Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ka 831/ 13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 listopada 2013 roku

Sąd Okręgowy w Białymstoku VIII Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Wiesław Oksiuta

Protokolant Agnieszka Malewska

przy udziale prokuratora Marka Żendziana

po rozpoznaniu w dniu 19 listopada 2013 roku

sprawy A. K. (1)

oskarżonego o czyny z art. 178 a § 1 kk, art. 190 § 1 kk, art. 288 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Białymstoku

z dnia 9 lipca 2013 roku sygn. akt III K 277 /13

I.  Zaskarżony wyrok zmienia w ten sposób, że :

- uchyla zawarte w pkt II sentencji wyroku rozstrzygnięcie o karze łącznej pozbawienia wolności oraz zawarte w pkt I sentencji orzeczenia rozstrzygnięcie w zakresie skazania za czyn jednostkowy z art. 288 §1 kk

- w zakresie czynu przypisanego w punkcie I części dyspozytywnej wyroku, a opisanego w punkcie 3 części wstępnej wyroku przyjmuje, że stanowi wykroczenie i kwalifikuje z art. 124 § 1 kw i za to na mocy art. 124 § 1 kw skazuje i wymierza oskarżonemu A. K. (1) karę grzywny w wysokości 700 ( siedmiuset ) złotych.

- uchyla rozstrzygnięcie w punkcie VI sentencji wyroku

- na podstawie art. 124 § 4 kw orzeka wobec oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego A. M. kwotę 308 ( trzysta osiem ) złotych tytułem obowiązku zapłaty równowartości wyrządzonej szkody.

- na podstawie art. 85 kk, art. 86 § 1 kk orzeka wobec oskarżonego A. K. (1) karę łączną 10 ( dziesięciu ) miesięcy pozbawienia wolności.

II. W pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy.

III. Zasądza od oskarżonego na rzecz oskarżycieli posiłkowych A. Z., A. M. kwoty po 700 ( siedemset ) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie odwoławcze.

IV. Zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 250 ( dwieście pięćdziesiąt ) złotych tytułem opłaty za obie instancje i obciąża go pozostałymi kosztami procesu w kwocie 70 ( siedemdziesiąt ) złotych za postępowanie odwoławcze.

UZASADNIENIE

A. K. (1) został oskarżony o to, że :

1. w dniu 31 grudnia 2012 r. w W. na ul. (...), rejonu (...), kierował samochodem m-ki B. nr. rej. (...) będąc w stanie nietrzeźwości, posiadając nie mniej niż 3,18% alkoholu we krwi (I wynik badania, II wynik 2,95%alkoholu we krwi) tj. o czyn z art. 178 a §1 k.k.

2. w dniu 31 grudnia 2012 r. w W. na ul. (...) groził A. Z. (1) pozbawieniem życia i zniszczeniem mienia poprzez spalenie sklepiku, przy czym groźby te wzbudziły w pokrzywdzonym uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione tj. o czyn z art. 190§1 k.k.

3. w dniu 31 grudnia 2012 r. w W. na ul. (...) dokonał zniszczenia mienia w postaci kapci góralskich w ilości 11 par, w ten sposób, że przejeżdżając przez teren ryneczku celowo skręcił kierownicą w lewą stronę najeżdżając na wystawiony na zewnątrz sklepu towar, powodując straty w wysokości 308 zł na szkodę A. M. tj. o przestępstwo z art. 288 § 1 k.k.

Sąd Rejonowy w Białymstoku wyrokiem z dnia 9 lipca 2013 r. w sprawie o sygn. akt III K 277/13:

I. Oskarżonego A. K. (1) uznał za winnego popełnienia zarzuconych mu czynów i tak:

- za czyn opisany w punkcie pierwszym na podstawie art. 178 a§1 k.k. skazał go i wymierzył mu karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności,

- za czyn opisany w punkcie drugim na podstawie art. 190§1 k.k. skazał go i wymierzył mu karę 8 (ośmiu) miesięcy pozbawienia wolności,

- za czyn opisany w punkcie trzecim na podstawie art. 288§1 k.k. skazał go i wymierzył mu karę 9 (dziewięciu) miesięcy pozbawienia wolności,

II. Na podstawie art. 85 k.k. w zw. z art. 86 § 1 k.k. orzekł wobec oskarżonego A. K. (1) łączną karę pozbawienia wolności w wymiarze 1 (jednego) roku i 2 (dwóch) miesięcy.

III. Na podstawie art. 69§1 i 2 k.k., art. 70§1 pkt. 1 k.k., art. 73§1 k.k. wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego A. K. (1) łącznej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił na okres próby w wymiarze 3 (trzech) lat oraz oddał go pod dozór kuratora.

IV. Na mocy art. 42§2 k.k. orzekł wobec oskarżonego A. K. (1) zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 3 (trzech) lat.

V. Na mocy art. 63§2 k.k. zaliczył oskarżonemu na poczet orzeczonego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych okres zatrzymania prawa jazdy od dnia 31.12.2012 r.

