Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 182/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 czerwca 2017 roku.

Sąd Okręgowy w Sieradzu I Wydział Cywilny

w następującym składzie:

Przewodniczący SSO Joanna Składowska

Sędziowie SO Elżbieta Zalewska – Statuch

SO Iwona Podwójniak

Protokolant st. sekr. sąd Elwira Kosieniak

po rozpoznaniu w dniu 07 czerwca 2017 roku w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z powództwa A. S. i P. S.

przeciwko (...) Towarzystwu (...) z siedzibą w W.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Zduńskiej Woli

z dnia 19 stycznia 2017 roku, sygn. akt I C 488/16

I.  zmienia zaskarżony wyrok w sprawie z powództwa P. S.
w ten sposób, że:

a/ zasądzoną w punkcie w 1 kwotę 75 000 zł obniża do 55 000 (pięćdziesiąt pięć tysięcy) złotych a kwotę 24 999 zł od której należy liczyć odsetki za opóźnienie obniża do 4 999 (czterech tysięcy dźwięczeć dziewięćdziesiąt dziewięć) złotych, oddalając powództwo w pozostałej części;

b/ zasądzoną w punkcie 3 kwotę 10 967 zł obniża do 4 744,55 (cztery tysiące siedemset czterdzieści cztery 55/100) złotych;

II.  oddala apelację w pozostałej części co do powoda P. S.
i w całości co do powódki A. S.;

III.  znosi wzajemnie między pozwanym (...) Towarzystwem (...) z siedzibą w W. a powodem P. S. koszty zastępstwa prawnego w postępowaniu apelacyjnym;

IV.  zasądza od pozwanego (...) Towarzystwa (...) z siedzibą w W. na rzecz powódki A. S. 1 800 (jeden tysiąc osiemset) złotych tytułem kosztów zastępstwa prawnego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I Ca 182/17

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 19 stycznia 2017 roku Sąd Rejonowy w Zduńskiej Woli zasądził od pozwanego (...) Towarzystwa (...) z siedzibą w W. na rzecz powodów: P. S. kwotę 75000 zł tytułem zadośćuczynienia, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwoty 50001 zł od dnia
13 maja 2016 roku do dnia zapłaty i od kwoty 24999 zł od dnia 05 grudnia 2016 roku do dnia zapłaty (pkt. 1) oraz kwotę 10967 zł z tytułu zwrotu kosztów postępowania poniesionych
w sprawie (pkt. 3), oddalając powództwo w zakresie żądania odsetek za okres od 29 lipca 2009 roku do dnia 04 grudnia 2016 roku (pkt. 2) i na rzecz A. S. kwotę 50000 zł tytułem zadośćuczynienia, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 13 maja 2016 roku do dnia zapłaty (pkt. 4) i kwotę 5252 zł z tytułu zwrotu kosztów postępowania poniesionych w sprawie (pkt. 6), oddalając powództwo w pozostałym zakresie (pkt. 5).

Ponadto Sąd Rejonowy nakazał zwrócić A. S. niewykorzystana zaliczkę na wynagrodzenie biegłego w wysokości 168,93 zł (pkt. 7).

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia i wnioski, których istotne elementy przedstawiają się następująco:

M. S. założył rodzinę, wiążąc się z A. S., z którą przeżył 14 szczęśliwych lat. Ze związku tego posiadali jedynego syna P..

W dacie śmierci ojca P. miał 13 lat. Małżonkowie wraz z synem mieszkali we własnym mieszkaniu w Z.. Byli zgodnym małżeństwem bardzo się kochali
i wspierali w każdej dziedzinie życia.

M. S. prowadził własną firmę i jego dochody stanowiły filar budżetu domowego rodziny. Zaspokajał potrzeby bieżące rodziny, organizował wyjazdy wakacyjne, na które także zapraszał teściów. Był osoba niezwykle życzliwą, dobrze nastawioną do ludzi.

Między M. S., a synem była bardzo silna więź emocjonalna. Chłopiec bardzo kochał ojca, spędzali razem dużo czasu. Ojciec zapewniał powodowi poczucie bezpieczeństwa psychicznego i materialnego, stanowił dla niego duże oparcie.
Dla syna był wzorem do naśladowania, zabierał go do warsztatu, zaznajamiał ze swoja pracą. Uczył go różnych pożytecznych prac, dawał mu za świadczoną pomoc kieszonkowe. Pomagał w odrabianiu zadań domowych, bawił się z nim, grali razem w piłkę.

