Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 284/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 lipca 2017 roku

Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi, I Wydział Cywilny, w składzie:

Przewodniczący: S.S.R. Bartosz Kasielski

Protokolant: aplikant aplikacji sędziowskiej D. Ś.

po rozpoznaniu w dniu 20 czerwca 2017 roku w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa J. C. (1)

przeciwko C. S. z siedzibą w P.

o zapłatę

1.  umarza postępowanie w zakresie kwoty 2.500 zł (dwa tysiące pięćset złotych);

2.  zasądza od Č. S. z siedzibą w P. na rzecz J. C. (1) kwotę 6.576,04 zł (sześć tysięcy pięćset siedemdziesiąt sześć złotych 4/100) z odsetkami ustawowymi od dnia 6 października 2013 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty;

3.  oddala powództwo w pozostałej części;

4.  zasądza od Č. S. z siedzibą w P. na rzecz J. C. (1) kwotę 1.751,96 zł (jeden tysiąc siedemset pięćdziesiąt jeden złotych 96/100) tytułem kosztów procesu;

5.  nakazuje zwrócić ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi na rzecz J. C. (1) kwotę 100 zł (sto złotych) tytułem nadpłaconej części opłaty od pozwu uiszczonej w dniu 1 kwietnia 2016 roku;

6.  nakazuje zwrócić ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi na rzecz J. C. (1) kwotę 17,39 zł (siedemnaście złotych 39/100) tytułem części niewykorzystanej zaliczki uiszczonej w dniu 2 września 2016 roku.

Sygn. akt I C 284/16

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 1 kwietnia 2016 roku J. C. (2) wystąpił przeciwko Č. S. z siedzibą w P. o zapłatę kwoty 12.500 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 10 października 2013 roku do dnia zapłaty tytułem dalszego odszkodowania związanego z następstwami kolizji drogowej z dnia 30 sierpnia 2013 roku, a także przyznanie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

(pozew k.2 – 7)

Pismem procesowym z dnia 26 kwietnia 2016 roku pełnomocnik powoda cofnął pozew co do kwoty 2.500 złotych. Ostatecznie wniósł o zasądzenie od pozwanego kwoty 10.000 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 6 października 2013 roku do dnia zapłaty oraz przyznanie kosztów procesu według norm przepisanych.

(pismo powoda k.30)

W odpowiedzi na pozew z dnia 30 maja 2016 roku Č. S. z siedzibą w P. wniosła o oddalenie powództwa, kwestionując je jedynie co do wysokości oraz o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu swego stanowiska procesowego pozwany wskazał, że w toku postępowania likwidacyjnego wypłacił na rzecz poszkodowanego J. C. (2) kwotę 875,04 złotych, co stanowi pełną rekompensatę szkody poniesionej w związku ze zdarzeniem drogowym z dnia 30 sierpnia 2013 roku.

(odpowiedź na pozew k.33 – 34)

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny :

W dniu 30 sierpnia 2013 roku J. C. (2) poruszający się samochodem marki A. (...) o numerze rejestracyjnym (...) był uczestnikiem kolizji drogowej do której doszło w Ł. przy ulicy (...). Przyczyną zdarzenia było niedostosowanie prędkości do warunków, w jakich odbywał się ruch przez kierowcę pojazdu marki M. (...) o numerze rejestracyjnym (...), który uderzył w tył samochód marki O. (...) o numerze rejestracyjnym (...), który następnie uderzył w samochód marki C. (...) o numerze rejestracyjnym (...), który uderzył w pojazd J. C. (2).

Sprawca zdarzenia ubezpieczony był w zakresie odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone ruchem pojazdów mechanicznych w Č. S. z siedzibą w P..

