Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 96/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 listopada 2015 roku

Sąd Rejonowy w Pułtusku I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Marcin Korajczyk

Protokolant:

st. sekr. sądowy Arleta Świderska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 6 listopada 2015 roku w P.

sprawy z powództwa Z. O. i J. O.

przeciwko S. Z.

o zapłatę

orzeka:

1.  zasądza od pozwanego S. Z. na rzecz powodów Z. O. oraz J. O. kwotę 54.027,70 zł (pięćdziesiąt cztery tysiące dwadzieścia siedem złotych siedemdziesiąt groszy) wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 22 stycznia 2014 roku do dnia zapłaty;

2.  umarza postępowanie co do żądania zapłaty kwoty 16 000 zł (szesnaście tysięcy złotych);

3.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

4.  zasądza od pozwanego S. Z. na rzecz powodów Z. O. i J. O. kwotę 5.223,40 zł (pięć tysięcy dwieście dwadzieścia trzy złote czterdzieści groszy) tytułem zwrotu części kosztów procesu.

SSR Marcin Korajczyk

Sygn. akt I C 96/15

UZASADNIENIE

W pozwie wniesionym w dniu 20 grudnia 2013 roku powodowie Z. O. i J. O. wnieśli o zasądzenie od pozwanego S. Z. kwoty 71.879,59 zł, wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, przeprowadzenie zawnioskowanych dowodów oraz o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Uzasadniając żądanie pozwu powodowie wskazali, iż z pozwanym zawarli umowę, której przedmiotem był zakup i zabudowa według określonej specyfikacji jachtu (...). Przedmiotowa umowa była dwukrotnie zmieniana w postaci aneksów. Termin wykonania dzieła został przedłużony i wyznaczony na 31 sierpnia 2012 roku. Powodowie wskazali, że pozwany dopuścił się zwłoki w wykonaniu przedmiotu umowy i jacht został im wydany 10 dni po ustalonym terminie, tj. dopiero w dniu 10 września 2012 roku a następnie przetransportowany do miejsca zamieszkania powodów, tj. do Norwegii. Wydaniu jachtu nie towarzyszyło przekazanie niezbędnego certyfikatu, zatem strony zawarły porozumienie zobowiązujące pozwanego do nadesłania wyżej wymienionego dokumentu. Powodowie wskazali, że po przetransportowaniu jachtu do Norwegii stwierdzili jego wady – pierwszą było przeciekanie łodzi w związku z opadem deszczu. W związku z ujawnieniem wad m.in. przeciekaniem łodzi, powodowie wynajęli halę, w której przechowywali jacht, a następnie zawiadomili w dniu 20 września 2013 roku pozwanego o wykrytych wadach i niezgodności towaru z umową. Powodowie podnieśli, że w dniu 07 października 2013 roku wystosowali do pozwanego wezwanie do zapłaty kary umownej z żądaniem obniżenia ceny i zapłaty dobrowolnie nadpłaconej należności. Pozwany nie zadośćuczynił temu wezwaniu. W wyniku prowadzonej korespondencji pomiędzy stronami, pozwany nie kwestionował istnienia wad, uznał je i zadeklarował przyjazd do Norwegii w celu ich naprawy. Pierwszy termin przyjazdu pozwanego obejmował okres do końca kwietnia 2013 roku, w którym to pozwany się nie stawił. Następnie pozwany podał dwa terminy przybycia w czerwcu, powołując się na zakup biletów na przyjazd. Do przyjazdu do Norwegii ostatecznie nie doszło pomimo kilkumiesięcznych ustaleń, deklaracji i zapewnień pozwanego, oczekiwania, wymiany korespondencji i kilkukrotnego przekładania terminów. Powodowie wskazali, że próbowali ułatwić pozwanemu przyjazd, oferując transport z lotniska, pomoc w poszukiwaniu noclegów, nawet oczekiwali go na lotnisku, lecz bezskutecznie. Powodowie wskazali w pozwie, że istnienie wad uniemożliwia korzystanie z jachtu w zakresie, do jakiego winien być używany i w konsekwencji przechowywany jest w hali w Norwegii, nie można go zwodować – tym bardziej nie wykazuje właściwości cechujących towar tego rodzaju. W pozwie zostały wymienione wady i usterki, skrótowo wskazano punkty niestarannie i wadliwie wykonane oraz załączono dokumentację fotograficzną. Powodowie okazali jacht R. C. mieszkającemu na stałe w Norwegii, który w ocenie powodów posiadał doświadczenie w zakresie elektryki. Poprosili go o złożenie oświadczenia w związku ze stanem jachtu, które to oświadczenie zostało załączone do pozwu. Powodowie podnieśli, że pozwany otrzymywał zapłatę za wykonanie dzieła w ratach. Ostateczne wynagrodzenie opiewało na kwotę 67.287,77 zł, jednakże powodowie zapłacili faktycznie kwotę 71.287,77 zł, zatem pozwany zdaniem powodów otrzymał kwotę 4.000 zł bez podstawy prawnej, czego miał świadomość i nie oponował obowiązkowi zwrotu tejże kwoty. Ponadto, powodowie w pozwie zażądali zwrotu kwoty 5.379,51 zł tytułem kosztów wynajmu hali, w której jacht był przechowywany przez dwa sezony, gdyż stan jachtu nie pozwalał na pozostawienie go na otwartej przestrzeni. Powodowie wskazali, że kwota ta została uregulowana przez nich w walucie norweskiej, a dochodzona kwota została obliczona według kursu NBP na dzień złożenia pozwu. Reasumując, powodowie wskazali, że na żądaną przez nich w pozwie kwotę tj. 71.879,59 zł składa się: kwota 12.000 zł z tytułu żądania zapłaty kary umownej, kwota 50.500 zł tytułem żądania obniżenia ceny (obliczona w oparciu o zapis usterek), kwota 4.000 zł żądana jako zwrot bezpodstawnego wzbogacenie się pozwanego ponad kwotę ustaloną umową oraz kwota 5.379,51 złotych poniesiona przez powodów tytułem kosztów przechowywania jachtu. Wskazując podstawę prawną dochodzonego roszczenia powodowie powołali się na dyspozycję art. 8 ust. 4 ustawy z dnia 27 lipca 2002 roku o szczególnych warunkach sprzedaż konsumenckiej oraz o zmianie kodeksu cywilnego w zw. z art.627 1 k.c.

W dnu 07 stycznia 2014 roku Sąd Rejonowy w Wyszkowie V Zamiejscowy Wydział Cywilny z siedzibą w P. wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym nakazując pozwanemu S. Z., aby zapłacił na rzecz Z. O. i J. O. kwotę 71.879,51 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 20 grudnia 2013r. do dnia zapłaty oraz kwotę 4.532,50 tytułem kosztów procesu. /k.75 nakaz zapłaty/

W dniu 04 lutego 2014 roku do tut. Sądu wpłynął sprzeciw od wyroku nakazowego z dnia 07 stycznia 2014 roku, w którym pozwany S. Z. wniósł o oddalenie powództwa w całości, przeprowadzenie zawnioskowanych dowodów i zasądzenie kosztów procesu.

