Pełny tekst orzeczenia

  Sygnatura akt VI Ka 556/17

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 6 października 2017 roku

co do całości rozstrzygnięcia dotyczącego oskarżonych:

A. S. i R. N.

A. S. i R. N. stanęli pod zarzutem popełnienia występku z art. 158 § 1 kk polegającego na tym, że w dniu 28 marca 2016 roku w Z. działając wspólnie i w porozumieniu wzięli udział w pobiciu, w którym naraża się człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienia skutku określonego w art. 156 § 1 kk lub art. 157 § 1 kk a to: R. L. poprzez kopanie obutymi nogami po głowie, całym ciele i spowodowali u niego obrażenia ciała w postaci urazu głowy z raną tłuczoną prawego łuku brwiowego, krwiakiem okularowym oka prawego, które to obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządów jego ciała na okres do 7 dni, J. P. poprzez uderzanie pięściami po twarzy i kopanie obutymi nogami po twarzy i ciele powodując u niego ogólne potłuczenia oraz M. P. poprzez kopanie obutymi nogami po twarzy i ciele powodując obrażenia w postaci urazu głowy, twarzy z raną nosa, krwawieniem z nosa, które to obrażenia spowodowały u niego naruszenie czynności narządów ciała na okres do 7 dni.

Wyrokiem z dnia 27 lutego 2017 roku w sprawie o sygnaturze akt VII K 392/16 Sąd Rejonowy w Zabrzu:

- uznał oskarżonych za winnych tego, że w dniu 28 marca 2016 r. w Z., działając wspólnie i porozumieniu (ze sobą oraz M. G. i M. S.) poprzez uderzanie rękami i kopanie po całym ciele wzięli udział w pobiciu pokrzywdzonych R. L., J. P. i M. P., powodując u R. L. obrażenia w postaci urazu głowy z raną tłuczoną prawego łuku brwiowego i krwiakiem okularowym, a u M. P. obrażenia w postaci urazu głowy, twarzy z raną nosa i krwawieniem, narażając wszystkich pokrzywdzonych na bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienia skutków określonych w art. 156 § 1 kk lub art. 157 § 1 kk tj. występku z art. 158 § 1 kk i za to na mocy art. 158 § 1 kk w związku z art. 37a kk i art. 33 § 1 i 3 kk skazał: oskarżonego A. S. na karę 8 miesięcy pozbawienia wolności, a oskarżonego R. N. na karę samoistnej grzywny w wymiarze 150 stawek dziennych, określając wysokość jednej stawki na kwotę 30 złotych,

- na mocy art. 46 § 1 kk orzekł wobec oskarżonych: A. S. i R. N. (a także M. G. i M. S.) środek kompensacyjny w postaci zadośćuczynienia za doznaną krzywdę poprzez zapłatę solidarnie na rzecz wszystkich trzech pokrzywdzonych kwot po 2.000 złotych,

- na mocy art. 63 § 1 i 5 kk zaliczył oskarżonym na poczet orzeczonych kar okres zatrzymania od dnia 28 marca 2016r. od godz. 3.30 do dnia 29 marca 2016r. godz. 22.20,

- na podstawie art. 627 kpk, art. 633 kpk i art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych zasądził od oskarżonych na rzecz Skarbu Państwa wydatki oraz opłaty.

Od wyroku tego apelacje wywiedli zarówno prokurator, jak i obrońcy obu oskarżonych.

Prokurator zaskarżył wyrok m.in. co do oskarżonego R. N. w części dotyczącej rozstrzygnięcia o karze na niekorzyść tego oskarżonego. Zarzucił wyrokowi rażącą niewspółmierność wymierzonej oskarżonemu kary polegającą na orzeczeniu wobec R. N. grzywny, podczas gdy kara tego rodzaju i tej wysokości nie spełnia celów zapobiegawczych i wychowawczych, nie uwzględnia poprzedniej karalności oskarżonego, a tym samym nie wpłynie na kształtowanie świadomości prawnej społeczeństwa. Prokurator zwrócił uwagę na takie okoliczności, jak: dopuszczenie się niczym nieuzasadnionej przemocy, wyładowanie agresji przez oskarżonego, zakres obrażeń pokrzywdzonych, duży ładunek agresji i złej woli, karalność oraz brak starań o zadośćuczynienie pokrzywdzonym wyrządzonej im krzywdy. Wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i orzeczenie wobec oskarżonego R. N. kary 10 miesięcy pozbawienia wolności.

