Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II AKa 7/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 lutego 2017 roku.

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA Wiesław Pędziwiatr (sprawozdawca)

Sędziowie: SSA Jerzy Skorupka

SSA Zdzisław Pachowicz

Protokolant: Beata Sienica

przy udziale prokuratora Prokuratury Regionalnej Urszuli Piwowarczyk - Strugały

po rozpoznaniu w dniu 15 lutego 2017 r.

sprawy A. N.

oskarżonej z art. 286 § 1 kk i art. 294 § 1 kk w związku z art. 12 kk

na skutek apelacji wniesionej przez oskarżoną

od wyroku Sądu Okręgowego we Wrocławiu

z dnia 16 listopada 2016 r. sygn. akt III K 400/15

I.  zaskarżony wyrok wobec A. N. utrzymuje w mocy;

II.  zasądza od oskarżonej na rzecz Skarbu Państwa wydatki związane z postępowaniem odwoławczym i wymierza jej 300 zł opłaty za to postępowanie;

UZASADNIENIE

Prokuratora Rejonowa w Strzelinie oskarżyła A. N. o przestępstwo z art. 286 § 1 k.k. i art. 294 § 1 k.k.w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. popełnione w sposób opisany w części wstępnej wyroku.

Wyrokiem z 16 listopada 2016 roku w sprawie III K 400/15 Sąd Okręgowy we Wrocławiu, orzekł, że;

I.  uznaje oskarżoną A. N. za winną tego, że w okresie od 11 października 2010r. do dnia 27 maja 2011r. w S., będąc zatrudniona, jako doradca klienta w (...) Banku S.A. we W., działając w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wprowadziła Bank w błąd, iż 12 klientów (...) Banku S.A. złożyło dyspozycje wypłaty oraz zerwania lokat terminowych, a następnie dokonała wypłaty z rachunków tych 12 klientów prowadzonych przez (...) pieniądze w łącznej kwocie 239.055,10 złotych, czym działała na szkodę H. G., A. P., R. P., K. M., K. S., A. M., J. G., H. W., M. P., J. S., F. S., J. R. oraz doprowadzając do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w łącznej kwocie 209.055,10zł (...) Bank S.A. we W., który pokrył środki na szkodę wyżej wymienionych osób, w ten sposób, że:

- w dniu 11 października 2010 r. podszywając się za klienta Banku (...) składając w jego imieniu nieprawdziwe oświadczenia zawierające dyspozycję wypłaty wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 400 zł, czym działała na jego szkodę oraz doprowadziła (...) Bank S.A. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 400 zł. którą bank wpłacił na konto wymienionego tytułem naprawienia szkody;

- w okresie od 20 października 2010 r. do 29 października 2010 r. podszywając się za klienta Banku (...) , składając w jego imieniu nieprawdziwe oświadczenia zawierające dyspozycje wypłaty czterokrotnie wypłaciła z konta (...) pieniądze w łącznej kwocie 4600 zł, czym działała na jego szkodę oraz czym doprowadziła (...) Bank S.A. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 4600 zł, którą bank wpłacił na konto wymienionego tytułem naprawienia szkody, w ten sposób, że:

- w dniu 20 października 2010 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 1500 zł,

- w dniu 21 października 2010 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 500 zł,

- w dniu 22 października 2010 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 2000 zł,

- w dniu 29 października 2010 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 600 zł,

- w okresie od 3 listopada 2010 r. do 16 marca 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) czterdzieści razy wypłaciła z kont (...), (...), (...), (...), (...) pieniądze w łącznej kwocie 69.961 zł czym działała na jego szkodę oraz czym doprowadziła (...) Bank S.A. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 42.008,77 zł. którą bank wpłacił na konto wymienionego tytułem naprawienia szkody w ten sposób, że:

- w dniu 3 listopada 2010 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 2000 zł,

- w dniu 12 listopada 2010 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 500 zł,

- w dniu 19 listopada 2010 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 2000 zł,

- w dniu 23 listopada 2010 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 1000 zł.,

- w dniu 25 listopada 2010 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 6500 zł,

- w dniu 26 listopada 2010 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 1200 zł,

- w dniu 10 grudnia 2010 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 760 zł,

- w dniu 10 grudnia 2010 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 2000 zł,

- w dniu 21 grudnia 2010 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 1000 zł,

- w dniu 22 grudnia 2010 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 1000 zł,

- w dniu 23 grudnia 2010 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 4000 zł,

- w dniu 24 grudnia 2010 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 1000 zł,

- w dniu 28 grudnia 2010 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 1000 zł,

- w dniu 14 stycznia 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 1000 zł,

- w dniu 21 stycznia 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 1000 zł,

- w dniu 25 stycznia 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 1000 zł,

- w dniu 27 stycznia 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 1000 zł.,

- w dniu 28 stycznia 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 1000 zł,

- w dniu 1 lutego 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 1000 zł,

- w dniu 3 lutego 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 2000 zł,

- w dniu 7 lutego 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 2000 zł,

- w dniu 9 lutego 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 1600 zł,

- w dniu 11 lutego 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 1000 zł,

- w dniu 15 lutego 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 1000 zł,

- w dniu 21 lutego 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 1000 zł,

- w dniu 28 lutego 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 2000 zł,

- w dniu 14 marca 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 2000 zł,

- w dniu 14 lutego 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 3000 zł,

- w dniu 16 lutego 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 1500 zł,

- w dniu 18 lutego 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 1000 zł,

- w dniu 23 lutego 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 1000 zł,

- w dniu 7 marca 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 1500 zł,

- w dniu 9 marca 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 1400 zł,

- w dniu 18 marca 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 2000 zł,

- w dniu 17 maja 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 2001 zł,

- w dniu 25 lutego 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 2000 zł,

- w dniu 2 marca 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 1000 zł,

- w dniu 4 marca 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 1500 zł,

- w dniu 11 marca 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 4500 zł,

- w dniu 16 marca 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 5000 zł,

- w dniu 10 listopada 2010 r. podszywając się za klienta Banku (...) składając w jej imieniu nieprawdziwe oświadczenia zawierające dyspozycję wypłaty wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 400 zł czym działała na jego szkodę oraz czym doprowadziła (...) Bank S.A. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 400 zł, którą bank wpłacił na konto wymienionej tytułem naprawienia szkody;

- w okresie od 16 listopada 2010 r. do 14 grudnia 2010 r. podszywając się za klienta Banku (...) , składając w jego imieniu nieprawdziwe oświadczenia zawierające dyspozycje wypłaty czterokrotnie wypłaciła z kont (...) , (...) pieniądze w łącznej kwocie 6000 zł, czym działała na jego szkodę oraz czym doprowadziła (...) Bank S.A. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 6000 zł, którą bank wpłacił na konto wymienionego tytułem naprawienia szkody, w ten sposób, że:

- w dniu 16 listopada 2010 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 1000 zł,

- w dniu 6 grudnia 2010 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 3000 zł,

- w dniu 17 listopada 2010 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 1000 zł,

- w dniu 14 grudnia 2010 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 1000 zł,

- w dniu 27 grudnia 2010 r. podszywając się za klienta Banku (...) składając w jego imieniu nieprawdziwe oświadczenie zawierające dyspozycję wypłaty wypłaciła z kont (...) pieniądze w kwocie 400 zł czym działała na jego szkodę oraz czym doprowadziła (...) Bank S.A. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 400 zł, którą bank wpłacił na konto wymienionego tytułem naprawienia szkody;

- w dniu 30 grudnia 2010 r. podszywając się za klienta Banku (...) , składając w jego imieniu nieprawdziwe oświadczenie zawierające dyspozycję wypłaty wypłaciła z kont (...) pieniądze w kwocie 600 zł czym działała na jego szkodę oraz czym doprowadziła (...) Bank S.A. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 600 zł, którą bank wpłacił na konto wymienionego tytułem naprawienia szkody;

- w dniach 5 stycznia 2011 r. i 7 stycznia podszywając się za klienta Banku (...) , składając w jej imieniu nieprawdziwe oświadczenia zawierające dyspozycje wypłaty dwukrotnie wypłaciła z kont (...) pieniądze w łącznej kwocie 3200 zł czym działała na jej szkodę oraz czym doprowadziła (...) Bank S.A. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 3200 zł, którą bank wpłacił na konto wymienionej tytułem naprawienia szkody, w ten sposób, że:

- w dniu 5 stycznia 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 1100 zł,

- w dniu 7 stycznia 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 2100 zł,

- w dniu 11 stycznia 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) składając w jej imieniu nieprawdziwe oświadczenie zawierające dyspozycję wypłaty wypłaciła z kont (...) pieniądze w kwocie 1400 zł czym działała na jej szkodę oraz czym doprowadziła (...) Bank S.A. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 1402,95 zł. którą bank wpłacił na konto wymienionej tytułem naprawienia szkody;

- w dniu 14 stycznia 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) składając w jej imieniu nieprawdziwe oświadczenie zawierające dyspozycję wypłaty wypłaciła z kont (...) pieniądze w kwocie 600 zł czym działała na jej szkodę oraz czym doprowadziła (...) Bank S.A. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 600 zł, którą bank wpłacił na konto wymienionej tytułem naprawienia szkody;

- w dniu 21 marca 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) , składając w jego imieniu nieprawdziwe oświadczenie zawierające dyspozycję wypłaty wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 1500 zł czym działała na jego szkodę oraz czym doprowadziła (...) Bank S.A. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 1500 zł. którą bank wpłacił na konto wymienionego tytułem naprawienia szkody;

- w okresie od 24 marca 2011 r. do 27 maja 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) , składając w jej imieniu nieprawdziwe oświadczenia o zerwaniu lokat terminowych trzynaście razy wypłaciła z konta (...) pieniądze w łącznej kwocie 149.994,10 zł czym działała na jej szkodę oraz czym doprowadziła (...) Bank S.A. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 149,994,10 zł. którą bank wpłacił na konto wymienionej tytułem naprawienia szkody, w ten sposób, że;

- w dniu 24 marca 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 15000 zł, likwidując w dniu 22 marca 2011 r. lokatę terminową nr (...)

