Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ca 620/17

POSTANOWIENIE

Dnia 15 grudnia 2017 r.

Sąd Okręgowy w Toruniu VIII Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Marek Paczkowski (spr.)

Sędziowie:

SSO Małgorzata Kończal

SSO Włodzimierz Jasiński

Protokolant:

st. sekr. sąd. Natalia Wilk

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 6 grudnia 2017 r.

sprawy z wniosku J. P., P. P. (1), P. P. (2), I. P., M. S. (1) i V. K.

z udziałem M. J.

o zasiedzenie

na skutek apelacji wnioskodawcy J. P.

od postanowienia Sądu Rejonowego w Golubiu - Dobrzyniu

z dnia 24 maja 2017 r.

sygn. akt I Ns 95/15

p o s t a n a w i a :

I. oddalić apelację;

II. zasądzić od wnioskodawcy J. P. na rzecz uczestniczki postępowania M. J. kwotę 1.350zł (jeden tysiąc trzysta pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

/SSO Małgorzata Kończal/ /SSO Marek Paczkowski/ /SSO Włodzimierz Jasiński/

VIII Ca 620/17

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Golubiu – Dobrzyniu postanowieniem z dnia 24.05.2017r. w sprawie z wniosku J. P., P. P. (1), P. P. (2), I. P., M. S. (1), V. K. z udziałem M. J. o zasiedzenie postanowił:

1.  oddalić wniosek;

2.  zasądzić od wnioskodawców J. P., P. P. (1), P. P. (2), I. P., M. S. (1), V. K. solidarnie na rzecz uczestniczki M. J. kwotę 1.817,00 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania;

3.  nie obciążać wnioskodawców J. P., P. P. (1), P. P. (2), I. P., M. S. (1), V. K. kosztami postępowania w części tj. kosztami opłaty od wniosku.

Sąd Rejonowy ustalił i zważył, co następuje:

Właścicielem nieruchomości o powierzchni 0.2800 ha położonej w P., gm. G., dla której Sąd Rejonowy w Golubiu-Dobrzyniu prowadzi księgę wieczystą nr(...) (aktualny numer księgi, na skutek zmiany właściwości sądów wcześniej księga ta miała inny numer), jest uczestniczka M. J.. W skład nieruchomości wchodzą cztery wydzielone geodezyjnie działki, w tym działki o numerach: (...). Księga ta została założona 8 grudnia 1978 roku. Wówczas prowadzona była, między innymi, dla trzech działek o numerach: (...). Właścicielami tej nieruchomości byli J. G. i M. G., dziadkowie uczestniczki. J. G. zmarł 18 września 1990 roku, M. G. zmarła 4 grudnia 1995 roku. Na skutek dziedziczenia jako właścicielki w 1999 roku wpisane zostały: ich córka Z. D. w 11/12 częściach (matka uczestniczki) oraz ich wnuczka I. N. w 1/12 części (siostra uczestniczki). W dniu 20 października 1999 roku, na podstawie umowy zamiany, R. F. - dotychczasowy właściciel działki nr (...), przeniósł własność tej działki na Z. D. w 11/12 częściach oraz I. N. w 1/12 części. Działka ta została dołączona do nieruchomości, dla której prowadzona jest księga wieczysta nr (...). W dniu 26 lipca 2002 roku Z. D. i I. N. darowały swoje udziały w nieruchomości uczestniczce M. J..

