Pełny tekst orzeczenia

III Ca 1713/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 26 sierpnia 2016 r., wydanym w sprawie z powództwa Z. Z. przeciwko Miastu Ł. o zapłatę, Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.106,01 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 12 lutego 2016 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 548,28 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, oddalając powództwo w pozostałej części.

Sąd I instancji ustalił, że do dnia 14 września 2015 r. powód był w 14/16 części współwłaścicielem nieruchomości położonego w Ł. przy ul. (...), dla której prowadzona jest księga wieczysta Nr (...) oraz że w budynku na tej nieruchomości znajduje się lokal mieszkalny Nr (...), w którym na podstawie umowy najmu mieszkała J. S.. Prawomocnym wyrokiem z dnia 14 czerwca 2013 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi nakazał J. S. opróżnienie tego mieszkania, przyznając jej uprawnienie do otrzymania lokalu socjalnego i nakazując wstrzymanie wykonania tego orzeczenia do czasu przedstawienia przez gminę oferty zawarcia umowy najmu takiego lokalu; w postępowaniu tym Miasto Ł. nie brało udziału, choć zostało o nim zawiadomione. Pismem doręczonym w dniu 21 sierpnia 2014 r. powód zwrócił się do Miasta Ł. o przedstawienie J. S. oferty zawarcia umowy najmu lokalu socjalnego, a pismem z dnia 6 października 2015 r. – do zapłaty na jego rzecz kwoty 3.964,83 zł tytułem wyrównania szkody poniesionej w związku z niewykonaniem przez gminę tego obowiązku. J. S. nadal zamieszkuje w przedmiotowym lokalu.

(...) dostarczane do lokali w budynku na nieruchomości rozlicza jej zarządca i dla każdego lokalu prowadzi związane z tymi rozliczeniami karty kontowe. Za wywóz śmieci opłata wynosi 12,00 zł miesięcznie od osoby i wynika z przepisów gminnych o nieselektywnej zbiórce odpadów. Przedmiotowy lokal nie jest opomiarowany w zakresie zużycia wody i odprowadzania ścieków, a wobec tego rozliczany jest ryczałtowo; faktycznie poniesione koszty pokrywane są z uiszczanych przez lokatorów zaliczek. W przypadku lokalu zajmowanego przez J. S. miesięczne stawki opłat z tego tytułu wynosiły w 2014 r. 40,00 zł miesięcznie, a w okresie od stycznia do sierpnia 2015 r. – 30,00 zł miesięcznie. Za konserwację domofonu pobiera się od lokatorów po 3,50 zł miesięcznie. Wysokość miesięcznego czynszu najmu w okresie od marca 2014 r. do września 2015 r. wynosiła 169,49 zł. J. S. dokonywała pewnych wpłat z tytułu powyższych należności i w 2014 r. wpłaciła łącznie 266,00 zł, a w 2015 r. 376,00 zł.

