Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 sierpnia 2017 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu w IV Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący SSO Piotr Gerke

Sędziowie: SO Małgorzata Ziołecka

SO Leszek Matuszewski (spr.)

Protokolant st. sekr. sąd. Aleksandra Langocz

przy udziale A. K. prokuratora Prokuratury Okręgowej w Poznaniu

po rozpoznaniu dnia 16.08.2017 r. sprawy B. M. (M.)

oskarżonego o popełnienie przestępstwa z art. 190 § 1 kk, art. 157 § 2 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Gnieźnie z dnia 31.10.2016 r. sygnatura akt II K 362/16

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a)  uchyla orzeczenie o karze łącznej zawarte w punkcie 3,

b)  w punkcie 1 w miejsce orzeczonej oskarżonemu kary sześciu miesięcy pozbawienia wolności na podstawie art. 245 k.k. przy zastosowaniu art. 37 a k.k. w zw. z art. 34 § 1 k.k. i art. 35 § 1 k.k. wymierza karę 10 (dziesięciu) miesięcy ograniczenia wolności, polegającej na wykonywaniu nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 (dwudziestu) godzin w stosunku miesięcznym,

c)  w punkcie 2 w miejsce orzeczonej oskarżonemu kary trzech miesięcy pozbawienia wolności na podstawie art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 34 § 1 k.k. i art. 35 § 1 k.k. wymierza karę 6 (sześciu) miesięcy ograniczenia wolności, polegającej na wykonywaniu nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 (dwudziestu) godzin w stosunku miesięcznym,

d)  na podstawie art. 85 § 1 k.k. w zw. z art. 86 § 1 k.k. wymierza oskarżonemu karę łączną 1 (jednego) roku ograniczenia wolności, polegającej na wykonywaniu nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 (dwudziestu) godzin w stosunku miesięcznym,

1.  w pozostałej części utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok,

2.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 20 zł tytułem zwrotu wyłożonych kosztów postępowania odwoławczego i wymierza jedną opłatę za obie instancje w kwocie 180 zł.

L. M. P. M. Z.

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Gnieźnie wyrokiem z dnia 31 października 2016 roku sygn. akt II K 362/16 uznał oskarżonego B. M. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu opisanego w pkt 1 wyroku, z tą zmianą, że przyjął, że oskarżony groził J. P. w celu wywarcia wpływu na pokrzywdzonego jako świadka, tj. przestępstwa z art. 245 k.k. i za to na podstawie powołanego przepisu wymierzył mu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności.

W punkcie 2 wyroku uznał podsądnego za winnego przestępstwa z art. 157 §2 k.k. i za to na podstawie powołanego przepisu wymierzył mu karę 3 miesięcy pozbawienia wolności.

Sąd Rejonowy na podstawie art. 85 § 1 i 2 k.k. i art. 85 a k.k. i art. 86 § 1 k.k. połączył orzeczone wyżej kary pozbawienia wolności i wymierzył mu karę łączną 7 miesięcy pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 41 a §1 i 4 k.k. i art. 43 § 1 k.k. orzeczono wobec podsądnego środek karny w postaci zakazu kontaktowania się w jakikolwiek sposób z pokrzywdzonym oraz zakazu zbliżania się pokrzywdzonego na odległość mniejszą niż 20 metrów przez okres 5 lat.

Na podstawie art. 46 §1 k.k. orzeczono wobec podsądnego obowiązek zapłaty na rzecz pokrzywdzonego J. P. tytułem częściowego zadośćuczynienia kwoty 3.000 złotych. W ostatnim punkcie wyroku orzeczono o kosztach postępowania.

