Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V GC 2057/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 sierpnia 2017 r.

Sąd Rejonowy w Toruniu V Wydział Gospodarczy w składzie:

Przewodniczący:

SSR Stanisław Dziurlikowski

Protokolant:

st.sekr.sądowy Monika Jabłonecka

po rozpoznaniu w dniu 25 sierpnia 2017 r. w Toruniu

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa w T.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

I zasądza od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz powoda (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa w T. kwotę 3929,83 zł (trzy tysiące dziewięćset dwadzieścia dziewięć złotych osiemdziesiąt trzy grosze) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 26 lipca 2016 r. do dnia zapłaty;

II oddala powództwo w pozostałym zakresie;

III zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.930,96 zł (tysiąc dziewięćset trzydzieści złotych dziewięćdziesiąt sześć groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt V GC 2057/16

UZASADNIENIE

Powód (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa z siedzibą w T. wniósł w dniu 28 września 2016 r. pozew przeciwko (...) S.A. w W., o zapłatę kwoty 4.641,55 zł wraz z odsetkami i kosztami procesu.

W uzasadnieniu wskazano, że w związku ze zdarzeniem drogowym, w skutek którego doszło do uszkodzenia pojazdu marki B. (...), stanowiącym własność poszkodowanego A. A., po stronie powodowej (jako nabywcy wierzytelności) powstało roszczenie o zapłatę należnej części odszkodowania w kwocie 4.641,55 zł, której to części pozwany jako ubezpieczyciel sprawcy szkody, odmówił wypłaty.

W dniu 4 października 2016 r. Referendarz sądowy w tutejszym sądzie wydał nakaz zapłaty zgodny z żądaniem pozwu, który utracił moc z uwagi na wniesienie przez pozwanego sprzeciwu od nakazu zapłaty.

Pozwany w sprzeciwie wniósł o oddalenie powództwa oraz podnósł zarzut braku legitymacji czynnej powodowa, z uwagi na fakt, że umowa cesji wierzytelności, na podstawie której powód miał nabyć wierzytelność, została podpisana wyłącznie przez jednego ze współwłaścicieli (A. A.) podczas gdy powinna być podpisana również przez drugiego ( (...) Bank S.A.). Pozwany wskazał, że zawarcie umowy cesji wierzytelności nie jest czynnością zachowawczą i nie mogła ona być zawarta tylko przez jednego ze współwłaścicieli. Co więcej pozwany podniósł, że opieranie roszczenia na podstawie prywatnej kalkulacji naprawy jest mało wiarygodne. Pozwany wskazał również, że naprawa pojazdu nowymi częściami, tak jak zakłada to kalkulacja powoda, prowadziłaby do bezpodstawnego wzbogacenia, gdyż z uwagi na wiek, fakt importu samochodu z zagranicy, brak przedstawienia historii szkodowości pojazdu i wcześniejsze nienaprawienie tylnych drzwi prawych, tylko zastosowanie części alternatywnych znajduje uzasadnienie. Pozwany podważył również wskazane w kalkulacji stawki za robociznę blacharską i lakierniczą, gdyż są one zawyżone, a także podał, że z uwagi na długi czas od powstania szkody należałoby zweryfikować czy samochód został faktycznie naprawiony.

W odpowiedzi na sprzeciw z dnia 19 stycznia 2017 r. powód wskazał, że jeden ze współwłaścicieli A. A., jako współwłaściciel pojazdu był uprawniony do samodzielnego dochodzenia roszczeń odszkodowawczych i zawarcia umowy cesji, w oparciu o zrzeczenie się tych roszczeń przez drugiego współwłaściciela tj. (...) Bank S.A. Co więcej powód wskazał, że zawarcie umowy cesji było czynnością zwykłego zarządu, do którego potrzebna jest zgoda większości współwłaścicieli, a na mocy umowy przeniesienia własności samochodu na zabezpieczenia z dnia 6 sierpnia 2015 r. (...) Bank S.A. przewłaszczył na swoją rzecz pojazd w części 49/100. W odniesieniu natomiast do pozostałych zarzutów powód wskazał, że dochodzona przez powoda kwota znajduje uzasadnienie w opinii rzeczoznawcy i bezpodstawne są twierdzenia pozwanego o powinności zastosowania części zamiennych oraz o zawyżonych stawkach roboczogodzin. Powód wskazał również, że bez znaczenia jest fakt czy samochód został faktycznie naprawiony.

