Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 2025/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 lutego 2017 r.

Sąd Rejonowy w Toruniu I Wydział Cywilny w składzie następującym

Przewodniczący SSR Magdalena Glinkiewicz

Protokolant st. sekr. sąd. Bożena Czajkowska

Po rozpoznaniu w dniu 25 stycznia 2017 r. w Toruniu.

sprawy z powództwa

T. M. reprezentowanego przez przedstawiciela ustawowego I. M. (1)

przeciwko:

M. B.

o:

zapłatę

orzeka:

I.  zasądza od pozwanego M. B. na rzecz powoda T. M. kwotę 1.500 zł (tysiąc pięćset złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 30 grudnia 2015r. do dnia zapłaty;

II.  oddala powództwo w pozostałej części;

III.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1.806,40 zł (tysiąc osiemset sześć złotych czterdzieści groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt I C 2025/15

UZASADNIENIE

Powód T. M. reprezentowany przez przedstawiciela ustawowego (ojca) I. M. (1) wniósł o zasądzenie od M. B. na jego rzecz kwoty 15.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty z uwzględnieniem zmian stóp procentowych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zwrotu kosztów procesu wraz ze zwrotem kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu powód wskazał, że pozwany M. B. w dniu 28 sierpnia 2015r., na skutek złamania przepisów ruchu drogowego (jazda rowerem po chodniku), potrącił i przewrócił powoda oraz przygniótł go swoim ciężarem (wraz z rowerem). W wyniku upadku powód doznał szeregu komplikacji zdrowotnych (psychicznych i fizycznych). W momencie zdarzenia powód miał 4 lata. Przez ok. 6 tygodni bał się wychodzić na chodnik przed domem, uciekał przed zbliżającymi się rowerami, lękał się chodzić do przedszkola. Zaszła także konieczność sprzedaży rowerka dwukołowego, ponieważ powód bał się i nie chciał z niego korzystać.

Pozwany wniósł odpowiedź na pozew, w której domagał się oddalenia powództwa w całości lub, z ostrożności procesowej, miarkowania dochodzonego roszczenia z uwagi na przyczynienie się powoda oraz jego opiekuna prawnego w 90% do powstania naruszenia dóbr osobistych bądź zasądzenie na rzecz powoda zadośćuczynienia w niższej kwocie z uwagi na niewielki rozmiar naruszenia dóbr osobistych. Pozwany wniósł także o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwany wskazał, że przebieg zdarzenia nie był tak drastyczny jak przedstawił go powód. Pozwany uderzył małoletniego, ale nie upadł na niego i nie przygniótł go całą masą swojego ciała i roweru. Po drugie, główną przyczyną zdarzenia było pozostawienie przez ojca małoletniego bez należytej pieczy i nadzoru, a więc sprowokowanie zagrożenia dla małego dziecka. W trakcie, gdy pozwany jechał na rowerze chodnikiem pozostawiony bez należytego nadzoru 4 letni powód wybiegł zza krzewów i wpadł bezpośrednio pod koła roweru pozwanego. Poza tym ojciec dziecka zachował się w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego. Zamiast sprawdzić stan dziecka i zaopiekować się nim, zaatakował pozwanego i pobił go naruszając jego nietykalność cielesną.

Powód wniósł pismo procesowe, w którym wskazał, że upadek małoletniego T. M. został zamortyzowany przez żywopłot rosnący wzdłuż domu, w którym zamieszkuje powód. Wskazał ponadto, że zainicjowanie niniejszego postępowania nie stanowi jakiejkolwiek retorsji czy odwetu za to, że pozwany domagał się ukarania ojca powoda przez sądem karnym.

