Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XV C 555/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 marca 2017 roku

Sąd Okręgowy w Gdańsku XV Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Małgorzata Misiurna

Protokolant: stażysta Katarzyna Ignacek

po rozpoznaniu w dniu 07 marca 2017r. w Gdańsku

na rozprawie

sprawy z powództwa A. W. (1) i L. W.

przeciwko K. M.

o rozwiązanie umowy dożywocia

I. oddala powództwo;

II. przyznaje radcy prawnemu J. M. z Kancelarii Radcy Prawnego w S. ze Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Gdańsku wynagrodzenie w wysokości 3600 zł ( trzy tysiące sześćset złotych ) powiększone o podatek od towarów i usług tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodom przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.

UZASADNIENIE

  Powodowie L. W. i A. W. (1) pozwem z dnia 21 czerwca 2016r. domagali się rozwiązania zawartej z K. M. w dniu 1 marca 2016r. w K. „umowy za dożywocie”.

  W uzasadnieniu powodowie podali, że umową zawartą w postaci aktu notarialnego z dnia 1 marca 2016r., przed notariuszem G. S. w Kancelarii Notarialnej w K. (Repertorium A numer (...)) przenieśli na pozwanego K. M. prawo własności gospodarstwa rolnego, obejmującego działki numer (...) obszaru 0,0100ha, numer 417/3 obszaru 0,6800ha, numer (...) obszaru 0,2700ha, numer (...) obszaru 11,8700ha oraz numer (...) obszaru 5,860ha, o numerze KW prowadzonej w Sądzie Rejonowym w Kartuzach (...), w zamian za dożywocie w rozumieniu art. 908 k.c. Miało ono obejmować swym zakresem „bezpłatną, dożywotną służebność mieszkania – obejmującego dwa pokoje położone na parterze domu mieszkalnego – ze współkorzystaniem z kuchni, łazienki – z ogrzewaniem, oświetleniem i wodą, korzystanie z jednego pomieszczenia w garażu przy domu, swobodne poruszanie się po całej nieruchomości, prawo przyjmowania gości, pełną opiekę i pomoc w razie choroby, transport do lekarza i kościoła i z powrotem, wyżywienie „przy wspólnym stole”, pogrzeb według miejscowego zwyczaju”. Powodowie wskazali, że pozwany nie tylko nie wypełnia przyjętych na siebie mocą zawartej umowy obowiązków, ale w sposób złośliwy i wielce naganny utrudnia im normalną egzystencję. Jako rażący przykład występnych zachowań K. M. wobec powodów wymieniali oni: złośliwe próby zastraszania małżonków W., wystosowywanie w stosunku do nich groźby zamurowania drzwi, pozostawiania na kilka dni otwartych na oścież okien, zakręcaniu kaloryferów, blokowaniu pralki, podnoszenia linki na bieliznę na wysokość uniemożliwiającą powodom wywieszanie odzieży, wrzucanie do zamrażalki resztek zepsutego mięsa dla psów, ale też wulgarne i agresywne odnoszenie się do dożywotników. Nadto powodowie zarzucali, że pozwany nie wozi ich do kościoła, nie pomaga w zwykłych czynnościach dnia codziennego, a nawet odmawia pomocy. Podkreślali powodowie, że nie tylko nie mogą liczyć na pozwanego, ale najzwyczajniej się go boją z uwagi na kryminalną przeszłość K. M.. Powodowie podnieśli także, że ewentualne rozwiązanie przez Sąd zawartej umowy, nie będzie stanowić nieusprawiedliwionego naruszenia interesów majątkowych zobowiązanego, gdyż od momentu zawarcia przedmiotowej umowy, nie poczynił on żadnych nakładów na nieruchomości, a raczej czerpał zyski ze sprzedaży hodowanego przez powoda inwentarza.

W odpowiedzi na pozew pozwany K. M. wniósł o oddalenie powództwa oraz zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu. Nadto pozwany zawnioskował o skierowanie stron do mediacji.

W uzasadnieniu pozwany wskazał, że powództwo jest oparte na nieprawdziwych tezach i faktach. Zdaniem pozwanego relacje pomiędzy nim a powodowani zawsze układały się poprawnie. Pozwany szanował powodów i traktował, jak swoich najbliższych. Był im wdzięczny za to, że po utracie rodziców powodowie zaopiekowali się nim i dali mu możliwość dorastania w normalnej rodzinie. Wskazał pozwany, że w 2015r. powód L. W. przeszedł udar mózgu i przebywał w szpitalu w K., gdzie pozwany odwiedzał go wraz z powódką. Następnie wskazał, że w marcu 2016r. za wolą powodów, strony spisały umowę o dożywocie i z tą chwilą pozwany miał prawo dysponować nieruchomością jak swoją oraz czuć się właścicielem całej otrzymanej nieruchomości. Pozwany zaprzeczył opisywanym w pozwie przez L. i A. W. (1) zdarzeniom, twierdząc, że zajmuje jeden pokój, powodowie trzy. Chcąc oddzielić się od przejściowego łącznika pomiędzy pokojami zamierzał zamurować jedno wejście, tak aby wyodrębnić wejście do zajmowanego pomieszczenia. Działanie takie byłoby także na korzyść powodów. Pozwany podniósł, że nigdy nie odmówił powodom pomocy. Zawsze, gdy pytał małżonków W., czy w czymś pomóc słyszał w odpowiedzi, że nie ma takiej potrzeby. Nadto wskazał pozwany, że powodowie nie mają żadnego ograniczenia w poruszaniu się, są samowystarczalni, ale oczywiście, nie zmienia to faktu, że on wciąż poczuwa się do świadczenia usług na ich rzecz, gdy tylko wyrażą taką wolę. W czerwcu 2016r. opuścił nieruchomość na dwa dni, ale pytał powodów, czy czegoś potrzebują, odpowiedź była zaprzeczająca. Nadto pozwany podniósł, że powodowie mają niezbywalne prawo poruszania się po całym gospodarstwie, czego on nigdy im nie zabraniał. K. M. wskazał, że na przełomie maja i czerwca 2016r. poinformował powodów, że ma partnerkę, która powinna zamieszkać razem z nim i w momencie, gdyby go nie było, powodowie mieliby zapewnioną opiekę. Wskazał, że prawdopodobnie ta decyzja „pchnęła” powodów do wystąpienia z przedmiotowym powództwem, gdyż pozwany miał poświęcać swój czas bez ograniczeń powodom, a jego partnerka była nie do zaakceptowania. Dodatkowo wskazał, że rozumie, że choroba oraz brak zdecydowania i namowy osób trzecich mogły stanowić podstawę do wystąpienia przez powodów z wywiedzionym roszczeniem, aczkolwiek on nadal chciałby spełniać swoje obowiązki, gdyż ma w związku z nieruchomością poczynione plany oraz poniósł znacznej wielkości nakłady finansowe inwestycyjne, których w razie rozwiązania umowy, będzie mógł domagać się od powodów. Wskazał także, że pomimo nieprawdziwych zarzutów skierowanych pod jego adresem, wola powodów jest dla niego najważniejsza.

