Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1518/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 maja 2016 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Małgorzata Grzesik

Sędziowie:

SO Zbigniew Ciechanowicz

SO Tomasz Szaj (spr.)

Protokolant:

stażysta Anna Grądzik

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 23 maja 2016 roku w S.

sprawy z powództwa J. W.

przeciwko J. K. i W. K.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 4 sierpnia 2015 roku, sygn. akt III C 2628/13

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powoda J. W. na rzecz pozwanych J. K. i W. K. kwoty po 600 (sześćset) złotych, tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Zbigniew Ciechanowicz SSO Małgorzata Grzesik SSO Tomasz Szaj

Sygn. akt II Ca 1518/15

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 4 sierpnia 2015 roku Sąd Rejonowy Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie w sprawie o sygn. akt III C 2628/13 oddalił powództwo (pkt I); zasądził od powoda J. W. na rzecz pozwanych W. K. i J. K. kwoty po 1.217 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt II); nakazał pobrać od powoda J. W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Szczecin-Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie kwotę 2.595,32 zł tytułem nieuiszczonych wydatków.

Sąd Rejonowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych:

W dniu 20 czerwca 2011 roku powód J. W. zawarł z pozwanym J. K. umowę, polegającą na wykonaniu przez niego: projektu zagospodarowania działki nr (...), projektu architektoniczno-budowlanego rozbudowy istniejącego budynku pensjonatowego, projektu instalacji elektrycznej wewnętrznej, projektu instalacji centralnego ogrzewania i wodno-kanalizacyjnej oraz uzgodnień (...) w N., BHP i przeciwpożarowego. Powód zobowiązał się do wykonania dzieła do 30 marca 2012 roku. Za jego wykonanie pozwany miał zapłacić na rzecz powoda 17.000 złotych. Zapłata wynagrodzenia miała nastąpić po jego wykonaniu i odbiorze przez pozwanego.

W dniu 15 czerwca 2011 roku pozwani udzielili powodowi pełnomocnictwa do reprezentowania ich w sprawach związanych z uzyskaniem decyzji o warunkach zabudowy i pozwolenia na rozbudowę budynku mieszkalnego na działce nr (...) położonej w R. stanowiącego ich współwłasność.

W dniu 27 czerwca 2011 roku pozwany zapłacił na rzecz powoda kwotę 4.000 złotych tytułem zaliczki. Następnie 14 grudnia 2011 roku zapłacił 5.000 złotych.

W dniu 15 listopada 2011 roku powód przesłał pozwanemu rysunki inwentaryzacyjne celem zapoznania się z propozycją rozbudowy i przekazania uwag.

W dniu 7 września 2012 roku burmistrz R. pozytywnie zaopiniował zamierzenie inwestycyjne polegające na budowie i nadbudowie istniejącego budynku mieszkalnego. Dnia 13 września 2012 roku Minister Zdrowia postanowił uzgodnić projekt decyzji o warunkach zabudowy. Dnia 14 grudnia 2012 roku wydał decyzję o warunkach zabudowy.

W styczniu 2013 roku powód sporządził projekt budowlany, lecz był on wadliwy. Mimo ustalenia w umowie wykonania rozbudowy budynku mieszkalnego, został on sporządzony jako projekt rozbudowy budynku mieszkalno-usługowego. Projekt ten został wykonany niezgodnie z rozporządzeniem Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z 25 kwietnia 2012 roku w sprawie szczegółowego zakresu i formy projektu budowlanego, a także Prawa budowlanego. Powód nie przeprowadził uzgodnień zagospodarowania terenu zgodnie z postanowieniem z 7 września 2012 roku. W projekcie nie przewidziano rozwiązań dotyczących odprowadzenia wód opadowych. Na rysunkach parteru, piętra, poddasza, więźby dachowej brak jest rur spustowych. Powód nie przewidział także przewodu wentylacji grawitacyjnej. Projekt nie obejmuje również dopuszczalnej ilości osób, która może przebywać jednocześnie w budynku, nie określa także, jakie pomieszczenia do jakiego lokalu użytkowego mają być przeznaczone. Powód nie opisał umiejscowienia stołówki, nie uwzględnił ilości osób, które mogłyby z niej jednocześnie korzystać, nie wskazał także technologii, rodzaju posiłków, ich dostarczenie, odbioru nieczystości, czy dróg ewakuacyjnych. Powód nie przedstawił także uzgodnień z (...), BHP, ani przeciwpożarowych. Przedstawiony przez powoda projekt budowlany był wadliwy nawet przy przyjęciu, że dotyczyłby budynku jednorodzinnego.

Pismem z dnia 14 lutego 2013 roku pozwany poinformował powoda, że w przesyłce otrzymanej 9 lutego 2013 roku dostarczył niekompletną dokumentację projektu architektonicznego, tj. bez poprawek uzgodnionych z pozwanym.

