Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V Ka 1336/16

UZASADNIENIE

S. B. (1) została oskarżona subsydiarnym aktem oskarżenia o to, że w okresie od 15 marca 2015 roku do dnia 17 września 2015 roku w S., w woj. (...) uporczywie nękała sms-ami i telefonami M. B. wzbudzając u pokrzywdzonej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia i istotnie naruszając jej prywatność, tj. o czyn z art. 190a § 1 kk.

Wyrokiem z dnia 21 czerwca 2016 r. wydanym w sprawie o sygnaturze II K 43/16 Sąd Rejonowy w Skierniewicach uniewinnił S. B. (1) od popełnienia zarzucanego jej czynu. Ponadto zasądził od subsydiarnej oskarżycielki posiłkowej M. B. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 400 zł tytułem kosztów sądowych.

Powyższy wyrok zaskarżył w całości pełnomocnik subsydiarnej oskarżycielki posiłkowej M. B. zarzucając na podstawie art. 427 § 1 kpk oraz art. 438 pkt 2 i 3 kpk:

1.  obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść wyroku, tj. art. 7 kpk w zw. z art. 410 kpk w zw. z art. 424 § 1 pkt 1 kpk:

a)  poprzez dowolną – dokonaną w oderwaniu od całości materiału dowodowego, w szczególności treści sms-ów oraz z pominięciem wniosków płynących z doświadczenia życiowego – a nie swobodną ocenę dowodów polegającą na bezzasadnym uznaniu wyjaśnień oskarżonej za wiarygodne, w szczególności:

-.

-

w zakresie, z którego wynika, że oskarżona nie działała z intencją postawienia pokrzywdzonej w stan zagrożenia, niepokoju, w sytuacji, gdy treść sms-ów wskazuje na szczególne nastawienie psychiczne oskarżonej do pokrzywdzonej, które było zabarwione silnymi negatywnymi emocjami, nieustępliwością, determinacją oraz chęcią dokuczenia,

-

w zakresie, z którego wynika, że powodem, dla którego oskarżona w ogóle kontaktowała się z pokrzywdzoną była wola wywarcia wpływu na jej męża, aby wywiązał się z zobowiązań, w sytuacji gdy po pierwsze brak jest dowodu, że w ogóle istnieją zobowiązania, o których mówi oskarżona, po drugie w przesłanych sms-ach brak jest konkretnych, konstruktywnych oczekiwań finansowych formułowanych pod adresem M. B. oraz jej męża oraz po trzecie w większości sms-ów oskarżona odnosi się do intymnych i osobistych aspektów życia pokrzywdzonej,

-

w zakresie, z którego wynika, że oskarżona nie miała świadomości, że jej sms-y mogą zostać odczytane jako stalking, ponieważ nigdy nie otrzymała sygnału, że pokrzywdzona nie życzy sobie tego kontaktu, w sytuacji gdy po pierwsze otrzymała sms-a z dnia 9 kwietnia 2015 r., z którego wynika, że pokrzywdzona nie życzy sobie z nią kontaktów oraz sms-a w dniu 8 lipca 2015 r., w którym oskarżona została poinformowana o skierowaniu sprawy do prokuratury;

b)  poprzez sporządzenie uzasadnienia w sposób nieodpowiadający wymogom rzetelności i sprawozdawczości, poprzez jedynie zdawkowe zrelacjonowanie najbardziej drastycznych sms-ów przez co można odnieść wrażenie, że wiadomości tekstowych wysyłanych przez oskarżoną nie znamionowało szczególnie negatywne nastawienie oskarżonej do M. B. oraz chęć jej dokuczenia;

2.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia mający wpływ na treść wyroku, polegający na:

a)  pominięciu sms-a z dnia 7 kwietnia 2015 r. z godz. 21:34 (k. 77) oraz sms-a z dnia 8 lipca z godz. 21:48 (k. 80), a w konsekwencji ustaleniu, że oskarżona wysłała 29 sms-ów, podczas gdy wysłała ich 30;

b)  ustaleniu, że pokrzywdzona wysłała do oskarżonej 29 sms-ów również podzielonych na kilka sms-ów bez wskazania jednak ich konkretnej liczby, co sugeruje, że strony wysłały do siebie podobną ilość wiadomości, podczas gdy oskarżona wysłała ich 30, zaś pokrzywdzona 5;

c)  zaniechaniu ustalenia, czy oskarżona działała z intencją naruszania prywatności M. B.;

d)  ustaleniu w oparciu o zeznania S. B. (2) okoliczności brania kredytów przez oskarżoną oraz jej męża dla T. B., podczas gdy z zeznań S. B. (2) złożonych na rozprawie ta okoliczność nie wynika;

e)  ustaleniu, że małżonkowie B. zaciągali kredyty dla męża pokrzywdzonej w sytuacji, gdy oskarżona nie przedstawiła na tę okoliczność żadnego dowodu;

f)  przyjęciu, że powodem, dla którego oskarżona w ogóle kontaktowała się z pokrzywdzoną była wola wywarcia wpływu na jej męża, aby wywiązał się z zobowiązań w sytuacji, gdy treść sms-ów wskazuje, że intencją oskarżonej było wyłącznie dokuczenie pokrzywdzonej, bowiem dotyczą one najintymniejszych aspektów jej życia osobistego przy jednoczesnym braku konstruktywnych oczekiwań finansowych, które sformułowane byłyby pod adresem małżonków B.;