- w dniu 25 marca 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 5000 zł, likwidując lokatę terminową nr (...)

- w dniu 28 marca 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 5500 zł, likwidując w dniu 25 marca 2011 r. lokatę terminową nr (...),

- w dniu 29 marca 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 4494,10 zł, likwidując w dniu 25 marca 2011 r. lokatę terminową nr (...),

- w dniu 4 kwietnia 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 15000 zł, likwidując w dniu 4 kwietnia 2011 r. lokatę terminową nr (...),

- w dniu 5 kwietnia 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 6000 zł, likwidując w dniu 5 kwietnia 2011 r. lokatę terminową nr (...),

- w dniu 6 kwietnia 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 9000 zł, likwidując w dniu 5 kwietnia 2011 r. lokatę terminową nr (...),

- w dniu 8 kwietnia 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 15.000 zł, likwidując w dniu 8 kwietnia 2011 r. lokatę terminową nr (...),

- w dniu 12 kwietnia 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 15.000 zł, likwidując w dniu 12 kwietnia 2011 r. lokatę terminową nr (...),

- w dniu 15 kwietnia 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 15.000 zł, likwidując w dniu 15 kwietnia 2011 r. lokatę terminową nr (...),

- w dniu 28 kwietnia 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 15.000 zł, likwidując w dniu 28 kwietnia 2011 r. lokatę terminową nr (...),

- w dniu 23 maja 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 15.000 zł, likwidując w dniu 23 maja 2011 r. lokatę terminową nr (...),

- w dniu 27 maja 2011 r. podszywając się za klienta Banku (...) wypłaciła z konta (...) pieniądze w kwocie 15.000 zł, likwidując w dniu 27 maja 2011 r. lokatę terminową nr (...),

tj. czynu z art.286 § 1 kk. i art. 294 § 1 kk. w zw. z art. 12 kk i za to na podstawie art. 286§1 kk i art. 294§1 kk wymierza jej karę 1 (jednego) roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 46§1 kk orzeka wobec oskarżonej obowiązek naprawienia szkody w całości, poprzez zapłatę na rzecz (...) Bank S.A. we W. kwoty 209.055,10zł złotych;

III.  na podstawie art. 41§1 kk orzeka wobec oskarżonej zakaz zajmowania stanowisk związanych z odpowiedzialnością materialną na okres lat 5 (pięciu);

IV.  na podstawie art. 624 § 1 kpk zwalnia oskarżoną od kosztów sądowych, w tym od opłaty.

Z rozstrzygnięciem Sądu Okręgowego nie pogodziła się A. N., i jej obrońca zaskarżył wyrok w całości.

Wyrokowi temu zarzucił:

I.  błąd w ustaleniach faktycznych, przyjęty za podstawę orzeczenia, mających istotny wpływ na treść orzeczenia, a to:

a)  błędnym ustaleniu, nie znajdującym potwierdzenia w zeznaniach świadka H. W., że oskarżona miałaby działać na jej szkodę i popełnić zarzucany oskarżonej czyn skoro sama świadek słuchana w postępowaniu przygotowawczym w dniu 17.08.2011 r. zeznała „Zaznaczam jeszcze raz, że nie posiadam konta w E. żadnego w tym o nr (...) a zatem nie miałam również żadnych pieniędzy na tym koncie. Nie składam również reklamacji”;

b)  błędnym ustaleniu, nie znajdującym potwierdzenia w zeznaniach świadka A. M., że oskarżona miałaby działać na jego szkodę i popełnić zarzucanej oskarżonej czyn skoro sam świadek, zeznający zarówno w postępowaniu przygotowawczym jak i sądowym nie potwierdził aby jakakolwiek szkoda w jego majątku powstała a słuchany na rozprawie nie tylko podtrzymał swoje zeznania lecz także dodał: „Byłem na KP w S. i powiedzieli mi, że zostałem oszukany, ale na jaką kwotę to nie wiem. Tylko na policji mówiono mi, że zostałem oszukany”. Na pytanie niniejszego obrońcy odpowiedział: „nie mówiono mi na policji w jaki sposób miałbym być oszukany”;

c)  błędnym ustaleniu, nie znajdującym potwierdzenia w zeznaniach świadka J. S., że oskarżona miałaby działać na jej szkodę i popełnić zarzucany oskarżonej czyn skoro świadek słuchana w postępowaniu przygotowawczym zeznała, że „tak jak mówiłam nie mam konta osobistego w banku i nigdy nie składałem żadnych reklamacji”, zaś słuchana na rozprawie wskazała, że „nie jestem poszkodowaną” a nadto świadek wskazała, że w inkryminowanym okresie byłą obsługiwana przez dwie Panie, tj. blondynkę i brunetkę co nadto jest sprzeczne z ustaleniem przez Sąd meriti, że tylko oskarżona miała w ówczesnym czasie mieć kontakt z klientami;

d)  błędnym ustaleniu stanu faktycznego sprawy, będącym w opozycji ze złożonym przez (...) S.A. pismem z dnia 31.10.2011 r., pt.: „Uzupełnienie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, że tylko oskarżona była zatrudniona w okresie inkryminowanym w placówce franczyzowej (...) S.A. w S. i jako jedyna miała dostęp do książki depozytów wewnętrznych i kontroli zamknięć skarbowych oraz systemów informatycznych w ww. placówce w S., gdy tymczasem możliwość taką posiadały poza oskarżoną przynajmniej jeszcze trzy osoby, tj. J. C., M. S. i U. O. (1);

e)  ustaleniu stanu faktycznego sprawy bez przeprowadzenia dowodu w postaci przesłuchania przedstawiciela pokrzywdzonej tj. (...) S.A.

II.  obrazę przepisów postępowania, mającą istotny wpływ na treść wydanego w sprawie orzeczenia, tj.:

a)  art. 7 k.p.k. w zw. z art. 92 k.p.k. i art. 410 k.p.k. poprzez dowolną nie swobodną ocenę materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, wbrew przede wszystkim zasadom wiedzy i doświadczenia życiowego, polegająca na braku wszechstronnej i wnikliwej analizy zebranego w sprawie materiału dowodowego, nie rozważeniu wszystkich istotnych okoliczności sprawy, skutkującym bezkrytycznym ustaleniem szkody pokrzywdzonych w ten sposób, że wystarczyło zadzwonić do pokrzywdzonego i zapytać się czy dokonywano na rachunku pokrzywdzonego wypłaty gotówki i w przypadku wyłącznie oświadczenia ustnego takiego pokrzywdzonego, że wypłaty nie dokonywał, zwraca była przez bank deklarowana kwota pieniędzy wraz z odsetkami i nie wymagane było przez (...) S.A. żadne pisemne oświadczenie pokrzywdzonych, że faktycznie wypłaty nie dokonywano, co jawi się szczególnie istotne w zakresie ewentualnej szkody powstałej w majątku J. R., gdyż jak zeznała świadek wystarczyło, że ustnie oświadczyła, że nie zrywała lokat i dokonywała wypłat z rachunku aby bank przelał na jej konto kwotę blisko 150.000 zł stanowiącej ¾ całej zarzucanej oskarżonej szkody;

b)  art. 7 k.p.k. w zw. z art. 92 k.p.k. i 410 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. przez dowolną a nie swobodną ocenę materiału dowodowego wbrew zasadom prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego polegającą na oparciu treści wyroku na selektywnie wybranym materiale świadczącym na niekorzyść oskarżonej, a pominięciu lub odmówieniu waloru wiarygodności, bez należytego i przekonującego uzasadnienia szeregowi innych dowodów wskazujących na niepopełnienie przez oskarżoną zarzucanego jej przestępstwa, w szczególności pominięciu okoliczności, że w placówce w której pracowała oskarżona przeprowadzony był audyt wewnętrzny, poza kontrolą zewnętrzną w centrali banku, który nie wykazała żadnych nieprawidłowości;

c)  art. 7 k.p.k. w zw. z art. 92 k.p.k. i art. 410 k.p.k. poprzez dowolną a nie swobodną ocenę materiału dowodowego wbrew przede wszystkim zasadom wiedzy i doświadczenia życiowego, polegającą na braku wszechstronnej i wnikliwej analizy zebranego w sprawie materiału dowodowego, nie rozważeniu wszystkich istotnych okoliczności sprawy polegającą na nie wzięciu w ogóle pod uwagę okoliczność, że oskarżona pomagała pokrzywdzonemu R. panek sporządzić oraz złożyć reklamację dotycząca stwierdzonych przez pokrzywdzonego nieprawidłowości na swoim koncie, zaś zasady doświadczenia życiowego oraz ustalenia sądu, że sama oskarżona miała być osoba „doświadczoną życiowo” i nie znajdowała się „anormalnej sytuacji motywacyjnej” nakazują wyprowadzić wniosek, że gdyby faktycznie oskarżona miała popełnić zarzucany jej czyn to nie pomagałaby pokrzywdzonemu przy złożeniu reklamacji, lecz by go do niej wręcz zniechęcała, a nadto zupełnie nielogiczne byłoby pobieranie od dwóch klientów banku ponad 190.000 zł, zaś od pozostałych dziesięciu 19.000 zł;