M. S. zmarł 13 października 2008 r. w wyniku obrażeń doznanych
w wypadku drogowym, za którego winę ponosiła S. W., kierująca pojazdem samochodowym, ubezpieczonym od odpowiedzialności cywilnej w pozwanym Towarzystwie.

Po śmierci M. S. sytuacja jego rodziny uległa radykalnej zmianie. Pogorszył się ich status majątkowy. W miejsce dochodów z działalności jakie uzyskiwał zmarły jedynie syn otrzymał rentę w znacznie niższej wysokości. Dochody żony, która była kosmetyczka nie były znaczące. Aby opłacić wszystkie rachunki i zaspokoić potrzeby syna A. S. musiała korzystać ze wsparcia finansowego rodziców.

M. S. był człowiekiem zaradnym i pracowitym, sam wykonywał wiele prac w domu. Po jego śmierci obowiązki w tym zakresie musiała przejąć żona i syn.
Dla chłopca niektóre czynności były uciążliwe. Zamiast skupić się na nauce musiał pomagać mamie. Chłopiec stał się nerwowy, odczuwał smutek i żal z powodu śmierci ojca. Uważał,
że dotknęła go niesprawiedliwość związana ze stratą opiekuna, czuł się osamotniona. Stracił zainteresowanie nauką, zaczął gorzej się uczyć, choć za życia ojca był wzorowym uczniem. Chłopiec wagarował, unikał kontaktu z rówieśnikami chciał być sam. Czuł żal do Boga,
że zabrał mu ojca. Nie mógł zaakceptować śmierci ojca, jego braku. Czuł się gorszy
od rówieśników. Bardzo wspierali go wychowawca i dyrektor szkoły. Dopiero w liceum
z brakiem ojca choć na jego wspomnienie nadal reaguje płaczem. Odczuwa smutek
i żal. Obecnie powód studiuje, uczy się w systemie dziennym.

Śmierć męża zmieniła zupełnie życie jego żony. To na niej spoczął ciężar odpowiedzialności za los syna. Musiała zapewnić mu środki utrzymania, które w większym stopniu wcześniej dostarczał mąż. Miała dużo problemów wychowawczych z synem,
który nie chciał się uczyć i wagarował. Musiała zorganizować życie domu, opłacać wszystkie rachunki, robić zakupy, gotować, a wcześniej wyręczał ja w tym mąż.

Po śmierci ojca u P. S. wystąpiła żałoba powikłana, zaburzenia adaptacyjne miały charakter długotrwały, nastąpiła dezorganizacja funkcjonowania społecznego powodująca długotrwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 5 % . U chłopca wystąpiło załamanie dotychczasowego funkcjonowania, obowiązek nauki szkolnej przebiegał nieprawidłowo, pogorszyły się relacje społeczne, wystąpiło wycofanie, w emocjach dominował pesymizm, lęk o przyszłość, poczucie krzywdy, spadek motywacji do działania. Stan ten trwał przez okres około 3 lat co spełnia znamiona długotrwałości.

U A. S. żałoba nie miała charakteru powikłanego. Niewątpliwie powódka odczuwała poczucie ogromnej straty, negatywne emocje, które kojarzyła
z traumatycznym wydarzeniem, nie wystąpiło jednak przekroczenie możliwości adaptacyjnych. Pomimo straty wywiązywała się obowiązków zawodowych, roli matki.

A. S. po 6 latach od śmierci męża poznała innego mężczyznę,
za którego wyszła za mąż. Powodowie przy każdej uroczystości rodzinnej wspominają zmarłego, odwiedzają jego grób.

Ustalenia faktyczne dokonano w oparciu o zeznania powodów i świadka Z. B., których wiarygodność nie budziła wątpliwości.

Co do ustaleń w zakresie odpowiedzialności sprawcy wypadku Sąd oparł się
na dokumencie urzędowym w postaci postanowienia o umorzeniu postępowania. Okoliczność ta została także potwierdzona opinia biegłego.

Sąd pominął dowód z opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków,
gdyż pełnomocnik pozwanego ostatecznie wycofał się z przeprowadzania tego dowodu.

