Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 548/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 listopada 2017 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Wojciech Wacław

Protokolant:

sekretarz sądowy Joanna Kamińska

po rozpoznaniu w dniu 22 listopada 2017 r. w Olsztynie

na rozprawie

sprawy z powództwa P. M.

przeciwko (...) S.A. (...)z/s w W.

o zapłatę i ustalenie

I zasądza od pozwanego (...) S.A. (...)z/s w W. na rzecz powoda P. M. kwotę 70.000 (siedemdziesiąt tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 16 grudnia 2016 r. do dnia zapłaty,

II oddala powództwo w pozostałej części,

III zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 4894,- zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

IV nakazuje ściągnąć od stron na rzecz Skarbu Państwa (Sąd Okręgowy w Olsztynie) tytułem kosztów sądowych:

- od powoda - kwotę 45,01 zł w pozostałej części kosztami tymi powoda nie obciążając;

- od pozwanego - kwotę 20,22 zł tytułem wyłożonych wydatków i 1500,- zł tytułem części opłaty.

Sygn. akt I C 548/16

UZASADNIENIE

W dniu 7 września 2016 r. powód P. M. wniósł przeciwko (...) S.A (...) w W. pozew o zasądzenie na jego rzecz kwoty 228.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia doręczenia odpisu pozwu pozwanemu do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia oraz ustalenie odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki wypadku, któremu uległ powód w dniu 16 września 2009 r., nadto zasądzenie na jego rzecz od pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu swych żądań wskazał, że wracając z pracy uległ wypadkowi komunikacyjnemu. Na skutek tego zdarzenia doznał obrażeń ciała, które spowodował u niego naruszenie funkcji narządów ciała na okres przekraczający 7 dni. Przewieziony został do szpitala, gdzie wdrożono leczenie przeciwbólowe, przeciwobrzękowe oraz ćwiczenia usprawniające. Przeszedł repozycję złamania, unieruchomienie gipsowe. Po opuszczeniu szpitala kontynuował leczenie w wielu placówkach medycznych. Po niespełna dwóch miesiącach przeszedł kolejną operację – artroskopię stawu kolanowego. Pod koniec listopada 2009 r. usunięto powodowi drenaż ssący. Po roku od wypadku wystąpił u powoda przykurcz zgięciowo-wyprostny stawu kolanowego lewego. Przeszedł redresję stawu w znieczuleniu ogólnym, przy zastosowaniu leczenia farmakologicznego. Kontynuował leczenie w trybie jednodniowym w placówkach medycznych i rehabilitacyjnych. W dalszym ciągu nie wrócił do pełnej sprawności, a występujące zmiany mają charakter narastający i ograniczają sprawność stawu kolanowego powoda. Powód nadal wymaga leczenia specjalistycznego i rehabilitacji. Od chwili wypadku zmaga się z bólem, nie tylko uszkodzonej nogi, ale także całego ciała. Powód odczuwa dyskomfort estetyczny i wizualny z powodu utykania na jedną nogę (k. 3-9).

W odpowiedzi na pozew, pozwane Towarzystwu wniosło o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na jego rzecz od powoda kosztów procesu według norm przepisanych.

Uzasadniając swoje stanowisko pozwany zakwestionował roszczenie powoda w części dotyczącej wysokości dochodzonego roszczenia, bowiem przyznana dotychczas kwota w wysokości 72.000 zł w pełni rekompensuje powodowi krzywdę. W ocenie pozwanego, strona powodowa nie uwodniła słuszności wysokości dochodzonego roszczenia (k. 92-94).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 16 września 2009 r. w N. na skrzyżowaniu ulicy (...), kierujący samochodem osobowym marki O. (...), nr rej. (...), P. S., nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że podczas wyjazdu z podporządkowanej drogi i wykonywanego manewru skrętu w lewo, nie zachował szczególnej ostrożności i nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu nadjeżdżającemu z jego lewej strony, jadącemu na wprost, kierującemu motocyklem marki Y. o nr. rej. (...) P. M., w następstwie czego doprowadził do zderzenia się wyżej wymienionych pojazdów. W wyniku zdarzenia, powód doznał licznych obrażeń ciała, które spowodowały u niego naruszenie funkcji narządów ciała na okres przekraczający 7 dni.

Wyrokiem z dnia 31 marca 2010 r. Sąd Rejonowy w Nidzicy skazał sprawcę wypadku – P. S. na karę 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonana na okres próby wynoszący lat 3 na podstawie art. 177 1 k.k., 69 § 1 i 2 k.k., art. 70 § 1 k.k.

(dowód: odpis wyroku SR w Nidzicy II K 440/09 k. 13)

Sprawca wypadku ubezpieczony był w pozwanym Towarzystwie.

(bezsporne)

Po wypadku powód został przewieziony do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w N., a następnie odesłany do leczenia szpitalnego w D., gdzie przebywał od 16 września 2009 r. do 25 września 2009 r.

