Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V Ca 555/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 grudnia 2016 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie V Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący:

SSO Bogusława Jarmołowicz-Łochańska (spr.)

Sędziowie:

SO Zbigniew Podedworny

SR del. Rafał Schmidt

Protokolant:

sekr. sądowy Marta Szczęsna

po rozpoznaniu w dniu 14 grudnia 2016 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa M. Z.

przeciwko (...) S.A. w Ł.

o zadośćuczynienie i odszkodowanie

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli w Warszawie

z dnia 4 listopada 2015 r., sygn. akt II C 2067/13

I.zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że nadaje mu następującą treść: „1. zasądza od (...) S.A. w Ł. na rzecz M. Z. kwotę 12.474,44 (dwanaście tysięcy czterysta siedemdziesiąt cztery 44/100) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 22 marca 2013 roku do dnia zapłaty i oddala powództwo w pozostałym zakresie; 2. zasądza od (...) S.A. w Ł. na rzecz M. Z. kwotę 3.053 (trzy tysiące pięćdziesiąt trzy) złote tytułem zwrotu kosztów procesu; 3. nakazuje pobrać od (...) S.A. w Ł. na rzecz Skarbu Państwa-Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli w Warszawie 6.623,76 (sześć tysięcy sześćset dwadzieścia trzy 76/100) złotych tytułem zwrotu tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa wydatków”.

II.zasądza od (...) S.A. w Ł. na rzecz M. Z. kwotę 844 (osiemset czterdzieści cztery) złote tytułem zwrotu kosztów postępowania w instancji odwoławczej.

Sygn. akt V Ca 555/16

UZASADNIENIE

Powódka M. Z. wniosła przeciwko (...) Towarzystwo (...) w Ł. pozew o zapłatę kwoty 12759 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 22.02.2013r. do dnia zapłaty oraz 279,21zł z tytułu skapitalizowanych odsetek od kwoty wypłaconej prze ubezpieczyciela. Żądała też zasądzenia kosztów procesu.

W odpowiedzi na pozew z dnia 04 października 2013 r. pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na jego rzecz od powódki zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa według norm przepisanych. Przyznał, iż ponosi odpowiedzialność za skutki zdarzenia z dnia 27 lipca 2012r. oraz wskazał , że po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego wypłacił powódce kwotę 5.400 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną przez nią krzywdę oraz kwotę 630,19 zł tytułem odszkodowania. Podniósł, że wypłacone kwoty w całości wyczerpują roszczenia powódki. Nadto zakwestionował zasadność żądania zasądzenia odsetek od zadośćuczynienia od dnia 22 lutego 2013 r. podnosząc, że odsetki od zadośćuczynienia należą się dopiero od daty wydania wyroku. Zarzucił także , iż powódka nie udowodniła roszczenia o zapłatę odszkodowania w kwocie 874,44 zł.

Wyrokiem z dnia 4 listopada 2015 r. Sąd Rejonowy zasądził od (...) S.A. w Ł. na rzecz M. Z. kwotę 7600 zł (siedem tysięcy sześćset złotych) z odsetkami ustawowymi od dnia 22 marca 2013 r. do dnia zapłaty; dalej idące powództwo oddalił; zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 1046,20 zł (tysiąc czterdzieści sześć złotych dwadzieścia groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu; zasądził od powódki na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Rejonowego dla Warszawy Woli w Warszawie) kwotę 2649,50 zł (dwa tysiące sześćset czterdzieści dziewięć złotych pięćdziesiąt groszy) tytułem zwrotu kosztów postępowania, które tymczasowo poniósł Skarb Państwa; zasądził od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Rejonowego dla Warszawy Woli w Warszawie) kwotę 3974,26 zł (trzy tysiące dziewięćset siedemdziesiąt cztery złote dwadzieścia sześć groszy) tytułem zwrotu kosztów postępowania, które tymczasowo poniósł Skarb Państwa.

Podstawę rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego stanowiły następujące ustalenia faktyczne i ocena prawna:

W dniu 27 lipca 2012 r. w W. na skrzyżowaniu ulic (...) powódka uległa wypadkowi komunikacyjnemu na przejściu dla pieszych. Sprawcą wypadku był kierujący radiowozem policyjnym marki K. (...) o nr rej. (...), Ł. A.. Komenda Stołeczna Policji, w momencie powyższego zdarzenia była ubezpieczona od odpowiedzialności cywilnej w pozwanym towarzystwie.