Następnie pozwany wniósł pismo procesowe, w którym wskazał, że nie kwestionuje faktu, iż doszło do powołanego zdarzenia, tj. kolizji z małoletnim T. M.. Dodał, że nie może zgodzić się z twierdzeniem, iż poruszając się z nadmierną prędkością wjechał w dziecko stojące na chodniku po czym przygniótł małoletniego swoją masą ciała wraz z rowerem. Pozwany poruszał się po chodniku starając się zachować jak najwyższą ostrożność – bez problemu zaobserwowałby osobę dorosłą zbliżającą się do chodnika, jak i również dziecko przebywające na chodniku. Jednak w niniejszej sytuacji nie było możliwości dostrzeżenia dziecka wybiegającego zza żywopłotu na chodnik.

Na rozprawie strony podtrzymały swoje stanowiska.

Sąd ustalił, co następuje:

W dniu 28 sierpnia 2015 r. ok. 12:35 M. B. poruszał się rowerem od ulicy (...) w kierunku ścieżki rowerowej przy ul. (...) w T.. Z obawy przed dużym natężeniem ruchu przy ul. (...) zdecydował się na jazdę rowerem po chodniku.

Tego samego dnia i o tej samej porze I. M. (1) przed posesją przy ul. (...), na miejscu przeznaczonym do parkowania aut, zaparkował swój pojazd. Z bagażnika samochodu wyciągał nowy tapczan. Pomagał mu starszy syn. W tym czasie małoletni T. M. stał przy klatce schodowej przy ul. (...). I. M. (1) wiedział, że syn znajduje się na dworze. W pewnym momencie T. M. chciał podbiec do ojca. W związku z tym przemieścił się spod klatki schodowej w kierunku tapczanu stojącego już na chodniku. Gdy T. M. wybiegł zza żywopłotu okalającego chodnik, został uderzony przez nadjeżdżający rower, którym kierował M. B.. Kierujący rowerem próbował hamować, jednak odległość była zbyt mała, aby uniknąć zderzenia.

Dowód: przesłuchanie I. M. (1), k. 113v;

przesłuchanie M. B., k. 114-114v;

dokumentacja fotograficzna, k. 25 -26;

notatka urzędowa funkcjonariuszy Policji, k. 37;

W wyniku uderzenia przez rower T. M. przewrócił się, wpadł na żywopłot i rozpłakał się. Na miejsce zdarzenia przybyła matka dziecka. Na skutek upadku T. M. doznał następujących obrażeń: ogólnych potłuczeń ciała, otarć okolicy skroniowej i czołowej oraz pleców. Miał także guza na głowie.

Dowód: karta informacyjna pobytu na izbie przyjęć, k. 9;

przesłuchanie I. M. (1), k. 113v;

zeznania świadka A. M., k. 124.

Po upadku T. M. jego ojciec – I. M. (1) podszedł do M. B. i uderzył go dwukrotnie ręką w twarz w okolice lewego oka oraz jednokrotnie kopnął go w brzuch. Nalegał, aby M. B. poszedł z nim do mieszkania, ponieważ chce skserować jego dowód osobisty. M. B. odmówił. Następnie I. M. (1) pojechał z dzieckiem do szpitala. M. B. czekał przed klatką schodową na ich powrót.

Na miejsce zdarzenia przyjechał patrol Policji. M. B. przedstawił interweniującym policjantom swoją wersję zdarzenia. Następnie na miejsce wrócił I. M. (1) z synem. Został poinformowany, że zostanie na niego nałożony mandat karny za niedopełnienie obowiązku opieki nad małoletnim do lat 7. Początkowo I. M. (1) nie zgadzał się z tym, sugerował, że interweniujący policjanci znają się osobiście z M. B., jednak ostatecznie przyjął mandat w kwocie 50 zł.

M. B. został ukarany mandatem karnym w wysokości 50 zł za jazdę rowerem po chodniku.

Dowód: zeznania świadka Ł. B., k. 77v;

zeznania świadka J. Ł., k. 78;

przesłuchanie M. B., k. 114;

zeznania świadka A. M., k. 124-124v;

notatka urzędowa funkcjonariuszy Policji, k. 37.

