Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II W 1222/16

WYROK ZAOCZNY

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

7 grudnia 2016 r.

Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze - Wydział II Karny

w składzie:

Przewodniczący SSR Maria Migoń - Karwowska

Protokolant Agnieszka Litkowska

po rozpoznaniu 19 października 2016 r., 17 listopada 2016 r., 7 grudnia 2016 r.

sprawy przeciwko J. D.

synowi J. i K. z d. A.

ur. (...) w Ł.

obwinionemu o to, że:

w dniu 02 grudnia 2015 roku około godziny 16:00 w K. na ulicy (...) woj. (...), teren parkingu sklepu (...), kierując samochodem osobowym marki O. (...) nr rej. (...) poza drogą publiczną, nie zachował należytej ostrożności i w trakcie wykonywania manewru cofania uderzył w prawidłowo jadącą rowerem K. A. (1), czym zagroził bezpieczeństwu innych osób;

tj. o wykroczenie z art. 98 kw;

I.  na podstawie art. 5 § 1 pkt 4 k.p.o.w. postępowanie umarza,

II.  na podstawie art. 118 § 2 k.p.o.w. i art. 632a § 1 k.p.k. w związku z art. 119 k.p.o.w. orzeka, iż koszty postępowania w zakresie wydatków poniesionych w związku z ustanowieniem obrońcy ponosi obwiniony, zaś w pozostałym zakresie kosztami postępowania obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt II W 1222/16

UZASADNIENIE

2 grudnia 2014 roku około 16:00 J. D., kierując samochodem marki O. (...) o nr rej. (...), przyjechał na parking przy sklepie (...), znajdujący się na ul. (...) w K.. Wraz z obwinionym jako pasażer jechała jego znajoma G. R.. J. D. rozpoczął manewr parkowania na wyznaczonych miejscach parkingowych. Obwiniony początkowo podjechał przodem do ściany sklepu, a następnie rozpoczął manewr cofania, aby zaparkować samochód tyłem do ściany sklepu. W tym samym czasie na parking wjechała kierująca rowerem, ubrana w żółtą kurtkę, K. A. (2). Rowerzystka jechała powoli. K. A. (2), widząc wyjeżdżający z miejsca parkingowego samochód kierowany przez obwinionego, nie chcąc blokować mu wyjazdu, wjechała na miejsce dla niepełnosprawnych, chcąc na nim poczekać na wyjazd obwinionego, aby następnie wjechać na parking dla rowerów. W trakcie wykonywania manewru cofania obwiniony, nie zachowując szczególnej ostrożności i nie obserwując należycie obszaru za pojazdem oraz wokół niego, uderzył tylną lewą częścią samochodu w tylne koło roweru, doprowadzając do upadku K. A. (2). J. D. w pierwszej chwili nie zauważył kolizji i jeszcze przez moment wykonywał manewr cofania. Wówczas stojący przed sklepem i obserwujący tę sytuację R. S. zaczął machać rękami do kierującego samochodem, aby zatrzymał pojazd. J. D. zatrzymał samochód. Na skutek uderzenia K. A. (2) nie doznała obrażeń ciała, natomiast uszkodzeniu uległ jej rower. Po zderzeniu J. D. zobowiązał się wobec K. A. (2) do zapłacenia za naprawę roweru. W rowerze konieczna była naprawa przerzutek oraz wymiana łańcucha i kasety z wielotrybem. Kwota za naprawę roweru w wysokości 480 zł została zapłacona przez K. A. (2), bowiem J. D. wyraził zgodę na pokrycie kosztów w części wynoszącej 200 złotych. Pokrzywdzona nie wyraziła zgody na propozycję obwinionego i zawiadomiła o zdarzeniu Komisariat Policji w K..

dowód: częściowo wyjaśnienia obwinionego J. D. k. 19, 56-57, zeznania świadka K. A. (2) k. 11, 12, 74-75, 179v. – 180, zaznania świadka R. S. k. 17, 180v., częściowo zeznania świadka G. R. k. 15, 57, 199-200, zeznania świadka E. K. k. 18, 57v. – 58, notatka urzędowa k. 10, faktura za naprawę roweru k. 13, szkic sporządzony przez pokrzywdzoną K. A. (2) k. 178,

