Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 65/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 maja 2017 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Wojciech Wacław

Protokolant:

sekr. sądowy Justyna Niebrzydowska

po rozpoznaniu w dniu 15 maja 2017 r. w Olsztynie

na rozprawie

sprawy z powództwa P. G.

przeciwko B. G.

o ustalenie

I.  oddala powództwo

II.  zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 10 800,- zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

I C 65/17

UZASADNIENIE

Powód P. G. w pozwie z dnia 25 stycznia 2017 r. wniósł o ustalenie, że zawarta pomiędzy stronami umowa o podział majątku dorobkowego jest nieważna.

Na uzasadnienie swego żądania powód wskazał, iż strony zawarły związek małżeński w dniu 4 września 1999 roku i przez cały okres małżeństwa mieszkały wspólnie.

Następnie powód w roku 2002 zawarł umowę spółki jawnej, której przedmiotem była sprzedaż detaliczna.

Początkowo działalność ze spółki przynosiła dochody i 4 lipca 2004 r. powód wraz ze wspólnikiem zawarli umowy o kredyt oraz gwarancje bankowe na wysokie kwoty.

Z czasem, z uwagi na wstąpienie Polski do Unii Europejskiej oraz zmiany w stawkach podatkowych nastąpiło załamanie rynku sprzedaży, co spowodowało znaczne trudności finansowe dla prowadzonej spółki.

W roku 2005 sytuacja spółki zaczęła się pogarszać i wobec powiększających się długów strony postanowiły umownie ustanowić w dniu 23 listopada 2015 roku rozdzielność majątkową małżeńską, jednocześnie dokonując podziału majątku wspólnego, mocą którego wszystkie składniki mienia nieruchomego przyznały pozwanej - bez obowiązku spłat i dopłat.

Powód wskazuje, iż zamiarem stron było zawarcie umowy, która uchroniłaby majątek wspólny stron przed grożącymi stratami finansowymi w związku z działalności gospodarczą prowadzoną przez powoda.

Umowa bowiem została zawarta w trakcie małżeństwa, kiedy relacje stron układały się poprawnie, ale sytuacja powoda się komplikowała. Po zawarciu umowy strony nadal mieszkały wspólnie, a ich małżeństwo funkcjonowało prawidłowo.

Z tych też przyczyn w ocenie powoda należy uznać, iż zamiarem stron nie było wywołanie skutków prawnych wynikających z treści umowy.

Strony miały pełną świadomość co od pozorności złożonego oświadczenia, o czym osoby trzecie powzięły wiadomość.

Strony chciały wprowadzenia ustroju rozdzielności, aby móc dokonać podziału majątku i uregulować sprawy majątkowe. Miały, świadomość faktu, że powód ma duże zadłużenie a jedynym jego majątkiem były nieruchomości wspólne.

Powód ma interes prawny w ustaleniu bowiem, bowiem stwierdzenie nieważności umowy sprawi, że nieruchomości staną się nadal przedmiotem współwłasności stron postępowania.

Pozwana B. G. wniosła o oddalenie powództwa w całości.

W uzasadnieniu swego stanowiska wskazała, iż skutki zawartej umowy podziałowej miały być jak najbardziej realne, bowiem zgodnym zamiarem stron było, aby nieruchomości wskazane w umowie stały się wyłączną własnością pozwanej, jeżeli zaś powód miał inne intencje co do tej umowy, to ani nie powiedział o tym pozwanej, ani nie wyrażała ona na to zgody.

Cel umowy w części był jedynie zbieżny z tym, co przedstawia powód, bowiem w istocie podział nie uchroniłby pozwanej przed obowiązkiem spłaty zadłużenia skoro, pozwana była jednocześnie poręczycielem weksla wystawionego do umowy.

Faktycznym celem umowy było rzeczywiście zabezpieczenie majątku nieruchomego stron, jednak u jej podstaw nie były problemy finansowe, których w czasie zawarcia umowy nie było, lecz utrata zaufania pozwanej do powoda w zakresie podejmowanych przez niego działań.

Pozwana nie wiedziała nic o działaniach powoda podejmowanych przez niego w ramach spółki i celem zabezpieczenia jej majątku strony zgodnie zawarli umowę.

Ponadto do powoda należały nadal aktywa związane ze spółką, która nadal była prowadzona.

Co od wspólnego zamieszkiwania stron po podziale – tu wskazano, iż powód był mężem pozwanej i przez tenże fakt miał prawo do wspólnego z nią zamieszkiwania.

