Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I ACa 617/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 listopada 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Anna Beniak (spr.)

Sędziowie:

SSA Małgorzata Stanek

SSA Krystyna Golinowska

Protokolant:

st. sekr. sądowy Julita Postolska

po rozpoznaniu w dniu 7 listopada 2013 r. w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa K. J. i H. K.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w S.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 22 marca 2013 r. sygn. akt I C 816/12

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej w S. na rzecz K. J. i H. K. kwoty po 1800 (jeden tysiąc osiemset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I ACa 617/13

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Łodzi w sprawie z powództwa K. K. (1) i H. K. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w S. o zadośćuczynienie:

1.  zasądził od (...) Spółki Akcyjnej w S. na rzecz:

a)  K. K. (1) kwotę 52.500 złotych, tytułem dopłaty zadośćuczynienia za krzywdę w związku ze śmiercią siostry J. K., z ustawowymi odsetkami od dnia 21 czerwca 2012r. do dnia zapłaty oraz kwotę 3.617 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego,

b)  H. K. kwotę 45.000 złotych, tytułem dopłaty zadośćuczynienia za krzywdę w związku ze śmiercią wnuczki J. K., z ustawowymi odsetkami od dnia 21 czerwca 2012r. do dnia zapłaty oraz kwotę 2.417 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

2.  nakazał pobranie od (...) Spółki Akcyjnej w S. na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Łodzi kwotę 5.295,12 złotych, tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Powyższe rozstrzygnięcie zostało wydane na podstawie ustaleń, które Sąd Apelacyjny w całości podzielił oraz przyjął za własne. Z ustaleń tych wynika, że w dniu 29 sierpnia 2008 r. w G., gmina T., T. K., kierując samochodem ciężarowym marki S., nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez przekroczenie dozwolonej prędkości o co najmniej 28 km/h i niedostosowanie prędkości do warunków na drodze, w wyniku czego stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się z samochodem osobowym kierowanym przez A. K., którego pasażerka J. K. doznała urazów wielonarządowych, w następstwie których zmarła i za czyn ten T. K. został skazany prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego dla Łodzi - Widzewa w Łodzi w sprawie o sygn. akt III K 134/09.

Odpowiedzialność cywilną za sprawcę wypadku ponosi pozwany, który po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego wypłacił K. K. (1) kwotę 7.500 zł, zaś H. K. kwotę 5.000 zł.

J. K. w chwili wypadku miała 26 lat i była pasażerem samochodu osobowego kierowanego przez jej narzeczonego A. K.. Siedziała na przednim fotelu obok kierowcy, nie miała zapiętych pasów bezpieczeństwa, a na kolanach trzymała fotelik z dwumiesięczną córką M. K., która przeżyła wypadek. Śmierć J. K. spowodowały dwie grupy obrażeń - w obrębie klatki piersiowej oraz w obrębie głowy i każde z nich samo w sobie było w stanie doprowadzić do zgonu, przy czym obrażenia głowy, zważywszy na ich lokalizację i rozległość, wykluczały możliwość przeżycia.

Przewożenie przez J. K. fotelika z dzieckiem na kolanach przyczyniło się do zwiększenia rozmiarów obrażeń, powodując poważne uszkodzenie narządów klatki piersiowej i w efekcie przyspieszyły jej zgon,
który jednakże był nieunikniony ze względu na odniesione obrażenia wewnątrzczaszkowe. Skutki wypadku mogłyby być zbliżone nawet wówczas, gdyby J. K. miała zapięte pasy bezpieczeństwa, gdyż nie zapobiegłyby one obrażeniom głowy spowodowanym najprawdopodobniej uderzeniem
o wgnieciony dach samochodu.