Oceniając zasadność dochodzonych roszczeń, Sąd meriti nie podzielił zarzutu strony pozwanej, że powodowi nie przysługuje legitymacja procesowa do dochodzenia odszkodowania w zakresie przekraczającym część proporcjonalną do jego udziału we współwłasności nieruchomości. Stanął na stanowisku, że niczego nie zmienia tu fakt ustania stosunku współwłasności, ponieważ Z. Z. dochodzi należności za okres, w którym stosunek ten jeszcze istniał, a wobec tego wystąpienie z takim roszczeniem mieści się w zakresie czynności zachowawczych w rozumieniu art. 209 k.p.c. Sąd podniósł, że w rozpoznawanej przez niego sprawie nie była kwestionowana zasada odpowiedzialności pozwanego oparta na art. 18 ust. 5 ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego (t.j. Dz. U. z 2016 r., poz. 1610 ze zm.) w związku z art. 417 k.c. Obowiązek złożenia oferty zawarcia umowy najmu lokalu socjalnego jest korelatem uprawnienia osoby eksmitowanej, natomiast w relacji z właścicielem lokalu należy go uznać za obowiązek publicznoprawny w zakresie wykonywania przez jednostki samorządu terytorialnego zadań własnych zmierzających do zapewnienia wierzycielowi możności podjęcia skutecznej egzekucji. Skoro pomiędzy gminą i właścicielem lokalu nie ma stosunku zobowiązaniowego, to do określenia terminu, w którym powstaje obowiązek gminy, nie ma zastosowania art. 455 k.c., ale mimo tego obowiązek naprawienia szkody poniesionej przez właściciela lokalu aktualizuje się w związku z zaniechaniem przedstawienia eksmitowanemu lokatorowi oferty zawarcia umowy najmu w chwili uzyskania przez gminę wiedzy o wyroku, w którym przyznano uprawnienie do lokalu socjalnego. Sąd zaznaczył, że taką wiedzę gmina może uzyskać – jeśli bierze udział w sprawie eksmisyjnej – w chwili wydania orzeczenia kończącego postępowanie, jednak uczestnictwo w procesie jest uprawnieniem, a nie obowiązkiem, a sama możliwość udziału w procesie nie jest równoznaczna z wiedzą o wyroku – a zatem w innej sytuacji ustalenie chwili uzyskania wiedzy winno nastąpić z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy. Obowiązek gminy aktualizuje się w szczególności w momencie zawiadomienia jej przez dłużnika, że chce zrealizować przyznane mu uprawnienie, albo w chwili wezwania gminy przez wierzyciela do wypełnienia ustawowego obowiązku wobec bezczynności lokatora. W sprawie niniejszej Miasto Ł. nie brało udziału w sprawie eksmisyjnej, a zatem jej obowiązek dostarczenia lokalu socjalnego powstał od dnia następnego po otrzymaniu wezwania od powoda, tj. od 22 sierpnia 2014 r. W związku z powyższym Sąd uznał, że należne odszkodowanie powinno obejmować okres od tego dnia do 14 września 2015 r. jako końcowej daty wskazanej w pozwie, przyjmując za bezspornie wykazane w postępowaniu dowodowym, że byłej najemczyni przysługuje prawo do lokalu socjalnego, jak również że powód poniósł szkodę wobec faktu, iż J. S. we wskazanym okresie nie opuściła zajmowanego mieszkania wobec niezapewnienia jej lokalu socjalnego przez gminę.

Ustalając wysokość należnego odszkodowania, Sąd Rejonowy wskazał, że wysokość czynszu należnego za okres od 22 sierpnia 2014 r. do 14 września 2015 r. przy przyjęciu stawki 169,49 zł miesięcznie wynosi 2.110,01 zł, a stawka opłat za wywóz śmieci w kwocie po 12,00 zł miesięcznie uzasadnia wyliczenie należności z tego tytułu za 14 miesięcy w kwocie 168,00 zł. Opłata za pobór wody i odprowadzanie ścieków w 2014 r. wynosiła 40,00 zł miesięcznie, a w 2015 r. 30,00 zł miesięcznie, wobec czego łączna należność w przedmiotowym okresie to 470,00 zł. W sumie powyższe kwoty dają 2.748,01 zł, przy czym Sąd zaznaczył, że nie uwzględnił żądania wliczenia do niej opłat za konserwację domofonu, ponieważ w myśl art. 9 ust. 5 w związku z art. 2 ust. 8a ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego (t.j. Dz. U. z 2016 r., poz. 1610 ze zm.) wydatki te obciążają właściciela lokalu, a tym samym nie mogą być pobierane od lokatora. Wobec faktu, że wpłaty samej J. S. w łącznej kwocie 642,00 zł zmniejszyły zakres szkody powoda, Sąd pomniejszył o tę sumę należne odszkodowanie, zasądzając ostatecznie od Miasta Ł. 2.106,01 zł i oddalając powództwo w pozostałej części. Odsetki za opóźnienie przyznano Z. Z., zgodnie ze zgłoszonym żądaniem, od dnia wniesienia pozwu, mając na uwadze, że art. 455 k.c. uzasadniał ich naliczanie już od chwili wcześniej dokonanego wezwania do zapłaty. O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c., przyjmując, że powód wygrał sprawę w 68 %.

