Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 4/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 sierpnia 2013 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Zbigniew Ciechanowicz

Sędziowie:

SO Wisława Buczek - Markowska

SO Sławomir Krajewski (spr.)

Protokolant:

sekr. sądowy Małgorzata Idzikowska - Chrząszczewska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 20 sierpnia 2013 roku w S.

sprawy z powództwa Ł. G.

przeciwko M. W.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powoda od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 16 kwietnia 2012 roku, sygn. akt I C 73/11

I.  oddala apelację,

II.  zasądza od powoda Ł. G. na rzecz pozwanej M. W. kwotę 1200 (tysiąc dwieście) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt II Ca 4/13

UZASADNIENIE

Powód Ł. G. wniósł o zasądzenie od pozwanej M. W. kwoty 11.100 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty - tytułem obniżenia ceny sprzedaży samochodu osobowego, a nadto kosztów postępowania według norm przepisanych.

W uzasadnieniu wskazał, że zakupił od pozwanej pojazd i po wykonaniu niezbędnych napraw blacharskich oraz przerejestrowaniu pojazdu stwierdził, że posiada on liczne wady fizyczne, o których nie został poinformowany przez sprzedawcę. Za wykonane prace naprawcze zapłacił 10.906,88 zł. Podkreślił, że pozwana z mocy art. 556 § 1 kc ponosi względem niego odpowiedzialność za ujawnione w pojeździe wady, co w jego ocenie czyniło żądanie obniżenia ceny zakupu pojazdu uzasadnionym. Powód podniósł, że powiadomił pozwaną o ujawnionych wadach fizycznych w pojeździe i zgłosił żądanie zwrotu kosztów jego naprawy, jednakże nie uczyniła ona zadość jego żądaniu. Również w toku postępowania powód wskazywał, że cena pojazdu winna zostać obniżona o wartość przeprowadzonych w pojeździe prac naprawczych.

W sprzeciwie od wydanego w niniejszej sprawie nakazu zapłaty pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości.

W uzasadnieniu zaprzeczyła, ażeby pojazd posiadał w dacie sprzedaży ukryte wady. Podniosła, że powód znał stan techniczny pojazdu, co zostało potwierdzone własnoręcznym jej podpisem. Zaprzeczyła także, aby została w sposób prawidłowy zawiadomiona o istnieniu wad. Podkreśliła, że od czerwca 2009 roku nie zamieszkuje już pod wskazanym w pozwie adresem.

Niezależnie od tego pozwana wskazała, że ewentualne wady w pojeździe powstały już po przejściu ryzyka na kupującego, a przy tym nie tkwiły w rzeczy sprzedanej. Pozwana zakwestionowała żądanie także, co do wysokości.

Wyrokiem z dnia 16 kwietnia 2012 roku Sąd Rejonowy Szczecin - Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie oddalił powództwo (I.), zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 2417 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania (II.) oraz nakazał pobrać do powoda na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie kwotę 95,64 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Sąd Rejonowy wydal powyższe rozstrzygnięcie w oparciu o ustalony w sposób następujący stan faktyczny:

M. W. była właścicielem samochodu osobowego marki J. o nr rej. (...). Pojazd posiadał automatyczną skrzynię biegów.

W lutym 2009 roku powódka udała się do warsztatu samochodowego w celu ustalenia przyczyn okresowych problemów z uruchomieniem samochodu. Przeprowadzona w warsztacie diagnostyka pojazdu ujawniła uszkodzenie układu odjazdu (...) oraz wiązki elektrycznej nadajnika (...) w rejonie prawego przedniego błotnika. Wymienione uszkodzenia zostały usunięte.

W roku 2009 wymieniony pojazd uczestniczył w kolizji drogowej, w wyniku której uszkodzona została przednia część samochodu. Pozwana nie dokonała naprawy wymienionych uszkodzeń w pojeździe, oferując pojazd do sprzedaży w stanie uszkodzonym za kwotę 29 000 zł.

Zainteresowanie ofertą wykazał Ł. G., który w towarzystwie swojego znajomego oraz partnera pozwanej dokonał w dniu 16 maja 2009 roku oględzin pojazdu. W trakcie oględzin powód dostrzegł na tablicy rozdzielczej pojazdu zapalone liczne kontrolki, co ówczesny partner pozwanej tłumaczył widocznymi uszkodzeniami chłodnicy pojazdu oraz brakiem w układzie chłodzenia silnika cieczy chłodzącej. Z uwagi na wskazane uszkodzenie powód nie przeprowadził jazdy próbnej pojazdem. W trakcie oględzin ujawnił się problem z uruchomieniem silnia w pojeździe, co partner sprzedającej usprawiedliwił długim postojem pojazdu oraz wyładowaniem akumulatora. Powód uzyskał od partnera pozwanej informację, że pojazd nie posiada innych uszkodzeń poza widocznymi uszkodzeniami blacharskimi.

W dniu 16 maja 2009 roku powód zawarł z pozwaną pisemną umowę sprzedaży pojazdu za cenę 29 000 zł. Umowę sporządzono na uprzednio przygotowanym druku. W § 2 umowy sprzedający oświadczył, że przedmiot umowy jest wolny od wad prawnych oraz praw osób trzecich, nie toczy się żadne postępowanie, którego jest przedmiotem i nie stanowi przedmiotu zabezpieczenia. Natomiast w § 5 sprzedający oświadczył, że pojazd nie ma wad technicznych, a kupujący potwierdził znajomość jego stanu technicznego. W dacie podpisania umowy powód zapłacił pozwanej umówioną cenę, a ta wydała mu pojazd.

