Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1791/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 25 września 2009 r., sprostowanym postanowieniami z dnia 7 kwietnia 2010 r. i z dnia 6 lipca 2010 r., Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi w sprawie z powództwa J. U. przeciwko L. U., A. U. i E. N. o uznanie za niegodnych dziedziczenia, oddalił powództwo (pkt 1), zasądził od powoda na rzecz pozwanych L. U. i A. U. kwotę 2.417 zł w ramach zwrotu kosztów procesu (pkt 2) oraz ustalił, iż wyrok w stosunku do E. N. jest wyrokiem zaocznym (pkt 3).

Powyższy wyrok w całości zaskarżył apelacją powód J. U., zarzucając rozstrzygnięciu:

I. naruszenie prawa materialnego tj. art. 928 § 1 pkt 3 k.c. poprzez niewłaściwą interpretację i nieprawidłowe zastosowanie, polegające na przyjęciu, iż świadome zlecenie usunięcia ruchomości, wśród których znajduje się testament, nie stanowi podstawy do uznania spadkobiercy za niegodnego dziedziczenia;

II. naruszenie prawa procesowego, a mianowicie:

1. art. 233 k.p.c. poprzez niewłaściwą interpretację i błędne zastosowanie, polegające na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów i wykazanie się niedopuszczalną dowolnością w uznaniu, iż:

a) dowód z przesłuchania powoda nie wniesie nic do postępowania, gdyż powód nie może mieć żadnej wiedzy w przedmiocie procesu, podczas gdy żadna okoliczność na to nie wskazywała,

b) nie zachodzi w sprawie żadna z przesłanek niegodności dziedziczenia, podczas gdy przesłanka taka wynika z zeznań przesłuchanych w sprawie I. M., M. M. oraz D. S.,

c) nie został w sprawie przeprowadzony żaden dowód, który mógłby wskazywać na dopuszczenie się przez pozwane zniszczenia testamentu H. U. bądź ukrycia go, podczas gdy z akt postępowania karnego prowadzonego w R. wynika jednoznacznie, iż działający w imieniu pozwanych F. D. sam przyznał, iż na zlecenie pozwanych wyłamał zamki i zabrał rzeczy ruchome z mieszkania pozostającego we faktycznym władaniu J. U., w tym dokumenty, co stanowi także naruszenie art. 244 § 1 k.p.c., gdyż nie zostało w żaden sposób obalone domniemanie prawdziwości dokumentu urzędowego.

2. art. 224 § 1 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie, polegające na nieprzeprowadzeniu dowodu z przesłuchania stron – powoda oraz zamknięcie rozprawy bez przeprowadzenia tego dowodu, a także poprzez nieudzielenie głosu stronom przed wydaniem wyroku oraz dowodu z przesłuchania strony pozwanej;

3. art. 328 § 2 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie, polegające na nie odniesieniu się w ogóle do przeprowadzonego dowodu – zeznań świadka D. S., bez wskazania, czy dowód ten traktuje jako oparcie dla rozstrzygnięcia czy też dowodowi temu odmawia wiarygodności i mocy dowodowej oraz na nie odniesieniu się do dowodu z dokumentu wymeldowania H. U., na do wskazywali świadkowie;

4. art. 158 § 1 ust 1 k.p.c. w zw. z art. 225 k.p.c. i art. 350 § 1 k.p.c. poprzez niezastosowanie, polegające na niesprostowaniu protokołu, pomimo postawienia formalnego wniosku ku temu, podczas gdy protokół winien oddawać treść rozprawy, w tym w szczególności wnioski i twierdzenia stron;

5. art. 339 § 1 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie, polegające na niewydaniu wobec E. N. wyroku zaocznego, mimo niezłożenia przez nią odpowiedzi na pozew oraz niezajęcia stanowiska w sprawie, przy jednoczesnym nieistnieniu uzasadnionych wątpliwości co do okoliczności przytoczonych przez powoda ani nieprzytoczeniu ich w celu obejścia prawa.

