Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 465/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 czerwca 2016 roku

Sąd Rejonowy w Gliwicach Wydział I Cywilny w składzie:

Przewodniczący: SSR Grzegorz Korfanty

Protokolant: Magdalena Kocur

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 16 czerwca 2016 roku w Gliwicach

sprawy z powództwa J. G.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz powódki J. G. kwotę 35.000,00 zł (trzydzieści pięć tysięcy złotych) z każdoczesnymi ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 4.02.2016r. oraz kwotę 1962,16 zł (jeden tysiąc dziewięćset sześćdziesiąt dwa złote 16/100) tytułem zwrotu kosztów postępowania;

2.  oddala powództwo w pozostałej części.

SSR Grzegorz Korfanty

Sygn. akt I C 465/16

UZASADNIENIE

Pozwem wniesionym w dniu 15 marca 2016 roku powódka J. G., zastępowana przez profesjonalnego pełnomocnika, wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. kwoty 68.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi za okres od dnia 4 lutego 2016 roku do dnia zapłaty oraz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Uzasadniając swoje żądanie powódka wskazała, że w dniu 12 lutego 1999 roku
w R., T. S., ubezpieczony w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych u pozwanego, kierując samochodem marki H. (...) o numerze rejestracyjnym (...), nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że nie dostosował prędkości do panujących warunków drogowych, na skutek czego zjechał na chodnik, gdzie potrącił Ł. G., syna powódki, który poniósł śmierć na miejscu. Powódka zgłosiła pozwanej roszczenie o wypłatę zadośćuczynienia za śmierć syna, wywodząc swoje roszczenie z naruszenia jego dóbr osobistych, a ten w wyniku przeprowadzonego postępowania likwidacyjnego wypłaciła na jego rzecz świadczenie w kwocie 12.000 zł. Powódka podała, że wiadomość o wypadku i śmierci syna była dla niej szokiem. Bardzo długo nie mogła otrząsnąć się z traumy, silnie przeżywała żałobę, często płakała nie mogła spać, nasiliły się u niej również ataki epilepsji. Powódka wyjaśniła, że w dniu zdarzenia jej syn miał 6 lat, był jej pierwszym upragnionym dzieckiem. Powódka podała, że przez zdarzenie sprzed lat każdego dnia martwi się o dzieci. Obawia się, że wypadek może się powtórzyć i na nowo będzie przechodziła koszmar z przeszłości. Powódka do tej pory przechowuje zdjęcia i zabawki zmarłego dziecka, zastanawia się, jak wyglądałoby jego życie, gdyby nie zginął w wypadku. Powódka nadal odczuwa pustkę i tęsknotę. W związku z tym, mając na uwadze szczególnie bliskie relacje łączące powódkę z synem, żądana kwota jest odpowiednia. Jeśli chodzi o roszczenie odsetkowe powód wskazała, że zasądzenia odsetek ustawowych domaga się w oparciu przepis art. 481 § 1 k.c. w związku z art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

W odpowiedzi na pozew pozwany (...) Spółka Akcyjna w W., zastępowana przez profesjonalnego pełnomocnika, wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Pozwany, nie kwestionując zasady swojej odpowiedzialności za skutki zdarzenia
z dnia 12 lutego 1999 roku, zakwestionował wysokość żądania powódki, wskazując na jego wygórowanie i niewykazanie. Pozwany wskazał, że w toku prowadzonego przez niego postępowania likwidacyjnego przyznał powódce zadośćuczynienie w kwocie 12.000 zł. Pozwana podniosła, że przy szacowaniu należnego powodowi zadośćuczynienia należy wziąć pod uwagę upływ czasu od daty śmierci syna powódki, wynoszący prawie 17 lat, który niewątpliwie zmienił obraz żałoby powoda. Pozwany podał, że strona powodowa nie wykazała, ażeby jej stan zdrowia po śmierci syna pogorszył się. Nadto ustalono, iż powódka ma jeszcze drugiego syna i córkę, a także męża, którzy niewątpliwie mogą stanowić dla niej oparcie.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 12 lutego 1999 roku w R., kierujący pojazdem marki H. (...) o numerze rejestracyjnym (...) T. staczko, nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym i spowodował wypadek drogowy w ten sposób, że nie dostosował prędkości do panujących warunków drogowych, zjechał na chodnik, gdzie potrącił H. O. idącą z wnukami: Ł. i M. G.. W wyniku zdarzenia Ł. G. zmarł na miejscu.

