Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 14/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 stycznia 2017 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Dorota Gamrat-Kubeczak

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 30 stycznia 2017 roku w S.

sprawy z powództwa (...) Ltd w V. (Malta)

przeciwko A. R.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda od wyroku Sądu Rejonowego w Goleniowie z dnia 22 września 2016roku, sygn. akt I C 968/16

oddala apelację .

SSO Dorota Gamrat-Kubeczak

Sygn. akt II Ca 14/17

UZASADNIENIE

Wyrokiem zaocznym z dnia 22 września 2016 r. Sąd Rejonowy w Goleniowie, po rozpoznaniu sprawy o sygn. akt I C 968/16, oddalił powództwo (...) Ltd z siedzibą w V. (Malta) przeciwko A. R. o zapłatę.

Sąd Rejonowy oparł powyższe rozstrzygnięcie na następującym stanie faktycznym i rozważaniach:

Pozwany dnia 8 lutego 2015 r. dokonał rejestracji w systemie informatycznym spółki (...) Sp. z o.o.

Dnia 8 lutego 2015 r. pozwany przelał na konto (...) Sp. z o.o. kwotę 0,01 zł, co stanowiło akceptację warunków ramowej umowy pożyczki.

Dnia 8 lutego 2015 r. sporządzono umowę ramową pożyczki dla A. R..

W dniu 16 lutego 2015 r. (...) Sp. z o.o. przelała na rachunek bankowy pozwanego kwotę 400 zł.

(...) sp. z o. o. sporządziła indywidualne warunki umowy pożyczki, w których ustalono termin spłaty pożyczki na dzień 10 marca 2015 r..

Pismem z dnia 21 kwietnia 2016 r. (...) Sp. z o.o. poinformowała pozwanego o cesji wierzytelności na rzecz (...) Ltd. Jednocześnie nowy wierzyciel wezwał pozwanego do spłaty pożyczki o nr (...) w łącznej kwocie 632,44 zł w terminie 7 dni od daty wezwania pod rygorem dochodzenia roszczenia na drodze sądowej.

Powódka i (...) sp. z o. o. w dniu 7 czerwca 2015 r. zawarły umowę przelewu wierzytelności, której przedmiotem były wierzytelności opisane w załączniku nr 1 do umowy. W § 8 umowy strony określiły cenę przelewu wierzytelności na 1.060.423,48 zł. Wskazano, iż cesjonariusz zobowiązany jest do uiszczenia ceny do 8 czerwca 2015 r.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał, że nie zaistniały przesłanki do uwzględnienia powództwa w wyroku zaocznym (art. 339 § 1 i 2 k.p.c.), gdyż roszczenie powoda budziło wątpliwości, zarówno z uwagi na niewykazanie legitymacji czynnej w sprawie, a nadto nieudokumentowanie istnienia, a tym bardziej wysokości dochodzonego roszczenia.

Nade wszystko Sąd I instancji zauważył, że wedle powoda przedmiotową wierzytelność nabył na mocy umowy sprzedaży wierzytelności od (...) Sp. z o.o. Winien zatem zgodnie z art. 6 k.c. wykazać, że doszło do skutecznego nabycia przezeń tej wierzytelności (art. 509 k.c.). Warunkiem skutecznego przejścia wierzytelności w wyniku umowy cesji było uiszczenie ceny za przelew wierzytelności, tymczasem zdaniem Sądu powódka nie przedłożyła dowodów, iż do uiszczenia ceny w terminie wyznaczonym w umowie doszło. Przedłożona umowa z dnia 7 czerwca 2015 r. i zawiadomienie pozwanego o przelewie wierzytelności jest wyłącznie deklaracją, oświadczeniem powoda o zaistnieniu takiej czynności prawnej. Nadto nie wynika z niej, że wierzytelność przysługująca wierzycielowi pierwotnemu w stosunku do pozwanego, została przelana na rzecz powoda tą umową cesji, gdyż brak było załącznika nr 1 do umowy, w którym to zostały wskazane wierzytelności objęte w/w umowy. Tym samym Sąd I instancji uznał, że powódka nie wykazała swej legitymacji czynnej w sprawie.

Dalej Sąd Rejonowy zauważył, że strona powodowa na dowód istnienia dochodzonego roszczenia nie przedstawiła żadnych dowodów. Nie może bowiem stanowić dowodu istnienia wierzytelności wezwanie do zapłaty czy zawiadomienie o cesji wierzytelności. Powód nie wykazał, iż istnieje roszczenie wynikające z umowy pożyczki, którą zawarł pozwany z poprzednim wierzycielem. Choć nie budziło wątpliwości, że nastąpił przelew kwoty 400 zł na rachunek bankowy pozwanego, to jednak powód nie wykazał, z czego wynika stan zadłużenia pozwanego na dzień wniesienia pozwu. Zdaniem Sądu nie można uznać, że pozwany zawarł umowę ramową z C., bowiem w przelewie kwoty 0,01 zł nie wskazano daty umowy. Nadto nawet przyjmując, że taka umowa została zawarta, to nie sposób zaakceptować twierdzenia, że pozwany zawarł umowę nr (...).

W tych okolicznościach Sąd I instancji powództwo oddalił.

