Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt III AUz 273/16

POSTANOWIENIE

Dnia 28 grudnia 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Marta Sawińska

Sędziowie: SSA Jolanta Cierpiał

del. SSO Katarzyna Schönhof-Wilkans (spr.)

Protokolant: st. sekr. sądowy Karolina Majchrzak

po rozpoznaniu w dniu 28 grudnia 2016 r. na posiedzeniu niejawnym

sprawy M. P. (1)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w P.

o podleganie ubezpieczeniu społecznemu

na skutek zażalenia M. P. (1)

na postanowienie Sądu Okręgowego w Poznaniu

z dnia 16 sierpnia 2016 r. sygn. akt VII U 5678/16

postanawia:

oddalić zażalenie.

del. SSO Katarzyna Schönhof-Wilkans

SSA Marta Sawińska

SSA Jolanta Cierpiał

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 16 sierpnia 2016 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu, Wydział VII Ubezpieczeń Społecznych odrzucił odwołanie M. P. (1) od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w P. z dnia 6 kwietnia 2016 r.

Uzasadniając swoje rozstrzygnięcie, Sąd Okręgowy stwierdził, powołując się na treść art. 477 9 § 1 k.p.c. oraz 477 9 § 3 k.p.c., że odwołanie od decyzji organu rentowego z dnia 6 kwietnia 2016 r. doręczonej w dniu 11 kwietnia 2016 r. w trybie art. 138 § 1 k.p.c. (doręczenie zastępcze), wniesione zostało po terminie, tj. w dniu 20 czerwca 2016 r. i strona nie wykazała w żaden sposób, aby uchybienie terminowi nastąpiło z przyczyn od niej niezależnych.

W zażaleniu na powyższe postanowienie odwołująca, reprezentowana przez fachowego pełnomocnika, zaskarżając postanowienie w całości, zarzuciła mu:

- naruszenie treści art. 138 § 1 k.p.c. poprzez jego zastosowanie do korespondencji organu rentowego doręczanej na etapie pozasądowym, co pozostaje w sprzeczności z brzmieniem art. 123 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, a nadto poprzez błędne przyjęcie, że z przepisu tego wynika domniemanie odbioru przesyłki pocztowej przez adresata i to w dniu wskazanym na zwrotnym potwierdzeniu odbioru, co mogło mieć istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia;

- przedwczesność orzeczenia o odrzuceniu odwołania, przy braku doręczenia odwołującej odpowiedzi na odwołanie, a tym samym uniemożliwienie zapoznania się przez odwołującą ze stanowiskiem organu rentowego o wniesieniu odwołania po terminie, a tym samym – uniemożliwienie zgłoszenia wniosków dowodowych wskazujących na okoliczność przeciwną, co mogło mieć istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia.

Wskazując na powyższe zarzuty, odwołująca wniosła o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd Okręgowy oraz zasądzenie od organu rentowego na rzecz odwołującej zwrotu kosztów postępowania zażaleniowego, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego, według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje :

Wniesione w sprawie zażalenie M. P. (1), jako bezzasadne należało oddalić.

Stosownie do regulacji zawartych w art. 477 9 § 3 k.p.c., sąd odrzuci odwołanie wniesione po upływie terminu, (który zgodnie z art. 477 9 § 1 k.p.c. wynosi miesiąc od dnia doręczenia decyzji) chyba, że przekroczenie terminu nie jest nadmierne i nastąpiło z przyczyn niezależnych od odwołującego się.

Z treści przywołanego przepisu, wynika zatem wprost, iż możliwość zaskarżenia decyzji organu rentowego do Sądu odwoławczego jest ograniczona w czasie, tj. adresat decyzji ma jeden miesiąc od dnia odebrania decyzji – i jedynie w wyjątkowych przypadkach, gdy termin ten nie zostanie przekroczony w sposób nadmierny, a przekroczenie terminu do wniesienia odwołania jest uzasadnione – można przyjąć do rozpoznania odwołanie wniesione po upływie tego terminu.

