Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 1742/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 04 września 2013 r.

Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze Wydział II Karny w składzie:

Przewodniczący: SSR Maria Migoń - Karwowska

Protokolant: Bożena Cybin

po rozpoznaniu w dniach 06.05.2013 r., 25.07.2013 r. i 28.08.2013 r.

s p r a w y : M. K.

syna G. i J. zd. W.

urodzonego w dniu (...) w J.

oskarżonego o to, że:

w dniu 30 czerwca 2012 r. w J. przy ul. (...), używając przemocy usiłował dokonać kradzieży na szkodę P. S., w ten sposób, że po uprzednim złapaniu go za ramię i uderzeniu pięścią w twarz, usiłował zabrać mu czapkę z daszkiem o wartości 50 zł, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na opór pokrzywdzonego,

to jest o czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 1 k.k.;

I.  Uznaje oskarżonego M. K. za winnego tego, że w dniu 30 czerwca 2012 r. w J. przy ul. (...) naruszył nietykalność cielesną P. S., w ten sposób, że uderzył go pięścią w twarz, tj. występku z art. 217 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 217 § 1 k.k. wymierza mu karę 6 (sześciu) miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 (trzydziestu) godzin w stosunku miesięcznym;

II.  na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy Prawo o adwokaturze zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adwokata W. M. kwotę 888 złotych tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu oraz kwotę 204,24 złote tytułem podatku od towarów i usług;

III.  na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 17 ust. 1 ustawy o opłatach w sprawach karnych zwalnia oskarżonego od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych, w tym opłaty.

UZASADNIENIE

W dniu 30 czerwca 2012 roku około godz. 9.00 pokrzywdzony P. S. udał się rowerem ze swojego miejsca zamieszkania do kolegi, mieszkającego na ulicy (...) w J.. Następnie umówił się on telefonicznie ze swoją matką, R. S. na zakupy. P. S., R. S. i jej córka E. spotkali się na ul. (...) w J. i stamtąd udali się w kierunku Placu (...). Ponieważ pokrzywdzonemu przeszkadzał w zakupach posiadany przez niego rower, udał się on do kolegi, u którego zostawił ten pojazd. W tym czasie matka pokrzywdzonego i jego siostra udały się do sklepu (...) znajdującego się przy ul. (...). Po zostawieniu roweru P. S. szedł ul. (...), a następnie ul. (...) w kierunku ul. (...). W tym czasie na jednej z ławek przy ul. (...) siedzieli M. K. i K. P. i spożywali alkohol. W chwili kiedy P. S. przechodził koło M. K. i K. P. jeden z nich zaczepił go. Mężczyzn tych pokrzywdzony nie znał, przy czym kojarzył ich jako uczęszczających do tego samego Gimnazjum. P. S. podszedł do wymienionych i zaczął z nimi rozmawiać. W trakcie tej rozmowy M. K. wstał z ławki i zaczął zaczepiać pokrzywdzonego. Wówczas K. P. powstrzymywał M. K. przed zaczepianiem pokrzywdzonego, po czym objął ramieniem P. S. i udał się z nim w kierunku sklepu (...). M. K. poszedł za wymienionymi mężczyznami. Następnie wszystkie te osoby weszły do bramy budynku znajdującego się przy kościele prawosławnym. Tam M. K. uderzył P. S. pięścią w twarz, w okolicę nosa i zaczął się z nim szarpać. P. S. wyrwał się oskarżonemu, po czym wraz z K. P. udał się do kiosku. W kiosku tym K. P. kupił chusteczki higieniczne, gdyż pokrzywdzonemu leciała krew z nosa. Następnie obaj poszli w górę ul. (...). W pewnym momencie P. S. zauważył zbliżającego się M. K.. Wówczas rozstał się z K. P. i poszedł do sklepu (...), gdzie zawiadomił swoją matkę o zdarzeniu. Z kolei R. S. zawiadomiła o zajściu policję. Na miejsce zdarzenia przybyli funkcjonariusze policji A. Z. i M. N., którzy dokonali zatrzymania M. K.. Wymieniony został poddany badaniu stanu trzeźwości, które to badanie o godz. 12.10 wykazało stężenie wynoszące 1,03 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu.