Tam w dniu 16 września 2009 r. wykonano repozycję nadgarstka lewego. Kończynę lewą dolną w stawie kolanowym unieruchomiono opatrunkiem gipsowym. Powód przyjmował leki przeciwbólowe takie jak Ketonal, Fragmin 5000 j., Klindymacyna, Maść Heparynowa.

W dniu 17 września 2009 r. wykonano powodowi badanie USG kolana lewego, gdzie stwierdzono więzadła właściwe lewej rzepki, jednorodne, bez zmian urazowych, mięśnie czworogłowy uda lewego bez zmian urazowych, w zachyłku nadrzepkowym lewego stawu kolanowego i po stronie przyśrodkowej w stawie niewielką ilość echogenicznych przemieszczających się mas odpowiadających skrzepom krwi, zwiększonej ilości płynu w stawie nie stwierdzono. Powód został wypisany do domu w dniu 25 września 2009 r. z zaleceniem kontroli w poradni ortopedycznej i przyjmowania leków: Fragmin 5000j 1 x dz – 21 dni, Venoruton Forte 1 x 1 tabl., Zaldiar – 1 tabl. w razie bólu, do smarowania krwiaków kończyny dolnej – Loton 1000.

Od dnia 1 października 2009 r. do 14 października 2009 r. powód przebywał w (...)” w O. na oddziale (...), gdzie rozpoznano:

- wieodłamowe złamanie zmiażdżeniowe kłykcia bocznego kości piszczelowej lewej,

- wyniosłość międzykłykciowej kości piszczelowej lewej,

- złamanie szczytu głowy kości strzałkowej lewej,

- wieodłamowe złamanie nasady dalszej kości promieniowej lewej,

- złamanie wyrostka rylcowatego kości łokciowej lewej,

- złamanie kości łódeczkowatej lewej,

- złamanie nasady dalszej kości łokciowej lewej,

- złamanie kości łódeczkowatej lewej,

- złamanie nasady dalszej kości promieniowej prawej bez przemieszczenia odłamów,

- złamanie podstawy II kości śródręcza lewego z przemieszczaniem odłamów,

- uszkodzenie gałęzi powierzchniowej nerwu promieniowego lewego typu neuropraksji.

W powyższej placówce medycznej powód przeszedł operację redresji stawu kolanowego w artroskopii. W okresie pobytu w O. zastosowano leczenie farmakologiczne w postaci: Claxane 40 mg, Estazolam, Pyralgina, Perfalgan, Nalpaza, Detralex, Milagamma N, Nivalina. Usztywniono rękę i przedramię ortezą. Powód został wypisany z zaleceniem dalszego usprawniania kończyny górnej lewej i stawu kolanowego lewego, usztywnienie stawu kolanowego i nadgarstka ortezą za 4 tygodnie i kontroli w (...).

W dniu 9 listopada 2009 r. (...)uznał powoda za osobę niepełnosprawną w stopniu znacznym na okres do 30 listopada 2010 r. Wskazano też, że niepełnosprawność istnieje od dnia 16 września 2009 r.

Powód następnie przebywał ponownie w ww. placówce w okresie od 9 listopada 2009 r. do 25 listopada 2009 r. Wykonano wówczas w dniu 17 listopada 2009 r. badanie TK stawów kolanowych. Skierowano powoda w dniu 24 listopada 2009 r. na operację artroskopii stawu kolanowego. W dniu 25 listopada 2009 r. usunięto drenaż ssący. Przy wypisie zalecono powodowi chodzenie przy kulach z częściowym obciążeniem kończyny dolnej lewej przez 3 tygodnie, usuniecie szwów w (...) po 2 tygodniach i kontrolę stanu zdrowia w tej samej poradni po 3 tygodniach. Jednocześnie wskazano intensywną rehabilitację stawu kolanowego lewego. Zalecono leczenie farmakologiczne w postaci: Fragmin 5000j 1 x dziennie 1 ampułka podskórnie – 70 sztuk, Zaldiar 3 opakowania – 2 x 1 tabletka.

W grudniu 2009 r. powód zaczął chodzić przy pomocy kul łokciowych, ale nadal wymagał pomocy w poruszaniu się. Miał rehabilitację domową - do sufitu przymocowano haki do rehabilitacji.

W okresie od 2 listopada 2010 r. do 5 listopada 2010 r. powód przebywał w (...) Szpitalu (...) na Oddziale (...) w O., gdzie przyjęto go z rozpoznaniem przykurczu zgięciowo-wyprostnego stawu kolanowego lewego. Zastosowano w dniu 3 listopada 2010 r. redresję stawu kolanowego w znieczuleniu ogólnym. Przy wypisie zalecono kontrolę w (...) i ćwiczenia usprawniające kończynę.