(zaświadczenie o zdarzeniu drogowym k.26)

W wyniku kolizji drogowej z dnia 30 sierpnia 2013 roku w samochodzie J. C. (2) uszkodzeniu uległy : zderzak tylny (komplet), elementy pośrednie znajdujące się pomiędzy poszyciem zderzaka, a pasem tylnym, (wspornik zderzaka, prowadnice, wzmocnienie zderzaka), listwa ozdobna zderzaka, nakładka środkowa zderzaka, pas tylny, wykładzina środkowa pasa tylnego, tylna pokrywa, lampa tylna lewa oraz pukiel wykroju koła tylnego prawego. Usunięcie skutków zdarzenia wymagało nadto formowania tyłu związanego z przemieszczeniem pasa tylnego, użycia ramy pomocniczej oraz zabezpieczenia antykorozyjnego elementów naprawianych, tj. pasa tylnego i pokrywy tylnej.

( opinie pisemna i uzupełniająca ustna biegłego z zakresu techniki samochodowej oraz ruchu drogowego k.57– 74, k.118 – 120, dokumentacja fotograficzna – akta likwidacji szkody płyta CD : foldery zdjęcia i foto)

J. C. (2) zgłosił szkodę Č. S. z siedzibą w P. w dniu 2 września 2013 roku. Decyzją z dnia 9 września 2013 roku ubezpieczyciel przyznał J. C. (2) odszkodowanie w kwocie 875,04 złotych.

(decyzja k.11, akta likwidacji szkody płyta CD: druk zgłoszenia szkody – plik (...)_ (...)_13 )

Pismem z dnia 11 lutego 2016 roku J. C. (2) wezwał (...) Spółkę Akcyjną Oddział w Polsce do zapłaty 13.500 złotych tytułem dalszego odszkodowania związanego z następstwami zdarzenia z dnia 30 sierpnia 2013 roku. Decyzją z dnia 14 marca 2016 roku odmówiono wypłaty dalszego odszkodowania.

(odwołanie od decyzji k.21 – 23, odpowiedź na reklamację k.24)

Ekonomicznie uzasadniony koszt naprawy samochodu J. C. (2) marki A. (...) przy wykorzystaniu części oryginalnych z logo producenta obejmował kwotę 7.451,08 złotych, która nie przewyższała wartości pojazdu na dzień wystąpienia szkody.

W wyniku kolizji z dnia 30 sierpnia 2013 roku nie doszło do uszkodzenia jakichkolwiek elementów zawieszenia pojazdu, które powstają zazwyczaj w przypadku, gdy miejscem uderzenia jest koło bądź, gdy na skutek uszkodzenia nadwozia dochodzi do przemieszczenia punktów mocowania zawieszenia.

Zidentyfikowane uszkodzenia w pojeździe J. C. (2) stanowią typowe następstwo zdarzenia, w którym dochodzi do najechania na tył samochodu. W wyniku kontaktu zderzakowego dochodzi do ugięcia poszycia zderzaka, zerwania z zaczepu, nacisku na belkę zderzaka, która mocowana jest za pomocą wsporników do pasa tylnego oraz dalszego nacisku i odkształcenia pasa tylnego w kierunku przodu pojazdu. Z uwagi na fakt, że do pasa tylnego mocowany jest zamek pokrywy tylnej, pas ten wyginając się do przodu pociąga pokrywę tylną, co może spowodować jej przełamanie. Jednocześnie uszkodzenie lamp tylnych stanowi pochodną naprężeń zderzaka, do jakich doszło w chwili kontaktu pojazdów.