Apelację od powyższego wyroku zaocznego wywiódł powód domagając się jego zmiany poprzez uwzględnienie powództwa w całości oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, ewentualnie jego uchylenie i przekazanie do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji. Apelujący wniósł o przeprowadzenie dowodu z dokumentu Oświadczenia o zawarciu umowy cesji wierzytelności, pierwotnego wierzyciela z dnia 15 listopada 2016 r., na okoliczność zawarcia umowy cesji wierzytelności pożyczki będącej przedmiotem sporu, gdyż potrzeba przeprowadzenia w/w dowodu wynikła na skutek zarzutów podniesionych przez Sąd I Instancji w uzasadnieniu wyroku, zaś jego zgłoszenie na wcześniejszym etapie postępowania nie było możliwe i nie zmierza do przedłużenia postępowania.

Zaskarżonemu orzeczeniu apelujący zarzucił naruszenie:

a)  art. 233 §1 k.p.c. polegające przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów poprzez dowolną ocenę dowodów zgromadzonych w sprawie, polegającą na odmowie przyznania przedłożonym przez powódkę dokumentów waloru dowodowego w warunkach ewidentnej bierności ze strony pozwanego, co doprowadziło do uznania przez Sąd, że powódka nie udowodniła zawartej umowy cesji oraz wysokości dochodzonego roszczenia;

b)  art. 339 § 2 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że przytoczone przez powoda twierdzenia budzą uzasadnione wątpliwości, co z kolei wyklucza możliwość przyjęcia za prawdziwe twierdzeń powoda,

c)  art. 232 k.p.c. w zw. z. art. 6 k.c. poprzez przyjęcie, że w niniejszej sprawie ciężar dowodu spoczywa wyłącznie na powódce,

d)  art. 230 k.p.c., poprzez jego niezastosowanie pomimo istniejących ku temu przesłanek i brak uznania, iż w związku z niewypowiedzeniem się pozwanego, co twierdzeń powoda wskazanych w pozwie, fakty te powinny zostać uznane przez Sąd za przyznane,

e)  art. 245 k.p.c. poprzez błędne uznanie, że dokumenty przedłożone przez stronę powodową w niniejszej sprawie nie stanowią dokumentów.

f)  art. 509 § 1 k.c. w zw. z art. 60 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie prowadzące do uznania, że powód nie udowodnił roszczenia, nie wskazując w sposób zindywidualizowany pożyczki, której przelew wierzytelności został dokonany;

g)  art. 511 k.c. w zw. 74 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, że umowa zawarcia cesji może być zawarta wyłącznie w formie pisemnej, co doprowadziło do oddalenia pozwu.

W uzasadnieniu apelacji powód rozwinął tak postawione zarzuty wnosząc jak na wstępie.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja strony powodowej jako niezasadna podlegała oddaleniu.

W odniesieniu do zarzutów skarżącego podkreślenia wymaga, iż istotnie zaskarżony wyrok jest wyrokiem zaocznym, a ustawodawca w treści art. 339 § 2 k.p.c. przewidział, że w takiej sytuacji za prawdziwe przyjmuje się twierdzenie powoda o okolicznościach faktycznych przytoczonych w pozwie lub w pismach procesowych doręczonych pozwanemu przed rozprawą, chyba że budzą one uzasadnione wątpliwości albo zostały przytoczone w celu obejścia prawa. W komentowanym przepisie zawarto domniemanie prawdziwości twierdzeń powoda w zakresie okoliczności faktycznych, które to zastępuje postępowanie dowodowe, jednakże ma to miejsce jedynie, gdy twierdzenia powoda nie budzą uzasadnionych wątpliwości ( por. uzasadnienie SN z dnia 18 lutego 1972 r., III CRN 539/71, OSNCP 1972, z. 7-8, poz. 150). Niezależnie od wynikającego z art. 339 § 2 k.p.c. domniemania prawdziwości twierdzeń powoda z rzeczywistym stanem rzeczy, sąd ma każdorazowo obowiązek krytycznego ustosunkowania się do twierdzeń powoda z punktu widzenia ich ewentualnej zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy ( vide wyrok SN z dnia 20 października 1998 r., I CKU 85/98, Lex nr 1216211).

Należy pamiętać, iż sąd zawsze jest zobowiązany rozważyć, czy żądanie pozwu jest zgodne w świetle norm prawa materialnego. Negatywny wynik takiej analizy powoduje wydanie wyroku zaocznego oddalającego powództwo ( tak wyrok SN z 7 czerwca 1972 r., III CRN 30/72, LEX nr 7094). Przewidziane w art. 339 § 2 k.p.c. domniemanie prawdziwości twierdzeń powoda dotyczy wyłącznie strony faktycznej wyroku i nie obowiązuje w zakresie prawa materialnego. Domniemanie to zastępuje jedynie postępowanie dowodowe i to tylko wówczas, gdy twierdzenia powoda nie budzą uzasadnionych wątpliwości ( tak wyrok SN z 31 marca 1999 r., I CKU 176/97, LEX nr 37430, por. również uzasadnienie wyroku SN z dnia 18 lutego 1972 r. III CRN 539/71, OSNCP 1972, z. 7-8, poz. 150). Działanie art. 339 § 2 k.p.c. nie rozciąga się na dziedzinę prawa materialnego, zatem obowiązkiem sądu rozpoznającego sprawę w warunkach zaoczności jest rozważenie, czy w świetle przepisów prawa materialnego twierdzenia strony powodowej uzasadniają uwzględnienie żądania. Przy czym uzasadnione wątpliwości mogą także powstać w wypadku, kiedy twierdzenia powoda zawarte w pozwie odnośnie stanu faktycznego sprawy są ze sobą sprzeczne, nie zawierają pełnego stanu faktycznego pozwalającego na rozstrzygnięcie sprawy, wskazują na brak legitymacji procesowej powoda lub pozwanego itp.