Pozwany w treści sprzeciwu zaprzeczył, iż umowa łącząca strony była umową sprzedaży jachtu, bądź też umową o dzieło. Wskazał, że jego zdaniem umowa ta była umową o świadczenie usług, zatem niezasadne według niego byłoby zastosowanie przepisów wskazanych przez powodów. W ocenie pozwanego zawarta umowa była umową zlecenia, w której rezultat końcowy nie był konieczny, o czym zdaniem pozwanego świadczy ust. 5 umowy zawartej miedzy stronami, zgodnie z którym pozwany miał wydać jacht bez względu na to, jaki będzie jego stan. Pozwany wskazał, że miał wykonać prace na jachcie należącym do powodów według swojej najlepszej wiedzy i sztuki. Odnośnie roszczenia opiewającego na kwotę 12.000 zł z tytułu kary umownej pozwany wskazał, iż strony cały czas były ze sobą w kontakcie i na bieżąco informował powodów o możliwych opóźnieniach w wykonaniu prac. W kwestii przechowania jachtu i żądania kwoty 5.379,51 zł pozwany podnosi, iż jachty można było przechowywać pod gołym niebem zabezpieczając go przed opadami odpowiednimi pokrowcami, a powodowie nie uzasadnili w żadne sposób, dlaczego konieczne było przechowywanie jachtu pod twardym dachem. Pozwany zakwestionował również czas przechowywania, tj. dwa lata, wskazując, że powodowie celowo powstrzymywali się z naprawą jachtu. Odnośnie roszczenia w zakresie kwoty 4.000 zł z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, pozwany potwierdził, iż otrzymał wymienioną kwotę ponad ustalone wcześniej wynagrodzenie, jednakże zakupił za te pieniądze dwie kotwice i wysłał je powodom. W zakresie żądania kwoty 50.500 zł dochodzonej z tytułu obniżenia ceny pozwany podał, iż wysokość tej kwoty została ustalona na podstawie opisu usterek sporządzonego przez powoda, a ich ocena pozbawiona jest obiektywizmu. Pozwany zaznaczył, iż deklarował i dobrowolnie proponował wykonanie napraw istniejących wad, nawet podejmował starania w tym celu, lecz z przyczyn od niego niezależnych nie udało mu się wykonać tego zobowiązania, zatem jego zdaniem powodowie samodzielnie podjęli się napraw wbrew jego chęciom.

Pismem procesowym z dnia 16 września 2015 roku powodowie cofnęli częściowo powództwo co do kwoty 16.000 złotych (żądanej z tytułu obniżenia ceny) bez zrzeczenia się roszczenia i podtrzymali żądanie pozwu w pozostałym zakresie, to jest co do kwoty 55.879,51 złotych.

Pozwany na rozprawie w dniu 6 listopada 2015 roku wyraził zgodę na cofniecie powództwa.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

A. Z. w 2012 roku prowadził działalność gospodarczą pod nazwą (...) w I.. W związku z prowadzoną działalnością, prowadził również stronę internetową, na której oferowane były przez niego różne rodzaje łodzi możliwych do nabycia (zabudowy przez niego).

A. Z. oraz Z. O. i J. O. zawarli umowę na budowę jachtu (...), w której wykonawca – A. Z. - zobowiązywał się do zakupu kadłuba i zabudowania według podanej specyfikacji i wskazanych w niej materiałów oraz przekazania wraz z załadunkiem w terminie do 25 lipca 2012 roku, w przeciwnym wypadku zapłata zostanie pomniejszona o 10% wartości umowy tytułem kary umownej. Umowa między stronami opiewała na kwotę 62.300 zł. Jednakże w związku z zakupem większej ilości wyposażenia zamontowanego na jachcie, rzeczywiste wynagrodzenie (obejmujące wykonaną pracę i wartość użytych materiałów) jakie Z. O. i J. O. uiścili na rzecz A. Z. wynosiło 67.287,77 zł. Zgodnie z zawartą umową wykonawca jachtu udzielił gwarancji na okres 24 miesięcy.

Wobec niewykonania jachtu w umówionym terminie określonym umową strony umowy sporządziły aneks nr (...) do umowy, w którym termin oddania jachtu uległ wydłużeniu do dnia 31 sierpnia 2012 roku, a prolongata terminu wynikała z winy wykonawcy. Wykonawca dzieła, A. Z., zgodnie z aneksem do umowy, w wypadku niewykonania umowy do dnia 31 sierpnia 2012 roku zobowiązał się do natychmiastowego wydania jachtu i zapłaty 12.000 zł kary umownej, przy czym zastrzeżenie kary umownej nie pozbawiało zamawiającego prawa do dochodzenia naprawienia szkody na zasadach ogólnych, gdyby szkoda przekroczyła tę kwotę.

Do wydania jachtu doszło w dniu 10 września 2012 roku

Aneksem nr (...) do umowy, wykonawca zobowiązał się do przekazania w terminie do końca września 2012 roku certyfikatu CE listem poleconym. Strony umowy zastrzegły również, że w wypadku niewykonania tego postanowienia, w trybie natychmiastowym tj. do dnia 05 października 2012 roku wykonawca zapłacić na rzecz kupujących kwotę 100.000 zł, a jacht stanie się jego własnością z dniem 01 października 2012 roku.

Zastrzeżenie kary umownej, tak w umowie, jak i w pierwszym aneksie do umowy wynikało z faktu poniesienia przez Z. O. i J. O. kosztów rezerwacji miejsca na promie w celu przewiezienia jachtu do Norwegii.

Z. O. i J. O., po odebraniu jachtu od A. Z., przewieźli jacht do Norwegii, gdzie po dokładnych oględzinach stwierdzili wady i usterki w budowie jachtu niezgodne ze specyfikacją.

W dniu 20 września 2012 roku Z. O. nawiązał z A. Z. kontakt e-mailowy, informując go o swoich spostrzeżeniach. Z. O. i A. Z. uzgadniali wzajemnie szczegóły przyjazdu A. Z. do Norwegii w celu naprawy usterek. Korespondencja trwała do czerwca 2013 roku, ostatecznie A. Z. mimo zapewnień i deklaracji ze swojej strony oraz ponagleń ze strony Z. O. do Norwegii nie pojechał.

