Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 8/17

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 maja 2017 r.

Sąd Okręgowy w Częstochowie II Wydział Karny w składzie :

Przewodniczący SSO Jarosław Poch

Ławnicy : Alicja Gradek, Małgorzata Cyprych

Protokolant : Ewa Kołodziej

w obecności Prokuratora Prokuratury Rejonowej Grzegorza Ścibskiego

po rozpoznaniu w dniu 07.03., 04.04.,16.05.2017r.

sprawy J. N. (1) s K. i W. zd. W.,

ur. (...) w C.

oskarżonego o to, że :

I.w dniu 8 listopada 2016 r. w miejscowości B. (...) woj. (...) dokonał kradzieży z włamaniem do domu mieszkalnego poprzez wyrwanie skobla drzwi prowadzących do korytarza i wyłamanie zawiasów w drzwiach wejściowych do pomieszczeń mieszkalnych dostając się do wnętrza, skąd zabrał w celu przywłaszczenia mienie w postaci karty kodowej do dekodera (...), spodni jeansowych koloru niebieskiego, czapki typu bejsbolówka koloru zielonego i latarki ledowej koloru czerwonego o łącznej wartości 115zł na szkodę Z. K. (1), a swoim działaniem dokonał zniszczenia drzwi wejściowych do pomieszczeń mieszkalnych powodując straty o wartości 1000zł na szkodę pokrzywdzonego, przy czym zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania postępowaniem przez J. N. (1) była w czasie popełnienia przestępstwa w znacznym stopniu ograniczona ,

tj. o czyn z art. 279§1kk i art. 288§1kk w zw. z art. 11§2kk w zw. z art. 31§2kk

II. w dniu 24 listopada 2016r. w miejscowości B. woj. (...) działając w zamiarze popełnienia rozboju na osobie Z. K. (1) bezpośrednio zmierzał do jego dokonania w ten sposób, że po wdarciu się do domu pokrzywdzonego grożąc natychmiastowym użyciem przemocy i posługując się nożem kuchennym zażądał od niego wydania pieniędzy, jednakże zamierzonego rozboju nie dokonał z uwagi na ucieczkę pokrzywdzonego, przy czym zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania postępowaniem przez J. N. (1) była w czasie popełnienia przestępstwa w znacznym stopniu ograniczona,

tj. o czyn z art. 13§1kk w zw. z art. 280§2kk i art. 193kk w zw. z art. 11§2kk w zw. z art. 31§2kk.

orzeka:

1.Oskarżonego J. N. (1) uznaje za winnego tego, że w dniu 08.11.2016r.w miejscowości B., woj. (...) dokonał kradzieży z włamaniem do domu mieszkalnego poprzez wyrwanie skobla drzwi prowadzących do korytarza i wyłamanie zawiasów w drzwiach wejściowych do pomieszczeń mieszkalnych , dostając się do wnętrza, skąd następnie zabrał w celu przywłaszczenia mienie w postaci karty kodowej do dekodera (...), spodni jeansowych koloru niebieskiego, czapki typu bejsbolówka koloru zielonego i latarki ledowej koloru czerwonego o łącznej wartości 115 zł na szkodę Z. K. (1), przy czym zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania postępowaniem przez J. N. (1) była w czasie popełnienia przestępstwa w znacznym stopniu ograniczona, tj. za winnego przestępstwa z art. 279§1kk w zw. z art. 31§2kk i za to na mocy art. 279§1kk w zw. z art. 31§2kk w zw. z art. 60§1 i §6pkt. 3kk skazuje go na karę 10(dziesięciu) miesięcy pozbawienia wolności.

2.Oskarżonego J. N. (1) uznaje za winnego dokonania zarzucanego mu czynu, szczegółowo opisanego w punkcie II części wstępnej wyroku , tj. za winnego przestępstwa z art. 13§1kk w zw. z art. 280§2kk w zw. z art. 31§2kk i za to na mocy art.14§1kk w zw. z art. 280§2kk w zw. z art. 31§2kk, w zw. z art. 60§1 i §6pkt.2kk skazuje go na karę 1 ( jednego) roku i 10 (dziesięciu ) miesięcy pozbawienia wolności .

3.Na mocy art. 85§1kk i art. 86§1kk łączy wymierzone względem oskarżonego J. N. (1) kary pozbawienia wolności i wymierza mu jedną karę łączną 2( dwóch) lat pozbawienia wolności.

4.Na mocy art.63§1kk na poczet orzeczonej względem oskarżonego kary łącznej pozbawienia wolności zalicza okres rzeczywistego pozbawienia wolności od dnia 24 listopada 2016r. godz. 18.15 do dnia 26 maja 2017r.

5.Na mocy art.44§2kk orzeka przepadek na rzecz Skarbu Państwa dowodu rzeczowego w postaci noża kuchennego metalowego z rękojeścią koloru czarnego.

6. Na mocy art.46§1kk orzeka wobec oskarżonego J. N. (1) obowiązek naprawienia w całości szkody wyrządzonej przestępstwem opisanym w pkt. I części wstępnej wyroku, zasądzając od oskarżonego J. N. (1) na rzecz oskarżyciela posiłkowego Z. K. (1) kwotę 500( pięćset) złotych.

7. Na mocy art.93a §1pkt.3kk w zw. z art. 93c pkt. 2kk w zw. z art. 93f §2kk orzeka względem oskarżonego środek zabezpieczający w postaci terapii uzależnień we wskazanej przez sąd placówce leczenia odwykowego i poddaniu się leczeniu uzależnienia od alkoholu.

8.Na mocy art. 29 ust.1 Ustawy z dnia 26.05.1982r. Prawo o adwokaturze zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. I. S. – Kancelaria Adwokacka w M. kwotę 1.402,20( jeden tysiąc czterysta dwa złote dwadzieścia groszy) /1.140 zł + 23% VAT/ tytułem opłaty, oraz kwotę 286,84 ( dwieście osiemdziesiąt sześć złotych osiemdziesiąt cztery grosze) tytułem wydatków poniesionych z tytułu zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu za obronę oskarżonego w postępowaniu przygotowawczym i sądowym.

