Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XVI C 860/17

UZASADNIENIE

W pozwie złożonym w dniu 26 października 2016 roku w postępowaniu upominawczym (pierwotna sygn. akt II Nc 41178/16) strona powodowa B. (...) Niestandaryzowany Sekurytyzacyjny Fundusz Inwestycyjny Zamknięty z siedzibą w G. (dalej także jako (...)) wniosła o zasądzenie od pozwanego T. G. kwoty 2162,54 zł wraz z odsetkami umownymi w wysokości odsetek maksymalnych od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, a także kosztów procesu, w tym zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu pozwu strona powodowa wskazała, iż pozwanego łączyła z Bankiem (...) S.A. umowa kredytu nr (...). Podała, iż wobec braku wykonywania wynikających z tej umowy zobowiązań przez pozwanego powstało zadłużenie. Wierzytelność ta, w łącznej kwocie 1915,06 zł, została następnie w dniu 30 lipca 2015 roku nabyta od ww. banku przez powoda. Jak wskazał ten ostatni, kwotę dochodzoną pozwem stanowi łączne zadłużenie pozwanego wynikające z ww. umowy według stanu na dzień 30 sierpnia 2016 roku, na które składa się 1827,76 zł tytułem kapitału, 330,58 zł tytułem odsetek oraz 4,20 zł tytułem kosztów windykacyjnych (pozew – k. 2-3v.).

W dniu 27 października 2016 roku tutejszy Sąd wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym zgodnie z żądaniem pozwu (nakaz zapłaty – k. 17).

W datowanym na dzień 24 lutego 2017 roku sprzeciwie od ww. nakazu zapłaty pozwany zaskarżył go w całości. Przyznał, iż łączyła go z Bankiem (...) S.A. umowa o kartę kredytową z limitem kredytowym 10.000 zł. Zakwestionował jednak istnienie związanej z taką umową wierzytelności, wskazując iż uregulował całość zadłużenia wynikającego z tej umowy już w 2014 roku (sprzeciw od nakazu zapłaty – k. 19-20v.).

W piśmie datowanym na dzień 19 kwietnia 2017 roku strona powodowa, uzupełniając twierdzenia zawarte w pozwie, wskazała, iż przedmiotowa umowa została zawarta przez bank z pozwanym w dniu 25 września 2012 roku i dotyczyła udzielenia kredytu oraz wydania płatniczej karty kredytowej, a następnie umowa ta została wypowiedziana z powodu nieregulowania przez pozwanego wynikających z niej zobowiązań ze skutkiem na dzień 17 lutego 2015 roku. Sprecyzował, iż w poczet kwoty nabytej cesją wierzytelności od poprzedniego wierzyciela wchodził: kapitał 1827,76 zł; odsetki karne w wysokości 83,10 zł, naliczane przez bank do dnia cesji zgodnie z zawartą z pozwanym umową o kredyt i kartę w wysokości równej czterokrotności aktualnej wysokości stopy kredytu lombardowego NBP; odsetki dynamiczne w kwocie 247,48 zł naliczane przez nowego wierzyciela od dnia cesji wierzytelności do dnia 31 grudnia 2015 roku w wysokości równej czterokrotności aktualnej wysokości stopy kredytu lombardowego NBP, oraz od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia wystawienia wyciągu z ksiąg rachunkowych, tj. 30 sierpnia 2016 roku w wysokości 10 w skali roku. Powód dodał, że od dnia cesji naliczał odsetki jedynie od kwoty kapitału głównego, które to uprawnienie wynikało z postanowień zawartej przez pozwanego z bankiem umowy. Strona powodowa stwierdziła wreszcie, iż za pomocą przedłożonych do akt dokumentów wykazała istnienie dochodzonej wierzytelności, jej wysokość, jak i jej skuteczne nabycie od pierwotnego wierzyciela (pismo procesowe strony powodowej – k. 42-46).

W piśmie z dnia 16 maja 2017 roku pozwany zarzucił, iż dokumenty rzekomo świadczące o istnieniu spornej wierzytelności są „wewnętrznymi” dokumentami powoda i jako takie nie są wiarygodnym dowodem na istnienie po jego stronie zadłużenia. Podniósł także, iż z treści umowy cesji wierzytelności nie wynika fakt nabycia przez powoda wierzytelności względem pozwanego. W końcu zgłosił zarzut przedawnienia roszczenia (pismo procesowe strony powodowej – k. 68-69).