Obrońca oskarżonego R. N. zaskarżył wyrok w części dotyczącej rozstrzygnięcia o karze, zarzucając mu rażącą niewspółmierność (surowość) orzeczonej kary grzywny polegającą na wymierzeniu temu oskarżonemu kary grzywny w wymiarze 150 stawek dziennych po 30 złotych w sytuacji, gdy w stosunku do oskarżonego istniały przesłanki do orzeczenia grzywny w wymiarze 150 stawek dziennych po 10 złotych, a w konsekwencji wymierzenia opłaty w kwocie 150 złotych. Obrońca wskazał na obciążenia finansowe oskarżonego, duże koszty utrzymania rodziny i małe dziecko na utrzymaniu. Wniósł o zmianę wyroku poprzez wymierzenie wobec oskarżonego grzywny w wymiarze 150 stawek dziennych po 10 złotych i zmniejszenie opłaty do 150 złotych.

Obrońca oskarżonego A. S. zaskarżył wyrok w części dotyczącej rozstrzygnięcia o karze, zarzucając mu rażącą niewspółmierność orzeczonej kary 8 miesięcy pozbawienia wolności w stosunku do stopnia winy oskarżonego, stopnia społecznej szkodliwości przestępstwa, ponieważ oskarżony przyznał się do winy, a dla osiągnięcia celów kary zarówno w zakresie prewencji ogólnej, jak i szczególnej uzasadnione jest orzeczenie wobec oskarżonego samoistnej kary grzywny. Powołał się na następujące okoliczności: przyznanie się do winy, złożenie wyjaśnień oraz rozbieżność w orzeczonych wobec oskarżonych karach, podczas gdy inni oskarżeni także byli karani. Wniósł o zmianę wyroku poprzez wymierzenie wobec oskarżonego grzywny w wymiarze 200 stawek dziennych po 25 złotych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Zasadna okazała się jedynie apelacja prokuratora, co doprowadzić musiało do zmiany zaskarżonego wyroku w kierunku zgodnym z wnioskiem prokuratora.

Ponieważ wszyscy skarżący zarzucili wyrokowi sądu I instancji jedynie rażącą niewspółmierność wymierzonych oskarżonym A. S. i R. N. kar, natomiast nie zaskarżyli, przez co nie kwestionowali oceny dowodów dokonanej przez sąd I instancji, a dalej ustaleń faktycznych, ani oceny prawnej dokonanej przez ten organ, wypada jedynie ogólnie wskazać, iż Sąd Rejonowy poczynił w sprawie prawidłowe ustalenia faktyczne w oparciu o właściwie zgromadzony i poddany wystarczająco wnikliwej ocenie materiał dowodowy, w konsekwencji czego wina oskarżonych nie mogła budzić najmniejszych wątpliwości sądu odwoławczego, podobnie jak zastosowana przez sąd pierwszej instancji kwalifikacja prawna przypisanego im czynu.

O rażącej niewspółmierności kary, jako podstawie wniesienia środka odwoławczego, można mówić jedynie wówczas, gdy na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można było przyjąć, że zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną przez sąd pierwszej instancji, a karą jaką należałoby wymierzyć w następstwie prawidłowego zastosowania dyrektyw wymiaru kary określonych w art. 53 kk oraz zasad ukształtowanych przez orzecznictwo Sądu Najwyższego (tak między innymi Sąd Najwyższy w sprawie o sygnaturze akt III KR 254/73, OSNPG 1974, nr 3-4, poz. 51). Rażąca niewspółmierność kary to uchybienie dotyczące reakcji prawnej za czyn, leżącej w sferze swobodnego uznania sądu, a więc gdy ustawa pozwala sądowi orzekać w określonych granicach kary. Z kolei zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 30 listopada 1990 roku (WR 363/90, OSNKW 1991/7-9/39) niewspółmierność kary zachodzi wówczas, gdy suma zastosowanych kar (zarówno zasadniczych, jak i dodatkowych), wymierzona za przypisane przestępstwa, nie odzwierciedla należycie stopnia społecznego niebezpieczeństwa (aktualnie społecznej szkodliwości) czynu oraz nie uwzględnia w wystarczającej mierze celów kary określonych w kodeksie karnym. Aby zarzut rażącej niewspółmierności kary mógł być uznany za trafny należałoby stwierdzić, że została wymierzona kara niewspółmierna w stopniu oczywistym i rażącym (analogicznie Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 2 lutego 1995 roku w sprawie o sygnaturze akt II KRN 198/94, OSNPP 6/1995, poz. 18). Jak wskazuje się w orzecznictwie, zarzut niewspółmierności nie wymaga wskazania nowych, nieustalonych przez sąd okoliczności, polegać bowiem może na wykazaniu, że okoliczności prawidłowo ustalone mają takie znaczenie i ciężar gatunkowy, których orzeczona kara bądź nie uwzględnia w ogóle, bądź uwzględnia je w stopniu niedostatecznym (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 października 1974 roku w sprawie o sygnaturze akt V KRN 78/74, OSNKW 12/1974, poz. 234).