W niniejszej sprawie powód podstawy prawnej dochodzonego roszczenia upatrywał w treści art. 509 k.c., w myśl którego, wierzyciel może bez zgody dłużnika przenieść wierzytelność na osobę trzecią (przelew), chyba że sprzeciwiałoby się to ustawie, zastrzeżeniu umownemu albo właściwości zobowiązania (§ 1). Wraz z wierzytelnością przechodzą na nabywcę wszelkie związane z nią prawa, w szczególności roszczenie o zaległe odsetki (§ 2). Wywodząc roszczenie o zapłatę kwoty 585 zł w zakresie jego podstawy faktycznej podawał, iż dnia 8 lutego 2015 r. doszło do zawarcia przez pozwanego A. R. z będącą wierzycielem pierwotnym (...) Sp. z o.o. z w W., umowy pożyczki nr (...) opiewającej na kwotę 400 zł, lecz pozwany nie spłacił należności wynikającej z przedmiotowej umowy, w związku z czym powstały także koszty podjętych działań windykacyjnych w wysokości 185 zł. Wedle twierdzeń pozwu, wyżej opisaną wierzytelność powód miał nabyć na podstawie zawartej z wierzycielem pierwotnym umowy cesji wierzytelności z dnia 7 czerwca 2015 r.

Powyższe twierdzenia - w związku z brakiem reakcji pozwanego na treść doręczonego pozwu i wezwania na rozprawę - zdaniem strony apelującej były wystarczające do wydania wyroku zaocznego uwzględniającego jej powództwo.

Z takim stanowiskiem w okolicznościach przedmiotowej sprawy nie sposób się jednak w ocenie Sądu odwoławczego w żadnej mierze zgodzić.

O ile rzeczywiście w realiach sprawy zaistniały warunki uzasadniające wydanie wyroku zaocznego, to jednak rację ma Sąd I instancji wskazując, iż istnieją uzasadnione wątpliwości w rozumieniu art. 339 § 2 k.p.c., które uniemożliwiały przyjęcie za prawdziwe twierdzenia powoda wskazane w pozwie.

Nie można tracić z pola widzenia, iż powód jest profesjonalistą, trudniącym się obrotem wierzytelnościami, nadto był w toku tego postępowania reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika w osobie radcy prawnego, zatem należy od niego oczekiwać należytej staranności w prowadzeniu własnych spraw, zwłaszcza w zakresie dochodzenia przed sądem nabywanych wierzytelności. Wątpliwości co zasadności twierdzeń pozwu zostały w niniejszej sprawie przez Sąd Rejonowy zasygnalizowane już na początku postępowania, kiedy to stwierdzono brak podstaw do wydania nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym. W załączonym do akt sprawy zarządzeniu Przewodniczącego z dnia 5 lipca 2016 r. podniesiono wprost, iż wobec stwierdzenia braku podstaw do wydania nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym, na podstawie art. 498 § 2 k.p.c. kieruje się sprawę do rozpoznania w postępowaniu zwykłym, o czym poinformowano pełnomocnika powoda zawiadomieniem z dnia 8 lipca 2016 r. (zawiadomienie wraz elektronicznym potwierdzeniem odbioru k. 35 i 39). Nakaz zapłaty nie może być zaś wydany m.in., gdy roszczenie jest oczywiście bezzasadne (art. 499 § 1 pkt 1 k.p.c.) lub przytoczone w pozwie okoliczności budzą wątpliwości (art. 499 § 1 pkt 2 k.p.c.). Powyższe nie wywołało jednak żadnej reakcji po stronie powodowej i to pomimo tego, że strona reprezentowana była przez zawodowego pełnomocnika.

W tych okolicznościach uznać należało, że brak jakiejkolwiek aktywności procesowej pozwanej nie zwalniał powoda z udźwignięcia ciężaru dowodu wskazanego w art. 6 k.c. W świetle będącej podstawą procesu cywilnego opartego na zasadzie kontradyktoryjności reguły, to na stronach spoczywa obowiązek twierdzenia i dowodzenia tych wszystkich okoliczności i faktów, które mogą być przedmiotem dowodu (art. 227 k.p.c.). To obowiązkiem powoda jest przytoczenie okoliczności faktycznych, z których wywodzi roszczenie (art. 187 § 1 pkt 2 k.p.c.) i wskazanie na dowody, których przeprowadzenie potwierdzi zasadność jego twierdzeń o faktach (art. 232 k.p.c., art. 6 k.c.). Wszystkie okoliczności faktyczne doniosłe dla rozstrzygnięcia sprawy i składające się na podstawę faktyczną rozstrzygnięcia muszą mieć oparcie w dowodach przeprowadzonych w toku postępowania, o ile nie są objęte zakresem faktów przyznanych przez stronę przeciwną, jeżeli przyznanie nie budzi wątpliwości (art. 229 k.p.c.) oraz co do faktów niezaprzeczonych (art. 230 k.p.c.) ( tak Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 27 listopada 2014 r., I ACa 677/14, LEX nr 1621085). Sąd oczywiście może dopuścić dowód niewskazany przez strony, przy czym może to zrobić tylko w szczególnych sytuacjach procesowych o wyjątkowym charakterze, w tym w szczególności w sytuacji wysokiego uprawdopodobnienia zasadności dochodzonego powództwa. Nie jest on jednak co do zasady władny zastąpić własnym działaniem bezczynność strony ( por. wyrok SN z 5.11.1997 r., III CKN 244/97, OSNC 1998, Nr 3, poz. 52; W. Broniewicz, Glosa do wyroku SN z 12.12.2000 r., V CKN 175/00, OSP 2001, Nr 7-8, poz. 116, s. 398).