W piśmie z dnia 17 maja 2017 roku strona powodowa podniosła, powołując się na przedłożony wydruk historii rachunku pozwanego, iż zadłużenie pozwanego powstało w okresie między czerwcem a sierpniem 2014 roku, kiedy to wykorzystał on limit kredytowy i nie spłacił swojego zadłużenia w całości (pismo procesowe strony powodowej – k. 80-81).

Na rozprawie w dniu 26 czerwca 2017 roku pełnomocnik powoda zakwestionował kopię umowy cesji wierzytelności przedłożoną przez stronę powodową, wnosząc o zobowiązanie powoda do przedłożenia jej oryginału. W pozostałym zakresie podtrzymał zarzuty sformułowane wcześniej przez powoda, w tym zarzut przedawnienia roszczenia (protokół rozprawy – k. 101-102).

W piśmie z dnia 19 lipca 2017 roku strona powodowa stwierdziła, iż przedłożona przez nią do akt sprawy dokumentacja jest wystarczająca, aby potwierdzić nabycie przez nią wierzytelności, a także jej wysokość (pismo procesowe strony powodowej – k. 115-117).

Na rozprawie w dniu 11 września 2017 roku pełnomocnik pozwanego w całości podtrzymał dotychczasową argumentację, wnosząc o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu wraz z kosztami zastępstwa procesowego. Ponadto zakwestionował rzetelność wydruku wydruk historii rachunku pozwanego protokół rozprawy – k. 120-121).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

T. G. w dniu 25 września 2012 roku zawarł z Bankiem (...) S.A. z siedzibą we W. (zwanym dalej Bankiem) umowę o udzielenie kredytu i wydanie płatniczej karty kredytowej, na podstawie której Bank zobowiązał się udzielić kredytobiorcy – T. G. limitu kredytowego w kwocie 10 000 zł oraz wydać kredytobiorcy kartę płatniczą, a kredytobiorca zobowiązał się do korzystania z limitu oraz karty i spłaty limitu na zasadach określonych w umowie i regulaminie. Oprocentowanie limitu w dniu zawarcia umowy wynosiło 22 % w stosunku rocznym. Zastrzeżono prawo Banku do naliczania odsetek od zadłużenia przeterminowanego na rachunku wydanej karty według rocznej stopy oprocentowania równej czterokrotności stopy kredytu lombardowego NBP obowiązującej na dzień powstania zadłużenia przeterminowanego.

( dowód: umowa o udzielenie kredytu i wydanie płatniczej karty kredytowej – k. 9-11)

Pismem bez daty podpisanym przez członka zarządu (...) S.A. z siedzibą w G. T. G. został zawiadomiony o przelaniu wierzytelności wynikającej z umowy o kartę kredytową z dnia 25 września 2012 roku przez Bank na rzecz B. (...).

( dowód: zawiadomienie – k. 49)

Pismami z dnia 25 marca 2015 roku i 15 grudnia 2015 toku (...) S.A. z siedzibą w G. wezwała T. G. do spłaty w terminie 7 dni od doręczenia wezwania należności wynikających z umowy kredytu ratalnego z dnia 25 września 2012 roku.

( dowód: wezwania do zapłaty wraz z załącznikami – k. 47-60)

W dniu 30 sierpnia 2016 roku B. (...) wystawił wyciąg ze swych ksiąg rachunkowych, w którym stwierdził, że na podstawie umowy cesji wierzytelności z umowy o kartę kredytową z dnia 30 lipca 2015 roku nabył od Banku wierzytelność wobec dłużnika T. G., wynikającą z umowy o kartę kredytową z dnia 25 września 2012 roku. W jego treści wskazano, że aktualna na dzień wystawienia wyciągu wysokość zobowiązania dłużnika wynosiła łącznie 2162,54 zł, w tym należność główna wynosząca 1827,76 zł, odsetki umowne wynoszące 330,58 zł oraz koszty w kwocie 4,20 zł.

