Pełny tekst orzeczenia

  Sygn. akt IV K 1215/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 czerwca 2016 roku

  Sąd Rejonowy Szczecin – Centrum w Szczecinie IV Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący: SSR Tomasz Banaś

  Protokolant: staż. Mariusz Zając

w obecności prokuratora Moniki Bednarskiej – Kałużnej

po rozpoznaniu dnia 29.03.2016 roku, 9.05.2016 roku, 6.06.2016 roku, 28.06.2016 roku

sprawy

M. K. (1), ur. (...) w S., syna I. i B. z domu B.

oskarżonego o to, że:

I.  w dniu 17 sierpnia 2015 roku w S., przy (...), na terenie Sądu Rejonowego (...) , podchodził na bezpośrednią odległość oraz formułował bezpośrednie wypowiedzi do K. Ł., nie stosując się do orzeczonego prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 24 września 2015 roku, sygn. akt IV K 1099/12, zakazu zbliżania się do K. Ł. oraz kontaktowania z nią – za wyjątkiem kontaktowania się w sprawach związanych z opieką i kontaktowaniem się ze wspólnym synem podejmowanych za pośrednictwem osoby trzeciej na okres 4 lat ,

tj. o czyn art. 244 kk

II.  w dniu 24 sierpnia 2015 roku w S., przy ulicy (...), zbliżył się do K. Ł. na bezpośrednia odległość, nie stosując się do orzeczonego prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 24 września 2015 roku, sygn. akt IV K 1099/12, zakazu zbliżania się do K. Ł. oraz kontaktowania z nią – za wyjątkiem kontaktowania się w sprawach związanych z opieką i kontaktowaniem się ze wspólnym synem podejmowanych za pośrednictwem osoby trzeciej na okres 4 lat, w tym samym miejscu i czasie groził jej również pozbawieniem życia i zdrowia, czym wzbudził u pokrzywdzonej uzasadnioną obawę spełnienia gróźb, przy czym zarzucanego mu czynu dopuścił się będąc uprzednio karany na podstawie wyroku łącznego Sądu Rejonowego w Goleniowie z dnia 27 listopada 2014 roku, sygn. akt II K 339/14, obejmującym skazania za czyny z art. 190a § 1 kk, art. 190 § 1 kk, art. 222 § 1 kk, art. 226 § 1 kk, art. 216 § 1 kk, na karę łączną 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, którą odbył w okresie czasu od dnia 5 listopada 2012 roku do 4 maja 2015 roku,

tj. o czyn z art. 244 kk w zb. z art. 190 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk

III.  w dniu 24 sierpnia 2015 roku w S., przy ulicy (...), zbliżył się do K. Ł. na bezpośrednia odległość, nie stosując się do orzeczonego prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 24 września 2015 roku, sygn. akt IV K 1099/12 zakazu zbliżania się do K. Ł. oraz kontaktowania z nią – za wyjątkiem kontaktowania się w sprawach związanych z opieką i kontaktowaniem się ze wspólnym synem podejmowanych za pośrednictwem osoby trzeciej na okres 4 lat, w tym samym miejscu i czasie groził jej również pozbawieniem życia i zdrowia, czym wzbudził pokrzywdzonej uzasadnioną obawę spełnienia gróźb, przy czym zarzucanego mu czynu dopuścił się będąc uprzednio karany na podstawie wyroku łącznego Sądu Rejonowego w Goleniowie z dnia 27 listopada 2014 roku, sygn. akt II K 339/14, obejmującym skazania za czyny z art. 190a § 1 kk, art.190 § 1 kk, art. 222 § 1 kk, art. 226 § 1 kk, art. 216 § 1 kk, na karę łączną 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, którą odbył w okresie czasu od dnia 5 listopada 2012 roku do 4 maja 2015 roku,

tj. o czyn z art. 244 kk w zb. z art. 190 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk w zw. z art. 1 § 2 kk

IV.  w dniu 24 sierpnia 2015 roku w S., przy ulicy (...), zbliżył się do K. Ł. na bezpośrednia odległość, nie stosując się do orzeczonego prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 24 września 2015 roku, sygn. akt IV K 1099/12 zakazu zbliżania się do K. Ł. oraz kontaktowania z nią za wyjątkiem kontaktowania się w sprawach związanych z opieką i kontaktowaniem się ze wspólnym synem podejmowanych za pośrednictwem osoby trzeciej na okres 4 lat, w tym samym miejscu i czasie groził jej również pozbawieniem życia i zdrowia, czym wzbudził pokrzywdzonej uzasadnioną obawę spełnienia gróźb, przy czym zarzucanego mu czynu dopuścił się będąc uprzednio karany na podstawie wyroku łącznego Sądu Rejonowego w Goleniowie z dnia 27 listopada 2014 roku, sygn. akt II K 339/14, obejmującym skazania za czyny z art. 190a § 1 kk, art. 190 § 1 kk, art. 222 § 1 kk, art. 226 § 1 kk, art. 216 § 1 kk, na karę łączną 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, którą odbył w okresie czasu od dnia 5 listopada 2012 roku do 4 maja 2015 roku,

tj. o czyn z art. 244 kk w zb. z art. 190 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk

V.  w dniu 1 września 2015 roku w S., przy ulicy (...), dzwonił wielokrotnie na numer telefonu komórkowego oraz zbliżył się do K. Ł. na bezpośrednią odległość, nie stosując się do orzeczonego prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego Szczecin Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 24.09.2015 roku, sygn. akt IV K 1099/12, zakazu zbliżania się do K. Ł. oraz kontaktowania z nią – za wyjątkiem kontaktowania się w sprawach związanych z opieką i kontaktowaniem się ze wspólnym synem podejmowanych za pośrednictwem osoby trzeciej na okres 4 lat,

tj. o czyn z art. 244 kk

VI.  w dniu 1 września 2015 roku w S., przy ulicy (...), podczas prowadzonej rozmowy telefonicznej groził Ł. L. pozbawieniem życia i zdrowia, czym wzbudził u pokrzywdzonego uzasadnioną obawę spełnienia gróźb, przy czym zarzucanego mu czynu dopuścił się będąc uprzednio karany na podstawie wyroku łącznego Sądu Rejonowego w Goleniowie z dnia 27 listopada 2014 roku, sygn. akt II K 339/14, obejmującym skazania za czyny z art. 190a § 1 kk, art. 190 § 1 kk, art. 222 § 1 kk, art. 226 § 1 kk, art. 216 § 1 kk, na karę łączną 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, którą odbył w okresie czasu od dnia 5 listopada 2012 roku do 4 maja 2015 roku,

tj. o czyn z art. 190 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk

VII.  w dniu 11 czerwca 2013 roku w S., przy ulicy (...), groził Ł. L. pozbawieniem życia i zdrowia za pośrednictwem przesyłanych listów, czym wzbudził u pokrzywdzonego uzasadnioną obawę spełnienia gróźb,

tj. o czyn z art. 190 § 1 kk

VIII.  w dniu 20 czerwca 2013 roku w S., przy ulicy (...), groził Ł. L. pozbawieniem życia i zdrowia za pośrednictwem przesyłanych listów, przy czym wzbudził u pokrzywdzonego uzasadnioną obawę spełnienia gróźb,

tj. o czyn z art. 190 § 1 kk

I.  Oskarżonego M. K. (1) uznaje za winnego popełnienia zarzuconych mu w pkt I i V czynów, z tym, iż ramach każdego z nich ustala, że nie stosował się do orzeczonego wyrokiem Sądu Rejonowego Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 24 września 2013 roku, sygn. akt IV K 1099/12, zmienionym wyrokiem Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 14 lutego 2014 roku, sygn. akt IV Ka 1754/13, zakazu zbliżania się do K. Ł. oraz kontaktowania się z nią – za wyjątkiem kontaktowania się w sprawach związanych z opieką i kontaktowaniem się ze wspólnym synem podejmowanych za pośrednictwem osoby trzeciej na okres 4 lat, dodatkowo w ramach czynu V ustala, że działał w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu i czyn ten kwalifikuje z art. 244 kk w zw. z art. 12 kk oraz w ramach czynów II, III i IV uznaje oskarżonego za winnego tego, że w dniu 24 sierpnia 2015 roku, w krótkich odstępach czasu, działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, przy ulicach: C., M. i W. w S., zbliżył się do K. Ł. na bezpośrednią odległość oraz formułował do niej bezpośrednie wypowiedzi, nie stosując się do orzeczonego prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 24 września 2013 roku, sygn. akt IV K 1099/12, zmienionym wyrokiem Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 14 lutego 2014 roku, sygn. akt IV Ka 1754/13, zakazu zbliżania się do K. Ł. oraz kontaktowania się z nią – za wyjątkiem kontaktowania się w sprawach związanych z opieką i kontaktowaniem się ze wspólnym synem podejmowanych za pośrednictwem osoby trzeciej na okres 4 lat, w tym przy ulicach (...) groził jej pozbawieniem życia, czym wzbudził u pokrzywdzonej uzasadnioną obawę spełnienia gróźb oraz przy ulicach (...) używając słów powszechnie uznanych za wulgarne, znieważył ją tymi słowami, przy czym czynu tego dopuścił się będąc skazany wyrokiem łącznym Sądu Rejonowego w Goleniowie z dnia 27 listopada 2014 roku, sygn. akt II K 339/14, w tym obejmującym wyrok Sądu Rejonowego Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 24 września 2013 roku, sygn. akt IV K 1099/12, za czyn z art. 190a § 1 kk w zb. z art. 190 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk oraz czyn z art. 222 § 1 kk, na karę łączną 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, którą odbywał w okresie od dnia 5 listopada 2012 roku do dnia 4 maja 2015 roku, tj. czynu z art. 244 kk w zb. z art. 190 § 1 kk w zb. z art. 216 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 12 kk w zw. z art. 64 § 1 kk i za to przyjmując, że czyny te stanowią ciąg przestępstw w rozumieniu art. 91 § 1 kk, na podstawie art. 244 kk w zw. z art. 91 § 1 kk wymierza mu karę 2 (dwóch) lat i 8 (ośmiu) miesięcy pozbawienia wolności.