T. M. nie ujawnia lęku, niepokoju czy innych zaburzeń związanych ze zdarzeniem z dnia 28 sierpnia 2015r. W spontanicznej rozmowie chętnie opowiada o jeździe rowerami z rodziną oraz o tym, że jazda z tatą jest dla niego przyjemna. T. M. werbalizuje lęk przed jazdą na rowerze, jednak treści tej nie towarzyszą adekwatne emocje. Lęk ten związany jest z emocjami, które zostały wywołane przez wypadek oraz z toczącą się sprawą sądową, o której wiedzę dziecko powzięło od rodziców. Rozmiar urazu psychicznego, którego doznał wynika z reakcji dorosłych na zdarzenie. Aktualnie nie stwierdzono krzywd i negatywnych przeżyć wywołanych wypadkiem. W przyszłości nie jest zagrożone prawidłowe funkcjonowanie T. M., jeśli najbliższe osoby nie będą indukowały w nim negatywnych emocji. W czasie badania psychologicznego ujawniono u niego zaburzenia rozwojowe wymagające ambulatoryjnej opieki psychologicznej, które nie mają jednak żadnego związku z wypadkiem.

Dowód: opinia biegłych psychiatry i psychologa, k. 133-133v;

opinia uzupełniająca psychologa, k. 170-170v;

opinia uzupełniająca psychiatry, k. 170v.

Wyrokiem wydanym przez Sąd Rejonowy w Toruniu II Wydział Karny z dnia 17 lutego 2016 r. w sprawie o sygn. akt (...)warunkowo umorzono postępowanie karne na okres 2 lat przeciwko I. M. (1). Sąd przyjął, że w dniu 28 sierpnia 2015 r. przy ul. (...) w T. I. M. (1) naruszył nietykalność cielesną M. B. w ten sposób, iż uderzył go dwukrotnie ręką i raz nogą, czym wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 217 § 1 kk. Na mocy tego wyroku I. M. (1) został zobowiązany do uiszczenia na rzecz M. B. kwoty 700 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w terminie 2 miesięcy od uprawomocnienia się wyroku.

Wyrokiem z dnia 4 sierpnia 2016 r. w sprawie o sygn. akt (...)Sąd Okręgowy w Toruniu IX Wydział Karny Odwoławczy utrzymał w mocy powyższy wyrok.

Dowód: wyrok w sprawie (...), k. 43-43v;

wyrok w sprawie (...).

Sąd zważył, co następuje:

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy, zeznań świadków, przesłuchania stron oraz opinii biegłych psychiatry i psychologa.

Sąd uznał za wiarygodne dokumenty przedłożone przez strony, bowiem ich prawdziwość nie była przez nikogo kwestionowana. Ich treść nie wzbudziła także wątpliwości Sądu.

Sąd uznał za wiarygodne zeznania świadków: Ł. B., J. Ł. oraz A. M., bowiem były one spójne, logiczne, wewnętrznie niesprzeczne oraz wzajemnie uzupełniające się. Wskazać należy, że treść zeznań tych świadków znalazła potwierdzenie w dokumentach znajdujących się w aktach sprawy, a mianowicie: karty informacyjnej pobytu na izbie przyjęć w odniesieniu do obrażeń doznanych przez T. M. oraz wyroku karnego w sprawie (...)w zakresie zachowania ojca powoda po zdarzeniu.

Przy ustalaniu stanu faktycznego Sąd nie wziął pod uwagę zeznań świadka I. M. (2), bowiem nie widziała zdarzenia i nie miała wiedzy na temat jego przebiegu.

