Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 860/17

UZASADNIENIE

Wyrokiem z 13 lutego 2017 r., w sprawie z powództwa K. O. i P. O. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W. o zapłatę, Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi:

1.  umorzył postępowanie w zakresie żądania zasądzenia kwoty 1145,38 zł,

2.  zasądził od strony pozwanej na rzecz powodów w częściach równych:

a.  kwotę 4931,95 zł z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych od dnia 28 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty,

b.  kwotę 2667 zł tytułem kosztów procesu, w tym kwotę 2417 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego,

3.  oddalił powództwo w pozostałym zakresie.

W uzasadnieniu powyższego orzeczenia Sąd Rejonowy wskazał, że 31 października 2008 r. strony zawarły umowę o kredyt hipoteczny waloryzowany kursem franka szwajcarskiego, na kwotę kredytu na 238 706,30 złotych. Jej integralną częścią był regulamin udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych w ramach mPlanów hipotecznych (zwany dalej regulaminem). Z uwagi na fakt, że powodowie nie wnieśli wkładu własnego w sfinansowanie nabycia nieruchomości, Bank zażądał od powodów udzielenia dodatkowego zabezpieczenia.

Powodowie byli przekonani, że ubezpieczonymi są również powodowie. W trakcie negocjowania i podpisywania umowy kredytu, nikt nie informował ich o treści umowy ubezpieczenia. Umowa w § 3 ust. 3 przewidywała jako prawne zabezpieczenie kredytu w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego kredytu w (...) S.A. na 36-miesięczny okres ubezpieczenia. Stanowiła, że jeśli z upływem pełnych 36 miesięcy okresu ubezpieczenia od dnia uruchomienia kredytu nie nastąpi całkowita spłata zadłużenia objętego ubezpieczeniem, ani inne zdarzenie kończące okres ubezpieczenia, ubezpieczenie podlega przedłużeniu, przy czym łączny okres ubezpieczenia nie może przekroczyć 180 miesięcy. Kredytobiorcy upoważnili Bank do pobrania kosztów związanych z podwyższonym ryzykiem spłaty kredytu w wysokości 3,50% kwoty objętej ubezpieczeniem, tj. 2151,04 zł (w tym także w wypadku przedłużenia ochrony ubezpieczeniowej) z rachunku wskazanego w § 6 bez odrębnej dyspozycji. W dziale prawne zabezpieczenia ( § 14 - 18) regulamin nie regulował kwestii związanych z ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego. Powodom nie przedstawiono umowy ubezpieczenia, ani jej ogólnych warunków. Jedynym dokumentem, który okazano powodom przed zawarciem umowy kredytowej, a dotyczącym ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, było oświadczenie zawarte we wniosku o udzielenie kredytu hipotecznego. Zgodnie z treścią oświadczenia powodowie wyrazili „zgodę na udostępnienie przez (...) Bank S.A. – (...) S.A. z siedzibą w W. (…), informacji stanowiących moje dane osobowe oraz objętych tajemnicą bankową, zawartych w dokumentacji kredytowej (…), w celu wykonania Generalnej Umowy (...) niskiego wkładu w kredytach i pożyczkach hipotecznych zawartej przez (...) S.A. (...) Bank S.A.”. Powodowie podpisali się pod tym oświadczeniem w dniu 11.09.2008 r. Nie istnieje żaden dokument pokwitowany przez powodów, w którym strona pozwana wyjaśniłaby im mechanizm ubezpieczenia wkładu własnego oraz jego istotę. Powodom nie wyjaśniono również mechanizmu regresu przysługującego potencjalnie ubezpieczycielowi względem kredytobiorców.

Pozwany bank pobrał z rachunku powodów tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu:

- w dniu 7 listopada 2008 r. kwotę 2151,04 zł,

- w dniu 27 grudnia 2011 r. kwotę 2049,36 zł,

- w dniu 31 grudnia 2014 r. kwotę 732,22 zł

Pomimo tego, że 7 listopada 2008 r. tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu własnego pobrano jedynie 2151,04 zł, całość operacji dokonanej automatycznie na rachunku powodów, ujęta jest jednym dokumentem na kwotę 3295,75 zł i zawiera w tytule zwrot „kredyt – składka za ubezpieczenie”.

Sąd Rejonowy uznał, że roszczenie jest zasadne tylko częściowo. Podkreślił, że roszczenie powodów opiera się na twierdzeniu, że postanowienie § 3 ust. 3 umowy o kredyt hipoteczny z 31 października 2008 r. stanowi klauzulę abuzywną. Jak stanowi art. 385 1 § 1 zd. I k.c., postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. W niniejszej sprawie przedmiotowe postanowienie umowne nie określa głównego świadczenia powodów, gdyż nie odnosi się do essentialia negotii umowy kredytu. Wynagrodzenie (prowizja, o której mowa w art. 69 pr. bank.) za udzielenie kredytu jest bowiem uregulowane w odmiennym punkcie umowy. Sporna klauzula zaś w paragrafie dotyczącym prawnych zabezpieczeń i ich kosztów. Stąd też dopuszczalne jest przeprowadzenie indywidualnej kontroli spornego postanowienia pod kątem ewentualnej abuzywności.

Sąd Rejonowy w swoich rozważaniach stwierdził, że nie było między stronami sporne, że przedmiotowa umowa zawierana była jako typowa umowa adhezyjna. Powodowie mieli możliwość wyrażenia albo niewyrażenia zgody na zaproponowane warunki, natomiast ingerencja w ich treść w praktyce była wyłączona. Strona pozwana nie przedstawiła żadnego dowodu przeciwnego, a to na nim w tym zakresie spoczywa ciężar dowodu, że postanowienie zostało indywidualnie uzgodnione (art. 385 1 § 4 k.c.). Sąd I instancji podkreślił, że możliwość indywidualnego uzgodnienia postanowienia umownego należy rozumieć nie jako możliwość wyrażenia lub niewyrażenia zgody na zamieszczenie w umowie postanowienia dotyczącego określonego sposobu zabezpieczenia, a o realną możliwość negocjacji treści tego postanowienia. Owo indywidualne uzgodnienie ma mieć bowiem wydźwięk realny w tym sensie, że nie może ograniczać się wyłącznie do wyrażenia zgody na zaproponowane przez przedsiębiorcę warunki albo braku takiej zgody; dla przyjęcia iż postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, konieczne byłoby wykazanie, że konsument mógł ingerować w treść badanego postanowienia tak, że realnie możliwa była jego zmiana w wyniku prowadzonych negocjacji. Dlatego też Sąd Rejonowy nie podzielił argumentacji, że złożenie wniosku o ubezpieczenie niskiego wkładu, jest tożsame z indywidualnym uzgodnieniem spornego warunku umowy.

W dalszej części swojego wywodu Sąd I instancji rozważył, czy sporne postanowienie kształtuje prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy. Zauważył, że naruszeniem dobrych obyczajów jest już samo nieprzedstawienie powodom choćby podstawowych warunków stosunku ubezpieczenia. Powinności tej nie realizowała enigmatyczna informacja zawarta we wniosku kredytowym, że powodowie oświadczają, iż wyrażają zgodę na przekazanie ich danych osobowych w związku z Generalną umową ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, zawartej przez (...) Bank (...) S.A. W szczególności z informacji tej w żaden sposób nie wynika, kto jest ubezpieczonym i czyj interes jest zabezpieczony. Dobry obyczaj kupiecki nakazuje powiadomić konsumenta, jaka jest treść stosunku prawnego, skoro konsument ma ponosić jego koszty, przynajmniej w zakresie tego, jakie wypadki są objęte ochroną ubezpieczeniową, jakie są ewentualne wyłączenia odpowiedzialności, w jakim przypadku ubezpieczyciel ma prawo regresu. Dobry obyczaj nakazywałby również okazanie dowodu uiszczenia składki ubezpieczeniowej, której koszt mają ponosić powodowie. Ani treść powołanej klauzuli, ani regulamin nie precyzowały przedmiotu ubezpieczenia, ani nie wskazywały w razie zajścia jakiego wypadku ubezpieczeniowego ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność.

