Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt X C 2895/15

UZASADNIENIE

Powódka B. K. wniosła o zasądzenie od pozwanego kwoty 41.000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 24 czerwca 2015r. do dnia zapłaty oraz kosztami procesu.

W uzasadnieniu pozwu podała, że w dniu 21 grudnia 1997r. w miejscowości M. gm. G., kierujący pojazdem marki S. o nr rej. (...) J. K. stracił panowanie nad prowadzonym pojazdem, w następstwie czego zjechał na prawe pobocze drogi i uderzył w drzewo. Na skutek tego uderzenia, będąca pasażerem tego pojazdu babcia powódki M. K. doznała wielonarządowych obrażeń ciała, w wyniku których zmarła. Postępowanie karne zostało umorzone wobec śmierci sprawcy zdarzenia.

Pojazd, którym poruszał się sprawca zdarzenia, korzystał z ochrony ubezpieczeniowej w ramach obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, na podstawie umowy z pozwaną.

Powódka zgłosiła pozwanej roszczenie w wysokości 100 000 zł, tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych w związku ze śmiercią matki. Pozwana jednak odmówiła wypłaty tego zadośćuczynienia. Decyzją z dnia 23 czerwca 2015 r. pozwana przyznała powódce kwotę 9 000 złotych, odmawiając uznania roszczenia w pozostałym zakresie.

Powódka nie zgodziła się z tą decyzją wskazując, że łączyła ją bardzo silna więź z matką. W chwili jej śmierci miała 41 lat. Posiadała już własną rodzinę i nie mieszkała z matką, były jednak blisko ze sobą związane. Odwiedzały się tak często jak to było możliwe. Powódka korzystała z pomocy i wsparcia emocjonalnego ze strony matki. Pomimo tego, że była dorosłą kobietą, zwracała się do matki o pomoc i radę. Matka zawsze dbała o to, żeby w rodzinie panowały bliskie stosunki. Zapewniała powódce poczucie bezpieczeństwa.

Wiadomość o śmierci matki była dla niej niewyobrażalnym szokiem. Powódka zareagowała na wieść o tej śmierci histerycznym płaczem i głębokim smutkiem. Powódka nadal tęskni za matką i do dnia dzisiejszego nie pogodziła się z jej śmiercią. Od śmierci matki powódka źle znosi święta Bożego Narodzenia, ponieważ kojarzą się jej z rodzinna tragedią. Powódka często odwiedza grób matki na cmentarzu. Zapala znicze i składa kwiaty. Pomimo upływu czasu, w dalszym ciągu odczuwa smutek i żal. ( k. 2-5)

Mając na uwadze powyższe, żądaną kwotę zadośćuczynienia należy uznać za odpowiednią (k. 2 – 5).

Pozwana (...) Spółka Akcyjna w W. wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie na jej rzecz od powódki kosztów procesu.

W uzasadnieniu odpowiedzi na pozew potwierdziła, że jako ubezpieczyciel w ramach umowy ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych odpowiada za skutki wypadku z dnia 21 grudnia 1997r., w wyniku którego śmierć poniosła M. K..

Pozwana podniosła, iż ustalenia wymaga, czy M. K. w chwili zdarzenia miała zapięte pasy bezpieczeństwa. W przeciwnym razie należy uznać, iż przyczyniła się ona do zaistnienia wypadku. Weryfikacji wymaga także stan trzeźwości kierującego pojazdem.

Pozwana wskazała również, że żądana przez powódkę kwota zadośćuczynienia jest rażąco wysoka, zwłaszcza zważywszy czas, który minął od zdarzenia (19 lat). Zwróciła także uwagę na to, że zadośćuczynienie winno odpowiadać stopie życiowej społeczeństwa oraz aktualnemu rozmiarowi krzywdy. Tymczasem obecnie proces żałoby jest już od wielu lat zakończony. Pozwana zwróciła także uwagę na treść wyroku SN z 28 sierpnia 2013r., sygn. V CSK 361/2012 (k. 18-18 odw.).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

M. K. była matką powódki. Relacja pomiędzy nimi była bardzo bliska.

Powódka była najstarszą z trójki rodzeństwa. Założyła rodzinę i prowadziła odrębne gospodarstwo domowe. Była jednak nadal blisko związana z matką.

Powódka i jej matka dzwoniły do siebie codziennie i regularnie się odwiedzały.

