Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1882/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 7 października 2016 roku w sprawie z powództwa M. J. (1) przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w W. o zapłatę kwoty 4.758,50 zł, Sad Rejonowy dla Łodzi - Widzewa w Łodzi zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 4.758,50 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 26 marca 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty, oddalając powództwo w zakresie odsetek w pozostałej części. Ponadto Sąd w pkt. 3 zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 855 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, a nadto w pkt. 4 nakazał zwrócić ze Skarbu Państwa Sądu Rejonowego dla Łodzi - Widzewa w Łodzi na rzecz powódki kwotę 1.500 zł tytułem nadpłaconej zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego uiszczonej w dniu 11 sierpnia 2015 roku, zaksięgowanej pod pozycją 2411 150820.

Apelację od powyższego wyroku wniosła pozwana, zaskarżając go w całości. Zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła:

1.  naruszenie przepisów prawa procesowego art. 232 k.p.c. poprzez wydanie wyroku zasądzającego roszczenie, mimo iż powódka nie udowodniła, że takie roszczenie jej przysługuje, a to na niej spoczywał ciężar udowodnienia faktu, z którego wywodzi skutki prawne;

2.  naruszenie przepisów prawa procesowego a to art. 233 §1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz dowolną a nie swobodną ocenę dowodów pozostającą w sprzeczności z doświadczeniem życiowym, polegającą na wadliwej ocenie stanu faktycznego sprawy i uznaniem, iż wartość szkody poniesionej przez powódkę wynosi 9.174,59 zł podczas gdy z żadnego przeprowadzonego w postępowaniu dowodu nie wynika taka wartość szkody, a ustalenie wartości takiej szkody wymaga wiadomości specjalnych posiadanych przez biegłych, którzy w przedmiotowej sprawie nie wydawali opinii, gdyż powódka nie uiściła zaliczki i sąd ten dowód pominął;

3.  naruszenie przepisów prawa materialnego a to art. 6 k.c. poprzez naruszenie zasady ciężaru dowodu i wydanie wyroku, w sytuacji gdy powódka nie udowodniła przysługującego jej roszczenia.

W oparciu o wskazane zarzuty pozwana wniosła o uwzględnienie apelacji i oddalenie powództwa, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.

Na terminie rozprawy apelacyjnej pełnomocnik powódki wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

apelacja jest zasadna i skutkuje uchyleniem zaskarżonego orzeczenia oraz przekazaniem sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

W niniejszej sprawie Sąd Rejonowy uznał zgłoszone przez powódkę roszczenie jako udowodnione i zasądził na jej rzecz odszkodowanie zgodnie z żądaniem pozwu. Sąd ustalił wysokość szkody w oparciu o stanowisko powódki, która określiła wartość pojazdu przed szkodą na kwotę 32.000 złotych oraz oddalił wniosek powódki o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego, wskazując, że uchybienie terminowi do uiszczenia zaliczki na poczet kosztów jego przeprowadzenia nastąpiło z winy powódki, a nadto, że przeprowadzenie tego dowodu nie jest konieczne.

Trafnie strona apelująca zarzuciła, że postępowanie przed Sądem Rejonowym było przeprowadzone z naruszeniem przepisów prawa procesowego, tj. art. 232 zd. 2 k.p.c. oraz art. 278 § 1 k.p.c. To zaś mogło skutkować naruszaniem prawa materialnego i mieć wpływ na treść rozstrzygnięcia.

W niniejszej sprawie zasada odpowiedzialności pozwanego w związku ze szkodę zaistniałą w pojeździe marki S. (...) o numerze rej. (...) w dniu 8 marca 2012 roku nie była kwestionowania, zaś kwestie sporne koncentrowały się wokół wysokości należnego powódce odszkodowania. Zważywszy, iż na poparcie swych twierdzeń powódka przedłożyła prywatną opinię, sporządzoną na jej zlecenie, Sąd I instancji trafnie stwierdził, że prywatna ekspertyza przeprowadzona na zlecenie jednej ze stron nie jest opinią biegłego w rozumieniu art. 278 k.p.c., bowiem - zgodnie z utrwalonym stanowiskiem orzecznictwa i piśmiennictwa - opinią biegłego jest tylko opinia sporządzona na polecenie sądu przez osobę wskazaną przez sąd, zaś opinia opracowana na zlecenie strony procesowej, choćby jej autorem był stały biegły sądowy, nie stanowi dowodu w procesie, a tylko poparcie twierdzeń tej strony z uwzględnieniem wiadomości specjalnych (por. m.in.

