Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 138/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 września 2016 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Iwona Siuta

Sędziowie:

SO Wiesława Buczek-Markowska

SO Małgorzata Grzesik (spr.)

Protokolant:

sekr. sądowy Anna Grądzik

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 18 sierpnia 2016 roku w S.

sprawy z powództwa K. T.

przeciwko J. S.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Centrum w Szczecinie z dnia 3 grudnia 2015 roku, sygn. akt I C 1706/13

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powoda K. T. na rzecz pozwanego J. S. kwotę 3600 zł tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Wiesława Buczek-Markowska SSO Iwona Siuta SSO Małgorzata Grzesik

Sygn. akt II Ca 138/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 3 grudnia 2015 roku (sygn.. I C 1706/13) Sąd Rejonowy Szczecin - Centrum w Szczecinie wydanym w sprawie z powództwa K. T. przeciwko J. S. o zapłatę:

I. uchylił wyrok zaoczny wydany w niniejszej sprawie przez Sąd Rejonowy Szczecin — Centrum w S. w dniu 9 października 2014 roku;

II. odrzucił pozew;

III. zasądził od powoda K. T. na rzecz pozwanego J. S. kwotę 2.417 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Sąd Rejonowy oparł powyższe rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych.

K. T. jest wieloletnim bliskim znajomym S. S. (1), który z kolei od ponad dwudziestu lat przyjaźni się z J. S. mieszkającym na stałe na terytorium Niemiec. J. S. miał znajomego mieszkającego w Kanadzie — J. K. (1), który prowadził firmę , (...) J. K. (1)”.

J. S. sprowadził od J. K. (2) na własne potrzeby cztery samochody w okresie kilkunastu minionych lat. Ponadto sprowadził jeden samochód dla S. S. (1). J. S. w latach 2009 — 2010 był zatrudniony w firmie budowlanej jako osoba zajmująca się montażem urządzeń sanitarnych oraz grzewczych.

W grudniu 2009 roku w P. podczas towarzyskiego spotkania S. S. (1) oraz K. T. rozmawiali z J. S. na temat możliwości sprowadzenia z Kanady dwóch fabrycznie nowych skuterów wodnych marki Y.. J. S. obiecał dowiedzieć się od J. K. (2), czy jest możliwość kupienia takich skuterów. Po jakimś czasie J. S. skontaktował się z J. K. (2) w tej sprawie. J. K. (1) wkrótce skontaktował się z pozwanym informując go, że może dostarczyć takie skutery w cenie po około 11 000 — 11 500 dolarów kanadyjskich za sztukę. J. S. przekazał tę informację S. S. (1) i K. T., którzy wyrazili gotowość zakupu skuterów. Wobec tego zostało ustalone przez S. S. (1) oraz K. T. z J. S., że przy okazji kolejnej obecności J. S. w Polsce przekażą mu oni pieniądze na zakup skuterów oraz ich transport do Europy w kwocie po 10 000 euro za sztukę, a on następnie przeleje te środki do Kanady na rachunek J. K. (1), który wyśle skutery do niemieckiego portu transportem morskim i jako sprzedawca wystawi na nazwisko S. S. (1) i K. T. dokumenty związane ze sprzedażą obu maszyn. Przekazane środki miały w całości pokryć koszty zakupu skuterów oraz ich transportu do Europy. Celem obniżenia kosztów transportu K. T. zaproponował zakup trzeciego skutera swojemu znajomemu H. M. za taką samą cenę, za jaką on i S. S. (1) mieli nabyć skutery dla siebie. H. M. wyraził chęć nabycia takiej maszyny i przekazał na ten cel pieniądze K. T. w kwocie 9 000 euro.

W styczniu 2010 roku K. T. wraz ze S. S. (1) umówili się z J. S. na przekazanie pieniędzy na zakup skuterów w barze (...) przy ul. (...) I w S.. Do spotkania doszło w dniu 24 stycznia 2010 roku. Podczas tego spotkania przekazali J. S. bez pokwitowania kwotę 29 000 euro na zakup trzech skuterów wodnych marki Y. - dwóch niebieskich i jednego czarnego. Po powrocie do Niemiec J. S. w dniu 27 stycznia 2010 roku zlecił ze swojego rachunku bankowego przelew kwoty 12 500 euro na rachunek bankowy J. K. (2) tytułem zapłaty za skuter wodny. Następnego dnia M. M., która była wówczas konkubiną J. S., dokonała przelewu kwoty 12 500 euro na rachunek bankowy J. K. (1) również tytułem zapłaty za skuter wodny. Ponadto poprzez pocztę elektroniczną J. S. wysłał do J. K. (1) dane nabywców: K. T., S. S. (1) i H. M., dla których miały zostać sporządzone dokumenty sprzedaży skuterów oraz dokumenty przewozowe. Po przelaniu pieniędzy J. K. (1) informował J. S., że są trudności ze znalezieniem czarnego skutera. Ostatecznie pod koniec lutego 2010 roku J. S. uzyskał od niego informację, że skutery zostały zakupione zgodnie z zamówieniem i że oczekują na wysyłkę do Niemiec. J. K. (1) poprzez pocztę elektroniczną przesłał J. S. trzy zeskanowane rachunki sprzedaży dotyczące skuterów wodnych typu Y. (...) 1800 z datą wystawienia 26 lutego 2010 roku. Jeden z rachunków został sporządzony na nazwisko K. T.. Dotyczył on skutera wyprodukowanego w 2009 roku w kolorze niebieskim za kwotę 7 700. Drugi rachunek wystawiony został na nazwisko S. S. (1) i także dotyczył niebieskiego skutera z 2009 roku za cenę 7 700. Trzeci rachunek wystawiony został na nazwisko H. M. i dotyczył czarnego skutera wodnego za taką samą cenę. Żaden z rachunków nie wskazywał waluty, w jakiej go wystawiono.