VI. Na mocy art. 46§1 k.k. orzekł wobec oskarżonego A. K. (1) obowiązek naprawienia szkody w całości poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego A. M. kwoty 308 (trzysta osiem) złotych.

VII. Na mocy art. 46§1 k.k. tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w części zasądził od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego A. Z. kwotę 500 (pięciuset) złotych.

VIII. Zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 300 (trzystu) złotych tytułem opłaty i obciążył go wydatkami w sprawie w wysokości 311,10 (trzysta jedenaście i 10/100)złotych.

Powyższy wyrok, na mocy art. 444 k.p.k., 445§1 k.p.k., 425§2 k.p.k., 427§1 k.p.k. zaskarżył w całości obrońca oskarżonego i na mocy art. 438 pkt. 3 k.p.k. zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mogący mieć wpływ na jego treść polegający na przyjęciu, że oskarżony A. K. (1) w dniu 31 grudnia 2012r. w W. przy ulicy (...) w okolicy sklepu specjalizującego się w sprzedaży odzieży, którego właścicielem jest A. M., a w którego prowadzeniu pomaga mu siostrzeniec A. Z..:

- groził A. Z. (1) pozbawieniem go życia i spaleniem sklepu, w którym A. Z. (1) sprzedaje odzież;

-prowadził samochód marki B. nr rej. (...) będąc w stanie nietrzeźwości posiadając nie mniej niż 3.18% alkoholu we krwi I wyk badania, II wynik badania 2,95% alkoholu we krwi);

- celowo przejechał ekspozycję wystawioną w obszarze zakazu handlu, utrudniającej dojazd do rynku przy ul. (...) oraz zniszczył 11 par kapci góralskich, które znajdowały się na omawianej ekspozycji;

które to błędne ustalenia faktyczne stanowią konsekwencję naruszenia przez Sąd Rejonowy przepisów postępowania, to jest::

1. art. 4 k.p.k. polegającego na naruszeniu zasad obiektywizmu, na skutek uwzględnienia wyłącznie tych dowodów na niekorzyść oskarżonego A. K. (2), przy jednoczesnym pominięciu dowodów dla niego korzystnych, w szczególności wyjaśnień samego oskarżonego oraz zeznań świadków G. M. (1), J. P., J. T. (1) i T. P. złożonych przed Sądem Rejonowym, z których wynika, że oskarżony nie popełnił zarzucanych mu czynów,

2. art. 5§1 i 2 k.p.k. poprzez uznanie, że sprawstwo oskarżonego jest udowodnione i jednocześnie rozstrzygnięcie wątpliwości, które Sąd Rejonowy oceniając prawidłowo materiał dowodowy sprawy powinien był powziąć na niekorzyść oskarżonego, podczas gdy materiał dowodowy sprawy nie daje podstawy do ustalenia, że oskarżony:

- kierował wobec pokrzywdzonego groźby pozbawienia życia oraz spalenia domu – kierował samochodem znajdując się w stanie nietrzeźwości,

- umyślnie zniszczył rzeczy należące do pokrzywdzonego

3. art. 7 k.p.k. i przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów poprzez bezkrytyczne uznanie wiarygodności osobowych źródeł dowodowych A. Z., A. M. oraz S. M. w sytuacji, w której supozycje świadków dają nierzetelny i niekompletny obraz przebiegu zdarzeń dnia 31.12.2012 r., nadto ocena dowodów obciążających nie daje podstawy do pozytywnego ustalenia o zaistniałych okolicznościach, albowiem:

- z zeznań A. Z. nie wynika jednoznacznie, że grożono mu śmiercią i podpaleniem sklepu;

- z zeznań A. M. wynika, że nie był on naocznym świadkiem inkryminowanego zdarzenia, a jedynie o jego przebiegu mógł się dowiedzieć z relacji swojego siostrzeńca A. Z.,

- oskarżyciel posiłkowy A. M. nie potrafił sprecyzować jakiego typu groźby zostały wypowiedziane pod adresem jego siostrzeńca, A. M. nie potwierdził także tezy jakoby A. Z. (1) faktycznie i realnie obawiał się spełnienia gróźb rzekomo wypowiadanych przez oskarżonego,

- świadek A. M. nie potrafił wskazać kto dnia 31 grudnia 2013 r. kierował samochodem należącym do oskarżonego;

- zeznania matki A. Z. - S. M., która także nie była naocznym świadkiem powyżej opisywanego zdarzenia, nie dają jednoznacznego obrazu jakiego typu groźby padły z ust oskarżonego w stosunku do jej syna, gdyż o przebiegu całego zdarzenia dowiedziała się ona przez telefon, dodatkowo strach wywołany możliwością spełnienia groźby jest jedynie subiektywnym odczuciem matki A. Z., świadek ta nie posiada także wiedzy odnośnie tego kto siedział za kierownicą i dokonał zniszczenia ekspozycji wystawionej przed sklepem;