g)  ustaleniu, że oskarżona nigdy nie otrzymała sygnału, że pokrzywdzona nie życzy sobie kontaktów z nią w sytuacji, gdy w dniu 9 kwietnia 2015 r. wysłała oskarżonej sms-a, z którego płynął czytelny sygnał, że nie chce z nią mieć nic wspólnego używając sformułowań „ odwal się”, „ brzydzę się wami i nie mogę na was patrzeć”, „ rzygam tym wszystkim”, a nadto sms-em z dnia 8 lipca 2015 r. poinformowała oskarżoną o fakcie złożenia zawiadomienia o przestępstwie w prokuraturze, pomimo czego oskarżona w dniu 9 lipca 2015 r. wysłała kolejne sms-y naruszające prywatność pokrzywdzonej;

h)  ustaleniu, że odpowiadając na sms-y oskarżonej w ten sposób „ niejako zatem ponownie nawiązywała kontakt z S. B. (1) ”, w sytuacji gdy nie można stawiać znaku równości między ustosunkowaniem się do czyjejś wypowiedzi a inicjowaniem rozmowy,

i)  poczynieniu szeregu ustaleń, z których wynika, że między zachowaniami oskarżonej oraz pokrzywdzonej istnieje symetria, m. in. poprzez stawianie zarzutu, że pokrzywdzona odpowiadała na sms-y oskarżonej, w sytuacji gdy M. B. czyniła to rzadko i była to naturalna ludzka reakcja spowodowana utratą cierpliwości wskutek otrzymania przez pokrzywdzoną sms-ów, które drastycznie naruszały jej prywatność i godność osobistą;

j)  ustaleniu, że analiza treści sms-ów wskazuje na to, że obie strony nie szczędziły sobie przykrych, czasem wulgarnych słów, co wskazuje na symetrię zachowań stron, w sytuacji gdy w świetle materiału dowodowego brak jest podstaw do przypisania pokrzywdzonej roli swoistego agresora lub też stawiania jej na równi z oskarżoną, ponieważ ilość oraz treść sms-ów pokrzywdzonej oceniana w zestawieniu z sms-ami oskarżonej wskazuje, że zachowania pokrzywdzonej miały charakter czysto obronny;

k)  ustaleniu, że pokrzywdzona przystała na konwencję językową, sama używała słów wulgarnych czy też nawiązywała do relacji intymnych, co wskazuje, że godziła się na poruszanie tematyki ze sfery prywatności, w sytuacji, gdy analiza treści sms-ów wskazuje, że zachowania pokrzywdzonej miały charakter czysto obronny (pokrzywdzona jeden raz użyła słowa wulgarnego w reakcji na skrajnie nieprzyjemne sms-y oskarżonej);

l)  ustaleniu, ze otrzymywanie sms-ów było obojętne pokrzywdzonej w sytuacji, gdy pokrzywdzona używając tego sformułowania odnosiła się do konkretnego sms-a, zaś zarówno jego treść, jak i zeznania oskarżycielki wskazują na pewną frustrację i zmęczenie całą sytuacją i tak należy odczytywać jej słowa;

m)  ustaleniu, że sms-y oskarżonej nie były agresywne, natarczywe i skrajnie niemiłe oraz, że trudno doszukać się w nich nękania pokrzywdzonej, w sytuacji gdy ich treść wprost przeczy w/w tezie, ponieważ dotyczą one spraw najintymniejszych, przy czym cechuje je złośliwość oraz brak poszanowania godności osobistej pokrzywdzonej np. oskarżona nawiązuje do swojego romansu z mężem pokrzywdzonej poprzez odniesienie się do narodzin jej dziecka;

n)  pominięciu przy ocenie zachowania oskarżonej polegającego na wysyłaniu sms-ów zdarzenia z dnia 29 maja 2015 r. (podejście pod dom pokrzywdzonej i niepokojenie jej dzieci), w sytuacji gdy wskazuje ono na szczególne nastawienie psychiczne oskarżonej do pokrzywdzonej, które było zabarwione silnymi negatywnymi emocjami, nieustępliwością oraz determinacją, co powinno mieć wpływ na tę ocenę w kontekście znamienia uporczywego nękania oraz skutków, jakie to nękanie mogło wywołać u pokrzywdzonej;

o)  ustaleniu, że oskarżona swoim zachowaniem nie wyczerpała znamienia uporczywego nękania, w sytuacji gdy materiał dowodowy nie pozwala na takie ustalenie, bowiem zachowanie oskarżonej cechowała wielokrotność oraz trwało przez dłuższy czas, oskarżona wysyłała sms-y wbrew woli pokrzywdzonej, między zachowaniami oskarżonej i pokrzywdzonej nie było symetrii, bowiem pokrzywdzona podejmowała wyłącznie obronne działania, a nadto treść sms-ów oskarżonej wskazuje na szczególne nastawienie psychiczne oskarżonej do pokrzywdzonej, które było zabarwione silnymi negatywnymi emocjami, nieustępliwością, determinacją oraz chęcią dokuczenia, co pozwala na przyjęcie, że oskarżona działała z zamiarem bezpośrednim;

p)  ustaleniu, że zachowanie oskarżonej nie spowodowało skutku w postaci istotnego naruszenia prywatności pokrzywdzonej, w sytuacji gdy materiał dowodowy nie pozwala na takie ustalenie, bowiem wysyłane sms-y naruszały istotnie prywatność pokrzywdzonej w sensie brutalnej ingerencji w życie domowe, intymność, a także w sensie ataków na jej godność osobistą poprzez zarzucanie pokrzywdzonej, że pozostaje w związku małżeńskim wyłącznie dla pieniędzy, zarzucanie wyrachowania, ponieważ nie odeszła od męża mimo ujawnionego romansu, a przede wszystkim poprzez wielokrotne odnoszenie się do romansu z mężem pokrzywdzonej w sposób złośliwy, wulgarny, nawiązując przy tym do narodzin dziecka pokrzywdzonej;

q)  ustaleniu, że zachowanie oskarżonej nie wywołało poczucia zagrożenia w sytuacji, gdy materiał dowodowy nie pozwala na takie ustalenie, bowiem wysyłane sms-y, oceniane także przez pryzmat zdarzenia z dnia 29 maja 2015 r., mogły zgodnie z zeznaniami pokrzywdzonej wywołać u niej poczucie, że może stać się jej (lub jej rodzinie) jakaś krzywda.