J. K. posiadała wyższe wykształcenie magisterskie. Krótko przed wypadkiem zamieszkała z narzeczonym. Bardzo często odwiedzała babcię, powódkę H. K., z którą mieszkała przed przeniesieniem się do narzeczonego. Babcia też odwiedzała wnuczkę i prawnuczkę. H. K. była ogólnie zdrowa. Śmierć J. stanowiła dla niej ogromną tragedię. H. K. schudła ok. 13 kg, zaczęła leczyć się na nadciśnienie, odczuwać dolegliwości jelitowe, wypadały jej włosy. Od tego czasu cierpi na skoki ciśnienia tętniczego. Strasznym wstrząsem była dla H. K. obecność na miejscu zdarzenia – widziała wyrzucony z auta fotelik dziecięcy, wnuczki nie było już na miejscu zdarzenia. Powódka odwiedziła wnuczkę w szpitalu. Gdy ta była w śpiączce, trzymała ją za rękę. Strasznie płakała na miejscu zdarzenia
i w szpitalu. Wzięła udział w pogrzebie wnuczki. Ogromną traumę dla H. K. stanowi to, że wnuczka osierociła dwumiesięczną córkę, która będzie wychowywać się bez matki.

H. K. bardzo brakuje wnuczki, w życiu której brała czynny udział, pomagając jej rodzicom w sprawowaniu opieki nad nią i jej wychowywaniu. H. K. zaprowadzała wnuczkę do przedszkola, szkoły, jeździła z nią na wakacje. Przez 6 miesięcy w 2008 r. J. K. mieszkała z babcią. Babcia planowała przekazać swoje mieszkanie wnuczce.
W okresie studiów zaocznych pomagała jej finansowo, w całości opłacała czesne. Do śmierci wnuczki dawała jej 100 zł „kieszonkowego’’.

H. K., pomimo upływu kilku lat od tragedii, przeżywa cały czas śmierć wnuczki, często płacze, nie może pogodzić się z jej śmiercią. H. K. w związku ze śmiercią wnuczki, cierpi na zespół stresu pourazowego
z depresją lekką o rosnącym nasileniu i nie można wykluczyć u powódki
w przyszłości rozwinięcia się depresji do umiarkowanej albo głębokiej.

J. K. miała o 6 lat młodszą siostrę - powódkę K. K. (1), która w chwili wypadku miała 20 lat. Nie miała innego rodzeństwa. K. K. (1)
w chwili śmierci siostry była na I roku studiów. Na skutek wstrząsu związanego ze śmiercią siostry, chciała zrezygnować ze studiów. Rodzice przekonali ją do kontynuowania nauki. Po śmierci siostry przeprowadziła się do babci H. K.. Nie mogła spać, schudła, na studiach zaczęła osiągać gorsze wyniki. W nocy miała straszne sny, budziła się z płaczem. Matka K. K. (1) po wypadku przebywała w szpitalu psychiatrycznym - K. odwiedzała mamę w szpitalu, pomagała jej i wspierała ją.

K. cały czas odczuwa pustkę po śmierci siostry. Siostry przez 19 lat swojego życia mieszkały razem. J. pomagała K. w nauce, przygotowywała ją do matury z języka polskiego, pomagały sobie, miały wspólnych znajomych, razem spędzały czas wolny, zwierzały się sobie ze swoich problemów. K. brakowało pomocy siostry w czasie studiów i przy rozwiązywaniu bieżących problemów. Każde święta dla K. są puste
i smutne bez siostry.

Rodzice K. są rodziną zastępczą dla córki J. K.. K. często zabiera siostrzenicę do zoo, kina, figloraju, na spacery. Wyprowadzenie się K. do babci było związane z przejęciem opieki nad córką J. K. przez jej rodziców, gdyż warunki mieszkaniowe uniemożliwiały wspólne zamieszkiwanie. Sytuacja ta spowodowała osłabienie więzi powódki z rodzicami. Poza tym K. zamknęła się w sobie, cały czas przeżywa śmierć siostry, płacze. Bardzo często odwiedza siostrzenicę, chodzi do M. na uroczystości w przedszkolu, odbiera ją z przedszkola, chcąc w ten sposób zastąpić siostrzenicy mamę. Często odwiedza grób siostry.