Na rozprawie w dniu 8 września 2016r. strony wskazały, że nie widzą możliwości mediacji ( protokół z rozprawy z dnia 8 września 2016r., k. 79, czas: 00:06:34).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powodowie L. W. i A. W. (1) nabyli z mocy samego prawa, na podstawie prawomocnego aktu własności ziemi z dnia 10 listopada 1973r., numer (...).ON- (...) działki ewidencyjne numer (...), które wchodziły w skład nieruchomości położonej w P., w gminie S., powiecie (...), w województwie (...), dla której w Sądzie Rejonowym w Kartuzach prowadzona jest księga wieczysta numer (...).

Na działce ewidencyjnej numer (...) znajduje się jednorodzinny, parterowy z poddaszem nieużytkowym dom mieszkalny, wybudowany w latach 60tych ubiegłego wieku, o powierzchni 108m 2 oraz stare zabudowania gospodarcze – stajnia z kamieni, stodoła drewniana, budynek gospodarczy z pustaków. Całość stanowi gospodarstwo rolne zgodnie z ustawą o podatku rolnym, z czego powierzchnię 6,1500ha zajmują lasy, a 0,9100ha stanowią nieużytki.

Dowód: umowa za dożywocie z dnia 1 marca 2016r., sporządzona w formie aktu notarialnego Repertorium A numer (...). przez notariusza G. S., k. 13-16.

Pozwany K. M. był wychowankiem powodów L. i A. W. (1). Relacje pomiędzy powodami a K. M. układały się różnie, raz lepiej, raz gorzej, ale zawsze się dogadywali. Powodowie traktowali pozwanego jak swoje dziecko, pozwany zaś był im wdzięczny, za to, że się nim zaopiekowali. Po ukończeniu nauki, pozwany podjął pracę i opuścił powodów. Później przez jakiś czas K. M. w związku z popełnieniem przestępstwa przebywał w zakładzie karnym. W 2014r. pozwany K. M. kupił za gotówkę dom w S., w którym mieszkał do czerwca/lipca 2016r. Ponieważ w okolicy nie mógł znaleźć pracy, a miał długi związane z zakupem domu, często wyjeżdżał do pracy za granicę. Po zakupie domu odwiedził powodów. W międzyczasie powód L. W. zachorował i przebywał w szpitalu. Pozwany odwiedził go kilka razy razem z powódką A. W. (1). Ponieważ powodowie nie mieli własnych dzieci, w tym samym okresie, kiedy pozwany kupił dom w S., L. W. poszukiwał następcy, który przejmie jego gospodarstwo. Miał dwóch kandydatów, ale żaden z nich się nie zgodził. Wobec tego powód L. W. zaproponował pozwanemu K. M., że przepisze na niego gospodarstwo w zamian za opiekę nad powodami, kiedy oni nie będą już samodzielni. Pozwany otrzymał zapewnienie od L. W., że gospodarstwo zostanie mu przepisane i będzie mógł nim zarządzać, jak będzie chciał. K. M. przystał na propozycję L. W. i przejęcie własności nieruchomości w zamian za opiekę nad powodami. Powód L. W. umówił wizytę u notariusza, przed którym strony miały podpisać umowę. Strony do notariusza pojechały razem, samochodem pozwanego.

Dowód: zeznania informacyjne powoda L. W. na rozprawie w dniu 8 sierpnia 2016r., k. 79-87 (czas od 01:01:00 do 01:29:11); zeznania informacyjne pozwanego K. M. na rozprawie w dniu 8 sierpnia 2016r., k. 79-87 (czas od 01:37:47 do 01:58:35); zeznania świadka B. G. na rozprawie w dniu 8 września 2016r., k. 79-87 (czas od 00:11:33 do 00:29:07); zeznania świadka J. L. na rozprawie w dniu 8 grudnia 2016r., k. 133-140 (czas od 00:10:20 do 00:31:23); zeznania świadka J. B. na rozprawie w dniu 8 grudnia 2016r., k. 133-140 (czas od 00:31:23 do 00:54:16); zeznania świadka A. W. (2) na rozprawie w dniu 7 marca 2017r., k. 187-197 (czas od 00:45:34 do 01:16:34).

W dniu 1 marca 2016r. powodowie L. W. i A. W. (1) zawarli z pozwanym K. M. „umowę za dożywocie” w formie aktu notarialnego sporządzonego przed notariuszem G. S., repertorium A numer (...)., mocą której przenieśli oni prawo własności gospodarstwa rolnego położonego w P., obejmującego działki numer (...) obszaru 0,0100ha, numer(...) obszaru 0,6800ha, numer(...) obszaru 0,2700ha, numer (...) obszaru 11,8700ha oraz numer (...) obszaru 5,860ha - w zamian za dożywocie – w rozumieniu art. 908 k.c. na pozwanego K. M., który wyraził na to zgodę i oświadczył, że jest stanu wolnego. Jednocześnie w ramach dożywocia ustanowił na rzecz L. W. i A. W. (1) bezpłatną dożywotnią służebność mieszkania, obejmującego dwa pokoje położone na parterze domu mieszkalnego, ze współkorzystaniem z kuchni i łazienki, z ogrzewaniem, oświetleniem, wodą, korzystanie z jednego pomieszczenia w garażu przy domu, swobodne poruszanie się po całej nieruchomości, prawo przyjmowania gości, pełną opiekę i pomoc w razie choroby, transport do lekarza i kościoła i z powrotem, wyżywienie „przy wspólnym stole” oraz pogrzeby według miejscowego zwyczaju (§2 umowy).

W §4 przedmiotowej umowy strony wskazały, że objęcie nieruchomości w posiadanie nabywcy już nastąpiło, a z dniem podpisania umowy przechodzą na niego wszelkie korzyści i ciężary związane z prawem własności, nadto pozwany K. M. zobowiązał się nie sprzedawać nieruchomości za życia dożywotników.

Dowód: umowa za dożywocie z dnia 1 marca 2016r., sporządzona w formie aktu notarialnego Repertorium A numer (...). przez notariusza G. S., k. 13-16.

