Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II Ca 3/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 lutego 2017 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Weronika Oklejak

Sędziowie:

SO Renata Stępińska

SO Zbigniew Zgud (sprawozdawca)

Protokolant: referent stażysta R. W.

po rozpoznaniu w dniu 23 lutego 2017 r. w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa J. K. (1)

przeciwko (...) Towarzystwu (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego dla Krakowa – Krowodrzy w Krakowie

z dnia 13 lipca 2016 r., sygnatura akt I C 1411/16/K

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 2400 zł (dwa tysiące czterysta złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

SSO Zbigniew Zgud SSO Weronika Oklejak SSO Renata Stępińska

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 23 lutego 2017 roku

Powód J. K. (1) wniósł o zasądzenie od strony pozwanej A. Towarzystwo (...) S.A. w W. kwoty 11.995,11 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 2 czerwca 2015 r. do dnia zapłaty wraz z kosztami procesu według norm przepisanych. Powód opierał swoje żądanie na tym, że zawarł ze stroną pozwaną umowę ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Umowa została rozwiązana wskutek złożenia przez powoda wniosku o całkowitą wypłatę z rachunku ubezpieczenia. Wpłaty przez powoda kwoty 12 000 zł składek powód po rozwiązaniu umowy nie otrzymał żadnej kwoty, gdyż strona pozwana pobrała kwotę 11 890 zł tytułem opłaty za dystrybucję oraz kwotę 115,11 zł tytułem opłaty likwidacyjnej. Zdaniem powoda stosowane przez stronę pozwaną wzorce umowne, w zakresie w jakim odnoszą się do tzw. opłat likwidacyjnych stanowią klauzule niedozwolone.

Strona pozwana domagała się oddalenia powództwa w całości przecząc aby postanowienia umowne miały charakter niedozwolony a w wyniku wykonywania umowy poniosła szereg kosztów.

Wyrokiem z dnia 13 lipca 2016 roku Sąd Rejonowy dla Krakowa – Krowodrzy w Krakowie do sygn. akt I C 1411/16/K zasądził od strony pozwanej (...) Towarzystwo (...) S.A. w W. na rzecz powoda J. K. (2) kwotę 11 880 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 10 czerwca 2015 roku do dnia zapłaty; w pozostałym zakresie powództwo oddalił i zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 2 717 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Sąd Rejonowy uznał za bezsporne, że strony zawarły umowę ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym ze składką regulowaną ,, (...) 2.1 P. – Promocja Jesienna”, przy określeniu pierwszego okresu inwestycji na 10 lat. Polisa powoda nosiła numer (...). Do umowy znalazły zastosowanie OWU nr (...)OWU- (...) oraz załącznik do OWU nr (...)-99. Powód zobowiązał się do opłacania miesięcznie składki regularnej w wysokości 1 000 zł w pierwszym roku polisowym. Umowa została rozwiązana na skutek dokonania przez powoda zlecenie wypłaty całkowitej środków. Strona pozwana dokonała wyceny jednostek na dzień 10 marca 2014 roku. Powód przez pierwszy rok polisowy wpłacił tytułem składek regularnych kwotę 12 000 zł, z czego 11 880 zł zostało pobrane przez stronę pozwaną tytułem części procentowej opłaty dystrybucyjnej, a 115,11 zł tytułem części kwotowej opłaty dystrybucyjnej.

Ponadto Sąd Rejonowy w oparciu o umowę ustalił, że stosownie do treści § pkt 6 załącznika do OWU opłata za dystrybucję i za wystawienie polisy ustalana jest jako suma części procentowej i części kwotowej. Cześć kwotowa wynosi 260 zł lub kwotę odpowiadającą wartości subkonta składek regularnych, jeżeli wartość ta jest niższa niż 260 zł; pobierana jest w pierwszym okresie inwestycji w razie wygaśnięcia umowy. Część procentowa wynosi 99% składki regularnej bądź sumy składek regularnych należnych za pierwszy rok polisowy i pobierana jest z każdej zapłaconej składki regularnej przed jej zapisaniem na subkonto składek regularnych. W rocznicę polisy kończącej pierwszy okres inwestycji, strona pozwana – zgodnie z pkt 6 załącznika do OWU – zobowiązała się wypłacić ubezpieczającemu premię w kwocie równej pobranej części procentowej opłaty dystrybucyjnej.

Dalej Sąd Rejonowy w oparciu głównie o zeznania powoda ustalił, że w chwili zawarcia umowy powód prowadził działalność gospodarczą. Prowadził firmę handlowo-usługową; działał także jako konsultant w firmie ubezpieczeniowej. Jego zadania i uprawnienia jako konsultanta sprowadzały się do pozyskania chętnych i umówienia ich na spotkania z agentami ubezpieczeniowymi, oferującymi produkty firmy ubezpieczeniowej. Powód nie zawierał w imieniu zakładu ubezpieczeń umów z innymi konsumentami, ani nie prezentował produktów ubezpieczeniowych, nie był także w tym zakresie szkolny. Powód nie zamierzał zawierać umowy ze stroną pozwana, gdyż wcześniej zawarł inną umowę ubezpieczenia na życie. Polisa była nagrodą za wygranie konkursu. Konkurs, organizowany przez formę (...), polegał na pozyskaniu jak największej liczby osób, które wykupiły abonament do portalu Finansjera. Przed przystąpieniem do konkursu powód informował firmę (...), iż nie jest zainteresowany polisą, lecz wynagrodzeniem w formie pieniężnej i uzyskał zapewnienie, że zamiana polisy na wynagrodzenie w formie wypłaty środków pieniężnych w określonej wysokości jest możliwa. Po zakończeniu konkursu, poinformowano powoda, iż jedną formą, w jakiej może mu być wypłacone wynagrodzenie jest uiszczenie w jego imieniu 11 składek za pierwszy rok polisowy. Powód podpisał umowę ze stroną pozwaną, chcąc uzyskać w jakiejkolwiek formie wynagrodzenie za pracę, jaką wykonał na rzecz firmy (...).