Z powyższym wyrokiem nie zgodził się obrońca oskarżonego zaskarżając wyrok w całości. Apelujący zarzucił orzeczeniu obrazę art. 4 k.p.k., art. 5 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k. W konkluzji apelacji wniósł o uniewinnienie oskarżonego ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości oraz przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Gnieźnie, a nadto o zasądzenie na rzecz oskarżonego zwrotu kosztów procesu przed Sądem II instancji w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego B. M. okazała się konieczna prowadząc do kontroli odwoławczej skutkującej zmianą zaskarżonego wyroku poprzez wymierzenie podsądnemu kar łagodniejszych rodzajowo . Wywody obrońcy zmierzające do podważenia winy i sprawstwa B. M. nie zasługują na uwzględnienie.

Zdaniem Sądu odwoławczego, Sąd Rejonowy prawidłowo ocenił dowody ujawnione w toku przewodu sądowego i na ich podstawie dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych . Ocena materiału dowodowego, która legła u podstaw uznania sprawstwa i winy oskarżonego B. M. nie wykazuje błędów logicznych, utrzymując się w granicach swobodnej oceny dowodów, chronionej art. 7 k.p.k. Zasadnicze zastrzeżenia Sądu odwoławczego wzbudza orzeczenie rażąco surowych kar pozbawienia wolności ( o czym szerzej w dalszej części niniejszego uzasadnienia).

Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy ocenił wypowiedzi procesowe J. P. i na ich podstawie odtworzył stan faktyczny. Znajdują one umocowanie w relacjach procesowych M. P., a także co do napaści fizycznych w zeznaniach R. P..

Sąd ten prawidłowo uznał w oparciu o powyższe dowody, że oskarżony groził podsądnemu pozbawieniem życia w celu wywarcia na niego wpływu jako świadka. Wynika to jednoznacznie z zeznań pokrzywdzonego i jego brata. Wbrew temu, co sugeruje obrońca obaj świadkowie w sposób jednoznaczny wskazali, że podsądny groził pokrzywdzonemu pozbawieniem życia. Prawdą jest, że wyżej wymienione osoby użyły różnych słów na opisanie tej czynności przestępczej. Pokrzywdzony zeznał, że oskarżony oznajmił mu, że jeśli zgłosi sprawę na Policję to „ jest po nim i zostanie zniszczony ( k.52). M. P. mówił zaś o kilkukrotnej groźbie pobicia, zabicia wystosowanej wobec jego brata ( k.60). Jest zupełnie naturalne, że świadkowie posługując się różnymi słowami relacjonują w istocie tę samą czynność polegającą na grożeniu pozbawieniem życia. Ich wypowiedzi oddają wiernie znaczenie słów, które padły z ust podsądnego. Trudno racjonalnie wymagać od świadków, aby po upływie pewnego czasu od zajścia w sposób identyczny odtwarzali wypowiedzi oskarżonego.

Błędem obrońcy jest również wskazywanie na niespójności relacji świadków w postępowaniu przygotowawczym oraz rozpoznawczym. Na etapie postępowania sądowego pokrzywdzony zeznał, że oskarżony w sposób wulgarny zagroził mu pozbawieniem życia ( k.67). Świadek M. P. oświadczył, że B. M. groził jego bratu pobiciem, zabiciem. ( k.70). Nie ma zatem mowy o niespójnościach świadków co do opisu gróźb karalnych wypowiadanych przez oskarżonego.

Prawdą jest, że M. P. w postępowaniu przygotowawczym zeznał, że jego brat bezpośrednio po zdarzeniu telefonicznie skontaktował się z policją aby ją zawiadomić o zajściu. Pokrzywdzony zaś zeznał, że tego rodzaju połączenia nie nawiązał. Rozbieżność ta w oświadczeniach dowodowych złożonych przez świadków nie podważa prawidłowości ustaleń Sądu I instancji. Zważyć należy, że brat pokrzywdzonego składał zeznania miesiąc po zajściu, a zatem pewne jego szczegóły mogły ulec zatarciu (k.60). Co więcej, świadek przyjechał na miejsce zdarzenia z uwagi na palenie się szopy R. P., a zatem jego uwaga była również skierowana na przeprowadzaną w tym czasie akcję gaśniczą. M. P. mógł zatem nie zapamiętać dokładnie wszystkich elementów zajścia. Zasadnicze znaczenie ma to, że zeznania świadków jednoznacznie wskazują zaś na groźby karalne wypowiadane przez podsądnego. Nie ma zatem potrzeby uzupełniania postępowania dowodowego w celu ustalenia, czy pokrzywdzony wykonywał połączenie telefoniczne do organów ścigania z uwagi na groźby podsądnego.