Po zawarciu umowy o dożywocie, pozwany K. M. początkowo dalej zamieszkiwał w swoim domu w S.. Na gospodarstwo przekazane przez powodów, przyjeżdżał jednak codziennie, by pracować. Pozwany miał plany co do przejętego gospodarstwa. Planował zakup koni i otwarcie nauki jazdy konno. Zaczął na przekazanej nieruchomości przygotowywać dla nich boksy w budynku gospodarczym, rozpoczął także remonty w szopach znajdujących się na terenie nieruchomości. Oprócz tego zaczął naprawiać płot wokół pastwiska dla bydła. Jeszcze przed przekazaniem gospodarstwa pozwanemu, L. W. dzierżawił kilka hektarów ziemi mężowi swojej chrześnicy J. L., ale współpraca różnie się układała, dlatego po pięciu latach dzierżawca zrezygnował, a powód L. W. znalazł innego dzierżawcę, również kogoś z rodziny. W tym okresie powód miał jedną krowę, dwa buhaje i osiem świń. Krowę powód otrzymał od swojego dzierżawcy, jednak była ona chora, więc po tym jak się ocieliła L. W. zwrócił ją razem z cielakiem dzierżawcy, od którego ją dostał. Pozwany K. M., po przejęciu na własność gospodarstwa zaczął uprawiać rolniczo tę ziemię, która była wcześniej dzierżawiona. Razem z powodem sprzedał buhaje, zapłatę za jednego powód przekazał K. M., który kupił za to maszyny na gospodarstwo. Hodowle świń kontynuował do momentu aż osiągnęły odpowiednią wagę, po czym pod koniec maja 2016r. sprzedał je. Powód L. W. nie zgłaszał pozwanemu żadnych uwag odnośnie sprzedaży trzody chlewnej, miał do niego jedynie pretensje, że nie chciał zająć się chorą krową. Co do dokonywanych zmian w gospodarstwie, powód nie wyrażał na nie zgody, mówiąc, że gospodarstwo należy do niego i pozwany ma niczego nie ruszać.

Powodowie już miesiąc po podpisaniu umowy, w kwietniu 2016r. zaczęli skarżyć się, głównie telefonicznie pracownikom Urzędu Gminy i Gminnego Ośrodka Pomocy (...) w S., że pozwany nie wywiązuje się z przyjętych na siebie obowiązków, że często wyjeżdża, że nie poświęca powodom tyle czasu, ile oni by chcieli, że zawiedli się na nim, bo myśleli, że będą mieć osobę która będzie spędzała z nimi czas. Powodom nie podobało się, że K. M. dokonuje zmian nie tylko na gospodarstwie, ale i w domu. Ponieważ by dojść do swojego pokoju, K. M. musiał przejść przez kuchnię, więc wpadł na pomysł, że zamuruje jedno wejście, wtedy nie tylko on za tym zyska, ale i powodowie, bo będzie więcej prywatności. Pomysł ten nie spodobał się powodom, oprócz tego narzekali na pozwanego, że zbudował kojec dla ich psa i nie mogą go puszczać luzem. Uskarżali się, że ciężko im się żyje, że pozwany nie spełnia ich oczekiwań, że jest w stosunku do nich agresywny i się go boją.

Dowód: zeznania świadka B. G. na rozprawie w dniu 8 września 2016r., k. 79-87 (czas od 00:11:33 do 00:29:07); zeznania świadka E. K. na rozprawie w dniu 8 września 2016r., k. 79-87 (czas od 00:29:07 do 01:01:00); zeznania informacyjne powoda L. W. na rozprawie w dniu 8 sierpnia 2016r., k. 79-87 (czas od 01:01:00 do 01:29:11); zeznania informacyjne pozwanego K. M. na rozprawie w dniu 8 sierpnia 2016r., k. 79-87 (czas od 01:37:47 do 01:58:35); zeznania świadka J. L. na rozprawie w dniu 8 grudnia 2016r., k. 133-140 (czas od 00:10:20 do 00:31:23); zeznania świadka J. B. na rozprawie w dniu 8 grudnia 2016r., k. 133-140 (czas od 00:31:23 do 05:54:16); zeznania świadka S. Z. na rozprawie w dniu 8 grudnia 2016r., k. 133-140 (czas od 00:54:16 do 01:05:32);

Już w dniu 22 kwietnia 2016r. powodowie wystąpili do Sądu Rejonowego w Kartuzach z „pilnym wnioskiem o zwolnienie od kosztów sądowych i ustanowienie pomocy prawnej z urzędu”, wskazując, że chcą „jak najszybciej odwołać darowiznę z powodu rażącej niewdzięczności obdarowanego”, który „przeciągami” stara się pozbyć powodów. Podając także, że dodatkowy strach w L. W. i A. W. (1) wzbudza fakt, że K. M. był karany.

Dowód: wniosek powodów o zwolnienie od kosztów sądowych w dołączonych do niniejszej sprawy - aktach sprawy toczącej się przed Sądem Rejonowym w Kartuzach, pod sygn. I Co 442/16.

W czerwcu 2016r. pozwany wraz ze swoją partnerką A. W. (2) podjęli decyzję by przeprowadzić się na stałe do A., gdzie znajduje się przekazane mu gospodarstwo. Wprowadzili się tam na przełomie lipca i sierpnia 2016r. Powodowie nie zaakceptowali decyzji pozwanego o przeprowadzce wraz partnerką. Nie chcieli osoby obcej na swoim gospodarstwie. Gdy K. M. chciał im przedstawić A. W. (2), powodowie zamknęli im drzwi przed nosem. Od tego momentu negatywne nastawienie powodów do K. M. i jego partnerki stale się pogłębiało, bezustannie też narastał konflikt między stronami. Mimo to zarówno powód, jak i jego partnerka podejmowali próby wywiązywania się przez K. M. z nałożonych umową dożywocia obowiązków, pytali powodów, czy potrzebują ich pomocy związanej z zawiezieniem do kościoła, do sklepu. Proponowali także poczęstunek przygotowany przez partnerkę pozwanego. Za każdym razem jednak odpowiedzi były odmowne, L. i A. W. (1) odpowiadali, że nie potrzebują pomocy pozwanego, a tym bardziej jego partnerki oraz że sami dadzą sobie radę. Ponieważ powodowie nie chcieli opieki ze strony pozwanego, K. M. udał się do Gminnego Ośrodka (...) w S. w sprawie zlecenia usług opiekuńczych dla powodów, za które chciał płacić. L. W. i A. W. (1) jednakże nie wyrazili chęci na przyjęcie i takiej opieki.

Negatywne nastawienie powodów do K. M. było uzewnętrzniane przez nich do innych osób. Kilkakrotnie też powodowie wzywali na interwencję policjantów z Posterunku Policji w S.. Od marca 2016r. do 28 września 2016r. na terenie nieruchomości położonej w A., w gminie S. zostały przeprowadzone cztery interwencje Policji. Ponieważ za każdym razem, gdy funkcjonariusze byli wzywani przez powoda, widzieli niecelowość interwencji, z czasem przekonali się, że zgłaszane skargi L. W. niewiele mają wspólnego z rzeczywistością. Pierwsza interwencja miała miejsce w maju 2016r., jeszcze przed przeprowadzką pozwanego na przekazane mu gospodarstwo. Została zgłoszona przez powoda L. W., a dotyczyła tego, że K. M. nie stosuje się do poleceń zgłaszającego. Udzielono wtedy powodowi pouczenia, że skoro przepisał gospodarstwo pozwanemu, to on jest teraz właścicielem i nie musi się stosować do poleceń byłego właściciela. Druga interwencja Policji miała miejsce w dniu 29 lipca 2016r., ponownie zgłoszona przez L. W.. Tym razem dotyczyła tego, że pozwany K. M. używa niewłaściwie swojego sprzętu gospodarstwa domowego podczas prac polowych. Także na zakończenie tej interwencji udzielono powodowi pouczenia dotyczącej przysługujących pozwanemu uprawnień, wynikających z prawa własności przekazanej nieruchomości.