Sąd uznał za wiarygodne zeznania pozwanego M. B.. Wskazał on, że zobaczył powoda dopiero na krótko przed zdarzeniem, przyznał, iż poruszał się chodnikiem, wbrew przepisom ruchu drogowego oraz przeprosił za zaistniałą sytuację. Dodał także, że po zdarzeniu został pobity przez I. M. (1). Zdaniem Sądu zeznania pozwanego są wiarygodne, bowiem przedstawił on sytuację w sposób maksymalnie zobiektywizowany. Przejawia się to w tym, że M. B. nie umniejszał swojej odpowiedzialności za zdarzenie (przyznał, że poruszał się chodnikiem), jednak wskazał również, że T. M. zobaczył dopiero wtedy, gdy dziecko wybiegło zza żywopłotu. W ocenie Sądu twierdzenia te są racjonalne i zgodne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Gdyby pozwany widział, że na chodniku znajduje się dziecko, to z pewnością zwolniłby albo w ogóle zsiadł z roweru. Skoro tego nie zrobił należy przyjąć, iż rzeczywiście nie zauważył T. M. i nieumyślnie potrącił go, nie mając możliwości uniknięcia zdarzenia.

Sąd odmówił wiarygodności zeznaniom ojca powoda – I. M. (1) w zakresie, w jakim wskazywał on, że pozwany jechał rowerem na pełnej prędkości i uderzył w jego syna stojącego na chodniku.

W pierwszej kolejności należy wskazać, że jego twierdzeniom, w odniesieniu do sposobu poruszania się pozwanego po chodniku, przeczy charakter obrażeń odniesionych przez powoda. Gdyby bowiem, jak twierdzi I. M. (1), pozwany jechał bardzo szybko, to T. M. ucierpiałby bardziej i nie skończyłoby się na zadrapaniach i potłuczeniach. Wniosek taki wynika z doświadczenia życiowego, które wskazuje, że przy uderzeniu z dużą prędkością w obiekt stojący bądź poruszający się z niewielką prędkością, w tym przypadku w 4 - letnie dziecko, powstałe skutki byłyby znacznie poważniejsze aniżeli miało to miejsce w niniejszej sprawie, nawet przy uwzględnieniu, że uderzenie zostało zamortyzowane przez żywopłot. Wobec tego w tym zakresie Sąd uznał za wiarygodne twierdzenia pozwanego, bowiem po analizie całokształtu materiału dowodowego, zwłaszcza karty informacyjnej z izby przyjęć, charakteru obrażeń doznanych przez powoda, zeznań świadków, opinii biegłych psychologa i psychiatry, należało uznać, że uderzenie nastąpiło z niewielką prędkością, a pozwany, choć miał niewiele czasu na reakcję, starał się hamować.

Sąd podzielił wnioski przedstawione w opinii biegłych sądowych psychologa i psychiatry. W kodeksie postępowania cywilnego nie przewidziano szczegółowych kryteriów, według których należy oceniać opinie biegłych sądowych. W związku z tym dowód ten podlega ocenie na podstawie art. 233 kpc. W judykaturze wypracowano jednak kryteria, na podstawie których należy oceniać ten szczególny rodzaj dowodu. Należą do nich m. in.: zasady logiki i poziom wiedzy biegłego; fachowość, rzetelność i logiczność, która przejawia się w tym, że Sąd ocenia opinię biegłego w oparciu o cały materiał dowodowy zebrany w sprawie, a zatem pod kątem tego, czy biegły w opinii ustosunkował się do faktów wynikających z innych dowodów mogących stanowić podstawę ocen; zupełność opinii i kompletność; stanowczość opinii – wnioski z niej wynikające powinny być jednoznaczne, ale jeśli nie jest to możliwe, to biegły winien wskazać stopień prawdopodobieństwa (zob. Joanna Dzierżanowska, Joanna Studzińska, Kryteria oceny dowodu z opinii biegłego w orzecznictwie sądów powszechnych i Sądu Najwyższego, Roczniki Nauk Prawnych, Tom XXV, nr 2 – 2015, s. 5-15).