Przeciwko sprawcy zdarzenia toczyło się przed Sądem Rejonowym w Rudzie Śląskiej, w sprawie prowadzonej pod sygnaturą akt II K 333/99, postępowanie karne zakończone wydaniem w dniu 30 listopada 1999 roku wyroku uznającego winę T. S. za spowodowanie wypadku.

/okoliczności bezsporne, a nadto dowody: wyrok Sądu Rejonowego w Rudzie Śląskiej z dnia 30.11.1999r. sygn. akt II K 333/99 k. 9- 10, zeznania świadka H. O. k. 46v- 47/

W dniu zdarzenia jego sprawca kierował pojazdem ubezpieczonym od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w (...) Spółce Akcyjnej w W..

/okoliczności bezsporne/

Pismem z dnia 4 stycznia 2016 roku matka zmarłego Ł. G. J. G., za pośrednictwem ustanowionego pełnomocnika, zgłosiła ubezpieczycielowi sprawcy szkody żądanie wypłacenia zadośćuczynienia za śmierć syna w wysokości 120.000 zł, w oparciu o przepis art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c.

/okoliczności bezsporne, a nadto dowody: pismo powódki z dnia 4.01.2016r. k. 11– 14, pismo osobiste powódki z dnia 16.12.2015r. k. 17- 18/

Ubezpieczyciel wszczął i przeprowadził postępowanie likwidacyjne. W jego wyniku przyznał powódce zadośćuczynienie w kwocie 12.000 zł.

/okoliczności bezsporne, a nadto dowody: pismo pozwanego z dnia 12.01.2016r. k. 15- 16 oraz dokumenty znajdujące się w aktach szkody numer (...) na płycie CD k. 37/

Ł. G. w chwili śmierci miał 6 lat, był pierwszym dzieckiem powódki. W chwili śmierci mieszkał wraz z rodzicami oraz młodszym bratem. Uczęszczał do przedszkola, był pogodnym, grzecznym chłopcem. Rodzinę łączyły silne więzi. Powódka spędziła łącznie na urlopie macierzyńskim i wychowawczym 4,5 roku, opiekując się Ł. G. oraz jego młodszym bratem- M..

O wypadku syna powódka dowiedziała się w tym samym dniu. O zdarzeniu została powiadomiona przez swojego męża w miejscu pracy.

J. G. uczestniczyła w pogrzebie syna, było to dla niej traumatyczne przeżycie. Podczas uroczystości krzyczała i nie mogła powstrzymać łez.

Po jego śmierci syna powódka była smutna, przygnębiona, roztrzęsiona. Przyjmowała leki na uspokojenie. Negatywne odczucia powódki potęgował fakt, iż w tym czasie w szpitalu przebywała jej matka, poszkodowana w tym samym wypadku. która nie wiedziała o śmierci wnuka. Powódka nadal odczuwa pustkę po śmierci syna, wspomina go, odwiedza jego grób, zastanawia się, jakby wyglądało jego życie. Po wypadku powódka stała się osobą przygaszoną, wycofaną. Odczuwa strach, codziennie boi się o bezpieczeństwo swoich dzieci. Powódka do te pory nie może pogodzić się z nagłą i tragiczną śmiercią dziecka.

/dowody: zeznania świadka H. O. k. 46v- 47, zeznania świadka A. S. k.47, zeznania powódki k. 47v/

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił częściowo jako bezsporny, natomiast
w pozostałym zakresie oparł się o wymienione powyżej dowody z dokumentów oraz zeznania świadków i powódki.

