Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: IV Ka 363/17

UZASADNIENIE

Apelacje prokuratora i oskarżycielki posiłkowej są bezzasadne. Zaskarżony wyrok jako sprawiedliwy, odpowiadający prawu karnemu materialnemu i nie uchybiający prawu karnemu procesowemu należało utrzymać w mocy. Argumenty zawarte w apelacjach okazały się chybione.

Co do apelacji prokuratora, to Sąd Okręgowy podziela pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy, że orzekany przy warunkowym umorzeniu postepowania na podstawie art. 67 § 3 kk obowiązek naprawienia szkody lub zadośćuczynienia za krzywdę nie ma wyłącznie charakteru kompensacyjnego, tylko jednocześnie charakter zarówno kompensacyjny jak i probacyjny ze wszystkimi tego konsekwencjami ( por. uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 19 stycznia 2017 roku w sprawie sygn. akt I KZP 15/16, opubl. MoP 2017 nr 4, str. 171, Legalis, www.sn.pl, GP, Biul. SN 2017 nr 1, OSNKW 2017 nr 3, poz. 14, str. 27, Prok. i Pr. 2017 nr 3, poz. 12, Biul. SN 2017 nr 3). Skoro tak, to ma do niego zastosowanie norma art. 74 kk, do której wprost odsyła dyspozycja art. 67 § 4 kk. Oznacza to, że orzekając obowiązek naprawienia szkody lub zadośćuczynienia za krzywdę na podstawie art. 67 § 3 kk należy ( stosując odpowiednio art. 74 kk na mocy odesłania z art. 67 § 4 kk) określić sposób i termin wykonania tego obowiązku.

Za takim rozumieniem omawianego obowiązku na gruncie aktualnie obowiązującego Kodeksu Karnego opowiedział się już zarówno Sąd Najwyższy w w/w judykacie, jak również czołowi przedstawiciele doktryny prawa karnego materialnego w publikacjach wydawanych po zmianach ustawodawczych z lipca 2015 roku, wprost wskazując na powinność wskazywania w wyroku terminu realizacji w/w obowiązku, a Sąd Okręgowy poglądy te podziela ( por m. in. „Kodeks Karny. Komentarz.” pod red. prof. dr hab. Ryszarda Stefańskiego, rok wydania 2017, wydanie 3 oraz „Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz do artykułów 1–116” pod red. prof. dr hab. Michał Królikowski, prof. dr hab. Robert Zawłocki, rok wydania 2017, wydanie 4).

Dlatego Sąd Rejonowy słusznie określił termin wykonania obowiązku zadośćuczynienia za krzywdę orzeczonego w pkt 2 zaskarżonego wyroku, a apelacja prokuratora jest bezzasadna.

Co do apelacji oskarżycielki posiłkowej - zarzut błędu w ustaleniach faktycznych oraz błędnej oceny dowodów nie zasługuje na uwzględnienie. Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił stan faktyczny w oparciu o rzetelnie i wszechstronnie oceniony materiał dowodowy. Każdy istotny dowód został poddany analizie i oceniony w kontekście innych, powiązanych z nim dowodów. Ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd Rejonowy jest obiektywna, prawidłowa, zgodna z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, oparta o całokształt ujawnionego na rozprawie materiału dowodowego i jako taka korzysta z ochrony jaką daje art. 7 kpk. Sąd Okręgowy nie będzie w tym miejscu tej oceny i tych ustaleń powielał, albowiem wobec doręczenia stronom odpisu uzasadnienia zaskarżonego wyroku analiza ta powinna być im znana - dość powiedzieć, że Sąd odwoławczy aprobuje dokonaną przez Sąd Rejonowy ocenę dowodów oraz oparte na niej ustalenia faktyczne.

W szczególności Sąd Rejonowy prawidłowo ocenił i ustalił przebieg zdarzenia, w wyniku którego doszło do wywołania u pokrzywdzonej przez oskarżonego opisanych w wyroku obrażeń. Stawiając tezę o konfliktowości pokrzywdzonej, o dążeniu przez nią do konfrontacji, o jej napastliwości, Sąd meriti nie ograniczał się jedynie do 17 – minutowego nagrania sporządzonego przez osobę związaną z pokrzywdzoną w dniu inkryminowanego zdarzenia, tylko wywiódł logiczne i słuszne wnioski z całokształtu zachowania pokrzywdzonej w domu przy ul. (...) w P. w dniach 18 – 20 czerwca 2014 roku poprzedzającego nagrane zdarzenie ( konflikt z byłą teściową B. O. zakończony wezwaniem policji, robienie zdjęć gościom oskarżonego, wypowiadanie się o posłużeniu się tymi zdjęciami na potrzeby postepowania cywilnego, itp.). Pokrzywdzona, stojąc przy samochodzie i przepychając się z oskarżonym, wiedziała, że jest nagrywana oraz że nagranie to miało służyć jej celom ( o czym wprost mówiła) – więc w tym momencie zachowywała się powściągliwie, co i tak nie powstrzymało jej przed wpychaniem się do samochodu.

Całe zachowanie pokrzywdzonej, w szczególności w kontekście zlecenia nagrywania jego przebiegu związanemu z pokrzywdzoną T. S., nosi podtekst prowokacji – pokrzywdzona starała się uzyskać w ten sposób materiał, który mogłaby wykorzystać przeciwko oskarżonemu. Dlatego nie ma znaczenia, czy T. S. nagrywając wydarzenia komentował je złośliwie, czy też czynił to w milczeniu - sam fakt, że jakiś obcy mężczyzna demonstracyjnie nagrywa poczynania oskarżonego musiał wpływać na niego deprymująco i był dalece niekomfortowy.