Nadto Sąd Rejonowy ustalił, że powód pismem z dnia 25 maja 2015 r. wezwał stronę pozwaną do wypłaty na jego rzecz kwoty 11 995,11 zł w związku z zawartą umową, jednak bez reakcji ze strony pozwanej.

Sąd Rejonowy za podstawę uwzględnienia powództwa uznał art. 385 1 i następne Kodeksu cywilnego.

Sąd Rejonowy wskazał, że zgodnie z artykułem 385 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego praw i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Ochrona przewidziana w tym artykule dotyczy konsumenta. Zgodnie z art. 22 1 k.c. za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Przedsiębiorcą jest – po myśli art. 43 1 k.c. osoba fizyczna, osoba prawna i jednostka organizacyjna prowadząca we własnym imieniu działalność gospodarczą lub zawodową. Nie budziło wątpliwości, iż strona pozwana jest przedsiębiorcą i że w takim charakterze zwierała umowę z powodem. Strona pozwana przyznała także, iż powód zawierając przedmiotową umowę działał jako konsument (wskazując w sprzeciwie np. że przy zawieraniu umowy towarzyszył powodowi profesjonalny agent, którego obowiązkiem były wyjaśnić wszystkie ewentualne wątpliwości powoda, czy że dopełniła wszystkich obowiązków informacyjnych, jakie miała wobec powoda jako wobec konsumenta; a także wprost w głosach końcowych– k. 152). Nie budziło wątpliwości Sądu Rejonowego, iż powód zawierając umowę działał jako konsument. Umowa – a właściwie opłacenie 11 składek – było wprawdzie związane z działalnością gospodarczą prowadzoną przez powoda, jednakże nie był to związek bezpośredni, a jedynie pośredni – sprowadzający się do tego, iż składki opłacane były w imieniu powoda przez (...), która to spółka przekazywała na opłacenie składek środki należne powodowi tytułem nagrody za wygrany konkurs, do którego przystąpił jako osoba prowadząca działalność gospodarczą. Zdaniem Sądu Rejonowego skoro powód działał jako konsument zawierają umowę nie ma podstaw by odmówić mu ochrony z art. 385 1k.c. Fakt, iż powód mógł mieć większą wiedzę na temat zawieranej umowy, niż przeciętny kontrahent strony pozwanej, nie zmienia charakteru kwestionowanych postanowień umownych – a więc tego, czy kształtują one prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz czy rażąco naruszają jego interesy. Wiedza powoda nie była tak szeroka, jak chciałaby to przedstawić strona pozwana. Powód nie zawierał w imieniu zakładu ubezpieczeń umów z innymi konsumentami, ani nie prezentował produktów ubezpieczeniowych, nie był także w tym zakresie szkolny. Rola powoda sprowadzała się do pozyskiwania chętnych na spotkanie z agentem ubezpieczeniowym.