- z zeznań funkcjonariusza policji E. P. wynika jedynie rekonstrukcja sytuacji, która miała miejsce po przewiezieniu A. K. (1) na Komisariat Policji w W., sama świadek nie pamiętała interwencji, nie była więc w stanie wskazać, czy i komu grożono oraz nie widziała kto kierował pojazdem, ani kto dokonał zniszczenia rzeczy umieszczonych na zewnątrz sklepu na ekspozycji;

- z zeznań świadka M. S. wynika, że to oskarżyciel kłócił się z oskarżonym, a nie na odwrót, co prowadzi do wniosków sprzecznych z ustaleniami Sądu I instancji, gdyż nie tylko zachowanie oskarżonego, ale także oskarżyciela było agresywne, co potwierdzają słowa, które świadek usłyszała pod adresem A. K. (1) wypowiedziane przez A. Z.: "jesteś chamem to ja cię zniszczę" ,

- z treści zapisu z płyty CD wynika tylko to, że oskarżony przyznaje fakt wjeżdżania swoim samochodem na posesję, a nie kierowania autem, nadto z treści zapisu wynika jedynie, że oskarżony miał świadomość tego, że wjeżdżając na ryneczek mogli przejechać po ekspozycji sklepowej wykonanej przez A. Z..

Wskazując na powyższe, na mocy art. 437§1 i 2 k.p.k. w związku z art. 456 k.p.k. wniósł o:

1. uchylenie zaskarżonego wyroku w punkcie I, II i III oraz uniewinnienie oskarżonego A. K. (1) od popełnienia zarzucanych mu czynów, ewentualnie

2. uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Białymstoku do ponownego rozpoznania.

Pod warunkiem niepodzielenia przez Sąd Okręgowy w Białymstoku wskazanych powyżej zarzutów, na mocy art. 438 pkt 1 i 4 k.p.k., zaskarżonemu wyrokowi zarzucił nadto rażącą niewspółmierność środków karnych w postaci zasądzenia zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych w rozmiarze 3 lat poprzez:

- naruszenie przepisów prawa materialnego, to jest art. 46 § 1 k.k. poprzez orzeczenie wobec oskarżonego środka karnego w postaci zasądzenia zadośćuczynienia za doznaną przez pokrzywdzonego krzywdę podczas gdy okoliczności sprawy nie wskazują, że jakakolwiek krzywda, rozumiana jako cierpienia psychiczne (moralne) związane z przeżywaniem zdarzenia w ogóle miała miejsce, jaki był jej rozmiar i z czego konkretnie wynikała,

- odniesienie wymiaru zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych jedynie do celów prewencji generalnej, zatem do przecenionych okoliczności niekorzystnych dla skazanego przy jednoczesnym niedocenieniu okoliczności dla oskarżonego korzystnych (wieku, sytuacji osobistej, dotychczasowej niekaralności, okoliczności popełnienia czynu: kierowania pojazdem w porze S., gdy stopień zagęszczenia ruchu był znikomy).

Powołując się na powyższe wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w jego punkcie IV i orzeczenie wobec oskarżonego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 1 (jednego) roku oraz uchylenie punktu VII wyroku.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy okazała się bezzasadna, aczkolwiek „przekwalifikowanie” przez ustawodawcę, już po wydaniu zaskarżonego wyroku, przestępstwa przypisanego A. K. (1) w punkcie I (tiret 3), do kategorii wykroczeń, doprowadziła – na etapie postępowania odwoławczego – do konieczności zmiany tego wyroku z urzędu.

Na wstępie wskazać należy, że w świetle zebranego materiału dowodowego wina oskarżonego A. K. (1) i okoliczności popełnienia zarzucanych mu zachowań nie budzą wątpliwości. Przy tym zarówno przebieg rozprawy przed Sądem Rejonowym, jak i treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku wskazują, że Sąd ten prawidłowo, nie naruszając zasady obiektywizmu, wyrażonej w art. 4 k.p.k., ocenił zebrany materiał dowodowy, przyjmując za podstawę orzeczenia, zgodnie z art. 92 k.p.k. i 410 k.p.k. - całokształt okoliczności ujawnionych na rozprawie głównej. Podczas oceny zgromadzonego materiału dowodowego zostały nadto uwzględnione wskazania wiedzy i doświadczenia życiowego oraz zasady logicznego rozumowania, które to rozumowanie, w ocenie Sądu Okręgowego, jest poprawne, nie zawiera sprzeczności, niekonsekwencji i dwuznaczności, stąd pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. wyrażającego zasadę swobodnej oceny dowodów.

Z kolei analiza środka odwoławczego wniesionego przez obrońcę oskarżonego wskazuje, że wszystkie zawarte w nim zarzuty (tak błędu w ustaleniach faktycznych, jak i ściśle z nim związanego obrazy prawa procesowego), w rzeczywistości sprowadzają się do forsowania odmiennego poglądu opartego tylko i wyłącznie na własnej ocenie materiału dowodowego i jako takie nie mogły zyskać aprobaty Sądu Okręgowego.

