Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: XII C 217/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 października 2016 roku

Sąd Okręgowy w Gliwicach XII Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Piotr Suchecki

Protokolant:

starszy protokolant sądowy Magdalena Kostur

po rozpoznaniu w dniu 26 października 2016 roku w Gliwicach

sprawy z powództwa T. W.

przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę, rentę i ustalenie

1.  oddala powództwo;

2.  nie obciąża powoda kosztami procesu.

SSO Piotr Suchecki

Sygn. akt XII C 217/14

UZASADNIENIE

T. W. w pozwie z dnia 20 listopada 2014 r. wniósł o zasądzenie od pozwanej – Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na swoją rzecz kwoty 80 000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 26 listopada 2013 r. i kosztami procesu. Uzasadniając roszczenie oświadczył, iż żądanej kwoty domaga się tytułem zadośćuczynienia za krzywdę wynikającą z zakażenia wirusem HCV w 2001 r. podczas leczenia, jakiemu poddany był w placówce medycznej, którą w tym okresie pozwana Spółka ubezpieczała od odpowiedzialności cywilnej. Wyjaśnił, że w chwili ujawnienia zakażenia na początku 2002 r. miał pięć lat i poddawany był terapii onkologicznej. Zakażenie wpłynęło negatywnie na jego psychikę, doprowadziło do rozstroju zdrowia i wymagało długotrwałego leczenia, skutkuje koniecznością prowadzenia oszczędnego trybu życia, stosowania diety i zażywania leków. Odnosząc się do podniesionego przez pozwaną zarzutu przedawnienia zakwestionował jego skuteczność stwierdzając, że zakażenie go wirusem HCV realizowało znamiona przestępstwa z art. 156 § 1 pkt 2 k.k., co w świetle przepisów nowelizujących kwestię przedawnienia roszczeń (tj. wprowadzających art. 442 1 k.c.) czyni ten zarzut bezzasadnym albowiem przedawnienie jeszcze nie nastąpiło.

Pismem z dnia 20 sierpnia 2015 r. T. W. rozszerzył powództwo o dalszą kwotę 150 000 zł, domagając się tytułem zadośćuczynienia łącznie 230 000 zł. W zakresie ustawowych odsetek od rozszerzonej kwoty 150 000 zł domagał się ich zasądzenia od dnia doręczenia pozwu w tym zakresie, co według zgodnego oświadczenia stron nastąpiło skutecznie w dniu 1 kwietnia 2016 r. /protokół rozprawy – k. 434/. Wniósł nadto o zasądzenie renty z tytułu zwiększonych potrzeb w kwocie po 297,38 zł miesięcznie, płatnej do dnia 10-go każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami za uchybienie w płatności. Uzasadniając rozszerzenie powództwa w zakresie dotyczącym zadośćuczynienia powielił i doprecyzował dotychczasową argumentację, a uzasadniając żądanie renty wskazał na konieczność ponoszenia stałych wydatków na leki osłonowe na wątrobę /75,88 zł miesięcznie/ oraz koszty stosowanej diety lekkostrawnej obejmującej wydatki na chude mięso /52,50 zł/, ryby /105 zł/ i przetwory z owoców /64 zł/.

Pismem z dnia 9 grudnia 2015 r. T. W. rozszerzył powództwo o żądanie ustalenia odpowiedzialności pozwanej Spółki za mogące ujawnić się w przyszłości skutki zakażenia wirusem HCV.

Odpowiadając na pozew i dokonane w toku procesu jego rozszerzenia Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. domagała się oddalenia powództwa w całości. Zarzuciła, iż powód nie wykazał istnienia związku przyczynowego pomiędzy swoim stanem zdrowia a czynnościami medycznymi wykonanymi w placówce medycznej, za którą ponosi odpowiedzialność gwarancyjną. Kwestionowała przy tym zasadność roszczenia powoda o zadośćuczynienie także co do wysokości i początkowej daty naliczania odsetek za opóźnienie. Żądaniu renty zarzucała nie wykazanie konieczności ponoszenia wydatków na leki oraz niezasadność wskazywania na zakup produktów żywnościowych wchodzących w skład codziennej, zbilansowanej diety każdego człowieka. Odnosząc się do żądania ustalenia odpowiedzialności na przyszłość wskazywała na brak w tym względzie interesu powoda z uwagi na aktualnie obowiązujące przepisy. Podczas rozprawy w dniu 14 stycznia 2015 r. podniosła nadto zarzut przedawnienia roszczenia powoda z dniem 10 stycznia 2005 r. wskazując, iż wiedzę warunkującą rozpoczęcie biegu terminu przedawnienia powód posiadł w dniu 10 stycznia 2002 r. Zarzut ten podtrzymywała konsekwentnie w stosunku do wszystkich roszczeń powoda.