K. K. (1) również cierpi na zespół stresu pourazowego w związku
ze śmiercią siostry, powodującego chwiejność emocjonalną w postaci niezrównoważenia uczuciowego i wysokiego napięcia wewnętrznego oraz paranoidalnej nieufności. Występuje u niej lęk, depresja reaktywna, psychastenia i hipochondria. Z powodu straty siostry K. K. (1) cierpi też na frustrację uczuć. Ma poczucie niespełnienia ważnych zadań życiowych.
Sytuacje życiowe interpretuje w sposób lękowy. Zalecane jest uczestnictwo
w psychoterapii w celu odzyskania zdrowia.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał, że roszczenia obu powódek są uzasadnione i zasługują na uwzględnienie
w całości.
Zasada odpowiedzialności nie była kwestionowana przez pozwanego, zatem istota rozstrzygnięcia sprowadzała się do oceny wysokości zgłoszonych roszczeń. Podstawa odpowiedzialności pozwanego wynika z treści art. 822 § 1 k.c. i art. 822 § k.c. oraz art. 436 k.c. w zw. z art. 435 k.c., regulującego odpowiedzialność sprawcy wypadku, w wyniku którego poniosła śmierć siostra
i wnuczka powódek.

Podstawę dochodzonego roszczenia stanowi natomiast art. 446 § 4 k.c.

Oceniając wysokość żądanego przez powódki zadośćuczynienia, należało rozważyć zgłoszony przez pozwanego zarzut przyczynienia się J. K. do zwiększenia szkody (art. 362 k.c.). Biorąc pod uwagę ustalony mechanizm zgonu poszkodowanej należało wykluczyć by trzymanie fotelika z dzieckiem na kolanach, jak też niezapięcie pasów bezpieczeństwa miały wpływ na tragiczny skutek wypadku. Wyciąganie przez pozwanego odmiennych wniosków z opinii biegłego J. D. nie znajdowało żadnego uzasadnienia. Pozwany pominął zwłaszcza, że decydujące znaczenie miały uderzenia przez poszkodowaną głową we wgnieciony dach samochodu, zaś obrażenia głowy wystąpiłyby także wówczas, gdyby poszkodowana miała zapięte pasy bezpieczeństwa i nie przewoziła dziecka w foteliku na kolanach. Pozwany nie wykazał też, wbrew treści art. 6 k.c., że narzeczony J. K. znajdował się w chwili wypadku w stanie po użyciu alkoholu.

W konsekwencji należało przyjąć, że zachowanie kierującego samochodem ciężarowym, za którego odpowiedzialność ponosi pozwany, stanowiło
wyłączną przyczynę śmierci J. K., przez co zarzut przyczynienia
się poszkodowanej do zwiększenia szkody nie zasługiwał na uwzględnienie.

Z poczynionych ustaleń wynikało, że pomiędzy powódkami a J. K. istniała silna więź emocjonalna i obie powódki cierpią na zespół stresu pourazowego z objawami m.in. depresji, przy czym u H. K. nastąpiło nadto pogorszenie stanu zdrowia fizycznego i nie można wykluczyć pogłębienia się depresji, natomiast co do K. K. (1), osoby bardzo
młodej, skutki śmierci siostry w postaci niezrównoważenia uczuciowego,
napięcia uczuciowego, paranoidalnej nieufności, lęku, depresji, psychastenii, hipochondrii, frustracji uczuć, poczucia niespełnienia ważnych zadań życiowych, mogą ujemnie wpływać w przyszłości na jej zdrowie i funkcjonowanie społeczne.

Dodatkowy ból i cierpienie dla obu powódek wynika z faktu, że M. K. straciła matkę i będzie wychowywać się w rodzinie zastępczej, przez co obie powódki żyją w poczuciu niesprawiedliwości i bezsensowności śmierci J. K..

Oceniając powyższą więź emocjonalną, podkreślenia wymagało, że K. K. (1) z siostrą mieszkała przez większość swojego życia. Siostra stanowiła dla niej wsparcie, pomagała jej i to z siostrą spędzała czas wolny, a po tragedii nie ma już rodzeństwa, co wpływa również na rozmiar bólu. H. K. uczestniczyła natomiast w życiu wnuczki od jej urodzenia. Pomagała jej rodzicom przy wychowaniu J.. Pomagała wnuczce finansowo, z którą krótko przed tragedią mieszkała przez pół roku. Śmierć wnuczki stanowiła dla niej zaburzenie spokoju w ostatnich latach życia. Pozbawiła ją również radości
z życia i uczestnictwa w życiu wnuczki.