Przede wszystkim nie ulega wątpliwości, iż czyniąc ustalenia faktyczne w przedmiotowej sprawie Sąd Rejonowy stanął przed alternatywą, której ze skonfliktowanych ze sobą stron dać wiarę. Nie jest jednak tak, jak wskazuje obrońca, że uczynił to w sposób bezkrytyczny.

Weryfikując wiarygodność obu wersji Sąd Rejonowy wziął pod uwagę nie tylko spójność i logiczność poszczególnych relacji oraz ich wzajemną zgodność, ale i skonfrontował je z wnioskami wypływającymi z analizy zeznań funkcjonariuszki policji interweniującej na miejscu zdarzenia będącej osobą nie zainteresowaną rozstrzygnięciem sprawy po żadnej ze stron, a także wnioskami płynącymi z analizy pozaosobowych źródeł dowodowych, w tym nagrania zgłoszenia interwencji na płycie CD. Na podstawie tak przeprowadzonej syntezy Sąd ten poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne wskazując przy tym fakty, które uznał za udowodnione lub nie udowodnione, a także dowody, na których oparł się i których nie uznał (art. 424§1 pkt 1 k.p.k.).

I tak w szczególności – wbrew zarzutom obrońcy oskarżonego – nie budzi żadnych zastrzeżeń Sądu Okręgowego oparcie ustaleń faktycznych w sprawie na spójnych, wewnętrznie niesprzecznych zeznaniach pokrzywdzonego w sprawie A. Z.. Przesłuchany w dniu zdarzenia w sposób szczegółowy opisał on jego przebieg. Wskazał, że to A. K. (1) w dniu 31 grudnia 2012 roku około godziny 11.25 siedział za kierownicą należącego do niego B. i jadąc dość wolno przez ryneczek w W. następnie przyśpieszył i celowo skręcił kierownicą w lewą stronę i przejechał po wystawionych do sprzedaży kapciach, po czym zaparkował swój samochód przed należącą do niego pizzerią. Pokrzywdzony wskazał nadto, że od razu podszedł do A. K. (1), podczas gdy ten ledwo wyszedł o własnych siłach z zza kierownicy, był bardzo nietrzeźwy. Kiedy zaś zapytał oskarżonego dlaczego to zrobił ten mu odpowiedział: „całe szczęście, że nie dam rady stać na nogach, bo byś już nie żył, a to jest kwestia czasu, nie będzie ciebie ani tej budy”.

Nie ma więc racji apelujący, że z relacji A. Z. nie wynika aby A. K. (1) groził mu pozbawieniem życia i spaleniem należącego do niego sklepu. Tym bardziej, że pokrzywdzony wskazał również, że w czasie wykonywania telefonów na Policję oskarżony dalej mu groził: „mówił, że buda będzie spalona, ciesz się na razie życiem” (k. 2v).

Także z zeznań pokrzywdzonego (a nie jak wskazuje obrońca z zeznań jego matki i jej subiektywnych odczuć) wynika strach wywołany możliwością spełnienia tych gróźb. Stwierdził on wprost: „..ja obawiam się spełnienia gróźb pozbawienia mnie życia i zniszczenia straganu – podpalenia przez A. K. (1) (k. 2v).

Przeciwnie do stanowiska apelującego Sąd Rejonowy nie dopatrzył się żadnych okoliczności, które mogłyby zdeprecjonować zeznania tego świadka.

Treść jego relacji potwierdzili przesłuchani w sprawie A. M. (jego wujek) i S. M. (matka). Faktem jest, że nie byli oni naocznymi świadkami zdarzenia, ale też tego nie twierdzili. Oboje przyznali, że o jego przebiegu wiedzą z relacji A. Z..

Sam zaś A. Z. (1) był w swoich zeznaniach konsekwentny. Wprawdzie na rozprawie przed Sądem początkowo wskazywał, że oskarżony w dniu 31 grudnia 2012 roku nie groził mu spaleniem budy, na co wskazuje apelujący. Tym niemniej obrońca powołując się na zeznania pokrzywdzonego przed Sądem pominął już, że jednocześnie A. Z. (1) podtrzymał odczytane mu zeznania z postępowania przygotowawczego. Następnie zaś przyznał, że dzisiaj nie chciał powiedzieć, że były groźby spalenia budy, bo on (A. K. (1)) tam handluje i obawia się, że może mu coś zrobić (k. 136).

W świetle powyższego podzielić należało stanowisko Sądu Rejonowego co do oceny zeznań tego świadka. Tym bardziej, że znalazły one również odzwierciedlenie w zeznaniach E. P. – funkcjonariuszki Policji interweniującej na miejscu zdarzenia.