9. Na mocy art. 624§1kpk zwalnia oskarżonego w całości od kosztów sądowych, obciążając nimi Skarb Państwa.

Alicja Gradek SSO Jarosław Poch Małgorzata Cyprych

Sygn. akt IIK 8/17

UZASADNIENIE

Pokrzywdzony Z. K. (1) ma aktualnie 66 lat i zamieszkuje samotnie od 6 lat w miejscowości B. nr (...) Oskarżyciel posiłkowy utrzymuje się z emerytury, której wysokość oscyluje w granicach 1000 zł. Wysokość tego świadczenia z trudem wystarcza mu na utrzymanie i zaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych, zwłaszcza, że czasami ma skłonność do używania alkoholu, który spożywa zazwyczaj w towarzystwie znajomych, w tym m.in. także K. N. (1). W tej samej miejscowości w posesji oznaczonej nr. (...) zamieszkują oskarżony J. N. (1) – lat 32 wraz ze swoim ojcem K. N. (1). Oboje zamieszkują w starym, jednoizbowym, drewnianym domu, bez wygód w trudnych warunkach higieniczno – sanitarnych .

Oskarżony jest osobą upośledzoną w stopniu umiarkowanym, ukończył specjalną szkołę zawodową i zdobył zawód operatora obrabiarek skrawających. Nigdy jednak nie pracował na stałe i nie osiąga dochodu, jedynie okazjonalnie pomagał ojcu w drobnych pracach. J. N. (1) przez kilka lat – do 2015 roku otrzymywał tytułem renty inwalidzkiej kwotę w granicach 500 zł. Mimo wskazań do pozostawania pod opieką Poradni Zdrowia Psychicznego, nie chciał się leczyć i zaprzestał przyjmowania leków. Jest natomiast osobą uzależnioną od alkoholu, przy czym jest wobec tego problemu całkowicie bezkrytyczny i go nie dostrzega. Będąc pod wpływem alkoholu nie kontroluje swojego zachowania, jest podatny na wpływy rówieśników, którzy niejednokrotnie naśmiewają się z niego i nakłaniają go do popełnienia czynów karalnych. Ponadto wywołuje awantury nie tylko ze swoim ojcem, lecz także z sąsiadami. Dopuszczał się także w przeszłości wielokrotnie różnych czynów karalnych w postaci drobnych kradzieży, zniszczenia mienia, gróźb karalnych, przez co jest postrzegany jako osoba uciążliwa dla innych mieszkańców miejscowości B. .

dowód: (wywiad środowiskowy przeprowadzony przez zawodowego kuratora sądowego k.145 – 146, opinia sądowo – psychiatryczna k.136 – 141,290 – 291, zeznania świadków: Z. K. (1) k. 266 – 270, Z. K. (2) k. 270-271,L. W. k. 288 – 289, informacja o osobie z KRK k.87 – 88, akt oskarżenia k.22 – 23, odpisy wyroków k. 101 – 104, notatka urzędowa wraz z wydrukami dotyczącymi interwencji Policji k.108– 117)

08.11.2016 roku około godziny 8.00 pokrzywdzony Z. K. (1) wyszedł z domu, do którego wrócił około godziny 13.00. Przed wyjściem zamknął na klucz drzwi prowadzące z korytarza do części mieszkalnej, zaś drzwi wejściowe prowadzące do sieni zamknął na skobel zabezpieczony kłódką.

Oskarżony postanowił wykorzystać nieobecność właściciela i włamać się do domu, a następnie dokonać kradzieży znajdujących się tam rzeczy przedstawiających materialną wartość. W tym celu, o bliżej nieustalonej godzinie J. N. (1) nieustalonym narzędziem podważył skobel przybity do drzwi gwoździami i zabezpieczony kłódką. Po wyjęciu skobla wszedł do sieni, a następnie przy użyciu nieustalonego przedmiotu wyrwał 2 zawiasy ze skrzydła drzwi, zbił szybkę, znajdującą się na środku drzwi i wyrwał 2 kasetony od strony klamki, uszkadzając oprawę klamki i nie uszkadzając przy tym zamka .W wyniku tych działań, a przede wszystkim wyrwania zawiasów, drzwi znalazły się na podłodze. Następnie oskarżony wszedł do pomieszczeń mieszkalnych, splądrował je, po czym zabrał w celu przywłaszczenia kartę kodową do dekodera (...), spodnie jeansowe koloru niebieskiego, czapkę typu bejsbolówka koloru zielonego i latarkę LED koloru czerwonego o łącznej wartości 115 zł. Wychodząc z domu, J. N. włożył skobel zabezpieczony kłódką gwoździami w miejsce poprzednich otworów i zamknął drzwi wejściowe, tak, aby ich widok nie wzbudzał podejrzeń .Następnie wraz ze skradzionymi rzeczami udał się w bliżej nieustalonym kierunku.

Gdy oskarżyciel posiłkowy wrócił do domu, wszedł do sieni i zauważył, że drzwi prowadzące do pomieszczeń mieszkalnych leżą na podłodze, zorientował się, że doszło do włamania. Z. K. po ustaleniu, co zostało mu skradzione od razu zaczął podejrzewać, że tego przestępstwa dopuścił się J. N. (1). W ocenie pokrzywdzonego oskarżony w przeszłości już włamywał się do niego i zabrał m.in. kartę kodową do dekodera (...). Zabór tej karty był dla oskarżyciela posiłkowego szczególnie dolegliwy, ponieważ wyrobienie drugiej karty wiązało się z perturbacjami, było rozciągnięte w czasie i pociągało konieczność uiszczenia kwoty 80 zł.

Z tego też względu Z. K. w godzinach popołudniowych wyszedł z domu i widząc idącego ze sklepu drogą ojca oskarżonego – K. N., powiedział do niego, że został okradziony przez jego syna i zależy mu na odzyskaniu karty kodowej. K. N. wzruszył ramionami ,ale po przybyciu do domu przekazał wiadomość swojemu synowi.