Po kilku tygodniach J. S. telefonicznie skontaktował się z J. K. (1), aby się dowiedzieć, co się dzieje ze skuterami, bo z Kanady nie przychodziły na ten temat żadne wiadomości. Uzyskał wówczas informację, że są problemy z wolnymi kontenerami i że J. K. (1) czeka na możliwość wysłania skuterów. Gdy po następnych kilku tygodniach wciąż nie było informacji o skuterach, J. S. ponownie skontaktował się z J. K. (1), od którego uzyskał wiadomość, że skutery zostały załadowane na statek, który jednakże nie może wyjść w morze ze względu na zbyt niski poziom wody w porcie. Ponieważ dostarczenie skuterów się przeciągało H. M. nie chciał już dłużej czekać i zrezygnował z zakupu. Poprosił K. T. o zwrot pieniędzy wyłożonych na nabycie skutera. K. T. i S. S. (1) wspólnie zwrócili H. M. kwotę 9 000 euro wykładając na ten cel środki po połowie.

Kiedy po kilku następnych tygodniach nie było żadnych informacji na temat przybycia statku transportującego skutery do portu przeznaczenia S. S. (1) i K. T. skontaktowali się z J. S., aby wyjaśnić, co się stało. Uzyskali od niego informację, że kontaktował się on ze sprzedawcą z Kanady, który mu powiedział, że ma problemy osobiste i że nie wysłał zamówionych skuterów, ale zapewniał, że są one u niego na placu i na pewno zostaną wysłane. S. S. (1) powiedział wówczas J. S., żeby J. K. (1) nie wysyłał już tych skuterów, ale żeby oddał im pieniądze przekazane na poczet ceny, bo sezon się skończył i skutery nie były im już potrzebne. J. S. przekazał mu numer telefonu do Kanady i S. S. (1) skontaktował się osobiście z J. K. (1), który zapewniał go, że skutery są zakupione i na pewno je wyśle. S. S. (1) powiedział mu, aby nie wysyłał skuterów, ale żeby przelał z powrotem pieniądze na rachunek bankowy J. S.. J. K. (1) przepraszał za zaistniałą sytuację, zapewniał, że wyśle skutery, a jeżeli nie, to zwróci pieniądze. Powiedział, że najpierw zwróci połowę sumy, co miało nastąpić następnego dnia, zaś pozostałą część prześle w ciągu dwóch tygodni do miesiąca, bo nie dysponował całą kwotą. Ostatecznie zamówione skutery nie dotarły, zaś J. K. (1) nie zwrócił w żadnej części pieniędzy otrzymanych tytułem ceny sprzedaży. J. K. (1) przestał ponadto odbierać telefon i nie było już z nim żadnego kontaktu.

W dniu 2 sierpnia 2010 roku J. S. zawiadomił Prokuraturę przy Sądzie Krajowym w L. o podejrzeniu popełnienia przestępstwa oszustwa przez J. K. (1). Postępowanie to zostało umorzone w listopadzie 2011 roku z uwagi na brak znamion w postaci zamiaru popełnienia przestępstwa w momencie zawierania umowy przez J. K. (1). Pod koniec 2010 toku podczas pobytu w Polsce J. S. zwrócił K. T. i S. S. (1) część z otrzymanej od nich sumy 29 000 euro, tj. kwotę 4 000 euro, której nie przelał na rachunek J. K. (1). Oni zaś podzielili tę sumę pomiędzy siebie po połowie.

K. T., S. S. (1) oraz J. S. wspólnie zastanawiali się, jak odzyskać pieniądze od J. K. (1). K. T. był gotów wybrać się w tym celu do Kanady, aby spotkać się z J. K. (1) w sprawie zwrotu otrzymanych przez niego środków. Dla umożliwienia realizacji tego zamierzenia J. S. sporządził dla niego upoważnienie z dnia 15 kwietnia 2012 roku, w którym potwierdził otrzymanie od K. T. i S. S. (1) po 12 500 euro na zakup trzech skuterów wodnych typu Y., które miały być sprowadzone od firmy (...). We wskazanym upoważnieniu J. S. potwierdził ponadto, że do dnia sporządzenia upoważnienia K. T. i S. S. (1) nie otrzymali zamówionych skuterów i nie nastąpił zwrot przez (...) przekazanej na ich zakup sumy. Jednocześnie J. S. upoważnił K. T. do egzekwowania w jego imieniu sumy 25 000 euro wraz z odsetkami i kosztami od firmy (...), na której konto zostały przekazane pieniądze na zakup skuterów.

Po namyśle K. T. zrezygnował z wyjazdu do Kanady z uwagi na to, że uznał, że J. K. (1) nie zawierał z nim żadnej umowy i że on nie będzie w stanie niczego z nim załatwić. Doszedł do wniosku, że skieruje sprawę do sądu przeciwko J. S., któremu przekazał swoje pieniądze. W tym celu w dniu 19 czerwca 2012 roku wspólnie ze S. S. (1) udzielił pełnomocnictwa adwokatowi M. S. do złożenia oświadczenia woli o odstąpieniu od umowy sprzedaży trzech skuterów wodnych typu Y. J. zawartej z J. S., który miał je sprowadzić z Kanady za kwotę 25 000 euro przekazaną mu w gotówce na poczet ceny zakupu. Pełnomocnictwo obejmowało ponadto umocowanie do zażądania zwrotu całe) ceny oraz zastępowania mocodawców przed sądami w sprawie o zapłatę powyższej kwoty.