Opinia ta została sporządzona przez osoby posiadające wiedzę specjalistyczną – fachowców, a wszelkie wątpliwości strony powodowej zostały wyjaśnione przez biegłych w ustnej opinii uzupełniającej. Jako metodę badania biegli wskazali rozmowę ukierunkowaną połączoną z obserwacją. Ponadto wykonano testy psychoorganiczne. W ocenie Sądu świadczy to o rzetelności opinii. Biegli w sposób zupełny i kompletny ustosunkowali się do tezy dowodowej Sądu, a mianowicie określili, jaki jest rozmiar urazu psychicznego doznanego przez małoletniego powoda na skutek działania pozwanego, związanego z tym rozmiaru krzywdy i widoków na przyszłość w zakresie zatarcia negatywnych przeżyć wywołanych zdarzeniem z dnia 28 sierpnia 2015 r. Biegli obu specjalności zgodnie uznali, że małoletni powód nie doznał żadnego trwałego urazu psychicznego na skutek wypadku. Pamięta jednak o nim i werbalizuje lęk przed jazdą na rowerze, jednak strach ten nie jest generowany przez dziecko. Biegli w żadnym miejscu nie napisali, co zdaje się sugerować strona powodowa, że państwo M. są złymi rodzicami i wywołują w nim negatywne emocje. Nie może jednak ujść uwadze Sądu to, że tocząca się sprawa cywilna jest z pewnością przedmiotem rozmów w domu państwa M.. Małoletni powód przed udaniem się na badania psychologiczne musiał także zostać poinformowany przez rodziców, w jakim celu tam idzie. Wobec tego przypomniał sobie okoliczności zdarzenia i z tego względu w rozmowie z biegłymi mówił o lęku, bowiem z całą pewnością należy stwierdził, że zdarzenie z dnia 28 sierpnia 2015 r. było dla niego dużym przeżyciem. Nie oznacza to jednak, że dziecko nigdy nie zapomni tego wypadku, jeśli dorośli nie będą mu o tym przypominać. Właśnie takie stanowcze wnioski biegli sformułowali w swojej opinii. Sąd w pełni je podziela.

Zgodnie z art. 445 § 1 k.c. w zw. art. 444 § 1 k.c. w przypadku uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

W doktrynie i orzecznictwie za jednolity należy uznać pogląd, zgodnie z którym przy miarkowaniu wysokości zadośćuczynienia należy wziąć pod uwagę takie czynniki jak: rodzaj i stopień cierpień fizycznych i/lub psychicznych; czas ich trwania, nieodwracalność skutków urazu; wpływ skutków wypadku na dotychczasowy tryb życia; szanse na przyszłość; poczucie nieprzydatności społecznej (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 września 2015 r., IV CSK 624/14, nr lex: 1816575; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 marca 2015 r., V CSK 317/14, nr lex: 1666914; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2016 r., IV CSK 15/16, nr lex: 2180098). Zadośćuczynienie pełni funkcję rekompensaty pieniężnej za poniesione szkody niemajątkowe, która ma celu złagodzenie cierpień fizycznych i psychicznych i winna być „odpowiednia” w stosunku do odniesionej krzywdy. W związku z tym przy ustaleniu wysokości zadośćuczynienia należy baczyć także na to, by nie stało się ono źródłem bezpodstawnego wzbogacenia dla poszkodowanego, a dla osoby obowiązanej za wyrządzenie krzywdy źródłem nieuzasadnionej represji (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 18 listopada 2016 r., I Aca 620/16, nr lex: 2174800, wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 10 listopada 2016 r., I Aca 697/16, nr lex: 2174815).

