Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt X C 263/17

UZASADNIENIE

Powód, P. K. , wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w S. kwoty 2.000,00 zł. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty. Nadto domagał się zasądzenia od pozwanego na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W uzasadnieniu powód wskazał, że w dniu 24 sierpnia 2015 r. doszło do kolizji, w wyniku której uszkodzony został należący do niego pojazd marki S. o numerze rejestracyjnym (...). Sprawca zdarzenia ubezpieczony był w pozwanym Towarzystwie. W tym samym dniu powód zgłosił pozwanemu szkodę, a pozwany uznał swoją odpowiedzialność. Powód podał, że w wyniku przedmiotowego zdarzenia doznał obrażeń, które objawiły się kilka dni po wypadku silnymi bólami odcinka szyjnego kręgosłupa oraz głowy. Odczuwany ból przez wiele tygodni po wypadku w znaczny sposób utrudniał mu normalne funkcjonowanie. Trudności sprawiało mu wykonywanie codziennych czynności, zwłaszcza związanych z koniecznością schylania się, czy dźwigania ciężkich przedmiotów, ale również z wykonywaniem innych czynności, wymagających angażowania odcinka szyjnego kręgosłupa.

Powód podał, że ma 27 lat i jest osobą aktywną zarówno zawodowo, jak i prywatnie. Doznany uraz utrudnił mu wykonywanie pracy i uniemożliwił pielęgnowanie swoich pasji oraz spędzanie czasu w gronie przyjaciół. Jadąc samochodem odczuwa stale lęk. Gdyby nie przedmiotowe zdarzenie, powód nie doznałby urazu, nie odczuwałby bólu, a w konsekwencji mógłby normalnie funkcjonować, w tym w szczególności spędzać przyjemnie czas wakacyjny i odpoczywać.

Pozwany, (...) S.A. z siedzibą w S., w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Uzasadniając swoje stanowisko pozwany przyznał, że w dniu 24 sierpnia 2015 r. miała miejsce kolizja komunikacyjna z udziałem powoda, której sprawcą był kierujący pojazdem, posiadający u niego polisę obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Zakwestionował jednakże dochodzone przez powoda roszczenie zarówno co do zasady, jak i wysokości.

Pozwany podniósł, że powód nie zgłosił mu wcześniej szkody oraz roszczeń o zadośćuczynienie za doznaną krzywdę. Pozwany o roszczeniach tych dowiedział się dopiero z pozwu. Podał, że dokona rozpatrzenia wskazanego roszczenia w trybie postępowania likwidacyjnego, wydając decyzję w terminie i na zasadach, wynikających z obowiązujących przepisów prawa.

W ocenie pozwanego powództwo jest nieuzasadnione i nieudowodnione w całości w zakresie jego skutków i wysokości. W przedmiotowej sprawie brak jest podstaw merytorycznych żądania zadośćuczynienia w wysokości 2.000,00 zł. Pozwany podniósł, że po kolizji z dnia 24 sierpnia 2015 r. powód nie podjął jakiegokolwiek leczenia, nie skorzystał z pomocy medycznej, nie przedstawił także jakiejkolwiek dokumentacji na potwierdzenie twierdzeń pozwu o odczuwanych dolegliwościach odcinka szyjnego kręgosłupa oraz głowy. Pozwany zwrócił również uwagę, że niepodjęcie przez powoda leczenia w poradni psychologicznej, czy psychiatrycznej, oznacza, iż ewentualne dolegliwości tej natury nie były ani poważne, ani długotrwałe.

Zdaniem pozwanego powód nie wykazał, że na skutek przedmiotowego zdarzenia doznał rozstroju zdrowia, który spowodował zakłócenie funkcji jego organizmu i który potwierdzałby zasadność zapłaty na jego rzecz zadośćuczynienia za krzywdę.

Odnośnie żądania odsetkowego, pozwany wyjaśnił, że informację o szkodzie i roszczeniach powoda z tym związanych powziął dopiero z treści doręczonego pozwu. W związku z powyższym, jego zdaniem, nie powinien być on obciążony odsetkami od kwoty 2.000,00 zł. od dnia wniesienia pozwu.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 24 sierpnia 2015 r. doszło do kolizji drogowej z udziałem powoda P. K.. Powód jechał motocyklem, zaś sprawca kolizji poruszał się samochodem. Sprawca szkody posiadał wykupioną polisę OC obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych u pozwanego - (...) S.A. z siedzibą w S..