W ocenie Sądu Okręgowego kara orzeczona wobec A. S. za rażąco surową uchodzić nie może i to pomimo faktu, że jego uprzednie skazanie zatarło się, a informacje płynące z uzyskanego wywiadu środowiskowego sporządzonego przez kuratora są pozytywne. Z kolei w przypadku R. N. zgodzić się należało z prokuratorem, że orzeczona wobec tego oskarżonego samoistna grzywna była rażąco łagodną karą.

Wskazać należy, iż oskarżonym przypisano popełnienie występku z art. 158 § 1 kk, a więc czynu zagrożonego wyłącznie karą pozbawienia wolności. Czyn ten został popełniony w marcu 2016 roku, a więc pod rządami kodeksu karnego w brzmieniu przewidującym prymat kar wolnościowych. Zgodnie bowiem z art. 58 § 1 kk, jeżeli ustawa przewiduje możliwość wyboru rodzaju kary, a przestępstwo jest zagrożone karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 5 lat, sąd orzeka karę pozbawienia wolności tylko wtedy, gdy inna kara lub środek karny nie może spełnić celów kary. Regulacji tej wtóruje art. 37a kk, zgodnie z którym nawet przy zagrożeniu karą pozbawienia wolności do 8 lat można orzec zamiast tej kary grzywnę albo karę ograniczenia wolności. Jak wynika z wskazanych przepisów, ocenę jaką rodzajowo karę należy wymierzyć oskarżonemu oprzeć należy m.in. na analizie, czy kara grzywny albo kara ograniczenia wolności spełnią wobec oskarżonego cele kary.

Orzekając o karze wobec oskarżonego A. S. i decydując się na orzeczenie wobec niego kary pozbawienia wolności w wymiarze 8 miesięcy i to bez zastosowania dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia jej wykonania sąd I instancji miał na względzie takie okoliczności, jak: stopień winy i wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu oskarżonego, godzenie w zdrowie i życie pokrzywdzonych, duży ładunek agresji i natężenia złej woli po stronie oskarżonego, inicjatywa w zakresie zaistnienia zdarzenia, zadanie pierwszego uderzenia, postawa, forma i rodzaj przemocy użytej przez oskarżonego wskazujące na dużą determinację w realizacji zamiaru przestępczego, działanie w miejscu publicznym, w porze nocnej, z poczuciem bezkarności, przyznanie się do winy, ale też karalność za takie samo przestępstwo, a nadto wysoki stopień demoralizacji. Zwrócił także uwagę na niemożność zastosowania wobec tego oskarżonego dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia wykonania kary z uwagi na nowe brzmienie art. 69 kk i uprzednie skazanie na karę pozbawienia wolności.

W chwili orzekania przez Sąd Okręgowy sytuacja oskarżonego S. uległa zmianie o tyle, że jego uprzednie skazanie zatarło się, a zatem nie mogło już stanowić okoliczności obciążającej. W konsekwencji zatarcia skazania pojawiła się także możliwość zastosowania wobec niego dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności.