W dniu 25 lutego 2013 roku powód wystawił fakturę VAT nr (...), w której stwierdził zobowiązanie pozwanych w wysokości 8.000 złotych z tytułu wykonania projektu konstrukcyjnego rozbudowy i nadbudowy budynku mieszkalnego oraz projektu instalacji wewnętrznych: elektrycznej i wodno-kanalizacyjnej. Tego samego dnia poinformował pozwanego o zakończeniu projektu. Pismem z dnia 18 marca 2013 roku pozwany odmówił zapłaty. Innym pismem z 18 marca 2013 roku wezwał powoda do zakończenia prac polegających na: sporządzeniu projektu zagospodarowania działki, projektu architektoniczno-budowlanego rozbudowy istniejącego budynku pensjonatowego, projektu wewnętrznej instalacji elektrycznej, projektu instalacji wodno-kanalizacyjnej i centralnego ogrzewania oraz uzgodnień (...), BHP i przeciwpożarowego, jak również dostarczenia 4 egzemplarzy projektu w terminie do 31 lipca 2013 roku pod rygorem utraty przez umowę mocy prawnej.

Pismem z dnia 21 października 2013 roku pozwany złożył powodowi oświadczenie o odstąpieniu od umowy oraz wezwał do zwrotu zaliczki w wysokości 9.000 złotych. W odpowiedzi pismem z dnia 4 listopada 2013 roku powód poinformował pozwanego o tym, że projekt budowlany został wykonany i nie jest wadliwy. Dnia 25 listopada 2013 roku Komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w N. pozytywnie zaopiniował spełnienie wymagań przepisów przeciwpożarowych.

Pismem z dnia 21 marca 2013 roku powód wezwał pozwanych do zapłaty kwoty 8.000 złotych wraz z odsetkami ustawowymi od 12 marca 2013 roku.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał powództwo za nieuzasadnione.

Jako podstawę prawną żądania powoda wskazano art. 627 k.c.

Sąd Rejonowy wskazał, ze w toku procesu powód starał się wykazać, że zobowiązanie swoje wykonał i wydał pozwanym dzieło. Na dowód tej okoliczności przedstawił dowód z projektu budowlanego. Niemniej jednak należało zauważyć, że ocena należytego wykonania zobowiązania wymagała wiedzy specjalnej. Z tych przyczyn sąd dopuścił dowód z opinii biegłego. Z opinii tej wynikało, że mimo ustalenia w umowie wykonania rozbudowy budynku mieszkalnego, został on sporządzony jako projekt rozbudowy budynku mieszkalno-usługowego. Projekt ten został wykonany niezgodnie z rozporządzeniem Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z 25 kwietnia 2012 roku w sprawie szczegółowego zakresu i formy projektu budowlanego, a także Prawa budowlanego. Powód nie przeprowadził uzgodnień zagospodarowania terenu zgodnie z postanowieniem z 7 września 2012 roku. W projekcie nie przewidziano rozwiązań dotyczących odprowadzenia wód opadowych. Na rysunkach parteru, piętra, poddasza, więźby dachowej brak jest rur spustowych. Powód nie przewidział także przewodu wentylacji grawitacyjnej. Projekt nie obejmuje również dopuszczalnej ilości osób, która może przebywać jednocześnie w budynku, nie określa także, jakie pomieszczenia do jakiego lokalu użytkowego mają być przeznaczone. Powód nie opisał umiejscowienia stołówki, nie uwzględnił ilości osób, które mogłyby z niej jednocześnie korzystać, nie wskazał także technologii, rodzaju posiłków, ich dostarczenie, odbioru nieczystości, czy dróg ewakuacyjnych. Powód nie przedstawił także uzgodnień z (...), BHP, ani przeciwpożarowych. Przedstawiony przez powoda projekt budowlany był wadliwy nawet przy przyjęciu, że dotyczyłby budynku jednorodzinnego.

Z powyższych względów Sąd Rejonowy przyjął, że powód nie wykazał, by jego roszczenie stało się wymagalne. Zwrócono uwagę, że pismem z dnia 21 października 2013 roku pozwany złożył oświadczenie o odstąpieniu od umowy. Przywołano treść art. 636 § 1 k.c.

Sąd Rejonowy wskazał, że z opinii biegłego wynika, że powód wykonywał dzieło w sposób wadliwy. Pozwany wyznaczył powodowi termin do 31 lipca 2013 roku na usunięcie wad. Jak wynika z opinii biegłego, powód wad tych nie usunął. Sąd stwierdził, że skoro projekt finalny zawierał wady to musiał go zawierać także sporządzany projekt. W takim stanie rzeczy oświadczenie zawarte w piśmie z 21 października 2013 roku należało uznać za skuteczne.

Sąd Rejonowy uznał, że powód nie wykazał istnienia swojego roszczenia, wobec czego orzekł jak w pkt I sentencji.

O kosztach procesu orzeczono odpowiednio do treści art. 98 § 1 i 3 k.p.c.

W zakresie wydatków, które poczynił Skarb Państwa w toku procesu orzeczono odpowiednio do treści art. 83 ust. 2 w zw. z art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz.U. z 2014, poz. 1025 ze zm.).