Co do stanu emocjonalnego i psychicznego powodów, jaki zaistniał po zajściu bolesnego przeżycia, Sąd oparł się na opinii biegłego psychiatry J. K.,
która to, wbrew twierdzeniom pełnomocnika pozwanego, jest kompletna, jednoznaczna
i konsekwentne. Ponadto biegła w uzupełniającej opinii odniosła się do zarzutów pełnomocnika i wyraźnie wskazała, dlaczego przyjęła patologiczny przebieg żałoby skutkujący długotrwałym uszczerbkiem w zdrowiu powoda.

Zdaniem Sądu, wbrew twierdzeniu pełnomocnika pozwanego, powód doznał urazu psychicznego jaki wywołała trauma związana ze strata ukochanego ojca. Uraz ten zaburzył jego funkcjonowanie, zmienił porządek wartości i jego świat. Rzetelność opinii nie budzi żadnych wątpliwości, tym bardziej, że pełnomocnik pozwanego nie podniósł wobec
w/w skutecznych merytorycznych zarzutów, polemizując z wnioskami biegłej, które nie były dla strony pozwanej korzystne.

Sąd podkreślił, że strona powodowa wykazała długotrwały okres cierpienia związanego z utratą opiekuna i przyjaciela, gdyż przez długi okres syn i żona cierpieli
z powodu straty jaką poniosły w związku ze śmiercią M. S..

Zwrócono uwagę, iż A. S. odczuwała pustkę i poczucie osamotnienia w związku z koniecznością przejęcia ogromu obowiązków i odpowiedzialności za syna, której nie mogła z nikim dzielić. Syn czuł się gorszy od kolegów, było mu przykro, że nie ma ojca który mógłby go uczyć i doradzić co robić ze swoim życiem. Tłumił emocje, przez co stał się bardziej zamknięty i straciła chęć do nauki oraz kontaktu z kolegami.

Nie ulega wątpliwości, zdaniem Sądu, że powodowie tracąc ojca i męża odnieśli ogromną krzywdę, gdyż rodzina jako związek najbliższych osób, które łączy szczególna więź wynikająca najczęściej z pokrewieństwa i zawarcia małżeństwa, podlega ochronie prawa, co dotyczy ochrony prawa do życia rodzinnego, obejmującego istnienie różnego rodzaju więzi rodzinnych. Dobro rodziny jest nie tylko wartością powszechnie akceptowaną społecznie,
ale także uznaną za dobro podlegające ochronie konstytucyjnej.

Sąd wskazał, iż w przypadku śmierci ojca dziecka nieletniego, jakim był powód P. S., była to szczególnie dotkliwa strata, gdyż stracił on ojca w bardzo trudnym wieku. Zaczął naukę w gimnazjum, zmienił środowisko, szkołę i jednocześnie stracił przyjaciela, opiekuna, opokę, na której skupiał się jego świat. W jednej chwili chłopiec, który cieszył się życiem musiał dojrzeć, stać się małym mężczyzną, przejąć obowiązki ojca, wspierać mamę, choć sam nie mógł pogodzić się z zaistniałą sytuacja. Chłopiec został ograniczona w radości życia, nie miał ochoty na spotkania z kolegami,
jego codzienność wypełniały smutek, żal i poczucie krzywdy.

Odnosząc się do A. S., podniesiono, że jej życie także bardzo się zmieniło, gdyż mąż bardzo pomagał jej w pracach domowych, opiece nad synem, dostarczał też największe środki do budżetu domowego. Od śmierci męża życie jej wypełniała troska
o syna i byt rodziny. Straciła męża, przyjaciela, człowieka na którego zawsze mogła liczyć,
a od 13 października 2008 roku sama musiała się stać podporą dla syna.

Sąd stwierdził, że śmierć męża i ojca wywołała ogromna krzywdę u powodów,
której nie są w stanie zadośćuczynić żadne pieniądze mogą jednak poprawić ich sytuacje bytową, częściowo rekompensując warunki w jakich przyszło im żyć po śmierci taty i męża.

Zauważono przy tym, iż pogorszyło się znacząco życie materialne powodów,
gdyż ojciec zarabiał najwięcej, zaś po jego śmierci zabrakło środków na zaspokojenie wszystkich potrzeb domowych. Rodzina borykała się z problemami finansowymi i z tego względu matka musiała bardzo oszczędnie gospodarować skromnymi środkami, zaspokajając jedynie najważniejsze potrzeby syna i swoje.