(dowód: częściowo wyjaśnienia oskarżonego k.24-26, 48-49, 122, 125, częściowo zeznania świadka P. S. k.4-6, 60-62, 123, 124v., zeznania świadka R. S. k.7-8, 124, zeznania świadka A. Z. k.20, 123-124, częściowo zeznania świadka K. P. k.28-29, 124v., 125, notatka urzędowa k.1, protokół zatrzymania osoby k.2, protokół oględzin zapisu monitoringu wraz z płytą k. 9-19, rejestr badań na zawartość alkoholu k.65-67).

M. K. nie był karany sądownie. Wobec oskarżonego Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze postanowieniem z dnia 21 kwietnia 2010 r. sygn. akt III Now 76/10 zastosował środek wychowawczy w postaci nadzoru kuratora. Oskarżony ma 19 lat, jest kawalerem i nie posiada nikogo na utrzymaniu. Posiada wykształcenie podstawowe, bez zawodu, nie pracuje, jest zarejestrowany jako bezrobotny w PUP, bez prawa do zasiłku, pozostaje na utrzymaniu matki. Oskarżony jest zdrowy, nie był leczony psychiatrycznie, neurologicznie i odwykowo.

( dowód: wyjaśnienia oskarżonego k. 24-26, 48-49, 122, 125 dane o karalności k.53-54, odpis postanowienia SR w Jeleniej Górze z dnia 21.04.2010r. sygn. akt R III Now 76/10 k.57, wywiad środowiskowy k.68-69).

Oskarżony M. K. będąc przesłuchiwany w toku postępowania przygotowawczego, jak też przed Sądem nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu.

W toku postępowania przygotowawczego oskarżony wyjaśnił, iż w dniu zdarzenia, około południa, siedział wraz ze swoim kolegą K. P. na ławce przy ul. (...) w J.. W pewnym momencie przechodził koło nich jakiś chłopak, znajomy K. P. z Gimnazjum. Chłopak ten zaczął rozmawiać z K. P.. Oskarżony podał, iż wstał z ławki, powiedział do tego chłopaka, aby dał sobie spokój, złapał go za ramię i przeszedł z nim kilka kroków, po czym wrócił na ławkę do K. P., zaś pokrzywdzony odszedł. Po kilku minutach chłopak ten wrócił z policją i swoją matką. Oskarżony potwierdził, że został zatrzymany. Zaprzeczył natomiast, aby uderzył pokrzywdzonego pięścią w twarz.

Słuchany w postępowaniu jurysdykcyjnym oskarżony odmówił składania wyjaśnień i podtrzymał swoje wyjaśnienia złożone w toku śledztwa.

( dowód: wyjaśnienia oskarżonego k.24-26, 48-49, 122, 125)

Sąd zważył, co następuje:

Zebrany w sprawie materiał dowodowy, poddany przez Sąd gruntownej i wszechstronnej analizie, stworzył niepodważalną podstawę do stwierdzenia sprawstwa, jak i winy oskarżonego M. K. jedynie w zakresie przypisanego mu w wyroku czynu kwalifikowanego z art. 217 § 1 k.k.

Oceniając wyjaśnienia M. K.Sąd dał im wiarę jedynie częściowo, a mianowicie w tym zakresie, w jakim oskarżony potwierdził, iż siedział na ławce przy ul. (...)w towarzystwie K. P., kiedy przechodził tamtędy pokrzywdzony i doszło do ich spotkania. Zdaniem Sądu, prawdziwe są także wyjaśnienia oskarżonego w części dotyczącej zatrzymania go przez policję. Takie wyjaśnienia oskarżonego znajdują bowiem potwierdzenie przede wszystkim w dowodzie z nagrania zapisu monitoringu miejskiego, na którym w sposób absolutnie wierny zarejestrowany został przebieg zdarzenia, w tym zachowania poszczególnych jego uczestników, tj. oskarżonego M. K., pokrzywdzonego P. S.i świadka K. P.(za wyjątkiem tego momentu, kiedy wymienieni weszli do bramy budynku). Dowód ten, w ocenie Sądu, jest w pełni wiarygodny i to w znacznej mierze w oparciu o treść tego nagrania winien być weryfikowany pozostały materiał dowodowy, w tym relacje oskarżonego, pokrzywdzonego i świadka K. P.. Wskazane powyżej fragmenty wyjaśnień oskarżonego znajdują też potwierdzenie w zeznaniach pokrzywdzonego P. S.i świadka K. P.– w odniesieniu do początkowej fazy zdarzenia, a dodatkowo także w zeznaniach świadków A. Z.i R. S.– w zakresie zatrzymania M. K.. Fakt zatrzymania oskarżonego potwierdza też protokół zatrzymania osoby, którego nie sposób kwestionować.