Obwiniony J. D. prowadzi w Polsce działalność agroturystyczną w B. i z tego tytułu osiąga dochód w wysokości około 15.000 zł rocznie. Ponadto pracuje na terenie Wielkiej Brytanii, gdzie na stałe mieszka. Jest rozwiedziony, ma dwoje pełnoletnich dzieci. Był ukarany mandatem karnym za spowodowanie kolizji drogowej w dniu 01.04.2014 r.

dowód: wyjaśnienia obwinionego k. 19, 56, informacja o wpisach w ewidencji kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego k. 6

Obwiniony J. D. w toku czynności wyjaśniających nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że to nie on jest winien tej sytuacji. Wskazał, iż sprawcą tego zdarzenia jest szybko jadąca na rowerze kobieta, gdyż jechała w szybkim tempie podczas cofania przez niego samochodem, w wyniku czego uderzyła w jego pojazd, nie mogąc go wyminąć, ani wyhamować.

W postępowaniu sądowym obwiniony J. D. również nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i wyjaśnił, iż zajechał do sklepu (...). Cofał samochód, przy czym upewnił się czy nie ma nikogo na drodze samochodu. Przy cofaniu prędkość jego pojazdu mogła wynosić około 5 km/h. W momencie, kiedy cofał jadąca z nim samochodem jako pasażer G. R. stwierdziła, że coś się stało po lewej stronie. Okazało się, że pokrzywdzona nadjechała rowerem i uderzyła w samym końcu tylnego błotnika. Na samochodzie w tej okolicy była delikatna rysa. W rowerze natomiast odleciało koło. Obwiniony stwierdził, iż nie czuje się winien temu zdarzeniu, gdyż nie mógł zauważyć kogoś, kto nadjechał z tak dużą prędkością. Uważa, że również do kierowców pojazdów jednośladowych należy jazda z zachowaniem ostrożności. Mimo, że nie poczuwał się do winy zaproponował tej pani podwiezienie do warsztatu z rowerem. Chciał jej w jakiś sposób pomóc pomimo tego, że nie czuł się winien zdarzeniu. Chciał w ten sposób zachować dobre stosunki z mieszkańcami K.. Pokrzywdzona przyszła do niego następnego dnia i kiedy zaproponował jej kwotę 200 złotych wybiegła, a po pół godzinie przyszła policja. Ponadto wyjaśnił, że ma dużą praktykę w prowadzeniu pojazdów i manewr ten wykonał z zachowaniem wszelkich środków ostrożności. W sposób tradycyjny obserwował obszar za pojazdem przez prawe ramię. Stwierdził, że upośledza to trochę widoczność lewej strony i nadjeżdżające stamtąd pojazdy, ale nie można przewidzieć sytuacji, że nadjedzie skądś rowerzysta z taką prędkością. Podał, że G. R. widziała coś, co się przemieściło gwałtownie w kierunku jego pojazdu, przy czym nie widziała, że jest to rowerzysta.

dowód: wyjaśnienia obwinionego k. 19, 56-57,

Sąd zważył, co następuje:

Analizując zgromadzone w sprawie dowody, według Sądu, nie ma wątpliwości, że obwiniony dopuścił się popełnienia zarzuconego mu czynu.

Dokonując oceny wyjaśnień obwinionego Sąd dał im wiarę w części, w której potwierdził kierowanie pojazdem marki O. (...) o nr rej. (...) oraz wykonywanie manewru cofania na parkingu sklepu (...) w K. przy ul. (...). Wyjaśnienia obwinionego w tym zakresie znajdują bowiem oparcie w pozostałym zebranym w sprawie materiale dowodowym, a mianowicie zeznaniach K. A. (2), G. R. i R. S..