(okoliczności bezsporne)

Powód ubrany był w profesjonalny ubiór; na głowie miał kask. Na skutek zdarzenia upadł na asfalt i został przyciśnięty przez motocykl. W wyniku tego obita była cała lewa strona jego ciała; doznał stłuczenia kolana, miał opuchniętą i siną lewą nogę. Ponadto odczuwał bóle karku. Na miejsce zdarzenia nie wzywano pogotowia. Następnego dnia po wypadku powód udał się do lekarza rodzinnego, który zalecił przyjmowanie leków przeciwbólowych oraz ewentualną kolejną kontrolę w przypadku nasilenia się dolegliwości. Powód nie przebywał na zwolnieniu lekarskim, ponieważ w tamtym okresie korzystał z urlopu wypoczynkowego.

Początkowo powód miał problemy ze snem; nie przyjmował żadnych środków nasennych, a jedynie przeciwbólowe. Wówczas ból ustępował i mógł spać Do końca sezonu w 2015 r. powód nie jeździł już motocyklem, pomimo że był to jego sposób spędzania wolnego czasu. Z uwagi na wypadek nie zrealizował swoich planów urlopowych – zrezygnował z wyjazdu nad morze ze znajomymi. Do chwili obecnej powód ma uprzedzenia, związane z jazdą na motorze. Po powrocie do pracy odczuwał dolegliwości kolana. Jego praca polega na naprawianiu maszyn, które są na różnym poziomie, co wiąże się z koniecznością kucania, położenia się i wspinania. Powodowało to dolegliwości kolana.

(dowód: zeznania świadka J. K. k. 41v, zeznania powoda k. 42-42v)

W toku postępowania likwidacyjnego, wszczętego przez pozwanego na skutek wniesionego przez powoda pozwu, pozwany decyzją z dnia 10 lipca 2017 r. odmówił wypłaty zadośćuczynienia z uwagi na niedostarczenie dokumentów, pozwalających na przyjęcie odpowiedzialności i oszacowanie wysokości należnego świadczenia.

(dowód: akta szkody – płyta CD k. 61)

Sąd zważył, co następuje:

W świetle poczynionych w sprawie ustaleń roszczenie powoda zasługiwało na uwzględnienie w przeważającej części.

Dokonując powyższego rozstrzygnięcia, Sąd oparł się na dokumentach, znajdujących się w aktach szkody nr 26495/2017, których prawdziwości nie kwestionowano, oraz na zeznaniach przesłuchanego w sprawie świadka i powoda, gdyż były one spójne, logiczne, a w bezpośrednim kontakcie brzmiały przekonująco. J. K., mimo że jest matką powoda, w ocenie Sądu złożyła szczere zeznania. Brak jest jakichkolwiek podstaw, aby je kwestionować.

Zgodnie z treścią art. 233 § 2 k.p.c., Sąd oceni, jakie znaczenie nadać odmowie przedstawienia przez stronę dowodu lub przeszkodom, stawianym przez nią w jego przeprowadzeniu wbrew postanowieniu sądu. Zarządzeniem z dnia 16 sierpnia 2017 r. wezwano pozwanego do złożenia akt szkody nr (...), dotyczącej uszkodzenia motocykla powoda - w terminie 14 dni pod rygorem ujemnych skutków procesowych. Wezwanie to ponowiono pismem z dnia 21 września 2017 r. Pozwany nie wykonał zobowiązania Sądu i nie nadesłał żądanych przez Sąd akt postępowania likwidacyjnego nr (...).

Postawa pozwanego, polegająca na nieprzedłożeniu akt szkody nr (...)pomimo dwukrotnego zobowiązania, uniemożliwiła zapoznanie się przez Sąd ze zgromadzoną dokumentacją, związaną z likwidacją szkody w motocyklu powoda oraz dokonanie wszechstronnej i wielowymiarowej oceny wypadku komunikacyjnego, w którym uczestniczył powód w dniu 24 sierpnia 2015 r. W związku z tym niewykonanie przez pozwanego zobowiązania Sądu stanowiło okoliczność, przemawiającą na korzyść powoda.

