Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 536/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 listopada 2016 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Marzenna Ernest

Sędziowie:

SO Małgorzata Grzesik (spr.)

SR del. Arkadiusz Grzelczak

Protokolant:

sekr. sądowy Magdalena Gregorczuk

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 8 listopada 2016 roku w S.

sprawy z powództwa Wspólnoty Mieszkaniowej (...) w S.

przeciwko A. O.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin P. i Zachód w S. z dnia 26 października 2015 roku, sygn. akt III C 773/15

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powódki Wspólnoty Mieszkaniowej (...) w S. na rzecz pozwanej A. O. kwotę 1200 zł (tysiąc dwieście złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Małgorzata Grzesik SSO Marzenna Ernest SR del. Arkadiusz Grzelczak

Sygn. akt II Ca 536/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 26 października 2015 r. Sąd Rejonowy Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie po rozpoznaniu sprawy o sygn. akt III C 773/15: oddalił powództwo Wspólnoty Mieszkaniowej (...) w S. przeciwko A. O. o zapłatę kwoty 5.692,09 zł wraz z ustawowymi odsetkami (pkt I.) oraz jednocześnie zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 1.217 zł tytułem kosztów procesu (pkt II.).

Sąd Rejonowy oparł powyższe rozstrzygnięcie na następującym stanie faktycznym sprawy i rozważaniach:

Pozwana A. O. jest członkiem powodowej Wspólnoty Mieszkaniowej (...) w S. z uwagi na przysługujące jej własnościowe prawo do lokalu położonego przy ul. (...) w S..

Pismem z dnia 25 kwietnia 2014 r. Wspólnota wezwała pozwaną do zapłaty kwoty 8.907,19 zł według rozliczenia na koniec 2013 r. W zestawieniach z dnia 7 maja 2014 r. Wspólnota naliczyła pozwanej odsetki za nieterminowe płatności.

Pismem z dnia 13 marca 2013 r. Wspólnota wezwała pozwaną do zapłaty zaległości w opłatach czynszu w 2012 r.

W lipcu 2014 r. strony prowadziły korespondencję mailową dotyczącą wysokości zadłużenia pozwanej za lokal.

Powódka przedstawiła dokumenty w postaci rozliczeń konta, z dnia 14 kwietnia 2015 r. Według pierwszego z nich na dzień za okres od 1 stycznia 2013r. do 31 grudnia 2013r. zadłużenie wynosiło 8.835,10 zł. Według zestawienia za okres od 1 stycznia 2014 r. do 31 grudnia 2014 r. zadłużenie wynosiło 5.875,09 zł. Według zestawienia za okres od 1 stycznia 2015 r. do 31 marca 2015 r. zadłużenie wynosiło 5,692,09 zł. Wspólnota naliczała pozwanej odsetki za nieterminowe płatności.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał powództwo oparte na art. 13 ust. 1 ustawy 24 czerwca 1994 r. o własności lokali za niewykazane co do zasady i wysokości.

Sąd I instancji podkreślił, iż w świetle przepisu art. 6 k.c. dokonanie ustaleń zgodnie z podniesionymi przez stronę twierdzeniami uzależnione jest od naprowadzenia dowodów na objęte nimi okoliczności, bądź zaistnienia sytuacji przewidzianej w art. 229 - 231 k.p.c. Ww. obowiązek dowodowy oznacza dla powoda konieczność przedstawienia dowodów na okoliczności, z których wywodzi on swoje roszczenie, w tym takich okoliczności, które w świetle przepisów prawa materialnego decydują o jego powstaniu i wysokości.

Tymczasem analiza akt sprawy wprost doprowadziła Sąd do wniosku, iż powódka nie podjęła właściwej inicjatywy dowodowej. Na potwierdzenie istnienia i wysokości zgłoszonego roszczenia przedstawiła sporządzone przez siebie dokumenty księgowe w postaci rozliczeń konta, zestawień oraz pisma skierowane do pozwanej o zapłatę tych należności. Dokumenty te mają jednak wartość dowodową tożsamą jak twierdzenia strony. Wobec zakwestionowania przez pozwaną roszczenia co do zasady i wysokości, nie mogą stanowić podstawy ustaleń. Są to dokumenty prywatne, a zatem zgodnie z art. 245 k.p.c. stanowią dowód tego, że osoba, która je podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w ich treści. Dowodem na istnienie roszczenia nie jest także skierowanie do dłużnika wezwania do zapłaty i jego doręczenie. Sąd I instancji podkreślił, że powódka celem wykazania zasadności zgłoszonego roszczenia winna była zaoferować materiał uzasadniający obciążenie pozwanej opłatami w określonej wysokości, ujętymi w zestawieniach rozliczeń kont, czego nie uczyniła. Nie przedstawiła dokumentów uzasadniających naliczenia opłat za media, eksploatację, fundusz remontowy w wysokości ujętej w rozliczeniach konta. Brak jest uchwał Wspólnoty określających wysokość stawek za koszty zarządu nieruchomością wspólną czy fundusz remontowy oraz sposób wyliczenia tych należności w odniesieniu do konkretnego lokalu. Nie zostały także zaoferowane dokumenty dowodzące wysokości opłat za media, która winna pozwana ponieść za swój lokal. Sąd zauważył ponadto, że pozwana podważyła wiarygodność rozliczeń konta dokonanych przez powódkę, z których wynika, że na koniec 2012 r. pozwana zalegała z zapłatą kilku tysięcy złotych. Pełnomocnik pozwanej na rozprawie przedstawił rozliczenia z informacją o stanie konta na dzień 31 grudnia 2012 r., z którego wynika, że zaległość wynosiła wówczas 131,95 zł.