Mając na uwadze powyższe okoliczności, Sąd Okręgowy uznał, że odpowiednią sumą zadośćuczynienia za krzywdę związaną ze śmiercią J. K. dla siostry jest kwota 60.000 zł, zaś dla babci kwota 50.000 zł
i uwzględniając kwoty wypłacone przez pozwanego z tego tytułu, zasądził dopłatę zadośćuczynienia w sposób opisany w sentencji wyroku.

O odsetkach Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. zgodnie z żądaniem, tj. od dnia, w którym doręczono pozwanemu odpis pozwu.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł pozwany, zaskarżając go
w zakresie dotyczącym pkt. l a) w części zasądzonej przez Sąd I instancji na rzecz K. K. (1) kwoty 30.000 zł oraz pkt. 1 b) w części zasądzonej przez Sąd I instancji na rzecz H. K. kwoty 25.000 zł oraz w w/w punktach
w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu.

Skarżący wyrokowi temu zarzucił:

1. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na treść orzeczenia, tj.:

- art. 233 § l k.p.c. poprzez dowolną ocenę okoliczności faktycznych, wziętych za podstawę orzeczenia oraz pominięcie części wniosków opinii biegłego psychologa w zakresie, w jakim biegła wskazała, że powódka H. K. znajduje się w piątej fazie PTSD, co oznacza finalizację procesu żałoby i że powróciła do realiów życia, natomiast w odniesieniu do powódki K. K. (1), że prowadzi ona normalne życie, zajęła się swoimi zajęciami, ma bliską duchowo osobę,

- art. 233 § l k.p.c. poprzez dowolną ocenę przeprowadzonej w toku postępowania opinii biegłego psychologa, podczas gdy opinia ta była niespójna
i wewnętrznie sprzeczna, wnioski z niej płynące zostały wydane w oparciu
o „badania" wykonane przy użyciu dość niekonwencjonalnych metod, tj. kart tarota, kart Anioły, które służą chiromancji i wróżeniu, na podstawie których biegła stwierdziła depresję powódki H. K.,

- art. 233 § l k.p.c. przejawiające się w sprzeczności ustaleń faktycznych
z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego i przyjęciu przez Sąd,
że powódka K. K. (1) zamknęła się w sobie, cały czas przeżywa śmierć siostry, cierpi na paranoidalną nieufność, depresję reaktywną, podczas gdy
z zeznań powódki i opinii biegłej psycholog wynika, że powódka ukończyła studia, znalazła pracę, prowadzi normalne życie, zajęła się swoimi sprawami, ma narzeczonego,

- art. 217 § 3 k.p.c. poprzez niezasadne i nieprawidłowe przyjęcie przez Sąd, że okoliczności sporne zostały dostatecznie wyjaśnione, podczas gdy strona pozwana zmierzała do dowodzenia twierdzeń faktycznych, których prawdziwość nie została, przeprowadzonym w toku postępowania dowodem z opinii biegłego psychologa, wykazana zgodnie z zamiarem pozwanego, w konsekwencji czego bezpodstawnym oddaleniem przez Sąd wniosku pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu psychiatrii, który to wniosek został złożony przez pozwanego już w odpowiedzi na pozew,

- art. 286 k.p.c. poprzez niedopuszczenie dowodu z opinii biegłego psychiatry pomimo istnienia takiej potrzeby wynikającej z tego, że opinia psychologa była niespójna, a wnioski z niej płynące zostały wydane w oparciu
o „badania" wykonane przy użyciu dość niekonwencjonalnych metod, tj. kart tarota, kart Anioły, które służą chiromancji i wróżeniu, na podstawie biegła stwierdziła depresję powódki H. K.,

- art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. przez przyjęcie przez Sąd I instancji, że strona powodowa udowodniła, iż przysługuje jej zadośćuczynienie w kwotach zasądzonych przez Sąd,

2. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 446 § 4 k.c. poprzez błędną wykładnię tego przepisu w zestawieniu z ustaleniami Sądu w niniejszej sprawie, polegającą na przyjęciu, że odpowiednimi kwotami zadośćuczynienia będą kwoty po 60.000 zł dla powódki K. K. (1) - jako siostry zmarłej oraz kwota 50.000 zł dla H. K. - jako babki zmarłej.

W następstwie tak sformułowanych zarzutów skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa ponad kwotę 22.500 zł na rzecz K. K. (1), oddalenie powództwa ponad kwotę 20.000 zł na rzecz H. K. oraz zmianę rozstrzygnięcia o kosztach procesu w zakresie stosownym do dokonanej zmiany wyroku, a nadto o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za II instancję,

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna.

