Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 90/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 sierpnia 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku w II Wydziale Karnym w składzie

Przewodniczący

SSA Alina Kamińska

Sędziowie

SSA Janusz Sulima (spr.)

SSA Jerzy Szczurewski

Protokolant

Agnieszka Wądołkowska

przy udziale prokuratora Iwony Kruszewskiej

po rozpoznaniu w dniu 18 sierpnia 2016 r. sprawy:

J. W., R. D., W. S. (1), M. S. (1) i S. K. (1) oskarżonych z art. 286 §1 k.k. w zw. z art. 294 §1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

z powodu apelacji obrońców oskarżonych J. W. i W. S. (1) oraz pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego (...) spółki z o.o.

od wyroku Sądu Okręgowego w Łomży

z dnia 31 grudnia 2015 r., sygn. akt II K 64/10

I.  zmienia zaskarżony w wyrok w ten sposób, że:

a.  za podstawę skazania oskarżonych J. W. i W. S. (1) przyjmuje art. 286 §1 k.k. w zw. z art. 294 §1 k.k. w zw. art. 12 k.k. w zw. art. 4 §1 k.k., a za podstawę wymiaru kar pozbawienia wolności oraz grzywny przepisy art. 294 §1 k.k. w zw. z art. 33 §1, 2 i 3 k.k. w brzmieniu nadanym ustawą z dnia 6 czerwca 1997 roku Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553),

b.  za podstawę skazania oskarżonych R. D., M. S. (1) i S. K. (1) przyjmuje przepisy art. 286 §1 k.k. w zw. z art. 294 §1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 4 §1 k.k., a za podstawę wymiaru kary przyjmuje art. 294 §1 k.k. w zw. z art. 60 §3 k.k. w zw. z art. 60 §6 pkt 2 k.k. w brzmieniu nadanym ustawą z dnia 6 czerwca 1997 roku Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553) i łagodzi orzeczone wobec nich kary pozbawienia wolności do 6 (sześciu) miesięcy,

c.  na podstawie art. 69 §1 i 2 k.k. i art. 70 §1 pkt 1 k.k. w brzmieniu nadanym ustawą z dnia 6 czerwca 1997 roku Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553) wykonanie orzeczonych wobec oskarżonych R. D., M. S. (1) i S. K. (1) kar pozbawienia wolności warunkowo zawiesza tytułem próby na okres 2 (dwóch) lat;

d.  za podstawę zaliczenia okresów rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie na poczet orzeczonych wobec J. W. i W. S. (1) kar pozbawienia wolności przyjmuje art. 63 §1 k.k. w brzmieniu nadanym ustawą z dnia 6 czerwca 1997 roku Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553);

e.  za podstawę orzeczonych wobec oskarżonych w pkt. VI, VII i VIII kwot pieniężnych tytułem naprawienia wyrządzonej szkody przyjmuje art. 46 §1 k.k. w brzmieniu nadanym ustawą z dnia 6 czerwca 1997 roku Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553);

II.  w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

III.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adwokata A. A. 738 złotych, w tym 138 złotych podatku VAT, tytułem kosztów nieopłaconej pomocny prawnej udzielonej z urzędu oskarżonemu S. K. (1) w postępowaniu odwoławczym;

IV.  podwyższa zasądzone na rzecz Skarbu Państwa od oskarżonych J. W. i W. S. (1) opłaty za pierwszą instancję do kwot po 100.980,00 złotych;

V.  zasądza na rzecz Skarbu Państwa od oskarżonych:

a.  J. W. i W. S. (1) kwoty po 100.980,00 złotych tytułem opłat za drugą instancję,

b.  R. D., M. S. (1) i S. K. (1) kwoty po 120 złotych tytułem jednej opłaty za obie instancje

oraz obciąża oskarżonych J. W. i W. S. (1) pozostałymi kosztami sądowymi za postępowania odwoławcze w częściach ich dotyczących;

VI.  zasądza od oskarżyciela posiłkowego Spółki z o.o. (...) kwotę 60 złotych tytułem opłaty za drugą instancję oraz obciąża go pozostałymi kosztami sądowymi za postępowanie odwoławcze w części dotyczącej wniesionej przez jego pełnomocnika apelacji.

UZASADNIENIE

J. W., R. D., W. S. (1) oraz M. S. (1) zostali oskarżeni o to, że: w okresie od dnia 19 października 1999r. do dnia 25 stycznia 2000r w Ł., B., K., P., W., J., N., W., B., Z., K., Ł., P., K., O., B., L., G. i w L., działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z inną ustaloną osobą, wobec której wyłączono materiały do odrębnego postępowania, po uprzednim wprowadzeniu w błąd, co do zamiaru i możliwości wywiązania się z zaciągniętych zobowiązań, przy wykorzystaniu działalności podmiotu gospodarczego PPHU (...), doprowadzili szereg podmiotów do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości na łączną kwotę 2840615,72 zł., a mianowicie:

- w dniu 19 października 1999 r. i 3 grudnia 1999 r. w Ł. wyłudzili przetwory mączne o wartości 29760,17 zł. na szkodę (...) Sp. z o.o. w W. (...)w J.,

- w dniu 25 października 1999 r. w B. wyłudzili kredyt obrotowy o nr(...)w kwocie 800000,00 zł. na szkodę (...) Bank S.A. Oddział w B., obecnie (...) Bank SA w W.,

- w dniach 11 listopada 1999 r. i 20 grudnia 1999 r. w L. wyłudzili artykuły cukiernicze w kwocie 154170,70 zł. na szkodę Firmy (...) Sp. z o.o. w L.,

- w okresie od 23 listopada 1999 r. do 18 stycznia 2000 r. w K. wyłudzili drożdże o łącznej wartości 739,64 zł. na szkodę (...) Sp. z o.o. w K.,

- w okresie od 3 grudnia 1999 r. do 18 stycznia 2000 r. w Ł. wyłudzili artykuły spożywcze o łącznej wartości 54407,82 zł. na szkodę Zakładów (...) s.c. w Ł.,

- w dniach 3 grudnia 1999 r. i 17 stycznia 2000 r. w B. zawierając umowę kredytową nr (...) na zakup sprzętu telefax (...) oraz umowę kredytowa nr (...) na zakup sprzętu komputerowego i kserokopiarki, wyłudzili towary o łącznej wartości 9699,74 zł. na szkodę (...) Oddział w B.,

- w dniu 6 grudnia 1999 r. w Ł. wyłudzili artykuły spożywcze o wartości 13492,79 zł. na szkodę (...) Sp. z o.o. w S.,

- w dniach 8 grudnia 1999 r. i 3 stycznia 2000 r. w Ł. wyłudzili rozcieńczalnik spirytusowy (...) o wartości 27999,00 zł. na szkodę firmy (...) K. K. (1),

- w dniu 8 grudnia 1999 r. w W. zawierając umowę leasingu operacyjnego o nr (...) wyłudzili wózek widłowy marki D. typ (...) o nr nadwozia (...) wartości netto 61109,96 zł. na szkodę Centrum (...) SA w W.,

- w dniu 9 grudnia 1999 r. w miejscowości P. wyłudzili artykuły spożywcze o wartości 13367,81 zł. na szkodę Przedsiębiorstwa Handlowo- (...) Sp. z o.o. z siedzibą w P.,

- w dniu 9 grudnia 1999 r. we W. zawierając umowę leasingu wyłudził wózek widłowy (...) o wartości 90584,27 zł. na szkodę Towarzystwa (...) S.A. we W.,

- w dniu 10 grudnia 1999 r. w N. wyłudzili wodę mineralną o wartości 13004,71 zł. na szkodę Firmy Handlowo-Usługowej (...) J. G. (1) w N.,

- w dniu 11 grudnia 1999 r. w Ł. wyłudzili artykuły spożywcze w postaci makaronu i zacierki o wartości 1944,62 zł. na szkodę (...) J. i M. L. w Z.,

- w dniu 11 grudnia 1999 r. w Ł. wyłudzili wyroby spożywcze o wartości 10411,58 zł. na szkodę (...) w Z.,

- w dniu 13 grudnia 1999 r. w Ł. wyłudzili sól kuchenną o wartości 6491,38 zł na szkodę PHU (...) w K.,

- w dniu 14 grudnia 1999 r. w J. wyłudzili herbatę granulowaną o wartości 8662,00 zł. na szkodę PPHU (...) J. G. (2) w J.,

- w okresie od 06 grudnia 1999 r. do 12 stycznia 2000 r. w W. wyłudzili towary o wartości 45740,48 zł. na szkodę (...) s.c. (...) i M. W. w W.,

- w dniach 15 grudnia 1999 r. i 21 stycznia 2000 r. w Ł. wyłudzili konserwy mięsne o łącznej wartości 88062,11 zł. na szkodę (...) S.A. w W.,

- w dniu 16 grudnia 1999 r. w Ł. wyłudzili wyroby cukiernicze o wartości 14383,80 zł. na szkodę J.P.S. Sp. z o.o. w W.,

- w dniu 17 grudnia 1999 r. w Z. wyłudzili artykuły spożywcze o wartości 7067,83 zł. na szkodę (...) s.c. S. P. i spółki,

- w dniu 17 grudnia 1999 r. w K. wyłudzili konserwy mięsne o wartości 14181,78 zł na szkodę (...) w K.,

- w dniu 17 grudnia 1999 r. i 14 stycznia 2000 r. w W. wyłudzili artykuły spożywcze o wartości 41085,25 zł. na szkodę (...) sp. z o.o. w W.,

- w dniach 17 grudnia 1999 r. i 6 stycznia 2000 r. w B. wyłudzili napoje o wartości 32701,98 zł. na szkodę Przedsiębiorstwa Produkcyjno- Handlowego (...) w B.,

- w dniu 22 grudnia 1999 r. w Ł. wyłudzili 20 ton cukru o wartości 42782,88 zł. na szkodę Cukrowni (...),

- w dniu 27 grudnia 1999 r. w P. zawierając umowę leasingu nr (...) wyłudzili wózek widłowy marki T. (...), rok prod. 1999 o wartości 104920,00 zł. na szkodę (...) S.A. z siedzibą w P.,

- w dniu 28 grudnia 1999 r. w K. wyłudzili towary o wartości 26455,61 zł. na szkodę Firmy Produkcyjno-Handlowej (...) w K.,

- w dniu 29 grudnia 1999 r. w Ł. wyłudzili przyprawy (...) o wartości 7484,74 zł na szkodę Przedsiębiorstwa Handlowego (...) E. D. w Ł.,

- w grudniu 1999 r. i styczniu 2000 r. w Ł. wyłudził produkty spożywcze o wartości 98969,66 zł. na szkodę Hurtowni (...) s.c. w Ł.,

- w grudniu 1999 r. i styczniu 2000 r. w Ł. wyłudzili należność za usługi transportowe na łączna kwotę 33568,52 zł. na szkodę (...) w Ł.,

- od 15 do 29 grudnia 1999 r. w O. wyłudzili artykuły spożywcze o wartości 31079,40 zł. na szkodę (...) Sp. z o.o. w O.,

w dniu 7 stycznia 2000 r. w Ł. wyłudzili artykuły spożywcze o wartości 40000,00 zł. na szkodę Hurtowni (...) w Ł.,

- w dniach 8 i 21 stycznia 2000 r. w B. wyłudzili opakowania jednorazowe do ketchupu o wartości 27208,00 zł. na szkodę R. S. i R. S.,

- w dniu 13 stycznia 2000 r. w Ł. wyłudzili artykuły spożywcze o wartości 3195,42 zł. na szkodę Firmy Handlowej (...) A. K.,

- w dniu 18 stycznia 2000 r. w W. zawierając umowę leasingu nr (...) wyłudzili samochód ciężarowy marki (...) nr VIN (...) o nr rej. (...) C o wartości 244800,00 zł. na szkodę (...) Sp. z o.o. w W.,

- w dniach od 18 do 24 stycznia 2000 r. w L. wyłudzili artykuły spożywcze o wartości 57025,65 zł na szkodę Przedsiębiorstwa (...) I. i M. G. w L.,

- w dniach 18 i 22 stycznia 2000 r. w G. wyłudzili pieczarki o wartości 55613,25 zł. na szkodę Spółdzielni Produkcyjno-Usługowej (...),

- w okresie od 07 do 19 stycznia 2000 r. w Ł. i W. wyłudzili dwie drukarki komputerowe i nawijarkę o łącznej wartości 41093, 94 zł. na szkodę (...) sp. z o.o. we W.,

- w dniu 21 stycznia 2000 r. w Ł. pod pozorem zawarcia umowy pożyczki wyłudzili pieniądze w kwocie 30000,00 zł. na szkodę W. C.,

- w okresie od 26 października 1999 r. do dnia 11 stycznia 2000 r. w W. wyłudzili towary spożywczo-cukiernicze o łącznej wartości 402252,11 zł. na szkodę (...) Sp. z o.o. w W.,

- w dniu 8 stycznia 2000 r. w Ł. wyłudzili węgiel w ilości 9,8 tony o wartości 3332,02 zł. na szkodę Przedsiębiorstwa Handlowo-Usługowego (...) M. M. (1) w Ł.,

- w okresie od 11 grudnia 1999 r. do 18 stycznia 2000 r. w W. wyłudzili towary w postaci tłuszczów roślinnych o wartości 48166,10 zł. na szkodę (...) S.A. w W.,

- w okresie od 21 do 25 stycznia 2000 r. w Ł. wyłudzili kwotę 3599,00 zł. z tytułu opłaty czynszowej za najem pomieszczeń magazynowo - biurowych za miesiąc styczeń 2000 r. na szkodę Przedsiębiorstwa Produkcyjno-Handlowo-Usługowego (...), tj. o czyn z art. 286 §1 k.k. w zw. z art. 294 §l k.k. w zw. z art. 12 k.k.