Poczynione przez Sąd ustalenia faktyczne odzwierciedlają jakiej treści dokumenty księgowe wystawiła powódka oraz fakt, że wzywała pozwaną do zapłaty zaległości. Ustalenia te nie dotyczą jednak tego, jakie faktycznie należności za lokal winna uiszczać pozwana w poszczególnych miesiącach oraz czy i w jakiej wysokości pozostaje w opóźnieniu w płatnościach. Jak wyżej wskazano, materiał umożliwiający dokonanie ustaleń w tym zakresie, nie został w niniejszej sprawie zgłoszony, wobec czego Sąd Rejonowy powództwo oddalił.

O kosztach postępowania Sąd orzekł na postawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c.

Apelację od powyższego orzeczenia wywiodła strona powodowa zaskarżając je w całości oraz zarzucając:

a)  sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału wskutek naruszenia przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy;

b)  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie oceny dowodów w sposób nasuwający zastrzeżenia z punktu widzenia zasad logicznego rozumowania poprzez przyjęcie, że przedstawione dowody nie wykazały roszczenia co do zasady i co do wysokości;

c)  naruszenie art. 232 k.p.c. przez dokonanie oceny dowodów w sposób nasuwający zastrzeżenia z punktu widzenia zasad logicznego rozumowania poprzez przyjęcie, że powódka nie zgłosiła dowodów na potwierdzenie swoich twierdzeń, w sytuacji gdy powołany został bogaty materiał dowodowy;

d)  naruszenie art. 230 k.p.c. poprzez przyjęcie, że powódka nie wypowiedziała się co do twierdzeń strony przeciwnej, w sytuacji gdy powódce nie umożliwiono tej wypowiedzi,

e)  naruszenie art. 207 k.p.c. § 2 w zw. z § 6 i 7 tego artykułu poprzez zobowiązanie pozwanej do złożenia odpowiedzi na pozew pod rygorem przyjęcia, że nie kwestionuje żądań pozwu i pomimo nie wykonania przez pozwana tego obowiązku, nie zastosowanie tego rygoru;

f)  naruszenie art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali poprzez przyjęcie, że w przedmiotowym stanie faktycznym nie zaszły okoliczności do zasądzenia roszczenia, a pozwana nie była zobowiązana pokryć kosztów zużycia wody;

g)  nie rozpoznanie istoty sprawy oraz konieczność przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości.

Wskazując na powyższe zarzuty apelująca wniosła o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, ewentualnie zmianę poprzez uwzględnienie powództwa oraz zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów postępowania za obie instancje wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Nadto wniosła o przeprowadzenie dowodów wskazanych w apelacji.

W uzasadnieniu apelacji strona powodowa podniosła, iż zarządzeniem z dnia 20 sierpnia 2015 r. pozwana została zobowiązana do złożenia odpowiedzi na pozew w terminie dwutygodniowym pod rygorem przyjęcia, że nie kwestionuje żądań pozwu. Mimo, że pozwana nie wniosła odpowiedzi na pozew, Sad nie zastosował rygoru, który sam nałożył na pozwaną. Dopiero na rozprawie w dniu 16 października 2015 r. wstąpił do sprawy pełnomocnik pozwanej. Powódka nie stawiła się na rozprawę, ponieważ zasugerowała się informacją na zawiadomieniu, że stawiennictwo jest nieobowiązkowe, zwłaszcza, że nie wniesiono odpowiedzi na pozew. Pełnomocnik pozwanej zakwestionował roszczenie, przedstawił do akt dokument, a Sąd zamknął postępowanie. Powódka nie miała zatem możliwości wypowiedzenia się co do twierdzeń strony pozwanej, złożonych przez nią dokumentów, a tym samym na powołanie stosownych wniosków.