II.  Oskarżonego M. K. (1) uznaje za winnego popełnienia zarzuconego mu w pkt VI czynu, z tym, iż eliminuje z jego opisu sformułowanie „przy ulicy (...)”, przyjmuje po sformułowaniu „pozbawieniem życia i zdrowia” sformułowanie „oraz używając słów powszechnie uznanych za wulgarne, znieważył go tymi słowami” oraz ustala, że czynu tego dopuścił się będąc skazany wyrokiem łącznym Sądu Rejonowego w Goleniowie z dnia 27 listopada 2014 roku, sygn. akt II K 339/14, w tym obejmującym wyrok Sądu Rejonowego Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 24 września 2013 roku, sygn. akt IV K 1099/12, za czyn z art. 190a § 1 kk w zb. z art. 190 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk oraz czyn z art. 222 § 1 kk, na karę łączną 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, którą odbywał w okresie od dnia 5 listopada 2012 roku do dnia 4 maja 2015 roku, kwalifikując czyn ten z art. 190 § 1 kk w zb. z art. 216 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk, na podstawie art. 190 § 1 kk w zw. z art. 11 § 3 kk wymierza mu karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności.

III.  Oskarżonego M. K. (1) uniewinnia od popełnienia zarzucanych mu w pkt VII i VIII czynów.

IV.  Na podstawie art. 91 § 2 kk wymierza oskarżonemu karę łączną 3 (trzech) lat 3 (trzech) miesięcy pozbawienia wolności.

V.  Na podstawie art. 41a § 1 i 4 kk orzeka wobec oskarżonego zakaz kontaktowania się z oskarżycielami posiłkowymi K. Ł. i Ł. L. oraz zbliżania się do nich na odległość mniejszą niż 100 metrów, za wyjątkiem kontaktowania się z oskarżycielką posiłkową K. Ł. w sprawach związanych z opieką i kontaktowaniem się ze wspólnym synem, podejmowanych za pośrednictwem osoby trzeciej – na okres 8 (ośmiu) lat.

VI.  Na podstawie art. 230 § 2 kpk zwraca (...) sp. z o. o. z siedzibą w W. płytę DVD+R, marki Shivaki, znajdującą się aktach sprawy na karcie 242.

VII.  Na podstawie art. 63 § 1 kk na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zalicza oskarżonemu okres pozbawienia wolności w sprawie od dnia 2.09.2015 roku, godz. 22.45 do dnia 28.06.2016 roku przyjmując, że jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności równa się jednemu dniowi kary pozbawienia wolności.

VIII.  Zasądza od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego Ł. L. kwotę 224 (dwustu dwudziestu czterech) złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego.

IX.  Zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 400 (czterystu) złotych tytułem opłaty oraz pozostałe koszty sądowe.

X.  Kosztami procesu w części uniewinniającej oskarżonego obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt IV 1215/15

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej, sąd ustalił następujący stan faktyczny, który przedstawił chronologicznie. Dowody powołane bez oznaczenia zbioru znajdują się w zbiorze A.

M. K. (1) i K. Ł., poprzednio K., pozostawali w związku małżeńskim przez okres około dziesięciu lat. Wymienieni są rodzicami małoletniego K. K. (2), lat 11. Osobą wiodącą w zakresie organizacji życia rodzinnego, a także zapewniającą utrzymanie i podstawę spójności podstawowych wartości małoletniego była K. Ł.. W trakcie trwania wspólnego pożycia, M. K. (1) nie podejmował pracy zarobkowej, nie przejawiał inicjatywy w zakresie poprawy warunków życia, co też stanowiło podłoże konfliktów powstałych między małżonkami, w konsekwencji zaś doprowadziło do rozpadu pożycia małżeńskiego, rozwiązanego na skutek wniesienia przez K. Ł. w czerwcu 2011 roku pozwu o rozwód.

Decyzja o zakończeniu małżeństwa negatywnie wpłynęła na M. K. (1), który nie mogąc pogodzić się z odejściem żony, zaczął ją inwigilować, co w ocenie K. Ł. przybrało agresywną formę nękania.

Dowód:

˗

opinia nr rej. (...)/13, k. 53-57,

˗

odpis wyroku Sądu Rejonowego Szczecin – Prawobrzeże i Zachów w Szczecinie z dnia 24 września 2013 roku, sygn. akt IV K 1099/12, k. 249-250

˗

zeznania K. Ł., k. 1-2, 14-17 zbioru C, k. 163-167 akt sądowych

˗

zeznania Ł. L., k. 28-29 zbioru C, k. 277-280 akt sądowych

˗

zeznania Z. Ś., k. 37-38 zbioru C

Nieustająca potrzeba M. K. (1) do kontrolowania życia byłej żony doprowadziła do tego, że ten wielokrotnie bezpodstawnie oskarżał kobietę o zdradę, podejrzewając mężczyzn przebywających w tym samym środowisku co ona, jak np. w środowisku zawodowym, o bycie jej kochankami.

Wymieniona była współpracownicą Ł. L., w 2013 roku aplikanta adwokackiego. M. K. (1) podejrzewał, że są oni kochankami. W dniu 11 czerwca 2013 roku napisał do Ł. L. list o następującej treści: „Aplikancie lub mecenasie!!! Pozdrowienia ze słonecznego i urokliwego aresztu śledczego w Z.K. G.. Dalej między nami jest sprawa niewyjaśnionego pytania mojej małżonki skierowanego do Ciebie. Przypominam!..? Cyt: „Czy coś zmieniło się u Ciebie oprócz łóżka”. Czy przypomniałeś już sobie? Pozdrawiam. Do zobaczenia? M. K. (1).”

Następnie w liście z dnia 20 czerwca 2013 roku, również kierowanym do Ł. L., napisał, że między nim a adresatem listu wciąż pozostaje niewyjaśniona sprawa dotycząca relacji z K. Ł.. W liście między innymi wspominał spotkanie z Ł. L. z dnia 10 września 2012 roku w trakcie, którego został poinformowany, że jego żona się z nim przyjaźni. W liście pyta też, czy Ł. L. wierzy w przyjaźń damsko-męską. Zakończył słowami: „Ostro ćwiczę!? Właśnie załapałem kolejną celę izolacyjną!? Obym się mylił co do ciebie! Żebyś był prawdomównym facetem? Czas i życie pokaże!. List podpisał „jestem w pobliżu”.

Dowód:

˗

kopia listu z dnia 11 czerwca 2013 roku, k. 33

˗

kopia listu z dnia 20 czerwca 2013 roku, k. 34-35

˗

kopia koperty, k. 36

˗

zeznania Ł. L., k. 28-29, 199-200 zbioru C, k. 277-280 akt sądowych

˗

wyjaśnienia oskarżonego, k. 156-160 akt sądowych

M. K. (1) wyrokiem Sądu Rejonowego Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 24 września 2013 roku, sygn. akt IV K 1099/12, zmienionym wyrokiem Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 14 lutego 2014 roku, sygn. akt IV Ka 1754/13, został skazany za czyn z art. 190a § 1 kk w zb. z art. 190 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk na szkodę K. Ł. oraz za czyn z art. 222 § 1 kk na szkodę funkcjonariuszy Policji, na karę łączną 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. W wyroku tym sąd orzekł wobec wymienionego zakaz zbliżania oraz kontaktowania się z K. Ł., za wyjątkiem kontaktowania się w sprawach związanych z opieką i kontaktowaniem się ze wspólnym synem, podejmowanych za pośrednictwem osoby trzeciej – na okres czterech lat. Skazanie wyrokiem z dnia 24 września 2013 roku zostało objęte wyrokiem łącznym Sądu Rejonowego w Goleniowie z dnia 27 listopada 2014 roku, w sprawie II K 339/14, na mocy którego sąd orzekł karę łączną 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, którą odbywał w okresie od dnia 5 listopada 2012 roku do dnia 4 maja 2015 roku.

Dowód:

˗

kopia wyroku z dnia 27 listopada 2014 roku, k. 65-66

˗

odpis wyroku Sądu Rejonowego Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 24 września 2013 roku, sygn. akt IV K 1099/12, k. 249-250

˗

odpis wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 14 lutego 2014 roku, sygn. akt IV Ka 1754/13, k. 251

˗

zeznania K. Ł., k. 1-2, 14-17 zbioru C, k. 163-167 akt sądowych

Na dzień 17 sierpnia 2015 roku, na godzinę 15:00, w Sądzie Rejonowym Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie zaplanowane zostało posiedzenie z udziałem M. K. (1) i K. Ł., w przedmiocie rozpoznania subsydiarnego aktu oskarżenia, w postępowaniu prowadzonym pod sygnaturą akt IV K 125/14. Na krótko przed godziną rozpoczęcia posiedzenia stawiły się w siedzibie sądu strony postępowania. Mimo orzeczonego zakazu zbliżania i kontaktowania się, mężczyzna nawiązał kontakt z byłą żoną, rozpoczynając rozmowę. Kobieta odeszła pod salę rozpraw, pod którą równocześnie udał się M. K. (1). Tam ponownie podjął kontakt z K. Ł.. Celem uniknięcia konfrontacji ta wstała z krzesła, opuściła korytarz znajdujący się przy sali rozpraw i zadzwoniła do reprezentującego ją w prowadzonej przed sądem sprawie adwokata Z. Ś., informując go o zachowaniu byłego męża. W rozmowie ustalono, że uda się do pokoju ochrony sądu, prosząc o bezpieczne doprowadzenie pod salę rozpraw. Pracownik ochrony sądu A. K. udał się z kobietą pod salę znajdującą się po drugiej stronie klatki schodowej budynku sądu, celem uniknięcia bliższego kontaktu z M. K. (1).