Analiza środka odwoławczego wniesionego przez obrońcę oskarżonego prowadzi do wniosku, że i zeznania tego świadka apelujący potraktował niezwykle wręcz wybiórczo, w zasadzie ograniczając się do stwierdzenia, że świadek nie pamiętała interwencji, więc nie była w stanie wskazać czy i komu grożono oraz nie widziała kto kierował pojazdem, ani kto dokonał zniszczenia rzeczy umieszczonych przed sklepem. Faktem jest, że E. P. przybyła na miejsce zdarzenia dopiero po skierowaniu jej przez Dyżurnego K.. Przesłuchana w tym samym dniu szczegółowo jednak opisała jaką sytuację zastała na miejscu, w tym co usłyszała zarówno od A. K. (1), jak i A. Z.. Przy tym podała, że z ust tego pierwszego wyczuwalna była woń alkoholu. Wskazała również, że widziała porozrzucane przy sklepiku kapcie. Nadto zeznała, że oskarżony nie chciał poddać się badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu na miejscu zdarzenia, a po przewiezieniu na komisariat uzależnił zgodę od zapisania w dokumentacji, że nie prowadził on pojazdu. Po odmowie zachowywał się wulgarnie, arogancko, straszył, był agresywny. Tak samo zachowywał się wobec personelu medycznego po przewiezieniu do Szpitala Miejskiego w B. (k. 4v).

W ocenie Sądu Okręgowego zeznaniom tym należało nadać przymiot wiarygodności, bo choć na rozprawie świadek rzeczywiście wskazała, że interwencji nie pamięta (k. 124v), co nie dziwi biorąc pod uwagę, że na co dzień pracuje w Wydziale Patrolowo – Interwencyjnym, a zdarzenie miało miejsce przed niemal pół roku, to jednocześnie po odczytaniu jej zeznań z postępowania przygotowawczego oświadczyła, że po odczytaniu przypomniała sobie to zdarzenie i potwierdziła je.

Nie zdołały przekonać Sądu Okręgowego także te argumenty apelującego, w których zarzucił on Sądowi Rejonowemu wadliwą ocenę dowodu w postaci nagrań zgłoszenia interwencji. Bezsprzecznie w dniu 31 grudnia 2012 roku dyżurnego K. w B. zaalarmował zarówno A. Z. (1), jak i A. K. (1). Z zapisów tych zgłoszeń wynika, że pierwszego dokonał A. Z. (1) wskazując na to, że przed chwilą w jego towar wjechał kierujący samochodem. Przy tym – wbrew zapatrywaniom obrońcy – nagranie nie pozostawia wątpliwości, że pokrzywdzony wiedział kto kierował pojazdem. Apelujący cytując fragment nagrania wypowiedzi A. Z.: „ten facet chyba pijany samochodem kierował” (strona 7 uzasadnienia) stwierdził, że jest to dowód na to, że A. Z. (1) nie był pewien kto prowadził samochód. Tymczasem w dalszej części pokrzywdzony wskazał: „straszny promil ma we krwi, bardzo pijany, ledwo stoi na nogach i wjechał po prostu na mój towar, ja handluje na rynku”. Następnie na pytanie dyżurnego czy już wyjechał stamtąd odpowiedział: „tutaj, on ma tutaj pizzerię, on w pizzerii jest…”. Z powyższego wynika, że świadek był pewien, że samochód prowadził jego sąsiad A. K. (1) (prowadzący obok pizzerię).

Zastrzeżeń Sądu Okręgowego nie budzi także prawidłowość analizy treści zgłoszenia dokonanego przez A. K. (1). Zaraz po wykonaniu telefonu przez A. Z., na Policję zadzwonił również oskarżony zgłaszając, że A. Z. (1) zastawia mu drogę dojazdu do jego lokalu. Jednocześnie wskazał: „ja wjeżdżałem swoim samochodem B. (...) i gdzieś tam przejechałem, chyba przejechałem po jego jakiś tam sandałach”(k. 73). Stwierdzenie „ja wjeżdżałem” , „przejechałem” jak najbardziej uprawnia do przyjęcia, że osoba mówiąca oznaczyła siebie jako wykonującą te czynności.

Zestawienie powyższego dowodu z omówionymi wyżej, w tym zwłaszcza zeznaniami A. Z. i E. P. nie pozostawia wątpliwości, że to A. K. (1) w dniu 31 grudnia 2012 roku dopuścił się zarzucanych mu zachowań. Przy czym stan jego nietrzeźwości dowodzą przeprowadzone w dniu zdarzenia badania krwi.

W świetle tych dowodów wersja przedstawiona przez samego oskarżonego A. K. (1), wspierana zeznaniami świadków, a mianowicie G. M. (2), J. P., J. T. (2) oraz T. P. nie mogła zyskać przymiotu wiarygodności, jak słusznie stwierdził Sąd Rejonowy. Tym bardziej, że jakkolwiek świadkowie co do zasady złożyli zeznania korespondujące z wyjaśnieniami oskarżonego, że to nie on, a T. P. siedział za kierownicą samochodu należącego do A. K. (1), to ich zeznania różnią się w istotnych szczegółach dotyczących okoliczności wydarzeń będących przedmiotem niniejszego postępowania. Między innymi G. M. (2) podczas zeznania w postępowaniu przygotowawczym opisując jak doszło do ich spotkania wskazał, że do jego domu (na ul. (...)) przyszedł A. K. (1) i J. T. (3), przysiedli się do nich (jego i J. P.) i A. K. (1) zaczął pić z nimi alkohol (k. 43v). Przed Sądem wskazał natomiast, że K. przyjechał z T. i T. poszedł do matki. Po odczytaniu mu zeznań z postępowania przygotowawczego potwierdził je wskazując, że T. przysiadł się i zaraz poszedł do matki, ale nie potrafił wytłumaczyć dlaczego wcześniej tego nie powiedział. Wprawdzie stwierdził, że tej okoliczności wcześniej nie przypominał sobie, jednak zważywszy na fakt, że pierwsze zeznania składał niespełna miesiąc od zdarzenia nie jest okoliczność wiarygodna.