W wyniku potrącenia M. Z. straciła przytomność, a po jej odzyskaniu nie pamiętała zdarzeń bezpośrednio poprzedzających wypadek. Następnie przewieziono ją do Klinicznego Oddziału (...) Ogólnej i K. Szpitala (...) w W., gdzie była hospitalizowana do dnia 01 sierpnia 2012 r. Na skutek zdarzenia powódka doznała wstrząśnienia mózgu z pourazową raną pokrywy czaszki, urazu kręgosłupa szyjnego z asymetrią zęba kręgosłupa, stłuczenia łokcia prawego z raną przedramienia oraz licznych otarć naskórka i ogólnych potłuczeń. Wystąpił u niej także zespół stresu pourazowego o obrazie zaburzeń lękowych. Poszkodowana odczuwała lęk przy przechodzeniu przez przejścia dla pieszych, poruszaniu się po mieście, jeździe samochodem. Ma też problemu z koncentracją i często wspomina wypadek. Po wypisie ze szpitala zalecono jej pozostawanie w pozycji leżącej, a przez okres 6 tygodni była zmuszona nosić kołnierz ortopedyczny. Odczuwała silne dolegliwości bólowe głowy, kręgosłupa i wszystkich okolic ciała. Przez 4 tygodnie po wypisaniu ze szpitala wymagała opieki osób trzecich w wymiarze 3-5 godzin na dobę. W kolejnym okresie trwającym do 6 tygodnia po wypisaniu ze szpitala wymagała opieki w wymiarze 2-3 godzin na dobę, a w kolejnym okresie trwającym do 10 tygodnia po wyjściu ze szpitala wymagała opieki w wymiarze 1 godziny na dobę. Opiekę sprawowały nad nią matka i koleżanka.

Po urazach doznanych w wyniku wypadku na ciele M. Z., tj. na głowie, łokciu, kolanach i kręgosłupie pozostały blizny, przez które odczuwa dyskomfort. Przed zdarzeniem z dnia 27 lipca 2012 r. M. Z. otrzymała propozycję zatrudnienia na podstawie umowy zlecenia od sierpnia 2012 r., jednak z powodu wypadku podjęcie pracy musiała odłożyć. Także napisanie pracy licencjackiej i jej obronę poszkodowana musiała odłożyć w czasie. W wyniku traumy przeżytej wskutek wypadku poszkodowana nie podeszła także do egzaminu na prawo jazdy, chociaż przed zdarzeniem ukończyła kurs.

M. Z. dziesięciokrotnie korzystała z zabiegów krioterapii i laseroterapii, których łączny koszt wyniósł kwotę 495 zł. Na kołnierz Campa wydała 65 zł.

Sąd Rejonowy ustalił także, iż śledztwo prowadzone przeciwko Ł. A. postanowieniem Prokuratury Rejonowej Warszawa – Ochota w Warszawie z dnia 31 stycznia 2013 r. w sprawie sygn. akt 1 Ds. 569/12/II o czyn z art. 177 § 1 k.k. zostało umorzone, a wszczęte zostało postepowanie w kierunku popełnienia przez Ł. A. wykroczenia. W dniu 16 maja 2012 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy – Woli w Warszawie wydał wyrok nakazowy w sprawie karnej o sygn. V W 1336/13, którym uznał Ł. A. za winnego popełnienia w dniu 27 lipca 2012 r. wykroczenia z art. 86 § 1 k.w., za co skazał go na karę 500 zł grzywny.

Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego (...) S.A. wypłaciło M. Z. łącznie kwotę 6.030,19 zł, z czego kwota 5.400 zł stanowiła zadośćuczynienie, a kwota 630,19 zł stanowiła odszkodowanie za koszty leczenia.

Stan faktyczny w sprawie Sąd Rejonowy ustalił w oparciu o wskazane w uzasadnieniu dokumenty uznając je za wiarygodne. Nadto oparł się na zeznaniach świadków i powódki uznając je za zborne, logiczne, spontaniczne i korespondujące ze sobą.