Apelująca podkreślił, że na etapie do wydania wyroku działała bez zawodowego pełnomocnika i pozostawała w błędzie, że z załączonych dowodów wprost wynika jakie roszczenie, na jakiej podstawie i w jakiej wysokości ona dochodzi. Błąd był tym bardziej uzasadniony, że powódka powołała się na akta postępowania zawezwania do próby ugodowej, która odbyła się w sprawie o sygn. akt III Co 460/14. Co prawda w procedurze cywilnej nie istnieje taki dowód jak dowód z akt, niemniej został on powołany przez stronę działającą bez zawodowego pełnomocnika. Jeżeli powódka nie wypełniła wymogów formalnych pozwu poprzez brak uzasadnienia Sąd powinien wezwać ją do uzupełnienia.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. apelująca wskazała, że wadliwie uznano, iż przedstawione dowody nie udowodniły roszczenia co do zasady i co do wysokości. Jednocześnie jeden dokument przedłożony przez pozwaną, a sporządzony przez poprzedniego zarządcę, był wystarczający do oddalenia powództwa. Powódka dochodząc zapłaty za zużytą przez pozwaną wodę, w istocie kwestionowała wcześniejsze odczyty. Na dowód tego powódka przedłożyła dokumenty, które sama sporządzała jako zarządca. Skoro Sąd dokumenty powódki potraktował jako twierdzenia lub dokumenty prywatne, tym bardziej jako takie należało potraktować dokumenty poprzedniego zarządcy. Skarżąca podkreśliła, że z analizy załączonej do pozwu korespondencji wynika, że powódka kwestionowała zgłaszane przez pozwaną odczyty licznika wody oraz zestawienia sporządzane przez poprzedniego zarządcę. Sąd naruszył art. 230 k.p.c., poprzez przyjęcie, że powódka nie wypowiedziała się co do twierdzeń strony przeciwnej, w sytuacji gdy powódce nie umożliwiono tej wypowiedzi.

W ocenie apelującej Sąd naruszył także art. 207 k.p.c. § 2 w zw. z § 6 i 7 tego artykułu poprzez zobowiązanie pozwanej do złożenia odpowiedzi na pozew pod rygorem przyjęcia, że nie kwestionuje żądań pozwu i pomimo nie wykonania przez pozwana tego obowiązku, nie zastosowanie tego rygoru. Jednocześnie na rozprawie z dnia 16 października 2015 r. dopuścił twierdzenia pozwanej zgłoszone tuż przed zamknięciem rozprawy, uniemożliwiając powódce merytoryczne ustosunkowanie się do nich. Powódka działała bez zawodowego pełnomocnika, nie mogła się wypowiedzieć co do spóźnionych twierdzeń pozwanej, tym samym naruszono zasadę równości stron procesu.

Zdaniem skarżącej Sąd I instancji naruszył art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali, albowiem pozwana nie dotrzymała spoczywających na niej z mocy omawianego przepisu obowiązków. Nadmieniła, że licznik wodomierza w mieszkaniu powódki nie działał i od 01.01.2006 r. wskazywał tą samą wartość. Nie był legalizowany od 01.01.2010 r. Pozwana podawała nieprawidłowe odczyty licznika wody poprzedniemu zarządcy, nadto nie wpuszczała do mieszkania osób wykonujących odczyty. W dniu 27.04.2013 r. na skutek zgłoszenia awarii instalacji wodno-kanalizacyjnej w lokalu nr (...), zarządca udała się do lokalu i wykonałam zdjęcia z części wspólnej instalacji, wodomierza oraz zdjęcia pomieszczenia łazienki w celu sporządzenia protokołu szkody zalania. Po wywołaniu zdjęć i dokonaniu oględzin okazało się, że stan wodomierza ma wartość - 503 m 3, tj. taki sam jak nr wodomierza z roku 2006. Z lokalu pozwanej na przestrzeni lat 2006 do 2013 r. były podawane odczyty wodomierza o różnych wartościach. Z rozliczeń półrocznych wodomierzy, za media, otrzymywała nadpłaty nawet w wysokości 817 zł za półrocze. Zarząd wspólnoty na wniosek mieszkańców, na przełomie 2012/2013 r. wykonał odczyty i dokonał sprawdzenia stanu technicznego wszystkich wodomierzy oraz przeprowadzono inwentaryzację wodomierzy. Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Gospodarki z dnia 23 października 2007 r. w sprawie wymagań, którym powinny odpowiadać wodomierze, oraz szczegółowego zakresu sprawdzeń wykonywanych podczas prawnej kontroli metrologicznej tych przyrządów pomiarowych (Dz. U 2007, nr 209 poz. 1513), użytkownik lokalu mieszkalnego zobowiązany jest do powiadomienia o fakcie wymiany wodomierza. Niedotrzymanie terminu legalizacji wodomierza, powoduje rozliczenie ryczałtowe według zużycia wody i ścieków oraz wywóz odpadów komunalnych. Dalej apelująca podnosiła, iż pozwana wynajmowała lokal, w którym zamieszkiwało dużo osób, nie zgłaszała faktycznej liczby osób dla zarządcy. K. od 2012 r. zarządca zwracała się do zamieszkujących z zapytaniem ile osób zamieszkuje w lokalu i otrzymywała różne odpowiedzi mieszkało od 3 do 6 osób. Wspólnota Mieszkaniowa w 2013 r. podjęła uchwalę zobowiązującą aktualizację ilości osób zamieszkałych na budynku zgodnie z przyjętym Regulaminem Porządku Domowego w celu prawidłowego obciążenia kosztami za media. Pozwana zaś nie podała ile osób zamieszkuje w jej lokalu. Wobec powyższego do rozliczeń przyjęto stan 3 osób w lokalu. Dokonano ponownie rozliczenia za media od 2011 r. i korektami wprowadzono rozliczenia lokalu. Apelująca podkreśliła, że wysokość zaległości obliczono zgodnie z regulaminem rozliczania wody we wspólnocie. Od poboru wody odczytanego z licznika głównego w budynku, odliczono stany liczników poszczególnych lokatorów, następnie pozostała ilość podzielono na lokatorów nie posiadających liczników lub posiadających niesprawne albo nielegalizowane liczniki. Pozwana była przez zarządcę informowana, że pobór wody w jej mieszkaniu zostanie rozliczony ryczałtem. Przy tym stawki za wodę ustalane są przez (...), a wspólnota opłaca stosowne rachunki według odczytu z licznika głównego.

