Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 412/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 lutego 2017 roku

Sąd Rejonowy w Szczytnie w II Wydziale Karnym

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SR Andrzej Janowski

Protokolant: sekr. Agnieszka Krzewska

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Szczytnie Małgorzaty Kaszubskiej

po rozpoznaniu dnia 13 2016 roku sprawy:

R. D., syna K. i E. zd. B., urodzonego (...) w S.,

oskarżonego o to, że:

w dniu 11 czerwca 2016 r. na odcinku ulic (...) w S., woj. (...), prowadził w ruchu lądowym, motorower marki K. o nr rej. (...), znajdując się w stanie nietrzeźwości, posiadając 0,48 mg/l i 0,47 mg/l zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu, przy czym czynu tego dopuścił się będąc wcześniej dwukrotnie skazany prawomocnymi wyrokami Sądu Rejonowego w Szczytnie w sprawach o sygn. akt II K 358/14 z dnia 04 lutego 2015 roku za popełnienie przestępstwa z art. 178a §4 kk i sygn. akt II K 148/14 z dnia 22 maja 2014 roku za popełnienie przestępstwa z art. 178a §1 kk, a nadto naruszył zakaz prowadzenia w ruchu lądowym wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 2 (dwóch) lat, orzeczonego prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Szczytnie w sprawie o sygn.. akt II K 358/14 z dnia 04 lutego 2015 r. za popełnienie przestępstwa z art. 178a § 4 k.k.

tj. o czyn z art. 178a § 4 k.k.

I.  oskarżonego R. D. uznaje za winnego zarzucanego mu czynu i za to na podstawie art. 178a §4 k.k. skazuje go na karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 42 §3 k.k. orzeka wobec oskarżonego środek karny dożywotniego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych;

III.  na podstawie art. 43a §2 k.k. zobowiązuje oskarżonego do uiszczenia świadczenia pieniężnego w kwocie 10.000 (dziesięciu tysięcy) złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej;

IV.  na podstawie art. 1 i art. 2 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973r. o opłatach w sprawach karnych (Dz.U. 1983r. Nr 49 poz. 223 z późn. zmian.) zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa opłatę w wysokości 120 (sto dwadzieścia) złotych i na podstawie art. 627 k.p.k. obciąża go pozostałymi kosztami sądowymi.

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujące fakty za udowodnione:

Oskarżony R. D. wyrokiem Sądu Rejonowego w Szczytnie z dnia 04 lutego 2015 roku w sprawie sygn. akt II K 358/14 za przestępstwo z art. 178a §4 kk skazany został na karę 5 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 3 lat tytułem próby oraz środek karny zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 2 lat. Wyrok ten uprawomocniła się dnia 12 lutego 2015 roku.

W dniu 11 czerwca 2016 roku w godzinach wczesnowieczornych oskarżony spożywał alkohol w postaci piwa. Około godziny 20-tej postanowił pojechać po swoją dziewczynę, obecną małżonkę M. D. (1). Wymieniony, mimo obowiązującego go zakazu, wsiadł na motorower marki K. o nr rej. (...) i kierował nim ulicami (...). Oskarżonego jadącego ulicą (...) w S. zauważyli policjanci KPP S. K. P. (1) i P. N., pełniący tego dnia służbę w patrolu zmotoryzowanym. Wymienieni zawrócili za oskarżonym, a następnie jechali za nim ulicą (...) dokonując jego zatrzymania do kontroli na ulicy (...). Na miejscu R. D. został poddany badaniu na stan trzeźwości urządzeniem AlcoBlow, które wskazało, że znajduje się w stanie nietrzeźwości. Funkcjonariusze przewieźli oskarżonego do Komendy Powiatowej Policji w S., gdzie poddano go badaniu urządzeniem stacjonarnym A.. Pierwsze badanie o godz. 20:42 wykazało, że posiadał on 0,48 mg/l, natomiast drugie badanie o godz. 20:44 wykazało, że posiadał 0,47 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu.

Powyższe fakty Sąd ustalił w oparciu o następujące dowody:

- zeznania świadków: K. P. (1) k.58v-59,16v i P. N. k.59;

- dokumenty : protokół badania alkomatem k.2, odpisy wyroków k.18,19-20.