W zakresie skutków wypadku w tym kondycji psychicznej powódki , doznanego przez nią uszczerbku na zdrowiu oraz ustalenia, czy zachodziła potrzeba sprawowania opieki nad powódką przez osoby trzecie i w jakim wymiarze czasu oparł się na dowodach opinii biegłych lekarzy specjalistów z zakresy chirurgii i ortopedii, a także z opinii psychologów i psychiatrów uznając wszystkie opinię biegłych zarówno te podstawowe, jak i uzupełniające za sporządzono rzetelnie, prawidłowo i zgodnie ze sztuką, wyczerpujące i kompletne. Uznał, że sformułowane w nich wnioski i twierdzenia są logiczne, zastały dokładnie uzasadnione i poprzedzone badaniami dokumentacji medycznej i badaniami powódki. Wskazał, że w opiniach uzupełniających biegli szczegółowo rozwiali wszelkie wątpliwości strony pozwanej udzielając precyzyjnych odpowiedzi na sformułowane przez nią pytania. Podniósł, że poszczególne opinie korespondują ze sobą i zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, w szczególności dokumentacją medyczną przedstawioną przez powódkę. W szczególności biegli neurolog, ortopeda traumatolog i chirurg zgodnie stwierdzili, że w zakresie ich specjalizacji, pomiędzy którymi zachodzą pewne związki, powódka nie doznała na skutek wypadku trwałego uszczerbku na zdrowiu. Biegli psycholog i psychiatra zgodnie zaś stwierdzili w opinii, którą wspólnie sporządzili, że w wyniku wypadku u powódki wystąpił zespół stresu pourazowego o obrazie zaburzeń lękowych. Stąd też Sąd Rejonowy wszystkie przeprowadzone w sprawie opinię biegłych uznał za wiarygodne dowody w sprawie.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd pierwszej instancji uwzględnił powództwo w części na podstawie art. 445 k.c. w zw. z art. 444k.c. w zw. z art. 805 § 1i 2 k.c. i w zw. z art. 822 § 1 k.c. oraz art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2003, Nr 124, poz. 1152 ze zm.).

Wskazał, że powołanych unormowań wynika, że na mocy umowy ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej za szkody powstałe w związku z ruchem pojazdu mechanicznego zawartej ze sprawcą wypadku komunikacyjnego z dnia 27 lipca 2012 r. pozwane towarzystwo ubezpieczeniowe ponosi odpowiedzialność za skutki tego zdarzenia.

Zgodnie z art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Pojęcie krzywdy mieści w sobie wszelkie ujemne następstwa uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, zarówno w sferze cierpień fizycznych jak i psychicznych. Krzywda wynagradzana zadośćuczynieniem pieniężnym, uregulowana w art. 445 k.c. jest szkodą niemajątkową. Charakter takiej szkody decyduje o jej niewymierności. Odpowiedniość kwoty zadośćuczynienia, o której stanowi art. 445 § 1 k.c. ma służyć złagodzeniu doznanej krzywdy, a jednocześnie nie może być źródłem wzbogacenia ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 09 lutego 2000 r., III CKN 582/98, Lex 52776). Kwota zadośćuczynienia ma nadto charakter kompensacyjny, co w myśl orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 08 grudnia 1973 r. ( OSNCP 1974, poz. 145) oznacza, że powinna ona być „ z natury niedoskonałym wynagrodzeniem krzywdy przez zaspokojenie w większym zakresie potrzeb poszkodowanego”. Kwota zadośćuczynienia ma być „ o tyle w danych okolicznościach odpowiednia, ażeby poszkodowany mógł za jej pomocą zatrzeć albo złagodzić poczucie krzywdy i odzyskać równowagę psychiczną”. Z drugiej strony wartość ta powinna mieścić się w rozsądnych granicach, winna też uwzględniać aktualne stosunki majątkowe w społeczeństwie. Kompensacyjny charakter zadośćuczynienia ma polegać na wynagrodzeniu krzywdy tak, aby zatrzeć lub co najmniej złagodzić odczucie krzywdy i odzyskać równowagę psychiczną ( por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 08 grudnia 1973 r., sygn. III CZP 37/73, OSNC 1974, nr 9, poz. 145). Wśród kryteriów, jakie sąd powinien wziąć pod uwagę ustalając wysokość zadośćuczynienia w orzecznictwie i w doktrynie wymienia się rozmiar doznanych cierpień, ich intensywność, nieodwracalny charakter następstw, a nawet wiek pokrzywdzonego. ( tak m.in. A. Szpunar: Ustalenie odszkodowania w prawie cywilnym, Warszawa 1975 r., s. 92, orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 19 października 1963 r., 2 CR 804/60, OSPiKA 1962, poz. 155, z dnia 16 czerwca 1968 r., I PR 175/68, OSNCP 1969, poz. 37)