M. S. działając w imieniu i na rzecz K. T. i S. S. (1) skierował do J. S. oświadczenie z dnia 18 czerwca 2012 roku o odstąpieniu od umowy wraz z przedsądowym wezwaniem do zapłaty, w treści którego zawarł oświadczenie o odstąpieniu od umowy sprzedaży trzech skuterów wodnych typu Y. J., za które w dniu 24 stycznia 2010 roku jego mocodawcy uiścili gotówką 25 000 euro, która stanowiła całą umówioną cenę sprzedaży. Jednocześnie pełnomocnik wezwał J. S. do niezwłocznej zapłaty kwoty 25 000 euro, informując, że w razie braku zapłaty skieruje sprawę na drogę postępowania sądowego, a nadto został zobowiązany do zawiadomienia prokuratury o podejrzeniu popełnienia przez J. S. przestępstwa oszustwa. Pismo powyższe zostało w dniu 5 listopada 2012 roku skierowane do J. S. na adres jego zamieszkania listem poleconym.

W dniu 22 listopada 2012 roku K. T. i S. S. (1) złożyli do Sądu Rejonowego Szczecin — Centrum w S. wniosek o zawezwanie J. S. do próby ugodowej poprzez dobrowolną zapłatę przez niego kwoty 25 000 euro wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 24 stycznia 2010 roku do dnia zapłaty. J. S. nie odebrał skierowanej do niego korespondencji sądowej i nie stawił się na wyznaczone na dzień 4 września 2013 roku posiedzenie pojednawcze, wobec czego do zawarcia ugody nie doszło.

W dniu 20 listopada 2013 roku pełnomocnik K. T. zawiadomił Prokuraturę Rejonową S. — Zachód w S. o podejrzeniu popełnienia przez J. S. przestępstwa doprowadzenia pokrzywdzonego K. T. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 12 500 euro na zakup trzech skuterów wodnych. Wszczęte w tej sprawie śledztwo zakończyło się umorzeniem postępowania wobec braku znamion czynu zabronionego z uwagi na brak dowodów na to, że J. S. posiadał wiedzę i świadomość co do sytuacji finansowej J. K. (1), któremu przekazał środki na zapłatę ceny za otrzymane skutery.

W ocenie Sądu Rejonowego pozew podlegał odrzuceniu z uwagi na brak jurysdykcji krajowej.

Sąd stwierdził, iż w sprzeciwie od wyroku zaocznego pozwany podniósł zarzut braku jurysdykcji krajowej.

Sąd I instancji wskazał, iż zgodnie z obowiązującą w polskim porządku prawnym zasadą priorytetu konwencyjnego, wyrażoną w art. 91 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, ratyfikowana umowa międzynarodowa stanowi część krajowego porządku prawnego po jej ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej i jest bezpośrednio stosowana, chyba że jej stosowanie jest uzależnione od wydania ustawy. Umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową. Jeżeli wynika to z ratyfikowanej przez Rzeczpospolitą Polską umowy konstytuującej organizację międzynarodową, prawo przez nią stanowione jest stosowane bezpośrednio, mając pierwszeństwo w przypadku kolizji z ustawami. Stąd też w odniesieniu do prawa stanowionego przez odpowiednie organy Unii Europejskiej obowiązuje zasada pierwszeństwa prawa wspólnotowego. Sąd wskazał, iż zasady jurysdykcji w sprawach cywilnych i handlowych zostały uregulowane przez Wspólnotę Europejską w rozporządzeniu Rady (WE) nr 44/2001 z dnia 22 grudnia 2000 roku w sprawie jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych oraz ich wykonywania w sprawach cywilnych i handlowych (Dz.U. UE L 01.12.1). W zakresie uregulowanym w tym rozporządzeniu, przepisy kodeksu postępowania cywilnego nie mają zastosowania.

Dalej Sąd Rejonowy wskazał, iż zgodnie z art. 2 ust. 1 powołanego rozporządzenia (z zastrzeżeniem przepisów tego rozporządzenia) osoby mające miejsce zamieszkania na terytorium Państwa Członkowskiego mogą być pozywane, niezależnie od ich obywatelstwa, przed sądy tego Państwa Członkowskiego. Stosownie zaś do treści art. 3 ust. 1 powyżej wskazanego rozporządzenia osoby mające miejsce zamieszkania na terytorium Państwa Członkowskiego mogą być pozywane przed sądy innego Państwa Członkowskiego tylko zgodnie z przepisami sekcji 2-7 rozdziału II tegoż rozporządzenia. Zgodnie z treścią art. 5 ust. 1 rozporządzenia nr 44/2001, znajdującego się w rozdziale II sekcja 1, „Jurysdykcja szczególna” osoba, która ma miejsce zamieszkania na terytorium państwa członkowskiego, może być pozwana w innym państwie członkowskim:

a) jeżeli przedmiotem postępowania jest umowa lub roszczenia wynikające z umowy - przed sąd miejsca, gdzie zobowiązanie zostało wykonane albo miało być wykonane;

b) w rozumieniu niniejszego przepisu - i o ile co innego nie zostało uzgodnione - miejscem wykonania zobowiązania jest:

- w przypadku sprzedaży rzeczy ruchomych - miejsce w państwie członkowskim, w którym rzeczy te zgodnie z umową zostały dostarczone albo miały zostać dostarczone;