Przez okres 1 roku i 2 miesięcy od wypadku, powód zażywał leki przeciwbólowe i nasenne.

W dniu 12 marca 2011 r. (...)uznał powoda za osobę niepełnosprawną w stopniu umiarowym do dnia 31 marca 2014 r.

W dniu 21 maja 2012 r. powód został przyjęty do (...) Zakładu Opieki Zdrowotnej nr (...) w O., gdzie zastosowano leczenie operacyjne - artroskopię stawu kolanowego lewego. Wypisany tego samego dnia z zaleceniem chodzenia na wyprostowanej kończynie, zginania kolana wyłącznie w pozycji siedzącej, ograniczenie aktywności fizycznej, unikanie wysiłku fizycznego i przyjmowanie leków: Dalacin C, Aescin, Ketanol, Clexane. Przeprowadzony zabieg spowodował zwiększenie zakresu zgięcia kolana powoda z 45° na 80°.

Powód kontynuował leczenie w (...). Podejmował leczenie rehabilitacyjne w stacjonarnych i ambulatoryjnych placówkach medycznych między innymi w Zakładzie Opieki Zdrowotnej (...) w O. i w (...)w O.. Stosowano u powoda wielorakie ćwiczenia i formy leczenia. Przyjmował środki chondroprotekcyjne. W 2012 r. powód był na 24 dniowej rehabilitacji w G.. W czasie rehabilitacji stopniowo niwelowano konieczność używania kul.

W dniu 13 września 2014 r. (...)uznał powoda za osobę niepełnosprawną w stopniu umiarowym do dnia 30 września 2017 r.

(dowód: dokumentacja medyczna k. 27-31, 32 -33, 34-36, 37-44, orzeczenie o niepełnosprawności k. 45, 46 i 47, zeznania świadka E. M. k. 112v-113, zeznania powoda k. 197v, opinia biegłej psycholog T. G. k. 159-162 )

W wyniku wypadku powód doznał trwałego i długotrwałego uszczerbku na zdrowiu obejmującego dysfunkcje kończyn górnych oraz kończyny lewej dolnej na który składa się:

- 15% - za zmiażdzeniowe złamanie kłykcia bocznego kości piszczelowej lewej ze złamaniem wyniosłości międzykłykciowej kości piszczelowej z następowym utrwalonym przykurczem zgięciowo-wyprostnym stawu kolanowego,

- 25% za złamanie nasady dalszej kości promieniowej lewej wygojone z przemieszczeniem odłamów i upośledzeniem funkcji chwytnej,

- 10% za przebyte złamanie nasady dalszej kości promieniowej prawej.

(dowód: opinia biegłego z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii S. D. k. 123-124)

W chwili wypadku powód miał 25 lat i był stanu wolnego. Był aktywny zawodowo, grał w piłkę nożną, chodził na siłownię, jeździł na nartach, wyjeżdżał nad morze.

Przed wypadkiem powód pracował w firmie budowalnej (...) jako sprzedawca. Miał umowę o pracę na czas nieokreślony. Praca wymagała kontaktu z klientami, dojeżdżania samochodem firmowym do miejsca budowy. Miał plany i nadzieję na awans zawodowy i większe wynagrodzenie.

Po opuszczeniu szpitala powód miał trudności z zasypianiem, musiał leżeć w jednej pozycji, a zmiana ułożenia ciała wiązała się z bólem. Przyjmował leki przeciwbólowe i przeciwzakrzepowe. Ból nogi był większy niż u ręki. Przez około półtora roku korzystał z pomocy brata. Opiekowała się nim także matka i ojciec. Potrzebował pomocy przy codziennej pielęgnacji i przygotowywaniu posiłków przez około 3 miesiące. Odczuwał rozdrażnienie kiedy zmuszony był prosić innych o pomoc, nie chcąc być ciężarem dla najbliższych.

W tym czasie odczuwał również lęk przed przyszłością wynikający z jego niepełnosprawności. Długotrwały okres leczenia, ilość zabiegów i wdrożenie leczenie przeciwbólowego sprawiało powodowi znacznego bólu i cierpienia. Z uwagi na ból przez około pół roku po wypadku brał leki nasenne. Do roku po wypadku doświadczał dyskomfortu związanego z konieczną pomocą w sprawach higienicznych, dowożenia do placówek medycznych i na rehabilitację.

(dowód: opinia biegłej psycholog T. G. k. 159-162, zeznania powoda k. 106 i 97v-198)

Po wypadku tryb jego życia uległ znacznemu ograniczeniu. Obecnie chodzi jedynie na siłownię i ćwiczy tylko górne partie ciała. Aktualnie może pokonywać samochodem krótkie odcinki drogi.

Aktualnie powód ma problemy z chodem. Z uwagi na „sztywną lewą nogę” ciężar ciała został przejęty przez prawą nogę. Z tego powodu podwyższyło się prawe biodro powoda i nastąpiło wykrzywienie kręgosłupa.