W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o jej oddalenie oraz zasądzenie od powódki kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja strony powodowej jako niezasadna podlegała oddaleniu.

Zdaniem Sądu Okręgowego, ustalenia i ocena stanu faktycznego zawarta w orzeczeniu Sądu I instancji, obejmująca dokonaną przez ten Sąd wykładnię zastosowanych przepisów prawa, okazała się trafna i nie budzi zastrzeżeń Sądu Odwoławczego, który w pełni akceptuje stanowisko Sądu Rejonowego i przyjmuje je za własne, czyniąc je integralną częścią poniższych rozważań.

W szczególności należy podkreślić, że Sąd Rejonowy prawidłowo ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, a ta ocena doprowadziła do słusznych wniosków odnośnie nie wykazania przez stronę powodową dochodzonego przez nią w tym postępowaniu roszczenia. Wbrew zarzutom strony apelującej, niewątpliwie oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd Rejonowy dokonał bez obrazy art. 233 § 1 k.p.c., w myśl którego, sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Taka ocena dokonywana jest na podstawie przekonania sądu, jego wiedzy i doświadczenia życiowego, a nadto winna uwzględniać wymagania prawa procesowego oraz reguły logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych oraz wiążąc ich moc i wiarygodność – winieni odnieść je do pozostałego materiału dowodowego (por. wyroku Sądu Najwyższego z 10 czerwca 1999 r. II UK 685/98). Tak w ocenie Sądu Okręgowego procedował Sąd I instancji w rozpoznawanej sprawie, stąd odmienny pogląd apelującej nie jest zasadny i nie mógł skutkować podważeniem słuszności zapadłego w sprawie rozstrzygnięcia. Wszystkie środki dowodowe, zaoferowane zarówno przez stronę powodową jak i pozwaną, stanowiące podstawę wydanego w sprawie rozstrzygnięcia, podlegają swobodnej sędziowskiej ocenie dowodów, która może być podważona wyłącznie wówczas, gdyby była oczywiście wadliwa lub błędna. Tymczasem tak kwalifikowanego zarzutu nie sposób jest postawić zaskarżonemu orzeczeniu.

Odnosząc się zaś do meritum sprawy tytułem wyjaśnienia należy na wstępie zauważyć, iż strona powodowa wywodząc w niniejszej sprawie powództwo o zapłatę jasno określiła wysokość dochodzonego roszczenia, a mianowicie zażądała zasądzenia kwoty 5.692,09 zł. W wykonaniu zarządzenia Przewodniczącego z dnia 30 marca 2015 r., pismami procesowymi opatrzonym datą 15 kwietnia 2015 r. i 21 kwietnia 2015 r., doprecyzowała również żądanie pozwu poprzez wskazanie od jakich kwot i dat żąda zasądzenia na swoją rzecz odsetek ustawowych (vide k. 21 i 37). Ponadto powódka w pozwie powołała się na załączone do akt sprawy dokumenty, w szczególności w postaci wezwania do zapłaty z dnia 25 kwietnia 2014 r. (k. 4), z którego w sposób nie budzący wątpliwości wynika, że wezwała nim pozwaną do zapłaty kwoty 8.832,66 zł, a jako podstawę tego żądania wskazała przepis art. 15 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali, dotyczący obowiązku ponoszenia przez właścicieli lokalu należności z tytułu zaliczek na koszty utrzymania nieruchomości wspólnej oraz utrzymania lokalu. Jednocześnie powołała się na sporządzone przezeń rozliczenia konta prowadzonego dla lokalu pozwanej, a z treści tych dokumentów i wezwania do zapłaty wynikało, że żądaniem pozwu powódka objęła okres do grudnia 2013 roku.

W tej sytuacji przyjąć należało, iż żądanie pozwu wywiedzionego w niniejszej sprawie, tak co do jego treści jak i uzasadniających go elementów motywacyjnych (zgodnie z art. 187 § 1 k.p.c.), zostało przez powódkę określone w sposób na tyle precyzyjny, iż możliwym było orzekanie w jego przedmiocie zarówno przez sąd pierwszej jak i drugiej instancji. Na podstawie ogółu okoliczności sprawy dało się bowiem ustalić, że powodowa Wspólnota Mieszkaniowa dochodziła w tym postępowania zapłaty od pozwanej zaległych opłat z tytułu kosztów zarządu nieruchomością wspólną i rozliczenia mediów, jakie przypadały na pozwaną z uwagi na przysługujące jej prawo własności lokalu mieszkalnego położnego w S. przy ul. (...), za okres do grudnia 2013 r., a których to należności wedle twierdzeń pozwu strona pozwana dotychczas nie uiściła.