Bezpośrednio po zakupie pojazdu powód oddał go do warsztatu samochodowego w celu przeprowadzenia widocznych napraw blacharskich w pojeździe. W ramach tych prac naprawiono zderzak, maskę, chłodnicę oraz lampy przednie. Po zakończeniu wymienionych napraw powód odebrał pojazd z warsztatu blacharskiego w dniu 23 lipca 2009 roku. W trakcie jazdy do miejsca zamieszkania spostrzegł, że w pojeździe występują usterki związane z funkcjonowaniem skrzyni biegów, objawiające się trudnościami w zmianie biegów. Pojazd poruszał się przy ustawieniu przekładni skrzyni biegów w pozycji „jazdy awaryjnej”.

W dniu 24 lipca 2009 r. powód dopełnił formalności administracyjno-prawnych związanych z rejestracją pojazdu.

Po upływie około tygodnia po odebraniu samochodu z warsztatu blacharskiego powód w dniu 30 lipca 2009 roku przetransportował samochód do warsztatu naprawczego, prowadzonego w S. przez J. K., którego poinformował o nieprawidłowej pracy przekładni (twarda zmiana przełożeń, poślizgi) oraz okresowych kłopotach z uruchomieniem pojazdu. J. K. przystąpi do diagnostyki uszkodzeń w pojeździe dopiero w dniu 10 września 2009 roku. W wyniku przeprowadzonych w jego warsztacie czynności ujawniono w pojeździe uszkodzenie układu sterowania przekładni automatycznej (system (...)), co wywołało potrzebę jego wymiany, a przy tym wiązało się z koniecznością wymontowania przekładni oraz jej kontrolnego demontażu, który z kolei ujawnił uszkodzenie elementów uszczelniających siłowników sprzęgieł i hamulców, a nadto przegrzanie elementów ciernych i nadmierne luzy w układach sprzęgieł i hamulców.

Ujawniona usterka przekładni skrzyni biegów miała charakter eksploatacyjny.

J. K. dokonał naprawy ujawnionych uszkodzeń, po czym w dniu 20 października 2010 roku wystawił fakturę VAT, obciążającą powoda kwotą 10.906,88 zł tytułem kosztów prac naprawczych, obejmujących ceny niezbędnych części zamiennych oraz ceny za konieczne prace naprawcze.

Wartość przyjętych w fakturze stawek za prace naprawcze odpowiada średniej wartości za tego typu prac obowiązujących w warsztatach naprawczych działających na terenie miasta S.. W fakturze nie wskazano numerów katalogowych wykorzystanych do naprawy części zamiennych.

W trakcie naprawy pojazdu powód w towarzystwie J. K. udał się w dniu 19 października 2009 roku do serwisu (...) w B., gdzie dokonano czynności związanych z przeprogramowaniem zainstalowanego w pojeździe układu sterowania przekładni automatycznej ((...)).

W piśmie nadanym na poczcie w dniu 29 września 2009 roku, skierowanym do pozwanej na adres wskazany w umowie sprzedaży z dnia 16 maja 2009 roku, powód zawarł informację, że zakupiony od niej pojazd posiadał w dacie zakupu ukrytą wadę, polegającą na uszkodzeniu skrzyni biegów. W tym samym piśmie wezwał pozwaną do zwrotu kosztów naprawy pojazdu. Do pisma załączył opinię z warsztatu. W piśmie nie wymienił wysokości poniesionych przez niego kosztów naprawy pojazdu.

Pozwana od czerwca 2009 roku nie zamieszkiwała pod adresem, wymienionym w umowie z dnia 16 maja 2009 roku, kiedy przeprowadziła się do domu, położonego w B. przy ul. (...).

W piśmie, nadanym na poczcie w dniu 13 maja 2010 roku, skierowanym do pozwanej na adres ujawniony w umowie sprzedaży pojazdu powód, reprezentowany przez pełnomocnika, wezwał pozwaną do zapłaty w terminie 3 dni od dnia jego doręczenia kwoty 10.906,88 zł tytułem zwrotu kosztów naprawy wymienionego pojazdu. Pozwana nie otrzymała powyższego wezwania i nie zapłaciła powodowi żądanej kwoty.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał powództwo za niezasadne.

Wskazał, że powód dochodził w sprawie świadczenia w z tytułu obniżenia ceny sprzedaży w oparciu o przepisy normujące rękojmię za wady rzeczy sprzedanej, tj. art. 556 i nast. kc.

Powód utrzymywał, że w dacie zakupu powyższego pojazdu od pozwanej posiadał on ukryte, a zatajone przez sprzedającą wady fizyczne, objawiające się uszkodzeniem przekładni automatycznej w pojeździe, co uniemożliwiło jego normalną eksploatację i wywołało potrzebę naprawy samochodu. Pozwana z kolei konsekwentnie kwestionowała twierdzenia powoda, w tym także twierdzenia, co do tego, aby powód zawiadomił ją w sposób skuteczny o stwierdzonych po zakupie pojazdu uszkodzeniach przekładni, a także po upływie zastrzeżonego w art. 563 § 1 kc terminu miesięcznego, co skutkowało wygaśnięciem dochodzonego w sprawie roszczenia o obniżenie ceny zakupu pojazdu. Pozwana negowała w dalszej kolejności, aby uszkodzenie przekładni w pojeździe w istocie istniało w dacie zawarcia umowy sprzedaży, podnosząc, że powstało ono już po przejściu ryzyka na kupującego.