Właścicielem nieruchomości o powierzchni 0.3900 ha położonej w P., gm. G., dla której Sąd Rejonowy w Golubiu-Dobrzyniu prowadzi księgę wieczystą nr (...) (aktualny numer księgi, na skutek zmiany właściwości sądów wcześniej księga ta miała inny numer), jest uczestniczka M. J.. W skład nieruchomości wchodzą trzy wydzielone geodezyjnie działki, w tym działka nr (...). Księga ta została założona 17 października 1963 roku. Już wówczas prowadzona była, między innymi, dla działki nr (...). Właścicielem tej nieruchomości był J. G.. Następnie na skutek dziedziczenia jako właścicielki w 1999 roku wpisane zostały: Z. D. w 11/12 częściach oraz I. N. w 1/12 części. W dniu 26 lipca 2002 roku Z. D. i I. N. darowały uczestniczce M. J. swoje udziały w tych nieruchomościach. Na skutek kilkakrotnych zmian administracyjnych nieruchomości będące przedmiotem sprawy, które były położone w G.-D., obecnie oznaczone są jako położone w miejscowości P., graniczącej z G.-D., w przysiółku A..

Wnioskodawcy T. P. i J. P. od lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku posiadali działki o numerach: (...)położone w P. gm. G.. W tym okresie J. P. zawarł z J. G., pisemną umowę, opatrzoną datą 15 lutego 1970 roku. W tekście tej umowy „kupna sprzedaży ziemi” podano, iż dotyczy sprzedaży 0,19 ha, nr działki (...), których właścicielem jest J. G., „zapisanej w Państwowym Biurze Notarialnym w W. pod nr. Kw. (...)”, a J. P. „uiści opłatę w wysokości 10.000,- zł”. W tekście tej umowy zapis dotyczący numerów działek (...)” został obramowany, a nad nim nadpisano odręcznie „(...)”. Nie wiadomo kiedy dokonano nadpisania. Na umowie widnieją podpisy małżonków J. i M. G., J. P., Z. W. i T. B.. Wnioskodawcy wykorzystywali działkę pod uprawę warzyw, w okresie późniejszym także owoców.

Wnioskodawcy płacili Z. D. opłatę roczną, w części obejmującej podatek od nieruchomości. Pismem z dnia 29 maja 1999 roku Z. D. wypowiedziała z tym dniem „P. J. użytkowanie działek położonych w P. w terminie do końca października 1999 r.”. W odpowiedzi na to pismo adwokat D. S., działając jako pełnomocnik J. P. w jego imieniu, wezwała Z. D. do zapłaty kwoty 9.000 zł jako zwrot nakładów na działkę, bowiem wnioskodawca posadził 70 drzewek owocowych, podłączył wodę oraz nawiózł ziemię. W trakcie użytkowania działek wnioskodawca zawarł umowę z Gminą G. na wykonanie na działce przyłączy: wodociągowego i kanalizacyjnego. W dniu 5 kwietnia 2000 roku wnioskodawca J. P. zawarł z Z. D. umowę dzierżawy działek o numerach: (...)na okres dwóch lat, zobowiązując się „w tym czasie … działkę doprowadzić do stanu pierwotnego”. Uczestniczka M. J., pismem z dnia 5 lipca 2008 roku, wezwała J. P. do wydania nieruchomości użytkowanej przez niego bez tytułu prawnego. Następnie M. J. wydzierżawiła działki M. S. (2), który usunął rosnące tam drzewka owocowe. W sierpniu 2013 roku uczestniczka zamieściła ogłoszenie o zamiarze sprzedaży nieruchomości.