Apelację od powyższego wyroku złożył powód i zaskarżając go w całości, wniósł o jego zmianę poprzez uwzględnienie powództwa w całości i zasądzenie dochodzonej kwoty pieniężnej, ewentualnie uchylenie wydanego wyroku i przekazanie do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji, a także zasądzenie od pozwanych na rzecz powoda kosztów procesu za obydwie instancje według norm prawem przepisanych.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono:

1)  naruszenie prawa materialnego:

- art. 636 Kodeksu cywilnego poprzez jego całkowicie błędne zastosowanie w zaistniałym stanie faktycznym i przyjęcie, że powód wykonywał dzieło wadliwie i przyjęcie że skoro „projekt finalny zawierał wady to musiał go zawierać także sporządzany projekt”

- art. 65 Kodeksu cywilnego poprzez jego niezastosowanie w zaistniałym stanie faktycznym i oparcie się jedynie na brzmieniu umowy podczas gdy należało badać zgodny zamiar stron i cel umowy

- art. 637 Kodeksu cywilnego poprzez jego niezastosowanie w zaistniałym stanie faktycznym co mogłoby skutkować, że ewentualne wady dzieła miały charakter wad usuwalnych, a to z kolei może uzasadniać obniżenie wynagrodzenia

2)  naruszenie przepisów postępowania:

- art. 233 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego w zw. z art. 328 § 2 Kodeksu postępowania cywilnego poprzez błąd w ustaleniach faktycznych oraz brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i prawidłowego dokonania jego oceny polegające na:

- pominięciu faktu, że powód jako projektant wykonywał projekt dla budynku mieszkalnego jednorodzinnego a nie mieszkalno – usługowego (pensjonatu) co wynika wprost z przedłożonych dokumentów w sprawie,

- pominięciu i nieustaleniu faktu pozytywnego, że pozwany nie dokonał zmiany sposobu użytkowania budynku z jednorodzinnego mieszkalnego na mieszkalno - usługowy i inny a mimo to prowadzi w nim działalność usługową – pensjonat,

- pominięciu faktu że z decyzji o warunkach zabudowy wynika, że obiekt dla którego powód wykonywał projekt jest budynkiem mieszkalnym jednorodzinnym,

- nieprawidłowym ustaleniu faktów, że powód nie dokonał uzgodnień z organami tj. Strażą Pożarną, Państwowym Inspektorem Sanitarnym itp. gdyż uzgodnień tych nie musiał dokonywać dla wykonywanego projektu domu mieszkalnego,

- pominięciu przy ustaleniu stanu faktycznego okoliczności, że pewnego rodzaju uchybienia stwierdzone w opinii biegłego nie mają ostatecznie wpływu na wykonaną dokumentację projektową tzn. że pozwany mógłby dokonać rozbudowy budynku niezależnie od stwierdzonych nieprawidłowości,

- braku ewentualnego ustalenia w stanie faktycznym, że pewne wady w dokumentacji projektowej mają charakter wad usuwalnych i nie dyskwalifikują dzieła w całości,

- braku poczynienia ustaleń w stanie faktycznym co do tego, że dokumentacja techniczna i projekt koncepcyjny zostały pozwanemu przesłane w miesiącu styczniu (dokumenty w aktach sprawy) a pozwany nie kwestionował tych uzgodnień.

W uzasadnieniu skarżący wskazał, że powód wykonał dzieło w postaci dokumentacji projektowej zgodnie z umową z dnia 20 czerwca 2011 roku. Projekt został sporządzony jako projekt rozbudowy budynku mieszkalnego a nie budynku mieszkalno – usługowego jak przyjmuje Sąd. Decyzja o warunkach zabudowy wydana przez Burmistrza Miasta R. wyraźnie mówi o budynku mieszkalnym, zaś definicja budynku mieszkalnego stanowi „ (...) należy przez to rozumieć budynek wolno stojący albo budynek w zabudowie bliźniaczej, szeregowej lub grupowej, służący zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych, stanowiący konstrukcyjnie samodzielną całość, w którym dopuszcza się wydzielenie nie więcej niż dwóch lokali mieszkalnych albo jednego lokalu mieszkalnego i lokalu użytkowego o powierzchni całkowitej nieprzekraczającej 30% powierzchni całkowitej budynku.

Wskazano, że pozwany od początku wprowadzał w błąd powoda co do zakresu prac określonych w umowie. W chwili sporządzania umowy powód opierał się na oświadczeniu pozwanego i stąd zapis w umowie dotyczący rozbudowy budynku pensjonatowego. Oświadczenie pozwanego okazało się nieprawdziwe, gdyż dla budynku nie została wydana decyzja o zmianie sposobu użytkowania i budynek nadal z punktu widzenia prawa budowlanego jest budynkiem mieszkalnym. Dlatego też powód sporządzał projekt według wymogów jak dla budynku mieszkalnego. Wynika to wprost z załączonych do sprawy dokumentów, których Sąd nie wziął pod uwagę ustalając stan faktyczny sprawy.