Oskarżony R. D. w wyjaśnieniach złożonych przed Sądem nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Zaprzeczył zarzutowi, podając, że nie kierował skuterem, ale przyznał się w dochodzeniu, że jechał nim, bo jest prześladowany przez policję. Boi się Policji, dlatego, że kiedyś jak się nie przyznał to został pobity na policji. Policja go zatrzymuje, przeszukuje. Wskazał, że podtrzymuje to co przed Sądem mówiła jego żona, bo powiedziała prawdę, to jest, że to ona jechała motorowerem (wyjaśnienia oskarżonego k.58).

Sąd zważył, co następuje :

Sąd dał wiarę zeznaniom funkcjonariuszy Policji, świadków K. P. (1) i P. N.. Świadkowie ci bez wątpliwości rozpoznali oskarżonego jako kierowcę motoroweru. Z ich zeznań wynika, że widzieli wymienionego jak jechał nim ulicą (...), oskarżony jechał sam. Dokonali jego zatrzymania w związku z podejrzeniem prowadzenia skutera pod wpływem alkoholu. Świadek K. P. wskazał, że oskarżony podczas kontroli powiedział, że przed jazdą pił piwo. R. D. na miejscu został poddany badaniu na stan trzeźwości urządzeniem AlcoBlow, które wykazało, że znajduje się w stanie nietrzeźwości. Świadkowie ci byli osobami obcymi dla oskarżonego, nie pozostawali z nim w jakimkolwiek osobistym konflikcie. Nie komentowali zdarzenia opisali jedynie czynności podjęte w ramach obowiązków służbowych. Ich relacje stworzyły spójną i logiczną całość.

Sąd dał wiarę niekwestionowanemu przez strony dokumentowi w postaci protokołu badania oskarżonego urządzeniem Alkometr. Dokument ten potwierdza, że oskarżony prowadząc motorower znajdował się w stanie nietrzeźwości, posiadając co najmniej 0,47 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu.

Wyjaśnieniom oskarżonego R. D., w których zaprzeczył zarzutowi, podając że nie kierował skuterem Sąd nie dał wiary uznając je za wyjątkowo wykrętne i naciągane. stanowiące jedynie wyraz przyjętej, nieudolnej linii obrony.

Wyjaśnieniom oskarżonego przeczą zeznania kontrolujących go funkcjonariuszy Policji, z których jednoznacznie wynika, że prowadził motorower ulicami miasta będąc w stanie nietrzeźwości.

Wsparciem wyjaśnień oskarżonego miały być zeznania jego małżonki, świadka M. D. (1) (k.52v-53v). Z jej zeznań wynika, że to ona kierowała motorowerem, a oskarżony siedział za nią na miejscu pasażera. Jechała ulicami (...). Pojechali do znajomej porozmawiać w sprawie pracy dla świadka. Na miejscu oskarżony nie wchodził do wymienionej, został przy skuterze i tam był potem kontrolowany przez policjantów, co widziała ona kiedy wyszła od znajomej. Sąd nie dał wiary zeznaniom tej świadek, uznając, iż wspierała ona męża, chroniąc go nie tylko przed grożącą mu odpowiedzialnością za popełnione przestępstwo, ale także przed realną groźbą zarządzenia wykonania orzeczonych już wobec niego kar uprzednio warunkowo zawieszonych (k.18-20), a czyniąc to złożyła nielogiczne zeznania. Otóż świadek ta mianowicie podała także, że kiedy po rozmowie o pracy wyszła od znajomej i zobaczyła policjantów kontrolujących jej męża przy motorowerze nie poszła do nich, lecz wróciła z powrotem do znajomej, gdyż wystraszyła się, bo (!) nie miała dowodu rejestracyjnego. Podała przy tym, że mimo tego, że męża zatrzymała policja i mimo tego, że tego dnia spożywał alkohol oraz mimo tego że wiedziała, że był on już wcześniej karany za jazdę samochodem pod wpływem alkoholu, nie myślała wtedy, że może on mieć problemy w związku z prowadzeniem motoroweru i że będą z tego konsekwencje, co jest nie tylko nielogiczne, ale także jawi się jako tłumaczenie wybitnie naiwne. Co więcej, świadek wskazała, że kiedy powtórnie wyszła od znajomej, widząc, że na miejscu nie ma już policjantów, męża, ani skutera, domyśliła się, że policjanci zabrali męża. Mimo to, w tych okolicznościach, wiedząc, że mąż był już wcześniej karany za jazdę pod wpływem alkoholu nie poszła na Policję, aby już wówczas dowiedzieć się co się stało i od razu wyjaśnić całą sytuację, lecz beztrosko udała się do swojej mamy, bo (!) nie miała telefonu przy sobie, a chciała się dowiedzieć gdzie on jest. Ponadto, co także negatywnie rzutuje na prawdziwość relacji tej świadek, jej zeznania były wyraźnie uzgodnione z oskarżonym, na co sama wskazała podając, że z mężem ustalili, że jak dojdzie do sprawy to wszystko wyjaśnią, choć wcześniej po tym kiedy mąż wrócił z komendy i powiedział jej, że został oskarżony o prowadzenie skutera pod wpływem alkoholu, myślała, że „jakoś to będzie” i nie poszła od razu na Policje „odkręcić wszystko”. Podkreślenia także wymaga, że składając takie zeznania przed Sądem była wyraźnie zdenerwowana i niepewna swej relacji (k.53 dół). Ponadto z zeznań tej świadek wynika, że oskarżony przyznał się do prowadzenia skutera dlatego, jak podała, żeby to jej „nie ciągano”, tymczasem z wyjaśnień oskarżonego wynika odmiennie, że przyznał się na Policji, że jechał skuterem, bo jest prześladowany przez policję, boi się, kiedyś jak się nie przyznał to został pobity na policji.