Na wniosek wnioskodawców, na okoliczność zakupu działek oraz nieprzerwanego, niezakłóconego samoistnego ich posiadania, przesłuchano świadków: T. B., Z. W., J. K., M. M. (1) i P. C.. Wyżej wskazani świadkowie podali informacje, zarówno sprzeczne z ustalonymi wcześniej obiektywnymi okolicznościami, jak i wzajemnie sprzeczne. Świadek T. B. pamiętał, że spisał umowę pismem ręcznym 15 lutego 1970 roku, na której „na pewno był numer księgi wieczystej”. Najwyżej kilka dni później umowa ta została przepisana na maszynie. Świadek Z. W. twierdził, iż tylko raz podpisywał umowę, która była sporządzona maszynowo, a nie ręcznie, w 1970 roku. Później nigdy nie podpisywał tej umowy. Podpisani na umowie datowanej na 15 lutego 1970 roku świadkowie „będący przy zawarciu umowy sprzedaży” nie byli też zgodni jak sporządzono umowę: ręcznie, a później maszynowo, czy też wyłącznie maszynowo. Zeznania tych świadków nie są wiarygodne, zwłaszcza co do daty zawarcia umowy - wobec ustalenia sądu, że maszynowo napisana umowa, datowana na 15 lutego 1970 roku, w rzeczywistości nie mogła być sporządzona przed 8 grudnia 1978 roku. Jeżeli przyjąć, jak zeznał T. B., że w pisanej przez niego umowie był wskazany numer księgi wieczystej, to umowa ta mogła być sporządzona najwcześniej na koniec 1978 roku. Do podobnego wniosku można dojść, jeśli przyjąć, jak zeznał Z. W., że podpisywał tylko jedną umowę pomiędzy J. G. a J. P., spisaną maszynowo. Co więcej, według zeznań świadków: T. B., Z. W. i P. C., przesłuchanych na wniosek wnioskodawców, byli oni obecni przy zawieraniu umowy J. G. z J. P.. Jednak T. B. i Z. W. wymieniając osoby obecne nie wskazali na P. C., natomiast P. C. twierdził, że to T. B. i Z. W. nie byli obecni podczas zawierania umowy.

Zeznania tych świadków różnią się też znacząco od zeznań wnioskodawcy. Zeznania wnioskodawcy nie tylko nie wyjaśniły rozbieżności czasowych, ale wprowadziły szereg nowych elementów zwiększających jedynie uzasadnione wątpliwości co do ich zgodności z rzeczywistością.

Sąd Rejonowy uznał, iż wnioskodawca w żaden sposób nie wykazał zawarcia jakiejkolwiek umowy z J. G. w 1970 roku.

Powyższe ustalenia i wnioski doprowadziły Sąd Rejonowy do konstatacji, iż pisemna umowa przedstawiona Sądowi dotyczyła tych działek, o których mowa w tekście napisanym maszynowo. Być może była też umową przedwstępną, o czym świadczy przekonanie wyrażane przez wnioskodawcę w zeznaniach, o potrzebie zawarcia umowy notarialnej oraz o uiszczeniu zapłaty u notariusza, a także wyraźne sformułowanie, że „P. J. uiści opłatę w wysokości 10.000 zł”. Dalsze odręczne nadpisanie w umowie mogło być swoistą aktualizacją wynikającą z faktycznego objęcia w użytkowanie przez wnioskodawców innych działek niż pierwotnie wymienione w umowie. Jak zeznała część świadków w rejonie tym było wiele niewielkich działek, którymi właściciele często się zamieniali, sprzedawali albo oddawali w użytkowanie innym osobom. O tym, że P. posiadali działki nr (...) od lat osiemdziesiątych świadczą zeznania świadków H. C. i M. M. (1), które Sąd Rejonowy uznał za bezstronne.

Zdaniem Sądu Rejonowego wnioskodawcy T. P. i J. P. nie byli samoistnymi posiadaczami nieruchomości. Nie władali nią tak, jakby byli jej właścicielami. Dla takiej oceny niezwykle istotne są okoliczności zawarcia umowy z J. G. i M. G.. Objęcie w posiadanie przez wnioskodawców działek nr (...) miało miejsce dopiero w latach osiemdziesiątych. Co więcej nie było ono bezpośrednim rezultatem zawartej umowy, skoro wnioskodawcy objęli w posiadanie inne działki niż wymienione w umowie. Wnioskodawcy w żaden sposób nie wykazali, że dopisanie dwóch działek działo się za wiedzą i zgodą małżonków G.. Na pewno nie za zgodą właściciela działki nr (...), nie był on stroną umowy, brak jakiegokolwiek potwierdzenia o jego wiedzy o takiej umowie.