Zarzucono także, że Sąd winien w toku procesu mając na uwadze art. 65 Kodeksu cywilnego badać umowę pod kątem tego jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. Skarżący wyjaśnił, że zamiarem i celem umowy i oczekiwaniem pozwanego było opracowanie projektu dla konkretnego budynku. Budynek ten, pomimo tego że pozwany uważał go za pensjonat był i jest w rzeczywistości budynkiem w całości mieszkalnym i dla tego budynku powód miał opracować projekt.

Zdaniem powoda to, że pozwany prowadzi w budynku działalność związaną z wynajmem pokoi samo w sobie nie powoduje zmiany kwalifikacji budynku - do tego potrzebna jest decyzja Starosty o zmianie funkcji obiektu. Pomimo próśb ze strony powoda, pozwany nie dostarczył dokumentów potwierdzających, że budynek przewidziany do rozbudowy to pensjonat. Również w chwili podpisywania umowy Pozwany nie ujawnił, iż wraz z nim współwłaścicielem działki i budynku jest jego małżonka.

Umowa nie przewidywała przygotowania dokumentacji związanej ze zmiana funkcji budynku czyli zmiany sposobu użytkowania obiektu. W sytuacji gdy okazało się, że rozbudowa dotyczy budynku mieszkalnego przestały być wymagane dokumenty związane z uzgodnieniami jakie obowiązują przy projektowaniu obiektów usługowych tj. BHP, Sanepid i p.poż.. Pozwani byli świadomi tego , że rozbudowa dotyczy budynku mieszkalnego.

Powód zarzucił, że wady dzieła wykazane przez biegłego nie stanowią wad istotnych , gdyż są usuwalne i mogą wpłynąć na obniżenie wynagrodzenia.

Powód podniósł, że projekt architektoniczny wykonywał z należytą starannością i posiadaną wiedzą. W taki stanie rzeczy zasadnym może być obniżenie wynagrodzenia ale nie brak zapłaty w całości. Zdaniem powoda, jest to oczywiście sprzeczne nawet z zasadami współżycia społecznego wyrażonymi w art. 5 Kodeksu cywilnego.

Skarżący podniósł także, że Sąd Rejonowy nie przeprowadził istotnych dowodów na okoliczność ustalenia prawnej funkcji budynku i znaczenia wad stwierdzonych w projekcie jako istotnych czy też nieistotnych. Nie zwrócił również uwagi na brak współdziałania ze strony zamawiającego, który pomimo informacji o zakończeniu prac nie zapoznał się z tym opracowaniem.

W podsumowaniu powód stwierdził, że zobowiązany był do wykonania projektu dla budynku mieszkalnego. Nawet gdyby przyjąć, że dzieło to zawierało wady to pozwany zobowiązany był do obioru dzieła bowiem wady te miały charakter wad usuwalnych.

Pozwany wskazał, że Sąd Rejonowy winien zastosować obowiązujący jeszcze art. 637 Kodeksu cywilnego.

W odpowiedzi na apelację pełnomocnik pozwanych ad. 1 i ad. 2, J. K. oraz W. K., wniósł o oddalenie apelacji w całości; zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego J. K. kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu przed Sądem II instancji według norm przepisanych; zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej W. K. kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu przed Sądem II instancji według norm przepisanych.

W ocenie pozwanych, podniesione w apelacji zarzuty wobec wyroku Sądu I instancji nie zasługują na uwzględnienie. Pozwani odnieśli się do poszczególnych zarzutów. W uzasadnieniu wskazali, że W. K. nie zawierała żadnej umowy z powodem, zaś powód nie wskazał innej podstawy dochodzenia roszczeń wobec niej. W szczególności pozbawiona znaczenia w niniejszej sprawie jest wobec tego okoliczność, czy pozwani udzielili powodowi pełnomocnictwa do spraw administracyjnych związanych z przygotowaniem projektu przebudowy obiektu.

Pozwani ponownie podnieśli, że gdyby faktycznie powód wykonał ów projekt już w styczniu 2013 r., to z pewnością nie czekałby na jego zaprezentowanie w sprawie aż do rozprawy w lutym 2014 r. - tj. przypadającej już kilka miesięcy po złożeniu przez pozwanego dana K. oświadczenia o odstąpieniu od umowy.

Niezależnie od tego, nawet sporządzony projekt, który został złożony przez powoda do akt sprawy, był niewątpliwie nieprawidłowy i niekompletny oraz w żadnym razie nie odpowiadał zawartej przez strony umowie.

Powód nie uwzględnił również ustaleń czynionych z powodem (np. w zakresie elewacji, balustrad, daszków, balkonów itp.).

Pozwani zwrócili uwagę na to, że wolą stron, wyrażoną wprost w treści umowy, było m.in. uzyskanie odpowiednich uzgodnień ( (...), BHP, p-poż), a jednocześnie bezsporne jest, że owe uzgodnienia nie zostały uzyskane.