(opinie pisemna i uzupełniająca ustna biegłego z zakresu techniki samochodowej oraz ruchu drogowego k.57– 74, k.118 – 120 )

Stan faktyczny w niniejszej sprawie został ustalony na podstawie całokształtu zgromadzonego materiału dowodowego, w szczególności dokumentów przedłożonych przez strony, w tym zawartych w aktach likwidacji szkody, a także opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej oraz ruchu drogowego

Złożona ekspertyza jako spójna, logiczna i wewnętrznie niesprzeczna stanowiła pełnoprawną podstawę ustalenia faktów istotnych z punktu widzenia rozstrzygnięcia. Biegły odpowiedział wyczerpująco na zakreśloną tezę dowodową, wyjaśnił przyjętą metodologię sporządzonej ostatecznie kalkulacji, a przy tym podstawy, które prowadziły do zweryfikowania zarówno zakresu powstałych uszkodzeń, jak również ekonomicznie uzasadnionych kosztów naprawy. Jednocześnie w ramach uzupełniającej ustnej opinii ekspert w sposób rzeczowy odniósł się do zarzutów zgłoszonych przez obie strony procesu i ponownie przedstawił przekonywujące stanowisko dla uzasadnienia swych konkluzji. Uwzględniając przy tym wiedzę eksperta, jego długoletnie doświadczenie w sporządzaniu opinii w sprawach o zbliżonej tematyce oraz uzasadnienie wywiedzionych wniosków końcowych Sąd nie znalazł żadnych podstaw, które deprecjonowałyby jej wartość dowodową.

Z uwagi na powyższe Sąd oddalił wniosek pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu techniki samochodowej. Podkreślić należy, że Sąd nie jest zobowiązany do dopuszczenia dowodu z opinii kolejnego biegłego w każdym wypadku, gdy złożona opinia jest niekorzystna dla strony składającej wniosek lub nie odpowiada prezentowanemu przez nią stanowisku procesowemu. Samo niezadowolenie strony z przygotowanego już opracowania nie jest ku temu dostatecznym powodem. Nie jest dla takiego uzupełnienia wystarczająca przyczyną także to, że w przekonaniu strony kolejna opinia pozwoli na udowodnienie korzystnej dla niej tez (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 1974 roku, II CR 5/74, publ. Biuletyn SN z 1974 r. Nr 4 s. 64, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 października 2001 roku, IV CKN 478/00, Legalis 443657, wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 14 kwietnia 2015 roku, I ACa 119/15, Legalis 1271248). Przedstawione przez stronę pozwaną w treści pisma procesowego z dnia 23 marca 2017 roku zarzuty dotyczące nierzetelności ze strony biegłego nie znalazły szerszego uargumentowania, zaś wątpliwości co do zakresu uszkodzeń i ich związku ze zdarzeniem szkodzącym z dnia 30 sierpnia 2013 roku podlegały ostatecznemu wyjaśnieniu na rozprawie w ramach ustnej uzupełniającej opinii, w której ekspert w sposób szczegółowy i rzeczowy odniósł się do każdego z nich.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo, w części w jakiej postępowanie nie podlegało umorzeniu, było uzasadnione jedynie w części.

Stosownie do treści art. 355 § 1 k.p.c. Sąd wydaje postanowienie o umorzeniu postępowania, jeżeli powód cofnął ze skutkiem prawnym pozew. W myśl art. 203 § 1 k.p.c. pozew może być cofnięty bez zezwolenia pozwanego aż do rozpoczęcia rozprawy, a jeżeli z cofnięciem połączone jest zrzeczenie się roszczenia - aż do wydania wyroku. Zgodnie zaś z dyspozycją art. 203 § 4 k.p.c. Sąd może uznać za niedopuszczalne cofnięcie pozwu, zrzeczenie się lub ograniczenie roszczenia tylko wtedy, gdy okoliczności sprawy wskazują, że wymienione czynności są sprzeczne z prawem lub zasadami współżycia społecznego albo zmierzają do obejścia prawa. Wobec tego, że pełnomocnik powoda pismem procesowym z dnia 26 kwietnia 2016 roku cofnął pozew co do kwoty 2.500 złotych, a nie wystąpiła żadna z przesłanek wymienionych w art. 203 § 4 k.p.c., postępowanie w zakresie cofniętego żądania na podstawie art. 355 § 1 k.p.c. podlegało umorzeniu.