Stan faktyczny w sprawie Sąd ustalił w oparciu o ujawnione w sprawie dowody z dokumentów, których autentyczności i mocy dowodowej nie negowała żadna ze stron, jak również zeznania przesłuchanych w sprawie powoda Ł. G. oraz świadka J. K., które Sąd ocenił jako wiarygodne, jako że w sprawie nie ujawniły się okoliczności, podważające ich wartość dowodową.

W zakresie ustalenia czy pojazd w dacie sprzedaży posiadał uszkodzenia przekładni, Sąd posiłkował się opinią biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej. Sąd ustalił, że powód powierzył pojazd do diagnostyki i naprawy w związku ze stwierdzonymi usterkami w pracy przekładni w dniu 30 lipca 2009 roku, przy czym mechanik przystąpił do diagnostyki przyczyn problemów z pracą przekładni dopiero w dniu 10 września 2009 roku. Sąd ustalił, że dopiero po przeprowadzeniu diagnostyki przekładni w warsztacie świadka powód pozyskał potwierdzenie specjalisty (mechanika), co do tego, że występujące w pojeździe uszkodzenie przekładni miało charakter eksploatacyjnego. Dopiero wówczas powód dowiedział się, że wymieniona wada istniała już w dacie zakupu pojazdu od pozwanej. Przed poddaniem pojazdu diagnostyce powód – nie posiadając wiedzy specjalistycznej – nie był w stanie w sposób jednoznaczny stwierdzić, czy obserwowane przez niego problemy w pracy przekładni skrzyni biegów w istocie są wynikiem jej uszkodzenia, czy też uszkodzenia innego podzespołu w pojeździe, czy wreszcie są wynikiem zaniechania normalnych czynności eksploatacyjnych w zakresie przekładni. W oparciu o opinię biegłego Sąd ustalił również, że wymienione powyżej uszkodzenie miało charakter eksploatacyjny, co z kolei przemawiało za przyjęciem, że mogło ono istnieć już w dacie zawarcia pomiędzy stronami umowy sprzedaży pojazdu. Biegły podkreślił, że wymieniona wada miała charakter istotnej. Sąd ocenił opinię biegłego w powyższym zakresie jako całkowicie przekonywującą. Sąd miał również na względzie, że żadna ze stron nie zakwestionowała słuszności ustaleń w niej zawartych.

Sąd pierwszej instancji doszedł zatem do przekonania, że zakreślony w art. 563 § 1 k.c. termin miesięczny do zawiadomienia sprzedającej o wadach w pojeździe rozpoczął swój bieg najwcześniej w dniu 10 września 2009 roku. Powód winien zatem najpóźniej do dnia 10 października 2009 roku zawiadomić sprzedającą o ujawnionej w pojeździe wadzie polegającej na uszkodzeniu przekładni skrzyni biegów. Powód wysłał przed upływem powyższego terminu list polecony, zawierający informację o wadzie rzeczy sprzedanej, przy czym wysłał go na adres pozwanej wskazany w umowie, pod którym pozwana już wówczas nie zamieszkiwała. W tym stanie rzeczy nie sposób było uznać, aby kupujący dochował wymienionego terminu do zawiadomienia sprzedającej o wadach w pojeździe. Sąd wziął jednakże pod uwagę, iż w dacie sprzedaży pojazdu sprzedająca zapewniła kupującego, że rzecz jest wolna od ukrytych wad technicznych. Sąd uznał, że brak skutecznego zawiadomienia sprzedającej o wadzie pojazdu, polegającej na uszkodzeniu przekładni skrzyni biegów nie niweczył prawa powoda do wystąpienia przeciwko pozwanej z roszczeniem opartym na przepisach normujących rękojmię za wadę pojazdu z uwagi na treść art. 564 kc.

Jedynie na marginesie Sąd Rejonowy odnotował, że nie sposób było uznać, aby pozwana w sposób podstępny zataiła wymienioną wadę w pojeździe. Stwierdzone uprzednio w przebiegu diagnostyki pojazdu uszkodzenia nie miały związku z funkcjonowaniem przekładni skrzyni biegów, zainstalowanej w pojeździe, a z funkcjonowaniem układu elektronicznego. W sprawie nie ujawniono przy tym jakichkolwiek innych dowodów, dających podstawę dla przyjęcia, że pozwana w dacie sprzedaży pojazdu mogła posiadać wiedzę o uszkodzeniu przekładni skrzyni biegów, co wyłączało przyjęcie, aby pozwana w sposób podstępny – w rozumieniu art. 564 kc – zataiła omawianą wadę w pojeździe.