W ocenie pozwanych na dzień odstąpienia pozwanego od umowy projekt nie został wykonany.

Pozwani wskazali również, że nie było podstaw do obniżenia wynagrodzenia, ponieważ J. K. w dniu 21 października 2013 r. skutecznie odstąpił od umowy zawartej z powodem.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja okazała się nieuzasadniona.

W ocenie Sądu Odwoławczego, Sąd I instancji przeprowadził wnikliwe postępowanie dowodowe, dopuszczając również dowód z urzędu dowód z opinii biegłego, co było wystarczające dla poczynienia ustaleń faktycznych mających wpływ na zastosowanie przepisów prawa materialnego. Zgromadzone w sprawie dowody poddał wszechstronnej, wnikliwej ocenie, odpowiadającej wymogom stawianym przez przepis art. 233 § 1 k.p.c. i na ich podstawie poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne w sprawie. Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy podzielił przeprowadzoną przez Sąd Rejonowy ocenę zgromadzonych w sprawie dowodów, tym samym akceptując poczynione w oparciu o te ocenę ustalenia faktyczne i uznając je za własne, bez ich ponownego przytaczania. Nadto z uwzględnieniem poczynionych poniżej uwag, uznaje za słuszne i podziela rozważania prawne przedstawione przez Sąd I instancji.

Wobec postawienia w apelacji zarówno zarzutów naruszenia prawa materialnego, jak i procesowego zauważyć trzeba, że prawidłowość zastosowania lub wykładni prawa materialnego może być właściwie oceniona jedynie na kanwie niewadliwie, zgodnie z prawem procesowym ustalonej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia. Wymaga to, zatem rozpoznania w pierwszym rzędzie zarzutów naruszenia prawa procesowego.

Za chybione należy uznać zarzuty naruszenia przez Sąd przepisów art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. W ocenie Sądu Odwoławczego apelacja pozwanego w tym zakresie jest jedynie polemiką, wynikającą z własnej interpretacji poszczególnych dowodów i oceny ich mocy dowodowej, do której jest uprawniony wyłącznie sąd.

Zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów wyrażoną w art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie "wszechstronnego rozważenia zebranego materiału", a zatem, jak podkreśla się w orzecznictwie, z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 1966 r., II CR 423/66, OSNPG 1967/5-6/21). Przyjmuje się, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (vide uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 1980 r., II URN 175/79, OSNC 1980/ 10/200 i in.).

Jak słusznie zauważył Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 19 czerwca 2008 r. (I ACa 180/08, LEX nr 468598), jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Dla skuteczności zarzutu naruszenia wyżej wymienionego przepisu nie wystarcza zatem stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając. Zwalczanie swobodnej oceny dowodów nie może, więc polegać li tylko na przedstawieniu własnej, korzystnej dla skarżącego wersji zdarzeń, ustaleń stanu faktycznego opartej na własnej ocenie, lecz konieczne jest przy tym posłużeniu się argumentami wyłącznie jurydycznym wykazywanie, że wskazane w art. 233 § 1 k.p.c. kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały naruszone, co miało wpływ na wynik sprawy (analogicznie Sąd Apelacyjny w Warszawie w uzasadnieniu wyroku z dnia 10 lipca 2008 r., VI ACa 306/08).

Zdaniem Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy ocenił materiał dowodowy zgromadzony w sprawie i na jego podstawie poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne.

Powód wywodził swoje roszczenia z umowy z dnia 20 czerwca 2011 r. pomiędzy nim jako projektantem a pozwanym J. K. jako zamawiającym.

Sąd Rejonowy prawidłowo zakwalifikował nawiązany między stronami stosunek prawny jako umowę o dzieło uregulowaną w art. 627 i nast.

W § 1 umowy projektant – powód, zobowiązał się do wykonania projektu budowlanego obejmującego: projekt zagospodarowania działki nr ew. 805/3, projekt architektoniczno- budowlany – rozbudowa istniejącego budynku pensjonatowego, projekt instalacji elektrycznej wewnętrznej, projekt instalacji CO i wodno-kanalizacyjnej, uzgodnienia (...) w N., BHP, p.poż.

Z okoliczności sprawy wynika, że budynek, który podlegać miał rozbudowie i nadbudowie w chwili sporządzania umowy był budynkiem funkcjonującym jako pensjonat oraz takie jego przeznaczenie miało pozostać. Wynika to z zeznań pozwanego, z dokumentacji fotograficznej na k. 75,76 oraz z treści samej umowy, gdzie strony wyraźnie wskazały, że chodzi o budynek pensjonatowy. Pomimo faktycznej zmiany sposobu użytkowania budynku z mieszkalnego na pensjonatowy, nie nastąpiła stosowna zmiana w dokumentacji budynku. Powstała rozbieżność pomiędzy stanem faktycznym a stanem prawnym ujawnionym w dokumentach, którą dostrzegł sam powód. W tej sytuacji, zdaniem Sądu Okręgowego, w celu należytego wykonania umowy, to powód, jako podmiot profesjonalny, winien o stwierdzonych rozbieżnościach poinformować zamawiającego i przedstawić mu możliwe rozwiązania tej sytuacji, wyjaśnić jakie wymagania stawiane są budynkom o przeznaczeniu pensjonatowym, jakie będą ewentualne dodatkowe koszty zmiany sposobu użytkowania budynku. Przedmiotowe rozbieżności stanowiły bowiem niewątpliwie przeszkodę w prawidłowym wykonaniu umowy przez powoda.