Dowód: zeznania świadka A. W. (2) na rozprawie w dniu 7 marca 2017r., k. 187-197 (czas od 00:45:34 do 01:16:34); zeznania pozwanego K. M. w charakterze strony na rozprawie w dniu 7 marca 2017r., k. 187-197 (czas od 01:56:38 do 02:30:54); zeznania świadka R. H. na rozprawie w dniu 7 marca 2017r., k. 187-197 (czas od 00:08:52 do 00:28:14); zeznania świadka J. R. na rozprawie w dniu 7 marca 2017r., k. 187-197 (czas od 00:28:14 do 00:45:34); zeznania powódki A. W. (1) w charakterze strony na rozprawie w dniu 7 marca 2017r., k. 187-197 (czas od 01:17:58 do 01:56:38); pismo kierownika Posterunku Policji w S. z dnia 29 września 2016r., k. 101.

W sierpniu 2016r. ze względów bezpieczeństwa, ale i by móc obserwować, co się dzieje z koniami znajdującymi się na terenie nieruchomości, pozwany K. M., zamontował na pomieszczeniu gospodarczym kamerę, która została skierowana bezpośrednio na podwórko. Po zamontowaniu monitoringu powód L. W. ponownie zadzwonił na Komisariat Policji w celu zgłoszenia interwencji, bowiem nie podobało mu się, że teren nieruchomości jest monitorowany. Również podczas tej interwencji funkcjonariusze Policji udzielili zgłaszającemu wyjaśnień, że skoro przepisał gospodarstwo pozwanemu, to K. M. jest teraz właścicielem i może swobodnie korzystać z przysługujących mu praw właścicielskich.

Partnerka pozwanego ma uprawnienia instruktorskie nauki jazdy konno. Po przeprowadzeniu się z pozwanym, na nieruchomości w A. zaczęła nauczać dzieci jazdy konno. Podczas jednej z takich lekcji na przełomie sierpnia i września 2016r. powód L. W. wypuścił swojego psa, którego po przekazaniu nieruchomości trzymał w garażu na łańcuchu, mimo, że pozwany zbudował dla niego kojec. Spuszczony z łańcucha pies swoim szczekaniem spłoszył konia. W związku z opisanym zdarzeniem partnerka pozwanego zgłosiła interwencję na Posterunek Policji w S.. Podczas interwencji policjanci pouczyli powoda o obowiązku zachowania środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia i konsekwencjach wynikających z art. 77 kodeksu wykroczeń.

Dowód: zeznania świadka A. W. (2) na rozprawie w dniu 7 marca 2017r., k. 187-197 (czas od 00:45:34 do 01:16:34); zeznania pozwanego K. M. na rozprawie w dniu 7 marca 2017r., k. 187-197 (czas od 01:56:38 do 02:30:54); pismo kierownika Posterunku Policji w S. z dnia 29 września 2016r., k. 101.

Od października do grudnia 2016r. powodami opiekowała się przysłana przez Gminny Ośrodek Pomocy (...) w S. opiekunka R. H.. Przychodziła do powodów dwa razy w tygodniu, łącznie na 7,5h. Robiła im wtedy zakupy, przygotowywała posiłki, sprzątała zajmowane przez nich pokoje, myła wyposażenie pokoi. Podczas wizyt opiekunka nie zauważyła, aby pozwany źle traktował powodów, aby zwracał się do nich w agresywny sposób, wręcz przeciwnie zawsze grzecznie i spokojnie im odpowiadał. Nigdy też nie utrudniał opiekunce skorzystania z kuchni i przygotowania powodom posiłków.

Dowód: zeznania świadka R. H. na rozprawie w dniu 7 marca 2017r., k. 187-197 (czas od 00:08:52 do 00:28:14); zeznania powoda L. W. na rozprawie w dniu 8 grudnia 2016r., k. 133-140 (czas od 01:16:42 do 01:56:05).

Gdy w listopadzie 2016r. powód zachorował do szpitala zawiózł go pozwany K. M.. Odwiedzał go też w szpitalu oraz pojechał po niego, gdy L. W. został wypisany. Rodzina powodów zasięgała informacji od pozwanego odnośnie stanu zdrowia powoda L. W.. Po powrocie ze szpitala powód oskarżył pozwanego o kradzież telefonu i portfela z dokumentami. Po jakimś czasie portfel z dokumentami znalazł się pod szafką, w pokoju powodów.

Dowód: zeznania powoda L. W. w charakterze strony na rozprawie w dniu 8 grudnia 2016r., k. 133-140 (czas od 01:16:42 do 01:56:05); zeznania świadka J. L. na rozprawie w dniu 8 grudnia 2016r., k. 133-140 (czas od 00:10:20 do 00:31:23); zeznania świadka A. W. (2) na rozprawie w dniu 7 marca 2017r., k. 187-197 (czas od 00:45:34 do 01:16:34); zeznania pozwanego K. M. na rozprawie w dniu 7 marca 2017r., k. 187-197 (czas od 01:56:38 do 02:30:54).

Od momentu, gdy pozwany zamieszkał z partnerką w A., strony nie są w stanie się porozumieć. Kłócą się w zasadzie o wszystko. Powodom przeszkadza obecność pozwanego i jego partnerki. Pracownicy Gminnego Ośrodka Pomocy w S. nie reagują już na telefoniczne skargi powoda, nie przyjeżdżają do powodów po takim „zgłoszeniu”, a dzwonią na Policję, by ta interweniowała. Rodzina powodów, przyjeżdżająca w odwiedziny, także podejmuje próby godzenia stron, aczkolwiek pozostają one bezowocne, z uwagi na stanowczą niechęć L. W. i A. W. (1) do pozwanego.

Oprócz przypadkowego mijania się w kuchni, strony nie mają ze sobą kontaktu, wzajemnie się unikają, nie odwiedzają się. Powodowie większość dnia spędzają zamknięci w swoim pokoju. Mimo dobrej woli pozwanego, nie jest możliwe porozumienie się z powodami. Pozwany i jego partnerka nie wspierają powodów w codziennych obowiązkach, bo L. W. i A. W. (1) odrzucają za każdym razem ich pomoc. Ostatni raz pozwany oferował powodom pomoc w zakupach w grudniu 2016r. i w styczniu 2017r.