Wsparciem wyjaśnień oskarżonego miały być także zeznania R. L. (k.64v). Sąd nie dał wiary zeznaniom tego świadka. Nie widział on zdarzenia, o tym co się stało dowiedział się od oskarżonego. Z jego zeznań wynika, że R. D. podał mu, że nie jechał skuterem, ale przyznał się, bo na komendzie usłyszał, że i tak się nie wykręci, że zostanie uznany za winnego, podsunęli mu protokół, więc podpisał go, żeby jak najszybciej wyjść, co sprzeczne jest nie tylko z tym co wyjaśnił sam oskarżony odnośnie swego przyznania się – że zrobił to tylko dlatego, bo obawiał się policji, gdyż go prześladują, zatrzymują, przeszukują, kiedyś go pobito na policji – ale także z tym co podała świadek M. D. (1), że oskarżony przyznał się do prowadzenia skutera dlatego żeby to jej „nie ciągano”. Ponadto świadek jest partnerem matki oskarżonego, co zdaniem Sądu, mogło pchnąć go do złożenia zeznań wspierających R. D..

Wsparciem wyjaśnień oskarżonego miały być również zeznania M. R. (1) (k.53v). Świadek podała, że spotkała się u siebie z M. D. (1), która przyjechała do niej porozmawiać w sprawie pracy. Było to dnia 11 czerwca ubiegłego roku. Wymieniona przyjechała do niej swoim pojazdem, była sama, miała w ręku kask. Po rozmowie wyszła od niej, ale wróciła, mówiąc, że przy jej pojeździe stoi policja i boi się wyjść, gdyż nie miała jakichś dokumentów. Porozmawiały chwilę, po czym wymieniona ponownie wyszła. Świadek wskazała także, że oskarżona nie mówiła jej co robili policjanci. W ocenie Sądu nie można wykluczyć, że takie spotkanie kobiet dnia 11 czerwca 2016 roku faktycznie miało miejsce, jednakże zeznania świadka w pozostałej części Sąd uznał za niewiarygodne, albowiem były one aż nadto tendencyjne. Świadek przedstawiła wersję spotkania wyraźnie uzgodnioną z oskarżonym i jego żoną, ale zrobiła to nieudolnie, bowiem między relacją M. D. (1), a zeznaniami tej świadek pojawia się istotna różnica rzutująca negatywnie na ocenę jej zeznań. Otóż M. D. zeznała, że po tym jak wróciła do wymienionej, kiedy zobaczyła policjantów przy mężu obok skutera, wyszła od niej z powrotem dopiero po około 20 minutach, tymczasem M. R. podała, że kiedy wróciła do niej porozmawiały chwilę, postały na schodach i M. D. zaraz poszła. Zdaniem Sądu świadek jako znajoma matki oskarżonego – z którą rozmawiała o sprawie i która przekazała jej, że syn narozrabiał (co sprzeczne jest z wersją oskarżonego i M. D. (1) z której wynika, że R. D. został rzekomo niesłusznie zatrzymany i oskarżony) - także wspierała oskarżonego.