Zdaniem Sądu Rejonowego treść klauzuli została sformułowana nieklarowanie. Początkowo wskazuje bowiem, że przedmiotem ubezpieczenia jest tzw. niski wkład własny (zabezpieczeniem kredytu jest „ubezpieczenie niskiego wkładu własnego”), w dalszej części mowa jest jednak o tym, że ubezpieczeniem objęte jest zadłużenie („jeśli {…} nie nastąpi całkowita spłata zadłużenia objętego ubezpieczeniem), w końcowej części mowa jest natomiast o kosztach związanych z podwyższonym ryzykiem spłaty kredytu („kredytobiorca upoważnia bank do pobrania kosztów związanych z podwyższonym ryzykiem spłaty kredytu”). Regulamin nie przynosi w tym zakresie żadnych innych sformułowań, tłumaczących o co w ogóle chodzi. Sąd Rejonowy w pełni dał wiarę zeznaniom powoda, że razem z żoną byli przekonani, iż z umowy wynika, że to oni są ubezpieczeni. Bez znaczenia dla powyższego wniosku było to, że powodom okazano treść oświadczenia i uzyskano od nich zgodę na udostępnienie danych osobowych w celu wykonania Generalnej Umowy (...) niskiego wkładu w kredytach i pożyczkach hipotecznych zawartej przez (...) S.A. (...) Bank S.A. Z informacji tej nie wynika w żaden sposób by była wyłączona możliwości uznania pozwanych za ubezpieczonych.

Analizując przedmiotową sprawę Sąd I instancji doszedł do przekonania, że nie sposób również dowiedzieć się z treści klauzuli czy regulaminu co jest zdarzeniem ubezpieczeniowym. Z treści klauzuli można wyciągnąć wniosek, że zdarzeniem tym nie jest zdarzenie przyszłe i niepewne, którego nastąpienie powoduje uszczerbek w dobrach (…) po stronie ubezpieczającego (jak stanowi art. 2 pkt. 18 ust. ubezp.), a jedynie zdarzenie polegające na istnieniu już w chwili zawarcia umowy zadłużenia w wysokości równej niskiemu wkładu własnego kredytobiorcy. Ubezpieczenie obejmuje okres trwania tego stanu. Wskazuje się bowiem, że w razie braku spłaty zadłużenia objętego ubezpieczeniem w okresie pierwszych 36 miesięcy, ubezpieczenie podlega automatycznej kontynuacji na kolejny okres nie większy niż 180 miesięcy. Samo zatem istnienie zadłużenia powoduje uszczerbek w dobrach banku, sukcesywnie zmniejszany w miarę spłat dokonywanych przez kredytobiorcę. W tym kontekście całkowicie niejasne jest czy upływ okresu na jaki przewidziana została w harmonogramie spłata kwoty określonej w klauzuli i łączący się z tym faktem stan zadłużenia stanowi wypadek ubezpieczeniowy, czy też okres ten nie musi upłynąć, by on nastąpił, względnie czy okres ten może być dłuższy niż ten przewidziany w harmonogramie na spłatę. To niedookreślenie wypadku ubezpieczeniowego stanowiło argument na rzecz uznania klauzuli za rażąco naruszającą interes konsumenta. Pozwala ona bowiem na wielokrotne obciążanie konsumenta kosztem odnawianego ubezpieczenia nie tylko tak długo, aż przewidziana część kredytu nie zostanie spłacona zgodnie z harmonogramem, ale także wówczas gdy będzie istniało faktyczne zadłużenie związane z niedotrzymaniem terminów spłaty tej kwoty. W takiej zaś sytuacji koszt ubezpieczenia staje się opłatą pobieraną w związku z nieterminową spłatą kredytu. W tym zakresie stanowi zatem ukrytą, a niedopuszczalną z mocy art. 483 k.c. karę umowną. Możliwość odnawiania ubezpieczenia w razie istnienia zadłużenia może skłaniać bank do czerpania dodatkowych korzyści z przedłużania ubezpieczenia do określonego w umowie pułapu czasowego, zwłaszcza, że umowa przewiduje jedynie uprawnienie banku do wypowiadania umowy w razie istnienia zadłużenia (§ 14 ust. 1 k. 22), pozostawiając konsumentowi, dążącego do niepowiększania kosztów, jako jedyne wyjście to najbardziej drastyczne, bo wiążące się z obowiązkiem zwrotu całego pozostałego do spłaty kredytu, tj. dokonania przez niego wypowiedzenia umowy. W istocie nie wiadomo jaka kwota zadłużenia stanowić będzie o zaistnieniu zdarzenia ubezpieczeniowego. Klauzula nie daje na to odpowiedzi, wskazuje się jedynie na brak całkowitej spłaty zadłużenia, jako podstawę do przedłużenia ubezpieczenia, regulamin zaś w ogóle tej kwestii nie przybliża. Póki zatem kwota niskiego wkładu nie zostanie spłacona (a pod pojęciem zadłużenia bank rozumiał nie tylko kwotę niskiego wkładu, ale także odsetki umowne, odsetki karne i koszty), w istocie może on dowolnie decydować o przedłużeniu umowy bądź o wystąpieniu do ubezpieczyciela z roszczeniem. Stwarza to stan niepewności i daje możliwość zwlekania ze zgłaszaniem zdarzenia ubezpieczeniowego, zwłaszcza, że większa ilość zgłaszanych szkód wpłynąć może na możliwości negocjowania przez bank szczególnie atrakcyjnych warunków umów ubezpieczenia. Rażąco narusza to interesy konsumenta (powodów) bo w ten sposób – przez brak informacji – nie ma on żadnej realnej możliwości ustalenia wystąpienia bądź niewystąpienia wypadku ubezpieczeniowego. W ocenie Sądu Rejonowego dopuszczalnym mogłoby być pobranie tylko takiej opłaty, która stanowi koszt ubezpieczenia spłaty kwoty odpowiadającej niskiemu wkładowi przez okres przewidziany w harmonogramie na jej spłatę. Wyraźne wskazanie, że brak spłaty w tym okresie stanowi z chwilą jego upływu podstawę do wystąpienia do ubezpieczyciela o wypłatę świadczenia, stanowiłoby jednoznaczne określenie wypadku ubezpieczeniowego. Sąd Rejonowy wskazał jednocześnie, że w istocie nie wiadomo co składa się na ponoszony przez konsumenta koszt ubezpieczenia. Czy jest to tylko składka odprowadzana do ubezpieczyciela, czy składają się nań także jakieś koszty operacyjne, a jeśli tak to w jakiej wysokości. W umowie wskazuje się jedynie ogólnikowo, że kredytobiorca ponosi koszt związany z podwyższonym ryzykiem spłaty, co już wskazuje na dowolność w jego ustaleniu. Brak przedstawienia jakiejkolwiek kalkulacji tego kosztu sprawia, że nie może on być uznany za uzasadniony rozmiarem poniesionych wydatków z tytułu zawarcia umowy ubezpieczenia przez bank. A co za tym idzie Sąd Rejonowy uznał go za naruszający zasadę ekwiwalentności świadczeń, co również składa się na całokształt jego oceny jako klauzuli abuzywnej.

Jak podkreślił Sąd I instancji naruszeniem interesów konsumenta jest również brak poinformowania w samej treści klauzuli o tak istotnym elemencie jakim jest regres ubezpieczyciela w stosunku do konsumenta do wysokości wypłaconego odszkodowania. Niewystarczającym było ujęcie tego zagadnienia w regulaminie. To umowa powinna być tym dokumentem, który określa wszystkie podstawowe prawa i obowiązki stron, w tym także związane z zabezpieczeniem, tym bardziej gdy wiążą się one z finansowym obciążeniem. Brak takiego wskazania stanowi naruszenie prawa do rzetelnej informacji. Brak bowiem czasu, by w trakcie krótkiego spotkania przed podpisaniem umowy przeanalizować ogólne warunki umów. Możliwość zapoznania się z nimi wszystkimi jest w sposób oczywisty iluzoryczna. Zasadą powinno być udzielanie istotnych informacji przez bank samorzutnie, w sposób nieprzymuszony, bez oczekiwania na inicjatywę konsumenta. Konsument nie ma także dostępu do informacji czy suma ubezpieczenia została wyczerpana. W tym kontekście na zaznaczenie zasługiwał brak uwypuklenia w klauzuli, że ubezpieczającym i ubezpieczonym jest bank. Treść klauzuli może bowiem wprowadzać w błąd wobec użycia pojęć okres i ochrona ubezpieczeniowa, które w sposób naturalny tworzą konotację ze standardową umową ubezpieczeniowa kredytu, w razie zawarcia której konsument nie musi się liczyć z obowiązkiem zwrotu świadczenia ubezpieczycielowi. Powodowie nie zostali poinformowani w trakcie spotkania poświęconego podpisywaniu umowy przez pracownika banku, że bank jest ubezpieczonym i ubezpieczającym ani, iż ubezpieczycielowi w konkretnej sytuacji służy regres do kredytobiorcy. Taka informacja, jako niezmiernie istotna - potencjalnie rzutująca na decyzję o podpisaniu umowy -powinna być przez bank udzielana samorzutnie, z własnej inicjatywy.