Dowód: zeznania powódki A. W. (1) na rozprawie w dniu 7 marca 2017r., k. 187-197 (czas od 01:17:58 do 01:38:39 i od 01:53:18 do 01:56:38); zeznania świadka A. W. (2) na rozprawie w dniu 7 marca 2017r., k. 187-197 (czas od 00:45:34 do 01:16:34); zeznania pozwanego K. M. na rozprawie w dniu 7 marca 2017r., k. 187-197 (czas od 01:56:38 do 02:30:54).

Za opiekunkę z Gminnego Ośrodka (...) w S. płacili powodowie, mimo że pozwany zadeklarował chęć uiszczania tych kosztów. Powodowie jednak nie chcieli się na to zgodzić. Do lipca 2016r. za prąd płacił L. W.. Ostatnią ratę podatku od nieruchomości za rok 2016r. zapłacił pozwany K. M.. Nadto aktualnie pozwany płaci rachunki za ogrzewanie, prąd, wodę miejską.

Dowód: zeznania pozwanego K. M. na rozprawie w dniu 7 marca 2017r., k. 187-197 (czas od 01:56:38 do 02:30:54); zeznania informacyjne powódki A. W. (1) na rozprawie w dniu 8 września 2016r., k. 79-87 (czas od 01:32:06 do 01:37:47).

Gdy nie ma u powodów opiekunki sami sobie przygotowują posiłki, korzystają też z pomocy sąsiadów i sołtysa. Do kościoła i na zakupy powód jeździ sam, własnym samochodem.

Dowód: zeznania świadka E. K. na rozprawie w dniu 8 września 2016r., k. 79-87 (czas od 00:29:07 do 01:01:00); zeznania powódki A. W. (1) na rozprawie w dniu 7 marca 2017r., k. 187-197 (czas od 01:17:58 do 01:38:39 i od 01:53:18 do 01:56:38).

Sąd zważył co następuje :

Ustalając stan faktyczny w niniejszej sprawie Sąd oparł się na załączonych do akt sprawy dokumentach, których autentyczność i prawdziwość nie była kwestionowana w toku procesu przez strony, ich prawdziwość i rzetelność nie budziła również wątpliwości Sądu, dlatego Sąd uznał je w całości za wiarygodne, przyznając im domniemania płynące z art. 244§1 i art. 245 k.p.c. Z tego też względu Sąd uwzględnił je dokonując rekonstrukcji istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności faktycznych.

Dokumenty urzędowe, sporządzone w przepisanej formie przez powołane do tego organy władzy publicznej i inne organy państwowe w zakresie ich działania, stanowią dowód tego, co zostało w nich urzędowo zaświadczone. Wśród dokumentów urzędowych, na podstawie których Sąd ustalił stan faktyczny i które miały kluczowe znaczenie dla sprawy wymienić należy przede wszystkim pismo Kierownika Posterunku Policji w S. z dnia 29 września 2016r. Na jego podstawie Sąd ustalił, że od maja do września 2016r. Policja w sprawie konfliktu zawisłego pomiędzy stronami interweniowała na wniosek powoda trzy razy, raz została wezwana przez partnerkę pozwanego. Za każdym razem, gdy interwencja była zgłoszona przez L. W. okazywało się, że przyczyną wezwania Policji było niezadowolenie powoda z dokonywanych na przekazanej K. M. nieruchomości prac. Nadto z przedmiotowego pisma wywnioskować można, że niewłaściwe relacje pomiędzy stronami w głównej mierze wynikają właśnie z postawy powodów, którzy nie mogą zaakceptować obecności pozwanego na przekazanej nieruchomości i dokonywanych przez niego zmian. Oprócz tego do dokumentów urzędowych istotnych dla niniejszej sprawy zaliczyć należy przedstawioną przez powodów kopię umowy za dożywocie z dnia 1 marca 2016r., aczkolwiek potwierdziła ona w zasadzie okoliczność bezsporną pomiędzy stronami, a mianowicie, że umowa o takiej treści pomiędzy nimi została zawarta.

Przedstawionym przez powodów opisem zdarzeń ( k. 131-132v) Sąd również nie posiłkował się przy ustalaniu stanu faktycznego, gdyż pisma te nie stanowiły ani dokumentu prywatnego, ani tym bardziej urzędowego. Nadto nie wyjaśniały one przyczyn konfliktu pomiędzy stronami, a potwierdzały jedynie niedobre relacje panujące między powodami W. a pozwanym i jego partnerką, co zostało wykazane za pomocą innych środków dowodowych, a mianowicie za pomocą zeznań świadków, zawnioskowanych przez obie strony niniejszego postępowania.

Przedłożone do rozpoznawanej sprawy fotografie ( k. 60-63 i k. 77) Sąd ocenił stosownie do art. 308 k.p.c. jednakże tak naprawdę nie wyjaśniały okoliczności spornych pomiędzy stronami, wobec tego nie miały istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, dlatego też Sąd nie posiłkował się nimi przy ustalaniu stanu faktycznego.

Sąd zasadniczo uznał zeznania świadków B. G., E. K., S. Z., J. R. za wiarygodne, albowiem są one wyważone i obiektywne, aczkolwiek miał na uwadze Sąd, że świadkowie sytuację zaistniałą pomiędzy powodami, a pozwanym znają tylko z opowiadań powodów, bowiem sami nie byli świadkami niewłaściwego traktowania małżonków W. przez K. M., wręcz przeciwnie, zgodnie zeznawali, że w bezpośredniej relacji – o ile byli jej świadkami – pozwany nie zachowywał się w stosunku do powodów w niewłaściwy sposób .

Jako wiarygodne Sąd ocenił także zeznania świadka J. L. i J. B., którzy pomimo, że są najbliższymi osobami dla powodów, jednoznacznie wskazali , że nie widzą w postępowaniu pozwanego jakichkolwiek nieprawidłowości w stosunku do powodów. Co więcej świadek J. L. w swoich zeznaniach stwierdził wręcz, że to postępowanie i postawa powoda L. W. może być przyczyną nieporozumień między stronami, gdyż powód chciałby, aby pozwany postępował zgodnie z wytycznymi L. W.. Świadek J. B. dodatkowo zeznała, że próbowali podejmować kroki w celu pogodzenia zwaśnionych stron, aczkolwiek próby te okazywały się bezskuteczne.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadka A. W. (2) i R. H., albowiem były one bezpośrednimi świadkami zdarzeń, jakie zaistniały pomiędzy stronami. Widziały zachowanie zarówno strony pozwanej, jak i powodowej. Świadek A. W. (2) opisała dokładnie, co jest przyczyną nieporozumień pomiędzy stronami, wymieniała sytuacje, w których proponowała powodom wraz z pozwanym pomoc wszelkiego rodzaju, z której nie chcieli skorzystać powodowie. Sąd miał przy tym na uwadze, że świadek A. W. (2) pozostając w bliskich relacjach z pozwanym może nie być obiektywna, aczkolwiek wyraźnie należy zaznaczyć, że jej zeznania nie były kwestionowane przez stronę powodową oraz znalazły potwierdzenie w zebranym materiale dowodowym. Wobec tego nie było podstaw by odmówić im wiarygodności.