Jakość prac montażowych i wykończeniowych jachtu jest bardzo zła. Mnogość i różnorodność wad i usterek jachtu obniża estetykę wyrobu, wpływa na dyskomfort użytkowania, a także utrudnia, a wręcz uniemożliwia normalną eksploatacją. W jakości wykonaniu jachtu są również takie usterki, które zagrażają bezpieczeństwu potencjalnego użytkownika, wpływają na bezpieczeństwo obsługi. Najistotniejszą wadą jest niewłaściwie wykonane połączenie laminatów (gołych skorup) kadłuba i w celu naprawy jachtu wskazane jest zdemontowanie wszystkich części kadłuba, rozwarstwienie laminatów, co jest bardzo trudne do wykonania i wiąże się z dużym nakładem pracy i możliwością uszkodzenia sklejonych skorup. Wykonanie, szczelność i zabezpieczanie balastów urąga nie tylko sztuce szkutniczej, ale stanowi dowód na kompletny brak kompetencji i odpowiedzialności wykonawcy. Jedną z najniebezpieczniejszych wad montażowych jest wadliwe wykonanie skrzyni mieczowej, która ma przenosić siły poprzeczne oporu wody w stosunku do kierunku wiatru (zapobieganie znoszeniu bocznego dryfu), polegające na nietechnologicznym i nierównym wzmocnieniu po obu stronach wykonanym z nieodpowiedniego materiału (surowego drewna) chłonącego wodę. Powtarzającą się wadą montażową w wielu przypadkach jest używanie przez wykonawcę materiałów nietechnologicznych, tj. nie takich, jakich powinien użyć podczas montażu (np. surowe drewno skrzyni mieczowej i zabudowy kabiny, użycie nieokreślonej substancji izolującej zbiornik na wodę pitną zamiast króćca, zwykłej pianki budowlanej jako materiału wypornościowego zamiast pianki hydrofobowej niechłonącej wody, zbiornika na wodę pitną, który nie był do tego przeznaczony). Do wad obniżających walory estetyczne i dyskomfort użytkowania należą niedopasowane otwory przelotowe, niespasowane pokrywy, niespasowane drzwi, niespasowane lub uszkodzone listwy wykończeniowe, zamazane nadmierną ilością silikonu złącza, po to aby ukryć niespasowania, różne barwy elementów ścianki kabiny brak lub nieprawidłowe wzmocnienia knag i zawiasów (np. pokrywy komory kotwicznej – brak podkładek). Elementy instalacji elektrycznej nie odpowiadają normom przyjętym dla jachtów. Brak wyłącznika głównego prądu w łatwo dostępnym miejscu. Połączenia przewodów wykonane są „na skrętkę” zaizolowane zwykłą taśmą izolacyjną (nieodporną na sól i wodę) brak zwyżki mocowania akumulatora nad podłogą bakisty. Instalacja odprowadzenia ścieków jest niedrożna z powodu załamanego przewodu odprowadzającego. Zastosowany przewód gazowy z tworzywa sztucznego, zasilający kuchenkę gazową poprowadzony został na zewnątrz, w bezpośrednim sąsiedztwie palnika, co stanowi niedopuszczalne zagrożenie.

Wszystkie wady ujawnione w jachcie sprawiały, że w chwili jego wydania Z. O. przez S. Z., jego rzeczywista wartość wynosiła 31.500 zł. Jednocześnie koszt naprawy ujawnionych wad, który doprowadziłby stan jachtu do stanu zapewniającego bezpieczne jego używanie oraz stanu, który byłby zgodny z zamówieniem wynosił co najmniej 34.500 zł, bowiem obejmowała jedynie koszty robocizny i koszty niezbędnych materiałów, natomiast nie obejmował kosztów transportu jachtu z Norwegii do wyspecjalizowanego zakładu szkutniczego w Polsce. Koszty naprawy jachtu na terenie Norwegii byłyby znacznie wyższe.

Niezależnie od umówionego wynagrodzenia, które Z. O. oraz J. O. uregulowali na rzecz A. Z. zgodnie z wystawianymi przez wykonawcę fakturami, uiścili oni na jego rzecz dodatkowo kwotę 4.000 zł. Środki te miały być przeznaczone na zakup dodatkowego sprzętu. Za otrzymane od zamawiających pieniądze A. Z. kupił dwie kotwice za łączną sumę 830 zł.

W związku ze stwierdzeniem usterek w jachcie, w tym w szczególności przeciekanie jachtu w trakcie opadów atmosferycznych, Z. O. i J. O. zmuszeni byli umieścić jacht w hali, w tym celu wynajęli na dwa sezony: 2012/2013 i 2013/2014 halę magazynową.

W związku z wynajęciem przez Z. O. i J. O. hali, w której przechowywany był jacht, za pierwszy okres przechowywania jachtu tj. sezon 2012/2013 – uiścili oni 5.305 koron norweskich. Średni kurs korony norweskiej w dniu 15 października 2012 roku (data płatności) wynosił 0,5519 zł. Tym samym koszt przechowywania jachtu w hali określony w złotych polskich, jaki Z. O. i J. O. ponieśli w sezonie 2012/2013 wynosił 2.927,83 zł. W drugim sezonie wynajmowania hali ( (...)) Z. O. i J. O. uiścili z tego tytułu czynsz w wysokości 5.525 koron norweskich. Średni kurs korony norweskiej w dniu 7 października 2013 roku wynosił 0,5176 zł. Tym samym koszt przechowywania jachtu w hali określony w złotych polskich, jaki Z. O. i J. O. ponieśli w sezonie 2013/2014 wynosił 2.859,74 zł. W sezonie 2012/2013 technologicznie całkowicie uzasadnione było przechowywanie jachtu w hali. Również koszt z tego tytułu był uzasadniony wynoszący 2.927,83 zł. W sezonie 2013/2014 możliwe było przechowywanie jachtu na wolnej przestrzeni uzasadnione ekonomicznie mniejszymi kosztami tj. połową kosztów przechowania jachtu poniesionych przez Z. O. i J. O. i wynosił kwotę 1.429,87 zł.

W dniu 07 października 2013 roku Z. O. oraz J. O. sporządzili pismo wzywające S. Z. do zapłaty 96.000 zł w terminie 14 dni od dnia otrzymania wezwania i wskazali, iż na należność składa się kwota 50.500 zł jako roszczenie o obniżenie ceny, kwota 33.500 zł z tytułu odszkodowania za nienależyte wykonanie umowy oraz 12.000 zł tytułem kary umownej za opóźnienie w wykonaniu umowy.

Wskazany powyższej stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie : wydruk z (...) k.13, umowy – k.14-15, specyfikacji – k.16-18, aneksów do umowy - k.19-20, k.21, wezwanie do zapłaty – k.22-22, korespondencji stron - k.23-31, k.32-32v, k.64, potwierdzenie transakcji przelewowych – k.39-53, k. 55-63, pokwitowanie – k.54, zestawienie kosztów przechowywania jachtu tłumaczone z języka norweskiego – k.65-79, zdjęcia – k.74, faktury i przelewy – k.84, dokumentacja fotograficzna –k.90-95, wydruk ze strony internetowej pozwanego – k. 105-106, zeznań powoda (w tym złożonych w trakcie przesłuchania informacyjnego potwierdzonego w trakcie składania zeznań w charakterze strony) – k.128-130, k.296v-297, zeznań powódki – k.297-297v, częściowo zeznań pozwanego S. Z. (w tym złożonych w trakcie przesłuchania informacyjnego potwierdzonego w trakcie składania zeznań w charakterze strony) – k.130-131, k.297v-298, zeznań świadka A. G. – k.131-132, opisu jachtu plus płyta CD – k.146, opinii biegłego Z. G.– k.153-218, uzupełniającej opinii biegłego Z. G. – k.246-252, k.273-276 a także okoliczności bezspornych między stronami.