Dalej Sąd Rejonowy przywołał treść art. 385 3 pkt. 12, 16, 17 k.c., zgodnie z którymi w razie wątpliwości uważa się, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi, są te, które w szczególności: wyłączają obowiązek zwrotu konsumentowi uiszczonej zapłaty za świadczenie nie spełnione w całości lub w części, jeżeli konsument zrezygnuje z zawarcia umowy lub jej wykonania, nakładają wyłącznie na konsumenta obowiązek zapłaty ustalonej sumy na wypadek rezygnacji z zawarcia lub wykonania umowy, nakładają na konsumenta, który nie wykonał zobowiązania lub odstąpił od umowy, obowiązek zapłaty rażąco wygórowanej kary umownej lub odstępnego. Na podstawie art. 385 1 § 1 zd. 1 i 3 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy, przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Sąd I instancji przypomniał, że stosownie do § pkt 6 załącznika do OWU opłata za dystrybucję i za wystawienie polisy ustalana jest jako suma części procentowej i części kwotowej. Cześć kwotowa wynosi 260 zł lub kwotę odpowiadającą wartości subkonta składek regularnych, jeżeli wartość ta jest niższa niż 260 zł; pobierana jest w pierwszym okresie inwestycji w razie wygaśnięcia umowy. Część procentowa wynosi 99% składki regularnej bądź sumy składek regularnych należnych za pierwszy rok polisowy i pobierana jest z każdej zapłaconej składki regularnej przed jej zapisaniem na subkonto składek regularnych. W rocznicę polisy kończącej pierwszy okres inwestycji, strona pozwana – zgodnie z pkt 6 załącznika do OWU – zobowiązała się wypłacić ubezpieczającemu premię w kwocie równej pobranej części procentowej opłaty dystrybucyjnej. Sąd Rejonowy uznał, że przedmiotowe zapisy załącznika do OWU mają charakter postanowień niedozwolonych mieszczących się w katalogu zawartym w art. 385 3 pkt. 12, 16, 17 k.c. Postanowienie załącznika do ogólnych warunków umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, przewidujące, że 99% składek wpłacanych w czasie pierwszego roku polisowego pobierane jest na rzecz ubezpieczyciela jako „opłata dystrybucyjna”, mająca stanowić wynagrodzenie dla ubezpieczyciela, przy jednoczesnym postanowieniu, iż po upływie pierwszego okresu inwestycji, który nie może być krótszy niż 10 lat, zostanie przyznana ubezpieczającemu premia w wysokości równej pobranej części procentowej opłaty dystrybucyjnej, rażąco narusza interesy konsumenta i stanowi niedozwolone postanowienie umowne w świetle art. 385 1 zdanie pierwsze k.c. Kwestionowane przez powoda postanowienia OWU i załącznika do OWU kształtują obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszając interes ubezpieczającego, bowiem de facto przewidują wyłączenie odpowiedzialności za zwrot powodowi tej części wpłaconych składek, która stanowi równowartość 99% składek należnych za pierwszy rok polisowy, uprawniając ubezpieczyciela do zatrzymania tej części w przypadku rozwiązania umowy przez ubezpieczonego przed końcem pierwszego okresu inwestycji (wynoszącego w niniejszej sprawie 10 lat). Zatem ubezpieczyciel przewidział dla ubezpieczającego sankcję za rezygnację z dalszego kontynuowania umowy w postaci swoistego prawa zatrzymania, będącego de facto nienazwaną i niezdefiniowaną w umowie, OWU i załączniku do OWU opłatą likwidacyjną, niezależnie od tego, czy zakwalifikuje się ją jako swojego rodzaju "odstępne" czy też po prostu sankcję finansową – w całkowitym oderwaniu od skali poniesionych przez ten podmiot wydatków. Taki jest bowiem rzeczywisty cel i skutek opłaty dystrybucyjnej – mimo, iż strona pozwana stara się przedstawić jej obieranie w odmiennym świetle. Nie można zgodzić się argumentacją strony pozwanej, iż art. 385 3 pkt. 12, 16, 17 k.c. nie znajdą zastosowania w niniejszej sprawie, z uwagi na to, iż strona pozwana spełniła świadczenie na rzecz powoda, umowa nie przewidywała obowiązku zapłaty jakiejkolwiek kwoty w przypadku rezygnacji z wykonywania umowy, oraz z uwagi na to, że zakwestionowane postanowienia umowne nie nakładają na konsumenta obowiązku zapłaty kary umownej ani odstępnego. Istotnie dosłowne brzmienie zakwestionowanych postanowień umownych nie przewiduje obowiązku zwrotu konsumentowi uiszczonej zapłaty za świadczenie niespełnione, ani nie przewidują obowiązku zapłaty określonej kwoty w przypadku rezygnacji z umowy, ani zapłaty kary umownej, czy odstępnego. Jednakże skutek wprowadzenia do załącznika do OWU pkt 6 jest taki sam jak wprowadzenia wymienionych w art. 385 3 pkt. 12, 16, 17 k.c. klauzul abuzywnych. Pobranie opłaty dystrybucyjnej następuje co prawda „z góry”, tj. w trackie pierwszego roku obowiązywania polisy, a nie na skutek rozwiązania umowy przez konsumenta, lecz pobrana kwota zwraca jest ubezpieczającemu w formie premii – pod warunkiem, iż ubezpieczający nie rozwiąże umowy przed upływem pierwszego okresu inwestycyjnego, który nie może być krótszy niż 10 lat ( vide wniosek o zwarcie umowy, pkt 27 – k. 49). W tym kontekście rzeczywiste znaczenie opłat dystrybucyjnej jest takie, iż ma ona „mobilizować ” konsumenta do dotrzymania umowy przez okres co najmniej 10 lat; jeżeli bowiem konsument zdecyduje się na rozwiązanie umowy przed upływem minimalnego okresu czasu określonego przez stronę pozwaną na co najmniej 10 lat, utraci od 99% wpłaconych środków (przy rezygnacji w ciągu pierwszego roku polisowego), co stanowi ukształtowanie praw konsumenta w sposób rażąco naruszający jego interesy. O tym, iż opłata dystrybucyjna w części procentowej stanowi w istocie instrument ekonomicznego przymuszenia konsumenta do kontynowania umowy przez co najmniej 10 lat, nie jest zaś kwotą pobieraną celem zwrotu kosztów poniesionych przez stronę pozowaną w związku z zawarciem i realizacją umowy, ani też wynagrodzenia dla strony pozwanej świadczą inne zapisy umowy i załącznika do OWU. Jeśli by bowiem opłata dystrybucyjna w części procentowej była pobierana tytułem zwrotu kosztów poniesionych przez ubezpieczyciela w związku z zawarciem umowy, to powinna być ona pobierana zawsze, tj. niezalenie od czasu trwanie tejże umowy. Strona pozwana twierdzi, iż w przypadku obowiązywania umowy przez dłuższy czas koszty jej zawarcia i realizacji byłby pokrywane proporcjonalnie z wpłacanych składek – a więc stoi na stanowisku, iż koszty te zawsze są pokrywane z wpłat dokonywanych przez ubezpieczającego. Takiej argumentacji przeczy jednak zapis znajdujący się w załączniku do OWU, zgodnie z którym w rocznicę polisy kończącą pierwszy okres inwestycji ubezpieczającemu zostanie przyznana premia w wysokości równej pobranej części procentowej opłaty dystrybucyjnej. Faktycznie więc, przy założeni iż umowa będzie obowiązywała przynajmniej do końca pierwszego okresu inwestycji, opłata dystrybucyjna w części procentowej nie jest pobierana, a co za tym idzie koszty zawarcia i realizacji umowy nie są pokrywane proporcjonalnie z wpłacanych składek. Opłata dystrybucyjna nie może też być wynagrodzeniem strony pozwanej za realizację umowy, gdyż została ona ustalona w wysokości z góry określonej (99% składek należnych za pierwszy rok polisowy), niezależnie od rzeczywistego okresu trwania umowy, a co za tym idzie od nakłady pracy ubezpieczyciela włożonego w jej realizację. W konsekwencji postanowienie pkt 6 załącznika do OWU w zakresie, w jakim dotyczą pobrania opłaty dystrybucyjnej w części procentowej nie może stanowić podstawy zatrzymania jakichkolwiek kwot przez stronę pozwaną. Tym samym, kwota 11 880 zł stanowi świadczenie nienależne. Strona pozwana na skutek bezpodstawnego zatrzymania środków w kwocie dochodzonej pozwem jest bowiem w tym zakresie bezpodstawnie wzbogacona, albowiem podstawa świadczenia odpadła (art. 410 § 1 i 2 w zw. z art. 405 k.c.).