W konkluzji skarżący przede wszystkim wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości poprzez uznanie pozwanych za niegodnych dziedziczenia oraz zasądzenie od nich na rzecz powoda kosztów procesu za obie instancje. Z kolei wniosek ewentualny sprowadzał się do uchylenia wadliwego orzeczenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

W odpowiedzi na apelację pozwane L. U. i A. U. wniosły o jej oddalenie oraz obciążenie powoda kosztami postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja jest całkowicie chybiona, wobec czego nie zasługuje na uwzględnienie.

Wobec tego, iż uwagi i zastrzeżenia skarżącego między innymi dotyczą dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny dowodów oraz poczynionych na jej podstawie ustaleń faktycznych, w pierwszej kolejności niezbędne jest zajęcie się tymi właśnie zagadnieniami. Każdorazowo rozpoznanie apelacji rozpoczyna się od odniesienia się do zarzutów naruszenia przepisów postępowania, gdyż wnioski w tym zakresie z istoty swej determinują rozważania co do pozostałych zarzutów apelacyjnych, bowiem jedynie nie obarczone błędem ustalenia faktyczne, będące wynikiem należycie przeprowadzonego postępowania mogą być podstawą oceny prawidłowości kwestionowanego rozstrzygnięcia w kontekście twierdzeń o naruszeniu przepisów prawa materialnego. Wbrew zarzutom apelującej, Sąd Rejonowy należycie ocenił zgromadzony materiał dowodowy, a w konsekwencji poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne. Umożliwia to Sądowi Okręgowemu przyjęcie tych ustaleń za własne, które przez to stają się integralną częścią poniższych rozważań. Jednocześnie nie ma konieczności ich ponownego, szczegółowego przytaczania (por. wyrok SN z dnia 22 sierpnia 2002 r., V CKN 348/00, opubl. baza prawna LEX Nr 52761, Prok. i Pr. 2002/6/40).

Przede wszystkim Sąd II instancji nie dopatrzył się żadnego uchybienia co do art. 233 § 1 k.p.c., przewidującego zasadę swobodnej oceny dowodów. Zgodnie z tym unormowaniem Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Na takim stanowisku stoi też ugruntowane i jednolite orzecznictwo Sądu Najwyższego, czego odzwierciedleniem jest chociażby wyrok SN z dnia 7 października 2005 roku, sygn. akt IV CK 122/05, opubl. baza prawna LEX Nr 187124. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 27 lutego 2007 r., sygn. I ACa 1053/06, Lex nr 298433). W judykaturze wskazuje się, że dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie Sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył Sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (zob. postanowienie SN z dnia 23 stycznia 2001 r., sygn. akt IV CKN 970/00, opubl. baza prawna LEX Nr 52753 oraz uzasadnienie wyroku SN z dnia 16 maja 2005 r., sygn. III CK 314/05, opubl. baza prawna LEX Nr 172176).). Zarzut ten nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, korzystnych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, przychylnej dla skarżącego oceny materiału dowodowego (postanowienie SN z dnia 10 stycznia 2002 r., sygn. akt II CKN 572/99, opubl. baza prawna LEX Nr 53136). Innymi słowy nie jest wystarczające przekonanie o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie, niż ocena sądu (por. uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 27 kwietnia 2006 r., sygn. I ACa 1303/05, opubl. baza prawna LEX Nr 214251).

