Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 452/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 stycznia 2014 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Małgorzata Grzesik

Sędziowie:

SSO Zbigniew Ciechanowicz (spr.)

SSR del. Renata Tarnowska

Protokolant:

sekr. sądowy Małgorzata Idzikowska-Chrząszczewska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 17 stycznia 2014 roku w S.

sprawy z powództwa P. S.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powoda

od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie

z dnia 8 lutego 2013 r., sygn. akt I C 981/12

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a)  w punkcie I zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda P. S. kwotę 1.098 (jednego tysiąca dziewięćdziesięciu ośmiu) złotych i 35 (trzydziestu pięciu) groszy z odsetkami ustawowymi od dnia 3 marca 2010 roku i oddala powództwo w pozostałym zakresie;

b)  w punkcie II zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 980 (dziewięciuset osiemdziesięciu) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;

2.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

3.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego kwotę 117 (stu siedemnastu) złotych i 60 (sześćdziesięciu) groszy.

Sygn. akt II Ca 452/13

Uzasadnienie wyroku z dnia 17 stycznia 2014 r.:

Powód P. S. wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. kwoty 1.255,46 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 3 marca 2010 r. do dnia zapłaty oraz kosztów postępowania według norm przepisanych.

Nakazem zapłaty wydanym w postępowaniu upominawczym w dniu 8 maja 2012 r. Sąd Rejonowy Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie orzekł zgodnie z żądaniem pozwu.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwany (...) S.A. z siedzibą w W. zaskarżył orzeczenie w całości, wnosząc o oddalenie powództwa w całości, a nadto o zasądzenie od powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

W piśmie procesowym z dnia 28 września 2012 r. powód rozszerzył powództwo i wniósł o zasądzenie od pozwanego kwoty 1.544,75 zł wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od kwoty 1.255,46 zł od dnia 3 marca 2010 r. do dnia zapłaty, zaś od kwoty 289,29 zł od dnia 28 września 2012r. do dnia zapłaty. Nadto wniósł o zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kosztów postępowania sądowego.

Postanowieniem z dnia 29 stycznia 2013 r. Sąd na podstawie art. 171§1 pkt 1 k.p.c. zawiesił postępowanie w sprawie z uwagi na utratę przez pozwaną (...) S.A. w W. zdolności procesowej i podjął postępowanie z udziałem Towarzystwa (...) S.A. w W. jako ogólnego następcy prawnego (...) S.A. w W..

Wyrokiem z dnia 8 lutego 2013 r. Sąd Rejonowy Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie oddalił powództwo P. S. w sprawie o zapłatę przeciwko Towarzystwu (...) S.A. z siedzibą w W. (pkt I); zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 197 zł tytułem kosztów procesu; nakazał zwrócić od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie na rzecz powoda kwotę 276,39 zł tytułem kosztów sądowych (pkt III).

Sąd I instancji orzekł w oparci o następujący stan faktyczny:

Właścicielem samochodu osobowego marki P. (...) o numerze rejestracyjnym (...) jest P. S., który zakupił ten pojazd w 2004 r. w autoryzowanym salonie marki P. w S.. Natomiast właścicielem samochodu marki P. (...) o numerze rejestracyjnym (...) był w 2010 r. jest D. C., który zawarł z (...) S.A. z siedzibą w W. umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, obowiązującą w dniu 31 stycznia 2010 r.

W dniu 31 stycznia 2010 r. w S. na terenie parkingu sklepu (...) doszło do kolizji w/w samochodów. Sprawcą kolizji był D. C..

W dniu 1 lutego 2010 r. powód dokonał zgłoszenia szkody komunikacyjnej, zaś pracownicy towarzystwa ubezpieczeń wykonali wycenę kosztów naprawy i określili wartość uszkodzeń na kwotę 930,75 zł. W kosztorysie przyjęto stawki za roboczogodzinę prac blacharskich na kwotę 50 zł i lakierniczych na kwotę 60 zł.

Powód nie zgadzając się z wyliczeniami towarzystwa ubezpieczeń zwrócił się do rzeczoznawcy techniki samochodowej K. D. w celu określenia rzeczywistych kosztów uszkodzonego swojego pojazdu. Powołany rzeczoznawca w kalkulacji z dnia 22 lutego 2010 r. określił koszt naprawy pojazdu na kwotę 2.186,21 zł.