Sąd ustalił i zważył co następuje:

Bezspornym w niniejszej sprawie jest, powód od lat 90-tych prowadził na w (...) spółki jawnej (...) działalność gospodarczą, która to początkowo przynosiła znaczne dochody, co dodatkowo znajduje swe pełne potwierdzenie w ustaleniach Sądu orzekającego rozwód pomiędzy stronami, a także zeznaniach przesłuchanego w sprawie świadka.

Nie jest również kwestionowanym to, iż w trakcie związku małżeńskiego i ustawowej wspólności małżeńskiej strony nabyły składniki majątku znacznej wartości, będące następnie przedmiotem podziału, bowiem zarówno data jak i sposób ich nabycia znajdują oparcie w złożonych do sprawy dokumentach, których żadna ze stron nie kwestionowała.

Podobne uwagi należałoby odnieść do tego, że z czasem tj. po roku 2004 kiedy to Polska weszła do Unii Europejskiej, dobre wyniki finansowe prowadzonej spółki ulegały stopniowemu pogarszaniu, co czasowo zbiegło się i przyczynowo było powiązane zarówno z samym przystąpieniem do Unii jak i ze znacznym wzrostem podaży na rynku materiałów i wyrobów oferowanych przez innych producentów i dystrybutorów konkurencyjnych choćby cenowo wobec spółki.

Za ustalone ponad wszelką wątpliwość w toku niniejszego postępowania należało również uznać i to, że strony przez długi czas po dokonaniu czynności podziałowych wspólnie ze sobą zamieszkiwały, a powód prócz prowadzenia nadal swej działalności zajmował się zawiadywaniem mieniem przekazanym pozwanej, co choćby wynika z przedłożonych dokumentów takich jak pełnomocnictwa (k. 126) protokoły (k128-129), czy korespondencja (k. 130), dok. budowlana i ubezpieczeniowa (np. k. 117-118,120-121).

Te jednakże okoliczności w ocenie Sądu same przez się nie mogły zdecydować o zasadności żądania pozwu.

Podstawę prawną bowiem roszczenia w niniejszej sprawie stanowi treść art. 189 kpc stosownie do którego to każdy kto posiada w tym interes prawny może żądać ustalenia istnienia ( bądź odpowiednio nieistnienia ) prawa lub stosunku prawnego. W ramach powyższego powód wniósł o ustalenie nieważności umowy o podział majątku wspólnego, powołując się na pozorność tejże czynności prawnej.

Powód twierdził przy tym, iż zaskarżona przez niego umowa została zawarta jedynie dla uchronienia majątku wspólnego stron przed grożącymi stratami finansowymi w związku z działalnością gospodarczą prowadzoną przez powoda i jego sytuacją, która się komplikowała.

Tak sformułowana podstawa prawna i faktyczna żądania w świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego w brew twierdzeniom pozwu do uwzględnienia powództwa prowadzić nie może.

W pierwszej kolejności i dla porządku stwierdzić należy, iż z założenia pozorność w rozumieniu art. 83 kc wyraża się w braku zamiaru wywołania skutków prawnych i jednoczesnym zamiarze stworzenia okoliczności mających na celu zmylenie osób trzecich, przy czym istotne znaczenie ma tu niezgodność pomiędzy aktem woli, a jego uzewnętrznieniem. Założeniem unormowania jest też zgoda drugiej osoby na złożenie oświadczenia woli dla pozoru.

Wobec tego ewentualne zatajenie pozorności przed adresatem oświadczenia, czyli ukrycie braku zamiaru wywołania określonych skutków prawnych nie pozbawia oświadczenia woli skuteczności.

Nieważność czynności prawnej zatem z powodu pozorności oświadczenia woli może być stwierdzona tylko wówczas, gdy brak zamiaru wywołania skutków prawnych został przejawiony wobec drugiej strony otwarcie tak, że miała ona pełną świadomość co do pozorności złożonego wobec niej oświadczenia woli co do rzeczywistej woli jej kontrahenta i w pełni się z tym zgadzała.

Wada określona w art. 83 kc, polegająca na niezgodności między aktem woli a jej przejawem na zewnątrz, obejmuje przy tym dwa różne stany faktyczne: oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru albo w ogóle nie ma wywoływać skutków prawnych, albo ma wprawdzie wywołać skutki prawne, ale inne niż te, które wynikają z treści czynności prawnej. W pierwszym wypadku czynność prawna zawierająca pozorne oświadczenie woli jest bezwzględnie nieważna, w drugim – jej ważność jest oceniana według właściwości ukrytej czynności prawnej.