Pismem procesowym z dnia 30 stycznia 2017 r. pozwany wskazał, że jego zdaniem zawarcie umowy cesji wierzytelności nie jest czynnością zwykłego zarządu, a dokonanie jej przez jednego ze współwłaścicieli spowodowało pozbawienie praw drugiego.

Sąd ustalił, co następuje:

W dniu 24 czerwca 2016 r. doszło do zdarzenia drogowego, wskutek którego uszkodzeniu uległ pojazd marki B. (...) o numerze rejestracyjnym (...), będący współwłasnością A. A. (udział 51/100) (...) Bank S.A. (udział 49/100).

Bezsporne oraz dowód:

- dowód rejestracyjny pojazdu - k. 43

- umowa przeniesienia własności rzeczy ruchomej- zwrotna – k. 55

Zdarzenie drogowe spowodowało powstanie w pojeździe szkody, której wartość (przy uwzględnieniu stanu samochodu przez zdarzeniem) stanowiła kwotę 15.930,84 zł.

Dowód

- opinia biegłego- k. 89-100

- wysłuchanie biegłego- k.

W dniu 11 lipca 2016 r. G. (...) Bank wyraził zgodę na wypłatę odszkodowania z ubezpieczenia użytkownikowi pojazdu A. A..

Dowód:

- pismo G. (...) Bank – k. 123

W toku postępowania likwidacyjnego, na podstawie sporządzonej przez pozwanego kalkulacji wysokości szkody w pojeździe, ustalił on wysokość szkody na kwotę 11.970,67 zł. Poszkodowanemu A. A. w dniu 25 lipca 2016 r. wypłacono odszkodowanie w kwocie 11.920,67 zł.

Dowód:

- informacja o wielkości szkody – k. 10-14

Poszkodowany A. A. zlecił wykonanie prywatnej kalkulacji wysokości szkody, z której wynikło, że opiewa ona na kwotę 16.562,22 zł.

Dowód:

- kalkulacja naprawy – k. 15-20

W dniu 1 sierpnia 2016 r. A. A. zawarł z powodem umowę przelewu wierzytelności w przedmiocie roszczenia odszkodowawczego z tytułu zdarzenia drogowego z dnia 24 czerwca 2016 r.

Dowód:

- umowa przelewu wierzytelności nr (...) – k. 21-22

- zawiadomienie o przelewie wierzytelności – k. 23

Powód pismem z dnia 18 sierpnia 2016 r. wezwał pozwanego do zapłaty pozostałej części odszkodowania, bazując na prywatnej kalkulacji. W odpowiedzi na powyższe pozwany odmówił dodatkowej wypłaty.

Dowód:

- wezwanie do zapłaty- k. 24

- odpowiedź pozwanego – k. 26-27

Sąd zważył, co następuje:

Stan faktyczny sprawy Sąd ustalił na podstawie dokumentów przedłożonych przez strony, a także na podstawie zeznań świadka A. A. oraz dowodu z opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej, wyceny pojazdów samochodowych i kosztów napraw.

Przedłożonym przez strony dokumentom Sąd w zasadzie dał wiarę, bowiem ich autentyczność nie wzbudziła podejrzeń Sądu czy stron. Nie oparł się jednak na ustaleniach poczynionych przez powoda w prywatnej ekspertyzie, przedmiotem której była ocena uszkodzeń samochodu i koszty ich naprawy. Opinia prywatna uzyskana przez powoda nie nadaje się do wykorzystania jako wiarygodny dowód w sprawie. Opinia ta została sporządzona poza toczącym się procesem, na zlecenie jednej ze stron, bez udziału strony przeciwnej i bez zapewnienia jej możliwości odniesienia się do czynności sporządzającego i sformułowanych wniosków. Przedstawioną ekspertyzę traktować należy zatem wyłącznie jako część argumentacji faktycznej i prawnej przytaczanej przez stronę (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 grudnia 2012r., II CNP 41/12, niepubl.).
Jako dokument prywatny stanowi ponadto dowód tego, że osoba, która ją podpisała wyraziła zawarty w niej pogląd, nie korzysta natomiast z domniemania zgodności z prawdą zawartych w niej twierdzeń (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 stycznia 2010 r., I CSK 199/09, niepubl.). Niemniej jednak Sąd dostrzegł konieczność jej sporządzenia przez powoda, z uwagi na fakt, że kalkulacja była niezbędna powodowi do pełnej argumentacji jego stanowiska w sprawie.