Z kolei według J. P. i jego zeznań złożonych w postępowaniu przygotowawczym K. przyjechał z T. do M., obaj zaszli do domu. Ani K., ani T. nie pili jednak alkoholu na W. (k. 41v). Odmiennie zeznał natomiast przed Sądem wskazując, że J. T. (2) w ogóle nie wszedł do mieszkania i gdzieś poszedł, a K. pił z nimi alkohol (k. 125 – 126). Również podane przez niego powody zmiany treści tych relacji (za dużo pytań na Policji, wypity alkohol) nie mogły zyskać akceptacji, zwłaszcza, że świadek składał pierwsze zeznania w dniu 29 stycznia 2013 roku.

Wreszcie jakkolwiek sam oskarżony wskazał, że alkohol pił u M. (ale nie on kierował samochodem), to należy zauważyć, że z „pozytywnie” ocenionych zeznań E. P. wynika, że na miejscu zdarzenia oskarżony powiedział jej, że przyjechał do swojego lokalu około 2 godzin temu, po przyjeździe w nim spożywał alkohol (k. 4v, 124v). Ewidentnie wynika z tego, że oskarżony nie był konsekwentny dążąc przez cały czas jedynie do uniknięcia odpowiedzialności za swoje zachowanie.

Sprzeczności w relacjach w/w świadków można dostrzec również odnośnie tego czy to A. K. (1) miał wyjść z lokalu do A. Z., czy też to pokrzywdzony wszedł do lokalu szukać A. K. (1) (k. 124 – 126). Sam zaś oskarżony przed Sądem wyjaśnił, że przyjechali i potem zaczęła się awantura (k. 122v). Wskazał, że A. żądał od niego zapłaty za kapcie. Kierowca, jak wysiadł z samochodu w momencie jak oddawał kluczyki, to on krzyczał proszę mi zwrócić za kapcie, bo najechaliście mi na kapcie (k. 123). Co istotne na taką okoliczność nie wskazywał w swoich zeznaniach T. P., który zgodnie z wersją oskarżonego miał być tym kierowcą (k. 39v, 148). Zeznał natomiast, że dopiero następnego dnia dowiedział się, że jest jakiś problem.

Nie ulega zatem wątpliwości, że wyjaśnienia oskarżonego wespół z zeznaniami jego kolegów nie były w stanie podważyć wersji wydarzeń przedstawionych przez pokrzywdzonego A. Z. w jego zeznaniach.

Uczynić tego, jak słusznie wskazał Sąd Rejonowy, nie były w stanie również zeznania K. S. i M. S.. Obie wskazywały jedynie na konflikt stron i stosunki sąsiedzkie, natomiast M. S. słyszała jedynie fragment kłótni pomiędzy pokrzywdzonym, a oskarżonym, w której z ust A. Z. padło: „jesteś chamem, a teraz to ja cię zniszczę”. (k. 50v). W żadnym razie nie może to jednak – zdaniem Sądu Okręgowego – świadczyć o tym, że w rzeczywistości podczas zdarzenia role były odwrócone (to A. Z. (1) była agresywny i groził oskarżonemu), do wykazania czego zmierza apelujący. Zwłaszcza, że świadek wskazała również, że w tym czasie K. śmiał mu (A. Z. (2)) się w twarz. Jednocześnie dodała, że nie dokładnie nie słyszała wymiany zdań pomiędzy nimi (k. 51).

Reasumując, w ocenie Sądu Okręgowego, w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie ulega wątpliwości, iż oskarżony dopuścił się zarzucanych mu zachowań.

Nie podzielając w żadnym stopniu argumentacji apelującego wskazać jednak należy, że po wydaniu przez Sąd I instancji wyroku w przedmiotowej sprawie, zachowanie przypisane A. K. (1) w punkcie I części dyspozytywnej (tiret 3), z woli ustawodawcy, przestało być występkiem z art. 288§1 k.k., a stało się wykroczeniem z art. 124§1 k.w., co doprowadziło do konieczności zmiany zaskarżonego wyroku w tym kierunku.

O powyższym przesądziła mianowicie treść ustawy z dnia 27 września 2013 roku o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw (Dz.2013.1247), która w tym zakresie weszła w życie w dniu 09 listopada 2013 roku.