Sąd dał wiarę wyżej wymienionym dokumentom – w tym umowie zawartej między stronami, aneksom do umowy, specyfikacji jachtu, transakcjom przelewowym, wydrukom z korespondencji, albowiem żadna ze stron nie kwestionowała ich wiarygodności ani autentyczności, tak faktu ich sporządzenia jak i treści z nich wynikających, dlatego również Sąd nie miał podstaw aby odmówić im wiary.

Sąd dał wiarę również dokumentacji fotograficznej dołączonej do opinii biegłego a wytworzonej przez powoda, albowiem sam pozwany składając zeznania przed Sądem (k. 297v) wskazał, że na zdjęciach tych jest widoczny kurz, który pozostawili przy pracach. Tym samym, należało dać wiarę powodowi, który wskazywał, że złożone przez niego zdjęcia obrazują stan jachtu, taki, w jakim się on znajdował w chwili wydania. A zdjęcia te zostały wykonane bezpośrednio po odbiorze jachtu. Nadto, należy zauważyć, że pozwany nie kwestionował, iż przedmiotowe zdjęcia obrazują jacht przez niego wytworzony na zlecenie powodów. W konsekwencji zdaniem Sądu nie zachodziła konieczność, czy to przeprowadzenia przez Sąd dowodu z oględzin jachtu z urzędy, czy też na wniosek (nota bene wniosek taki nie został przez żadną ze stron zgłoszony), czy też w końcu, aby biegły udał się do Norwegii w celu dokonania oględzin, skoro, jak wynika z opinii wystarczająca do wydania jednoznacznej opinii była niekwestionowana przez pozwanego dokumentacja fotograficzna.

Częściowo wiarygodne dla Sądu były zeznania złożone przez pozwanego S. Z.. Sąd dał mu wiarę, w zakresie, w jakim przyznał, że powód przelewał na jego konto należności za jacht w ratach, a także że otrzymał dodatkowo kwotę 4.000 zł na zakup dodatkowego wyposażenia jachtu, za którą zakupił dwie kotwice o wartości 830 złotych. Wiarygodne były dla Sądu również zeznania pozwanego, w których wskazał, że prowadził z powodem negocjacje dotyczące jego przyjazdu do Norwegii w celu naprawienia ujawnionych przez powoda wad jachtu. Sąd dał mu wiarę również w zakresie, w jakim wskazał, że to on jako wykonawca jachtu zajmował się zamówieniem i przywiezieniem do jego zakładu kadłuba jachtu, jak i całym jego wykończeniem. Zeznania te znajdowały potwierdzenie w zebranym materiale – w szczególności w treści zawartej umowy - jak i w twierdzeniach powoda. Sąd odmówił jednak wiary pozwanemu w zakresie, w jakim wskazał on, że do wyjazdu do Norwegii nie doszło z przyczyn niezawinionych przez pozwanego, że zawarł z powodami umowę zlecenia na wykonanie produktu bez oznaczenia jego staranności wykonania, a także że z otrzymanej kwoty 4000 złotych dokonał zakupu również innych elementów wyposażenia jachtu i przekazał je powodom. Należy bowiem zauważyć, że pozwany nie przestawił na tę okoliczność żadnego dowodu.

Wiarygodne dla Sądu w całości były zeznania złożone przez powodów. Należy bowiem zauważyć, że znajdowały one w całości potwierdzenie w opinii biegłego, w dokumentach złożonych do akt sprawy oraz częściowo w zeznaniach pozwanego. Z tych też względów nie wymagają one większego komentarza.

Sąd ustalając stan faktyczny oparł się również na opinii biegłego z zakresu opinii technicznych, wyceny wartości i szkód: kadłubów i łodzi, silników łodziowych, osprzętu i prawa drogi na wodach śródlądowych dla jednostek sportowo- turystycznych – Z. G., który w oparciu o materiał zebrany w aktach sprawy ustalił, iż faktycznie jacht zbudowany przez pozwanego nie nadawał się do użytku, w celu jakim został wykonany, a prace montażowe i wykończeniowe wskazują na brak kompetencji i odpowiedzialności wykonawcy. Nadto biegły szczegółowo opisał wartość jachtu, zakres i koszt napraw pozwalających na doprowadzenie jachtu do stanu używalności. Biegły również odniósł się do okresu przechowywania jachtu w hali i wskazał, że zasadne było umieszczenie jachtu w pomieszczeniu zamknięty w okresie do lipca 2013 roku, kiedy to pozwany miał przyjechać do Norwegii i wykonywać naprawy i poprawki reklamacyjne. Jak wskazał biegły, po tej dacie i po zerwaniu rozmów między stronami w dłuższej perspektywie dalsze przechowywanie pod dachem byłoby niekorzystne ekonomicznie.

Pomimo, że strona pozwana złożyła w pismach procesowych z dnia 18 maja 2015 roku i 18 sierpnia 2015 roku zarzuty do opinii biegłego, to zarzuty te nie wpłynęły na ocenę Sądu co do rzetelności i przydatności opinii biegłego.

Biegły w opinii uzupełniającej odniósł się do wymienionych zarzutów w sposób wyczerpujący. Co więcej, strona pozwana w dalszym toku postępowania nie żądała powołania innego biegłego, nie wnioskowała o przeprowadzenie oględzin jachtu.

Zdaniem Sądu wydane przez biegłego opinie: pisemna oraz pisemne uzupełniające były jednoznaczne, logiczne, wzajemnie się uzupełniające. Sąd nie dopatrzył się w nich nieścisłości, czy też sprzeczności. Fakt natomiast, iż biegły w sposób bardzo krytyczny i kategoryczny wypowiedział się o wadach dzieła nie świadczy o negatywnym nastawieniu biegłego do pozwanego, lecz o oczywistej – dla osoby posiadającą wiedzę w zakresie szkutnictwa (taką jaką dysponował biegły) – i rażącej wadliwości dzieła oddanego przez pozwanego.

Sąd oddalił wniosek dowodowy powodów o przeprowadzenie dowodu z oświadczenia R. C., albowiem prawu polskiemu nie jest znany dowód z oświadczenia sporządzonego przez osobę, która mogłaby być powołana w charakterze świadka, a z drugiej strony oświadczenie porządzone przez R. C. można byłoby traktować jako tzw. prywatną opinię, sporządzoną na zlecenie strony, która również nie mogła stanowić dowodu w sprawie.