Powód twierdzi, że pozwany musiał wiedzieć o istniejących rozbieżnościach, a nawet, że powód prosił pozwanych o to aby dostarczyli dokumenty potwierdzające, że budynek przewidziany do rozbudowy to pensjonat, lecz pozwani nie współdziałali z nim w tym zakresie. W tym miejscu zaznaczyć należy, że podstawowa zasada dowodzenia wyrażona jest w art. 6 k.c., zgodnie z którym obowiązek wykazania przytoczonych okoliczności faktycznych spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Powód nie zaproponował jednak w niniejszym postępowaniu żadnego dowodu potwierdzającego fakt, iż zwracał się do pozwanego z prośbą o uzupełnienie dokumentacji. Twierdzenia powoda w tym zakresie uznać należy więc za gołosłowne. Gdyby w istocie po poinformowaniu pozwanego o dostrzeżonych przeszkodach w wykonaniu projektu, pozwany nie podjąłby działań zmierzających do ich usunięcia, to zgodnie z art. 640 k.c. w przypadku braku współdziałania, przyjmujący zamówienie może wyznaczyć zamawiającemu odpowiedni termin z zagrożeniem, iż po bezskutecznym upływie wyznaczonego terminu będzie uprawniony do odstąpienia od umowy. Przepis ten wyznacza sposób dalszego postępowania powoda w przypadku, gdyby pozwany nie doprowadził do zgodności stanu faktycznego ze stanem prawnym budynku. Wówczas to powodowi przysługiwałoby prawo odstąpienia od umowy. Powód nie skorzystał z tego uprawnienia, a mając świadomość wynikłych problemów próbował wybrnąć z sytuacji zmieniając uzgodnienia umowne i dopasowując niejako projekt, który spełniać powinien wymagania określone w przepisach prawa, do istniejącej sytuacji faktycznej. Takie postępowanie powoda nie może zasługiwać na aprobatę Sądu Okręgowego.

W ocenie Sądu Okręgowego, nie jest nawet wykluczone, że pozwany zdawał sobie sprawę z tego, że budynek, w którym prowadził pensjonat nie figuruje w dokumentacji jako budynek pensjonatowy, tylko mieszkalny. O okoliczności tej może świadczyć fakt, iż pozwani podpisali pełnomocnictwo, w którym upoważnili powoda do reprezentowania ich w sprawach związanych z uzyskaniem decyzji o warunkach zabudowy i pozwolenia na rozbudowę budynku mieszkalnego. Nie zmienia to jednak faktu, że pozwany nie musiał zdawać sobie sprawy z konsekwencji istnienia tych niezgodności dla wykonania umowy. O tym fakcie powód powinien pozwanego poinformować. Zaznaczyć należy, ze to powód sporządził dokument pełnomocnictwa i gotowy przedstawił pozwanym do podpisu. Zatem już wówczas powód powinien wstrzymać się z podejmowanymi czynnościami i poinformować pozwanych, dlaczego nie jest możliwe wykonanie projektu dla budynku pensjonatowego. Powód w niniejszym postepowaniu nie wykazał, zgodnie z art. 6 k.c., że takiemu obowiązkowi informacyjnemu sprostał. Pozwany na rozprawie w dniu 22 lipca 2014 r. (k.194) zaprzeczył, że był informowany przez powoda o przeszkodach. Pozwany zeznał: „Powód nie wskazywał mi żadnych problemów, które mogłyby pojawić się w związku z kontrolą sanepidu lub staży pożarnej. Ten budynek był już wcześniej użytkowany i miał zezwolenia”. Słowa powoda świadczą więc o tym, że był on przekonany o tym, że nie było przeszkód formalnych do dalszej rozbudowy pensjonatu.

Nietrafiona jest argumentacja powoda odnośnie tego, dlaczego nie występował o dokonanie pozwoleń, o których mowa w umowie. Obowiązkiem powoda wynikającym z umowy było bowiem dążenie do wykonania umowy. Elementem umowy było uzyskanie pozwoleń, o których mowa w § 1 pkt 5 umowy. Było to objęte wolą stron przy zawieraniu umowy. Niewątpliwie powód obowiązku umownego nie spełnił. Jeżeli zaś dostrzegł on przeszkody, które stanęły na drodze do realizacji tego postanowienia umownego, winien o nich również poinformować pozwanego, nie zaś samowolnie z wykonania umowy w tym zakresie rezygnować. Pozwany zdawał sobie bowiem sprawę z tego, że pozwolenia te są mu potrzebne, ponieważ jak zeznał, już wcześniej je posiadał. Ten zapis umowny świadczy o tym, że pozwany wiedział, że jego budynek jest w istocie pensjonatem i w związku z tym wymaga się załatwienia innych formalności niż w przypadku zwykłego budynku mieszkalnego. Zaznaczyć jednak należy, że jako nieprofesjonalista w dziedzinie budowlanej czy architektonicznej, nie musiał on znać ich wszystkich. Jak zaakcentowano już wyżej, o wszystkich przeszkodach stojących na drodze do prawidłowego wykonania projektu powinien on być poinformowany przez projektanta, który taką fachową wiedzę posiadał.