Stan faktyczny:

T. W. urodził się w dniu (...) W latach 2001-2002 był leczony z powodu nowotworu oczodołu w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym Nr (...) w K.. Leczenie wiązało się z intensywną chemioterapią, naświetlaniem a także stosowaniem inwazyjnych procedur medycznych związanych z pobieraniem krwi do badań, dożylnym podawaniem leków, transfuzjami krwi. Przy przyjęciu T. W. do tej placówki medycznej wykonano mu w sierpniu 2001 r. badania krwi i nie stwierdzono obecności przeciwciał anty HCV. Ich obecność stwierdzono po raz pierwszy w oparciu o wyniki badań w dniu 10 stycznia 2002 r.

/dowód:

- dokumentacja leczenia powoda – k. 16-109 i 205-335

- opinia biegłego z zakresu chorób zakaźnych dr n.med. J. M. wraz z wyjaśnieniami – k. 356-357, 403-404, 510-511 i zapis rozprawy z dnia 1 kwietnia 2016 r. k. 430-43/

Tzw. „okienko serologiczne”, czyli okres od faktycznego zakażenia do wytworzenia przeciwciał wirusa (...) wynosi od siedmiu do ośmiu tygodni. W okresie, gdy T. W. uległ zakażeniu wirusem, czyli od sierpnia 2001 r. pozostawał pod wyłączną opieką Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego Nr (...) w K. i nie korzystał z jakichkolwiek świadczeń medycznych udzielanych poza tą placówką. Z uwagi na ówczesny wiek i charakter choroby T. W. zachodzi niewielkie prawdopodobieństwo, aby do jego zakażenia mogło dojść w inny sposób, niż przy udzielaniu świadczeń medycznych. Z największym prawdopodobieństwem przyjąć zatem należy, iż do zakażenia T. W. doszło w trakcie stosowania procedur medycznych związanych z przerywaniem ciągłości tkanek. Inne, najczęściej spotykane drogi zakażenia obejmują np. zakażanie przez matkę w okresie ciąży i połogu, stosowanie niesterylnego sprzętu kosmetycznego /fryzjer, kosmetyczna, salon tatuażu/, stosunki seksualne, dożylne podawanie substancji narkotycznych.

/dowód:

- pismo szpitala i stacji krwiodawstwa – k. 122-123

- zeznania świadków A. W. i J. W.– zapis rozprawy z dn. 18 lutego 2015 r.

- opinia biegłego z zakresu chorób zakaźnych dr n.med. J. M. wraz z wyjaśnieniami – k. 356-357, 403-404, 510-511 i zapis rozprawy z dnia 1 kwietnia 2016 r. k. 430-43/

Po wykryciu wirusa HCV T. W. poddany został standardowemu leczeniu w poradni hepatologicznej funkcjonującej w tej samej placówce medycznej. Leczenie zakażenia obejmowało bolesne podawanie dożylnie trzy razy w tygodniu interferonu i codzienne doustne przyjmowanie rybawiryny, wiązało się z dwoma zabiegami biopsji wątroby w narkozie, pobierania krwi do badań kontrolnych i trwało około roku. Dalej T. W. poddawany był już tylko badaniom kontrolnym co pół roku, a z biegiem czasu rzadziej. Po zakończeniu leczenia podjął naukę w szkole podstawowej i musiał zachowywać ostrożność przy kontaktach z rówieśnikami np. na zajęciach w-f. Odczuwał dyskomfort z tego powodu, że unikają go rówieśnicy, ale wiązał to ze zniekształceniem oka, jakie pozostało mu po leczeniu onkologicznym. Przez to ukrywał swój defekt za zaciemnionymi okularami lub maskował włosami.