Niewiarygodne natomiast są wyjaśnienia oskarżonego złożone w pozostałym zakresie, a zwłaszcza ten fragment , w którym wymieniony zaprzeczył, aby uderzył P. S.. Dokonując analizy wyjaśnień oskarżonego nie sposób zresztą uczynić tego w oderwaniu od zeznań pokrzywdzonego P. S.. Podkreślić w tym miejscu należy, iż w zajściu będącym przedmiotem rozpoznania Sądu brały udział trzy osoby, tj. oskarżony M. K., pokrzywdzony P. S. i kolega oskarżonego – K. P.. Oczywistym jest, iż zarówno oskarżony, jak też pokrzywdzony są zainteresowani w przekonaniu Sądu do swojej wersji zdarzenia i jak najkorzystniejszym, z ich punktu widzenia, rozstrzygnięciu sprawy. Należy podkreślić, iż Sąd szczególnie uważnie i wnikliwie porównywał i analizował treść wyjaśnień oskarżonego oraz zeznań złożonych przez P. S. i K. P.. Zdaniem Sądu dowody te winny być oceniane w kontekście treści nagrania z monitoringu miejskiego oraz zeznań złożonych przez R. S. oraz funkcjonariusza policji A. Z., który przeprowadzał interwencję w przedmiotowej sprawie. Zauważyć trzeba, iż wprawdzie R. S. i A. Z. nie byli bezpośrednimi świadkami zdarzenia, to jednak mieli możliwość poczynienia spostrzeżeń odnośnie wyglądu P. S., w szczególności posiadanych śladów uderzenia. Zdaniem Sądu, zeznania A. Z. są całkowicie wiarygodne. Relacja przedstawiona przez tego świadka jest spójna i logiczna, a nadto koresponduje z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Świadek A. Z. jest policjantem, osobą obcą dla stron postępowania i nie ma żadnego interesu w przedstawianiu nieprawdziwej wersji zdarzenia. Ponadto zeznania tego świadka znajdują potwierdzenie w dowodzie z notatki urzędowej sporządzonej w dniu 30 czerwca 2012 r., protokole zatrzymania oskarżonego oraz rejestrze badań na zawartość alkoholu. Zdaniem Sądu wiarygodność tych dowodów nie budzi żadnej wątpliwości. I tak, według A. Z. w czasie przeprowadzanej interwencji po zdarzeniu P. S. posiadał ślad po uderzeniu, tj. zaczerwieniony nos. Fakt posiadania śladu po uderzeniu potwierdziła też R. S., podając, że pokrzywdzony był „cały czerwony na twarzy, a pod lewym okiem miał wyraźny ślad po uderzeniu, miał tam czerwony ślad”(k.8). Wprawdzie R. S. jest matką pokrzywdzonego, ale fakt ten sam w sobie nie może świadczyć o nieprawdziwości jej zeznań. Jej relację w tym zakresie potwierdziły bowiem zeznania A. Z., który zauważył u pokrzywdzonego czerwony nos. Tę rozbieżność w zakresie umiejscowienia śladu uderzenia Sąd uznał za drobną i nie mającą wpływu na wiarygodność relacji świadków. Podkreślić bowiem należy, iż nos i okolice oczu znajdują się bardzo blisko siebie. Zresztą R. S. była szczególnie uwrażliwiona na lewe oko jej syna, który przecież na skutek wypadku drogowego doznał odwarstwienia siatkówki oka lewego i był poddany operacji tego oka. Stąd też niewątpliwie bardziej wnikliwie przyglądała się tej okolicy twarzy swojego syna, aniżeli czynił to A. Z., który oprócz rozpytania pokrzywdzonego był przecież zobligowany do przeprowadzenia interwencji, dokonywał zatrzymania oskarżonego, czy badania jego stanu trzeźwości. Przedstawione wyżej dowody w pełni potwierdzają relację pokrzywdzonego w zakresie zadania mu uderzenia w twarz, w okolicę nosa, przez oskarżonego M. K.. Do zeznań pokrzywdzonego P. S. bowiem, w ocenie Sądu, należy podchodzić ze szczególną ostrożnością. P. S. w swoich pierwszych zeznaniach przedstawił zupełnie inny przebieg całego