Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IX Ca 740/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 listopada 2017 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie IX Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Jacek Barczewski (spr)

Sędziowie:

SO Mirosław Wieczorkiewicz

SO Agnieszka Żegarska

Protokolant:

pracownik sądowy Natalia Kruczyk

po rozpoznaniu w dniu 29 listopada 2017 r. w Olsztynie na rozprawie

sprawy z powództwa W. D.

przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki od wyroku Sądu Rejonowego w Olsztynie z dnia 19 kwietnia 2017 r., sygn. akt X C 4367/15,

I. zmienia zaskarżony wyrok w punktach 1 i 2 w ten sposób, że w punkcie 1 zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 7.168,97 zł (siedem tysięcy sto sześćdziesiąt osiem złotych dziewięćdziesiąt siedem groszy), oddalając powództwo w pozostałej części, zaś w punkcie 2 zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 946,39 zł (dziewięćset czterdzieści sześć złotych trzydzieści dziewięć groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu,

II. oddala apelację w pozostałej części,

III. zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 1.259 zł (jeden tysiąc dwieście pięćdziesiąt dziewięć złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą.

Mirosław Wieczorkiewicz Jacek Barczewski Agnieszka Żegarska

Sygn. akt IX Ca 740/17

UZASADNIENIE

Powódka W. D. wniosła o zasądzenie od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. kwoty 10.680,51 zł. wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 29 grudnia 2014 r. do dnia zapłaty oraz kosztami procesu, w tym kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Podała, że w dniu 28 listopada 2014 r. w wyniku zdarzenia drogowego doszło do uszkodzenia należącego do niej pojazdu marki M. (...) – przez pojazd ubezpieczony u pozwanego. Zgodnie z kalkulacją naprawy z dnia 10 lipca 2015 r., koszt naprawy wyniósł 15.116,60 zł. Pozwany, uznając swoją odpowiedzialność za skutki zdarzenia, przyznał jej odszkodowanie w łącznej kwocie 4.436,09 zł., przyjmując nieaktualną stawkę za roboczogodzinę w kwocie 60 zł. i stosując zamienniki części użytych do naprawy, których ceny rażąco zaniżył.

Pozwany, Towarzystwo (...) S.A. z siedzibą w W., wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W pierwszej kolejności zarzucił on, iż powódka nie posiada legitymacji czynnej do występowania w niniejszej sprawie, ponieważ w dacie szkody właścicielem pojazdu była W. N.. Jednocześnie pozwany - nie kwestionując swojej odpowiedzialności za skutki zdarzenia - wskazał, iż wypłacił już w toku postępowania likwidacyjnego kwotę 4.436,09 zł. tytułem należnego odszkodowania, pozwalającego na przywrócenie uszkodzonego pojazdu do stanu sprzed zdarzenia. Pozwany podał, że zachodzi przypuszczenie, iż powódka dokonała naprawy pojazdu. Nie przedstawiła jednak rachunków za naprawę i dochodzi odszkodowania, przewyższającego wartość szkody.

Wyrokiem z dnia 19 kwietnia 2017r. Sąd Rejonowy w Olsztynie w opkt 1 oddalił powództwo,; w pkt 2 zasądził od powódki na rzecz pozwanego kwotę 2.7817 zł tytułem zwrotu kosztów procesu; w pkt 3 nakazał ściągnąć od powódki na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Olsztynie kwotę 222,40 zł tytułem kosztów sądowych, wyłożonych tymczasowo na wynagrodzenie biegłych; w pkt 4 nieuiszczonymi kosztami sądowymi, których nie miało obowiązku uiścić powódka nie obciążył żadnej ze stron.

Sąd ten ustalił, że w dniu 28 listopada 2014r. doszło do wypadku komunikacyjnego z udziałem samochodu B. D. marki M. (...) o numerze rejestracyjnym (...), który został zakupiony od W. N. w dniu 19 października 2014 r. za cenę 30.000 zł. Sprawca kolizji posiadał ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej w Towarzystwie (...) S.A. z siedzibą w W.. Powódka W. D. (dawniej M.) zawarła z B. D. umowę cesji wierzytelności z tytułu odszkodowania za opisaną szkodę. B. D. sprzedał w dniu 24 lutego 2015r. ww. pojazd marki M. (...) za cenę 30.000 zł., nie dokonując jego naprawy.