Sąd Okręgowy w Łomży wyrokiem z dnia 31 grudnia 2015 roku:

I. oskarżonych: J. W. i W. S. (1) uznał za winnych popełniania zarzucanego im czynu i skazał z art. 286 §1 k.k. w zw. z art. 294 §l k.k. w zw. z art. 12 k.k. i z mocy art. 294 §1 k.k. wymierzył im kary po 1 /jeden/ roku pozbawienia wolności, a na podstawie art. 33 §1, §2, i §3 k.k.- Dz.U.1997 Nr 88 poz.553 w zw. z art. 4§1 k.k. wymierzył kary grzywny w liczbie po 360 /trzysta sześćdziesiąt/ stawek dziennych i wysokości jednej stawki dziennej w kwocie 1400,00 /jeden tysiąc czterysta/ złotych.

II. oskarżonych: R. D., M. S. (1), S. K. (1), uznał za winnych popełniania zarzucanego im czynu, skazał z art. 286 §1 k.k. w zw. z art. 294 §l k.k. w zw. z art. 12 k.k. i z mocy art. 294 § 1 k.k. stosując przepis art. 60 §3 w zw. z 60 §6 pkt 3 k.k. wymierzył im kary po 1 /jeden/ roku pozbawienia wolności.

III. z mocy art. 69 § 1 k.k. i art. 70 § 1 k.k. oskarżonym: R. D., M. S. (1), S. K. (1) warunkowo zawiesił wykonanie orzeczonych kar pozbawienia wolności na okresy próby po 1 /jeden/ roku.

IV. z mocy art. 63 §1 k.k. na poczet orzeczonej J. W. kary pozbawienia wolności zaliczył okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 29 czerwca 2009 roku do dnia 22 października 2009 roku.

V. z mocy art. 63 §1 k.k. na poczet orzeczonej W. S. (1) kary pozbawienia wolności zaliczył okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 29 czerwca 2009 roku do dnia 3 listopada 2009 roku i od dnia 23 września 2013 roku do 15 listopada 2013 roku.

VI. z mocy art. 46 §1 k.k. orzekł tytułem naprawienia wyrządzonej szkody w części na rzecz pokrzywdzonego R. S. (2) od: J. W. i W. S. (1) kwoty po 4000,00 złotych, R. D., M. S. (1), S. K. (1) kwoty po 500,00 złotych.

VII. z mocy art. 46 §1 k.k. orzekł tytułem naprawienia wyrządzonej szkody w części na rzecz pokrzywdzonego (...) Sp. z o.o. w W. od: J. W. i W. S. (1) kwoty po 50000,00 złotych, R. D., M. S. (1), S. K. (1) kwoty po 500,00 złotych.

VIII. Z mocy art. 46 §1 k.k. orzekł tytułem naprawienia wyrządzonej szkody w części na rzecz pokrzywdzonego Krajowej Spółki (...) od: J. W. i W. S. (1) kwoty po 10000,00 złotych, R. D., M. S. (1), S. K. (1) kwoty po 500,00 złotych.

IX. zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adwokata A. A. kwotę 2995,92 złotych /w tym podatek VAT/ tytułem wynagrodzenia za obronę z urzędu S. K. (1).

X. zasądził od oskarżonych koszty sądowe w częściach ich dotyczących tytułem zwrotu Skarbowi Państwa wyłożonych wydatków od chwili wszczęcia postępowania, w tym opłaty w kwotach od: J. W. i W. S. (1) kwoty po 100.800,00 złotych, R. D., M. S. (1), S. K. (1) kwoty po 180,00 złotych.

Apelacje od tego wyroku wywiedli obrońcy oskarżonych J. W. i W. S. (1) oraz pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego (...) spółki z o. o.

Obrońca W. S. (1) zaskarżył powyższy wyrok co do tego oskarżonego w całości.

Powołując się na przepisy art. 427 §2 k.p.k. i art. 438 pkt 2, 3 k.p.k. zarzucił temu wyrokowi:

I. obrazę prawa procesowego mającą wpływ na treść orzeczenia:

1. art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 i 92 k.p.k. w zw. z art. 424 § 1 pkt. 1 k.p.k., wynikającą z dokonania dowolnych, a nie swobodnych ustaleń, z pominięciem dowodów przemawiających na korzyść W. S. (1), co doprowadziło do przyjęcia, iż w okresie od dnia 19 października 1999 r. do dnia 25 stycznia 2000 r. działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej wspólnie i w porozumieniu ze współoskarżonymi i inną ustaloną osobą, wobec której wyłączono materiały do odrębnego postępowania, po uprzednim wprowadzeniu w błąd, co do zamiaru i możliwości wywiązania się z zaciągniętych zobowiązań, przy wykorzystaniu działalności podmiotu gospodarczego PPHU (...) W. S. (1) działając wspólnie i w porozumieniu ww. doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 2.840.615,72 zł ponad 40 podmiotów gospodarczych, podczas gdy:

a) tezie jakoby: „...Prezes W. mężczyzna o imieniu M. pochodzący ze S. byt tzw. słupem" (vide str. 35 Uzasadnienia) przeczą zeznania pracowników M. Ż.: A. R.: „Ja nie zwróciłem uwagi czy ktoś mógł być dodatkowo w hurtowni".. .z tego co wiem towary zamawiał szef", A. T.: „...nic nie było takiego...,że Ż. jest kompletnym ignorantem w prowadzeniu hurtowni...w pewnym okresie jego działalność przynosiła lepsze efekty niż poprzednia działalność (...) s.c.", K. W. „...odnośnie towarów to więcej towarów zamawiał szef, my zamawialiśmy małe partie towaru", a zwłaszcza świadka w osobie A. L. (wówczas pracownika (...) BANK S.A.): „...w mojej ocenie Ż. był zorientowany w działalności firmy. Mówił, że współpracuje z firmami, mówił jakimi towarami handluje" (protokół rozprawy z dnia 22 listopada 2013 r.), które to okoliczności Sąd Okręgowy w Łomży pomija w toku pisemnego Uzasadnienia wyroku (vide str. 39 Uzasadnienia),

b) na ocenę wiarygodności pomawiających W. S. (1) współoskarżonych w osobach: R. D., M. S. (1) i S. K. (1), które w ocenie Sądu Okręgowego w Łomży są spójne i logiczne (str. 34 Uzasadnienia) winna rzutować okoliczność, iż ww. przeczą sobie wzajemnie co do okoliczności kluczowej z punktu widzenia charakteru przestępczego współoskarżonych i osoby trzecie z popełnionego przestępstwa (odpowiednio: str. 21, 25, 26 Uzasadnienia),

c) ustalenie jakoby W. S. (1) „...doprowadził szereg podmiotów do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości na łączną kwotę 2840615,72 zł” w żadnej mierze nie koresponduje ze zgromadzonym materiałem dowodowym, który nie pozwala na przyjęcie, iż oskarżony obejmował tzw. oszukańczym zamiarem wszelkie poczynania współoskarżonych,

2. art. 366 § 1 k.p.k. w zw. z art. 167 k.p.k. w zw. z art. 170 §1 pkt. 4 k.p.k. a contrario poprzez oddalenie wniosku dowodowego w przedmiocie przesłuchania w charakterze świadka M. Ż., podczas gdy M. Ż. ustanowił obrońcę w osobie autora niniejszej apelacji, jak również wskazał adres dla doręczeń, na który była i jest doręczana korespondencja kierowana do ww. m.in. z Prokuratury Apelacyjnej Wydział V ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Gdańsku (vide pismo z dnia 25 maja 2015 r. w aktach sprawy), w we wniosku o wznowienie przewodu sądowego z dnia 14 września 2015 r. wskazano również aktualny adres zamieszkania ww.:(...) co w sposób oczywisty przeczy tezie, iż dowodu tego nie da się przeprowadzić, jak również ustaleniu, że „...podawane przez oskarżonych informacje o miejscu pobytu tego świadka nie sprawdziły się", podczas gdy nawet nie podjęto próby doręczenia wezwania na adres wskazany powyżej,

3. art. 366 § 1 k.p.k. w zw. z art. 167 k.p.k. w zw. z art. 170 §1 pkt. 3 k.p.k. a contr ario poprzez oddalenie wniosku dowodowego w przedmiocie dowodu z opinii biegłego z zakresu informatyki celem przeprowadzenia badań: odczytu i utrwalenia danych w postaci kopii binarnej, jak również na okoliczność czy dane zapisane na dyskach magnetycznych 3,5"" przekazanych przez oskarżonego W. S. (1) nie noszą śladów ingerencji, a także dat utworzenia zapisów na dyskach magnetycznych (co w dalszej perspektywie mogłoby stanowić podstawę do dopuszczenia dowodu z opinii biegłego z zakresu księgowości)- vide protokoły rozpraw z dnia 28 lipca 2015 r. i 2 listopada 2015 r. wobec jednoczesnego wskazania, iż „...dowód nie jest przydatny do sprawy, okoliczność obrotu towarowego pomiędzy firmami nie była kwestionowana" (str. 3 protokołu rozprawy z dnia 2 listopada 2015 r.), po czym w toku pisemnego Uzasadnienia wyroku Sąd Okręgowy stwierdza: „Towar do M. i U. był sprzedawany bez jakiejkolwiek marży, tylko po to, aby maksymalnie zwiększyć obroty w firmie (...)" (vide str. 3 Uzasadnienia), a co za tym idzie przeprowadzenie postulowanego dowodu w sposób jednoznaczny pozwoliłoby na weryfikację powyższego, a tym samym byłoby przydatne dla stwierdzenia rzeczonych okoliczności, zważywszy na wyjaśnienia W. S. (1) zgodnie z którymi transakcje sprzedaży towarów odbywały się na rynkowych zasadach i oskarżony dokonywał płatności za wszelkie towary z (...),

4. art. 366 §1 k.p.k. w zw. z art. 167 k.p.k. w zw. z art. 193 §1 k.p.k. w zw. z art. 201 k.p.k. w zw. z art. 170 §1 pkt. 5 k.p.k. a contrario poprzez zaniechanie dopuszczenia dowodu z opinii kolejnego biegłego z zakresu badania pisma ręcznego na okoliczność czy (vide postanowienie Sądu Okręgowego z dnia 13 maja 2014 r.) występują ślady komponowania dokumentów zawierających:

trzy podpisy o brzmieniu (...) znajdujące się na wekslach In blanco, przedstawionych do badań w formie kserokopii, wobec uzyskania oryginału dokumentu (vide oświadczenie z dnia 27 października 2014 r.) z nakreślonym przez M. Ż. podpisem,

podpis o „brzmieniu (...) znajdujący się na upoważnieniu z dnia 06.12.1999 r., przedstawionym do badań w formie kserokopii, wobec uzyskania oryginału dokumentu (vide oświadczenie z dnia Tl października 2014 r.) z nakreślonym przez M. Ż. podpisem,

częściowo nieczytelny podpis o domyślnym brzmieniu (...) w pozycji (...) znajdujący się na końcowej stronie Umowy Spółki z dnia 05.12.1998 r., zawartej miedzy M. S. (1) a M. Ż., przedstawionej do badań w formie kserokopii,

podpis o brzmieniu (...) w pozycji (...) znajdujący się na końcowej stronie Umowy Spółki z dnia 05.12.1998 r., zawartej miedzy M. S. (1) a M. Ż., przedstawionej do badań formie kserokopii,

podpis o brzmieniu (...) w pozycji (...) znajdujący się na końcowej stronie Umowy Spółki z dnia 05.12.1998 r., zawartej miedzy M. S. (1) a M. Ż., przedstawionej do badań formie kserokopii, wobec uzyskania oryginału dokumentu (vide oświadczenie z dnia 27 października 2014 r.) z nakreślonym przez M. Ż. podpisem,

podczas gdy opinia biegłego J. J. (1) z zakresu badania dokumentów nr (...) złożona zarówno na piśmie, jak i uzupełniająca złożona na rozprawie, pozwala na postawienie tezy, iż pozostaje ona w opozycji do aktualnego stanu wiedzy fachowej (cechy dowodowych zapisów w postaci zgrubień są znamienne dla technologii kserograficznej, jednakowoż biegły dysponował skąpym materiałem porównawczym, którego składową nie były oryginały podpisów M. Ż. uzyskane post factum przez obronę), a tym samym nosi znamiona niejasności, jednocześnie M. Ż. w oświadczeniu z dnia 27 października 2014 r. potwierdził autentyczność swoich podpisów na ww. dokumentach,

II. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, mający wpływ na jego treść polegający na stwierdzeniu, iż „...M. Ż. był osobą z tzxv. marginesu społecznego, który nie posiadał żadnego majątku i miał skłonności do nadużywania alkoholu. Nieprawdą jest, że był osobą majętną, gdyż jak wynika z pisma Urzędu Gminy xv S. Starostwa Powiatowego iv S. był on właścicielem jedynie (!) gruntów rolnych o powierzchni 50,03 ha, które sprzedał ostatecznie 27 maja 1992 r. (k.7841-7840), co przeczy nie tylko zasadom doświadczenia życiowego ale również logiki albowiem powyższe prowadzi do oczywistego wniosku, iż M. Ż. miał możliwości finansowe aby na mocy aktu notarialnego z dnia 23 marca 1999 r. (a zatem zaledwie niespełna 7 lat po spieniężeniu gruntów rolnych) za kwotę 600 000 zł nabyć od małżonków W. nieruchomość przy ul. (...))- wskazać również należy, iż płatność kwoty 550 000 nastąpiła w drodze przelewów bankowych, tym samym oczywistym jest, iż M. Ż. musiał dysponować taką kwotą na rachunku- jak również dokonać zakupu towarów handlowych, które stanowiły asumpt ku prowadzeniu działalności gospodarczej pod firmą (...).

Obrońca W. S. (1) wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd Okręgowy w Łomży.

Obrońca oskarżonego J. W. adwokat S. S. (1) zaskarżył powyższy wyrok w całości w stosunku do tego oskarżonego.

Na zasadzie art. 427 §1 i 2 k.p.k. w zw. z art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k. zarzucił temu wyrokowi:

1. obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść orzeczenia, w postaci: a. art. 7 k.p.k. oraz art. 4 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej oceny zgromadzonego w toku postępowania materiału dowodowego, w tym w szczególności poprzez przyznanie waloru wiarygodności wyjaśnieniom współoskarżonych - R. D., M. S. (1) i S. K. (1), przy jednoczesnym całkowitym pominięciu w procesie wyrokowania ujawnionych w toku postępowania okoliczności przemawiających na korzyść oskarżonego J. W., w tym m.in., że:

i. umową przedwstępną z dnia 15 grudnia 1998 r. J. W. zobowiązał się do sprzedaży należącej do niego nieruchomości położonej przy ul (...) w Ł. na rzecz M. Ż., który na poczet w/w transakcji przekazał na rzecz JerzegoWierzbowskiego pieniądze w kwotach: 165.000 zł przelewem bankowym w dniu 29 grudnia 1998 roku, 375.000 zł przelewem bankowym w dniu 20 marca 1999 roku oraz około 60.000 zł gotówką w dniu 23 marca 1999 roku,

ii. w dniu 21 października 2009 roku w toku konfrontacji J. W. z R. D. ten ostatni przyznał, wbrew swoim wcześniejszym wyjaśnieniom, że z J. W. znają się od 1997 roku,

i.i.i. J. W. zakończył prowadzenie działalności gospodarczej pod firmą (...) J. i M. W.w marcu 1999 roku, dokonując stosownych czynności wyrejestrowujących;

iv. w toku przeprowadzonej w październiku 2001 roku przez Urząd Kontroli Skarbowej w stosunku do należącego do J. W. przedsiębiorstwa pn. PHU (...) M. i J. W. kontroli dotyczącej roku 1999, sygn. sprawy (...), nie stwierdzono uchybień,

czego skutkiem było poczynienie przez Sąd a quo błędnych ustaleń faktycznych opisanych w pkt. 2 apelacji i w konsekwencji nieuprawnione przyjęcie, iż oskarżony J. W. dopuścił się popełnienia zarzucanego mu czynu;

b.  art. 167 k.p.k. w zw. z art. 170 § 1 pkt 3 i 4 k.p.k. a contrario poprzez oddalenie wniosku dowodowego w zakresie przesłuchania J. P. w sytuacji, w której przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka było i jest możliwe;

c.  art. 167 k.p.k. w zw. z art. 170 § 1 pkt 4 k.p.k. a contrario w zw. z art. 586 § 2 k.p.k. poprzez oddalenie wniosku dowodowego w zakresie przesłuchania świadka M. Ż. wobec uznania, iż z uwagi na okoliczność, że przebywa on za granicą, dowodu nie da się przeprowadzić w sytuacji, w której Sąd a quo nie wykorzystał możliwości uzyskania pomocy prawnej w tym zakresie od właściwego sądu, prokuratury lub innego organu państwa obcego;

d.  art. 167 k.p.k. w zw. z art. 169 § 2 k.p.k. w zw. z art. 170 § 1 pkt 3 k.p.k. a contrario poprzez oddalenie wniosku dowodowego o przesłuchanie w charakterze świadka J. C. podczas gdy przeprowadzenie tego dowodu ma istotne znaczenie dla oceny wiarygodności zeznań oskarżonych R. D. oraz M. S. (1)

e.  art. 167 k.p.k. w zw. z art. 170 § 1 pkt 2 i 5 k.p.k. a contrario w zw. z art. 392 § 1 k.p.k. poprzez oddalenie wniosku dowodowego o bezpośrednie przesłuchanie w charakterze świadka M. L. i poprzestanie na odczytaniu złożonych przez niego zeznań w sytuacji, w której wnioskowano o bezpośrednie przesłuchanie świadka, przeprowadzenie dowodu było i jest możliwe a nadto, z uwagi na treść zakreślonej tezy dowodowej, niezbędne dla rozstrzygnięcia sprawy, co narusza zasadę bezpośredniości i ustności postępowania karnego;

f.  art. 627 k.p.k., art. 2 ust. 1 pkt 3 oraz art. 3 pkt 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (tj. Dz. U. z 2013 roku, poz. 1247) w zw. z art. 424 § 1 ust. 2 i § 2 k.p.k w zw. z art. 6 k.p.k. poprzez nieprzytoczenie okoliczności leżących u podstaw rozstrzygnięcia z punktu X zaskarżonego wyroku w zakresie częściowego obciążenia J. W. kosztami sądowymi w kwocie 100.800,00 zł, co całkowicie uniemożliwia przeprowadzenie kontroli motywów, jakimi kierował się Sąd a quo rozstrzygając w omawianym zakresie przez co rażąco narusza prawo oskarżonego do obrony;

2. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku i mający wpływ na jego treść polegający na bezzasadnym przyjęciu przez sąd a quo, że:

a.  W. pożyczki w kwocie 600.000 zł, co zostało rzekomo potwierdzone przez W. S. (1),

b.  M. Ż. nabył od małżonków M. i J. W. prowadzone przez nich przedsiębiorstwo pod nazwą PHU (...) s.c.,

c.  J. W. poznał M. Ż. dopiero na początku 1999 roku za pośrednictwem M. S. (1),

d.  współpraca handlowa PHU (...), należącej do J. W., oraz (...) M. Ż. miała na celu tworzenie sztucznych obrotów i zwiększenie wiarygodności przedsiębiorstwa (...),

e.  J. W. oraz R. D. poznali się dopiero w 1999 roku za pośrednictwem M. S. (1),

f.  rola M. Ż. w przestępstwach popełnianych przez oskarżonych sprowadzała się jedynie do „firmowania” swoim nazwiskiem działalności (...), gdyż był on tzw. „słupem”,

g.  M. Ż. był osobą z tzw. marginesu społecznego, nie posiadał żadnego majątku i w związku z tym nie był osoba majętną,

h.  świadek A. T. pracował jako księgowy jednocześnie w PHU (...) J. W. oraz (...) M. Ż..

Obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego J. W. od zarzucanego mu czynu, ewentualnie, w przypadku nie podzielenia tego wniosku o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Łomży.

Obrońca oskarżonego J. W. adwokat W. P. zaskarżył w całości zaskarżony wyrok i powołując się na przepisy art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k. zarzucił temu orzeczeniu:

obrazę przepisów postępowania, mianowicie :

a)  przepisu art. 4 i art. 7 k.p.k. która to obraza miała wpływ na treść końcowego rozstrzygnięcia, a polegała na całkowitej dyskwalifikacji wyjaśnień oskarżonego , który nie przyznał się do winy a oparcie wyroku na pomówieniach współoskarżonych R. D., M. S. (1) i J. K., którzy zmieniali swoje wyjaśnienia w trakcie trwania procesu i nie wyjaśnili w sposób logiczny i przekonywujący co było przyczyną i powodem zmiany tych wyjaśnień jak również nie wyjaśnili rozbieżności w swoich wyjaśnieniach a całkowite pominięcie zeznań takich świadków jak E. D., M. K., K. K. (1), A. P. (1),

b)  przepisu art. 5 §2 k. p. k., która to obraza miała wpływ na treść końcowego rozstrzygnięcia, a polegała na rozstrzygnięciu nie dających usunąć się wątpliwości na niekorzyść oskarżonego J. W. w sytuacji gdy oczywistym jest, że wszelkie wątpliwości powinny być rozstrzygnięte na korzyść oskarżonego,

c)  art. 170 §1 k. p. k co polegało na oddaleniu wniosku obrony o przesłuchanie następujących świadków : M. Ż., M., M. M. (1)i J. C. w sytuacji gdy przeprowadzenie tych dowodów ma kluczowe znaczenie w sprawie i było możliwe,

2.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia a polegający na ustaleniu , że oskarżony J. W. popełnił zarzucany mu aktem oskarżenia czyn w sytuacji gdy w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym brak było do tego podstaw a ponadto dowolne przyjęcie, że :

a)  M. Ż. nabył od J. W. i jego żony M. W. firmę handlowo — usługową (...) s.c. M. i J. W. jako funkcjonujące przedsiębiorstwo w sytuacji gdy fakt taki nie miał miejsca bowiem firma taka zakończyła swoją działalność gospodarczą zgodnie z obowiązującym prawem a małżonkowie W. sprzedali M. Ż. jedynie nieruchomości położoną w Ł. przy ulicy (...) zwaną w sprawie kamienicą,

b)  Firma (...) początkowo większość towaru zbywała firmie PPHU (...) spółka z o.o. w sytuacji gdy w tym czasie spółka taka nie istniała co wprost wynika z wyciągu z KRS,

c)  M. Ż. wynajmował pomieszczenia magazynowe od oskarżonego T. W. w sytuacji, gdy fakt taki nie miał miejsca bowiem M. Ż. pomieszczenia te wynajmował od T. S.,

d)  oskarżony R. D. udzielił oskarżonemu J. W. jakąkolwiek pożyczkę w sytuacji gdy fakt taki nie miał miejsca a oskarżony z uwagi na sytuację materialną w jakiej się znajdował w tymczasie nie miał potrzeby zaciągania pożyczek od osób fizycznych bowiem posiadał linie kredytowe w bankach a jego dochody z działalności były znaczne,

e)  M. Ż. był osobą z marginesu społecznego, który nie posiadał żadnego majątku w sytuacji gdy oczywistym i bezspornym jest, że dysponował on nieruchomościami o powierzchni 50,3 ha o znacznej wartości,

f)  dokumenty złożone przez świadka T. P. (1) nie mają znaczenia w tej sprawie i są wątpliwe i nie zostały podpisane przez M. S.i R. D. w sytuacji gdy dokumenty te mają kluczowe znaczenie w tej sprawie a ich autentyczność została potwierdzona przez M. Ż. w jego oświadczeniu złożonym przed notariuszem w Kanadzie a co za tym idzie opinia biegłego z zakresu badania pisma ręcznego jest opinią bezprzedmiotową a dokumenty te w sposób jednoznaczny wyjaśniają rolę oskarżonych D. i S. w działalności firmy (...),

g)  świadek M. Ż. ukrywa się przed organami ścigania i niemożliwe jest jego przesłuchanie w sytuacji gdy fakty takie nie są prawdziwe bowiem świadek ten sam zgłosił się do konsula RP w T. podając swój adres, telefon oraz adres poczty elektronicznej oraz wyjaśnił dlaczego nie zgłosił się w Konsulacie w wyznaczonym terminie a ponadto złożył oświadczenia przed notariuszem gdzie w sposób wyczerpujący wyjaśnił jak działała na rynku założona przez niego firma, określił rolę jaką pełnili w tej firmie oskarżeni D. i S. jak również zaprzeczył aby w jego działalności gospodarczej brał udział oskarżony J. W.,

Obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Łomży.