Niejasne, a więc sprzeczne z dobrymi obyczajami, a nadto rażąco naruszające interes powoda jako konsumenta, zdaniem Sądu Rejonowego był również brak jakiejkolwiek informacji przekazanej powodom co do możliwości dochodzenia zwrotu niewykorzystanej przez ubezpieczyciela składki. Trudno uznać takie uprawnienie za w pełni jasne, skoro brak jest regulacji w umowie, zaś o możliwości żądania zwrotu decydować mają ekspertyzy prawne radców prawnych zatrudnianych przez stronę pozwaną. Jest oczywistym, że powodowi, jako nie będącym stroną umowy nie przysługuje roszczenie do ubezpieczyciela o zwrot niewykorzystanej, zapłaconej składki, gdyż służy ono wyłącznie pozwanemu jako ubezpieczającemu (art. 813 § 1 zd. II k.c.). Umowa ani regulamin nie przewiduje nie tylko jakiegokolwiek rozliczenia dotyczącego niewykorzystanej składki, ale nawet żadnych obowiązków informacyjnych pozwanego w tym zakresie. Powodowie nie mieli nadto żadnych realnych możliwości skontrolowania, jaka wysokość składki istotnie im się należy, bez wiedzy o jej wysokości.

Sąd Rejonowy nie zgodził się z argumentacją strony pozwanej sprowadzającej się do twierdzenia, że warunki ubezpieczenia i tak były wyjątkowo korzystne, gdyż strona pozwana z racji swej pozycji na rynku wybrała ofertę najkorzystniejszą, do której nie mieliby dostępu klienci indywidualni. Sąd I instancji uznał to twierdzenie za bezpodstawne z uwagi na fakt nieprzedstawienia przez stronę pozwaną warunków ubezpieczenia. Nie było zatem możliwości choćby rozpoczęcia badania w kierunku atrakcyjności ubezpieczenia i jego kosztów. Sąd Rejonowy nie podzielił także argumentacji, że korzyścią powodów jest to, że doszło w ogóle do zawarcia umowy kredytu. Sąd Rejonowy wskazał, że przede wszystkim, strona pozwana marginalizuje fakt, że umowa kredytu jest umową wzajemną. Nie jest zatem tak, że jedynym beneficjentem zawartej umowy są powodowie. Strona pozwana jest przedsiębiorcą, a umowy kredytu hipotecznego są dla niego źródłem dochodów o charakterze długoterminowym. Zawarcie umowy kredytu hipotecznego oznaczało zatem również dla pozwanego określone korzyści – w przeciwnym razie bank nie udzielałby tego rodzaju kredytów.

Reasumując: Sąd Rejonowy uznał, że sporne postanowienie umowne ma charakter abuzywny. Tym samym nie wiąże powoda, przy związaniu stron umową w pozostałym zakresie (art. 385 1 § 1 zd. I i § 2 k.c.). W konsekwencji powodowie nie mieli i nie mają obowiązku spełnienia świadczenia przewidzianego tym postanowieniem umownym. Dlatego podlega ono zwrotowi jako nienależne.

Sąd Rejonowy odnosząc się do podniesionego przez stronę pozwaną zarzutu przedawnienia wskazał, że jest on bezpodstawny z uwagi na fakt, iż w przedmiotowej sprawie brak było świadczenia okresowego, nie minęło również 10 lat od samego zawarcia umowy kredytu.

Sąd Rejonowy w oparciu o art. 355 § 1 k.p.c. umorzył postępowanie w takiej części, w jakiej zostało ono cofnięte. W pozostałym zakresie uwzględnił je. O odsetkach orzekł na podstawie art. 481 § 1 i § 2 k.c., z zastrzeżeniem płynącym z ustawy z dnia 9 października 2015 r. o zmianie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z dnia 9 listopada 2015 r.) zmieniającym od 1 stycznia 2016 roku pojęcie i wysokość odsetek.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. uznając, że powodom należą się koszty w pełnej wysokości pomimo wygranej w wysokości jedynie 81 %.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany zaskarżając je w części, co do punktu 2. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił:

I.  błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że jedynym dokumentem, który okazano powodom przed zawarciem umowy kredytowej, a dotyczącym ubezpieczenia niskiego wkładu własnego było oświadczenie zawarte we wniosku o udzielenie kredytu hipotecznego, podczas, gdy jak wynika z zeznań powoda oraz z notatki urzędowej powodom okazano również decyzję kredytową, z która powodowie się zapoznani i z treści której wynikało, że jednym z zabezpieczeń spłaty kredytu jest ubezpieczenie niskiego wkładu własnego;

II.  naruszenie przepisów postępowania, a mianowicie:

1.  naruszenie art. 3 k.p.c., w związku z art. 6 k.c. i w związku z art. 232 k.p.c. poprzez:

a.  pozbawione podstaw przyjęcie, iż strona powodowa udowodniła roszczenie dochodzone pozwem co do zasady, w szczególności poprzez uznanie, że nie zachodzi w niniejszym postępowaniu konieczność dowodzenia przez powodów wystąpienia w okolicznościach faktycznych niniejszej sprawy wystąpienia każdej z osobna przesłanek abuzywności kwestionowanego postanowienia umowy kredytu tj. ukształtowania praw i obowiązków powodów w spornej klauzuli z naruszeniem dobrych obyczajów oraz rażącego naruszenia interesu powodów i że może to być zastąpione wyłącznie wnioskowaniem wywodzonym głównie z motywów rozstrzygnięcia Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w postepowaniu o badanie wzorca umowy w ramach kontroli abstrakcyjnej. W konsekwencji Sąd Rejonowy bezpodstawnie przyjął, iż strona powodowa udowodniła roszczenie tj. wykazała, że sporne postanowienie umowy kredytu jej nie wiąże, gdyż wypełnia znamiona abuzywności oceniane według przesłanek i kryteriów z art. 385 1 k.c., 385 2 k.c., podczas gdy dla przesłanek zastosowanego art. 385 1 k.c. Sąd I instancji, poza faktem, iż strony łączyła umowa zawierająca sporną klauzulę, ustaleniem niejednoznaczności klauzuli i braku indywidualnego jej negocjowania i wyprowadzeniem wniosków na gruncie treści kwestionowanego postanowienia, nie dokonał oceny materiału dowodowego sprawy (pominął w szczególności część zeznań powodów oraz postanowienia Regulaminu i wniosku kredytowego) oraz oceny, czy powodowie sprostali ciężarowi dowodu w zakresie udowodnienia przesłanki sformułowania praw i obowiązków powodów z naruszeniem dobrych obyczajów oraz z naruszeniem interesów konsumenta w stopniu rażącym, m.in. co do ustalenia, czy sporne postanowienie prowadzi do rażącego naruszenia interesu powodów, w tym przede wszystkim ich interesu ekonomicznego, jak i tego, czy obie z powyższych przesłanek łącznie zachodzą w sprawie niniejszej.