d)  art. 167 w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez zaniechanie czynności dowodowych mających na celu ustalenie przebiegu zdarzeń, tj. nie przeprowadzenie dowodu z monitoringu kamer znajdujących się w lokalu franczyzowym banku w S., w którym pracowała oskarżona w inkryminowanym okresie;

e)  art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k. w zw. z art. 7 w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez ocenę materiału dowodowego w sposób jednostronny, arbitralny, bez zachowania zasady obiektywizmu a zaistniałe wątpliwości w sprawie rozstrzygane były na niekorzyść oskarżonej polegające na pominięciu z zeznań świadków tych okoliczności, w których świadkowie wskazywali, że byli obsługiwani również w inkryminowanym okresie przez Panią „blondynkę”, gdy tymczasem oskarżona jest brunetką;

f)  art. 7 k.p.k. w zw. z art. 92 k.p.k. i art. 410 k.p.k. poprzez dowolną a nie swobodną ocenę materiału dowodowego polegającą na bezkrytycznym uznaniu sporządzonego oświadczenia oskarżonej z dnia 10.06.2011 r. jako dowodu obciążającego oskarżoną w zakresie zarzucanego jej czynu pomimo, że oskarżona wskazała, że podpisała je wyłącznie pod wpływem gróźb ze strony przedstawicieli (...) S.A., i która to następnie wycofała się z niego, a okoliczności w których to doszło do złożenia ww. oświadczenia oraz jego odwołania, zostały potwierdzone przez świadka U. O. (2);

g)  art. 7 k.p.k. w zw. z art. 92 k.p.k. i 410 k.p.k. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę materiału dowodowego wbrew zasadom prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego dotyczącą oceny zeznań świadka U. O. (1), która zeznawała odmiennie w postępowaniu przygotowawczym i sądowym;

h)  art. 167 k.p.k. w zw. z art. 6 k.p.k. w zw. z art. 170 k.p.k. poprzez bezzasadne oddalenie wniosku dowodowego o przeprowadzenie dowodu z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy o sygn.. akt: IV GC 173/12 Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Fabrycznej we Wrocławiu, IV Wydział Gospodarczy wnioskowanych na okoliczność sprawstwa czynu oskarżonej oraz poniesionej szkody przez stronę pokrzywdzoną (...);

i)  art. 7 k.p.k. w zw. z art. 92 k.p.k. i art. 410 k.p.k. poprzez dowolną a nie swobodną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego skutkującą jedynie pobieżną oceną sytuacji majątkowej oskarżonej w chwili zarzucanego jej czynu oraz po nim oraz błędne wyciągnięcie wniosków z okoliczności, że oskarżona nabyła samochód marki S. (...) za 22.000 zł oraz dokonała kilku wpłat na rzecz swojego ówczesnego partnera Ł. P. w kwotach po kilkaset złotych co budzi zdaniem sądu „poważną wątpliwości co do pochodzenia środków pieniężnych” w konfrontacji z pensją oskarżonej w wysokości 1600 zł brutto, gdy tymczasem wydatki te w żadnym razie nie potwierdzają jakoby oskarżona mogła bezprawnie przyjąć ponad 200.000 zł, a nadto przeprowadzony w postępowaniu przygotowawczym wywiad, oraz wyjaśnienia samej oskarżonej, zupełnie nie potwierdzają aby w inkryminowanym czasie lub później oskarżona miała żyć „ponad stan”, co więcej po rozwiązaniu stosunku pracy w czerwcu 2011 r. za porozumieniem stron pojechała do pracy do Holandii;

z daleko posuniętej ostrożności procesowej nadto:

III.  rażącą niewspółmierność kary i środka karnego, poprzez orzeczenie kary pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszania wykonania kary oraz orzeczenie środka karnego w postaci zakazu zajmowania stanowisk związanych z odpowiedzialnością materialną na okres 5 lat gdy wina i społeczna szkodliwość czynu nie była znaczna, oskarżona nie była wcześniej karana, zaś wobec oskarżonej zachodzą wszystkie przesłanki z art. 69 § 1 k.k., a nadto okoliczności sprawy przemawiały za nie wymierzeniem środka karnego zakazu zajmowania stanowisk związanych z odpowiedzialnością materialną.

Wskazując na powyższe obrońca oskarżonej wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonej od zarzucanego jej czynu;

względnie:

2.  uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

I.  Odnośnie zarzutów oznaczonych jako 1) a), b) i c).

Zarzuty opisane w punktach wymienionych wyżej dotyczą tych samych okoliczności, a zatem uprawnione jest ich wspólne rozważenie.

Apelujący podnosi, że Sąd I instancji ustalił działanie oskarżonej na szkodę H. W., A. M. i J. S. mimo, że osoby te bądź oświadczyły iż nie zakładały kont bankowych w pokrzywdzonym E. (H. W. i J. S.) bądź że nie wiedzą na czym miało polegać oszustwo na ich szkodę (A. M.).

Cytaty przywołane z wypowiedzi świadków zawierają rzeczywistą treść przekazaną przez tychże, nie oznacza to jednak, że rację ma obrońca o nieprawidłowych ustaleniach poczynionych przez Sąd I instancji.

Zdaje się on nie zauważać wypowiedzi pracownicy EuroBanku, która wyjaśniała w sposób jednoznaczny okoliczności dotyczące założenia kont bankowych choćby przez H. W. i J. S.. Przesłuchana jako świadek Z. M. stwierdziła przecież, że „Zaznaczam, iż klient posiadał konto osobiste, które zostało otwarte przy okazji uruchomienia pożyczki gotówkowej, jest to związane z obsługą pożyczek w E..” (k. 25, t. zbór C). Zeznania swoje, po ich odczytaniu w toku procesu, podtrzymała potwierdzając ich treść. To stwierdzenie Z. M. wyjaśnia powody, dla których, mimo, że H. W. i J. S. nie potwierdzają tych okoliczności, Sąd I instancji prawidłowo ustalił posiadanie przez obie panie kont bankowych. Jeśli założone zostały w związku z udzielonymi H. W. i J. S. kredytami konta bankowe do obsługi otrzymanych przez nie kredytów i dowodzą tego dokumenty bankowe, których przecież skarżący nie kwestionuje, to jasnym się staje, że zarzuty poczynione przez obrońcę są niezasadne. Jest tak tym bardziej, że okoliczności, o których zeznała Z. M. potwierdzone zostały choćby wypowiedziami M. P., która wprost zeznała, że nie wiedziała iż dla potrzeb kredytu utworzono jej konto bankowe na którym mogłam dokonywać operacji związanych z kredytem (k. 45, t. C). Jednoznacznie o tych okolicznościach podał także J. G. stwierdzając, że w związku z otrzymaniem kredytu założono mu konto do jego obsługi (k. 70, t. C) podobnie jak H. G. mówiąc, że założono mu konto rozrachunkowe dla otrzymanego kredytu (k. 81, t. C). Skoro osoby te wskazują na okoliczności zakładania kont lub rachunków bankowych związanych z kredytem to fakt, że obie panie nie miały orientacji w tym zakresie nie oznacza jeszcze, że nie miały tychże kont. Oznacza to tylko tyle, że one o tym się nie orientowały.

Jeśli nadto odwołać się do dokumentów bankowych jednoznacznie wskazujących, że obu paniom założono rachunki bankowe i na nich odpowiednie operacje, związane z obsługą udzielonych kredytów (pożyczek jak zeznała Z. M.), prowadziły obie panie to przekonanie o niezasadności stawianych zarzutów w tym zakresie jedynie się ugruntowuje. Wystarczy odwołać się do danych z Wyciągu z rachunku dotyczącego H. W. (k. 376 – 378, t. II akt śledczych) potwierdzenia wypłaty gotówkowej (k. 379, 382) i zestawienia operacji (k. 380, 383) na rachunku oskarżonej. Podobnie kwestie te zostały opisane w dokumentach bankowych dotyczących J. S. (zob. Wyciąg z rachunku k. 385 – 386, t. II akt śledczych potwierdzenia wypłaty gotówkowej k. 387 i zestawienia operacji k. 388 na rachunku oskarżonej). Powiązanie tych danych z informacją banku o funkcjonowaniu konta osobistego H. W. oznaczonego symbolem (...) (...) do obsługi udzielonego jej kredytu wyrażonego numerem rachunku bankowego, na którym H. W. dokonywała operacji regulacji należności wynikających z udzielonego kredytu czyni jasnym jej sytuację faktyczną i prawną. Podobnie rzecz ma się z kwestiami dotyczącymi tych samych okoliczności, a związanych z J. S.. Czyni to zarzuty formułowane przez skarżącego w tej części apelacji nietrafnymi, także w zakresie dotyczącym braku wiedzy klientów banku o tym, co działo się na ich kontach (rachunkach) bankowych.

Istotą wszak przypisanego oskarżonej czynu było działanie z wykorzystaniem kont bankowych poza wiedzą i wolą osób na rzecz, których konta takie (rachunki bankowe) były zarejestrowane.