W ocenie Sądu Okręgowego pomimo tej zmiany brak było podstaw do zmiany zaskarżonego wyroku poprzez orzeczenie wobec oskarżonego kary łagodniejszego rodzaju, względnie zastosowanie wobec niego dobrodziejstwa o jakim mowa w art. 69 kk. Za utrzymaniem rozstrzygnięcia o karze wobec tego oskarżonego przemawiały zwłaszcza znaczna karygodność czynu, którego dopuścił się oskarżony oraz istotna przewaga okoliczności obciążających w stosunku do okoliczności łagodzących.

Wina A. S., jak słusznie zauważył to Sąd Rejonowy była pełna z uwagi na brak okoliczności jej poziom limitujących. Choć nie sposób zgodzić się z Sądem Rejonowym, że oskarżony godził zarówno w zdrowie, jak i życie pokrzywdzonych, to nie ma wątpliwości, że swoim czynem godził w jedno z najważniejszych dóbr chronionych prawnie w postaci zdrowia, naruszając je u trzech pokrzywdzonych. Rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody były duże – doszło do uszkodzeń ciała u dwóch pokrzywdzonych, a obrażenia były zlokalizowane w obrębie głowy. Nie ma wątpliwości, że pokrzywdzeni byli bici i kopani po całym ciele, w tym po głowie, która uchodzić musi za najbardziej wrażliwą na urazy część ciała. Obrażenia pokrzywdzonych nie były poważne, ale ich lokalizacja wskazuje na rodzaj i rozmiar niebezpieczeństwa, które spowodował m.in. oskarżony S.. Sposób i okoliczności popełnienia czynu są bardzo obciążające dla oskarżonego. Oskarżony zainicjował zdarzenie, jego rola w zdarzeniu była przez to kluczowa. A. S. był prowokatorem, uderzył jako pierwszy. Jak wynika z monitoringu, celowo udał się w kierunku pokrzywdzonych, by ich zaatakować. Brak jest podstaw do przyjęcia, że pokrzywdzeni w jakikolwiek sposób sprowokowali oskarżonego i jego towarzyszy. A. S. atakował w centrum miasta i choć w porze nocnej, to gdyby nie pora nocna, jego czyn należałoby uznać za występek o charakterze chuligańskim, przy którym zasadą jest orzekanie kary pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania. Zachowanie oskarżonego było więc zaczepne, prowokacyjne, doprowadziło do bardzo niebezpiecznego zajścia, w którym uczestniczyło wiele osób. Zamiar oskarżonego był bezpośredni, motywacja trudna do odgadnięcia, jednak wobec braku powodów do ataku należało uznać, że oskarżony po prostu szukał zaczepki będąc pod wpływem alkoholu. Oskarżony działał wraz z trzema innymi sprawcami. Choć należy uznać, że oskarżony nie był wcześniej karany, a na jego korzyść przemawia względnie stabilny tryb życia, to brak jest podstaw do orzeczenia kary łagodniejszego rodzaju. Wskazać należy, że pozytywne wyniki wywiadu środowiskowego nie mogą być przesądzające, skoro oskarżony już wcześniej pracował zagranicą i zarabiał, a mimo to wrócił do Polski, gdzie dopuścił się tak karygodnego czynu. Przyznanie się oskarżonego do winy oraz złożenie wyjaśnień stanowią okoliczności łagodzące, ale nie można przeceniać ich znaczenia, bowiem po pierwsze oskarżony był zatrzymany bezpośrednio po pobiciu, jego zachowanie zostało utrwalone na monitoringu, a nadto nie był w stanie dostarczyć istotnych informacji o przebiegu zdarzenia, bowiem go nie pamiętał. Na niekorzyść oskarżonego i to w istotnym stopniu przemawiała jego nietrzeźwość, która była znaczna, a której sąd I instancji nie wziął pod uwagę. To ona powodowała, że oskarżony nie pamiętał ani dlaczego do zdarzenia doszło, ani jaki był jego przebieg. Ważne było natomiast to, że oskarżony nie widział potrzeby, by zadośćuczynić pokrzywdzonym za wyrządzoną im krzywdę.