Następnego dnia rano – około godziny 9. 00 do mieszkania pokrzywdzonego przyszedł J. N. i zwrócił kartę do dekodera. Gdy Z. K. zapytał, gdzie jest reszta jego rzeczy i kto naprawi drzwi, oskarżony odpowiedział ,że je przyniesie. Jednocześnie obiecał, że’’ załatwi majstra’’, który dokona naprawy drzwi.

Pokrzywdzony dał oskarżonemu tydzień czasu na zwrot skradzionych rzeczy i naprawę drzwi .Niestety, ponieważ J. N. (1) w wyznaczonym terminie nie pojawił się u niego , nie zwrócił rzeczy i nie naprawił drzwi, Z. K. w dniu 16.11.2016 roku złożył zawiadomienie o przestępstwie.

dowód: (zeznania pokrzywdzonego Z. K. (4) k. 1 – 2, 47 – 48,266 – 270 protokół oględzin miejsca k. 6 – 7 a, częściowo zeznania świadka Z. K. (2) k. 94 – 95,270-271).

24.11.2016 roku Z. K. (1) przebywał w swoim domu i między godziną 17.30, a 18.00 oglądał w pokoju program telewizyjny,” (...)”. Wcześniej zamknął drzwi wejściowe do domu i zaryglował je drewnianą listwą od wewnątrz. Drugie drzwi, prowadzące z korytarza do kuchni oparł o futrynę i podparł stołkiem, ponieważ były uszkodzone w następstwie włamania z dnia 08.11.2016 r. W pewnym momencie usłyszał głośny huk, odwrócił się i zobaczył, że uszkodzone wcześniej drzwi prowadzące do kuchni upadły na podłogę. Jednocześnie dostrzegł stojącego w kuchni oskarżonego, który z rękawa wyciągnął nóż kuchenny, metalowy z rękojeścią koloru czarnego. Następnie J. N. (1) podszedł do pokrzywdzonego, zatrzymał w odległości około 1 m od niego i zaczął krzyczeć „ dawaj mi pieniądze na wódkę, bo ci brzuch rozpier…” oraz „ dawaj pieniądze, bo wziąłeś rentę”. Oskarżyciel posiłkowy istotnie wcześniej pobrał od listonosza emeryturę, jednak nie miał zamiaru przekazać pieniędzy napastnikowi . Mimo, iż jest osobą starszą od oskarżonego, ma pewne problemy z poruszaniem się, to jednak jest od niego zdecydowanie cięższy i tęższy. Z tego też względu, wykorzystując chwilę nieuwagi oskarżonego, popchnął go rękami w wyniku czego J. N. upadł na ziemię. Następnie pokrzywdzony rzucił się do ucieczki i pobiegł w kapciach do mieszkającego naprzeciwko sąsiada – M. C. (1). Jego sąsiad jest osobą schorowaną, ma problemy z poruszaniem się i z tego względu praktycznie ciągle przebywa w domu. Z. K. wbiegł przestraszony do domu sąsiada i powiedział, że przed chwilą J. N. chciał go pobić i zażądał od niego pieniędzy. Jednocześnie poprosił, aby zadzwonić na Policję . M. C. wziął do ręki telefon i zaczął wybierać numer na Policję. W tym momencie do domu M. C. wbiegł oskarżony, stanął w garnku i zaczął krzyczeć w kierunku oskarżyciela posiłkowego „ dawaj pieniądze”, używając przy tym wulgaryzmów. M.C. nakazał oskarżonemu stanowczo opuścić jego dom, a po chwili krzyknął do niego” uciekaj mi stąd” i chwycił do ręki taboret. Widząc taką postawę właściciela posesji, J. N. przestraszył się i uciekł z jego domu, kierując się w stronę swojego miejsca zamieszkania.

M. C. zadzwonił na Policję, zgłaszając interwencję w imieniu pokrzywdzonego, zaś Z. K. po chwili również wyszedł od sąsiada, chcąc się upewnić, gdzie udał się oskarżony . Oskarżyciel posiłkowy zauważył, że napastnik oddalił się w stronę swojego swojego domu. W związku z powyższym Z. K. oczekiwał na przyjazd funkcjonariuszy Policji.

Tymczasem oskarżony, któremu nie powiodła się próba zdobycia pieniędzy, zaczął zastanawiać się w jaki sposób będzie mógł uniknąć konsekwencji, zwłaszcza, że spodziewał się, iż za chwilę na miejscu pojawią się policjanci.

Po chwili doszedł do wniosku, że to on musi przedstawić pokrzywdzonego jako napastnika. Po dotarciu do domu, nie wchodził do środka, lecz podszedł do okna i bliżej nieustalonym przedmiotem wybił szybę.Dźwięk tłuczonego szkła obudził śpiącego K. N., który podbiegł do okna, za którym oprócz syna nie zauważył nikogo innego. Chwilę później J. N. zaczął wołać do swojego ojca, że Z. K. wybił siekierą szybę i że dzwoni na Policję. Następnie oskarżony połączył się z dyżurnym KPP w Z. i zgłosił interwencję

W tym czasie do miejscowości B. dojeżdżali już funkcjonariusze Policji z Komisariatu Policji w S.K. K. (2) i L. W..

Dyżurny KPP w Z. poinformował funkcjonariuszy o kolejnym zgłoszeniu, tym razem ze strony J. N. (1).

Funkcjonariusze z K.P.w S. po przybyciu na miejsce w pierwszej kolejności rozpytali pokrzywdzonego. Następnie udali się do jego sąsiada M. C., który potwierdził wersję Z. K. . W dalszej kolejności dotarli do miejsca zamieszkania oskarżonego , który znajdował się obok domu.

