Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XVII Ka 854/17

WYROK

W IMIENIU

RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 września 2017 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu w XVII Wydziale Karnym – Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący: SSO Anna Judejko

Protokolant: st. prot sąd. Magdalena Mizgalska

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej Poznań Grunwald Małgorzaty Chudzińskiej - Ratajczak

po rozpoznaniu w dniu 7 września 2017 r.

sprawy R. P.

oskarżonego z art. 222 § 1 kk, art. 222 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez oskarżonego i jego obrońcę

od wyroku Sądu Rejonowego Poznań-Grunwald i Jeżyce w Poznaniu z dnia 15 marca 2017 r. w sprawie sygn. akt III K 571/16

1.  utrzymuje zaskarżony wyrok w mocy,

2.  zwalnia oskarżonego od obowiązku zwrotu na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze w tym od opłaty za drugą instancję.

SSO Anna Judejko

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 15 marca 2017 r. w sprawie o sygnaturze akt III K 571/16 Sąd Rejonowy Poznań - Grunwald i Jeżyce w Poznaniu oskarżonego R. P. uznał za winnego występku z art. 222 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 222 § 1 k.k. wymierzył oskarżonemu karę 6 (sześć) miesięcy pozbawienia wolności. Ponadto na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary zaliczył oskarżonemu okres zatrzymania w dniu 17.03.2016 r.

Wyrok w całości zaskarżyli zarówno oskarżony jak i obrońca oskarżonego, który przedmiotowemu orzeczeniu zarzucił :

1.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mających istotny wpływ na jego treść, polegający na przyjęciu na podstawie zeznań funkcjonariuszy policji A. K. (1) i D. K., że policjanci okazali oskarżonemu legitymacje policyjne i krzyknęli „Policja!”, a w odpowiedzi oskarżony odepchnął A. K. (1) i D. K., popychając ich w okolice tułowia, i zaczął uciekać, podczas, gdy z wyjaśnień oskarżonego oraz zeznań G. M., B. P. i N. B. wynikało, że to oskarżony został zaatakowany przez funkcjonariuszy policji, kopnięty w nogę i przewrócony, a żaden ze świadków prócz funkcjonariuszy policji nie potwierdził tego, aby oskarżony odepchnął któregokolwiek z policjantów, a także by funkcjonariusze policji wylegitymowali się oskarżonemu bądź przedstawili się jemu przed zdarzeniem, choć słyszeli oni przebieg zdarzenia wyraźnie, gdyż w czasie zdarzenia znajdowali się przy oknach w swoich mieszkaniach;

2.  obrazę prawa procesowego, tj. art. 7 k.p.k., polegającą na naruszeniu zasady swobodnej oceny dowodów i dowolnym przyjęciu za wiarygodne jedynie częściowo wyjaśnień oskarżonego, uznając je w dużym zakresie za mijające się z prawdą i stworzone jedynie na potrzeby niniejszego postępowania celem uniknięcia odpowiedzialności karnej, jedynie z uwagi na to, iż wyjaśnienia te pozostawały w sprzeczności z zeznaniami policjantów, podczas gdy wyjaśnienia oskarżonego powinny być uznane za wiarygodne choćby z tego względu, że korespondowały one z zeznaniami świadków G. M., B. P. i N. B.;

3.  obrazę prawa procesowego tj. art. 7 k.p.k. polegającą na naruszeniu zasady swobodnej oceny dowodów i dowolnym przyjęciu za wiarygodne jedynie częściowo zeznań świadków G. M., B. P. i N. B. z uwagi na to, że B. P. jest żoną oskarżonego, a G. M. i N. B. są jego sąsiadami, oraz na przyjęciu za wiarygodne w całości zeznań świadków – funkcjonariuszy policji A. K. (1) i D. K. wyłącznie ze względu na to, że są oni funkcjonariuszami policji oraz nie mieli w ocenie sądu żadnego interesu w tym, aby bezpodstawnie pomawiać oskarżonego, podczas gdy mieli oni interes w przedstawianiu określonego przebiegu zdarzenia, gdyż usprawiedliwiało to działanie policjantów polegające na obezwładnieniu oskarżonego, użycie wobec niego siły fizycznej i założenie mu kajdanek, a następnie jego zatrzymanie;

4.  obrazę prawa materialnego, tj. art. 222 § 1 k.k., poprzez jego błędne zastosowanie i przyjęcie, że oskarżony popełnił zarzucany mu czyn, podczas, gdy oskarżony nie wiedział, że A. K. (1) i D. K. są funkcjonariuszami policji, gdyż nie przedstawili oni ani nie wylegitymowali oskarżonemu przed zdarzeniem, a czyn naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego może być popełniony wyłącznie umyślnie.