W rozpoznawanej sprawie ocena dowodów dokonana przez Sąd pierwszej instancji uwzględnia dyrektywy wskazane w art. 233 § 1 k.p.c., jest swobodna, ale nie dowolna, odnosi się do całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Trudno zatem mówić o niewszechstronnej i niekompletnej ocenie dowodów, zwłaszcza że podniesione w tym zakresie przez skarżącego zastrzeżenia stanowiły jedynie polemikę z prawidłowym wnioskowaniem Sądu I instancji. Tym samym apelującemu nie udało się postawić przekonujących zarzutów, mogących stać się podstawą uznania rozumowania Sądu Rejonowego za nielogiczne bądź niezgodne z zasadami doświadczenia życiowego, a przez to wadliwe. Poza tym pisemne motywy zaskarżonego wyroku zawierają wyraz własnego przekonania Sądu popartego wywodem logicznymi i wewnętrznie spójnym, dlatego w pełni pozostają pod ochroną art. 233 § 1 k.p.c. Wbrew twierdzeniom skarżącego Sąd ujawnił i dokładnie wyjaśnił jakie względy przemawiały za dyskwalifikacją jego wersji wydarzeń. Na tym gruncie powód ewidentnie nie zachował obiektywizmu, a będąc zainteresowanym korzystnym dla siebie rozstrzygnięciem, za wszelką cenę dążył do ukazania pozwanych w jak najgorszym świetle. Nie można przy tym przeoczyć, iż powód jako brat zmarłego H. U. był skonfliktowany z jego żoną L. oraz córkami A. i E.. Identycznie wyglądała sytuacja w odniesieniu do powołanych w sprawie świadków, którzy należeli do kręgu osób najbliższych dla powoda. Siłą rzeczy w toku swoich zeznań przedstawiali więc oni korzystny dla powoda przebieg wydarzeń, który jednak nie miał w ogóle pokrycia w rzeczywistości. Z tej też przyczyny relacje świadków nie nosiły waloru wiarygodności, co trafnie zostało wypunktowane przez Sąd Rejonowy.

Chybione są również pozostałe zarzuty proceduralne, gdyż w toku sprawy nie pojawiły się żadne usterki, mankamenty czy wadliwości, które negatywnie rzutowałyby na bieg sprawy. W szczególności Sąd nie dopuścił się obrazy art. 224 § 1 k.p.c., ponieważ zamknięcie rozprawy nastąpiło z chwilą uznania, że sprawa została dostatecznie wyjaśniona. Jako błędu nie można też ujmować nieprzeprowadzenia dowodu z przesłuchania powoda. W tym zakresie kluczowe znaczenie ma brzmienie art. 299 k.p.c. – „jeżeli po wyczerpaniu środków dowodowych lub w ich braku pozostały niewyjaśnione fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, sąd dla wyjaśnienia tych faktów może dopuścić dowód z przesłuchania stron”. Podkreślić należy, że potrzeba lub zbędność przeprowadzenia dowodu
z przesłuchania stron indywidualizuje się w konkretnej sprawie, na tle istniejących uwarunkowań. Nie należy dopuszczać dowodu z przesłuchania stron, jeżeli sąd za pomocą innych środków dowodowych wyrobi sobie przekonanie co do stanu faktycznego i zgłoszonych przez strony żądań. Sąd nie tylko nie ma obowiązku uwzględnienia wniosku dowodowego, ale ewentualne przeprowadzenie dowodu w takiej sytuacji miałoby charakter uchybienia procesowego. Dokładnie taka właśnie sytuacja miała miejsce w niniejszej sprawie, gdyż już po przesłuchaniu świadków Sąd zorientował się, że poddane pod osąd roszczenie jest bezpodstawne.

Wreszcie racji bytu nie ma również zarzut naruszenia prawa materialnego. Zgodnie z treścią art. 928 § 1 k.c. spadkobierca może być uznany przez sąd za niegodnego, jeżeli: (1) dopuścił się umyślnie ciężkiego przestępstwa przeciwko spadkodawcy; (2) podstępem lub groźbą nakłonił spadkodawcę do sporządzenia lub odwołania testamentu albo w taki sam sposób przeszkodził mu w dokonaniu jednej z tych czynności; (3) umyślnie ukrył lub zniszczył testament spadkodawcy, podrobił lub przerobił jego testament albo świadomie skorzystał z testamentu przez inną osobę podrobionego lub przerobionego. Istota tej instytucji prawnej opiera się zaś na założeniu, że w pewnych sytuacjach względy natury etycznej przemawiają za pozbawieniem określonej osoby zdolności do dziedziczenia po otwarciu spadku, a więc spadkobiercy już po uzyskaniu tytułu powołania do dziedziczenia, osoby uprawnionej z tytułu zapisu windykacyjnego po otwarciu spadku, zapisobiercy po nabyciu roszczenia o wykonanie zapisu zwykłego lub uprawnionego z tytułu zachowku po nabyciu roszczenia o jego wykonanie. Do wyłączenia z dziedziczenia osoby niegodnej dochodzi dopiero z chwilą uprawomocnienia się konstytutywnego orzeczenia sądu, niegodność nie następuje nigdy ipso iure. Poza tym wskazać należy, iż wedle ugruntowanych i zgodnych poglądów doktryny i judykatury zawarte w art. 928 § 1 k.c. przyczyny uznania za niegodnego mają charakter wyczerpujący i wyłączny, stąd też niemożliwe jest żądanie uznania niegodności z innych, chociażby najbardziej uzasadnionych, powodów (tak min. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi, I ACa 1176/12, opubl. baza prawna LEX Nr 1311987, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 grudnia 1999 r., II CKN 627/98, opubl. baza prawna LEX Nr 1231370). Z tej też przyczyny wspomnianego przepisu nie można stosować w drodze analogii do stanów faktycznych nim nieobjętych, jak również uznanie niegodności nie może znajdować uzasadnienia w zasadach współżycia społecznego (art. 5 k.c.).

