Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 1612/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 maja 2017 r.

Sąd Rejonowy w Wołominie I Wydział Cywilny

w składzie następującym: Przewodniczący – SSR Michał Marcysiak

Protokolant – Joanna Babańczyk

po rozpoznaniu w dniu 17 maja 2017 r. w Wołominie

na rozprawie

sprawy z powództwa D. W.

przeciwko S. W.

o dopuszczenie do współposiadania

1.  nakazuje S. W. wydanie D. W. klucza do furtki w ogrodzeniu nieruchomości przy ulicy (...) w W. oraz wszystkich kluczy do wszystkich drzwi wejściowych budynku mieszkalnego znajdującego się na tej nieruchomości,

2.  oddala powództwo w pozostałym zakresie,

3.  zasądza od S. W. na rzecz D. W. kwotę 520 zł (pięćset dwadzieścia złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu,

4.  oddala wniosek D. W. o nadanie wyrokowi rygoru natychmiastowej wykonalności.

Sygn. akt I C 1612/16

UZASADNIENIE

W dniu 24 maja 2016 r. D. W. wniosła w pozwie przeciwko S. W. o zobowiązanie pozwanego do dopuszczenia jej do współposiadania nieruchomości wspólnej położonej przy ul. (...) w W. zabudowanej budynkiem mieszkalnym, utraconego przez nią wskutek naruszenia przez pozwanego w listopadzie 2015 r. przez nakazanie pozwanemu przekazania powódce aktualnych kluczy do furtki i drzwi wejściowych do budynku mieszkalnego i zaniechanie dalszych naruszeń w postaci niewpuszczania powódki do wspólnego domu i nieblokowania wejścia oraz przywrócenie stanu zgodnego z prawem w terminie 3 dni od uprawomocnienia się wyroku. Wniosła także o zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz o nadanie wyrokowi rygoru natychmiastowej wykonalności. W uzasadnieniu wskazała, że jest współwłaścicielką przedmiotowej nieruchomości, a pozwany w listopadzie 2015 r. wymienił zamek w furtce, natomiast drzwi wejściowe zaczął zamykać na zamek, którego strony nigdy nie używały i do którego powódka nie posiada klucza, celem uniemożliwienia powódce dostania się do wspólnego domu.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Zarzucił że powódka w dniu 23 października 2015 r. dobrowolnie wyprowadziła się z domu, w którym strony postępowania dotąd wspólnie zamieszkiwały, a więc zrezygnowała z posiadania nieruchomości. Zarzucił również, że jest wyłącznym właścicielem przedmiotowej nieruchomości.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

S. W. i D. W. są małżeństwem od 29 października 1983 r.

(dowód: skrócony odpis aktu małżeństwa – k. 35)

W dniu 16 listopada 1987 r. S. W., mocą warunkowej umowy sprzedaży, objętej aktem notarialnym sporządzonym w Państwowym Biurze Notarialnym w W. przed notariuszem E. M. kupił nieruchomość znajdującą się przy ulicy (...) w W.. Do aktu tego stanęła również D. W., która złożyła w ramach tego aktu oświadczenie, że potwierdza oświadczenie S. W. o tym, że przedmiotowego nabycia dokonuje on „za fundusze pochodzące z jego majątku odrębnego”. Następnie, w dniu 21 grudnia 1987 r., S. W. samodzielnie przystąpił do umowy przeniesienia własności tej nieruchomości i ponownie oświadczył w treści tego aktu notarialnego, że nieruchomość tę kupuje za fundusze pochodzące z majątku odrębnego.

(dowód: warunkowa umowa sprzedaży – k. 67 - 64, umowa przeniesienia własności – k. 29-31)

D. W. nie dysponuje obecnie kluczami do furtki w ogrodzeniu tej nieruchomości, jak i do dolnego zamka w drzwiach wejściowych tej części budynku mieszkalnego, w której do listopada 2015 r. wspólnie zamieszkiwała ze S. W..