Sąd oddalił również wniosek dowodowy pozwanego S. Z. odnośnie zwrócenia się do T. S. – producenta kadłubów, o wskazanie jaki kadłub został przeznaczony do wykonania jachtu dla powodów, albowiem wniosek ten był z jednej strony nieprzydatny do rozstrzygnięcia niniejszej sprawy a z drugiej strony zmierzał do nieuzasadnionego przedłużenia postępowania w sprawie. Należy bowiem zauważyć, że zgodnie z zawartą pomiędzy stronami umową, którą Sąd ocenił jako umowę o dzieło (o czym będzie mowa niżej) a także zgodnie z zeznaniami pozwanego, to on był odpowiedzialny za zamówienie kadłuba (skorup spodniej i pokładu)) sklejonych lub nie, a następnie ich przetransportowanie do swojego zakładu, wykonanie aranżacji jachtu i oddanie go powodom w stanie zgodnym ze specyfikacją stanowiącą załącznik do umowy. Tym samym to pozwany – w ramach stosunku zobowiązaniowego istniejącego pomiędzy nim a powodami - był odpowiedzialny za jakość użytych materiałów (skorup – kadłuba) i jeżeli stwierdziłby, że kadłub nie odpowiada specyfikacji, bądź też że jest wadliwie wykonany (a jako osoba trudniąca się profesjonalnie wykonywaniem aranżacji łodzi) winien jako wykonawca dzieła zawiadomić zamawiającego o tym fakcie, bądź też zamówić inny kadłub, inne skorupy, dokonać ich reklamacji, a przynajmniej wstrzymać się od zabudowy jachtu do wyjaśnienia jakości kadłuba. Pozwany natomiast żadnej z wyżej wymienionych czynności nie podjął. Co więcej, na własne ryzyko zdecydował się użyć do wykonania dzieła wadliwego materiału. Działanie to obciąża jedynie pozwanego, a z pewnością nie może obciążać powodów – jako konsumentów w przedmiotowym stosunku prawnym. Tym samym ustalenie, „jaki kadłub został przeznaczony do wykonania jachtu dla powodów” było okolicznością nieistotną dla rozstrzygnięcia sprawy. Ponadto, zgłoszenie tego wniosku dowodowego na tak późnym etapie postępowania zmierzałoby do przewlekłości postępowania.

Sąd zważył, co następuje:

W ocenie Sądu powództwo było zasadne w części.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do kwestii formalnej, mianowicie w zakresie cofnięcia powództwa.

Pierwotnie powodowie wystąpili przeciwko pozwanemu o zapłatę kwoty 71.879,59 zł. Na kwotę tę składały się: kwota 50.500 zł tytułem obniżenia ceny; kwota 12.000 zł z tytułu kary umownej; kwota 4.000 zł żądana tytułem zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia oraz kwota 5.379,51 zł tytułem naprawienia szkody - poniesionych przez powodów kosztów przechowywania jachtu. Tym samym, należy stwierdzić, że powodowie dochodzili w niniejszej sprawie w istocie skumulowanych roszczeń, z czterech różnych podstaw prawnych: art. 637 § 2 k.c. (żądanie obniżenia ceny), art. 405 k.c. (żądanie zwrotu kwoty uzyskanej tytułem bezpodstawnego wzbogacenia), art. 471 k.c. (żądanie naprawienia szkody wynikającej z nienależytego wykonania zobowiązania).

Pismem procesowym z dnia 16 września 2015 roku powodowie cofnęli częściowo powództwo co do kwoty 16.000 złotych bez zrzeczenia się roszczenia i podtrzymali żądanie pozwu w zakresie kwoty 55.879,51 złotych.

Pozwany na rozprawie w dniu 6 listopada 2015 roku wyraził zgodę na cofniecie powództwa.

Zgodnie z treścią art. 203 § 1 i 4 k.p.c. pozew może być cofnięty bez zezwolenia pozwanego aż do rozpoczęcia rozprawy, a jeżeli z cofnięciem połączone jest zrzeczenie się roszczenia - aż do wydania wyroku. Sąd może uznać za niedopuszczalne cofnięcie pozwu, zrzeczenie się lub ograniczenie roszczenia tylko wtedy, gdy okoliczności sprawy wskazują, że wymienione czynności są sprzeczne z prawem lub zasadami współżycia społecznego albo zmierzają do obejścia prawa.

W ocenie Sądu powodowie cofając powództwo nie mieli na celu obejście prawa ani też czynność ta nie była sprzeczna z prawem i zasadami współżycia społecznego. Co więcej, na cofniecie powództwa pozwany wyraził zgodę, zatem w tych warunkach Sąd uznał cofnięcie powództwa za skuteczne i na podstawie art. 203 § 1 i 4 k.p.c. w zw. z art. 355 § 1 k.p.c. umorzył w tym zakresie (co do dochodzonej kwoty 16.000 złotych) postępowanie w sprawie.

Przechodząc do merytorycznej oceny powództwa na wstępie należało zaznaczyć, że w okolicznościach niniejszej sprawy bezsporny pomiędzy stronami był fakt zawarcia umowy, zgodnie z którą pozwany zobowiązany był do wyprodukowania na zlecenie powodów jachtu zgodnie ze specyfikacją stanowiąca załącznik do tej umowy.

Wbrew twierdzeniom pozwanego Sąd przyjął, iż strony zawarły typową umowę o dzieło, na mocy której powodowie zlecili pozwanemu wykonanie gotowego produktu według ściśle określonej specyfikacji wraz z załadunkiem i przewozem, a sami wykonując zobowiązanie wynikające z umowy wykonywali poszczególne przelewy płacąc za kolejne faktury. Takie przyjęcie na siebie zobowiązań przez strony stosunku prawnego mieściło się w dyspozycji art. 627 k.c.

Zgodnie z powołanym przepisem, przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Z mocy art. 627 1 k.c. zastosowanie w niniejszym przypadku miały również przepisy ustawy o sprzedaży konsumenckiej.

Twierdzenia pozwanego, że zawarta pomiędzy nim a powodami umowa była jedynie umową zlecenia nie zasługiwało na uwzględnienie. Przyjęcie w okolicznościach niniejszej sprawy, że pozwany miał jedynie wykonać określony produkt bez względu na konieczność dochowania staranności wykonania dzieła jest sprzecznie z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego. Powszechnie wiadomym jest bowiem, że w przypadku zamówienia określonego produktu – którym w okolicznikach niniejszej sprawy był jacht - produkt zaliczany do produktów luksusowych – osoba zamawiająca go, nie oczekuje od wykonawcy jachtu jedynie „dołożenia staranności” w jego wykonaniu, lecz wręcz przeciwnie, oczekuje produktu najwyżej jakości – odpowiadającemu specyfikacji zamówienia. Twierdzenie pozwanego, że był zobowiązany do „budowy” jachtu (a nie jego „wybudowania”, „wytworzenia”) bez zagwarantowania, iż będzie on spełniał standard zgodnie z zamówieniem, przeczyło zasadom doświadczenia życiowego, a także treści umowy. Należy bowiem zauważyć, że przeciętna osoba, w przypadku zamówienia danego produktu i uiszczenia za ten produkt zapłaty, oczekuje, że będzie to towar najwyższej jakości, nie posiadający wad, spełniający funkcje, do których jest przeznaczony. Twierdzeniom pozwanego przeczą również informacje płynące z prowadzonej przez niego strony internetowej – k. 105-106 (czego pozwany nie kwestionował). Wynika z nich bowiem, że pozwany prowadził działalność gospodarczą, w ramach której między innymi oferował do nabycia określonego rodzaju jachty zabudowane przez niego według oferowanych przez niego parametrów i standardów, w tym również w zakresie użytych materiałów. Oferta, a tak należy rozumieć ogłoszenie zamieszczone przez pozwanego na jego stronie internetowej, zawierała propozycję wykonania na zlecenie klienta określonego jachtu, a nie podjęcia starań w celu jego wykonania. Co więcej, również sam pozwany na rozprawie w dniu 6 listopada 2015 roku (o czym byłą już mowa powyżej) przyznał, że to on zajmował się zamówieniem kadłuba (skorup), jego transportem, zakupem wyposażenia i materiałów wykończeniowych, a nie powodowie. Powodowie, jak wskazał pozwany, byli tylko informowani przez niego o podejmowanych działaniach.