Słusznie przy tym Sąd I instancji uznał, że oceny zasadność tak zgłoszonego żądania dokonać należało przez pryzmat przepisu art. 13 ust 1 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali (Dz.U. z 2015 r., poz. 1892 tj.; dalej: u.w.l.) w myśl którego, właściciel ponosi wydatki związane z utrzymaniem jego lokalu, jest obowiązany utrzymywać swój lokal w należytym stanie, przestrzegać porządku domowego, uczestniczyć w kosztach zarządu związanych z utrzymaniem nieruchomości wspólnej, korzystać z niej w sposób nieutrudniający korzystania przez innych współwłaścicieli oraz współdziałać z nimi w ochronie wspólnego dobra. Na koszty te zgodnie z art. 14 u.w.l. składają się w szczególności: 1) wydatki na remonty i bieżącą konserwację; 2) opłaty za dostawę energii elektrycznej i cieplnej, gazu i wody, w części dotyczącej nieruchomości wspólnej, oraz opłaty za antenę zbiorczą i windę; 3) ubezpieczenia, podatki i inne opłaty publicznoprawne, chyba że są pokrywane bezpośrednio przez właścicieli poszczególnych lokali; 4) wydatki na utrzymanie porządku i czystości; 5) wynagrodzenie członków zarządu lub zarządcy. Co istotne, zasadą winno być pokrywanie kosztów zarządu nieruchomością wspólną z comiesięcznych zaliczek wnoszonych przez właścicieli lokali, co wynika z art. 15 ust. 1 u.w.l. stanowiącego, iż na pokrycie kosztów zarządu właściciele lokali uiszczają zaliczki w formie bieżących opłat, płatne z góry do dnia 10 każdego miesiąca, zaś wysokość tych zaliczek winna wynikać ze stosownych uchwał właściciel lokali tworzących wspólnotę mieszkaniową (art. 22 ust. 2 w zw. z art. 22 ust. 3 u.w.l.).

Bezspornie pozwana jest właścicielką lokalu mieszkalnego położnego w S. przy ul. (...), jest więc członkiem powodowej Wspólnoty Mieszkaniowej (...) w S.. Nie powinno budzić zatem najmniejszych wątpliwości stwierdzenie, iż z tego tytułu obowiązana ona jest do wnoszenia na rzecz powódki comiesięcznych zaliczek na pokrycie kosztów zarządu nieruchomością wspólną i zaliczek na poczet funduszu remontowe.

Mieć jednak należało na uwadze, iż reprezentujący pozwaną pełnomocnik procesowy na rozprawie w dniu 16 października 2015 r., domagając się w imieniu pozwanej oddalenia powództwa w całości, wprost zakwestionował dochodzone przez stronę powodową w tym postępowaniu roszczenie, tak co do jego zasady jak i wysokości (vide protokół rozprawy z dnia 16 października 2015 r.; k. 56). Wprawdzie rację ma apelująca, że zarządzeniem z dnia 24 sierpnia 2015 r. Przewodniczący zobowiązał pozwaną w trybie art. 207 § 3 k.p.c. do złożenia odpowiedzi na pozew w terminie dwutygodniowym pod rygorem przyjęcia, że nie kwestionuje żądań pozwu, zaś pozwana niewątpliwie w przepisanym terminie takiej odpowiedzi na pozew nie wniosła. Tym niemniej należy pamiętać, iż zgodnie z art. 217 § 1 k.p.c., strona może aż do zamknięcia rozprawy przytaczać okoliczności faktyczne i dowody na uzasadnienie swoich wniosków lub dla odparcia wniosków i twierdzeń strony przeciwnej. Cytowany przepis pozwala każdej ze stron na realizację jej aktywności w zakresie przytaczania okoliczności faktycznych i dowodów na uzasadnienie swoich wniosków lub dla odparcia wniosków i twierdzeń strony przeciwnej, zakreślając jej ramy czasowe poprzez wskazanie, iż każda ze stron może to czynić aż do zamknięcia rozprawy. Dopiero z tym momentem następuje utrata przez stronę możliwości przytaczania okoliczności faktycznych oraz dowodów, w tym także dla odparcia wniosków i twierdzeń strony przeciwnej (H. Dolecki (red.), T. Wiśniewski (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom I. Artykuły 1-366, wyd. II, LEX 2013). Innymi słowy, pozwana mogła aż do zamknięcia rozprawy przed sądem pierwszej instancji wypowiadać się co do zasadności żądania pozwu, i jak wynika z lektury akt sprawy, z uprawnienia tego skutecznie skorzystała, albowiem jej pełnomocnik procesowy na rozprawie w dniu 16 października 2015 r. zakwestionował w całości zasadność żądania pozwu tak co do jego zasady jak i wysokości.