(okoliczności bezsporne, nadto wynikające z zeznań S. W. – k. 72)

D. W. nie dysponuje również kluczem do górnego zamka w drzwiach wejściowych tej części budynku mieszkalnego, jak i do drzwi prowadzących do, znajdującego się w tym budynku, lokalu zamieszkiwanego przez córkę stron – E. W..

(dowód: zeznania D. W. – k. 71)

Z lokalu tego można przejść do części budynku, w której strony wspólnie zamieszkiwały do 23 listopada 2015 r., o ile drzwi wewnętrzne między tymi częściami budynku, nie są zamknięte na haczyk od strony części budynku wspólnie zamieszkiwanej przez strony do 23 listopada 2015 r. S. W. zamyka w ten sposób to przejście, ponieważ nie chce, aby córka E. W. wchodziła do zajmowanej przez niego części budynku.

(okoliczności bezsporne, nadto wynikające z zeznań S. W. – k. 72)

Powyższy stan faktyczny, był – w części wskazanej wyżej – bezsporny między stronami, wobec czego, zgodnie z art. 229 k.p.c. nie wymagał w tym zakresie dowodu. Nadto okoliczności bezsporne, które przytoczone zostały w pozwie przez powódkę, znalazły potwierdzenie w zeznaniach pozwanego. Chodzi w szczególności o fakt, że powódka nie dysponuje kluczami do furtki i do dolnego zamka w drzwiach wejściowych do części budynku, która była wspólnie zajmowana przez strony. Brak jest przy tym podstaw do kwestionowania wiarygodności zeznań pozwanej co do tego, że nie dysponuje ona również kluczem do górnego zamka w tych drzwiach. Okoliczność ta nie ma jednak decydującego znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, skoro bezsporne jest, że powódka nie dysponuje kluczami do furtki i do dolnego zamka w tych drzwiach, co skutecznie uniemożliwia jej współposiadanie tej nieruchomości.

Okoliczności faktyczne, związane z nabyciem przedmiotowej nieruchomości przez strony, Sąd ustalił na podstawie odpisów aktów notarialnych obejmujących umowy prowadzące do tego nabycia. Żadna ze stron nie kwestionowała faktu złożenia i treści oświadczeń zawartych w tych aktach notarialnych, lecz sporne okazało się to, czy istotnie środki, za które nastąpiło nabycie przedmiotowej nieruchomości, pochodziły z majątku odrębnego pozwanego. Co do faktu złożenia i treści tych oświadczeń, przedmiotowe akty notarialne stanowią dokument urzędowy, o jakim mowa w art. 244 § 1 k.p.c., jednak moc dowodowa takiego dokumentu urzędowego nie rozciąga się na zgodność z prawdą oświadczeń stron co do pochodzenia środków, za które nastąpiło nabycie nieruchomości. Co prawda, art. 2 ust. 2 Prawa o notariacie stwierdza, że „czynności notarialne, dokonane przez notariusza zgodnie z prawem mają charakter dokumentu urzędowego”, jednak należy traktować tę normę jako pewne zbiorcze określenie, które nawiązuje, między innymi, do art. 244 § 1 k.p.c. Oznacza to, że dokumenty urzędowe „stanowią dowód tego, co zostało w nich urzędowo zaświadczone”. Z kolei to, co zostało „urzędowo zaświadczone”, wynika z danego rodzaju czynności notarialnej i jej charakteru jako dokumentu notarialnego. W przypadku aktów notarialnych, urzędowe stwierdzenie dotyczy, między innymi, faktu złożenia i treści oświadczeń stron (art. 92 § 1 punkt 5). W żadnym jednak razie urzędowe zaświadczenie nie dotyczy zgodność z prawdą tych oświadczeń. W razie sporu co do tego, czy okoliczności ujęte w treści oświadczenia zawartego w akcie notarialnym (konkretnie – oświadczenia, co do podchodzenia środków na nabycie nieruchomości) są zgodne z prawdą, ciężar ich udowodnienia w procesie cywilnym spoczywa na tej stronie, która z tych okoliczności wywodzi skutki prawne (art. 6 k.c.). Tym samym, w okolicznościach niniejszej sprawy, to na pozwanym spoczywał ciężar udowodnienia, iż rzeczywiście środki na nabycie przedmiotowej nieruchomości pochodziły z jego majątku odrębnego, albowiem to pozwany wywodził z tego faktu skutek prawny w postaci nabycia nieruchomości do majątku odrębnego. Pozwany nie udowodnił jednak tej okoliczności. Nie tylko nie zawnioskował w tym zakresie żadnych dowodów, ale i nie przytoczył szczegółowych twierdzeń odnośnie konkretnego pochodzenia przedmiotowych środków pieniężnych.