Sąd Rejonowy oddalił częściowo powództwo co do kwoty 115,11 zł pobranej jako część kwotowa opłaty dystrybucyjnej, gdyż postanowienia umowne dotyczące jej pobrania nie mają charakteru klauzul abuzywnych. Sąd oddalił także powództwo co do żądania zasądzenia odsetek od dnia 2 czerwca 2015 r. do dnia 9 czerwca 2015 r. Zgodnie z postanowieniami OWU wypłata całkowita powinna nastąpić w terminie 10 dni od daty złożenia zlecenia wypłaty całkowitej. Wezwanie do zapłaty zostało odebrane przez stronę pozwaną w dniu 30 maja 2015 roku, zatem strona pozwana powinna wypłacić powodowi dochodzoną kwotę do dnia 9 czerwca 2015 roku, a od dnia następującego pozostawała w zwłoce. W konsekwencji powództwo zostało oddalone w zakresie odsetek od dnia 2 czerwca 2015 roku do 9 czerwca 2015 r. jako bezzasadne.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., biorąc pod uwagę, że roszczenie powoda zostało oddalone w nieznacznym zakresie, zatem powód jest stroną wygrywającą.

Apelację od tego wyroku wniosła strona pozwana zaskarżając wyrok w części uwzględniającej powództwo i rozstrzygającej o kosztach postępowania. Apelujący zarzucił:

- naruszenie przepisów postępowania, a to art. 227 k.p.c. w związku z art. 217 § 1 k.p.c. polegające na pominięciu dowodów obejmujących zestawienie prowizyjne, faktury wystawione przez pośrednika oraz potwierdzenia dokonania przelewu, jak również oświadczenia pracowników pozwanego na okoliczności związane z poniesieniem przez pozwanego wydatków związanych z zawarciem i zakończeniem umowy przez powoda, skutkiem czego Sąd w ogóle nie ustalił zakresu kosztów poniesionych przez pozwanego, co wpłynęło na błędne uznanie, że doszło do naruszenia dobrych obyczajów i interesu powoda w oderwaniu od rzeczywistych ciężarów poniesionych przez pozwanego oraz błędnym przyjęciu, iż pozwany pozostawał wzbogacony względem powoda;

- naruszenie przepisów postępowania, a to art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę dowodu z przesłuchania stron i poczynienie ustaleń sprzecznych z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, w zakresie doświadczenia zawodowego powoda.

Dalej strona pozwana podniosła naruszenie szeregu przepisów prawa materialnego:

- art. 65 § 1 i § 2 k.c. w związku z art. 385 1 § 1 zdanie drugie k.c. poprzez jego niesłuszne zastosowanie to jest uznanie, że postanowienia dotyczące opłaty za dystrybucję i wystawienie polisy w części procentowej nie określają świadczenia głównego powoda;

- art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że postanowienia OWU , a dotyczące opłaty dystrybucyjnej kształtują prawa i obowiązki powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy;

- art. 385 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie i pominięcie całokształtu istotnych elementów, które powinny zostać wzięte pod uwagę w ramach przeprowadzania kontroli indywidualnej;

- art. 385 3 pkt 17 k.c. poprzez jego niesłuszne zastosowanie do postanowień umownych przewidujących opłatę dystrybucyjną w przedmiotowej umowie;

- art. 18 ust. 2 ustawy z działalności ubezpieczeniowej z dnia 22 maja 2003 roku poprzez nieuwzględnienie przy ocenie postanowień umownych obowiązku, nałożonego przez ustawodawcę na zakłady ubezpieczeniowe, prowadzenia działalności w sposób rentowny;

- art. 405 k.c. w związku z art. 410 k.c. poprzez zasądzenie na rzecz powoda zwrotu środków pieniężnych, o które nigdy nie został zubożony, zważywszy że pierwszych 11 składek nie zostało w ogóle opłaconych z majątku powoda a z majątku samego agenta;

- art. 5 k.c. poprzez nieuwzględnienie podniesionego zarzutu nadużycia prawa związanego z zawarciem umowy przez osobę profesjonalnie zajmującą się dystrybucją ubezpieczeń z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym.

Powód wnosił o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Bezzasadne są zarzuty apelacji strony pozwanej co do naruszenia art. 227 k.p.c. w zw. z art. 217 k.p.c. Nie ma bowiem znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy to jakie koszty rzeczywiście poniosła strona pozwana w związku z zawarciem i wykonywaniem przedmiotowej umowy, ale to czy konstrukcja postanowień umowy dotyczącej wysokości opłaty dystrybucyjnej kształtuje prawa i obowiązki powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Ocena taka następuje nie tyle przez pryzmat kosztów rzeczywiście poniesionych przez stronę pozwaną ale tego czy strona pozwana była uprawniona do takiego a nie innego skonstruowania kwestionowanego postanowienia umownego ze względu na bdobre obyczaje i interes klienta. Ocena tego zagadnienia zostanie przedstawiona poniżej.