W ocenie Sądu Rejonowego wnioskodawcy wiedzieli, że ich posiadanie nie miało charakteru samoistnego, a okoliczności faktyczne objęcia działek w posiadanie są inne niż opisane w umowie, na którą się powołują. Charakterystyczna jest reakcja J. P. na wypowiedzenie Z. D. z dnia 29 maja 1999 roku. Wnioskodawca udał się do adwokata, który w jego imieniu w odpowiedzi zażądał zwrotu nakładów, co niewątpliwie wskazuje na jego przekonanie o możliwej konieczności zwrotu nieruchomości. W toku postępowania okazało się też, że przez cały okres posiadania nieruchomości przez wnioskodawców to małżonkowie G., a potem Z. D. płacili podatek od tej nieruchomości (przynajmniej od dwóch swoich działek). Pieniądze na ten cel otrzymywali od małżonków P.. Wnioskodawcy nie wykazali w żaden sposób, żeby płacili ten podatek samodzielnie. Uiszczanie czynszu właścicielom za dzierżawę, a także przekazywanie pieniędzy celem uiszczenia przez właścicieli nieruchomości podatku od nieruchomości świadczy o posiadaniu zależnym, wyklucza możliwość przyjęcia, iż wnioskodawcy byli posiadaczami samoistnymi działek.

Reasumując Sąd Rejonowy stwierdził, iż wnioskodawcy nie wykazali okoliczności dających podstawę do stwierdzenia nabycia własności nieruchomości przez zasiedzenie.

W oparciu o przepis art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. Sąd Rejonowy zasądził od wnioskodawców J. P., P. P. (1), P. P. (2), I. P., M. S. (1), V. K. solidarnie na rzecz uczestniczki M. J. kwotę 1.817 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Apelację od postanowienia wniósł wnioskodawca J. P., zaskarżając postanowienie w całości.

Wnioskodawca zarzucił postanowieniu:

1)  naruszenie przepisów postępowania w stopniu mającym istotny wpływ na wynik sprawy, to jest:

a)  art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie oceny dowodów w sposób niewszechstronny, sprzeczny z zasadami prawidłowego wnioskowania z pominięciem i błędną oceną dowodów z zeznań świadków i dokumentów, przy całkowitym pominięciu dowodu w postaci wizji lokalnej w terenie w dniu 25.03.2016 roku, a w konsekwencji błędne ustalenie przez Sąd I instancji, że wnioskodawcy J. i T. P. nie byli samoistnymi posiadaczami nieruchomości położonych w G. - D. stanowiących działki o numerach (...) przez okres co najmniej 20 lat,

b)  art. 232 k.p.c. w związku z art. 6 k.c. na skutek przyjęcia przez Sąd I instancji, iż uczestniczka postępowania sprostała materialnemu i procesowemu ciężarowi dowodu i skutecznie wzruszyła domniemania chroniące samoistnego posiadacza wynikające z art. 7 k.c. i art. 339 k.c. lub też wykazała, że doszło do przerwania biegu przedawnienia, podczas gdy z całokształtu materiału dowodowego wynika, że te domniemania nie zostały wzruszone, a bieg samoistnego posiadania wnioskodawców w okresie 20 lat nie został przerwany,

c)  art. 328 § 2 k.p.c. na skutek jego błędnego zastosowania i niepełnego uzasadnienia zaskarżonego postanowienia z pominięciem dowodów i okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, w szczególności dowodu z protokołu wizji lokalnej z dnia 25.03.2016 roku, z którego jednoznacznie wynika, że działki o numerach (...) zostały wydane w posiadanie przez J. G. J. P., bezspornie ustalono kształt i położenie tych działek, a także fakt, że od lat siedemdziesiątych władali nimi J. P. i T. P., czyniąc nakłady, nasadzenia i uprawiając warzywa,