Biorąc pod uwagę, że skarżący w niniejszej apelacji doniosłe znaczenie przypisał zarzutowi błędu w ustaleniach faktycznych, zostanie on poddany ocenie w pierwszej kolejności. Wnioski w tym zakresie determinują bowiem kierunek dalszych rozważań, skoro prawidłowość zastosowania norm prawa materialnego może być badana jedynie na gruncie niekwestionowanych ustaleń faktycznych.

Skarżący upatruje przejawów naruszenia przez Sąd Okręgowy zasady swobodnej oceny dowodów w niepełnych ustaleniach faktycznych, pomijających wnioski zawarte w ustnej opinii uzupełniającej biegłego psychologa o finalizacji procesu żałoby H. K. po śmierci wnuczki i jej powrotu do realiów życia, zaś w stosunku do K. K. (1), pomijających konkluzje co do jej powrotu do normalnego życia, ukończenia studiów, zbudowania związku
z mężczyzną, czy znalezienia pracy. Jednocześnie skarżący kwestionuje moc dowodową opinii tego biegłego, uznając je za niespójne i wewnętrznie sprzeczne, a co więcej za oparte na niekonwencjonalnych metodach badawczych, co w jego ocenie uzasadniało dopuszczenie wnioskowanego przez niego dowodu z opinii biegłego psychiatry w sytuacji niedostatecznego wyjaśnienia okoliczności sprawy.

Sąd Apelacyjny nie dostrzega podstaw do uznania postępowania dowodowego Sądu I instancji za uchybiające wymogom art. 233
§ 1 k.p.c.
Zostało ono bowiem przeprowadzone w sposób wyczerpujący
i z uwzględnieniem zgromadzonego stosownie do inicjatywy dowodowej stron materiału dowodowego, stającego się następnie podstawą ustaleń faktycznych
w sprawie. Sąd Okręgowy – oceniając pisemne motywy, leżące u podstaw zaskarżonego wyroku – zaprezentował w procesie wnioskowania logiczne
i zgodne z doświadczeniem życiowym rozumowanie. Skarżący nie przedstawił natomiast żadnych środków dowodowych, ani nie zgłosił skutecznie stosownych wniosków, które mogłyby podważyć trafność ustaleń Sądu I instancji.

Zarzut odnoszący się do obrazy prawa procesowego, jawi się zatem jako bezzasadny i świadczący o dezaprobacie stanu faktycznego, ustalonego na podstawie zebranego przez Sąd I instancji materiału dowodowego, tylko
z tej przyczyny, że nie wspiera on stanowiska skarżącego o istnieniu mniej doniosłych, niż przyjął ten Sąd, następstw śmieci J. K. dla życia
i zdrowia obu powódek, uzasadniających przyznanie im zadośćuczynienia
w wysokości przedstawionej we wnioskach apelacji.

Wprawdzie zgodzić się należy ze skarżącym, że w ustnej opinii biegłego psychologa stwierdzono powrót H. K. do realiów życia, wynikły
z wejścia w piąte stadium PTSD i wskazujący na finalizację procesu żałoby, zaś w stosunku do K. K. (1) czwarte stadium żałoby, przy jednoczesnym prowadzeniu normalnego życia, znalezieniu bliskiej duchowo osoby oraz zajęcie się własnymi sprawami, to jednak należy zwrócić uwagę na to, że opisany stan rzeczy wystąpił po około 4,5 roku od śmierci J. K.. Tak długi okres przeżywania żałoby dowodzi wielkiej skali cierpienia wywołanego jej śmiercią.

Dostrzeżona przez apelującego poprawa stanu psychicznego powódek, przekładająca się na ich funkcjonowanie w życiu codziennym, nie przekreśla wcześniejszych wniosków opinii biegłego psychologa. Nie zostały one bowiem uznane za nieaktualne w świetle ustnej opinii uzupełniającej tego biegłego, wydanej w dniu 8 marca 2013 r. Z drugiej zaś strony opinia ta potwierdziła nadal obserwowaną u H. K. rozpacz, tęsknotę za zmarłą wnuczką
i wynikły z jej straty żal, pomimo ustępującej żałoby. Co do K. K. (1) wskazała natomiast na wciąż zauważalne silne stany lękowe, nie pozwalające jej osiągnąć trwałego przejścia do czwartego etapu procesu żałoby.