Przy tak sformułowanych zarzutach obrońca oskarżonego wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego czynu i zasądzenie od Skarbu Państwa kosztów obrony z wyboru w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Oskarżony w swojej apelacji zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił błędy w ustaleniach faktycznych polegające na przyjęciu, że popełnił zarzucany mu czyn, podczas, gdy jak twierdzi oskarżony nie zrobił tego, gdyż policjanci nie wylegitymowali się wcześniej, nie poinformowali go, że są z policji. Ponadto oskarżony wskazał także, że nie odepchnął ani nie popychał policjantów, wręcz przeciwnie, sam został napadnięty, co potwierdzały zeznania jego żony oraz świadków G. M. i N. B..

Oskarżony wniósł przy tym o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie go od zarzucanego czynu lub uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacje oskarżonego i jego obrońcy okazały się bezzasadne, co skutkowało utrzymaniem w mocy zaskarżonego wyroku.

Na wstępie Sąd Okręgowy pragnie podkreślić, iż w jego ocenie Sąd I instancji prawidłowo przeprowadził postępowanie dowodowe, a następnie poprawnie ocenił zgromadzony materiał dowodowy uwzględniając reguły sformułowane w przepisach art. 4, 5 i 7 k.p.k., która to ocena jest oceną bezstronną, nie narusza granic oceny swobodnej, jest zgodna z zasadami wiedzy i doświadczeniem życiowym oraz nie zawiera błędów logicznych. Tok rozumowania oraz wnioski płynące z analizy dowodów zostały szczegółowo przedstawione w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, które w pełni odpowiadało wymogom procesowym określonym w art. 424 k.p.k.

Sąd Okręgowy nie dostrzegł przy tym uchybień wskazanych w art. 439 § 1 k.p.k., które powodowałyby konieczność uchylenia wyroku niezależnie od granic zaskarżenia. Nadto Sąd Okręgowy pragnie również zaznaczyć, że całkowicie aprobuje stanowisko Sądu Rejonowego co do przyjętej kwalifikacji prawnej czynu zarzucanego oskarżonemu.

Odnosząc się do podniesionych zarzutów niewłaściwej oceny dowodów i błędu w ustaleniach faktycznych wskazać wypada, że zarzuty te okazały się całkowicie chybione.

Zauważyć należy, iż zgodnie z art. 7 k.p.k. organy postępowania, a więc także i Sąd kształtują swe przekonanie na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów, ocenianych swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego. Przekonanie Sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. wtedy m.in. gdy:

1. jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k.) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy (art. 2 § 2 k.p.k.),

2. stanowi wynik rozważenia wszystkich tych okoliczności przemawiających zarówno na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonego z zachowaniem zasady bezstronności (art. 4 k.p.k.) z uwzględnieniem nakazu „in dubio pro reo” (art. 5 § 2 k.p.k.),

3. jest wyczerpująco i logicznie – z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego – uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (art. 424 § 1 pkt 1 i 2 k.p.k.) (por. wyrok składu 7 sędziów SN z dnia 9.11.1990 r. - OSNKW 1991 z 9 poz. 41).

Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku tylko wtedy jest słuszny, gdy zasadność ocen i wniosków wyprowadzonych przez Sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania. Zarzut ten nie może ograniczać się do samej polemiki z ustaleniami Sądu (por. m. in. OSN PG 1975, 9, 84). Musi wynikać bądź to z niepełności postępowania dowodowego, bądź też z przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów. O takim przekroczeniu można zaś mówić jedynie wówczas, gdy przekonanie Sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych nie jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy całokształtu okoliczności i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy, nie stanowi efektu rozważenia wszystkich okoliczności – zarówno korzystnych, jak i niekorzystnych dla oskarżonego, nie jest logicznie ani wyczerpująco uargumentowane w uzasadnieniu wyroku, bądź też narusza wskazania wiedzy i doświadczenia życiowego (por. m. in. OSN KW (...), z. 6, poz. 67; OSN KW (...), z.7-9, poz. 41).