W zaistniałej sytuacji procesowej nie ulega wątpliwości, iż to na powodzie chcącym uzyskać pozytywne dla siebie rozstrzygnięcie sądu w sprawie o zapłatę, spoczywał obowiązek wykazania, że przeszła na niego wierzytelność dochodzona pozwem, nadto że wierzytelność taka we wskazywanej wysokości przysługiwała wierzycielowi pierwotnemu. Dopiero wobec wykazania w/w okoliczności, aktualizowałby się po stronie pozwanej obowiązek dowodowy wykazania, że wierzytelność taka jednak nie istnieje, albowiem np. została spłacona.

Tymczasem Sąd Okręgowy po analizie akt rozpoznawanej sprawy, podzielił stanowisko Sądu I instancji, iż okoliczności przytoczone w pozwie budzą uzasadnione wątpliwości. Strona powodowa nie udowodniła swojego roszczenia ani co do zasady, ani co do wysokości. Jako wierzyciel dochodzący zaspokojenia wierzytelności, powinna wykazać podstawę (źródło) zobowiązania pozwanej i jego wysokość, a także legitymację czynną, czego powód w tym postępowaniu nie uczynił. Okoliczności podawane w pozwie nie znajdują bowiem w żadnym razie odzwierciedlenia w przedłoży materiale dowodowym, który co należy podkreślić, wbrew zapatrywaniu skarżącego, została przez Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy oceniony.

W myśl art. 233 § 1 k.p.c. sąd ma obowiązek wyprowadzenia z zebranego w sprawie materiału dowodowego wniosków poprawnych logicznie. Zastrzeżona dla sądu swobodna ocena dowodów powinna opierać się na odpowiadającemu zasadom logiki powiązaniu ujawnionych w postępowaniu dowodowym okoliczności w całość zgodną z doświadczeniem życiowym ( wyrok SN z 20.3.1980 r., II URN 175/79, OSNC 1980, Nr 10, poz. 200). Zarzut naruszenia uprawnienia wynikającego z art. 233 k.p.c. tylko wtedy może być uznany za usprawiedliwiony, jeżeli sąd zaprezentuje rozumowanie sprzeczne z regułami logiki bądź z doświadczeniem życiowym. Skuteczne postawienie takiego zarzutu wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego oraz dokonana bez wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego jako całości (I ACa 1030/14); tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (III AUa 2538/13). Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej, niż przyjął sąd, wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu ( wyrok SA w Poznaniu z 21.5.2008 r., I ACa 953/07, niepubl.).

W realiach rozpatrywanej sprawy stwierdzić należało, że dokonana przez Sąd Rejonowy ocena zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w żadnym razie nie nosi znamion dowolności. Sąd ten dokonał bowiem wszechstronnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, poddał go dokładnej analizie a przyjęte przez siebie stanowisko szeroko i wyczerpująco uzasadnił. Brak podstaw do formułowania twierdzeń, iżby wnioski przezeń zawarte były nielogiczne czy sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego. Odmienna ocena strony apelującej przeprowadzonych w sprawie dowodów nie może podważyć uprawnienia sądu do dokonania oceny tego materiału według swego przekonania, przy zachowaniu reguł wynikających z art. 233 § 1 k.p.c., co też miało miejsce w realiach niniejszej sprawy. Ocenić zatem należało, że wywiedziona przez powoda apelacja ma w tym zakresie charakter li tylko polemiczny z prawidłowym stanowiskiem Sądu I instancji, wobec czego twierdzenia apelującego nie mogły skutecznie podważyć zapadłego w sprawie rozstrzygnięcia, zwłaszcza w sposób przezeń postulowany.

Godzi się zauważyć, że w tym postępowaniu powód twierdził, że źródłem zobowiązania pozwanego są „Ramowa umowa pożyczki” oraz „Umowa pożyczki nr (...) zawarte w dniu 8 lutego 2015 r. przez pozwanego A. R. z (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W.. Zdaniem strony powodowej, jest on wierzycielem pozwanego z tego tytułu wobec nabycia spornej wierzytelności przez (...) Ltd. siedzibą w V. (Malta) od wierzyciela pierwotnego. Na w/w okoliczności powód przedłożył kserokopie tychże umów, które zostały poświadczone za zgodność z oryginałem przez działającego w sprawie adwokata ani przez notariusza.

