Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1977/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 29 czerwca 2016 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi - Śródmieścia w Łodzi zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w S. na rzecz powoda M. U. tytułem odszkodowania kwotę 3.004,68 (trzy tysiące cztery 68/100 złotych), a nadto tytułem zadośćuczynienia kwotę 4.000 (cztery tysiące złotych), z odsetkami szczegółowo określonymi w wyroku od obu wskazanych kwot. W pozostałej części Sąd Rejonowy oddalił powództwo, a nadto ustalił, że powód wygrał sprawę w 33% i orzeczenie o kosztach procesu pozostawił referendarzowi sądowemu zgodnie z zasadą stosunkowego rozdzielenia kosztów zawartą w treści art. 100 k.p.c.

Jako podstawę odpowiedzialności pozwanego Sąd Rejonowy wskazał przepis art. 822 k.c., zgodnie z którym przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. W odniesieniu do szkody osobowej Sąd Rejonowy przywołał przepis art. 445 k.c. stanowiący podstawę zasądzenia zadośćuczynienia za krzywdę. Sąd I instancji wskazał, że ustalając rozmiar szkody wziął pod uwagę nie tylko brak procentowego uszczerbku na zdrowiu, ale przede wszystkim rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych związanych z doznanymi obrażeniami i następstwami wypadku, a także brak trwałości tych skutków, wiek poszkodowanego, brak ograniczenia w życiu codziennym.

Sąd I instancji wskazał, że zakres cierpień fizycznych związanych z bólem kręgosłupa szyjnego mógł być umiarkowany przez okres 2 tygodni, następnie stopniowo malał przez następne 4 tygodnie. Powód mógł wymagać częściowej pomocy osób trzecich w przez okres 4 tygodni, w wymiarze 1 godziny dziennie. W chwili obecnej uszczerbek na zdrowiu powoda w zakresie narządów ruchu wynosi 0%. Sąd Rejonowy wskazał również, że zakres cierpień fizycznych powoda w związku z wypadkiem należy określić jako znaczny, lecz rokowania są dobre. Powód odzyskał pełen zakres ruchomości stawów kończyn i kręgosłupa. W ocenie Sądu I Instancji kwota 4.000 zł w opisanym stanie faktycznym spełnia funkcję kompensacyjną.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 100 zd. 1 k.p.. i art. 108 § 1 k.p.c.

Apelację od wyroku Sądu Rejonowego wniósł powód, zaskarżając wyrok w części tj. w zakresie punktu 2. i 3. w części dotyczącej oddalenia roszczenia o zasądzenie zadośćuczynienia ponad kwotę 4.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami, a także w zakresie punktu 4. ustalającego stosunkowe rozdzielenie kosztów zgodnie z art. 100 k.p.c. Skarżący zarzucił zaskarżonemu wyrokowi:

1.  naruszenie prawa materialnego, a to w postaci art. 445 k.c. poprzez jego błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że kwota zadośćuczynienia w wysokości 4.000 zł pozostaje odpowiednia w stosunku do doznanej przez powoda krzywdy, podczas gdy okoliczności sprawy, w szczególności znaczny zakres cierpień fizycznych związanych z obrażeniami narządu ruchu, jak również utrata pracy zarobkowej wskazują, że w/w kwota pozostaje rażąco zaniżona i nie pozwala w pełni zrównoważyć krzywdy, jakiej doznał powód wskutek wypadku;

2.  naruszenie prawa procesowego, a to art. 102 k.p.c. poprzez jego nieuzasadnione niezastosowanie, przyjęcie, że powód jest w stanie ponieść koszty sądowe w przedmiotowej sprawie zgodnie z zasadą stosunkowego rozdzielenia kosztów, podczas gdy nieobciążanie powoda kosztami postępowania byłoby w okolicznościach niniejszej sprawy w pełni uzasadnione z uwagi na jego trudną sytuację finansową oraz uzasadnione przekonanie o zasadności wytoczonego powództwa.