W konkluzji apelacji skarżący wniósł:

1) o zmianę zaskarżonego wyroku w całości poprzez uznanie oskarżonej S. B. (1) winną popełnienia czynu zarzucanego jej w akcie oskarżenia oraz wymierzenie jej kary wnioskowanej przed Sądem I instancji oraz poprzez orzeczenie środka karnego w postaci zakazu kontaktowania się oskarżonej S. B. (1) z oskarżycielką M. B. w jakiejkolwiek formie;

2) o zasądzenie kosztów procesu od oskarżonej S. B. (1) na rzecz oskarżycielki M. B. za obie instancje według norm przepisanych

ewentualnie

3) o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pełnomocnika subsydiarnej oskarżycielki posiłkowej jest bezzasadna niezależnie od braku możliwości dokonania wnioskowanej zmiany zaskarżonego wyroku z uwagi na dyspozycję art. 454 § 1 kpk.

Wbrew stanowisku skarżącego zmierzającego do zakwestionowania ustaleń oraz zaprezentowanej oceny prawnej leżących u podstaw zaskarżonego wyroku, Sąd Rejonowy w Skierniewicach rozpoznając niniejszą sprawę nie dopuścił się zarzucanych mu uchybień z zastrzeżeniami omówionymi w dalszej części uzasadnienia, a kwestionowane rozstrzygnięcie uznać należy za merytorycznie trafne. W zakresie niezbędnym do wydania prawidłowego wyroku, sprawa została należycie wyjaśniona oraz uzasadniona w sposób pozwalający na ocenę prawidłowości rozstrzygnięcia w aspekcie procesowym i materialnoprawnym.

W pierwszym rzędzie zauważyć należy, iż z uwagi na tryb postępowania dowodowego obowiązujący w okresie od dnia 1 lipca 2015 r. do dnia 14 kwietnia 2016 r. Sąd I instancji oparł się na materiale dowodowym zaprezentowanym w toku postępowania rozpoznawczego przez strony. Należy podkreślić, iż Sąd meriti w sposób wyczerpujący i logicznie niesprzeczny uzasadnił w oparciu o jakie dowody wydał rozstrzygnięcie w sprawie oraz dlaczego nie uwzględnił dowodów przeciwnych.

Zarzut apelacji dotyczący naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów wyrażonej w art. 7 kpk nie znajduje uzasadnienia. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną przepisu art. 7 kpk, wówczas, gdy: a) jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy; b) stanowi wyraz rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego; c) jest wyczerpująco i logicznie – z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego – umotywowane w uzasadnieniu wyroku (por. np. wyrok składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 9 listopada 1990 r., sygn. WRN 149/90, OSNKW 1991, Nr 7-9, poz. 41, czy też wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 września 1998 r., sygn. V KKN 104/98, Prokuratura i Prawo 1999, wkładka do z. 2, poz. 6). Apelacja podnosząca zarzut dokonania dowolnej oceny dowodów powinna więc przedstawiać argumenty, które uzasadniałyby tezę, że sposób rozumowania Sądu jest niezgodny z zasadami prawidłowego rozumowania, a więc nielogiczny, ewentualnie niezgodny ze wskazaniami wiedzy lub doświadczenia życiowego, a tym samym wykracza poza ramy swobodnej oceny dowodów sformułowanej w art. 7 kpk. Tymczasem argumentacja pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej sprowadza się jedynie do zaprezentowania własnej, odmiennej od przedstawionej przez Sąd I instancji, oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego. Zarzut dotyczący niewłaściwej oceny dowodów – aby był skuteczny – nie może natomiast sprowadzać się do samego tylko stwierdzenia, iż Sąd I instancji popełnił błąd, ponieważ dał wiarę określonemu dowodowi (lub jej nie dał), podczas gdy zdaniem skarżącego tenże dowód winien być oceniony odmiennie.

W pierwszym rzędzie podkreślenia wymaga, że u podstaw zaskarżonego wyroku legły w zasadniczej części prawidłowe ustalenia faktyczne. Sąd meriti trafnie uznał za wiarygodne dowody z wydruku treści wiadomości sms oraz billingów wysłanych wiadomości i połączeń telefonicznych, a także protokołu oględzin telefonów i protokołu oględzin płyty, które mają charakter obiektywny i jako takie wskazują jednoznacznie na fakt kontaktów między oskarżoną a pokrzywdzoną w formie wiadomości tekstowych i połączeń głosowych, częstotliwość tychże kontaktów oraz treść przekazywanych wiadomości sms. Strony nie kwestionowały tychże dowodów i Sąd I instancji trafnie nie doszukał się podstaw do kwestionowania tychże dowodów z urzędu. Sąd meriti wskazał na złożone na rozprawie zeznania świadka S. B. (2), który opisał zmianę relacji między nim a swoją żoną po ujawnieniu faktu jej romansu z T. B., utrzymywanie kontaktów telefonicznych z pokrzywdzoną w następnym okresie oraz przywołał fakt, iż nie uzyskał od pokrzywdzonej żadnej informacji świadczącej o nękaniu jej przez oskarżoną smsami, uznając zeznania świadka za wiarygodne. Sąd Okręgowy w pełni podziela zaprezentowaną przez Sąd meriti ocenę zeznań świadka S. B. (2). Oskarżycielka posiłkowa nie przedstawiła przy tym żadnego dowodu przemawiającego za odmówieniem cechy wiarygodności zeznań S. B. (2).