Pismem z dnia 26 lutego 2010r. powód wezwał pozwane towarzystwo ubezpieczeń do zapłaty kwoty 1.255,46 zł tytułem pełnej rekompensaty za uszkodzenie pojazdu.

W odpowiedzi pozwany poinformował powoda, iż nie znajduje podstaw do wypłaty dalszego odszkodowania.

Użytkownikiem spornego samochodu była żona P. S., która ok. miesiąc po kolizji zleciła naprawę pojazdu swojemu kuzynowi prowadzącemu warsztat samochodowy. Naprawa była kompleksowa i przeprowadzono ją z użyciem z użyciem oryginalnych części zamiennych sygnowanych znakiem producenta pojazdu. Zakres naprawy był zgodny z kwalifikacją uszkodzeń wykonaną przez towarzystwo ubezpieczeń.

Koszt naprawy samochodu po uszkodzeniach związanych z kolizją z dnia 31 stycznia 2010 r. przy uwzględnieniu średnich cen rynkowych za niezbędne do naprawy nowe części sygnowane znakiem producenta pojazdu i przeprowadzeniu naprawy w odpowiednio wyposażonym warsztacie, w którym obowiązywały średnie stawki na rynku lokalnym wynoszące w lutym 2010 r. 95 zł za roboczogodzinę prac mechanicznych i 105 zł za roboczogodzinę prac lakierniczych, wyniósłby 2.475,50 zł brutto.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał wywiedzione powództwo za niezasadne. Podstawę prawną rozstrzygnięcia Sądu stanowiły przepisy art. 822 k.c. i art. 34 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. z 2003r. Nr 124, poz. 1152) w zw. z art. 436 § 1 k.c. oraz art. 361 § 2 k.c. i 363 § 1 i 2 k.c.

W ocenie Sądu, spór w niniejszej sprawie dotyczył przede wszystkim wysokości szkody poniesionej przez powoda w wyniku kolizji. W celu zweryfikowania twierdzeń stron, sąd dopuścił dowód z pisemnej opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego M. M., uznając ją za przekonywującą. Na podstawie przedmiotowej opinii sąd mógł ustalić, ile wynosiłby przeciętny, rynkowy koszt naprawy pojazdu. W oparciu o informacje od biegłego możliwe było również stwierdzenie, że naprawa przy użyciu części nowych i oryginalnych nie skutkowałaby wzrostem wartości pojazdu powoda. Co istotne, biegły zasygnalizował, że pojazd powoda został już naprawiony. Była to, w ocenie Sądu Rejonowego okoliczność nowa, gdyż wcześniej powód nie informował o tym fakcie oraz nie przedstawił informacji co do kosztów poniesionych z tego tytułu.

W kontekście powyższych ustaleń, Sąd rejonowy, wyliczenia biegłego, co do kosztów naprawy pojazdu uznał za bezprzedmiotowe, gdyż nieprzydatne do określenia rzeczywistej wysokości szkody poniesionej przez powoda.

Sąd wskazał, że stosownie do art. 361 § 2 k.c. rozmiar szkody należy każdorazowo określać jako różnicę między stanem majątku poszkodowanego, jaki zaistniał po zdarzeniu wywołującym szkodę, a stanem jego majątku jaki istniałby, gdyby zdarzenie powodujące szkodę nie miało miejsca. Obowiązek naprawienia szkody przez wypłatę odpowiedniej sumy pieniężnej powstaje już z chwilą wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokona następnie naprawy rzeczy, ani nawet tego czy w ogóle zamierza przywracać tą rzecz do stanu poprzedniego.

W ocenie Sądu powyższe wytyczne nie powinny zwalniać sądu z obowiązku badania okoliczności zaistniałych po powstaniu szkody. O ile poszkodowany nie naprawił rzeczy, nawet jeśli nie zamierza tego uczynić, należy mu się odszkodowanie w wysokości odpowiadającej średnim rynkowym stawkom za wykonanie naprawy, a więc ustalone drogą kosztorysową. O ile więc bezspornie poszkodowany co do zasady może wstrzymać się z naprawą lub z niej zrezygnować i jednocześnie dochodzić odszkodowania liczonego według średnich cen rynkowych, to możliwość taką należy wykluczyć w sytuacji, w której rzecz została już naprawiona. Sąd bowiem zgodnie z art. 316 § 1 k.c. wydaje wyrok, biorąc za podstawę stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy.