W dalszej kolejności Sąd pierwszej instancji wskazał, że wymieniony w art. 568 § 1 kc termin roczny do wykonania uprawnień z rękojmi ma charakter terminu zawitego, po upływie którego wygasają objęte nim roszczenia. W rozpoznawanej sprawie strony zawarły umowę sprzedaży pojazdu w dniu 16 maja 2009 roku, natomiast powód (kupujący) wystąpił przeciwko pozwanej (sprzedającej) z pozwem o zapłatę dochodzonej pozwem kwoty w dniu 14 maja 2010 roku, a zatem przed upływem roku od daty zawarcia umowy. Zarówno w pozwie, jak i w uprzednio kierowanych do pozwanej zawiadomieniach i wezwaniach do zapłaty nie sprecyzował, aby dochodził zapłaty w związku z przysługującym mu z tytułu rękojmi uprawnieniem żądania obniżenia ceny. Dopiero na rozprawie w dniu 16 kwietnia 2012 roku sprecyzował, że w niniejszej sprawie dochodzi zapłaty objętej sporem kwoty tytułem obniżenia ceny pojazdu z uwagi na jego wady fizyczne, które tkwiły w nim w dniu zakupu. W tym stanie rzeczy Sąd uznał, że przysługujące powodowi z tytułu rękojmi za wady fizyczne w zakupionym od powódki pojeździe uprawnienie do żądania obniżenia ceny wygasło.

Nawet uznając, że powód zgłosił pozwanej dochodzone w sprawie żądanie w terminie oznaczonym w art. 568 § 1 k.c. wywiedzione powództwo nie zasługiwałoby w ocenie Sądu na uwzględnienie, bowiem strona powodowa nie wykazała, przy wykorzystaniu jakich części zamiennych dokonano naprawy pojazdu, w szczególności, czy wykorzystano do naprawy części nowe, czy używane, oryginalne, pochodzące od producenta pojazdu, czy też „zamienniki a opinia biegłego nie była tego w stanie wyjaśnić. W tym stanie rzeczy Sąd uznał, że strona powodowa nie wykazała, aby przyjęty w fakturze koszt naprawy pojazdu odpowiadał w istocie niezbędnym kosztom naprawy tego pojazdu. Zdaniem Sądu Rejonowego, w sprawie nie wykazano stosunku w jakim wartość rzeczy wolnej od wad pozostaje do jej wartości obliczonej z uwzględnieniem istniejących wad.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 108 § 1 oraz art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Na poniesione przez pozwaną koszty składała się kwota 2 400 zł tytułem wynagrodzenia adwokata ustalonego na podstawie § 6 pkt 5 w związku z § 2 ust. 1 i § 3 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2002 r. Nr 163 poz. 1348 ze zm.) oraz kwota 17 zł uiszczona tytułem opłaty skarbowej od udzielonego adwokatowi pełnomocnictwa. Na podstawie art. 113 ust. 1 i 2 w zw. z art. 83 ust. 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd w orzeczeniu kończącym postępowanie w sprawie obciążył stosownie do wyniku procesu stronę powodową obowiązkiem pokrycia nie uiszczonej części kosztów sądowych.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł powód i zaskarżając wyrok w całości, wniósł o jego zmianę, poprzez zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kwoty 11.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych ewentualnie o uchylenie zaskarżonego orzeczenia w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji, z pozostawieniem temu Sądowi orzeczenia o kosztach postępowania odwoławczego.

Skarżący zarzucił Sądowi pierwszej instancji:

1.  naruszenie prawa materialnego - przepisu art. 568 § i kc, w zw. 60 i 65 § l i 2 kc, poprzez ich niewłaściwą wykładnię i uznanie, że roszczenie powoda o obniżenie ceny wygasło pomimo, że powód dostatecznie wyraźnie zgłosił roszczenie przed upływem roku od dnia zawarcia umowy sprzedaży;

2.  naruszenie przepisu art. 560 § i i 3 kc, poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i błędne uznanie, że powód nie wykazał stosunku w jakim wartość rzeczy wolnej od wad pozostaje do jej wartości obliczonej przy uwzględnieniu istniejących wad, pomimo wykazania przez powoda wartości prac naprawczych pojazdu;

3.  naruszenie przepisu art. 471 kc, w zw. z 361 § i kc, poprzez jego niezastosowanie, pomimo, że uznanie przez Sąd braku podstaw do rozstrzygnięcia sprawy na podstawie przepisów odpowiedzialności sprzedawcy z tytułu rękojmi za wady rzeczy sprzedanej nie eliminuje możliwości dochodzenia roszczeń opartych na innej podstawie prawnej tj. nienależytego wykonania zobowiązania, jeżeli określona podstawa faktyczna powództwa umożliwiała rozstrzygnięcie sprawy w oparciu o odpowiedzialność sprzedawcy z tytułu nienależytego wykonania zobowiązania, bowiem postępowanie dowodowe wykazało winę pozwanej nienależytego wykonania zobowiązania oraz wysokość poniesionej przez powoda szkody, jak również związek przyczynowy pomiędzy zawinionym działaniem pozwanej a szkodą w majątku powoda, a więc zostały spełnione przesłanki do rozstrzygnięcia sprawy na podstawie art. 471 kc;

4.  naruszenie prawa procesowego przepisu art. 233 kpc, mające wpływ na treść zaskarżonego wyroku poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę dowodów prowadzącą do błędnego przyjęcia, że powód nie wykazał, aby poniesione przez niego koszty naprawy pojazdu nie odpowiadały w istocie rzeczywistym kosztom usunięcia wad fizycznych, pomimo jednoznacznej oceny biegłego oraz poprzez błędne ustalenie, że pozwana nie wiedziała o wadzie eksploatacyjnej pojazdu w dniu jego sprzedaży przez co jej nie zataiła podstępnie pomimo ustalenia, że wada ta byłą wadą powstałą na skutek eksploatacji pojazdu i istniała już w chwili sprzedaży, a zatem skoro powód nie pierwszy raz prowadził pojazd dopiero w dniu jego odbioru z warsztatu naprawczego, to powinno prowadzić do wniosku, że wada ta istniała w trakcie eksploatacji pojazdu przez pozwaną i z uwagi że dotyczyła pracy skrzyni biegów niezbędnej do płynnego prowadzenia pojazdu, a zatem pozwana miała o niej wiedzę;