Podkreślono także, iż chłopiec nie miał tak dobrych warunków życia jakie zapewniał mu ojciec. Skończyły się wyjazdy wakacyjne. Ponadto śmierć ojca i męża pozbawiła powodów prawa do życia w pełnej rodzinie, opieki, troski i wsparcia.

Sąd wskazał także, iż powodowie zgłosili szkodę ubezpieczycielowi, który
po przeprowadzeniu postepowania likwidacyjnego wypłacił P. S. kwotę 25000 zł tytułem zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej i obojgu powodom 11706,10 z tytułu odszkodowania, a nadto na rzecz A. S. wypłacił kwotę 15000 zł, zaś odmówił wypłaty zadośćuczynienia ponad wypłacone kwoty uznając, iż w pełni rekompensują one powodom poniesiona stratę.

W świetle powyższych ustaleń Sąd uznał, że roszczenia powodów
są usprawiedliwione na podstawie przepisów ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124, poz. 1152) oraz art. 822 § 1 k.c.
w zw. z art. 436 § 1 k.c. i art. 446 § 4 k.c.

Sąd zwrócił uwagę, że w rozpoznawanej sprawie ubezpieczyciel nie kwestionował swojej odpowiedzialności, spornym była natomiast wysokość należnego powodom zadośćuczynienia, zaś zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozostawia wątpliwości, że na skutek śmierci M. S. powodowie doznali znacznej krzywdy.

Wspomniano także, iż pozwany pierwotnie starał się wykazać, iż M. S. był, jeśli nie sprawcą wypadku, to przyczynił się do powstałej szkody. Materiał dowodowy zgromadzony w postępowaniu karnym w postaci opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego wskazuje natomiast, iż odpowiedzialnym za wypadek była kierująca pojazdem marki
O. (...), czego skutkiem było ostatecznie wycofanie się pozwanego z tego twierdzenia.

Sąd omawiając instytucję prawną uregulowaną w art. 446 k.c. wskazał, iż powodowie na skutek wypadku doznali straty najbliższego człowieka, który ich wspierał w każdej dziedzinie życia. Jego odejście wywołało u nich – szczególnie syna poczucie straty, osamotnienia, z którym pomimo upływu czasu nie może się pogodzić. Syn stracił ukochanego ojca, który był dla niego opoką, przyjacielem i nauczycielem. Nie miał aż tak serdecznej relacji z mamą, dziadkami. Nie odnalazł też takiego przyjaciela w ojczymie. Dla niego śmierć ojca zmieniła radykalnie jego życie, świat pogląd na przyszłość. Pogorszyły się warunki bytowe rodziny, chłopiec przeżył załamanie. Nie chciał się uczyć, wagarował, izolował się
od otoczenia. Niezrozumiałym dla niego było, że nie ma ojca, którego posiadają jego koledzy.

Omawiając kwestię relacji, jaka łączyła zmarłego z każdym z powodów,
Sąd zróżnicował wysokość zasądzonych kwot z tytułu zadośćuczynienia.

Wzięto też tez pod uwagę fakt, iż powód był dzieckiem, którego świat runął
w gruzach. Długo przeżywał okres żałoby buntu, braku akceptacji. Jego świat najbardziej się zmienił i jego strata była największa.

Sąd stwierdził, iż powódka, pomimo doznanej straty, jako osoba bardziej dojrzała, musiała podjąć obowiązku rodzicielskie i zawodowe i pomimo bólu i smutku żyć w swojej żałobie nie zatracając się w niej. Po 6 latach od śmierci męża poznała innego mężczyznę, który doznał podobnej straty i ponownie wyszła za mąż, który to związek ja satysfakcjonuje.

Zasądzając kwoty określone w wyroku Sąd ustalił wysokość zadośćuczynienia adekwatnie do związku łączącego powodów ze zmarłym uznając, że największej straty doznał syn, zaś mniejszej żona.

Sąd miał na uwadze sytuację emocjonalną i życiową P. S.,
dla którego strata ojca, którego kochał najbardziej, była niewspółmiernie bardziej dotkliwym przeżyciem niż dla A. S., gdyż stał się on chwiejny emocjonalnie, skupił się na żałobie i stracie, zaś A. S. podjęła zwykłe codzienne obowiązki
i skupiła się na przyszłości.