Sąd Rejonowy w Skierniewicach oparł się także na części zeznań pokrzywdzonej M. B. ocenionych jako wiarygodne. Pokrzywdzona zeznała, iż oskarżona utrzymywała z nią kontakty telefoniczne (głosowe i smsowe) oraz sprawozdała treść wysyłanych do niej przez oskarżoną wiadomości tekstowych, co korelowało z przedstawionymi dowodami nieosobowymi. Sąd I instancji trafnie odmówił przymiotu wiarygodności zeznaniom pokrzywdzonej w pozostałym zakresie – w odniesieniu do sformułowania żądania zaniechania kontynuowania wymiany wiadomości tekstowych oraz rzekomego poczucia zagrożenia, jakie odczuwać miała pokrzywdzona. Twierdzenia M. B. nie znajdują bowiem potwierdzenia w innych dowodach, w tym przede wszystkim w samej treści przesyłanych wzajemnie przez strony wiadomości sms.

Sąd meriti trafnie uznał za wiarygodny dowód z wyjaśnień oskarżonej, która w sposób logiczny oraz w pełni korespondujący z treścią dowodów nieosobowych relacjonowała wymianę wiadomości tekstowych oraz przedstawiła swoją motywację utrzymywania kontaktu z M. B. jako nakierowanego nie na wywołanie u pokrzywdzonej stanu zagrożenia, obawy, czy niepokoju, lecz jako zmierzającego do wywarcia wpływu na T. B. w celu wywiązania się z zobowiązań wynikających z kredytów zaciągniętych dla niego przez małżonków B..

Sąd Rejonowy w Skierniewicach przestrzegając zasady obiektywizmu wyrażonej w art. 4 kpk, uwzględnił w należytym stopniu wszystkie istotne okoliczności wynikające z przeprowadzonych dowodów, przeanalizował je i stosownie ocenił, a sposób rozumowania i wyprowadzone wnioski jasno wskazał w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Tak ocenione dowody stanowiły podstawę dokonanych w sprawie ustaleń faktycznych prowadzących ostatecznie do uniewinnienia oskarżonej od popełnienia zarzucanego jej czynu. Wbrew zarzutowi skarżącego, Sąd I instancji trafnie przyjął, iż oskarżona nie działała z intencją postawienia pokrzywdzonej w stan zagrożenia i niepokoju. Ustalenie to koresponduje nie tylko ze wskazaniami doświadczenia życiowego, ale również z obiektywną wymową treści przekazywanych smsów. Z wiadomości tekstowych, które oskarżona skierowała do pokrzywdzonej, wybija się wątek pretensji majątkowych rodziny oskarżonej do rodziny pokrzywdzonej – 17 spośród 31 wiadomości tekstowych oskarżonej dotyczyło m. in. kwestii stosunków majątkowych obu rodzin, zarzutów oszustwa stawianych mężowi pokrzywdzonej oraz oskarżeń pokrzywdzonej o korzystanie z pozyskiwanych przez jej męża środków finansowych mimo świadomości niewierności małżeńskiej. W treści wiadomości przesyłanych przez oskarżoną nie pojawiają się jakiekolwiek sformułowania, które mogłyby zostać ocenione jako groźby bezprawne kierowane pod adresem pokrzywdzonej, czy też osób jej najbliższych. Wskazania doświadczenia życiowego uzasadniają ustalenie, iż S. B. (1) istotnie nie działała z intencją wzbudzenia w pokrzywdzonej stanu zagrożenia, czy też niepokoju, lecz w celu wywarcia presji nakierowanej na doprowadzenie do zwrotu pieniędzy z tytułu kredytów zaciągniętych na rzecz męża pokrzywdzonej, a także w pewnym stopniu dawała w ten sposób upust swojej frustracji wynikającej z dotychczasowego postępowania męża pokrzywdzonej w kwestiach finansowych wobec oskarżonej i jej męża. Na tę ostatnią okoliczność wskazują choćby sformułowania zawarte w wiadomości z dnia 9 kwietnia 2015 r. z godz. 9:17 („Sprawiedliwość i tak go kiedyś dosięgnie.”), czy też w kolejnej wiadomości z tego samego dnia z godz. 9:38 („Udowodnię wszystkim jakim jest oszustem!!!”). Argument skarżącego dotyczący braku dowodu na istnienie zobowiązań wskazywanych w wyjaśnieniach oskarżonej pozostaje pozbawiony znaczenia w kwestii ustalenia intencji oskarżonej utrzymywania kontaktu z pokrzywdzoną. S. B. (1) w wiadomościach tekstowych wielokrotnie formułowała bowiem określone wypowiedzi odnoszące się do sfery majątkowej (przede wszystkim już w pierwszej wiadomości tekstowej skierowanej do pokrzywdzonej), natomiast pokrzywdzona nie zaprzeczała w wiadomościach tekstowych istnieniu zobowiązań finansowych jej męża względem małżonków B.. Zaprzeczyła jedynie, jakoby sama brała kredyty, z których korzystałby jej mąż. Przeciwko wynikającym z treści przesyłanych wiadomości tekstowych pretensjom finansowym związanym z zaciągniętymi kredytami oraz spójnych z nimi wyjaśnień oskarżonej nie został w toku postępowania przedstawiony żaden dowód. Linia obrony S. B. (1) nie została zatem obalona przez oskarżycielkę. Argument zawarty w apelacji dotyczący braku konkretnych, konstruktywnych oczekiwań finansowych oskarżonej formułowanych pod adresem pokrzywdzonej wyrażonych w smsach również jest nietrafny. Zobowiązanym z tytułu przekazanych sum uzyskanych z kredytów jest bowiem potencjalnie mąż pokrzywdzonej, a nie ona sama (w zeznaniach złożonych na rozprawie w dniu 12 maja 2016 r. M. B. podała, iż pozostaje z mężem w ustroju rozdzielności majątkowej – k. 35). Natomiast odnoszenie się przez oskarżoną w wiadomościach tekstowych do sfery życia intymnego pokrzywdzonej jest zrozumiałe w perspektywie kontekstu osobistego łączącego zaangażowane osoby – ujawnionego romansu oskarżonej z małżonkiem pokrzywdzonej, z którego pokrzywdzona czyni oskarżonej zarzut w inicjującym wymianę wiadomości tekstowych smsie z dnia 3 marca 2015 r. Podkreślenia wymaga, że oskarżona odnosiła się do sfery życia intymnego samej pokrzywdzonej relatywnie rzadko, a zasadniczą treścią wiadomości są kwestie finansowe, ewentualnie fragmenty wiadomości otrzymywanych uprzednio przez oskarżoną od męża pokrzywdzonej w czasie trwania romansu, a zatem ukazujące relacje intymne oskarżonej z mężem pokrzywdzonej. Ponadto, wbrew twierdzeniom apelacji, M. B. nie przekazała w żadnej z wiadomości testowych jednoznacznego, wyraźnego komunikatu z żądaniem zaprzestania dalszego przesyłania przez oskarżoną wiadomości sms. Wniosek przeciwny stanowi jedynie spekulatywną interpretację pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej wiadomości przesłanej przez M. B. w dniu 9 kwietnia 2015 r. o godz. 8:28 w odpowiedzi na wiadomość z dnia 7 kwietnia 2015 r., odmienną od tej przyjętej przez Sąd I instancji. Co istotne, po przesłaniu wiadomości w dniu 9 kwietnia 2015 r. o godz. 8:28, pokrzywdzona po upływie kilkudziesięciu minut przesłała do oskarżonej kolejną wiadomość zawierającą wulgarne sformułowania wyraźnie odbiegające od dotychczasowej konwencji przyjętej w korespondencji stron. Natomiast oskarżona po otrzymaniu w dniu 8 lipca 2015 r. wiadomości od pokrzywdzonej, w której zawarta była informacja o złożeniu zawiadomienia o przestępstwie, po przesłaniu jeszcze kilku wiadomości zakończyła w dniu 9 lipca 2015 r. korespondowanie z pokrzywdzoną aż do połowy września 2015 r., kiedy to przesłała jeszcze 4 wiadomości odnoszące się – poza prośbą o złożenie życzeń urodzinowych mężowi pokrzywdzonej – do konkretnych kwestii finansowych związanych z zaciągnięciem kredytów pod hipotekę nieruchomości. W obliczu tych okoliczności, a przede wszystkim z punktu widzenia obiektywnie ocenianej treści wiadomości tekstowych przesyłanych w okresie objętym zarzutem, podzielić należy ocenę zaprezentowaną przez Sąd meriti, iż wiarygodnym jest twierdzenie oskarżonej, że nie miała świadomości, że przesyłane przez nią wiadomości mogą być odczytane przez pokrzywdzoną jako nękanie.