zdarzenia, aniżeli wynika to z zarejestrowanego nagrania monitoringu. Pierwsza relacja pokrzywdzonego opisuje zdarzenie jako bardzo dynamiczne, zaś zachowanie oskarżonego wobec niego jako bardzo gwałtowne i agresywne. Oskarżony mianowicie miał podbiec do niego od tyłu, złapać go za lewy bark, pchnąć w kierunku bramy obok wejścia do baru, wepchnąć do klatki, co jak wynika z nagrania, wcale nie miało miejsca. Nieprawdziwe są też zeznania pokrzywdzonego, kiedy twierdził, że zaraz po tym jak wyrwał się oskarżonemu pobiegł do sklepu (...), do matki. Jak wynika z nagrania pokrzywdzony, po wyrwaniu się spokojnie poszedł najpierw wraz z K. P. do pobliskiego kiosku, potem wyszedł stamtąd i razem ze świadkiem P. poszli jeszcze w górę ulicy (...). Dopiero po tym pokrzywdzony spokojnie poszedł do swojej matki, do sklepu (...). Pokrzywdzony podczas drugiego przesłuchania zmienił swoje zeznania, przy czym uczynił to dopiero po okazaniu mu dowodu z nagrania monitoringu. Zeznaniom tym Sąd dał wiarę w takim zakresie, w jakim znajdują one potwierdzenie w tym dowodzie. Nagranie z monitoringu, jak Sąd już wskazał powyżej, nie obejmuje natomiast miejsca znajdującego się w bramie budynku. Dlatego też nie ma możliwości zweryfikowania zeznań pokrzywdzonego w tym zakresie w oparciu o ten dowód. Z zeznań pokrzywdzonego wynika, iż oskarżony zadał mu jedno uderzenie pięścią w twarz, w okolice nosa. Zeznaniom pokrzywdzonego w tym zakresie Sąd dał także wiarę, bowiem potwierdzają tę relację wiarygodne dowody z zeznań A. Z. i R. S.. Fakt doznania urazu nosa przez pokrzywdzonego potwierdza też w swoich zeznaniach K. P.. Wymieniony zeznał, iż pokrzywdzonemu leciała krew z nosa, więc kupił mu chusteczki higieniczne. W tym zakresie Sąd uznał zeznania K. P. za wiarygodne. Potwierdza je bowiem nagranie z monitoringu, na którym wyraźnie widać, iż już po opuszczeniu bramy wraz z pokrzywdzonym udał się do kiosku. Sąd uznał też za prawdziwe zeznania tego świadka dotyczące początkowej fazy zajścia, tj. do momentu podejścia przez pokrzywdzonego do ławki, na której siedział z oskarżonym. W pozostałym zakresie zeznania K. P., zdaniem Sądu, są nieprawdziwe. Świadek ten całkowicie odmiennie, aniżeli zarejestrowane zostało na nagraniu, opisał przebieg zdarzenia. W ocenie Sądu K. P., będąc kolegą oskarżonego, ewidentnie nie chciał w sposób szczery i prawdziwy opisać przebiegu zajścia, aby nie zaszkodzić tym M. K.. Nie mógł on bowiem nie widzieć jaki przebieg miało zajście skoro wszedł do bramy wraz z pokrzywdzonym, a zaraz za nimi wszedł tam M. K.. Zajście w bramie trwało kilkanaście sekund, a z nagrania nie wynika, aby świadek w tym czasie gdziekolwiek się oddalał. Wszystkie te dowody we wzajemnym ich powiązaniu świadczą o prawdziwości wersji pokrzywdzonego, iż M. K., w bramie budynku, zadał mu uderzenie pięścią w twarz, co spowodowało krwawienie z nosa. Oczywistym jest bowiem, iż pokrzywdzony urazu tego mógł doznać tylko w czasie kiedy był w bramie wraz z oskarżonym. Niemożliwym jest przy tym, aby uderzenie to zadał pokrzywdzonemu K. P., bowiem gdyby tak było, to pokrzywdzony z pewnością nie zachowywałby się tak spokojnie w jego towarzystwie, nie udałby się z nim najpierw do kiosku, a potem w górę ul. (...). Poza tym zachowanie K. P. w pierwszej fazie zajścia na ul. (...), polegające na uspokajaniu M. K., próbie załagodzenia sytuacji, przeczy temu, aby to świadek ten był sprawcą uderzenia P. S..