Odnosząc powyższe do stanu faktycznego sprawy Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że w wyniku wypadku z dnia 27 lipca 2012 r. powódka doznała krzywdy, której nie skompensowało w pełni zadośćuczynienie, jakie dobrowolnie wypłacił jej pozwany. Kwota 5.400 zł, która, z tego tytułu została jej zapłacona, nie jest odpowiednią sumę pieniężną w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. Obrażenia odniesione przez M. Z. w wypadku mimo, że nie skutkowały trwałym uszczerbkiem na zdrowiu, patrząc na nie pod kątem specjalizacji ortopedii traumatologii, chirurgii, czy neurologii, to jednak stały się dla powódki źródłem znacznych, szczególnie w okresie liczącym pierwsze tygodnie po zdarzeniu, cierpień nie tylko fizycznych – dolegliwości bólowych, lecz przede wszystkim cierpień natury psychicznej. Chociaż urazy odniesione przez powódkę nadawały się do wyleczenia, to jednak wypadek z dnia 27 lipca 2012 r. miał poważne następstwa w życiu powódki. Przechodząc przez przejście dla pieszych mająca pierwszeństwo M. Z. została potrącona przez samochód, którym okazał się radiowóz Policji. W trakcie uderzenia powódka straciła przytomność na blisko 10 minut, a po jej odzyskaniu nie pamiętała, co się wydarzyło. W tych okolicznościach przeżyła ona niewątpliwie traumę. Biegli z zakresu psychologii i psychiatrii, których opinia stanowi wiarygodny dowód w sprawie, stwierdzili, że u powódki wystąpił wskutek wypadku zespół stresu pourazowego o obrazie zaburzeń lękowych, z powodu którego powódka cierpi po dzień dzisiejszy. Przechodząc przez przejścia dla pieszych, czy też poruszając się po ulicy powódka odczuwa lęk i niepokój. Lęka się również w czasie jazdy samochodem, przez co nie przystąpiła do egzaminu na prawo jazdy. Złe wspomnienia związane z wypadkiem często powracają. Po dzień dzisiejszy odczuwa ona dolegliwości bólowe kręgosłupa i kolana, przez które nie nosi eleganckiego obuwia. Biegi wskazali, że owe dolegliwości bólowe mają subiektywny charakter, to jednak nie przeczyli temu, że występują u powódki. Zdarzenie z dnia 27 lipca 2012 r. stało się dla powódki nie tylko źródłem bólu i cierpień lecz także skomplikowało jej plany życiowe. Nie mogła ona podjąć pracy, którą miała rozpocząć zaledwie kilka dni później, jak również spokojnie kontynuować pisania pracy licencjackiej i przygotowywać się do jej obrony. Po wypisaniu ze szpitala powódka, wówczas 22 letnia kobieta, była zdana na pomoc innych osób. Przez 6 tygodni była również zmuszona nosić kołnierz ortopedyczny. Biorąc pod uwagę te wszystkie okoliczności, a szczególności niebezpieczeństwo zdarzenia z dnia 27 lipca 2012 r., liczne, jakkolwiek nieskutkujące trwałym uszczerbkiem na zdrowiu, obrażenia powódki, stan zaburzeń stresu pourazowego oraz trwały uszczerbek na zdrowiu 8% , Sąd Rejonowy uznał za odpowiednia sumę kwotę 13.000zł, dodatkowo zasądzając kwotę 7600zł.