Zeznaniom świadka A. A. Sąd dał wiarę w całości, ponieważ były one jasne, spójne i logiczne. Świadek potwierdził, że był współwłaścicielem pojazdu, który został uszkodzony, a drugim współwłaścicielem był (...) Bank S.A. Wskazał, że po zdarzeniu drogowym bank zrzekł się prawa do odszkodowania na jego rzecz by mógł on dokonać naprawy. Jak wskazał pieniądze z ubezpieczenia zostały mu bezpośrednio przekazane, a samochód naprawiony, główne przy użyciu części nowych. Następnie samochód został sprzedany.

Na podstawie art. 278 § 1 k.p.c. Sąd dopuścił na wniosek o przeprowadzenie dowódu z opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej, na okoliczność ustalenia zakresu szkody, uzasadnionych i koniecznych kosztów naprawy samochodu powoda przy uwzględnieniu stanu samochodu sprzed zdarzenia.

Sąd dał w całości wiarę opinii biegłego sądowego Ł. W.. Opinia biegłego charakteryzowała się wnikliwością, rzetelnością i bezstronnością. Sąd uznał przedmiotową opinię za pełnowartościowy dowód w sprawie oraz w pełni podzielił zawarte w niej wnioski i konkluzje.

Biegły ustalił, że wysokość szkody powstałej w wyniku uszkodzenia samochodu B. (...) po zderzeniu drogowym z dnia 24 czerwca 2016 r. wynosi 15.930,84 zł (brutto). Biegły wskazał, że w kalkulacji, ze względu na fakt, że w pojeździe stwierdzono ślady wcześniejszych napraw blacharsko-lakierniczych w jego przedniej lewej części oraz wiek ok. 10 lat, zastosowano części oryginalne tj. takie same jak stosowane do fabrycznego montażu pojazdów samochodowych, jak również części o jakości równoważnej z oryginalnymi tj. oryginalne części zamienne z sieci dystrybucji producenta lecz bez logo producenta pojazdu (części Q). Co więcej, biegły przyjął, obowiązującą w nieautoryzowanych zakładach naprawczych w 2016 r., średnią stawkę pracochłonności napraw w wysokości 100 netto za prace blacharskie oraz 100 netto za prace lakiernicze.

Strona pozwana wniosła zastrzeżenia do sporządzonej przez biegłego opinii, wskazując, że biegły bezpodstawnie rozszerzył zakres naprawy uszkodzonego pojazdu ( uwzględniając dyfuzor, zestawienie mocowania zderzaka tylnego, śrubę zderzaka tylnego, klej, różnego rodzaju nity), a także zastosował w kalkulacji stawkę w wysokości 100 rbg/h.

Wobec powyższego Sąd wezwał biegłego do złożenia wyjaśnień w tym zakresie. W toku wysłuchania biegłego wskazał, on że zakres naprawy, który podnosi pozwany obejmuje rzeczy technologiczne typu klej, nity, zestawy naprawcze. Części te, jak podał biegły, stosuje się przy każdej wymianie, ponieważ ulegają one deformacji przy każdym demontażu. Biegły podał również, ze dyfuzor to element części zderzaka, który podlegał wymianie. W odniesieniu do stawek roboczogodziny, które zastosował biegły w kalkulacji, uznał on, że jest to stawka prawidłowa, uwzględniająca stawki w innych warsztatach. W pozostałej części biegły podtrzymał swoje twierdzenia wyrażone w opinii.

Sąd uwzględnił powództwo co do zasady, nie uwzględnił go jednak co do wysokości.

W pierwszej kolejności Sąd musi odnieść się do podniesionego przez pozwanego zarzutu braku legitymacji czynnej przez powoda.