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy należy wskazać, że małoletni powód w chwili zdarzenia miał 4 lata. Z jednej strony uzasadnia to twierdzenie, że wypadek w tak młodym wieku był dla niego dużym przeżyciem, ale z drugiej strony trzeba dodać, iż umożliwia to jego szybką regenerację psychiczną. W ocenie Sądu nie ulega wątpliwości, że pozwany wyrządził małoletniemu powodowi krzywdę zarówno w jego zdrowiu fizycznym, jak i w psychice. Nie był to jednak uraz trwały i gdyby nikt nie przypominał dziecku o tym zdarzeniu, to nie werbalizowałoby ono żadnego lęku z nim związanego. W rozmowie spontanicznej z psychologiem małoletni powód chętnie opowiadał o jeździe rowerami z rodziną i o tym, że jest to dla niego przyjemne. W związku z tym, zdaniem Sądu, za uzasadnione należy uznać twierdzenie, że ponad rok po wypadku (tj. w dniu badania psychologicznego – 3 listopada 2016 r.) dziecko nie odczuwało żadnego niepokoju w związku ze zdarzeniem z 28 sierpnia 2015 r. Oznacza to, iż uraz psychiczny z nim związany nie wywarł w psychice małoletniego powoda żadnych trwałych skutków. W tym miejscu należy również dodać, że przedstawiciel ustawowy dziecka wskazywał jedynie na okres 6 tygodni, jako na czas, w którym małoletni powód wykazywał lęk związany z wypadkiem.

W ocenie Sądu należy także wskazać na to, że bezpośrednio po zdarzeniu rodzice małoletniego powoda nie szukali dla niego pomocy specjalistycznej. Gdyby bowiem dziecko objawiało lęk w tak wielkim stopniu jak sugeruje jego przedstawiciel ustawowy, to z pewnością skonsultowaliby się z psychologiem. Jeśli jednak nie szukali pomocy specjalistycznej oznacza to, iż małoletni powód nie wykazywał znacznego niepokoju w związku z wypadkiem.

Małoletni powód wniósł o zasądzenie na jego rzecz kwoty 15.000 zł tytułem zadośćuczynienia. W ocenie Sądu żądanie pozwu jest nadmierne i nie znajduje uzasadnienia w okolicznościach niniejszej sprawy.

W pierwszym rzędzie należy wskazać, że małoletni powód doznał obrażeń ciała w postaci ogólnych potłuczeń, otarć naskórka okolicy skroniowej i czołowej oraz pleców, miał także guza na głowie. Ponadto w wyniku zdarzenia strona powodowa doznała urazu psychicznego w postaci niepokoju związanego z samodzielną jazdą na rowerze. Charakter tych obrażeń nie był jednak znaczny, co nie wiązało się z długotrwałymi cierpieniami o dużym natężeniu. W wyniku wypadku małoletni powód nie doznał żadnego trwałego urazu, zarówno w sferze psychicznej jak i fizycznej. Jeśli osoby dorosłe nie będą mu przypominały o zdarzeniu, to zapomni o nim. W drugim rzędzie trzeba wskazać, że Sąd ustalając wysokość zadośćuczynienia winien wziąć pod uwagę także okoliczności związane ze zdarzeniem będącym przyczyną żądania pozwu. Jak ustalił Sąd, małoletni powód w chwili zdarzenia znajdował się pod opieką ojca. Wprawdzie dziecko stało w miejscu niewidocznym dla osób przemieszczających się chodnikiem (za żywopłotem), jednakże znajdowało się w miejscu bezpiecznym, na chodniku, nie naj jezdni, czy na ścieżce rowerowej. Od ulicy było oddzielone samochodem ojca, ojciec i brat byli obok niego. Małoletni T. M. miał prawo tam przebywać, miał prawo wybiec na chodnik za żywopłotu. Ojciec dziecka w ocenie Sądu zachował się prawidłowo, dziecko pozostawało pod jego opieką, nie wybiegło na ulicę, ani na ścieżkę rowerową, nie znajdowało się na ulicy, ani na ścieżce rowerowej. W chwili gdy chłopiec wybiegł zza żywopłotu z naprzeciwka nadjeżdżał pozwany, poruszając się niezgodnie z przepisami ruchu drogowego (jazda na rowerze po chodniku). Pozwany nie miał prawa jechać po chodniku, w miejscu po którym się poruszał mieli prawo przemieszczać się piesi, miały prawo chodzić i biegać dzieci. Wobec powyższego, w ocenie Sądu do wyrządzenia krzywdy małoletniemu powodowi nie przyczynił się jego ojciec. Faktu tego nie zmienia nałożony i przyjęty przez ojca małoletniego mandat, albowiem Sąd nie jest ta okolicznością związany i mógł poczynić w tym zakresie własne ustalenia. Zgodnie z art. 11 zd. 1 k.p.c. ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. Wyrok z dnia 17 lutego 2016r. wydany przez Sąd Rejonowy w Toruniu, sygn. akt II K 998/15 dotyczył naruszenia nietykalności cielesnej pozwanego przez ojca małoletniego powoda, a nie nieprawidłowo sprawowanej opieki przez I. M. (1) nad małoletnim synem T. M..