Apelację złożył również pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego (...) spółki z o.o. i na podstawie art. 438 pkt 4 k.p.k. zarzucił wyrokowi rażącą niewspółmierność kary polegającą na braku zastosowania w stosunku do oskarżonych J. W., W. S. (1), R. D., M. S. (1) i S. K. (1) środka karnego w postaci obowiązku naprawienia szkody w stosunku do Hurtowni (...) s.c. w kwocie 98.000,00 zł.

Wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w części dotyczącej orzeczenia o środku karnym i nałożenie na oskarżonych J. W., W. S. (1), R. D., M. S. (1) i S. K. (1) obowiązku naprawienia szkody na rzecz Hurtowni (...) s.c. w łącznej kwocie 98 000,00 zł.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacje obrońców oskarżonych J. W. i W. S. (1) są bezzasadne.

Ponieważ w trzech apelacjach obrońców oskarżonych wiele zarzutów jest niemal tożsamych lub dotyczących tych samych zagadnień, za celowe należało uznać łączne ustosunkowanie się do tych zarzutów.

Nie ulega wątpliwości, że M. Ż. był istotnym świadkiem w niniejszej sprawie. Jak wynika bowiem z wyjaśnień oskarżonych R. D., M. S. (1) i S. K. (1) oraz zeznań licznych pokrzywdzonych brał on aktywny udział w wyłudzaniu towarów i usług. Wbrew jednak zarzutom obrońców J. W. i W. S. (1) Sąd Okręgowy słusznie postąpił, oddalając ostatecznie na rozprawie w dniu 16 kwietnia 2015 roku wniosek o przesłuchanie tego świadka. Nie można bowiem nie zgodzić się z Sądem I instancji, że przeprowadzenie tego dowodu było niemożliwe. Podejmowanie dalszych prób jego przesłuchania zmierzałoby wyłącznie do znaczącej przewlekłości postępowania.

Przypomnieć należy, że Sąd Okręgowy najpierw na rozprawie w dniu 18 listopada 2014 roku dopuścił dowód z przesłuchania M. Ż. (k. 7.763) i w związku z tym zwrócił się do Konsulatu Generalnego Rzeczpospolitej Polskiej w T., zobowiązując jednocześnie strony do złożenia ewentualnych pytań do tego świadka. W piśmie skierowanym do konsulatu wskazano adres M. Ż., który został podany przez obrońcę. Pismem z dnia 17 lutego 2015 roku Konsulat Generalny Rzeczpospolitej Polskiej w T. poinformował, że dwukrotnie na wskazany adres M. Ż. był proszony o strawienie się w konsulacie celem złożenia zeznań (k. 7.795). Kierowana do świadka korespondencja została jednakże dwukrotnie zwrócona z adnotacją poczty kanadyjskiej stwierdzającą, że podany adres jest niekompletny.

Znamienne jest, że M. Ż. 31 marca 2015 roku (data wpłynięcia faxu – pismo k. 7.798) poinformował Konsulat RP w T., że nie przebywa w T. ze względu na wykonywaną pracę, zaznaczając jednocześnie, że może stawić się w konsulacie po 15 czerwca 2015 roku. Z tego pisma wynika zatem, że wiedział on o zaplanowanych czynnościach związanych z jego przesłuchaniem. Co jest niezwykle istotne, gdyż wskazuje to na jego postawę, w piśmie tym M. Ż. nie wskazał jakiegokolwiek adresu, na który można byłoby mu doręczyć korespondencję, ani też nie podał numeru swojego telefonu.

Obrońca oskarżonego W. S. (1) w dniu 15 września 2015 roku złożył wniosek o wznowienie przewodu sądowego (k. 8.037) i jednocześnie wniósł ponownie o dopuszczenie dowodu z przesłuchania M. Ż., wskazując jego adres: (...). Taki adres widnieje też na dołączonym do tego wniosku oświadczeniu (k. 8.040). Na ten adres zostało wysłane do M. Ż. z Sądu Okręgowego w Łomży wezwanie do stawienia się na rozprawie w dniu 27 października 2015 roku. Wróciło ono jednak w dniu 4 grudnia 2015 roku z adnotacją (k. 8.103), że korespondencja została zwrócona z uwagi na niekompletny adres.

Pomimo że wezwanie zostało wysłane dokładnie na ten sam adres, który został wskazany przez obrońcę W. S. (1) oraz który widnieje w oświadczeniu M. Ż., obrońca J. W. – adwokat W. P. na rozprawie w dniu 31 grudnia 2015 roku oświadczył (k. 8.147), że „odnośnie M. Ż. to przesyłka została wysłana na niewłaściwy adres i w związku z tym pan Ż. nie mógł tego listu podjąć”. Nie wskazał jednakże „właściwego” adresu M. Ż..

Sąd Okręgowy podejmował zatem działania zmierzające do ustalenia adresu i przesłuchania w charakterze świadka M. Ż. przez okres ponad jednego roku. Podejmowane przez obrońców czynności bynajmniej nie wspomagały sądu. Zachowanie świadka M. Ż., wynikające chociażby z cytowanego przez niego wcześniej pisma, wskazywało niedwuznacznie, że wcale nie miał on zamiaru stawić się w sądzie lub w konsulacie celem złożenia zeznań.

Nie ulega tym samym żadnym wątpliwościom, że Sąd pierwszej instancji wyczerpał wszelkie możliwości związane z ustaleniem miejsca pobytu M. Ż. i jego przesłuchaniem. W tych okoliczności podejmowanie dalszych czynności zmierzających do jego przesłuchania byłoby wyłącznie zbędnym przewlekaniem toczącego się postępowania, zwłaszcza że zostały zebrane dowody pozwalające ocenić zasadność postawionego w akcie oskarżenia zarzutu.

Dodać należy, że żadnej realnej możliwości przesłuchanie M. Ż. w charakterze świadka nie stwarza złożenie przez obrońcę W. S. (1), będącego jednocześnie obrońcą M. Ż. w innej sprawie, wniosku o wydanie wobec M. Ż. listu żelaznego. Po pierwsze nie jest wiadome, czy taki list zostanie wydany, a po drugie wydanie listu żelaznego wcale nie jest gwarancją, że M. Ż. przyjedzie do Polski.

Wręcz niedorzeczne jest twierdzenie obrońcy J. W. adwokata W. P., że Sąd pierwszej instancji wysyłając po wznowieniu przewodu sądowego wezwanie M. Ż. powziął wątpliwość, którą rozstrzygnął na niekorzyść oskarżonych, naruszając tym samym dyspozycję art. 5 §2 k.k. Uwzględnienie wniosku obrońcy o przesłuchanie określonego świadka i wezwanie go na rozprawę na wskazany zarówno przez obrońcę, jak i świadka adres nie ma przecież nic wspólnego z powzięciem wątpliwości, o których mowa w powołanym przepisie. Obrońca w ogóle nie wyjaśnił w swojej apelacji, czego te wątpliwości miałyby dotyczyć. Nie raczył w ogóle wskazać, czy ta wątpliwość miałaby dotyczyć ustalenia faktycznego stanowiącego osnowę przypisania oskarżonym przestępstwa czy też może wykładni prawa. W każdym razie jest zupełnie nielogiczne upatrywanie w decyzji o wezwaniu świadka powzięcia wątpliwości co do ustalenia faktycznego, na którym opiera się zaskarżony wyrok lub odnośnie wykładni jakiegoś przepisu prawnego.

Co ciekawe, w apelacji obrońca J. W. adwokat W. P. nie podtrzymał swojego stanowiska wyrażonego na ostatniej rozprawie przed Sądem pierwszej instancji, że wezwanie na rozprawę zostało wysłane świadkowi M. Ż. na niewłaściwy adres. Tym razem tenże obrońca najwyraźniej uznał, że wezwanie zostało wysłane na właściwy adres, tyle że świadek „mógł (…) przebywać poza miejscem zamieszkania tak jak podczas wezwania przez Konsula RP w T. po raz pierwszy”. Tymczasem, jak już wcześniej podniesiono, z adnotacji znajdującej się na kopercie zaadresowanej do M. Ż. wynika, że korespondencja nie została mu doręczona z uwagi na niepełny adres. Poza tym, gdyby nawet przyjąć, że wezwanie nie zostało doręczone z uwagi na jego przebywanie poza miejscem swego zamieszkania, to i tak nie można byłoby przyjmować, że sąd błędnie postąpił nie przesłuchując M. Ż.. Nie można przecież oczekiwać od sądu, że będzie dalej przez co najmniej kilka lat prowadził postępowania karne, czekając aż M. Ż. odbierze w końcu wysłane do niego wezwanie.

Zupełnie niezrozumiałe jest zarzucanie przez obrońców J. W. Sądowi pierwszej instancji, że błędnie oddalił wniosek dowodowy o przesłuchanie w charakterze świadka J. C.. To, że R. D. i M. S. (1) pomawiali pełniącego funkcję prokuratora Jacka Cholewickiego o przyjmowanie korzyści majątkowych nie ma żadnego znaczenia w niniejszej sprawie. Bez znaczenia też jest w niniejszej sprawie, że postępowanie karne wobec J. C. zostało umorzone. Obrońcy, sporządzając apelacje, najwyraźniej zapomnieli o treści art. 8 §1 k.p.k., zgodnie z którym sąd karny rozstrzyga samodzielnie zagadnienia faktyczne i prawne oraz nie jest związany rozstrzygnięciem innego sądu lub organu. To zatem, że w zupełnie innej sprawie wyjaśnienia R. D. i M. S. (1) zostały w pewnym zakresie uznane S. niewiarygodne wcale nie oznacza, że w tym postępowaniu mogą one być zupełnie inaczej ocenione, nawet w części dotyczącej J. C.. Mało tego, sąd w niniejszej sprawie miał obowiązek dokonania własnej oceny tych wyjaśnień, w zupełnym oderwaniu od ocen wyrażonych w innych postępowaniach. Ponadto uznanie pewnego fragmentu wyjaśnień lub zeznań za niewiarygodne wcale nie wyklucza przyjęcia, że w innej części polegają one na prawdzie.

Nie można zgodzić się z zarzutem obrońców oskarżonego J. W., że sąd bezpodstawnie odczytał zeznania świadka M. L.. Skoro świadek ten, co nie było kwestionowane przez żadną ze stron, przebywał za granicą, to zgodnie z art. 391 §1 k.p.k. sąd mógł odczytać jego zeznania, bez względu na to, jakie jest stanowisko stron. Przepis art. 392 §1 k.p.k., wbrew wywodom obrońcy J. W., nie znajdował w tym przypadku zastosowania. Ponadto świadek ten nie podawał w gruncie rzeczy żadnych istotnych okoliczności. Nie posiadał on jakiejkolwiek wiedzy na temat okoliczności związanych z zarzucanym oskarżonym przestępstwem.

Wiedzę taką posiadał z kolei świadek M. M. (1). Jest on bowiem jednym z licznych pokrzywdzonych. Sąd Okręgowy słusznie postąpił odczytując jego zeznania w trybie art. 391 §1 k.p.k. Z pozyskanych informacji wynikało bowiem, że przebywał on za granicą. Zarzut apelacyjny dotyczący braku jego bezpośredniego przesłuchania przed sądem o tyle dziwi, że świadek ten zeznawał na okoliczności, które nie były kwestionowane przez któregokolwiek z oskarżonych. Mało tego, na rozprawie (k. 6.824) jeden z obrońców J. W. oraz obrońca W. S. (1) wnosili o odczytanie zeznań M. M. (1).

Niezasadny jest też zarzut nieprzesłuchania w charakterze świadka J. P.. Owszem z informacji Centralnego Biura Śledczego Komendy Głównej Policji znajdującej się na karcie 4.641 wynika, że J. P. odbierał korespondencję kierowaną na adres: G., ul. (...). Obrońca J. W. pominął jednakże w apelacji fakty, że informacja ta pochodzi z przed ponad 5 lat oraz że pomimo odbierania korespondencji J. P. nigdy nie stawiał się na wezwania do udziału w czynnościach procesowych, gdyż za każdym razem przesyłał zaświadczenie lekarskie, że nie może on uczestniczyć w takich czynnościach. Podkreślić jednocześnie należy, że okoliczność, iż kupowane na konto firmy PPHU (...) towary były później sprzedawane po niższej cenie wynika nie tylko z wyjaśnień współoskarżonych, ale również z zeznań świadków, chociażby z zeznań M. L., która wyrażała zdziwienie, że niejednokrotnie cena sprzedaży towarów przez (...) była niższa od ceny zakupów.