J. N. powiedział policjantom, że Z. K. wybił siekierą szybę w oknie. Policjanci stwierdzili, że szyba zewnętrzna w oknie domu oskarżonego istotnie jest wybita. Zapytali wówczas J. N., gdzie jest ta siekiera, lecz on nie potrafił odpowiedzieć . W związku z powyższym weszli do domu i rozpytali ojca oskarżonego, który oświadczył, że gdy spał, obudził go odgłos tłuczonej szyby. Podszedł do okna, lecz poza swoim synem, nikogo innego nie zauważył. Chwilę później funkcjonariusze dostrzegli na stole nóż kuchenny, który wyglądem odpowiadał opisowi, przytoczonemu przez pokrzywdzonego. W związku z powyższym dokonali zabezpieczenia noża i okazali go Z. K. , który nie miał wątpliwości, co do tego, iż tym nożem posługiwał się napastnik. Po dokonaniu tych ustaleń funkcjonariusze Policji doszli do wniosku, iż oskarżony sam wybił szybę zewnętrzną w oknie swojego domu, po czym dokonali zatrzymania J. N..

dowód:( zeznania świadków Z. K. k.36a – 36b (odpis protokołu z k. 35 – 36), 47 – 48, 118 – 119,266 – 270, M. C. k. 42a (odpis protokołu z k. 41 – 42), K. K. k.120 – 121,272 – 273, L. W. k.105 – 106,288 – 289, protokół przeszukania k. 28 – 29,31 – 32, protokoły oględzin k. 45 – 46,57 – 59, protokół zatrzymania osoby k. 49 – 49 a, wydruki dot. interwencji Policji k.113).

Oskarżony J. N. (1), przesłuchiwany w początkowej fazie postępowania przygotowawczego, po przedstawieniu mu zarzutu popełnienia przestępstwa kradzieży z włamaniem na szkodę Z. K. (4) przyznał się do jego popełnienia i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Jednocześnie zasłonił się niepamięcią, twierdząc, że był wtedy pijany. Przyznał, że zabrał z mieszkania pokrzywdzonego rzeczy należące do niego, zaprzeczając jednocześnie, aby zniszczył drzwi (17 – 18,52 – 53 a)

Po przedstawieniu mu zarzutu usiłowania rozboju z użyciem noża J. N. nie przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia, w których zaprzeczył, aby dopuścił się przestępstwa na szkodę pokrzywdzonego, a także, aby miał przy sobie nóż. Wręcz przeciwnie stwierdził, że to Z. K. zaczepił go w momencie, gdy był na wysokości jego domu, zmierzając w stronę sklepu. Wyjaśnił, że pokrzywdzony trzymał w ręku jakiś przedmiot, zaczął go wyzywać i doszło między nimi do sprzeczki i szarpaniny. Następnie Z. K. zaczął się odgrażać, że go załatwi. J. N. stwierdził, że wobec tego udał się do domu i sam zadzwonił na Policję. Jednocześnie oskarżony oświadczył, że nie pamięta, czy poprzedniego dnia był w domu M. C. (1), aczkolwiek wyraził przypuszczenie, że mógł tam być, ponieważ chciał zadzwonić na Policję. Dodał, że pokrzywdzony pomawia go o popełnienie przestępstwa, bo jest mściwy. (55 – 56 a).

W trakcie kolejnego przesłuchania tym razem przed prokuratorem, a następnie także przed sądem w trakcie posiedzenia w przedmiocie wniosku o zastosowanie tymczasowego aresztowania, J. N. nie przyznał się do dokonania żadnego z zarzucanych mu przestępstw i złożył obszerne wyjaśnienia. Zaprzeczył, aby dopuścił się włamania, nie potrafiąc przy tym wyjaśnić, dlaczego w dwóch protokołach, sporządzonych w Komisariacie Policji w S. znajduje się w odmienny zapis. Stwierdził przy tym, że tych protokołów nie czytał, a jedynie podpisał.

Ponadto w trakcie obszernej relacji w negatywnym świetle przedstawił osobę pokrzywdzonego, twierdząc że Z. K. (4) sam nadużywa alkoholu, a później wielu rzeczy nie pamięta i ze złości oraz mściwości zawiadamia Policję i bezpodstawnie pomawia go o różne czyny. Jeśli chodzi o przebieg zdarzenia z dnia 24.11.2016 r.J. N. zaprzeczył, aby dopuścił się przestępstwa, twierdząc, że to on został zaatakowany przez oskarżyciela posiłkowego. Następnie przedstawił, jak ta sytuacja miała wyglądać z jego punktu widzenia. Zdaniem oskarżonego Z. K. mści się na nim za poprzednią sprawę, a także za to, że jego siostra nie chciała być z pokrzywdzonym (k. 66 – 69,78 – 79).

Przesłuchiwany w trakcie rozprawy głównej J. N. (1) również nie przyznał się do dokonania zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia, z których podobnie jak w końcowej fazie śledztwa ponownie z negatywnym świetle przedstawił pokrzywdzonego Z. K. (4). Oskarżony przyznał, że lubi czasem napić się piwa, zaprzeczając aby miał problem z alkoholem . Po odczytaniu wyjaśnień złożonych w toku śledztwa nie potwierdził prawdziwości krótkich wyjaśnień, które składał w trakcie przesłuchania przed funkcjonariuszami Policji. Stwierdził, że w rzeczywistości nie przyznał się do niczego , ani do zabrania rzeczy z mieszkania Z. K., ani do uszkodzenia drzwi. Oświadczył, że nie czytał protokołu, ponieważ nie potrafi dobrze czytać. Z tego też względu go podpisał, będąc przekonanym, że zostało w nim zapisane to, co powiedział . W pozostałym zakresie potwierdził prawdziwość swoich wcześniejszych wyjaśnień (k.263 – 265).

Sąd Okręgowy nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego w tych fragmentach, w jakich kwestionuje on swoje sprawstwo i winę w zakresie zarzucanych mu aktem oskarżenia czynów. W przekonaniu sądu wyjaśnienia te w oczywisty sposób nie wytrzymują krytyki w świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego , są nielogiczne, wewnętrznie sprzeczne i stanowią dość zręczną, jak na stopień rozwoju umysłowego, ale nieudaną próbę obrony przed odpowiedzialnością karną.