Przechodząc do merytorycznej oceny zgłoszonego żądania należy podkreślić, że na żadnym etapie postępowania nie była kwestionowana zasada odpowiedzialności pozwanego wynikająca z umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody łączącej go z pozwanym zakładem ubezpieczeń. Spór między stronami sprowadzał się natomiast do określenia ekonomicznie uzasadnionych kosztów naprawy pojazdu powoda marki A. (...), a więc wysokości dochodzonego roszczenia.

Nie ulega wątpliwości, że ubezpieczyciel opowiada za normalne następstwa działania bądź zaniechania, z którego szkoda wynikła. Odszkodowanie należy się tylko w granicach normalnego związku przyczynowego. Przepis art. 361 § 1 k.c. ujmuje związek przyczynowy między działaniem lub zaniechaniem zobowiązanego a powstałym skutkiem w postaci szkody jako konieczną przesłankę odpowiedzialności odszkodowawczej. Związek przyczynowy, o którym mowa w art. 361 § 1 k.c. pełni więc podwójną rolę: z jednej strony decyduje o tym czy dana osoba w ogóle odpowiada za wyrządzoną szkodę (zasada odpowiedzialności nie jest kwestionowana), z drugiej zaś – zakreśla granice tej odpowiedzialności. Wskazana dyspozycja statuuje zasadę pełnego odszkodowania i obejmuje wszelkie poniesione straty (utracone korzyści pozostają poza sferą zainteresowania w niniejszym sporze). Wynika to jednoznacznie ze sformułowania art. 361 § 2 k.c. – „w powyższych granicach”, czy w granicach określonych w § 1 art. 361 k.c. „naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby szkody mu nie wyrządzono”. Zawarte w nim unormowanie opiera się na założeniach teorii przyczynowości adekwatnej i przyjmuje, iż naprawienie szkody powinno nastąpić poprzez przywrócenie stanu poprzedniego bądź też zapłatę odszkodowania pieniężnego – zależnie od wyboru poszkodowanego.

Odszkodowanie od zakładu ubezpieczeń należy się według zasad określonych w art. 363 § 2 k.c. w zw. z art. 361 § 2 k.c. co oznacza, iż jego wysokość ma odpowiadać kosztom usunięcia różnicy w wartości majątku poszkodowanego, a ściślej – kosztom przywrócenia pojazdowi jego wartości sprzed wypadku.

W orzecznictwie przyjmuje się, że odszkodowanie przysługujące od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej za uszkodzenie pojazdu mechanicznego obejmuje niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy pojazdu ustalone według cen występujących na rynku lokalnym, przy czym ubezpieczyciel jest zobowiązany zwrócić poszkodowanemu wszelkie celowe, ekonomicznie uzasadnione wydatki, poniesione w celu przywrócenia stanu poprzedniego, do których wydatków należy zaliczyć także koszt nowych części i innych materiałów, jeżeli ich użycie było konieczne do naprawienia rzeczy (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2003 roku, III CZP 32/03, OSNC 2004, nr 4, poz. 51). Jednocześnie przywrócenie rzeczy uszkodzonej do stanu poprzedniego polega na doprowadzeniu jej do stanu używalności w takim zakresie, jaki istniał przed wyrządzeniem szkody. Jeżeli do osiągnięcia tego celu konieczne jest użycie nowych elementów, to poniesione na nie wydatki wchodzą w skład kosztów naprawienia szkody przez przywrócenie rzeczy do stanu poprzedniego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1980 roku, III CRN 223/80, OSNCP 1981, nr 10, poz. 186). Naprawa uszkodzonego samochodu, co do zasady, jest możliwa przy użyciu części zamiennych, jednak zastąpienie części oryginalnych nowymi nieoryginalnymi zawsze skutkuje spadkiem wartości pojazdów. Może też mieć wpływ na bezpieczeństwo jazdy lub estetykę wykonanej naprawy. Dokonanie naprawy przy użyciu części nowych i oryginalnych stanowi koszt ekonomicznie uzasadniony (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 5 lutego 2015 roku, I ACa 506/14, Lex nr 1683307).