Sąd ustalił również, że w wyniku zdarzenia z dnia 28 listopada 2014r. pojazd doznał uszkodzeń następujących elementów, zakwalifikowanych do wymiany: reflektora prawego i błotnika przedniego prawego, natomiast w stopniu kwalifikującym do naprawy: zderzaka przedniego i tarczy koła przedniego prawego. Koszt przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu sprzed szkody nie przekraczał jego wartości w stanie nieuszkodzonym, zatem naprawa pojazdu byłaby ekonomicznie uzasadniona, a jej koszt wyniósłby 9.157,99 zł. brutto, przy użyciu części zamiennych typu „O” i „Q” i uwzględnieniu obowiązujących na rynku lokalnym średnich stawek naprawczych w kwocie 120 zł. netto. Koszt naprawy pojazdu przy użyciu wyłącznie części zamiennych typu „O” wyniósłby 11.605,87 zł. W uszkodzonym samochodzie na chwilę zdarzenia wszystkie części, zakwalifikowane do wymiany, były oryginalne. Wartość rynkowa brutto pojazdu przed wystąpieniem szkody wynosiła 60.000 zł., a wartość rynkowa uszkodzonego pojazdu, wyliczona w oparciu o system (...), wynosiła 56.500 zł. brutto.

Z ustaleń Sądu wynika, iż pozwany w toku postępowania likwidacyjnego modyfikował swoje stanowisko. Decyzją z dnia 4 marca 2015 r. przyznał powódce odszkodowanie w kwocie 2.202,84 zł. Powódka na podstawie prywatnej opinii technicznej ustaliła wyższy koszt naprawy uszkodzonego pojazdu i wniosła odwołanie. Pozwany decyzją z dnia 24 sierpnia 2015 r. przyznał powódce dodatkowe odszkodowanie w wysokości 2.233,25 zł. Pismem z dnia 6 sierpnia 2015 r. powódka bezskutecznie wezwała pozwanego do zapłaty odszkodowania uzupełniającego w kwocie 12.913,76 zł.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd uznał, iż powództwo podlegało oddaleniu.

Sąd I instancji odnosząc się do zarzutu pozwanego dotyczącego braku legitymacji procesowej powódki wskazał, iż treść umowy wskazuje wprost i jednoznacznie, że jej przedmiotem jest roszczenie odszkodowawcze, związane z wypadkiem komunikacyjnym z dnia 28 listopada 2014 r., którego powódka domaga się w niniejszym postępowaniu. Pozwany w toku postępowania likwidacyjnego przyznał zresztą odszkodowanie powódce, nie kwestionując jej uprawnienia do odbioru należności. W konsekwencji Sąd uznał, że legitymacja procesowa czynna powódki do występowania w sprawie jest niewątpliwa.

Nie budziła również wątpliwości Sądu kwestia odpowiedzialności pozwanego za szkodę wyrządzoną w pojeździe, która została co do zasady przyznana już na etapie postępowania likwidacyjnego.

Jednakże zdaniem Sądu powódka nie wykazała zasadności przyznania jej jakiejkolwiek kwoty tytułem odszkodowania uzupełniającego.

Sąd wskazał, iż z umów sprzedaży, przedłożonych przez powódkę, wynika, iż pojazd biorący udział w wypadku, został sprzedany w stanie uszkodzonym wkrótce po zaistniałej szkodzie, tj. w dniu 24 lutego 2015 r., za cenę, odpowiadającą cenie jego wcześniejszego zakupu. Powódka (cesjonariusz), jak i właściciel pojazdu (cedent), nie ponieśli zatem żadnej szkody w wyniku zaistniałego wypadku komunikacyjnego. Powódce wypłacono przy tym odszkodowanie w kwocie 4.436,09 zł., które przewyższało różnicę pomiędzy wartością pojazdu przed szkodą, a wartością pojazdu po zdarzeniu komunikacyjnym (3.500 zł.).

Sąd zwrócił uwagę, iż odszkodowanie to nie zostało przez nią przeznaczone na naprawę.

Sąd przyznał rację pozwanemu, iż cedent, sprzedając pojazd za cenę poniżej jego rynkowej wartości, doprowadził do zwiększenia rozmiarów szkody. Sąd przypomniał, że zbycie nastąpiło za cenę o 26.500 zł. niższą od jego wartości rynkowej (56.500 zł. – 30.000 zł.), a różnica ta przewyższa nawet kwotę, dochodzoną pozwem.

Sąd wskazał, iż naturalną konsekwencją uszkodzenia pojazdu w wyniku wypadku jest niewątpliwie obniżenie jego wartości, co jednak w rozpatrywanej sprawie faktycznie nie miało miejsca. Właściciel pojazdu B. D., nie naprawiając go po zaistniałym zdarzeniu drogowym, bezspornie sprzedał uszkodzony samochód za cenę równą cenie jego nabycia. W konsekwencji Sąd uznał, iż właściciel auta, działając w opisany sposób, pozbawił siebie, a co za tym idzie cesjonariuszkę (powódkę) - możliwości skutecznego naprawienia szkody i następnie dochodzenia dalszych roszczeń odszkodowawczych. Co więcej - w ogóle nie poniósł szkody w wyniku kolizji z osobą, posiadającą ubezpieczenie OC u pozwanego.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c.