Mimo obecności pracownika ochrony, mężczyzna ponownie podszedł do byłej żony, po czym został poinformowany, że swoim zachowaniem łamie orzeczony prawomocnym wyrokiem sądu zakaz zbliżania i kontaktowania się z pokrzywdzoną.

Nie zastosował się do informacji, oświadczając, że „to jest wolny kraj”, „że rozmówczyni jest jego małżonką i nikt nie zabroni mu rozmowy z nią”.

W związku z tym K. Ł. wraz z pracownikiem ochrony oddalili się, przechodząc w inną część korytarza, po czym M. K. (1) ponownie do nich podszedł. Pracownik ochrony jeszcze raz wezwał go do przestrzegania zakazu zbliżania się, jednak ten nie zastosował się do wezwania.

Po zamknięciu posiedzenia sądu i po opuszczeniu sali rozpraw, mężczyzna ponownie próbował nawiązać kontakt z K. Ł., wskutek czego zaistniała konieczność eskortowania jej przy pomocy pracowników ochrony do portierni sądu, po czym opuściła budynek sądu tylnymi drzwiami.

Dowód:

˗

protokół oględzin monitoringu, k. 225-230

˗

nagranie monitoringu, k. 242

˗

zeznania K. Ł., k. 1-2 zbioru C, k. 163-167 akt sądowych

˗

zeznania A. K., k. 10-11 zbioru C, k. 281-282 akt sądowych

˗

zeznania Z. Ś., k. 37-38 zbioru C, k. 160-163 akt sądowych

˗

zeznania Ł. Z., k. 138 zbioru C

˗

zeznania S. T., k. 142 zbioru C

˗

w części wyjaśnienia oskarżonego, k. 156-160 akt sądowych

W dniu 24 sierpnia 2015 roku M. K. (1) postanowił ponownie nawiązać kontakt z K. Ł.. Wymieniona po opuszczeniu miejsca pracy udała się na (...), mieszczącą się przy ulicy (...). Wiedząc to, w tym samym czasie na stację benzynową podjechał również M. K. (1) samochodem N. (...) o numerze rejestracyjnym (...), podejmując próbę konwersacji z kobietą. Zatrzymując się przy dystrybutorze, wysiadł z samochodu i rozpoczął rozmowę. Ta przerwała tankowanie, a wobec braku z jej strony reakcji na prowokacje, rozmówca wsiadł do auta, po czym wykrzyknął kierowany do kobiety zwrot, że „jeżeli nie zmienimy swojego zachowania, to się pozabijamy.”

Dowód:

˗

kopia paragonu fiskalnego, k. 10

˗

protokół oględzin monitoringu, k. 232-233

˗

kopia protokołu posiedzenia, k. 235-236

˗

nagranie monitoringu, k. 242

˗

zeznania K. Ł., k. 14-17 zbioru C, k. 163-167 akt sądowych

˗

zeznania D. Z., k. 122-123 zbioru C

˗

zeznania G. B., k. 140 zbioru C

˗

zeznania K. G. (2), k. 144 zbioru C

˗

w części wyjaśnienia oskarżonego, k. 156-160 akt sądowych

Po opuszczeniu stacji benzynowej, K. Ł. wracała do domu trasą prowadząca przez ulicę (...) w S.. M. K. (1) jechał za nią przez całą długość ul. (...) oraz ul. (...), prowadząc pojazd w sposób, który powodował niebezpieczeństwo wystąpienia kolizji drogowej, tj. nie zachowując bezpiecznej odległości od kierującej pojazdem K. Ł., a także zmieniając pas jazdy tak, aby wyrównać położenie obu pojazdów.

W związku z tym wymieniona zamiast jechać do domu, z obawy przed byłym mężem, pojechała w kierunku Komisariatu Policji S.P., mieszczącego się przy ulicy (...) w S.. M. K. (1) nie wjechał za nią na parking znajdujący się przed komisariatem, a zatrzymał pojazd po przeciwnej stronie ulicy (...), po czym widząc jak K. Ł. wchodzi do budynku Policji, zaczął kierować pod jej adresem zwroty uważane powszechnie za wulgarne. Jednocześnie powiedział, że ją „zabije”.

Po opuszczeniu komisariatu, przejeżdżając przez ulicę (...), kobieta zorientowała się, że M. K. (1) dalej za nią jedzie. W związku z tym zadzwoniła na numer alarmowy Policji. Następnie na ulicy (...) zaparkowała samochód. M. K. (1) zatrzymał również samochód, po czym zaczął wykrzykiwać pod jej adresem zwroty powszechnie uznane za obraźliwe, mówiąc, że ją jeszcze „dorwie”. Następnie odjechał w kierunku ulicy (...).

Tego samego dnia K. Ł. złożyła zawiadomienie o popełnieniu przez M. K. (1) czynu zabronionego polegającego na kierowaniu pod jej adresem gróźb karalnych, a także na złamaniu prawomocnie orzeczonego zakazu kontaktowania się i zbliżania się do niej przez byłego męża.

Dowód:

˗

zeznania K. Ł., k. 14-17 zbioru C, k. 163-167 akt sądowych

˗

zeznania G. B., k. 140 zbioru C

˗

zeznania K. G. (2), k. 144 zbioru C

˗

w części wyjaśnienia oskarżonego, k. 156-160 akt sądowych

W dniu 1 września 2015 roku pomiędzy godziną 00.11 a 9.30 K. Ł. otrzymała szereg połączeń telefonicznych – dwadzieścia pięć wykonywanych było z zastrzeżonego numeru telefonu, dziewięć wykonał M. K. (1) z numeru (...), z czego jedno połączenie kobieta odebrała, rozpoznając głos rozmówcy. W tym dniu mężczyzna, poza kontaktem telefonicznym, zaplanował, że pojedzie odo miejsca zamieszkania byłej żony. Po godzinie 22.00 M. K. (1) podjechał N. (...) pod miejsce zamieszkania K. Ł., co kobieta zgłosiła na numer alarmowy Policji. Tego samego dnia wymieniony o godzinie 22.22 zadzwonił również z numeru (...), tego połączenia nie odebrała, mając ten numer przypisany w pamięci telefonu do byłego męża. M. K. (1) podszedł pod okno mieszkania K. Ł., zaglądając do środka. W tym czasie w mieszkaniu przebywali interweniujący funkcjonariusze Policji R. P. i T. Ż., którzy po odsłonięciu rolety zobaczyli wymienionego pod oknem. Na ich widok M. K. (1) uciekł. Penetracja pobliskiego terenu nie ujawniła, gdzie się udał.

Dowód:

˗

zeznania K. Ł., k. 26-28 zbioru C, k. 163-167 akt sądowych

˗

zeznania R. P., k. 366 akt sądowych

˗

zeznania T. Ż., k. 366-367 akt sądowych

˗

kopie notatek urzędowych, k. 337-338 akt sądowych

˗

kopie notatników służbowych, k. 339-340 akt sądowych

W dniu 1 września 2015 roku, po godzinie 8:50, do Ł. L., przebywającego w miejscu zatrudnienia, zadzwonił M. K. (1). Ł. L. odebrał połączenie i ustawił tryb rozmowy na głośnomówiący. Rozmowie przysłuchiwał się Z. Ś., który również znał M. K. (1). Obaj nie mieli wątpliwości, że to on dzwoni. Rozmówca kierował pod adresem Ł. L. wyzwiska i inne słowa powszechnie uważane za wulgarne oraz groźby pozbawienia go życia i zdrowia, jednocześnie posądzając go o bycie kochankiem K. Ł.. Z. Ś. zanotował na kartce wypowiedziane przez M. K. (1) wulgaryzmy, między innymi zwroty takie jak „nie będzie z ciebie co zbierać”, „dobrze wiesz, że cię złapię”, „wiesz, że znam sztuki walki i umiem strzelać, nie boję się nikogo.”

Dowód:

˗

kopia notatki Z. Ś., k. 62, 146

˗

zeznania Ł. L., k. 28-29 zbioru C, k. 277-280 akt sądowych

˗

zeznania Z. Ś., k. 37-38 zbioru C, k. 160-163 akt sądowych

˗

zeznania M. W., k. 46-47 zbioru C, k. 280-281 akt sądowych

Zmotoryzowany patrol Policji, pełniący służbę w nocy z dnia 2 na 3 września 2015 roku, otrzymał polecenie udania się w rejon kościoła położonego przy ul. (...) w związku ze zgłoszeniem, że zaparkowano tam srebrny samochód N. (...) o nr rej (...) i istnieje podejrzenie, że kierujący pojazdem jest nietrzeźwy. Funkcjonariusz Policji R. P., będący tego dnia w patrolu, skojarzył interwencję związaną ze złamaniem sądowego zakazu zbliżania się przez zgłaszającego mieszkającego przy ul. (...), gdzie sprawca prowadzić miał pojazd tej marki o wskazanym numerze rejestracji. Po dojeździe pod podany adres, w ww. pojeździe siedział mężczyzna, wylegitymowany jako M. K. (1). Mężczyzna został zatrzymany.