Podkreślić przy tym należy, że błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia może mieć postać tzw. „błędu braku”, który wynikać może z niepełności postępowania dowodowego, bądź błędu „dowolności”, który polega na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów. Błąd w ustaleniach faktycznych może przy tym być wynikiem nieznajomości określonych dowodów lub nieprzestrzegania dyrektyw obowiązujących przy ocenie dowodów (art. 7 k.p.k.) np. błąd logiczny, zlekceważenie niektórych dowodów, danie wiary dowodom nieprzekonywającym, bezpodstawne pominięcie określonych twierdzeń dowodowych, czy oparcie się na faktach w istocie nieudowodnionych (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 9 lutego 2017 r., sygn. akt II AKa 256/16, Legalis nr 1576843).

Odnosząc powyższe do realiów przedmiotowej sprawy wskazać wypada, że Sąd I instancji w sposób wszechstronny i kompleksowy odniósł się do wszystkich zebranych w przedmiotowej sprawie dowodów precyzyjnie wskazując którym dowodom, ewentualnie w jakiej części, dał wiarę a którym dowodom, ewentualnie w jakiej części, odmówił przymiotu wiarygodności. Sąd I instancji przy tym swoje stanowisko w tym zakresie w sposób logiczny i wyczerpujący przedstawił na stronach 2 – 6 uzasadnienia zaskarżonego wyroku, nie ma zatem potrzeby aby w tym miejscu powielać całą zawartą w uzasadnieniu argumentację, którą Sąd Okręgowy akceptuje i czyni ją częścią tego uzasadnienia.

W ocenie Sądu Okręgowego w opozycji do zaprezentowanej w uzasadnieniu oceny dowodów skarżący nie przedstawili argumentów, które mogłyby poddać w wątpliwość jej prawidłowość. Odnosząc się do twierdzeń obrońcy oskarżonego w uzasadnieniu apelacji, że wersja przedstawiona przez policjantów nie zasługuje na wiarę gdyż zdarzenie miało dynamiczny przebieg i z pewnością nie mieli oni czasu żeby się wylegitymować oskarżonemu, zauważyć wypada, iż według zeznań funkcjonariuszy A. K. (2) i D. K. przebieg zdarzenia stał się dynamiczny dopiero po ich wylegitymowaniu się wobec oskarżonego i powiedzeniu słowa (...). To wówczas bowiem oskarżony odepchnął wyżej wymienionych naruszając ich nietykalność cielesną i zaczął uciekać. Nie sposób zatem uznać argumentu skarżącego, że w zaistniałej sytuacji nie byli oni w stanie się wylegitymować. W ocenie Sądu Okręgowego zeznania tych świadków, w odróżnieniu od wyjaśnień oskarżonego i zeznań pozostałych świadków, przedstawiają zaistniałe zdarzenie w sposób pełny, logiczny i z zachowaniem ciągu przyczynowo – skutkowego. W ich kontekście całkowicie niewiarygodnie brzmią wyjaśnienia oskarżonego, jakoby po wyjściu z domu – z niewiadomych przyczyn - został zaatakowany przez funkcjonariuszy Policji, którzy kopnęli go w nogę i przewrócili na ziemię. Twierdzenia oskarżonego o napaści na niego funkcjonariuszy Policji są nielogiczne. Trudno bowiem zrozumieć na ich podstawie i dać wiarę temu, że funkcjonariusze Policji w ramach rutynowych działań w czasie patrolu, przypadkowo znajdując się na posesji w związku z podejrzanym zachowaniem mężczyzny, którego zobaczyli wcześniej, mieliby tak nagle i gwałtownie zaatakować oskarżonego, który wyszedł z budynku. Całkowicie logicznie i przekonująco brzmią natomiast zeznania wyżej wymienionych funkcjonariuszy Policji, że w zaistniałej sytuacji postanowili wylegitymować oskarżonego, a zatrzymania jego osoby dokonali po tym jak w reakcji na okazanie legitymacji służbowych i wypowiedzenie słów (...) odepchnął ich, zaczął uciekać, po czym się przewrócił. Wówczas oskarżonemu zostały nałożone kajdanki i był przytrzymywany aby nie mógł wstać w oczekiwaniu na wsparcie. Zestawiając logiczne konsekwentne i stanowcze zeznania funkcjonariuszy Policji z nielogicznymi i nieprzekonującymi wyjaśnieniami oskarżonego nie sposób podważyć wiarygodności tych zeznań, nawet gdyby w kontekście procedury dotyczącej kontroli zasadności zatrzymania oskarżonego odpadł podnoszony w uzasadnieniu argument o braku możliwości zainteresowania wymienionych świadków w pomówieniu oskarżonego. Odnosząc się przy tym do podniesionego w związku z tym zarzutu obrońcy wypada zauważyć, że Sąd I instancji wskazaną okoliczność wymienił w uzasadnieniu jedynie dodatkowo jako okoliczność potwierdzającą wiarygodność wymienionych świadków. Przede wszystkim zaś uznał zeznania te za wiarygodne ze względu na to, że były …”jasne, logiczne i konsekwentne…” (str 6 uzasadnienia), którą to ocenę ze względów wyżej przedstawionych Sąd Okręgowy w pełni podziela.