T. E., w: T. E., J. G., M. J., Komentarz do kodeksu postępowania cywilnego. Część pierwsza. Postępowanie rozpoznawcze. Tom I, W. 1997, s. 430; wyrok Sądu Najwyższego z 12 kwietnia 2002 r., I CKN 92/00, LEX nr 53932). Błędnie jednak Sąd I instancji ustalił wysokość szkody jedynie w oparciu o stanowisko powódki, w którym wskazała wartość pojazdu przed szkodą na kwotę 32.000 złotych. W żadnym bowiem razie okoliczność ta nie mogła stanowić dowodu, iż taką wartość rzeczywiście przedstawia przedmiotowy pojazd, zwłaszcza, że strona pozwana nie przyznała tej okoliczności, a jedynie wskazała, że może się wypowiedzieć na ten temat po dopuszczeniu dowodu z opinii biegłego. Jedynym bowiem dowodem przydatnym dla zweryfikowania żądania pozwu, w tym zarzutów powódki, co do uchybień popełnionych przy szacowaniu szkód przez ubezpieczyciela i ustalenia, czy szkoda wyrządzona w pojeździe powódki jest wyższa, niż ustalona przez pozwanego, jest dowód z opinii biegłego z zakresu mechaniki samochodowej. Zatem wszelkie zarzuty powódki dotyczące ustaleń poczynionych w toku dokonanego przez pozwanego oszacowania szkody, w tym również dotyczące rozmiaru szkód i wysokości szkody, musiały zostać zweryfikowane w oparciu o wiadomości specjalne.

Jak wynika przy tym z akt sprawy powódka złożyła wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu mechaniki samochodowej na

okoliczność wyceny kosztów naprawy pojazdu. Przedmiotowy wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej zmierzał do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla wyjaśnienia sprawy (art. 227 k.p.c.). Zważyć również należy, że z treści art. 217 §1 k.p.c. wynika, że strona może przytaczać okoliczności faktyczne i dowody na poparcie swoich twierdzeń aż do zamknięcia rozprawy, zaś ich pominięcie może nastąpić jedynie w okolicznościach określonych w art. 207 §6 k.p.c. i art. 217 §2 k.p.c., a więc jeśli są one spóźnione, chyba że strona uprawdopodobni, że nie zgłosiła ich we właściwym czasie bez swojej winy lub że uwzględnienie spóźnionych twierdzeń i dowodów nie spowoduje zwłoki w rozpoznaniu sprawy albo że występują inne wyjątkowe okoliczności. Zdaniem Sądu drugiej instancji, o ile uchybienie terminowi do uiszczenia zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego nastąpiło z winy powódki, to pominięcie wnioskowanego dowodu byłoby możliwie jedynie, gdyby miało to doprowadzić do przewlekłości postępowania. Tego jednak Sąd pierwszej instancji nie wskazał w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, stwierdzając jedynie, iż z uwagi na nieuiszczenie wymaganej zaliczki, stosownie do art. 1304 § 5 k.p.c. pominięciu podlegał dopuszczony wcześniej dowód z opinii biegłego. Wskazać przy tym należy, że o ile treść przepisu art. 1304 § 5 k.p.c. jest jednoznaczna i wynika z niej norma prawna nakładająca na sąd, w razie nieuiszczenia zaliczki, obowiązek pominięcia wnioskowanej czynności dowodowej, to wyznaczony przez sąd termin ma charakter terminu sądowego (art. 164 k.p.c.), który mógł być na ogólnych zasadach przywrócony, jeśli strona powodowa złożyła w tym zakresie stosowny wniosek (art. 168 § 1 k.p.c.), co też strona uczyniła, dopełniając jednocześnie uchybionej czynności. Wskazać także należy, że przy ustaleniu przyczyn niewykonania zobowiązania w postaci uiszczenia zaliczki w terminie wyznaczonym oraz rozstrzyganiu w zakresie przywrócenia terminu do jej uiszczenia, należało mieć na uwadze, iż dowód ten jest jedyną drogą pozyskania koniecznych do rozstrzygnięcia wiadomości specjalnych i nie mógł być zastąpiony inną czynnością dowodową, zaś niewykonanie takiego zobowiązania pociąga za sobą daleko idące konsekwencje procesowe, jak to miało miejsce w rozpoznawanej sprawie. W rezultacie bowiem nieuzasadnione przyjęcia przez Sąd I instancji udowodnienia przez stronę inicjującą proces wysokości roszczenia z pominięciem przeprowadzenia w tym zakresie dowodu wymagającego wiadomości specjalnych skutkowało zasądzeniem na jej rzecz roszczenia. Oczywistym jest, że obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa przede wszystkim na stronach, przy czym ciężar udowodnienia faktów mających istotne znaczenie spoczywa na tej ze stron, która z faktów tych wywodzi skutki prawne. Sąd nie jest jednak pozbawiony inicjatywy dowodowej, która oparta jest na jego uznaniu, a nie obowiązku ustawowym. Także w obecnym modelu postępowania cywilnego, przy istotnym wzmocnieniu zasady kontradyktoryjności, sąd nie jest zwolniony od przestrzegania form postępowania cywilnego, tak by doprowadziły do prawidłowych ustaleń faktycznych. Zachowany też został cel postępowania cywilnego w postaci dążenia do wydania orzeczenia zgodnego z zastosowaną normą prawną, czyli odpowiadającego rzeczywistym okolicznościom sprawy. Dopuszczenie przez sąd dowodu z urzędu nie może być więc uznane za działanie naruszające zasady bezstronności sądu i równości stron, nie można bowiem sądowi zrzucić, że działając w ramach przysługującego mu uprawnienia, realizuje cel wydania słusznego wyroku, zgodnego z rzeczywistym stanem rzeczy (tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 2005 r., V CSK 806/04). Zachowana możliwość działania przez sąd z urzędu stanowi gwarancję, że dochodzenie prawdy materialnej nie zostanie pozostawione wyłącznie stronom. Niekiedy powstanie sytuacja procesowa, w której nieprzeprowadzenie przez sąd z urzędu dowodu stanowiącego element "zebranego materiału”, stanowiłoby pogwałcenie elementarnych zasad, którymi kieruje się sąd przy wymierzaniu sprawiedliwości. Wskazać także należy, że jeżeli uzyskanie wiadomości specjalnych zapewnia wyłącznie opinia biegłego, to w braku odpowiedniej inicjatywy dowodowej samej strony niedopuszczenie dowodu z takiej opinii stanowi naruszenie art. 232 zd. drugie k.p.c., gdy przeprowadzenie przez sąd z urzędu takiego dowodu stanowi jedyny sposób przeciwdziałania niebezpieczeństwu oczywiście nieprawidłowego rozstrzygnięcia sprawy, podważającego funkcję procesu. Nawet fakt, że strona jest reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, w tej szczególnie uzasadnionej sytuacji nie powinien zwalniać sądu z dążenia do prawidłowego wyjaśnienia sprawy (por. wyrok Sądu Najwyższego — Izba Cywilna z dnia 7 marca 2013 roku, II CSK 422/12, Legalis numer 661550; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 czerwca 2011 roku, Lex numer 864025, a także wyrok Sadu Najwyższego z dnia 20 maja 20911 roku, II UK 339/10, Lex numer 898704 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie - VI Wydział Cywilny z dnia 20 czerwca 2013 r., VI ACa 1614/12, Legalis numer 1049466). W realiach niniejszej sprawy strona pozwana nie kwestionowała zasadności powództwa, spór zaś istniał w zakresie wysokości należnego powódce odszkodowania. Zważyć przy tym należy, że obie strony były zgodne co do tego, że ustalenie wysokości poniesionej przez powódkę szkody wymagało wiadomości specjalnych. Nieuzasadnione było przyjęcie przez Sąd Rejonowy, iż w okolicznościach przedmiotowej sprawy dowód ten okazał się zbędny dla merytorycznego rozstrzygnięcia. Jeśli sąd pierwszej instancji uznał zatem, że żądanie jest usprawiedliwione co do zasady, co nie było również kwestionowane przez stronę pozwaną, winien był - dążąc do prawidłowego rozstrzygnięcia sprawy - dopuścić wskazany dowód z opinii biegłego z urzędu, którą to aktywność dowodową nie można uznać za naruszenie prawa stron do bezstronnego sądu i zasady równego traktowania.