Dowód:

˗

protokół zatrzymania, k. 42

˗

zeznania R. P., k. 366 akt sądowych

M. K. (1) ma 47 lat, jest rozwodnikiem. Posiada wykształcenie średnie ekonomiczne, nie pracuje, utrzymuje się ze zbieractwa, nie posiada majątku. Jest ojcem małoletniego syna. Jest osobą trzykrotnie karaną.

Dowód:

˗

kopie i odpisy wyroków, k. 64-66, 252-257

˗

dane osobopoznawcze, k. 71

˗

załącznik do protokołu przesłuchania, k. 72

˗

informacje o dochodach, k. 261-262

˗

informacje o osobie z krajowego rejestru karnego, k. 330-331 akt sądowych

˗

oświadczenie oskarżonego, k. 156 verte akt sądowych

U M. K. (1) rozpoznano osobowość dyssocjalną. Upośledzenie umysłowe lub inne klinicznie istotne zaburzenia poznawcze zostały wykluczone. Analiza funkcjonowania oskarżonego wskazuje na wyraźną skłonność do obwiniania innych, nadmierną drażliwość, nikłą zdolność do przeżywania poczucia winy i korzystania z doświadczeń, niską tolerancje frustracji i niski próg wyzwalania agresji, silną i utrwaloną postawę nieodpowiedzialności i lekceważenia norm. Objawy zaburzonej osobowości oskarżonego są głębokie, nie wpływają jednak na dyspozycje poczytalności. Nasilenie patologii osobowościowych zwiększa ryzyko popełnienia podobnych czynów zabronionych w przyszłości. Brak podstaw do stwierdzenia uzależnienia od alkoholu i innych substancji odurzających. W czasie dokonywania zarzucanych czynów zabronionych M. K. (1) nie miał z przyczyn chorobowych zniesionej ani znacznie ograniczonej zdolności rozpoznawania znaczenia czynów lub kierowania własnym postępowaniem.

Dowód:

˗

opinia sądowo – psychiatryczna, k. 164-169

Przesłuchany w dniu 29 marca 2016 roku M. K. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, nie odmówił składania wyjaśnień. Wskazał, że pewne z okoliczności ujawnionych w toku niniejszego postępowania miały miejsce.

M. K. (1) nie zaprzeczył, że wysłał listy adresowane do Ł. L., wskazując, że nie zawierały one gróźb karalnych.

Nie zaprzeczył również, że podejmował próbę kontaktu z pokrzywdzoną, jeszcze przed wejściem na salę rozpraw w dniu 17 sierpnia 2015 roku w budynku Sądu Rejonowego Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie. Ze złożonych wyjaśnień wynika, że tematyką kontaktu miała być kwestia przywłaszczenia jego majątku. M. K. (1) nie kwestionował, że w dniu 24 sierpnia 2015 roku spotkał K. Ł. na stacji benzynowej przy ul. (...) w S., utrzymując jednocześnie, iż było to spotkanie przypadkowe, w trakcie którego nie doszło do bezpośredniego kontaktu z jego byłą żoną. Miał się następnie udać do zakładu szklarskiego znajdującego się nieopodal ówczesnego miejsca pracy pokrzywdzonej, celem podjęcia ustaleń w wykonaniu pasa szklanego na zlecenie przedsiębiorstwa. Następnie miał się udać do zakładu stolarskiego i do domu jego siostry, znajdującego się przy ul. (...) w S..

M. K. (1) zaprzeczył jakoby miał jechać samochodem za K. Ł. w dniu 24 sierpnia 2015 roku. Zakwestionował też jakoby w dniu 1 września 2015 roku wykonał szereg połączeń telefonicznych do K. Ł., Ł. L. oraz Z. Ś.. Wskazał, że tego dnia omyłkowo wykonał jedno połączenie do byłej żony. Wyjaśnił, że nie widział wyroku zawierającego prawomocnie orzeczony środek w postaci zakazu zbliżania i kontaktowania się z K. Ł.. Dodatkowo wskazał, że w jego rodzinie są trzy pojazdy marki N. (...), których numerów rejestracyjnych nie pamięta. Wcześniejsze wyjaśnienia potwierdził.

W dniu 1 września 2015 roku pomiędzy godziną 19.00 a 21.30 był z A. S. (1) w restauracji, a od 21.30 do 1.00 kolejnego dnia przebywał u A. S. (2).

Dowód:

˗

wyjaśnienia, k. 82-84, 89-90, k. 156-160 akt sądowych

Sąd zważył, co następuje:

Stan faktyczny niniejszej sprawy sąd ustalił w oparciu o zeznania świadków, opinie, w tym sądowo – psychiatryczną, protokoły zapisu z kamer monitoringu, dokumenty urzędowe, dane o karalności.

W pierwszej kolejności dał wiarę konsekwentnym zeznaniom świadków: K. Ł., Z. Ś., Ł. L., A. K., M. W., G. B., S. T. i K. G. (2). Przedstawionych ustaleń nie podważają również zeznania C. K., K. P., M. K. (2), D. J. oraz B. D., mając jednak minimalne znaczenie, o czym mowa dalej.

Szczególnie wnikliwie sąd ocenił relacje K. Ł. i Ł. L. pamiętając, że występują w niniejszej sprawie w roli pokrzywdzonych, zainteresowanych w korzystnym rozstrzygnięciu, niemniej ich zeznania nie tylko były konsekwentne, ale logiczne i spójne. Świadkowie nie dali żadnych podstaw do kwestionowania ich twierdzeń, te nie są przesadne ani przekoloryzowane, a ograniczają się jedynie do dających się potwierdzić faktów. Warto zauważyć, że pokrzywdzona K. Ł. wielokrotnie zastrzegała, że oskarżony prowokował kontakty, jak na przykład przed posiedzeniem w dniu 17 sierpnia 2015 roku, gdzie przyznała przykładowo, że nie stosował wobec niej gróźb i wulgaryzmów. Zresztą nieodpartą potrzebę kontaktu z pokrzywdzoną, pomimo rygorów nie tylko zakazu kontaktowania, ale wynikających z izolacyjnego środka zapobiegawczego, oskarżony prezentował w toku niniejszego postępowania. Pomimo bowiem sądowego zakazu, będąc w izolacji, która przecież wynikała również z konieczności ograniczenia jego wpływu na pokrzywdzoną, nawiązał z nią nieuprawniony kontakt przed rozprawą w dniu 29 marca 2016 roku (vide k. 162 verte – 163), czego nawet nie kwestionował oraz pomimo licznych pouczeń – ponownie bezpośrednio na sali rozpraw przed sądem w dniu 6 czerwca 2016 roku (vide k. 304), niezasadnie twierdząc, że przepisy postępowania karnego mu na to pozwalają.

Rozważając sugestie oskarżonego, że jest pomawiany, zastanawiające jest, dlaczego w niektórych sytuacjach pokrzywdzona różnie opisywała jego zachowania, a przecież wedle tych sugestii, w związku z tym, że wypowiedzi padały często bez osób bezstronnych, mogła go oskarżać o groźby, czy wulgaryzmy przy każdym kontakcie, czego nie robiła. Wprost przeciwnie zarówno K. Ł., ale też Ł. L., opisywali zachowania oskarżonego w sposób precyzyjny, jednocześnie znajdujący potwierdzenie w logicznej sekwencji ciągu zdarzeń. Stąd w świetle zasad doświadczenia życiowego i logiki nie sposób przyjąć, że wymienieni wymyślili bardzo charakterystyczne, poprzez chociażby użyte sformułowania, zachowania oskarżonego. W konsekwencji już te cechy wypowiedzi pokrzywdzonych czynią je wiarygodnymi.

Ponadto oskarżony M. K. (1) w toku postępowania nie negował zasadniczej części twierdzeń pokrzywdzonej, przyznając, że doszło w dniach 17 i 24 sierpnia 2015 roku do kontaktu, kwestionując jego intencjonalny charakter, konsekwentnie zaprzeczając, aby dopuścił się popełnienia zarzucanych mu czynów. Nie mógł zaprzeczyć spotkaniom, kiedy te wynikały z nagrań monitoringu i poza pokrzywdzoną, z zeznań świadków: A. K., Z. Ś., D. Z., czy S. T.. Oskarżony podawał jednak odmienną interpretację opisanych zdarzeń, podyktowaną umotywowanymi, jego zdaniem, pobudkami. Podnosił, że za sprawą zbiegu okoliczności, przypadkowo spotykał K. Ł., tak samo jak kwestią przypadku miało być to, że omyłkowo wykonał do niej w dniu 1 września 2015 roku połączenie telefoniczne. Konsekwentnie zaprzeczał jakoby groził pokrzywdzonej. Te twierdzenia są niewiarygodne nie tylko w kontekście zeznań K. Ł.. W świetle powoływanych już zasad doświadczenia życiowego i logiki sąd nie uwierzył oskarżonemu, że ten trzykrotnie, w różnych miejscach, spotkał byłą żonę, tym bardziej, że przejawiał wobec niej i przejawia dalej, zachowania roszczeniowe. Swojej postawy w tym zakresie nie kryje również przed sądem, podsumowując w mowie końcowej, że „jest konflikt, będzie konflikt, bo nie akceptuję tego, że nie uważa się (pokrzywdzona – przyp. sądu) za moją żonę” (k. 371). Wprost przeciwnie więc, nie tylko zaznania pokrzywdzonej, ale właśnie powołane zasady, prezentowany przez oskarżonego ogląd sytuacji, przekonują, że spotkania nie były przypadkowe.