Zarówno treść jak i autentyczność dokumentów zgromadzonych w materiale dowodowym nie były kwestionowane przez żadną ze stron, a i Sąd nie znalazł podstaw, by czynić to z urzędu. W konsekwencji, Sąd uznał te dokumenty za wiarygodne.

Zasadniczo Sąd jako wiarygodne ocenił zeznania świadków i powoda, gdyż były one spójne i w sposób rzeczowy opisywały zarówno charakter relacji łączącej powódkę ze zmarłym jak i skutki śmierci syna w życiu powódki. Treść tych zeznań nie była kwestionowana przez żadną ze stron reprezentowanych przez profesjonalnych pełnomocników.

Na rozprawie w dniu 16 czerwca 2016 roku Sąd oddalił wniosek pozwanego
o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu psychologii uznając, że prowadzenie tego dowodu byłoby zbędne w okolicznościach niniejszej sprawy. W ocenie Sądu, ocena stanu powódki na skutek zdarzenia, które miało miejsce w 1999 roku, nie byłaby rzetelna i polegałaby jedynie na przyjęciu przez biegłego – jako skutków śmierci syna – tych odczuć, które biegłemu wskazałaby sama powódka. Taka opinia nie byłaby miarodajna o tyle, że od daty zdarzenia upłynęło ponad 17 lat i aktualnie weryfikacja dolegliwości psychicznych deklarowanych przez powódkę, z punktu widzenia jej przeżyć związanych ze śmiercią syna w tamtym czasie, nie byłaby możliwa.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo należało uznać za uzasadnione w części.

Żądanie pozwu objęło roszczenie o zapłatę kwoty 68.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną przez powódkę na skutek śmierci jej syna, do której doszło w dniu 12 lutego 1999 roku w wyniku wypadku komunikacyjnego.

Ponieważ pozwany w dacie zdarzenia obejmował ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych pojazd, którym kierował sprawca zdarzenia, nie ulegało wątpliwości, że ponosił on odpowiedzialność za jego skutki na podstawie przepisu art. 822 § 1 k.c. w zw. z art. 436 § 1 k.c.

Za ugruntowany należy uznać pogląd, zgodnie z którym zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela obejmuje także krzywdę jakiej doznała na skutek deliktu nie tylko osoba bezpośrednio jego konsekwencjami dotknięta ale także taka – a jest nią z pewnością członek najbliższej rodziny zmarłego – która na skutek wywołanej tym deliktem śmierci doznała krzywdy wynikającej z nagłego i zupełnie niespodziewanego zerwania więzi rodzinnych, który to skutek jest także naruszeniem jego dobra osobistego (porównaj: uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie, I ACa 1148/12, Lex 1246690).

W dniu śmierci Ł. G., tj. w dniu 12 lutego 1999 roku, w Kodeksie cywilnym nie istniał przepis, który expressis verbis stanowiłby podstawę roszczenia powódki. Niemniej, już wówczas obowiązywał przepis art. 24 k.c. oraz art. 448 k.c. Przepisy te stanowią, iż ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone bądź naruszone może żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny (art. 24 § 1 k.c.). W razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia.