2)  naruszenie prawa materialnego, to jest:

a)  art. 339 k.c. i 340 k.c. na skutek ich błędnego zastosowania przez ustalenie przez Sąd I instancji, iż doszło do wzruszenia przez uczestniczkę postępowania wynikających z tych przepisów domniemania samoistnego posiadania oraz domniemania ciągłości posiadania przez wnioskodawców działek nr (...) podczas, gdy te przepisy prawidłowo zastosowane prowadzą do ustaleń, iż wnioskodawcy posiadali i władali nieruchomości przez okres 20 lat,

b)  art. 123 § 1 pkt 1 k.c. w związku z art. 175 k.c. na skutek ich błędnego zastosowania przez Sąd I instancji, a w konsekwencji przyjęcia, że czynności w postaci wypowiedzenia „użytkowania” z dnia 25.05.1999 roku niewskazanych w tym piśmie działek, umowy dzierżawy z dnia 05.05.2000 roku, wezwania do wydania nieruchomości z dnia 05.07.2008 roku, umowy dzierżawy z dnia 30.01.2010 roku skutecznie przerwały bieg terminu zasiedzenia nieruchomości na rzecz wnioskodawców podczas, gdy prawidłowe zastosowanie tych przepisów nie może prowadzić do wniosku, iż doszło do przerwania biegu zasiedzenia, gdyż te czynności nie były dokonane przed sądem lub innym organem i nie były przedsięwzięte bezpośrednio w celu ochrony własności lub posiadania, ponadto zostały dokonane po 1990 roku, przez co nie tylko nie mogły prowadzić do przerwania biegu zasiedzenia przed tym okresem, a zatem w ogóle nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy,

c)  art. 56 k.c. i art. 65 k.c. w związku z art. 229 k.p.c. na skutek ich błędnej oceny i wykładni skutków prawnych okoliczności zawarcia umowy sprzedaży ziemi z dnia 15.02.1970 roku oraz wskazania przez J. G. i wydania J. P. działek o nr (...) z pominięciem zgodnego zamiaru stron, jakim było wydanie tych działek w posiadanie J. P. i przyjęcie za nie zapłaty przez J. G., tym bardziej, że pełnomocnik uczestniczki na rozprawie jednoznacznie stwierdził, iż jest ona gotowa zwrócić wnioskodawcy 10000 zł, które ten zapłaci J. G. przez co uczestniczka postępowania przyznała, że doszło do zapłaty,

d)  art. 172 § 2 k.c. w związku z art. 9 ustawy z dnia 28.07.1990 roku o zmianie ustawy - Kodeks cywilny na skutek jego zastosowania podczas, gdy przepis ten nie miał zastosowania w niniejszej sprawie, albowiem okres samoistnego posiadania, z którego wnioskodawcy wywodzą nabycie nieruchomości z mocy prawa przez zasiedzenie rozpoczął i zakończył swój bieg przed wejściem w życie ustawy z dnia 28.07.1990 roku, a w związku z tym dla nabycia własności nieruchomości przez zasiedzenie w złej wierze wystarczające jest samoistne posiadanie przez okres 20 lat, a Sąd I instancji badał posiadanie wnioskodawców przez okres 30 lat.

W oparciu o powyższe zarzuty wnioskodawca wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia i uwzględnienie wniosku w całości oraz zasądzenie od uczestniczki postępowania kosztów postępowania, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego postanowienia w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Uczestniczka postępowania wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania.

Sąd Okręgowy ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja wnioskodawcy J. P. okazała się bezzasadna.

Na wstępie należy zauważyć, iż ustalenia faktyczne Sądu I instancji były prawidłowe, znajdowały oparcie w zgromadzonym materiale dowodowym, ocenionym należycie, bez naruszenia granic swobody sędziowskiej. W konsekwencji Sąd Okręgowy podzielił je w całości i przyjął za własne. W związku z tym nie istniała już potrzeba ich szczegółowego powtarzania (por. postanowienie SN z dnia 19 czerwca 2013 r., I CSK 156/13, LEX nr 1365587).