5.  naruszenie przepisu art. 230 kpc, w zw. z art. 6 kc, w zw. z art. 232 kpc, poprzez błędne uznanie, że pozwana zakwestionowała wartość koniecznych prac w pojeździe, pomimo że stanowisko pozwanej w rzeczywistości odnosiło się do korelacji wartości przedmiotu sporu określonej na kwotę 11.000 zł, a przedstawionymi kosztami naprawy wynikającymi z faktury VAT w kwocie 10.906,88 zł, a nie do zakwestionowania wartości niezbędnych prac naprawczych i cen części użytych do naprawy w pojeździe, a w konsekwencji błędne uznanie - pomimo braku precyzyjnego wypowiedzenia się co do tych okoliczności przez pozwaną powód nie wykazał wartości koniecznych prac naprawczych;

6.  naruszenie przepisu art. 98 § i i 3 kpc, poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i w konsekwencji uznanie, że pozwanemu przysługuje kwota 2417 zł tytułem kosztów postępowania sądowego pomimo, że pozwany wniósł w sposób wiążący Sąd o zasądzenie niezbędnych kosztów procesu w kwocie 1217 zł;

7.  w razie nieuwzględnienia zarzutu, że powód zachował termin przewidziany w art. 568 § i kc - naruszenie prawa materialnego tj. przepisu art. 568 § 2 kc, poprzez jego błędną wykładnię i niezastosowanie pomimo, że pozwana podstępnie zataiła wadę fizyczną w pojeździe, o której miała wiedzę z uwagi na fakt, że od dnia sprzedaży do dnia odbioru przez powoda pojazdu z warsztatu naprawczego pojazd nie był używany, a wada miała charakter eksploatacyjny, a więc musiała powstać i ujawnić się w okresie eksploatacji pojazdu przez pozwaną, co nie zostało wykluczone przez biegłego sądowego w opinii.

W uzasadnieniu powód podniósł, że roszczenie z tytułu rękojmi zgłosił w terminie wynikającym z art. 568 § 1 kc, bowiem zgłoszenie takie stanowił pozew, w którym powód domagał się obniżenia ceny. Niezależnie od powyższego powód wskazał, iż pozwana podstępnie zataiła wadę pojazdu, bowiem wada powstała w czasie eksploatacji pojazdu przez pozwaną i z uwagi na swój charakter musiała być jej znana. Zdaniem powoda, Sąd pierwszej instancji niezasadnie uznał, że powód nie wykazał wartości prac naprawczych. Nie sposób również uznać, aby pozwana skutecznie zakwestionowała wartość koniecznych prac naprawczych w pojeździe. Niezależnie od powyższych zarzutów, skarżący podniósł, że ustalenie przez Sąd kosztów postępowania nastąpiło z naruszeniem art. 98 § i i 3 kpc, bowiem wskazane przez pozwaną w sprzeciwie od nakazu zapłaty koszty niezbędne do celowej obrony, obejmujące wynagrodzenie pełnomocnika i opłatę skarbową od udzielonego pełnomocnictwa, stanowiły kwotę 1217 zł.

W odpowiedzi na apelację, pozwana wniosła o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej zwrotu kosztów postępowania sądowego, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Pomimo częściowo błędnej argumentacji zawartej w uzasadnieniu, zaskarżonego wyroku Sądu pierwszej instancji oraz słuszności niektórych z podniesionych przez powoda zarzutów, apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Przede wszystkim Sąd Odwoławczy podziela stanowisko Sądu pierwszej instancji, iż powód uchybił miesięcznemu terminowi na zgłoszenie pozwanej wad fizycznych samochodu, z uwagi na nadanie zawiadomienia o tym fakcie na nieaktualny adres pozwanej. Zgodzić należy się z Sądem Rejonowym, iż również nie mogło być mowy o podstępnym działaniu pozwanej, które to postępowanie miało polegać na istnieniu w jej świadomości wiedzy o istnieniu ukrytych wad fizycznych pojazdu. Za takim ustaleniem przemawiały w szczególności zeznania świadka J. K., który wskazał, że na przełomie lutego i marca 2009 roku (wtedy właścicielką pojazdu była pozwana) dokonał w przedmiotowym pojeździe naprawy blokady odjazdu (...), nie stwierdzając przy tym uszkodzenia przekładni automatycznej. W konsekwencji Sąd Rejonowy słusznie przyjął, że powód nie zdołał wykazać, że działanie pozwanej miało charakter podstępny. Przemawiały za tym zasady doświadczenia życiowego, które uprawniały do założenia, że skoro w marcu 2009 roku pozwana wiedziała, że pojazd nie posiadał wady przekładni automatycznej, to podobne przekonanie istniało w jej świadomości również w dniu sprzedaży, tj. 16 maja 2009 roku. Nie można się przy tym zgodzić z apelującym, iż skoro biegły uznał, że stwierdzona wada powstała w trakcie eksploatacji to tym samym przesądza to o tym, że wada istniała w trakcie eksploatacji pojazdu przez pozwaną i co więcej pozwana miała o tym wiedzę. Opinia biegłego kwestii powyższej nie wyjaśnia, zaś wniosek wysnuty przez apelującego ocenić należało jako dowolny. Nie można bowiem zakładać, bynajmniej bez wiedzy specjalistycznej w tym zakresie, że każda wada, która powstaje nie jednorazowo, ale w toku eksploatacji urządzenia musi być dostrzegalna dla użytkownika. Tym niemniej nie powinno budzić zastrzeżeń przyjęcie przez Sąd Rejonowy, że pozwana zapewniała powoda w treści umowy, że pojazd nie posiada ukrytych wad fizycznych, w konsekwencji doszło do spełnienia przesłanki wyrażonej w art. 564 k.c. in fine kc.