Zgodnie z poczynionymi przez Sąd ustaleniami faktycznymi, samochód marki B. (...) stanowił współwłasność (...) Bank S.A. w propocji 51 % do 49 %. Po powstaniu szkody (...) Bank S.A. wyraził zgodę na wypłatę odszkodowania z ubezpieczenia użytkownikowi pojazdu A. A. ( pismo – k. 123). Po wyrażeniu przez bank powyżej zgody, poszkodowany zawarł z powodem umowę sprzedaży wierzytelności wynikającej z roszczeń odszkodowawczych. Umowa podpisana została wyłącznie przez A. A..

Pozwany podnosząc zarzut braku legitymacji czynnej powoda, wskazywał, że umowa sprzedaży wierzytelności jest nieważna, bowiem podpisana została wyłącznie przez jednego z współwłaścicieli, a wobec faktu, że zawarcie umowy cesji nie jest czynnością zachowawczą, o której mowa w art. 209 k.c., to czynność ta powinna być dokonana przez obu współwłaścicieli.

Powód odpowiadając na powyższe wskazywał natomiast, że zawarcie umowy było czynnością zwykłego zarządu (art. 201 k.c.), wobec czego do jej dokonania potrzebna była zgoda większości współwłaścicieli. Skoro natomiast A. A. posiadł udziały w samochodzie stanowiące 51% to warunek ten został spełniony.

W ocenie Sądu, stanowiska obu stron nie są prawidłowe.

Zgodnie z art. art. 209 kc każdy ze współwłaścicieli może wykonywać wszelkie czynności i dochodzić wszelkich roszczeń, które zmierzają do zachowania wspólnego prawa. Zgodnie z powyższym przepisem każdy ze współwłaścicieli może bez zgody pozostałych współwłaścicieli dokonywać czynności zmierzających do zachowania wspólnego prawa, tzw. czynności zachowawczych. Czynność zachowawczą charakteryzują dwie podstawowe cechy: po pierwsze, jej celem jest ochrona prawa przed możliwym niebezpieczeństwem, po drugie, ochrona ta dotyczy wspólnego prawa i jest podejmowana w interesie wszystkich współwłaścicieli. Zakwalifikowanie czynności jako zachowawczej oznacza, że każdy ze współwłaścicieli jest legitymowany do samodzielnego dokonywania takiej czynności (podobne stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15 października 2008 roku, sygn. akt I CSK 118/08, LEX nr 658169). Faktem jest, ze A. A. posiadał zgodę banku na wypłatę, na jego wyłącznie rzecz, odszkodowania. Co znamienne – pozwany w żaden sposób nie wykazał, by drugi ze współwłaścicieli sprzeciwił się umowie cesji wierzytelności. Nie można również zaprzeczyć temu, że samo dochodzenie odszkodowania jest czynnością zachowawczą. Zdaniem Sądu, umowa poszkodowanego z powodem była czynnością bezpośrednio zmierzającą do skorzystania, w sposób całościowy z prawa do odszkodowania. Celem tej czynności było uzyskanie pełnej kompensaty za doznaną szkodę. W takim sensie, zawarcie umowy przelewu wierzytelności należałoby traktować jako czynność zachowawczą, do której dokonania uprawniony był jeden ze współwłaścicieli.

Oceniając natomiast twierdzenia pozwanego, podważające wysokość kosztów niezbędnych do celowej naprawy pojazdu, należy wskazać, że wobec przeprowadzenia przez Sąd dowodu z opinii biegłego na tę okoliczność, stanowisko pozwanego nie zasługuje na uwzględnienie. Biegły w sposób klarowny wskazał, że rzeczywiste koszty naprawy, przy uwzględnieniu jego stanu na dzień zdarzenia, w ocenie wynosiły 15. 930,84 zł .

Przywołując unormowania dotyczące umów odpowiedzialności cywilnej zawarte w kodeksie cywilnym, wskazać należy na ogólną regułę wynikającą z art. 822 §1 i 4, zgodnie z którą przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela.