W apelacji postawione zostały zarówno zarzuty naruszenia prawa materialnego, jak i procesowego. Zauważyć trzeba, że prawidłowość zastosowania lub wykładni prawa materialnego może być oceniona jedynie na kanwie niewadliwie ustalonej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia. Skuteczne zatem zgłoszenie zarzutu dotyczącego naruszenia prawa materialnego wchodzi zasadniczo w rachubę tylko wtedy, gdy ustalony przez sąd pierwszej instancji stan faktyczny, będący podstawą zaskarżonego wyroku, nie budzi zastrzeżeń (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 marca 1997 r., II CKN 60/97).

Odnosząc się zatem w pierwszej kolejności do zarzutu naruszenia prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. trzeba stwierdzić, że jest on chybiony.

Art. 233 § 1 k.p.c. wyraża zasadę swobodnej oceny dowodów. Wynika z niego obowiązek wyprowadzenia z materiału dowodowego wniosków logicznie poprawnych oraz znajdujących pokrycie w tym materiale. W przeciwnym razie Sądowi pierwszej instancji można skutecznie postawić zarzut sprzeczności istotnych ustaleń z treścią materiału dowodowego zebranego w sprawie. Do kryteriów oceny wiarygodności i mocy dowodów należą przy tym: doświadczenie życiowe, inne źródła wiedzy, poprawność logiczna, prawdopodobieństwo wersji. W związku z powyższym, jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd I instancji wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena taka musi być uznana za prawidłową (Apelacja w postępowaniu cywilnym. Komentarz, orzecznictwo. M. M., 2013).

Należy w tym miejscu przywołać pogląd wyrażony w wyroku Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 13.09.2016 roku (III AUa 1016/15), według którego wyłącznie w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej, albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, to wówczas przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. Nie jest wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął to sąd wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu. W niniejszej sprawie Sąd I instancji nie dopuścił się wnioskowania wykraczającego poza schematy logiki formalnej, ani nie dokonał ich wbrew zasadom doświadczenia życiowego.

Oceniając zeznania przesłuchanych świadków Sąd I instancji trafnie przyjął, uwzględniając datę widniejącą na umowie sporządzonej pismem maszynowym oraz datę założenia księgi wieczystej (08.12.1978 roku), że w 1970 roku wnioskodawcy J. i T. P. nie mogli objąć w samoistne posiadanie działek, których dotyczy niniejsza sprawa. Zasady doświadczenia życiowego wskazują bowiem, że umowa nie mogła być zawarta wcześniej niż założono księgę wieczystą, której numer widnieje w umowie. Sprzeczności widoczne w zeznaniach świadków T. B., Z. W. i P. C., w sposób szczegółowy opisane przez Sąd Rejonowy, nie pozwalają w żaden sposób uznać tych zeznań za wiarygodne. Sąd Okręgowy w całości podziela ocenę zeznań dokonaną przez Sąd I instancji, która miała charakter swobodny, ale z pewnością nie dowolny. Natomiast dowód z oględzin nieruchomości, których dotyczy niniejsza sprawa nie pozwala ustalić, kiedy J. i T. P. objęli nieruchomości w posiadanie, ponieważ nie taki jest cel przeprowadzenia tego dowodu. W trakcie oględzin nieruchomości wnioskodawca w sposób precyzyjny opisał, gdzie znajdują się kamienie graniczne między poszczególnymi działkami, bądź gdzie powinny się znajdować. Fakt, że wnioskodawca dysponuje taką wiedzą pozwala przyjąć, że wnioskodawca tymi nieruchomościami władał, co w istocie pozostawało poza sporem. Dowód z oględzin również nie pozwala przyjąć, jaki był charakter posiadania nieruchomości. Wszak wiedzą o granicach nieruchomości może dysponować właściciel, samoistny posiadacz, dzierżawca, użytkownik, czy podmiot posiadający jeszcze inny tytuł do władania nieruchomością.