Zakres odpowiedzialności wyznacza zatem przywrócenie pojazdu do stanu sprzed wyrządzenia szkody jako całości, co oznacza, że pojazd ma być sprawny technicznie i zapewnić poszkodowanemu komfort jazdy w takim stopniu jak przed zdarzeniem. Konieczność wymiany uszkodzonej części stanowi niewątpliwie normalne następstwo działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła (art. 361 § 1 k.c.), a jeżeli nie da się jej naprawić w taki sposób, aby przywrócić ją do stanu sprzed zdarzenia wyrządzającego szkodę, musi zostać zastąpiona inną. Pozostaje do wyjaśnienia, na czym polega strata poszkodowanego, którą zobowiązany jest naprawić odpowiedzialny za szkodę, a w szczególności, czy jest uzasadnione także ekonomicznie, że ma to być część nowa. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że zastąpienie części już eksploatowanej, nieraz przez znaczny okres, nową częścią powoduje, że poszkodowany zyskuje, gdyż w jego pojeździe pojawiła się część mająca większą wartość niż ta, która uległa zniszczeniu. Nie jest to jednak wniosek trafny, gdyż część po połączeniu jej z pojazdem nie może być oceniana jako samodzielny przedmiot obrotu, lecz staje się jednym z elementów, które należy brać pod uwagę przy ocenie poniesionej straty. Stratę tę określa się przez porównanie wartości pojazdu przed zdarzeniem wyrządzającym szkodę i po przywróceniu go do stanu poprzedniego. O tym, że zamontowanie części nowych w miejsce starych prowadzi do bezpodstawnego wzbogacenia poszkodowanego można mówić tylko wtedy, gdyby spowodowało to wzrost wartości pojazdu jako całości (por. uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2012 roku, sygn. akt III CZP 80/11, OSNC 2012/10/112).

Podzielając w całej rozciągłości zaprezentowane powyżej poglądy judykatury, Sąd uznał, że okoliczności wskazane w cytowanych orzeczeniach odpowiadają realiom niniejszej sprawy. Z treści ekspertyzy z zakresu techniki samochodowej wprost wynika konkluzja, że zastosowanie innych części niż oryginalne zamienne z logo producenta nie znajduje uzasadnienia w niniejszym przypadku. W konsekwencji uzasadniony ekonomicznie koszt naprawy pojazdu J. C. (2) objął kwotę 7.451,08 złotych.

W tym miejscu należy zaznaczyć, że na skutek kolizji nie doszło do uszkodzenia żadnych elementów podwozia samochodu powoda. Tym samym złożone przez J. C. (2) wyniki badań diagnostycznych, w tym pomiarów podwozia i pomiarów dodatkowych, nie stanowiły podstawy do zidentyfikowania większego zakresu szkody, niż wynikający z podstawowej ekspertyzy. Jednocześnie dla określenia przeciętnej wartości jednostki roboczogodziny przyjęte zostały średnie stawki usług motoryzacyjnych na rynku (...) z daty szkody w ramach warsztatu nieautoryzowanego dysponującego technologią umożliwiającą naprawę pojazdu (95 złotych za 1 (...)). Biegły szczegółowo wyjaśnił, że dostępne programy stosowane w celu określenia kalkulacji naprawy pojazdów mechanicznych nie obejmują cen materiałów oraz robocizny z rynku holenderskiego. W konsekwencji ewentualna weryfikacja stawek stosowanych przez wyspecjalizowane warsztaty samochodowe na terenie Holandii wymagałaby uprzedniego złożenia wiarygodnych danych z tego rynku bądź przedłożenia faktur dokumentujących wykonanie naprawy przez J. C. (2). Żaden z takich dokumentów nie został jednak przedłożony przez stronę powodową, co uniemożliwiło przeprowadzenie kalkulacji przy uwzględnieniu stawek rynku holenderskiego, przy czym należy wyraźnie podkreślić, że braki materiału dowodowego w tej mierze, a w szczególności skutki prawne takiego zaniechania, ocenić należy w kontekście zasady ciężaru dowodu (art. 6 k.c.). Jednocześnie podkreślenia wymaga fakt, że załączona przez powoda treść wiadomości e-mail (k.14 – 15) nie mogła stanowić podstawy do określenia wartości części zamiennych niezbędnych do naprawy pojazdu J. C. (2), albowiem poszczególne elementy nie zostały opatrzone numerem seryjnym niezbędnym do ich identyfikacji. Warto jednak zaznaczyć, że stosownie do wniosków ustnej uzupełniającej opinii biegłego niektóre części zamienne mogą być droższe na rynku polskim niż zagranicznym, zaś próba porównania wartości niektórych elementów zawartych w dokumencie złożonym przez powoda oraz w kalkulacji sporządzonej przez eksperta prowadziła do zbliżonej ich wartości (EUR/PLN).