Sąd I instancji ocenił również oświadczenia dowodowe R. P. i oparł na ich ustalenia faktyczne, co do agresji fizycznej podsądnego. Niczego nie zmienia to, że świadek nie potrafił przedstawić treści słów, które padły z ust oskarżonego pod adresem pokrzywdzonego. Obrońca stara się nie zauważyć, że uwaga świadka z oczywistych powodów nie była skupiona wyłącznie na inkryminowanym zajściu. Świadek ten racjonalnie wyjaśnił w postępowaniu przygotowawczym, że: „ Co do tej sytuacji-to przypominam sobie, że i tym razem pan B. coś krzyczał panu J. ,ale treści tych okrzyków nie słyszałem. Byłem tak zaaferowany gaszeniem altan, że ponownie były to jakieś wyzwiska, ich treści nie znam nie potrafię zacytować (k. 58). Jest zatem zrozumiałe, że R. P. nie dostrzegł i nie zapamiętał dokładnie wszystkich elementów inkryminowanego zajścia . Z tych powodów rozumowanie obrońcy jawi się jako błędne.

Sąd Rejonowy słusznie uznał, że relacje procesowe M. K. nie miały istotnego znaczenia dla ustalenia prawdy materialnej. Prawidłowo zwrócono uwagę na to, że w istocie nie widział on istotnych elementów inkryminowanego zajścia. Z relacji procesowych świadka wynika, że w krytycznym czasie stał przy wozie strażackim około 10 metrów od zwaśnionych stron. Co więcej, jego percepcja była również zorientowana na akcję gaśniczą ( k.68). Jest zatem zupełnie oczywiste, że świadek nie potrafił przedstawić wartościowej relacji, która byłaby przydatna dla ustalenia stanu faktycznego.

Nie potwierdził się również zarzut naruszenia art.410 k.p.k. W niniejszej sprawie, przekonanie o wiarygodności jednych i niewiarygodności innych dowodów było poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej, w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia do prawdy (art. 2 § 2 k.p.k.), całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k.). Nadto ustalenia Sądu były efektem rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego oraz przyjęte rozumowanie zostało wyczerpująco i konstruktywnie, z uwzględnieniem zasad logicznego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, przedstawione w uzasadnieniu wyroku. Z całą stanowczością należy podkreślić, iż nie stanowi naruszenia przepisu art. 410 k.p.k. dokonanie takiej, czy innej oceny dowodów przeprowadzonych lub ujawnionych na rozprawie. Jeśli więc z uzasadnienia wyroku wynika, że sąd nie dał wiary części wyjaśnień oskarżonego i wskazał powody tego stanowiska, to nieuwzględnienie na korzyść oskarżonego okoliczności wynikających z jego wyjaśnień, którym nie dano wiarę nie stanowi naruszenia omawianego przepisu. O naruszeniu takim można byłoby mówić wówczas, gdyby sąd w uzasadnieniu w ogóle nie doniósł się to tych dowodów. Taka sytuacja zaś w niniejszej sprawie nie zachodzi.

Obrońca błędnie wskazał również na obrazę art.4 k.p.k. Przepis art. 4 k.p.k. w ogóle nie może być samodzielną podstawą apelacji ponieważ formułuje on tylko zasady procesowe, których wysoki poziom abstrakcji normatywnej powoduje, że bez powiązania ich z konkretnymi przepisami prawa procesowego, " ucieleśniającymi" te wskazania ogólne, wykluczone jest posługiwanie się nimi w środku odwoławczym. ( vide: postanowienie z dnia 30 lipca 2008 r., II KK , LEX 448993).