/dowód:

- dokumentacja leczenia powoda – k. 109-121

- dokumentacja leczenia powoda poradni hepatologicznej – k. 188

- zeznania świadków A. W. i J. W. – zapis rozprawy z dn. 18 lutego 2015r.

- opinia biegłego z zakresu chorób zakaźnych dr n.med. J. M. wraz z wyjaśnieniami – k. 356-357, 403-404, 510-511 i zapis rozprawy z dnia 1 kwietnia 2016 r. k. 430-43

- przesłuchanie powoda – zapis rozprawy z dn. 20 lipca 2016 r. k. 484-486/

Proces leczenia zakażenia przebiegał u T. W. bez powikłań i był zdominowany leczeniem podstawowej choroby nowotworowej, na przebieg której nie miał wpływu. Leczenie to według wszelkich medycznych wskazań doprowadziło do skutecznego i trwałego wyleczenia, w tym do pełnej regeneracji miąższu wątroby. W chwili obecnej T. W. nie jest ograniczony w normalnym funkcjonowaniu, nie jest obarczony ryzykiem zakażenia osób trzecich. Standardowo wykluczony jest jako dawca krwi. Nie musi stosować żadnej rygorystycznej diety ani leków osłonowych. Wskazane jest poddanie się badaniu kontrolnemu za 3 lata.

/dowód:

- dokumentacja badań powoda – k. 474-481

- opinia biegłego z zakresu chorób zakaźnych dr n.med. J. M. wraz z wyjaśnieniami – k. 356-357, 403-404, 510-511 i zapis rozprawy z dnia 1 kwietnia 2016 r. k. 430-43/

T. W. nie pamięta samego przebiegu leczenia zakażenia, który nakładał się na leczenie onkologiczne. Naukę w szkole publicznej do poziomu technikum kontynuował w normalnym trybie, bez opóźnień w stosunku do rówieśników. W 2014 r. wyjechał do Niemiec, gdzie skończył szkołę średnią i mieszka na stałe. Jest pod stałą kontrolą okulisty i onkologa. W 2013 r. przeszedł operację usunięcia guza z części potylicznej, a w 2015 r. operację okulistyczną. Pozostaje też pod opieką kardiologiczną.

/dowód:

- zeznania świadków A. W. i J. W. – zapis rozprawy z dn. 18 lutego 2015r.

- przesłuchanie powoda – zapis rozprawy z dn. 20 lipca 2016 r. k. 484-486/

W dniu 21 listopada 2013 r. wówczas jeszcze nieletni T. W., reprezentowany przez swoją matkę A. W. jako przedstawicielkę ustawową, po raz pierwszy zwrócił się do (...) SA o zapłatę kwoty 80 000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w związku z zakażeniem wirusem HCV. Po przeprowadzonym postępowaniu wyjaśniającym ubezpieczyciel ostatecznie odmówił uznania roszczenia jako przedawnionego.

/dowód:

dokumentacja postępowania likwidacyjnego akta szkody nr (...)/

Ubezpieczyciel ten ubezpieczał od odpowiedzialności cywilnej Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny Nr (...)w K. w latach 2002-2003 na podstawie umowy - polisa nr (...). Ubezpieczenie ustalone zostało na sumę 250 000 zł i dotąd nie były w jego ramach likwidowane żadne szkody.