b.  pozbawione podstaw przyjęcie, że powodowie udowodnili występowanie przesłanek abuzywności spornego postanowienia w tej konkretnej sprawie, co do spełnienia przesłanki rażącego naruszenia interesów konsumenta poprzez takie, a nie inne sformułowanie praw i obowiązków w spornej klauzuli, który to ciężar dowodu spoczywał na powodach, jako na twierdzących, zgodnie z zasadą rozkładu ciężaru dowodu (art. 6 k.c. w zw. z art. 358 1 k.c.), czego powodowie nie wykazali. Przedstawiony przez powodów materiał dowodowy nie pozwalał na sformułowanie wniosku, że kwestionowane postanowienie rażąco narusza interes powodów w tej konkretnej sprawie. Powodowie, oprócz odwoływania się do motywów rozstrzygnięcia Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie wykazali tej przesłanki, a dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy istotne było ustalenie czy postanowienie to kształtowało obowiązki powodów w sposób rażąco niekorzystny – przy uwzględnieniu ekonomicznego składnika pojęcia interesu, czy rzeczywiście na skutek takiego sformułowania spornego postanowienia, powodowie musieli ponieść wyższe koszty, niż gdyby postanowienie zostało sformułowane w inny sposób bądź gdyby postanowienia w ogóle nie zawarto w umowie. Powodowie nie przedstawili na tę okoliczność żadnego dowodu, w szczególności nie wykazali, że w okresie zawarcia umowy możliwe byłoby uzyskanie kredytu w wysokości zakładanej przez niego bez poniesienia kosztu ustanowienia dodatkowego zabezpieczenia w postaci (...), wobec niewniesienia wkładu własnego, bądź uzyskanie zabezpieczenia w postaci innego produktu ubezpieczeniowego za cenę niższą; powodowie również nie wykazali, by oferowali pozwanemu wniesienie wkładu własnego z własnych środków w pełnej wysokości, nie wykazali również by środki takie posiadali, czy też mogli zaciągnąć na ten cel zobowiązanie, którego koszty byłyby niższe, aniżeli koszty ostatecznie poniesione przez powodów w związku z objęciem części kwoty kredytu ochroną ubezpieczeniową, powodowie nie wykazali również, by w dacie zawarcia spornej umowy możliwe było zaciągnięcie kredytu w innym banku, na tożsamych warunkach bez dodatkowego zabezpieczenia, czy z zabezpieczeniem, którego koszt byłby niższy, aniżeli koszt poniesiony wobec wprowadzenia do umowy spornego postanowienia;

c.  pozbawione podstaw (dające się wyprowadzić z motywów skarżonego wyroku) błędne założenie, że to na pozwanym spoczywał ciężar dowodu w zakresie wykazania, że sporne postanowienie nie spełnia przesłanek abuzywności, podczas gdy za wyjątkiem przesłanki indywidualnego uzgodnienia postanowienia, ciężar ten spoczywał na powodach, zgodnie z zasadą rozkładu ciężaru dowodu wyrażoną w art. 6 k.c., bowiem to powodowie wywodzili skutki prawne z abuzywności kwestionowanego postanowienia, a jak wynika z motywów wyroku Sąd I instancji zdaje się wywodzić, że to pozwany winien wykazać, że postanowienie to nie kształtowało praw i obowiązków powodów sprzecznie z dobrymi obyczajami, jak również nie naruszało interesów powodów w stopniu rażącym;

2.  naruszenie art. 479 43 k.p.c. w zw. z art. 365 k.p.c. i 366 k.p.c. poprzez nieuzasadnione zastosowanie tego przepisu i pozbawione podstaw przyjęcie, iż co do umowy zawartej przez stronę powodową zachodzą podstawy do zastosowania skutku przewidzianego w art. 479 43 k.p.c. przez odwołanie się do treści wpisu w Rejestrze prowadzonym przez Prezesa UOKiK pod poz. 6068 w okolicznościach, w których w odróżnieniu od kontroli abstrakcyjnej wzorca umownego dokonywanej w trybie art. 479 36 i n. k.p.c., do której również odnoszą się hipoteza i dyspozycja art. 479 43 k.p.c., postanowienia umowy (nie zaś wzorca umownego) zawartej przez powodów, podlegają indywidualnemu badaniu pod kątem oceny wystąpienia przesłanek z art. 385 1 k.c. z uwzględnieniem kryteriów z art. 385 2 k.p.c. Sąd Rejonowy w w/w zakresie bezpodstawnie przyjął, że wyrok zapadły w ramach kontroli abstrakcyjnej wywołuje dla badania konkretnej umowy, zawartej przed wpisem postanowienia podobnego do rejestru prowadzonego przez Prezesa UOKiK, stan prejudycjalności czy stan związania sądu orzekającego rozstrzygnięciem odnoszącym się do wzorca umownego, mimo iż badanie wzorca umownego w ramach kontroli abstrakcyjnej następowało w sprawie, w której powodem może być m.in. każda osoba, która mogłaby zawrzeć umowę z przedsiębiorcą z zastosowaniem wzorca oraz mimo, że ocena postanowienia wzorca dokonywana była z pominięciem elementów wpływających na ocenę zasadności zastosowania art. 385 1 k.c., wyrażoną w art. 385 2 k.p.c. Jest to okoliczność doniosła zwłaszcza, że postanowienie w § 3 ust. 3 widniejące w umowie zawartej przez stronę powodową nie jest tożsame z treścią klauzuli wpisanej do przedmiotowego Rejestru pod poz. 6068. Sąd I instancji, mimo deklaracji co do przeprowadzenia kontroli indywidualnej, w istocie oparł rozstrzygnięcie na tych samych motywach, którymi kierował się Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, przeprowadzając kontrolę in abstracto, o czym świadczy szereg hipotetycznych rozważań Sądu I instancji m.in. co do tego, że sporne postanowienie pozwalało na wielokrotne obciążanie konsumenta kosztem zabezpieczenia, podczas gdy tego rodzaju rozważania, w oderwaniu od konkretnego stanu prawnego i konkretnych okolicznościach zawarcia umowy, charakterystyczne są dla kontroli abstrakcyjnej.

3.  Naruszenie art. 227 k.p.c. i art. 233 § 1 k.p.c. poprzez:

a.  pominięcie dowodu z dokumentu w postaci rankingów kredytów hipotecznych, z którego wynikało, że na dzień zawarcia umowy powszechnie dostępne były informacje o zabezpieczeniu w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, a zatem powodowie, jako osoby wykształcone niewątpliwie informacje te posiadali, tym bardziej, że korzystali wówczas z doradztwa profesjonalnego doradcy finansowego;

b.  wadliwą ocenę materiału dowodowego polegającą na przyjęciu, że umowa została zawarta na warunkach jednostronnie narzuconych przez pozwanego, mających w ocenie Sądu i instancji a limine skutkować narzuceniem niekorzystnych dla powodów warunków kredytowania co do spornego postanowienia i że powodowie nie mieli żadnego wpływu na treść umowy i treść spornego postanowienia, podczas gdy prawidłowa, zgodna z logią i doświadczeniem życiowym ocena materiału dowodowego, powinna prowadzić do odmiennych wniosków. Zwłaszcza, że powodowie nie podejmowali prób negocjowania umowy, bowiem w pełni odpowiadały im warunku kredytowania i forma dodatkowego zabezpieczenia spłaty kredytu w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego;

c.  wybiórcze i fragmentaryczne rozważenie zebranego materiału dowodowego, ograniczone wyłącznie do oceny zakresu spornego postanowienia § 3 ust. 3 umowy kredytu z pominięciem części zeznań strony powodowej wskazujących na niemożność zaangażowania przez powodów własnych środków finansowych w transakcję nabycia nieruchomości; pominięcie postanowień obowiązującego wówczas Regulaminu kredytowania, z treści którego wprost wynikało, że maksymalna wysokość udzielonego kredytu wynosi 80% wartości nieruchomości mającej stanowić docelowe zabezpieczenie i odniesionych przez stronę powodową wymiernych korzyści w postaci uzyskania kredytu na warunkach odbiegających od przyjętych w banku standardowych procedur (100% wartości nieruchomości, bez wniesienia środków własnych), których uwzględnienie skutkować winno odmienną ocena, tj. że pozycja strony powodowej w relacji z pozwanym nie doznawała uszczerbku, czy dysproporcji praw i obowiązków, która mogłaby uzasadniać zastosowanie regulacji art. 385 1 k.c. z uwagi na to, że interes strony powodowej jako kredytobiorcy (w tym także, a nawet przede wszystkim ekonomiczny interes) nie został naruszony, a z pewnością nie w stopniu rażącym;

d.  pominięcie dowodów wskazujących na sytuację majątkową powodów w dacie ubiegania się o kredyt, z których wynikało, że nie posiadali oni środków na wniesienie wymaganego wkładu własnego w pełnej wysokości, a czynienie przez wiele lat oszczędności i wniesienie wymaganego wkładu własnego nie leżało w ich interesie wobec czego, ubiegali się o kredyt w wysokości pozwalającej sfinansować w 100% zakup nieruchomości, uzyskując kredyt o niższym oprocentowaniu.