Jeśli zważyć, że w działaniach oskarżonej naturalnym było ukrywanie jej czynności nie tylko przed odpowiednimi organami i służbami banku, ale także przed osobami, na kontach których prowadziła przestępcze operacje to jasnym się staje, że dopóki pokrzywdzony A. M. sam nie zorientował się że coś złego dzieje się na jego koncie z jego pieniędzmi proceder oskarżonej nie był dla niego ujawniony. Dopiero, gdy został poinformowany o tym, że takie czynności miały miejsce mógł posiąść wiedzę iż jego konto było przedmiotem przestępczych zachowań oskarżonej. Zauważyć przy tym należy, że skoro bank po potwierdzeniu przez A. M. iż żadnych operacji na swym koncie nie wykonywał wyrównał mu brakującą kwotę, którą zagarnęła oskarżona, a co wynikało nie z jego twierdzeń lecz dokumentacji bankowej tym samym on sam nie tylko nie poniósł żadnej szkody lecz także nie wiedział na czym działanie oskarżonej polegało. Mechanizm tego przestępstwa wszak został ustalony w toku czynności kontrolnych prowadzonych przez służby bankowe, a nie przez osoby, na kontach których przestępcze operacje prowadziła oskarżona. Nie ma zatem niczego szczególnego w tym, że nie wiedział on w jaki sposób miałby być oszukany. To dokumentacja banku, bez jego własnej inicjatywy, dowiodła działań oskarżonej z wykorzystaniem przestępczym konta A. M.. Podobne powody czynią stwierdzenia apelacji o tym, że nie jest poszkodowaną J. S. bo i ona oświadczyła, że tak nie jest oraz że nie składała żadnych reklamacji, zupełnie chybionymi.

Apelacja w zakresie wyżej omówionym okazała się nieskuteczna.

II.  Odnośnie do zarzutu I. d)

Przywołane w tej części apelacji okoliczności istotnie potwierdzone są informacją EuroBanku w piśmie przywołanym w skardze obrońcy oskarżonej.

Nie oznacza to jednak, że błędne są ustalenia Sądu Okręgowego o tym, że to oskarżona jest sprawczynią czynu przypisanego jej w takim kształcie jaki nadał Sąd meriti. Poza tą ściśle określającą daty posiadania dostępu do systemu informatycznego banku przez wymienione przez ten bank osoby należy także uwzględnić inne jeszcze dowody wskazujące na brak możliwości wykonywania przez te osoby czynności, których popełnienie zarzuca się oskarżonej.

Po pierwsze odnosząc się do J. C. podkreślenia wymaga, że jej uprawnienia wygasły 15 października 2010 roku, zaś dopuszczenie się działań przestępczych przypisano oskarżonej od 11 października 2010 roku.

Po wtóre oskarżonej przypisano tylko te działania, które dokumentowane są dokonywanymi przelewami, nie na konta J. C., M. S. i U. O. (1), lecz właśnie na konto oskarżonej. Trudno przypuszczać, aby dokonujący defraudacji środków klientów banku sprawca przelewał je na konto innej osoby bez jej wiedzy i zgody i możliwości skorzystania z owoców swego przestępczego działania. Byłoby to możliwe tylko w przypadku współdziałania sprawcy i właściciela konta. Tego jednak nie podnosi ani oskarżona ani jej obrońca. Skoro zatem środki pieniężne klientów banku były przelewane na konto oskarżonej, co więcej dokumentowane wykorzystaniem jej dostępu do systemu bankowego i wykorzystaniem jej uprawnień (token i PIN) to jasnym się staje, że nie mogą wzbudzić wątpliwości stwierdzenia obrońcy co do sprawstwa oskarżonej z uwagi na dostęp w inkryminowanym czasie innych jeszcze osób do systemu bankowego w placówce w S..

Po trzecie, oskarżona w żadnym miejscu nie stwierdziła, że to osoby wymienione w apelacji przez jej obrońcę były tymi, które dopuściły się przestępczych zachowań na szkodę klientów banku i samego banku.

Po czwarte, oskarżona złożyła oświadczenie, w którym nie tylko nikogo więcej nie wskazała jako sprawcę i wymieniła jedynie siebie jako osobę odpowiedzialną za defraudację pieniędzy klientów, lecz co więcej jednoznacznie stwierdziła, że nie ponosi żadnej odpowiedzialności za ten stan U. O. (1).

W tej sytuacji w żadnym razie nie da się wykazać, w sposób opisany w zarzucie apelacji oraz motywacyjnej jego części, że po pierwsze, błędnie ustalił odpowiedzialność oskarżonej za przypisane jej zachowanie Sąd meriti, a po wtóre że należy mieć wątpliwości co do jej sprawstwa, bo także inni mieli dostęp do systemu informatycznego banku, co nie daje pewności o odpowiedzialności oskarżonej.

Zarzut jest nietrafny.

III.  Odnośnie do zarzutu I. e) oraz powiązanego z nim zarzutu II. d).

W obu wymienionych tu punktach skarżący podnosi zarzut nieprzeprowadzenia określonych dowodów. W pierwszym przypadku stwierdzając, że ten brak doprowadził do nietrafnych ustaleń zaś w drugim, że był to błąd proceduralny istotnie wpływający na treść orzeczenia.

Żaden z tych zarzutów nie może być uznany za skuteczny.

Należy wskazać, że sprawa oskarżonej wpłynęła do Sądu I instancji 22 grudnia 2015 roku, zaś postępowanie przed Sądem meriti rozpoczęło się 15 lutego 2016 roku. W tej sytuacji oczywistym stało się, że Sąd I instancji zobowiązany był procesować w oparciu o przepisy k.p.k. obowiązujące od 1 lipca 2015 roku. Nie mógł mieć zastosowania, do normy art. 167 k.p.k., wyjątek określony w art. 36 pkt 2) ustawy z 27 września 2013 roku o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 25 października 2013 roku, poz. 1247 z p.zm.). skoro postępowanie przed Sądem wszczęto po wejściu w życie zmian wprowadzonych tą ustawą, winno się zatem ono toczyć do czasu zakończenia postępowania według norm tym aktem prawnym ustalonych. Nie wprowadziła w tym zakresie żadnych zmian także ustawa o zmianie ustawy - Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw z dnia 11 marca 2016 r. (Dz.U. z 2016 r. poz. 437), jej przepis art. 25 ust. 1 w sposób jednoznaczny stanowi, że postępowanie wszczęte po 30 czerwca 2015 roku toczy się według przepisów dotychczasowych do prawomocnego zakończenia postępowania . Ewentualne wątpliwości w tym zakresie rozwiewa, mająca moc zasady prawnej, uchwała składu siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego - Izba Karna - zasada prawna z dnia 29 listopada 2016 roku, (I KZP 10/16, OSNKW 2016 nr 12, poz. 79) odnosząca się do reguł intertemporalnych związanych ze zmianami procedury karnej od 1 lipca 2015 roku, lecz także od 14 kwietnia 2016 roku. Sąd Najwyższy stwierdził, że W sprawach prowadzonych po dniu 14 kwietnia 2016 r., w których akt oskarżenia, wniosek o wydanie wyroku skazującego, wniosek o warunkowe umorzenie postępowania lub wniosek o umorzenie postępowania przygotowawczego i orzeczenie środka zabezpieczającego skierowano do sądu przed dniem 1 lipca 2015 r., zastosowanie znajdują przepisy regulujące przebieg postępowania karnego wprowadzone przez ustawę z dnia 11 marca 2016 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 437), a więc - co do zasady - przepisy nowe.

Jak już wyżej zwrócono uwagę, sprawa przed Sądem I instancji zawisła 22 grudnia 2015 roku (a zatem po 1 lipca 2015 roku), a zakończona została nieprawomocnie 16 listopada 2016 roku, tym samym toczyła się ona przed Sądem I instancji oraz winna się toczyć do jej prawomocnego zakończenia według reguł obowiązujących od 1 lipca 2015 roku.

Oznacza to, że aby skutecznie postawić zarzut nieprzeprowadzenia określonego dowodu należało w toku postępowania pierwszoinstancyjnego wystąpić z określonym wnioskiem dowodowym, zgodnie z obowiązującym od 1 lipca 2015 roku stanem prawnym i brzmieniem art. 167 § 1 k.p.k.

Wniosku o przeprowadzenie przesłuchania konkretnego przedstawiciela pokrzywdzonej tj. (...) S.A. nie złożył ani obrońca oskarżonej występujący w tym postępowaniu przed Sądem I instancji ani też nie złożyła go sama oskarżona. Abstrahując od tego faktu marginalnie należy jedynie zwrócić uwagę, że przecież przesłuchano w tej sprawie G. D., P. B., Z. M. i A. C. przedstawicieli i pracowników E..

Podobnie nie wystąpili oni o przeprowadzenie dowodu z monitoringu kamer znajdujących się w placówce w S..

W tej sytuacji naturalnym się staje pominięcie rozważań o zasadności tych zarzutów, wobec treści art. 427 § 4 k.p.k. obowiązującego do czasu prawomocnego zakończenia postępowania zgodnie z przywołanymi wyżej przepisami zmieniającymi treść art. 427 k.p.k. (zob. J. Skorupka (red.), Kodeks postępowania karnego. Komentarz. Warszawa 2015, komentarz do art. 427, t. 10). Art. 427 § 4 k.p.k. stanowił wszak, od 1 lipca 2015 roku i w sprawie A. N. obowiązywał do czasu prawomocnego zakończenia postępowania, że: W postępowaniu przed sądem, które zostało wszczęte z inicjatywy strony, w środku odwoławczym nie można podnosić zarzutu nieprzeprowadzenia przez sąd określonego dowodu, jeżeli strona nie składała w tym zakresie wniosku dowodowego, zarzutu przeprowadzenia dowodu pomimo braku wniosku strony w tym przedmiocie, ani też zarzutu naruszenia przepisów dotyczących aktywności sądu przy przeprowadzaniu dowodów, w tym również przeprowadzenia dowodu poza zakresem tezy dowodowej. (podkreślenie SA).