Z kolei wyjaśnienia obwinionego w zakresie, w jakim nie przyznał się do zarzucanego mu czynu, tłumacząc, że manewr cofania wykonywał prawidłowo, a do zderzenia doszło na skutek niewłaściwej – zbyt szybkiej – jazdy rowerzystki K. A. (2) Sąd uznał za nieprawdziwe. Zdaniem Sądu, ich treść podyktowana była jedynie chęcią uniknięcia odpowiedzialności za popełnione wykroczenie. Przede wszystkim z zeznań pokrzywdzonej stanowczo wynika, iż nie poruszała się szybko, a w czasie kiedy doszło do uderzenia stała - „Ja tam nie miałam żadnej prędkości” (k. 179v.). W ocenie Sądu wiarygodność złożonych przez pokrzywdzoną zeznań nie budzi żadnych wątpliwości.

To, iż pokrzywdzona jechała powoli potwierdził też świadek R. S.. Co istotne, R. S. w toku rozprawy zeznał, iż kontaktował się z obwinionym i mówił mu: „panie J., coś pan zrobił” … „Ten pan J. proponował mi pieniądze, mówił, że coś mi zapłaci. Zapłacił.” (k.180v.) Zeznania R. S. w ocenie Sądu świadczą, iż obwiniony próbował wpłynąć na świadka, aby ten złożył korzystne dla niego zeznania. Mimo to R. S. przed Sądem podtrzymał złożone w czasie postępowania wyjaśniającego zeznania, w których opisał w jaki sposób doszło do zderzenia samochodu z rowerem, wskazał, że: „auto uderzyło w rower i ta kobieta spadła z tego roweru. To auto dalej jechało i ja machałem rękami do tego pana J., żeby się zatrzymał bo pan J. jechał na nią dalej ”. (k. 17v.) R. S. zeznał też, rowerzystka była ubrana w żółtą kurtkę i była widoczna. Zdaniem Sądu zeznania R. S. są szczere i w pełni zasługują na przyznanie im przymiotu wiarygodności.

Za wiarygodne Sąd uznał zeznania świadka G. R. w części, w jakiej potwierdziła ona fakt podróżowania samochodem wraz z obwinionym oraz wykonywanie przez niego manewru cofania albowiem są one zbieżne z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Nieprawdziwe natomiast - w ocenie Sądu – są zeznania G. R. w tym zakresie, w jakim stwierdziła, że pokrzywdzona nadjechała z bardzo dużą prędkością i to ona uderzyła w samochód obwinionego, przy czym była ubrana na czarno i była kompletnie niewidoczna. Takiej relacji świadka przeczą bowiem wiarygodne zeznania pokrzywdzonej oraz R. S.. Poza tym G. R. sama sobie przeczy w swoich zeznaniach, stwierdzając, iż pokrzywdzona jechała z bardzo dużą prędkością, podczas gdy – jak zeznała przed Sądem – wcale jej nie widziała: „Według mnie rowerzystka jechała niewłaściwie, chociaż nie widziałam jej i nie widziałam sposobu jej poruszania” (k. 199v.). Podkreślić należy, iż już z pierwszych zeznań G. R. wynika, że fakt uderzenia w pokrzywdzoną stanowił dla niej i obwinionego zaskoczenie. Zatem ani ona, ani obwiniony nie zauważyli rowerzystki podczas wykonywania manewru cofania. Skoro G. R. nie widziała poruszającej się na rowerze pokrzywdzonej to zeznając, że jechała ona z bardzo dużą prędkością podała nieprawdę. Zdaniem Sądu, świadek G. R. będąc znajomą obwinionego, świadcząc na jego rzecz pomoc w prowadzonej działalności gospodarczej, była ewidentnie zainteresowania w złożeniu takiej relacji, która będzie dla niego korzystna i doprowadzi do uwolnienia go od odpowiedzialności za spowodowane wykroczenie.

Zeznania świadków - funkcjonariuszy Policji E. K. i P. W., zasługiwały na uznanie ich za wiarygodne, przy czym nie miały istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Nie byli oni bezpośrednimi świadkami zdarzenia, zaś ich wiedza w zakresie kolizji opiera się przede wszystkim na relacji K. A. (2).

Takiej samej oceny dokonał Sąd w zakresie zeznań świadka S. K., dokonującego naprawy uszkodzonego w wyniku zdarzenia roweru pokrzywdzonej.