Wobec tego, że okoliczności dotyczące możliwości współposiadania przedmiotowej nieruchomości przez powódkę były bezsporne (niedysponowanie przez powódkę kluczami do furtki i drzwi wejściowych do budynku), zbędne było dokonywanie w ich przedmiocie ustaleń w oparciu o zeznania przesłuchanych w sprawie świadków – a więc również zbędna była ocena wiarygodności tych zeznań. Podkreślić przy tym należy, że żaden z dowodów osobowych przeprowadzonych w sprawie nie dotyczył pochodzenia środków na nabycie przedmiotowej nieruchomości.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo podlegało częściowemu uwzględnieniu.

W pierwszej kolejności wyjaśnić należy, że w oparciu o podstawę faktyczną przytoczoną w pozwie, Sąd uznał, że ma do czynienia z powództwem wywodzonym z prawa współwłasności, a nie z przepisów ustanawiających ochronę stanu faktycznego jakim jest posiadanie (art. 344 i następne k.c.). Aby usunąć wszelkie wątpliwości, które strony (reprezentowane w toku całego postępowania przez profesjonalnych pełnomocników) mogłyby mieć w tym przedmiocie, Przewodniczący składu orzekającego, podczas rozprawy w dniu 4 listopada 2016 r., poinformował o tym, że Sąd rozpoznaje sprawę bez stosowania przepisów o postępowaniu odrębnym w sprawach o naruszenie posiadania (art. 478-479 k.p.c.), gdyż z pozwu wynika, że powódka wywodzi swoje roszczenie z prawa współwłasności. Podkreślić należy, że żaden z pełnomocników stron nie złożył wówczas jakichkolwiek zastrzeżeń. Wyjaśnić również należy, iż wiedzę o tym, że Sąd rozpoznaje sprawę bez stosowania przepisów o postępowaniu odrębnym w sprawach o naruszenie posiadania można było powziąć również w oparciu o akta sprawy, albowiem nie zostało wydane w niniejszej sprawie zarządzenie o skierowaniu sprawy do tego postępowania odrębnego. Wobec braku jakichkolwiek zastrzeżeń, Sąd uznał zatem, że prawidłowo zidentyfikował podstawę faktyczną powództwa i kontynuował rozpoznawanie sprawy przy założeniu, że ma do czynienia z powództwem wywodzonym z prawa współwłasności. Determinowało to, w sposób oczywisty, zakres okoliczności istotnych z punktu widzenia rozstrzygnięcia i na ich ustalenie ukierunkowane zostało postępowanie dowodowe. Dlatego też oświadczenie pełnomocnika powódki wygłoszone podczas rozprawy w dniu 17 maja 2017 r., o tym, że powództwo „popiera na podstawach posesoryjnych i petytoryjnych”, gdyż powódka była nie tylko współwłaścicielką, ale i posiadaczką nieruchomości, Sąd uznał za zmianę powództwa, która była bezskuteczna, albowiem nie została dokonana na piśmie (art. 193 § 2 1 k.p.c.). W konsekwencji Sąd orzekał niniejszym wyrokiem wyłącznie o powództwie wywodzonym z prawa współwłasności i uznał je za częściowo uzasadnione.