Nie sposób też zarzucić Sądowi I instancji, że przyjął, iż uczestniczka postępowania sprostała ciężarowi dowodu i skutecznie wzruszyła domniemania chroniące samoistnego posiadacza. Sąd I instancji w sposób kategoryczny wskazał, że wnioskodawcy T. i J. P. nie byli samoistnymi posiadaczami nieruchomości i wiedzieli, że nie posiadają takiego przymiotu. Tym samym Sąd I instancji w żaden sposób nie zajmował się kwestią domniemań chroniących samoistnego posiadacza, skoro takiego charakteru posiadania nie stwierdził.

Sąd Okręgowy podziela pogląd, że zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. może być usprawiedliwiony tylko w tych wyjątkowych przypadkach, w których treść uzasadnienia orzeczenia sądu pierwszej instancji całkowicie uniemożliwia dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia. O skutecznym jego postawieniu można mówić tylko wtedy, gdy uzasadnienie wyroku nie zawiera elementów pozwalających na weryfikację stanowiska sądu, a braki uzasadnienia w zakresie poczynionych ustaleń faktycznych i oceny prawnej muszą być tak znaczne, że sfera motywacyjna orzeczenia pozostaje nieujawniona, bądź ujawniona w sposób uniemożliwiający poddanie jej ocenie instancyjnej (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 12 sierpnia 2015 r., I ACa 199/15). Uzasadnienie Sądu I instancji pozwala prześledzić tok rozumowania tego Sądu, a w szczególności ustalenia faktyczne są pełne i wystarczające do określenia charakteru posiadania spornej nieruchomości.

Zgodnie z treścią art. 339 k.c. domniemywa się, że ten, kto rzeczą faktycznie włada jest posiadaczem samoistnym. Okolicznością bezsporną było to, że J. i T. P. władali działkami, których dotyczy niniejsza sprawa. Zatem istotnie znajduje zastosowanie art. 339 k.c. i domniemanie z niego wynikające. Rzecz jasna jest to domniemanie wzruszalne, a ciężar udowodnienia okoliczności przeciwnej spoczywał na uczestniczce postępowania. Uczestniczka postępowania, zdaniem Sądu Okręgowego, obaliła to domniemanie. Jak wskazano wyżej Sąd Okręgowy podziela ustalenia dokonane przez Sąd I instancji, z których wynika, że posiadanie datuje się od lat osiemdziesiątych XX wieku. Tym samym do zmiany przepisów Kodeksu cywilnego, która weszła w życie z dniem 01.10.1990 roku na mocy ustawy z dnia 28.07.1990 roku o zmianie ustawy -Kodeks cywilny (Dz.U. Nr 55, poz. 321 ze zm) nie upłynął 20-letni termin zasiedzenia wymagany przez art. 172 § 2 k.c. w brzmieniu obowiązującym przed dniem 01.10.1990 roku. Oznacza to w konsekwencji zastosowanie art. 172 § 2 k.c. w aktualnym brzmieniu z mocy art. 9 ustawy z dnia 28.07.1990 roku. Tym samym należało zbadać, czy przez okres 30 lat od 1980 roku wnioskodawcy posiadali nieruchomość w sposób samoistny. Na brak charakteru samoistnego posiadania wskazuje fakt, że J. i T. P. płacili T. D. wynagrodzenie za korzystanie z nieruchomości i w kwocie tego wynagrodzenia mieścił się podatek od nieruchomości. W 2000 roku J. P. wydzierżawił działki, który dotyczy niniejsza sprawa od Z. D., co dodatkowo świadczy o braku samoistnego posiadania. J. P. nie traktował siebie jako właściciela nieruchomości i nie korzystał z nieruchomości w sposób charakterystyczny dla właściciela, który nie jest obciążony obowiązkiem zapłaty wynagrodzenia za korzystanie ze swojej własności. Także wezwanie do zapłaty przygotowane przez adw. D. S. mówi o zwrocie nakładów poczynionych na nieruchomość. Gdyby wówczas J. P. traktował swoje posiadanie jako samoistne i jednocześnie uznawałby siebie za właściciela nieruchomości na skutek upływu terminu zasiedzenia, to z pewnością nie kierowałby do Z. D. wezwania do zapłaty, a powołałby się na fakt uzyskania własności nieruchomości przez zasiedzenie. Te wszystkie okoliczności wskazują, że posiadanie spornych działek nie miało charakteru samoistnego, a zatem uczestniczka postępowania sprostała ciążącemu na niej obowiązkowi wzruszenia domniemania wynikającego z art. 339 k.c., jak również są podstawy do przyjęcia, że Sąd Rejonowy nie dopuścił się naruszenia art. 172 § 2 k.c. w związku z art. 9 ustawy z dnia 28.07.1990 roku o zmianie ustawy - Kodeks cywilny.