Wobec tego, pomimo zatarcia się poprzedniego skazania względem tego oskarżonego, karę pozbawienia wolności w wymiarze 8 miesięcy należało w pełni zaaprobować. Czyn oskarżonego jawi się bowiem jako wysoce karygodny z uwagi na miejsce działania, stan nietrzeźwości, inicjatywę ataku i rozpoczęcie pobicia, działanie w centrum miasta, bez powodu, agresywny i niebezpieczny sposób bicia. Pomimo zatem zatarcia skazania i niekaralności oskarżonego nie ma wątpliwości, że jedynie kara pozbawienia wolności może spełnić wobec niego cele kary, a także przyczynić się do kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa, które w miejscach publicznych musi czuć się bezpiecznie i wiedzieć, że tego rodzaju bezpodstawne ataki na innych członków społeczności spotykają się ze zdecydowaną reakcją prawa karnego. Z tych samych powodów nie sposób było uznać, że warunkowe zawieszenie wykonania kary byłoby wystarczającą reakcję na zachowanie oskarżonego, a kara orzeczona w tym kształcie zapobiegła by ponownemu wejściu w konflikt prawem oskarżonego w przyszłości. Wobec tego kara grzywny żądana przez obrońcę nie byłaby wystarczająca i jawiłaby się jako niewspółmiernie łagodna tym bardziej, że przyznanie się oskarżonego do winy i złożenie wyjaśnień nie mogą stanowić okoliczności istotnie łagodzących, a nadto są one zdecydowanie zdominowane przez negatywny wydźwięk i okoliczności zdarzenia. Jeśli zaś idzie o argument niesprawiedliwości wewnętrznej wyroku, to stracił on swoją aktualność wobec zaostrzenia kar oskarżonym N. i G..

Przechodząc do analizy kwestii wymiaru kary wobec oskarżonego R. N. i zarzutów obu apelacji wskazać należy, iż orzeczona wobec tego oskarżonego kara samoistnej grzywny musiała zostać uznana za rażąco łagodną i nie uwzględniającą wszystkich okoliczności, które winny być wzięte pod uwagę przy wymiarze kary.

W przypadku oskarżonego R. N. w orbicie zainteresowania sądu I instancji pozostawały następujące okoliczności: działanie po alkoholu, w ramach współsprawstwa, w nocy, w miejscu publicznym, mniejsza rola, niż oskarżonego S., łagodniejsza forma i postać zastosowanej przemocy, przyznanie się do winy, karalność oskarżonego.

W związku z tym uznać należało, iż sąd I instancji nie uwzględnił pewnych okoliczności mających wpływ na wymiar kary, które wziął pod uwagę w przypadku A. S., zaś w stopniu niedostatecznym uwzględnił inne okoliczności. Również czyn tego oskarżonego godził w jedno z najważniejszych dóbr chronionych prawnie w postaci zdrowia, naruszając je u trzech pokrzywdzonych. Rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody były duże – doszło do uszkodzeń ciała u dwóch pokrzywdzonych, a obrażenia były zlokalizowane w obrębie głowy. Pokrzywdzeni byli bici i kopani po całym ciele, w tym po głowie, która uchodzić musi za najbardziej wrażliwą na urazy część ciała. Obrażenia pokrzywdzonych nie były poważne, ale ich lokalizacja wskazuje na rodzaj i rozmiar niebezpieczeństwa, które spowodował m.in. oskarżony N.. Sposób i okoliczności popełnienia czynu, wbrew temu, co uznał sąd I instancji, są obciążające również dla oskarżonego. Oskarżony R. N. nie zainicjował wprawdzie tego zdarzenia, ale jego rola w nim nie była tak mała, jak twierdził to Sąd Rejonowy. R. N., jak wskazuje monitoring, osobiście zadawał ciosy wszystkim pokrzywdzonym, był więc bardzo aktywny w zdarzeniu, jego agresja przejawiała się w głównej mierze w kopaniu pokrzywdzonych. Brak jest podstaw do przyjęcia, że pokrzywdzeni w jakikolwiek sposób sprowokowali oskarżonego i jego towarzyszy. R. N. atakował w centrum miasta i gdyby nie pora nocna, jego czyn należałoby uznać za występek o charakterze chuligańskim, przy którym, jak już wskazano, zasadą jest orzekanie kary pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania. Zachowanie również tego oskarżonego było zaczepne, agresywne, doprowadziło do bardzo niebezpiecznego zajścia, w którym uczestniczyło wiele osób. Zamiar oskarżonego był bezpośredni. Zgodzić się należało z prokuratorem, że musiało chodzić o wyładowanie agresji po alkoholu, bowiem nie sposób znaleźć racjonalnego powodu zdarzenia i zachowania oskarżonego. Wprawdzie oskarżony karany był uprzednio za przestępstwa innego rodzaju, które nie wiązały się ze stosowaniem przemocy i nie skutkowały szkodą na osobie, to jednak owa karalność wykazuje, że oskarżony ma on lekceważący stosunek do porządku prawnego, a trzeba zważyć, że czynu będącego przedmiotem niniejszej analizy oskarżony dopuścił się w okresie próby. Należało uwzględnić przyznanie się oskarżonego do winy i złożenie wyjaśnień, przy czym okoliczności te nie mogły mieć znaczenia kluczowego, bowiem oskarżony N. został zatrzymany bezpośrednio po zdarzeniu, a swoimi wyjaśnieniami nie potrafił przyczynić się do wyjaśnienia sprawy, bowiem z powodu nietrzeźwości nie pamiętał w istocie co się wydarzyło i dlaczego. Również dobry wynik wywiadu kuratora nie mógł spowodować uznania, że wystarczająca była kara grzywny. Jak bowiem wynika z ustaleń wywiadu środowiskowego, oskarżony od dłuższego już czasu pracuje zawodowo i zarabia, a pomimo tego dopuścił się czynu z użyciem agresji i przemocy i ponownie wszedł w konflikt z prawem. Ważne było także i to, że oskarżony nie widział potrzeby, by zadośćuczynić pokrzywdzonym za wyrządzoną im krzywdę. W zachowaniu oskarżonego N. i jego sylwetce dominują elementy negatywne i niepokojące, takie jak nierespektowanie norm prawnych, czy niepełne zrealizowanie poprzedniego orzeczenia, co skutkowało brakiem zatarcia skazania, a także działanie w okresie próby.