Tym samym, zdaniem Sądu umowa, jaką zawarli powodowie z pozwanym była typową umową o dzieło, w ramach której pozwany zobowiązał się do wykonania dzieła zgodnie z umową.

W konsekwencji, do nienależytego wykonania tej umowy, należało przyjąć reżim dotyczący nienależytego wykonania umowy o dzieło.

Zgodnie z art. 637 §1 k.c. (obowiązującym w chwili zawarcia umowy – uchylonym z dniem 25 grudnia 2014 roku, mającym jednakże zastosowanie w niniejszej sprawie na mocy przepisów przejściowych) jeżeli dzieło ma wady, zamawiający może żądać ich usunięcia, wyznaczając w tym celu przyjmującemu zamówienie odpowiedni termin z zagrożeniem, że po bezskutecznym upływie wyznaczonego terminu nie przyjmie naprawy. Przyjmujący może odmówić naprawy, gdyby wymagała nadmiernych kosztów. Stosownie natomiast do treści art. 637 § 2 k.c. gdy wady usunąć się nie dadzą albo gdy z okoliczności wynika, że przyjmujący zamówienie nie zdoła ich usunąć w czasie odpowiednim, zamawiający może od umowy odstąpić, jeżeli wady są istotne; jeżeli wady nie są istotne, zamawiający może żądać obniżenia wynagrodzenia w odpowiednim stosunku. To samo dotyczy wypadku, gdy przyjmujący zamówienie nie usunął wad w terminie wyznaczonym przez zamawiającego.

Analogiczna regulacja zawarta jest w art. 8 ust. 4 ustawy z dnia 27 lipca 2002 roku o szczególnych warunkach sprzedaż konsumenckiej oraz o zmianie kodeksu cywilnego (obowiązującej w dacie zawarcia umowy), mającej odpowiednie zastosowanie w niniejszej sprawie na podstawie art.627 1 k.c.

Zgodnie z powołanym przepisem, jeżeli kupujący, z przyczyn określonych w ust. 1 (naprawa albo wymiana są niemożliwe lub wymagają nadmiernych kosztów - co miało zastosowanie w niniejszej sprawie), nie może żądać naprawy ani wymiany albo jeżeli sprzedawca nie zdoła uczynić zadość takiemu żądaniu w odpowiednim czasie (która to przesłanka również miała zastosowanie w niniejszej sprawie) lub gdy naprawa albo wymiana narażałaby kupującego na znaczne niedogodności, ma on prawo domagać się stosownego obniżenia ceny albo odstąpić od umowy; od umowy nie może odstąpić, gdy niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową jest nieistotna. Przy określaniu odpowiedniego czasu naprawy lub wymiany uwzględnia się rodzaj towaru i cel jego nabycia.

Odnosząc wyżej przedstawione normy do okoliczności niniejszej sprawy, w ocenie Sądu roszczenie powodów, zgłoszone w niniejszej sprawie jako żądanie obniżenia ceny (w kształcie określonym po częściowym cofnięciu pozwu) było zasadne w całości. Należy bowiem zauważyć, że powodowie wielokrotnie wzywali pozwanego do usunięcia wad. Co więcej, również pozwany początkowo deklarował chęć naprawienia dzieła. Jednakże wobec niepodjęcia w tym zakresie żadnych czynności przez pozwanego, żądanie obniżenia ceny o kwotę 34.500 zł, było zasadne. Co więcej, jak również wynika z opinii biegłego naprawa przedmiotowego jachtu – mimo jej podjęcia przez powodów we własnym zakresie – była i jest nieopłacalna. Należy bowiem zauważyć, że niezależnie od samej wartości wyprodukowania dzieła i ceny uiszczonej przez powodów, która wynosiła 67.287,77 złotych, żądanie obniżenia ceny o kwotę 34.500 złotych było zasadne, gdyż jak wskazał biegły taki właśnie koszt zobligowani będą ponieść powodowie, w celu naprawy jachtu w ramach doprowadzenia go do stanu - może nie idealnego pod względem estetyki i wyglądu - ale nadającego się do użytku i spełniającego bezpiecznie swoją funkcję.

Zatem żądanie obniżenia wynagrodzenia należnego stronie pozwanej od strony powodowej miało swoje uzasadnienie prawne w art. 637 § 2 k.c. jak i art. 8 ust. 4 ustawy z dnia 27 lipca 2002 roku o szczególnych warunkach sprzedaż konsumenckiej oraz o zmianie kodeksu cywilnego w zw. z art.627 1 k.c. oraz jednoznaczniej treści opinii biegłego. Jak wskazał bowiem biegły, wady jakich dopuścił się pozwany przy wykonywaniu jachtu, a które to wady do chwili obecnej nie zostały usunięte przez powodów we własnym zakresie, mają charakter obniżający wartość produktu, czynią go nieużytecznym i dają podstawę do obniżenia wynagrodzenia. W tej sytuacji wynagrodzenie należne stronie pozwanej od strony powodowej winno być obniżone o kwotę 34.500 zł.

Zdaniem Sądu, zasadne było również w całości roszczenie powodów o zapłatę na ich rzez kary umownej w wysokości 12.000 złotych.

W okolicznościach niniejszej sprawy bezsporny pomiędzy stronami był fakt, iż w aneksie nr (...) do umowy strony zawarły postanowienie, zgodnie z którym pozwany zobowiązany był do zapłaty na rzecz powodów kwoty 12.000 zł tytułem kary za niewykonanie umowy w terminie - określonym w aneksie nr (...) do umowy na dzień 31 sierpnia 2012 roku.

Bezsporne między stronami było również to, iż ostatecznie do wydania jachtu doszło w dniu 10 września 2012 roku.

Zgodnie z art. 483§1 k.c. można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy (kara umowna). Przy czym, jak strony zastrzegły w aneksie nr (...) do umowy, zastrzeżenie kary umownej nie pozbawiało zamawiającego (powodów) prawa do dochodzenia naprawienia szkody na zasadach ogólnych (art. 471 k.c. o czym będzie mowa niżej).

W ocenie Sądu nie doszło pomiędzy stronami do kolejnej prolongaty terminu oddania dzieła (zmiany terminu oddania dzieła) aneksem nr (...) do umowy, określonym na „koniec września 2012 roku”. Należy bowiem zauważyć, że aneks nr (...) nie zmieniał aneksu numer (...) którym w pkt 1 „strony ustaliły termin wykonania umowy”, lecz wprowadzał dodatkowe zobowiązanie wykonawcy do przekazania w terminie do końca września 2012r. certyfikatu CE listem poleconym. Tym samym sam termin oddania dzieła nie został wydłużony i dzieło winno być wydane do dnia 31 sierpnia 2012 roku ustalonego aneksem nr (...) do umowy.