Wersja przedstawiona przez K. Ł., że były mąż jechał za nią, zatrzymując się w miejscach, gdzie się zatrzymywała, nie tylko pokrywa się z przebytą trasą, ale wyklucza niezamierzone spotkania. Ma rację zeznająca, że jedno spotkanie w ciągu dnia, jeszcze by można rozważać w kategoriach przypadku, ale już nie trzy. Poza tym kobieta była na tyle wystraszona sytuacją, że w związku nie tylko z kontaktem na stacji benzynowej, ale sposobem prowadzenia pojazdu przez oskarżonego, który jej zagrażał, pojechała zgłosić jego zachowanie w jednostce Policji przy ul. (...) w S.. Trudno poważanie traktować sugestię oskarżonego, że było to zaplanowane jego pomówienie, pomijając, że poparte przez inne dowody, realizowane przez pokrzywdzoną wielokrotnie, telefonicznie, osobiście, a następnie konsekwentnie w trakcie zeznań, zawsze zbieżnie w szczegółach. Nie sposób bowiem przyjąć, że K. Ł. wymyśliła tak skomplikowaną intrygę, w którą zaangażowała szereg osób, w tym funkcjonariuszy Policji, spreparowała dowody w postaci odnotowanych połączeń, a dodatkowo, do kompletu, wykorzystała fakt jednoznacznych nagrań z monitoringu. Pomijając, że wymagałoby to olbrzymiej determinacji, wielkiego zaangażowania, nawet najbardziej przekonywującym jej sugestiom, nie uległyby inne osoby, jeżeli nie byłyby wiarygodne, w tym poparte innymi dowodami oraz zasadami logiki i doświadczenia życiowego.

Odnosząc się więc do zarzutów postawionych oskarżonemu, a dotyczących okoliczności mających miejsce w dniu 24 sierpnia 2015 roku, sąd za podstawę swojego rozstrzygnięcia wziął zeznania pokrzywdzonej, ale też świadków, jak również przedłożone do akt sprawy wymienione dokumenty, oględziny zapisu z kamer monitoringu. Zarówno zapis z kamer monitoringu, jak i paragon zakupu ze stacji (...)oraz zeznania jej pracownika, potwierdzają obecność oskarżonego w dniu 24 sierpnia 2015 roku na stacji benzynowej. Nie sposób zgodzić się z oskarżonym, że jego spotkanie z pokrzywdzoną miało tego dnia charakter przypadkowy. Zdaniem sądu, jest kwestią oczywistej premedytacji dążenie oskarżonego do przebywania w tych samych miejscach, w których przebywa pokrzywdzona. Długoletni związek małżeński z pokrzywdzoną, a także stałe poczucie konieczności jej kontrolowania, są źródłem wiedzy oskarżonego o jej zachowaniach i przyzwyczajeniach, tym samym zna on jej dzienny plan dnia, godziny w których zaczyna i kończy pracę, miejsca, w których robi zakupy, wie też jakim samochodem jeździ i gdzie go tankuje. Mając taką wiedzę, wobec orzeczenia zakazu kontaktowania i zbliżania się z pokrzywdzoną, oskarżony winien w sposób najdalej możliwy ograniczyć stosowność przebywania w tych samych środowiskach co ona. Jednocześnie nawet zakładając, że nie śledził wymienionej, co jest wątpliwe, rozpoznając jej pojazd i widząc, że jest na stacji benzynowej, celem uniknięcia zarzutu, powinien stację benzynową ominąć.

Analiza zachowana oskarżonego z dnia 24 sierpnia 2015 roku pozwala jednak stwierdzić, że nie zmierzał on do uniknięcia pokrzywdzonej, co więcej, swoim zachowaniem uporczywie starał się nawiązać z nią kontakt. Działania oskarżonego określić można jako ciąg konsekwentnie realizowanych zachowań. Nie ma więc znaczenia forsowana teza, że oskarżony w miejscach spotkań z pokrzywdzoną, czy nieopodal, miał do załatwienia jakieś sprawy zawodowe, czy życiowe, co potwierdzają świadkowie C. K., K. P., D. J. i B. D.. Nawet jeżeli tak było, to przy okazji, czy nawet bez, trzykrotnie świadomie nawiązał kontakt z K. Ł.. Stąd zeznania wymienionych świadków mają marginalne znaczenie.

Sąd w konsekwencji dał też wiarę zeznaniom pokrzywdzonej, że w dniu 24 sierpnia 2015 roku na stacji benzynowej, a następnie przed komisariatem Policji przy ul. (...) w S., oskarżony groził jej pozbawieniem życia. Ocena czynności podjętych tego dnia przez oskarżonego, upór w dążeniu do nawiązania z nią kontaktu, ignorowanie przez pokrzywdzoną tych zachowań, utwierdza w przekonaniu, że tego dnia – w odpowiedzi na bierną jej postawę – intensyfikował swoje działania, używając zarówno gróźb, jak i wulgaryzmów. Zestawiając opisane zachowania oskarżonego, dość niebezpieczne dla otoczenia, w tym pokrzywdzonej, bez wątpienia formułowane groźby wywołały u niej strach i obawę przed popełnieniem przez oskarżonego na jej szkodę czynu zabronionego w postaci pozbawienia życia. Jednak pokrzywdzona opisując kontakty z dnia 24 sierpnia 2015 roku, wyraźnie rozróżniała słowa oskarżonego, przytaczając konkretne, dość charakterystyczne, sformułowania, co jej wypowiedź, o czym była mowa, uwiarygodnia. W szczególności zaprzeczyła, żeby oskarżony na stacji paliw używał wulgaryzmów, a stwierdził jeszcze mało agresywnie, że „pozabijają się”. O ile te słowa słusznie K. Ł. odebrała jako groźbę pozbawienia życia, ale nie zdrowia jak twierdzi prokurator, takim, zdaniem sądu, nie było sformułowanie wykrzyknięte przez oskarżonego przed jej domem „dorwę cię”. Takie słowa należy rozumieć jako „złapanie”, „doścignięcie” kogoś, to miał na myśli oskarżony, któremu pokrzywdzona „uciekła”, nie sposób wyinterpretować, że takie zachowanie będzie przestępstwem na szkodę pokrzywdzonej. Oczywiście można przypuszczać, że oskarżony po „dorwaniu” pokrzywdzonej, przystąpiłby do dalszych działań, które mogły być przestępstwem, w odróżnieniu od spotkania przy stacji, czy komisariacie, gdzie wyraźnie powiedział, że zabije pokrzywdzoną, takich gróźb nie wyartykułował. Natomiast użył wobec niej wulgaryzmów, podobnych jak przy ul. (...), czym ją bez wątpienia znieważył. Uwzględniając, że prokurator, po uprzedzeniu o możliwości zmiany kwalifikacji prawnej czynów, objął ściganiem przestępstwa znieważania (vide k. 370 verte), sąd uwzględnił to w rozstrzygnięciu. Trudno też czynić zarzut pokrzywdzonej, co robi oskarżony, że nie nagrała jego zachowań, kiedy ta była zajęta innymi czynnościami typu tankowanie, czy tak pochłaniającymi uwagę, jak prowadzenie pojazdu.

W zakresie czynów II, III i IV oskarżony bez wątpienia działał w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, bo jego zachowanie, począwszy od stacji benzynowej, poprzez jechanie za pokrzywdzoną pod komisariat, a później miejsce zamieszkania, stanowiło ciągłość, dodatkowo zachowania oskarżonego intensyfikowały się przy każdym spotkaniu, wynikłym z zatrzymania pojazdów. Spotkania te miały miejsce w krótkich kilkunastominutowych, maksymalnie kilkudziesięciominutowych, odstępach czasu, dlatego należało ją spiąć klamrą art. 12 kk. Jednocześnie opisując je jako jeden czyn sąd uwzględnił, przede wszystkim analizując wypowiedzi pokrzywdzonej, że oskarżony groził jej tylko dwukrotnie i to pozbawieniem życia, a nie zdrowia, ale też dwukrotnie znieważył ją słowami wulgarnymi. W konsekwencji oskarżony popełnił nie trzy przestępstwa, a jedno z art. 244 kk w zb. z art. 190 § 1 kk w zb. z art. 216 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 12 kk w zw. z art. 64 § 1 kk. W ramach tak zakwalifikowanego czynu właściwie też opisał wyrok Sądu Rejonowego Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 24 września 2013 roku, sygn. akt IV K 1099/12, będący podstawą zakazu kontaktu i zbliżania się do pokrzywdzonej, który nie zapadł w dniu 24 września 2015 roku, jak twierdzi prokurator, a w dniu 24 września 2013 roku. Podobnie prawidłowo wskazał wyrok będący podstawą powrotu do przestępstwa, uwzględniając, że oskarżony był karany wskazanym powyżej wyrokiem za dwa przestępstwa, a nie pięć, jak opisał prokurator.