Świadek R. H. mimo, że przychodziła opiekować się powodami dwa razy w tygodniu potwierdziła, że relacje pomiędzy stronami nie są takie, jakie powinny być. Zeznała również, że nigdy nie spotkała się z wrogością, czy agresją ze strony pozwanego, kierowaną pod adresem powodów. Potwierdziła, że wszystkie czynności domowe wykonuje ona sama albo poproszeni sąsiedzi, a pozwany i jego partnerka nie interesują się tym, dbają o wspólne pomieszczenia takie jak kuchnia, korytarz, łazienka, do powodów nie zachodzą.

Sąd dał wiarę zeznaniom pozwanego K. M., albowiem są logiczne, szczegółowe i korespondują z zeznaniami świadków A. W. (2) i J. L.. Zeznania pozwanego korespondują także z zeznaniami samych powodów, jednakże odmiennie są przez strony interpretowane przyczyny konfliktu pomiędzy nimi, a w konsekwencji wystąpienia przez małżonków W. z powództwem o rozwiązanie umowy dożywocia.

Sąd uznał zeznania powodów L. W. i A. W. (1) za wiarygodne jedynie w zakresie w jakim korespondują z pozostałym zebranym materiałem dowodowym, tj. potwierdzających okoliczność, że konflikt między stronami zaostrzył się do tego stopnia, że wzywano na przestrzeni czterech miesięcy kilkakrotnie Policję w celu rozwiązania zaistniałych sytuacji. Sąd przyznał również walor wiarygodności ich zeznaniom w zakresie, w jakim wskazywali przyczynę nieporozumień pomiędzy nimi a pozwanym i jego partnerką, bowiem jednoznacznie wynika z nich, że powodom po prosu przeszkadza obecność innych osób w ich domu i na ich gospodarstwie. W pozostałej części Sąd ocenił zeznania powodów jako niewiarygodne albowiem nie znalazły potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym, bowiem po przesłuchaniu wszystkich świadków okazało się, że sytuacje opisywane przez powodów w rzeczywistości nie istnieją albo istnieją w osobistym, subiektywnym przekonaniu powodów, którzy na dowód niewłaściwego ich traktowania informowali głównie telefonicznie przedstawicieli Gminy. W ocenie sądu wszystkie okoliczności faktyczne, które powodowie zarzucali pozwanemu są nieudowodnione, wynika to raczej z jakiejś subiektywnej niechęci powodów do pozwanego. Powodowie przedstawili szereg niesprawdzalnych okoliczności i sytuacji, w których zarzucali pozwanemu nieprawidłowe działania w stosunku do nich. Wśród tych nieprawidłowych zachowań wymieniali takie jak: szarpanie za klamkę w nocy, grożenie powodom śmiercią, wskazywanie, że był niedobry dla psa powodów, podnoszenie, że specjalnie podwyższył linkę do bielizny, by powodowie nie mogli wywieszać swoich ubrań, a nadto zarzucanie pozwanemu kradzieży portfela z dokumentami , telefonu z korytarza. Z powyższych względów, w zakresie nie korespondującym z pozostałym zgromadzonym materiałem dowodowym, zeznania powodów zostały uznane za niewiarygodne.

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd zważył, że w przedmiotowej sprawie spór dotyczył stanu faktycznego i wydarzeń będących przyczyną konfliktu pomiędzy stronami, a w konsekwencji stanowiących podstawę do wystąpienia przez powodów z niniejszym powództwem. Zatem ostatecznie kwestią wymagającą ustalenia było, czy pomiędzy stronami zaszły wyjątkowe wypadki uzasadniające rozwiązanie umowy o dożywocie.

Powodowie oparli swoje roszczenia na mocy art. 913 § 2 k.c. w zw. z art. 908 k.c.

Zgodnie z art. 913 § 1 k.c., jeżeli z jakichkolwiek powodów wytworzą się między dożywotnikiem a zobowiązanym takie stosunki, że nie można wymagać od stron, żeby pozostawały nadal w bezpośredniej ze sobą styczności, sąd na żądanie jednej z nich zamieni wszystkie lub niektóre uprawnienia objęte treścią prawa dożywocia na dożywotnią rentę odpowiadającą wartości tych uprawnień, a w wypadkach wyjątkowych sąd może na żądanie zobowiązanego lub dożywotnika, jeżeli dożywotnik jest zbywcą nieruchomości, rozwiązać umowę o dożywocie (§ 2).

Podstawą żądania rozwiązania umowy o dożywocie jest wytworzenie się takiej sytuacji, która uniemożliwia stronom dalsze pozostawanie ze sobą w bezpośredniej styczności, bez względu na przyczynę, o ile stan taki nie nosi cech przejściowych. Dodatkową przesłanką jest wyjątkowość tej sytuacji. Ustawodawca posłużył się w komentowanym przepisie zwrotem niedookreślonym „wyjątkowych wypadków”. Sąd orzekający w przedmiotowej sprawie podziela pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w wyroku z dnia 13 kwietni 2005r. (IV CK 645/04) wskazujący, że „pojęcie to jest bardzo ogólne i nie sposób przedstawić wszystkich stanów faktycznych, jakie mogą dyspozycję tego przepisu wypełniać”. Teoretycznoprawna kwalifikacja wyrażenia ustawowego przesądza, że nie jest możliwe wyczerpujące wskazanie typów stanów faktycznych, w przypadku zajścia których przepis powinien znaleźć zastosowanie. Niemniej, analiza wypowiedzi nauki, a zwłaszcza orzecznictwa, pozwala na wskazanie typów najbardziej charakterystycznych. Chodzi tu w szczególności o wypadki, w których negatywny charakter stosunków między stronami jest szczególnie intensywny. Celowość rozwiązania umowy nasuwa się z logiczną koniecznością na przykład wtedy, gdy zobowiązani z umowy o dożywocie zupełnie lekceważą dożywotnika, dopuszczają się względem niego czynów karalnych, czy też całkowicie odmawiają świadczeń dożywotnikowi. Przepis ten na zastosowanie tylko w szczególnych sytuacjach, na przykład w razie drastycznego naruszania przez zobowiązanego zasad współżycia społecznego. Sąd Najwyższy w wyroku z 9 kwietnia 1997 r. (sygn. akt III CKN 50/97) stwierdził, że „wyjątkowość” ta może wystąpić w razie częstych i intensywnych awantur między stronami umowy dożywocia, w tym zwłaszcza awantur połączonych z naruszaniem nietykalności cielesnej stron, usuwania przemocą dożywotnika z domu, niszczenia jego rzeczy, permanentnego poniżania jego godności osobistej, względnie także całkowitego niewywiązywania się z obowiązków wobec dożywotnika, i to mimo podejmowania przez niego odpowiednich kroków, aby obowiązki te mogły być wykonywane”. Cechą wspólną wszystkich zaszłości, jakie kwalifikują wypadek z art. 913 § 2 k.c., jako „wyjątkowy”, jest krzywdzenie dożywotnika, agresja i zła wola po stronie jego kontrahenta, działanie celowo nakierowane na poniżenie dożywotnika, chęć szczególnego dokuczenia mu, naruszenia jego godności, a nie samo negatywne nastawienie dożywotnika do kontrahenta ( wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 10 października 2012r., I ACa 1021/12; wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 29 grudnia 2015r., I ACa 764/15; wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 21 grudnia 2015r., I ACa 1167/15 i wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 18 marca 2015r., I ACa 907/14).