W przedmiotowej sprawie z akt sprawy wynika, iż zaskarżona przez odwołującą decyzja organu rentowego z dnia 6 kwietnia 2016 r. została wysłana za pośrednictwem poczty, na adres zamieszkania odwołującej i w dniu 11 kwietnia 2016 r. została odebrana przez dorosłego domownika – R. P. (brata odwołującej); okoliczność ta wynika wprost z treści zwrotnego potwierdzenia odbioru. Zważyć należy, na co również zwracał uwagę Sąd Okręgowy, iż zaskarżona decyzja zawierała stosowne pouczenie odnośnie terminu, w którym należy wnieść od niej odwołanie, jeśli adresat nie zgadzałby się z jej treścią. Sąd Apelacyjny dodatkowo wskazuje, iż przedmiotowa decyzja został wydana po tym gdy Zakład Ubezpieczeń Społecznych – mając zapewnie na względzie treść zarządzenia Sądu Rejonowego Poznań – Grunwald i Jeżyce w Poznaniu z dnia 17 lutego 2016 r. (sygn. sprawy V U 16/16) – wszczął postepowanie w przedmiocie „nie podlegania ubezpieczeniom społecznym, w tym dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu z tytułu prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej w okresie od 01.06.2015 r. do 31.10.2015 r.” O wszczęciu i zakończeniu przedmiotowego postepowania odwołująca została zawiadomiona listowanie i jak wynika z akt organu rentowego, przedmiotowe zawiadomienia zostały odebrane.

Odwołanie od decyzji z dnia 6 kwietnia 2016 r. zostało wniesione przez M. P. (1) do organu rentowego w dniu 20 czerwca 2016 r. Przedmiotowe odwołanie, przekazane przez organ rentowy do Sądu Okręgowego, celem rozpoznania, zostało odrzucone zaskarżonym postanowieniem Sądu Okręgowego w Poznaniu, z uwagi na to, iż zostało ono wniesione po terminie.

Odwołująca zaskarżając postanowienie w przedmiocie odrzucenia jej odwołania, wskazywała przede wszystkim na dwie kwestie. Po pierwsze, że Sąd Okręgowy niezasadnie uznał, iż w sprawie doszło do tak zwanego „doręczenia zastępczego” zaskarżonej decyzji w trybie art. 138 § 1 k.p.c., choć przepisy kodeksu postępowania cywilnego nie powinny znaleźć zastosowania, gdyż zaskarżona decyzja była doręczona w trakcie postepowania administracyjnego. Drugi zarzut odwołującej wskazywał, iż Sąd I instancji nieprawidłowo odrzucił wniesione w sprawie odwołanie, przed przekazaniem odwołującej odpowiedzi na odwołanie wniesionej przez organ rentowy i tym samym uniemożliwił jej ustosunkowanie się do zarzutów organu rentowego, w szczególności do wniosku organu rentowego o odrzucenie odwołania. Nadto w zażaleniu (jak i wcześniej w odwołaniu) skarżąca podkreślała, że zaskarżoną decyzję otrzymała dopiero w dniu 2 czerwca 2016 r. w toku innego postępowania i to właśnie od tej daty należy liczyć termin do wniesienia w przedmiotowej sprawie odwołania.

Odpowiadając na pierwszy z zarzutów podniesionych przez skarżącą, Sąd Apelacyjny wskazuje, iż co do zasady przepisy kodeksu postepowania cywilnego nie znajdują zastosowania w toku postepowania administracyjnego, co nie zmienia faktu, iż w postępowaniu administracyjnym kwestia doręczenia korespondencji, w szczególności „doręczenia zastępczego” została uregulowana w sposób analogiczny jak w postępowaniu cywilnym.

Zgodnie z art. 42 § 1 k.p.a. pisma doręcza się osobom fizycznym w ich mieszkaniu lub miejscu pracy. Art. 43 k.p.a. stanowi z kolei, że w przypadku nieobecności adresata pismo doręcza się, za pokwitowaniem, dorosłemu domownikowi, sąsiadowi lub dozorcy domu, jeżeli osoby te podjęły się oddania pisma adresatowi (…).