- w przypadku świadczenia usług - miejsce w państwie członkowskim, w którym usługi zgodnie z umową były świadczone albo miały być świadczone;

c) jeśli lit, b) nie ma zastosowania, wówczas stosuje się lit a),

Sąd zważył, iż z powyższych przepisów wynika, że pozwany zamieszkujący na terytorium Niemiec mógłby zostać pozwany przed sądem polskim w niniejszej sprawie, gdyby zawarł z powodem umowę sprzedaży skutera wodnego, na mocy której zobowiązałby się do jego dostarczenia do Polski. Przeprowadzone w niniejszej sprawie postępowanie dowodowe wykazało jednak, że wbrew twierdzeniom strony powodowej J. S. nie zawierał z K. T. umowy sprzedaży skutera wodnego. Rola pozwanego sprowadzała się do pośredniczenia w relacjach pomiędzy kupującymi a sprzedającym. J. S. dokonał ustaleń co do przedmiotu umowy oraz ceny sprzedaży, a nadto przekazał sprzedawcy pieniądze otrzymane od kupujących dla dokonania zapłaty ceny oraz dane nabywców, które miały znaleźć się w dokumentacji związanej ze sprzedażą — fakturach zakupu i dokumentach przewozowych. Podstawowym źródłem informacji na temat treści dokonanych przez strony uzgodnień były – w ocenie Sądu I instancji - zeznania świadka S. S. (1). To on był osobą, która w przeważającej mierze prowadziła rozmowy z J. S., jako że znał się z pozwanym od wielu lat i był jego bliskim znajomym. Stąd też to on w szerszym zakresie niż K. T. mógł przedstawić okoliczności związane z zawartym z pozwanym porozumieniem. S. S. (1) zeznając spontanicznie podał, że sprzedawcą trzech skuterów był J. K. (1), zaś J. S. jedynie pośredniczył w tym zakupie, jako że miał kontakt ze sprzedawcą, którego żaden z kupujących nie znał osobiście. J. K. (1) miał wysłać sprzedawane skutery drogą morską do niemieckiego portu, sporządzić dokumentację ich sprzedaży, w której jako nabywcy mieli być w niej uwidocznieni K. T., S. S. (1) oraz H. M.. Rola pozwanego sprowadzała się do tego, że ustalił on, że J. K. (1) jest gotów sprzedać skutery wodne takiego rodzaju, jaki chcieli nabyć powód i S. S. (1), a później także H. M., złożył w ich imieniu zamówienie, przesłał sprzedającemu otrzymane od nich pieniądze tytułem zapłaty za zamówiony towar i przekazał mu dane kupujących niezbędne dla sporządzenia dokumentacji sprzedaży towaru oraz dokumentacji przewozowej. Na żadnym etapie rozmów prowadzonych przez powoda i S. S. (1) z J. S. nie było mowy o tym, że to pozwany miał być właścicielem skuterów, które zamierzali nabyć kupujący, że to on oferował im ich zakup i nie zostało ustalone przez strony tych rozmów, że to J. S. przeniesie własność skuterów na nabywców i wyda im kupiony przez nich towar, co stanowi podstawowy obowiązek sprzedawcy. Sąd I instancji uznał zatem, iż skoro pozwany nie miał być właścicielem skuterów, nie oferował nabywcom przeniesienia na nich własności tychże skuterów i nie zobowiązywał się do ich wydania nabywcom, to tym samym nie było również możliwe, aby sprzedał je K. T. i jego koledze.

Sąd zauważył, iż ze zgromadzonego materiału dowodowego, w tym z zeznań samego powoda wynika, że dopiero po ujawnieniu trudności z dostarczeniem skuterów K. T. zaczął doszukiwać się w ustaleniach poczynionych z J. S. zawartej z nim umowy sprzedaży. W ocenie sądu brak jest ku temu uzasadnionych podstaw.

Sąd analizując pozycję K. T. w stosunku do H. M. wskazał, iż powód wystąpił w analogicznej roli, jaką spełnił względem niego i S. S. (1) pozwany J. S. — pośrednika pomiędzy sprzedawcą a kupującym przy zakupie skutera wodnego (w przypadku H. M. jednego z dwóch pośredników, jako że pozwany był kolejnym pośrednikiem), którego sprzedawcą miał być J. K. (1).

Nie sposób zatem zrozumieć, na czym K. T. opierał przekonanie, że J. S. względem niego był sprzedawcą, skoro rola pozwanego względem powoda była analogiczna do tej, jaką sam powód odegrał wobec swojego znajomego.

Mając na uwadze powyższe sąd uznał, że nie doszło do zawarcia umowy sprzedaży pomiędzy K. T. a J. S., ale co najwyżej do zawarcia nieodpłatnej umowy pośredniczenia w zawarciu takiej umowy przez powoda z J. K. (1), czyli do umowy świadczenia usług. Swoje świadczenie miał pozwany spełnić poprzez dokonanie powierzonych mu czynności (dokonania zakupu na rzecz powoda i pozostałych dwóch nabywców oraz przekazania sprzedawcy środków na poczet zapłaty ceny) w miejscu swego zamieszkania, czyli na terytorium Niemiec, gdzie miały również następnie dotrzeć zakupione w Kanadzie skutery wodne.

Dalej Sąd Rejonowy wskazał, iż zgodnie z treścią art. 1099 k.p.c. brak jurysdykcji krajowej stanowi przyczynę nieważności, którą sąd bierze pod rozwagę z urzędu w każdym stanie sprawy, zaś w razie stwierdzenia braku jurysdykcji krajowej sąd odrzuca pozew. Pozwany w niniejszej sprawie podniósł zarzut braku jurysdykcji, który w świetle wcześniejszych wywodów należało uznać za uzasadniony. Nie jest bowiem prawnie dopuszczalne prowadzenie przed tutejszym sądem postępowania dotyczącego świadczenia usługi pośrednictwa przy umowie sprzedaży towaru, który miał zostać dostarczony z Kanady na terytorium Niemiec. W takim przypadku powód może wnieść pozew przed sądem niemieckim właściwym miejscowo dla miejscowości, w której zamieszkuje pozwany, jako że tam faktycznie realizował on obowiązki kontraktowe spełniając swoje świadczenie - składał zamówienie w imieniu powoda i jego kolegów oraz przelewał otrzymane od nich środki na rachunek sprzedawcy (na podstawie art. 5 pkt 1 lit. b) tiret drugie rozporządzenia nr 44/2001). Brak jest natomiast podstaw prawnych dla wytoczenia niniejszej sprawy przed tutejszym sądem.