Nietrafny jest także zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. albowiem dotyczy on nie tyle ustalonych w sprawie faktów co znaczenia tych faktów w świetle obowiązujących przepisów prawa materialnego. Formułowany przez apelującą zarzut dotyczy tego jaką wagę należy przywiązać do zaangażowania powoda w proces dystrybucji umów podobnych do tej, która jest przedmiotem sporu w niniejszej sprawie. Skarżąca nie wskazuje innego, właściwego jej zdaniem stanu faktycznego, który winien być ustalony w miejsce tego, który kwestionuje. Jest to kluczowe dla możliwości rozpatrywania i ewentualnego uwzględnienia zarzutu wadliwej oceny dowodów. Wadliwość tej oceny, aby miała znaczenie w sprawie musi dotyczyć ustalenia faktów mających znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Z art. 233 § 1 k.p.c. wynika, że sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem zarówno Sądu Najwyższego jak i sądów powszechnych skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (por. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98, niepubl., z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/2000, OSNC 2000, nr 10, poz. 189 i z dnia 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99, OSNAPiUS 2000, nr 19, poz. 732). Dla skutecznego postawienia zarzutu wadliwości oceny materiału dowodowego nie jest wystarczające podanie alternatywnej wersji zdarzeń, która jest zdaniem apelującego bardziej prawdopodobna, ani samo przekonanie o wadliwości dowodów. Rozwiązanie pozornej sprzeczności istnienia dwóch usprawiedliwionych sądów (mniemań) tkwi w ustawowym przyznaniu kompetencji składowi orzekającemu ustalenia według swobodnego uznania, którą spośród prawdopodobnych wersji uznaje za prawdziwą (tak Sąd Najwyższy w Postanowieniu z dnia 9 stycznia 2004 r. , IV CK 339/02, LEX nr 175929). Dla skuteczności tego zarzutu konieczne jest wykazanie, że sąd dokonując oceny uchybił zasadom logiki lub doświadczenia życiowego. W obecnie obowiązującym systemie procesowym „obowiązuje zasada równości dowodów (środków dowodowych) rozumiana w ten sposób, że ustawodawca nie tworzy kategorii dowodów uprzywilejowanych, którym nadawałby z urzędu szczególną moc dowodową. Wszystkie zatem dowody podlegają swobodnej ocenie sędziowskiej na podstawie art. 233 k.p.c.” (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 października 2014 r., V CSK 584/13, LEX nr 1540644). Tymczasem w swojej apelacji strona pozwana nie przeprowadza wywodu kwestionującego prawidłowość dokonanej oceny dowodów w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego.

Mając powyższe na względzie Sąd Okręgowy rozpoznając sprawę przyjmuje za własne ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Rejonowy z kilkoma uzupełnieniami dotyczącymi treści umowy, które zostaną wskazane poniżej.

Kluczowa dla rozstrzygnięcia sprawy jest ocena, czy strona pozwana jest uprawniona do pobrania i zatrzymania opłaty warunkowej w takiej formie i wysokości jak określona została w umowie, czy też uprawnienie takie nosi cechy tzw. klauzuli abuzywnej i oparte jest na niedozwolonej klauzuli umownej. Zgodnie bowiem z art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Co do tej kwestii trzeba jednak dokonać pewnych szerszych ustaleń faktycznych co do treści umowy. W sprawie nie było sporne, że warunki umowy nie były indywidualnie uzgadniane z powodem. Wzorzec umowy wprowadzony do stosunku prawnego między stronami i niewątpliwie może być przedmiotem kontroli ze względu na ewentualną abuzywność (zgodnie bowiem z art. 385 1 § 3 k.c. nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść§ 3 konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta).

Podstawowe znaczenie dla możliwości badania abuzywności klauzuli jest rozstrzygnięcie czy postanowienie dotyczy świadczenia głównego stron. Jakkolwiek kwestia, czy świadczenie wykupu w umowie ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym stanowi główne świadczenie stron, i czy w związku z tym winno podlegać ono kontroli jako niedozwolone postanowienie umowne (art. 385 1 k.c.) pozostaje sporna w doktrynie i orzecznictwie, to nie ma ona znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Istotą sprawy nie jest bowiem konstrukcja świadczenia wykupu ale opłaty dystrybucyjnej. Jakkolwiek opłata ta ma ostatecznie wpływ na wysokość świadczenia wykupu to jednak nie jest ona wypłacana ubezpieczonemu ale pobierana przez ubezpieczyciela ze składek ubezpieczającego, czyli innych świadczeń umownych. To składka ubezpieczającego jest świadczeniem głównym, a nie pobierane z niej opłaty. Opłata dystrybucyjna nie stanowi bowiem osobnego świadczenia obok składki, a jest jedynie rozliczana z tejże składki co wynika wprost z § 39 OWU. Opłata pobierana jest ze składek przed zapisaniem na koncie jednostek funduszu i jedynie w ten sposób wpływa na wysokość świadczeń z tytułu zdarzenia ubezpieczeniowego czy też świadczenia wykupu. Niezależnie od tego, analizując problem opłaty dystrybucyjnej w kontekście tego czy świadczenie wykupu jest świadczeniem głównym trzeba wskazać, że w orzecznictwie sądów powszechnych zarysowały się trzy rozbieżne stanowiska co do charakteru świadczenia wykupu jako świadczenia głównego.