Podobnie ocena okoliczności zdarzenia z dnia 17 czerwca 2015 roku prowadzi do przekonania, że tego dnia oskarżony złamał prawomocnie orzeczony wobec niego zakaz zbliżania i kontaktowania się z K. Ł.. Specyfiką postępowań sądowych jest podyktowana sytuacją konieczność kontaktowania się stron, tym samym orzeczony zakaz jest wyłączony z mocy na czas trwania posiedzenia sądowego, w sprawie prowadzonej z udziałem pokrzywdzonej i oskarżonego, w sytuacji, kiedy przewodniczący posiedzenia umożliwi, w oparciu o obowiązujące przepisy, bezpośredni kontakt pomiędzy stronami. W tym zakresie skazany, na którego nałożono zakaz kontaktów, postępuje w ramach kontratypu działania w ramach uprawnień i obowiązków wynikających z przepisów procedury karnej. Należy jednak podkreślić, że czas bezpośrednio poprzedzający posiedzenie sądu, jak i trwający już po jego zakończeniu, nie będzie charakteryzował się podobnym przymiotem, tym samym nie może stanowić dla oskarżonego okoliczności umożliwiającej mu bezkarne łamanie zakazu. Z całą pewnością oskarżony ma i miał tego świadomość, tym bardziej, że pouczany w tym względzie i tak ten zakaz łamał w toku niniejszego postępowania. Mając jednocześnie na uwadze, że orzeczony wyrokiem Sądu Rejonowego Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 24 września 2013 roku, sygn. akt IV K 1099/12 zakaz zbliżania się i kontaktowania się z K. Ł., nie obejmuje kwestii ustaleń za pośrednictwem osób trzecich, dotyczących wychowania wspólnego małoletniego dziecka, należy uznać, że poparte zostało zeznaniami świadków, ale też wyjaśnieniami samego oskarżonego, że w dniu 17 sierpnia 2015 roku podjął on próbę kontaktu z pokrzywdzoną, celem ustalenia kwestii przywłaszczenia składnika majątku, dokładniej kradzieży drzewa. Tym samym oskarżony naruszył orzeczony wymienionym wyrokiem, którego dane indentyfikacyjne sąd ponownie prawidłowo opisał, zakaz zbliżania i kontaktowania się z K. Ł., stąd dopuścił się czynu z art. 244 kk.

Wbrew twierdzeniu obrońcy oskarżonego, zaprezentowanego w mowie końcowej, nie działał „w błędzie, że ma prawo zbliżyć się do pokrzywdzonej” (vide k. 371). Posługując się takim sformułowaniem obrońca oskarżonego odwołuje się do treści art. 29 kk, zgodnie z którym nie popełnia przestępstwa, kto dopuszcza się czynu zabronionego w usprawiedliwionym błędnym przekonaniu, że zachodzi okoliczność wyłączająca bezprawność albo winę; jeżeli błąd sprawcy jest nieusprawiedliwiony, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary. Przepis ten dotyczy więc urojenia istnienia okoliczności wyłączającej bezprawność, w tym urojenia, że zachodzi kontratyp działania w ramach uprawnień i obowiązków. W sprawie oskarżonego nie tylko nie można wnioskować o nieusprawiedliwionym błędzie w tym zakresie, ale o tym, że taki błąd miał miejsce. Oskarżony doskonale bowiem wiedział, że żadne normy prawa nie pozwalają na złamanie zakazu kontaktowania się z oskarżoną przed salą posiedzeń, bo żadne normy nie regulują postępowania stron w takim miejscu. O ile kodeks postępowania karnego pozwala, ale pod nadzorem przewodniczącego składu, o czym była mowa, na interakcję pomiędzy stronami w toku prowadzonego posiedzenia, co wyklucza, poprzez powołany kontratyp, odpowiedzialność oskarżonego za naruszenie zakazu kontaktowania się z pokrzywdzoną, dla osoby nawet o przeciętym doświadczeniu życiowym jasne jest, że do takiej interakcji nie może dojść w innym miejscu, nawet na terenie sądu. Dodatkowo, zdaniem sądu, świadomy tego oskarżony, był o fakcie naruszania zakazu kontaktowania się z pokrzywdzoną w dniu 17 sierpnia 2015 roku wielokrotnie pouczany przez pracowników ochrony sądu i dalej ten zakaz lekceważył. W konsekwencji nie może twierdzić, że działał pod wpływem błędu co do okoliczności wyłączającej bezprawność czynu. Zresztą, co wymaga w tym miejscu ponownego podkreślenia, był o tym pouczany również w toku niniejszego postępowania, po czym dalej lekceważył obowiązek, w tym w obecności sądu, a był to zakaz, który przecież stanowił zasadniczą podstawę skierowania aktu oskarżenia.

Analogicznie oskarżony swoim zachowaniem w dniu 1 września 2015 roku złamał orzeczony wobec niego zakaz kontaktowania się z pokrzywdzoną, co wynika przede wszystkim z jej zeznań, w ramach, których wykazała, że wykonał dziewięć połączeń z numeru (...), bo jedno połączenie kobieta odebrała, rozpoznając jego głos. Tego samego dnia wymieniony o godzinie 22.22 zadzwonił również z numeru (...), tego połączenia nie odebrała, mając ten numer przypisany w pamięci telefonu do byłego męża. Ostatnia okoliczność wynika z wyjaśnień oskarżonego, który twierdził, że połączenie było przypadkowe. Sąd nie dał wiary tym wyjaśnieniom, jak też kolejnym, że nie dzwonił pomiędzy godziną 00.11 a 9.30. O ile nie przypisał oskarżonemu połączeń z numeru zastrzeżonego, które z dużym prawdopodobieństwem również wykonał, pewne jest, że pozostałe zainicjował, dopuszczając się ponownie czynu z art. 244 kk, ale też z art. 12 kk. Swoje działania realizował bowiem po północy 1 września 2015 roku i wieczorem tego dnia, co wyklucza jedynie kwalifikację z art. 244 kk. Miał jeden zamiar, ale wykonał go kilkukrotnie, w krótkich odstępach czasu, bo nie przekraczających kilkunastu godzin.

Rozważając zachowanie oskarżonego w dniu 1 września 2015 roku sąd zweryfikował również, czy przebywał po godzinie 22.00 przed oknem pokrzywdzonej. W tym zakresie ustalenia poczynił nie tylko na podstawie jej zeznań, ale też relacji interweniujących funkcjonariuszy Policji R. P. i T. Ż.. Świadkowie dość spontanicznie wskazali, że M. K. (1) był bezpośrednio pod oknem K. Ł.. Na pytania w tym zakresie, uszczegółowili swoje relacje. Pomimo, że tę sytuację lepiej pamiętał świadek R. P., obaj byli pewni, że widzieli oskarżonego. Ich twierdzenia pozostają zbieżne z treścią sporządzonych notatek urzędowych i notatników służbowych, z których przeprowadzając dowód, sąd nie naruszył treści art. 174 kpk, bo tylko uzupełniały zeznania świadków. Jednocześnie odnotował, że dokumenty te nie zawierały tylu szczegółów co zeznania świadków, niemniej zostały sporządzone z innymi rygorami, w tym notatki urzędowe w dość duży czas po zdarzeniu, a poszerzenie pewnych okoliczności w czasie przesłuchania świadków, wynikało z dociekliwości stron. Po zapoznaniu z treścią notatek urzędowych, obaj dalej byli pewni, że oskarżony był za oknem mieszkania pokrzywdzonej.

W kontekście tych dowodów niewiarygodna jest relacja A. S. (2), że oskarżony od godziny 20.00 przebywał w jego miejscu zamieszkania, a precyzyjnie, że na pewno przyjechał pomiędzy godziną 19.00 a 20.00 (vide k. 367 verte – 368). Przede wszystkim te kategoryczne twierdzenia stoją w opozycji do wyjaśnień oskarżonego, który też konkretnie relacjonował, że 1 września 2015 roku przebywał u świadka od godziny 21.30, co istotnie, dodając, że w godzinach 19.00 – 21.30 spotkał się z A. S. (1) (vide k. 159 verte – 160). Dopiero w trakcie przeprowadzonej konfrontacji z oskarżonym K. świadek A. S. (2), który dwukrotnie, pewnie, wskazywał przedział czasowy, w którym pojawił się oskarżony, zmienił swoją wersję (vide k. 368). Zdaniem sądu ewidentnie próbował pomóc oskarżonemu, którego traktował, jak twierdził, jak rodzinę (vide k. 368). Stąd o ile sąd dopuszcza, że mężczyźni spotkali się tego dnia, musiało to mieć miejsce po wizycie oskarżonego pod oknem byłej żony. Ten bowiem wykonał również po 22.00 połączenie na jej numer, czego nie kwestionuje, a przecież miał być wtedy zajęty spotkaniem z kolegą. Natomiast do sprawy nie wniósłby nic świadek A. S. (1), który przecież miał mieć ewentualny kontakt z oskarżonym pomiędzy godziną 19.00 a 21.30 (vide wyjaśnienia oskarżonego k. 159 verte), co nie wyklucza późniejszego kontaktu z byłą żoną. W konsekwencji tego ustalenia, ale też faktu, że A. S. (1) przebywa na stałe poza Polską, sąd ostatecznie oddalił wniosek o jego przesłuchanie (k. 370).

Oskarżony nie kwestionował też, że w czasie, kiedy był osadzonym w Zakładzie Karnym w G., skierował do Ł. L. dwa listy, których kopie znajdują się na kartach 33 do 35 akt sprawy. Podnosił jednak, że listy te nie zawierały gróźb karalnych, co potwierdziła analiza ich zapisów. W korespondencji kierowanej przez M. K. (1) do Ł. L. nie sposób bowiem odnaleźć gróźb karalnych, które w swojej treści odpowiadałyby grożeniu popełnieniem przestępstwa na jego szkodę lub na szkodę jego bliskich.