Jednocześnie na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, Sąd nakazał pobrać od powódki kwotę 222,40 zł. tytułem wydatków, wyłożonych tymczasowo przez Skarb Państwa na wynagrodzenie biegłego.

Nieuiszczonymi kosztami sądowymi, których nie miała obowiązku uiścić powódka, Sąd nie obciążył żadnej ze stron. Sąd miał na uwadze, iż powódka została zwolniona od opłaty od pozwu, a pozwany wygrał sprawę w całości.

Powódka wniosła apelację od powyższego wyroku, zaskarżając go w całości i zarzucając mu naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 363 § 1 k.c. poprzez uznanie, że przyznana przez pozwanego w toku postępowania likwidacyjnego kwota pieniężna w wysokości 4.436,09 zł jest odpowiednią do naprawienia szkody, podczas gdy zgodnie z opinią biegłego, koszt przywrócenia pojazdu do stanu pierwotnego wynosi 11.605,97 zł.

W oparciu o powyższy zarzut domagała się zmiany wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kwoty 7.168,97 zł oraz kosztów procesu według norm przepisanych za obie instancje.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od powódki zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym wedle norm.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja w przeważającej części zasługiwała na uwzględnienie, choć widoczny jest brak staranności w jej sporządzeniu, przejawiający się w braku kompatybilności między zakresem zaskarżenia, a wnioskami w niej zawartymi. Z jednej bowiem strony powódka wskazuje, iż podważa orzeczenie Sądu Rejonowego w całości, a z drugiej żąda zasądzenia od pozwanego kwoty niższej od dochodzonej w pierwszej instancji. Nadto wnioski apelacji nie zawierają żądania zasądzenia od pozwanego odsetek od należności głównej, jak również zmiany wyroku w zakresie punktu 3, dotyczącego ściągnięcia od powódki brakujących kosztów sądowych. Mając na uwadze fakt, iż środek odwoławczy wniesiony został przez zawodowego pełnomocnika, wspomniane rozbieżności rzutowały na zakres uwzględnienia apelacji.

Sąd Okręgowy nie podziela stanowiska Sądu I instancji co do braku wystąpienia szkody po stronie powodowej.

Według art. 361 § 2 k.c., szkoda polega albo na stracie, którą poniósł poszkodowany (damnum emergens), albo pozbawieniu go korzyści, które mógłby uzyskać, gdyby mu szkody nie wyrządzono (lucrum cessans).

Za szkodę należy uznać uszczerbek w dobrach poszkodowanego, polegający na różnicy między stanem tych dóbr, powstałym wskutek zdarzenia szkodzącego a stanem, jaki by istniał, gdyby nie zaszło to zdarzenie. Uszczerbek ten przybiera postać utraty, zmniejszenia lub niepowiększenia aktywów albo powstania bądź zwiększenia pasywów. Szkodą jest zatem interes poszkodowanego w przywróceniu zachwianego tym zdarzeniem stanu dóbr (Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 13 kwietnia 2017 r. I ACa 1599/14 LEX nr 2317753).

W świetle art. 363 § 1 k.c. naprawienie szkody powinno nastąpić bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej, w wybór w tym zakresie przysługuje poszkodowanemu, przy czym gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu.

W orzecznictwie jednolicie przyjmowane jest, że obowiązek naprawienia szkody przez wypłatę odpowiedniej sumy pieniężnej powstaje z chwilą wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy i czy w ogóle zamierza naprawić. Roszczenie takie należy obliczać na podstawie ustaleń co do zakresu uszkodzeń i technicznie uzasadnionych kosztów naprawy, przy przyjęciu przewidzianych kosztów materiału i robocizny według cen z daty ich ustalenia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 1988 r., I CR 151/88, uchwała SN z dnia 22 kwietnia 1997 r., III CZP 14/97, wyrok SN z dnia 20 lutego 2002r. V CKN 908/00, uchwała SN z dnia 15 listopada 2001 r., III CZP 68/01, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 sierpnia 2003r., IV CKN 387/01, LEX nr 141410 ).

Wobec powyższego należy stwierdzić, iż szkodą poniesioną przez poszkodowanego jest sam fakt pogorszenia stanu należącego do niego pojazdu, a wysokość szkody uzależniona jest jedynie od ekonomicznie uzasadnionych kosztów jego naprawy bez względu na to, czy naprawa ta w ogóle nastąpiła lub ma nastąpić. Szkodą nie jest poniesiony przez poszkodowanego wydatek na naprawę pojazdu, lecz szacunkowa wysokość tych wydatków, bowiem żadne przepisy prawa nie nakładają na poszkodowanego obowiązku naprawienia uszkodzonego pojazdu.