W tych zatem warunkach spór w niniejszej sprawie ogniskował się wokół ustalenia, czy stan faktyczny w niniejszej sprawie pozwala na uznanie, iż obie strony umowy podziałowej były zgodne co do tego, aby ta czynność prawna nie wywołała jakichkolwiek skutków prawnych.

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wbrew zapatrywaniu powoda nie pozwala jednakże na poczynienie w sprawie w tym zakresie zgodnych z treścią pozwu ustaleń.

Jest przy tym oczywistym, iż stosownie do treści art. 6 kc ciężar wykazania braku zamiaru wywołania przez obie strony umowy skutków prawnych z czego to wywodzone mają być skutki określone w żądaniu pozwu spoczywał na powodzie.

W ocenie Sądu jednakże powód nie wykazał w toku niniejszego procesu skutecznie, że stronom przyświecała intencja braku wywołania skutków takiego sposobu podziału (sprowadzającego się w istocie do zniesienia współwłasności poszczególnych jego składników poprzez przyznanie ich na wyłączną własność pozwanej bez jakichkolwiek spłat) jaki został przyjęty w zaskarżonej umowie.

Powód na poparcie swego żądania przedstawił w sprawie szereg okoliczności oraz dowody, przede wszystkim mające dokumentować takie postępowanie stron umowy oraz takie fakty i okoliczności, które miałyby zaświadczać o zachowaniu i relacjach stron, w szczególności taki sposób korzystania z rzeczy poprzednio wspólnych, jaki jest charakterystyczny i typowy dla współwłaścicieli rzeczy stanowiących przedmiot wspólności małżeńskiej względnie współwłasności ułamkowej .

Tak też powód powoływał się (poprzez składane dokumenty) na to m.in., że to on rzeczywiście przez cały czas podejmował typowo właścicielskie działania i czynności wobec wzmiankowanych składników mienia np. w postaci prowadzenia budowy domu (k.117-118), ubezpieczenia mienia (k.120) szeroko pojętymi czynnościami zarządzania majątkiem (k.126-130) statku, a zawarta umowa była jedynie czynnością pozorną nie zmierzającą do zmiany stosunków własnościowych stron.

Jednocześnie przywołał okoliczności świadczące o problemach związanych z trudnościami finansowymi i rosnącym zadłużeniem firmy, co potwierdził na rozprawie przesłuchany świadek.

Twierdził też, że po zawarciu umowy sposób korzystania ze wspólnego do chwili zawarcia umowy domu się nie zmienił.

Co do tych dowodów - Sąd nie znalazł podstaw dla zakwestionowania tych twierdzeń i zeznań w części w jakiej potwierdzają faktyczny osobisty udział w procesach inwestycyjnych tj. w budowie domu czy zaangażowanie powoda w sprawach dotyczących majątku pozwanej w sprawie wywłaszczenia części gruntów pod drogę, tym bardziej, iż nie były one kwestionowane i w tej mierze korespondują one z twierdzeniami powoda.

Jednakże w ocenie sądu dowody te same przez się o pozorności prowadzącej do nieważności czynności jako takiej nie prowadzą.

Przeczą bowiem temu właśnie w istocie poniekąd one same.

Zatem pełnomocnictwa konsekwentnie udzieliła pozwana jako właśnie właściciel, tak jak występowała w negocjacjach co do służebności przesyłu właśnie w tejże niewątpliwie roli. W piśmie do Ministra Transportu występuje jako strona (k.127). Jeśli z kolei chodzi o powoda, to jakkolwiek podpisał się on np. pod zawiadomieniem o zakończeniu budowy, to jednak zaważyć należy, iż budowa była kontynuowana przez powoda i pozwaną na podstawie pozwolenia z 18 04 2001 r. w którym to czasie strony były współinwestorami i małżonkami tak były z pewnością do końca procesu inwestycyjnego przez władze budowlane traktowane. Stroną uprawnioną zresztą do uzyskania pozwolenia na budowę i posiadania przymiot inwestora w świetle prawa budowlanego nie musi być właściciel.