W razie zastrzeżenia kary umownej i wystąpienia okoliczności jej zapłaty, obowiązek jej zapłaty obciąża pozwanego niezależnie od wykazania szkody wywołanej przyczynami uzasadniającymi jej naliczenie. Obowiązek zapłaty ma w tym wypadku charakter bezwzględny. Postanowienie art. 483§1 k.c., iż "naprawienie szkody" może nastąpić przez zapłatę określonej sumy, oznacza jedynie tyle, że zastrzeżona kara umowna ma zrekompensować wszelkie niedogodności, jakie dotykają powoda, a ich przyczyną jest niewykonanie lub nienależyte wykonanie świadczenia głównego.

Kara umowna jest rodzajem odszkodowania za nienależyte wykonanie umownego zobowiązania niepieniężnego i jeżeli strony nie postanowiły inaczej, zastępuje to odszkodowanie. Odpowiedzialność odszkodowawcza z tytułu kary umownej jest niezależna i odrębna od odpowiedzialności z tytułu rękojmi za wady fizyczne, która nie ma charakteru odpowiedzialności odszkodowawczej. Strony umowy mogą umówić się, że niezależnie od kary umownej będą mogły dochodzić odszkodowania za niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy. Wówczas kara umowna ma charakter zaliczalny tj. można ją zaliczyć na poczet odszkodowania za niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy. Jednakże określone w art. 637§2 k.c. oraz art. 530§1 i 3 k.c. żądanie obniżenia ceny z powodu wad dzieła nie stanowi roszczenia odszkodowawczego (zobacz wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 30 czerwca 2014 roku, sygn. akt I ACa 831/13, publ. Lex nr 1489166 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 6 września 2012 roku, sygn. akt I ACa 756/12, publ. Lex nr 1217710). Tym samym możliwe było żądanie przez pozwanych obok żądania obniżenia ceny (art. 637§2 k.c.) żądanie zapłaty kary umownej za nieterminowe oddanie dzieła.

Przechodząc w tym miejscu do trzeciego z roszczeń zgłoszonych przez powodów, należy wskazać, że zgodnie z art. 471 k.c. dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.

Zdaniem Sądu żądanie powodów o naprawienie szkody z tytułu nienależnego wykonania zobowiązania było zasadne w części.

W niniejszej sprawie niestaranne wykonanie jachtu przez pozwanego było przez niego zawinione. Nie dołożył on bowiem należytej staranności w wykonaniu dzieła, do którego wykonania się zobowiązał, a której to należytej staranności od osoby, która według własnych oświadczeń, w sposób profesjonalny wykonywaniem jachtów się zajmuje. Powodowie, w związku z nienależytym wykonaniem dzieła przez pozwanego ponieśli koszty towarzyszące naprawom łodzi - z tytułu przechowywania jej w zamkniętej hali. Przeliczając koszt przechowywania jachtu Sąd - w oparciu o przedstawione przez powodów faktury opiewające na kwoty w koronach norweskich - dokonał ustalenia kursu korony norweskiej według tabeli średnich kursów walut ogłaszanych przez Narodowy Bank Polski (wiedza powszechnie znana) w dniach, w których dokonywane były zapłaty za daną fakturę.

Jak wynika z faktur złożonych przez powodów wystawionych w związku z wynajęciem przez nich hali, w której trzymali jacht, za pierwszy okres przechowywania jachtu tj. sezon 2012/2013 – uiścili oni 5.305 koron norweskich. Średni kurs korony norweskiej w dniu 15 października 2012 roku wynosił 0,5519 zł. Tym wartość szkody, jaką powodowie z tego tytułu ponieśli wynosiła kwotę 2.927,83 zł. Natomiast co do drugiego okresu – sezonu 2013/2014 powodowie uiścili 5.525 koron norweskich. Średni kurs korony norweskiej w dniu 7 października 2013 roku wynosił 0,5176 zł. Tym samym wartość szkody, jaką powodowie z tego tytułu ponieśli wynosiła kwotę 2.859,74 zł. Jednakże, jak wynika z opinii biegłego, w związku ze stanem łodzi i możliwością przechowywania jej już poza halą, lecz co również wiązałoby się z koniecznością wynajęcia placu, rzeczywista wartość szkody wyniosła 1.429,87 zł.

Tym samym łączna wysokość szkody, jaką powodowie ponieśli w związku z koniecznością przechowywania jachtu wynosiła 4.357,70 zł.

Należy zaznaczyć, że wyżej wymieniona szkoda jaką powodowie ponieśli pozostaje w bezpośrednim związku przyczynowym z nienależytym wykonaniem dzieła przez pozwanego. Gdyby bowiem pozwany oddał jacht powodom bez wad, nie zachodziłaby konieczność jego magazynowania (chociażby w celu zmniejszenia szkody – niezalewania wnętrza jachtu wodą opadową). Tym samym powodowie nie byliby zmuszeni do jego przechowywania w magazynie, lecz ponosiliby normalne koszty jego eksploatacji.

Jednocześnie, należy w tym miejscu, oceniając żądanie powodów w zakresie naprawienia szkody, odnieść się do sygnalizowanej już „zaliczalności” kary umownej na poczet szkody. W ocenie Sądu, wyżej wymieniony pogląd sądów powszechnych, nie miał zastosowania w niniejszej sprawie, a powodowie byli uprawnieni do żądania odszkodowania niejako obok żądania zapłaty kary umownej, mimo iż żądane odszkodowanie było niższe niż kara umowne.

Po pierwsze, należy bowiem zauważyć, że pozwany nie dokonał zaliczenia kary umownej na poczet zgłoszonego przez powodów żądania naprawienia szkody wynikłej z przechowywania jachtu w hali.

Po drugie, kara umowna została zastrzeżona przez strony w aneksie nr (...) do umowy na okoliczność „nieterminowego oddania dzieła”, a zatem jej zaliczenie mogłoby ewentualnie nastąpić na poczet szkody wynikłej z nieterminowego oddania dzieła (np. poniesionych przez powodów kosztów rezerwacji miejsca na promie, kosztów dojazdu samochodu z przyczepą i powrotu w związku z niemożnością odebrania dzieła w terminie, poniesionych kosztów noclegu, wypłaconych wynagrodzeń przewoźnikowi, itp.).

Nie podlega jednak ona zaliczeniu na szkodę wynikającą z innego tytułu, niż nieterminowe oddanie dzieła – co ma miejsce w niniejszej sprawie. Szkoda wynikała z wadliwości dzieła (przeciekanie jachtu) a nie jego nieterminowego oddania zamawiającym. Powodowie żądali naprawienia szkody z tytułu poniesionych kosztów przechowania jachtu – a nie kosztów, jakie ponieśli w związku z nieterminowym oddaniem dzieła.

Zaliczenie kary umownej zastrzeżonej na wypadek zajścia innej okoliczności, na poczet dochodzonego odszkodowania niezwiązanego bezpośrednio z okolicznością, na wypadek której kara umowna była zastrzeżona, mogłoby naruszyć prawo powodów do kompensacji szkody wynikłej z tytułu nieterminowego oddania dzieła (powodowie zwolnieni bowiem byli w tym zakresie z dowodzenia, że ponieśli jakąkolwiek szkodę w związku z nieterminowym oddaniem dzieła) z ich prawem do żądania naprawienia innej szkody na zasadach ogolonych (art. 471 k.c.).