W tej sytuacji jedynie kara pozbawienia wolności w wymiarze 6 miesięcy może spełnić wobec oskarżonego swoje cele, a także przyczynić się do kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. W związku z tym nie można było zgodzić się z obrońcą, iż orzeczona przez sąd I instancji kara grzywny była rażąco i niewspółmiernie surowa. Omówione wyżej okoliczności wskazują, że kara ta była niewspółmiernie łagodna. Jednocześnie nie sposób było zastosować wobec oskarżonego R. N. dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności tak z uwagi na uprzednie skazanie na karę pozbawienia wolności, jak i okoliczności obciążające.

Mając na względzie wyżej wskazane argumenty, karę pozbawienia wolności orzeczoną wobec oskarżonego A. S. w punkcie 1 zaskarżonego wyroku należało zaaprobować, zaś w miejsce kary grzywny orzeczonej wobec oskarżonego R. N. orzec karę pozbawienia wolności w wymiarze 6 miesięcy. Różnica w karach orzeczonych wobec oskarżonych A. S. i R. N. wynikała z uznanej za dominującą roli oskarżonego A. S. w zdarzeniu.

Skorygować należało podstawę wymiaru kary wobec A. S., którą nie mógł być art. 37a kk.

Wobec zmiany kary wobec oskarżonego R. N. należało uchylić rozstrzygnięcie o zaliczeniu zawarte w punkcie 3 wyroku sądu I instancji i okres zatrzymania tej osoby zaliczyć na poczet nowo orzeczonej kary pozbawienia wolności.

Nie dostrzegając natomiast innych uchybień, niż te, które doprowadziły do korekty zaskarżonego wyroku, sąd odwoławczy w pozostałej części wyrok utrzymał w mocy. Nieuwzględnienie apelacji wywiedzionych na korzyść oskarżonych przez ich obrońców, zgodnie z art. 636 § 1 kpk, skutkować musiało również obciążenie oskarżonych kosztami sądowymi za postępowanie odwoławcze, tj. wydatkami za doręczenia – po 6,66 złotych oraz opłatą (180 złotych w przypadku A. S. za postępowanie odwoławcze oraz 120 złotych w przypadku R. N. za obie instancje wobec zmiany kary). Uiszczenie kosztów sądowych nie przekroczy możliwości oskarżonych, którzy pracują i zarabiają.