Sąd I instancji także nie dopuścił się naruszenia art. 123 § 1 pkt 1 k.c. w związku z art. 175 k.c., ponieważ zastosowanie tych przepisów mogłoby mieć miejsce jedynie w sytuacji, gdyby posiadanie miało charakter samoistny, a jak wskazano wyżej, taka sytuacja nie miała miejsca.

Nie sposób także przyjąć, że ewentualna zapłata J. G. kwoty 10000 zł przez J. P. i pośrednie przyznanie tej okoliczności przez uczestniczkę postępowania mogłoby prowadzić do innego rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Nie można rzecz jasna wykluczyć, że w istocie taka kwota została przekazana J. G.. Jednak brak jest danych pozwalających jednoznacznie stwierdzić, jaki byłby tytuł tej zapłaty. Treść umowy sporządzona pismem maszynowym, którą należy uznać za niewiarygodną, dotyczy innych działek, niż działki, których dotyczy niniejszy wniosek. Mogło być tak, że J. G. zamierzał rzeczywiście sprzedać J. P. pewne działki, których precyzyjne określenie jest dzisiaj niemożliwe i otrzymał z tego tytułu stosowną kwotę. Jednak z pewnością kwota ta nie mogła dotyczyć wszystkich działek, których dotyczy niniejsza sprawa, ponieważ J. G. nie był właścicielem działki nr (...), a własność tej działki została przeniesiona na Z. D. oraz I. N. przez R. F.. Nie sposób przyjąć, że J. G. chciał sprzedać J. P. działkę, która nie stanowiła jego własności, a J. P. był gotów taką działkę kupić. Takie porozumienie byłoby możliwe, gdyby brał w nim udział ówczesny właściciel działki nr (...), a brak jest danych do przyjęcia, że taka sytuacja miała miejsce. Sąd wydając orzeczenie nie może opierać się na przypuszczeniach. Takim oparciem się na przypuszczeniach byłoby wywodzenie z możliwego faktu przekazania kwoty 10000zł skutków w postaci objęcia nieruchomości w posiadanie samoistne, a w konsekwencji stwierdzenie zasiedzenia.

Z wyżej wymienionych względów Sąd Okręgowy uznał apelację za bezzasadną i na mocy art. 385 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. oddalił ją, orzekając o tym w pkt I. sentencji postanowienia.

O kosztach postępowania w instancji odwoławczej orzeczono po myśli art. 520 § 3 k.p.c. Nie budzi wątpliwości to, że interes wnioskodawców, a zwłaszcza apelującego J. P., oraz interes uczestniczki postępowania M. J. są sprzeczne. Daje to podstawę do tego, aby obciążyć wnioskodawcę, którego apelacja została oddalona, obowiązkiem zwrotu kosztów postępowania poniesionych przez uczestniczkę postępowania, na które składało się wynagrodzenie pełnomocnika będącego adwokatem w kwocie 1350 zł.

/SSO Małgorzata Kończal/ /SSO Marek Paczkowski/ /SSO Włodzimierz Jasiński/