Od wyroku tego wniósł apelację pozwany, zaskarżając go w części zasądzającej od niego na rzecz powoda kwotę 649,01 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie oraz w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach postępowania, domagając się jego zmiany poprzez oddalenie powództwa w tej części i zasądzenie od powoda na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania przed Sądami obu instancji według norm przepisanych z uwzględnieniem kosztów zastępstwa procesowego. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucono naruszenie:

art. 233 § 1 k.p.c. poprzez zaniechanie obowiązku wszechstronnego rozważenia zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, co doprowadziło do sprzeczności istotnych ustaleń Sądu z treścią tego materiału i przejawiało się w uznaniu, że:

wysokość miesięcznych kosztów dostawy wody do przedmiotowego lokalu wynosiła 40,00 zł w 2014 r., podczas gdy z zeznań świadka K. H. i karty lokalu wynikało, że rzeczywiste koszty dostawy wody w tym okresie czasu wynosiły 23,69 zł miesięcznie;

strona powodowa wykazała wysokość szkody poniesionej w związku z zapewnieniem dostaw wody do przedmiotowego lokalu w 2015 r., podczas gdy z zeznań świadka K. H. i karty lokalu wynikało jedynie to, w jakiej wysokości należne były zaliczki na poczet tych kosztów;

do wyliczenia szkody z tytułu kosztów wywozu śmieci i dostaw wody należy przyjąć okres pełnych 14 miesięcy, podczas gdy jednocześnie Sąd wskazał, że pozwany ponosi odpowiedzialność na okres od 22 sierpnia 2014 r. do 14 września 2015 r., co stanowi okres 12,8 miesiąca;

art. 417 k.c. w związku z art. 18 ust. 5 ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego (t.j. Dz. U. z 2016 r., poz. 1610 ze zm.) poprzez ich niewłaściwą wykładnię i uznanie, że pozwany ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą od dnia następnego po uzyskaniu wiedzy o prawomocnym wyroku przyznającym uprawnienie do lokalu socjalnego, podczas gdy postawienie zarzutu bezprawnego zaniechania możliwe jest dopiero po upływie okresu czasu pozwalającego na dostarczenie lokalu socjalnego w normalnym toku czynności podjętych bez nieuzasadnionej zwłoki;

art. 209 k.c. poprzez jego niewłaściwą wykładnię i uznanie, że powodowi przysługiwała legitymacja procesowa czynna do dochodzenia odszkodowania również w zakresie przypadającym na udział drugiego współwłaściciela nieruchomości, podczas gdy do ustania stosunku współwłasności doszło przed wytoczeniem powództwa.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od skarżącego na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego w tym postępowaniu według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy ustalił dodatkowo następujące okoliczności faktyczne:

Rzeczywisty koszt dostawy wody do przedmiotowego lokalu i odbioru stamtąd nieczystości w roku 2014 w przeliczeniu na 1 miesiąc wynosił 23,69 zł (karta lokalu za rok 2014, k. 30).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się w dużej mierze uzasadniona.