/okoliczności niesporne/

Ustaleń w zakresie przedstawionego powyżej stanu faktycznego, przyjętego za podstawę do przeprowadzenia w dalszej części rozważań prawnych, sąd dokonał w oparciu o wszechstronną analizę całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, kierując się przy tym dyrektywami określonymi w art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 229 k.p.c. i 227 k.p.c. Okoliczności dotyczące okresu hospitalizacji i leczenia powoda w placówce ubezpieczanej przez pozwaną miały w istocie charakter niesporny. Podobnie jak i sam fakt świadczenia ochrony ubezpieczeniowej, jej okresu, sumy gwarancyjnej i dotychczasowego brak likwidacji szkód, co wprost wynika z oświadczenia pełnomocnika pozwanej złożonego na rozprawie w dniu 20 lipca 2016 r. Wszelkie wykorzystane przez sąd dokumenty mogły stanowić podstawę do dokonywania ustaleń, albowiem nie były kwestionowane w zakresie autentyczności, ani treści. Zeznania świadków oraz powoda były spójne i wzajemnie się uzupełniały i korelowały z treścią dokumentów, a wynikało z nich jak przebiegało leczenie powoda, kiedy ujawniło się zakażenie i jakie były jego konsekwencje dla funkcjonowania powoda w życiu codziennym. Istotne znaczenie miała opinia biegłego ds. chorób zakaźnych dr n. med. J. M., który wykazał się zarówno wysokim poziomem wiedzy teoretycznej, jak i bogatym doświadczeniem praktycznym. Podczas wyjaśnień na rozprawie jak i w opinii uzupełniającej biegły systematycznie wyjaśnił wszelkie wątpliwości zgłaszane przez strony. Po tych wyjaśnieniach żadna ze stron nie wskazywała już, aby w opinii biegłego występowały jakiekolwiek błędy logiczne bądź merytoryczne, przy czym zaznaczyć należy, że biegły odpowiedział na każde pytanie i wyjaśnił każdą wątpliwość dotyczącą meritum zagadnienia, a tłumaczenia popierał prostym, zrozumiałym przekazem. Wyjaśnienia udzielone przez biegłego skutkowały brakiem dalszych pytań i oświadczeniami stron o niekwestionowaniu opinii. Rzetelne i kompletne wyjaśnienia biegłego stanowiły dla sądu asumpt do wykorzystania jego opinii w ramach czynionych ustaleń. Opinia biegłego, uzupełniona wyjaśnieniami na rozprawie, nie zawiera żadnych istotnych luk, odpowiada w koniecznym zakresie na postawione pytania tezy dowodowej, jest jasna, zrozumiała i należycie uzasadniona. Dla porządku wskazać jeszcze należy, że w oparciu o art. 302 § 1 k.p.c., poparty wnioskiem pozwanej, sąd pominął dowód z przesłuchania pozwanej w charakterze strony z przyczyn natury faktycznej, albowiem oczywistym jest, że członkowie zarządu pozwanej Spółki nie będą posiadali żadnej wiedzy odnośnie okoliczności istotnych dla sprawy.

Sąd zważył co następuje:

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie z uwagi na skutecznie podniesiony zarzut przedawnienia roszczenia.

Powód domagał się zadośćuczynienia, renty i ustalenia odpowiedzialności na przyszłość za krzywdę spowodowaną wywołaniem rozstroju zdrowia, a roszczenia te znajdowały podstawy w art. 416 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c., 444 § 2 k.c. i 189 k.p.c. Wedle tej regulacji do przyjęcia odpowiedzialności placówki medycznej, za którą odpowiedzialność gwarancyjną – na podstawie art. 822 § 1 i 4 k.c. - ponosi pozwany ubezpieczyciel, koniecznym było wykazanie winy personelu szpitala /art. 430 k.c./, wywołania rozstroju zdrowia powoda oraz związku przyczynowego w rozumieniu art. 361 k.c.