Reasumując, ocena zebranego materiału dowodowego dokonana przez Sąd I instancji jest obiektywna i wszechstronna, znajduje oparcie w poszczególnych przeprowadzonych dowodach i dokonana została z uwzględnieniem zasad logicznego rozumowania oraz respektuje w należytym stopniu wskazania doświadczenia życiowego. Argumentacja pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej sprowadza się natomiast do zaprezentowania własnej, odmiennej od dokonanej przez Sąd meriti, oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, a zarzuty podniesione w apelacji, dotyczące obrazy przepisów postępowania, która miała mieć wpływ na treść wyroku, polegającej na domniemanym naruszeniu zasady swobodnej oceny dowodów, mają jedynie polemiczny charakter.

Zarzut apelacji sprowadzający się do obrazy art. 410 kpk również nie znajduje uzasadnienia. Naruszenie wskazanej normy zachodzi wówczas, gdy przy wyrokowaniu sąd opiera się na materiale nieujawnionym na rozprawie głównej lub gdy opiera się tylko na części materiału ujawnionego. Sam natomiast fakt, że ustalenia poczynione zostają jedynie w oparciu o dowody uznane za wiarygodne, a nie o te, których wiarygodność została słusznie odrzucona, nie oznacza, że sąd orzekający dopuścił się obrazy przepisu art. 410 kpk. Nie stanowi naruszenia tegoż przepisu sam fakt dokonania przez Sąd meriti oceny materiału dowodowego w sposób odmienny od subiektywnych oczekiwań strony.