IV.  Co do zarzutu opisanego w pkt II. a).

Nie sposób zgodzić się z obrońcą oskarżonej, że dowolnym jest ustalenie Sądu I instancji o wysokości szkody poniesionej przez E., bowiem oparto się na oświadczeniach pokrzywdzonych, nie domagając się od nich pisemnego potwierdzenia, że nie dokonywali odpowiednich wypłat ze swych kont.

Skarżący pomija w swych wywodach okoliczność istotną z punktu widzenia oceny wartości dowodowej wypowiedzi pokrzywdzonych, w tym J. R.. Jest wszak niekwestionowanym przez strony faktem, że klienci banku, poza R. P. i K. S., nie zgłaszali reklamacji dotyczących ich stanu rachunku bankowego. Jest także poza sporem, że w wyniku reklamacji obu mężczyzn dokonano weryfikacji dokumentacji bankowej z czynnościami oskarżonej, która wykazała braki dokumentów w archiwach banku potwierdzających dokonanie operacji wypłat z kont bankowych klientów przez tychże klientów. Bank zatem sam ustalił – w oparciu o swoje dane archiwalne – klientów na kontach których oskarżona wykonywała operacje wypłaty lub likwidacji lokat, a którzy nie złożyli odpowiednich potwierdzających te dyspozycje podpisów na poleceniach tych czynności. Jeśli przy tym, klienci ci potwierdzili, że żadnych operacji bankowych nie wykonywali, a dokumenty dowodziły że zostały wykonane przez oskarżoną to jasnym się staje, że Sąd był uprawniony do przyjęcia iż wyliczenia E. co do wysokości pobranych przez oskarżoną kwot są prawidłowe.

Jest tak tym bardziej, że przecież pokrzywdzeni zachowaniami oskarżonej klienci banku swoje twierdzenia, które złożyli w toku oświadczeń przed przedstawicielami banku podtrzymali w toku postępowania śledczego, lecz także wobec Sądu rozpoznającego niniejszą sprawę, pouczeni o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań.

Skoro zatem i wobec przedstawiciela banku i wobec Sądu, uprzedzeni o odpowiedzialności za fałszywe zeznania, klienci pokrzywdzeni działaniami oskarżonej powtórzyli swoje oświadczenia, tym samym nie może być skuteczny zarzut iż nie przedstawili takich oświadczeń na piśmie co skutkowało błędnymi ustaleniami wysokości wyrządzonej szkody (przywłaszczonej kwoty) przez oskarżoną. Godzi się także zauważyć, że przecież poza stwierdzeniami pokrzywdzonych Sąd dysponował także dokumentacją świadczącą, choćby w odniesieniu do J. R. o posiadaniu przez nią lokat terminowych w bardzo dużej łącznej wysokości, czego zresztą apelujący nie kwestionuje oraz o likwidacji tychże lokat z wykorzystaniem logowania się do sytemu bankowego oraz wykonanymi operacjami likwidacji lokat właśnie przez A. N..

V.  Co do zarzutu II. b).

Zarzut postawiony w tym punkcie nie mógł przekonać o nietrafności rozstrzygnięcia o sprawstwie i winie oskarżonej.

O okolicznościach dotyczących kontroli przeprowadzanych w placówce w S. w swoim uzasadnieniu Sąd Okręgowy rozważał w sposób obszerny, szczegółowy i pełny. Sąd I instancji wskazał na sposób prowadzenia kontroli wynikający z zeznań i Z. M. (s. 16 uzasadnienia) i A. C. (s. 21 uzasadnienia). Twierdzenia apelującego, że kontrole te niczego nie wykryły i w związku z tym trudno przyjąć za trafne ustalenie o winie oskarżonej, bo doszło do obrazy art. 7 k.p.k., a ustalenie poczyniono sprzecznie z treścią art. 4 k.p.k. bo nie uwzględniono okoliczności na korzyść oskarżonej, są o tyle chybione, że przecież z wypowiedzi tych właśnie pracowników banku, zwłaszcza A. C., wynika wprost, że kontrola operacji kasowych wpłat i wypłat nie była w ogóle prowadzona z uwagi na ilość spływających dokumentów. Jasnym się staje, że oskarżona wykorzystała te mechanizmy i tylko dlatego mogła przestępczo działać przez określony czas. Jak stwierdza apelujący dokumenty operacji bankowych były przesyłane do centrali banku „ (…) i tam miały przechodzić wyrywkową weryfikację.” . Z tego twierdzenia skarżącego nie wynika, jednak że taką weryfikację wyrywkową przechodziły, bo jak słusznie zauważa skarżący miały ją przechodzić . Zeznania A. C. wprost dowodzą, że nie tylko nie przechodziły weryfikacji wyrywkowej, lecz nie przechodziły żadnej kontroli. Skoro pierwsza przestępcza operacja wykonana 11 października 2010 roku nie spowodowała reakcji służb kontrolnych banku, nie wykazano braków w potwierdzeniach wykonania wypłaty, to już później upewniona, że nie wykryto jej działania realizowała kolejne w niewielkich odstępach czasowych czynności przestępcze.

Pierwsza operacja testowała sprawność zabezpieczeń systemów bankowych, a następne były konsekwencją braku działań kontrolnych do chwili, gdy to nie służby bankowe, ale klienci stwierdzili nieautoryzowane operacje na ich kontach. Twierdzenia apelującego, że oskarżona była przekonana o skuteczności bankowych działań kontrolnych są wyprowadzeniem wniosków nieprzystających do realiów sprawy. To, że oskarżona dopuściła się defraudacji prawidłowo ustalił Sąd I instancji wykorzystując nie tylko zeznania osób pokrzywdzonych, ale przede wszystkim dokumentację bankową dowodzącą obiektywnie wykonywane przez oskarżoną czynności.

Zarzut i jego argumentacja nie przekonały o nietrafności rozstrzygnięcia Sądu I instancji.

VI.  Co do zarzutu II. c).

Apelujący podnosi w swych wywodach, że sprzecznie z doświadczeniem życiowym Sąd ustalił, iż oskarżona działała na szkodę R. P., skoro pomogła mu przygotować i nadać bieg reklamacji wobec stwierdzonych uchybień dotyczących stanu jego konta. To, że było to zachowanie dowodzące braku sprawstwa oskarżonej, co do przypisanych jej przestępczych czynności nie jest tak oczywiste jak stara się przekonać obrońca oskarżonej.

W pierwszej kolejności należy podnieść, że apelujący nie wykazał, na jakiej podstawie stwierdza, że to właśnie oskarżona była tą, która sporządziła reklamację R. P.. Ani w toku śledztwa ani też w toku rozprawy na temat tej okoliczności nie mówiła oskarżona. Po wtóre, także R. P. nie wskazywał poza stwierdzeniem, że pani z placówki pomogła mu złożyć reklamację iżby czynności te wykonywała właśnie oskarżona.

Te okoliczności są o tyle istotne, że przecież apelujący podnosi także zarzut, że Sąd I instancji nie uwzględnił faktu, iż w placówce poza oskarżoną, która jest brunetką pracowała także blondynka.

Nawet jednak hipotetyczne przyjęcie, że istotnie to oskarżona jako jedyna zatrudniona w krytycznym czasie w placówce w S. sporządzała reklamację R. P. nie oznacza jeszcze iż nietrafnie ustalił jej sprawstwo Sąd meriti.

Motywacja towarzysząca działaniom oskarżonej w tym zakresie jest tylko jej znana. Należy jednak stwierdzić, że przecież R. P. miał orientację jednoznacznie określoną, że na jego koncie dzieją się dziwne rzeczy. Próba zniechęcenia go do złożenia reklamacji jedynie utwierdziłaby go w przekonaniu, że coś jest nie w porządku z jego kontem i jego pieniędzmi i zintensyfikowania działań do wyjaśnienia tej sytuacji. Złożenie zaś reklamacji było naturalnym ruchem, który odsuwał w czasie ujawnienie działań przestępczych oskarżonej. To ona sama mogłaby wyjaśnić powody, dla których mimo, że przywłaszczyła sobie pieniądze R. P. złożyła reklamację dotyczącą nieprawidłowości wytworzonych przez nią na koncie bankowym pokrzywdzonego. Oświadczenie, które następnie napisała potwierdziło, że faktycznie takie działania podejmowała, a dokumentacja bankowa jednoznacznie korelująca z tym oświadczeniem nakazuje uznanie trafności ustaleń Sądu I instancji o sprawstwie oskarżonej i czyni bez znaczenia motywy, dla których oskarżona sporządziła reklamację R. P..

Należy jednak, odpowiadając na zarzut apelującego zauważyć, że jego zastrzeżenia nie przystają w żaden sposób do materiału dowodowego i to jego wywody w apelacji noszą cechę dowolności. Wszak z wypowiedzi U. O. (1) wynika jednoznacznie, że to ona, a nie oskarżona, była tą do której zgłosił się na początku czerwca 2011 roku klient z reklamacją dotyczącą nieprawidłowości na jego koncie. To ona ją przyjęła i skierowała reklamację do centrali informując klienta, że odpowiedź otrzyma w ciągu dwóch tygodni (k. 31, t. C – zeznania świadków)

Zastrzeżenia apelacji nie mogą prowadzić do wniosku, że doszło do zaburzenia treści orzeczenia poprzez pominięcie faktu, że to oskarżona sporządziła reklamację R. P., bo w istocie nie znajdują one żadnego wsparcia w materiale dowodowym pozostając wręcz z nim w oczywistej sprzeczności.

