA w Szczecinie z 24.09.2015 r., III AUa 962/14, LEX nr 1820905). Wbrew stanowisku strony pozwanej Sąd Rejonowy dokonał wszechstronnej i wyczerpującej analizy materiału dowodowego i wywiedzione przez niego konkluzje były trafne. Stan faktyczny opiera się na dowodach, których ocena odpowiada wszelkim wskazaniom z art. 233 § 1 k.p.c. Wszystkie przeprowadzone dowody zostały przez Sąd Rejonowy przywołane i omówione. Wbrew twierdzeniom skarżącego, Sąd Rejonowy analizował postanowienia i Regulaminu i umowy, wielokrotnie odnosząc się w pisemnych motywach uzasadnienia do wynikających z nich łącznie unormowań. Poza tym większość ustalonych przez Sąd Rejonowy faktów była między stronami bezsporna. Nie można też zarzucić, by Sąd I instancji na tle przeprowadzonych dowodów budował wnioski, które z nich nie wynikają. Z kolei zarzut niewyprowadzenia wniosków konkurencyjnych, podanych przez skarżącego nie mieści się w zakresie przywołanej normy. Tymczasem apelujący podkreśla znaczenie faktów, jego zdaniem, nieustalonych przez Sąd I instancji, które w jego przekonaniu mają istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy.

Sąd Rejonowy prawidłowo jednak ustalił, że powód przy zawieraniu umowy kredytu nie był poinformowany o treści umowy ubezpieczenia niskiego wkładu i stąd uznał, że postanowienia tej umowy nie były uzgodnione indywidualnie. Podstawą ustaleń w tym zakresie były zeznania powoda ocenione w świetle pozostałego materiału dowodowego, w tym także pisma pozwanego Banku z 2 września 2014 r., z którego treści powód dowiedział się, że jest stroną umowy ubezpieczenia. Nie sposób logicznie twierdzić, że powód nie wiedząc nawet, że jest stroną umowy ubezpieczenia – jednocześnie miał możliwość negocjowania jej treści. Skarżący popada w sprzeczność, z jednej strony podnosząc, że skoro powód nie był stroną umowy ubezpieczenia, to nie musiał znać warunków ubezpieczenia, z drugiej zaś wskazując, że miał możliwość negocjowania umowy kredytu, w tym postanowienia dotyczącego ubezpieczenia – czego jednak nie uczynił, gdyż z umową się nie zapoznał, ale wszelkie istotne dane wynikały z treści spornego postanowienia. Taka argumentacja nie może doprowadzić do podważenia ustaleń Sądu Rejonowego, który prawidłowo skonstatował, że powód nie miał informacji o ubezpieczeniu niskiego wkładu własnego i nie znał jego zakresu. Pozwany nie wykazał bowiem, że w chwili zawierania umowy kredytowej informował powoda o warunkach ubezpieczenia. Takiego wniosku nie przekreśla okoliczność, której skarżący nadaje szczególne znaczenie, że powód nie przeczytał umowy kredytu. Nie wynikają z jej postanowień, jak chciałby skarżący, szczegółowe warunki ubezpieczenia, a zatem nawet niezapoznanie się z ich treścią nie może prowadzić do wniosków przedstawionych przez skarżącego. Nietrafna była także argumentacja, zgodnie z którą pominięcie przez Sąd Rejonowy, że powód w chwili zawierania umowy o kredyt zajmował się zawodowo ubezpieczeniami prowadziło do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Sąd I instancji ustalił, że D. C. w okresie prowadzenia negocjacji i zawarcia umowy zawodowo zajmował się prowadzeniem postępowań likwidacyjnych w ramach umów ubezpieczenia, zaś nie zajmował się w ogóle doradzaniem klientom w kwestii ubezpieczeń. Ustalenie poczynione przez Sąd Rejonowy wynika z wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego. Nie jest zatem tak, że charakter działalności zawodowej powoda został pominięty przez Sąd meriti. Niemniej, nie można zgodzić się ze skarżącym, że działalność powoda była tego rodzaju, iż rzutowała na ocenę okoliczności zapoznania powoda z treścią stosunku ubezpieczenia, do czego w okolicznościach tej sprawy nie doszło. Ani postanowienia umowy, ani regulaminu nie zawierają szczegółowych warunków ubezpieczenia. Podobnie jak wniosek kredytowy, w którego postanowieniach wśród form zabezpieczenia (do wyboru) nie ma przewidzianej opcji ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Z załączonych dokumentów nie wynika zatem, jaki był rzeczywisty zakres ochrony ubezpieczeniowej, jakie wypadki są objęte tą ochroną oraz jakie są ewentualne wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela.