Zwrócić w tym miejscu należy uwagę na przepis art. 634 k.c., który przewiduje, że jeżeli zajdą okoliczności, które mogą przeszkodzić prawidłowemu wykonaniu, przyjmujący zamówienie powinien niezwłocznie zawiadomić o tym zamawiającego. Zakłada się, że w ramach obowiązków stron wynikających z umowy o dzieło przyjmujący zamówienie lub osoby działające w jego imieniu lub na jego rzecz, posiadając stosowne kwalifikacje, wiedzę i doświadczenie, powinny działać tak, aby możliwy do osiągnięcia był rezultat tych działań w postaci oznaczonego dzieła. Obowiązkiem więc przyjmującego zamówienie jest umiejętna ocena okoliczności faktycznych lub prawnych. Okoliczności te mogą dotyczyć bezpośrednio przyjmującego zamówienie lub innych osób, jeśli miałyby one wpływ na prawidłowe wykonanie dzieła. Oczywistym jest, że w razie zaistnienia przeszkód w wykonaniu umowy przyjmujący zamówienie powinien wstrzymać się z jego wykonaniem (zob. komentarz do art. 634 k.c. red. Gniewek 2016, wyd. 7/Zagrobelny, Legalis; wyrok SA Białystok z dnia 13-02-2015, sygn. akt I ACa 947/14).

W przedmiotowej sprawie na niekorzyść powoda przemawia fakt, że jest on specjalistą w swojej dziedzinie i sporządzaniem projektów, jak te określone w umowie, zajmuje się na co dzień. Takie rzetelne, profesjonalne podejście do zaistniałego problemu było obowiązkiem powoda wynikającym tak z przepisów prawa jak i z profesjonalnego charakteru jego działalności. Pozwany powierzył pozwanemu sporządzenie projektu i uzyskanie pozwoleń kompleksowo. Gdyby pozwany wiedział, że w związku z planowaną rozbudową i nadbudową istnieje konieczność formalnej zmiany sposobu użytkowania budynku, to możliwe, że dopełniłby tych formalności. Strony mogłyby ewentualnie zmienić warunki i zakres umowy, np. termin jej realizacji.

Tymczasem powód, widząc, że budynek niewątpliwie pensjonatowy, figuruje w dokumentach jako budynek mieszkalny, bez uzgodnienia z pozwanym sam zmienił warunki umowy tworząc projekt, jak dla budynku mieszkalnego, nie zaś jak to wynika z treści umowy, budynku pensjonatowego.

Powód podnosi w apelacji, że ewentualne wady jego projektu nie uzasadniają odmowy zapłaty wynagrodzenia w całości lub choćby w części. Powód przywołał przepis art. 637 k.c. obowiązujący w chwili zawarcia umowy, który jest aktualny na gruncie tej sprawy. Zgodnie z tym przepisem, jeżeli dzieło ma wady, zamawiający może żądać ich usunięcia, wyznaczając w tym celu przyjmującemu zamówienie odpowiedni termin z zagrożeniem, że po bezskutecznym upływie wyznaczonego terminu nie przyjmie naprawy. Przyjmujący może odmówić naprawy, gdyby wymagała nadmiernych kosztów (§ 1). Gdy wady usunąć się nie dadzą albo gdy z okoliczności wynika, że przyjmujący zamówienie nie zdoła ich usunąć w czasie odpowiednim, zamawiający może od umowy odstąpić, jeżeli wady są istotne; jeżeli wady nie są istotne, zamawiający może żądać obniżenia wynagrodzenia w odpowiednim stosunku. To samo dotyczy wypadku, gdy przyjmujący zamówienie nie usunął wad w terminie wyznaczonym przez zamawiającego (§ 2).

W ocenie Sądu Okręgowego zarzut naruszenia przepisu art. 637 k.c. okazał się jednak niezasadny.

Zdaniem Sądu Okręgowego w okolicznościach sprawy nie można przyjąć, że zawarta umowa o dzieło została w ogóle wykonana, skoro w świetle jej treści, co innego było przedmiotem umowy. Nie ma zatem podstaw do oceny wadliwości sporządzonego projektu, skoro został on oparty na takich założeniach, sprzecznych z ustaleniami stron, które nie pozwalają wykorzystać go do zamierzonego przez pozwanego celu. Innymi słowy sporządzony przez powoda projekt nie jest dziełem, na wykonanie którego umówiły się strony.