Powódka pracowała niedaleko miejsca zamieszkania matki. Przychodziła do niej po pracy oraz w dni wolne. Również matka jeździła do powódki. Spędzały także razem dużo czasu na działce innej córki M. K.. Jeździły razem na wycieczki. Wspólnie gotowały, robiły zakupy i robiły przetwory. Powódka spędzała święta u matki. Uczestniczyła też w rodzinnych obiadach u matki.

Powódka zwracała się do matki z prośbą o pomoc i radę, zaś matka zawsze próbowała pomóc. Zwierzały się sobie.

Matka pomagała także w opiece nad córką, w robieniu zakupów, praniu, gotowaniu itp.

W dniu 21 grudnia 1997r. w miejscowości M. gm. G., kierujący pojazdem marki S. o nr rej. (...) J. K. stracił panowanie nad prowadzonym pojazdem, w następstwie czego zjechał na prawe pobocze drogi i uderzył w drzewo. Na skutek tego uderzenia, będąca pasażerem tego pojazdu babcia powódki M. K. doznała wielonarządowych obrażeń ciała, w wyniku których zmarła. Postępowanie karne zostało umorzone z uwagi na śmierć sprawcy zdarzenia.

Powódka dowiedziała się o śmierci matki będąc w domu koleżanki, w rozmowie telefonicznej z siostrą D. L.. Przyjęła tę wiadomość z niedowierzaniem. Usłyszawszy ją, nie była w stanie dalej rozmawiać. Przez dalszych kilka dni kontakt z powódką był utrudniony.

Powódka nie pojechała na miejsce wypadku. Po zdarzeniu wzięła tygodniowy urlop. W tym okresie dużo płakała i rozpaczała. Pogrzeb odbył się w Wigilię.

W chwili śmierci matki powódka miała 41 lat.

Powódka cierpiała na zaburzenia adaptacyjno- depresyjne o charakterze reakcji żałoby. W wyniku nagłej straty rodziców u powódki pojawiło się uczucie odrętwienia, dezorganizacji. Nie była w stanie sama podołać formalnościom związanym z pogrzebem rodziców. Przez okres około 3 miesięcy miała problemy z niepokojem i bezsennością. Nasilenie objawów było na tyle wzmożone, że przez ten okres wspomagała się ziołowymi lekami uspokajającymi i nasennymi. Odbyła się jednak bez pomocy specjalistów, a zdarzenie nie wpłynęło na jej prace zawodową.

Pojazd, którym poruszał się sprawca zdarzenia, korzystał z ochrony ubezpieczeniowej w ramach obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, na podstawie umowy z pozwaną.

W dniu 09 kwietnia 2015r., powódka zgłosiła pozwanej roszczenie o wypłatę zadośćuczynienia w wysokości 100 000 zł. Decyzją z dnia 23 czerwca 2015r., pozwana przyznała powódce kwotę 9 000 złotych, odmawiając uznania roszczenia w pozostałym zakresie.

Obecnie, powódka nie każde święta spędza z rodzeństwem.

W okresach świąt i innych rocznic pojawiają się refleksje, wspomnienia, stany smutku. Stan ten nie jest przejawem patologicznej formy przeżywania żałoby. Zdarzenie z dnia 21 grudnia 1997 r. nie spowodowało trwałego ani długotrwałego pogorszenia stanu zdrowia powódki.

Powódka często wspomina matkę. Wspomnienia wracają zwłaszcza w okresie świątecznym. Powódka dba o grób. Początkowo chodziła na cmentarz kilka razy w tygodniu, obecnie - kilka razy w miesiącu. Zamawia co roku mszę za rodziców. Zachowała pamiątki po matce – barometr, pierścionki, łańcuszki, fotel, łóżko, album ze zdjęciami.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu zeznania świadków i powódki oraz w oparciu o dokumenty, znajdujące się w aktach sprawy i aktach likwidacji szkody, których autentyczność i prawdziwość nie była w niniejszym postępowaniu kwestionowana.

Sąd z ostrożnością oceniał zeznania świadków D. L. (k. 40 odw.) i M. O. (k. 58 odw.), z uwagi na relacje łączące je z powódkę. Ostatecznie jednak nie dopatrzył się podstaw do uznania, aby relacje te były nieprawdziwe, w szczególności – uzgodnione z góry. Zeznania wymienionych świadków są spójne i logiczne, znajdują w sobie nawzajem potwierdzenie, są również zbieżne z relacją powódki (k. 59 – 59 odw.).