Nie jest zasadny zarzut pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej dotyczący naruszenia przez Sąd I instancji dyspozycji art. 424 § 1 pkt 1 kpk poprzez zdawkowe zrelacjonowanie w pisemnym uzasadnieniu najbardziej drastycznych smsów oskarżonej kierowanych do pokrzywdzonej i w konsekwencji sformułowanie uzasadnienia w sposób nieodpowiadający wymogom rzetelności i sprawozdawczości. Wyraźnego podkreślenia wymaga, iż zgodnie z dyspozycją art. 424 § 1 pkt 1 kpk powinnością sądu jest zwięzłe wskazanie jakie fakty uznał za udowodnione lub nieudowodnione. Sąd I instancji całkowicie zasadnie dokonał zatem zwięzłego omówienia treści wiadomości tekstowych przesyłanych wzajemnie przez strony, a przecież – co wymaga podkreślenia – źródłowy materiał dowodowy zawarty jest w aktach sprawy. Dostrzec należy i tę okoliczność, że zgodnie z poglądem utrwalonym w orzecznictwie obraza art. 424 § 1 kpk ze swej istoty nigdy nie stanowi obrazy prawa procesowego, która mogła mieć wpływ na treść wyroku w rozumieniu art. 438 pkt 2 kpk, ponieważ uzasadnienie sporządzane jest po zapadnięciu (wydaniu) wyroku, a zatem to, co było później (uzasadnienie) nie może wpływać na to, co było wcześniej (wyrok). Wady uzasadnienia nie przesądzają zatem o wadliwości procesu wyrokowania, lecz mogą jedynie na nią wskazywać, wobec czego skłaniają do tym wnikliwszej kontroli odwoławczej, ale o tej wadliwości same w sobie nie przekonują (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 10 grudnia 2014 r. sygn. II AKa 186/14, KZS 2015/1/58, LEX nr 1711334, czy też wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 7 kwietnia 2016 r. sygn. II AKa 332/15, LEX nr 2052582). Ponadto koniecznym zabiegiem dokonanym przez Sąd meriti było zreferowanie w formie skrótowej niecenzuralnej i odnoszącej się do sfery intymnej treści smsów pochodzących zarówno od oskarżonej, jak i od pokrzywdzonej. Bardziej dosłowne referowanie wiadomości tekstowych w tym zakresie lub ich cytowanie nie licowałoby z powagą dokumentu urzędowego, jakim jest uzasadnienie orzeczenia. Jak przyjmuje się w orzecznictwie w uzasadnieniu orzeczenia nie powinno się używać zwrotów, nawet w formie ich cytowania, które zawierają słowa wulgarne. Nie jest to bowiem język, który mógłby być stosowany przy sporządzaniu dokumentów urzędowych (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 3 listopada 2004 r. sygn. II AKa 189/04, Prok. i Pr. – wkł. (...), KZS 2006/6/100, LEX nr 181134).

Odnosząc się natomiast do zarzutu wskazanego w pkt 2 ppkt a) apelacji dotyczącego błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, jakiego miał dopuścić się Sąd I instancji na wstępie zaznaczyć trzeba, iż Sąd meriti istotnie pominął dwie wiadomości tekstowe oskarżonej, to jest wiadomość z dnia 7 kwietnia 2015 r. z godz. 21:34 r. stanowiącą powielenie treści prywatnych smsów kierowanych uprzednio przez T. B. do oskarżonej (k. 77 akt dochodzenia) oraz wiadomość z dnia 8 lipca 2015 r. z godz. 21:48 o treści: „Nie zbudujesz szczęścia na czymś nieszczęściu” (k. 80 akt dochodzenia). Oskarżona w istocie skierowała zatem do pokrzywdzonej wiadomości tekstowe w liczbie 31, a nie 29, jak błędnie przyjął Sąd I instancji. Podkreślić jednak należy, iż ów błąd nie miał wpływu na treść zaskarżonego wyroku z uwagi na zawartość wskazanych wiadomości w kontekście treści pozostałych wiadomości będących przedmiotem zarzutu, a ponadto nie przekładał się na przyjęcie niższej od rzeczywistej częstotliwości wiadomości kierowanych przez oskarżoną do pokrzywdzonej, innej motywacji oskarżonej w utrzymywaniu kontaktu z pokrzywdzoną oraz skutków, jakie tenże kontakt wywołał u pokrzywdzonej. Sąd I instancji trafnie ustalił okres wymiany smsów między oskarżoną a pokrzywdzoną – od 3 marca 2015 r. do 17 września 2015r. (niemal 7 miesięcy) oraz fakt, iż oskarżona kierowała do pokrzywdzonej wiadomości tekstowe nie ciągle, a jedynie w 10 dniach na przestrzeni tego okresu, to jest: 15 marca 2015 r., 20 marca 2015 r., 7 kwietnia 2015 r., 9 kwietnia 2015 r., 25 kwietnia 2015 r., 7, 8 i 9 lipca 2015 r. oraz 15 i 17 września 2015 r.

Nie można natomiast podzielić podnoszonego w apelacji zarzutu błędnego ustalenia, iż pokrzywdzona miała wysłać do oskarżonej 29 smsów (pkt 2 ppkt b) apelacji), skoro Sąd meriti w uzasadnieniu wskazał konkretnie, że było to 5 wiadomości z określonych dat referując zwięźle ich treść.

Znaczna część pozostałych zarzutów apelacji sprowadzających się do błędu w ustaleniach faktycznych stanowi w istocie rozbudowaną kalkę zarzutów podniesionych w odniesieniu do oceny materiału dowodowego dokonanej przez Sąd Rejonowy w Skierniewicach, wobec czego zbędnym jest powtarzanie argumentacji wskazującej na ich bezzasadność w obliczu wcześniejszych rozważań poczynionych przy ocenie zarzutu naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów. Zastrzeżenie to odnieść należy do zarzutów stawianych w pkt 2 ppkt c), e), f), g), l) i m).

Zasadny okazał się natomiast zarzut pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej wskazany w pkt 2 ppkt d) apelacji dotyczący poczynienia przez Sąd I instancji ustalenia okoliczności brania kredytów przez oskarżoną oraz jej męża dla T. B. w oparciu m. in. o zeznania świadka S. B. (2), podczas gdy z zeznań tegoż świadka złożonych na rozprawie nie wynika tego rodzaju okoliczność. Mając jednak na uwadze fakt, iż okoliczność ta wynika z wyjaśnień oskarżonej, który to dowód został oceniony przez Sąd I instancji jako wiarygodny i również posłużył do dokonania tegoż ustalenia, a ponadto znajduje logiczne potwierdzenie w treści wiadomości tekstowych będących przedmiotem oceny w niniejszej sprawie, co zostało omówione przy ocenie zarzutu obrazy przepisów postępowania, nie sposób przyjąć, że wskazane uchybienie miało wpływ na treść zaskarżonego wyroku.