Zauważenia wymaga, że kserokopia - jako odwzorowanie oryginału - może być uznana za odpis, jednakże pod warunkiem, poświadczenia jego zgodności z oryginałem ( tak SN w wyroku z 10.07.2009 r., II CSK 71/09, LEX Nr 584201; nadto w wyroku z dnia 16 czerwca 2000 r., IV CKN 59/00, LEX Nr 533122 oraz w postanowieniu z dnia 27 lutego 1997 r., III CKU 7/97, LEX Nr 50764.W wyroku z dnia 29 kwietnia 2009 r., II CSK 557/08, LEX Nr 584200). Sąd Najwyższy podkreślił, że dokumentem w aspekcie przepisów k.p.c. o dowodach jest oryginał. Kserokopia - jako odwzorowanie oryginału - może być uznana za odpis dokumentu. Z kolei odpis dokumentu jest dokumentem wskazującym na istnienie dokumentu oryginalnego. Niepoświadczona podpisem strony kserokopia nie jest dokumentem. Warunkiem zatem uznania kserokopii za dokument jest umieszczone na niej i zaopatrzone podpisem poświadczenie jej zgodności z oryginałem. W obydwu ww. wyrokach z 2009 r. Sąd Najwyższy odwołał się do kluczowej w tym temacie uchwały z dnia 29 marca 1994 r., III CZP 37/97, LEX Nr 4066, w której Sąd Najwyższy orzekł, że niepoświadczona podpisem strony kserokopia nie jest dokumentem. Kodeks postępowania cywilnego nie zna pojęcia kserokopii, natomiast jako pojęciem przeciwstawnym pojęciu oryginału posługuje się pojęciem odpisu. Skoro jednak tak odpis, jak kserokopia stanowią odwzorowanie oryginału tyle tylko, że pierwszy metodą tradycyjną, a druga metodą nowoczesną, to istnieje podstawa do objęcia pojęciem odpisu także kserokopii. Wobec tego także do kserokopii można odnieść pogląd, że dokumentem prywatnym jest także odpis dokumentu. W postępowaniu opartym na dokumencie prywatnym źródłem wiadomości jest zawarte w nim i podpisane oświadczenie (art. 245 k.p.c.). Oznacza to, że dla uznania kserokopii za dokument prywatny, świadczący o istnieniu oryginału o odwzorowanej w niej treści, niezbędne jest oświadczenie o istnieniu dokumentu o treści i formie odwzorowanej kserokopią. Takim oświadczeniem będzie umieszczone na kserokopii i zaopatrzone podpisem poświadczenie zgodności kserokopii z oryginałem. Dopiero wtedy można uznać kserokopię za dokument prywatny świadczący o istnieniu oryginału o treści i formie w niej odwzorowanej.

Analiza charakteru prawnego kserokopii dokumentów doprowadziła do próby przyporządkowania ich do tzw. innych środków dowodowych, o których mowa w art. 308 k.p.c. W tej kwestii jednoznaczne stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 lutego 2007 r., II CSK 406/06, LEX Nr 453727. Zgodnie z poglądem wyrażonym w uzasadnieniu do wskazanego wyroku, niepoświadczona kserokopia nie jest dokumentem. Jeżeli zaś pismo nie może być uznane za dokument, nie może być ono też podstawą do prowadzenia dowodu w trybie art. 308 k.p.c. Odmienne ujęcie tego zagadnienia prowadziłoby do obejścia przepisów o dowodzie z dokumentu. Poza tym wymienione w art. 308 k.p.c. środki dowodowe ustawodawca zaliczył do "przyrządów utrwalających albo przenoszących obrazy lub dźwięki". Oznacza to, że środki te, w tym także fotokopie, mają przedstawiać rzeczywistość poprzez zawarte w nich obrazy lub dźwięki, a nie przez opisy wyrażane pismem. Zbliżone stanowisko zajął też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 listopada 2002 r., I CKN 1280/00, LEX Nr 78358 wskazując, że przepis art. 308 k.p.c. wymienia fotokopie, do których nie zalicza się odbitek ksero. Gdyby ustawodawca chciał uczynić z kserokopii odrębny środek dowodowy, to wprowadziłby je obok fotokopii do art. 308 k.p.c., w ramach jednej z licznych nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego. Zwykła odbitka ksero (tj. odbitka niepotwierdzona, niestanowiąca dokumentu) nie może zastąpić dokumentu, na którego bazie powstała.

Skoro w niniejszej sprawie przedłożono tylko kserokopie dokumentów niepotwierdzone za zgodność z oryginałem przez występującego w sprawie profesjonalnego pełnomocnika, to należało stwierdzić, iż powód nie przedstawił żadnych dokumentów źródłowych wskazujących na podstawę, wysokość i sposób naliczenia należności objętej pozwem, zatem Sąd pozbawiony został możliwości jakiejkolwiek weryfikacji źródła i zakresu zobowiązania pozwanego.

Niezależnie od powyższego, nawet gdyby powód dokonał poświadczenia za zgodność z oryginałem przedłożonych kopii, wzorów dokumentów, to i tak nie byłoby to wystarczające dla uznania, iż powodowi przysługuje wskazywane przezeń roszczenie względem pozwanego.

Godzi się zauważyć, że podstawę żądania pozwu stanowi art. 720 § 1 k.c. w myśl którego, przez umowę pożyczki dający pożyczkę zobowiązuje się przenieść na własność biorącego określoną ilość pieniędzy albo rzeczy oznaczonych tylko co do gatunku, a biorący zobowiązuje się zwrócić tę samą ilość pieniędzy albo tę samą ilość rzeczy tego samego gatunku i tej samej jakości. Istotą zobowiązania wynikającego z umowy pożyczki jest przeniesienie własności przedmiotu pożyczki z pożyczkodawcy na pożyczkobiorcę i odwrotnie przy zwrocie pożyczki, przy czym przedmiotem powrotnego przeniesienia własności nie muszą być te same pieniądze lub te same rzeczy zamienne, o ile mają tę samą ilość i jakość. Kodeksowa definicja pożyczki wskazuje, że świadczeniem dającego pożyczkę jest przeniesienie na własność biorącego pożyczkę określonej ilości pieniędzy albo rzeczy oznaczonych co do gatunku i wykonanie tego świadczenia dający pożyczkę powinien udowodnić w procesie cywilnym. W świetle art. 232 k.p.c. oraz art. 6 k.c. rolą powoda było wykazanie w tym postępowaniu, że między stronami doszło do zawarcia umowy pożyczki, a należność dochodzona w niniejszym postępowaniu wynika z tej umowy. Powód działał z profesjonalnym pełnomocnikiem i nic nie stało na przeszkodzie, aby sprostał temu obowiązkowi.