W świetle powyższej podstawy faktycznej powództwa, Sąd uznał, że podstawową, istotną z punktu widzenia rozstrzygnięcia sprawy okolicznością było to, czy powódka jest współwłaścicielką opisanej wyżej nieruchomości. W ocenie Sądu, wyniki przeprowadzonego postępowania dowodowego wskazują, że nieruchomość ta wchodzi w skład majątku wspólnego stron objętego małżeńską wspólnością ustawową. Na marginesie, już w tym miejscu wskazać należy, że bezsporne było przy tym, że wyrokiem z dnia 4 kwietnia 2017 r. ustanowiona została z dniem 22 listopada 2015 r. między stronami rozdzielność majątkowa, jednak wyrok ten – co również było bezsporne – nie był prawomocny na chwilę zamknięcia rozprawy.

W ocenie Sądu przedmiotowa nieruchomość weszła w skład dorobku stron (obecnie – majątku wspólnego), albowiem w 1987 r. strony były już małżeństwem, a zgodnie z art. 32 § 1 k.r.o. w brzmieniu obowiązującym w dniu 21 grudnia 1987 r., dorobkiem małżonków są przedmioty majątkowe nabyte w czasie trwania wspólności ustawowej przez oboje małżonków lub przez jednego z nich. Co prawda, pozwany powoływał się na to, że nieruchomość ta nabyta została przez niego za środki pochodzące z majątku odrębnego, co mogłoby świadczyć o nabyciu jej do majątku odrębnego na zasadzie surogacji wyrażonej w art. 33 pkt 3 k.r.o. w ówczesnym brzmieniu, ale okoliczności tej nie udowodnił, wobec czego przyjąć należało, że nabycie to objęte było zasadą wyrażoną w art. 32 § 1 k.r.o., a więc skutkowało wejściem nieruchomości do majątku dorobkowego. Podkreślić przy tym należy, że na zasadzie surogacji, do majątku odrębnego, zgodnie z ówczesnym brzmieniem art. 33 pkt 3 k.r.o., należały przedmioty majątkowe nabyte ze środków uzyskanych w zamian za przedmioty wymienione jedynie w dwóch punktach poprzedzających (przedmioty majątkowe nabyte przed powstaniem wspólności ustawowej oraz przez dziedziczenie, zapis lub darowiznę), a więc pochodzące wyłącznie z dwóch na dziesięć możliwych rodzajów majątku odrębnego (tak też J. Ignatowicz w Komentarzu do Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego – praca zbiorowa pod red. B. Dobrzańskiego i J. Ignatowicza, Warszawa 1975 r., str.162). W związku z tym, do wykazania, że w okolicznościach niniejszej sprawy zadziałała zasada surogacji, nie byłoby wystarczające poprzestanie na ogólnym ustaleniu, iż środki na nabycie przedmiotowej nieruchomości pochodziły z majątku odrębnego pozwanego, ale niezbędne byłoby udowodnienie, że środki te pochodziły z majątku odrębnego nabytego przed powstaniem wspólności ustawowej lub przez dziedziczenie, zapis lub darowiznę. Wobec nieudowodnienia tych okoliczności, brak było podstaw do uznania, że przedmiotowa nieruchomość stała się składnikiem majątku odrębnego pozwanego. Dodać przy tym należy, że zgodnie z art. 5 ust. 5 ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r. o zmianie ustawy – kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 162, poz. 1691), która zasadniczo przemodelowała zagadnienia małżeńskich ustrojów majątkowych, przepisy dotychczasowe stosuje się do oceny skutków czynności zobowiązujących lub rozporządzających małżonków. Z kolei, jak stanowi art. 5 ust. 2 tej ustawy, jeżeli w dniu wejścia w życie ustawy stosunki majątkowe małżonków podlegały wspólności ustawowej, składniki majątków istniejące w tym dniu zalicza się do majątku wspólnego albo do majątków osobistych, stosownie do przepisów ustawy. Dlatego też należało uznać, na gruncie niniejszego procesu, że przedmiotowa nieruchomość stanowiła w 2015 r., jak i obecnie, składnik majątku wspólnego stron.