Powód unika pokonywania nierównych terenów, by nie forsować nadmiernie lewej nogi. Stwierdzono u niego chondromalację 3 stopnia, co rodzi potrzebę przeprowadzenia zabiegu w ciągu 10 lat. Stan jego kolana odpowiada kolanowi mężczyzny w wieku 65 lat.

(dowód: zeznania powoda k. 105v-106 i 197v, zeznania E. M. k. 112 v)

Postawa powoda, sumienność w wykonaniu ćwiczeń i pozytywne efekty leczenia umożliwiały powodowi zaadaptowanie się do nowej sytuacji życiowej i zawodowej. Powód funkcjonuje bez zakłóceń w życiu społecznym i zawodowym. Występujące nadal ograniczenia ruchowe wywołują frustrację powoda, ale nie powodują zaburzeń w przebiegu procesów emocjonalno-motywacyjnych.

(dowód: opinia biegłej psycholog T. G. k. 159-162)

Po wypadku powód był w okresie od sierpnia 2009 r. do 30 grudnia 2012 r. na zasiłku chorobowym. Po tym czasie otrzymał wypowiedzenie z pracy. Po pół roku od tego wypowiedzenia, reaktywowano stosunek pracy z powodem i zatrudniony został ponownie na stanowisku referenta do spraw marketingu. Stanowisko pracy zostało dostosowane do aktualnej sytuacji zdrowotnej powoda. (praca w pozycji siedzącej).

Powód obecnie zarabia 2.000 zł, pracując w niepełnym wymiarze godzinowym.

W 2012 r. zawarł związek małżeński z którego posiada dwoje dzieci, 4 letnią córkę i 1,5-rocznego syna. Powód nie może biegać i jeździć na rowerze, nie może spędzać aktywnie czasu z dziećmi, nie może np.. wziąć i nosić ich na rękach. Z powodu tych ograniczeń odczuwa rozdrażnienie. Siadanie na krześle i wstawanie z niego, a także ominięcie krawężnika stanowi dla niego obciążenie fizyczne i psychiczne. Lewa ręka nie jest sprawna. Ograniczeniu uległo również życie towarzyskie, nadal też odczuwa ból i lęk przed ewentualnym wypadkiem.

(dowód: zeznania powoda k. 106 i 97v-198)

W toku postępowania likwidacyjnego, pozwane Towarzystwo przyznało powodowi pismem z dnia 26 października 2010 r. kwotę 72.000 zł tytułem zadośćuczynienia. Wskazując przy tym, że powód doznał obrażeń ciała w postaci: wieoodłamowego złamania miażdżeniowego kłykcia bocznego i wyniosłości międzykłykciowej piszczeli lewej oraz złamania szczytu głowy strzałki.

(bezsporne, a nadto pismo k 15 oraz korespondencja pomiędzy stronami k. 16-23).

Sąd zważył, co następuje:

W świetle ustalonych okoliczności powództwo o zadośćuczynienie podlegało uwzględnieniu, choć nie w pełnej dochodzonej pozwem wysokości, zaś powództwo o ustalenie podlegało oddaleniu.

Na wstępie należy podkreślić, że pozwane towarzystwo nie kwestionowało swojej odpowiedzialności za negatywne następstwa dla stanu zdrowia powoda powstałe wskutek wypadku komunikacyjnego z dnia 16 września 2009 r. uznając zgłoszone roszczenia co do zasady i wypłacając mu w toku postępowania likwidacyjnego zadośćuczynienie w kwocie 72.000 złotych. W tych warunkach należało uznać, że sama zasada odpowiedzialności pozwanego nie była sporna między stronami postępowania.

Strony natomiast odmienne oceniały całościowy i ostateczny rozmiar następstw wypadku z dnia 16 września 2009 r. w zakresie dotyczącym doznanych przez powoda krzywd i cierpień, w tym cierpień psychicznych. W konsekwencji tego pozwany podnosił, że okoliczności sprawy nie uzasadniają uznania żądania strony powodowej ponad to, co zostało już wypłacone.

W związku z tym kwestią sporną, a przez to wymagającą wyjaśnienia pozostawało to, jak rzeczywiście zdarzenie z dnia 16 września 2009 r. negatywnie wpłynęło na życie powoda, w szczególności na odczuwane przez niego ból i cierpienie, co z kolei wiązało się z koniecznością ustalenia na jego rzecz, odpowiedniej w myśl przepisów art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. kwoty zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Tym samym wiązało się to z koniecznością ustalenia, czy wypłacona dotychczas przez pozwane towarzystwo na rzecz powoda kwota zadośćuczynienia jest wystarczająca i w pełni czyni zadość doznanej przez niego krzywdzie, czy też jest niewystarczającą i powinna zostać uzupełniona o kwotę dodatkową.