Błędnie został również postawiony przez obrońcę zarzut naruszenia reguły i n dubio pro reo. Dla oceny czy była przestrzegana ta zasada nie są miarodajne wątpliwości zgłoszone przez apelującego, ale to, czy orzekający w sprawie sąd rzeczywiście powziął lub powinien powziąć wątpliwości, co do treści ustaleń faktycznych, a wobec braku możliwości ich wyjaśnienia rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonego ( vide: postanowienie SN z dnia 26 lipca 2007 r., IV KK 175/07, OSNKW 2007 nr.1, poz.1738). W niniejszej sprawie, nie można mówić o obrazie art.5 § 2kpk, gdyż Sąd Rejonowy poczynił kategoryczne ustalenia faktyczne, a zatem ewentualne zastrzeżenia mogą być rozstrzygane na płaszczyźnie respektowania przez Sąd Rejonowy dyrektywy swobodnej oceny dowodów wynikającej z art.7 k.p.k. W świetle realiów dowodowych, wersja forsowana przez podsądnego została w sposób skuteczny zakwestionowana. Nie sposób przeto odpowiedzialnie twierdzić o występowaniu dwóch konkurujących i nierozstrzygalnych wersji zdarzeń, co miałoby obligować organ orzekający do postąpienia wedle reguły określonej w art. 5§ 2 kpk

Sąd Okręgowy z urzędu dokonał istotnej ingerencji w sankcje karne wymierzone podsądnemu z racji ich rażącej surowości. Rażąca niewspółmierność kary, o jakiej mowa w art. 438 pkt 4 k.p.k., zachodzić może tylko wówczas, gdy na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można było przyjąć, iż zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną przez sąd pierwszej instancji, a karą jaką należałoby wymierzyć w instancji odwoławczej w następstwie prawidłowego zastosowania w sprawie dyrektyw wymiaru kary przewidzianych w art. 53 k.k. ( vide: wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 16 marca 2016 r. II AKa 51/16 LEX nr 2025521). Z taką sytuacją mamy do czynienia w niniejszej sprawie.

Zdaniem Sądu Rejonowego, dyrektywy sądowego wymiaru kary sprzeciwiają się wymierzeniu podsądnemu najsurowszej rodzajowo kary, tj. kary pozbawienia wolności. Społeczna szkodliwość przypisanych podsądnemu czynów oraz stopień zawinienia nie są na tyle wysokie, aby orzekać wobec niego sankcje izolacyjne.

Sąd Okręgowy dostrzega okoliczności popełnienia przestępstw, które determinują ujemną ocenę zachowania oskarżonego. Podjęcie zamachów na zdrowie pokrzywdzonego, jak zastraszenia go, jako świadka w celu powstrzymania od złożenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa zasługują na dezaprobatę i muszą spotkać się ze zdecydowaną odpłatą prawnokarną. Odplata ta musi uwzględniającą jednak starannie stopień społecznej szkodliwości czynu, jak i okoliczności łagodzące. W ocenie Sądu Okręgowego, stopień społecznej szkodliwości przypisanych zachowań przestępczych w niniejszej sprawie nie przedstawia się jako na tyle wysoki, aby determinował orzeczenie kary pozbawienia wolności. Za przyjęciem tej oceny przemawiał w szczególności fakt, że działania oskarżonego nie charakteryzowały się wyjątkową agresywnością, a wyrządzona nimi szkoda w postaci obrażeń pokrzywdzonego, nie była znaczna. Nadto należy podkreślić, że sprawca podjął swe działanie impulsywnie, bez namysłu. Zachowania przestępcze podjęte przez oskarżonego nie polegały zatem na metodycznie realizowanych zamachach na zdrowie pokrzywdzonego, lecz wynikały z frustracji podsądnego, spowodowanej długotrwałym konfliktem. Postępowanie podsądnego oczywiście nie znajdują żadnego usprawiedliwiania. Oskarżony nie miał żadnego prawa, aby w taki sposób manifestować swoją wrogość wobec pokrzywdzonego. Trudno jednak w tym wypadku mówić o przestępczym wyrachowaniu, które wymagałoby surowego osądzenia poprzez orzeczenie najsurowszej z możliwych kar.