Mając na uwadze powyższe Sąd orzekł jak w wyroku, oddalając powództwo A. S. w pozostałym zakresie jako wygórowane.

O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 § 1 k.c., mając na uwadze, że pozwany wypłacił świadczenie powodom, odmawiając wypłaty w pozostałym zakresie w dniu 28 lipca 2009 roku. Powodowie jednak nie występowali z żadnymi żądaniami i pozwany nie mógł być w zwłoce skoro powodowie nie dochodzili zapłaty wyższych kwot. Przyjęto zatem,
iż wezwanie nastąpiło z datą wytoczenia powództwa, zaś w zakresie rozszerzonego żądania
z data doręczenia pisma pozwanemu. Tym samym oddalono żądanie odsetek ustawowych
od dnia następnego po zakończeniu procesu likwidacji szkody.

W zakresie kosztów należnych P. S. orzeczono
na podstawie art. 98 k.p.c., zaś należnych A. S., w oparciu o art. 100 k.p.c., rozdzielając je proporcjonalnie do wyniku postępowania.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając go w części uwzględniającej powództwo P. S. ponad kwotę 35 000 zł
wraz z ustawowymi odsetkami od tej kwoty, tj. pkt 1 wyroku oraz w części orzekającej
o kosztach procesu na rzecz powoda, tj. pkt 3 wyroku, a także uwzględniającej powództwo A. S. ponad kwotę 30 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami, tj. pkt 4 wyroku oraz w części orzekającej o kosztach procesu na rzecz powódki, tj. pkt 6 wyroku.

Skarżący zarzucił naruszenie przepisów postępowania, tj.:

- art. 232 k.p.c. przez przyjęcie, iż powodowie wykazali, że na skutek śmierci M. S. popadli oni w bardzo głęboką nadal trwającą żałobę, co naruszyło dobra osobiste powodów w stopniu uzasadniającym przyjęcie wysokości zadośćuczynienia należnego P. S. 100000 zł, a A. S. 65000 zł, podczas gdy z całości materiału przedstawionego w sprawie, a przede wszystkim z opinii biegłego psychiatry przeprowadzonej w przedmiotowej sprawie, na której Sąd oparł się ustalając stopień cierpień psychicznych powodów po śmierci M. S.,
wynika, iż powodowie poradzili sobie ze śmiercią bliskiego, prowadzą normalne życie,
a śmierć M. S. nie spowodowała u nich trwałych zmian w sferze psychicznej;

- art. 232 k.p.c. przez przyjęcie, iż powodowie wykazali, że na skutek śmierci M. S. obniżyła się znacznie ich finansowa stopa życiowa, podczas
gdy nie wynika to z całego materiału przedstawionego w sprawie, a Sąd ustalenia te oparł tylko i wyłącznie na podstawie zeznań powodów oraz świadka Z. B., która jest osobą najbliższą (matka A. S. i babka P. S.) a więc osób najbardziej zainteresowanych pozytywnym rozstrzygnięciem niniejszej sprawy na rzecz powodów;

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, dokonanej wybiórczo, wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego, polegającej na przyjęciu, iż zadośćuczynienie w kwocie 100000 zł na rzecz P. S. i w kwocie 65000 zł są sumami adekwatnymi do stopnia krzywdy każdego z powodów, podczas gdy z materiału dowodowego zebranego w sprawie wynika, |
iż jest to kwota rażąco wygórowana i prowadząca do nieuzasadnionego wzbogacenia się powodów kosztem pozwanego;

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, dokonanej wybiórczo, wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego, polegającej na przyjęciu, iż opinia biegłego psychiatry przeprowadzona
w przedmiotowej sprawie, na której Sąd oparł się ustalając stopień cierpień psychicznych powodów po śmierci M. S., była jasna, spójna, a wnioski odpowiednio uzasadnione, a jednocześnie pominięciu znacznej części wniosków płynących
z przedmiotowej opinii i przyjęciu, że sumą kompensującą krzywdę powoda doznaną na skutek śmierci ojca będzie zadośćuczynienie w wysokości 100000 zł natomiast sumą kompensującą krzywdę powódki doznaną na skutek śmierci męża będzie zadośćuczynienie
w wysokości 65000 zł, podczas gdy z opinii biegłego wynika, iż krzywda powodów na chwilę obecną nie jest tak znaczna i wpływająca na ich obecne życie;