Wobec powyższego, w ocenie Sądu I instancji, nie sposób przyjąć, że naprawa rzeczy nie wpływa na ocenę roszczeń poszkodowanego co do wysokości należnego mu odszkodowania. Roszczenie w tym zakresie musi być zawsze limitowane uszczerbkiem jego w majątku. Jeśli więc rzecz została w pełni przywrócona do stanu poprzedniego, to szkoda polegająca na uszkodzeniu rzeczy i zmniejszeniu jej wartości oraz użyteczności, przestała istnieć i nie może być podstawą do miarkowania odszkodowania. Traci więc rację bytu roszczenie o zasądzenie kwoty niezbędnej do dokonania naprawy. Aktualizuje się natomiast roszczenie o zapłatę sumy, która ubyła z majątku poszkodowanego w związku z zapłatą za naprawę rzeczy.

Mając na uwadze ten stan rzeczy Sąd uznał, że powód nie zdołał dowieść, iż uiszczone dotąd na jego rzecz odszkodowanie nie jest wystarczające. Brak jest bowiem podstaw, aby ustalić, że w chwili wyrokowania majątek powoda był mniejszy o 1.544,75 zł w porównaniu to stanu, jaki istniałby, gdyby nie doszło do uszkodzenia jego pojazdu.

Sąd podkreślił, że w niniejszym przypadku nie sposób mówić o utrudnieniach dowodowych, skoro ustalenie wartości naprawy zależało wyłącznie od inicjatywy samego powoda. Każdy może domagać się od sprzedawcy odpowiedniego potwierdzenia w postaci rachunku lub faktury. Powód wiedział, gdzie i przez kogo naprawiony został samochód oraz w jaki sposób dokonana została zapłata. Nie zwrócił się jednak do tych osób o informację o kosztach naprawy. Nie przedstawił żadnych rachunków i pokwitowań dotyczących wykonanej usługi. Nie złożył dokumentów potwierdzających fakt zapłaty i uiszczoną kwotę. Nie zawnioskował dowodu z przesłuchania swojej żony lub jej kuzyna, który miał naprawić pojazd.

Sąd uznał, iż powód przyznał, że naprawa zalecona została osobie spokrewnionej, a jej koszt nie obejmował stawki podatku od towarów i usług.

Z powyższym orzeczeniem nie zgodził się powód, który w wywiedzionej apelacji zaskarżył go w części, tj. co do pkt I i II, wnosząc o jego zmianę w zaskarżonej części i zasądzenie powództwa w całości oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania za obie instancje. Ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu oraz zasądzenie kosztów. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił naruszenie:

1. przepisów postępowania cywilnego, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, tj.:

a) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie sprzecznych, istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz:

- uznanie przez Sąd, iż powód chociażby w drodze twierdzeń nie wskazał na poniesione wydatki związane z naprawą samochodu, w sytuacji, gdy powód stwierdził, iż kwota przyznana tytułem odszkodowania przed wytoczeniem powództwa nie pokryła kosztów dokonanej przez niego naprawy,

- przyjęcie, że powód nie wywiązał się z obowiązku udowodnienia wysokości szkody, podczas gdy powód wybrał sposób naprawienia szkody w pieniądzu, a jej wysokości miała zostać ustalona za pomocą metody kosztorysowej,

- dokonanie oceny materiału dowodowego z pominięciem jego istotnej części, tj. opinii biegłego, która została sporządzona również w oparciu o dokonane oględziny naprawionego pojazdu, w której obiektywnie i precyzyjnie wskazano wysokość kosztów naprawy pojazdu,

- przywołanie przez Sąd faktu, który miałby zostać wykazany w drodze przesłuchania strony powodowej, iż naprawa samochodu nie obejmowała stawki podatku VAT, w sytuacji, gdy fakt ten nie znalazł oparcia w zebranym materiale dowodowym.

b) art. 231 k.p.c. poprzez wywiedzenie przez Sąd, wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego oraz wobec braku ustalonych faktów, jedynie na podstawie twierdzenia powoda, zgodnie z którym naprawa pojazdu dokonana została przez kuzyna małżonki powoda, stanowi „okoliczność jednoznacznie świadczące, że koszt naprawy był niższy od przeciętnego”;

2. przepisów prawa materialnego poprzez błędną wykładnie art. 363 § 2 k. c. polegającą na uznaniu, że wysokość odszkodowania, w przypadku dokonania naprawy rzeczy, uzależniona jest wyłączne od rzeczywiście poniesionych kosztów, zaś metoda kosztorysowa, w zaistniałym wypadu nie znajduje zastosowania.