Stwierdzić należy, iż wbrew twierdzeniom i intencjom J. N. (1), opis przebiegu zdarzeń, podawany przez pokrzywdzonego nie wykazuje żadnych sprzeczności, luk i nieścisłości , a nade wszystko znajduje potwierdzenie w zebranych dowodach. Odnosząc się do pierwszego z czynów zarzucanych oskarżonemu, a mianowicie kradzieży z włamaniem na szkodę pokrzywdzonego należy zauważyć, iż linia obrony oskarżonego ewoluowała od przyznania się do winy i zasłaniania się niepamięcią z uwagi na nadmiar spożytego alkoholu , do całkowitego negowania sprawstwa. J. N. zaczął przy tym eksponować fatalny stan techniczny drzwi wejściowych do mieszkania pokrzywdzonego, skłonność tego ostatniego do nadużywania alkoholu, gubienie kluczy i konieczności wyciągania drzwi z zawiasów. Zdaniem Sądu Okręgowego stan techniczny drzwi wejściowych do domu pokrzywdzonego istotnie był zły i jest to kwestia bezdyskusyjna. Zupełnie inaczej przedstawiał się stan drzwi, prowadzących do pomieszczeń mieszkalnych, które były wykonane z litego drewna i były solidne . Jak wynika z konsekwentnych zeznań pokrzywdzonego włamanie miało mieć miejsce 08.11.2016 r., a następnego dnia oskarżony zwrócił Z. K. kartę do dekodera i zobowiązał się do zwrotu zabranych rzeczy oraz naprawienia drzwi – na co dostał termin 7 dni. Ponieważ termin upłynął dokładnie w dniu 16.11.2016 r.- pokrzywdzony złożył zawiadomienie o przestępstwie . W wyniku przeprowadzonych czynności procesowych funkcjonariusze Policji dokonali m.in. oględzin jego domu (k.6 – 7 a), które potwierdziły wersję pokrzywdzonego, bowiem wokół miejsca mocowania drugiego skobla przy drzwiach wejściowych do domu, ujawniono ślady podważania w postaci ubytku drewna. Ponadto stwierdzono poważne uszkodzenia drugich drzwi, prowadzących do kuchni, tożsame z podanymi przez Z. K. (4). Doprawdy, o ile można przyjąć, że pokrzywdzony mógłby w przypadku zgubienia kluczy od drzwi wejściowych w taki sposób dostać się do mieszkania, to trudno racjonalnie zakładać, że dopuściłby się zniszczenia na swoją szkodę drugich, porządnych i dość drogich drzwi, zakupionych raptem kilka lat wcześniej. O absurdalności takiego założenia przekonują zasady logiki i doświadczenia życiowego, zważywszy na fakt, iż pokrzywdzony utrzymuje się z niewielkiej emerytury, dba o swoje mienie i nie jest osobą zdemoralizowaną i pozbawioną zasad, jak usiłuje to wykazać oskarżony. Zdaniem sądu fakt, iż Z. K. (4), jako osoba samotna poszukuje towarzystwa i czasami nie stroni od alkoholu - nie ma żadnego znaczenia dla sprawy. Zarzut rzekomego pijaństwa, podnoszony przez oskarżonego i jego ojca pod adresem pokrzywdzonego, brzmi dość zaskakująco w świetle wniosków opinii biegłych lekarzy psychiatrów, odnoszących się do osoby oskarżonego. Na marginesie należy zauważyć, iż sam J. N. (1) w swoich wyjaśnieniach stwierdził, że osobiście spożywał alkohol z oskarżycielem posiłkowym łącznie 2 razy (k.264). Wreszcie, co najistotniejsze w kwestii pierwszego z przestępstw zarzucanych oskarżonemu – wersję Z. K. (4) pośrednio potwierdza osoba całkowicie bezstronna, a mianowicie świadek Z. K. (2). Nie był on co prawda bezpośrednim świadkiem przestępstwa, niemniej jednak potwierdził, że na początku listopada 2016 roku na ulicy spotkał pokrzywdzonego, który poprosił go o pomoc w uruchomieniu dekodera telewizji satelitarnej (...). Z. K. spełnił prośbę dalszego sąsiada i wówczas dowiedział się, że tą kartę oddał oskarżycielowi posiłkowemu J. N., po tym, jak mu ją wcześniej ukradł. Co więcej świadek widział wtedy także uszkodzone drzwi do kuchni Z. K., które później w dniu 28.11.2016 r. pomagał naprawić (k.94). Biorąc powyższe pod uwagę, stwierdzić należy kategorycznie, iż zaprzeczanie przez oskarżonego, jakoby miał on związek z kradzieżą z włamaniem na szkodę pokrzywdzonego nie wytrzymuje krytyki w świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego.

Jeszcze bardziej jednoznacznie przedstawia się kwestia sprawstwa oskarżonego , jeśli chodzi o drugie z zarzucanych mu przestępstw . Zważyć bowiem należy na fakt, iż wersję pokrzywdzonego potwierdza w całej rozciągłości tym razem bezpośredni świadek zdarzenia – M. C. (1).

Zdaniem sądu, J. N., po nieudanej próbie rozboju na Z. K. (4), uciekając z terenu posesji M. C. w kierunku swojego domu zdawał sobie doskonale sprawę z tego, że za kilkanaście, najpóźniej kilkadziesiąt minut na miejscu zdarzenia pojawią się funkcjonariusze Policji. Z tego też względu zaczął gorączkowo myśleć w jaki sposób, z korzyścią dla siebie wybrnąć z tej sytuacji. Nie była to pierwsza po jego stronie, lecz któraś z rzędu sytuacja konfliktu z prawem. J. N. wiedział, że funkcjonariusze Policji będą wypytywać wszystkich o to, co się wydarzyło. Doszedł, więc do wniosku, że musi przedstawić pokrzywdzonego w negatywnym świetle, jako napastnika. Z tego też względu” na szybko” wymyślił sobie, że wybije szybę w oknie własnego domu i pomówi o ten czyn Z. K., który ma powód, by go nie lubić z uwagi na toczące się już wcześniej między nimi postępowanie karne. W przekonaniu sądu, J. N., tak jak to sobie wymyślił, tak też uczynił. Wybił zewnętrzną szybę w oknie, a następnie wbiegł do domu, krzyknął do ojca, że K. wybił szybę, po czym zadzwonił na Policję. Niestety nie wtajemniczył w swój plan ojca, który spał i nie przewidział, że szczegóły mają istotne znaczenie. W ocenie sądu przybyli na miejsce funkcjonariusze Policji zachowali się właściwie i profesjonalnie. W pierwszej kolejności rozpytali pokrzywdzonego i jego sąsiada, zorientowali się w sytuacji i dopiero później rozpytali oskarżonego, a następnie jego ojca, po czym dokonali oględzin domu, ujawnili nóż, który wyglądem odpowiadał relacji Z. K. i zadali J. N. kilka istotnych pytań. Ponieważ oskarżony nie był w stanie odpowiedzieć na pytanie, gdzie jest siekiera, którą miała być wybita szyba, jego ojciec zbudzony dźwiękiem tłuczonego szkła za oknem nie dostrzegł nikogo oprócz syna, zaś 66- letni utykający Z. K. znajdował się wystraszony u siebie – policjanci słusznie uznali, że to J. N. sfingował całą tą sytuację, aby uniknąć odpowiedzialności za popełnione wcześniej poważne przestępstwo.