Z tych samych przyczyn, brak jest podstaw do podważenia wiarygodności zeznań samej powódki.

Sąd podzielił również wnioski opinii biegłego psychiatry uznając, że opinia ta jest jasna i przekonywująco uzasadniona. Żadna ze stron nie polemizowała z wnioskami biegłego. Zatem brak jest podstaw do podważenia tej opinii.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo podlega uwzględnieniu w części.

Podstawą prawną dochodzonych przez powodów roszczeń były przepisy art. 448 w zw. z art. 23 i 24 k.c. oraz art. 822 k.c. w zw. z art. 415 w zw. z art. 436 par. 2 zdanie drugie k.c. (por. także przepisy ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, Dz.U. z 2013r., poz. 392).

Sąd w pełni podzielił przyjmowane w orzecznictwie i piśmiennictwie stanowisko, iż – także przed datą wprowadzenia art. 446 par. 4 k.c. – szczególna więź emocjonalna pomiędzy członkami rodziny stanowi dobro osobiste, pozostające pod ochroną art. 23 i 24 k.c. Naruszenie tego dobra w drodze czynu niedozwolonego stanowi zaś podstawę do domagania się zadośćuczynienia.

Wbrew twierdzeniom pozwanej, podkreślającej upływ czasu od dnia wypadku, zadośćuczynienie nie dotyczy tylko naprawienia tej krzywdy, która istnieje w chwili obecnej (w dniu zamknięcia rozprawy).

Nie ulega przy tym wątpliwości, że kwota zadośćuczynienia winna być sumą odpowiednią, równoważącą doznane cierpienia fizyczne i psychiczne, pomagającą przezwyciężyć negatywne przeżycia i stanowiącą odczuwalną wartość ekonomiczną. Sąd nie zgodził się ze stanowiskiem, iż przy ustalaniu jego wysokości istotne jest odniesienie do stopy życiowej społeczeństwa, w szczególności – statusu społecznego i materialnego samej poszkodowanej (por.: wyrok SN z 12 września 2002r., IV CKN 1266/00).

Jak wskazuje się w orzecznictwie, oceniając wysokość należnego zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej, Sąd winien mieć na uwadze dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem tego odejścia (np. nerwicy, depresji), rolę w rodzinie pełnioną przez osobę zmarłą, stopień w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania, leczenie doznanej traumy, wiek pokrzywdzonego (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2011 r., III CSK 279/10). Równocześnie wskazuje się, że przyznane zadośćuczynienie ma kompensować nie tyle doznany ból spowodowany śmiercią osoby bliskiej, gdyż utrata osoby bliskiej zawsze wywołuje ból, co przedwczesną utratę członka rodziny.

Koniecznym warunkiem odpowiedzialności ubezpieczyciela jest istnienie odpowiedzialności po stronie samego sprawcy szkody. Jednak w rozpatrywanej sprawie pozwany ubezpieczyciel nie kwestionował podnoszonych okoliczności zdarzenia oraz winy sprawcy. Na żadnym etapie prowadzonego postępowania likwidacyjnego nie zakwestionował także faktu ubezpieczenia posiadacza pojazdu od OC.

Pozwana oświadczyła wprost, że ponosi odpowiedzialność za skutki wypadku z 21 grudnia 1997r. Jednocześnie jednak wskazała na okoliczności, mogące świadczyć o przyczynieniu się M. K. do zaistnienia wypadku (jazda bez zapiętych pasów bezpieczeństwa, trzeźwość kierowcy).

Podstawowymi kwestiami podlegającymi badaniu w niniejszej sprawie było istnienie szczególnej więzi emocjonalnej pomiędzy powódką i zmarłą matką oraz fakt, okoliczności i skutki naruszenia tej więzi w drodze czynu niedozwolonego.

W ocenie Sądu, przeprowadzone w sprawie dowody z zeznań świadków i powódki uzasadniają wniosek, że taka szczególna więź pomiędzy powódką a jej matką istniała.

Podstawą tej więzi były wieloletnie bardzo częste kontakty powódki z matką (pomimo osobnego zamieszkiwania), zarówno osobiste (w dniach pracy i dniach wolnych od pracy), jak i telefoniczne. Powódka była bardzo przywiązana do matki, do której w każdej chwili mogła zwrócić się o pomoc w codziennych sprawach, w obowiązkach domowych, opiece nad córką, w rozwiązywaniu rozmaitych problemów. Matka udzielała jej emocjonalnego wsparcia w każdej potrzebie. Z relacji świadków i powódki wynika, że M. K. była osobą bardzo ciepłą, rodzinną, służącą wsparciem i pomocą bliskim.