Nie znajduje uzasadnienia zarzut wskazany w pkt 2 ppkt h) apelacji i w istocie ma on charakter jedynie polemiczny, gdyż mimo mniejszej częstotliwości wiadomości przesyłanych przez oskarżycielkę posiłkową, ich treść w powiązaniu z treścią wiadomości pochodzących od oskarżonej prowadzi do logicznego wniosku, że strony prowadziły w ten sposób swoistą dyskusję, którą zainicjowała M. B. w dniu 3 marca 2015 r.

Podobnie ocenić należy zarzuty wskazane w pkt 2 ppkt i), j) i k) apelacji, które nie znajdują oparcia w treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Sąd Rejonowy w Skierniewicach dostrzegł bowiem, że pokrzywdzona działała z mniejszą częstotliwością niż oskarżona (s. 10 uzasadnienia), a ponadto fakt, że słowami wulgarnymi posługiwała się również pokrzywdzona (a nawet posłużyła się nimi jako pierwsza) nawiązując do relacji intymnych oskarżonej ze swoim mężem wynika bezspornie z treści wiadomości z dnia 9 kwietnia 2015 r. z godz. 9:22 (k. 84 akt dochodzenia).

Nie jest zasadny zarzut wskazany w pkt 2 ppkt n) apelacji dotyczący pominięcia przy ocenie zachowania oskarżonej polegającego na wysyłaniu sms-ów zdarzenia z dnia 29 maja 2015 r., to jest podejścia S. B. (1) pod dom pokrzywdzonej i niepokojenia jej dzieci, gdyż zachowanie to nie było skierowane przeciwko M. B., ani przeciwko jej dzieciom. Jak wynika z zeznań świadka E. P. (k. 49) nie padły wówczas żadne groźby pod adresem pokrzywdzonej, czy jej dzieci, a oskarżona wyrażała pretensje dotyczące nieodbierania jej telefonów przez męża pokrzywdzonej. Okoliczność ta pozostaje w zgodzie z wyjaśnieniami S. B. (1), w których wskazywała na swoje intencje w zakresie nawiązywania kontaktu z pokrzywdzoną.

Na uwzględnienie nie zasługuje także zarzut zawarty w pkt 2 ppkt o) apelacji dotyczący błędnego ustalenia Sądu meriti, iż oskarżona swoim zachowaniem nie wyczerpała znamienia uporczywego nękania. Wskazać w tym miejscu wypada, że zgodnie z definicją językową przez „nękanie” rozumieć należy „ustawiczne dręczenie, trapienie, niepokojenie (czymś) kogoś, dokuczanie komuś, nie dawanie chwili spokoju” (tak: Słownik języka polskiego, red. M. Szymczak, t. 2, Warszawa 1984, s. 317). Zasadniczym zachowaniem wyrażającym czynność sprawczą przestępstwa określonego w art. 190a § 1 kk jest przy tym uporczywe nękanie, przez co – jak przyjmuje się w orzecznictwie – należy rozumieć wielokrotne, powtarzające się prześladowanie, wyrażające się w podejmowaniu różnych naprzykrzających się czynności, których celem jest udręczenie, utrapienie, dokuczenie lub niepokojenie pokrzywdzonego albo jego osoby najbliższej. O uporczywym zachowaniu sprawcy świadczyć zatem ma z jednej strony jego szczególne nastawienie psychiczne, wyrażające się w nieustępliwości nękania, tj. trwaniu w swego rodzaju uporze, mimo próśb i upomnień pochodzących od pokrzywdzonego lub innych osób o zaprzestanie przedmiotowych zachowań, z drugiej natomiast strony – dłuższy upływ czasu, przez który sprawca je podejmuje (tak: Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w wyroku z dnia 19 lutego 2014 r. sygn. II AKa 18/14, KZS 2014/7-8/98, LEX nr 1439334). Mając to na uwadze w pełni podzielić należy dokonaną w niniejszej sprawie przez Sąd meriti ocenę zachowania oskarżonej polegającego na wykonaniu w okresie objętym zarzutem, to jest od dnia 15 marca 2015 r. do dnia 17 września 2015 r. kilku połączeń telefonicznych do pokrzywdzonej oraz przesłaniu M. B. łącznie 31 wiadomości tekstowych, w kontekście treści wiadomości tekstowych przesyłanych wzajemnie przez strony i szczególnej relacji osobistej pomiędzy nimi wynikającej z wcześniejszej wieloletniej znajomości oraz zaistniałego romansu pomiędzy oskarżoną i mężem pokrzywdzonej. W zachowaniu S. B. (1) brak jest jakichkolwiek cech wskazujących na to, że stanowiło ono lub choćby zmierzało do prześladowania oskarżycielki posiłkowej celem dokuczenia, czy też niepokojenia pokrzywdzonej.