W pierwszym rzędzie należy podnieść, że żadne z powyżej przedstawionych okoliczności nie występują w niniejszej sprawie, a charakter wzajemnych relacji stron z całą pewnością nie wyczerpuje przesłanki wyjątkowości. Wprawdzie rzeczywiście wyjątkowość wypadku, o jakim mowa w art. 913 § 2 k.c. nie może sprowadzać się tylko do zupełnie drastycznych przejawów, uniemożliwiających bezpośrednią styczność stron umowy, niemniej materiał dowodowy, który złożył się na niniejszą sprawę nie potwierdził zaistnienia „wyjątkowości”, o której mowa w przywołanym przepisie. Sąd w przedmiotowej sprawie dysponował szerokim materiałem dowodowym, w postaci zeznań świadków, zawnioskowanych przez obie strony postępowania. Wynik przeprowadzonego postępowania jednoznacznie wskazuje, że konflikt pomiędzy powodami małżonkami W. a pozwanym K. M. jest związany przede wszystkim z postawą samych powodów, którzy już w dniu 22 kwietnia 2016r., a więc 1,5 miesiąca po podpisaniu umowy o dożywocie, własnoręcznie sporządzili wniosek o zwolnienie od kosztów sądowych i ustanowienie dla nich pełnomocnika z urzędu, by w ich imieniu wniósł do sądu pozew o rozwiązanie umowy o dożywocie. Skierowany wniosek do Sądu Rejonowego w Kartuzach uzasadnili tym, że pozwany chce się ich pozbyć. Po przesłuchaniu wszystkich świadków okazało się, że sytuacje opisywane przez powodów w rzeczywistości nie istnieją albo istnieją w osobistym, subiektywnym przekonaniu powodów, którzy na dowód niewłaściwego ich traktowania przez pozwanego przedstawili ich telefoniczne rozmowy z przedstawicielami Gminy. W ocenie Sądu wszystkie okoliczności faktyczne, przedstawione przez L. W. i A. W. (1) nie zostały udowodnione, a przedstawione zarzuty są wynikiem subiektywnej niechęci powodów do pozwanego i jego partnerki życiowej . Powodowie przedstawili szereg zdarzeń i sytuacji, w których zarzucali pozwanemu nieprawidłowe działania w stosunku do nich, wśród których wymienić można: szarpanie za klamkę w nocy, grożenie powodom śmiercią, wskazywanie, że pozwany źle traktował psa powodów, oskarżanie go o zabór pokrywki do garnka, portfela z dokumentami i telefonu, a nawet zarzucanie, że podwyższył wysokość linki do bielizny. Z zeznań samych powodów wynika, że nie chcą mieć z pozwanym żadnego kontaktu, nie przyjmują od niego jedzenia, nie życzą sobie jego pomocy. Mając na uwadze tak ustalony stan faktyczny można stwierdzić , że to właśnie powodowie po podpisaniu umowy w dniu 1 marca 2016r. w krótkim czasie zmienili zdanie i chcieli się wycofać z umowy . Bezspornym w sprawie jest, iż pozwany obecnie nie świadczy pomocy ani opieki na rzecz powodów L. W. i A. W. (1). Należy jednak zauważyć i wyraźnie podkreślić, że pozwany nie ma tak naprawdę fizycznej możliwości świadczenia takiej pomocy. Powodowie bowiem z własnej woli, odseparowali się od pozwanego i jego partnerki. Nie rozmawiają ze sobą , prowadzą oddzielne gospodarstwa domowe. Pozwany zajmuje z partnerką jeden pokój, powodowie trzy. Dzielą ze sobą pomieszczenia wspólne takie jak kuchnia, czy łazienka. Starają się nie wchodzić sobie w drogę, unikają przebywania we wspólnych pomieszczeniach takich jak kuchnia. Nadto powodami dwa razy w tygodniu opiekuje się skierowana przez Gminny Ośrodek Pomocy (...) w S. opiekunka i mimo chęci zapłaty za jej usługi ze strony K. M., powodowie nie chcieli się na to zgodzić i płacili sami za jej usługi, natomiast pozwany uiszczał opłaty za media. Zatem podkreślić należy, że przyczyną konfliktów między stronami jest negatywny stosunek powodów do K. M. oraz do jego partnerki. Potwierdzeniem rzeczywistej przyczyny niewłaściwych relacji pomiędzy powodami, a K. M. stanowią zeznania samych powodów, którzy w okresie po podpisaniu umowy twierdzili , że nie byli zadowoleni, ponieważ pozwany nie mieszkał na przedmiotowej nieruchomości, natomiast w dalszej części postępowania podawali już wprost, że konflikt pomiędzy stronami jest spowodowany obecnością pozwanego i jego partnerki w ich domu i na ich gospodarstwie. Powodowie bowiem zgodnie przyznali, że najbardziej przeszkadza im obecność pozwanego i jego partnerki. Pozwany wielokrotnie proponował powodom pomoc, w różnych sprawach , ale zawsze spotykał się z odmowną odpowiedzią i niechęcią z ich strony. Powodowie nie zgłaszali pozwanym, aby potrzebowali konkretnych czynności w zakresie opieki. Do kościoła i na zakupy powód jeździ sam, swoim samochodem. Oprócz tego, gdy potrzebują pomocy, a nie ma przy nich opiekunki, pomagają im sąsiedzi, do których zwracają się z pominięciem pozwanego. W takiej sytuacji pozwany nie ma fizycznej możliwości świadczenia powodom pomocy i opieki zgodnie z umową dożywocia.

W świetle wyżej przedstawionych okoliczności wynika, że podstawą wywiedzionego przez powodów żądania nie jest żadna wyjątkowa sytuacja uzasadniająca rozwiązanie umowy o dożywocie, ale jedynie zmiana stanowiska L. W. i A. W. (1) co do oddania ich własności na rzecz innej osoby. Powodowie nie chcą opieki i pomocy ze strony K. M. i jego partnerki, co jest wynikiem ich własnej decyzji. Niemożność realizacji przez pozwanego zobowiązań z umowy dożywocia wynikających z przepisu art. 908 § 1 k.c. nie jest zatem spowodowana jego złą wolą i chęcią szykanowania powodów, ale wynika z niechęci powodów małżonków W. do pozwanego K. M..