Odnośnie zeznań pozostałych świadków, które według skarżących potwierdzały wyjaśnienia oskarżonego, nie jest prawdą, że Sąd nie dał im wiary we wskazanej w uzasadnieniu części tylko dlatego, że były to zeznania żony oraz sąsiadów oskarżonego. Trafnie Sąd I instancji wskazał, ze relacja świadków z oskarżonym nie mogła być bez znaczenia dla oceny ich zeznań. Sąd nie poprzestał jednak na tym lecz poddał te zeznania merytorycznej ocenie wskazując na fakt, iż wymienieni świadkowie nie mogli zaobserwować zachowania oskarżonego wobec funkcjonariuszy, ze względu na miejsce w jakim do niego doszło. Mogli zatem poczynić swoje obserwacje dopiero od pewnego momentu, gdy doszło do przemieszczenia osób uczestniczących w zdarzeniu, kiedy już nabrało dynamiki. Obserwowali je przy tym z pewnej odległości. Trafnie wobec tego wskazuje Sąd I instancji, że świadkowie ci mogli nie zauważyć, że oskarżony się potknął subiektywnie interpretując przyczynę jego upadku. Nie widząc nadto początkowej części zdarzenia, w ocenie Sądu Okręgowego, wymienieni świadkowie przedstawili subiektywną interpretację działań funkcjonariuszy Policji związanych z zatrzymaniem oskarżonego jako atak na niego. Trudno przy tym byłoby uznać zeznania sąsiadów oskarżonego G. M. i N. B. za w pełni precyzyjny i miarodajny materiał dowodowy zważywszy na wskazane w uzasadnieniu sprzeczności w tych zeznaniach. Nie ulega bowiem wątpliwości, że funkcjonariuszami Policji, którzy zatrzymali oskarżonego, byli: D. K. i A. K. (2) czyli mężczyzna i kobieta. G. M. twierdził zaś, że na oskarżonego „rzuciło się dwóch typów”. N. B. twierdził natomiast, że za oskarżonym wybiegły trzy albo cztery osoby. Trafnie nadto wskazał Sąd I instancji, że zeznania żony oskarżonego dotyczące rzekomej napaści funkcjonariuszy Policji na męża wynikały z chęci postawienia oskarżonego w jak najbardziej korzystnym świetle, w celu umniejszenie jego udziału w zaistniałym zdarzeniu.