W ocenie sądu, listy oskarżonego nie zawierają groźby popełnienia przestępstwa powszechnego, a treść listów nie oddziałuje na psychikę w sposób, który budziłby uzasadnioną obawę spełnienia groźby u jej adresata. Faktem jest, że groźba może zostać wyrażona w dowolnej formie – słowem, gestem, mimiką, pismem (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 sierpnia 1987 roku, I KR 225/87, OSNKW 1988, nr 3–4, poz. 21, w którego uzasadnieniu podniesiono, że ustawodawca nie wskazał sposobów wyrażenia groźby karalnej, która może być zatem „wyrażona nie tylko słownie, lecz przez każde zachowanie sprawcy, jeśli w sposób nie budzący wątpliwości uzewnętrznia ono groźbę popełnienia przestępstwa”, por. też wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 kwietnia 2008 roku, IV KK 471/07, Prok. i Pr.-wkł. 2008, nr 10, poz. 9, w uzasadnieniu którego wskazano, że: „zbyt bliskie podjeżdżanie do pokrzywdzonych z jednoczesnym zwiększaniem obrotów silnika (...), gwałtowne hamowanie lub przyśpieszanie oraz robienie tzw. kółek w pobliżu dzieci, nie było normalnym zachowaniem uczestnika ruchu drogowego, ale realizowaniem znamion groźby w rozumieniu art. 190 § 1 kk, tj. zapowiedzi popełnienia przestępstwa (uszkodzenia ciała) na szkodę adresata”). Niemniej takie zachowania, rozumiane jako groźba muszą zaistnieć, czego sąd nie znajduje w przesłanej korespondencji. Ta bowiem nie zawiera nawet sugestii popełnienia przestępstwa na szkodę Ł. L.. W szczególności, w przytoczonym w całości w stanie faktycznym liście z dnia 11 czerwca 2013 roku, oskarżony nie zawarł nawet w niedopowiedzeniach sugestii, że popełni przestępstwo na szkodę adresata. Podobnych twierdzeń sąd nie znajduje w liście z dnia 20 czerwca 2013 roku, który traktuje o relacjach oskarżonego z pokrzywdzonym. Można by się zastanawiać, czy słowa „ostro ćwiczę, właśnie złapałem kolejną celę izolacyjną, obym się mylił co do ciebie, żebyś był prawdomównym facetem, czas i życie pokaże”, nie zwierają zawoalowanej groźby przestępstwa, ale żeby się tego dopatrzeć, należałoby zastosować szeroką interpretację słów oskarżonego. Ten równie dobrze mógł chcieć się popisać przed adresatem listu swoim zachowaniem w izolacji, ale nawet ustalenie, że „pomylił się” co do pokrzywdzonego, nie pozwala wyinterpretować, że zrobi mu jakąkolwiek krzywdę. Pomijając więc kwestię, czy pokrzywdzony, który będąc przecież adwokatem, pozostawał bierny względem listów przez okres blisko 3 lat, nie weryfikując, czy w tym przedmiocie toczy się oczekiwane przez siebie postępowanie, z czego strona oskarżona słusznie wnioskuje brak obawy spełnienia gróźb, nie mógł się ich obawiać, bo te nie padły, nawet w szeroko rozumianym domyśle. Stąd nie ma znaczenia, że prokurator prowadząc postępowanie w sprawie 1 Ds. 942/14, formułując decyzję końcową, pominął załączone do akt sprawy kopie listów. Prowadząc postępowanie w zakresie gróźb na szkodę Ł. L., bez wątpienia analizował również te dokumenty, słusznie nie dopatrując się w nich gróźb. Tym samym sąd nie stwierdził popełnienia przez oskarżonego czynów opisanych w pkt VI i VII aktu oskarżenia, w związku z tym, na podstawie art. 17 § 1 pkt 1 kpk w zw. z art. 414 § 1 kpk, uniewinnił oskarżonego od ich popełnienia.

Natomiast uznał oskarżonego za winnego czynu opisanego w pkt VI aktu oskarżenia, przy czym poczynił korekty w opisie tego przestępstwa. Nie budzi wątpliwości w świetle zbieżnych zeznań pokrzywdzonego Ł. L. i Z. Ś., że na numer pierwszego, w dniu 1 września 2015 roku, zadzwonił znany im M. K. (1). Obaj przytaczali kilkukrotnie identycznie, na tyle charakterystyczne zwroty użyte przez oskarżonego, że nie sposób przyjąć w świetle zasad doświadczenia życiowego, iż je wymyślili. Co istotne dość dynamiczną wypowiedź oskarżonego zanotował Z. Ś. (vide k. 146). Przeprowadzając dowód z tego zapisku, sąd nie naruszył treści art. 174 kpk, bo tylko uzupełniał on zeznania świadka. Rozmowa była na tyle nieprzyjemna dla Ł. L., że kolejne połączenie odebrała za niego sekretarka M. W., która rozpoznała głos oskarżonego w trakcie rozprawy (vide k. 281 verte). Zresztą również sąd przesłuchując pokrzywdzonego odnotował, że cytowane słowa oskarżonego wzbudziły w nim obawę i strach. Nie ma racji oskarżony, że nie nagranie rozmowy przez pokrzywdzonego, eliminuje przyjęcie, że do niej doszło. Nie jest to bowiem pierwszy odruch odbierającego połączenie telefoniczne. Uwzględniając natomiast działanie pokrzywdzonego w ramach sytuacji wzmożonego stresu, kiedy chciał, żeby rozmowę usłyszał współpracownik, co wymagało włączenia trybu głośnomówiącego, wręcz naturalnym było, że nie pomyślał o nagraniu tej rozmowy.

Treść gróźb skierowanych pod adresem Ł. L., stanowiła podstawę do uzasadnionej obawy pokrzywdzonego o popełnienie przez oskarżonego przeciwko niemu czynu zabronionego, który prowadziłby do zagrożenia jego życiu lub zdrowia. Słowa typu „rozwalę ci łeb”, „nie będzie z ciebie co zbierać”, „nie schronisz się na Kaszubskiej”, „znam sztuki walki i umiem strzelać” i inne tego typu, przeplatane wulgaryzmami kierowanymi do pokrzywdzonego, stanowią opisane powyżej przestępstwo z art. 190 § 1 kk, ale też, wobec objęcia ściganiem przez prokuratora czynu z oskarżenia prywatnego, z art. 216 § 1 kk. Przypisując więc to przestępstwo oskarżonemu, sąd wyeliminował z jego opisu sformułowanie „przy ulicy (...)”, bo tam rozmowa została tylko odebrana, a nie ustalono skąd dzwonił oskarżony, przyjął po sformułowaniu „pozbawieniem życia i zdrowia”, sformułowanie „oraz używając słów powszechnie uznanych za wulgarne, znieważył go tymi słowami” oraz prawidłowo ustalił, że czynu tego oskarżony dopuścił się będąc skazany wyrokiem łącznym Sądu Rejonowego w Goleniowie z dnia 27 listopada 2014 roku, sygn. akt II K 339/14, w tym obejmującym wyrok Sądu Rejonowego Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 24 września 2013 roku, sygn. akt IV K 1099/12, za czyn z art. 190a § 1 kk w zb. z art. 190 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk oraz czyn z art. 222 § 1 kk, na karę łączną 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, którą odbywał w okresie od dnia 5 listopada 2012 roku do dnia 4 maja 2015 roku, uzupełniając w konsekwencji wskazaną kwalifikację o art. 64 § 1 kk.

Przesłanką konieczną do uznania odpowiedzialności oskarżonego za przypisane przestępstwa jest wykazanie jego winy. M. K. (1) jest osobą zdolną do ponoszenia odpowiedzialności karnej ze względu na wiek, a jak wynika z treści opinii sądowo – psychiatrycznej tempore criminis nie miał zniesionej ani też w znacznym stopniu ograniczonej poczytalności. Autorzy opinii konkludowali, że oskarżony nie tylko miał zdolność rozpoznania znaczenia swoich czynów i nie ma zaburzeń psychicznych, ale stwierdzona u niego osobowość dyssocjalna powoduje skłonność do pozostawania w konflikcie ze społeczeństwem i prawem.

Oskarżony działał też umyślnie, w zamiarze bezpośrednim, tj. chciał dokonać przypisanych mu czynów zabronionych i dokonał tego. Stopień jego winy za każdy z przypisanych czynów należy określić jako wysoki. Miał on zawsze możliwość zachowania się zgodne z prawem, bo po pierwsze w świadomości przeciętnego dorosłego człowieka znajduje się wiedza, że opisane w sentencji wyroku zachowania z art. 190 § 1 kk i art. 216 § 1 kk pozostają niezgodne z obowiązującym porządkiem prawnym, a pozostałych działań zabraniał mu wyrok z dnia 24 września 2013 roku, w sprawie IV K 1099/12, na który uwagę zwracała nie tylko pokrzywdzona, ale przykładowo zaangażowani w dniu 24 sierpnia 2015 roku pracownicy sądu. Stąd też uzasadnionym i poprawnym jest wyartykułowane już twierdzenie, że oskarżony działał umyślnie, w zamiarze bezpośrednim, tj. chciał dokonać przypisanych mu czynów zarobionych i dokonał tego.

W ocenie sądu M. K. (1), pomimo odbycia kary orzeczonej w sprawie IV K 1099/12 za podobne zachowania, dalej czuje ciągłą potrzebę kontrolowania byłej żony. K. Ł. stała się jego głównym obiektem zainteresowania, wszystkie podejmowane przez oskarżonego czynności zmierzają do utrudnienia jej życia, czy życia osób, które w przeszłości zaangażowały się po jej stronie. Taką osobą jest również Ł. L.. Poza tym, że oskarżony ma ciągłą potrzebę bycia częścią życia pokrzywdzonej, co wprost wyartykułował w mowie końcowej, przede wszystkim jego zachowania stanowią zagrożenie jej bezpieczeństwa. Wobec bierności pokrzywdzonej jego działania eskalują, co szczególnie pokazała chronologia zdarzeń w dniu 24 sierpnia 2015 roku. Orzeczona w sprawie IV K 1099/12 kara nie odniosła więc, wbrew stanowisku oskarżonego, resocjalizacyjnego skutku. Oskarżony opuścił bowiem zakład karny w dniu 4 maja 2015 roku, będąc zobowiązany do dnia 14 lutego 2018 roku do zakazu kontaktów z pokrzywdzoną, zbliżania się do niej, naruszył te zakazy już po trzech miesiącach. Takie zachowanie wskazuje na wręcz lekceważący stosunek do porządku prawnego, którego częścią są rygory indywidualnych wyroków. Jednocześnie popełnienie pozostałych przypisanych czynów świadczy o tym, że w naturze oskarżonego pozostają tego typu zachowania, jak też nie wyciągnął żadnych wniosków z wcześniejszych postępowań. Dalej bowiem, poza naruszaniem zakazu kontaktowania się z pokrzywdzoną w toku niniejszej sprawy, czyni jej zarzuty, posądzając, wbrew oczywistym faktom, o prowokowanie konfliktu, który jak określa będzie trwał, bo nie akceptuje jej odejścia. Tym samym oskarżony w dalszym ciągu nie szanuje obowiązującego przecież wyroku z dnia 24 września 2013 roku, w sprawie IV K 1099/12, ale też wyroku rozwiązującego jego małżeństwo, który przecież reguluje również stosunki prawne pomiędzy nim a byłą żoną.