III. Naruszenie przepisów prawa materialnego tj.:

1.  naruszenie art. 385 1 § 1 k.c. i art. 385 2 k.c. poprzez wadliwą ich wykładnię polegającą na:

a.  sprowadzaniu oceny abuzywności spornego postanowienia umowy kredytu zawartego w § 3 ust. 3 do ustalenia czy było ono przedmiotem indywidualnego uzgodnienia pomiędzy stronami i wywiedzeniu wniosku o jego abuzywności z faktu, że zostało zaczerpnięte z wzorca umownego stosowanego przez bank i nie było przedmiotem negocjacji stron oraz z niejednoznaczności postanowienia podczas, gdy jego nieuzgodnienie z konsumentem nie stanowi samo w sobie o abuzywności postanowienia, a otwiera jedynie drogę do badania wystąpienia przesłanek abuzywności, podobnie jak niejednoznaczność postanowienia, która stanowi o dopuszczalności badania przez sąd postanowień umowy dotyczących głównych świadczeń stron, a w konsekwencji przeprowadzenia jedynie pozornej kontroli indywidualnej spornego postanowienia;

b.  nieprawidłowej interpretacji przesłanek abuzywności: ukształtowania praw i obowiązków konsumenta niezgodnie z dobrymi obyczajami oraz naruszenia interesu konsumenta w kwalifikowanym, rażącym stopniu, poprzez brak dostatecznego rozważenia czy w tej konkretnej sprawie doszło do sformułowania praw i obowiązków powodów w spornej klauzuli z naruszeniem dobrych obyczajów i sposób rażąco naruszający interes strony powodowej jako kredytobiorcy, w tym przede wszystkim interes ekonomiczny, z uwagi na to, że Sąd I instancji ograniczył się do oceny hipotetycznego naruszenia interesów konsumenta, bez uwzględnienia okoliczności zaistniałych przy zawieraniu umowy kredytu, a jeśli chodzi o interes ekonomiczny strony powodowej - pominął przyczyny i okoliczności leżące u podstaw wprowadzenia do umowy spornego postanowienia, rzeczywistą ocenę wysokości kosztów pierwszej i kolejnych opłat w stosunku do wielkości uzyskanego przy tym zabezpieczeniu kredytu hipotecznego, pomijając korzyści odnoszone przez kredytobiorców z zastosowania spornego postanowienia i uzyskania kredytu z niższym oprocentowaniem;

c.  nieuzasadnionym przyjęciu, iż przewidziany w § 3 ust. 3 umowy kredytu obowiązek spełnienia przez powodów świadczenia pieniężnego, stanowiącego co do jego wymiaru równowartość świadczenia banku z tytułu ustanowienia dodatkowego zabezpieczenia kredytu, stanowi samo w sobie podstawę do utożsamiania tegoż obowiązku umownego z narzuceniem przez przedsiębiorcę warunków umowy, według Sądu Rejonowego spełniających a limine przesłanki z art. 385 1 k.c., z pominięciem rozważenia przyczyn leżących u podstaw wprowadzenia tego obowiązku do treści łączącej strony umowy, wynikających i w pełni zależnych od woli kredytobiorcy i żądanego przez niego zakresu kredytowania, jak i rodzaju, charakteru ekwiwalentu tego świadczenia po stronie kredytobiorcy, w postaci objęcia kredytu taką formą zabezpieczenia, która umożliwiała jego udzielenie zgodnie z wnioskiem kredytobiorcy mimo, iż według oferty skierowanej do ogółu potencjalnych klientów banku, bank nie przewidywał możliwości udzielenia kredytu w takim zakresie, jakiego oczekiwali powodowie bez wniesienia środków własnych oraz bez ustanawiania dodatkowego zabezpieczenia w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego i tylko w takim zakresie żądając od powodów ustanowienia dodatkowego zabezpieczenia, jaki niwelował ponoszone przez bank dodatkowe ryzyko;

d.  nieuzasadnionym przyjęciu, iż fakt poniesienia przez stronę powodową kosztów odpowiadających poniesionemu przez bank dodatkowemu kosztowi, wynikającemu ze specyfiki kredytu udzielanego powodom, stanowi o działaniu sprzecznym z dobrymi obyczajami i naruszeniu interesów strony powodowej w rażącym stopniu, podczas gdy w w/w okolicznościach, poza realizacją funkcji zabezpieczenia kredytu i ograniczeniem ryzyka ponoszonego w związku z udzieleniem kredytu na poziomie maksymalnego zakresu kredytowania (80% wartości nieruchomości) bez ustanawiania dodatkowych zabezpieczeń, pozwany nie odnosił żadnych dodatkowych korzyści kosztem kredytobiorcy jako, że kwota opłat pobranych przez bank od powodów była równa składkom uiszczonym przez bank na rzecz (...) S.A.;

e.  nieuzasadnionym przyjęciu, iż zabezpieczenie interesu wierzyciela poprzez ustanowienie dodatkowego zabezpieczenia w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego w sposób ukształtowany w spornej klauzuli może być ocenione jako naruszające dobre obyczaje i nieuzasadnione, a do tego prowadzące do rażącego naruszenia interesów strony powodowej, w okolicznościach, w których sposób zabezpieczenia jest zgodny z prawem, jak i nie stanowił nadmiernego obciążenia strony powodowej jako kredytobiorcy, jednocześnie zaś taki sposób zabezpieczenia niwelował ryzyka i ciężary związane z ustanowieniem zabezpieczeń w innej formie, co było brane pod uwagę przez kredytobiorców przy zawieraniu umowy i decydowaniu o skorzystaniu z tej formy zabezpieczenia, tym bardziej, że powodowie nie chcieli angażować środków własnych (i innych składników majątkowych, gdyż takowych nie posiadali) i sami przyznali, że ubiegali się o kredyt na 100% wartości nieruchomości, gdyż jego oprocentowanie było niższe, aniżeli kredytu niższego podczas, gdy w tym czasie (2006) wszystkie banki oferujące kredyty hipoteczne udzielając kredytu na ponad 100% wartości nieruchomości bez wniesienia przez kredytobiorcę środków własnych proponowały dodatkowe zabezpieczenia w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, co było zgodne z rekomendacją Komisji Nadzoru Finansowego i nie powinno być uznawane za naruszające dobre obyczaje;

f.  niezasadnym pominięciu niekwestionowanej przez powodów, a dowodzonej przez stronę pozwaną okoliczności, iż w przypadku wniesienia przez kredytobiorcę, wymaganego przez bank do udzielania kredytu, wkładu własnego (§ 6 ust. 3 regulaminu kredytów), koszty opłat zarówno po stronie banku, jak I po stronie kredytobiorcy nie powstałyby, jako że koszty te związane są wyłącznie i bezpośrednio z zakresem żądanego przez stronę powodową kredytowania, przekraczającego próg nie pociągający za sobą ustanowienia dodatkowych zabezpieczeń, przewidziany nie tylko przez pozwanego (do 80% wartości nieruchomości), ale i inne banki uczestniczące w obrocie i oferujące podobne produkty bankowe; w powyższym zakresie Sąd Rejonowy zdaje się konstruować niedającą się wywieść ani z regulacji ustawowej, ani też z praktyki obrotu powinność pozwanego banku poniesienia przez niego wszelkich następstw i kosztów odnoszących się do specyfiki umowy, której zawarcia żąda konsument wnioskujący o udzielenie kredytu, z pominięciem przyczyn powodujących powstanie kosztów po stronie banku, będących wyłącznie pochodną zakresu żądania kredytobiorcy; Sąd Rejonowy zdaje się w ten sposób wyrażać zapatrywanie, że bank z tytułu udzielanego kredytu z udziałem konsumenta obowiązany jest udzielić kredytu w każdej kwocie, we własnym zakresie ponosząc koszty działania zgodnego z interesem klienta, a każdą formę obciążenia kredytobiorcy w/w kosztami, nie będącą standardem dla danej umowy kredytu traktować należy jako wypełniającą przesłanki z art. 385 1 k.c.;

g.  wyłączeniu z zakresu oceny wystąpienia przesłanek z art. 385 1 k.c. szeregu okoliczności mających miejsce w dacie zawarcia umowy kredytu przez strony pod kątem zgodności spornego postanowienia z dobrymi obyczajami i dokonaniu tej oceny w oderwaniu od tych okoliczności, w oparciu o własne przekonanie Sądu, co jest charakterystyczne dla kontroli abstrakcyjnej klauzuli dokonywanej w postępowaniu o uznanie postanowień wzorca umowy za abuzywne, a nie dla kontroli incydentalnej.