W takim stanie rzeczy w ocenie Sądu brak jest podstaw do rozwiązania umowy o dożywocie. W przedmiotowej sprawie, nie zachodzi „wyjątkowa” okoliczność, która wskazywałaby na potrzebę rozwiązania stosunku prawnego łączącego strony. Co zostało już zaakcentowane, konflikt pomiędzy stronami związany jest głównie z postawą i wolą powodów, którzy po podpisaniu umowy o dożywocie, z sobie tylko znanych przyczyn zmienili zdanie i podjęli kroki prawne, by rozwiązać przedmiotową umowę. Z uwagi na istotne konsekwencje, głównie natury ekonomicznej, jakie niesie za sobą rozwiązanie umowy dożywocia, całkowicie wykluczonym jest opieranie rozstrzygnięcia w zakresie rozwiązania umowy dożywocia na swoistym rozmyśleniu się dożywotnika, który miał odmienne wyobrażenie co do wykonywania zawartej umowy, lub który zwyczajnie zmienił w tym zakresie zdanie ( wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 2 grudnia 2015r., V Aca 524/15). Bowiem bez wątpienia samo negatywne nastawienie powodów L. i A. W. (1) do pozwanego i ich subiektywne poczucie krzywdy nie może prowadzić do rozwiązania umowy dożywocia. Uznanie takiej sytuacji za „wypadek wyjątkowy” w rozumieniu art. 913 § 2 k.c. i rozwiązanie umowy przez Sąd kolidowałoby z umownym charakterem stosunku dożywocia, pozostawiałoby bowiem jednej tylko stronie pełną swobodę doprowadzenia do rozwiązania umowy. Uwzględnić bowiem należy, że na umowie tej opiera także druga strona swoje rachuby życiowe - do czego ma pełne prawo dopóty, dopóki przejawia wolę i gotowość wywiązywania się z przyjętych obowiązków wobec dożywotnika (wyrok Sadu Najwyższego z dnia 9 kwietnia 1997 roku w sprawie III CKN 50/97, lex 30161). Rozwiązanie umowy dożywocia ma być ostatecznością, wywołaną konfliktami pomiędzy stronami, a konflikty te muszą charakteryzować się niezwykłą intensywnością. Samo zaś nawet niezrealizowanie obowiązków i niechęć dożywotników do nabywcy nie oznacza, że doszło do sytuacji uzasadniającej skorzystanie z najdalej idącego środka, jakim jest rozwiązanie wcześniej zawartej umowy.

W judykaturze przyjmuje się także, że dla udzielenia ochrony przewidzianej w art. 913 § 2 k.c. nie jest rzeczą obojętną, z jakich przyczyn doszło do ukształtowania się złych stosunków między stronami umowy dożywocia ( postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 sierpnia 2013r.,IV CSK 186/13). Pojęcie „wyjątkowego wypadku” nie może abstrahować od rażącego pokrzywdzenia jednej ze stron umowy. Nie bez znaczenia powinny pozostać ustalenia i ocena motywacji oraz sposobu działania dożywotników, których działanie nie zasługuje na ochronę prawną. Istotnym jest przy tym wzajemny charakter umowy dożywocia, który wyklucza dysponowanie losem umowy tylko przez jedną ze stron, która uniemożliwia drugiej stronie wykonania umowy. Sytuacja, w której stan stosunków między stronami umowy dożywocia jest taki, że nie można wymagać od nich, żeby pozostawały nadal w bezpośredniej ze sobą styczności, nie stanowi wystarczającej przesłanki rozwiązania umowy z uwagi na wyjątkowy charakter tej instytucji. Taki jej charakter wyłącza bowiem rozwiązanie umowy dożywocia, gdy wyłącznie po stronie dożywotnika leży przyczyna złych stosunków między stronami, manifestujących się całkowitym zerwaniem więzi osobistej. Co więcej rozwiązanie umowy dożywocia nie może wchodzić w grę wówczas, gdy dąży do tego strona, która ponosi całkowitą odpowiedzialność za powstanie w relacjach z kontrahentem poważnego konfliktu, prowadzącego do niemożności realizacji świadczeń z umowy dożywocia ( zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 16 grudnia 2015r., VI Aca 1170/15). Nadto w judykaturze uznaje się, że jeżeli tylko dożywotnik swoją postawa doprowadził do jej wytworzenia się, to rozwiązanie umowy przez sąd kolidowałoby z umownym charakterem stosunku dożywocia, pozostawiałoby bowiem jednej tylko stronie pełną swobodę doprowadzenia do rozwiązania umowy ( zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 22 stycznia 2016r., I ACa 1019/15).

Na marginesie godzi się zauważyć, że sam fakt niewywiązywania się nabywcy nieruchomości z obowiązku świadczenia na rzecz dożywotnika nie stanowi podstawy do zamiany dożywocia na rentę. Stwarza jedynie warunki do wytoczenia powództwa o zasądzenie umówionych świadczeń i do ewentualnego żądania odszkodowania z tytułu nienależytego wykonania zobowiązania wynikającego z umowy dożywocia (komentarz pod E. Niezbecka do Kodeksu cywilnego).

Zdaniem Sądu powodowie bezpodstawnie usiłowali przerzucić odpowiedzialność za nie wykonywanie umowy dożywocia na pozwanego, instrumentalnie przy tym wykorzystując przeszłość pozwanego i obciążając go, jak wykazało postępowanie dowodowe, niesłusznymi zarzutami. Z tego względu działanie powodów nie znajduje ochrony w normach prawnych uregulowanych w art. 913 § 2 k.c. Oceniając zasadność powództw o rozwiązanie umów o dożywocie, należy pamiętać, że jedną z ważnych zasad prawa cywilnego jest zasada pewności obrotu i stabilności wykształconych stosunków prawnych. Dlatego też mając na uwadze zasadę swobody umów i ich trwałości (pacta sunt servanda), które powiązane z ogólnym postulatem stabilności obrotu prawnego nie pozwalają na rozszerzającą wykładnię normy zawartej w art. 913 § 2 k.c., Sąd uznał, że w rozpoznawanej sprawie nie zachodzi wyjątkowy wypadek uzasadniający rozwiązanie zawartej przez strony umowy o dożywocie.

Mając powyższe na uwadze, w ocenie Sądu powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie, dlatego też w punkcie I sentencji wyroku Sąd je oddalił na podstawie art. 913 § 2 k.c. a contrario.

W punkcie II sentencji wyroku Sąd w oparciu o § 2, 3 i 4 i 8 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (Dz. U. z 2015, poz. 1805) przyznał wynagrodzenie pełnomocnikowi powodów ustanowionemu z urzędu – radcy prawnemu J. M., od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Gdańsku, w wysokości połowy minimalnej stawki, czyli 3.600zł z 23% podatku od towarów i usług (VAT).