Pierwsze z nich wychodzi z założenia, że świadczenie wykupu nie może zostać uznane za świadczenie główne, gdyż jest to w istocie jedynie rozliczenie wpłaconych przez ubezpieczonego środków finansowych z uwagi na wolę wcześniejszego rozwiązania umowy. Natomiast w literaturze dla obrony tego stanowiska podnosi dodatkowo się, że skoro wartość wykupu jest niemożliwa do ustalenia w chwili zawarcia umowy ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym i jest niemożliwa do objęcia konsensusem stron, to nie może ona stanowić przedmiotu świadczenia. Świadczeniem głównym jest w tym wypadku zarządzanie środkami na zlecenie, które jest ekwiwalentem świadczenia ubezpieczającego do wnoszenia opłaty za zarządzanie.

Drugie z prezentowanych stanowisk, które uznaje świadczenie wykupu za świadczenie główne opiera się zasadniczo na treści postanowień ogólnych warunków ubezpieczenia, z których wynika, że świadczeniami głównymi są: świadczenie z tytułu dożycia, świadczenie z tytułu śmierci i świadczenie wykupu. Stanowisko to skupia się także na celu umowy, jakim jest inwestowanie składek ubezpieczającego w ubezpieczeniowy fundusz kapitałowy.

Wreszcie trzecie z występujących stanowisk co prawda uznaje świadczenie wykupu za świadczenie główne stron, ale dopuszcza badanie pod kątem niedozwolonego postanowienia umownego samego tylko zastrzeżenia potrącenia kosztów, lub obniżenia świadczenia w związku z czasem trwania umowy wychodząc z założenia, że czym innym jest ustalenie wysokości świadczenia wykupu, a czym innym obciążenie konsumenta określonymi kosztami. Nawet jednak uznanie świadczenia wykupu za świadczenie główne nie oznacza niedopuszczalności badania pod kątem niedozwolonego postanowienia umownego samego faktycznego pomniejszenia jego wysokości o opłatę dystrybucyjną. Sama opłata dystrybucyjna stanowi bowiem niewątpliwie inne świadczenie niż kwota całkowitej wypłaty. Nie jest też składką, która stanowi główne świadczenie powoda (o czym powyżej). Sąd Okręgowy podziela to z prezentowanych powyżej stanowisk judykatury, w którym przyjmuje się dopuszczalność badania pod kątem niedozwolonego postanowienia umownego samego tylko zastrzeżenia potrącenia kosztów (w tym przypadku opłaty dystrybucyjnej). Słusznym jest bowiem prezentowane w tym stanowisku stwierdzenie, że czym innym jest ustalenie wysokości świadczenia całkowitej wypłaty, a czym innym samo już tylko obciążenie konsumenta określonymi kosztami, które wartość tego świadczenia w konsekwencji pomniejsza.

Otwiera to drogę objęcia kontrolą postanowień ogólnych warunków ubezpieczenia dotyczących opłaty dystrybucyjnej pod kątem niedozwolonych postanowień umownych. W takim wypadku do rozważenia pozostałaby jedynie kwestia oceny, czy postanowienia te kształtują prawa i obowiązki powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (art. 385 1 § 1 k.c.), na co, z przyczyn wskazanych w dalszej części rozważań, należałoby udzielić odpowiedzi twierdzącej.

Jak wynika z OWU przedmiotem umowy było ubezpieczenie życia ubezpieczonego i gromadzenie środków finansowych (§ 4 OWU, k. 115). Zgodnie z art. 385 3 pkt 16 i 17 k.c. w razie wątpliwości uważa się, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są między innymi w szczególności te, które:

- nakładają wyłącznie na konsumenta obowiązek zapłaty ustalonej sumy na wypadek rezygnacji z zawarcia lub wykonania umowy;

- nakładają na konsumenta, który nie wykonał zobowiązania lub odstąpił od umowy, obowiązek zapłaty rażąco wygórowanej kary umownej lub odstępnego.