Biorąc przytoczone powyżej okoliczności pod uwagę wyjaśnienia oskarżonego w zakresie odnoszącym się do opisu przebiegu zdarzeń w dniu 24.11.2016 r., także na wiarę zasługiwać nie mogą.

Sąd Okręgowy w całości dał wiarę zeznaniom pokrzywdzonego Z. K. (4) (k. 1 – 2,35 – 36b, 47 – 48,118 – 119,266 – 270), albowiem są one konsekwentne, logiczne i spójne oraz znajdują potwierdzenie we wspomnianym już przy ocenie treści wyjaśnień oskarżonego – protokole oględzin (k.6 – 7 a) oraz w zeznaniach świadków Z. K. (2), M. C. (1) i L. W. . Zdaniem sądu, analizując szczegółowo treść zeznań pokrzywdzonego i zestawiając je do chronologii podejmowanych w sprawie czynności procesowych oraz zeznań wskazanych świadków- nie można mieć wątpliwości co do tego, iż relacja oskarżyciela posiłkowego ma przymiot relacji szczerej i wiarygodnej. W przekonaniu sądu oskarżyciel posiłkowy, zeznając przed sądem w trakcie rozprawy głównej pomylił się jedynie co do tego, iż dni 24. i 25.11.2016 r. były dniami wolnymi od pracy . W rzeczywistości bowiem 25.11.2016 r. był piątek i był to normalny dzień pracy, w którym następowała płatność świadczenia emerytalnego. W ocenie sądu oskarżony doskonale wiedział o tym, że pokrzywdzony tego dnia pobrał emeryturę, ponieważ to świadczenie otrzymywał regularnie tego samego dnia każdego miesiąca, a miejscowość B. jest na tyle małą miejscowością, że trudno uznać, aby wizyta listonosza u Z. K. (4) i jej cel, pozostały niezauważone . Sąd dał także w całości wiarę zeznaniom świadków Z. K. (6) (k.94 – 95,270 – 271) i M. C. (1) (k.41 – 42a,271 – 272), albowiem brak jest jakichkolwiek podstaw do kwestionowania ich wiarygodności. Nie bez znaczenia jest fakt, iż świadkowie ci są mieszkańcami tej samej miejscowości co oskarżony i pokrzywdzony, ale są także osobami obcymi dla stron i nie są zainteresowani wynikiem rozstrzygnięcia sprawy. Żaden z nich nie pozostaje w konflikcie z oskarżonym, wręcz przeciwnie starają się, co było widoczne w trakcie ich bezpośredniej obserwacji zachować dystans i obiektywizm.

Sąd dał także wiarę zeznaniom funkcjonariuszy Policji K. K. (4) (k.120 – 121,272 – 273) i L. W. (k.105 – 106,299 – 300), albowiem dotyczą one okoliczności bezspornych, wynikających z faktu podjęcia interwencji na polecenie przełożonych . Niestety z punktu widzenia interesów oskarżonego, zwłaszcza zeznania świadka L. W., który od dawna dobrze znał J. N., zadają kłam prezentowanej przez niego linii obrony.

Sąd pominął jako nieistotne zeznania świadka N. S. (k.123 – 124).

Sąd z dużą dozą ostrożności ocenił zeznania świadka K. N. (1) (273 – 275). W przekonaniu sądu świadek, jako ojciec oskarżonego i jedyna dla niego osoba najbliższa próbuje chronić swojego syna przed odpowiedzialnością karną. Ta motywacja miała pierwszoplanowe znaczenie w tych fragmentach relacji, w których świadek stara się przedstawić pokrzywdzonego z jak najgorszej strony. Zdaniem sądu świadek, dążąc do realizacji tego celu w oczywisty sposób mija się z prawdą, twierdząc np., że pokrzywdzony i jego syn często pili ze sobą alkohol . Zważyć bowiem zależy na fakt, iż z relacji samego oskarżonego wynika, że takie sytuacje miały mieć miejsce w przeszłości łącznie raptem dwukrotnie. W ocenie sądu biorąc pod uwagę różnice wieku dzielącą oskarżonego i oskarżyciela posiłkowego, a także mimo wszystko istotne różnice w stopniu rozwoju intelektualnego jest bardzo mało prawdopodobnym, aby mogli być oni dla siebie kompanami od kieliszka. Jest natomiast wysoce prawdopodobnym, co wynika zresztą z twierdzeń pokrzywdzonego, że istotnie Z. K. (4) i K. N. (1) czasami wspólnie napili się alkoholu, bo wszak byli rówieśnikami i znali się” od zawsze.”

Według sądu świadek K. N. (1) miał ze swoim synem notorycznie poważne problemy, o czym przekonuje liczba zgłaszanych przez niego interwencji Policji (k.108 – 117)

Niezmiernie istotnym dowodem jest w realiach niniejszej sprawy opinia sądowo -psychiatryczna sporządzona przez biegłych lekarzy psychiatrów A. B. i D. K.S. (k.136 – 141,301 – 302).