Do chwili ustania wspólności majątkowej uprawnienie małżonka do współposiadania rzeczy wchodzących w skład majątku wspólnego wynika z art. 34 1 k.r.o. Zgodnie z tym przepisem każdy z małżonków jest uprawniony do współposiadania rzeczy wchodzących w skład majątku wspólnego oraz do korzystania z nich w takim zakresie, jaki daje się pogodzić ze współposiadaniem i korzystaniem z rzeczy przez drugiego małżonka. Z kolei od chwili ustania wspólności ustawowej, uprawnienie to wynika z analogicznie brzmiącego art. 206 k.c. Jak stanowi bowiem z art. 46 k.r.o. przepisy o współwłasności w częściach ułamkowych, a więc między innymi art. 206 k.c., stosuje się odpowiednio do majątku wspólnego od chwili ustania wspólności ustawowej. Na tle art. 206 k.c. przyjmuje się, że każdemu ze współwłaścicieli przysługuje uprawnienie do współposiadania i korzystania z rzeczy wspólnej, realizowane i chronione stosownie do natury rzeczy i rodzaju naruszeń. W orzecznictwie sądowym, w ostatnim czasie, przyjmuje się, że źródłem roszczenia o dopuszczenie współwłaściciela do współposiadania rzeczy jest art. 206 k.c. w zw. z art. 222 § 1 k.c. (tak Sąd Najwyższy np. w uzasadnieniu uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2013 r., sygn. III CZP 88/12). Powołując się na te przepisy Sąd Najwyższy trafnie wywiódł w uzasadnieniu wyżej przywołanej uchwały, że pozbawiony współposiadania i korzystania z rzeczy współwłaściciel ma prawo wystąpić z roszczeniem windykacyjnym przeciwko pozostałym współwłaścicielom, którzy bezprawnie władają, w rozumieniu omawianego unormowania, rzeczą wspólną. W niniejszej sprawie powódka nie sformułowała klasycznego roszczenia windykacyjnego statuowanego w art. 222 § 1 k.c. (to jest żądania wydania jej przedmiotowego lokalu), lecz, z uwagi na istotę uprawnienia do współposiadania rzeczy wspólnej, wniosła o nakazanie pozwanemu m.in. wydania kluczy do furtki i drzwi wejściowych do nieruchomości. W ocenie Sądu tak sformułowane roszczenie o dopuszczenie do współposiadania było zasadne i należało je wobec tego uwzględnić w całości w oparciu o brzmiący analogicznie do art. 206 k.c.art. 34 1 k.r.o. w zw. z art. 222 § 1 k.c., a w razie gdyby okazało się, że z dniem 22 listopada 2015 r. doszło do ustanowienia rozdzielności majątkowej między stronami – na podstawie art. 206 k.c. w zw. z art. 222 § 1 k.c. Nie ulegało bowiem wątpliwości, że powódka nie ma możliwości posiadania przedmiotowej nieruchomości ponieważ nie dysponuje kluczami do furtki i drzwi wejściowych. Przyczyna, dla której tak się stało, jest przy tym bez znaczenia z punktu widzenia rozstrzygnięcia o przedmiotowym roszczeniu. Powództwo o dopuszczenie do współposiadania, kierowane przeciwko władającemu współwłaścicielowi, jest zdaniem Sądu uzasadnione niezależnie od tego, czy ów współwłaściciel pozbawił innego współwłaściciela współposiadania, czy też drugi współwłaściciel, np. zagubił klucze, a władający współwłaściciel nie chce mu ich wydać. Na gruncie przywołanych przepisów, wystarczającą przesłanką do uwzględniania roszczenia powódki jest bowiem fakt, że jest ona współwłaścicielką przedmiotowej nieruchomości i że jest pozbawiona możliwości jej współposiadania.