Powód faktycznie doznał rozstroju zdrowia będącego następstwem zakażenia wirusem HCV. Warunkiem przypisania winy podmiotowi leczniczemu jest udzielanie świadczenia zdrowotnego (diagnoza, leczenie) lub stosowanie produktów leczniczych i wyrobów medycznych w sposób niezgodny z aktualną wiedzą medyczną, prowadzące do zakażenia pacjenta biologicznym czynnikiem chorobotwórczym. W sprawach o naprawienie szkód na osobie powstałych w związku z diagnostyką medyczną i leczeniem w orzecznictwie dawno już wypracowane zostały szczególne konstrukcje prawne, w znacznym stopniu łagodzące wymagania dowodowe stawiane osobom dochodzącym naprawienia szkody w odniesieniu do obowiązku wykazania poszczególnych przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej. Sąd Najwyższy niejednokrotnie podkreślał, że w sprawach o naprawienie szkód medycznych wykazanie przez poszkodowanego pacjenta przesłanek odpowiedzialności zakładu opieki zdrowotnej jest - ze względu na właściwości wchodzących w grę procesów biologicznych - zadaniem ogromnie trudnym, a niekiedy wręcz niewykonalnym. Zauważał też, że istnienie związku przyczynowego między zdarzeniem sprawczym a szkodą z reguły nie może być - gdy chodzi o zdrowie ludzkie - absolutnie pewne, gdyż związków zachodzących w dziedzinie medycyny nie da się sprowadzić do prostego wynikania jednego zjawiska z drugiego. Dlatego też wymaganie całkowitej pewności istnienia związku przyczynowego byłoby w znaczącej liczbie wypadków nierealne (tak Sąd Najwyższy w wyroku z 22 lutego 2012 r., IV CSK 245/11, Lex nr 1164750).W wyrokach z 20 sierpnia 1968 r., II CR 310/68 (OSNCP 1969, nr 2, poz.38), z 17 czerwca 1969 r., II CR 165/69 (OSPiKA 1970, nr 7-8, poz. 155) i z 12 stycznia 1977 r., II CR 571/76 (nie publ.) za dowód istnienia związku przyczynowego między szkodą na osobie a działaniem osób działających na rzecz i w imieniu podmiotu wykonującego usługi z zakresu ochrony zdrowia Sąd Najwyższy przyjął wykazanie dostatecznej dozy prawdopodobieństwa jego wystąpienia. Ten kierunek orzecznictwa był podtrzymywany w kolejnych latach (por.orzecznictwo przytoczone w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z 22 lutego 2012 r., IV CSK 245/11, nie publ.). W orzeczeniach tych Sąd Najwyższy podkreślał, że nie można stawiać pacjentowi nierealnego wymogu ścisłego udowodnienia, w jakim momencie i jaką drogą jego organizm został zainfekowany. Dlatego też uznawał za dopuszczalne korzystanie z konstrukcji domniemań faktycznych (art. 231 k.p.c.), i to nie tylko w odniesieniu do miejsca zakażenia i związku przyczynowego między zakażeniem a pobytem pacjenta w placówce leczniczej, lecz także w odniesieniu do niedbalstwa personelu tej placówki w zakresie zapewnienia pacjentowi bezpieczeństwa pobytu. W wyroku z 7 stycznia 1998 r., II CKN 703/97 (nie publ.), Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, że rozstrzygające dla przyjęcia związku przyczynowego jest ustalenie zainfekowania powódki wirusem HCV w trakcie pobytu w szpitalu i wynikające z tego ustalenia domniemanie niedbalstwa personelu szpitala w zakresie dbałości o aseptykę, jako przyczyny sprawczej infekcji. W wyroku z 10 lipca 1998 r., I CKN 786/97, skonstatował, że zakażenie powódki żółtaczką wszczepienną w szpitalu wskazuje, iż szpital nie zapewnił jej bezpieczeństwa pobytu. Z kolei w wyroku z 17 maja 2007 r., III CSK 429/06 (nie publ.), stwierdził, że w sprawach dotyczących tzw. zakażeń szpitalnych możliwe i uzasadnione jest przyjęcie niedbalstwa placówki służby zdrowia w drodze domniemania faktycznego, przy braku dowodu przeciwnego.

Pozwana kwestionowała, aby do zakażania powoda doszło w ubezpieczanej przez nią placówce medycznej, wskazując na istnienie innych potencjalnych dróg infekcji. Z przeprowadzonego w sprawie postępowania dowodowego nie wynika, aby w placówce medycznej ubezpieczanej przez pozwaną funkcjonował niewłaściwy reżim sanitarny, czy aby jego procedury nie były przestrzegane. Pozwana nie wykazała jednak, aby w okresie wystąpienia zakażenia mogły zaistnieć jakiekolwiek inne źródła infekcji, w szczególności aby powód podejmował lub poddany był jakimkolwiek działaniom mieszczącym się w grupie ryzyka. Jednoznacznie na najbardziej prawdopodobne źródło zakażenia wskazał biegły ds. chorób zakaźnych, który wziął pod uwagę rodzaj udzielnych powodowi świadczeń, okres jego hospitalizacji i czas inkubacji wirusa. Wiążąc te fakty doszedł do wniosku, iż z największym prawdopodobieństwem powód mógł zostać zakażony podczas stosowania procedur medycznych wiążących się z przerywaniem ciągłości tkanek, a takie w świetle zebranego materiału dowodowego udzielane mu były tylko w Szpitalu (...) w K.. Pozwala to na uznanie, iż zasada odpowiedzialności cywilnej szpitala, a tym samym pozwanego ubezpieczyciela została wystarczająco uprawdopodobniona.