Jak wynika z orzecznictwa sądów administracyjnych, pokwitowanie przesyłki odbioru pisma przez dorosłego domownika jest następstwem aktu woli i stanowi uzewnętrznienie podjęcia woli oddania pisma adresatowi. Doręczenie zastępcze przewidziane w art. 43 k.p.a. stwarza zatem domniemanie prawne doręczenia przesyłki, które może być obalone, ale ciężar obalenia tego domniemania spoczywa na skarżącym (por. wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 5 września 2014 r., II GSK 1175/13, Legalis nr 1161610, wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie z dnia 8 lipca 2015 r. I SA/Sz 552/15, Legalis nr 1343010). Jednocześnie, zauważyć należy, iż analizując treść art. 43 k.p.a. brak jest podstaw, aby twierdzić, że odbierający pismo domownik musi złożyć oświadczenie, że zobowiązuje się oddać pismo adresatowi. Jeżeli dorosły domownik nie odmawia przyjęcia przesyłki, to oznacza, że podjął się on doręczenia tej przesyłki adresatowi.

Wystarczające dla uznania określonej osoby za domownika, o którym mowa w art. 43 k.p.a., jest, aby osoba odbierająca pismo zamieszkiwała z adresatem, prowadzącym z nim wspólne gospodarstwo domowe lub też, aby będąc krewnym lub powinowatym, przebywała ona w mieszkaniu adresata za jego zgodą okresowo, przy czym bez znaczenia jest jakiego okresu to dotyczy oraz czy osoba ta prowadzi z adresatem wspólne gospodarstwo domowe. (por. wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie z dnia 04 sierpnia 2016 r., II SA/Po 392/16, Lex nr 2110197).

Prawidłowe doręczenie pisma domownikowi, w warunkach przewidzianych w art. 43 k.p.a., rozpoczyna bieg terminu, który jest tym pismem związany, niezależnie od tego czy i kiedy pismo zostanie oddane adresatowi (por. wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku z 20 kwietnia 2016 r., Lex nr 2045354).

Przenosząc powyższe na grunt przedmiotowej sprawy, Sąd Apelacyjny wskazuje, iż prawidłowo Sąd I instancji uznał, że w sprawie doszło do prawidłowego doręczenia odwołującej zaskarżonej decyzji, co istotne w dniu 11 kwietnia 2016 r., tak jak wynika to z treści zwrotnego potwierdzenia odbioru, a nie w dniu 2 czerwca 2016 r., tak jak sugeruje to odwołująca w treści wniesionego odwołania, jak i później w treści zażalenia. Odwołująca w żaden sposób nie obaliła domniemania wynikającego z opisanego powyżej doręczenia zastępczego, tj. nie wykazała, aby do doręczenia odpisu skarżonej decyzji doszło w innym terminie. Oznacza to, iż odwołująca od dnia 11 kwietnia 2016 r. miała 30 dni na wniesienie odwołania od decyzji ZUS z dnia 6 kwietnia 2016 r. i wnosząc odwołanie dopiero w dniu 20 czerwca 2016 r., uchybiła terminowi do wniesienia odwołania.

Odpowiadając na drugi z zarzutów podnoszonych przez skarżącą, Sąd Apelacyjny wskazuje, iż z treści art. 477 9 § 3 k.p.c. wprost wynika, iż sąd odrzuci odwołanie wniesione po upływie terminu odwołania (…). Treść tego przepisu jest jednoznaczna - regulacja ta, zobowiązuje sąd powszechny, przed wdaniem się w spór co do istoty sprawy, a zatem przed podjęciem dalszych czynności procesowych, takich jak chociażby przekazanie stronie odwołującej odpowiedzi na odwołanie wniesionej przez organ rentowy, dokonanie oceny czy zostały spełnione warunki formalne, pozwalające na rozpoznanie odwołania, między innymi czy odwołanie zostało wniesione w terminie. Jeśli nie, Sąd je odrzuca. Z przepisu tego nie wynika, iż decyzja o odrzuceniu odwołania, tak jak sugeruje to pełnomocnik odwołującej, może i ewentualnie powinna nastąpić dopiero po przekazaniu odwołującej odpowiedzi organu rentowego na odwołanie, przekazanej przez organ rentowy do sądu powszechnego wraz z odwołaniem, po tym jak strona odwołująca będzie mogła ustosunkować się do wniosków zawartych w odpowiedzi na odwołanie. Rozumowanie to jest błędne. Sąd Apelacyjny przypomina bowiem, iż w postępowaniu z zakresu ubezpieczeń społecznych odwołanie pełni rolę pozwu, tj. pisma procesowego, w którym powinny być podnoszone wszystkie zarzuty i wnioski. W ramach przepisów wynikających z kodeksu postepowania cywilnego, sąd przed wdaniem się w spór co do istoty sprawy ma obowiązek badania, czy pismo procesowe – w przedmiotowej sprawie odwołanie – spełnia wszystkie warunki formalne, pozwalające nadać mu dalszy bieg. W przypadku odwołania od decyzji organu rentowego, jednym z takich warunków jest właśnie ocena czy odwołanie zostało złożone w przepisowym terminie, a jeśli nie, jak już wskazano powyżej, Sąd z urzędu oddala odwołanie.