Podobnie rzecz się ma z ubezpieczeniem mienia ruchomego (k.120) czy występowania w postepowaniach obok lub w imieniu pozwanej jako właściciela, co szerszego uzasadnienia nie wymaga. (dość wskazać, że ubezpieczający mienie nie musi być jego właścicielem)

Przedstawione wyżej dokumenty nie pozostają w istotnej sprzeczności ani z twierdzeniami powoda co do tego, że w określonych czynnościach uczestniczył ani z twierdzeniami pozwanej co do tego, iż okoliczności te same przez się pozorności nie przesądzają.

W dotychczasowym orzecznictwie za ugruntowany należy uznać pogląd , że warunkiem niezbędnym dla pozorności jest z góry powzięty zamiar nie wywołania jakichkolwiek skutków umowy pozorującej, zamiar uzewnętrzniony następnie choćby w braku akceptowania i wykonywania skutków tejże umowy. Tak też w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 03 2001 - II UKN 258/00- OSNP 2002/21/527- dano wyraz poglądowi , iż „Nie można przyjąć pozorności oświadczeń woli o zawarciu umowy o pracę, gdy pracownik podjął pracę i ją wykonywał, a pracodawca świadczenie to przyjmował (…)”

W uzasadnieniu przywołanego orzeczenia stwierdzono, iż „złożenie oświadczenia woli dla pozoru oznacza, że osoba oświadczająca wolę w każdym wypadku nie chce, aby powstały skutki prawne, jakie zwykle prawo łączy ze składanym przez nią oświadczeniem. Brak zamiaru wywołania skutków prawnych oznacza, że osoba składająca oświadczenie woli, albo nie chce w ogóle wywołać żadnych skutków prawnych, albo też chce wywołać inne, niż wynikałoby ze złożonego przez nią oświadczenia woli”.

W ocenie Sądu w kontekście przywołanej tezy już bezsporne pomiędzy stronami okoliczności przemawiają za brakiem przyjęcia w tej konkretnej sprawie tak rozumianej pozorności.

Niewątpliwie bowiem strony umowy chciały, żeby zaszły skutki prawnorzeczowe, nawet w świetle twierdzeń samego powoda.

Jeśli bowiem chodziłoby jedynie o oczekiwane zmiany własnościowe, to po pierwsze ów, pożądany stan prawny i faktyczny został zgodnie z oczekiwaniem stron, wspólnie i zgodnie osiągnięty, po wtóre co wymaga szczególnego podkreślenia był on długotrwale i w pełni zgodnie akceptowany.

Co do takiego bowiem utrzymującego stanu rzeczy przez długi czas panowała niewątpliwie pomiędzy stronami pełna zgoda, taki też stan rzeczy był w pełni akceptowany, realizowany i na zewnątrz manifestowany.

Nawet jeśli by hipotetycznie uznać , iż powodowi jak i pozwanej zależało na ewentualnym uchronieniu się przed roszczeniami wierzycieli – owa okoliczność przywoływana zresztą przez powoda, nie stoi sama przez się na przeszkodzie uznaniu , iż strony dążyły do określonych skutków umownych.

Przeciwnie, opisana w pozwie sytuacja zdaje się wypełniać np. dyspozycję art. 527 kc z góry zakładającą m.in. działanie ze świadomością lub w celu pokrzywdzenia wierzyciela. Oczywiście, czy mogło to przynieść zamierzone skutki z punktu widzenia treści art. 47 1 krio obowiązującego od 1 stycznia 2005 r. w świetle którego małżonek może powoływać się względem innych osób na umowę majątkową małżeńską, gdy jej zawarcie oraz rodzaj były tym osobom wiadome jest sprawą odrębną, zależną od wiedzy wierzyciela o zawartej umowie.

Stanowisko też co do faktycznego realizowania i trwania w skutkach umowy jako przesłanki niweczącej możliwość przyjęcia jej pozorności zostało dalej potwierdzone w kolejnych orzeczenia gdzie stwierdzono m.in. , iż „Umowa o pracę, w której strony ustaliły niższe wynagrodzenie za pracę od rzeczywiście wypłacanego, jest nieważna jako pozorna (art. 83 § 1 k.c.). Ukryta pod nią umowa o pracę jest nieważna tylko w części, w której wyłącza obowiązek zapłaty podatku i składek na ubezpieczenie społeczne (art. 58 § 3 w związku z art. 83 § 1 zdanie drugie k.c.). - wyrok SN z dnia 6 10 2004 I PK 545/03 OSNP 2005/24/388”