( dowód: wyciąg z ksiąg rachunkowych funduszu – k. 4)

T. G. nie zapłacił B. (...) jakichkolwiek należności z ww. tytułu wskazanych w wezwaniach do zapłaty z 25 marca i 15 grudnia 2015 roku.

( okoliczność bezsporna)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie powołanych wyżej dokumentów, znajdujących się w aktach niniejszej sprawy, uznając je za zgodne z rzeczywistym stanem rzeczy, albowiem ich prawdziwość nie budziła wątpliwości i nie została zakwestionowana przez żadną ze stron.

Wskazać należy, że większość z tych dokumentów stanowiły dokumenty prywatne, sporządzone przez powoda, które jako takie, zgodnie z art. 245 k.p.c. stanowią dowód jedynie tego, iż osoba lub osoby, które je podpisały złożyły oświadczenie o treści w nich zawartej. Zaznaczyć jednak trzeba, iż artykuł 245 k.p.c. nie wyłącza konieczności dokonania oceny dokumentu prywatnego, jako dowodu w sprawie, zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów (art. 233 k.p.c.). Formalna moc dowodowa dokumentu prywatnego wyraża się w tym, że zawarte w nim oświadczenie pochodzi od osoby, która złożyła podpis na dokumencie, jednakże nie rozciąga się ona na okoliczności towarzyszące złożeniu oświadczenia. Nie przesądza ona sama przez się o mocy materialnej dokumentu (kwestii jego ważności, skuteczności, a także prawdziwości). Dokument prywatny nie jest więc dowodem rzeczywistego stanu rzeczy.

Powyższe dotyczy również sporządzonego przez powoda wyciągu z jego ksiąg rachunkowych, których moc dowodowa jest taka sama, jak innych dokumentów prywatnych i powinna być oceniana w kontekście całego materiału dowodowego. Zgodnie bowiem z przepisem art. 194 ust. 2 ustawy z dnia 27 maja 2004 r. o funduszach inwestycyjnych moc prawna dokumentów urzędowych nie obowiązuje w postępowaniu cywilnym w odniesieniu do ww. dokumentu.

Sąd, ustalając stan faktyczny, nie oparł się natomiast na złożonym przez powoda do akt sprawy wydruku zatytułowanym „Historia operacji dla rachunku (…)” (k. 82-94). Wskazać należy bowiem, iż nie sposób uznać, by wydruk ten pochodzący z niewiadomego źródła stanowił w ogóle środek dowodowy w rozumieniu przepisów kodeksu postępowania cywilnego. Nie wiadomo na jakiej podstawie i przez kogo oraz kiedy został ów niepodpisany wydruk sporządzony. W szczególności nie wynika, aby pochodził on od Banku. Nie zawiera bowiem on żadnych pieczęci ani podpisów osób go sporządzających ani informacji pozwalających ustalić w jaki sposób został wygenerowany. W tej sytuacji wobec wyraźnego zakwestionowania treści w nim zawartych przez pozwanego, nie mógł on stanowić miarodajnego dowodu w sprawie.

Sąd nie oparł się także na kserokopii poświadczonego za zgodność z oryginałem odpisu wyciągu z umowy sprzedaży wierzytelności z dnia 29 lipca 2015 roku zawartej pomiędzy Bankiem a B. (...) (k. 13-14v.) oraz kserokopii wyciągu z załącznika nr 4 do tej umowy. Wobec powstania zasadniczych wątpliwości co do tego czy przedmiotem tej umowy była rzeczywiście wierzytelność przysługująca wobec pozwanego – choćby ze względu na fragmentaryczność przedłożonych dokumentów (wyciąg umowy zawierał jedynie 4 z 30 stron umowy) – oraz podniesienia przez pozwanego zarzutów w tym zakresie, jak również braku jakiegokolwiek pisma pochodzącego od pierwotnego wierzyciela czyli banku informującego pozwanego o dokonaniu cesji wierzytelności, Sąd na wniosek pozwanego na podstawie art. 129 § 4 k.p.c. zobowiązał pełnomocnika strony powodowej do przedłożenia oryginału umowy cesji wierzytelności wraz z załącznikami pod rygorem negatywnych skutków procesowych (k. 102). Pełnomocnik strony powodowej odmówił jednakże okazania oryginału umowy, uzasadniając to zbyt dużym ryzykiem zaginięcia żądanych dokumentów oraz znacznym kosztem ich transportu do sądu (k. 115-117).