W ocenie Sądu okręgowego Sąd Rejonowy naruszył przepis art. 361 kc uznając, że wysokość szkody powódki można ustalić odejmując od wartości samochodu w stanie nieuszkodzonym, cenę, która uzyskała z jego sprzedaży pojazdu w stanie uszkodzonym. Takie rozumowanie jest błędne i nie znajduje oparcia w treści art. 361 kc, który stanowi, że naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Szkodą w niniejszej sprawie jest koszt, jaki winna ponieść powódka, aby przywrócić samochód do stanu poprzedniego i nie ma znaczenia czy powódka te koszty poniosła tj. czy naprawiła samochód czy też nie. Natomiast fakt, za jaka kwotę powódka sprzedała uszkodzony samochód w żaden sposób nie może rzutować na kwestię ustalenia wysokości poniesionej przez nią szkody, w przypadku żądania odszkodowania w ramach odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody.

W tej sytuacji, w ocenie Sądu Okręgowego rozstrzygnięcie Sądu I instancji w przedmiotowej sprawie było nieprawidłowe. Zarówno z twierdzeń stron, jak stanowiska Sądu pierwszej instancji, wynikało iż istotą tego procesu jest ustalenie kosztów naprawy pojazdu marki S. (...) nr rej. (...). Oddalenie przez Sąd Rejonowy wniosku dowodowego złożonego przez powódkę dla wykazania tych okoliczności uniemożliwiło dokonanie jakichkolwiek ustaleń faktycznych w tym zakresie, a w konsekwencji rozpoznanie istoty niniejszej sprawy.

Dlatego też zasadne było na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. uchylenie wyroku Sądu pierwszej instancji i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania o czym zostało orzeczone w sentencji, pozostawiając również temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania odwoławczego.

Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd pierwszej instancji winien przeprowadzić dowód z opinii biegłego wskazany przez powódkę, a następnie w zależności od jego wyniku dokonać ustaleń w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.