W tym miejscu należy wskazać, że przy ustalaniu kwoty zadośćuczynienia Sąd nie uwzględnił zachowania przedstawiciela ustawowego powoda po zdarzeniu. Nie ma to bowiem znaczenia dla niniejszej sprawy, w której powodem jest małoletni, nie mający żadnego wpływu na zachowanie swojego rodzica, a przyznana kwota zadośćuczynienia ma być rekompensatą za doznaną przez niego krzywdę.

Sąd zasądził od pozwanego M. B. na rzecz powoda T. M. kwotę 1.500 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 30 grudnia 2015 r. do dnia zapłaty. Określając wysokość przyznanego zadośćuczynienia Sąd wziął pod uwagę to, że małoletni powód nie doznał poważnych obrażeń (zarówno w sferze fizycznej jak i psychicznej), czas ich leczenia był krótki (wygojenie się siniaków, zadrapań oraz brak odczuwania skutków psychicznych wypadku – brak konieczności konsultacji psychologicznej), nie powstanie nieodwracalnych skutków urazu, brak wpływu na dotychczasowy tryb życia (strona powodowa wskazała wprawdzie, że w związku ze zdarzeniem zaszła konieczność sprzedaży rowerka małoletniego powoda, jednak zdaniem Sądu nie znajduje to uzasadnienia w okolicznościach niniejszej sprawy, biorąc zwłaszcza pod uwagę to, że w momencie wypadku małoletni powód nie poruszał się na rowerze). Wskazać należy także na to, o czym Sąd wspominał wyżej, że powód nie będzie odczuwał w przyszłości żadnych skutków zdarzenia, jeśli nikt nie będzie mu o nim przypominał. Zdaniem Sądu przyznane zadośćuczynienie w pełni wyczerpuje doznaną przez powoda krzywdę. Wobec tego powództwo w pozostałej części podlegało oddaleniu.

Sąd zasądził kwotę 1.500 zł wraz z odsetkami od dnia wniesienia pozwu, zgodnie z żądaniem strony powodowej.

Sąd orzekł o kosztach na podstawie art. 98 kpc. Powództwo okazało się niezasadne w 90%. W związku z tym powód winien zwrócić pozwanemu 90% poniesionych przez niego kosztów niezbędnych do celowej obrony. Koszty, jakie poniósł pozwany to: 17 zł opłaty od pełnomocnictwa, 2.400 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika strony pozwanej. Łącznie to kwota 2417 zł. (2.417 zł x 90% = 2.175,30 zł) Koszty, poniesione przez powoda to: 750 zł tytułem opłaty od pozwu, 17 zł – opłata od pełnomocnictwa, 2.400 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika, 522,05 zł tytułem wynagrodzenia dla biegłych za sporządzenie opinii. Łącznie stanowi to kwotę 3.689,05 zł. (3.689,05 zł x 10% = 368,90 zł). Po dokonaniu kompensacji wynika, że powód winien zapłacić na rzecz pozwanego kwotę 1.806,40 zł (2.175,30 zł - 368,90 zł = 1.806,40 zł).