Inna sytuacja występuje w odniesieniu do twierdzenia pokrzywdzonego dotyczącego żądania przez oskarżonego wydania czapki. Z zapisu z nagrania monitoringu nie wynika, aby oskarżony próbował wyrwać pokrzywdzonemu trzymaną przez niego cały czas w rękach czapkę. Skierowania do pokrzywdzonego takiego żądania nie potwierdzają też inne dowody, a mianowicie wyjaśnienia oskarżonego, czy zeznania K. P.. Fakt wypowiadania takiego żądania oraz próba wyrwania pokrzywdzonemu czapki z ręki wynika li tylko z zeznań złożonych przez P. S.. W świetle utrwalonego orzecznictwa Sądu Najwyższego czy sądów apelacyjnych bezspornym jest, iż zeznania pokrzywdzonego mogą być wystarczającym dowodem, na podstawie którego czynione są ustalenia faktyczne w sprawie. Dowód taki musi jednak spełniać wszystkie wymogi niezbędne do uznania go za wiarygodny. W niniejszej sprawie zeznania pokrzywdzonego takiego kryterium nie spełniają. Przede wszystkim podkreślić należy, iż jak wynika z zeznań R. S. oraz zeznań jej syna, P. S. w przeszłości uległ wypadkowi drogowemu. Od czasu wypadku, jak przyznała matka pokrzywdzonego, występowały u niego problemy z pamięcią, bywało, że zapominał o tym, co razem robili. W tej sytuacji nie można wykluczyć, iż pokrzywdzony na skutek doznanego wcześniej w wyniku wypadku urazu nie był w stanie prawidłowo zapamiętać przebiegu zdarzenia, a następnie odtworzyć go. Podkreślić w tym miejscu należy, iż pokrzywdzony w początkowej fazie zupełnie inaczej opisywał zdarzenie, a mianowicie podawał inną ilość osób (3 osoby), aniżeli faktycznie, w inny sposób przedstawiał zachowanie oskarżonego, niż wynikało to z nagrania z monitoringu. Taką wersję zaprezentował on podczas interwencji, o czym świadczy treść notatki urzędowej (k.1) oraz pierwszego przesłuchania (k.4-6). Co więcej podczas kolejnego przesłuchania w pierwszej części tej czynności także twierdził: „Powiedziałem jak było. Niczego nie ukrywałem”. Nawet po odczytaniu jego zeznań w dalszym ciągu oświadczał: „… nadal twierdzę, że było tak jak powiedziałem” (k.61). Dopiero po okazaniu mu nagrania z monitoringu zmienił swoje zeznania dostosowując je do treści tego dowodu. Zauważyć także trzeba, że nawet w postępowaniu jurysdykcyjnym pokrzywdzony po odczytaniu mu pierwszych zeznań złożył oświadczenie, iż je podtrzymuje i są one prawdziwe. W tym stanie rzeczy nie można zatem z całą stanowczością wykluczyć, iż w toku zdarzenia nie padło ze strony oskarżonego żądanie wydania mu czapki przez pokrzywdzonego, ani też kategorycznie ten fakt potwierdzić. Poza zeznaniami pokrzywdzonego żaden inny obiektywny i nie budzący wątpliwości dowód tego nie potwierdza, zaś w ocenie Sądu relacja pokrzywdzonego, z uwagi na niewiarygodność części jego zeznań, nie jest wystarczającym dowodem zezwalającym na czynienie w tym zakresie kategorycznych ustaleń. Nie można bowiem podzielić poglądu, iż pokrzywdzony na skutek wypadku jedynie zapomina o pewnych faktach, gdyż zdaniem Sądu te luki w pamięci może on wypełniać konfabulacjami. Świadczą o tym początkowe zeznania pokrzywdzonego, podczas których zeznawał o faktach, jakie nie miały miejsca, a dotyczących zachowania oskarżonego. Okoliczność ta została ujawniona dopiero na skutek przeprowadzenia dowodu z nagrania monitoringu. Zauważyć dodatkowo należy, iż w pierwszych zeznaniach pokrzywdzony podawał, że oskarżony miał powiedzieć do niego coś w rodzaju „pokaż czapkę”, zaś w dalszej fazie powiedział „dawaj czapkę”. Będąc z kolei przesłuchiwany przez Sądem P. S. nie był w stanie podać kiedy i w jakich okolicznościach padały słowa dotyczące wydania czapki i czy zostały wypowiedziane tylko raz, czy więcej razy. W tych okolicznościach, nawet zakładając, iż ze strony oskarżonego padły jakieś słowa na temat czapki, to nie sposób kategorycznie ustalić jakie i czy M. K. wypowiadając je miał zamiar dokonania jej zaboru w celu przywłaszczenia, czy np. chciał ją tylko obejrzeć. Wszystkie podniesione wyżej okoliczności sprawiły, iż Sąd nie dał wiary całości relacji przedstawionej przez P. S., a jedynie tej części jego zeznań, w której podał on, iż został uderzony przez M. K. pięścią w twarz. Relację pokrzywdzonego w tym zakresie potwierdziły bowiem obiektywne dowody w postaci zapisu z monitoringu miejskiego oraz zeznań świadków A. Z., R. S. i K. P., którzy opisali posiadane przez pokrzywdzonego na twarzy ślady.