Odnosząc się do argumentacji w uzasadnieniu apelacji obrońcy dotyczącej możliwości składania fałszywych zeznań przez funkcjonariuszy Policji Sąd Okręgowy pragnie podkreślić, że ma świadomość tego, iż nie można z góry zakładać, że funkcjonariusze Policji co do zasady zawsze składają prawdziwe zeznania. Nie sposób jednak podzielić stanowiska obrońcy oskarżonego, że w przedmiotowej sprawie dano wiarę zeznaniom A. K. (2) i D. K. dlatego, że byli funkcjonariuszami Policji. Jak wynika bowiem z uzasadnienia zaskarżonego wyroku, wnioski Sądu I instancji w przedmiotowej sprawie co do wiarygodności zeznań funkcjonariuszy Policji nie wynikały z odwołania się do faktu wykonywania przez nich zawodu zaufania publicznego lecz z kompleksowej, rzeczowej i wszechstronnej oceny całego materiału dowodowego zebranego w sprawie, która to ocena jest zgodna z zasadami wiedzy, logiki i doświadczenia życiowego i w żaden sposób nie narusza przepisu art. 7 k.p.k. W konsekwencji należy uznać, że poczynione przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne co do sprawstwa i winy oskarżonego znajdują pełne oparcie w prawidłowo ocenionym materiale dowodowym i jako takie odzwierciedlają rzeczywisty przebieg zdarzenia. Odmienne stanowiska w tym zakresie prezentowane w apelacjach oskarżonego i jego obrońcy należy ocenić jako polemiczne względem oceny i ustaleń przedstawionych w wyroku i jego uzasadnieniu. Zarzuty apelacji w tym zakresie nie zasługiwały wobec tego na uwzględnienie.

Odnosząc się do podniesionego w apelacji obrońcy zarzutu obrazy prawa materialnego wskazać wypada, że metodologicznie wadliwe jest stawianie w środku odwoławczym zarzutu obrazy prawa materialnego, gdy skarżący kwestionuje zarazem ustalenia faktyczne przyjęte za podstawę rozstrzygnięcia. O obrazie prawa materialnego można bowiem mówić wtedy, gdy do prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, sąd wadliwie zastosował normę prawną lub bezzasadnie jej nie zastosował, bądź gdy zarzut dotyczy zastosowania lub niezastosowania przepisu zobowiązującego sąd do jego bezwzględnego respektowania. Jeśli zaś zarzucona wadliwość zaskarżonego orzeczenia polega na przyjęciu za jego podstawę błędnych ustaleń, to ocenie instancyjnej podlega trafność ustaleń faktycznych, a nie obraza przepisów prawa materialnego (zob. m.in.: wyrok SA w Krakowie z dnia 4 sierpnia 2009 r., II AKa 143/09, Lex nr 530785, wyrok SA w Krakowie z dnia 10 lutego 2010 r., II AKa 267/09, Lex nr 589893, wyrok SN z dnia 26 lutego 2009 r., WA 3/09, Lex nr 598104). Jak wyżej wskazano, Sąd I instancji poczynił w przedmiotowej sprawie prawidłowe ustalenia faktyczne, co pozwoliło na prawidłową subsumpcję prawną zachowania oskarżonego jako wyczerpującego znamiona przestępstwa z art.222 §1 k.k.

Oceniając współmierność wymierzonej oskarżonemu kary wskazać należy, że oskarżonemu przypisano popełnienie występku z art. 222 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. W sankcji przepisu art.222§1 k.k. ustawodawca przewidział karę grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3. W okolicznościach niniejszej sprawy Sąd I instancji w odpowiednim stopniu uwzględnił wszystkie okoliczności istotne dla wymiaru kary. Zważywszy zaś na istotne okoliczności obciążające, jak uprzednia karalność oskarżonego i odpowiadanie w warunkach art.64 § 1 k.k., orzeczona wobec oskarżonego kara 6 miesięcy pozbawienia wolności, w ocenie Sądu Okręgowego, nie może być uznana za rażąco niewspółmierną. Według ustaleń Sądu I instancji oskarżony posiada zatrudnienie. Może jednak ubiegać się o wykonanie orzeczonej kary w warunkach dozoru elektronicznego.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy utrzymał zaskarżony wyrok w mocy.

W ostatnim punkcie wyroku Sąd Okręgowy zwolnił oskarżonego na podstawie art.624 §1 k.p.k. w całości od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze w tym od opłaty za drugą instancję z uwagi na brak majątku i niskie dochody.

SSO Anna Judejko.