1.  Naruszenie art. 93 ust. 1 ustawy Prawo bankowe w związku z art. 65 § 2

k.c. polegające na nieuzasadnionym przyjęciu, iż czynności pozwanego banku wyrażone w spornym postanowieniu umowy, zmierzające do uzyskania dodatkowego zabezpieczenia udzielanego kredytu w taki sposób, aby wartość zabezpieczenia kredytu, jak i możliwość zaspokojenia poprzez realizację tych zabezpieczeń, będąca wyrazem szczególnego uprawnienia banku wynikającego ze zwiększonego, w przypadku kredytu powodów, ryzyka ponoszonego przez bank, mogą zostać uznane za abuzywne oraz pominięcie celu ustanowienia dodatkowego zabezpieczenia spłaty kredytu i jego funkcję, tj. zapewnienie pozwanemu bankowi – na wypadek nie spłacania kredytu przez stronę powodową – ograniczenia ryzyka straty związanej z udzieleniem kredytu, jak i możliwości rzeczywistego zaspokojenia wierzytelności banku z przedmiotów i praw stanowiących zabezpieczenie spłaty kredytu.

2.  Naruszenie art. 385 1 k.c., w związku z art. 385 2 k.c. oraz z art. 22 1 k.c.,

poprzez pozbawione podstaw przyjęcie, iż przepis art. 385 1 k.c. stanowi wyraz paternalistycznej ochrony przyznanej konsumentowi jako stronie umowy zawartej z przedsiębiorcą w taki sposób, iż powód jako konsument nie jest obowiązany do wykazania żadnej, chociażby elementarnej staranności, przy podejmowaniu decyzji o wstąpieniu w relację kontraktową z przedsiębiorcą i jest uprawniony do kierowania się wyłącznie własnymi, uzasadnionymi oczekiwaniami co do zawieranej umowy nawet jeśli konsumenci są osobami posiadającymi wyższe wykształcenie i korzystając z usług profesjonalnego pośrednika kredytowego mają dostęp do informacji pozwalających ocenić wpływ postanowienia na koszty kredytowania. Na skutek pominięcia tych wszystkich okoliczności, podjęte przez Sąd I instancji rozstrzygnięcie, daje wyraz pełnej dowolności w traktowaniu konsumentów, z pominięciem przynależnych na gruncie wykładni prawa krajowego wzorców starannego, rozważnego i świadomego konsumenta, w szczególności w takich przypadkach, kiedy ze względu zarówno na przymioty osobiste (wyższe wykształcenie), jak i stan majątkowy, strona powodowa przy zawieraniu umowy z pozwanym działała z należytym rozeznaniem, a decyzję o zawarciu umowy podejmowała świadomie, względnie miała możliwość poniechania zawarcia umowy i zaciągnięcia kredytu w konkurencyjnym banku z innym zabezpieczeniem spłaty kredytu w części stanowiącej brakujący wkład własny. Wbrew przyjętemu przez Sąd Rejonowy zapatrywaniu, przepis art. 385 1 k.c. nie może stanowić podstawy do ingerencji w umowę na etapie jej wykonywania, w wyniku zmiany oceny przez konsumenta ex post opłacalności spornego postanowienia umowy, po zrealizowaniu celu, któremu zapis ten miał służyć.

3.  Naruszenie art. 410 § 2 k.c., poprzez pozbawione podstaw przyjęcie, iż

pozwany bank uzyskał bez podstawy prawnej korzyść kosztem strony powodowej w stopniu odpowiadającym kosztom objęcia kredytu powodów ubezpieczeniem brakującego (niskiego) wkładu własnego w wyniku przeniesienia na kredytobiorcę kosztów ustanowienia zabezpieczenia i pominięcie niekwestionowanej przez powodów okoliczności, że pozwany poniósł odpowiadające kwotom uiszczonym przez powodów koszty objęcia kwoty kredytu stanowiącej niewniesiony wkład własny ubezpieczeniem, a zatem nie odniósł w wymiarze finansowym żadnej dodatkowej korzyści kosztem kredytobiorcy, zaś jedynym motywem wdrożenia tego rodzaju działania i poniesienia kosztów było udzielenie powodom kredytu w żądanej wysokości na poziomie ponad 100% wartości nieruchomości, w warunkach adekwatności ustanowionych na rzecz banku zabezpieczeń, tj. ustanowienia zabezpieczeń co do tej części (kwoty) kredytu, która nie znajdowała pokrycia w zabezpieczeniu hipotecznym, i co do której – bez ustanowienia dodatkowej formy zabezpieczenia – pozwany bank nie uzyskiwałby zaspokojenia w razie niespłacenia kredytu przez powodów, względnie – zaspokojenie wierzytelności banku powodowałoby powstanie dodatkowych kosztów czy zostałoby odsunięte w czasie na skutek poszukiwania zaspokojenia ze składników majątku powodów jako dłużników osobistych.

4.  Art. 411 k.c. w zw. z art. 410 k.c. poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, gdy powód spełniał świadczenie nie zastrzegając jego zwrotu, ani też w celu uniknięcia przymusu, co wyłącza możliwość żądania zwrotu świadczenia przez powoda, powód znał bowiem treść zawartej umowy.

5.  Naruszenie art. 100 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, że

powodom należą się w pełnej wysokości koszty procesu, mimo wygranej w wysokości 81%, albowiem powodowie z powodu zachowania pozwanego pozostawali w błędnym przekonaniu o wysokości kwoty, której mogli dochodzić od pozwanego, mimo że ze spornego postanowienia umowy wprost wynikało, że pierwsza opłata z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu wynosiła 2151,04 zł, pozostałe zaś kwoty kontynuacji ubezpieczenia niskiego wkładu, jako tytuł pobrania wskazywały wyraźnie, iż jest to opłata za odnowienie (...), a nie innego ubezpieczenia, które zostało wskazane w tytule przelewu z dnia 7 listopada 2008 r. załączonego przez powodów do pozwu, co tym samym wyklucza możliwość wprowadzenia w błąd powodów, co do kwoty 3295,75 zł wskazanej w w/w przelewie.

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku:

- w pkt 2 ppkt a poprzez oddalenie powództwa w całości,

- w ppkt b poprzez zmianę rozstrzygnięcia o kosztach postępowania za pierwszą instancję i zasądzenie tychże solidarnie od powodów na rzecz strony pozwanej. Nadto wniósł o zasądzenie od powodów na rzecz strony pozwanej kosztów postępowania za II instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powodowie wnieśli o jej oddalenie w całości i o zasądzenie od pozwanego na ich rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się bezzasadna.

Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje jako własne ustalenia faktyczne zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sądu Rejonowego.

Odnosząc się do zarzutów podniesionych w apelacji złożonej przez pozwanego należy w pierwszej kolejności stwierdzić, że brak jest podstaw do przyjęcia, że sąd pierwszej instancji przy dokonywaniu ustaleń faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy naruszył art. 227, 232 i 233 § 1 k.p.c. – w szczególności co do ustalenia, że powodowie nie mieli wpływu na treść wyżej przywołanego postanowienia umowy (§ 3 ust. 3), gdyż mogli jedynie zaakceptować lub nie umowę jako całość. Prawidłowo w tym kontekście Sąd Rejonowy przywołał treść art. 385 1 § 4 k.c. wskazując, że z uwagi na treść tego przepisu, to na pozwanym banku spoczywał ciężar udowodnienia okoliczności faktycznych pozwalających na przyjęcie, że wyżej przywołane postanowienia umowne były z powodami jako konsumentami indywidualnie negocjowane. Strona pozwana nie tylko nie zgłosiła w omawianej kwestii żadnych wniosków dowodowych, lecz nawet nie twierdziła, że dokładna treść § 3 ust. 3 umowy była z powodami szczegółowo negocjowana.

Brak jest podstaw do przyjęcia, że sprzeczne z art. 233 § 1 k.p.c. było przyjęcie przez Sąd Rejonowy, iż są wiarygodne twierdzenia powoda przedstawione w trakcie jego przesłuchania, zgodnie z którymi zawierając wyżej przywołaną umowę kredytu powód uważał, że również on oraz jego żona, a nie wyłącznie pozwany bank, będą ubezpieczeni w ramach umowy ubezpieczenia tzw. niskiego wkładu własnego. Jak wynika z zebranego materiału dowodowego powodowie w trakcie negocjowania i podpisywania umowy kredytu nie byli należycie i wszechstronnie informowani przez stronę pozwaną o treści umowy ubezpieczenia. Bezspornym jest, że powodom nie przedstawiono w ogóle do zapoznania się treści umowy ubezpieczenia, ani jej ogólnych warunków (zeznania powoda k. 167, 00:22:31-00:23:00). Skoro tak, to przy braku wyraźnego poinformowania powodów przed zawarciem umowy kredytu przez stronę pozwaną, że z kolei w odniesieniu do umowy ubezpieczenia tzw. niskiego wkładu własnego (§ 3 pkt. 3 umowy kredytu) to nie oni lecz pozwany banku będzie ubezpieczonym, powodowie mogli błędnie zakładać, że to oni będą ubezpieczonymi, a zatem będą posiadać jakiekolwiek uprawnienia wynikające z umowy ubezpieczenia.