Nie budzi wątpliwości co do swojej wiarygodności również pozostały materiał dowodowy w postaci protokołu oględzin zapisu z monitoringu, odpisu postanowienia Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze, kserokopii badań na zawartość alkoholu, wywiadu środowiskowego oraz danych o karalności, których nie sposób kwestionować.

Oskarżyciel publiczny w skierowanym do Sądu akcie oskarżenia zakwalifikował zachowanie oskarżonego według przepisów art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 1 k.k. W ocenie Sądu kwalifikacja prawna czynu zarzuconego oskarżonym nie może się ostać. W świetle zgromadzonego materiału dowodowego nie budzi żadnych wątpliwości tylko to, iż oskarżony M. K. dopuścił się naruszenia nietykalności cielesnej P. S., uderzając go pięścią w twarz. Brak jest natomiast przekonywujących dowodów pozwalających na przyjęcie tezy, iż oskarżony używając wobec P. S. przemocy usiłował dokonać na jego szkodę kradzieży czapki z daszkiem o wartości 50 złotych. W tym zakresie Sąd bardzo szczegółowo powyżej oceniał dowody zgromadzone w sprawie, dlatego też nie ma potrzeby ponownego przytaczania tych okoliczności. W sprawie tej, w ocenie Sądu, nie zdołano zebrać dowodów, które bez żadnych wątpliwości potwierdziłyby, iż M. K. swoim zachowaniem dopuścił się przestępstwa usiłowania dokonania rozboju na osobie P. S. tj. występku z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 1 k.k.

W polskim procesie karnym obowiązuje zasada domniemania niewinności, której istotą jest dyrektywa, że oskarżony musi być traktowany jako niewinny. Konsekwencją tej zasady jest fakt, że materialny ciężar dowodu winy spoczywa na oskarżycielu, który ponosi także ryzyko nieudania się dowodu. Wyrok uniewinniający oskarżonego powinien zapaść zarówno wtedy, gdy wykazana została jego niewinność, jak i wtedy, kiedy wprawdzie nie zostanie udowodniona jego niewinność, ale także nie zostanie udowodniona jego wina. Wynikająca z zasady domniemania niewinności zasada in dubio pro reo (art. 5 § 2 k.p.k.) ma zastosowanie tylko wtedy, gdy pomimo przeprowadzenia wszystkich dostępnych dowodów, pozostają w dalszym ciągu niewyjaśnione okoliczności. W takiej sytuacji niedające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego. Wówczas wybiera się wersję, która dla oskarżonego jest najkorzystniejsza, choć nie wyklucza to tego, że mogło być inaczej, ale nie zdołano tego ustalić w sposób stanowczy. Sytuacja taka materializuje się w niniejszej sprawie. Konsekwencją tych rozważań była zmiana kwalifikacji prawnej i idąca za tym odpowiednia zmiana opisu czynu przypisanego oskarżonemu M. K..