Nie kwestionując możliwości zawierania umowy przy wykorzystaniu środków porozumienia się na odległość podkreślić należy, że to jakie wymagania spełniać winna ta umowa określa art. 30 ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim (Dz. U. 2014 r. poz., (...)). W tej sprawie przedłożone umowy kryteriów tych nie spełniają. Powód załączył do akt sprawy ramową umowę pożyczki. Jest ona w istocie wzorem jakim, w ramach prowadzonej działalności, posługuje się powód. Nie wynika z jej treści jednak by została zaakceptowana przez pozwanego (brak jest jego podpisu), nie wskazuje też kwoty, która miała być w oparciu o jej postanowienia udzielona pozwanemu. Brak jest również warunków na jakich nastąpić miał jej zwrot.

Zaakcentować należy, że zgodnie z art. 78 k.c. do zachowania pisemnej formy czynności prawnej wystarcza złożenie własnoręcznego podpisu na dokumencie obejmującym treść oświadczenia woli. Do zawarcia umowy wystarcza wymiana dokumentów obejmujących treść oświadczeń woli, z których każdy jest podpisany przez jedną ze stron, lub dokumentów, z których każdy obejmuje treść oświadczenia woli jednej ze stron i jest przez nią podpisany (§ 1). Oświadczenie woli złożone w postaci elektronicznej opatrzone bezpiecznym podpisem elektronicznym weryfikowanym przy pomocy ważnego kwalifikowanego certyfikatu jest równoważne z oświadczeniem woli złożonym w formie pisemnej (§ 2).

Ten ostatni paragraf dotyczy oświadczeń woli złożonych w postaci elektronicznej, opatrzonych bezpiecznym podpisem elektronicznym, za pomocą ważnego, kwalifikowanego certyfikatu. Zgodnie z komentowanym przepisem, złożenie oświadczenia woli w postaci elektronicznej przy zachowaniu określonych w nim wymogów jest równoznaczne z oświadczeniem woli złożonym w formie pisemnej. Z przepisu tego wynika implicite, że złożenie oświadczenia woli w formie elektronicznej nie stanowi odrębnej formy czynności prawnej w prawie cywilnym, a jedynie odmienny technicznie sposób złożenia oświadczenia woli w formie pisemnej. Oświadczenie woli złożone w formie elektronicznej, której wymogi określa komentowany przepis, stanowi zwykłą formę pisemną w rozumieniu art. 78 § 1 k.c.

Kodeks cywilny nie reguluje szczegółowo wymogów, jakim musi odpowiadać podpis elektroniczny, aby wywoływał skutki prawne takie same jak podpis własnoręczny. Wymogi te oraz ich treść szczegółowo zostały określone w ustawie z dnia 18 września 2001 r. o podpisie elektronicznym (Dz. U. Nr 130, poz. 1450 z późn. zm.). W świetle przepisów tej ustawy przyjąć należy, że mamy tu do czynienia z zastępczym (zamiennym) sposobem składania podpisu. Przepis art. 3 pkt 2 ustawy o podpisie elektronicznym stanowi, że bezpieczny podpis elektroniczny musi spełniać następujące wymogi: 1) jest przyporządkowany wyłącznie do osoby składającej podpis, 2) jest sporządzony za pomocą bezpiecznego urządzenia, podlegającego wyłącznej kontroli osoby składającej taki podpis, służącego do składania podpisu elektronicznego, 3) jest powiązany z danymi, do których został dołączony w taki sposób, że jakakolwiek późniejsza zmiana tych danych jest rozpoznawalna. Ponadto niezbędnym wymogiem bezpiecznego podpisu elektronicznego, zgodnie z komentowanym przepisem, jest to, aby podpis taki był weryfikowany za pomocą ważnego, kwalifikowanego certyfikatu. Pojęcia tego nie wyjaśnia ani art. 78 § 2 k.c., ani żaden inny przepis kodeksu. Przepis art. 3 pkt 10 ustawy o podpisie elektronicznym określa certyfikat jako elektroniczne zaświadczenie, za pomocą którego dane służące do weryfikacji podpisu elektronicznego są przyporządkowane wyłącznie do osoby składającej ten podpis. Przepis art. 9 i n. tej ustawy określają, kiedy certyfikat jest kwalifikowany. Zgodnie z tymi przepisami, kwalifikowany certyfikat musi spełniać wszystkie warunki określone w ustawie o podpisie elektronicznym oraz musi być wydany przez kwalifikowany (uprawniony) podmiot, świadczący usługi certyfikacyjne, spełniający wymogi określone w tej ustawie.

Przenosząc powyższe na realia tej sprawy wskazać trzeba, że formularz umowy przedłożony wraz z pozwem przez powoda nie zawiera podpisu pozwanego umożliwiającego jego identyfikację. W sytuacji, gdy umowy nie opatrzono bezpiecznym podpisem elektronicznym, do jej zawarcia nie doszło, a z pewnością już zaoferowane w tej sprawie przez dowody nie pozwalają na poczynienie w tym zakresie ustaleń zgodnych z wolą skarżącego.