Należy podkreślić, że nakaz wydania powódce kluczy do furtki i drzwi wejściowych nieruchomości, daje się pogodzić z uprawnieniem do współposiadania tego lokalu przysługującego pozwanemu. W ocenie Sądu, niezależnie od charakteru stosunków osobistych istniejących między małżonkami, czy też byłymi małżonkami – jako współwłaścicielami nieruchomości, każdy z nich ma – w zakresie uprawnienia do współposiadania – prawo do dysponowania, niezależnie od drugiego, kluczami, a co za tym idzie, ma prawo do niezależnego od drugiego współwłaściciela dostępu do nieruchomości. Wykonywanie uprawnienia do współposiadania wspólnej nieruchomości na tym odcinku, w każdym przypadku daje się pogodzić z wykonywaniem analogicznego uprawnienia drugiego współwłaściciela. Niekiedy, z uwagi na znaczne nasilenie osobistego konfliktu między współwłaścicielami, utrudnione może być osiągnięcie porozumienia jedynie co do zakresu w jakim uprawnienie do korzystania ze wspólnej nieruchomości służącej zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych, daje się pogodzić z analogicznym uprawnieniem w tym względzie drugiego współwłaściciela. Czym innym jest jednak współposiadanie takiej nieruchomości, a czym innym korzystanie z niej (do podziału tego nawiązuje zresztą literalne brzmienie art. 206 k.c. i art. 34 1 k.c.). Posiadanie jest warunkiem korzystania, ale nie zawsze posiadacz (lub współposiadacz) korzysta z nieruchomości. Jest bowiem do pomyślenia taka sytuacja, w ramach której współwłaściciel ma zapewnioną faktyczną możliwość korzystania z nieruchomości (np. polegającą na przechowywaniu na niej swoich rzeczy lub zamieszkiwaniu, ewentualnie pobieraniu z niego pożytków), ale nie czyni tego. W tym kontekście zauważyć zatem trzeba, że Sąd nie orzekał w tym procesie o zakresie w jakim każda ze stron może realizować uprawnienie do korzystania ze wspólnej nieruchomości. Wydany w niniejszej sprawie wyrok w żaden sposób tego nie przesądza. Strony muszą postępować w tym zakresie zgodnie z dyspozycją art. 206 k.c. lub art. 34 1 k.c., a więc tak ułożyć między sobą wykonywanie tych uprawnień, aby wykonywanie uprawnienia przez jedno z nich dawało pogodzić się z wykonywaniem tego samego uprawnienia przez drugie. W razie sporu możliwa jest ochrona sądowa uprawnienia współwłaściciela do korzystania z rzeczy wspólnej. Co prawda, za sporny w orzecznictwie sądowym może uchodzić sposób realizacji sądowej ochrony wywodzonego ze współwłasności uprawnienia do korzystania z lokalu mieszkalnego, ale rozstrzyganie tego problemu w niniejszej sprawie było zbędne. Powódka dochodziła bowiem ochrony jedynie swojego uprawnienia do współposiadania nieruchomości. Nie wnosiła o uregulowanie sposobu korzystania z niej. Dlatego też, na podstawie wyżej wskazanych przepisów, należało uwzględnić powództwo i orzec jak w punkcie 1. wyroku.

W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu. Powódka nie sprecyzowała, ani nie udowodniła, na czym miałoby polegać blokowanie wejścia przez pozwanego, w szczególności zaś, czy pozwany podjął jakiekolwiek inne, poza – nieudostępnieniem kluczy – działania skutkujące blokowaniem wejścia powódce. Nie zostało udowodnione, aby samo wydanie kluczy było niewystarczające do zapewniania powódce współposiadania nieruchomości. W ocenie Sądu, orzekanie o uprawnieniu współwłaściciela do współposiadania wspólnej rzeczy na podstawie art. 206 k.c. w zw. z art. 222 § 1 k.c. lub na podstawie art. 34 1 k.r.o. w zw. z art. 222 § 1 k.c. może polegać na wydaniu jedynie takiego rozstrzygnięcia – w granicach żądania pozwu, które jest niezbędne do zapewnienia możliwość wykonywania tego uprawnienia, tj. zapewnienia możliwości współposiadania wspólnej rzeczy. Z zeznań świadków i stron, ale i z samych twierdzeń powódki zawartych w pozwie, nie wynika, aby w celu realizacji tego celu niezbędne było wykonanie przez pozwanego innych czynności, poza wydaniem powódce kluczy, lub też, aby niezbędne w celu przywrócenia powódce możliwości współposiadania było zakazanie pozwanemu określonych działań. W końcu stwierdzić należy, że powództwo nie mogło zostać uwzględnione również w tej części, w jakiej powódka domagała się „przywrócenia stanu zgodnego z prawem, w terminie 3 dni od uprawomocnienia się postępowania w sprawie”. Powódka nie sprecyzowała bowiem czym miałoby się wyrażać przywrócenie stanu zgodnego prawem. Roszczenie o przywrócenie stanu zgodnego z prawem i o zaniechanie naruszeń, przysługuje przy tym – jak wynika z art. 222 § 2 k.c. – władającemu współwłaścicielowi lub właścicielowi, a nie współwłaścicielowi lub właścicielowi pozbawionemu władania rzeczą. Z tych przyczyn powództwo zostało w pozostałym zakresie oddalone.