Badanie w tych okolicznościach, czy i w jakiej wysokości powodowi przysługiwało zadośćuczynienie, renta z tytułu zwiększonych potrzeb oraz ustalenie odpowiedzialności na przyszłość nie było jednak konieczne. Należy bowiem mieć na uwadze ugruntowane już stanowisko Sądu Najwyższego, iż skuteczne podniesienie zarzutu przedawnienia jest wystarczające do oddalenia powództwa bez potrzeby ustalania, czy zachodzą wszystkie inne przesłanki prawnomaterialne uzasadniające jego uwzględnienie, a ich badanie w takiej sytuacji jest zbędne /por. SN z dnia 10.10.2010r., I CSK 653/09, uzasadnienie uchwały pełnego składu IC SN z dnia 17 lutego 2006 r. III CZP 84/05/. Wobec powyższego Sąd nie był zobowiązany do przeprowadzenia merytorycznej oceny roszczenia powoda, albowiem roszczenie to w całości uległo przedawnieniu.

Zgodnie z art. 117 § 2 k.c. po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia. Z prawa tego – na podstawie art. 819 § 3 k.c. – może skorzystać także i ubezpieczyciel bezpośredniego adresata roszczenia.

Poza sporem jest, że wiedza o szkodzie i podmiocie odpowiedzialnym za jej wyrządzenie stała się udziałem powoda na początku 2002 r. Wedle obowiązującego wówczas art. 442 § 1 k.c. roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulegało przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Wynika z tego, że roszczenie powoda przedawniło się z początkiem roku 2005 r. Oceny tej nie może zmienić późniejsza nowelizacja wprowadzona ustawą z dnia 16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny (Dz.U. 2007 nr 80 poz. 538), albowiem z jej art. 2 wynika a contrario, iż nie ma ona zastosowania do roszczenia powoda, skoro w dniu wejścia tej ustawy w życie - tj. w dniu 10 sierpnia 2007 r. miało ono już charakter przedawniony.

Powód broniąc się przed zarzutem przedawnienia wywodził, iż jego szkoda wynikała z występku stypizowanego w art. 156 § 1 pkt 2 k.k. co skutkować miało dłuższym, dziesięcioletnim terminem przedawnienia zagwarantowanym przez ówcześnie obowiązujący art. 442 § 2 k.c. To z kolei oznaczałoby, że w chwili wejścia w życie ustawy wprowadzającej do kodeksu cywilnego art. 442 1 k.c. jego roszczenie nie było jeszcze przedawnione, a wedle art. 2 tejże ustawy w związku z art. 442 1 § 2 k.c. termin przedawnienia ulegałby przedłużeniu do lat dwudziestu.