Odnosząc się do żądania odsetek Sąd pierwszej instancji wskazał, iż stosownie do treści art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22.05.2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. 2003, Nr 124, poz. 1152 ze zm.) zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Jedynie w przypadku gdyby wyjaśnienie w terminie, o którym mowa w ust. 1, okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie (art. 14 ust. 2 ustawy). Do zgłoszenia przedmiotowej szkody doszło pismem z dnia 7 grudnia 2012 r. Co do zasady ubezpieczyciel ma 30 dni od dnia zgłoszenia szkody na zlikwidowanie szkody, a jeśli nie jest to możliwe to terminie 14 dni od dnia, kiedy stało się to możliwe na skutek wyjaśnienia dodatkowych okoliczności. Jest to czas wystarczający, aby rzetelnie i prawidłowo likwidację szkody przeprowadzić. Świadczenie pieniężne polegające na wypłacie powódce zadośćuczynienia stało się zatem wymagalne z dniem 21 marca 2013 r., a dnia następnego strona pozwana popadła w opóźnienie z jego zapłatą. 21 marca 2013 r. upłynął bowiem termin 14 dni od uprawomocnienia się postanowienia Prokuratury Rejonowej Warszawa – Ochota w Warszawie z dnia 31 stycznia 2013 r., w którym umorzono śledztwo prowadzone przeciwko Ł. A. o przestępstwo z art. 177 § 1 k.k. Już w tym śledztwie ustalono, że Ł. A., prowadzący radiowóz, którym potrącono powódkę, ponosi winę za wypadek. Stąd orzekł o obowiązku zapłaty odsetek od dnia 22 marca 2013 r. do dnia zapłaty.

W tym stanie rzeczy Sąd Rejonowy zasądził na rzecz powódki od pozwanego kwotę 7.600 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 22 marca 2013 r. do dnia zapłaty.

Odnosząc się do żądania zasądzenia na rzecz powódki kwoty 879,25 zł tytułem odszkodowania za koszty poniesione przez powódkę celem leczenia obrażeń odniesionych w wypadku, Sąd rejonowy uznał, iż powódka nie udowodniła zasadności tego roszczenia.

Zgodnie z treścią art. 444 § 1 k.c., w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. Ciężar dowodu wykazania poniesionych kosztów w myśl art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c., spoczywał na powódce, która obowiązkowi powyższemu w całości nie sprostała. Powódka przedstawiła dowody w postaci faktur VAT, które potwierdzają, że zakupiła kołnierz ortopedyczny za kwotę 65 zł oraz dziesięciokrotnie poddała się zabiegom krioterapii i laseroterapii, które kosztowały ja kwotę 450 zł. Udokumentowane koszty leczenia poniesione przez powódkę wyniosły ją zatem łącznie kwotę 515 zł. Poniesienia innych kosztów powódka nie udowodniła, zaś pozwany wypłacił jej tytułem odszkodowania kwotę 630,19 zł, która pokrywał wydatki powódki wykazane przez nią w postępowaniu dowodowym. Niewątpliwie powódka wykazała, że po wypadku wymagała opieki innych osób i prawdą jest, że za to również należy się jej odszkodowanie. Nie udowodniła ona jednak wysokości tego roszczenia. Powódka była obowiązana w tym celu przedstawić zaświadczenie z Ośrodka Pomocy (...) o wysokości stawek należących się pracownikom tej jednostki za świadczenie usług opieki. Taki dokument stanowiłby wiarygodny dowód na okoliczność wysokości odszkodowania za koszty opieki. Powódka, chociaż reprezentował ja profesjonalista ograniczyła się jednak do gołosłownych twierdzeń i własnych wyliczeń, co Sąd uznał za niewystarczające. Sąd jest skłonny dać wiarę, że powódka dojeżdżała na zabiegi rehabilitacyjne taksówkami, jednakże koszty tych przejazdów również należało udowodnić, czego powódka nie dokonała. Z tych względów Sąd oddalił powództwo w zakresie żądania o zapłatę odszkodowania w kwocie 879,25 zł.