Nie jest tak, aby oskarżony jawił się jako osoba zdemoralizowana, która z popełnienia przestępstw uczyniła sobie sposób na życie. Zważyć należy, że w czasie wydawania wyroku przez Sąd II instancji skazania wobec podsądnego uległy zatarciu.

Podsądny został skazany w prawomocnych postępowaniach II K 838, VIII K 65/13 na odpowiednio kary: ograniczenia wolności oraz karę pozbawienia wolności, której wykonanie warunkowo zawieszono. Wobec podsądnego orzeczono również środki karne. Stosownie do przepisu art. 107 § 4. k.k. w razie skazania na karę ograniczenia wolności zatarcie skazania następuje z mocy prawa z upływem 3 lat od wykonania lub darowania kary albo od przedawnienia jej wykonania. Zgodnie z przepisem art. 76 § 1. k.k. skazanie ulega zatarciu z mocy prawa z upływem 6 miesięcy od zakończenia okresu próby. Stosownie do § 2. powyższego przepisu jeżeli wobec skazanego orzeczono grzywnę, środek karny, przepadek lub środek kompensacyjny, zatarcie skazania nie może nastąpić przed ich wykonaniem, darowaniem albo przedawnieniem ich wykonania. Mając na uwadze powyższe przepisy, należało uznać, że oba orzeczenia uległy zatarciu.

Jak wynika z karty karnej wyrok z dnia 26 sierpnia 2011 roku sygn. akt II K 838/11 został wykonany. W dniu 28 września 2011 roku wykonano środek karny, zaś w dniu 30 lipca 2012 roku -zakaz prowadzenia pojazdów. Podsądny został również zwolniony postanowieniem z dnia 19 marca 2012 roku z obowiązku wykonania reszty odbywania kary ograniczenia wolności ( k.77).

Z taką samą sytuacją mamy do czynienia w wypadku skazania w sprawie VIII K 65/13. Oskarżony został skazany prawomocnie wyrokiem z dnia 19 lutego 2013 roku na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności ( data uprawomocnienia: 28 luty 2013), której wykonane warunkowo zawieszono na okres 2 lat próby. W tym samym wyroku orzeczono również karę grzywny oraz obowiązek naprawienia szkody. Podsądny uiścił zarówno grzywnę, jak i zapłacił kwotę tytułem naprawienia szkody. W obu wypadkach upłynął okres niezbędny do zatarcia skazania, mianowicie 3 lata od wykonania wyroku ( sprawa II K 838/11) oraz 2 lata i 6 miesięcy ( VIII K 65/13). B. M. jawi się zatem jako osoba niekarana, na którą należy wychowawczo oddziaływać poprzez stosowanie kar wychowawczych.

Zdaniem Sądu II instancji sprawiedliwą odpłatą za przypisane oskarżonemu przestępstwa z art. 245 kk i art. 157§ 2kk są odpowiednio kary 10 ( dziesięciu ) oraz 6 miesięcy ograniczenia wolności, polegające na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne wskazane przez Sąd w wymiarze 20 ( dwudziestu) godzin w stosunku miesięcznym. Sąd Okręgowy połączył je węzłem kary łącznej i wymierzył podsądnemu karę 1 roku ograniczenia wolności. Zbieżność czasowa jak i tożsamość osoby pokrzywdzonego przemawiały za ukształtowaniem kary łącznej w wysokości zbliżonej do najwyższej z wymierzonych kar jednostkowych. Naruszenie różnych dóbr prawnych w postaci zdrowia i prawidłowego działania wymiaru sprawiedliwości sprzeciwiały się zaś wymierzeniu kary wedle systemu absorpcji. Z tych powodów Sąd II instancji wymierzył karę łączną 1 roku pozbawienia wolności nieznacznie przewyższającą najwyższą z orzeczonych kar ograniczenia wolności.