W niniejszej sprawie powód dochodził roszczenia z tytułu zadośćuczynienia w związku z kolizją drogową z dnia 24 sierpnia 2015 r., w wyniku której doznał obrażeń ciała, polegających na obiciu całej lewej strony ciała, stłuczeniu kolana, opuchnięciu i zasinieniu lewej nogi oraz silnych bólach odcinka szyjnego kręgosłupa i głowy. Doznał także cierpień psychicznych, przejawiających się negatywnym samopoczuciem, lękiem, odczuwanym podczas jazdy motorem oraz wynikających z konieczności rezygnacji z wcześniej ustalonych planów wakacyjnych, odpoczynku i spędzania urlopu w przyjemny sposób.

W ocenie Sądu odpowiedzialność pozwanego za skutki zdarzenia z dnia 24 sierpnia 2015 r. co do zasady jest bezsporna i nie powinna budzić wątpliwości. Sprawca zdarzenia posiadał wszak umowę obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, zawartą z pozwanym Towarzystwem.

Zgodnie z treścią art. 822 § 1 k.c., przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na rzecz której została zawarta umowa ubezpieczenia. W myśl § 2 tego przepisu umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej obejmuje szkody, o których mowa w § 1, będące następstwem przewidzianego w umowie wypadku, który miał miejsce w okresie ubezpieczenia. Podobną regulację zawiera art. 9 ust. 2a ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. 2016 poz. 2060 ze zm.). Stosownie zaś do art. 9 ust. 1 tej ustawy, umowa ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej obejmuje odpowiedzialność cywilną podmiotu objętego obowiązkiem ubezpieczenia za szkody wyrządzone czynem niedozwolonym oraz wynikłe z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, o ile nie sprzeciwia się to ustawie lub właściwości (naturze) danego rodzaju stosunków. Zgodnie z art. 19 ust. 1 powyższej ustawy, poszkodowany w związku ze zdarzeniem, objętym umową ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej, może dochodzić roszczeń bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń, przy czym z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia (art. 34 ust. 1 ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych). Jednocześnie stosownie do art. 35 tejże ustawy ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu.

Okoliczności kolizji dwóch pojazdów – motocykla, kierowanego przez powoda i samochodu, kierowanego przez sprawcę zdarzenia - mającej miejsce w dniu 24 sierpnia 2015 r., nie były kwestionowane przez pozwanego, ponadto zostały potwierdzone w trakcie przesłuchania powoda. Sprawca powyższego zdarzenia komunikacyjnego objęty był ubezpieczeniem OC na podstawie umowy, zawartej z pozwanym.

Powód podniósł, że wskutek zdarzenia komunikacyjnego z dnia 24 sierpnia 2015 r. doznał obrażeń ciała, opisanych powyżej, oraz cierpień psychicznych.

Istnienie normalnego związku przyczynowego, warunkującego powstanie obowiązku odszkodowawczego zgodnie z art. 361 § 1 k.c., między przedmiotową kolizją a doznanymi przez powoda obrażeniami ciała oraz cierpieniami psychicznymi znalazły potwierdzenie w zgromadzonym w przedmiotowej sprawie materiale dowodowym. Podkreślenia wymaga, że doznanie przez powoda obrażeń fizycznych i cierpień psychicznych, w świetle zasad doświadczenia życiowego, jawi się jako oczywiste w przypadku zdarzenia komunikacyjnego, w którym dochodzi do zderzenia, kierującego motocyklem z samochodem osobowym. Tym samym pozwany ponosi odpowiedzialność cywilną wobec powoda za doznany przez niego uraz, jak również następstwa zdrowotne, w szczególności następstwa psychiczne związane z tym urazem.

Kwestią sporną pozostawała wysokość należnego zadośćuczynienia za obrażenia i cierpienia. Wobec powyższego rzeczą Sądu było ustalenie odpowiedniej kwoty z tego tytułu, która byłaby adekwatna do następstw wypadku, w szczególności doznanego przez powoda uszczerbku na zdrowiu oraz cierpień psychicznych.