Katalog dóbr osobistych objętych ochroną prawną znajduje się w przepisie art. 23 k.c. Nie wskazano w nim wprost „prawa do niezakłóconego życia rodzinnego”, czy tez „prawa do podtrzymywania więzi rodzinnych”. Niemniej jednak w doktrynie i orzecznictwie panuje jednomyślność co do niezamkniętego charakteru katalogu z art. 23 k.c. W ocenie Sądu, opisane wyżej dobro osobiste także podlega ochronie prawnej. Jak można przeczytać
w uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego z dnia z dnia 22 października 2010 roku (III CZP 76/10), w judykaturze uznano, że do katalogu dóbr osobistych należy np. prawo do intymności i prywatności, płeć człowieka, prawo do planowania rodziny, tradycja rodzinna, pamięć o osobie zmarłej. Trudno byłoby znaleźć argumenty sprzeciwiające się zaliczeniu do tego katalogu także więzi rodzinnych. Więzi te stanowią fundament prawidłowego funkcjonowania rodziny i podlegają ochronie prawnej (art. 18 i 71 Konstytucji RP, art. 23 k.r.o.). Skoro dobrem osobistym w rozumieniu art. 23 k.c. jest kult pamięci osoby zmarłej, to – a fortiori – może nim być także więź miedzy osobami żyjącymi. Tym samym Sąd Najwyższy ocenił, że więź rodzinna jako podstawowa i najstarsza ewolucyjnie z więzi międzyludzkich zakorzeniona w świadomości każdego człowieka stanowi dobro osobiste podlegającym ochronie konstytucyjnej i ochronie z art. 24 k.c. Z tej też przyczyny Sąd Najwyższy postawił w cytowanej uchwale tezę, że najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje na podstawie art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c. zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008 roku. Tendencje do takiej interpretacji art. 23 k.c., 24 k.c. i 448 k.c. pojawiały się w judykaturze także wcześniej, już choćby w wyroku z dnia 23 września 2005 roku Sąd Apelacyjny w Gdańsku stwierdził, że szczególna więź rodziców z dzieckiem, przysługująca zarówno dziecku, jak i rodzicom w prawidłowo funkcjonującej rodzinie, zasługuje na status dobra osobistego, podlegającego ochronie prawnej przewidzianej w art. 24 § 1 k.c. (I ACa 554/05).

Sąd orzekający w niniejszej sprawie w pełni podziela wnioski płynące
z przytoczonych orzeczeń. Dobro, które zostało naruszone w niniejszej sprawie, jest najsilniej chronionym przez prawo dobrem – powódka została bowiem pozbawiona jednego
z najbliższych członków jej rodziny – syna. Do dóbr osobistych, o jakich mowa w treści przepisu art. 23 k.c. należy prawo do życia w rodzinie, obejmującej wszystkich jej członków, którzy z uwagi na wiek i stan zdrowia winni pozostawać przy życiu. W konsekwencji, powodowi przysługuje roszczenie o wypłatę stosownego zadośćuczynienia, oparte o przepisy art. 23 k.c. i art. 24 k.c. w zw. z art. 448 k.c.

Należy podkreślić, że śmierć Ł. G. który zginął w tragicznym wypadku samochodowym, mając zaledwie 6 lat, była olbrzymim wstrząsem dla jego matki. Cierpienie towarzyszące utracie najbliższej osoby, a zwłaszcza małego dziecka, należy do skrajnie negatywnych i intensywnych doświadczeń, a jego następstwa przez znaczny okres czasu mogą stanowić istotną przeszkodę we wszystkich niemal sprawach życiowych osoby, która została pozbawiona takich więzi.