Biegłe zgodnie stwierdziły u oskarżonego upośledzenie umysłowe w stopniu umiarkowanym ze znacznymi zaburzeniami zachowania. Jednocześnie rozpoznały u oskarżonego zespół uzależnienia od alkoholu . Spożywanie alkoholu przez badanego przynosi mu w jego życiu osobistym wiele strat, w tym prawnych . J. N. (1) jest powierzchownie krytyczny i bagatelizuje wpływ spożywania alkoholu na stan swojego zdrowia i sytuacje życiowe. Nie uważa się za osobę uzależnioną. Skłonny do używania alkoholu w sytuacjach dla niego trudnych, wymagających stosowania dojrzałych mechanizmów radzenia sobie. Badany zna działanie alkoholu i jego wpływ na swój organizm. W ocenie biegłych z uwagi na nakładające się na siebie i wzajemnie pogarszające swój przebieg uzależnienie od alkoholu oraz upośledzenie umysłowe w stopniu umiarkowanym w funkcjonowaniu oskarżonego dominują następujące objawy: brak krytycyzmu, dalsza deterioracja intelektualna, zaburzenia poznawcze, degradacja psychospołeczna. J. N. nie jest w stanie zorganizować, zaplanować nawet prostych czynności dnia codziennego . Z powodu znacznego upośledzenia funkcji poznawczych nie rozumie swoich potrzeb, ma upośledzone wnioskowanie oraz myślenie przyczynowo – skutkowe, nie uczy się na podstawie swoich wcześniejszych doświadczeń, nie przewiduje skutków swoich zachowań, jest bezkrytyczny i nie rozumie swojej sytuacji życiowej i prawnej, mimo iż powierzchownie deklaruje ich znajomość .

Zdaniem biegłych oskarżony miał w chwili czynu ograniczoną w stopniu znacznym zarówno zdolność rozpoznania znaczenia swoich czynów jak i pokierowania swoim postępowaniem. To znaczne ograniczenie poczytalności jest wynikiem przede wszystkim tego upośledzenia umysłowego w stopniu umiarkowanym. Nadużywanie alkoholu nasila u oskarżonego zaburzenia zachowania związane z upośledzeniem umysłowym w stopniu umiarkowanym. Biegłe stwierdziły, iż oskarżony powinien zostać objęty leczeniem psychiatrycznym w zakresie łagodzenia zaburzeń zachowania w przebiegu upośledzenia umysłowego oraz opieką społeczną, oddziaływaniami psychospołecznymi oraz winien być zobowiązany do leczenia odwykowego. Działania te powinny być działaniami podjętymi z urzędu w związku z brakiem rozeznania badanego, co do wyżej wymienionych kwestii. Prawdopodobieństwo popełnienia przez oskarżonego czynów podobnych do czynów, o które jest podejrzany jest wysokie i związane z wymienionymi wyżej rozpoznaniami. Z tego też względu istnieją przesłanki do zastosowania względem niego środka zabezpieczającego w postaci leczenia w Poradni Odwykowej oraz Poradni Zdrowia Psychicznego.

Sąd Okręgowy w całości podzielił ustalenia i wnioski płynące z opinii sądowo- psychiatrycznej, która w ocenie sądu jest pełna, rzetelna, nie zawiera w sobie wewnętrznych sprzeczności w związku z czym brak jest jakichkolwiek podstaw do jej kwestionowania.

Sąd Okręgowy zważył co następuje;

W świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego zarówno okoliczności czynów jak i wina oskarżonego nie budzą żadnych wątpliwości. Zdaniem sądu J. N. (1) w dniu 8 listopada 2016 r. dopuścił się przestępstwa kradzieży z włamaniem, zaś w dniu 24 listopada 2006 r. zbrodni usiłowania kwalifikowanego rozboju na szkodę tego samego pokrzywdzonego Z. K. (1).

Sąd Okręgowy zmienił kwalifikację prawną pierwszego z zarzuconych oskarżonemu czynów, eliminując z kumulatywnej kwalifikacji prawnej przepis art. 288§ 1 k.k. Wynika to z faktu, iż pokrzywdzony zmodyfikował nieco treść swoich zeznań w zakresie szkody wyrządzonej przestępstwem w następstwie uszkodzenia drzwi, twierdząc że wartość szkody z tego tytułu szacuje na kwotę około 500 zł. Jednocześnie sprecyzował, iż wartość samych drzwi, który wstawił kilka lat wcześniej ocenia na kwotę 1000 – 1200 zł. Zdaniem Sądu Okręgowego realna wysokość szkody z tego tytułu, biorąc pod uwagę ustalenia wynikające z protokołu oględzin i opisu szkody podawanego przez Z. K. i Z. K. nie przekraczała 500 zł. W przekonaniu sądu zapewne kształtowała się w przedziale nieco zbliżonym do 400 zł (konieczność zakupienia 3 zawiasów, ich umocowania w drzwiach, koszty robocizny itp.). Ustalenie to skutkowało koniecznością wyeliminowania z opisu czynu i kwalifikacji prawnej przepisu art. 288 § 1 kodeksu karnego. Zważyć bowiem należy na fakt, iż zgodnie z treścią art. 124 k.w. zniszczenie cudzej rzeczy, jeśli szkoda nie przekracza ¼ minimalnego wynagrodzenia stanowi wykroczenie. Aktualnie minimalne wynagrodzenie wynosi 2000 zł, a zatem jeśli w następstwie czynu zabronionego zniszczenia (uszkodzenia) cudzej rzeczy wartość szkody nie przekroczy 500 zł, wyklucza to możliwość przypisania sprawcy występku z art. 288 § 1k.k..

Zdaniem Sądu Okręgowego całkowita wysokość szkody wyrządzonej czynem zabronionym przez oskarżonego, biorąc pod uwagę wartość rzeczy skradzionych i nie zwróconych pokrzywdzonemu – wynosi 500 zł. Taką też kwotę sąd zasądził od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego w pkt 6 wyroku – na zasadzie art. 46 §1 k.k.

Jeśli chodzi o drugi z przypisanych oskarżonemu czynów, a mianowicie usiłowanie dokonania zbrodni rozboju, to sąd, kierując się poglądami judykatury również dokonał drobnej korekty, poprzez wyeliminowanie z kumulatywnej kwalifikacji prawnej występku z art. 193 k.k.

Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 08.11.2001r. IIAka 258/01, KZS 2001,z. 12, poz. 29 stwierdził, iż,…” w sprawie o napad rabunkowy na dom (mieszkanie) zbędne jest stosowanie kwalifikacji z art. 193 k.k., naruszenie miru domowego stanowi bowiem czyn współukarany uprzedni w stosunku do zbrodni rozboju…”

Rozbój pochłania czynności polegające na wdarciu się z włamaniem do pomieszczenia ofiary. Jednak samo włamanie wpływa niewątpliwie na wyższy stopień szkodliwości czynu sprawcy, co powinno być uwzględnione przy wymiarze kary (tak z kolei Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyr. z dn. 16. 09 1998, IIAka 165/98, Prok. i Pr. 1999, nr 4, poz. 19)

Sąd, wymierzając oskarżonemu J. N. (1) kary jednostkowe i karę łączną wziął pod uwagę cały szereg okoliczności obciążających, a mianowicie fakt jego uprzedniej karalności za umyślne przestępstwa, w tym podobne do przypisanych, a także zdecydowanie negatywną opinię środowiskową. J. N. (1) jest niestety osobą niezwykle uciążliwą dla mieszkańców tej miejscowości,zwłaszcza, gdy znajduje się pod działaniem alkoholu lub szuka pieniędzy na alkohol. Z drugiej jednak strony sąd nie mógł nie uwzględnić faktu, iż oskarżony jest osobą upośledzoną umysłowo w stopniu umiarkowanym i w chwili czynu, zdolność rozpoznania jego znaczenia i pokierowania swoim postępowaniem miał ograniczoną w stopniu znacznym. Należy zachować obiektywizm i stwierdzić, iż dopuszczał się w przeszłości przede wszystkim drobnych przestępstw, nie używając przy tym przemocy w” zbyt dużym, przesadnym stopniu”. Oczywiście sąd nie traci z pola widzenia faktu, iż dążąc do realizacji przestępnego zamiaru oskarżony niestety nie poprzestaje na drobnych i skrytych kradzieżach, lecz wykazuje się coraz większym tupetem i determinacją, o czym świadczy użycie noża . Z tego też względu orzeczenie względem J. N. kary o charakterze wolnościowym absolutnie nie może wchodzić w rachubę, gdyż stanowiłoby w istocie przejaw nadmiernego pobłażania i byłoby w odczuciu społecznym niezrozumiałe. Jednakże wymierzenie kary w wysokości postulowanej przez oskarżyciela publicznego stanowiłoby przejaw nadmiernej represji wobec sprawcy zaniedbanego wychowawczo, który potrzebuje nie tylko represji w postaci surowej kary, lecz i konieczność podjęcia leczenia odwykowego. Biorąc powyższe pod uwagę Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, iż w przypadku oskarżonego J. N. nawet najniższa kara przewidziana za przypisane mu przestępstwa byłaby niewspółmiernie surowa, mając także na względzie nieuchronną jak się wydaje perspektywę zarządzenia w nieodległej przyszłości kary 1 roku pozbawienia wolności za przestępstwo orzeczone wyrokiem Sądu Rejonowego w Myszkowie z dnia 20.10.2015 r. sygn. akt IIK 468/14 (k. 88,104).

Z tych też przyczyn sąd, stosując dobrodziejstwo nadzwyczajnego złagodzenia kary orzekł względem J. N. za przestępstwo kradzieży z włamaniem karę 10 miesięcy pozbawienia wolności, zaś za przestępstwo usiłowania kwalifikowanego rozboju karę 1 roku i 10 miesięcy pozbawienia wolności. Jednocześnie mając na względzie fakt, iż przestępstwa te zostały dokonane na szkodę tego samego pokrzywdzonego w ponad dwutygodniowym odstępie czasu, sąd wymierzył karę łączną 2 lat pozbawienia wolności.

W przekonaniu sądu zarówno kary jednostkowe jak i kara łączna są adekwatne do stopnia zawinienia i społecznej szkodliwości czynu. Winny one w dostatecznie dolegliwy sposób wpłynąć na oskarżonego, uzmysłowić mu nieopłacalność podejmowania działań sprzecznych z prawem i tym samym wdrożyć go do przestrzegania porządku prawnego w przyszłości.

Jednocześnie sąd orzekł na zasadzie art. 44 § 2k.k. przepadek noża kuchennego, który posłużył oskarżonemu do popełnienia przestępstwa oraz zaliczył na poczet orzeczonej kary łącznej okres tymczasowego aresztowania.

Oskarżony dopuścił się przestępstw bądź pod wpływem alkoholu bądź motywowany chęcią zdobycia środków finansowych na jego kupno i jak wynika z opinii biegłych lekarzy psychiatrów jest osobą uzależnioną od alkoholu. Co więcej powinien zostać objęty leczeniem psychiatrycznym w zakresie łagodzenia zaburzeń zachowania w przebiegu upośledzenia umysłowego oraz opieką społeczną, oddziaływaniami psychospołecznymi oraz zobowiązany do leczenia odwykowego. Z tego też względu istnieje w ocenie sądu konieczność zastosowania środka zabezpieczającego (k. 140 – 141).

Mając powyższe na względzie sąd na zasadzie art. 93a § 1 pkt 3 k.k. w zw. z art. 93 c pkt 2 k.k. w zw. z art. 93 f § 2 k.k. orzekł względem oskarżonego środek zabezpieczający w postaci terapii uzależnień we wskazanej przez sąd placówce leczenia odwykowego i poddaniu się leczeniu uzależnienia od alkoholu .

Wskazany w pkt 7 wyroku zapis oczywiście nie oznacza, że należy czekać z wykonywaniem tego środka zabezpieczającego do czasu odbycia przez oskarżonego orzeczonej kary pozbawienia wolności. Wręcz przeciwnie głęboko wskazanym i pożądanym byłoby rozpoczęcie leczenia odwykowego jeszcze w trakcie odbywania kary pozbawienia wolności.

O kosztach postępowania i kosztach zastępstwa adwokackiego orzeczono na mocy przepisów wskazanych w pkt. 8 i 9 sentencji wyroku. Na koszty te złożyły się opłata za postępowanie przygotowawcze i sądowe wraz z podatkiem VAT oraz niezbędne i udokumentowane wydatki adwokata ustanowionego z urzędu.