Zgodnie z art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 k.c., w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Podkreślić należy, że zadośćuczynienie, orzekane na podstawie art. 445 § 1 k.c., ma charakter całościowy i powinno stanowić swoistą rekompensatę za całą krzywdę, doznaną przez osobę poszkodowaną. W związku z tym ocena sytuacji poszkodowanego winna być dokonywana indywidualnie, w odniesieniu do konkretnego przypadku, i przy uwzględnieniu różnych aspektów doznanej krzywdy. Elementy, składające się na pojęcie krzywdy, mają bardzo zindywidualizowany charakter, co skutkuje licznymi trudnościami przy dokonywaniu ilościowej i jakościowej oceny negatywnych zmian w życiu pokrzywdzonego. Wynika to z faktu, iż nie wyrażają się one w postaci wymiernego, majątkowego uszczerbku, lecz w oczywisty sposób pogarszają jakość życia pokrzywdzonego, wpływając na jego sferę emocjonalną, osobistą, rodzinną, społeczną.

W szczególności, zgodnie z art. 445 § 1 k.c., w tego rodzaju sytuacjach sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Zauważyć trzeba w tym miejscu, że zacytowany przepis ustanawia jedynie ogólną materialnoprawną podstawę roszczenia o zadośćuczynienie – nie zawiera natomiast żadnych kryteriów, jakie należałoby uwzględnić przy ustaleniu jego wysokości. Kryteria te zostały wypracowane przez judykaturę, szczególnie przez Sąd Najwyższy – przy czym wspólnym elementem wydawanych orzeczeń jest zaakcentowanie indywidualnych okoliczności sprawy.

Nie można z pola widzenia stracić faktu, iż przyznanie zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę ma charakter fakultatywny, na co wskazuje zastosowany przez ustawodawcę zwrot „sąd może”. Zatem to uznaniu sądu pozostawiono rozstrzygnięcie kwestii, czy w konkretnym przypadku naruszenia wskazanych w ww. przepisie dóbr osobistych zasądzi zadośćuczynienie oraz w jakiej wysokości. Podkreślić należy, że przyznana swoboda w tym zakresie nie oznacza, że sąd może orzekać w tym przedmiocie w oparciu o zasadę dowolności (por. wyr. SN z dnia 17 stycznia 2001 r., II KKN 351/99, Prok. i Pr. 2001, Nr 6, s. 11).

Zadośćuczynienie, zgodnie z art. 445 § 1 k.c., przyznawane jest poszkodowanemu jako „odpowiednia suma”, stanowiąca swoistą odpłatę za doznaną krzywdę. Pojęcie „odpowiedniej sumy” ma charakter nieokreślony, w związku z czym zadaniem sądu jest każdorazowo zbadanie jego zakresu i treści na podstawie ustalonych w określonym stanie faktycznym okoliczności, składających się na szeroko rozumianą krzywdę osoby uprawnionej do uzyskania zadośćuczynienia. Okoliczności te, jak wskazano powyżej, mogą mieć bardzo różnorodny charakter. W orzecznictwie zauważono między innymi, że przyznanie zadośćuczynienia nie wymaga w zasadzie oceny rozmiaru szkody, związanej z uszczerbkiem na zdrowiu, kosztami wynikłymi z uszkodzenia ciała czy utratą zdolności zarobkowej lub zwiększeniem potrzeb, albo zmniejszeniem widoków na przyszłość; istotne są natomiast okoliczności, składające się na pojęcie krzywdy, które częstokroć nie są tożsame z okolicznościami, decydującymi o pogorszeniu sytuacji życiowej lub majątkowej poszkodowanego. W orzecznictwie podkreśla się, że przy ocenie wysokości zadośćuczynienia za krzywdę ( art. 445 § 1 k.c.) należy uwzględniać przede wszystkim nasilenie cierpień, długotrwałość choroby, rozmiar kalectwa, trwałość następstw zdarzenia oraz konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w życiu osobistym i społecznym (tak: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 681/98, OSNAP 2000/16/626).