Nie sposób podzielić zarzutu zawartego w pkt 2 ppkt p) apelacji sprowadzającego się do błędnego ustalenia, że zachowanie oskarżonej nie spowodowało skutku w postaci istotnego naruszenia prywatności pokrzywdzonej. Sąd I instancji zasadnie przyjął, że pokrzywdzona, będąca dysponentką dobra prawnego w postaci swojej prywatności sama z własnej woli podjęła konwersację dotyczącą romansu swojego męża z oskarżoną i godziła się na jej dalsze prowadzenie, czym wyłączyła ochronę tego dobra prawnego. Uniemożliwia to przyjęcie wypełnienia przez zachowanie oskarżonej znamienia istotnego naruszenia prywatności pokrzywdzonej, ani że oskarżona z taką intencją działała, co zarzuca skarżący w pkt 2 ppkt c) apelacji. Wyraźnego podkreślenia wymaga, iż wymianę wiadomości tekstowych dotyczących sfery intymnej zainicjowała pokrzywdzona, a następnie podtrzymywała konwersację odpowiadając na argumenty wysuwane przez oskarżoną i jednocześnie nie formułowała jednoznacznego komunikatu z żądaniem zaprzestania konwersacji. Twierdzenia pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej, iż za taki komunikat winna być uznana wiadomość z dnia 9 kwietnia 2015 r. z godz. 8:28 zawierająca opis odrazy, jaką pokrzywdzona odczuwa do swojego męża i oskarżonej, a także wiadomość z dnia 8 lipca 2015 r. z godz. 9:51 z informacją o złożeniu zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa w prokuraturze, nie zasługują na uwzględnienie, co zostało wykazane przy ocenie zarzutu naruszenia przez Sąd meriti zasady swobodnej oceny dowodów.

Za chybiony uznać także należy zarzut z pkt 2 ppkt q) apelacji sprowadzający się do błędnego ustalenia, że zachowanie oskarżonej nie wywołało u pokrzywdzonej poczucia zagrożenia. Podkreślenia wymaga, że dla wypełnienia znamion przestępstwa z art. 190a § 1 kk konieczne jest wzbudzenie u osoby pokrzywdzonej uzasadnionego poczucia zagrożenia, a zatem popartego obiektywnym przekonaniem, że każdy przeciętny człowiek o porównywalnych do ofiary cechach osobowości, psychiki, intelektu i umysłowości w porównywalnych warunkach także odczuwałby takie zagrożenie (por. Komentarz do Kodeksu Karnego pod red. A Grześkowiak i K. Wiaka, Wydawn. C. H. Beck, Warszawa 2014, s. 740). Sąd I instancji słusznie wskazał na fakt, iż oskarżycielka nie udowodniła stanu obawy, jaki miały u niej wzbudzić wiadomości oskarżonej. Co istotne, w swoich pierwszych słowach podczas przesłuchania na rozprawie w dniu 12 maja 2016 r. M. B. podała, że dotknęło ją to, iż w treści wiadomości przesyłanych przez oskarżoną została nazwana oszustką (k. 35). Sąd meriti trafnie zauważył, że oskarżycielka, choć – jak twierdziła – obawiała się o życie swoje i dzieci, to jednak sama wskazała, że oskarżona pod jej adresem nie kierowała żadnych gróźb. Trudno zatem zrozumieć, mając przede wszystkim na uwadze treść wiadomości przesyłanych przez oskarżoną, z czego ewentualny stan obawy pokrzywdzonej miałby wynikać. Tym bardziej, że M. B. odpowiadała na smsy oskarżonej sama formułując przykre uwagi, a także jako pierwsza posłużyła się wulgaryzmami w wiadomości do oskarżonej (wiadomość z dnia 9 kwietnia 2015 r. z godz. 9:22) odnosząc się do intymnych relacji między oskarżoną a swoim mężem. W tej perspektywie nie sposób podzielić argumentu pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej, iż zachowania pokrzywdzonej miały charakter czysto obronny. Podkreślić należy, iż Sąd I instancji trafnie skonstatował, że nie znalazł potwierdzenia w zaprezentowanych przez strony dowodach fakt wystawania oskarżonej pod domem pokrzywdzonej i nękania jej rodziny domofonem. Oskarżona pojawiła się pod domem pokrzywdzonej jeden raz w dniu 29 maja 2015 r. i rozpoczęła konwersację z dziećmi pokrzywdzonej oraz osobą sprawującą nad nimi opiekę dotyczącą źródeł pozyskiwania pieniędzy przez T. B., co trudno uznać za świadczące o silnym negatywnym nastawieniu oskarżonej do pokrzywdzonej. Z uwagi na jednokrotny charakter wizyty oskarżonej pod domem pokrzywdzonej i niską częstotliwość wysyłanych wiadomości tekstowych oraz nawiązywanych połączeń telefonicznych nie sposób przyjąć, iż skutkowały one uzasadnionym okolicznościami poczuciem zagrożenia M. B..

Reasumując, Sąd Rejonowy w Skierniewicach w pełni zasadnie uznał, iż w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego zachowanie oskarżonej nie zawiera znamion czynu zabronionego, co zgodnie z art. 17 § 1 pkt 2 kpk w zw. z art. 414 § 1 kpk skutkowało koniecznością wydania wyroku uniewinniającego. Nie znajdując zatem żadnych podstaw do uwzględnienia apelacji, która w swojej zasadniczej części stanowi w istocie polemikę z prawidłowymi ustaleniami i postępowaniem Sądu I instancji, Sąd odwoławczy na podstawie art. 437 § 1 kpk utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.

Na podstawie art. 636 § 1 kpk zasądzono od oskarżycielki posiłkowej subsydiarnej na rzecz oskarżonej kwotę 840 zł tytułem zwrotu kosztów udziału obrońcy z wyboru w postępowaniu odwoławczym. Kwota ta jest zgodna z § 11 ust. 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r. poz. 1800).

Ponadto obciążono oskarżycielkę kosztami sądowymi za postępowanie odwoławcze z uwagi na brak podstaw do zwolnienia od ich ponoszenia. Na zasadzoną kwotę 120 zł składają się: kwota 20 zł tytułem należności za doręczenie korespondencji w postępowaniu odwoławczym, której wysokość określa § 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2003 r. w sprawie wysokości i sposobu obliczania wydatków Skarbu Państwa w postępowaniu karnym (j. t. Dz. U. z 2013 r. poz. 663), a także opłata w kwocie 100 zł zgodnie z art. 13 ust. 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (j.t. Dz. U. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 z późn. zm.).