Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IX Ka 412/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 sierpnia 2016 roku

Sąd Okręgowy w Toruniu IX Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Aleksandra Nowicka

Sędziowie SSO Rafał Sadowski

SSO Jarosław Sobierajski (spr.)

Protokolant st.sekr.sądowy Katarzyna Kotarska

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Chełmnie Grażyny Wiącek

po rozpoznaniu w dniu 25 sierpnia 2016 roku

sprawy R. S., oskarżonego z art. 190 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Chełmnie

z dnia 26 kwietnia 2016 roku sygn. akt II K 123/15

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że uniewinnia oskarżonego od zarzutu popełnienia przestępstwa opisanego w akcie oskarżenia;

II.  kosztami procesu w sprawie obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt IX Ka 412/16

UZASADNIENIE

R. S. został oskarżony o to, że w dniu 18 marca 2015 r. w miejscowości B. groził popełnieniem przestępstwa na szkodę W. N. tj. zniszczeniem jego mienia poprzez skopanie oraz najechanie ciągnikiem na samochód V. (...) o nr. rej. (...), przy czym groźba ta wzbudziła u W. N. uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, tj. o czyn z art. 190 § 1 kk

Sąd Rejonowy w Chełmnie wyrokiem z dnia 26 kwietnia 2016 r. (sygn. akt II K 123/15) uznał oskarżonego za winnego popełnienia zarzuconego mu czynu tj. występku art. 190 § 1 kk i za to na podstawie art. 190 § 1 kk wymierzył mu karę 100 stawek dziennych grzywny przy przyjęciu wysokości jednej stawki za równoważną kwocie 20 złotych, zasądzając od oskarżonego opłatę sądową w kwocie 200 złotych i obciążając go wydatkami postępowania w wysokości 70 złotych.

Od powyższego wyroku apelację wniósł obrońca oskarżonego, zaskarżając wyrok w całości i podnosząc zarzuty obrazy przepisów postępowania mającej wpływ na treść wyroku, tj.:

- art. 7 kpk poprzez niewłaściwą ocenę dowodów, w tym zwłaszcza zeznań A. S. (1), J. S., A. S. (2), A. N., W. N.,

- art. 170 § 1 kpk poprzez niezasadne oddalenie wniosków dowodowych obrońcy o dopuszczenie dowodu z przesłuchania świadków T. P., R. L. i R. Z. oraz dowodów z dokumentów w postaci bilingów połączeń z telefonu pokrzywdzonego do oskarżonego oraz jego żony, co skutkowało błędnymi ustaleniami faktycznymi.

W związku z powyższymi zarzutami obrońca wniósł o przeprowadzenie ww. dowodów i w konsekwencji zmianę wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego zasługiwała na uwzględnienie.

Mimo, iż Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy przeprowadził przewód sądowy, to jednak z analizy całokształtu materiału dowodowego wyciągnął błędne wnioski w zakresie prawnej oceny zachowania oskarżonego, tj. czy jego postępowanie w ogóle nosiło w sobie znamiona występku groźby karalnej, czyli przestępstwa określonego w art. 190 § 1 kk.

Zeznania W. i A. N. są niezwykle wymowne w zakresie w jakim świadkowie wypowiadają się o konflikcie z oskarżonym oraz mają równie jednoznaczny wydźwięk, jeśli chodzi o opis zdarzenia stanowiącego przedmiot zarzutu aktu oskarżenia. Pokrzywdzony i jego żona, których zeznania uzupełniają zeznania A. S. (1), wprost podają, że oskarżony groził zniszczeniem samochodu poprzez skopanie i rozjechanie ciągnikiem, jednakże analizując powyższe twierdzenia sąd meriti nie wykazał się dostateczną wnikliwością i rozwagą. Rzecz w tym, że „groźba” oskarżonego przybrała formę hipotetyczną; nie miała ona kategorycznego charakteru. Z zeznań W. N. nie wynika, by oskarżony wyartykułował w sposób stanowczy i zdecydowany zamiar zniszczenia samochodu. Pokrzywdzony podał, że z ust oskarżonego padło sformułowanie, że może zaraz skopać jego samochód albo odpali ciągnik i go rozjedzie (k. 60). W podobnym tonie wypowiada się A. N., która również zeznała, iż oskarżony powiedział: „takie gówno mogę skopać i odpalić ciągnik i go przejechać” (k. 61). Z niekategorycznych słów oskarżonego nie można zatem wnioskować, że jego intencją było zniszczenie samochodu pokrzywdzonego i by groźbę traktował poważnie. Powyższą tezę potwierdzają też wyjaśnienia oskarżonego, który przyznał, że w czasie ostrej wymiany zdań z pokrzywdzonym mógł wówczas zasugerować, że jakby pokrzywdzony chciał to by skopał mu samochód albo przejechał traktorem. Przy ocenie zachowania oskarżonego na uwzględnienie zasługuje też kontekst, w jakim padła owa wypowiedź. Słowa stanowiące przedmiot niniejszej sprawy wypowiedziane zostały w sytuacji, w której pokrzywdzony poinformował oskarżonego, że samochód, który oskarżony uszkodził poprzez pomalowanie sprayem, stanowi dla niego wartościową rzecz i ciężko pracował, żeby go kupić za 5 tysięcy złotych. Zapatrywanie oskarżonego w tej sprawie było zupełnie inne, czemu dał wyraz nazywając samochód pokrzywdzonego „gównem” (o czym zgodnie wspominali zarówno pokrzywdzony i jego żona) i „grożąc” jego zniszczeniem okazał lekceważący stosunek do stanu posiadania pokrzywdzonego, a nadto zamanifestował sprzeciw wobec posądzania go o pomalowanie samochodu, który w jego ocenie i tak nie miał praktycznie żadnej wartości. Wydźwięk sformułowania użytego przez oskarżonego i jego rozsądna analiza nie wskazuje, że faktycznym jego zamiarem było wywołanie zagrożenia w pokrzywdzonym, a tym bardziej spełnienie „groźby”. Był to raczej efekt zdenerwowania oskarżeniami o uszkodzenie samochodu.