Tym samym, zdaniem Sądu, żądanie powodów zasądzenia na ich rzecz kwoty 12.000 złotych tytułem kary umownej było zasadne w całości.

Zasadne zdaniem Sądu było również w części czwarte roszczenie powodów, to jest o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia.

Ogólną zasadę odpowiedzialności bezpodstawnie wzbogaconego stanowi art. 405 k.c., zgodnie z którym, kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Obowiązek zwrotu korzyści nie jest bezwzględny, a możliwość odstąpienia od niego reguluje art. 409 k.c. W myśl powołanego przepisu, obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa, jeżeli ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu. W momencie łącznego zaistnienia w danym stanie faktycznym przesłanek wyłączających obowiązek zwrotu bezpodstawnego świadczenia tj. wyzbycia się uzyskanej korzyści i braku świadomości o obowiązku zwrotu świadczenia – pierwotnie uprawniony do żądania jego zwrotu, traci tę możliwość.

W okolicznościach niniejszej sprawy bezspornie było, że pozwany uzyskał kosztem powodów korzyść majątkową bez podstawy prawnej. Jak wynika z dowodów zgromadzonych w aktach sprawy jak i zeznań obu stron, powodowie, niezależnie od ceny nabycia jachtu, przekazali pozwanemu kwotę 4.000 zł, za które to środki pozwany nabył jedynie dwie kotwice o wartości 830 zł i przekazał je powodom (powodowie okoliczności tej nie kwestionowali). Z pozostałej natomiast kwoty 3.170 zł pozwany nie rozliczył się – ani nie zwrócił jej powodom, ani nie zakupił za tę kwotę innych elementów wyposażenia jachtu. Aczkolwiek pozwany składając zeznania przed Sądem wskazywał, że zakupił również inne wyposażenie jachtu, ale sam przyznał, że zakupionych przez niego z otrzymanej kwoty 4.000 zł świateł nawigacyjnych nie przekazał powodom. Zatem w tym zakresie nadal pozostawał wzbogacony. Pozwany nie potrafił również jednoznacznie wskazać jakie inne elementy nabył i jaka ich była wartość, a co więcej – w przeciwieństwie do nabycia dwóch kotwic za kwotę 830 złotych i świateł nawigacyjnych, które nie zostały powodom przekazane – nie przedstawił na tę okoliczność żadnych dowodów. Tymczasem to na nim, zgodnie z art. 6 k.c. ciążył obowiązek wykazania braku wzbogacenia po jego stronie. Jednocześnie należy zauważyć, że powodowe zaprzeczyli, aby otrzymali od pozwanego inne elementy wyposażenia jachtu, dlatego też fakt iż na fakturze z k. 88 widnieją inne elementy zakupione przez pozwanego (obok kotwic i świateł nawigacyjnych), nie świadczy jeszcze o tym, że elementy te zostały przekazane powodom, a nie np. wykorzystane przy budowie innego jachtu.

Tym samym nie ulega wątpliwości, że zaistniały w okolicznościach niniejszej sprawy przesłanki odpowiedzialności pozwanego z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia określone w art. 405 k.c., to jest zaistniało po stronie pozwanego wzbogacenie, skutkujące zubożeniem w majątku powodów. Pomiędzy tymi wydarzeniami zachodził bezpośredni związek przyczynowy, a do wzbogacenia po stronie pozwanego doszło bez podstawy prawnej.

Z drugiej natomiast strony należy zaznaczyć, że pozwany nie wykazał jakichkolwiek przesłanek określonych w art. 411 k.c., które uwolniłyby go od odpowiedzialności.

Reasumując, biorąc pod uwagę powyższe rozważania należało od strony pozwanej na rzecz strony powodowej zasądzić kwotę 54.027,70 zł. Na wyżej wymienioną kwotę składała się kwota 34.500 zł tytułem żądania obniżenia ceny (realnych kosztów, jakie powodowie będą zobligowani ponieść w celu doprowadzenia jachtu do stanu używalności), kwota 12.000 zł tytułem kary umownej, kwota 3.170 zł z tytułu zwrotu kwoty uzyskanej przez pozwanego kosztem powodów bez podstawy prawnej oraz kwota 4.357,70 zł jako obowiązek naprawienia szkody (poniesione przez powodów koszty przechowywania jachtu przez dwa sezony w hali w Norwegii) wynikłej z nienależnego wykonania świadczenia nieobejmującego fakt jego nieterminowego oddania.

Zasadne było częściowo również żądanie odsetkowe.

Zgodnie z art. 481 § 1 k.c. wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności.

Powodowie żądali zasądzenia odsetek ustawowych od dnia wniesienia pozwu. Jednakże mając na uwadze fakt, iż powodowie nie wykazali podstawy żądania odsetkowego od tego dnia, bowiem mimo iż dołączyli do akt sprawy wezwanie skierowane do pozwanego do spełnienia świadczenia (pismo z dnia 07 października 2013 roku), to należy zauważyć, że w aktach sprawy brak jest dowodu na okoliczność, z jaką datą pozwany zaznajomił się lub mógł zaznajomić się z tym pismem. Tym samym, jako datę wymagalności roszczenia – datę początkową, od której powodowie mogli dochodzić odsetek był dzień, w którym pozwany dowiedział się o ich roszczeniu, to jest 22 stycznia 2014 roku – dzień w którym doręczono pozwanemu odpis pozwu wraz z nakazem zapłaty. Z tym dniem bowiem pozwany popadł w opóźnienie.

Mając powyższe na uwadze, Sąd orzekł, jak w pkt. 1, 2 i 3 wyroku.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. art. 100 k.p.c. oraz art. 99 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu. (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.).

Powodowie pierwotnie dochodzili pozwem zasądzenia kwoty 71.879,51 zł. Ostatecznie powództwo zasadne było co do kwoty 54.027,70 zł. Tym samym wygrali oni sprawę w 75%. Pozwany natomiast wygrał ją w 25%.

Powodowie uiścili opłatę od pozwu w wysokości 3.594 zł, koszty wynagrodzenia biegłego 959,20 zł, a przyjmując, że koszty zastępstwa prawnego w niniejszej sprawie wynosiły 3.617 zł mogli oni żądać od pozwanego kwoty 6.127,65 zł, tj. (3.594 zł + 959,20 zł + 3.617 zł) * 75% = 6.127,65 zł.

Pozwany poniósł jedynie koszty zastępstwa prawnego ustalone na poziomie 3.617 zł, zważywszy natomiast na stopień wygrania przez niego sprawy w 25% mógł on żądać od powodów kwoty 904,25 zł, tj. (3.617 zł * 25% = 904,25 zł).

Dokonując kompensacji wyżej wymienionych kosztów w punkcie 4 sentencji wyroku Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 5.223,40 złotych tytułem zwrotu części kosztów postępowania.

Mając powyższe na uwadze, orzeczono, jak w wyroku.

SSR Marcin Korajczyk