W punkcie 3. wyroku Sąd orzekł o kosztach tego procesu na podstawie art. 100 k.p.c., wychodząc z założenia, że skoro powództwo zostało w zasadniczej części uwzględnione, to pozwany winien zwrócić powódce całość kosztów procesu. Do kosztów tych należy opłata sądowa od pozwu w kwocie 200 zł oraz koszty zastępstwa prawnego wykonywanego przez adwokata w stawce minimalnej, tj. w kwocie 320 zł, ustalone na podstawie § 20 i § 5 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r. poz. 1800).

W punkcie 4. Sąd oddalił wniosek powódki o nadanie wyrokowi rygoru natychmiastowej wykonalności. W ocenie Sądu niniejsza sprawa nie jest sprawą, której przedmiotem jest powództwo o naruszenie posiadania w rozumieniu art. 333 § 2 k.p.c. Wskazuje na to dyrektywa zakazu wykładni homonimicznej, zgodnie z którą w obrębie danego aktu lub gałęzi prawa tym sam zwrotom nie należy przypisywać odmiennego znaczenia. Jak wynika z art. 478 k.p.c. i art. 479 k.p.c. sprawami o naruszenie posiadania w rozumieniu Kodeksu postępowania cywilnego są sprawy dotyczące ochrony posesoryjnej. Skoro zatem w przepisach art. 478 i 479 k.p.c. mowa jest niewątpliwie o sprawach wynikających z ochrony posesoryjnej, to te same znaczenie należy przypisać zwrotowi „powództwo o naruszenie posiadania” użytemu w art. 333 § 2 k.p.c. W związku z tym podstawą prawną nadania niniejszemu wyrokowi rygoru natychmiastowej wykonalności mógłby być wyłącznie art. 333 § 3 k.p.c. Zgodnie z tym przepisem sąd może na wniosek nadać wyrokowi nadającemu się do wykonania w drodze egzekucji rygor natychmiastowej wykonalności, gdyby opóźnienie uniemożliwiało lub znacznie utrudniało wykonanie wyroku albo narażało powoda na szkodę. W doktrynie procesu cywilnego trafnie wskazuje się, że opóźnienie wykonania wyroku rodzi ryzyko narażenia powoda na szkodę, m.in. gdy chodzi o wyroki zakazujące pozwanemu bezprawnych działań naruszających prawo powoda, w szczególności prawo własności rzeczy (tak A. Jakubecki, Komentarz do art. 333 Kodeksu postępowania cywilnego, opubl. LEX 2013). W niniejszej sprawie nie zostało jednak uprawdopodobnione, aby stan w którym powódka nie ma zapewnionego współposiadania przedmiotowej nieruchomości narażał ją na szkodę. Powódka nie podnosiła nawet, że zamierza mieszkać na tej nieruchomości lub w inny sposób z niej korzystać. Natomiast sam fakt pozostawienia na tej nieruchomości rzeczy osobistych powódki, nie uzasadnia jeszcze twierdzenia o tym, że brak możliwości ich niezwłocznego zabrania, naraża powódkę na jakąkolwiek szkodę.