Z ostrożności procesowej pełnomocnik powoda powołał nowy fakt, że rozliczenie kosztów naprawy nastąpiło w drodze gotówkowej w znacznej części tj. w wysokości 2000 zł, zaś w pozostałej części w drodze barteru tj. pomocy udzielonej kuzynowi małżonki powoda przez ojca małżonki powoda przy pracach remontowych, rozliczeń tych dokonała żona powoda, która jest użytkownikiem spornego samochodu. W celu wykazania w/w okoliczności wniósł o dopuszczenie dowodu z oświadczenia powoda z dnia 11 marca 2013 r., oświadczenia żony powoda z dnia 11 marca 2013 r., zeznań świadka A. S..

W uzasadnieniu wywiedzione apelacji wskazał, iż z jego zeznań nie można wywieźć faktu, iż koszty naprawy nie obejmowały podatku VAT, bowiem powód nie stwierdził powyższej okoliczności, a jedynie wskazał, ze nie pamięta czy została wystawiona faktura. Zaś upływ 3 lat od powstania szkody do momentu przesłuchania uzasadnia okoliczność, iż powód tego faktu nie pamięta.

Podniósł, iż wywiązał się z ciążącego na nim ciężaru dowodu wnioskując o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego, którą Sąd dopuścił. Nadto, podczas przesłuchania powód wyraźnie stwierdził, iż kwota wypłacona tytułem odszkodowania w zupełności nie pokryła kosztów naprawy pojazdu, nie wskazał jednak konkretnej kwoty, bowiem nie pamiętał jaka była jej wysokość z uwagi na znaczny upływ czasu oraz fakt, iż rozliczeń dokonywała małżonka powoda.

Sąd stwierdził, że dokonując naprawy u kuzyna żony jej koszty były niże niż gdyby poniesiono je u innej osoby. Taki wniosek, zdaniem skarżącego, przeczy zasadom logiki i doświadczeniu życiowemu, oraz stoi w opozycji do art. 231 k.p.c. Sąd bowiem nie wywiódł w/w faktu z innych ustalonych faktów a jedynie a priori poczynił wskazane założenie.

Apelujący wskazał na naruszenie przez Sąd I instancji art. 363 § 2 k.c. poprzez dokonanie jego błędnej wykładni, polegającej na przyjęciu, że wysokość odszkodowania, w przypadku dokonania naprawy rzeczy, uzależniona jest wyłączne od rzeczywiście poniesionych kosztów. W tym miejscu wskazał na orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 1988 r., (I CR 151/88) oraz uchwałę z dnia 17 maja 2007 r. (III CZP 150/06).

Podkreślił fakt, że nie otrzymując od pozwanego kwoty adekwatnej do zakresu uszkodzeń powstałych w pojeździe, wybrał, korzystając z przysługujących mu uprawnień, sposób naprawienia szkody przez tzw. restytucję pieniężną. Zatem zgodnie z treścią art. 363 § 2 k.c. wysokość odszkodowania winna być ustalona według cen z daty ustalenia odszkodowania. W celu wywiązania się z ciężaru dowodu w tym zakresie powód zawnioskował o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego.

Za bezzasadne uznał stanowisko Sądu I instancji o możliwym „polepszeniu” stanu majątkowego strony powodowej, ze względu na skorzystanie z prawa powoda do restytucji pieniężnej. Powód w niniejszym procesie nie wnioskował np. o szkodę poniesioną w związku z utratą wartości rynkowej pojazdu. Zakupiony w salonie, do chwili wystąpienia szkody bezwypadkowy pojazd utracił bezsprzecznie na wartości z uwagi na kolizję. Strona powodowa poświęciła swój czas oraz środki na naprawę, będąc pozbawionym możliwości korzystania z pojazdu przez okres naprawy. Tym samym biorąc pod uwagę realny zakres szkody strony powodowej, zupełnie bezzasadnym jest twierdzenie o możliwym wzbogaceniu się powoda kosztem pozwanego, przy skorzystaniu przez powoda z restytucji pieniężnej.

Wobec powyższego powód uznał wywiedzioną apelację za uzasadnioną i wniósł jak na wstępie.