W konsekwencji, mimo, że powód uchybił ustawowemu terminowi do zgłoszenia reklamacyjnego - notyfikacji wady, nie mogło to skutkować utratą uprawnień z tytułu rękojmi (art. 564 kc).

Podzielić należy natomiast sformułowany przez apelującego zarzut, iż nieprawidłowo przyjęto, że powód uchybił rocznemu terminowi zawitemu do wykonania uprawnienia płynącego z rękojmi - w postaci roszczenia o obniżenie ceny sprzedaży. Jakkolwiek istotnie, przed wytoczeniem niniejszego powództwa, w pismach kierowanych do strony pozwanej, powód niejednoznacznie artykułował swoje żądanie, to już wniesiony pozew nie powinien wywoływać wątpliwości, co do rzeczywistej woli kupującego skorzystania z uprawnienia wynikającego z treści art. 560 § 1 kc. Przede wszystkim powód jednoznacznie wskazał na taką podstawę prawną swojego żądania. Nie ulega wątpliwości, iż uprawnieniami płynącymi z rękojmi są uprawnienie do odstąpienia od umowy bądź też żądanie wymiany rzeczy na wolną od wad lub o obniżenie ceny. Wywiedzione przez powoda powództwo o zapłatę, z jednoczesnym wyraźnym powołaniem się na przepisy dotyczące wad fizycznych rzeczy sprzedanej i przepisy o rękojmi, pozwalało na jednoznaczną kwalifikację jego oświadczenia.

Jak stwierdził Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 5 lipca 2002 r. (sygn. III CZP 39/02, OSNC 2003/6/78) w odniesieniu do uprawnień z rękojmi, mających charakter roszczeń, w tym także do roszczenia o obniżenie ceny, termin z art. 568 § 1 kc jest terminem zawitym do realizacji ich na drodze sądowej. Po jego upływie roszczenia te wygasają i nie mogą być skutecznie dochodzone przed sądem. Dla zachowania tego terminu nie wystarczy zatem zawiadomienie sprzedawcy o wadzie i zażądanie obniżenia ceny. Konieczne jest wystąpienie przez kupującego w tym terminie ze stosownym powództwem do sądu, zgodnie bowiem ze stosowanym w drodze analogii art. 123 § 1 pkt 1 kc, bieg terminu do dochodzenia roszczenia przerywa dokonana przed sądem czynność przedsięwzięta bezpośrednio w celu dochodzenia roszczenia, a nie zgłoszenie roszczenia dłużnikowi. Nie ulega zaś wątpliwości, że w niniejszej sprawie pozew wniesiony został przed upływem rocznego terminu wynikającego z art. 568 § 1 kc.

Sąd Okręgowy nie podziela natomiast pozostałych zarzutów apelacji, w tym przede wszystkim zarzutu naruszenia art. 560 § 1 i 3 kc.

Zgodnie z art. 560 § 3 kc jeżeli kupujący żąda obniżenia ceny z powodu wady rzeczy sprzedanej, obniżenie powinno nastąpić w takim stosunku, w jakim wartość rzeczy wolnej od wad pozostaje do jej wartości obliczonej z uwzględnieniem istniejących wad. W orzecznictwie interpretacja powyższego przepisu nie była dokonywana jednolicie. W wyroku z dnia 16 grudnia 1998 roku (III CKN 74/98, LEX nr 1215089) Sąd Najwyższy stwierdził, że obniżenie ceny rzeczy sprzedanej na podstawie art. 560 § 3 kc powinno uwzględniać koszt nakładów i starań niezbędnych do doprowadzenia rzeczy, poprzez usunięcie wad, do sprawności zgodnej z przeznaczeniem. Z kolei w wyroku z dnia 14 grudnia 2001 roku (V CKN 561/00, LEX nr 52713) wyrażone zostało stanowisko, iż z mocy art. 560 § 3 kc obniżenie ceny powinno nastąpić w takim stosunku, w jakim wartość rzeczy wolnej od wad pozostaje do jej wartości obliczonej z uwzględnieniem istniejących wad. Innymi słowy prawidłowe zastosowanie art. 560 § 3 kc wymaga stosunkowego obniżenia ceny, a więc ustalenia proporcji między wartością rzeczy wolnej od wad, a jej wartością rzeczywistą, czyli ustaloną z uwzględnieniem istniejących wad. Następnie tę samą proporcję należy zastosować do ceny przyjętej w umowie, obliczając w ten sposób nową, obniżoną cenę. Pogląd wyrażony w drugim z cytowanych powyżej orzeczeń podziela Sąd w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę. Za takim rozstrzygnięciem przemawia przede wszystkim sama wykładnia językowa. Z literalnego brzmienia cytowanego wyżej przepisu jasno wynika, że obniżenie powinno nastąpić w takim stosunku, w jakim wartość rzeczy wolnej od wad pozostaje do jej wartości obliczonej z uwzględnieniem istniejących wad . Aprobata pierwszego poglądu prowadziłaby nadto do ogromnego uproszczenia, polegającego na postawieniu znaku równości między szkodą wynikłą z wadliwości rzeczy, dochodzoną na zasadach ogólnych, a ustalaniem swoistego stosunku w jakim wartość rzeczy uległa zmniejszeniu na skutek wady (do czego zmierza de facto roszczenie o obniżenie ceny). Nie ulega wątpliwości, iż w obydwu przypadkach mamy do czynienia z dwoma odrębnymi reżimami odpowiedzialności.