Wbrew twierdzeniom skarżącego, Regulamin nie doprecyzowuje - w zakresie mającym istotne znaczenie dla powoda – przedmiotowego postanowienia.

Okolicznością pozostającą w rozpoznawanej sprawie poza sporem jest również to, że powodowi nie zostały przedstawione ogólne warunki ubezpieczenia, jak również sam dokument przedmiotowej umowy. W konsekwencji stwierdzić trzeba, że powód nie miał żadnej realnej możliwości ustalenia wystąpienia wypadku ubezpieczeniowego, a tym bardziej oceny, czy kwota, o zapłatę której mógłby wystąpić przeciwko niemu ubezpieczyciel w ramach roszczenia zwrotnego, jest kwotą należną, czy też wygórowaną.

Biorąc wszystko powyższe pod uwagę, Sąd Okręgowy podziela ustalenia Sądu Rejonowego, że powód nie został zapoznany ze szczegółową treścią stosunku ubezpieczenia, a tym samym postanowienia, które go dotyczą należy uznać za niejednoznaczne dla powoda.

W ocenie Sądu Okręgowego nietrafnym pozostawał także zarzut naruszenia przepisów prawa materialnego poprzez uznanie za klauzulę abuzywną postanowienia nakładającego na powoda obowiązek ponoszenia kosztów ubezpieczenia kredytu z tytułu niskiego udziału własnego kredytobiorcy. Sąd Odwoławczy, podzielając w pełni stanowisko Sądu Rejonowego uznał przedmiotową klauzulę za postanowienie spełniające wszystkie zakreślone przepisem art. 385 1 § 1 i 3 k.c. warunki konieczne do przyjęcia go za niedozwolone w relacji konsument – przedsiębiorca (pozwany Bank).

Wedle treści art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Do uznania badanego postanowienia umownego za niedozwolone i wyeliminowania go z praktyki stosowania konieczne było łączne stwierdzenie występowania czterech przesłanek. Umowa musiała zostać zawarta z konsumentami (co w niniejszej sprawie pozostawało bezsporne), a nadto kwestionowane postanowienie nie mogło zostać uzgodnione indywidualnie, postanowienie to musiało kształtować prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy oraz nie dotyczyć sformułowanych w sposób jednoznaczny głównych świadczeń stron.

Dokonana przez Sąd Okręgowy kontrola instancyjna nie wykazała, żeby strona pozwana uczyniła zadość ciężącemu na niej w oparciu o treść art. 385 1 § 4 k.c. obowiązkowi dowiedzenia, że kwestionowane przez powodów postanowienie zostało z nimi indywidualnie uzgodnione – co zostało wyjaśnione powyżej.

Kwestionowaną klauzulę uznać należało równocześnie za sprzeczną z dobrymi obyczajami i rażąco naruszającą interesy konsumentów, w tym powoda w tej sprawie.

Celem ubezpieczenia niskiego wkładu pozostawało zagwarantowanie pozwanemu Bankowi możliwie największych profitów przy równoczesnym (kosztem powoda) ograniczeniu ryzyka gospodarczego związanego z dokonaną czynnością bankową. Zasadniczo jedynym beneficjentem ubezpieczenia pozostawała strona pozwana – profesjonalista na rynku usług finansowych, która jako ubezpieczona dzięki zobowiązaniu powoda do uiszczania składek uzyskała daleko idące zabezpieczenie płatności kredytu. Okoliczności powyższe wskazują, że poprzez zawarcie umowy, w której znalazło się kwestionowane postanowienie doszło do przerzucenia ryzyka gospodarczego związanego z prowadzoną przez stronę pozwaną zawodowo działalnością bankową na powoda – konsumenta. W narzuconym przez pozwanego rozwiązaniu zabezpieczenia niskiego wkładu własnego korzyść była, jak słusznie zauważył Sąd Rejonowy, rażąco jednostronna: tylko pozwany korzystał z dobrodziejstw ubezpieczenia, nie ponosząc z tego tytułu żadnych kosztów. Powód musiał zaś liczyć się z obowiązkiem zwrotu świadczenia ubezpieczycielowi w zakresie wypłaconego odszkodowania, co w sytuacji gdyby sam był ubezpieczającym, co do zasady nie miałoby miejsca.