Słusznie też Sąd Okręgowy oddalił wniosek dowodowy obrońcy oskarżonego W. S. (1) (k. 8.018) „z danych księgowych znajdujących się na 7 dyskietkach z przepływu środków pieniężnych pomiędzy firmami (...) a W.”. Wniosek ten chociażby powinien być oddalony z tego powodu, że obrońca jednoznacznie oświadczył na rozprawie, że nie potrafi określić, jakiej tezy dowodowej tenże dowód miałby dotyczyć. Słusznie też Sąd pierwszej instancji, oddalając ten wniosek dowodowy, zauważył, że nikt nie kwestionował, że były przepływy finansowe pomiędzy firmami (...) i (...). Podkreślić też należy, że dowody te nie zostały w sposób prawidłowy zabezpieczone. Zadziwiające wręcz jest, że zostały one złożone dopiero po upływie ponad czterech lat i pół roku od wniesieniu aktu oskarżenia. Wniosek ten zatem ewidentnie zmierzał do przedłużenia postępowania. Poza tym bez względu na to, czy towar był sprzedawany (...) bez żadnej marży, nie ulega najmniejszych wątpliwości w kontekście zeznań szeregu pokrzywdzonych, że towar był od nich wyłudzany. Ich roszczenia nawet w niewielkiej części nie zostały zaspokojone. Ponownie zaznaczyć należy, że z zeznań M. L., których wiarygodności nikt nie kwestionował, wynika, że nie tylko zakupiony przez firmę (...) towar był sprzedawany bez jakiejkolwiek marży, ale również i to niejednokrotnie po cenie niższej od ceny zakupu.

Wbrew zarzutowi obrońcy W. S. (1) w niniejszej sprawie nie zaistniały okoliczności wskazujące na potrzebę dopuszczenia nowego dowodu z opinii biegłego z zakresu badania pisma ręcznego. Przypomnieć należy, że opinia biegłego jest niepełna, gdy nie wyjaśnia wszystkich kwestii, jakie zostały przedstawione biegłemu w postanowieniu o dopuszczeniu dowodu z jego opinii, bądź gdy nie udziela odpowiedzi na wszystkie postawione pytania szczegółowe, a więc nie obejmuje w całości przedmiotu i zakresu ekspertyzy. Niejasność opinii rozumie się jako jej formułowanie, które nie pozwala na zrozumienie wyrażonych w niej ocen i poglądów, a także sposobu dochodzenia do nich albo jej wewnętrzne sprzeczności bądź posłużenie się nielogicznymi argumentami. Dla dopuszczenia dowodu z opinii innych biegłych nie ma znaczenia, czy uzyskana już opinia biegłych jest przekonywająca dla strony, która domaga się nowej opinii, ale czy ta opinia jest niepełna bądź niejasna dla organu procesowego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 26 listopada 2015 r., II AKa 197/15 KZS 2016/3/35) .

Dopuszczona przez sąd opinia biegłego J. J. (1) jest zarówno pełna, jak i klarowna. Co istotne, jest również opinią w pełni weryfikowalną. Biegły bardzo szczegółowo bowiem przedstawił metody badawcze, jakimi posłużył się przy opracowaniu opinii. Wskazał też i zobrazował wszystkie znaczące różnice pomiędzy materiałem dowodowym a materiałem porównawczym w odniesieniu do poszczególnych podpisów: M. Ż., M. S. (1) i R. D..

Nie można zgodzić się ze stanowiskiem obrońcy oskarżonego W. S. (1), że zostały wykazane błędy w metodologii badań przeprowadzonych przez biegłego J. J. (1). Zupełnie zaś nieuprawnione jest twierdzenie, że opinia tego biegłego pozostaje w opozycji do aktualnego stanu wiedzy fachowej. Wbrew temu, co podniósł obrońca, wskazane przez biegłego różnice nie sprowadzały się do „cech dowodowych zapisów w postaci zgrubień”. W przypadku podpisów M. Ż. biegły wyraźnie wskazał, że różnice dotyczą zwłaszcza ogólnego obrazu zapisów, to jest wielkości znaków graficznych, ustawienia pisma, stopnia staranności, czytelności, itp., wzajemnych proporcji znaków graficznych i ich detali konstrukcyjnych oraz impulsu. Jeżeli chodzi o konstrukcje poszczególnych liter i ich detali różnice dotyczyły: co do konstrukcji litery (...) – w zakresie profilowania podstawy i znaku diakrytycznego, co do konstrukcji litery „y” – w zakresie profilowania podstawy trzony, co do konstrukcji litery „l” w zakresie profilowania trzonu, co do konstrukcji litery „i” w zakresie profilowania podstawy trzonu oraz znaku uzupełniającego, co do konstrukcji litery „ń” – w zakresie profilowania gramm i znaku diakrytycznego, co do konstrukcji litery „s” – w zakresie profilowania podstawy i finalizacji, co do konstrukcji litery „k” – w zakresie profilowania ramion, co konstrukcji litery (...) – w zakresie profilowania gramm i łącznika międzygrammowego, co do konstrukcji litery „a” – w zakresie punktu inicjowania owalu, co do konstrukcji litery „r” – w zakresie profilowania ramion, co do konstrukcji litery „e” – w zakresie profilowania podstawy. Ponadto biegły J. J. (1) wskazał na różnice dotyczące stosowanego systemu połączeń międzyliterowych i gramowych oraz występujących form powtarzalnych w znakach o różnym brzmieniu.

„Powołana” przez obrońcę W. S. (1) biegła żadnych tego różnic nie dostrzegła. Wymieniła jedynie w swojej opinii podobieństwa pomiędzy kwestionowanym podpisem o brzmieniu (...) a wzorem pisma M. Ż.. To zaś, że pewne analogie występują jest oczywiste. Zawsze przecież tak jest, kiedy wykonuje się czyjś podpis metodą naśladowniczą. Dlatego też biegły sporządzając w niniejszej sprawie opinię powinien był skupić się na różnicach a nie na podobieństwach. Jeszcze raz zaś należy podkreślić, że wskazane przez biegłego J. J. (1) różnice nie sprowadzały się do wskazywania różnych zgrubień linii graficznych. Biegła M. Ł. w swojej uzupełniającej opinii (k. 7.831 – 7.839) w gruncie rzeczy w ogóle nie odniosła się do wskazanych przez biegłego J. J. (1) licznych różnic pomiędzy podpisami dowodowymi a porównawczymi. Świadczy to wyraźnie o tendencyjności jej opinii. Czytając opinię tej biegłej można wręcz odnieść wrażenie, że została sporządzoną pod z góry założoną tezę, że na przedłożonych jej do badań kserokopiach dokumentów znajdują się oryginalne podpisy.

Podkreślić też należy, że z ustnej opinii biegłego J. J. (1) wynika jednoznacznie, że przyjęta przez niego metoda badawcza jest stosowana powszechnie. Sporządzając opinię miał on świadomość, że kserokopia nie odzwierciedla wszystkich istotnych cech z punktu widzenia badań. Tym samym kserokopia ogranicza możliwość kategorycznego stwierdzenia ukierunkowania zarówno wykonawczego, jak również stwierdzenia kategorycznego, że jest to naśladownictwo. Pomimo tego przeprowadzona przez niego analiza wykazała jednak, że linia graficzna zapisów kserokopii dowodowych wykazuje ślady zaburzeń typowych dla wytworów naśladowczych. Są to między innymi przerwy linii graficznej, ślady zatrzymania końcówki narzędzia pisarskiego w miejscach, które tego nie uzasadniają. Zaburzony jest również obraz cieniowania linii graficznej, która jest jednolita. Biegły wskazał też, że jakość kserokopii przedstawionych do badań była dość wysoka. Dokonał on oceny na podstawie odzwierciedlenia części tekstu drukowanego i igieł drukarki igłowej, której wielkość jest liczona w ułamkowej części milimetra, dzięki czemu przynajmniej w tym zakresie zostały odzwierciedlone również cechy notoryczne linii graficznej.

Brak oryginalnych dokumentów wyłączał możliwość wydania opinii kategorycznej. Przyznała to również biegła M. Ł.. Mylące jest, co podnosi w swojej apelacji obrońca W. S. (1), że został uzyskany oryginał dokumentu. Żadnych bowiem oryginalnych dokumentów, na których znajdowały się kwestionowane podpisy, do tej pory żadna ze stron procesu nie przedstawiła. Przypomnieć wypada, że przedmiotem badań biegłych były trzy kserograficzne obrazy zapisów w funkcji podpisów (...) na trzech kserokopiach blankietów wekslowych, kserograficzny obraz zapisów w funkcji podpisu (...) widoczny pod treścią kserokopii upoważnienia datowanego 06.12.1999 r., kserograficzny obraz zapisu w funkcji podpisu o domyślnym brzmieniu (...) na kserokopii umowy spółki zawartej z datą 05.12.1998 r., kserograficzny obraz zapisu w funkcji podpisu o brzmieniu (...) widoczny na wysokości rubryki oznaczonej „R. D. na kserokopii umowy spółki zawartej z datą 05.12.1998 r. oraz kserograficzny obraz zapisu w funkcji podpisu o brzmieniu (...) widoczny na wysokości rubryki oznaczonej (...) na kserokopii umowy spółki zawartej z datą 05.12.1998 r. Obrońca W. S. (1) powołując się w apelacji na „uzyskanie oryginału dokumentu” miał zaś na względzie oświadczenie z dnia 27 października 2014 r. z nakreślonym przez M. Ż. podpisem. Dokument ten nie był, bo nie było przede wszystkim takiej potrzeby, przedmiotem badań biegłych, a ponadto żadna ze stron procesu nie kwestionowała autentyczności tego podpisu. Uzyskanie oryginalnego podpisu M. Ż. na dokumencie z 2014 roku w żaden sposób nie pozwoli na wydanie kategorycznej opinii co do nakreślenia przez M. Ż. podpisów na wskazanych wcześniej dokumentach z 1998 roku. Wydanie opinii kategorycznej byłoby możliwe tylko wówczas, gdyby zostały przedłożone oryginalne dokumenty z 1998 roku w postaci weksli In blanco, upoważnienia i umowy spółki. Nadal zaś w aktach sprawy znajdują się wyłącznie kserokopie tych dokumentów.

To zaś, że biegły z zakresu kryminalistycznej ekspertyzy dokumentów i treseologii nie mógł stwierdzić w sposób kategoryczny, że podpisy na tych dokumentach nie są kserograficznymi podpisami M. Ż., R. D. i M. S. (1), a istnieje jedynie prawdopodobieństwo, wcale nie wykluczało dokonania przez sąd stanowczego ustalenia, że podpisy na tych dokumentach nie pochodzą od tych osób. Wynika to przecież jednoznacznie z wyjaśnień R. D. i M. S. (1), które Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne. Wskazują też na to okoliczności ujawnienia tych dokumentów. Zupełnie niewiarygodne są zeznania skonfliktowanego z R. D. T. P. (2), że kserokopie tych dokumentów pozostawił w jego samochodzie R. D. i dopiero przed przyjazdem do Ł. przypomniał sobie o tym, że dokumenty te dotyczą M. Ż. i zechciał przekazać je sądowi. Te twierdzenie są nie tylko nielogiczne, ale również sprzeczne z doświadczeniem życiowym.

Wbrew twierdzeniom obrońców to, że do maja 1992 roku M. Ż. był właścicielem gruntów rolnych o powierzchni 50,03 ha, wcale nie oznacza, że siedem lat później miał możliwości finansowe, aby na podstawie aktu notarialnego za 600.000 złotych nabyć od małżonków W. nieruchomość. Znajdujące się w aktach sprawy dokumenty w postaci przelewów bankowych wcale nie potwierdzają tego, że w 1999 roku M. Ż. posiadał wciąż pieniądze uzyskane w wyniku sprzedaży gruntów rolnych. Wyjaśnienia R. D., M. S. (1) i S. K. (1) wskazują na zupełnie inne źródło tych pieniędzy. Zakup tej nieruchomości był przecież istotnym elementem podjętych przez oskarżonych przedsięwzięć mających na celu wyłudzanie towarów od uczciwych przedsiębiorców. Chodziło też o to, żeby tym przestępczym działaniom nadać cechy legalności.