VII.  Co do zarzutu oznaczonego jako II. e).

Sąd odwoławczy odnosząc się do zarzutu opisanego w skardze jako II.e) naruszenia reguł sformułowanych w art. 4, 5 § 2, 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. w związku z tym, że w niemal wszystkich zarzutach apelujący podnosi ich obrazę, zobowiązany jest przypomnieć, że treść norm art. 4 k.p.k. (zasada obiektywizmu) i art. 7 k.p.k. (swobodna ocena dowodów) ma charakter zasad ogólnych. Tylko wskazanie naruszenia konkretnych przepisów proceduralnych, które wypełniają normy ogólne może być uznane za skuteczny zarzut apelacyjny.

Wbrew twierdzeniom apelującego Sąd Okręgowy nie naruszył zasady swobodnej oceny dowodów wyrażonej w art. 7 k.p.k. w kontekście ustalenia, że to tylko oskarżona dopuściła się przypisanego jej zachowania. Przekonanie o wiarygodności jednych dowodów (zeznaniach pracowników banku, U. O. (1), klientów banku na kontach, których przestępcze operacje prowadziła oskarżona, dokumentów bankowych, oświadczenia oskarżonej) i niewiarygodności innych (w tym wypadku wyjaśnień oskarżonej) pozostaje pod ochroną prawa procesowego ponieważ Sąd meriti poprzedził je ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k.), i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy (art. 2 § 2 k.p.k.), stanowiło ono wynik rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonej (art. 4 k.p.k.), było wyczerpująco i logicznie – z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, a nadto zgodnie art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. – właściwie uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (por. choćby postanowienie SN z dnia 18.01.2007r. sygn. III KK – 271/06 – OSNwSK 2007/1/9).

W swej skardze apelujący nie przekonał o naruszeniu nie tylko żadnej reguły sformułowanej w przepisach ogólnych odnoszących się do zasad procedowania przez Sąd, lecz także w żadnej mierze nie da się uznać, że nastąpiło naruszenie przepisów szczególnych i wpłynęło ono w sposób istotny na trafność rozstrzygnięcia. To, że Sąd oparł swe orzeczenie o wypowiedzi pokrzywdzonych – klientów banku oraz pracowników banku w tej konkretnej sprawie jest zrozumiałe i naturalne. Przekonanie Sądu zostało także wzmocnione odwołaniem się do oświadczenia sporządzonego przez oskarżoną, tym samym Sąd oparł się na dowodach osobowych, które uznał za wiarygodne i istotne dla czynionych ustaleń. Należy nadto przypomnieć, że Sąd dysponował również dowodami materialnymi w postaci dokumentów bankowych. Te dowody w powiązaniu z wypowiedziami wymienionych wyżej świadków, lecz także uzupełnione oświadczeniem oskarżonej trafnie doprowadziły Sąd do uznania sprawstwa oskarżonej.

Sąd I instancji nie uchybił także normie art. 5 § 2 k.p.k. choć i zarzut taki stawia apelujący.

Skarżący w żaden sposób nie przekonał, że Sąd I instancji obraził treść normy sformułowanej w art. 5 § 2 k.p.k. bowiem rozstrzygnął pojawiające się wątpliwości na niekorzyść oskarżonej. W pierwszej kolejności należy wskazać, że podstawa ta może być skutecznie użyta, jeśli w sprawie pojawią się wątpliwości co do przebiegu zdarzeń, po drugie wątpliwości te muszą pojawić się po stronie Sądu orzekającego i po trzecie Sąd ten mimo tych wątpliwości rozstrzygnie je na niekorzyść oskarżonego. Takich wątpliwości zawartych w rozumowaniu Sądu I instancji nie przekazał skarżący. A przecież koniecznym było wykazanie, że w sprawie tej wystąpiły wątpliwości i to wątpliwości Sądu, który nie podjął próby ich usunięcia, lub dokonując stosownych działań wątpliwości te, których nie usunął, rozstrzygnął mimo to na niekorzyść oskarżonego. Jak to przyjmuje się w orzecznictwie, art. 5 § 2 k.p.k. dotyczy wątpliwości, które ma i nie jest w stanie rozstrzygnąć sąd rozpoznający sprawę, nie zaś wątpliwości obrony i skazanych co do prawidłowości rozstrzygnięcia dokonanego przez ten Sąd (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 21 lipca 2009 roku, V KK 142/09, LEX nr 519641). Zawarty w przepisie art. 5 § 2 k.p.k. nakaz rozstrzygnięcia wątpliwości na korzyść oskarżonego naruszony jest jedynie wówczas, gdy sąd nabierze wątpliwości co do przebiegu inkryminowanego zdarzenia, lub co do interpretacji podlegającego zastosowaniu w sprawie przepisu, a następnie wobec braku możliwości usunięcia tych wątpliwości, rozstrzygnie je na niekorzyść oskarżonego. Tylko niedające się usunąć wątpliwości (a nie wszystkie) i to wątpliwości, które zrodzą się u organu procesowego (sądu orzekającego), a nie te, które istnieją w ocenie stron postępowania, rozstrzyga się na korzyść oskarżonego (wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 31 marca 2010 roku, II AKa 239/09, KZS 2010/9/30).

W sytuacji, gdy apelujący nie wskazuje żadnych konkretnych wątpliwości, które w sprawie tej wystąpiły i podnosi jedynie zarzut naruszenia art. 5 k.p.k. trudna jest ocena czy doszło do obrazy tego przepisu. Sąd odwoławczy z urzędu nie dostrzega w rozumowaniu Sąd I instancji kolizji z tym przepisem. Sąd meriti wszak nie miał żadnych wątpliwości, co do sprawstwa oskarżonej. Wskazał przy tym tenże Sąd, że oparł swe ustalenia o istniejące dowody, ustalił fakty w tej sprawie opierając się na zeznaniach pracowników banku, dokumentach bankowych, oświadczeniu oskarżonej oraz zeznaniach osób na kontach których przestępcze operacje przeprowadzała oskarżona. Relacje oskarżonej złożone w toku procesu Sąd odrzucił. Takie wyjaśnienia zostały słusznie zdyskredytowane, jako niewiarygodne i sprzeczne z doświadczeniem życiowym, ale i regułami poprawnego rozumowania. Sąd I instancji z należytą uwagą podszedł do kwestii zasadniczej w procesie karnym, oceny zachowania oskarżonej. Szczegółowo i wnikliwie ocenił stronę podmiotową jej zachowania. Ocena ta nie nosi w sobie błędu dowolności i jako taka jest akceptowana przez Sąd odwoławczy. Tok rozumowania przedstawiony przez Sąd meriti nie zawiera luk i w żadnym razie nie przekonano o istnieniu przesłanek pozwalających kwestionować jego ustalenia. Rozważania w tym zakresie są jednoznaczne i uznano, że zarzut apelacji obrońcy oskarżonej nie podważył ich trafności.

To, że apelujący akcentuje fakt iż w placówce w S. pracowały różne osoby, bo świadkowie mówią o blondynce i brunetce (taki kolor włosów ma oskarżona) nie oznacza jeszcze, że ustalając jej odpowiedzialność Sąd meriti uczynił to choć rodzą się wątpliwości w tej sytuacji czy tylko oskarżona mogła dopuścić się tych zachowań.

Należy zwrócić uwagę skarżącemu, że wbrew jego twierdzeniom o fakcie obsługi przez dwie różne osoby mówi, nie kilku świadków, a jeden. Jest nim J. S., która opisując swój kontakt z pracownikiem placówki w S. stwierdzała, że była obsługiwana przez blondynkę i brunetkę. Jednak świadek ten jednoznacznie podaje, że blondynka obsługiwała ją, gdy ta brała kredyt w lipcu 2010 roku (a zatem przed zatrudnieniem oskarżonej) zaś brunetka przyjmowała od niej wpłaty. Choć stwierdzała ona, że brała dwa kredyty i drugi otrzymała w styczniu 2011 roku to nie może to jeszcze oznaczać, że także inni klienci potwierdzają, iż pracowały tam dwie osoby. Istotny jest bowiem czas, gdy doszło do popełnienia czynności skutkujących pokrzywdzeniem klientów banku. Wszak z zeznań U. O. (1) wynika jednoznacznie, że od października 2010 roku w placówce pracowała tylko oskarżona. Należy więc wykluczyć aby stwierdzenia J. S. odpowiadały rzeczywistości i w tym zakresie, że w styczniu 2011 roku czynności dotyczące nowego kredytu podejmowała inna niż oskarżona osoba zatrudniona w placówce.

Zwrócić uwagę należy, że zeznania innych świadków nie potwierdzają, wbrew wywodom apelacji, że w placówce pracowała także w krytycznym czasie blondynka. Wynika z zeznań H. W. (k. 1 t. C), że obsługiwała ją kobieta niska o ciemnych włosach zaś z zeznań K. S. (k. 55, t. akt sądowych) że w placówce była oskarżona, a raz lub dwa był jakiś chłopak, ergo nie inna kobieta o blond włosach.

Powiązanie tych wypowiedzi z zeznaniami U. O. (1), nie nasuwało żadnych wątpliwości co do tego, że w czasie przestępczych działań na szkodę klientów banku tylko oskarżona wykonywała prace w placówce.

Czyni to zarzut apelującego – w zakresie naruszenia art. 5 § 2 k.p.k. – w sposób oczywisty chybionym.