Przekładając powyższe na realia kontrolowanej sprawy trzeba mieć na uwadze, iż powód jako główną przyczynę niegodności dziedziczenia przez pozwane wskazał ich działania nakierowane na ukrycie lub zniszczenie testamentu pozostawionego rzez spadkodawcę. Na tym gruncie wywód apelacji sugerował, iż Sąd Rejonowy zaniechał dokonania jednoznacznych ustaleń co do istnienia wspomnianego testamentu spadkodawcy. Według Sądu Okręgowego takie stanowisko jest niczym nieuprawnione, albowiem obowiązek dokonania ustaleń faktycznych co do istnienia testamentów spadkodawcy spoczywa na sądzie spadku w prowadzonej w postępowaniu nieprocesowym sprawie o stwierdzenie nabycia spadku po spadkodawcy. Natomiast w procesie o uznanie spadkobiercy za niegodnego dziedziczenia przedmiotem zainteresowania Sądu mogą być wyłącznie dalsze losy testamentu, przy czym zgodnie z art. 6 k.c., to na powodzie spoczywał ciężar udowodnienia przesłanek określonych w art. 928 § 1 k.c. Sąd I instancji nie miał więc obowiązku dokonania ustaleń faktycznych w zakresie okoliczności, co do których strony nie przedstawiły wiarygodnych dowodów. Sąd odwoławczy w całej rozciągłości podziela pogląd Sądu niższego rzędu, że powód nie udowodnił, aby którakolwiek z pozwanych umyślnie ukryła lub zniszczyła testament H. U.. Przede wszystkim w materiale dowodowym brak jak najmniejszego śladu wskazującego iż takowy testament w ogóle istniał. Zdaniem Sądu Okręgowego jest to tylko przypuszczenie powoda, nieoparte na faktach. Nie co bardziej dobitnie można nawet powiedzieć, iż kreowany przez powoda fakt rzekomego dziedziczenia testamentowego, jest wyłącznie wyrazem jego życzeń i oczekiwań w tej materii. Obrazu rzeczy nie zmienia przy tym uparte powoływanie się przez skarżącego na toczące się postępowanie karne w przedmiocie kradzieży z jego domu szeregu ruchomości i dokumentów (w tym testamentu), które nastąpiły z inicjatywy pozwanych. A. pomija bowiem to, iż rzeczone postępowania zostało umorzone, wobec czego nie doszło do stwierdzenia popełnienia przestępstwa. Jednocześnie brak jest wyroku karnego skazującego którąś z pozwanych za popełnienie „ciężkiego” przestępstwa przeciwko spadkodawcy, co wyklucza możliwość sięgnięcia do art. 928 § 1 pkt 1 k.c.

Konkludując w przedmiotowej sprawie nieprzedstawienie przez powoda wiarygodnych dowodów wskazujących na istnienie przesłanek uznania L. U., A. U. i E. N. za niegodne dziedziczenia, skutkowało prawidłową oceną Sądu Rejonowego odnośnie zgłoszonego żądania, które zostało potraktowane jako nieudowodnione. Konsekwencją tego było zaś oddalenie powództwa, a zapadły w tym zakresie wyrok ze względu na swoją trafność i słuszność zasługuje na pełną aprobatę.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy oddalił apelację jako niezasadną, opierając się na regulacji wynikającej z art. 385 k.p.c.