W tych okolicznościach Sąd dał wiarę powódce, że śmierć matki była dla niej zdarzeniem szokującym.

W dniu wypadku M. K. z pewnością nie była jeszcze osobą w podeszłym wieku (miała niespełna 60 lat) i nie miała poważniejszych problemów zdrowotnych. Powódka, będąca stosunkowo młodą osobą (41 lat) nie spodziewała się jej śmierci i nie mogła na nią w żaden sposób przygotować tak, jak ma to miejsce, gdy śmierć poprzedzona jest chorobą. Nie może także obecnie liczyć na pomoc i wsparcie matki.

Poczucie straty musiało być szczególnie dotkliwe z uwagi na fakt, że wypadek miał miejsce w okresie przedświątecznym, tuż przed Wigilią, którą powódka miała spędzić m.in. wspólnie z matką. Fakt ten także obecnie ma wpływ na sposób przeżywania przez nią Świąt Bożego Narodzenia.

Podkreślenia wymaga jednak także fakt, że w wymienionym wypadku powódka straciła również ojca. Powódka nie dochodzi z tego tytułu w tym postępowaniu żadnych roszczeń wskazując, że to właśnie J. K. był osobą, która spowodowała wypadek. Ustalając wysokość zadośćuczynienia w niniejszej sprawie należało mieć zatem na uwadze, że siła doznanych w związku z wypadkiem negatywnych przeżyć nie pozostawała wyłącznie w związku ze śmiercią matki.

Skalę cierpień powódki w związku z wypadkiem potwierdzają nie tylko zeznania świadków i samej powódki, ale również wnioski biegłego z zakresu psychiatrii. Biegły potwierdził występowanie u powódki zaburzeń depresyjno – adaptacyjnych o charakterze reakcji żałoby.

Z drugiej strony należy również zauważyć, że żałoba nie miała charakteru zaburzonego. W związku z jej przeżywaniem, powódka nie korzystała z porad specjalistów, nie brała leków na receptę, nie zaburzyło ono również jej funkcjonowania w pracy. Nie doznała również trwałego uszczerbku na zdrowiu.

Należy dać jednak powódce wiarę, że pewien smutek i żal po śmierci matki z uwagi na charakter łączącej je więzi pozostał, choć nie oznacza to zarazem, że żałoba nie jest już zakończona.

Odnosząc się do kwestii ewentualnego przyczynienia poszkodowanej do zaistnienia wypadku należy zauważyć, że ubezpieczyciel nie zaproponował przeprowadzenia dowodów celem ustalenia okoliczności, mających świadczyć o takim przyczynieniu (art. 6 k.c.). W oparciu o zgromadzony w sprawie materiał (zwłaszcza zeznania świadków, por. także informacja na k. 11 akt likwidacji szkody), Sąd nie dostrzega podstaw do czynienia żadnych ustaleń w tym zakresie.

Mając na uwadze powyższe Sądu uznał, że odpowiednią kwotą zadośćuczynienia będzie kwota 35 000 zł. Jedynie przez przeoczenie Sąd nie odjął od tej kwoty przyznanego wcześniej przez ubezpieczyciela zadośćuczynienia w wysokości 9000 zł, którego wypłatę potwierdza już sama treść pozwu.

W tym stanie rzeczy, na podstawie powołanych przepisów w związku z art. 481 par. 1 k.c., Sąd uwzględnił żądanie pozwu w części wskazanej w pkt I sentencji wyroku, zaś w pozostałej części powództwo oddalił (pkt II sentencji wyroku).

Należy zauważyć, że powódka wystąpiła z żądaniem wypłaty zadośćuczynienia w dniu 09 kwietnia 2014 r. pozwany decyzją z dnia 23 czerwca 2015 r. przyznał kwotę zadośćuczynienia. Odmówił uwzględnienia roszczenia w pozostałej części, co oznacza, że w tej dacie dysponował wszelką dokumentacją konieczną dla wymagania decyzji. Pozwany zatem pozostawał w zwłoce od dnia 24 czerwca 2015 r.

O kosztach procesu orzeczono po myśli art. 100 k.p.c. (dokonując ich stosunkowego rozliczenia przy założeniu, że powódka wygrała sprawę w 85% - ach).

SSR Anna Kabzińska

.