W odpowiedzi na apelację powoda pozwana wniosła o jej oddalenie oraz zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania apelacyjnego. Nadto wniosła o pominięcie nowych faktów i dowodów na które powołała się strona powodowa, bowiem wskazane fakty i dowody strona powodowa mogła przedstawić Sądowi orzekającemu już na etapie postępowania pierwszoinstancyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja powoda zasługiwała na częściowe uwzględnienie.

Wyjściowo wskazać należy, iż postępowanie apelacyjne jest kontynuacją postępowania merytorycznego. Sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji (art. 378 § 1 k.p.c.), a nie apelację. Oznacza to obowiązek sądu drugiej instancji zastosowania właściwych przepisów prawa materialnego niezależnie od stanowiska stron prezentowanego w toku postępowania oraz zarzutów apelacyjnych (por. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008 nr 6, poz. 55). Z kolei kontrola orzeczenia w zakresie naruszenia przez Sąd I instancji przepisów procedury mających wpływ na wynik sprawy, ogranicza się do zarzutów podniesionych przez stronę skarżącą, którymi Sąd Okręgowy jest związany. ( postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 czerwca 2013 roku, V Cz 25/13)

Oceniając prawidłowość zastosowania w sprawie przepisów prawa materialnego z urzędu, Sąd Okręgowy stwierdza, iż dokonana przez Sąd Rejonowy kwalifikacja prawna została dokonana w sposób prawidłowy.

W stosunku do posiadacza pojazdu P. (...) (sprawcy szkody) stanowił ją przepis art. 436 § 2 k.c., który formułuje przesłanki odpowiedzialności opartej na zasadzie winy, jeżeli szkoda była następstwem zderzenia pojazdów mechanicznych będących w ruchu. Podstawą odpowiedzialności (...) z siedzibą w W. (uprzednio (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W.) stanowił przepis art. 822 KC w zw. z art. 34 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych. Zarówno kwestia przyjętej odpowiedzialności, jak i okoliczności kolizji w wyniku, której doszło do zderzenia pojazdów samochodowych powoda i pojazdu objętego umową ubezpieczenia zawartą z pozwanym (...) nie były kwestionowane.

Odnosząc się do zarzutów naruszenia przepisów postępowania, uzasadniony okazał się zarzut apelacji dotyczący naruszenia przez Sąd I instancji przepisów postępowania tj. art. 233 § 1 kpc. Skarżący podnosząc ww. naruszenie w przeprowadzonej przez Sąd ocenie dowodów, wskazuje na jej brak wszechstronności (pominięto opinie biegłego w części dotyczącej ustalenia wysokości kosztów naprawy dokonanej przez powoda, co w konsekwencji skutkowało przyjęciem nie wykazania przez powoda wysokości poniesionych kosztów), oraz wyprowadzanie wniosków, które pozostają w sprzeczności z posiadanym przez Sąd materiałem dowodowym.

Stosownie do treści ww. przepisu sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Jak podkreśla się w orzecznictwie ocena dowodów pod kątem ich wiarygodności i mocy należy do podstawowych zadań sądu, wyrażających istotę sądzenia, czyli rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału..

Kwestię sporną w przedmiotowej sprawie stanowiła wysokość szkody poniesionej przez powoda w wyniku zdarzenia jakie miało miejsce w dniu 31 stycznia 2010 roku. Powód w pozwie określił swoje roszczenie na kwotę 1255, 46 zł, która stanowiła różnicę pomiędzy ustalonym przez powoda kosztem naprawy w wysokości 2.186,21 złotych ( prywatna opinia biegłego) a wypłaconym przez pozwanego odszkodowaniem – w wysokości 930, 75 złotych .

W celu zweryfikowania stanowisk stron opartych na własnych kalkulacjach, Sąd Rejonowy dopuścił dowód z pisemnej opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego na okoliczność ustalenia kosztów usunięcia uszkodzeń samochodu marki P. (...) powstałych w wyniku kolizji, przy dwóch przeciwstawnych założeniach. Pierwsze założenie miało zobrazować wysokość kosztów w przypadku przeprowadzenia naprawy w odpowiednim warsztacie przy uwzględnieniu średnich stawek przyjętych na rynku lokalnym w tego rodzaju zakładach w lutym 2010 roku oraz przy użyciu nowych, oryginalnych części zamiennych sygnowanych znakiem producenta pojazdu. Drugie- również dotyczyło określenia hipotetycznych kosztów naprawy z ta różnicą, że w miejsce części oryginalnych miały być zastosowane części zamienne pochodzące od alternatywnych producentów ( zamienników) niesygnowanych znakiem producenta.