Podobne stanowisko ukształtowało się w orzecznictwie sądów powszechnych. Warta szczególnego tu podkreślenia jest treść wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 9 grudnia 2010 r. przywołanego przez obie strony i zapadłego zresztą na tożsamym w zasadzie stanie faktycznym, gdzie dano wyraz poglądowi, iż zmiana w trakcie małżeństwa ustroju majątkowego w formie zawartej przez małżonków umowy w zasadzie nie powinna nic zmieniać w zakresie praw i obowiązków małżonków, wynikających z art. 23, 17 i 281 k.r.o. Zmiana ustroju majątkowego – ze wspólności ustawowej na rozdzielność majątkową – nie może być przyjmowana jako zerwanie więzi gospodarczej. Małżonkowie mogą dokonać podziału majątku wspólnego (lub częściowego podziału majątku wspólnego) w sposób i na zasadach zgodnie przez siebie ustalonych. Przekazanie przez powoda na rzecz pozwanej udziału w wieczystym użytkowaniu nieruchomości oraz własności budynku mieszkalnego bez spłat i dopłat nie może dowodzić samo przez się pozorności umowy o wyłączeniu wspólności ustawowej.

Warto jedynie tu wskazać na podobne okoliczności, które upodabniają oba stany faktyczne np. model w pełni zgodnego pożycia stron w czasie zawierania umowy, co jest okolicznością niekwestionowaną a ustalona w toku postępowania rozwodowego, czy też generalne zaufanie pozwanej wobec męża manifestujące się, choćby zgodami na zawieranie kolejnych umów (k.18) czy poręczeniami. (k.13).

Warto jedynie tu zauważyć, iż wszelkie niekorzystne wobec powoda orzeczenia których kopie dołączone zostały przezeń do sprawy, pochodzą z okresu dużo późniejszego niż data zawarcia umowy.

Powyższe oznacza w istocie, iż umowa po pierwsze, mogła być co najwyżej wynikiem obaw o przyszłe długi i ich ewentualną egzekucję w przyszłości na wypadek niepowodzeń w działalności gospodarczej.

Po wtóre, strony wskazany model majątkowy wprowadziły rozmyślnie i co najwyżej zapobiegawczo, o czym zresztą wspomina pozwana podnosząc, iż nie uczestniczyła w sprawach spółki i dążyła do tego, by zabezpieczyć należycie swój interes majątkowy na wypadek chybionych działań gospodarczych powoda. k.108).

Takie wyjaśnienie w realiach niniejszej sprawy również daje się w pełni z punktu widzenia przepisów prawa rodzinnego, rzeczowego jak też logiki i doświadczenia życiowego w pełni obronić.

Brak zaś jakichkolwiek orzeczeń niekorzystnych dla powoda w okresie poprzedzającym umowę i dołączenie takowych w okresu daleko późniejszego zaświadcza jedynie o tym, iż można co najwyżej mówić o pogorszeniu oczekiwanych wyników finansowych w roku 2005, nie zaś o finansowej „zapaści” spółki.

Zauważyć należy, iż był to czas wystawiania przez banki tytułów egzekucyjnych realizowanych niezwłocznie w razie popadnięcia w zwłokę kredytobiorcy ze spłatą kredytu.

Co do pozostałego zebranego wprawie materiału dowodowego stwierdzić należy, iż dokumentuje on jak już wcześniej wspomniano w zasadzie okoliczności pomiędzy stronami bezsporne, wobec czego nie zachodzi potrzeba oceny wiarygodności poszczególnych dowodów, przy czym okoliczności nimi udokumentowane nie są - jak to już również wcześniej powiedziano - same przez się przesądzające o pozorności w realiach tej konkretnej sprawy.

Stąd, biorąc pod uwagę wszystkie powyższe rozważania, w oparciu o treść powołanych wcześniej przepisów należało uznać, iż umowa dotycząca zgodnego podziału majątku wspólnego nie była czynnością pozorną i stąd orzec jak w pkt I wyroku.

O kosztach orzeczono w oparciu o art. 98 i 108 k.p.c. w zw. § 2 pkt 7 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. (Dz.U. z 2015 r. poz. 1800) w sprawie opłat za czynności adwokackie, przy czym Sąd pomimo wyznaczonej rozprawy zasądził te koszty w stawce minimalnej uznając, iż za wykroczeniem ponad tę stawkę nie przemawiają okoliczności sprawy rozpatrywane w kontekście § 15 Rozporządzenia. Wyrok zapadł bowiem po pierwszej rozprawie, bez prowadzenia żmudnego postępowania dowodowego, sprawy zaś nie cechowała wyjątkowa zawiłość prawna lub faktyczna.