Odpowiedzialność odszkodowawczą z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych regulują przepisy ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2003 r., Nr 124, poz. 1152, ze zmianami), w dalszej części uzasadnienia nazywanej ustawą. Zgodnie z art. 36 ust. 1 ustawy odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym, najwyżej jednak do ustalonej w umowie ubezpieczenia sumy gwarancyjnej. Ustalenie odszkodowania z ubezpieczenia OC następuje według ogólnych zasad, określonych w art. 361-363 k.c., z tym jedynie zastrzeżeniem, że zakład ubezpieczeń zobowiązany jest tylko do świadczenia pieniężnego, ograniczonego do wysokości, ustalonej w umowie, sumy gwarancyjnej (art. 822 § 1 k.c. i art. 36 ust. 1 ustawy).

Na ubezpieczycielu ciąży więc, obowiązek zwrotu wydatków celowych i ekonomicznie uzasadnionych, pozwalających na wyeliminowanie negatywnych dla poszkodowanego (w tym nabywcy wierzytelności wstępującemu w prawa poszkodowanego) następstw, niedających się wyeliminować w inny sposób, z zachowaniem rozsądnej proporcji między korzyścią wierzyciela a obciążeniem dłużnika.

Zgodnie z linią orzecznictwa Sądu Najwyższego „obowiązek naprawienia szkody polegającej na uszkodzeniu lub zniszczeniu rzeczy powstaje już z chwilą wyrządzenia szkody i jego powstanie nie jest uzależnione od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ją naprawić. Ubezpieczyciel powinien wypłacić poszkodowanemu odszkodowanie odpowiadające kosztom przywrócenia pojazdowi jego wartości sprzed wypadku” (vide wyrok SN z dnia 17 maja 2007 r., sygn. akt III CZP 150/06, wyrok SN z dnia 15 listopada 2001 r. sygn. akt III CZP 68/01).

Również fakt sprzedaży samochodu nie ma znaczenia dla przedmiotu sprawy, bowiem odnoszenie się do wysokości uzyskanej kwoty za sprzedaż pojazdu, mogłoby mieć miejsce wyłącznie w przypadku zaistnienia szkody całkowitej. Sprzedaż pojazdu nie może spowodować zmniejszenia należnego poszkodowanemu odszkodowania. Prawo do sprzedaży pojazdu jest prawem właściciela pojazdu, i nie zmienia to faktu, że ubezpieczyciel sprawcy szkody winien wyrównać uszczerbek w majątku poszkodowanego do pełnej wysokości szkody.

Reasumując Sąd na podstawie art. 822 k.c. w zw. z art.509 k.c. uwzględnił powództwo co do kwoty 3.929,83 zł.

Powództwo zostało natomiast oddalone w pozostałej części tj. co do kwoty 631,38 zł a contrario powyżej powołanym przepisom, ponieważ z opinii biegłego wynika jasno, że koszty naprawy auta opiewają na kwotę łącznie 15.930,84 zł, a nie jak wykalkulował powód na kwotę 16.562,22 zł. Pozwany zobowiązany jest więc do zapłaty różnicy między kwotą 15.930,84 zł, a wypłaconą wcześniej poszkodowanemu kwotą 11.970,67 zł(minus 50 zł tytułem prowizji).

Odnośnie odsetek orzeczono zgodnie z art. 481 k.c., który stanowi, że jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. W przedmiotowej sprawie powód żądał odsetek od dnia następującego po dniu, w którym pozwany wypłacił część odszkodowania tj. 26 lipca 2016 r. O tego dnia wymagalne stało się więc żądanie powoda do wypłaty pozostałej części odszkodowania.

O kosztach Sąd orzekł zgodnie z art. 98 §1-3 k.p.c. w zw. 100 k.p.c. Powód poniósł następujące koszty : 233 zł tytułem opłaty od pozwu, 17 zł tytułem opłaty administracyjnej od pełnomocnictwa 1.200 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego, a także kwotę 1.036, 48 zł tytułem wynagrodzenia dla biegłego, które zostało pokryte z zaliczki uiszczonej przez powoda. Z kolei pozwany poniósł koszty na wysokość 1.217 zł, w tym 17 zł tytułem opłaty administracyjnej od pełnomocnictwa i 1.200 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego. Po stosunkowym rozdzieleniu kosztów zasądzono od pozwanego, który wygrał sprawę w 15% na rzecz powoda, który wygrał sprawę w 85 % kwotę 1.930,96 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.