Sąd Rejonowy słusznie również ocenił fakt zabrania przez pokrzywdzoną dowodu rejestracyjnego samochodu użytkowanego przez oskarżonego. Argumenty zawarte w apelacji starają się odwrócić uwagę od tego faktu i nadać mu inne znaczenie, tymczasem przecież pokrzywdzona nie wchodziła do tego samochodu po dowód rejestracyjny, tylko szukać kluczy, dlatego trudno racjonalnie wytłumaczyć jej decyzję, żeby zamiast kluczy nagle zabierać dowód rejestracyjny. To, że jest współwłaścicielką samochodu nie tłumaczy jej zachowania polegającego na tym, że choć sama z tego samochodu nie korzystała, uniemożliwiła przez kilka miesięcy korzystanie z niego oskarżonemu.

Chybione są również zarzuty błędnego ustalenia rozmiarów obrażeń odniesionych przez pokrzywdzoną na skutek działania oskarżonego oraz zarzuty obrazy prawa procesowego poprzez oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego lekarza. Opinia tego biegłego jest jasna, pełna, wyczerpująca, logicznie uzasadniona, a oskarżycielka posiłkowa nie wykazała żadnych jej obiektywnych wad ( a to, że z jej subiektywnego punktu widzenia opinia ta się jej nie podoba, to już zupełnie inna sprawa). Strona niezadowolona z opinii nie może od tak sobie domagać się kolejnej, podstawy do dopuszczania opinii innego biegłego opisane są w art. 201 kpk i w tej sprawie nie zachodzą. Skarżąca nie wykazała również niekompetencji biegłego – to wcale nie jest „zwykły ortopeda” tylko właśnie lekarz specjalizujący się w leczeniu dokładnie takich schorzeń i urazów, jakich doznała pokrzywdzona. Dlatego jego kompetencje są adekwatne do wydania miarodajnej opinii w tej sprawie. Stąd też Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił, że schorzenie pokrzywdzonej określane jako tzw „łokieć tenisisty” nie powstało w związku z inkryminowanym zdarzeniem, a oskarżony spowodował jedynie te obrażenia, które szczegółowo zostały wymienione i opisane w wyroku, czym wywołał naruszenie czynności narządów ciała pokrzywdzonej na okres nieznacznie przekraczający 7 dni.

Zarzuty związane ze zbyt niskim zdaniem skarżącej zadośćuczynieniem za doznaną krzywdę są chybione, gdyż po pierwsze, pokrzywdzona szarpiąc się z oskarżonym i na siłę wpychając do samochodu przyczyniła się do ich powstania, po drugie, orzeczony obowiązek ma charakter mieszany, tj. kompensacyjno – probacyjny, dlatego orzekając go należy mieć wzgląd na sytuację oskarżonego, a jest on niezamożnym człowiekiem, po trzecie, pokrzywdzona ma otwartą drogę do postępowania przed Sądem w procesie cywilnym, gdzie może dochodzić zarówno odszkodowania, jak i wyższego zadośćuczynienia.

Co do zarzutów związanych z ustaleniem stanu majątkowego i dochodów oskarżonego, to nawet przyjęcie, że uzyskuje on dochody rzędu łącznie 3000 zł. miesięcznie nie zmienia konkluzji, że nie jest zamożnym człowiekiem, a co do własności domu, to sama skarżąca przyznaje, że oskarżony musi spłacać jej raty w związku z podziałem majątku.

Dlatego ustalenia faktyczne Sądu meriti są prawidłowe, zaprezentowana w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku ocena dowodów pełna, logiczna i zgodna z doświadczeniem życiowym, a rozstrzygnięcie zawarte w zaskarżonym wyroku jest sprawiedliwe, nie uchybiające prawu materialnemu, zaś sam wyrok zapadł bez obrazy prawa procesowego.

Na wydatki postepowania odwoławczego złożył się ryczałt za doręczanie korespondencji w kwocie 20 zł. Ponadto oskarżony poniósł koszty obrońcy z wyboru w kwocie 800 zł ( zestawienie wydatków k. 436).

Na podstawie art. 636 § 1 kpk i art. 9 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity: Dz. U. Nr 49 poz. 223 z 1983 roku z późniejszymi zmianami) należało ustalić, iż koszty procesu związane z apelacją prokuratora za postepowanie odwoławcze ponosi Skarb Państwa. Natomiast koszty procesu za postępowanie odwoławcze związane z apelacją oskarżycielki posiłkowej ponosi oskarżycielka. Ponieważ obie apelacje spowodowały te same wydatki na etapie odwoławczym, na podstawie art. 636 § 1 i 2 kpk w zw. z art. 633 kpk powinny one w równym stopniu obciążać prokuraturę ( czyli Skarb Państwa) i oskarżycielkę posiłkową.

Dlatego na podstawie art. 636 § 1 i 2 kpk w zw. z art. 633 kpk i art. 13 ust. 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity: Dz. U. Nr 49 poz. 223 z 1983 roku z późniejszymi zmianami) Sąd zasądził od oskarżycielki posiłkowej na rzecz Skarbu Państwa 10 ( dziesięć) złotych tytułem zwrotu przypadających na nią wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa w postepowaniu odwoławczym oraz wymierzył jej 60 ( sześćdziesiąt) złotych tytułem opłaty za drugą instancję. Ponadto zasądził od niej na rzecz oskarżonego P. O. 400 złotych tytułem zwrotu związanych z apelacją oskarżycielki posiłkowej kosztów obrony poniesionych w postepowaniu odwoławczym.

Sąd Okręgowy zasądził również od Skarbu Państwa na rzecz oskarżonego P. O. 400 złotych tytułem zwrotu związanych z apelacją prokuratora kosztów obrony poniesionych w postepowaniu odwoławczym.

Wobec powyższego orzeczono jak w wyroku.