W oparciu o wskazane wyżej zarzuty powód wnosił o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez podwyższenie zasądzonego zadośćuczynienia do kwoty 10.000 złotych oraz nieobciążanie powoda kosztami procesu zgodnie z art. 102 k.p.c.

Pozwany wnosił o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja powoda jest bezzasadna.

W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy nie przeprowadził postępowania dowodowego ani nie zmienił ustaleń faktycznych sądu pierwszej instancji, a w apelacji nie zgłoszono zarzutów dotyczących tych ustaleń. Z tego względu, na podstawie art. 387 § 2 2 k.p.c., uzasadnienie wyroku zostanie ograniczone do wyjaśnienia podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. Sąd Okręgowy w całości bowiem podziela i przyjmuje za własne ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I Instancji.

W odniesieniu do rozstrzygnięcia o meritum sporu skarżący podniósł wyłącznie zarzut naruszenia art. 445 k.c., wywodząc że kwota zadośćuczynienia uznana przez Sąd Rejonowy za odpowiednią jest rażąco zaniżona. W tym kontekście należy przypomnieć, że określenie wysokości zadośćuczynienia należy do sfery tzw. prawa sędziowskiego (tak m.in. wyrok SA w Katowicach z dnia 11 października 2013 r., sygn.. akt I ACa 608/13, LEX 1381385). Oznacza to m.in., że korygowanie przez Sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie (wyrok SN z dnia 18 listopada 2004 r., sygn. akt I CK 219/04, LEX nr 146356, wyrok SN z dnia 22 marca 2001 r., sygn. akt V CKN 1360/00, LEX nr 52394, wyrok SN z dnia 7 stycznia 2000 r., sygn. akt II CKN 651/98, LEX nr 51063).

Dla uzasadnienia podniesionego zarzutu skarżący wskazywał w pierwszej kolejności, że zakres cierpień powoda został określony przez biegłego ortopedę jako znaczny. Należy jednak zwrócić uwagę, że biegły odwoływał się do stosowanej przez siebie skali, w ramach której określa cierpienia jako: „żadne”, „nieznaczne”, „znaczne”, „umiarkowane”, „duże”, „bardzo duże”, „ogromne” i „niewyobrażalne” (k. 156). Na stosowanej przez biegłego skali cierpienia określane jako „znaczne” znajdują się wiec niżej (są mniej intensywne) niż cierpienia „umiarkowane”. Innymi słowy, biegły określił natężenie cierpień powoda jako mniejsze niż umiarkowane, co oczywiście nie może pozostawać bez wpływu na rozmiar zasądzonego zadośćuczynienia.

Dodać należy, że Sąd I instancji orzekając o zadośćuczynieniu uwzględnił powoływane przez skarżącego okoliczności, zarówno jeżeli chodzi o zakres obrażeń (skręcenie kręgosłupa i stłuczenie stawu kolanowego), jak też następstwa obrażeń (potrzeba stosowania środków przeciwbólowych i rozluźniających mięśnie, czasowe unieruchomienie w kołnierzu ortopedycznym, pozostawanie na zwolnieniu lekarskim i utrudnienia w życiu codziennym). Sąd Rejonowy zasadnie uwzględnił również, że nie miały one charakteru trwałego - powód odzyskał pełny zakres ruchomości stawów kończyn i kręgosłupa, a rokowania określane są jako dobre (powód nie doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu).