Oceniając wysokość roszczenia o zadośćuczynienie Sąd miał na uwadze, że przewidziane w treści przepisu art. 448 k.c. zadośćuczynienie służy kompensacie krzywdy po stracie osoby najbliżej, a zatem uszczerbku dotykającego subiektywnej sfery osobowości człowieka, w szczególności cierpienia, bólu i poczucia osamotnienia, powstałych utrudnień życiowych, konieczności zasadniczo odmiennego urządzenia sobie życia, ograniczenia sfery korzystania z przyjemności (porównaj: wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 16 maja 2012 roku, I ACa 301/12, LEX nr 1213847). Sąd miał na uwadze, że zadośćuczynienie przewidziane w cytowanym przepisie nie jest zależne od pogorszenia sytuacji materialnej osoby uprawnionej i poniesienia szkody majątkowej, a jego celem jest kompensacja doznanej krzywdy, a więc złagodzenie cierpienia psychicznego wywołanego śmiercią osoby najbliższej i pomoc pokrzywdzonemu w dostosowaniu się do zmienionej w związku z tym jego sytuacji. Zadośćuczynienie przewidziane w regulacji art. 448 k.c. jest odzwierciedleniem, w formie pieniężnej, rozmiaru krzywdy, która nie zależy od statusu materialnego pokrzywdzonego. Jedynie rozmiar zadośćuczynienia może być odnoszony do stopy życiowej społeczeństwa, która pośrednio może rzutować na jego umiarkowany wymiar i to w zasadzie bez względu na status społeczny i materialny pokrzywdzonego. Przesłanka "przeciętnej stopy życiowej" społeczeństwa ma charakter uzupełniający i ogranicza wysokość zadośćuczynienia tak, by jego przyznanie nie prowadziło do wzbogacenia osoby uprawnionej, nie może jednak pozbawiać zadośćuczynienia jego zasadniczej funkcji kompensacyjnej i eliminować innych czynników kształtujących jego rozmiar (tak: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2012 roku, IV CSK 416/11, LEX nr 1212823).

W wyniku przeprowadzonego postępowania dowodowego Sąd doszedł do przekonania, że zadośćuczynienie należne powódce winno wynosić 35.000 zł.

Oceniając wysokość należnego powódce zadośćuczynienia Sąd miał na uwadze, że łączyła ją ze zmarłym synem bardzo bliska więź. W chwili śmierci Ł. G. był małym dzieckiem, miał zaledwie 6 lat. Wiadomość o śmierci syna była dla powódki olbrzymim szokiem, wywołującym ogromny żal, ból i cierpienie. Powódka do tej pory odczuwa pustkę po śmierci syna, co zważając na łączące ich relacje, w ocenie Sądu jest wiarygodne. Choć od śmierci Ł. G. minęło blisko 17 lat i z pewnością powódka przeszła już żałobę, to niewątpliwie strata bliskiej osoby, w szczególności jeśli jest małym dzieckiem i ginie w wypadku, z pewnością stale wywołuje ból i rozżalenie, choć z upływem czasu, o mniejszym stopniu nasilenia aniżeli w pierwszym okresie po śmierci.

W tym miejscu ponownie wymaga wskazania, że w ocenie Sądu prowadzenie
w okolicznościach niniejszej sprawy dowodu z opinii biegłego z zakresu psychologii, było zbędne. Jak wyjaśniono już powyżej, aktualne badanie stanu powódki
– przez pryzmat oceny jej zachowań na dzień przypadający ponad 19 lat temu – nie mogłoby zostać uznane za miarodajne. W ocenie Sądu, rzetelne zbadanie stopnia i nasilenia cierpień doznanych przez powódkę w tamtym czasie, nie jest możliwe i opierałoby się jedynie na deklaracjach powódki, którym trudno byłoby nadać walor wiarygodności i wyważyć ich wpływ na aktualne życie powódki.