Rację ma skarżący, zarzucając Sądowi I instancji błędy popełnione przy ustalaniu stanu faktycznego sprawy. W świetle art. 18 ust. 5 ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego (t.j. Dz. U. z 2016 r., poz. 1610 ze zm.) szkodą, jaką ponosi właściciel lokalu, jest przede wszystkim uszczerbek majątkowy, jakiego doznał wskutek tego, że zamieszkujący w lokalu były najemca nie uiszcza odszkodowania w wysokości równej czynszowi najmu albo innych opłat za używanie lokalu, jakie byłby obowiązany opłacać, gdyby stosunek prawny nie wygasł, choć możliwe jest wystąpienie także szkód innego rodzaju. Wobec powyższego, dla celów ustalenia rozmiaru odszkodowania istotne jest stwierdzenie wysokości opłat obciążających lokatora. Wydaje się, że Sąd meriti błędnie utożsamił opłaty z tytułu dostarczania wody i odbioru nieczystości z wnoszonymi z góry przez lokatora zaliczkami na pokrycie należności z tego tytułu. Zauważyć należy, że ustalenie wysokości zaliczek i obowiązku ich uiszczania przez lokatorów są tylko elementami swego rodzaju mechanizmu pozwalającego zarządcy nieruchomości dysponować wystarczającymi do dokonania zapłaty funduszami już w chwili określenia przez dostawcę mediów wysokości jego należności, co ma umożliwić mu spełnienie świadczenia w terminie płatności; czymś zupełnie innym jest natomiast rzeczywista cena dostawy wody i odbioru ścieków w części dotyczącej danego lokalu, którą lokator jako odbiorca tych mediów ostatecznie zobowiązany jest zapłacić. Po zakończeniu okresu rozliczeniowego zarządca ustala, czy pobrane zaliczki wystarczyły na zapłatę wobec dostawcy i rozlicza się z lokatorami, zwracając pozostałości zaliczek bądź wzywając do uiszczenia dopłat. Trafnie wskazuje skarżący, że przyjęte przez Sąd Rejonowy za podstawę wyliczeń kwoty 40,00 zł w roku 2014 i 30,00 zł w roku 2015 nie są rzeczywistymi należnościami związanymi z pobraną wodą i odebranymi ściekami, które przypadały na lokal zajmowany przez J. S. i które musiał ewentualnie pokryć za nią powód, ale tylko należnymi zaliczkami na ten cel. W konsekwencji przyznać trzeba, że Sąd ten nie poczynił ustaleń w zakresie należytego wykazania przez Z. Z. wysokości szkody związanej z opłatami za wodę i odbiór nieczystości. Na podstawie materiału dowodowego z akt sprawy przyjąć należy, że w roku 2014 wysokość kosztów związanych z tymi mediami i przypadającymi na przedmiotowy lokal była równa 23,69 zł za każdy miesiąc – co wynika z niekwestionowanych danych zawartych w karcie lokalu sporządzonej przez zarządcę potwierdzonych zeznaniami świadka K. H. odnoszącymi się do mechanizmu rozliczania zaliczek – natomiast w odniesieniu do roku 2015 powód po prostu nie sprostał ciężarowi udowodnienia tej okoliczności, poprzestając na udowodnieniu wysokości ustalonych wówczas miesięcznych zaliczek.

Zgodzić się też trzeba z kolejnym zarzutem podniesionym przez autora apelacji, choć – jak się wydaje – odnosi się on nie tyle do prawidłowości ustaleń faktycznych, ile do trafności podjętej przez Sąd decyzji, że na poniesioną przez powoda szkodę składa się nie część należności przypadającej za sierpień 2014 r. i wrzesień 2015 r., ale całość, choć równocześnie uznano, iż dochodzone pozwem roszczenie jest zasadne w odniesieniu do szkody poniesionej w związku z zajmowaniem przez J. S. przedmiotowego lokalu tylko przez część tych miesięcy. W ocenie Sądu uchybienie to dotyczy raczej prawa materialnego, a więc ustalenia wysokości odszkodowania w rozmiarze przenoszącym wielkość rzeczywiście poniesionej szkody, niemniej jednak zarzut ten jest zasadny. Skoro chodzi o uszczerbek majątkowy, który Z. Z. poniósł wskutek tego, że lokatorka zamieszkiwała w lokalu przez kilkanaście dni w danym miesiącu, to nie ulega wątpliwości, że szkoda ta równa jest – w zakresie opłat za dostarczaną wodę i odebrane ścieki – proporcjonalnej do tego okresu czasu części należności miesięcznej.