W związku z powyższym nie zasługuje na uznanie stanowisko skarżącego o niespójności przedmiotowych opinii, czy też ich wewnętrznej sprzeczności. Skarżący mylnie przy tym upatruje w wejściu przez H. K.
w końcowe stadium PTSD podstaw do uznania, że pociąga to za sobą również ustanie depresji, przez co twierdzenia biegłego o istnieniu u tej powódki depresji w stopniu lekkim z możliwością nasilenia do stopnia umiarkowanego,
a nawet głębokiego, poczytuje za oznakę błędnych wniosków, pozbawiających kwestionowane opinie miarodajnego dla sprawy charakteru.

Zagadnienie związku depresji, jako odrębnej od zespołu stresu pourazowego jednostki chorobowej, choć niewątpliwie mogącej być jego następstwem, zostało jednak dostatecznie wyjaśnione przez biegłego psychologa. Stąd też – wbrew twierdzeniom skarżącego – ustępowanie PTSD nie determinuje poprawy stanu zdrowia H. K. w zakresie depresji, zwłaszcza że wniosek ten nie znajduje oparcia w zgromadzonym materiale dowodowym.
W konsekwencji wspomniana depresja w zdiagnozowanym nasileniu winna być włączona w poczet przejawów krzywdy H. K., uzasadniając wysokość zasądzonego na jej rzecz zadośćuczynienia.

Powyższych wniosków nie zmienia okoliczność zastosowania przez biegłego psychologa metod badawczych w postaci kart Anioły (treść opinii nie wskazuje na użycie kart tarota), tym bardziej, że u podstaw opinii pisemnych z zakresu psychologii znalazł się bogaty katalog innych metod, nie czyniący z tej kwestionowanej przez skarżącego, jedynej i wyłącznej, na podstawie której przeprowadzona została ocena stanu psychicznego obu powódek.

Skarżący, nie uznając zastosowanych przez biegłego metod badawczych, nie zawnioskował przy tym o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego psychologa. Zgłoszony zaś przez niego wniosek o przeprowadzenie dowodu
z opinii biegłego psychiatry trafnie został oddalony, nie znajdując uzasadnienia w stanie faktycznym sprawy. Nie potwierdził on bowiem, by którakolwiek
z powódek wymagała i korzystała z opieki psychiatrycznej. Zapewne z tego względu biegły psycholog w swych wnioskach końcowych do każdej z opinii pisemnych wskazał na brak potrzeby przeprowadzenia tego rodzaju dowodu. Tym samym nie zachodziły w omawianym zakresie okoliczności sporne, wymagające wyjaśnienia, które – jak zresztą wskazał skarżący, powołując się na wskazane w apelacji stanowisko doktryny – pozostają w zasięgu oceny sądu. Omawiane zarzuty obrazy art. 217 § 3 k.p.c. i art. 286 k.p.c. - z uwagi na powyższe - nie mogą spotkać się z uwzględnieniem.

Wskazany, jako ostatni, zarzut obrazy prawa procesowego jest zbyteczny, zważywszy na to, że nie zmierza on do podważenia samego faktu uznania powództwa za zasadne, ale jedynie odnosi się do wysokości zasądzonego świadczenia, które jest przejawem zastosowania prawa materialnego, tj. art. 446 § 4 k.c.

Odnosząc się do podniesionego w tym także zakresie zarzutu, podkreślić należy, że Sąd Okręgowy po prawidłowej rekonstrukcji stanu faktycznego sprawy właściwie oszacował wysokość należnego powódkom zadośćuczynienia, opierając się na obiektywnych miernikach, przyjętych w orzecznictwie
i literaturze.

Nie może być zatem uznany za trafny zarzut obrazy powyższego przepisu, podniesiony przez skarżącego, a wiążący się z zasądzeniem zbyt wysokich,
w jego ocenie, kwot tytułem zadośćuczynienia. Sąd Okręgowy przyjmując,
że zachodzi w sprawie odpowiedzialność pozwanego za skutki wypadku
z dnia 29 sierpnia 2008 r., rozważył całokształt ustalonych w sprawie okoliczności, w świetle których należało dokonać oceny wysokości zasądzonego zadośćuczynienia, tak by sprostało ono wymogowi odpowiedniości.