Ponadto, ustanowienie zabezpieczenia ubezpieczeniowego implikowało uzyskanie przez powoda wyższego kredytu – a co za tym idzie równocześnie gwarantowało Bankowi większy zysk związany z wyższą podstawą do obliczania rat kredytowych i odsetek uzyskiwanych przez instytucję finansową z tytułu spłaty wyższego kapitału. Strona pozwana, będąc profesjonalistą wykonującym działalność gospodarczą i prowadzącym przedsiębiorstwo zorientowane na osiąganie zysku z tytułu zawieranych umów kredytu uzyskuje ten zysk w postaci opłat przygotowawczych i prowizji, a głównym jego źródłem pozostają odsetki od spłacanego, pożyczonego kapitału. Odsetki stanowią wynagrodzenie banku z tytułu zawartej umowy i kompensatę ewentualnych niepowodzeń innych kredytów (których zaspokojenie z zabezpieczenia nie pokryło salda zadłużenia). Obciążanie powoda dodatkowymi opłatami, zmniejszającymi ryzyko prowadzonej przez Bank działalności gospodarczej rażąco naruszało zatem jego interes jako konsumenta. Nie bez znaczenia jest również, że wysokość rat ubezpieczenia była stosunkowo wysoka, a tym samym dodatkowe obciążenie powoda było znaczące.

Nie można też tracić z pola widzenia, że mimo istotności spornego postanowienia, które dotyczyło powstania dodatkowego stosunku prawnego (pomiędzy pozwanym Bankiem – ubezpieczonym i ubezpieczającym a Bankiem (...)), powodowi nie została przedstawiona szczegółowa treść stosunku ubezpieczenia. Nieudzielanie wskazanych informacji należy zatem ocenić jako rażąco naruszające interesy powoda, gdyż, jak już wcześniej podnoszono, powód nie miał żadnej realnej możliwości ustalenia wystąpienia bądź nie wypadku ubezpieczeniowego.

Mając na uwadze powyższe, a w szczególności fakt, iż w sprawie niniejszej zostały wykazane wszystkie przesłanki uznania kwestionowanego postanowienia umowy kredytowej za klauzulę abuzywną, należy stwierdzić, iż Sąd Rejonowy słusznie przyjął, że postanowienia umowy zawarte w jej § 3 ust. 3 nie wiążą powoda. Tym samym zarzuty naruszenia przez Sąd pierwszej instancji przepisów art. 385 1 § 1 i 3 i art. 385 2 k.c. w kontekście art. 22 1 k.c. należało uznać za nieuzasadnione.

W świetle powyższych rozważań zarzut, że Sąd Rejonowy, pomijając okoliczności zawarcia umowy, tj. że na etapie zawarcia umowy powód nie zgłosił zastrzeżeń wobec kwestionowanego postanowienia - nie może odnieść zamierzonego skutku procesowego. Po pierwsze, Sąd nie abstrahował od tej okoliczności, rozpoznając sprawę. Po wtóre zaś, myli się skarżący, upatrując w tej okoliczności „istotę sprawy”. Pojęcie „istoty sprawy”, o którym mowa w art. 386 § 4 k.p.c. dotyczy jej aspektu materialnego i w tej jedynie płaszczyźnie może być oceniany zarzut jej nierozpoznania. W judykaturze jednolicie przyjmuje się, że nierozpoznanie istoty sprawy zachodzi wówczas, gdy Sąd nie zbadał podstawy materialnej pozwu, jak też skierowanych do niego zarzutów merytorycznych i w swoim rozstrzygnięciu nie odniósł się do tego, co jest przedmiotem sprawy, np. bezpodstawnie przyjmując, że istnieje przesłanka materialnoprawna lub procesowa unicestwiająca roszczenie (tak SN w wyroku z 12.09.2002 r., IV CKN 1298/00, Lex nr 80271, w post. z 2.12.2015 r., IV CZ 56/15, Legalis nr 1398619).