VIII.  Odnośnie zarzutu II. f) i g).

W pierwszej kolejności należy stwierdzić, że sąd I instancji miał na uwadze wartość dowodową tego dokumentu, który przywołuje w swej apelacji obrońca oskarżonej. Dokonał w toku rozważań o dowodach w tej sprawie zgromadzonych także analizy znaczenia dokumentu, którego wymowę podważa i oskarżona i jej obrońca. Jest charakterystycznym w wypowiedzi oskarżonej na temat treści dokumentu, iż nie kwestionuje ona faktu sporządzenia tego dokumentu oraz treści w nim zawartych. Przyznaje, że jest autorem zapisów w tym oświadczeniu. Natomiast oskarżona podnosi, że jego sporządzenie to wynik presji na nią wywieranej przez trzech pracowników kontrolujących prawidłowość jej działań.

Sąd I instancji rozważając o stwierdzeniach oskarżonej poddał analizie wypowiedzi trzech pracowników banku oraz zeznania zatrudniającej oskarżoną U. O. (1). Z. M., P. B. i G. D. stanowczo i jednoznacznie oraz konsekwentnie zaprzeczyli, aby podejmowali jakiekolwiek działania mające charakter presji na oskarżoną. Jednocześnie stwierdzali, że zapis w oświadczeniu to świadome i dobrowolne działanie oskarżonej. Trudno w tej sytuacji uznać, że pracownicy banku niemający żadnego interesu faktycznego ani emocjonalnego złożyli zeznania obciążające oskarżoną takiego powodu dla składania określonej treści wypowiedzi przez tych kontrolerów nie przedstawiła oskarżona nie przedstawia jej też apelacja. Nie sposób w tej sytuacji dojść do wniosku, że wywody Sądu I instancji dotyczące tych okoliczności są dowolnymi.

Skoro dysponując wypowiedziami trzech świadków, pracowników banku oraz wyjaśnieniami oskarżonej, Sąd wybrał jako wiarygodne zeznania świadków natomiast odmówił wiary wyjaśnieniom oskarżonej to nie sposób skutecznie w tej sytuacji zarzucić, iż jego stanowisko to wynik dowolnej oceny materiału dowodowego. Sąd meriti wyjaśnił powody, dla których odmówił wiary oskarżonej oraz co więcej, podał, dlaczego na wiarę zasługują wypowiedzi pracowników banku.

To, że oskarżona twierdzi inaczej i podnosi, że sporządziła oświadczenie wbrew faktom i swojej woli nie oznacza, że obowiązkiem Sądu było przyjęcie wiarygodności jej wypowiedzi. Należy w tym miejscu zwrócić uwagę, że fakt, iż oskarżona zaprzecza, aby dopuściła się przypisanego jej przestępstwa nie może jeszcze oznaczać, iż należy ją od jego popełnienia uniewinnić. Byłoby wynaturzeniem sprawiedliwości, gdyby jej wymiar miał zależeć od tego, do czego sprawca zechce się przyznać. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 5 września 1996 roku w sprawie II AKa 193/96, zamieszczony w Prok.i Pr. 1997/3/18). W sytuacji, gdy Sąd meriti trafnie i precyzyjnie opisał swój tok rozumowania prowadzący do wniosku, że nie tylko należy odmówić wiary wypowiedziom oskarżonej i dać ją pracownikom pokrzywdzonego banku oraz że należy przypisać oskarżonej sprawstwo zarzucanego jej oszustwa nie sposób przyjąć, że dokonana przez Sąd ocena materiału dowodowego nosi w sobie cechy dowolności.

Jeśli stwierdzenia o braku niedozwolonej presji na oskarżoną powiąże się z dokumentami bankowymi odnoszącymi się do przywłaszczenia pieniędzy należących do R. P., które to dokumenty potwierdzają operacje wykonane z wykorzystaniem uprawnień przynależnych jedynie oskarżonej to jej twierdzenia, że zmuszono ją do przyznania się do defraudacji 40.000 złotych R. P. należy odrzucić, a przekonanie o trafności ustaleń Sądu I instancji i nieprawdziwości wypowiedzi oskarżonej jedynie się ugruntowuje, czyniąc zarzut apelującego oczywiście chybionym.

Podobnie niezasadny jest argument skarżącego o dowolności oceny zeznań U. O. (1). Kwestii braku zbieżności wypowiedzi świadka Sąd I instancji nadał odpowiednie znaczenie i przeprowadził wywód, dlaczego przyjął za odnoszące się do rzeczywistości te jej wypowiedzi, w których modyfikowała ona swoje oceny, wrażenia z kontaktu oskarżonej z kontrolerami banku. Już wypowiedzi świadka z rozprawy, w których wyjaśniła, dlaczego jej pierwsze oceny przekazane w toku śledztwa o zachowaniach pracowników banku były przesadzone uprawniały Sąd I instancji do wyboru między wypowiedziami świadka. Sąd ten wybrał i wyjaśnił powody, dla których uznał za przekonujące wyjaśnienia U. O. (1) o tym dlaczego w pierwszych wypowiedziach była radykalna w ocenach zachowania pracowników banku. Jeśli świadek stwierdza, że przesadnie oceniła te zachowania i stanowczość oraz zdecydowanie kontrolerów uznała za nachalne i naciskające na oskarżoną to w powiązaniu z twierdzeniami kontrolerów Sąd I instancji był uprawniony do przyjęcia, że żadne niedopuszczalne oddziaływania na oskarżoną nie miały miejsca. Nie ma błędu w ocenie wartości dowodowej relacji U. O. (1) i w stwierdzeniu, że wypowiedzi świadka z pierwszego przesłuchania są jej subiektywną, zaburzoną emocjami, związanymi z uzyskaniem informacji o defraudacji pieniędzy klientów banku w placówce należącej do świadka, oceną sytuacji.

Skarżący odwołuje się w zarzucie II. f) także do odwołania oświadczenia, którego treść Sąd I instancji uznał za istotną w czynionych ustaleniach. I choć oskarżona rzeczywiście mówiła w swych wypowiedziach przed Sądem, że sporządziła oświadczenie, w którym odwołała swoje przyznanie się do defraudacji pieniędzy należących do R. P. to jednak ani takiego dokumentu nie przedstawiła ani też, wbrew twierdzeniom apelacji, U. O. (1) nie potwierdziła iżby była świadkiem takiego zachowania oskarżonej. Stwierdziła przecież, na pytanie obrońcy oskarżonej, że nie przypomina sobie, aby wraz z oskarżoną była u radcy prawnego w Z. (k. 38 akt sądowych). Nie jest więc tak, jak twierdzi apelujący, że jej zeznania potwierdzają słowa oskarżonej o złożeniu oświadczenia o wycofaniu się z przyznania się do defraudacji na szkodę R. P..

Nietrafnym okazał się ten zarzut apelacji

IX.  Rozważania w zakresie zarzutu oznaczonego II. h).

Odnosząc się do treści tego zarzutu należy stwierdzić, że Sąd karny jest tym organem, który proceduje zgodnie z art. 8 k.p.k.

To, że Sąd wyprowadził wniosek o wysokości szkody wyrządzonej działaniami oskarżonej w oparciu o dane uzyskane w toku procesu karnego jest ustaleniem tego Sądu i mieści się w jego uprawnieniu do czynienia samodzielnych ustaleń i wynika z treści art. 8 § 1 k.p.k. Żadne ustalenia faktyczne poczynione przez sąd cywilny w zakresie dotyczącym zwłaszcza okoliczności sprawstwa czynu oskarżonej, jak to chciał wykazać składając wniosek dowodowy oraz wywodząc w apelacji skarżący, nie mogły być dla Sądu I instancji wiążące, nie miały bowiem cech konstytutywnych i tenże był nie tylko uprawniony ale wręcz zobowiązany do samodzielnych ustaleń i ocen. Poza związaniem sądu prawomocnymi rozstrzygnięciami sądów kształtującymi prawo lub stosunek prawny (§ 2 art. 8 k.p.k.), sąd karny samodzielnie rozstrzyga wszystkie zagadnienia zarówno prawne, jak i faktyczne, jakie wyłoniły się w rozpatrywanej sprawie, i nie wiążą go inne rozstrzygnięcia sądów zapadłe, tak w sprawach karnych, jak i cywilnych czy administracyjnych, powiązanych z rozpoznawaną sprawą karną. Za orzeczenie konstytutywne można więc uznać tylko takie orzeczenie, które wywołuje skutek prawotwórczy w postaci całkowitej lub częściowej zmiany dotychczasowego stanu prawnego. (wyrok Sądu Najwyższego z 10 października 2007 roku, III KK 25/07, OSNwSK 2007/1/2200).

Takiego znaczenia nie miały i nie mogły mieć ustalenia Sądu poczynione w sprawie, której akta chciał włączyć do materiału dowodowego obrońca oskarżonej.

Zarzut apelującego okazał się nietrafny, bo słusznie uznał Sąd I instancji, że dane z tych akt dla ustalenia zwłaszcza sprawstwa i winy oskarżonej, ale i wysokości wyrządzonej przez nią szkody nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia, tym bardziej, że sam był w stanie tę wysokość szkody precyzyjnie wyliczyć.

X.  Odnośnie do zarzutu II. i).

Nie przekonały wywody apelacji o błędnej, bo dowolnej ocenie materiału dowodowego dotyczącego sytuacji majątkowej oskarżonej. Według skarżącego, wobec tego, że sytuacja materialna oskarżonej w żadnej mierze nie wykazała, aby weszła ona bezprawnie w posiadanie ponad 200.000 złotych błędnie ustalił Sąd Okręgowy jej sprawstwo w zakresie przypisanego jej czynu.