Pamiętać trzeba też, że dla bytu przestępstwa z art. 190 § 1 kk istotne jest wystąpienie "uzasadnionej obawy" po stronie osoby zagrożonej. Sąd Rejonowy akcentując fragmenty zeznań pokrzywdzonego, w których ten przyznawał, że obawiał się gróźb oskarżonego, pomija, że do przypisania popełnienia występku z art. 190 § 1 kk nie wystarcza samo stwierdzenie wywołania u pokrzywdzonego subiektywnego poczucia obawy, lecz należy jednocześnie przesądzić, że obawa ta była uzasadniona. Uzasadniona jest natomiast wówczas, gdy groźba obiektywnie robi wrażenie jej spełnienia w tym sensie, że zagrożony istotnie mógł w danych okolicznościach w ten sposób groźbę odebrać. Innymi słowy mówiąc, gdy przeciętny człowiek o porównywalnych do adresata groźby cechach osobowości, psychiki, intelektu i umysłowości, w porównywalnych warunkach uznałby tę groźbę za realną i wzbudzającą obawę. Subiektywnie odczuwana przez adresata groźby obawa musi być zatem weryfikowana przez kryteria i elementy o charakterze obiektywnym.

„Groźba” oskarżonego - z racji okoliczności w jakich została sformułowana oraz z racji niekategorycznego jej charakteru, o czym mowa była powyżej - nie może zostać uznana za wywołującą obiektywnie uzasadnioną obawę jej realizacji. Wątpliwym jest nawet, czy słowa oskarżonego wywołały u samego pokrzywdzonego obawę, skoro krótko po zdarzeniu zdecydował się pójść z wizytą do małżonków S., którzy mieszkają w jednym domu z oskarżonym, a więc z własnej woli udał się w miejsce, gdzie o spotkanie z oskarżonym nie było trudno. Tak więc także i zachowanie pokrzywdzonego po skierowaniu doń „groźby” nie urzeczywistniało wystąpienia u niego stanu rzeczywistej obawy. Rozsądna zatem ocena zachowania oskarżonego opisanego w zarzucie aktu oskarżenia nie pozwala przyjąć, że pokrzywdzony mógł się czuć zagrożony słowami oskarżonego, który słowa potraktowane przez pokrzywdzonego jako groźba, wypowiedział w nerwowej atmosferze w sytuacji, kiedy był napastliwie pomawiany o uszkodzenie (pomalowanie) samochodu. Fakt złożenia przez W. N. zawiadomienia na policji nie jest dostatecznym argumentem, by twierdzić, że motywem tego działania było odczuwanie obawy ze strony oskarżonego. Złożenie zawiadomienia wynikało raczej z faktu, że pokrzywdzony jest silnie skonfliktowany z oskarżonym i chciał wykorzystać okazję, by zademonstrować swoją przewagę nad oskarżonym, co do którego wcześniej złożył zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia uszkodzenia samochodu poprzez pomalowanie sprayem.

Z powyżej zaprezentowanych względów sąd odwoławczy zmienił zaskarżony wyrok i uniewinnił oskarżonego od zarzutu popełnienia przestępstwa opisanego w akcie oskarżenia.

Dotychczas zgromadzony materiał dowodowy był wystarczający do rozstrzygnięcia sprawy i wydania orzeczenia w kształcie postulowanym przez obrońcę, dlatego też nie było potrzeby przeprowadzania dowodów wnioskowanych w apelacji.

O kosztach procesu za obie instancje orzeczono na podstawie art. 632 pkt 2 kpk w zw. z art. 634 kpk, obciążając nimi Skarb Państwa.