Sąd I instancji wskazał, iż zgodnie z art. 26 ust. 1 rozporządzenia nr 44/2001 w sprawie jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych oraz ich wykonywania w sprawach cywilnych i handlowych, jeżeli pozwany, który ma miejsce zamieszkania w jednym Państwie Członkowskim, jest pozwany przed sąd innego Państwa Członkowskiego i nie wdaje się w spór, sąd z urzędu stwierdza brak swej jurysdykcji, jeżeli jego jurysdykcja nie wynika z przepisów tego rozporządzenia. Mając zatem na uwadze, że zgłoszone w niniejszej sprawie roszczenia strony powodowej nie mogą podlegać jurysdykcji polskich sądów i uwzględniając podniesiony przez pozwanego zarzut w trybie art. 26 ust. 1 rozporządzenia a contrario, na podstawie art. 1099 k.p.c. należało odrzucić pozew. Stąd też sąd po ponownym rozpoznaniu sprawy uznał, że brak jest podstaw dla stwierdzenia jurysdykcji krajowej w niniejszej sprawie, wobec czego na podstawie art. 347 k.p.c. w punkcie I wyroku w całości uchylił wydany w niniejszej sprawie wyrok zaoczny, zaś na podstawie art. 1099 k.p.c. odrzucił pozew, co znalazło wyraz w treści punktu II sentencji wyroku.

Sąd Rejonowy wskazał, iż stan faktyczny został ustalony w sprawie na podstawie złożonych przez strony dokumentów, nadto dokumentów zawartych w aktach postępowania o zawezwanie do próby ugodowej. Żadna ze stron nie kwestionowała autentyczności oraz mocy dowodowej powyżej wskazanych dokumentów, stąd też należało uznać je za wiarygodne. Strony różniły się jedynie w ocenie skutków prawnych wynikających z niespornej treści tychże dokumentów - powód dopatrywał się m.in. w treści upoważnienia z dnia 15 kwietnia 2012 roku potwierdzenia, że pozwany był sprzedawcą skuterów i że zawierał umowę z J. K. (1), ale w ocenie sądu taki sposób wykładni treści tego oświadczenia stanowił nadinterpretację, jako że jego głównym założeniem było umożliwienie powodowi odzyskanie środków przelanych przez pozwanego na rachunek firmy (...), z którym powód nie był w bezpośrednim kontakcie. Oświadczenie to nie zawiera natomiast w swej treści żadnych stwierdzeń, że kupującym był J. S., a wręcz wynika z niego, że to S. S. (1) i powód mieli otrzymać zamówione skutery.

Za wiarygodne sąd uznał także w całości zeznania świadka M. M., a także w przeważającej części S. S. (1), odmawiając wiary jego zeznaniom jedynie w zakresie, w jakim podawał on, że to pozwany miał dostarczyć skutery do Polski, jako że w tym zakresie była to już wyłącznie jego interpretacja związana z przekonaniem, że H. M. nie wybierał się po skuter do niemieckiego portu. Tymczasem ze wcześniej złożonych zeznań wynikało jednoznacznie, że ustalono, że skutery przypłyną do niemieckiego portu, co było o tyle logiczne, że wiązało się z niższymi opłatami celno — podatkowymi. Oczywiste przy tym jest, że pozwany nie mógł się obligować do odbioru towaru, skoro dokumenty skuterów, a tym samym listy przewozowe, miały zostać wystawione na kupujących, czyli powoda, S. S. (1) i H. M., co zresztą wprost potwierdzają kopie przesłanych przez J. K. (1) rachunków. Zeznania powoda i pozwanego sąd uznał za wiarygodne w zakresie, w jakim były ze sobą zgodne i znajdowały potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym. Sąd odmówił wiary zeznaniom powoda w zakresie, w którym powód podawał, że pozwany zobowiązywał się dostarczyć kupiony towar pod dom kupujących. Okoliczności sprawy oraz pozostałe dowody wskazują, że rola pozwanego ograniczała się do pośredniczenia w zakupie, zaś odbiór oraz transport skuterów do Polski nie obciążał J. S..

O kosztach procesu orzeczono w pkt III wyroku na podstawie art. 98 § 1 i 2 k.p.c. zgodnie z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu) oraz 348 k.p.c., zgodnie z którym koszty rozprawy zaocznej i sprzeciwu ponosi pozwany, choćby następnie wyrok zaoczny został uchylony, chyba że niestawiennictwo pozwanego było niezawinione lub że nie dołączono do akt nadesłanych do sądu przed rozprawą wyjaśnień pozwanego. W niniejszej sprawie pozwany nie wykazał zaistnienia okoliczności uzasadniających przyjęcie, że jego niestawiennictwo na rozprawę, na której zapadł wyrok zaoczny było niezawinione, stąd tez winien ponieść związane z nią koszty.