W konsekwencji Sąd uznał, że oskarżony dopuścił się czynu opisanego w części wstępnej uzasadnienia.

Sąd przyjął, iż R. D. ponosi winę za dokonanie przypisanego mu czynu. W szczególności, w realiach sprawy, można było od niego wymagać zgodnego z prawem zachowania, gdyż był zdatny do ponoszenia odpowiedzialności karnej, działał z pełnym rozeznaniem (był w pełni poczytalny mając świadomość tego co czynił – co było przedmiotem opinii biegłych lekarzy psychiatrów k.61-63. Sąd wnioski zawarte w opinii w pełni podzielił, nie dopatrując się jakichkolwiek przesłanek, które ewentualnie mogłyby podważyć rzetelność czy fachowość biegłych), wreszcie działał w ramach normalnych sytuacji motywacyjnych, ponieważ nie zachodziły żadne okoliczności, które ową winę ograniczyłyby lub wyłączyły (nie zachodziły stany wyższej konieczności, czy też działania pod wpływem błędu).

Czyn oskarżonego zakwalifikować należało jako przestępstwo z art. 178a §4 k.k.

Za powyższy czyn Sąd wymierzył oskarżonemu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności.

Wymierzając karę jako okoliczność obciążającą Sąd uwzględnił przede wszystkim uprzednią karalność oskarżonego (k.9-10). Sąd miał także na uwadze, że R. D. kierował pojazdem mechanicznym bez jakiegokolwiek ważnego powodu (nie brał udziału w akcji ratowniczej, itp.), mając pełną świadomość obowiązującego go zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych (k.18), co świadczy o pogardliwym stosunku oskarżonego do prawa i wyroków, a tym samym o jego zdemoralizowaniu.

Sąd nie doszukał się po stronie oskarżonego żadnych szczególnych okoliczności łagodzących.

Obowiązkiem wynikającym z art. 42 §3 k.k. było orzeczenie w sprawie zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych dożywotnio i Sąd orzekł taki – jak w pkt II wyroku – nie stwierdzając przy tym, iż zachodzi po stronie oskarżonego wyjątkowy wypadek, uzasadniony szczególnymi okolicznościami pozwalający na odstąpienie od takiego rozstrzygnięcia.

Z kolei na mocy art. 43a §2 k.k. obligatoryjnym było także orzeczenie świadczenia pieniężnego na rzecz instytucji, do której zadań należy świadczenie pomocy pokrzywdzonym oraz świadczenie pomocy postpenitencjarnej. Sąd mając na uwadze sytuację materialną oskarżonego – brak majątku, uzyskuje zarobki w wysokości 1500 zł, na utrzymaniu ma jedno dziecko – orzekł minimalną wysokość tego świadczenia, tj. 10.000 zł.

W ocenie Sądu tak orzeczona kara spełni swoje zadania w zakresie prewencji ogólnej - uzyskując właściwy oddźwięk i skutek społeczny, zwłaszcza w środowisku, w którym przebywa oskarżony - oraz szczególnej, a zwłaszcza zapobiegnie popełnieniu przez oskarżonego w przyszłości przestępstwa wpływając na niego wychowawczo. Jest adekwatna do stopnia zawinienia oskarżonego i społecznej szkodliwości czynu.

O kosztach sądowych Sąd orzekł jak w pkt IV wyroku obciążając nimi w całości oskarżonego, uznając, że powinien on pokryć koszty postępowania, którego wszczęcie swym przestępstwem spowodował. Sąd miał tu na uwadze sytuację oskarżonego wskazana powyżej.

Sąd pominął w swych rozważaniach zeznania świadka R. J. (k.64v), albowiem nie wniosły niczego istotnego do sprawy.