Gdyby M. Ż., jak starają się przekonać w swoich apelacjach obrońcy oskarżonych, był majętnym człowiekiem, szukającym przynoszącego korzyści finansowe sposobu ulokowania kapitału, poważnym przedsiębiorcą, to nie włamywałby się do sklepu warzywniczo – owocowego w celu przywłaszczenia konserw mięsnych, rybnych, majonezu oraz innych artykułów spożywczych oraz nie dokonywałby w barze gastronomicznym szczególnie zuchwałej kradzieży kurtki skórzanej (odpisy wyroków Sądu Rejonowego w Szczytnie w sprawach II K 160/93 i II K 230/91 k. 673 i 674). W kontekście wyroków skazujących M. Ż. za kradzieże mienia o niewielkiej wartości (artykułów spożywczych i ubrania) twierdzenia o jego wysokim statusie materialnym w latach dziewięćdziesiątych jawią się jako co najmniej niepoważne.

Okoliczności te potwierdzają wyjaśnienia R. D., M. S. (1) i S. K. (1), że na początku 1999 roku M. Ż. był uzależniony do alkoholu i wyglądał na człowieka z marginesu społecznego.

Faktem jest, że na złożonych przez obrońcę oskarżonego W. S. (1) zdjęciach (k. 8.054 i 8.055), wykonanych najprawdopodobniej we wrześniu 2015 roku, M. Ż. wygląda wręcz kwitnąco i jednocześnie elegancko. Warto jednak porównać te zdjęcia z wizerunkiem M. Ż. z listu gończego (k. 8.066), który na pewno pochodzi z okresu poprzedzającego jego wyjazd do Kanady, chociażby po to, żeby przekonać się jak negatywnie wpływa nadmierne spożywanie alkoholu na wygląd człowieka.

Nie oznacza to wszakże, że M. Ż. nie jest człowiekiem inteligentnym. To, że jak wynika z wyjaśnień R. D., M. S. (1) i S. K. (1), pełnił on rolę tak zwanego słupa, bynajmniej nie oznacza, że w ogóle nie potrafił prowadzić hurtowni. Zeznali o tym nie tylko wskazywani przez obrońców świadkowie A. R., K. W., M. K., ale również pomawiający J. W. i W. S. (2) oskarżony S. K. (1). Wyjaśnił on, że „Ż. jak się wyrobił, to sam zamawiał towary”. Musiał go jednakże pilnować, żeby się nie upijał.

Również świadek M. L. zeznała, że M. Ż. przynosił do jej biura faktury i wydawał polecania ich zapłaty. Zeznała ona jednocześnie, co potwierdza znacząco wyjaśnienia R. D., M. S. (1) i S. K. (1), że zachowanie M. Ż. było dziwne. Chodził on zawsze w garniturze i z teczką. Miał słaby kontakt z pracownikami. Wydawał krótkie polecenia. Nic nie mówił o swojej przeszłości. Nikt nie wiedział, czym się on zajmował przed prowadzeniem firmy (...). Co jest bardzo znamienne, w jego biurze nie było żadnych dokumentów.

Naiwne są twierdzenia obrońcy oskarżonego J. W. adwokata W. P. sugerujące, że skoro pokrzywdzeni zawierali umowy wyłącznie z M. Ż. i nie utożsamiali firmy (...) z J. W., to brak jest podstaw do przyjmowania, że zostali oszukani przez tego ostatniego, zwłaszcza że nie zerwali z nim żadnych kontaktów.

Przecież właśnie na tym polegał cały modus operandi J. W., żeby cała działalność przestępcza polegająca na wyłudzaniu różnych towarów była firmowana przez osobę nie posiadającą żadnego majątku, co do której od początku planowano, że kiedy ten proceder przestępczy zostanie ujawniony i nie będzie już możliwości jego kontynuacji, ucieknie za granicę. Gdyby J. W. miał osobiście zawierać umowy, z których nie miałby zamiaru wywiązywać, M. Ż. nie byłby mu do niczego potrzebny.

Zarzucanie zatem Sądowi pierwszej instancji, że pominął zeznania świadków E. D., M. K., K. K. (1) i A. P. (1) jest wręcz absurdalne. Wszyscy ci świadkowie zeznali, że padli ofiarami oszustwa. M. K. zeznała, że w lipcu 1999 roku był u niej M. Ż. i zapewniał ją, że jest klientem gotówkowym i wysyła towar na eksport oraz że jest przedstawicielem kilku znanych firm. Pomimo tego za zakupiony u niej towar nie zapłacił. K. K. (1) zeznał, że Ż. pobrał od niego towary według faktury na kwotę 57.860,27 złotych i nigdy za niego nie zapłacił. Mało tego, wprost stwierdził, że M. Ż. działał z góry powziętym zamiarem doprowadzenia go do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. E. D. zeznał z kolei, że zadzwonił do niego pracownik firmy (...) i zamówił towar w postaci przypraw (...), za który nigdy nie zapłacił. W lutym 2000 roku dowiedział się, że (...) zakończył działalność. A. P. (1) zeznał zaś, że jego firma dostarczała hurtowni (...) towary i nie otrzymała zapłaty za towary na kwotę 402.252,11 złotych.

Rację mają obrońcy J. W., że formalnie nie mogło dojść do sprzedaży M. Ż. firmy (...). Nie ma to jednakże żadnego znaczenia. Fakty są bowiem takie, co zostało skrzętnie pominięte w apelacjach, że w dniu 23 marca 1999 roku J. i M. małżonkowie W. sprzedali M. Ż. na podstawie aktu notarialnego nieruchomość o powierzchni 572 m 2 położoną w Ł. przy ulicy (...), a następnego dnia 24 marca 1999 roku została wyrejestrowana spółka cywilna (...) M. i J. W. i tego samego dnia, co jest bardzo charakterystyczne, A. T. – pracownik przedsiębiorstwa (...) należącego do J. W. - dokonał w imieniu M. Ż. zgłoszenia rozpoczęcia działalności gospodarczej pod nr (...) przez Przedsiębiorstwo Produkcyjno – Handlowe (...) M. Ż. z siedzibą w Ł.. Fakty te jednoznacznie wskazują, że doszło w istocie do przekazania lub swego rodzaju „sprzedaży” firmy (...) przez J. W. M. Ż.. Tak to też zostało odebrane przez postronnych świadków. T. S. zeznał, że najpierw firmą (...) zajmował się J. W., a potem sprzedał ją M. Ż..

Nie ma żadnych wątpliwości i nie było to kwestionowane przez żadną ze stron, że J. W. w czasie, kiedy M. Ż. miał zarejestrowaną na siebie firmę (...), prowadził hurtownię (...). Bez znaczenia jest w niniejszej sprawie, czy prowadził tę hurtownię jako osoba fizyczna prowadząca działalność gospodarczą czy też zajmował się nią w imieniu spółki z o. o. PPHU (...). Istotne jest jedynie to, że PPHU (...) M. Ż. sprzedawało firmie (...) wyłudzone towary. Jeżeli zatem Sąd Okręgowy błędnie ustalił, że PPHU (...) M. Ż. początkowo większość towaru sprzedawała spółce z o. o. (...), w sytuacji gdy w rzeczywistości wyłudzone towary sprzedawała firmie

PPHU (...) J. W., to i tak nie miało to żadnego wpływu na treść zaskarżonego wyroku. Dlatego też stawianie zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych polegającego na tym, że firma (...) początkowo większość towaru zbywała firmie PPHU (...) spółka z o.o., w sytuacji gdy w tym czasie spółka taka nie istniała, co wprost wynika z wyciągu z KRS, jest niepoważne.

Nie ma też w gruncie rzeczy znaczenia, od kogo wynajmował M. Ż. pomieszczenia magazynowe. Sąd pierwszej instancji bynajmniej jednakże nie ustalił, że pomieszczenia te były wynajmowane od J. W. a nie od T. S.. Ustalenia tego sądu są bowiem następujące (str. 2 i 3 uzasadnienia): „Przy czym funkcjonowała ona w zasadzie tak jak wcześniejsza firma, gdyż nawet nowy właściciel wynajmował pomieszczenia na hurtownię na podstawie wcześniejszej umowy zawartej przez J. W.. Dopiero bowiem 1 lipca 1999 r. została zawarta między T. S., a M. Ż. umowa najmu pomieszczeń zlokalizowanych na posesji przy ul. (...) w Ł.”. Te ustalenia znajdują zresztą pełne potwierdzenie w zebranych dowodach. Na kartach 238 i 239 znajduje się umowa najmu pomiędzy PPHU (...) a PPHU (...) w Ł. reprezentowaną przez właściciela T. S.. Została ona zawarta dopiero 1 lipca 1999 roku na okres od 1 lipca 1999 roku do 31 grudnia 1999 roku.

Okoliczność udzielenia pożyczki J. W. wynika zarówno z wyjaśnień R. D., jak i M. S. (1), którym Sąd Okręgowy dał wiarę. Nie może być zatem mowy o jakimkolwiek błędzie w ustaleniach faktycznych. Wyjaśnieniom tych dwóch oskarżonych wcale nie może zaprzeczać to, że J. W. „posiadał linie kredytowe w bankach, a jego dochody z działalności były znaczne”. Po pierwsze majętność nie zawsze objawia się w posiadaniu znacznej ilości gotówki, a po drugie pieniądze z pożyczki były potrzebne do uruchomienia działalności przestępczej polegającej na wyłudzaniu różnych towarów. Pieniędzy tych J. W. nie zamierzał przeznaczyć na własną i legalną działalność gospodarczą.

Rację ma obrońca J. W. adwokat S. S. (1), że błędna jest teza, że „każdy dobrze i legalnie prosperujący przedsiębiorca jest z większym od innych prawdopodobieństwem skłonny do popełniania przestępstwa”. Sąd Okręgowy w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku takiej tezy wprost nie postawił. Jedynie w sposób nieco niefortunny wyraził swoją myśl. Chodziło bowiem o to, że J. W., czego dowodzą wyjaśnienia R. D., S. K. (1) oraz M. S. (1), pod pozorem legalnej działalności gospodarczej prowadził działalność przestępczą. Dlatego był on zainteresowany dokonywaniem kolejnych oszustw i w tym celu poszukiwał osób mogących pełnić rolę tak zwanego słupa. Uczciwy przedsiębiorca, uzyskujący z działalności gospodarczej duże dochody, zapewne nie byłby tym zainteresowany. Zeznania świadków R. B. oraz Z. B. przekonują zaś, że wykorzystywanie przez J. W. swojej firmy do działalności przestępczej nie było sporadyczne i właśnie dzięki takiej działalności prowadzonej pod przykrywką legalnej działalności gospodarczej osiągał pokaźne zyski.

Wbrew zarzutowi obrońcy J. W. adwokata S. S. (1) Sąd pierwszej instancji wcale nie ustalił, że J. W. poznał M. Ż. dopiero na początku 1999 roku za pośrednictwem M. S. (1). Owszem, wynika tak z wyjaśnień M. S. (1), ale biorąc pod uwagę, że pierwsze wyjaśnienia w tej sprawie składał on po upływie 8 – 9 lat od przedmiotowych zdarzeń, mógł dokładnie nie pamiętać, kiedy J. W. poznał M. Ż.. Mając na względzie datę zawarcia między nimi przedwstępnej umowy sprzedaży nieruchomości mogło to nastąpić w grudniu 1998 roku lub nawet wcześniej.

Zauważyć też należy, że R. D. w swoich wyjaśnieniach z dnia 29 kwietnia 2009 roku (k. 1.816 – 1.824) wcale nie wyjaśnił, wbrew temu co zostało podniesione w apelacji obrońcy J. W. adwokata S. S. (1), że „J. W. poznał za pośrednictwem M. S. (1) na początku 1999 roku, gdyż ten ostatni miał rzekomo prosić D. o pożyczkę „dla jakiegoś przedsiębiorcy z Ł.” (strona 6 apelacji). R. D. wyjaśnił bowiem wówczas tak (k. 1.818): „Na początku 1999 r. M. S. (1), który w tym czasie należał do grupy (...), zwrócił się do mnie z prośbą o pożyczkę w kwocie 600.000, - zł na procent dla jakiegoś przedsiębiorcy w Ł.. Jak się później dowiedziałem – chodziło o J. W. w Ł.”. Z tych wyjaśnień wcale więc nie wynika, że R. D. nie znał na początku 1999 roku J. W. i że dopiero poznał go za pośrednictwem M. S. (1). Wręcz przeciwnie, z treści cytowanej wypowiedzi wynika, że znał już wcześniej J. W.. Tym samym nie ma żadnych sprzeczności, wbrew temu, co podniósł obrońca w apelacji, pomiędzy wyjaśnieniami R. D. z 29 kwietnia 2009 roku a jego stwierdzeniem z konfrontacji z dnia 21 października 2009 roku (k. 3.083), że nie wyklucza, iż znał J. W. od 1995 roku.

Obrońca J. W. adwokat S. S. (1) nie miał zatem najmniejszych podstaw do imputowania Sądowi Okręgowemu bezsensownej tezy, że „osoba nieznajoma dla oskarżonego W., jakim był niewątpliwie M. S. (1), zapoznawała go z R. D. – człowiekiem, z którym się od dłuższego czasu W. się znał”.