Dalej Sąd Rejonowy wskazał, iż pozwany wygrał sprawę, a zatem miał prawo domagać się zasądzenia na jego rzecz kosztów postępowania w pozostałej części. Na koszty te złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika w osobie adwokata, ustalone w stawce minimalnej na podstawie § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 r., poz. 461 tj.) w kwocie 2 400 zł oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł. Z uwagi na powyższe w punkcie III wyroku zasądzono od powoda na rzecz pozwanego kwotę 2 417 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Z powyższym rozstrzygnięciem nie zgodził się powód i w wywiedzionej apelacji zaskarżył powyższy wyrok w całości zarzucając mu:

I. obrazę art. 65 k.c. w zw. z art. art. 56, 60 i 454 § 1 k.c. oraz w zw. z art 535 i n. k.c., polegającą na dokonaniu błędnej wykładni oświadczeń woli, stron umowy, która to wykładnia doprowadziła do wydania wyroku niekorzystnego dla powoda, w sytuacji, gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynikało, że strony uzgodniły cenę sprzedaży - odnoszącą się do umowy sprzedaży (a nie umowy zlecenia/pośrednictwa, jak to ustalił Sąd), za skutery wodne, które w Kanadzie miał nabyć pozwany - w Polsce (w P. - bezsporne), a miejsce, gdzie miały one „przypłynąć z Kanady", było tylko etapem realizacji uzgodnionej umowy, a nie finalnym miejscem jej wykonania. W ocenie powoda, miejsce do którego miały „przypłynąć skutery" ( (...)), było determinowane tym, że dla towarów (tzw. niemasowych) dostarczanych drogą morską, spoza UE, najczęściej są to (...) w RFN (H., B., L.), a w Polsce to G.. Sąd pominął, że sam pozwany w zeznaniach złożonych podczas przesłuchania przeprowadzonego w dniu 3 września 2014 r. przez Policję niemiecką, w ramach pomocy prawnej, na wniosek Prokuratury Rejonowej S.-Zachód w S., wskazywał na umowę sprzedaży, natomiast udzielając „Upoważnienia'’ z dnia 15 kwietnia 2012 r., pozwany jednoznacznie oświadczył, że otrzymał m.in. od powoda kwotę w EURO, na zakup trzech skuterów wodnych, a następnie upoważnił powoda do egzekwowania w jego imieniu sumy 25 000 Euro. W ocenie powoda te zeznania pozwanego powinny być interpretowane z zastosowaniem, przede wszystkim, wykładni literalnej (językowej), gdyż na gruncie języka polskiego były zrozumiałe i jednoznaczne. Tymczasem Sąd, w ocenie powoda,

dokonał wykładni celowościowej i funkcjonalnej, podporządkowując tę wykładnię treści wyroku.

II. obrazę art. 253 w zw. z art. 227 i 233 § 1 k.p.c. polegającą na nadaniu mocy dowodowej, treści zapisów zawartych na kopiach faksów, trzech rachunków sprzedaży z dnia 26 lutego 2010 r. (BILL OF SALE), w sytuacji, gdy poza sporem, na dzień rozstrzygania niniejszej sprawy, pozostawało, że rachunki te były fikcyjne/nieprawdziwe (fałszywe), tj. nie odzwierciedlały żadnej transakcji, nie wiadomo przez kogo zostały wystawione i przesłane - przez pozwanego - świadkowi S. S. (1), tylko i wyłącznie w następstwie zaniepokojenia, wszystkich trzech osób zainteresowanych kupnem skuterów wodnych (w tym powoda), faktem, że nie otrzymali od pozwanego żadnej informacji na temat realizacji umowy sprzedaży. W konsekwencji, nadając moc dowodową, zapisom zawartym w ww. kserokopiach „nieprawdziwych rachunków'', Sąd przyjął m.in. ustalenie, że pozwany działał w sprawie nabycia skuterów - nieodpłatnie. Tymczasem – w ocenie apelującego - faksowe „wersje" tych „rachunków" załączone zostały do pozwu jedynie dla wykazania, że skoro „pochodziły" od pozwanego (on je przesłał S. S. - bezsporna), to pozwany miał związek z umową sprzedaży zawartą m.in. z powodem, a nie na okoliczność wykazania, że do zawarcia umowy sprzedaży miało dojść z J. K. (1) - takie m.in. ustalenia, na ich podstawie, poczynił Sąd.

III. obrazę art. 233 § 1 kpc w zw. z art. 231 art. 316 § 1 i art. 328 § 2 k.p.c.. polegającą na braku wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz w konsekwencji pominięcie wnioskowania a fortiori, co skutkowało przyjęciem, że pozwany zawarł z powodem, umowę pośrednictwa (zlecenia/usługi), a nie umowę sprzedaży oraz, że miejscem wykonania zobowiązania (miejsce, gdzie skutery wodne „miały być finalnie dostarczone) była Republika Federalna Niemiec, a nie Polska, jak twierdził powód, co skutkowało uchyleniem, wydanego wcześniej sprawie, wyroku zaocznego oraz odrzuceniem pozwu, ze względu na brak jurysdykcji Sądu polskiego;

IV. Obrazę Art. 5 pkt 1 iit. a i b tiret drugie, Rozporządzenia Rady (WE) Nr 44/2001 z dnia 22 grudnia 2000 r. w sprawie jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych oraz ich wykonywania w sprawach cywilnych i handlowych (Dz.U.UE.L.2001.12.1), polegającą na jego niezasadnym zastosowaniu, przy przyjęciu stanowiska powoda, że ustalonym - między stronami umowy - miejscem wykonania zobowiązania z umowy sprzedaży, a nie pośrednictwa (jak przyjął Sąd) było terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, a nie jak przyjął Sąd: RFN;

V. Obrazę art. 1099 § 1 k.p.c. w zw. z art. 26 ust. 1 ww. Rozporządzenia Rady (WE) Nr 44/2001, polegającą na jego zastosowaniu i odrzuceniu pozwu, w sytuacji, gdy ze względu na miejsce wykonania zobowiązania, właściwym do rozpoznania sprawy był Sąd w Szczecinie;

W oparciu o powyższe zarzuty strona powodowa wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku, poprzez:

- utrzymanie w całości, w mocy, wyroku zaocznego z dnia 9 października 2014 r.;

- zasądzenie od pozwanego, na rzecz powoda kosztów postępowania sądowego, w tym zastępstwa procesowego, związanych z postępowaniem apelacyjnym;

ewentualnie, w przypadku zaistnienie okoliczności o których mowa w art. 386 6 4 k.p.c.

- uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji, pozostawiając temu sądowi rozstrzygnięcie, co do kosztów postępowania sądowego, w tym zastępstwa procesowego.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o:

1) oddalenie apelacji w całości,

2) zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania odwoławczego według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się bezzasadna.

Sąd Okręgowy w pełni podziela przeprowadzoną przez Sąd Rejonowy ocenę zgromadzonych w sprawie dowodów, tym samym akceptuje poczynione w oparciu o tę analizę ustalenia faktyczne, uznając je za własne, bez konieczności ich ponownego przytaczania. W pełni prawidłowe są także poczynione przez Sąd Rejonowy rozważania prawne, które w całokształcie okoliczności doprowadziły Sąd Rejonowy do trafnych wniosków, że strony łączyła umowa pośrednictwa, nie zaś umowa sprzedaży. Ten niewątpliwie słuszny wniosek – w związku z podniesieniem zarzutu braku jurysdykcji krajowej – skutkował odrzuceniem pozwu.

Kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcie niniejszej sprawy miało właśnie określenie charakteru stosunku prawnego jaki łączył strony. Ocena tego stosunku wiązała się nierozerwalnie z podniesionym przez pozwanego zarzutem braku jurysdykcji krajowej, wskazując, że właściwy do rozpoznania niniejszej sprawy jest Sąd niemiecki.

Zgodnie z art. 1099 k.p.c. brak jurysdykcji krajowej sąd bierze pod rozwagę z urzędu w każdym stanie sprawy. W razie stwierdzenia braku jurysdykcji krajowej sąd odrzuca pozew albo wniosek, z zastrzeżeniem art. 1104 § 2 k.p.c. lub art. 1105 § 5 k.p.c. Brak jurysdykcji krajowej stanowi przyczynę nieważności postępowania. Ogólną zasadę jurysdykcji krajowej w procesie określa art. 1103 k.p.c. sprawy rozpoznawane w procesie należą do jurysdykcji krajowej, jeżeli pozwany ma miejsce zamieszkania lub miejsce zwykłego pobytu albo siedzibę w Rzeczypospolitej Polskiej. Przepisem szczególnym w stosunku do art. 1103 k.p.c. jest art. 1103 (7) pkt 1 k.p.c., który stanowi, że sprawy rozpoznawane w procesie, inne niż wymienione w art. 1103 (1) (...) (6), należą do jurysdykcji krajowej także wtedy, gdy dotyczą zobowiązania wynikającego z czynności prawnej, które zostało wykonane albo miało być wykonane w Rzeczypospolitej Polskiej.

Polska jako członek Unii Europejskiej jest zobowiązana do stosowania prawa europejskiego, w tym także w postępowaniu cywilnym, przy czym prawo to ma pierwszeństwo przed prawem krajowym (art. 91 ust. 3 Konstytucji RP), a więc także przed przepisami kodeksu postępowania cywilnego. Z uwagi na miejsce zamieszkania pozwanej na terenie Niemiec w niniejszej sprawie należało rozważyć zarzut braku jurysdykcji krajowej w aspekcie rozporządzenia Rady (WE) nr 44/2001 z dnia 22 grudnia 2000 r. w sprawie jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych oraz ich wykonywania w sprawach cywilnych i handlowych (Dz.U.UE L z dnia 16 stycznia 2001 r.). Zgodnie z art. 1 tego rozporządzenia niniejsze rozporządzenie ma ono zastosowanie w sprawach cywilnych i handlowych, niezależnie od rodzaju sądu. Art. 3 ust. 1 stanowi, że osoby mające miejsce zamieszkania na terytorium Państwa Członkowskiego mogą być pozywane przed sądy innego Państwa Członkowskiego tylko zgodnie z przepisami sekcji 2 – 7 niniejszego rozdziału. Stosownie do treści art. 5 rozporządzenia osoba, która ma miejsce zamieszkania na terytorium Państwa Członkowskiego, może być pozwana w innym Państwie Członkowskim jeżeli przedmiotem postępowania jest umowa lub roszczenia wynikające z umowy – przed sąd miejsca, gdzie zobowiązane zostało wykonane albo miało być wykonane.

Zebrany w sprawie materiał dowodowy, w szczególności uwierzytelnione tłumaczenia dokumentów (...) wskazują, że zamówiony towar miał być dostarczony do Niemiec, nie zaś bezpośrednio do Polski – kupującemu. Skutery w pierwszej kolejności miały być dostarczone pozwanemu na terytorium Niemiec. Sprzedającym skutery była firma (...).K. (...) w O., której właściciel jest J. K. (1). Kupującymi – zgodnie z uwierzytelnionymi tłumaczeniami – byli K. T., S. S. (1) i H. M.. Słusznie Sąd I instancji ocenił materiał dowodowy i przyjął wniosek, iż kupujący nie zawarli umowy sprzedaży z pozwanym, ale z firmą której właścicielem jest J. K. (1), zaś rola pozwanego ograniczała się do szeroko rozumianego pośrednictwa w zawarciu umowy sprzedaży.

(...) polega na dokonywaniu czynności faktycznych a nie prawnych. Pośrednik działa samodzielnie i nie ma obowiązku stosowania się do zaleceń zlecającego, zaś bezpośrednim celem działań pośrednika nie jest wywołanie określonego skutku prawnego, lecz stworzenie warunków, w których zawarcie głównej umowy jest możliwe, ale już tylko z udziałem samych zainteresowanych. Czynności podejmowane przez pośrednika powinny zmierzać do doprowadzenia do zawarcia przez klienta, konkretnej umowy sprzedaży. Ustawa nie nakłada na pośrednika, w ramach realizacji umowy, obowiązku doprowadzenia do zawarcia konkretnej umowy, ale zobowiązuje do takiego działania, by było ono efektywne.