W dalszej kolejności należy podkreślić, że nie zasługiwały na aprobatę zastrzeżenia zgłoszone przez ubezpieczyciela. Strona pozwana poza sformułowaniem licznych zarzutów do treści podstawowej opinii nie zaoferowała żadnych środków dowodowych, które uwiarygodniłyby jej stanowisko. Ponownie należy przytoczyć treść art. 6 k.c., zgodnie z którym ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Skoro ubezpieczyciel kwestionował zakres powstałych uszkodzeń to poza ogólnie sformułowanymi twierdzeniami powinien przedstawić dowody na poparcie swych twierdzeń, czego nie uczynił w najmniejszym zakresie.

Po pierwsze, stwierdzone uszkodzenia stanowią typowe następstwo kolizji drogowej, w której następuje najechanie na tył samochodu. Biegły wyjaśnił przy tym mechanizm powstania szkody, w tym deformacji poszczególnych elementów nadwozia oraz działania na nie sił w trakcie kontaktu pojazdów. Jednocześnie w zgromadzonym materiale dowodowym brak jest takich danych, które pozwalałby na uznanie, że część uszkodzeń nie pozostaje w bezpośrednim związku przyczynowym ze zdarzeniem z dnia 30 sierpnia 2013 roku, a jest pochodną poprzednich kolizji. Jak słusznie zaznaczył ekspert sama zwiększona grubość pokrywy lakierniczej stanowi jedynie potwierdzenie występowania w przeszłości innych zdarzeń drogowych, ale w żadnej mierze nie jest dowodem na brak naprawy uszkodzonych części. Tym samym twierdzenia strony pozwanej o niezasadnym uwzględnieniu w ramach kalkulacji takich części jak pokrywa tylna, pas tylny, lampy tylne, wsporniki nakładki zderzaka tylnego oraz osłona wnęki koła stanowią niewspartą dowodami polemikę z rzetelną ekspertyzą biegłego. Ubezpieczyciel w ramach przeprowadzonych powypadkowych oględzin pojazdu nie ujął żadnych zastrzeżeń odnośnie uprzednich szkód, w szczególności wykraczających poza tzw. strefę uszkodzeń. Nie załączył również żadnych danych dotyczących ewentualnych poprzednich szkód, ani nie wystąpił o zwrócenie się do stosownych instytucji o ich udostępnienie.