Zadośćuczynienie z art. 445 k.c. ma przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty sumy symbolicznej, czy też określonej sztywnymi regułami, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość (tak: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 września 2001 r., III CKN 427/00, Lex 52766). Zadośćuczynienie winno przy tym uwzględniać doznaną krzywdę poszkodowanego, na którą składają się cierpienia fizyczne w postaci bólu i innych dolegliwości oraz cierpienia psychiczne, polegające na ujemnych uczuciach, przeżywanych bądź w związku z cierpieniami fizycznymi, bądź w związku z następstwami uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, zwłaszcza trwałymi lub nieodwracalnymi. Pamiętać należy, iż zadośćuczynienie nie jest karą, lecz sposobem naprawienia krzywdy, a jego celem jest przede wszystkim złagodzenie cierpień. Przy ocenie wysokości odpowiedniej sumy należy brać pod uwagę wszelkie okoliczności danego wypadku, mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy (tak: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2000 r., I CKN 969/98, Lex nr 50824). Jednocześnie jednak przyznana kwota nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być odpowiednia, czyli – przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego – powinna być utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 września 2001 r., III CKN 427/00, Lex nr 52766). Nie bez znaczenia przy dokonywaniu opisywanej oceny są takie okoliczności, jak np. wiek poszkodowanego i skutki uszkodzenia ciała w zakresie ogólnej zdolności do normalnego funkcjonowania, prognozy na przyszłość, konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w życiu osobistym i społecznym, niemożność wykonywania czynności zwykle podejmowanych przez osoby w zbliżonym wieku, a także stosunki majątkowe stron. (por. wyrok SN z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 681/98, OSNP z 2000 r., z. 16, poz. 626; wyrok SA w Katowicach z dnia 3 listopada 1994 r., III APr 43/94, OSA z 1995 r., z. 5, poz. 41)

Jednocześnie w orzecznictwie przyjmuje się, że niedopuszczalne jest stosowanie jakichkolwiek mechanizmów przy wyliczaniu wysokości zadośćuczynienia, na co zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia 5 października 2005 r. (I PK 47/05, MPPr. 2006 r. z. 4 poz. 208) oraz z dnia 28 czerwca 2005 r. (I CK 7/05, nie publ.) wskazując, że procentowo określony uszczerbek służy tylko jako pomocniczy środek ustalania rozmiaru odpowiedniego zadośćuczynienia. Należne poszkodowanemu (pokrzywdzonemu czynem niedozwolonym) zadośćuczynienie nie może być mechanicznie mierzone przy zastosowaniu stwierdzonego procentu uszczerbku na zdrowiu. Mierzenie krzywdy wyłącznie stopniem uszczerbku na zdrowiu stanowiłoby niedopuszczalne uproszczenie, nieznajdujące oparcia w treści art. 445 § 1 k.c. Podkreślić należy, że kwoty zadośćuczynienia, zasądzane w innych sprawach, mogą stanowić jedynie wskazówkę dla sądu rozpoznającego daną sprawę, natomiast w żadnym stopniu sądu tego nie wiążą i nie mogą decydować o treści rozstrzygnięcia.

Mając na względzie powyższe, Sąd dokonał oceny całokształtu okoliczności, związanych z wypadkiem i w oparciu o te ustalenia oszacował zakres doznanej przez powoda krzywdy, a w konsekwencji – zakres przysługującego mu zadośćuczynienia, odpowiedniego do wyrządzonej przez sprawcę krzywdy. Doprowadziło to Sąd do wniosku, iż dochodzone przez powoda zadośćuczynienie w kwocie 2.000,00 zł. oddaje doznaną przez niego krzywdę i jest w pełni zasadne. W żadnym wypadku nie może być uznane za wygórowane, czy nieadekwatne.

Sąd wziął pod uwagę rozmiar i charakter uszczerbku na zdrowiu, doznanego przez P. K. w następstwie zdarzenia z dnia 24 sierpnia 2015 r. i wywołane przez nie cierpienia. Choć okoliczność ta nie określa w bezwzględny sposób wysokości należnego zadośćuczynienia, to jednak nie jest kwestią bez znaczenia dla oceny krzywdy i musi zostać uwzględniona przez Sąd przy analizowaniu doznanej krzywdy.

Jak to wyżej wskazano, wskutek rzeczonego wypadku powód doznał obrażeń ciała, polegających na obiciu całej lewej strony ciała, stłuczeniu kolana, opuchnięciu i zasinieniu lewej nogi oraz silnych bólach odcinka szyjnego kręgosłupa oraz głowy. Doznał także cierpień psychicznych, przejawiających się negatywnym samopoczuciem, lękiem, odczuwanym podczas jazdy na motorze oraz wynikających z konieczności rezygnacji z wcześniej ustalonych planów wakacyjnych, odpoczynku i spędzania czasu wakacyjnego w przyjemny sposób.