Istnieje zatem swoiste domniemanie prawne abuzywności takich postanowień umownych, które obciążają tylko klienta kosztami wcześniejszego rozwiązania umowy. Podobnie trzeba ocenić postanowienia umowne, które prowadzą do powstania rażącej dysproporcji świadczeń stron na niekorzyść konsumenta jak też w praktyce wyłączają odpowiedzialność kontrahenta konsumenta za jego zobowiązania umowne lub czyniąc tę odpowiedzialność symboliczną. Taka sytuacja ma miejsce w niniejszej sprawie. Zagadnienie to pozostaje w ogóle w oderwaniu od art. 18 ust 2 oraz 153 ustawy o działalności ubezpieczeniowej. Przedmiotem badania nie jest bowiem to, czy strona pozwana ma prawo do pokrycia kosztów ze składek ubezpieczeniowych, czy też czerpania zysków, bo takie prawo niewątpliwie posiada jako podmiot prowadzący działalność gospodarczą, ale to czy poszczególne postanowienia umowne kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (art. 385 1 § 1 k.c.). Badanie to dokonywane jest według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny (art. 385 2 k.c.). Istotne znaczenie ma również ukształtowanie świadczeń stron w czasie od chwili zawarcia umowy. Szeroką analizę postanowień umownych o charakterze takim jak w niniejszej sprawie przeprowadził Sąd Najwyższy w Wyroku z dnia 18 grudnia 2013 r. (I CSK 149/13, OSNC 2014/10/103, LEX nr 1413038, Biul.SN 2014/2/14, M.Prawn. 2014/17/923). Sąd Najwyższy wskazał, że w przypadku umowy mieszanej z elementami klasycznego modelu umowy ubezpieczenia na życie i postanowieniami charakterystycznymi dla umów, których celem jest inwestowanie kapitału jest zrozumiałe, że pozwany pozostaje zainteresowany jak najdłuższym uiszczaniem przez ubezpieczającego składek w celu ich dalszego inwestowania. Mobilizacja i zachęcanie klientów do kontynuowania umowy w dłuższym horyzoncie czasowym nie może jednak polegać na obciążaniu ich, w przypadku wcześniejszego rozwiązania umowy opłatami których charakter, funkcja oraz mechanizm ustalania nie zostały w ogólnych warunkach umowy wyjaśnione. Jakkolwiek w przedmiotowej umowie w § 39 wskazano, że opłata dystrybucyjna w jej części procentowej stanowi koszt poniesiony z tytułu pośrednictwa, to jednak w umowie nie wskazano w jaki sposób doszło do ustalenia takiej a nie innej wysokości tej opłaty. Innymi słowy konsument nie ma możliwości oceny z jakiego powodu opłata jest ustalona właśnie w takiej wysokości i czy mechanizm jej ustalenia jest akceptowalny dla ubezpieczającego z punktu widzenia otrzymywanego przez niego świadczenia. "Rażące naruszenie interesów konsumenta" w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym, natomiast "działanie wbrew dobrym obyczajom" w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego wyraża się w tworzeniu przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową tego stosunku. Obie wskazane w tym przepisie formuły prawne służą do oceny tego, czy standardowe klauzule umowne zawarte we wzorcu umownym przekraczają zakreślone przez ustawodawcę granice rzetelności kontraktowej twórcy wzorca w zakresie kształtowania praw i obowiązków konsumenta (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2005 r., I CK 832/04, (...) 2005, nr 11, s. 13). W umowie tak skonstruowanej jak ta będąca przedmiotem sporu, w pierwszym roku obowiązywania tej umowy wysokość świadczenia należnego ubezpieczonemu jest ograniczona do 1 % składki lub wartości rachunku pochodzącego z 1 % składki (vide § 10 umowy). Oznacza to rażący brak ekwiwalentności świadczeń. Towarzystwo ubezpieczeń pokrywa bowiem wszystkie wyliczone przez siebie koszty natomiast wobec konsumenta odpowiada w minimalnym zakresie wynikającym z przekazania zaledwie 1 % składki na subkonto. W istocie zatem faktycznie w pierwszym roku obowiązywania umowy Towarzystwo udziela jedynie iluzorycznej ochrony ubezpieczeniowej równej 1/100 otrzymanego przez siebie świadczenia (suma ubezpieczenia wynosi 120 zł jak wynika z informacji o wysokości świadczeń, k. 16). Zatrzymuje także tyle samo zainwestowanych środków (wartość rachunku wynosi 119,03 zł jak wynika z informacji o wysokości świadczeń, k. 16). Przeczy to zarówno istocie ochrony ubezpieczeniowej jak i rzekomo inwestycyjnemu charakterowi umowy. W konsekwencji całość ryzyka przeniesiona jest na konsumenta, co niewątpliwie jest dla niego niekorzystne. Jakakolwiek ekonomicznie istotna odpowiedzialność Towarzystwa (...) rozpoczyna się w praktyce dopiero po pokryciu wszelkich poniesionych przez nie kosztów. Relacje te zaczynają ulegać zmianie dopiero w następnych latach. Nie zmienia to jednak faktu, że w tym początkowym okresie relacje świadczenia konsumenta i jego uprawnienia pozostają w rażącej dysproporcji. Widać to wyraźnie na przykładzie umowy zawartej przez powoda, który uiszczając 12.000 zł składki uzyskał świadczenie w wysokości 115,11 zł. Nie sposób mówić w tym przypadku o jakimkolwiek walorze ochronnym ani inwestycyjnym przedmiotowej umowy, a abuzywność postanowień umownych pozwalających na takie rozwiązanie jest wręcz rażąca. Strona pozwana ma prawo zatrzymać 99% składki za pierwszy rok obowiązywania umowy niezależnie od czasu trwania tej umowy czyli niezależnie od czasu żądania całości wypłaty. Pozostaje zatem w zupełnym oderwaniu od czasu inwestowania środków, co jest jednym z celów umowy. Opłata dystrybucyjna może być wprawdzie następnie zwrócona ubezpieczającemu jako premia po 10 latach jako tzw. Pierwszym Okresie Inwestycyjnym (polisa - k. 14 w zw. z § 13 OWU). Jednak, jeśliby nawet celem tej opłaty było pokrycie kosztów zawarcia umowy, to koszty te obciążałyby całkowicie powoda przez 10 lat trwania umowy. Strona pozwana opłatę dystrybucyjną pobiera z góry w pierwszym roku obowiązywania umowy i zwraca ją dopiero po dalszych 9 latach jako tzw. premię. Premia ta w istocie nie stanowi żadnego dodatkowego świadczenia a jedynie zwrot pobranej opłaty dystrybucyjnej. Tak określony mechanizm ma na celu raczej zniechęcenie konsumenta do wcześniejszego rozwiązania stosunku umownego. Stanowi zatem swoistą „kaucję za wierność” konsumenta, przy czym konsument korzyści z tej kaucji uzyska dopiero po 10 latach. Dopiero wówczas składka zainwestowana w pierwszym roku umowy trafi na subkonto zwiększając świadczenie strony pozwanej. Takie ukształtowanie obowiązku nałożonego na konsumenta jest niezgodne z dobrymi obyczajami, zakładającymi lojalność przedsiębiorcy wobec konsumenta oraz z zasadą konstruowania jasnych i przejrzystych postanowień umownych bez zatajania jakichkolwiek okoliczności mających wpływ na prawną i ekonomiczną sytuację konsumenta w razie zawarcia umowy.