Znamienne jest w tym zakresie oświadczenie pełnomocnika powoda, który na rozprawie poprzedzającej wydanie wyroku (k.135) oświadczył wyraźnie, iż „koszt naprawy stanowi obniżenie ceny, wartość, o jaką powinna być obniżona cena pojazdu”.

Należy tu podkreślić, że powód wnioskując o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego wskazał następującą tezę dowodową: „na okoliczność ustalenia przyczyn awarii samochodu powoda oraz tego czy wada w tym pojeździe mogła istnieć w chwili jego zakupu od pozwanej, a także na okoliczność ustalenia czy koszty poniesione przez powoda na naprawę pojazdu odpowiadają średnim kosztom obowiązującym na terenie S. i okolic”. Taką też tezę dowodową zakreślił Sąd Rejonowy w postanowieniu o dopuszczeniu dowodu z opinii biegłego. Chociaż, zatem powód wniósł o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego to de facto jej przedmiot nie korespondował ze sposobem, w jaki wysokość obniżenia ceny winna zostać ustalona zgodnie z art. 560 § 1 kc.

W konsekwencji ustalenia opinii okazały się nieprzydatne dla określenia kwoty obniżenia ceny.

W ocenie Sądu Okręgowego przyjąć w efekcie należy, że powód nie sprostał ciężarowi dowodu normowanemu w art. 6 kc, skutkiem czego była koniczność oddalenia powództwa, z uwagi na niewykazanie wysokości swojego roszczenia.

W takim ujęciu problemu, jako bezzasadny ocenić należało zarzut naruszenia norm prawnych zawartych w art. 230 i 232 kpc oraz art. 6 kc, poprzez bezzasadne przyjęcie, iż pozwana zakwestionowała wartość koniecznych prac w pojeździe. Przyjmując nawet, iż wartość owych prac naprawczych nie została w istocie zakwestionowana, nie mogła ona posłużyć jako wartość miarodajna dla określenia stosunku w jakim cena winna zostać obniżona, bowiem tego właśnie rodzaju żądanie zostało przez powoda zgłoszone w niniejszym postępowaniu, a czego zresztą sam powód zdaje się nie kwestionować, błędnie jedynie wywodząc, iż Sąd, niejako z urzędu, winien zakwalifikować roszczenie także jako odszkodowanie z tytułu nienależytego wykonania zobowiązania (art. 471 kc), w sytuacji stwierdzenia, iż brak podstaw do uwzględnienia żądania zgłoszonego w oparciu o przepisu o odpowiedzialności z tytułu rękojmi. Niezależnie od powyższego wskazać należy, iż pełnomocnik pozwanej na rozprawie w dniu 16 kwietnia 2012 roku wyraźnie zarzucił, że strona powodowa nie wykazała swojego roszczenia co do wysokości. Nie można zatem przyjmować, aby roszczenie w jakiejkolwiek cześć zostało uznanie, czy też aby okoliczność związana z wysokością żądania została przyznana przez pozwaną wprost, czy też w sposób dorozumiany, poprzez niewypowiedzenie się w tejże kwestii (art. 229 i 230 kpc).

Mając na uwadze opisany powyżej sposób sformułowania w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji powództwa, jako żądania obniżenia ceny sprzedaży, w trybie odpowiedzialności pozwanej z tytułu rękojmi za wady, z podaniem konkretnych przepisów prawnych, Sąd Okręgowy uznał, że brak było podstaw do rozstrzygania o zasadności powództwa o odszkodowanie, w trybie art. 471 i dalszych kc.

Zdaniem Sądu Odwoławczego podzielić należy prezentowane w orzecznictwie stanowisko, zgodnie z którym sąd nie może uwzględnić roszczenia w oparciu o inną podstawę faktyczną niż podana przez powoda (por. wyrok SN z dnia 22 września 2011 r., V CSK 418/10, LEX nr 960546). Zakres żądania powoda, poddanego rozpoznaniu w danej sprawie wynika nie tylko z określenia bezpośrednio dotyczącego dochodzonego roszczenia, ale także ze wskazanej podstawy tego roszczenia (por. wyrok SN z dnia 18 maja 2010 r., III PK 73/09, LEX nr 602060) i choć wskazana przez stronę podstawa prawna powództwa nie wiąże sądu, to jednak taka zmiana podstawy prawnej, która wymaga także zupełnie innego rozumienia okoliczności faktycznych stanowiących podstawę powództwa narusza art. 321 kpc. Sąd może bowiem sam określić podstawę prawną powództwa, ale tylko wtedy gdy nie wymaga to zmiany oceny okoliczności faktycznych, na których strona opiera swoje roszczenie (por. wyrok SN z dnia 22 marca 2012 r., IV CSK 345/11, LEX nr 1168552).