Wskazana kara stanowi dla oskarżonego poważną dolegliwość ( świadczenie nieodpłatnej pracy przez okres roku w wymiarze 20 godzin miesięcznie, zakaz zmiany miejsca pobytu bez zgody sądu) oraz pozwoli na realizację celów prewencyjnych ( efekt edukacyjny pracy, integracja sprawcy ze społeczeństwem), jednocześnie uchroni oskarżonego od kontaktu ze środowiskiem więziennym, pogłębienia demoralizacji oraz związanego z tym zagrożenia stygmatyzacji i odrzucenia w środowisku rodzinnym. Ta represja prawnokarna zniechęci podsądnego do popełniania kolejnych przestępstw, a dla społeczeństwa stanowić będzie wyraźny sygnał o zdecydowanej reakcji organów procesowych na popełnione przestępstwo. Kara ograniczenia wolności nie spowoduje także ciężkich skutków dla zstępnych podsądnego.

Zreformowana kara czyni również zadość względom prewencji generalnej. Istotą prewencji ogólnej nie jest przecież wymaganie wymierzania wyłącznie surowych kar, lecz kształtowanie w społeczeństwie przekonania o nieuchronności kary, jej dostosowaniu do okoliczności podmiotowo-przedmiotowych czynu i jego sprawcy, a zatem o karaniu sprawiedliwym, tworzącym atmosferę zaufania dla obowiązującego systemu prawnego. Każde przestępstwo i każdy sprawca wymaga indywidualnej oceny, bo przecież ustawodawca ustalając dolne i górne granice zagrożeń ustawowych zarzucanych podsądnemu przestępstw oraz stwarzając możliwość ferowania kar nieizolacyjnych miał na względzie konieczność indywidualizacji kary i dostosowania jej do realiów danej sprawy. Zdaniem Sądu odwoławczego, taka właśnie zindywidualizowana ocena legła u podstaw orzeczenia powyższej kary ograniczenia wolności .

W pozostałej części wyrok jako odpowiadający prawu utrzymano w mocy.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy:

1.  z mienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a)  u chylił orzeczenie o karze łącznej zawarte w punkcie 3,

b)  w punkcie 1 w miejsce orzeczonej oskarżonemu kary sześciu miesięcy pozbawienia wolności na podstawie art. 245 k.k. przy zastosowaniu art. 37 a k.k. w związku z art. 34 § 1 k.k. i art. 35 § 1 k.k. wymierzył karę 10 miesięcy ograniczenia wolności polegającej na wykonywaniu nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym,

c)  w punkcie 2 w miejsce orzeczonej oskarżonemu kary trzech miesięcy pozbawienia wolności na podstawie art. 157 § 2 k.k. w związku z art. 34 § 1 k.k. i art. 35 § 1 k.k. wymierzył karę 6 miesięcy ograniczenia wolności polegającej na wykonywaniu nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym,

d)  na podstawie art. 85 § 1 k.k. w związku z art. 86 § 1 k.k. wymierzył oskarż onemu karę łączną 1 roku ograniczenia wolności polegającej na wykonywaniu nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym,

1.  w pozostałej części utrzymał w mocy zaskarżony wyrok,

2.  zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 20 zł tytułem zwrotu wyłożonych kosztów postępowania odwoławczego i wymierzył opłatę za obie instancje w kwocie 180 zł.

SSO Leszek Matuszewski SSO Piotr Gerke SSO Małgorzata Ziołecka