O kosztach procesu Sąd pierwszej instancji orzekł, na podstawie art. 100 k.p.c., z uwagi na fakt częściowego tylko uwzględnienia żądań strony powodowej. Zważywszy na fakt, iż żądanie powódki zasługiwało na uwzględnienie w 60%, Sąd ten zasądził na jej rzecz od strony pozwanej tytułem zwrotu kosztów procesu kwotę 1.046,20 zł i dokonał stosunkowego rozdzielenia kosztów. Wskazał, iż powódka poniosła koszty opłaty sądowej od pozwu w wysokości 638 zł, opłaty skarbowej od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł, zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego oraz wynagrodzenia pełnomocnika procesowego w wysokości 2.400 (zgodnie z § 6 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.). Tak więc skoro wygrała ona proces w 60% należy jej się od strony pozwanej zwrot kwoty 2.013,00 zł, która stanowi dokładnie 60% kwoty 3.355,00 zł, którą poniosła tytułem kosztów procesu. Pozwane towarzystwo poniosło natomiast tytułem kosztów procesu kwotę 2.417,00 zł, na którą złożyły się wynagrodzenie pełnomocnika procesowego w kwocie 2.400 zł (§ 6 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu), opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł. Skoro strona pozwana wygrała proces w 40% powódka winna więc zwrócić na jej rzecz kwotę 966,80 zł (40% * 2.417,24 zł). Dokonując zatem potrącenia należności przysługujących stronom z tytułu zwrotu kosztów procesu, Sąd zasądził na rzecz powódki od pozwanego kwotę 1.046,20 zł.

W pkt 4 i 5 wyroku Sąd Rejonowy , na podstawie art. 83 ust. 2 w zw. z art. 113 ust. 1 Ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2010, Nr 90, poz. 594 t. jedn.), nakazał stronom uiścić na rzecz Skarbu Państwa zwrot części kosztów wynagrodzenia biegłego, która nie zostało pokryta z zaliczki wpłaconej przez powódkę. Sąd, kierując się rezultatem procesu, nakazał uiścić powódce na rzecz Skarbu Państwa – tut. Sądu kwotę 2.649,50 zł, zaś pozwanemu kwotę 3.974,26 zł, które stanowią odpowiednio 40% i 60% kwoty 6.633,76 zł poniesionej tymczasowo przez Skarb Państwa.

Apelację od wyroku wniosła powódka zaskarżając go w części oddalającej powództwo, co do kwoty 4 874,44 zł (ponad zasądzoną w pkt I kwotę 7 600,00 zł), tj. co do 4 000 tytułem zadośćuczynienia i co do 874,44 zł tytułem odszkodowania - koszty opieki, a także w pkt VI w całości.

Zaskarżonemu wyrokowi skarżaca zarzuciła: naruszenie przepisów postępowania poprzez:

I.a. niewłaściwe zastosowanie przepisu art. 233 § 1 k.p.c., a także art. 231 k.p.c.przez przekroczenie swobodnej oceny dowodów z opinii biegłych, zeznań świadków i przesłuchania powódki prowadzące do dowolnej konstatacji, że powódka nie wykazała wymiaru opieki, a także jej kosztu,

b. niewłaściwe zastosowanie przepisu art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez uznanie, że powódka nie uczyniła zadość wymaganiom z nich wynikających, na poczet udowodnienia rozmiaru (wartości) szkody, związanej z roszczeniem o zwrot kosztów pomocy i opieki na skutek wypadku.

II.  naruszenie prawa materialnego, a to przepisów art. 445 w zw. z 444 § 1 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie na skutek błędnej subsumpcji prawidłowo poczynionych ustaleń faktycznych pod przesłanki normy prawnej w nich zawartej w zakresie rozmiaru krzywdy i kompensującego ją odpowiedniego zadośćuczynienia (zarzut nieodpowiedniości).

III.  naruszenie prawa materialnego, a także dodatkowo procesowego, a to przepisów art. 361 § 2 k.c. i art. 363 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 2 k.c, a nadto art. 322 k.p.c. poprzez ich błędną wykładnię, skutkującą zakwestionowaniem wyliczenia wymiaru opieki i rozmiaru z tym związanej szkody.

Wskazując na powyższe,powódka wnosiła o:

I.  zmianę w zaskarżonej części wyroku: w punkcie I poprzez zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powódki kwoty 12 474,44 zł (dwanaście tysięcy czterysta siedemdziesiąt cztery złote 44/100) z odsetkami ustawowymi od dnia 22 marca 2013 r. do dnia zapłaty;

a.  w punkcie III , poprzez rozstrzygnięcie o kosztach I instancji w oparciu o art. 100 k.p.c, a w ślad za tym zasądzenie na rzecz powódki kosztów postępowania, w tym pełnych kosztów zastępstwa adwokackiego za pierwszą instancję wg norm przepisanych

II.  zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego, w tym zastępstwa adwokackiego wg norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

W ocenie Sądu Okręgowego apelacja była uzasadniona , albowiem postawionym jej zarzutom nie można odmówić słuszności mimo m, że Sąd Okręgowy podziela ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji i dokonaną na ich podstawie w większości ocenę prawną i na podstawie art. 382 k.p.c. przyjmuje za własne.