Wobec powyższych sprzecznych stanowisk stron nie powinno budzić wątpliwości, że kwestią kluczową dla rozstrzygnięcia sprawy był rozkład ciężaru dowodu uregulowany w art. 6 k.c., stanowiącym, iż ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Ciężar dowodu w rozumieniu omawianego przepisu pozostaje w ścisłym związku z problematyką procesową dowodów. W myśl bowiem art. 232 k.p.c., strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. W świetle będącej podstawą procesu cywilnego opartego na zasadzie kontradyktoryjności reguły, to na stronach spoczywa obowiązek twierdzenia i dowodzenia tych wszystkich okoliczności i faktów, które stosownie do art. 227 k.p.c. mogą być przedmiotem dowodu, w szczególności tych, które są w sprawie sporne. Co istotne: obowiązkiem powoda jest przytoczenie okoliczności faktycznych, z których wywodzi roszczenie (art. 187 § 1 pkt 2 k.p.c.) i wskazanie na dowody, których przeprowadzenie potwierdzi zasadność jego twierdzeń o faktach (art. 232 k.p.c. i art. 6 k.c.). Wszystkie okoliczności faktyczne doniosłe dla rozstrzygnięcia sprawy i składające się na podstawę faktyczną rozstrzygnięcia muszą mieć oparcie w dowodach przeprowadzonych w toku postępowania, o ile nie są objęte zakresem faktów przyznanych przez stronę przeciwną, jeżeli przyznanie nie budzi wątpliwości (art. 229 k.p.c.) oraz co do faktów niezaprzeczonych (art. 230 k.p.c.). Powód powinien zatem wykazać okoliczności leżące u podstaw zgłoszonego przez niego żądania, a ten, który odmawia uczynienia zadość roszczeniu, musi udowodnić fakty wskazujące na to, że takie uprawnienie żądającemu nie przysługuje. Przy czym należy każdorazowo pamiętać o tym, iż obowiązek pozwanego udowodnienia ekscepcji i faktów uzasadniających oddalenie powództwa aktualizuje się dopiero wówczas, gdy strona powodowa udowodniła fakty przemawiające za zasadnością żądania ( por. wyrok SN z dnia 20 kwietnia 1982 r., I CR 79/82, LEX nr 8416).

W zaistniałej sytuacji procesowej, stosownie do art. 6 k.c., niewątpliwie na powódce spoczywał ciężar wykazania zasadności dochodzonego roszczenia, tak co do jego zasady jak i wysokości. Innymi słowy, to stronę powodową obarczał w tym postępowania ciężar wykazania jakimi opłatami eksploatacyjnymi obciążała ona pozwaną, jak również spoczywał na niej ciężar udowodnienia, że wysokość ustalonych przez nią opłat obciążających pozwaną była zgodna z regulacjami przyjętymi w powodowej Wspólnocie Mieszkaniowej.

Tymczasem mając na uwadze okoliczności przedmiotowej sprawy oraz zaoferowany przez powódkę materiał dowodowy, Sąd Okręgowy podzielając stanowisko Sądu Rejonowego uznał, iż strona powodowa nie sprostała spoczywającemu na niej obowiązkowi dowodowemu wykazania wysokości dochodzonego przez nią roszczenia, co zasadniczo uniemożliwiało jego uwzględnienie w jakiejkolwiek części.

Wprawdzie na podstawie przedłożonych w toku postępowania pierwszoinstancyjnego dowodów z dokumentów możliwe było ustalenie wysokości opłat jakimi powodowa Wspólnota Mieszkaniowa obciążała pozwaną z tytułu kosztów zarządu nieruchomością wspólną w okresie od 01 stycznia 2013 roku do 31 marca 2015 r., a także wysokość wpłat zaksięgowywanych przez powódkę, jak również wysokość zaległości związanej z lokalem pozwanej ustalonej przez powódkę na koniec roku 2012 (k. 28-31). To jednak li tylko na podstawie tych dokumentów nie było możliwe w żaden sposób ustalenie, czy powódka w sposób prawidłowy owe należności pozwanej wyliczyła. Brak jest jakichkolwiek dokumentów źródłowych, które pozwoliłyby na ustalenie, jakiej wysokości zaliczkami - w świetle obowiązujących w powodowej Wspólnocie Mieszkaniowej uchwał - powódka winna była obciążać pozwaną zarówno z tytuły kosztów zarządu nieruchomością wspólną jak i funduszu remontowego. Jak trafnie zauważył Sąd I instancji, strona powodowa tą okoliczność winna była w toku tego postępowania wykazać przedkładając stosowne uchwały, regulaminy rozliczania kosztów mediów czy funduszu remontowego, obowiązujących w powodowej wspólnocie mieszkaniowej, czego jednak nie uczyniła. Co więcej, strona powodowa nie przedłożyła żadnej dokumentacji, z której wynikałoby, jakie należności i w jakiej wysokości wchodziły w skład opłat naliczanych pozwanej z tytułu kosztów zarządu nieruchomością wspólną, w tym mediów. Skoro nie jest wiadomym jakie składniki i w jakiej wysokości wchodzą w skład wyliczonych przez powódkę opłat, jak również jakiej wysokości zaliczkami powódka mogła obciążać pozwaną z tytułu kosztów zarządu nieruchomością wspólną oraz funduszu remontowego, to oczywistym jest, iż w tej sytuacji nie było możliwym dokonanie merytorycznej kontroli prawidłowości wyliczeń powódki. Wymaga w tym miejscu podkreślenia, iż zgodnie z art. 245 k.c. dokument prywatny stanowi dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. Formalna moc dowodowa dokumentu prywatnego sprowadza się zatem do tego, że zawarte w nim oświadczenie pochodzi od osoby, która złożyła podpis na dokumencie, jednakże nie dotyczy ona okoliczności towarzyszących złożeniu oświadczenia. Z dokumentem prywatnym nie wiąże się domniemanie prawne, iż jego treść przedstawia rzeczywisty stan rzeczy ( por. wyrok SN z dnia 3 października 2000 r. I CKN 804/98). Tym samym sporządzone przez powódkę zestawienie należności, czy pismo stanowiące wezwanie do zapłaty skierowane do pozwanej na etapie przedsądowego sporu, nie mogły w żadnym razie stanowić dostatecznego dowodu pozwalającego na ocenę, że przedstawiony przez stronę powodową materiał dowody wykazywał wysokość dochodzonego przez nią pozwem roszczenia.