Rację ma też skarżący, że powód nie miał legitymacji czynnej do dochodzenia odszkodowania w części należnej drugiemu ze współwłaścicieli nieruchomości. Sąd I instancji na uzasadnienie swojego stanowiska wskazał, że roszczenie obejmuje okres, w którym powód był współwłaścicielem nieruchomości, oraz że jego dochodzenie mieści się w ramach czynności zachowawczych, jednak argument ten nie jest wystarczający dla poparcia postawionej w ten sposób tezy. W istocie, w orzecznictwie wyrażono pogląd, że współwłaściciel nieruchomości może dochodzić od gminy odszkodowania w pełnej wysokości za szkodę wynikłą z niedostarczenia uprawnionemu lokatorowi lokalu socjalnego [art. 209 k.c. w związku z art. 417 k.c. i art. 18 ust. 5 ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego (t.j. Dz. U. z 2016 r., poz. 1610 ze zm.)] (tak w uchwale SN z dnia 3 grudnia 2014 r., III CZP 92/14, OSNC Nr 10 z 2015 r., poz. 113). Wskazano, że wierzytelność z tytułu czynszu najmu, podobnie zresztą jak i inne przychody, jakie rzecz wspólna przynosi, stanowi składnik pewnej gospodarczej całości i nie jest przeto wierzytelnością przypadkowo powstałą dla kilku osób, ale wierzytelnością wspólną, przypadającą kilku osobom związanym węzłem współwłasności i powstałą ze względu na tę współwłasność, co uzasadnia mniemanie, że dochodzenie roszczenia o naprawienie szkody będącej skutkiem niezaspokojenia tej wierzytelności ma na celu zachowanie wspólnego współwłaścicielom prawa. Zaznaczono także, że skoro przychody z rzeczy wspólnej przypadają określonej grupie współwłaścicieli ze względu na łączący ich stosunek współwłasności i z tego względu stanowią składnik pewnej gospodarczej całości, to w konsekwencji nie mogą mieć do nich zastosowanie przepisy o zobowiązaniach podzielnych. Z tymi tezami – jak również z wynikającą z nich konkluzją – można się zgodzić. Zauważyć należy jednak, że odnoszą się one wyłącznie do sytuacji, kiedy w chwili dochodzenia przez powoda roszczenia odszkodowawczego jest on w dalszym ciągu związany z innymi osobami węzłem współwłasności rzeczy. Jeśli natomiast współwłasność już nie istnieje, to należność, której powód dochodzi, z pewnością nie stanie się składnikiem gospodarczej całości związanej z zarządzaniem rzeczą wspólną, wobec czego nie będzie służyć zachowaniu wspólnego prawa ani też nie ma już podstaw do uznania jej za wierzytelność niepodzielną. Wywody te korelują z treścią art. 209 k.c., z którego jasno wynika, że prawo dokonywania czynności zachowawczych wobec rzeczy wspólnej we własnym imieniu, ale na rzecz innych osób, ma jedynie współwłaściciel; w odniesieniu do dochodzenia roszczeń na drodze sądowej oznacza to, że współwłaściciel ten wytacza powództwo zmierzające do zachowania wspólnego prawa we własnym imieniu, ale działa w ten sposób także na rzecz innych współwłaścicieli. Z chwilą ustania współwłasności osoba taka jednak przestaje być współwłaścicielem legitymowanym z mocy art. 209 k.c. do tego rodzaju działań, które zresztą nie mogłyby zmierzać do zachowania wspólnego prawa, jeśli wspólność tego prawa już nie istnieje. Ponieważ nie zachodzi już szczególna sytuacja opisana w powołanej wyżej uchwale SN uzasadniająca traktowanie wierzytelności pieniężnej z tytułu odszkodowania jako niepodzielnej, należy uznać, że zobowiązanie gminy jest w realiach sprawy niniejszej podzielne, a Z. Z. z chwilą ustania współwłasności utracił legitymację procesową do dochodzenia całości należności i uprawniony jest do żądania tylko części odszkodowania proporcjonalnej do udziału we współwłasności, jaki mu przysługiwał w okresie, w którym szkoda zaistniała.