Ponadto mechanizm ustalania kosztów nie został konsumentowi wyjaśniony, skoro jego odniesienie następuje tylko do określonego procentu składki za pierwszy rok. Takie sformułowanie ogólnych warunków ubezpieczenia uniemożliwia konsumentowi dokonanie rzeczywistej weryfikacji wysokości kosztów i poprawności ich wyliczenia oraz ustalenie, czy takie warunki są dla niego opłacalne. Sposób określenia kosztów poprzez odniesienie się jedynie do procentowej wartości składki co pozwala stronie pozwanej na obciążenie konsumenta dowolnie i jednostronnie generowanymi kosztami, na które konsument nie ma wpływu, ani których ponoszenia nie jest świadomy. Tak określony mechanizm w praktyce jest zatem swoistą sankcją za niewierność.

Powyższe prowadzi do wniosku, że zawarta w ogólnych warunkach ubezpieczenia opłata dystrybucyjna stanowi niedozwoloną klauzulę umowną (art. 385 1 § 1 k.c.). Z art. 385 1 § 1 i 2 k.c. wynika, że postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne), przy czym strony są związane umową w pozostałym zakresie. Zatem skutkiem zastosowania w umowie lub wzorcu klauzuli niedozwolonej jest brak mocy wiążącej tego postanowienia, przy zachowaniu skuteczności innych części umowy lub wzorca. Brak mocy wiążącej dotyczy w całości klauzuli niedozwolonej, nie jest więc dopuszczalne uznanie, że jest ona skuteczna w zakresie, w jakim nie naruszałaby kryterium określonego w przepisie art. 385 1 § 1 k.c.

Uznanie, że postanowienie umowne stanowiące klauzulę upoważniającą stronę pozwaną do pobrania określonych opłat jest niedozwolone ma ten skutek, że postanowienie to upada w całości. Dla rozstrzygnięcia sprawy nie ma zatem znaczenia to, jakie rzeczywiście koszty poniosła strona pozwana w związku z zawarciem umowy. W szczególności brak jest podstaw do pomniejszenia świadczenia powoda o wysokość rzeczywiście poniesionych przez stronę pozwaną kosztów. Takie ukształtowanie stosunku umownego stanowi swoistą sankcję dla przedsiębiorcy za ukształtowanie praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, w sposób rażąco naruszający jego interesy. Strona pozwana jako podmiot profesjonalny i mający wyłączny wpływ na treść ukształtowanego wzorca winna była zadbać o takie jego sformułowania, aby nie narazić się na zarzut sprzeczności z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów konsumenta. Skoro zaś tego nie uczyniła, nie może obecnie powoływać się na poniesione przez siebie koszty. Nie ma także podstaw do dokonania potrącenia tych kosztów (art. 498 k.c.). Nie zachodzi zatem przypadek kiedy obie strony są względem siebie równocześnie dłużnikami i wierzycielami.

Z tych względów pobranie opłaty dystrybucyjnej jest niedopuszczalne i stanowi o nienależytym wykonaniu umowy w rozumieniu art. 471 k.c. Na skutek bezpodstawnego pobrania opłaty dystrybucyjnej doszło bowiem do wadliwego obliczenia należnego powodowi świadczenia wykupu. Świadczenie (kwota) wykupu jest zaś świadczeniem wynikającym z umowy. Stąd też art. 405 k.c. w zw. z art 410 k.c. nie stanowią podstawy rozstrzygnięcia sprawy. Zachodzą zatem podstawy do zasądzenia na rzecz powoda kwoty 11.880 zł niezgodnie z umową pobranej opłaty dystrybucyjnej.

Artykuł 5 k.c. nie ma w sprawie zastosowania. Powód nie zajmował się bowiem dystrybucją umów takich jak ta objęta niniejszym postępowaniem, a jego rolą było zapraszanie na spotkania podczas, których były oferowane tego typu produkty. Jednakże to nie powód zajmował się oferowaniem konkretnych produktów. Jeżeli opłacenie składek było formą nagrody dla powoda i to powód miał otrzymać środki finansowe zainwestowane dzięki zawarciu przedmiotowej umowy, ta nie ma znaczenia, że składki opłacił inny podmiot. To powód miał być beneficjentem umowy i to ze składek opłacanych na jego rzecz została pokryta opłata dystrybucyjna. W konsekwencji zmniejszeniu uległa wartość rachunku zapisana na rzecz powoda. Realizowane w ramach niniejszego postępowania świadczenie wykupu niewątpliwie było należne powodowi. Nie ma zatem znaczenia dla rozstrzygnięcia, kto faktycznie uiszczał składkę.

Zasądzeniu podlegały także odsetki za opóźnienie od zasądzonej kwoty według zasad wskazanych przez Sąd Rejonowy.

W takiej sytuacji brak podstaw także do zmiany zasady rozstrzygnięcia o kosztach postępowania opartej o art. 100 k.p.c.

W konsekwencji apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu na zasadzie art. 385 k.p.c.

Skutkiem oddalenia apelacji w całości jest obciążenie strony pozwanej całością kosztów postępowania odwoławczego na zasadzie art. 98 k.p.c. Na zasądzone koszty składa się wynagrodzenie pełnomocnika liczone od wartości przedmiotu zaskarżenia zgodnie z § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych w brzmieniu obowiązującym w dacie wniesienia apelacji.

SSO Zbigniew Zgud SSO Weronika Oklejak SSO Renata Stępińska