Na mocy jej art. 2 ust. 7 zmieniono treść art. 124§1 k.w. Zgodnie z jego brzmieniem obecnie popełnia wykroczenie ten, kto cudzą rzecz umyślnie niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, jeżeli szkoda nie przekracza 1/4 minimalnego wynagrodzenia. Minimalnym wynagrodzeniem (zgodnie z art. 47§9 k.w. dodanym przez art. 2 ust. 2 w/w ustawy) jest zaś wynagrodzenie za pracę ustalane na podstawie ustawy z dnia 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (Dz. U. Nr 200, poz. 1679, z 2004 r. Nr 240, poz. 2407 oraz z 2005 r. Nr 157, poz. 1314). Obecnie wynosi ono 1.600 złotych.

W efekcie, z uwagi na wyżej opisaną modyfikację odpowiedzialności poczynioną przez ustawodawcę i bez wątpienia odnoszącą się do zachowania przypisanego A. K. (1) (także z uwagi na treść art. 27 ustawy nowelizującej nakazującej stosowanie jej przepisów do spraw wszczętych przed dniem jej wejścia w życie), zaskarżony wyrok – na etapie postępowania odwoławczego – należało skorygować. Dlatego też zmieniono go w ten sposób, że w zakresie czynu przypisanego w punkcie I części dyspozytywnej wyroku, a opisanego w punkcie 3 części wstępnej wyroku przyjęto, że stanowi wykroczenie z art. 124§1 k.w. i na podstawie tego przepisu skazano A. K. (1) i wymierzono mu karę. Co oczywiste rozstrzygnięcie to poprzedziło uchylenie zawartego w pkt II sentencji zaskarżonego wyroku rozstrzygnięcia o karze łącznej pozbawienia wolności oraz zawartego w pkt I sentencji rozstrzygnięcia w zakresie skazania za czyn jednostkowy z art. 288§1 k.k. (a także rozstrzygnięcie z punktu VI sentencji wyroku).

Powyższe orzeczenie zdeterminowało konieczność nowego określenia rodzaju i wymiaru sankcji za przypisane oskarżonemu zachowanie.

Kierując się dyrektywami art. 33 k.w. Sąd Okręgowy wziął przede wszystkim pod uwagę dość znaczny stopień społecznej szkodliwości czynu popełnionego przez oskarżonego. Bez żadnego powodu, w sposób umyślny (specjalnie skręcił kierownicą nie kontynuując uprzedniego toru jazdy) przejechał po towarze będącym własnością A. M., powodując zniszczenia kapci góralskich w ilości 11 par. Całkowicie lekceważąco podszedł do tego, że jest mienie będące własnością pokrzywdzonego, z którego sprzedaży się utrzymuje. Jednocześnie na jego korzyść należało poczytać fakt uprzedniego nie wchodzenia w konflikt z prawem.

W świetle powyższego kara 700 złotych grzywny, jako uwzględniająca stopień winy oraz społecznej szkodliwości popełnionego przez niego czynu jest karą sprawiedliwą, która należycie zrealizuje oprócz celów represyjnych zarówno cele prewencyjne w stosunku do osoby A. K., jak i ogółu społeczeństwa. Winna ona doprowadzić oskarżonego do zrewidowania jego postawy wobec przestrzegania obowiązujących przepisów prawa, jak i uzmysłowić innym osobom nieopłacalność tego typu zachowań. Jednocześnie – w ocenie Sądu Okręgowego – kara ta mieści się w możliwościach finansowych A. K. (1).

Jednocześnie Sąd Okręgowy uznał za uzasadnione orzeczenie na podstawie art. 124§4 k.w. wobec oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego A. M. kwotę 308 (trzysta osiem) złotych tytułem obowiązku zapłaty równowartości wyrządzonej szkody. Jak wynika m.in. z zeznań S. M. całkowicie zniszczonych, które musieli wyrzucić i wyrzucili było 11 par kapci góralskich o cenie 28 zł. (k. 134).

Odnosząc się do kar jednostkowych orzeczonych przez Sąd Rejonowy za pozostałe przypisane oskarżonemu czyny z art. 178a§1 k.k. i z art. 190§1 k.k. (odpowiednio 6 miesięcy pozbawienia wolności – 8 miesięcy pozbawienia wolności) wskazać należy, że – zdaniem Sądu Okręgowego – Sąd Rejonowy uwzględnił wszystkie okoliczności istotne z punktu widzenia wymiaru kary właściwe je oceniając (art. 53 k.k.). Kary te w żadnym wypadku nie noszą cech nadmiernie surowych, a zwłaszcza w stopniu rażącym (art. 438 pkt 4 k.p.k.). Powyższego zresztą nie wskazywał także apelujący.

Przeciwnie do jego stanowiska cech rażącej niewspółmierności nie noszą również środki karne w postaci obowiązku zadośćuczynienia za doznaną krzywdę A. Z. (1) oraz zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 3 lat.