Podniesiony przez stronę pozwaną zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 3 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c. poprzez błędne przyjęcie, że strona powodowa udowodniła istnienie roszczenia dochodzonego pozwem, tj. zajście przesłanek abuzywności wyżej wskazanej klauzuli umownej, jest w istocie tożsamy z również zgłoszonym przez pozwanego zarzutem naruszenia art. 385 1 § 1 k.c. i art. 385 2 k.c. poprzez błędną ich wykładnię i wadliwe (zdaniem skarżącego) przyjęcie, że § 3 pkt. 3 wyżej przywołanej umowy kredytowej stanowi tzw. klauzulę abuzywną niewiążącą powodów jako konsumentów. Wobec powyższego przejść należy do oceny tego, mającego charakter zasadniczy, zarzutu strony pozwanej.

W pierwszej kolejności zaznaczyć należy, że niesporne było to, że powodowie zawarli wyżej opisaną umowę jako konsumenci w rozumieniu art. 221 k.c. Ze względów wyżej wskazanych przyjąć także należało, że wyżej przywołany § 3 ust. 3 umowy kredytu obejmował postanowienia, których treść opracował jednostronnie pozwany bank i które nie były indywidualnie uzgodnione z powodami (powodowie mogli jedynie podpisać lub odmówić podpisania umowy jako całości). W szczególności, wbrew regule rozkładu ciężaru dowodu z art. 385 1 § 4 k.c., pozwany bank nie przedstawił żadnych dowodów na to, że powodowie mieli rzeczywisty wpływ (w rozumieniu § 3 tego samego przepisu k.c.) na treść i warunki umowy ubezpieczenie tj. wybór ubezpieczyciela, długość okresu ubezpieczenia, wysokość kosztów ubezpieczenia czy inne użyte w § 3 ust. 3 umowy sformułowania. Dodatkowo za oczywiste należy uznać, że postanowienia określone w § 3 ust. 3 umowy kredytu nie określają głównych świadczeń stron umowy kredytu, a zatem (...) § 1 zd. 1 k.c. może znaleźć w niniejszej sprawie zastosowanie.

Wobec powyższego – stosownie do treści art. 385 1 § 1 zd. 1 k.c. – należało rozważyć, czy postanowienia zawarte w § 3 ust. 3 umowy kredytu kształtują prawa i obowiązki powodów jako konsumentów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

Rozważania w omawianej kwestii należy rozpocząć od zaznaczenia, że § 3 ust. 3 wyżej wskazanej umowy kredytu nie przewiduje rozwiązania określonego w art. 808 § 1 k.c., tj. polegającego na tym, że konsument-kredytobiorca jako osoba ubezpieczona jest obejmowany umową ubezpieczenia zawartą na jego rachunek (tj. na jego rzecz) lub na rachunek nieokreślonego z góry kręgu konsumentów przez ubezpieczającego (bank) z zakładem ubezpieczeń. Klauzula umowna zakwestionowana przez powodów przewiduje natomiast to, że powodowie zobowiązują się do znoszenia tego, że pozwany bank z rachunku bankowego powodów założonego w celu obsługi udzielonego im kredytu będzie pobierał sumy pieniężne mające pokrywać koszty ubezpieczenia w odniesieniu do umowy, której powodowie nie tylko nie są stroną, ale w ramach której nie występują jako ubezpieczeni ani uprawnieni do jakichkolwiek świadczeń. Omawiane postanowienie umowne przerzuca zatem na powodów całość kosztów umowy ubezpieczenia, której stroną jest wyłącznie bank i osoba trzecia (zakład ubezpieczeń) i, z mocy której powodom nie przysługują żadne świadczenia. Już sam fakt zastosowania tego rodzaju konstrukcji rodzi wątpliwości co do tego, czy konstrukcja taka nie kształtuje zakresu obowiązków powodów w umowie kredytowej w sposób rażąco naruszający jego interesy.

W orzecznictwie sądowym jest kwestią sporną, czy już sam fakt nałożenia w klauzuli umownej na konsumenta obowiązku pokrywania kosztów innej umowy (w szczególności umowy ubezpieczenia) zawartej przez kontrahenta tego konsumenta z osobą trzecią, która to umowa nie przewiduje żadnych świadczeń ani innych uprawnień dla samego konsumenta, rozstrzyga o tym, że jest to klauzula abuzywna tj. postanowienie niedozwolone z mocy art. 385 1 § 1 zd. 1 k.c. Nawet jeśli uznać, że samo zastosowanie takiej konstrukcji (która już sama z siebie musi być uznana za niekorzystną dla konsumenta, skoro obciąża go obowiązkiem pokrywania kosztów umowy, której nie jest stroną i na której treść nie ma żadnego wpływu) nie przesądza omawianej kwestii – tj. tego, czy jest to rażące naruszenie interesów konsumenta – to jednak wskazać należy, że dla uznania tego rodzaju klauzuli umownej, stosowanej przez przedsiębiorcę w relacjach z konsumentami, za dopuszczalną, konieczne byłoby spełnienie co najmniej dwóch warunków. Po pierwsze, wyżej przywołane rozwiązanie zawarte w jednym z punktów umowy kredytu – które samo w sobie nakłada na konsumenta wyłącznie pewien obowiązek i przynosi korzyść jedynie przedsiębiorcy będącemu kontrahentem – musi zostać zrównoważone innymi korzyściami, które zgodnie z treścią innych postanowień tej samej umowy uzyskuje ten konsument. Po drugie, postanowienie umowne nakładające na konsumenta obowiązek pokrycia kosztów ponoszonych przez jego kontrahenta - przedsiębiorcę na podstawie innej umowy zawartej przezeń z osobą trzecią, musi być sformułowane na tyle ściśle i jednoznacznie, aby konsument mógł z góry (tj. przy podpisywaniu umowy z przedsiębiorcą) wiedzieć, jaka będzie treść obciążających go obowiązków, kiedy się one zaktualizują i przez jak długi czas będą one na nim spoczywały.

W niniejszej sprawie żaden z tych dwóch warunków nie może zostać uznany za spełniony. W pierwszej z omawianych kwestii wskazać należy, że pozwany bank argumentował, że korzyść powodów uzyskana przez nich dzięki wyżej wskazanemu postanowieniu umownemu, polega na tym, że powodowie w przeciwnym razie nie uzyskaliby w ogóle kredytu na kwotę 238 706,30 zł. Okoliczności tej pozwany bank nie wykazał jednak w żaden wiarygodny sposób, nie ma również dowodów na to, że powodowie nie uzyskaliby w innym banku kredytu bez niekorzystnego dla nich zabezpieczenia w rodzaju wyżej opisanego (tj. zabezpieczenia polegającego na tym, że powodowie jako konsumenci musieli refinansować koszty banku wynikające z umowy ubezpieczenia, z której świadczenia i inne uprawnienia przysługiwały wyłącznie bankowi). Przede wszystkim jednak art. 385 1 § 1 zd. 1 k.c. dotyczy kształtu praw i obowiązków konsumenta wynikających z treści umowy, a nie korzyść konsumenta mającą wynikać z samego faktu, że do zawarcia umowy doszło – w przeciwnym razie można by argumentować, iż nawet skrajnie niekorzystna dla konsumenta umowa mogłaby zostać uznana za nienaruszającą interesów konsumenta, o ile tylko wykazano by, że konsument na podstawie tej umowy, choćby zawartej na skrajnie niekorzystnych dla niego warunkach, otrzymuje świadczenie, którego w przeciwnym razie nie uzyskałby od żadnej innej osoby.