Mając na uwadze wszystko powyższe Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, że skoro pozwana zakwestionowała wysokość dochodzonego przez powódkę roszczenia, a w świetle zaoferowanego i przedłożonego przez nią materiału dowodowego nie było możliwe dokonanie weryfikacji prawidłowości obciążeń przez nią naliczanych pozwanej, to zgodzić należało się z Sądem I instancji, iż w konsekwencji powódka nie wykazała dochodzonego przez nią w tym postępowaniu roszczenia, co skutkowało z kolei jego oddaleniem.

Co istotne, do odmiennej oceny nie mogła doprowadzić dokumentacja przedłożona przez powódkę na etapie postępowania apelacyjnego, albowiem dowody te jako spóźnione zostały przez Sąd II instancji pominięte.

Stosownie do dyspozycji art. 382 k.p.c. sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym. Wprawdzie na gruncie cytowanego przepisu sąd odwoławczy orzeka także na podstawie materiału dowodowego przedstawionego przez strony na etapie postępowania apelacyjnego. Niemniej sąd drugiej instancji może dopuścić w zasadzie tylko takie dowody, których dopuszczenie jest uzasadnione na gruncie art. 381 k.p.c. zgodnie z którym, sąd drugiej instancji może pominąć nowe fakty i dowody, jeżeli strona mogła je powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, chyba, że potrzeba powołania się na nie wynikła później. Obowiązująca w Kodeksie postępowania cywilnego zasada kontradyktoryjności i uwolnienie sądu orzekającego od odpowiedzialności za rezultat postępowania dowodowego, którego dysponentem są strony ( por. wyrok SN z dnia 7 marca 1997 r. II CKN 70/96) oznacza, że w toku postępowania pierwszoinstancyjnego powinny być wyczerpująco przedstawione kwestie sporne, fakty i dowody. Przed sądem drugiej instancji nowe fakty i dowody mogą być zgłaszane jedynie wyjątkowo ( por. wyrok SN z dnia 7 lipca 1999 r. II CKN 417/98 Prokuratura i Prawo - dodatek 1999/11-12 poz. 35). Strona przed tym sądem powinna zatem wykazać, że nie mogła dowodów tych przedstawić w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji (gdyż wówczas jeszcze nie istniały lub o nich nie wiedziała, albo też zachodziły istotne przyczyny usprawiedliwiające niemożność ich przedstawienia) lub że potrzeba ich oferowania powstała dopiero później. O istnieniu potrzeby powołania się na nowe fakty i dowody nie decyduje samo zapatrywanie strony, lecz przedmiotowa ocena istniejącego stanu rzeczy, której dokonuje sąd ( por. wyrok SN z dnia 10 maja 2000 r. III CKN 797/2000;, wyrok SN z dnia 20 maja 1998 r. I CKN 678/97). Oznacza to, że nie można oprzeć apelacji na nowych faktach i dowodach, których strona nie powołała w pierwszej instancji tylko dlatego, że uważała, iż nie zachodzi taka potrzeba, gdyż przytoczony przez nią materiał procesowy wystarczy do uzasadnienia jej roszczenia lub obrony ( por. wyrok SN z dnia 1 lutego 1973 r. II CR 647/72). Również wydanie niekorzystnego dla strony wyroku nie może stanowić samoistnej podstawy powołania się w postępowaniu apelacyjnym na nowe fakty i dowody ( por. wyrok SN z dnia 24 marca 1999 r. I PKN 640/98).