Poglądu, wedle którego istnieją podstawy do przypisania funkcjonariuszom ubezpieczanej przez pozwaną placówki medycznej winy za występek z art. 156 k.k. popełniony w stosunku do powoda nie sposób jednak zaakceptować. Wprawdzie rację ma powód twierdząc, iż zgodnie z powszechnie przyjętym poglądem, sąd w procesie cywilnym władny jest samodzielnie ustalić fakt popełnienia przestępstwa jako przesłanki zastosowania dłuższego terminu przedawnienia roszczenia o naprawienie szkody, jednak ustalenia te muszą być dokonywane z uwzględnieniem reguł prawa karnego. Podstawowymi zaś zasadami są m.in.: wykazanie winy sprawcy przestępstwa oraz rozstrzyganie wątpliwości na korzyść oskarżonego. W rozpoznawanej sprawie oznacza to, że dla przyjęcia, iż zostało popełnione przestępstwo określone w art. 156 § 2 k.k. niezbędne byłoby wskazanie osoby lub osób, które w wyniku swojego zawinionego zachowania doprowadziły do zarażenia powoda wirusem HCV. Nie jest możliwe, jako sprzeczne z podstawowymi zasadami prawa karnego, przyjęcie, że przestępstwo popełnione zostało przez bliżej nieokreśloną grupę osób. Koncepcja winy anonimowej jest bowiem wykluczona w odniesieniu do faktu popełnienia przestępstwa. Na potrzeby związane z ustalaniem odpowiedzialności cywilnej można dopuścić posługiwanie się domniemaniami faktycznymi. Przy ich wykorzystaniu nie został jednak wykazany w sposób jednoznaczny fakt zarażenia powoda wskutek zaniedbań personelu szpitalu, a jedynie znaczny stopień prawdopodobieństwa. Nie można przecież w sposób pewny wykluczyć innych przyczyn zakażenia powoda, nieobciążających pracowników szpitala np. przy czynnościach higienicznych wykonywanych przez inne osoby /choćby obcinanie paznokci czy włosów/, z uwagi na dostarczenie zakażonej krwi do transfuzji, a nawet działania celowego osób trzecich. W takiej sytuacji występują wątpliwości, które powinny być tłumaczone "na korzyść oskarżonego". Uwzględniając okoliczności związane z ustaleniem popełnienia przestępstwa w procesie cywilnym oznacza to, że niemożliwe jest uznanie, iż przez pracowników szpitala popełniony został czyn zagrożony sankcją karną. Przedstawione rozważania są zbieżne ze stanowiskiem, jakie podczas analizy tej problematyki na kanwie bardzo zbliżonych okoliczności faktycznych zajął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 lutego 2000 r., I CKN 208/98. Reasumując, z braku podstaw do zakwalifikowania krzywdy powoda jako wynikającej z przestępstwa popełnionego przez personel Szpitala (...) w K. jego roszczenie należało uznać za przedawnione.

Brak jest przy tym okoliczności usprawiedliwiających potraktowanie podniesionego przez pozwaną zarzutu przedawnienia w kategoriach nadużycia prawa podmiotowego (art. 5 k.c.). Przede wszystkim przemawia za tym upływ czasu od momentu, w którym roszczenie uległo przedawnieniu. Stało się to niemal dziesięć lat przed wniesieniem powództwa i z tej przyczyny nieuwzględnienie zarzutu przedawnienia godziłoby niewspółmiernie w zasadę pewności obrotu prawnego. W pismach kierowanych do ubezpieczyciela na etapie postępowania likwidacyjnego powód eksponował swoją niepełnoletniość, która w świetle obowiązujących ówcześnie regulacji nie miała wpływu na bieg terminów przedawnienia. Regulacja prawna dotycząca roszczeń małoletniego, zawarta w przepisie art. 442 1 § 4 k.c., wprowadziła novum w zakresie oznaczenia terminów przedawnienia, ale dotyczyła roszczeń jeszcze nie przedawnionych według stanu na dzień 10 sierpnia 2007 r., a zatem nie obejmowała sytuacji prawnej powoda. Na marginesie należy zauważyć, że regulacja ta miała na celu wzmocnienie ochrony małoletniego w sytuacji, gdy jego przedstawiciel ustawowy nie dopełnia obowiązków reprezentacji dziecka. Tymczasem powód miał przedstawicieli ustawowych, o których nie można powiedzieć, że zaniedbywali swoje obowiązki. Powód nie przedstawiał w tym kierunku żadnej argumentacji. Potwierdza to zresztą okoliczność, iż to właśnie matka jeszcze małoletniego powoda wystąpiła do ubezpieczyciela z wnioskiem o likwidację szkody. Nie sposób też przyjąć, aby opóźnienie w wystąpieniu z powództwem było usprawiedliwione innymi nadzwyczajnym okolicznościami, np. koncentracją na leczeniu powoda, skoro z niekwestionowanej opinii biegłego wynika, że powód został trwale wyleczony z zakażenia na skutek standardowej terapii, która zakończyła się już w 2003 r. W późniejszym okresie powód ograniczał się jedynie do badań kontrolnych. Okoliczność, iż powód w pełni odzyskał zdrowie w zakresie związanym z zakażeniem wirusem HCV i wedle wskazań medycznych nic nie ogranicza go w bieżącym, normalnym funkcjonowaniu także ma wpływ na ocenę zarzutu przedawnienia. W świetle powyższego należy mieć na względzie konsekwentne stanowisko judykatury, iż od chwili wejścia w życie ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 55, poz. 321) podniesienie zarzutu przedawnienia może być uznane za nadużycie prawa jedynie zupełnie wyjątkowo. Aby w danym wypadku można było przyjąć, że podniesienie zarzutu przedawnienia jest nie do pogodzenia z zasadami współżycia społecznego, musi zostać w szczególności wykazane, iż bezczynność wierzyciela w dochodzeniu roszczenia była usprawiedliwiona wyjątkowymi okolicznościami. Istotne znaczenie dla oceny zarzutu przedawnienia z punktu widzenia zasad współżycia społecznego może mieć zwłaszcza czas opóźnienia w dochodzeniu roszczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dn. 7 czerwca 200 r. , III CKN 522/99, uchwała Sądu Najwyższego z dn. 10 marca 1993 r., III CZP 8/93 i wiele innych).