W okolicznościach faktycznych sprawy, wbrew twierdzeniom skarżącej, zawartym w zażaleniu, Sąd Okręgowy prawidłowo zatem, po tym jak ustalił, iż odwołanie zostało wniesione po terminie i to z przyczyn leżących po stronie odwołującej (Sąd Apelacyjny podkreśla w tym miejscu, że Sąd I instancji zasadnie ustalił, że odwołująca nie wykazała, aby uchybienie terminowi do wniesienia odwołania, nastąpiło z przyczyn od niej niezależnych), odrzucił odwołanie. Sąd Okręgowy nie miał bowiem obowiązku doręczania odwołującej wniesionej przez organ rentowy odpowiedzi na odwołanie, w sytuacji, gdy uznał, że odwołanie zostało wniesione po terminie.

Na koniec, Sąd Apelacyjny wskazuje, iż to na ubezpieczonym ciąży obowiązek należytej staranności w swoich działaniach, staranności, której odwołująca w przedmiotowej sprawie nie wykazała, mimo, iż była reprezentowana przez fachowego pełnomocnika, któremu z pewnością są znane skutki wynikające z doręczenia zastępczego i tego w jaki sposób biegną terminy do wniesienia środków odwoławczych. Nawet zakładając, czysto hipotetycznie, że odwołująca rzeczywiście o treści decyzji z 6 kwietnia 2016 r., dowiedziała się dopiero w dniu 2 czerwca 2016 r., jako zainteresowana, przed wniesieniem środka odwoławczego powinna podjąć próbę ustalenia, czy organ rentowy dokonywał doręczenia jej kwestionowanej decyzji. Ustalenie to nie stanowiłoby wielkiej trudności dla odwołującej, gdyż, jako adresat zakażonej decyzji miała ona swobodny dostęp do swoich akt rentowych, z których wprost wynika sposób i dzień doręczenia jej kwestionowanej decyzji. Nadto, Sąd odwoławczy zauważa, iż odwołująca powinna mieć świadomość toczącego się postępowania w jej sprawie i powinna się spodziewać wydania decyzji przez organ rentowy, decyzji, która nie zawsze musi być dla niej korzystna. Wniosek taki Sąd odwoławczy wysunął z okoliczności sprawy, albowiem zostało odwołującej wysłane zawiadomienie o wszczęciu i zakończeniu postępowania. Nadto do jego przeprowadzenia organ rentowy był zobowiązany przez Sąd Rejonowy Poznań – Grunwald i Jeżyce w toku innego postępowania dotyczącego odwołującej, stąd w ocenie Sądu Apelacyjnego - odwołująca miała świadomość toczącego się postępowania.