Mając na uwadze powyższe okoliczności, Sąd doszedł do przekonania, że na skutek śmierci syna powódka doznała krzywdy w postaci bólu i cierpienia związanych z zerwaniem bliskiej więzi łączącej ją ze zmarłym, a uzasadniającej wypłatę zadośćuczynienia. Zdaniem Sądu zadośćuczynienie w wysokości 47.000 zł stanowiło należne i odpowiednie zadośćuczynienie pieniężne, w szczególności uwzględniwszy rozmiar doznanych przez powódkę cierpień po stracie syna. Uwzględniając fakt ,że dotychczas w postępowaniu likwidacyjnym pozwany wypłacił powódce kwotę 12.000,00 zł sąd w wyroku uzupełniająco zasadził dodatkowo kwotę 35.000,00 zł .Odnosząc się do nominalnej wysokości zadośćuczynienia, Sąd ustalając jego wysokość na kwotę 35.000 zł miał na uwadze stosunki majątkowe społeczeństwa, które obowiązywały w Polsce w okresie, w którym doszło do śmierci Ł. G. (1999 rok) i bezpośrednio po nim. Z ustaleń Sądu wynika, że w 1999 roku przeciętne miesięczne wynagrodzenie w gospodarce narodowej wynosiło około 1.300 zł. W ocenie Sądu, choć zadośćuczynienie na rzecz powoda przyznawane jest w wyroku wydanym w 2016 roku, to jego wysokość musi uwzględniać ten poziom zamożności społeczeństwa, który obowiązywał w dacie, kiedy powód poniósł szkodę w wyniku śmierci swojego ojca. Obecnie według oficjalnych obwieszczeń średnie wynagrodzenie roczne wyliczone za rok 2015 wynosiło trzykrotnie więcej to jest 3.899,78 zł . Podobnie kształtują się dane dotyczące w średniego wynagrodzenia miesięcznego za miesiąc poprzedzający miesiąc orzekania -4.300,00 zł Wymiar zadośćuczynienia dokonany według aktualnie obowiązujących dyrektyw doprowadziłby, w przekonaniu Sądu, do nieuzasadnionego wzbogacenia powódki, która niewątpliwie na skutek upływu znacznego okresu czasu odczuwa swoje ból i krzywdę w mniejszym nasileniu, aniżeli gdyby do zdarzenia doszło do kilku lat wstecz. Podkreślić należy, że w momencie wypadku powódka pracowała jako sprzedawca w sklepie odzieżowym i pobierała wynagrodzenie za pracę w wysokości około 500 zł miesięcznie. Jej dochody były niskie i wynosiły mniej niż średnie wynagrodzenie w gospodarce uspołecznionej. Obecnie powódka pracuje w Zakładach Pracy (...) jako operator maszyn, zarabiając miesięcznie kwotę 1.850 zł brutto. Powódka prowadzi wspólne gospodarstwo domowe z mężem, który pracuje jako kierowca mechanik z miesięcznym wynagrodzeniem w wysokości 2.400 zł brutto.

Mając na uwadze powyższe zadośćuczynienie w przyznanej wysokości utrzymane jest w rozsądnych granicach. Sąd zdaje sobie sprawę, że żadna kwota pieniężna nie jest w stanie wynagrodzić wszystkich cierpień, które powódka odczuwała w związku ze stratą jednej z najbliższych sobie osób, niemniej upływ czasu od zdarzenia zdecydowanie spowodował wytłumienie odczuwanej przez powódkę krzywdy, co musiało znaleźć wyraz w wysokości przyznanego jej zadośćuczynienia. Z całą pewnością, żądanie zadośćuczynienia
w nominalnej jego kwocie wynoszącej 68.000 zł było nad wyraz wygórowane.

Ostatecznie zatem, zasądzeniu na rzecz powoda podlegała kwota 35.000 zł.

O ustawowych odsetkach od zasądzonego zadośćuczynienia, orzeczono na podstawie art. 481 § 1 i 2 zd. 1 k.c. w zw. z art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku
o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych
, zasądzając je zgodnie z niekwestionowanym żądaniem pozwu, od dnia 4 lutego 2016 roku, jako mieszczącego się w terminie wymagalności roszczenia. Istotnym jest, że pozwany nie kwestionował żądania odsetkowego sformułowanego przez stronę powodową.

O kosztach procesu Sąd orzekł z mocy przepisu art. 100 zd. 1 k.p.c. Porównując wysokość żądania dochodzonego przez powódkę w pozwie, a tego ostatecznie zasądzonego na jej rzecz należało stwierdzić, że powódka utrzymała się ze swoim żądanie w 51,47 %. Dokonując stosunkowego rozdzielenia kosztów między stronami z uwzględnieniem stopnia, w jakich utrzymały się ze swoimi żądaniami, Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1.962,16 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

SSR Grzegorz Korfanty