Jakkolwiek faktem jest, że Sąd I instancji jedynie ogólnie umotywował okoliczność orzeczenia, na mocy art. 46§1 k.k. tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w części od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego A. Z. kwoty 500 (pięciuset) złotych, to uchybienie to nie mogło podważyć zasadności samego rozstrzygnięcia. A. Z. (1) właściwie w każdych swoich zeznaniach wskazywał na swoją sytuację i na strach (o swoje życie i mienie) jaki mu towarzyszył w związku z zachowaniem A. K. (1). Jak stwierdził przed Sądem „przez miesiąc byłem w nieustannych, czarnych obawach” (k. 136v). Również jego matka podkreślała jego zdenerwowanie i zestresowanie (k. 137). Skoro taką krzywdę oskarżony pokrzywdzonemu wyrządził swoim zachowaniem, zasadnym było jej zadośćuczynienie, co też uczynił Sąd Rejonowy zasądzając kwotę 500 zł.

Żadnych zastrzeżeń Sądu Okręgowego nie budzi również wymierzenie oskarżonemu A. K. (1) środka karnego w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 3 lat. Wbrew stanowisku apelującego kwestia dotychczasowej niekaralności oskarżonego, sytuacji osobistej, nie może przeważyć zagrożenia jakie wywołał on w dobrach innych osób – uczestników ruchu prowadząc pojazd w stanie nietrzeźwości przekraczającym sześciokrotnie stężenie określone w art. 115 pkt 16 k.k. (nie mniej niż 3,18 promila alkoholu we krwi (I wynik badania, 2,95 promila alkoholu we krwi II wynik). Nie trzeba wskazywać jak taka ilość przekłada się na ograniczenia psychomotoryczne kierowcy. W zeznaniach świadka, także w treści nagrania zgłoszenia na policję pojawiały się stwierdzenia „ledwo stoi na nogach”, „ledwo o własnych siłach wyszedł zza kierownicy” (k. 2v, 72).

Nie ulega wątpliwości, że zagrożenie to było realne i ogromne. Wbrew stanowisku apelującego nie zmienia tego fakt, że zdarzenie miało miejsce w dniu 31 grudnia 2012 roku, a więc w dniu S.. Oskarżony poruszał się po terenie miasta w godzinach przedpołudniowych kiedy to ruch, z racji następnego dnia świątecznego (1 stycznia) jest nawet większy niż w normalnym dniu. Dlatego też wyeliminowanie oskarżonego z ruchu na okres 3 lat w żadnym stopniu nie jest rażąco niewspółmierne (zważywszy również, że rzeczony zakaz prowadzenia pojazdów wymierza się od roku do 10 lat).

Mając na uwadze charakter dokonanych zmian wiążących się z koniecznością uchylenia kary łącznej orzeczonej przez Sąd I instancji, należało ją orzec w postępowaniu odwoławczym. I tak biorąc pod uwagę ścisły związek czasowy pomiędzy przestępstwami popełnionymi przez A. K. (1), natomiast w zasadzie brak związku przedmiotowego (jednym czynem wystąpił on przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, drugim przeciwko wolności) – zdaniem Sądu Okręgowego – karą właściwą będzie kara 10 miesięcy pozbawienia wolności (wymierzona na zasadzie asperacji). Kara ta z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na orzeczony przez Sąd Rejonowy okres 3 lat pozbawienia wolności winna spełnić pokładane w niej cele zapobiegawcze i wychowawcze. Weryfikacji postawy oskarżonego w tym okresie ma służyć orzeczony także dozór kuratora.

W tym stanie rzeczy, nie dopatrując się innych uchybień zaskarżony wyrok, w pozostałej części, należało utrzymać w mocy.

O opłacie za drugą instancję orzeczono w oparciu o art. 2 ust. 1 pkt 3 w zw. z art. 8 w zw. z art. 3 ust. 1 w zw. z art. 21 ust. 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983r., nr 49, poz. 223 z póź. zm.), natomiast o pozostałych kosztach procesu (biorąc pod uwagę nie uwzględnienie apelacji i możliwości finansowe A. K. (1)) na podstawie art. 636 §1 k.p.k. Na pozostałe koszty procesu, poza zwrotem wydatków na rzecz oskarżycieli posiłkowych (art. 616§1 pkt 2 k.p.k.) złożyły się:

- koszt uzyskania informacji o osobie z Krajowego Rejestru Karnego w kwocie 50 zł. (art. 618§1 pkt 10 k.p.k. w zw. z § 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 14 sierpnia 2003 r. w sprawie określenia wysokości opłaty za wydanie informacji z Krajowego Rejestru Karnego Dz. U. 2003 r., Nr 151, poz. 1468),

- koszt doręczeń wezwań i innych pism – ryczałt – w kwocie 20 zł. (art. 618 § 1 pkt 1 k.p.k. w zw. z § 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2003 r. w sprawie wysokości i sposobu obliczania wydatków Skarbu Państwa w postępowaniu karnym Dz. U. 2003 r., nr 108, poz. 1026 z późn. zm.).

Jednocześnie na mocy §2 ust. 1 i 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348, z późn. zm.), uznając wynagrodzenie poniesione przez oskarżycieli posiłkowych (k. 214) za adekwatne do nakładu pracy i zawiłości sprawy zasądził od oskarżonego na rzecz oskarżycieli posiłkowych A. Z. i A. M. kwoty po 700 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie odwoławcze.