Okoliczność tę potwierdził biegły w sporządzonej w sprawie opinii, którą Sąd Okręgowy również uważa za prawidłową, rzetelną i przydatną do ustalenia stanu faktycznego sprawy.

Co więcej nawet, gdyby przyjąć, że sporządzony projekt może być oceniany jako dzieło, na wykonanie którego umówiły się strony, to z przeprowadzonego w sprawie dowodu z opinii biegłego wynika, że projekt ten jest wadliwy również jako projekt rozbudowy i nadbudowy budynku mieszkalnego. Biegły wskazał na szereg wad projektu, które w ocenie Sądu Okręgowego są istotne, bowiem, jak jednoznacznie wyjaśnił biegły w ustnej opinii uzupełniającej, w razie wykonania budynku na podstawie takiego projektu doszłoby do powstania wady trwałej, a budynek nie spełniałby norm prawa budowlanego. W związku z tym, gdyby powód dokonał rozbudowy i nadbudowy zgodnie z projektem naraziłby się na znaczną szkodę majątkową. Budynek posiadałby wady, a pozwany musiałby angażować znaczne środki pieniężne na ich usunięcie, późniejsze dochodzenie roszczeń, a także naraziłby się na stratę spodziewanego zarobku związanego z rozbudową pensjonatu. To sprawia, że przedłożony projekt nie nadawał się do wykonania i w świetle wskazanego w apelacji art. 636 k.c. uznać należało go w pierwszej kolejności za sprzeczny z umową, a także wadliwy.

Powód zarzuca, że dostrzeżone przez biegłego wady projektu nie były znaczne, a wręcz były nieistotne i łatwo można je usunąć. Stosownie do przytoczonego już wyżej art. 6 k.c., to powód powinien wykazać, że tak w istocie jest. Twierdzenia powoda w tym zakresie są jedynie niepopartą żadnym dowodem polemiką z wiarygodnym dowodem przeprowadzonym w sprawie w postaci opinii biegłego. Odrębną kwestią zaś jest kwestia usuwalności wad. Okoliczność, że wada jest usuwalna nie zmienia oceny jej z punktu widzenia istotności.

Sąd I instancji nie dopuścił się także naruszenia przepisu art. 65 k.c. Wedle tego przepisu oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje (§ 1). W umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu (§2). Przeprowadzona przez Sąd Okręgowy analiza treści zawartej umowy w kontekście całości okoliczności sprawy, o których mowa była wyżej (wiedzy powoda, iż faktycznie budynek jest budynkiem pensjonatowym, przekonania pozwanego o braku formalnych przeszkód do rozbudowy obiektu) wskazuje na to, że pozwany nie obejmował swoją wolą sporządzenia przez powoda projektu jak dla budynku mieszkalnego, lecz, że projekt ten miał spełniać wymogi jak dla pensjonatu. Powód nie wykazał, że było inaczej.

Na koniec odnieść się jeszcze należy do sformułowanego w uzasadnieniu apelacji zarzutu naruszenia art. 5 k.c. Przepis art. 5 k.c. stanowi, że nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno – gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony. Zarzut naruszenia zasad współżycia społecznego jest więc zarzutem obronnym. Nie może powoływać się na niego powód, który formułuje przeciwko pozwanym roszczenia i dochodzi ich na drodze sądowej. To powód korzysta bowiem z prawa i to wobec niego, gdyby zaszły takie okoliczności, pozwani mogliby ewentualnie formułować zarzut naruszenia art. 5 k.c.

Na koniec wskazać należy, że w apelacja w zakresie pozwanej W. K. nie zawiera żadnych argumentów pozwalających podważyć prawidłową ocenę dokonaną przez Sąd Rejonowy. Niewątpliwie pozwana nie była stroną umowy, a to że jest współwłaścicielką budynku nie czyni z niej automatycznie strony każdej umowy dotyczącej tego budynku. Oddalenie powództwa w stosunku do pozwanej zatem wynika przede wszystkim z faktu, że nie jest ona legitymowana biernie w zakresie umowy o dzieło będącej przedmiotem sprawy.

Mając na uwadze powyższe, na podstawie art. 385 k.p.c. apelację powoda oddalono, o czym Sąd Okręgowy orzekł w punkcie 1 sentencji wyroku.

W punkcie drugim stosownie do wyniku postepowania apelacyjnego, zgodnie z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. zasądzono od powoda na rzecz pozwanych J. K. i W. K. kwoty po 600 zł tytułem kosztów postepowania apelacyjnego. Na poniesione przez każdego z pozwanych koszty złożyło się wynagrodzenie zawodowego pełnomocnika ustalone na podstawie § 13 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu z 28 września 2002 r. (Dz.U. z 2013 r. poz. 461 tj. ze zm.).

SSO Zbigniew Ciechanowicz SSO Małgorzata Grzesik SSO Tomasz Szaj