Chybiony jest natomiast zarzut dotyczący określenia chwili, od której rozpoczyna się odpowiedzialność pozwanego za szkodę wyrządzoną powodowi, w ramach którego Miasto Ł. wywodzi, że postawienie mu zarzutu zawinionego zaniechania możliwe jest dopiero po upływie czasu pozwalającego na dostarczenie lokalu socjalnego w normalnym toku czynności podjętych bez nieuzasadnionej zwłoki, przy czym skarżący jest zdania, że z uwagi na konieczność dokonania przez gminę szeregu czynności w postaci wyszukania odpowiedniego lokalu w zasobie gminnym, jego przygotowanie do wynajmu, wydania skierowania i wezwanie osoby uprawnionej do zawarcia umowy najmu lokalu socjalnego i podpisanie tej umowy okres taki trwałby w realiach rozpoznawanej sprawy od 22 sierpnia 2014 r. do 30 września 2014 r. Stanowiska takiego podzielić nie można. Przede wszystkim podpisanie umowy najmu lokalu socjalnego nie jest czynnością, która mogłaby mieć jakikolwiek wpływ na kwestię zasadności roszczeń dochodzonych pozwem, ponieważ ewentualne zaniechania pozwanego skutkujące powstaniem po jego stronie obowiązku odszkodowawczego mogą zachodzić tylko w związku z niepodjęciem działań zmierzających do przedstawienia uprawnionemu oferty zawarcia umowy najmu; jeśli oferta taka zostanie przedstawiona, to ewentualne późniejsza zwłoka związana z podpisaniem umowy nie ma znaczenia dla właściciela lokalu, który wszakże już bez przeszkód może wszcząć wobec lokatora postępowanie egzekucyjne. Jeśli chodzi natomiast o pozostałe czynności wymienione przez autora apelacji, to Sąd II instancji nie widzi uzasadnionych powodów, by trwały one przez postulowany przez niego okres czasu, o ile gmina zachowałaby należytą staranność przy wywiązywaniu się z nałożonych na nią obowiązków publicznoprawnych. Z wywodów skarżącego wydaje się wynikać, że dla Miasta Ł. zgłoszenie żądania przydzielenia uprawnionemu lokalu socjalnego jest swego rodzaju niespodzianką, do której nie sposób było przygotować się wcześniej i na którą można zareagować dopiero po wpływie konkretnego wniosku. Sąd nie może zgodzić się z taką oceną sytuacji. Obowiązek zapobiegania bezdomności, w tym także przydzielania osobom, wobec których zapadł wyrok eksmisyjny, lokali socjalnych, wynika z ustawy i jest znany skarżącemu; nie ulega również wątpliwości, że w mieście tak dużym jak Ł. wnioski w tym przedmiocie wpływają regularnie i często. Normalną praktyką jednostki samorządu terytorialnego zamierzającej wywiązać się z tego rodzaju zadań z należytą starannością winno być zabezpieczenie odpowiedniej – choćby nawet niewielkiej – stałej puli wyremontowanych lokali socjalnych przygotowanych dla przyszłych lokatorów – właśnie po to, by na składane wnioski reagować niezwłocznie, nie narażając właścicieli lokali na szkody spowodowane koniecznością tolerowania w dalszym ciągu zajmowania ich własności przez osoby trzecie. Sąd oczywiście zdaje sobie sprawę z tego, że Miasto Ł. przeznacza posiadane środki finansowe raczej na inne cele aniżeli na zabezpieczenie możliwości wywiązywania się z ustawowego obowiązku niezwłocznego zapewnienia lokalu osobom eksmitowanym, przerzucając samowolnie to zadanie na właścicieli lokali, jednak trudno podzielić tezę, że nie można pozwanemu z tej przyczyny postawić zarzutu bezprawnego, a nawet zawinionego zaniechania. W konsekwencji przyjąć trzeba, że pozwany nie wywiązał się ze swego obowiązku bezpośrednio po zgłoszeniu wniosku o przydzielenie J. S. lokalu socjalnego, choć mógł i powinien był to uczynić, o ile zachowałby staranność wymaganą w państwie prawa od wspólnoty terytorialnej, której zadaniem jest wypełnianie obowiązków publicznoprawnych w zakresie ochrony tak fundamentalnych praw jej członków, jak prawo własności i prawo do uniknięcia bezdomności. Uzasadnia to uznanie, że stan rzeczy uzasadniający odpowiedzialność pozwanego za wyrządzoną powodowi szkodę zachodzi już od chwili wezwania gminy przez właściciela lokalu do wypełnienia jej ustawowego obowiązku wobec lokatora, któremu przyznano uprawnienie do otrzymania lokalu socjalnego.