- art. 233 k.p.c. przez przyjęcie, iż powód P. S. na skutek śmierci ojca musiał w wieku 13 lat nagle wydorośleć i przejąć obowiązki domowe, podczas gdy takie ustalenie nie ma oparcia w z całości materiału przedstawionego w sprawie, a przede wszystkim jest sprzeczne z doświadczeniem życiowym, w myśl którego 13 letnie dziecko nie jest w stanie przejąć nowych obowiązków w skutek śmierci ojca oraz stopniowe przejmowanie obowiązków przez dziecko jest naturalnym procesem dorastania;

- punkt 10 litera A rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18.2.2002 roku w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku
oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania poprzez bezpodstawne przyjęcie, iż powód P. S. na skutek śmierci ojca doznał 5% długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, podczas gdy brak jest podstawy prawnej
do przypisania stopnia długotrwałego uszczerbku w wyniku śmierci osoby bliskiej.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w części i oddalenie powództwa w zaskarżonym zakresie oraz zasądzenie od każdego z powodów na rzecz pozwanego kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelacje powodowie wnieśli o jej oddalenie i zasądzenie
od pozwanego na rzecz każdego z powodów zwrotu kosztów procesu za obie instancje, w tym wynagrodzenia radcy prawnego, według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego odnoszącą się do powództwa P. S., zasługuje na częściowe uwzględnienie, natomiast w stosunku do powództwa A. S., jako w całości nieuzasadniona, podlega oddaleniu.

Odnosząc się do zarzutów podniesionych przez pozwanego, należy wskazać, że zarzut naruszenia przepisów prawa procesowego, tj. art. 232 i 233 k.p.c. przez dokonanie błędnej oceny dowodów, a w konsekwencji przyznania zawyżonych kwot zadośćuczynienia na rzecz powodów, opierając się na zeznaniach świadków i opinii biegłego, w istocie dotyczą sfery prawa materialnego, a to art. 446 k.c. Badanie zaś prawidłowości zastosowanych norm prawa materialnego nie jest natomiast dokonywane w trybie art. 232 i 233 k.p.c., jak błędnie twierdzi skarżący.

Trzeba zaznaczyć, że Sąd Rejonowy dokonał prawidłowej oraz wszechstronnej analizy zgromadzonego materiału dowodowego i na jego podstawie poczynił adekwatne
do treści materiału dowodowego ustalenia faktyczne. Ustalenia te Sąd Odwoławczy przyjmuje za własne, nie znajdując potrzeby ich ponownego szczegółowego przytaczania.

W orzecznictwie niekwestionowany jest pogląd, że określenie wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę stanowi istotny atrybut sądu merytorycznie rozstrzygającego sprawę w pierwszej instancji, zaś sąd odwoławczy może je korygować wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy mających na to wpływ,
jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, jako rażąco wygórowane lub rażąco niskie
(vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 września 1999 r. o sygn. akt II CKN 477/98,
opubl. LEX nr 477661).

Ingerencja Sądu drugiej instancji może mieć zatem miejsce przy drastycznym naruszeniu zasad ustalania wysokości należnego zadośćuczynienia.

Ustalając natomiast wysokość zadośćuczynienia za krzywdę doznaną na skutek śmierci najbliższego członka rodziny należy również pamiętać, na co zresztą wskazał także
Sąd Rejonowy, że na rozmiar tego rodzaju krzywdy mają wpływ przede wszystkim wstrząs psychiczny i cierpienia moralne wywołane śmiercią osoby bliskiej, poczucie osamotnienia
i pustki po jej śmierci, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, rola w rodzinie pełniona przez osobę zmarłą, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej, stopień, w jakim pokrzywdzony będzie umiał odnaleźć się w nowej rzeczywistości i zdolność do jej zaakceptowania, wiek pokrzywdzonego (vide: wyrok Sądu Najwyższego z 3 czerwca 2011 r., III CSK 279/10).

W nawiązaniu do powyższych kryteriów, trzeba zgodzić się jedynie z zarzutami apelującego pozwanego odnoszącymi się do wysokości zadośćuczynienia przyznanego P. S., iż w stosunku do niego zasądzona kwota nie jest adekwatna do rozmiaru doznanej przez niego krzywdy i powoduje nieuzasadnione wzbogacenie się tego powoda kosztem pozwanego. Natomiast odnośnie powódki A. S., wbrew twierdzeniom skarżącego, nie mamy do czynienia z taką sytuacją.