Sąd Apelacyjny zauważa także, że odwołanie w przedmiotowej sprawie zostało wniesione w dniu 20.06.2016 r., a rzekomo odwołująca o treści kwestionowanej decyzji dowiedziała w dniu 2.06.2016 r. W tych okolicznościach nie sposób przyjąć, iż działała ona w pośpiechu i nie mogła podjąć czynności ustalających przede wszystkim – kiedy organ rentowy przyjął, że odwołanie jej zostało doręczone i czy w ogóle podejmował próbę doręczenia kwestionowanej decyzji. Sąd odwoławczy wskazuje nadto, iż już z samej ostrożności procesowej odwołująca powinna w treści odwołania wskazać konkretnie na okoliczności, w których dowiedziała się o treści zaskarżonej decyzji, gdyż enigmatyczne stwierdzenie, że informację o treści decyzji powzięła w toku innego postępowania nie jest wystarczająca do przyjęcia, że w tym dniu decyzja ta została jej doręczona. Było to tylko i wyłącznie założenie odwołującej, gdyż nie wykazała ona, iż to właśnie w toku tego postępowania doszło do formalnego doręczenia jej tej decyzji. Okoliczność ta implikuje logiczny wniosek, że do próby doręczenia treści zaskarżonej decyzji powinno dojść wcześniej. Powyższe prowadzi do kolejnego wniosku, mianowicie, że odwołująca powinna, wraz z odwołaniem, złożyć wniosek o przywrócenie terminu do wniesienia odwołania i we wniosku tym wskazać na wszystkie okoliczności, na które się powołuje – to jest na okoliczność, iż nie otrzymała ona nigdy treści kwestionowanej decyzji. Wniosku takowego odwołująca jednak nie złożyła.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny raz jeszcze wskazuje, że to do obowiązków odwołującej należało i to już w treści odwołania, wykazać, że odwołanie zostało wniesione w terminie. Samo wskazanie dnia, w którym rzekomo odwołująca zapoznała się z treścią odwołania nie jest bowiem jednoznaczne z tym, iż to właśnie od tego dnia powinien jej biec termin do wniesienia odwołania.

Reasumując powyższe rozważania, Sąd Apelacyjny raz jeszcze wskazuje, że Sąd z urzędu dokonuje sprawdzenia zachowania przez stronę terminu do wniesienia odwołania, a w przypadku stwierdzenia opóźnienia, tak jak w przedmiotowej sprawie, ocenia również jego rozmiar oraz przyczyny. Tym samym, Sąd Okręgowy prawidłowo oceniał w przedmiotowej sprawie pod kątem tych dwóch aspektów, okoliczności związane z wniesieniem przez odwołującą dopiero w dniu 20.06.2016 r. odwołania od decyzji z dnia 6.04.2016 r., uznanej za doręczoną w dniu 11.04.2016 r. Sąd Apelacyjny w całości podziela obszerne rozważania Sądu Okręgowego w zakresie oceny czy odwołanie M. P. (1) zostało wniesione w terminie i z przyczyn niezależnych od odwołującej. Nie chcąc zatem powielać w tym miejscu tychże rozważań, Sąd odwoławczy wskazuje tylko, iż uznaje podobnie, jak Sąd I instancji, że w okolicznościach faktycznych sprawy, wobec faktu, że odwołująca nie wykazała w żaden sposób, iż wniesienie odwołania po terminie nastąpiło z przyczyn od niej niezależnych, stwierdza, że nie sposób przyjąć, by przekroczenie terminu do wniesienia odwołania nastąpiło z przyczyn niezawinionych przez odwołującą. Uchybienie terminowi do wniesienia odwołania może być uznane za usprawiedliwione tylko w wyjątkowych sytuacjach. Choć przepis nie wymienia nawet przykładowo przyczyn opóźnienia, które mogą być uznane za niezależne od wnioskodawcy, powszechnie przyjmuje się, iż muszą to być przyczyny obiektywne, od niego niezależne oraz takie, które rzeczywiście uniemożliwiły mu działanie. Odwołująca w przedmiotowej sprawie nie wskazała natomiast na żadne obiektywne i niewinione przyczyny uniemożliwiające jej działanie i złożenie odwołania w terminie. W tym stanie rzeczy, Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu I instancji zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia, który trafnie odrzucił odwołanie ubezpieczonej stosownie do regulacji zawartych w art. 477 9 § 1 i 3 k.p.c.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 397 § 2 k.p.c. postanowił jak w sentencji.

del. SSO Katarzyna Schönhof-Wilkans

SSA Marta Sawińska

SSA Jolanta Cierpiał