Zdaniem Sądu argumentacja ta nie zasługiwała na uwzględnienie. Przy obecnie dostępnym na rynku szerokim wachlarzu usług transportowych i technik zabezpieczenia przesyłek powód mógł zminimalizować niemal do zera ryzyko zagubienia rzeczonych dokumentów. Co istotne nic nie stało na przeszkodzie, by osobiście z dokumentami tymi stawił się na rozprawie okazując je czym zagwarantowałby ich bezpieczeństwo. Ponadto w przypadku wygrania sprawy, mógłby on domagać się zwrotu ewentualnie poniesionych z tego tytułu kosztów od strony przeciwnej.

W konsekwencji, wobec nieuzasadnionej odmowy okazania oryginałów ww. dokumentów i ich fragmentarycznych jedynie odpisów oraz kwestionowania ich przez stronę pozwaną, Sąd odmówił tymże odpisom waloru wiarygodności.

W oparciu o powyższe ustalenia faktyczne Sąd zważył, co następuje:

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Na wstępie wskazać należy, iż w niniejszej sprawie strona powodowa domagała się zasądzenia roszczenia, które – jak twierdziła – nabyła na podstawie umowy cesji wierzytelności.

Zgodnie z art. 509 § 1 k.c. wierzyciel może bez zgody dłużnika przenieść wierzytelność na osobę trzecią (przelew), chyba że sprzeciwiałoby się to ustawie, zastrzeżeniu umownemu albo właściwości zobowiązania. Wraz z wierzytelnością przechodzą na nabywcę wszelkie związane z nią prawa, w szczególności roszczenie o zaległe odsetki (§ 2).

Przedmiotem przelewu może być wierzytelność (wierzytelności) przysługująca zbywcy wobec dłużnika, przy czym skuteczność przelewu zależy od oznaczenia osoby dłużnika i doprecyzowania roszczeń, które zostają objęte umową. Dopiero spełnienie ww. warunków pozwala ustalić co jest przedmiotem przelewu, przeciwko komu roszczenie przysługuje a przede wszystkim stanowi o skuteczności zawartej umowy cesji.

W okolicznościach niniejszej sprawy strona powodowa powinna była zatem wykazać, iż w ogóle istnieje wierzytelność w stosunku do pozwanego wynikająca ze stosunku prawnego między pozwanym a pierwotnym wierzycielem – Bankiem (...), jak również iż została ona nabyta przez powoda w drodze umowy cesji wierzytelności. Strona powodowa winna była bowiem wykazać w pierwszej kolejności fakt istnienia konkretnej wierzytelności – przysługującej pierwotnemu wierzycielowi (Bankowi) wobec konkretnej osoby (pozwanego) i o konkretnej wysokości.

Powód twierdził, iż dochodzone roszczenie związane jest z wierzytelnością przysługującą mu względem pozwanego, a wynikającą z łączącej pozwanego z Bankiem umową z dnia 25 września 2012 roku. Pozwany kwestionował roszczenie powoda, negując istnienie jakiejkolwiek wierzytelności wynikającej z tej umowy oraz jej nabycie przez powoda.

Stosownie do treści art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Zgodnie zaś z treścią zd. 1 art. 232 k.p.c. strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Skoro zatem strona powodowa twierdziła, że przysługuje jej wobec pozwanego dochodzone pozwem roszczenie z tytułu należności nabytej na podstawie umowy przelewu wierzytelności, to powinna była tę okoliczność udowodnić. W ocenie Sądu strona powodowa zadaniu temu nie podołała.