Przedłożony przez powoda druk umowy pożyczki pod względem prawnym stanowi kredyt konsumencki zawierany na odległość w rozumieniu art. 5 pkt 13 ustawy z dnia 12 maja 2011 roku o kredycie konsumenckim (Dz. U. z 2011 roku, Nr 126, poz. 715) oraz art. 6 i następne ustawy z dnia 2 marca 2000 roku o ochronie niektórych praw konsumentów oraz
o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny
(Dz. U. 2012.1225). Zgodnie bowiem z art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 12 maja 2011 roku o kredycie konsumenckim przez umowę o kredyt konsumencki rozumie się umowę o kredyt w wysokości nie większej niż 255.550 złotych albo równowartość tej kwoty w walucie innej niż waluta polska, który kredytodawca w zakresie swojej działalności udziela lub daje przyrzeczenie udzielenia konsumentowi. Za umowę o kredyt konsumencki uważa się w szczególności umowę pożyczki (art. 3 ust. 2 pkt 1). Przez kredyt konsumencki zawierany na odległość rozumie się umowę
o kredyt konsumencki zawieraną z konsumentem bez jednoczesnej obecności obu stron, przy wykorzystaniu środków porozumiewania się na odległość (art. 5 pkt 13). Umowa o kredyt konsumencki powinna być zawarta w formie pisemnej (art. 29 ust. 1).

Strona powodowa domagając się od pozwanego zwrotu należności tytułem pożyczki otrzymanej od zbywcy wierzytelności, winna udowodnić, że strony zawarły ważną umowę pożyczki. Powód jednakże istotnych dokumentów dotyczących zawartej przez poprzednika prawnego powoda z pozwanym umowy pożyczki nie przedłożył. Za takowy nie sposób bowiem w ocenie Sądu uznać dokument o nazwie „Umowa ramowa pożyczki”. Dokument ten nie został opatrzony podpisem pozwanego. Tymczasem zgodnie z § 8 ust. 7 umowy ramowej pożyczki, pożyczkobiorca obowiązany był wydrukować (...) oraz „Potwierdzenie zawarcia Umowy P.”, podpisać po jednym egzemplarzu każdego z tych dokumentów i odesłać te dokumenty pożyczkodawcy, a takiego podpisanego przez pozwanego dokumentu powód w niniejszej sprawie nie przedłożył. Uzasadnione wątpliwości budzić musi zatem, czy pozwany warunki umowy zaakceptował.

Podkreślić przy tym trzeba, iż wbrew twierdzeniom strony powodowej, dowodem na okoliczność zaakceptowania przez pozwanego warunków „Ramowej umowy pożyczki” nie może być potwierdzenie przelewu kwoty 0,01 zł na rachunek pożyczkodawcy.

Jak wynika z załącznika nr 3 do umowy ramowej pożyczki, opłata w kwocie 0,01 zł stanowiła opłatę rejestracyjną. Przy tym zgodnie z § 6 ust. 8 umowy, w celu potwierdzenia rejestracji na stronie internetowej pożyczkodawcy, klient zobowiązany był dokonać przelewu potwierdzającego rejestrację na konto bankowe pożyczkodawcy, w tytule przelewu podając tekst zgodny z komunikatem zawartym w emailu wysłanym do klienta po poprawnym wypełnieniu formularza internetowego. W świetle powyższego czynności w postaci przelania przez pozwanego na rachunek bankowy wierzyciela pierwotnego kwoty 0,01 zł nie można zatem przypisywać znaczenia skutecznego zawarcia umowy pożyczki. Zgodnie z treścią umowy jest to forma rejestracji, która ma związek z tworzeniem profilu klienta na portalu internetowym pożyczkodawcy. Wbrew zapatrywaniu strony powodowej, utworzenie profilu klienta na stronie internetowej pożyczkodawcy i dokonanie przelewu potwierdzającego rejestrację nie jest wystarczające do zawarcia umowy ramowej pożyczki, gdyż zgodnie z jej treścią, konieczne jest jeszcze m.in. złożenie przez pożyczkobiorcę wniosku zaakceptowanego przez pożyczkodawcę (§3 ust. 1 pkt 3 umowy) i przejście przez pożyczkobiorcę pozytywnej weryfikacji (§3 ust. 1 pkt 4 umowy).

Wbrew zapatrywaniu skarżącego, potwierdzeniem zawarcia umowy pożyczki nie jest również dokument „Umowa pożyczki nr (...), gdyż dokument ten jako niepodpisany przez pozwanego, może być traktowany wyłącznie jako zestawienie warunków umowy przedstawione w formie wydruku komputerowego.

Powyższe powoduje uznanie przedłożonej dokumentacji za nie spełniającej wymogów dowodu wiarygodnego i nie budzącego wątpliwości. To zaś stawia pod znakiem zapytania twierdzenia powoda i zasadność jego żądania.

Co istotne, do odmiennej oceny nie mogła doprowadzić dokumentacja przedłożona przez powódkę na etapie postępowania apelacyjnego, albowiem dowody te jako spóźnione zostały pominięte.