Trzeba zauważyć, że bezspornym jest, iż powodowie utracili jedną z najważniejszych osób w ich życiu – ojca i męża, co potęguje niepomiernie uczucie osamotnienia i krzywdy. Powodowie mogli jeszcze przez kilkadziesiąt lat oczekiwać wsparcia emocjonalnego
i pomocy z strony M. S..

Podzielając natomiast co do zasady stanowisko pozwanego co do zawyżenia należnego powodowi zadośćuczynienia wskazać należy, iż zarzut bezpodstawnego przyjęcia, iż powód doznał 5% długotrwałego uszczerbku na zdrowiu w sytuacji w której w ocenie skarżącego nie było ku temu podstaw prawnych nie ma takiej wagi jaka przypisuje mu skarżący ze względu na utrwalone w orzecznictwie zarówno Sądów powszechnych, jak i Sądu Najwyższego - stanowisko co do braku bezpośredniego przełożenia wielkości trwałego uszczerbku na zdrowiu poszkodowanego na wysokość należnego zadośćuczynienia, a szczególnie jedynie pomocniczego charakteru tego czynnika – jako tylko jednego z wielu elementów składowych zadośćuczynienia (wyrok SN z 5.10.2005r., I PK 47/05, opubl. w M.P.Pr. 2006/4/208 oraz wyrok SA w Katowicach z 18.02.1998r., I ACa 715/97, opubl.
w OSA 1999/2/7).

Istotną okolicznością jest to, że powód stracił ojca w bardzo trudnym dla niego okresie. Jednak nieuprawnione jest twierdzenie, iż u 13 letniego chłopca można mówić,
że musiał stać się „małym mężczyzną” i „musiał przejąć obowiązki ojca”, co miało wpływ na jego wyniki w nauce. Bez wątpienia było mu trudno pogodzić się ze stratą ojca, lecz
w dalszym ciągu pozostawał pod opieką matki, która starała się mu zastąpić oboje rodziców. Wskazać trzeba, iż naturalnym następstwem dorastania, jest przejmowanie określonych obowiązków. Ponadto nie można zgodzić się, że kwestii opuszczenia się przez powoda w nauce i wagarowaniu, należy przywiązywać tak dużą wagę, gdyż w żaden sposób nie zostało wykazane, że gdyby powód nie stracił ojca, to nadal dobrze by się uczył i nie wagarował.

Wszystko to zdaniem Sądu drugiej instancji nie znalazło właściwego odzwierciedlenia w kwocie zasądzonego faktycznie zadośćuczynienia na rzecz powoda. Podzielnie tego zarzutu apelującego nie oznacza jednak, że Sąd Odwoławczy podziela jego wniosek, iż odpowiednią sumą zadośćuczynienia wina być kwota dodatkowa w wysokości 35000 zł, a więc łącznie 60000 zł, mając na uwadze przyznaną mu na etapie postepowania likwidacyjnego kwotę 25000 zł, gdyż określona przez pozwanego kwota pieniężna byłaby rażąco zaniżona
i niezgodna z funkcją kompensacyjną zadośćuczynienia.

Uwzględniając całokształt okoliczności sprawy, w ocenie Sądu Okręgowego odpowiednią kwotą, które należycie spełnią swoją funkcję kompensacyjną temu powodowi będzie suma w wysokości 80 000 zł. Wymieniona kwota nie jest nadmierna, biorąc pod uwagę skalę cierpień powoda, wynikających z gwałtownego zerwania serdecznych więzi ze zmarłym członkiem rodziny.

Biorąc zatem pod uwagę, iż na etapie postepowania likwidacyjnego wypłacono powodowi 25 000 zł, zasadnym było obniżenie zadośćuczynienia na rzecz P. S. do kwoty 55 000 zł (80 000 zł – 25 000 zł).

Przechodząc natomiast do skarżonej wysokości zasądzonego zadośćuczynienia
na rzecz A. S., stwierdzić należy, iż pozwany nie wykazał, że kwota łączna
– 65 000 zł, na którą złożyły się kwota wypłacona na etapie postępowania likwidacyjnego
w wysokości 15 000 zł oraz zasadzone 50 000 zł, wychodzi znacząco poza zakres swej funkcji kompensacyjnej.