Podstawę prawną pierwszego z dochodzonych roszczeń pozwem stanowi art. 444 § 1 k.c., zgodnie z którym w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Zgodnie zaś z art. 445 § 1 k.c., w wypadkach przewidzianych w art. 444 k.c. sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednia sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Odnosząc się do wysokości zadośćuczynienia pieniężnego, należy podkreślić, iż w myśl przyjętego w doktrynie i ugruntowanego w orzecznictwie Sądu Najwyższego poglądu, zadośćuczynienie określane na podstawie art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c. winno mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny. Jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać wartość ekonomicznie odczuwalną. Zadośćuczynienie powinno być środkiem pomocy dla poszkodowanego i pozostawać w odpowiednim stosunku do rozmiaru krzywdy i szkody niemajątkowej. Na krzywdę poszkodowanego składają się z kolei cierpienia fizyczne w postaci bólu i innych dolegliwości oraz cierpienia psychiczne polegające na ujemnych uczuciach przeżywanych bądź w związku z cierpieniami fizycznymi, bądź w związku z następstwami uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, zwłaszcza trwałymi i nieodwracalnymi. Kwota zadośćuczynienia nie może być jednak nadmierna, winna być należycie wyważona i utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 kwietnia 1985 r., II CR 94/85).

Tak więc z jednej strony zadośćuczynienie musi przedstawiać wartość ekonomicznie odczuwalną, z drugiej zaś powinno być utrzymane w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej. Pogląd, że zadośćuczynienie powinno być umiarkowane, zapoczątkowany wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 1965 r., I PR 203/65, podtrzymywany w późniejszym orzecznictwie, zachował aktualność również w obecnych warunkach społeczno-ekonomicznych. Zasada umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia trafnie łączy wysokość zadośćuczynienia z wysokością stopy życiowej społeczeństwa, gdyż zarówno ocena, czy jest ono realne, jak i czy nie jest nadmierne, pozostawać musi w związku z poziomem życia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00).

Ustalając wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia, Sąd miał na uwadze w szczególności rodzaj doznanych przez niego obrażeń, nasilenie i czas trwania cierpienia oraz skutki w zakresie ogólnej zdolności do funkcjonowania w społeczeństwie. Nie bez znaczenia w tej mierze był też stwierdzony u powoda w toku postępowania sądowego uszczerbek na zdrowiu.

Przy ocenie rozległości urazów, jakich powód doznał w wyniku zdarzenia drogowego z dnia 16 września 2009., tu Sąd oparł się na opiniach biegłych z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii, S. D. oraz biegłej psycholog, T. G.. Wskazane wyżej opinie są jasne, kompletne i rzeczowe, a nadto odpowiadają na wszystkie postawione biegłym pytania, zawierając logiczne uzasadnienie końcowych ich wniosków, przez co stanowią w pełni miarodajne źródło wiedzy co do okoliczności na jakie dowód z nich został dopuszczony.

Ostatecznie zresztą żadna ze stron postępowania nie kwestionowała wniosków wynikających z przywołanych opinii, bowiem jakkolwiek strona powodowa wnosiła o udzielenie przez biegłego S. D. dodatkowych odpowiedzi na przedstawione przez nią dodatkowe pytania, to jednak ostatecznie powód przy nich nie obstawał (k. 193).

Jeśli zaś chodzi o skalę uszczerbku na zdrowiu w jej procentowym rozmiarze, to żadna ze stron nie kwestionowała tego uszczerbku ustalonego przez biegłego S. D. w wysokości 50%, przy jego opisowym wymiarze obejmującym zmiażdżeniowe złamanie kłykcia bocznego kości piszczelowej lewej ze złamaniem wyniosłości międzykłykciowej kości piszczelowej z następowym utrwalonym przykurczem zgięciowym wyprostnym stawu kolanowego, złamanie nasady dalszej kości promieniowej lewej wygojone z przemieszczeniem odłamów i upośledzeniem funkcji chwytnej oraz przebyte złamanie nasady dalszej kości promieniowej prawej.

Trzeba przy tym także wyraźnie zaznaczyć, iż stopień uszczerbku na zdrowiu powoda nie był jedną i jedyną przesłanką ustalenia wysokości dochodzonego zadośćuczynienia. Sąd miał bowiem na uwadze, poza samym uszczerbkiem i jego konsekwencjami w życiu prywatnym i społecznym powoda, szereg innych okoliczności, m.in. intensywność i czas trwania cierpienia, oraz charakter następstw zdecydowanie na dzień wyrokowania obniżających jakość jego codziennego życia.

Bezpośrednio po wypadku powód został objęty specjalistyczną opieką medyczną i przeszedł łącznie kilka następujących po sobie zabiegów operacyjnych polegających na redresji stawu kolanowego. Miał równocześnie złamanie śródręcza lewego, przykurcz zgięciowo-wyprostny stawu kolanowego, zmiażdżeniowe złamania kłykcia bocznego kości piszczelowej lewej, złamanie szczytu głowy kości strzałkowej lewej.