W szczególności Sąd ten, orzekając w sprawie, oparł się na ocenie rozmiaru cierpienia powódek na tle zawartych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku ustaleń, mając na względzie, że zasadniczym kryterium decydującym
o wysokości należnego zadośćuczynienia jest rozmiar (zakres) doznanej przez pokrzywdzonego krzywdy, a niewymierny charakter takiej krzywdy sprawia, że ocena w tym zakresie winna być dokonywana na podstawie całokształtu okoliczności sprawy, przez co o wysokości zadośćuczynienia decyduje sąd po szczegółowym zbadaniu wszystkich okoliczności, kierując się podstawową zasadą, że przyznane zadośćuczynienie powinno przedstawiać realną wartość dla pokrzywdzonego (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 7 września
2012 r., I ACa 640/12, LEX nr 1220559).

Zasądzone kwoty zadośćuczynienia nie mogły być więc symboliczne. Musiały mieć charakter kompensacyjny. Ich wysokość powinna być bowiem „odpowiednia”, a ich określenie musiało uwzględniać wszystkie okoliczności sprawy – co nie zmienia faktu, że zależało od swobodnego uznania sędziowskiego.

Wysokość zadośćuczynienia przyznawanego na podstawie art. 446 § 4 k.c. ma niewątpliwie charakter ocenny, dlatego przy jego ustalaniu sądy zachowują duży zakres swobody. W konsekwencji strona może skutecznie zakwestionować wysokość zadośćuczynienia tylko wtedy, kiedy nieproporcjonalność do wyrządzonej krzywdy jest wyraźna lub rażąca.

Co za tym idzie zarzut niewłaściwego określenia wysokości zadośćuczynienia może być uwzględniony tylko wtedy, gdyby nie zostały wzięte pod uwagę wszystkie istotne kryteria wpływające na tę postać kompensaty. Uwzględnienie omawianego zarzutu mogłoby nastąpić także wtedy, gdyby Sąd uczynił jedno z wielu kryteriów decydujących o wysokości zadośćuczynienia elementem dominującym i przede wszystkim w oparciu o nie określił wysokość takiego zadośćuczynienia. Korygowanie przez sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne zatem tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, czyli albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 27 września 2012 r. I ACa 607/12, LEX nr 1223370).

Tymczasem w rozpoznawanej sprawie zasądzone wyrokiem Sądu Okręowego kwoty nie są rażąco wygórowane w stosunku do rozmiaru doznanych przez powódki cierpień, a przez to nie są nieodpowiednie w rozumieniu art. 446 § 4 k.c. Stanowią one wynik rozważenia ogółu istonych okoliczności, miarodajnych dla rozstrzygnięcia, łącznie z tymi, jakie podniósł w apelacji skarżący.

Reasumując, w braku skutecznego przywołania przez skarżącego nowych okoliczności, w świetle których Sąd powinien ocenić objęte pozwem roszczenie
o zadośćuczynienie, ocena jurydyczna dokonana w tym przedmiocie jest niepodważalna i musi się ostać. Uznane zaś przez pozwanego zadośćuczynienie jedynie do kwoty 22.500 zł w stosunku do K. K. (1) i kwoty 20.000 zł
w stosunku do H. K. jest nie tylko niewystarczające z punktu widzenia kompensacyjnego charakteru zadośćuczynienia, a nawet w omawianym przypadku można by mówić o rażącym jego zaniżeniu.

Uznając zatem argumenty skarżącego jedynie za polemikę z prawidłowymi ustaleniami oraz wnioskami Sądu I instancji, Sąd Apelacyjny oddalił przedstawioną apelację, orzekając na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny orzekł
na podstawie art. 98 § 1 i § 3 k.p.c., zasadzając od pozwanego na rzecz każdej
z powódek kwotę 1.800 zł tytułem zwrotu wynagrodzenia ich pełnomocnika, obliczonego stosownie do § 6 pkt 5 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 2 in principio rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U.2013.461 j.t.).