W dalszej kolejności należy powyższe rozważania o trafności zastosowania prawa w sprawie niniejszej przenieść na grunt arytmetyki i przeprowadzić wyliczenia zmierzające do określenia rozmiaru szkody i należnego powodowi odszkodowania. Rację ma skarżący, że okres czasu objęty pozwem to w rzeczywistości 12,8 miesiąca, a nie – jak przyjął w odniesieniu do niektórych składników naliczanych opłat – 14 miesięcy, ponieważ oprócz 12 pełnych miesięcy (wrzesień 2014 – sierpień 2015) powództwo dotyczyło 10 dni sierpnia 2014 r. (10 : 31 = 0,32) i 14 dni września 2015 r. (14 : 30 = 0,47). Zważywszy więc, że czynsz najmu był w tym czasie stały, oznacza to, iż z tego tytułu J. S. obciążał obowiązek zapłaty kwoty 2.169,47 zł (169,49 zł/miesiąc x 12,8 miesiąca = 2.169,47). Łączna opłata za wywóz śmieci w tym czasie wynosiła 153,60 zł (12,00 zł/miesiąc x 12,8 miesiąca = 153,60 zł). Jeśli chodzi o opłaty za dostarczenie wody i odbiór nieczystości, to – jak powiedziano wyżej – w odniesieniu do roku 2015 rozmiar szkody w ogóle nie został wykazany i możliwe jest wyliczenie wysokości obciążających lokatorkę świadczeń tylko w objętym pozwem okresie roku 2014, a więc za okres 4,32 miesiąca przy przyjęciu stawki opłaty wynoszącej 23,69 zł/miesiąc, co daje 102,34 zł (23,69 zł/miesiąc x 4,32 miesiąca = 102,34 zł). Suma tych należności wynosi 2.425,41 zł (2.169,47 zł + 153,60 zł + 102,34 zł = 2.425,41 zł). Szkoda ta zmniejszyła się jednak wskutek uiszczania przez J. S. w kolejnych miesiącach pewnych kwot zmniejszających zakres jej zadłużenia. Nie można zgodzić się z Sądem Rejonowym, że wpłata w kwocie 60,00 zł dokonana w sierpniu 2014 r. może być w całości zostać zaliczona na poczet należności za okres czasu objęty pozwem, ponieważ za okres od 22 sierpnia 2014 r. do 31 sierpnia 2014 r. przypada tylko jej część, proporcjonalna do wskazanej części miesiąca, tj. 20,00 zł (62,00 zł x 8/31 = 20). Oznacza to, że wpłaty J. S. zmniejszyły szkodę właścicieli nieruchomości nie o 642,00 zł, jak przyjął Sąd I instancji, ale o 600,00 zł, a zatem rozmiar tej szkody zamyka się ostatecznie kwotą 1.825,41 zł (2.425,41 zł – 600,00 zł = 1.825,41 zł) i tyle też powinno wynieść należne współwłaścicielom odszkodowanie wyrównujące tę szkodę. Ponieważ jednak – jak powiedziano wyżej – powód jest legitymowany do dochodzenia tylko takiej części tego świadczenia, która jest proporcjonalna do udziału we współwłasności przysługującego mu w okresie objętym pozwem, jego powództwo może zostać uwzględnione jedynie do wysokości kwoty 1.597,23 zł (1.825,41 zł x 14/16 = 1.597,23 zł). Na marginesie dodać można, że powyższe ustalenia w zakresie, w jakim wyliczono należność z tytułu czynszu najmu na wyższą kwotę niż uczynił to Sąd meriti, a z kolei rozmiar wpłat lokatorki zmniejszającej zakres szkody na kwotę niższą – a zatem na niekorzyść skarżącego – nie narusza w żadnym razie art. 384 k.p.c. Ustalenia sądu pierwszej instancji nie są dla sądu drugiej instancji wiążące, w związku z czym obowiązek ich dokonywania istnieje niezależnie od tego, czy wnoszący apelację podniósł zarzut dokonania wadliwych ustaleń faktycznych lub ich braku. Nie można byłoby więc skutecznie czynić Sądowi odwoławczemu zarzutu z tego powodu, że jego ustalenia okazały się mniej korzystne dla strony skarżącej, ustanowiony bowiem przez ustawodawcę w art. 384 k.p.c. zakaz reformationis in peius dotyczy jedynie uchylenia lub zmiany wyroku na niekorzyść strony wnoszącej apelację, co w niniejszej sprawie nie zachodzi (tak np. w wyroku SN z dnia 13 kwietnia 2012 r., III CSK 214/11, OSNC Nr 11 z 2012 r., poz. 134).