Z kolei analiza wyłącznie treści samej umowy kredytowej zawartej przez strony prowadzi do wniosku, zgodnie z którym wyżej przewidziane, dodatkowe zabezpieczenie spłaty kredytu – z istoty swej niekorzystne dla powodów, skoro obligowało ich do pokrywania kosztów innej umowy, której nie byli stroną, na której treść nie mieli żadnego wpływu i z której nie wynikały dla nich żadne uprawnienia – nie znajdowało zrównoważenia w postaci uprawnień wynikających dla powodów z innych postanowień umowy. Co więcej, ta sama umowa przewidywała także szereg innych zabezpieczeń spłaty kredytu, w postaci hipoteki ustanawianej na mającej należeć do powodów nieruchomości – por. § 3 ust. 1, 5 i 6. Przy tak znacznej ilości zabezpieczeń spłaty kredytu, których koszt ponosić musieli powodowie jako kredytobiorcy (np. koszt wpisu hipoteki w księdze wieczystej czy koszty innych ubezpieczeń poza tym z § 3 ust. 3 umowy), nie sposób uznać, że - z istoty swojej niekorzystny dla powodów obowiązek z § 3 ust. 3 umowy – został zrównoważony na gruncie umowy kredytu rozpatrywanej jako całość. Wręcz przeciwnie, całokształt analizowanej umowy wskazuje na to, że bank przerzucił na powodów w zasadzie całość kosztów zabezpieczenia kredytu i obciążył ich w tym zakresie licznymi obowiązkami.

Co więcej, niezależnie od powyższego, nie został także spełniony drugi z wcześniej wymienionych warunków, tj. sformułowanie klauzuli umownej z § 3 ust. 3 umowy w sposób jasny i jednoznaczny oraz zawierający wszystkie istotne z punktu widzenia interesów konsumenta elementy. Po pierwsze, w omawianym punkcie umowy nie przywołano istotnych elementów umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, tj. nie określono zdarzenia mającego rodzić odpowiedzialność ubezpieczyciela, wysokości świadczeń podlegających wypłacie w takiej sytuacji oraz tego, kto będzie osobą uprawnioną do żądania wypłaty świadczeń. Po drugie, nie sprecyzowano użytego w treści klauzuli umownej sformułowania mówiącego o pobraniu środków tytułem „zwrotu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego”, tj. nie podano odpowiednikiem (równowartością) jakich kosztów związanych z ubezpieczeniem ma być kwota, którą obciążono powodów – w szczególności, czy ma to być jedynie równowartość składki ubezpieczeniowej czy także jakichkolwiek innych wydatków pozwanego banku związanych z zawarciem umowy ubezpieczenia. Po trzecie, nie sprecyzowano, na czym ma polegać „inne zdarzenie kończące okres ubezpieczenia”. Po czwarte, nie powiązano w sposób wyraźny mającego obciążać powodów obowiązku pokrywania kosztów ubezpieczenia z wynikającym z harmonogramu spłaty kredytu okresem spłacania tej części kredytu, która miała stanowić odpowiednik tzw. wkładu własnego. Po piąte, nie określono, na jak długie okresy ubezpieczenie ma ulegać „automatycznemu” przedłużeniu (określono jedynie maksymalny okres przedłużenia na 180 miesięcy czyli 15 lat) i nie podano, od czego będzie zależeć długość tych okresów, jak również nie wskazano, kto i w oparciu o jakie kryteria będzie decydował o tej długości. Po szóste, nie określono, w jaki sposób lub na jaką kwotę zostaną określone koszty ubezpieczenia w tych dalszych okresach (tj. po „automatycznym” przedłużeniu) – określono jedynie kwotowo wysokość kosztów w pierwszym okresie ubezpieczenia (36 miesięcy). Z tych wszystkich względów uznać należy, że wyżej przywołana treść § 3 ust. 3 umowy w żaden sposób nie pozwalała powodom jako konsumentom i klientom pozwanego banku uzyskać informacji o istocie i pełnym czasie trwania oraz ostatecznych kosztach ubezpieczenia, a tym samym powodowie znaleźli się w położeniu, w którym na chwilę zawierania umowy kredytu w żaden sposób nie mogli ocenić, czy rozwiązania wprowadzone przez pozwany bank do omawianego punktu umowy są dla nich chociażby w minimalnym stopniu korzystne. Podkreślić należy, że pozwany bank nie wykazał, aby przed zawarciem umowy w sposób dla powodów jasny i zrozumiały przedstawił im wyjaśnienie wyżej omawianych kwestii. Już tylko z tej przyczyny należy uznać, że wyżej przywołane postanowienie umowne rażąco i w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami narusza interesy powodów jako konsumentów, skoro mieli oni pokrywać, przez niesprecyzowany w umowie kredytu łączny okres, niesprecyzowane co do ostatecznej kwoty koszty ubezpieczenia, którego jedynym beneficjentem był pozwany bank.

Sąd Okręgowy podziela także inne argumenty przedstawione przez Sąd pierwszej instancji w omawianej kwestii. Ostatecznie należało zatem uznać za w pełni uzasadniony wniosek Sądu Rejonowego, zgodnie z którym postanowienia zawarte w § 3 ust. 3 umowy kredytu stanowią niedozwolone postanowienie umowne i jako takie, z mocy art. 385 1 § 1 zd. 1 k.c., nie wiążą powodów będących konsumentami. Skoro wskazane przez Sąd pierwszej instancji kwoty zostały z rachunku bankowego powodów pobrane przez pozwany bank bez podstawy prawnej (tj. bez wiążącego dla powodów postanowienia umownego), to tym samym pobranie tych kwot stanowiło nienależne świadczenie uzyskane przez pozwany bank od powodów. Argument przeciwny przedstawiony w apelacji nie jest zasadny – już sam fakt, że z rachunku powodów zostały pobrane na rzecz pozwanego banku środki pieniężne oznacza, że miało miejsce spełnienie świadczenia pieniężnego na rzecz strony pozwanej, a skoro postanowienie umowne, w oparciu o które dokonano tego przeksięgowania środków, okazało się niewiążące, to tym samym omawiane świadczenie zostało spełnione mimo braku zobowiązania do jego spełnienia (art. 410 § 2 k.c.) i z tego względu podlegało zwrotowi na podstawie art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c.

Podniesiony przez stronę pozwaną zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 93 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku Prawo bankowe (tekst jedn. Dz.U. poz. 1988 z 2016 roku) w zw. z art. 65 § 2 k.c. jest z kolei o tyle chybiony, że pierwszy z wyżej przywołanych przepisów w ogóle nie był podstawą orzekania w niniejszej sprawie. Art. 93 ust. 1 Prawa bankowego stanowi bowiem o tym, że bank w celu zabezpieczenia wierzytelności wynikających z czynności bankowych może żądać zabezpieczenia wierzytelności. Omawiany przepis w żaden sposób nie przesądza jednak o tym, czy i jakie zabezpieczenia wierzytelności zastosowane przez bank w umowie zawartej z konsumentem mogą zostać uznane za rażąco naruszające interes tego konsumenta.

Sąd Okręgowy w pełni akceptuje również zasadę, w oparciu o którą Sąd I instancji rozstrzygnął o kosztach procesu. W rozpoznawanej sprawie zachodzą bowiem szczególne okoliczności, uzasadniające nałożenie na pozwanego obowiązku zwrotu powodom całości poniesionych przez nich kosztów pomimo częściowego cofnięcia powództwa. Sąd Rejonowy jasno, obszernie i przekonująco uzasadnił swoje rozstrzygnięcie w tym zakresie. Apelacja stanowi jedynie polemikę z prawidłowym rozstrzygnięciem Sądu I instancji pomijającą okoliczność, że pozwany dopiero w odpowiedzi na reklamację (kopia pisma – k. 201) dokładnie określił wysokość pobranej po raz pierwszy kwoty na pokrycie ubezpieczenia niskiego wkładu. Nastąpiło to w maju 2016 roku. A jeszcze w lutym 2016 roku, w odpowiedzi na pozew sam podał, że „w przypadku powodów pierwsze koszty związane z ubezpieczeniem niskiego wkładu wynosiły 3295,75 złotych i zostały pobrane wraz z uruchomieniem kredytu (…)”. W tych okolicznościach powodów nie można uznać za przegranych w części, w jakiej cofnęli powództwo.

Z uwagi na powyższe apelacja strony pozwanej podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. jako niezasadna.

Z uwagi na oddalenie apelacji w całości strona skarżąca, jako strona przegrywająca postępowanie apelacyjne, powinna na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. zwrócić powodom koszty zastępstwa procesowego w postępowaniu wywołanym apelacją, tj. kwoty po 225 zł, których wysokość ustalono na podstawie § 10 ust. 1 pkt. 1 w zw. z § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 roku, poz. 1804).