Skarżący podnosił również, że utrata zatrudnienia – przekładająca się na rozmiar doznanych cierpień psychicznych – była skutkiem korzystania ze zwolnienia lekarskiego. Zeznania powoda w tym zakresie są jednak gołosłowne, nie poparte żadnym obiektywnym dowodem (przyczyna rozwiązania umowy nie wynika z przedstawionego zaświadczenia – k. 85). Zważywszy na to, że powodowi wykazano już mijanie się z prawdą co do przebiegu wypadku (biegły jednoznacznie stwierdził, że nie doszło do wskazywanego przez powoda uderzenia w drzewo – k. 111), należy traktować te zeznania daleko idącą ostrożnością. Sąd Okręgowy doszedł zatem do przekonania, że nie został wykazany związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem, a utratą przez powoda pracy. Podkreślić należy, że Sąd I instancji nie ustalił, aby utrata przez powoda pracy stanowiła następstwo wypadku, a skarżący nie podnosił zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c. i dokonania błędnych lub niepełnych ustaleń faktycznych,

Podsumowując, Sąd Rejonowy prawidłowo uzasadnił, jakimi kryteriami kierował się określając wysokość zadośćuczynienia, biorąc pod uwagę zarówno rozmiar jak i czas trwania cierpień powoda i odwołując się w tym zakresie do dokonanych prawidłowych ustaleń faktycznych, w tym do dowodów z opinii biegłych. Nie kwestionując, że zdrowie jest dobrem szczególnie cennym i niepożądane jest jego deprecjonowanie, należy uznać, że wysokość zasądzonego przez Sąd Rejonowy zadośćuczynienia w rozpatrywanej sprawie nie była rażąco niska. Sąd I instancji nie naruszył zatem przepisu art. 445 k.c.

Sąd Rejonowy nie naruszył nadto przepisu art. 102 k.p.c. W judykaturze przyjmuje się, że ocena sądu, czy zachodzi wypadek szczególnie uzasadniony, o którym mowa w art. 102 k.p.c., ma charakter dyskrecjonalny, oparty na swobodnym uznaniu, kształtowanym własnym przekonaniem oraz oceną okoliczności rozpoznawanej sprawy, w związku z czym w zasadzie nie podlega kontroli instancyjnej i może być podważona przez sąd wyższej instancji tylko wtedy, gdy jest rażąco niesprawiedliwa (tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 23 maja 2012 r., III CZ 25/12, LEX nr 1214589). Przepis art. 102 k.p.c. daje sądom swobodę przy rozstrzyganiu o zwrocie kosztów procesu, gdy stosowania zasady wyrażonej w art. 98 k.p.c. nie można pogodzić z zasadą słuszności. Nie można jednak zapominać, że przepis art. 102 k.p.c. stanowi wyjątek od zasady odpowiedzialności za wynik procesu i zasady stosunkowego rozdzielenia. Jako przepis wyjątkowy, nie może być nadużywany, ani wykładany rozszerzająco. W niniejszej sprawie na wynik procesu (wygranego przez powoda w około 1/3) miało wpływ m.in. to, że powód dochodził naprawienia uszkodzeń pojazdu, które – jak jednoznacznie stwierdził biegły – nie mogły powstać w okolicznościach wskazanych przez powoda. Wobec tego, sama zła sytuacja majątkowa powoda nie może stanowić podstawy do nieobciążania powoda odpowiedzialnością za wynik procesu.

Wobec powyższego, na podstawie art. 385 k.p.c. Sąd Okręgowy oddalił apelację jako bezzasadną.

Sąd Okręgowy zdecydował się jednak zastosować art. 102 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. orzekając o kosztach postępowania apelacyjnego. Postępowanie apelacyjne dotyczyło wyłącznie kwestii zadośćuczynienia, która – jak już wskazano – zależy w istotnym stopniu od uznania Sądu. Na przekonanie to niewątpliwie wpłynęła treść opinii biegłego ortopedy, wskazująca na znaczny zakres cierpień. Określenie użyte przez biegłego, analizowane bez odniesienia do stosowanej przez biegłego skali, mogło wpłynąć na subiektywne przekonanie powoda o nieprawidłowości orzeczenia Sądu I instancji. Sąd Okręgowy uwzględnił też złą sytuację majątkową powoda (k. 28).