Powyższe wyliczenia uzasadniają zastosowanie art. 386 § 1 k.p.c. i zmianę zaskarżonego wyroku poprzez obniżenie zasądzonej od strony pozwanej należności do kwoty 1.597,23 zł; dalej idące wnioski apelacyjne są bezzasadne i złożony środek zaskarżenia w tej części musi zostać oddalony na podstawie art. 385 k.p.c. Zmiana orzeczenia merytorycznego skutkować musiała także korektą rozstrzygnięcia o kosztach procesu poniesionych przez strony przed Sądem I instancji. Zasada rozliczenia tych kosztów pozostaje niezmienna i opiera się na art. 100 k.p.c., natomiast obecnie stwierdzić trzeba, że Z. Z. wygrał sprawę jedynie w 51,94 % (1.597,23 zł : 3.074,83 zł x 100 % = 51,94 %). Ponieważ – jak prawidłowo wyliczył Sąd Rejonowy – łączne koszty procesu poniesione przez strony zamykają się kwotą 2.571,00 zł, na pozwanego, który przegrał sprawę w opisanej wyżej części, przypada z nich kwota 1.335,38 zł (2.571,00 zł x 51,94 % : 100 % = 1.335,38 zł), a zważywszy, że w rzeczywistości poniesione przez niego koszty wyniosły 1.200,00 zł, powinien on zwrócić powodowi różnicę pomiędzy tymi sumami w kwocie 135,38 zł (1.335,38 zł – 1.200,00 zł = 135,38 zł).

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono również na podstawie art. 100 k.p.c., mając na uwadze to, że apelacja została uwzględniona jedynie w części. Miasto Ł. zaskarżyło wyrok co do kwoty 649,01 zł, natomiast w rezultacie tego zaskarżenia zasądzona należność uległa obniżeniu o kwotę 507,78 zł (2.106,01 zł – 1.597,23 zł = 507,78 zł), co oznacza, że w postępowaniu apelacyjnym strona pozwana wygrała sprawę w 78,39 % (507,78 : 649,01 zł x 100 % = 78,39 %). Na koszty poniesione przez strony na tym etapie postępowania złożyły się – po stronie powodowej wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 180,00 zł, obliczone na podstawie § 10 ust. 1 pkt. 1 w związku z § 2 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804) w brzmieniu pierwotnym, a po stronie pozwanej wynagrodzenie pełnomocnika w tej samej wysokości i wynikające z tych samych przepisów oraz opłata od apelacji w kwocie 33,00 zł – razem 393,00 zł. Jeśli skarżący wygrał sprawę w postępowaniu apelacyjnym w 78,39 %, to taką część kosztów tego postępowania winien ponieść powód, czyli kwotę 305,72 zł (393,00 zł x 78,39 % : 100 % = 305,72 zł), a ponieważ w rzeczywistości wyłożył jedynie 180,00 zł, to zobowiązany jest zwrócić skarżącemu różnicę pomiędzy tymi sumami w kwocie 125,72 zł (305,72 zł – 180,00 zł = 125,72 zł).