Powyższe już samo przez się obrazuje rozległość skutków zdarzenia w kontekście negatywnych następstw dla stanu zdrowia powoda.

Z kolejnej strony wskazać należy na znaczną skalę uciążliwości związanych z leczeniem, a także wynikłych z tego dolegliwości bólowych.

Zabiegi z tym związane z pewnością wiązały się z odczuwaniem bólu, jednocześnie stanowiły oczywistą uciążliwość rozumianą w różnych jej aspektach, co niewątpliwie ma swe przełożenie na skalę poczucia krzywdy. Powód bowiem przez kilka miesięcy był unieruchomiony i był zdany na opiekę osób trzecich. Nawet przy poruszaniu się przy pomocy kul łokciowych nadal potrzebował wsparcia bliskich osób. Przez wiele miesięcy po wypadku był rehabilitowany, a ostatnie leczenie i rehabilitacja miała miejsce w 2012 r., a więc jeszcze trzy lata po wypadku. Samodzielnie zaczął chodzić dopiero po rehabilitacji przebytej w 2012 r.

W okresie swej rekonwalescencji powód zależny był od innych osób, co było dla niego jeśli nie upokarzające, to z pewnością krępujące, w szczególności w takich czynnościach jak codzienna pielęgnacja i toaleta, co niewątpliwie poszerzało rozmiar negatywnych odczuć.

Pomimo upływu ponad 8 lat od wypadku powód nadal odczuwa ból przy zmianach pogodowych, nie może swobodnie się schylić, ma problemy z chodzeniem.

Prawa strona ciała przejęła większość wysiłku przy chodzeniu i z tego też powodu kręgosłup jest wykrzywiony. Powód przy wstawaniu z krzesła musi się dodatkowo wesprzeć, odciążać też lewą nogę w czasie chodzenia po nierównościach na drodze lub pokonując przeszkody i nierówności. Przebywanie przez powoda w jednej pozycji wymaga masażu kolana. Z powodu doznanych obrażeń powód do końca września 2009 r. był uznany za osobę niepełnosprawną w stopniu umiarkowanym, wymagającą odpowiednio przygotowanego stanowiska pracy.

Wymienione wyżej dolegliwości, uciążliwości i utrudnienia nie pozostają bez wpływu na rozmiar krzywdy.

Jednocześnie niewątpliwie wpływ na ów rozmiar miały elementy inne niż powyżej wskazane.

W okresie rekonwalescencji powód przebywał na zasiłku chorobowym i niemożność świadczenia pracy po części mogła rzutować na jego samopoczucie i samocenę przydatności do pracy jaką po wypadku będzie mógł w stanie świadczyć.

Niewątpliwie sytuację tę łagodzi fakt, że pracodawca zmienił powodowi stanowisko pracy i dostosował je do aktualnej sytuacji zdrowotnej powoda.

Z kolei nie sposób pominąć faktu, że po wypadku powód założył rodzinę, posiada dwoje dzieci, syna i córkę. Brak odzyskania pełnej sprawności fizycznej spowodował, że powód nie może wykonywać nadal pewnych czynności życia codziennego, w tym np. czynnie uczestniczyć w aktywnych zabawach czy zajęciach sportowych z dziećmi, w szczególności wymagających określonego stopnia sprawności ruchowej.

Niewątpliwie też dla powoda jako młodego, w sile wieku mężczyzny drażliwym może być wyjaśnianie dzieciom przyczyn wzmiankowanych wcześniej ograniczeń.

Początkowo też po wypadku powód doświadczał obaw przed swą przyszłością, szczególnie w jej wymiarze zawodowym, słysząc opinie o swej trwałej niepełnosprawności, co z pewnością pogłębiało poczucie dyskomfortu i niepewności.

Natomiast dla pewnej znaczącej przeciwwagi wskazać należy, że w połączeniu z systematycznością powoda, podjęty przezeń trud leczenia i rehabilitacji zaowocował wymiernym załagodzeniem skutków wypadku. Pomimo doznanych licznych ograniczeń, powód podjął pracę, założył rodzinę.

Co do oceny zebranych w sprawie dowodów, Sąd wszelkich ustaleń dokonał na podstawie zeznań powoda oraz świadka – matki powoda, E. M., których to relacje były spójne i wyważone, tworzyły też jednolity obraz zdarzeń związanych z przebiegiem wypadku komunikacyjnego, leczeniem, rehabilitacją oraz obecną sytuacją, w szczególności sprawnością powoda. Co istotne, zeznania powoda i jego matki pozostawały w pełnej zgodności z wnioskami omówionych wcześniej opinii biegłych.