Jak wyjaśniono powyżej, Sąd Rejonowy zbadał, czy sporne postanowienie stanowiło niedozwolone postanowienie umowne, rozważając wszystkie przesłanki wynikające z relewantnych przepisów prawa. Natomiast, jak trafnie wskazał Sąd I instancji, fakt, iż powód początkowo nie powziął wątpliwości co do treści kwestionowanego postanowienia umownego nie ma zasadniczego znaczenia, albowiem abuzywność klauzuli umownej należało oceniać przede wszystkim z punktu widzenia obiektywnego. Świadomość zaś przyjęcia zobowiązania przez powoda nie przesądza, czy pozwany w chwili zawierania umowy kredytowej informował o warunkach ubezpieczenia.

Nietrafny był także zarzut naruszenia art. 70 ust. 1 ustawy Prawo bankowe w zw. z art. 93 ust. 1 tej ustawy. W rozpoznawanej sprawie nie było kwestionowane, czy do umowy kredytu można wprowadzić postanowienie przewidujące w ogóle ubezpieczenie niskiego wkładu własnego. Przedmiotem sporu było, czy sposób, w jaki przedmiotowe postanowienie umowy kształtowało prawa i obowiązki powoda nie prowadziło do uznania go za klauzulę abuzywną. Skoro jednak postanowienie to, w świetle powyższych rozważań, należało uznać za spełniające przesłanki z przepisu art. 385 1 § 1 i § 2 k.c., wobec tego nie wiąże ono powoda przy jednoczesnym związaniu stron umową w pozostałym zakresie. Wykładnia i zastosowanie wskazanych norm nie narusza w żaden sposób wskazanych przez skarżącego przepisów.

Skoro zaś kwestionowane postanowienie stanowi klauzulę abuzywną, implikuje to wniosek, że nie wiąże stron. Tym samym w niniejszej sprawie zastosowanie znajdował art. 410 k.c., traktujący o będącym postacią bezpodstawnego wzbogacenia świadczeniu nienależnym. Wedle treści art. 410 § 2 k.c. świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.

Spełnienie świadczenia na podstawie postanowienia, które nie wiązało stron było świadczeniem nienależnym. Brak było zatem podstaw do uwzględnienia zarzutów apelacji dotyczących naruszeniu przez Sąd Rejonowy przepisów art. 410 § 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c.

Jednocześnie jednak nie można zgodzić się ze skarżącym, że powód wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany, a zatem spełniając świadczenie winiec zastrzec jego zwrot. Argumentacja przedstawiona przez skarżącego w tej materii jest wewnętrzne sprzeczna. Apelujący podnosi, że powód wiedział, że nie jest do świadczenia zobowiązany, gdy tymczasem wykazano w toku postępowania, że powód nie został poinformowany o treści stosunku ubezpieczenia przy zawieraniu umowy, nie miał też żadnego wpływu na jego kształt. Nie sposób zatem twierdzić, że powód w chwili zawierania umowy wiedział, że do świadczenia nie jest zobowiązany. Tym bardziej, gdy sam skarżący podnosi, że powód nie był stroną ubezpieczenia, a wiedzę o abuzywności klauzuli powziął wiele lat po zawarciu umowy kredytu. Przekonuje to zatem o tym, że w chwili zawierania umowy powód nie mógł mieć wiedzy, że nie jest zobowiązany do świadczenia.

Reasumując: Sąd Rejonowy szczegółowo zbadał kwestionowane przez powoda postanowienie umowy o kredyt. Ocena ta doprowadziła do trafnych konkluzji, że w jej spornym § 3 ust. 3 odniesiono się do świadczenia niebędącego świadczeniem głównym, określonego w sposób niejednoznaczny. Wniosek ten był podstawą czynienia dalszych rozważań, że postanowienie to, nieuzgodnione indywidualnie przez strony, kształtuje prawa i obowiązki powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, a tym samym stanowi klauzulę abuzywną. To stwierdzenie słusznie doprowadziło Sąd Rejonowy do wniosku, że jako takie nie wiąże ono powoda, który jest słabszą stroną w stosunku prawnym z udziałem przedsiębiorcy – pozwanego i rodzi obowiązek zwrotu nienależnego świadczenia.

Mając na względzie powyższe, oceniając wszystkie zarzuty jako chybione, Sąd Okręgowy w oparciu o przepis art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono zgodnie z zasadą odpowiedzialności za jego wynik na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Powód wygrał sprawę w postępowaniu apelacyjnym w całości. Na należne mu koszty złożyło się wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika procesowego w wysokości 1.200 zł ustalone w oparciu o § 2 pkt 4 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22.10.2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 roku, poz. 1804).