Nie budzi wątpliwości co do swojej wiarygodności również pozostały materiał dowodowy w postaci notatek urzędowych, faktury za naprawę roweru, szkicu i informacji o wpisach w ewidencji kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego. Dokumenty te zostały sporządzone przez osoby do tego uprawnione, w prawem przewidzianej formie i brak jest jakichkolwiek podstaw do kwestionowania zawartych w nich treści.

Dokonując oceny zachowania obwinionego wskazać należy, że z przepisu art. 23 ust. 1 pkt. 3 ustawy Prawo o ruchu drogowym wynika, że kierujący pojazdem przy wykonywaniu manewru cofania jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu i zachować szczególną ostrożność, a w szczególności sprawdzić, czy cofając pojazd nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia, upewnić się, czy za pojazdem nie znajduje się przeszkoda. W razie trudności w osobistym upewnieniu się, kierujący jest obowiązany zapewnić sobie pomoc innej osoby. W orzecznictwie Sądu Najwyższego podkreśla się, że „cofanie pojazdu jest manewrem specjalnym, którego inni użytkownicy dróg oraz osoby znajdujące się na drodze cofanego pojazdu w zasadzie nie przewidują. Nakłada to na kierującego pojazdem szczególne obowiązki (...) kierowca obowiązany jest upewnić się przed manewrem cofania samochodu, że nikt nie znajduje się za pojazdem, przy czym wobec trudności przekonania się o tym osobiście z uwagi na rodzaj pojazdu, powinien był zapewnić sobie podczas cofania pomoc innej osoby (...) Albo kierowca sam dokładnie widzi drogę za cofającym pojazdem, albo ma kontakt wzrokowy z inną osobą ustawioną tak, że widzi ona dokładnie tę drogę i może natychmiast zasygnalizować o niebezpieczeństwie" (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 1972 r., V KRN 227/72, OSNKW 1972, Nr 12, poz. 192).

Sąd odwoławczy w uzasadnieniu wyroku uchylającego orzeczenie zapadłe uprzednio w przedmiotowej sprawie wskazał, iż „w przepisie art. 23 ust. 1 pkt 3 p.r.d., jak i w zawierającym ustawową definicję zwrotu „ustąpienie pierwszeństwa” przepisie art. 2 pkt 23 p.r.d., brak jest zapisu, że ciążący na wykonującym manewr cofania obowiązek obserwowania jezdni, sprowadza się wyłącznie do momentu poprzedzającego przystąpienie do wykonywania tego manewru. Kierujący pojazdem ma obowiązek obserwowania jezdni, zarówno przed przystąpieniem do wykonania tego manewru, jak i cały czas w czasie jego trwania, aż do zakończenia, zaś każda interpretacja zawężająca ten okres obserwacji jest nieuprawniona. Co więcej, obowiązek ustąpienia pierwszeństwa ma moc wiążącą niezależnie od tego, czy pojazd poruszający się z pierwszeństwem przestrzega zasad bezpieczeństwa, w tym porusza się z dozwoloną administracyjnie prędkością, czy też ją przekracza. Przyjąć zatem należy, że wykonujący manewr cofania, zgodnie z treścią art. 23 ust. 1 pkt 3 w zw. z art. 2 pkt 23 p.r.d., ma obowiązek powstrzymania się od ruchu, jeżeli ruch jego pojazdu mógłby zmusić innego kierującego, mającego pierwszeństwo przejazdu, do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości (por. wyrok Sadu Najwyższego z dnia 25 lutego 2015 r. III KK 343/14 LEX nr 1663134 wraz z uzasadnieniem)” (k. 160v.).