Trudno jest zrozumieć, na jakiej podstawie tenże obrońca uznał, że błędne jest ustalenie Sądu pierwszej instancji, że świadek A. T. pracował jako księgowy jednocześnie w PHU (...) J. W. oraz (...) M. Ż.. Zadziwiająca jest jednocześnie teza adwokata S. S. (1), że A. T. nie był księgowym w przedsiębiorstwie (...), lecz „jedynie prowadził poszczególne rozliczenia na rzecz tego ostatniego”. Jeżeli zatem nie pracował on w firmie (...) jako księgowy, to w jakim charakterze był tam zatrudniony? Być może zdaniem obrońcy nie był on księgowym, lecz „rozliczeniowcem”.

Wysuniętym przez obrońcę tezom co do pracy A. T. w firmie (...) przeczy kategorycznie treść informacji nadesłanej z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (k. 2.019). Otóż wynika z niej jednoznacznie, że A. T. był zgłoszony do ubezpieczenia z tytułu zatrudnienia jako pracownik: (...) J. W. z siedzibą w Ł. w okresach: od 01.01.1999 r. – 31.07.2000 r. i od 26.02.2001 – 30.06.2005 r. oraz w PPHU (...) w okresie od 01.04.1999 r. do 10/1999 r., a także w PPHU (...) sp. z o. o. w Ł. w okresie od 01.08.2000 r. do nadal. Żadnych zatem Sąd Okręgowy w tym zakresie błędnych ustaleń nie poczynił.

Z wyjaśnień R. D., M. S. (1) i S. K. (1) wynika też jednoznacznie, że współpraca handlowa PHU (...), należącej do J. W. oraz (...) M. Ż. miała na celu stworzenie sztucznych obrotów i zwiększenie wiarygodności na rynku wiarygodności przedsiębiorstwa (...). Uznając wyjaśnienia tych oskarżonych za wiarygodne Sąd Okręgowy nie poczynił w tym zakresie błędnych ustaleń. Warto dodać, że świadek i zarazem pokrzywdzona K. K. (1) zeznała, że towar, który sprzedała M. Ż. został znaleziony w hurtowni (...). W hurtowni tej został odnaleziony też towar innych pokrzywdzonych, którzy sprzedawali go M. Ż..

Wbrew zaś zarzutom wszystkim obrońców Sąd pierwszej instancji przy ocenie wyjaśnień wszystkich pięciu oskarżonych nie dopuścił się obrazy art. 7 k.p.k. Dokonana przez ten sąd ocena tych dowodów jest zgodna z określonymi w tym przepisie standardami. Żaden z autorów apelacji nie był w stanie skutecznie wykazać, że Sąd pierwszej instancji zaprezentował rozumowanie niepoprawne logicznie, bądź też ignorujące wskazania wiedzy i doświadczenia życiowego.

Rację ma Sąd Okręgowy podnosząc, że nie można dyskredytować dowodu z pomówień współoskarżonego tylko dlatego, że występują w nich drobne sprzeczności, przeinaczenia, zwłaszcza kiedy wynikają one, tak jak w tej sprawie, ze znacznej odległości czasowej składanych wyjaśnień, odmiennej techniki przesłuchania, czy nawet właściwego, dla każdej z przesłuchujących osób, formułowania depozycji tej osoby. Nie można też dyskredytować tych wyjaśnień, jak starają się to czynić autorzy apelacji, że pomawiający mogli mieć interes w składaniu takich wyjaśnień, chcąc zminimalizować karę za własne czyny, w sytuacji gdy pomówienie nie było wynikiem chęci fałszywego obciążenia, bądź przerzucenia odpowiedzialności za własne czyny na inne osoby.

W niniejszej sprawie oskarżonych W. S. (1) oraz J. W., jak bardzo rzadko się zdarza, pomawia nie jedna osoba, ale trzy. Wyjaśnienia tych osób we wszystkich istotnych punktach są zbieżne. Wyjaśnienia R. D., M. S. (1) i S. K. (1) zazębiają się też z wieloma innymi dowodami zarówno osobowymi, jak i nieosobowymi.

To, że S. K. (1) początkowo w toku postępowania przygotowawczego zaprzeczał, że brał jakikolwiek udział w wyłudzaniu towarów wcale nie podważa wiarygodności jego późniejszych wyjaśnień. Logicznie zresztą wyjaśnił, dlaczego nie chciał wcześniej przyznać się do winy. Jego późniejsze wyjaśnienia, które potwierdził na rozprawie, korelują ponadto z wyjaśnieniami R. D. oraz M. S. (1).

Istnienie pewnych rozbieżności pomiędzy wyjaśnieniami oskarżonych R. D., M. S. (1) i S. K. (1) wcale nie przemawia za tym, jak podnoszą w apelacji obrońcy, że są one niewiarygodne. Jest całkowicie przeciwnie. Świadczy to o tym, że były one składane zupełnie spontaniczne. Wyklucza to przede wszystkim tezę, że treść wyjaśnień została dla tych oskarżonych zasugerowana, jak również tezę, że ta trójka oskarżonych uknuła swego rodzaju spisek i umówiła się co do treści swoich wyjaśnień, żeby doprowadzić, nie wiadomo z jakiego powodu, do skazania zupełnie niewinnych W. S. (1) i J. W..

Biorąc pod uwagę, że od opisywanych przez R. D., M. S. (1) i S. K. (1) zdarzeń minęło ponad 8 lat, naturalne jest, że nie pamiętają dokładnie, w jaki sposób był dzielony zysk. Nie jest to jednak bynajmniej, jak wskazuje obrońca W. S. (1), kwestia kluczowa dla odpowiedzialności oskarżonych. Podkreślić należy, że każdy z nich prowadził szeroką działalność przestępczą przynoszącą dochody. Nie czerpali oni wyłącznie zysków związanych z wyłudzaniem towarów w imieniu firmy (...). Musieliby więc mieć wręcz „komputerową” pamięć, żeby po 8 - 9 latach dokładnie odtworzyć, kto z nich w jakiej wysokości czerpał zyski z działalności przestępczej związanej z firmą (...). Nikt nie prowadził przecież księgowości w zakresie ich działalności przestępczej.

Wiarygodności wyjaśnień R. D. bynajmniej nie podważają, wbrew twierdzeniom obrońcy J. W. – adwokata S. S. (1), zeznania świadka A. S.. Nie jest prawdą, że z jego zeznań wynika, że świadek ten słyszał całą rozmowę pomiędzy J. W. a R. D. w 2009 roku na stacji paliw. A. S. zeznał przecież (k. 6.408 odwr.): „Ogólnie ja nie uczestniczyłem w tych ich rozmowach, na koniec podali sobie rękę. My skończyliśmy obiad. Ta rozmowa trwała może kwadrans, może więcej. Rozmowy zaczęły się w trakcie obiadu, ja wyszedłem zapalić, oni dalej rozmawiali.”. Poza tym nie bez znaczenia dla oceny zeznań A. S. pozostaje fakt, że oskarżony J. W. jest od ponad 15 lat jego pracodawcą. Wymagałoby dużej od niego odwagi, żeby złożyć dla niego niekorzystne zeznania. Wiązałaby się to zapewne dla niego z zakończeniem zatrudnienia.

Podnieść też należy, że oskarżeni R. D., M. S. (2) oraz S. K. (1) nie byli jedynymi osobami obciążającymi pozostałych dwóch oskarżonych. Znamienne są zwłaszcza zeznania Z. B.. Wprawdzie nie zeznał on na okoliczności bezpośrednio związane z przypisanym oskarżonym czynem, ale wynika z nich jednoznacznie, że ustalony w tej sprawie modus operandi J. W. wykorzystywał z udziałem innych osób w celu uzyskiwania pokaźnych dochodów. Świadek ten zeznał bowiem, że pełnił rolę tak zwanego słupa, to jest na polecenie między innymi J. W. zarejestrował na siebie firmę, wykonał w porozumieniu z nim czynności uwiarygodniające swoją firmę i następnie, zgodnie z poleceniami J. W., podpisywał różne faktury na zakup różnych towarów, w szczególności artykułów spożywczych i tytoniowych. J. W. obiecał mu też, że po zakończeniu tej „działalności” załatwi mu wizę do USA. Skończyło się to tym, że J. W. opłacił mu bilet do Meksyku i zorganizował jego nielegalne przekroczenie granicy meksykańsko – amerykańskiej.

Z kolei R. B. zeznał, że J. W. był członkiem grupy przestępczej osoby o pseudonimie (...). Prowadzonej przez J. W. firmie (...) sprzedawano towary za połowę ceny. Po wyjściu z więzienia W. S. (1) miał szantażować W. ujawnieniem całego procederu w przypadku nie otrzymania korzyści finansowej.

Podnoszona przez obrońcę J. W. adwokata S. S. (1) okoliczność, iż w toku przeprowadzonej w październiku 2001 roku przez Urząd Kontroli Skarbowej w stosunku do należącego do J. W. przedsiębiorstwa pn. PHU (...) kontroli dotyczącej 1999 roku, sygn. sprawy (...).DF.III – 431-627/01, nie stwierdzono uchybień, nie miała żadnego znaczenia dla oceny dowodów w tej sprawie. Jeżeli nawet przyjąć, że w 1999 roku nie było żadnych nieprawidłowości związanych z naliczaniem i odprowadzaniem należności publicznoprawnych przez firmę (...), to zupełnie nie świadczy to o tym, że firma (...) zarejestrowana na M. Ż. nie wyłudzała towarów i nie sprzedawała ich między innymi firmie (...).

Na koniec podnieść należy, że to właśnie wersja zdarzeń, którą należałoby przyjąć przy zaakceptowaniu tez zawartych w apelacjach obrońców jest zupełnie nie do pogodzenia z zasadami prawidłowego rozumowania, wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego.

Obrońcy najwyraźniej bowiem starali się przekonać, że M. Ż. po 7 latach od sprzedaży gruntów rolnych wpadł na pomysł zainwestowania uzyskanych w ten sposób pieniędzy w kamienicę i działalność gospodarczą i prowadził, jak każdy inny przedsiębiorca, nie mając żadnych zamiarów przestępczych, hurtownię (...), z którą nie miał nic wspólnego jej poprzedni właściciel J. W. i pomimo tego, że radził sobie lepiej niż jej poprzedni właściciel, co podkreślił w swojej apelacji adwokat S. S. (1), po kilku miesiącach od rozpoczęcia działalności przestał w ogóle płacić za dostarczany mu towar i kiedy uświadomił sobie, że jest niewypłacalny wyjechał za granicę, do Kanady. Jeżeli taka wersja jest prawdziwa, chociaż trzeba ogromnej naiwności, żeby w nią uwierzyć, to powstaje pytanie: w jakim celu trzy osoby wymyśliły, ściągając na siebie odpowiedzialność karną i przyjmując na siebie odpowiedzialność cywilną za wszystkie długi firmy (...), że wspólnie z M. Ż. i jeszcze z dwoma osobami prowadzili tę firmę wyłącznie po to, aby wyłudzać różne towary i w ten sposób się bogacić?

Słusznie zatem Sąd Okręgowy uznał, że wina oskarżonych J. W. oraz W. S. (1)nie budzi żadnych wątpliwości i skazał ich za przestępstwo z art. 286 §1 k.k. w zw. z art. 294 §1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. Nie ma też żadnych wątpliwości, że obaj ci oskarżeni obejmowali swoim zamiarem wszystkie zachowania zmierzające do wyłudzania towarów od pokrzywdzonych. Cała ich działalność przestępcza była objęta ich porozumieniem. Z każdego wyłudzenia każdy z nich czerpał zyski. Nie ma racji obrońca W. S. (1), że materiał dowodowy nie pozwala na przyjęcie, że tenże oskarżony „obejmował tzw. oszukańczym zamiarem wszelkie poczynania współoskarżonych.

Podnieść też należy, że wyrok w części dotyczącej oskarżonych J. W. oraz W. S. (1) nie jest dotknięty wadami, które mogłyby wskazywać na rażącą niesprawiedliwość wydanego wobec nich wyroku. Wymierzone wobec nich kary pozbawienia wolności są bardzo niskie, gdyż ich wysokość nie przekracza nawet dolnego progu ustawowego. Słusznie też Sąd Okręgowy orzekł wobec nich jednocześnie surowe kary grzywny. Powinny one skutecznie ich uświadomić, że popełnianie przestępstwa z chęci osiągnięcia korzyści majątkowej jest nieopłacalne. Kary te są też adekwatne do ich statusu majątkowego.