Zważyć należało, iż apelująca dopiero na etapie postępowania odwoławczego wniosła o dopuszczenie dowodu z szeregu dokumentów, w tym w szczególności uchwał powodowej Wspólnoty Mieszkaniowej. Wprawdzie strona apelująca wskazała, że konieczność powołania powyższych dowodów powstał dopiero na obecnym etapie postępowania, jednakże zdaniem Sądu Okręgowego nie sposób tych twierdzeń powódki podzielić. Wszak zasadniczo potrzeba przedłożenia dowodów dokumentów, które w sposób nie budzący wątpliwości wykazywałby wysokość dochodzonego przez powódkę roszczenia (tj. prawidłowości zaliczek naliczonych pozwanej), istniała już na etapie wnoszenia pozwu. Obowiązkiem powódki było bowiem zaoferowanie sądowi orzekającemu w niniejszej sprawie takiego materiału dowodowego, którym umożliwiłby weryfikację zgłoszonego przez nią żądania już w momencie wszczęcia postepowania sądowego i stosowne dowody w tym zakresie winna załączyć już do pozwu, a nie pozostawać bierną i ewentualną inicjatywę dowodową podejmować dopiero niejako w reakcji na zarzuty pozwanej. Co przy tym znamienne, niewątpliwie powódka była już wówczas w posiadaniu rzeczonych dokumentów, a dodatkowo wiedziała, iż pozwana kwestionowała jej żądanie skoro zdecydowanie oświadczyła, iż nie widzi możliwości zawarcia ugody w postępowaniu o zawezwanie do próby ugodowej (III Co 460/14).

W tej sytuacji zaniedbania strony powodowej w zakresie przysługującej jej inicjatywy dowodowej w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, musiały na etapie postępowania apelacyjnego skutkować pomięciem przez Sąd Odwoławczy na podstawie art. 381 k.p.c. nowo zgłoszonych dowodów.

Finalnie odnosząc się do zarzutów podniesionych w apelacji wskazać jeszcze trzeba, iż wbrew zapatrywaniu apelującej, w niniejszej sprawie nie można mówić o nierozpoznaniu przez sąd istoty sprawy.

Godzi się zauważyć, że do nierozpoznania istoty sprawy w rozumieniu art. 386 § 4 k.p.c. dochodzi wówczas, gdy sąd rozstrzygnął nie o tym, co było przedmiotem sprawy, zaniechał w ogóle zbadania materialnej podstawy żądania, pominął całkowicie merytoryczne zarzuty zgłoszone przez stronę, rozstrzygnął o żądaniu powoda na innej podstawie faktycznej i prawnej niż zgłoszona w pozwie, nie rozważył wszystkich zarzutów pozwanego dotyczących kwestii faktycznych, czy prawnych rzutujących na zasadność roszczenia będącego przedmiotem sprawy ( por. postanowienie SN z dnia 26 listopada 2012 r., III SZ 3/12, Lex nr 1232797). Taka sytuacja nastąpi w szczególności wówczas, gdy sąd bezpodstawnie przyjmie, że istnieje przesłanka materialnoprawna lub procesowa unicestwiająca roszczenie ( por. postanowienie SN z dnia 25 lutego 2015 r. IV CZ 110/14, LEX nr 1656516; wyroki SN: z dnia 3 grudnia 2014 r., III CSK 113/14, LEX nr 1650289; z dnia 12 lutego 2002 r., I CKN 486/00, OSP 2003 nr 3, poz. 36; z dnia 21 października 2005 r., III CK 161/05, LEX nr 178635) . Innymi słowy, nierozpoznanie istoty sprawy polega na zaniechaniu zbadania materialnej podstawy żądania pozwu, tj. niewyjaśnienie i pozostawienie poza oceną okoliczności faktycznych, stanowiących przesłanki zastosowania normy prawa materialnego, będącej podstawą roszczenia ( postanowienie SN z dnia 11 marca 2015 r., III PZ 1/15, LEX nr 1665593).

Tymczasem z taką sytuacją w niniejszej sprawie nie mieliśmy do czynienia. Nie ulega bowiem najmniejszym wątpliwościom, że Sąd I instancji na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego dokonał należytego ustalenia stanu faktycznego sprawy. Co więcej, nie powinno budzić zastrzeżeń stwierdzenie, że rozstrzygnął on o żądaniu powoda na podstawie faktycznej i prawnej zgłoszonej przez stronę powodową w pozwie, rozważając przy tym w sposób wyczerpujący materialną podstawę żądania. Jednocześnie nie sposób zarzucić Sądowi meriti, by pominął merytoryczne zarzuty zgłoszone przez stronę pozwaną, albowiem lektura uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia takiemu twierdzeniu przeczy. Sąd Rejonowy w treści uzasadnienia wyroku szeroko i wyczerpująco wyjaśnił w jaki sposób powódka winna była wykazywać dochodzone przez nią roszczenie, nadto podał przyczyny dla których uznał, że powódka temu obowiązkowi nie podołała, rozpoznając tym samym istotę tej sprawy.

Tak argumentując i nie znajdując podstaw do zmiany zaskarżonego orzeczenia, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. apelację powódki jako niezasadną oddalił, orzekając jak w punkcie 1. sentencji wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w punkcie 2. sentencji na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c., tj. stosownie do reguły odpowiedzialności za wynik procesu. Wobec oddalenia apelacji powódki w całości, winna ona jako strona przegrywająca spór zwrócić pozwanej poniesione przez tą ostatnią koszty postępowania odwoławczego. Pozwana była w toku tego postępowania reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika w osobie adwokata, zatem powódka winna zwrócić jej koszty zastępstwa procesowego w wysokości 1200 zł - ustalone na podstawie § 2 pkt 4 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 r., poz. 1800).

SSO Marzenna Ernest SSO Małgorzata Grzesik SSR del. Arkadiusz Grzelczak