Po wtóre, nie znajdują uzasadnienia zastrzeżenia dotyczące konieczności naprawy pasa tylnego pojazdu, które pozwany opierał na braku listwy z tworzywa sztucznego pomiędzy pasem tylnym, a zderzakiem w trakcie oględzin. W istocie brak tego elementu umożliwił identyfikację dalszych uszkodzeń pojazdu, w tym pasa tylnego, co byłoby utrudnione w przypadku braku demontażu tego elementu. Co więcej, jak wskazał biegły z zakresu techniki samochodowej, nie istniały żadne przeszkody, aby zdemontowaną listwę umieścić na jej miejscu, co pozwoliłoby na dostrzeżenie charakterystycznego łuku w przypadku odkształcenia pasa tylnego.

Po trzecie, zarzuty związane z siłą kontaktu między pojazdami marki A. i C., w szczególności parametrem energetycznym, opierały się wyłącznie na twierdzeniach ubezpieczyciela oraz załączonym do pisma procesowego jednym zdjęciem, które nie pozwalało na poczynienie szczegółowych ustaleń w zakresie uszkodzeń. Niewątpliwie był to materiał dowodowy daleko niewystarczający do ewentualnej zmiany konkluzji zawartej w opinii podstawowej. Trudno przy tym wskazać jakiejkolwiek obiektywne przeszkody, które uniemożliwiałyby zwrócenie się do warsztatu, w którym dokonywano naprawy pojazdu C. ( (...) C. (...) s.j.) celem uzyskania kosztorysu naprawy, czy też wystąpienia o załączenie akt likwidacji szkody tego pojazdu, która niewątpliwe zawiera bardziej precyzyjną dokumentację fotograficzną.

Mając na względzie treść powyższych rozważań należy stwierdzić, że strona pozwana nie wykazała żadnych faktów, z których wywodziłaby dla siebie korzystne skutki prawne. Obowiązek przedstawiania okoliczności faktycznych i dowodów spoczywa na stronach, których aktywna postawa ma istotne znacznie w przebiegu procesu cywilnego, tzn. ma być "siłą napędową" procesu cywilnego. Po zmianach ustrojowych i związanych z tym nowelizacjach procedury cywilnej, m.in. skreśleniu § 2 w art. 3, przyjęty został kontradyktoryjny model postępowania, w którym materiał procesowy dostarczają strony i uczestnicy postępowania (por. wyroki Sądu Najwyższego : z dnia 7 maja 2008 r., II PK 307/07, Lex nr 490351; z dnia 4 października 2007 r., V CSK 188/07, Lex nr 485901; postanowienie SN z dnia 7 listopada 2003 r., I CK 176/03; Lex nr 151620; wyrok SA w Poznaniu z dnia 29 grudnia 2003 r., I ACa 1457/03, OSA 2005, z. 3, poz. 12). Tak więc ciężar instruowania procesu spoczywa obecnie na stronach. Takie uregulowanie nie oznacza, że sąd jest biernym obserwatorem przebiegu postępowania. Ustawodawca pozostawił sądowi prawo do przeprowadzenia z urzędu dowodów niewskazanych przez stronę (art. 232 zdanie drugie k.p.c.), jednak ta aktywność ma charakter uzupełniający i nie może prowadzić do naruszenia zasady „równości broni” stron. W toku niniejszej sprawy nie wystąpiły żadne szczególne okoliczności, które uzasadniałyby wyżej opisaną ingerencję ze strony Sądu w zaoferowany przez strony procesu materiał dowodowy, tym bardziej, że każda z nich korzystała z pomocy profesjonalnego pełnomocnika.

Dokonując syntezy powyższych rozważań, wskazać należy, że uzasadniony ekonomicznie koszt naprawy samochodu A. (...) w związku z kolizją drogową z dnia 30 sierpnia 2013 roku wyniósł 7.451,08 złotych. Mając jednak na względzie fakt wypłaty przez pozwanego w toku postępowania likwidacyjnego kwoty 875,04 złotych, Sąd zasądził na rzecz J. C. (2) kwotę 6.576,04 złotych, a więc różnicę między faktycznym kosztem naprawy, a wypłaconą uprzednio przez ubezpieczyciela kwotą (7.451,08 złotych – 875,04 złotych). W pozostałym zakresie, powództwo podległo oddaleniu jako niezasadne.