Jednocześnie, na co zwrócić należy szczególną uwagę Sąd Rejonowy w postanowieniu o dopuszczeniu przedmiotowego dowodu, zobowiązał biegłego do ustalenia czy przedmiotowy pojazd został już naprawiony przez powoda, ewentualnie jakie części zostały już zużyte do naprawy i jaki był jej zakres.

Opinia biegłego wykazała, że powód wykonał naprawę pojazdu marki P. (...) w warsztacie samochodowym swojego kuzyna, która miała charakter kompleksowy i która została wykonana z użyciem oryginalnych części zamiennych sygnowanych znakiem producenta pojazdu.

Co więcej, biegły stwierdził iż zakres naprawy był zgody z kwalifikacją uszkodzeń, która została wykonana przez (...).

W kontekście powyższego, Sąd dokonując prawidłowej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, winien dojść do wniosku, że koszty naprawy pojazdu samochodowego zostały wykazane opinią biegłego sądowego. Nakładanie na powoda obowiązku przedstawienia dokumentów, które potwierdzałyby wykonanie usługi naprawy samochodu marki P. (...), nie ma swojego uzasadnienia prawnego. Kodeks postępowania cywilnego przewiduje obszerny katalog środków dowodowych co oznacza, że okoliczność naprawy powód może wykazywać wszelkimi dostępnymi środkami dowodowymi. Natomiast brak faktury VAT, może co najwyżej mieć wpływ na obniżenie wysokości odszkodowania o stawkę podatku.

Sąd Rejonowy był w posiadaniu materiału dowodowego, z którego wynikało, że koszty naprawy wykonanej przez powoda pokrywały się z kosztami jakie zostały ustalone przez biegłego sadowego w przedmiotowej opinii. Biegły wskazał, iż koszt naprawy przy użyciu nieoryginalnych części zamiennych, pochodzących od alternatywnych dostawców i przeprowadzeniu naprawy w zakładzie nieautoryzowanym w lutym 2010 roku wynosił 2.146, 24 złotych. Zatem zawarte w treści opinii biegłego stwierdzenie, iż naprawa taka została wykonana przez powoda i użyto do niej oryginalnych części zamiennych nie powinno doprowadzić Sądu do sprzecznych z opinią wniosków, zwłaszcza, że opinia ta w ocenie Sądu Rejonowego posiadała przymiot spójnej i logicznej.

Rację ma więc skarżący, że powyższe uchybienie doprowadziło Sąd do błędnego wniosku niewykazania przez powoda wysokości szkody a w konsekwencji doprowadziło do oddalenia powództwa.

Za chybiony uznać należy podniesiony przez powoda zarzut naruszenia art. 363 § 2 k.c. Szkoda, która powstaje wskutek wypadku komunikacyjnego, podlega naprawieniu według zasad określonych w art. 363 § 2 k.c. Obowiązek naprawienia szkody przez wypłatę odpowiedniej sumy pieniężnej powstaje z chwilą wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ją naprawiać (uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2001 r., sygn. akt III CZP 68/01, OSPiKA 2002, nr 7-8, poz. 103, oraz orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 1988 r., sygn. akt I CR 151/88, niepubl.). Niemniej, tak rozumiany obowiązek odszkodowawczy nie może, zdaniem Sądu Okręgowego abstrahować od faktu, czy poszkodowany w konkretnych okolicznościach dokonał naprawy oraz czy i jakim kosztem to uczynił. Ma to związek z zasadą, że szkoda nie powinna być źródłem wzbogacenia, zaś obowiązkiem poszkodowanego jest dążenie do ograniczenia rozmiarów szkody.

W ustalonych i niespornych okolicznościach faktycznych sprawy naprawienie szkody przez powoda nastąpiło przed wytoczeniem powództwa. W konsekwencji nieuprawnionym byłoby hipotetyczne ustalanie wysokości poniesionych kosztów- w tym zakresie racje należy przyznać Sądowi Rejonowemu. Wskazać bowiem należy, iż z chwilą dokonania naprawy roszczenie powoda o pokrycie kosztów jej wykonania wygasło i w jego miejsce powstało roszczenie o zapłatę sumy, o którą zmniejszył się majątek powoda w wyniku dokonanej naprawy. Zmiana ta nie pozostaje bez wpływu na rodzaj środków dowodowych, o ile w pierwszym przypadku zasadnym i usprawiedliwionym jest posłużenie się opinią biegłego i ma charakter kosztorysowy tak w drugim to już kwestia wykazania, udokumentowania rzeczywiście poniesionych wydatków.