W związku ze zdarzeniem z dnia 24 sierpnia 2015 r. powód P. K. doznał również negatywnych zmian w życiu, wyrażających się w wielu aspektach codziennego funkcjonowania. Pogorszył się jego stan zdrowia oraz komfort życia. Będąc przed wypadkiem osobą aktywną fizycznie i zawodowo, a także towarzyską, w następstwie odniesionych obrażeń musiał w istotny sposób ograniczyć dotychczasowy sposób spędzania wolnego czasu oraz rekreacji. Od momentu kolizji w dniu 24 sierpnia 2015 r. powód odczuwa lęk związany z jazdą na motorze, co dotychczas stanowiło jego hobby i sposób spędzania wolnego czasu. Przedmiotowy wypadek uniemożliwił powodowi wyjazd na zaplanowany wcześniej wypoczynek nad morzem. Stwierdzić zatem należy, że odczucie dyskomfortu oraz przeżywane ujemne uczucia skutkowały koniecznością rezygnacji przez powoda ze swoich pasji.

Nie budzi wątpliwości okoliczność, że w związku z wypadkiem powód odczuwał bóle kręgosłupa oraz bóle głowy. Choć P. K. nie wymagał hospitalizacji, a doznany uraz nie wiązał się z koniecznością poddawania się zabiegom, operacjom, a także oczekiwaniem na niepewną diagnozę co do przyszłego stanu zdrowia, to jednak przez pewien okres czasu odczuwał on dolegliwości bólowe. Z uwagi na przebywanie w tamtym okresie na urlopie wypoczynkowym, powód nie korzystał ze zwolnienia lekarskiego. Przyczyniła się do tego również okoliczność, o której zeznał powód, iż „zwolnienia lekarskie nie są w jego zakładzie pracy mile widziane”.

W świetle dokonanej w sposób całościowy analizy zebranego w sprawie materiału dowodowego, Sąd uznał, iż kwota zadośćuczynienia, wynosząca 2.000,00 zł., jest kwotą adekwatną i rozsądną. Określenie wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oparto na obiektywnych i sprawdzalnych kryteriach, kierując się celami oraz charakterem zadośćuczynienia, przy uwzględnieniu jednak indywidualnej sytuacji strony, jak intensywność i długotrwałość cierpień, wpływ na życie prywatne i zawodowe, zmianę warunków życiowych.

Zasądzając zadośćuczynienie we wskazanej wysokości, Sąd miał na względzie, iż świadczenie to powinno stanowić dla poszkodowanego ekonomicznie odczuwalną wartość. W tym aspekcie stwierdzić należy, że zasądzona kwota będzie dla niego świadczeniem zauważalnym oraz pozwalającym na zrekompensowanie doznanej krzywdy.

Mając na uwadze powyższe, należało na podstawie art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 805 k.c. i nast. przyznać na rzecz powoda zadośćuczynienie w dochodzonej wysokości (pkt 1 wyroku).

O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 k.c., zasądzając odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia 17 marca 2017 r., tj. od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pozwu, zawierającego nowe, tj. niezgłoszone w toku postępowania likwidacyjnego, żądanie.

Oddaleniu podlegało jedynie roszczenie w zakresie żądania zasądzenia odsetek ustawowych za opóźnienie od kwoty dochodzonej pozwem od dnia wniesienia pozwu do dnia 16 marca 2017 r., z uwagi na fakt, że żądanie zapłaty kwoty 2.000,00 zł. tytułem zadośćuczynienia powód zgłosił dopiero na etapie wniesienia powództwa, tj. w dniu 16 stycznia 2017 r., zaś pozwany dowiedział się o nim najwcześniej 17 marca 2017 r., tj. w dniu otrzymania odpisu pozwu.

O kosztach orzeczono w oparciu o art. 100 k.p.c., który stanowi, że w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone; Sąd może jednak włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu. Ponieważ roszczenie powoda zostało oddalone jedynie w niewielkim stopniu w zakresie żądania odsetek ustawowych od dochodzonej pozwem kwoty, Sąd uznał za zasadne zasądzić na jego rzecz koszty procesu w pełnej wysokości, o czym orzeczono jak w pkt 3 wyroku.

Powód poniósł koszty opłaty od pozwu (100,00 zł.), koszty ustanowienia pełnomocnika (900,00 zł.) oraz koszt opłaty od pełnomocnictwa (17,00 zł.), co daje w sumie kwotę 1.017,00 zł.

SSR Agnieszka Brzoskowska