Zgodzić się natomiast należy ,ze skarżącą, iż zasądzone zadośćuczynienie jest rażąco zaniżone co czyni zarzut naruszenia art. 445k.c. zasadnym. Odnosząc się do tej kwestii podkreślić należy, że Sąd Odwoławczy podziela ugruntowany pogląd Sądu Najwyższego, iż sąd drugiej instancji ma możliwość korygowania instancji zasądzonego zadośćuczynienia jedynie wyjątkowo i to tylko wtedy, gdy jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, czyli rażąco wygórowane lub rażąco zaniżone. Zdaniem Sądu Okręgowego taka sytuacja miała miejsce w przedmiotowej sprawie. Kwota łączna 13.000zł, na którą ustalił wysokość zadośćuczynienia Sąd pierwszej instancji jest w okolicznościach przedmiotowej sprawy rażąco zaniżona w porównaniu do doznanej przez powódkę krzywdy , biorąc pod uwagę chociażby sumy zasądzane przez Sąd Odwoławczy w innych, podobnych sprawach. Krzywda poszkodowanej, jak prawidłowo ustalił Sąd pierwszej instancji jest niewątpliwa. Wynika ona przede wszystkim z opinii biegłych złożonych do akt przedmiotowej sprawy oraz z zeznań powódki. Opiniom tym sąd pierwszej instancji dał wiarę i przyjął za podstawę swoich ustaleń. Obrażenia odniesione przez M. Z. w wypadku mimo, że nie skutkowały trwałym uszczerbkiem na zdrowiu, patrząc na nie pod kątem specjalizacji ortopedii traumatologii, chirurgii, czy neurologii, to jednak stały się dla powódki źródłem znacznych, szczególnie w okresie liczącym pierwsze tygodnie po zdarzeniu, cierpień nie tylko fizycznych – dolegliwości bólowych, lecz przede wszystkim cierpień natury psychicznej mających wpływ na życie powódki. w życiu powódki. Na skutek wypadku powódka przeżyła traumę. Biegli z zakresu psychologii i psychiatrii, których opinia stanowi wiarygodny dowód w sprawie, stwierdzili, że u powódki wystąpił wskutek wypadku zespół stresu pourazowego o obrazie zaburzeń lękowych, z powodu którego powódka cierpi po dzień dzisiejszy. Przechodząc przez przejścia dla pieszych, czy też poruszając się po ulicy powódka odczuwa lęk i niepokój. Lęka się również w czasie jazdy samochodem, przez co nie przystąpiła do egzaminu na prawo jazdy. Złe wspomnienia związane z wypadkiem często powracają. Po dzień dzisiejszy odczuwa ona dolegliwości bólowe kręgosłupa i kolana, przez które nie nosi eleganckiego obuwia. Powódka odczuwa także poważny dyskomfort w związku z pozostałymi po wypadku bliznami. Wypadek opóźnił plany życiowe powódki. Biorąc pod uwagę te wszystkie okoliczności, liczne, jakkolwiek nieskutkujące trwałym uszczerbkiem na zdrowiu, obrażenia powódki, stan zaburzeń stresu pourazowego oraz trwały uszczerbek na zdrowiu 8% nie można się zgodzić z Sądem Rejonowym ,że poszkodowana nie wykazała rozmiaru krzywdy w znacznie większym stopniu niż przyjęta przez niego kwota 13.000zł . W ocenie Sądu drugiej instancji właściwą i adekwatną, do rozmiaru krzywdy doznanej przez J. Z. kwotą zadośćuczynienia jest suma17.000zł . Spełnia swoją funkcję kompensacyjną, ma swój ekonomiczny walor , nie prowadzi do jej wzbogacenia się oraz nie odbiega ani od stopy życiowej społeczeństwa ani od kwot zasądzanych w innych, podobnych do niniejszej, sprawach.