Mając na uwadze całokształt okoliczności wskazanych wyżej, Sąd uznał, że kwotą która winna w pełni i adekwatnie przystawać do omówionych wcześniej kryteriów, należycie i nienadmiernie zaspokajającą uzasadnione roszczenie powoda z tytułu należnego mu zadośćuczynienia byłaby na dzień wyrokowania wyjściowa kwota 160.000 zł.

Sąd miał przy tym na uwadze fakt, że w 2010 r. pozwany przyznał i wypłacił już powodowi kwotę 72.000 zł, co należało zaliczyć w sposób odpowiadający zmianie siły nabywczej pieniądza, od tamtego czasu urealniającej na chwilę wyrokowania wypłacone już środki.

Tak też za obiektywny i wszechstronnie weryfikowalny miernik powyższego Sąd uznał wskaźnik średniego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez nagród, które to w 2010 r. wynosiło 3.430,73 zł, zaś w 2017 r. już 4.472,83 zł.

Powyższe oznacza, że pozwany wypłacił powodowi w przybliżeniu równowartość 21 średnich wynagrodzeń na czas realizacji świadczenia, co w roku 2017 stanowiło w przeliczeniu równowartość oscylującą wokół 90.000 zł. W ocenie Sądu wypłacone zadośćuczynienie przedstawiało taką wymierną na dzień orzekania wartość ekonomiczną, stanowiącą naówczas realne przysporzenie dla uprawnionego. Po zminusowaniu obu kwot do zasądzenia pozostała kwota dodatkowego zadośćuczynienia 70.000 zł, w ocenie Sądu stanowiąca właściwą dodatkową kompensatę doznanych w następstwie wypadku z dnia 16 września 2009 r. krzywd.

Tym samym Sąd działając na podstawie art. 445 § 1 w. zw. z art. 444 § 1 k.c., art. 436 § 2 k.c. w zw. z art. 415 k.c. oraz art. 822 § 1 k.c., orzekł jak w pkt I wyroku.

O odsetkach, Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c. zgodnie z którym, jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za opóźnienie, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Sąd miał przy tym na względzie, że ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku (art. 817 § 1 k.c.).

Podkreślenia wymaga, że decyzją z dnia 26 października 2010 r. pozwany przyznał powodowi zadośćuczynienie w kwocie 72.000 zł. W aktach sprawy brak jest zgłoszenia szkody, a zatem także zgłoszonej wysokości dochodzonego żądania. Niemniej jednak strona pozwana już w chwili doręczenia odpisu pozwu, co nastąpiło w dniu 16 grudnia 2016 r. mogła podjąć działania w celu weryfikacji zgłoszonego żądania i wydać stosowną decyzję (k. 103).

W tych okolicznościach Sąd uznał, że o opóźnieniu w spełnieniu świadczenia obejmującego zadośćuczynienie za doznaną krzywdę można z powodzeniem mówić od daty doręczenia odpisu pozwu, o czym orzeczono zresztą zgodnie z jego żądaniem w tym zakresie.

Drugim zgłoszonym pozwem roszczeniem powoda było ustalenie odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku, jakiemu powód uległ w dniu 16 września 2009 r., które to Sąd uznał za bezzasadne.

Odnosząc się do tego żądania - tu zaznaczyć należy, że dopuszczalność powództwa o ustalenie istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, w myśl art. 189 k.p.c., uzależniona jest od wystąpienia interesu prawnego po stronie żądającego.

W pierwszej kolejności zatem Sąd zobligowany był zbadać, czy po stronie powoda istnieje interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki przedmiotowego wypadku komunikacyjnego.

Interes prawny należy ujmować jako istniejącą po stronie powoda chęć uzyskania określonej korzyści w sferze jego sytuacji prawnej, polegającej na stworzeniu stanu pewności co do określonego prawa lub stosunku prawnego. Istotne jest przy tym, aby skutek jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, definitywnie zakończył spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegł powstaniu takiego sporu w przyszłości. Dopiero wtedy bowiem wyrok ustalający zapewni powodowi pełną ochronę jego prawnie chronionych interesów (tak m. in. Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 5 kwietnia 2007 r., III AUa 1518/05). Istnienie interesu prawnego jest kwestionowane w tych sytuacjach, w których występuje równocześnie inna forma ochrony praw strony powodowej. W rezultacie przyjmuje się, że możliwość wytoczenia powództwa o zasądzenie generalnie wyklucza po stronie powoda istnienie interesu prawnego w wytoczeniu powództwa o ustalenie naruszonego prawa lub stosunku prawnego (tak Sąd Najwyższy m. in. w wyroku z dnia 18 grudnia 1968 r., I PR 290/68, Lex nr 13999; w uchwale z dnia 15 lipca 1995 r., I PZP 56/94, OSNP 1995/24/299).