Przez pryzmat powyższych rozważań Sąd Rejonowy dokonał prawidłowej oceny materiału dowodowego, z uwzględnieniem dowodów ze źródeł osobowych. W szczególności w oparciu o zeznania świadków nie sposób było uznać, aby skutery miały być dostarczone przez pozwanego bezpośrednio do S..

W ocenie Sądu Okręgowego w szczególności zeznania świadka S. S. (1) okazały się przydatne dla rozstrzygnięcia i słusznie uwypuklił je Sąd Rejonowy. Wszak świadek ten również był stroną zawieranej umowy i został w jej efekcie pokrzywdzony. Opisując jednak swoją wersję zdarzeń wskazał, że nie zawierał umowy kupna bezpośrednio z właścicielem skuterów, zaś pozwany miał jedynie pośredniczyć w zakupie. Dodał, że skutery miały przypłynąć w kontenerze do jednego z niemieckich portów (B. lub H.). Cena jaką uiścili obejmowała zakup skutera oraz jego fracht do Niemiec. Odmienne twierdzenia powoda w tym zakresie jawią się więc jako nieprzekonujące, jak słusznie przyjął Sąd I instancji.

W całokształcie okoliczności prawidłowo więc Sad Rejonowy ustalił, że charakter prawny stosunku łączonego powoda z pozwanym zbliżony był do umowy pośrednictwa. Między stronami nie budziło wątpliwości, ze pozwany nie jest właścicielem skuterów, ani że to nie on przeniesie na nich własność skuterów, a jedynie zajmie się pośrednictwem w ich sprzedaży. Przedmiotem umowy było zetem pośredniczenie przy umowie sprzedaży i dostarczenie skuterów z Kanady na terytorium Niemiec. Wywody Sądu Rejonowego o braku jurysdykcji krajowej w rozstrzyganiu niniejszego sporu są zatem prawidłowe.

Zarzuty apelacyjne nie mogą skutkować zmianą zaskarżonego orzeczenia w kierunku postulowanym przez skarżącego. Apelacja koncentrowała się na zarzutach niewłaściwej oceny stosunku prawnego łączącego strony umowy, co w efekcie doprowadziło do oddalenia powództwa. Niemniej jednak jak wyżej wskazano, że Sąd Rejonowy dokonał niewadliwej oceny materiału dowodowego, z uwzględnieniem zasad doświadczenia życiowego i logiki. Prawidłowo ocenił spontaniczne zeznania świadka S. S. (1), który również był stroną umowy, a który wyczerpująco wskazał na elementy świadczące o powstaniu miedzy stronami stosunku prawnego zbliżonego do pośrednictwa. Nawet gdyby uznać, że uwierzytelnione tłumaczenia powstały w oparciu o sfałszowane dokumenty „bill of sales”, to i tak nie spowoduje do odmiennej oceny dowodów ze źródeł osobowych, które Sąd Rejonowy ocenił w sposób prawidłowy. Bezsporne było, że otrzymali te dokumenty. Znamienne jest jednak to, że do czasu procesu pozwany i inni kupujący nie podnosili wadliwości wystawionych rachunków wskazujących jako sprzedającego J. K. (1), a ich jako kupujących. W toku postępowania powód nie powołał się na żadne nowe okoliczności, który nie byłyby przedmiotem oceny Sądu Rejonowego. Nie przedłożył nowych dowodów, które mogłyby podważyć dokonaną przez Sąd Rejonowy ocenę dowodów, bądź prowadzić do odmiennych wniosków. Stąd też, nie można zarzucić Sądowi Rejonowemu, aby jego ocena dowodów była wadliwa.

Jak słusznie zauważył Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 19 czerwca 2008 roku (I ACa 180/08), jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Sąd Rejonowy w dużej mierze kierował się relacjami świadków nie zainteresowanych rozstrzygnięciem w sprawie, zeznających spontanicznie, nie mających interesu w podawaniu określonej, uzgodnionej wersji zdarzeń odmiennej od rzeczywistej. Podkreślić trzeba, że strona powodowa nie wykazała, aby J. S. kiedykolwiek podawał się za właściciela skuterów, czy zobowiązywał się w swoim imieniu do przeniesienia własności oraz ich dostarczenia powodowi. Pozwany na stałe zamieszkuje w Niemczech i właśnie tam wypełniał obowiązki wynikające z umowy pośrednictwa. Dlatego też, roszczenie powinno być dochodzone przez powoda przez Sądem niemieckim.

Podnoszone przez powoda w apelacji kwestie podatkowe i próba wykazania w ten sposób błędnej oceny materiału dowodowego nie mogła znaleźć uznania Sądu odwoławczego. Kwestie te nie zostały nawet zasygnalizowane przed Sądem Rejonowym, nie mówiąc już o ich wykazaniu. Z żadnego dowodu nie wynikało, iż wysokość podatku miała znaczenie dla zawieranych umów i miejscu ich wykonania. Twierdzenia zawarte w apelacji nie prowadzą zatem w żadnej mierze do podważenia prawidłowości oceny dowodów dokonanej przez Sąd I instancji.

W świetle powyższych rozważań apelacje jako niezasadną należało oddalić, o czym Sąd Okręgowy orzekł w punkcie 1 sentencji na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 k.p.c., regulującego zasadę odpowiedzialności za wynik postępowania przy orzekaniu o kosztach sądowych. Pozwany, jako strona przegrywająca sprawę, obowiązany jest zatem zwrócić powodowi poniesione przez niego w postępowaniu apelacyjnym koszty, na które złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika procesowego w kwocie 600 zł (§ 10 ust. 2 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie.

SSO Wiesława Buczek-Markowska SSO Iwona Siuta SSO Małgorzata Grzesik