Odnosząc te rozważania na grunt przedmiotowej sprawy stwierdzić należy, iż obwiniony swoim zachowaniem naruszył wskazane powyżej zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Zarówno z wyjaśnień obwinionego, jak też zeznań świadków K. A. (2), R. S. i G. R. wynikało, że J. D. nie zauważył pokrzywdzonej, choć nadjechała od jego strony. Sam obwiniony zresztą przyznał, iż jedynie przed wykonaniem manewru cofania upewnił się czy nie ma nikogo na drodze pojazdu, a następnie „w sposób tradycyjny obserwował obszar za pojazdem przez prawe ramię” (k. 56v.). Obwiniony zatem faktycznie zaniechał obowiązku stałego obserwowania obszaru za pojazdem i wokół niego. Jak słusznie stwierdził Sąd odwoławczy „wykonywanie manewru cofania na parkingu przy sklepie, gdzie w każdym momencie może pojawić inny uczestnik ruchu taki jak pieszy lub właśnie rowerzysta, i to niekoniecznie przestrzegający zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, obligowały kierującego do zwiększenia uwagi oraz szczególnie uważnej obserwacji, nie tylko drogi za pojazdem ale i wokół niego. Nie prowadząc takiej obserwacji J. D. pozbawił się możliwości postąpienia w sposób zgodny z normą art. 23 ust. 1 pkt 3 p.r.d., a w konsekwencji działał niezgodnie z możliwym do zrealizowania nakazem (powstrzymania się od ruchu) i ruch pojazdu kontynuował, doprowadzając do potrącenia pokrzywdzonej” (k. 161). Podkreślić w tym miejscu należy, iż dopiero reakcja świadka R. S. doprowadziła do zatrzymania pojazdu przez obwinionego, który nie zaprzestał cofania nawet po uderzeniu w pokrzywdzoną. W ten sposób obwiniony zagroził bezpieczeństwu pokrzywdzonej K. A. (2).

Obwiniony zatem swoim zachowaniem wyczerpał ustawowe znamiona wykroczenia stypizowanego w art. 98 k.w., który przewiduje odpowiedzialność sprawcy, który prowadząc pojazd poza drogą publiczną, strefą zamieszkania lub strefą ruchu nie zachowuje należytej ostrożności, czym zagraża bezpieczeństwu innej osoby.

Pomimo takich ustaleń w przedmiotowej sprawie nie było możliwe ukaranie J. D. za zarzucone mu wykroczenie. Zgodnie bowiem z art. 45 § 1 k.w. karalność wykroczenia ustaje, jeżeli od czasu jego popełnienia upłynął rok; jeżeli w tym okresie wszczęto postępowanie, karalność wykroczenia ustaje z upływem 2 lat od popełnienia czynu. Jak wynika z zebranego w sprawie materiału dowodowego wykroczenie zostało popełnione 2 grudnia 2014 roku. Od tego też dnia liczyć należy początek biegu przedawnienia. Mając na uwadze datę popełnienia czynu stwierdzić należy, iż przedawnienie karalności tego wykroczenia nastąpiło z dniem 2 grudnia 20116 roku. Z kolei przepis art. 5 § 1 pkt 4 k.p.o.w. stanowi, iż nie wszczyna się postępowania, a wszczęte umarza, gdy nastąpiło przedawnienie orzekania. Taka właśnie sytuacja występuje w niniejszej sprawie, albowiem od czasu popełnienia czynu upłynęły 2 lata. Wobec powyższego postępowanie w tej sprawie należało umorzyć na podstawie art. 5 § 1 pkt 4 k.p.o.w., albowiem nastąpiło przedawnienie karalności czynu.

Na podstawie art. 118 § 2 k.p.o.w. i art. 632a § 1 k.p.k. w związku z art. 119 k.p.o.w. Sąd orzekł, iż koszty postępowania w zakresie wydatków poniesionych w związku z ustanowieniem obrońcy ponosi obwiniony, zaś w pozostałym zakresie kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa. Orzekając o poniesieniu przez obwinionego wydatków związanych z ustanowieniem obrońcy w sprawie Sąd miał na względzie, iż do umorzenia postępowania doszło z powodu przedawnienia karalności czynu. Przy podjęciu takiej decyzji Sąd uwzględnił także okoliczność, iż obwiniony w toku postępowania próbował wpłynąć na świadka R. S., aby ten złożył korzystne dla niego zeznania. W ocenie Sądu okoliczności powyższe stanowią wyjątkowy wypadek, o którym stanowi przepis art. 632a § 1 k.p.k.