W ocenie Sądu Okręgowego - budowanej na doświadczeniu zawodowym – zasądzona na rzecz powódki kwota zadośćuczynienia nie jest rażąco zawyżona, jak wywodzi pozwany.

Niewątpliwie należy do grupy przeciętnych kwot przyznawanych przez sądy
I instancji, nie została wymierzona z przekroczeniem swobodnej oceny i mieści się
w granicach sędziowskiego uznania, do którego sąd pierwszej instancji miał pełne prawo. Atrybut swobody orzekania o wysokości zadośćuczynienia wynika z faktu, iż nie istnieją żadne zobiektywizowane, ustawowo określone kryteria pozwalające sądowi na rozstrzygnięcie o zadośćuczynieniu we wprost określonych przedziałach pieniężnych.

Apelujący natomiast poza własną, odmienną oceną okoliczności uwzględnionych przez Sąd przy ustalaniu jego wysokości, nie przedstawili skutecznych argumentów, które uzasadniałyby dokonanie postulowanej zmiany wyroku w kierunku przez nich oczekiwanym. Ponadto jego uwadze uchodzi, że rozmiar krzywdy moralnej powódki po śmierci męża, która ułożyła sobie ponownie życie z innym mężczyzną, nie umniejsza skali doznanych przez nią cierpień zwłaszcza w kontekśc8ie podnoszonych przez nią twierdzeń, że właśnie ta okoliczność miała wpływ na niezadawalającą jakość życia w kolejnym jej związku.

W związku z powyższym Sąd Okręgowy w pkt. I sentencji, na podstawie
art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w sprawie z powództwa P. S., w ten sposób, że obniżył kwotę zadośćuczynienia z pkt. 1 z 75000 zł do 55000 zł, a tym samym kwotę 24999 zł – od której należne są odsetki za opóźnienie – do kwoty 4999 zł, oddalając powództwo w pozostałej części (pkt. Ia).

Konsekwencją modyfikacji rozstrzygnięcia w przedmiocie przyznanego powodowi zadośćuczynienia była konieczność zmiany orzeczenia o kosztach procesu wyłożonych przez strony w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji.

Z żądanej pierwotnie przez powoda sumy 75 000 zł zostało zasądzone na jego rzecz
55 000 zł, co oznacza, że powód w postępowaniu pierwszoinstancyjnym wygrał sprawę
w 73 %, zaś w 27 % przegrał, czego konsekwencją było obniżenie kwoty zasadzonej
w pkt. 3 od pozwanego na rzecz powoda tytułem zwrotu kosztów postepowania poniesionych w sprawie – z 10967 zł do 4744,55 zł (pkt. Ib).

Natomiast w pozostałym zakresie apelacja P. S. oraz apelacja A. S. w całości, na mocy art. 385 k.p.c., podlegały oddaleniu
jako nieuzasadnione, o czym orzeczono w punkcie II sentencji.

O kosztów postępowania odwoławczego, odnośnie powództwa P. S., Sąd Okręgowy orzekł jak w punkcie III sentencji, na podstawie
art. 100 zd. pierwsze w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., dokonując ich wzajemnego zniesienia,
mając na względzie, iż strony uległy ze swoimi żądaniami w postępowaniu apelacyjnym
po połowie, gdyż pozwany zaskarżył orzeczenie o kwotę 40000 zł – taką kwotę wskazał
w apelacji jako wartość przedmiotu zaskarżenia, zaś Sąd II instancji obniżył zasadzoną kwotę tytułem zadośćuczynienia w stosunku do tego powoda o 20000 zł (75000 zł – 55000 zł).

O kosztach postępowania apelacyjnego, należnych od pozwanego na rzecz powódki
A. S., Sąd Okręgowy orzekł jak w punkcie IV sentencji, na podstawie
art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c., tj. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, który pozwany przegrał w stosunku do tej powódki
w instancji odwoławczej w całości.

Sąd zasądził więc od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1800 zł z tytułu kosztów zastępstwa prawnego w postępowaniu apelacyjnym. Wysokość kosztów profesjonalnego zastępstwa prawnego po stronie powodowej Sąd Odwoławczy ustalił w oparciu
o § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia
22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804 ze zm.).