Rozstrzygnięcie w zakresie odsetek Sąd oparł na treści art. 481 § 1 k.c., zgodnie z którym wierzyciel ma prawo żądać odsetek w przypadku, gdy dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia. Należało również uwzględnić dyspozycję art. 14 ust. 1 ustawy o Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym, zgodnie z którym zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. W niniejszej sprawie szkoda została zgłoszona przez J. C. (2) w dniu 2 września 2013 roku, zatem pozwany zakład ubezpieczeń pozostawał w opóźnieniu od dnia następującego po upływie 30 dniowego terminu ustawowego tj. od dnia 2 października 2013 roku. W konsekwencji żądanie należności ubocznych od dnia 6 października 2013 roku (k.30) pozostawało w pełni uzasadnione.

Określając wysokość odsetek Sąd miał na względzie treść art. 481 § 2 k.c. oraz jego zmianę jaka nastąpiła z dniem 1 stycznia 2016 roku w związku z wejściem w życie ustawy z dnia 9 października 2015 roku o zmianie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. 2015, poz. 1830). Dlatego też w okresie do dnia 31 grudnia 2015 roku orzeczono o odsetkach w wysokości odsetek ustawowych, zaś w okresie od dnia 1 stycznia 2016 roku w wysokości ustawowych odsetek za opóźnienie.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 zdanie 1 in fine k.p.c. zgodnie z zasadą ich stosunkowego rozdzielnia, w myśl której strony powinny ponieść jego koszty w takim stopniu, w jakim przegrały sprawę, a zatem powód w 34 %, zaś pozwany w 66%. Koszty procesu wyniosły łącznie 6.316,61 złotych, w tym po stronie powoda w kwocie 3.899,61 złotych (500 złotych tytułem opłaty od pozwu - art. 13 ustęp 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, 2.400 złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego - § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, 17 złotych tytułem opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa oraz 982,61 złote tytułem wynagrodzenia biegłego), zaś po stronie pozwanej 2.417 złotych (2.400 złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego – § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu oraz 17 złotych tytułem opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa). Powoda, zgodnie z powyższą zasadą powinny obciążać koszty w wysokości 2.147,65 złotych (0,34 x 6.316,61 złote), skoro jednak faktycznie poniósł koszty w kwocie 3.899,61 złotych, to pozwany powinien zwrócić na jego rzecz kwotę 1.751,96 złotych (3.899,61 złotych – 2.147,65 złotych).

Stosownie do treści art. 80 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych sąd z urzędu zwraca stronie różnicę między opłatą pobraną od strony a opłatą należną. W niniejszej sprawie, mając na względzie wartość przedmiotu sporu po dokonanym skutecznym jego cofnięciu w zakresie kwoty 2.500 złotych, wymagana opłata sądowa wynosiła 500 złotych, podczas gdy od powoda pobrano kwotę 600 złotych. Tym samym należało zwrócić J. C. (2) kwotę 100 złotych tytułem nadpłaconej opłaty od pozwu uiszczonej w dniu 1 kwietnia 2016 roku.

Jednocześnie w myśl art. 84 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych sąd z urzędu zwraca stronie wszelkie należności z tytułu wydatków, stanowiące różnicę między kosztami pobranymi od strony a kosztami należnymi. Przepisy art. 80-82 stosuje się odpowiednio do zwrotu zaliczki – art. 80 ust. 2 ustawy. W toku niniejszego postępowania powód uiścił zaliczkę na poczet wynagrodzenia biegłego sądowego w kwocie 1.000 złotych, przy czym koszty sądowe w tym zakresie objęły kwotę 982,61 złotych, a więc należało zwrócić stronie niewykorzystaną część zaliczki – 17,39 złotych (1.000 złotych – 982,61 złotych).