To, że nie dowiedziono czy i na co wydała przywłaszczone pieniądze oskarżona nie oznacza, że nietrafnie przypisano jej przestępcze zachowanie. W pierwszej kolejności należy wskazać, że celem postępowania w zakresie odnoszącym się do sprzeniewierzenia pieniędzy znajdujących się na kontach bankowych klientów banku było, zgodnie z treścią art. 2 § 1 pkt 1 k.p.k. (w brzmieniu obowiązującym od 1 lipca 2015 roku), ustalenie sprawcy przestępstwa i pociągniecie go do odpowiedzialności karnej.

Po wtóre, treść art. 297 § 1 k.p.k. określającego cele i zakres postępowania przygotowawczego, choć nakazuje ustalenie osób pokrzywdzonych i rozmiarów szkody oraz wyjaśnienie okoliczności sprawy nie wymaga ustalenia co stało się z owocami przestępstwa jeśli nie jest to możliwe.

Po trzecie, także norma art. 286 § 1 k.k. nie nakłada na Sąd obowiązku ustalenia co stało się, co uczynił z przywłaszczonymi pieniędzmi sprawca.

Po czwarte, apelujący zdaje się nie zauważać, że wiedzę w tym zakresie ma przede wszystkim oskarżona i to ona mogłaby te okoliczności wyjaśnić. Pod jednym wszakże warunkiem, musiałaby tego chcieć. Jeśli nie zdecydowała się ona w tej części złożyć wyjaśnień, to skorzystała ze swych praw, nie może to jednak prowadzić do wniosku, że nie jest sprawcą przypisanego jej czynu. Organy śledcze w zakresie sowich kompetencji oraz możliwości wyjaśniły okoliczności sprawy w tym także, na co, w części, wydała przywłaszczone pieniądze oskarżona. To, że ich suma nie pokrywa się z wysokością przywłaszczonej kwoty nie może jeszcze oznaczać, że pozostałej części oskarżona nie przywłaszczyła lub że przywłaszczyła jedynie tę ich część co do których ustalenia o ich wydaniu poczynił Sąd. Jeśli zważyć, że oskarżona kupiła samochód za 22.000 złotych oraz przelała na rzecz Ł. P. 4.400 złotych (łącznie więc wydała 26.400 złotych) i ta kwota nie pokrywa się z sumą oszukańczego przywłaszczenia 209.055,10 złotych to należy odwołać się do istotnego w tej sprawie oświadczenia oskarżonej z 10 czerwca 2011 roku. W tym przecież oświadczeniu przyznała, że przywłaszczyła kwotę 40.000 złotych, która znacznie przekracza ustalone w toku śledztwa wydatki oskarżonej. Przyznanie, że przywłaszczyła 40.000 złotych i brak dany o wydatkach innych niż na rzecz Ł. P. oraz zakup auta nie umniejsza wartości twierdzenia oskarżonej o zaborze tej właśnie kwoty.

Reasumując stwierdzić należy, że to iż brak jest danych co stało się zresztą pieniędzy które przywłaszczyła oskarżona nie oznacza, że jest błędnym ustaleniem, iż przywłaszczyła ona kwotę, którą wyliczył Sąd Okręgowy.

Zarzut apelującego jest oczywiście chybiony.

XI.  Rozważania w zakresie dotyczącym sankcji nałożonych na oskarżoną.

Apelujący obrońca A. N. podniósł zarzuty dotyczące orzeczenia wobec oskarżonej niesprawiedliwej kary oraz rażącej niewspółmierności środka karnego. Biorąc pod uwagę kierunek apelacji konieczne było zbadanie czy sankcje te nie są rażąco surowymi.

Orzeczenie o karze tylko wtedy wymagałoby zmian gdyby było one rażąco niewspółmierne. Przy uwzględnieniu zaś faktu, iż apeluje w tym zakresie tylko obrońca, ta niewspółmierność musiałaby oznaczać rażącą surowość. Zmiana kary w instancji odwoławczej nie może następować w każdym wypadku, w którym jest możliwa …, lecz wtedy tylko, gdy kara orzeczona nie daje się akceptować z powodu różnicy pomiędzy nią a karą sprawiedliwą, różnicy o randze zasadniczej, rażącej, wręcz „bijącej w oczy” ( wyrok SN z dnia 2 lutego 1995 roku - KZS 4/96 poz. 42), a więc nie w razie różnicy niewielkiej, nieznaczącej. Tutejszy Sąd Apelacyjny również przyjmuje domniemanie słuszności wyroków I instancji, to jest odmawia im swej aprobaty jedynie w razie stwierdzenia, że są (mogą być) niesprawiedliwe. (Wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 21 września 2000 roku II AKa 154/00, KZS 2000/10/37). Okoliczności mające wpływ na rozstrzygnięcia o sankcjach, wymienione w uzasadnieniu wyroku Sądu I instancji, przekonująco wykazały powody, dla których karę określono na poziomie, jaki wyrażono w zaskarżonym orzeczeniu.

W tym zakresie, a więc rodzaju kary oraz jej wysokości, apelujący nie stawia żadnych zarzutów. Jego apelacja koncentruje się, w tej części, na kwestii nietrafnego rozstrzygnięcia poprzez wymierzenie oskarżonej kary bezwzględnego pozbawienia wolności. Apelujący nie podważa wysokości kary lecz uznaje, że jest ona rażąco niesprawiedliwa bo została wymierzona bez warunkowego zawieszenia jej wykonania.

Jest pewną niezręcznością Sądu I instancji przywoływanie argumentów na orzeczenie kary bez wykorzystanie instytucji opisanej w art. 69 § 1 k.k. w brzmieniu po 1 lipca 2015 roku. Podnosi się bowiem na s. 27 uzasadnienia okoliczności, które mają znaczenie dla oceny stopnia szkodliwości społecznej przestępczego zachowania oskarżonej, a to zajmowane stanowisko, nadużycie zaufania, działanie z chęci zysku, zaplanowanie działania, długotrwałość procederu. Należy podkreślić, że te okoliczności mają znaczenie przy określaniu wysokości wymierzonej kary, jednoznacznie wskazuje na to treść art. 53 § 2 k.k.

Jeśli uwzględnić dyrektywy wymiaru kary określone w art. 53 § 1 k.k. to należy podkreślić, że jej rodzaj oraz wysokość musi uwzględniać cele zapobiegawcze i wychowawcze wobec sprawcy, ale także potrzeby kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Okoliczności, które akcentuje Sąd I instancji mieszczą się w zakresie prewencji ogólnej i mają niebagatelne znacznie. Stwierdzenia Sądu I instancji w ostatnim akapicie na s. 27 należy w pełni podzielić i uznać, że wystąpienie tych okoliczności wymaga represji, która będzie zrozumiała do społeczności w której funkcjonuje oskarżona, ale także dla innych potencjalnych sprawców.

Skoro zaś art. 69 § 1 k.k. stwierdza konieczność osiągnięcia celów kary wobec skazanego ( in concreto oskarżonej A. N.) to nawet uznanie, że kara w rozmiarze określonym wobec oskarżonej osiągnęłaby te ich cele, które odnoszą się do oskarżonej nie jest wystarczające dla przyjęcia, że możliwe jest wymierzenie jej z warunkowym zawieszeniem wykonania kary z uwagi na potrzebę kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Względy, które przytoczył Sąd I instancji powodują, że przekonał tenże Sąd iż orzeczenie wobec oskarżonej kary pozbawienia wolności o charakterze bezwzględnym jest prawidłowe bo wymagają tego względy prewencji ogólnej. Nie zostałyby one osiągnięte gdyby kara miała charakter kary z warunkowym zawieszeniem jej wykonania.

Sąd Apelacyjny akceptuje tę część orzeczenia, która dotyczy nałożonych na oskarżoną sankcji.

Nie budzi żadnych wątpliwości rozstrzygnięcie o środku karnym, orzeczonym wobec oskarżonej, a kwestionowanym przez apelującego.

Jednozdaniowe motywowanie nietrafności tego orzeczenia w żadnej mierze nie może być uznane za skutecznie podważające powody, dla których zostało ono określone wobec A. N..

W sytuacji, gdy oskarżona zajmowała się prowadzeniem czynności bankowych i wykorzystywała dostęp do kont bankowych klientów banku, aby z chęci zysku kosztem tychże klientów osiągnąć określone korzyści majątkowe, nałożenie zakazu zajmowania stanowisk związanych z odpowiedzialnością materialną jest ze wszech miar słuszne. Jest tak tym bardziej, że oskarżona nie miała żadnych zahamowań, aby po tym jak dopuściła się określonego w wyroku przestępstwa na szkodę klientów banku i banku, podjąć pracę w kolejnym banku. Jej przestępcze zachowanie przez określony czas, a przy tym także postawa procesowa pozwalają na stwierdzenie, że stanowi ona potencjalne zagrożenie dla kolejnych klientów kolejnego banku.

Suma dolegliwości powinna oskarżonej uświadomić skalę nieprawości, jaka była jej udziałem i skłonić do refleksji oraz zmiany postępowania.

Rozstrzygnięcia o sankcjach w żadnej mierze nie były rażąco surowe i wymagające reformatoryjnego działania Sądu Apelacyjnego.

XII.  Co do rozstrzygnięć o kosztach postępowania.

Podstawą orzeczenia o nałożeniu na oskarżoną obowiązku uregulowania kosztów postępowania w postępowaniu odwoławczym był przepis art. 634 k.p.k. w zw. z art. 627 k.p.k., a także art. 2 ust. 1 pkt. 4 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity Dz. U z 1983 roku, Nr 49, poz. 223 z p.zm.).

Wszystkie przytoczone wyżej rozważania doprowadziły do rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie Sąd odwoławczy.

SSA Jerzy Skorupka SSA Wiesław Pędziwiatr SSA Zdzisław Pachowicz