Wobec całokształtu przedstawionych powyżej okoliczności uznać należało, że skutecznie podniesiony przez pozwaną zarzut przedawnienia roszczeń powoda skutkować musiał oddaleniem powództwa.

Rozstrzygnięcie w zakresie kosztów postępowania pomiędzy stronami znajduje uzasadnienie w treści art. 102 k.p.c., zgodnie z którym w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może w ogóle nie obciążać strony przegrywającej kosztami. Mimo, iż powód przegrał proces to w ocenie sądu całokształt okoliczności sprawy usprawiedliwia jednak szczególne jego potraktowanie i nieobciążanie kosztami poniesionymi przez pozwaną Spółkę. Kompleksowej wykładni art. 102 k.p.c. dokonał Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 15 lutego 2012 r. /sygn. I CZ 165/11/ stwierdzając min., że przepis art. 102 k.p.c. ma charakter dyskrecjonalny i choć kwestia trafności jego zastosowania co do zasady może być objęta kontrolą Sądu wyższego rzędu, niemniej jednak ewentualna zmiana zaskarżonego orzeczenia o kosztach powinna następować wyjątkowo. Przywołany przepis, realizujący zasadę słuszności, stanowi wyjątek od ogólnej reguły obciążania stron kosztami procesu, zgodnie z którą strona przegrywająca sprawę jest zobowiązana zwrócić przeciwnikowi, na jego żądanie, wszystkie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (art. 98 § 1 k.p.c.). Hipoteza przepisu art. 102 k.p.c., odwołująca się do występowania "wypadków szczególnie uzasadnionych", pozostawia sądowi orzekającemu swobodę oceny czy fakty związane z przebiegiem procesu, jak i dotyczące indywidualnej sytuacji strony, stanowią podstawę do nie obciążania jej kosztami procesu. Rozstrzygając na tej podstawie o kosztach procesu sąd miał na uwadze, że odpowiedzialność pozwanej na gruncie prawa cywilnego została dostatecznie wykazana, a krzywda powoda faktycznie zaistniała i miała realny wymiar. Pozwana uniknęła odpowiedzialności jedynie z uwagi na przedawnienie roszczenia. W tej sytuacji obciążanie powoda kosztami procesu strony przeciwnej, sprowadzającymi się wyłącznie do wynagrodzenia pełnomocnika, mogłoby stanowić niepotrzebne wywoływanie poczucia krzywdy, zwłaszcza w kontekście jego przeciętnej sytuacji materialnej.

Sygn. akt XII C 217/14

ZARZĄDZENIE

1.  odnotować sporządzenie uzasadnienia;

2.  odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikom stron;

3.  kal. 14 dni lub z wpływem.

Gliwice, 14 listopada 2016 roku

SSO Piotr Suchecki