W tej sytuacji Sąd Okręgowy zmienił na podstawie art.386§1k.p.c. wyrok w zaskarżonej części i zasądził na rzecz powódki z tego tytułu dodatkową kwotę 4000zł. Podkreślić należy, że utrwalone obecnie orzecznictwo zarówno sądów powszechnych, Sądu Najwyższego, jak i poglądów doktryny stoi na stanowisku, że Sąd Odwoławczy może ingerować w wysokość przyznanego przez Sąd pierwszej instancji zadośćuczynienia, tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy jest ono rażąco zawyżone lub rażąco zaniżone. Określenie wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę stanowi bowiem istotny atrybut sądu merytorycznie rozstrzygającego sprawę w pierwszej instancji. W okolicznościach przedmiotowej sprawy dodatkowe zasądzone zadośćuczynienie jedynie w wysokości 7600 zł, może być uznane za rażąco zaniżone. Rozmiar krzywdy należy bowiem zawsze oceniać w kontekście okoliczności konkretnej sprawy i w całokształcie dochodzonego roszczenia. Biorąc zaś pod uwagę, że ostatecznie powódka swoją krzywdę wyceniła na kwotę łączną 17.000 zł to pomniejszenie tej kwoty o 4.000 zł w ocenie sądu okręgowego można uznać za rażące , bo dotyczy to ponad ¼ dochodzonego roszczenia.

Uzasadnione są także zarzuty dotyczące oddalenia roszczenia w części dotyczącej odszkodowania za koszty opieki sprawowanej przez osoby trzecie na czas leczenia powódki. Sąd Okręgowy podziela argumentację skarżącej, że w okolicznościach przedmiotowej sprawy oczekiwanie przez sąd składania przez powódkę jako dowodu na wykazanie okoliczności i wysokości poniesionej szkody, dokumentu ze stawek obowiązujących w konkretnym MOPS-ie było niezasadne. Po pierwsze , jeżeli sąd uważał ten dokument za niezbędny , to nic nie stało na przeszkodzie, żeby wysokość stawek obowiązujących w W. ustalić na podstawie informacji zawartych chociażby na stronach internetowych MOPS-u . W ocenie Sądu Okręgowego w stanie faktycznym sprawy należy podzielić argumentację skarżącej, iż możliwe i dopuszczalne było ustalenie stawki za godzinę opieki nad osobą chorą według kosztu roboczogodziny wynikającej z minimalnego wynagrodzenia za pracę zwłaszcza, że stawka ta nie była rażąco wygórowana , a sądowi okręgowemu z urzędu jest znane , że jest to stawka niższa niż stawki obowiązujące w poszczególnych MOPS-ach .

Z powyższych względów sąd odwoławczy uznał, ze powódka przedstawiając swoją kalkulację wyliczenia z tego tytułu szkody sprostała zarówno ciężarowi dowodu , jak i wykazała wysokość tego elementu szkody materialnej w rozumieniu art. 444 k.c. Czas sprawowania opieki w poszczególnych okresach przyjęty przez powódkę do wyliczeń mieścił w przedziałach wskazanych przez biegłych. Na gruncie przedmiotowej sprawy wbrew twierdzeniom sądu pierwszej instancji kwota 6,94 zł wskazana za godzinę usług opiekuńczych została przez powoda wykazana i nie jest to także kwota zawyżona. Doświadczenie życiowe i zasady logiki wskazują , iż przyjęte przez powódkę kwoty są minimalnymi kwotami jakie za tego typu usług trzeba by zapłacić w W. za opiekę nad niepełnosprawną osobą. Nadto według powszechnych poglądów doktryny i judykatury powódka żądając kosztów sprawowania opieki nawet wykonywanej przez osoby bliskie nie musi wykazywać ,że je rzeczywiście poniosła.

Z powyższych względów apelacja w tej części także została uwzględniona na podstawie art. 386§1k.p.c.

Konsekwencją powyższego jest orzeczenie o kosztach w obu instancjach na podstawie art. 98 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Kosztami tymi w całości oraz wydatkami poniesionymi tymczasowo przez Skarb Państwa należało obciążyć pozwanego jako stronę przegrywającą.