Odpowiedzialności pozwanego nie może również umniejszać okoliczność, iż poszkodowany zdecydował się na sprzedaż pojazdu bez jego uprzedniej naprawy. Prawo do sprzedaży pojazdu w tym stanie jest prawem właściciela pojazdu, i nie zmienia to faktu, że ubezpieczyciel sprawcy szkody winien wyrównać uszczerbek w majątku poszkodowanego do pełnej wysokości szkody.

Przy stosowaniu przepisu art. 363 § 1 k.c. do wypadków komunikacyjnych należy stwierdzić, że szkoda powstaje sferze odpowiedzialności gwarancyjnej ubezpieczyciela prowadzi do wniosku, że treścią świadczenia tego ubezpieczyciela, wynikającą z umowy ubezpieczenia OC, nie jest jednak przywrócenie pojazdu do stanu sprzed wypadku (restytucja techniczna samochodu), ale naprawienie szkody powstałej w ogóle w majątku poszkodowanego, wywołanej uszkodzeniem lub zniszczeniem pojazdu.

Sąd I instancji, jako wyznacznik wysokości szkody niewłaściwie przyjął równicę pomiędzy ceną zakupu i sprzedaży uszkodzonego pojazdu. Jak słusznie bowiem podnosi w apelacji powódka, cena za jaką sprzedawany jest używany pojazd jest wypadkową wielu czynników, takich jak chociażby ilość ofert występujących na rynku oraz sytuacja społeczno - gospodarcza nabywcy i sprzedającego. Nadto, jak podniesiono na rozprawie odwoławczej, a czemu strona pozwana nie zaprzeczyła, powódka nabyła pojazd w stanie uszkodzonym i musiała pokryć koszty jego naprawy. Potwierdza to dodatkowo niemożność utożsamiania ceny uzyskanej za sprzedaż auta ze szkodą podlegającą naprawieniu.

Mając powyższe na uwadze, powódka miała pełne prawo domagania się zapłaty odszkodowania w wysokości kosztorysowych kosztów naprawy pojazdu, które biegły wyliczył na kwotę 11.605,87 zł. Nie była przy tym sporna sama legitymacja powódki do dochodzenia należności od pozwanego, wynikająca z umowy cesji, jak również koszty naprawy pojazdu wynikające z opinii biegłego.

Ostatecznie zatem powódce należy się odszkodowanie w kwocie odpowiadającej różnicy pomiędzy wyliczoną przez biegłego kwotą odszkodowania (11.605,87 zł) a dotychczas wypłaconym przez pozwanego świadczeniem (4.436,09 zł), tj. w kwocie 7.169,78 zł.

Jednakże z uwagi na kwotę wskazaną we wniosku apelacji a tym samym wobec wyrażonego w treści art. 321 § 1 k.p.c. zakazu orzekania ponad żądanie strony, Sąd Okręgowy za zasadne uznał żądanie zasądzenia na rzecz powódki kwoty 7.168,97 zł.

Jak wcześniej wskazano, w apelacji brak było wniosku o zmianę rozstrzygnięcia o odsetkach, stąd uwzględnieniu podlegała jedynie kwota należności głównej.

W wyniku częściowego uwzględnienia apelacji, powódka wygrała ostatecznie proces w 67 % (co do 7.1687,97 zł z kwoty 10.680,51 zł), natomiast pozwany w 33%, a tym samym na podstawie art. 100 k.p.c. w tej proporcji należało rozliczyć pomiędzy stronami koszty procesu przed Sądem I instancji.

Powódka poniosła koszty w wysokości 2.800 zł, zatem należy jej się zwrot kosztów od pozwanego w wysokości 1.876 zł.

Pozwany poniósł koszty w wysokości 2.817 zł, zatem należy mu się zwrot kosztów od powodów w wysokości 929,61 zł.

Po dokonaniu kompensacji Sąd Okręgowy zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 946,39 zł tytułem kosztów procesu za I instancję.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w sposób opisany w punkcie I orzeczenia sądu odwoławczego.

W pozostałej części apelację jako niezasadną na podstawie art. 385 k.c. oddalił.

Z uwagi na brak stosownych wniosków co do rozstrzygnięcia zawartego w pkt 3 i 4 wyroku, nie było podstaw do zmiany wyroku w tym zakresie.

Na podstawie art. 100 zd. drugie k.p.c., Sąd obciążył pozwanego kosztami postępowania odwoławczego w całości uznając, iż powódka uległa tylko co do nieznacznej części swego żądania. Na koszty te składa się kwota 359 zł opłaty od apelacji i 900 zł wynagrodzenia pełnomocnika, według stawki minimalnej.

Mirosław Wieczorkiewicz Jacek Barczewski Agnieszka Żegarska