Orzekając o wysokości odszkodowania Sąd Okręgowy nie mógł abstrahować od ogólnych zasad odpowiedzialności odszkodowawczej, według których zapłacone odszkodowanie ma odpowiadać wartości szkody i jego wypłata nie może służyć wzbogaceniu poszkodowanego (art. 361 § 2 i art. 824 1 § 1 k.c.). Z powyższego wynika, że cenotwórczy podatek VAT uwzględnia się przy ustalaniu wysokości odszkodowania tylko wówczas, gdy poszkodowany rzeczywiście go poniesie (uchwała Sądu Najwyższego z 16 października 1998 r., III CZP 42/98, OSNC 1999/4/69, uchwała z 22 kwietnia 1997 r., III CZP 14/97, OSNC 1997/8/103 oraz wyrok z 18 stycznia 2001 r., V CKN 193/00, Lex nr 53113). Sąd w tym zakresie oparł się o wyjaśnienia powoda, który potwierdził, iż auto zostało naprawione w warsztacie kuzyna jego żony, i za wykonanie usługi nie była wystawiona faktura VAT. Mając to na uwadze, Sąd Okręgowy zasądzając odszkodowanie nie uwzględnił w nim podatku od towarów i usług.

Odnosząc się do terminu początkowego zasądzenia odsetek, wskazać należy, iż pozwany jako ubezpieczyciel co do zasady obowiązany jest do zapłaty świadczenia pieniężnego tytułem odszkodowania w terminie określonym w art. 817 § 1 i 2 k.c. oraz art. 14 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jedn.: Dz. U. z 2013 r. poz. 392), to jest w terminie 30 dni, licząc od dnia otrzymania zawiadomienia o szkodzie, a gdy wyjaśnienie okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności pozwanego albo wysokości świadczenia w tym terminie nie jest możliwe, świadczenie powinno być spełnione w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego

Zebrany w niniejszej sprawie materiał pozwala na ustalenie, że zgłoszenie szkody przez poszkodowanego miało miejsce w dniu 1 lutego 2010 roku w związku z tym 30 dniowy termin do ukończenia postępowania likwidacyjnego upłynął w dniu 2 marca 2010 roku. W związku z powyższym powód od dnia następnego tj. od 3 marca 2010 roku był uprawniony do naliczania odsetek ustawowych za zwłokę.

Sąd w oparciu o art. 381 kpc, oddalił złożone w apelacji wnioski dowodowe skarżącego- uznając je za spóźnione. W ocenie Sądu Okręgowego ich złożenie na etapie postępowania apelacyjnego nie było uzasadnione przebiegiem postępowania przed Sądem I instancji, albowiem strona mogła je przedstawić w postępowaniu przed tym właśnie Sądem. Nadto, materiał dowodowy zebrany w sprawie nie wymagał rozszerzenia.

Biorąc pod uwagę powyższe, działając na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1098 złotych i 35 groszy wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 3 marca 2010 roku.

W punkcie II zmienił wyrok Sądu Pierwszej Instancji w ten sposób, że zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 980 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu. O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., obciążając nimi pozwanego albowiem powód uległ tylko co do nieznacznej części swojego żądania ( 30 %). Poniesione przez powoda koszty to opłata od pozwu w łącznej wysokości 75 zł, koszty opinii biegłego 1123, 61 zł, wynagrodzenie pełnomocnika wraz z opłatą skarbową 197 zł.

Apelacja w pozostałym zakresie, jako bezzasadna, podlegała oddaleniu stosownie do art. 385 k.p.c. Kosztami postępowania apelacyjnego w kwocie 117 złotych i 60 groszy obciążył pozwanego na zasadzie art. 100 kpc, ustalając ją stosownie do rozmiaru sukcesu procesowego powoda (70%), który poniósł łączne koszty postępowania apelacyjnego w kwocie 168 zł.

Przedmiotem orzeczniczego zainteresowania Sądu Okręgowego nie był pkt III wyroku z dnia 8 lutego 2013 r., gdyż nie był on zaskarżony.

SSR del. Renata Tarnowska SSO Małgorzata Grzesik SSO Zbigniew Ciechanowicz