Reasumując, Sąd uznał, iż oskarżony M. K. w dniu 30 czerwca 2012 r. w J. przy ul. (...) naruszył nietykalność cielesną P. S., w ten sposób, że uderzył go pięścią w twarz, czym dopuścił się występku z art. 217 § 1 k.k.

Oskarżony M. K. działał umyślnie. Oskarżony uderzając P. S. pięścią w twarz miał świadomość naruszenia w ten sposób jego nietykalności cielesnej. Oskarżony zamiarem swym obejmował urzeczywistnienie wszystkich ustawowych znamion przypisanego mu przestępstwa z art. 217 § 1 k.k. Oskarżony działał przy tym w normalnej sytuacji motywacyjnej, zdając sobie sprawę zarówno z bezprawności, jak i karygodności swego postępowania.

Wymierzając oskarżonemu karę 6 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin w stosunku miesięcznym Sąd uwzględnił całokształt okoliczności podmiotowych i przedmiotowych popełnionego przez niego przestępstwa, a zwłaszcza charakter jego czynu. Sąd baczył też, aby wymierzona oskarżonemu kara była dostosowana do stopnia społecznej szkodliwości jego czynu, stopnia zawinienia oskarżonego, a także, aby wszechstronnie uwzględniała te cele, które stawiane są karze. Sąd miał przy tym na uwadze zarówno okoliczności łagodzące, jak i okoliczności obciążające sprawcę. Za okoliczność łagodzącą Sąd uznał dotychczasową niekaralność oskarżonego, przy czym okoliczności tej Sąd nie przydał decydującego charakteru, albowiem oskarżony jest osobą bardzo młodą. Za okoliczność obciążającą uznał Sąd popełnienie przez oskarżonego czynu w stanie nietrzeźwości. Z kolei stopień społecznej szkodliwości popełnionego przez oskarżonego czynu w ocenie Sądu jest przeciętny. Stopień zawinienia oskarżonego należało, w ocenie Sądu, uznać za znaczny. Oskarżony działał w normalnej sytuacji motywacyjnej, zdając sobie sprawę zarówno z bezprawności, jak i karygodności swego postępowania. Działanie oskarżonego cechowało się lekceważącym podejściem do podstawowych norm porządku prawnego. Przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu przypisanego oskarżonemu Sąd uwzględnił, iż swoim zachowaniem oskarżony godził w ważną normę porządku prawnego w państwie, jaką jest nietykalność cielesna człowieka.

Biorąc pod uwagę wskazane wyżej okoliczności Sąd uznał, iż wymierzona oskarżonemu kara ograniczenia wolności będzie adekwatna do popełnionego przez M. K. czynu. Kara w tym wymiarze winna uzmysłowić oskarżonemu nieopłacalność łamania prawa, stanowiąc jednocześnie przestrogę na przyszłość. Sąd miał przy tym na względzie cele, jakie wymierzona kara powinna spełnić wobec oskarżonego, a mianowicie przede wszystkim cele wychowawcze. Kara ta winna również wdrożyć oskarżonego do poszanowania zasad porządku prawnego. Tak ukształtowana kara będzie także realizowała cele ogólnoprewencyjne i da wyraz zdecydowanego braku społecznej akceptacji dla tego typu zachowań.

Ponadto na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. prawo o adwokaturze Sąd orzekł o przyznaniu kwoty 888 złotych tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu w postępowaniu przygotowawczym oraz sądowym na rzecz adwokata W. M. oraz kwotę 204,24 złote tytułem podatku VAT.

Na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 17 ust. 1 ustawy o opłatach w sprawach karnych, z uwagi na trudną sytuację majątkową oskarżonego, nie pracującego, zarejestrowanego jako osoba poszukująca pracy i pozostającego na utrzymaniu matki, Sąd zwolnił go od ponoszenia na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych oraz opłaty.