Za dowód istnienia takiej wierzytelności nie można uznać samego dokumentu umowy o udzielenie kredytu i wydanie karty kredytowej, wyciąg z ksiąg rachunkowych powoda oraz wezwań do zapłaty. Z dokumentów tych nie wynika, w jaki sposób powstało rzekome zadłużenie pozwanego względem pierwotnego wierzyciela. Na ich podstawie nie jest także możliwe dokonanie jakiejkolwiek weryfikacji prawidłowości naliczenia tego zadłużenia oraz sposobu naliczania odsetek, wobec faktu, iż wysokość pobranych przez pozwanego środków była zmienna, jak i zwłaszcza w sytuacji, w której pozwany kwestionuje roszczenie tak co do zasady oraz wysokości. Ponadto same twierdzenia powoda, mające oparcie jedynie w treści jego ksiąg, są dalece niewystarczające. Jak już wcześniej wspomniano, wyciąg z ksiąg funduszu jest jedynie dokumentem prywatnym, zatem w oparciu tylko o niego – wobec konsekwentnego kwestionowania okoliczności wskazanych w jego treści przez pozwanego – nie sposób było uznać, iż istnienie wierzytelności i jej wysokość zostały przez powoda wykazane.

Podkreślenia wymaga ponadto, iż o istnieniu wierzytelności przysługującej wobec pozwanego, a w konsekwencji jej skutecznego nabycia przez stronę powodową nie świadczyłaby także sama umowa sprzedaży wierzytelności z dnia 29 lipca 2015 roku wraz z załącznikiem do niej w postaci listy wierzytelności. Stanowiłaby ona również jedynie dokument prywatny, wskazujący na to, iż według wierzyciela pierwotnego przysługiwała mu określona wierzytelność względem pozwanego. W oparciu o ten dokument można byłoby uznać skuteczność wykazania ewentualnego przejścia wierzytelności na powoda, niemniej nie mógłby on stanowić podstawy do weryfikacji prawdziwości twierdzeń strony powodowej pod względem rzeczywistego istnienia tej wierzytelności, a tym samym określenia jej wysokości na kwotę wskazaną w pozwie. W tym miejscu zaznaczyć należy, iż strona powodowa nie sprostała jednakże udowodnieniu nawet okoliczności nabycia spornej wierzytelności – przedłożony przez nią odpis wyciągu z umowy wierzytelności, o czym była już wcześniej mowa – okazał się niewystarczający w tym zakresie.

Wobec braku przedłożenia przez stronę powodową, poza dokumentami ww. wymienionymi, jakichkolwiek innych dokumentów źródłowych pozwalających na ustalenie istnienia i wysokości zobowiązania pozwanego wobec Banku oraz skutecznego nabycia od Banku przez powoda wierzytelności, nie możliwe było zatem dokonanie przez Sąd pozytywnej weryfikacji istnienia oraz prawidłowości wyliczenia ewentualnego zadłużenia wynikającego z umowy z dnia 25 września 2012 roku, a które to okoliczności kwestionował pozwany.

Mając na uwadze wyżej ustalony stan faktyczny w sprawie, uznać należało, iż strona powodowa w niniejszym postępowaniu nie udowodniła dochodzonego pozwem roszczenia ani co do zasady, ani co do wysokości.

Wreszcie, odnosząc się do zgłoszonego przez stronę pozwaną zarzutu przedawnienia, stwierdzenia wymaga, iż wobec nieudowodnienia istnienia roszczenia jako takiego, kwestia ta była bez znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, a tym samym nie była badana przez Sąd.

Mając na względzie powyższe, Sąd oddalił w całości powództwo jako niezasadne, o czym orzekł w punkcie 1. wyroku.

Podstawę orzeczenia o kosztach procesu w niniejszej sprawie stanowił art. 98 k.p.c. ustanawiający zasadę odpowiedzialności za wynik procesu. Strona powodowa przegrała sprawę, bowiem jej żądanie zostało w całości oddalone, w związku z czym winna jest zwrócić koszty procesu poniesione przez pozwanego w kwocie 1217 zł. Na sumę tych kosztów składała się kwota opłaty skarbowej od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł oraz koszty zastępstwa procesowego w wysokości 1200 zł. Wysokość kosztów zastępstwa procesowego Sąd ustalił na podstawie § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. 2015, poz. 1804) w brzmieniu obowiązującym na datę wszczęcia niniejszego postępowania.

ZARZĄDZENIE

(...).