W myśl art. 382 k.p.c. sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym. Wprawdzie na gruncie w/w przepisu sąd odwoławczy orzeka także na podstawie materiału dowodowego przedstawionego przez strony na etapie postępowania apelacyjnego. Tym niemniej sąd drugiej instancji może dopuścić w zasadzie tylko takie dowody, których dopuszczenie jest uzasadnione na gruncie art. 381 k.p.c. zgodnie z którym, sąd drugiej instancji może pominąć nowe fakty i dowody, jeżeli strona mogła je powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, chyba, że potrzeba powołania się na nie wynikła później. Obowiązująca w Kodeksie postępowania cywilnego zasada kontradyktoryjności i uwolnienie sądu orzekającego od odpowiedzialności za rezultat postępowania dowodowego, którego dysponentem są strony ( por. wyrok SN z dnia 7 marca 1997 r. II CKN 70/96) oznacza, że w toku postępowania pierwszoinstancyjnego powinny być wyczerpująco przedstawione kwestie sporne, fakty i dowody. Przed sądem drugiej instancji nowe fakty i dowody mogą być zgłaszane jedynie wyjątkowo ( por. wyrok SN z dnia 7 lipca 1999 r. II CKN 417/98 Prokuratura i Prawo - dodatek 1999/11-12 poz. 35). Strona przed tym sądem powinna zatem wykazać, że nie mogła dowodów tych przedstawić w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji (gdyż wówczas jeszcze nie istniały lub o nich nie wiedziała, albo też zachodziły istotne przyczyny usprawiedliwiające niemożność ich przedstawienia) lub że potrzeba ich oferowania powstała dopiero później. O istnieniu potrzeby powołania się na nowe fakty i dowody nie decyduje samo zapatrywanie strony, lecz przedmiotowa ocena istniejącego stanu rzeczy, której dokonuje sąd ( por. wyrok SN z dnia 10 maja 2000 r. III CKN 797/2000;, wyrok SN z dnia 20 maja 1998 r. I CKN 678/97). Oznacza to, że nie można oprzeć apelacji na nowych faktach i dowodach, których strona nie powołała w pierwszej instancji tylko dlatego, że uważała, iż nie zachodzi taka potrzeba, gdyż przytoczony przez nią materiał procesowy wystarczy do uzasadnienia jej roszczenia lub obrony ( por. wyrok SN z dnia 1 lutego 1973 r. II CR 647/72). Również wydanie niekorzystnego dla strony wyroku nie może stanowić samoistnej podstawy powołania się w postępowaniu apelacyjnym na nowe fakty i dowody ( por. wyrok SN z dnia 24 marca 1999 r. I PKN 640/98).

Zważyć należało, iż apelujący dopiero na etapie postępowania odwoławczego wniosła o dopuszczenie dowodu z pisemnego oświadczenia pełnomocnika wierzyciela pierwotnego z dnia 7 listopada 2016 r. o zawarciu umowy cesji. Wprawdzie powód wskazał, że konieczność powołania tego dowodu powstał dopiero na obecnym etapie postępowania, jednakże nie sposób tych twierdzeń podzielić. Wszak zasadniczo potrzeba przedłożenia dowodów z dokumentów, które w sposób nie budzący wątpliwości wykazywałby fakt przejścia na powoda wierzytelności przysługującej wierzycielowi pierwotnemu istniała już na etapie wnoszenia pozwu. Obowiązkiem powoda było zaoferowanie sądowi orzekającemu w niniejszej sprawie takiego materiału dowodowego, którym umożliwiłby weryfikację zgłoszonego żądania już w momencie wszczęcia postepowania sądowego i stosowne dowody w tym zakresie winien załączyć do pozwu, a nie pozostawać biernym i ewentualną inicjatywę dowodową podejmować dopiero niejako w reakcji na zarzuty strony pozwanej. W tej sytuacji zaniedbania strony powodowej w zakresie przysługującej jej inicjatywy dowodowej w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, musiały na etapie postępowania apelacyjnego skutkować pomięciem na podstawie art. 381 k.p.c. nowo zgłoszonych dowodów. Co jeszcze istotne, zdaniem Sądu Odwoławczego, nawet gdyby dopuścić wskazywane przez powodowa dowody i przyznać im przymiot wiarygodności, to i tak nie skutkowałoby to zmianą zaskarżonego orzeczenia. Nadal bowiem, wobec nie wykazania istnienia wierzytelności we wskazywanej wysokości i przysługiwania jej wierzycielowi pierwotnemu, powództwo nie mogłoby zostać uwzględnione.

Reasumując podkreślić trzeba, że warunkiem otrzymania należności przez nabywcę długu jest udowodnienie, że takie prawo przysługiwało pierwotnemu wierzycielowi ( tak SN w wyroku z 12 lipca 2006 roku w sprawie V CSK 187/06). W związku z tym, powód w myśl art. 6 k.c. winien był wykazać istnienie zobowiązania wobec pierwotnego wierzyciela oraz jego wysokość. To strona powodowa, reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika, winna była wykazać prawdziwość swoich twierdzeń, czyli wykazać fakt istnienia wierzytelności w oznaczonej wysokości, jej źródło (art. 232 k.p.c.). Skoro z przyczyn szeroko opisanych wyżej uznano, że strona powodowa nie wykazała istnienia wierzytelności oraz jego wysokości, to ocenić należało, że słusznie Sąd I instancji jej powództwo oddalił.

Już tylko marginalnie wypada zauważyć, że powód jest przedsiębiorcą korzystającym z profesjonalnej obsługi prawnej. Z tych względów, winien być świadomy zasad prowadzenia procesu cywilnego i występowania w nim w charakterze strony aktywnej. Powód, zastępowany przez zawodowego pełnomocnika w osobie radcy prawnego winien wykazać się należytą aktywnością dowodową i w zakresie dowodów z dokumentów powinien je należycie zaoferować i przedłożyć Sądowi wraz z pozwem. Zaniechanie powoda w tym zakresie może tylko zadziałać na jego niekorzyść.

Mając powyższe na uwadze oraz nie znajdując podstaw do zmiany zaskarżonego wyroku, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. apelację powoda oddalił, o czym orzekł jak w sentencji.

SSO Dorota Gamrat - Kubeczak