Odnosząc się do apelacji wniesionej przez pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego spółki z o. o. (...), podnieść przede wszystkim należy, że fachowy autor apelacji najwyraźniej nie wziął pod uwagę, że Sąd Okręgowy zastosował wobec oskarżonych J. W. oraz W. S. (1) ustawę obowiązującą w chwili popełnienia przez nich przypisanego im czynu. W podstawie wymiaru grzywny został powołany art. 4 §1 k.k. (chociaż powinien być powołany w podstawie skazania) oraz wskazano, że grzywna została orzeczona na podstawie przepisów art. 33 §1, 2 i 3 k.k. w brzmieniu pierwotnym, czyli nadanym ustawą z dnia 6 czerwca 1997 roku Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553). Dla każdego fachowego autora apelacji powinno być oczywiste, że nie wolno jednocześnie w wyroku odnośnie tego samego czynu stosować przepisów obowiązujących w chwili jego popełnienia oraz przepisów z daty orzekania. Nie można zatem orzec wobec oskarżonych T. W. oraz W. S. (1) obowiązku naprawienia szkody na podstawie art. 46 §1 k.k. w brzmieniu obowiązującym w dacie wydawania wyroku. Możliwe jest jedynie orzeczenie takiego obowiązku na podstawie art. 46 §1 k.k. w brzmieniu obowiązującym w chwili popełnienia czynu. W dacie zaś jego popełnienia art. 46 §1 k.k. nie przewidywał możliwości orzeczenia obowiązku naprawienia szkody z urzędu, a jedynie na wniosek. Tymczasem oskarżyciel posiłkowy spółka z o. o. (...) nie złożyła w ustawowym terminie wniosku o naprawienie szkody. W takiej sytuacji orzeczenie obowiązku naprawienia szkody na podstawie art. 46 §1 k.k. w brzmieniu nadanym ustawą z dnia 6 czerwca 1997 roku Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553) jest wykluczone.

Apelacja pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego dotyczy wszystkich oskarżonych, nie tylko W. S. (1) oraz J. W.. W przypadku zaś oskarżonych R. D., M. S. (1) i S. K. (1) Sąd Okręgowy zastosował przepisy obowiązujące w dacie orzekania. Świadczy o tym powołana w wyroku podstawa prawna warunkowego zawieszenia orzeczonych wobec tych oskarżonych kar pozbawienia wolności oraz określony okres próby.

Należy jednakże mieć na uwadze, że zgodnie z art. 434 §2 k.p.k. w brzmieniu obowiązującym przed wejściem w życie ustawy z dnia 27 września 2013 roku o zmianie ustawy – Kodeks postępowania oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2013 roku, poz. 1247) środek odwoławczy wniesiony na niekorzyść oskarżonego może spowodować orzeczenie także na korzyść oskarżonego. Zaznaczyć należy, że zgodnie z przepisami intertemporalnymi zawartymi w cytowanej ustawie oraz w ustawie z dnia 11 marca 2016 roku o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2016 roku, poz. 437) w niniejszej sprawie ma zastosowanie przepis art. 434 k.p.k. w brzmieniu obowiązującym przed wejściem w życie tej pierwszej ustawy, czyli przed 1 lipca 2015 roku.

Zastosowanie wobec oskarżonych R. D., M. S. (1) i S. K. (1) ustawy obowiązującej w chwili orzekania a nie w chwili popełnienia przez nich przypisanego im przestępstwa było sprzeczne z dyspozycją art. 4 §1 k.k. nakazującą stosowanie ustawy względniejszej. Niewątpliwie bowiem, patrząc zwłaszcza przez pryzmat możliwości orzeczenia wobec tych oskarżonych obowiązku naprawienia szkody na podstawie art. 46 §1 k.k., ustawą względniejszą jest dla nich ustawa obowiązująca w dacie czynu, a nie w dacie orzekania. Zauważyć też należy, że nie było też możliwe warunkowe zawieszenie wymierzonych wobec tych oskarżonych kar pozbawienia wolności na podstawie art. 69 § 1 k.k. i art. 70 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym w dacie wydawania wyroku, gdyż oskarżeni ci byli już skazani na kary pozbawienia wolności. Można było warunkowo zawiesić wykonanie wymierzonych wobec nich kar pozbawienia wolności, stosując przepisy obowiązujące w chwili orzekania, jedynie na podstawie art. 60 §5 k.k.

Wydanie wyroku z obrazą art. 4 §1 k.k. oznacza, że wyrok ten jest dotknięty rażącą niesprawiedliwością, o jakiej jest mowa w art. 440 k.p.k. Obliguje to z kolei sąd odwoławczy do zmiany zaskarżonego na korzyść oskarżonych R. D., M. S. (1) oraz S. K. (1) i to pomimo tego, że wobec nich została wniesiona apelacja wyłącznie na ich niekorzyść.

Zastosowanie zaś również wobec tych oskarżonych przepisów obowiązujących w chwili popełnienia przypisanego im przestępstwa, całkowicie przekreśla, o czym była już wcześniej mowa, orzeczenie z urzędu na podstawie art. 46 §1 k.k. obowiązku naprawienia szkody.

Z tych też względów nie mogła być uwzględniona, nawet w części, apelacja pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego.

Na marginesie zauważyć należy, że gdyby zastosować wobec oskarżonych ustawę obowiązującą w chwili wyrokowania, to wówczas, wbrew temu co podniósł w apelacji pełnomocnik, obowiązek naprawienia szkody mógłby być orzeczony nie jako środek karny, lecz środek kompensacyjny. Od 1 lipca 2015 roku w związku z wejściem w życiem ustawy z dnia 20 lutego 2015 roku o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2015 roku, poz. 396) środek ten ma zupełnie inny charakter. Ustawa ta zmieniła też brzmienie art. 46 §1 k.k.

Zaskarżony wyrok w części dotyczącej oskarżonych R. D., M. S. (1) oraz S. K. (1) dotknięty też jest rażącą niesprawiedliwością z powodu rażącej obrazy art. 60 §6 k.k. Nadzwyczajne złagodzenie kary polega przede wszystkim na wymierzeniu kary poniżej dolnej granicy ustawowego zagrożenia. Tymczasem wobec tych oskarżonych, pomimo powołania w wyroku w podstawie wymiaru kary art. 60 §3 k.k. oraz art. 60 §6 pkt 3 k.k., zostały wymierzone kary w granicach ustawowego zagrożenia przewidzianego w art. 294 §1 k.k. Dlatego też w tej części należało również na podstawie art. 440 k.p.k. zmienić zaskarżony wyrok, łagodząc wymierzone tym trzem oskarżonym kary pozbawienia wolności.

Obrońca oskarżonego J. W. adwokat S. S. (1) najwyraźniej błędnie odczytał zaskarżony wyrok w części dotyczącej kosztów sądowych. Sąd Okręgowy bynajmniej nie zasądził od oskarżonego „koszty sądowe w kwocie 100.800 zł”, lecz zasądził od oskarżonych koszty sądowe w częściach ich dotyczących tytułem zwrotu Skarbowi Państwa wyłożonych wydatków od chwili wszczęcia postępowania, w tym opłaty w kwotach od J. W. i W. S. (1) po 100.800 zł. Faktem jest, że w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku zabrakło wyjaśnienia, dlaczego zostały zasądzone opłaty od J. W. i S. S. (1) w kwotach po 100.800 złotych. Wystarczy jednakże sięgnąć do wskazanych w uzasadnieniu przepisów ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (j. t. Dz. U. z 1983 r., Nr 49, poz. 223), które zostały również powołane w apelacji obrońcy, aby dowiedzieć się, w jaki sposób zostały one wyliczone i nie stawiać w apelacji oczywiście bezzasadnego zarzutu.

Wobec oskarżonych J. W. oraz W. S. (1) zostały orzeczone kary pozbawienia wolności w wymiarze po jednym roku pozbawienia wolności. Zgodnie z art. 2 ust. 1 pkt 3 cytowanej ustawy w razie skazania na karę pozbawienia wolności do jednego roku skazany obowiązany jest uiścić opłatę w wysokości 180 złotych.

Ponadto stosownie zaś do treści art. 3 ust. 1 tejże ustawy skazany w pierwszej instancji na karę grzywny obowiązany jest uiścić opłatę w wysokości 10 %, nie mniej jednak niż 30 zł, a w razie orzeczenia grzywny obok kary pozbawienia wolności - w wysokości 20 % od kwoty wymierzonej grzywny. Wobec oskarżonych J. W. oraz W. S. (1) zostały orzeczone kary grzywny obok kar pozbawienia wolności na podstawie art. 33 §2 k.k. Tym samym zobowiązani są uiścić opłaty w wysokości 20 % od kwot wymierzonych grzywien. Wobec każdego z nich zostały orzeczone grzywny w liczbie po 360 stawek dziennych i wysokości jednej stawki dziennej w kwocie 1400,00 złotych. Łączne kwoty tych grzywien wynoszą zatem 504.000,00 (pięćset cztery tysiące) złotych. 20 % od tej kwoty wynosi zaś 100.800 (sto tysięcy osiemset złotych). W takich też kwotach zostały zasądzone w zaskarżonym wyroku opłaty od J. W. oraz W. S. (1).

Orzeczenie Sądu Okręgowego w przedmiocie opłat obarczone jest jednakże błędem. Sąd ten bowiem zasądzając opłaty zapomniał najwyraźniej, że należy zasądzić nie tylko opłatę od grzywny, ale również od kary pozbawienia wolności. Inaczej rzecz ujmując, należało zsumować kwotę obliczoną zgodnie z dyspozycją art. 3 ust. 1 ustawy o opłatach w sprawach z opłatą wynikającą z treści art. 2 ust. 1 pkt 3 k.p.k., czyli do kwoty 100.800 złotych (opłata od grzywny) należało dodać kwotę 180 złotych (opłata od kary jednego roku pozbawienia wolności). W sumie zatem należało orzec od J. W. oraz W. S. (1) opłaty za I instancję w kwotach po 100.980,00 złotych.

W tej sytuacji przepis art. 16 ust. 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych zobowiązywał sąd odwoławczy do podwyższenia zasądzonych od J. W. oraz W. S. (1) opłat. Warto w tym miejscu przypomnieć wciąż aktualne stanowisko Sądu Najwyższego, wyrażone w wyroku z dnia z dnia 10 października 1974 roku (Rw 461/74, OSNPG 1975/2/28), zgodnie z którym, jeżeli w zaskarżonym orzeczeniu sąd pierwszej instancji nie zasądził od oskarżonego należnej opłaty albo też błędnie określił wysokość zasądzonej opłaty, to sąd odwoławczy obowiązany jest w myśl przepisu art. 16 ust. 2 ustawy z 23.VI.1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz.U. Nr 27, poz. 153) zasądzić od oskarżonego opłatę należną również za pierwszą instancję i to niezależnie od kierunku złożonego środka odwoławczego i bez względu na to, czy orzeczenie sądu odwoławczego zasądzającego opłatę za pierwszą instancję jest (w stosunku do orzeczenia sądu pierwszej instancji w tym przedmiocie) korzystne czy też niekorzystne dla oskarżonego.

Z kolei stosownie do treści art. 8 ustawy o opłatach w sprawach karnych należało również zasądzić od J. W. oraz od W. S. (1) opłaty za postępowanie odwoławcze w wysokości należnej za pierwszą instancję, czyli w kwotach po 100.980,00 złotych. Apelacje obrońców tych oskarżonych były bowiem ewidentnie zwrócone przeciwko rozstrzygnięciu o winie i nie zostały uwzględnione nawet w niewielkiej części.

Ponieważ wymierzone wobec pozostałych oskarżonych kary pozbawienia wolności zostały obniżone, należało zgodnie z art. 10 ust. 1 ustawy o opłatach w sprawach karnych zasądzić od nich opłaty w kwotach określonych w art. 2 ust. 1 pkt 2 tejże ustawy za obie instancje według kary przez siebie orzeczonej.

Nie została też uwzględniona apelacja wniesiona przez pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego spółkę z o. o. (...). Dlatego też, stosownie do treści art. 13 ust. 2 ustawy o opłatach w sprawach karnych należało od niej zasądzić opłatę w wysokości od 60 do 240 złotych.

Ponieważ żadna z apelacji nie została uwzględniona, stosownie do treści art. 636 §2 k.p.k. i art. 633 k.p.k., podmioty, w imieniu których apelacje zostały wniesione, zostały obciążone kosztami postępowania odwoławczego w częściach ich dotyczących.

O nieopłaconych kosztach pomocy prawnej udzielonej z urzędu oskarżonemu S. K. (1) w postępowaniu odwoławczym orzeczono na podstawie art. 618 §1 pkt 11 k.p.k. oraz na podstawie §2, §4 ust. 1,2 i 3 oraz §17 ust. 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. z 2015 roku, poz. 1801).