Wymierzając karę zarówno za przypisane przestępstwa, jak i karę łączną, sąd miał na względzie dyrektywy ujęte w art. 53 kk. Kierował się więc swoim uznaniem, granicą zagrożenia przewidzianą w ustawie karnej, baczył by dolegliwość nie przekraczała stopnia winy oraz stopnia społecznej szkodliwości czynów, jednocześnie wziął pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do oskarżonego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Ocenił, poza stopniem winy, też stopień społecznej szkodliwości poszczególnych czynów. Uwzględniając kryteria z art. 115 § 2 kk, w tym okoliczności przedmiotowo – podmiotowe, należy przyjąć, że ów stopień był znaczny. Taka ocena wynika głównie ze znaczenia norm prawnych, jakie zostały naruszone działaniem oskarżonego, sposobu i okoliczności popełnienia przypisanych czynów, postaci zamiaru (bezpośredni) oraz motywacji sprawcy. Oskarżony uchybiał prawu wielokrotnie nawet w obrębie poszczególnych czynów, stosował najpoważniejsze groźby, pozostawała agresywny wobec pokrzywdzonych, czynił wszystko by uprzykrzyć im życie, szczególnie pokrzywdzonej.

Oskarżonego K. obciąża również, że poza sprawą IV K 1099/12, był dwukrotnie skazany za przestępstwa podobne, bo z art. 216 § 1 kk i z art. 226 § 1 kk. Czynu z dnia 24 sierpnia 2015 roku oraz z dnia 1 września 2015 roku na szkodę Ł. L., dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa, co ma również bezpośredni wpływ na wymiar kary.

Okoliczności łagodzących sąd nie odnotował.

W tej sytuacji uznał, że kara 2 lat i 8 miesięcy pozbawienia wolności za ciąg trzech przestępstw: I z art. 244 kk, V z art. 244 kk w zw. z art. 12 kk oraz przestępstwa z art. 244 kk w zb. z art. 190 § 1 kk w zb. z art. 216 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 12 kk w zw. z art. 64 § 1 kk (w miejsce czynów II, III i IV aktu oskarżenia) jest proporcjonalna do stopnia społecznej szkodliwości i stopnia zawinienia czynów, podobnie jak kara 1 roku pozbawienia wolności względem czynu przypisanego w pkt II komparycji z art. 190 § 1 kk w zb. z art. 216 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk (pierwotnie czynu VI aktu oskarżenia). Uwzględnia również, że w zakresie dwóch przypisanych czynów oskarżony działał w warunkach powrotu do przestępstwa. Pierwsze trzy czyny, pomimo różnej kwalifikacji, stanowią ciąg przestępstw w rozumieniu art. 91 § 1 kk, albowiem podstawę wymiaru kary dla każdego z tych przestępstw stanowił ten sam przepis z art. 244 kk. Jednocześnie na podstawie art. 91 § 2 kk, w związku z powiązaniem czasowym wszystkich czynów, tym samym sposobem i motywem działania, sąd orzekł karę łączną 3 lat i 3 miesięcy pozbawienia wolności.

Nie tylko rozmiar kary i treść art. 69 § 1 kk, ale brak pozytywnej prognozy kryminologicznej, nie pozwolił na zawieszenie wykonania orzeczonej kary pozbawienia. Mając też możliwość bezpośredniego kontaktu z M. K. (1), uwzględniając powołaną wcześniejszą karalność oskarżonego, jego zachowanie na sali rozpraw, stosunek do pokrzywdzonych, sąd uznał bowiem, że jego resocjalizacja może nastąpić jedynie w warunkach pozbawienia wolności, gdyż każda inna kara byłaby przez niego poczytana jako wyraz własnej bezkarności. Będąc bowiem karanym, o czym była już mowa, odbywał bez resocjalizacyjnego rezultatu karę pozbawienia wolności.

Kara tak sformułowana odniesie właściwy skutek, tak w zakresie prewencji indywidualnej, jak i ogólnej. W zakresie prewencji indywidualnej skłoni oskarżonego do ponownej analizy nieakceptowanego zachowania i przede wszystkim zapobiegnie powrotowi do przestępstwa. W zakresie prewencji ogólnej uświadomi społeczeństwu, że popełnienie przestępstw przeciwko wolności oraz czci, wiąże się z adekwatną reakcją karną wymiaru sprawiedliwości. Wymierzona kara sprzyjać więc będzie właściwemu kształtowaniu się świadomości prawnej społeczeństwa, wpływając na umocnienie się przekonania, że żadne przestępstwo nie uchodzi bezkarnie i nie popłaca, a wręcz przeciwnie – spotyka się z szybką i sprawiedliwą represją karną. Przede wszystkim umożliwi kolejną próbę wychowania oskarżonego, wpojenia mu podstawowych norm społecznych, poszanowania innych osób oraz konieczności przestrzegania porządku prawnego.

Z uwagi na charakter popełnionych kolejny raz czynów, sąd na podstawie art. 41a § 1 kk orzekł wobec oskarżonego zakaz kontaktowania się z oskarżycielami posiłkowymi K. Ł. i Ł. L. oraz zbliżania się do nich, określając zgodnie z art. 41a § 4 kk odległość na minimum 100 metrów, za wyjątkiem kontaktowania się z oskarżycielką posiłkową K. Ł. w sprawach związanych z opieką i kontaktowaniem się ze wspólnym synem, podejmowanych za pośrednictwem osoby trzeciej – na okres 8 lat. Tak określony zakaz zabezpieczy osoby pokrzywdzone przed oskarżonym, a jego wymiar pozwoli osiągnąć taką sytuację, że oskarżony zrozumie i odstąpi od agresywnych zachowań. Wbrew bowiem jego końcowemu oświadczeniu, nie będzie wystarczający obowiązujący w sprawie IV K 1099/12 zakaz, który pomijając, że dotyczy tylko K. Ł., przecież notorycznie łamał, w tym w toku rozpoznania niniejszej sprawy, a który kończy się już z dniem 14 lutego 2018 roku. Po tej dacie pokrzywdzona, narażona, jak sam twierdzi oskarżony, na dalszy konflikt, nie korzystałaby z ochrony przed byłym mężem. Jedynie więc odpowiednio długi okres zakazu, który w czasie odbywania kary pozbawienia wolności przez oskarżonego wyeliminuje kontakty telefoniczne z pokrzywdzonymi, a po opuszczeniu przez niego miejsca izolacji, każde inne, zrealizuje te cele postępowania karnego.

Na podstawie art. 230 § 2 kpk sąd zwrócił (...) sp. z o. o. z siedzibą w W. zabezpieczoną płytę z nagraniem z monitoringu stacji, znajdującą się aktach sprawy na karcie 242.

W pkt VII wyroku sąd zaliczył oskarżonemu na podstawie art. 63 § 1 kk okres tymczasowego aresztowania w sprawie na poczet orzeczonej wobec niego kary pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 627 kpk sąd zasądził od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego Ł. L. koszty zastępstwa procesowego, których wysokość ustalił na podstawie § 14 ust. 2 pkt 3 i § 16 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ). Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego, ustawiony w toku postępowania zwyczajnego, brał bowiem udział w czterech terminach rozpraw, wynikiem których zapadł wyrok skazujący za jeden z trzech czynów na szkodę tego oskarżyciela posiłkowego. Stąd, zgodnie z powołanym art. 627 kpk, sąd zasądził kwotę od oskarżonego skazanego za ten czyn, uwzględniając rozstrzygnięcie uniewinniające od dwóch czynów, a więc kwotę 224 złotych, stanowiącą trzecią część kwoty 672 złotych, wyliczonej poprzez sumę kwoty 420 złotych i iloczynu kwoty 84 złotych przez 3.

Kierując się ogólną regułą odpowiedzialności za wynik postępowania, na podstawie art. 626 § 1 kpk, art. 627 kpk rozstrzygnął o pozostałych kosztach sądowych, w tym na podstawie art. 2 ust. 1 pkt 5 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (t.j. Dz. U. z 1983 roku, Nr 49, poz. 223 ze zm.) zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa opłatę w kwocie 400 złotych. Wbrew końcowemu stanowisku prokuratora, nawet orzeczenie wobec oskarżonego K. kary izolacyjnej, nie pozwala na automatyczne przełamanie zasady ponoszenia przez skazanego kosztów procesu. Oskarżony, który jest mężczyzną w sile wieku, zdolnym do pracy, odbywając bowiem karę pozbawienia wolności może podjąć zatrudnienie, które umożliwi mu wydatkowanie na koszty postępowania, które przecież nie są wysokie.

Natomiast kosztami procesu w części uniewinniającej oskarżonego, na podstawie art. 632 pkt 2 kpk, obciążył Skarb Państwa.