W przypadku umowy sprzedaży, w sytuacji wadliwości rzeczy sprzedanej, kupujący może dochodzić roszczeń opartych na reżimie odpowiedzialności z tytułu rękojmi, gwarancji lub odszkodowawczym: kontraktowym lub deliktowym. Każdy z powyższych reżimów opiera się na innych przesłankach i zasadach. Wybór każdej z tych podstaw odpowiedzialności determinuje inny zakres okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, faktów, które musi udowodnić powód oraz środków obrony pozwanego i faktów, które on musi udowodnić. Jeżeli powód wskazał w pozwie, że żąda zasądzenia od pozwanego określonej kwoty z tytułu rękojmi, a w toku postępowania jednoznacznie sprecyzował, że domaga się obniżenia ceny obniżenia ceny rzeczy wadliwej, to określił tym samym, że opiera powództwo na reżimie odpowiedzialności pozwanego z tytułu rękojmi za wady rzeczy sprzedanej i ukształtował przedmiotowo proces jako oparty na bezwzględnej odpowiedzialności pozwanego na zasadzie ryzyka. Roszczenie o obniżenie ceny jest bowiem roszczeniem przewidzianym jedynie w art. 560 kc, dotyczącym odpowiedzialności sprzedawcy z tytułu rękojmi za wady. Jest ono zupełnie innym roszczeniem niż roszczenie odszkodowawcze, gdyż szkodą w rozumieniu art. 471 w zw. z art. 361 § 2 kc jest różnica między stanem majątku poszkodowanego istniejącym przed zdarzeniem wywołującym szkodę i po nim. Szkoda przy tym wynikać może z konieczności naprawy rzeczy, ale także może wiązać się z innego rodzaju wydatkami, pozostającymi z normalnym związku przyczynowym z wadliwym wykonaniem umowy. Odpowiedzialność odszkodowawcza opiera się na domniemaniach; inny jest rozkład ciężaru dowodu i innego rodzaju okoliczności wyłączają odpowiedzialność dłużnika.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy stoi na stanowisku, że orzekanie w niniejszej sprawie przez Sąd Rejonowy na podstawie art. 471 kc, w zw. z art. 361 kc musiałoby być uznane za wyrokowanie co do przedmiotu nieobjętego żądaniem pozwu, w rozumieniu art. 321 § 1 kpc. Nadto prowadziłoby do nieuzasadnionego pogorszenia sytuacji pozwanej, która swoje działania procesowe ukierunkowała na obalenie zasadności roszczenia powoda z tytułu obniżenia ceny, a nie odszkodowania.

Dalej podkreślenia wymaga, że brak było podstaw do rozważania uwzględnienia powództwa o zapłatę odszkodowania w trybie art. 471 kc, w świetle sformułowania takiego roszczenia w treści apelacji, co należy potraktować za wystąpienie z nowym roszczeniem.

Zgodnie, bowiem z art. 383 kpc w postępowaniu apelacyjnym nie można rozszerzyć żądania pozwu ani występować z nowymi roszczeniami. Podkreślenia wymaga, ze w porównaniu z postępowaniem przed Sądem pierwszej instancji nie doszło do jakiejkolwiek zmiany okoliczności sprawy.

Za nietrafny Sąd Okręgowy uznał wreszcie zarzut naruszenia art. 98 § 1 i 3 kpc, poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i w konsekwencji uznanie, że pozwanemu przysługuje kwota 2417 zł, tytułem kosztów postępowania, mimo, że pozwany wniósł o zasądzenie niezbędnych kosztów procesu w kwocie 1217 zł.

Z art. 109 § 1 kpc wynika, że roszczenie o zwrot kosztów wygasa, jeżeli strona najpóźniej przed zamknięciem rozprawy bezpośrednio poprzedzającej wydanie orzeczenia nie złoży sądowi spisu kosztów alb nie zgłosi wniosku o przyznanie kosztów według norm przepisanych. W niniejszej sprawie taki spis kosztów nie został złożony. Pozwana wniosła o zwrot kosztów „według właściwych norm”, co należało rozumieć jako wniosek o przyznanie kosztów według norm przepisanych a nie według spisu kosztów. Jedynie w kategoriach oczywistej omyłki pisarskiej należało potraktować wskazanie, iż wynagrodzenie pełnomocnika wynieść winno 1200 zł, tym bardziej, że na rozprawie bezpośrednio poprzedzającej wydanie wyrok pełnomocnik pozwanej wniósł ogólnie „o zwrot kosztów procesu”, nie wskazując, aby żądanie w zakresie wynagrodzenia pełnomocnika ograniczał w stosunku do obowiązujących stawek maksymalnych.

Biorąc pod uwagę powyższe, działając na podstawie art. 385 kpc, Sąd Okręgowy w punkcie I sentencji oddalił apelację - jako bezzasadną.

Rozstrzygnięcie w zakresie kosztów postępowania apelacyjnego oparte zostało na podstawie art. 108 § 1 kpc oraz art. 98 § 1 i 3 kpc. Skoro apelacja powoda została oddalona, to uzasadnione było obciążenie go w całości kosztami postępowania apelacyjnego poniesionymi przez pozwaną, w postaci wynagrodzenia jej pełnomocnika procesowego.