W tej sytuacji ewentualne uwzględnienie roszczenia o ustalenie odpowiedzialności na przyszłość nie może się odbyć się bez dokonania oceny podanego przez powoda interesu prawnego. Jednak w realiach niniejszej sprawy treść uzasadnienia pozwu nie wskazuje dostatecznie, na czym miałby polegać interes prawny powoda w uwzględnieniu omawianego żądania ustalenia.

W szczególności wskazać należy, iż nie ma elementu zagrożenia powstania w przyszłości sporu co do zasady istnienia odpowiedzialności pozwanego z tytułu wypadku na przyszłość, skoro zasady tej w ogóle nie kwestionował, zadośćuczynienie zostało wypłacone, zaś żądanie oddalenia żądania pieniężnego wynikało jedynie z odmiennej oceny wyjściowo ustalonej wysokości zadośćuczynienia oraz oceny wystąpienia przyczynienia i jego skali.

O ile też poprzednio, co przyjmowano w orzecznictwie sądowe ustalenie miało zapobiec negatywnym skutkom przedawnienia, obecnie takie zagrożenie sfery prawnej powoda nie występuje. W świetle bowiem treści art. 442 1 § 3 k.c., żądanie ustalenia odpowiedzialności na przyszłość za szkody na osobie utraciło obecnie istotną funkcję środka zapobiegającego przedawnieniu się roszczeń poszkodowanych, co czyni ewentualne obawy i żądanie powoda chybionym, skoro po pierwsze, zasądzający zadośćuczynienie w niniejszej sprawie wyrok przedawnienie przerwał i przesądził zasadę żądania, po wtóre, istnieje prawomocny wyrok skazujący przedłużający odpowiednio okres przedawnienia, po trzecie pozwany zasady roszczenia nie kwestionował, wreszcie po czwarte - każdoczesna nowa szkoda na osobie będzie ulegała odrębnemu przedawnieniu od chwili jej ujawnienia.

Mając na uwadze powyższe, roszczenie ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość na podstawie art. 189 k.p.c., Sąd oddalił jako pozbawione podstaw, w szczególności wobec braku wykazania interesu prawnego w dochodzonym roszczeniu.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 zd. 1 k.p.c., dokonując ich stosunkowego rozdzielenia, stosownie do wyniku sprawy.

Powód domagał się zasądzenia zadośćuczynienia w wysokości 228.000 zł, ostatecznie utrzymując się z żądaniem 70.000 zł, co oznacza to, że wygrał niniejszy proces w 31% (70.000 zł x 100% : 228.000), pozwany zaś w 69%.

Powód poniósł następujące koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony: 2.000 zł tytułem opłaty sądowej, w części w której była zwolniony, 14.400 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika, 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, uiszczonej i wykorzystanej zaliczki na biegłych w wysokości 1.000 zł, łącznie 17.417 zł.

Pozwany zaś uiścił kwotę 500 zł tytułem zaliczki na wynagrodzenie biegłych, 14.400 zł wynagrodzenia pełnomocnika i 17 zł opłaty od pełnomocnictwa, łącznie 14.917 zł.

Pozwany powinien zatem zwrócić powodowi kwotę 5.400 zł (17.417 zł x 31%), zaś powód winien jest zwrócić pozwanemu kwotę 10.293 zł ( 14.917 zł x 69%). Po dokonaniu zminusowania obu kwot kosztów, powodowi winna zatem od pozwanego przypaść kwota 4.894 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

O nieuiszczonych w niniejszej sprawie wydatkach i opłacie sądowej od pozwu, Sąd orzekł na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Do rozliczenia pozostała kwota 65,23 zł tymczasowo pokryta ze środków Skarbu Państwa. Z uwagi na fakt, że pozwany przegrał niniejszy proces w 31%, na rzecz Skarbu Państwa należało ściągnąć kwotę 22,22 zł, zaś od powoda kwotę 45,01 zł (69% z kwoty 65,23 zł).

Sąd postanowił odstąpić od obciążania powoda nieuiszczoną w sprawie opłatą sądową od pozwu (w zakresie, w jakim przegrał proces) działając na podstawie art. 113 ust. 4 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Za takim rozstrzygnięciem przemawiał przede wszystkim fakt częściowego uwzględnienia powództwa, a także sytuacja majątkowa (powód wprawdzie pracuje, ale na utrzymaniu ma dwoje małoletnich dzieci), a także aktualna sytuacja zdrowotna powoda.

O nieuiszczonej w niniejszej sprawie opłacie sądowej od pozwanego, Sąd orzekł na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. W sprawie zasądzono kwotę 70 000,- zł wobec czego to Skarb Państwa winien w zakresie tejże kwoty uzyskać 3500,- zł. Wobec uiszczenia przez powoda kwoty 2000,- zł tytułem części opłaty, po jej zaliczeniu, na rzecz Skarbu Państwa należało ściągnąć od pozwanego różnicę tj. kwotę 1.500 zł.