Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 394/13

POSTANOWIENIE

Dnia

19 grudnia 2013 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący

SSO Piotr Starosta (spr.)

Sędziowie:

SO Wojciech Borodziuk

SO Irena Dobosiewicz

Protokolant

sekr. sądowy Tomasz Rapacewicz

po rozpoznaniu w dniu 19 grudnia 2013 r.

w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z wniosku B. S.

z udziałem H. K. i Z. S.

o stwierdzenie nabycia praw do spadku po E. M.

na skutek apelacji uczestniczki Z. S.

od postanowienia Sądu Rejonowego w Świeciu

z dnia 13 marca 2013 r.

sygn. akt. I Ns 520/11

p o s t a n a w i a :

I/ oddalić apelację,

II/ przyznać od Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Świeciu po 221,40 zł (dwieście dwadzieścia jeden 40/100) tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu na rzecz adwokata C. P. i adwokata A. K..

Na oryginale właściwe podpisy

II Ca 394/13

UZASADNIENIE

Wnioskodawczyni B. S. wniosła o stwierdzenie nabycia spadku po ojcu E. M. zmarłym dnia 13 września 2011 r. w G., ostatnio stale tam zamieszkałym, wskazując jako podstawę dziedziczenia testament, w którym powołał ją do dziedziczenia. Do wniosku dołączyła tenże testament sporządzony dnia 26 marca 1997 r. przed notariusz E. R. w Ś. Rep. A nr (...)

Przedmiotowy testament zakwestionowała uczestniczka Z. S., która podniosła, że spadkodawca był zastraszany i gnębiony psychicznie przez wnioskodawczynię w czasie, kiedy sporządzał testament. Zdaniem uczestniczki wnioskodawczyni wymusiła na ojcu korzystne dla niej rozporządzenie testamentowe, bo ojciec znajdował się w przymusowej sytuacji, chorował na wzrok i na prostatę, był inwalidą I grupy i wymagał opieki. To wymuszenie polegało na tym, że wnioskodawczyni mogła odmówić opieki nad nim w przypadku, gdyby nie sporządził takiego rozporządzenia.

Postanowieniem z dnia 13 marca 2013 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy w sprawie o sygn. akt I Ns 520/11:

1.  stwierdził, że spadek po E. M. zmarłym dnia 13 września 2011 r. w G. ostatnio stale zamieszkałym w G. na podstawie testamentu notarialnego otwartego i ogłoszonego dnia 12 października 2011 r. nabyła córka B. S. w całości,

2.  przyznał pełnomocnikom uczestników wynagrodzenie w kwotach po 881 zł tytułem świadczonej z urzędu pomocy prawnej wnioskodawczyni B. S. i uczestniczce Z. S..

Sąd Rejonowy ustalił i zważył, co następuje.

Spadkodawca E. M. zmarł 13 września 2011 r. w G..

W sprawie złożono zapewnienie, w którym wnioskodawczyni B. S. zeznała, że spadkodawca był jej ojcem. Umarł będąc wdowcem.

Spadkodawca sporządził testament, w którym do dziedziczenia powołał żonę B. M., a gdyby ona nie chciała lub nie mogła dziedziczyć, to do całości spadku powołał córkę B. S..

Spadkodawca miał pięcioro dzieci, z czego dwoje zmarło w wieku dziecięcym, a pozostałe to uczestniczki H. K. i Z. S..

Na rozprawie w dniu 12 października 2011 r. Sąd Rejonowy dokonał otwarcia i ogłoszenia testamentu spadkodawcy, czyniąc o tej czynności wzmiankę na testamencie oraz sporządzając protokół otwarcia testamentu. Powołana przedmiotowym testamentem do dziedziczenia wnioskodawczyni złożyła oświadczenie o przyjęciu spadku wprost.

Spadkodawca swój testament sporządził przed notariusz E. R. w Ś. w dniu 26 marca 1997 r., Rep. A nr (...), i powołał do dziedziczenia w całości swoją żonę B. M., a gdyby ta nie chciała lub nie mogła dziedziczyć, to do całości spadku powołał swoją córkę B. S..

B. M. zmarła w dniu 28 stycznia 2008 r.

Wnioskodawczyni wraz z rodzicami zamieszkiwała na jednym podwórku, lecz zajmowali oddzielne budynki. Spadkodawca, po śmierci żony, zamieszkiwał sam. Był sprawny fizycznie i umysłowo aż do swojej śmierci. Sam wychodził z domu, podróżował. Jeszcze w 2010 r. pracował jako akwizytor. Był osobą komunikatywną, można z nim było nawiązać dobry logiczny kontakt, miał własne zdanie na temat ludzi i świata. Nie chorował psychicznie, ani też nie czuł się zagrożony i niczego się nie bał.

Spadkodawca wymagał czasami opieki w tym sensie, że trzeba było posprzątać jego mieszkanie, bo sobie z tym nie radził, napalić w piecu, zrobić zakupy, zawieść do lekarza czy do miasta, jeśli była taka potrzeba. Nie wymagał opieki pod względem pielęgniarskim. Stosowną opiekę świadczyła wnioskodawczyni, która mieszkała w budynku obok i była cały czas na miejscu zajmując się dwójką niepełnosprawnych dzieci z porażeniem mózgowym. Spadkodawca miał trudny charakter, był wybuchowy, kłótliwy i uparty. Jak coś sobie zaplanował to konsekwentnie dążył do realizacji swoich zamiarów. Spadkodawca nieraz kłócił się z wnioskodawczynią, były to z reguły drobne nieporozumienia. Wszystkie jego dzieci i wnuki interesowały się jego losem i potrzebami. Nigdy w kontaktach z osobami trzecimi nie skarżył się na nie, a wręcz chwalił się, że mu pomagają. Dochody spadkodawcy i wnioskodawczyni były niskie i często wzajemnie się wspierali. Spadkodawca dawał pieniądze na zakupy, które robiła mu wnioskodawczyni, niekiedy dokładał się do paliwa. Uczestniczki wspomagały ojca finansowo drobnymi kwotami, a wnuk T. S. wraz z żoną przywozili mu produkty żywnościowe przy okazji wizyt u dziadka.

Za życia spadkodawcy toczyła się sprawa o zachowek po jego żonie z powództwa Z. S. przeciwko B. S. i spadkodawca uczestniczył w tej sprawie w charakterze świadka. Wnioskodawczyni i uczestniczka pozostają w konflikcie od momentu wytoczenia tej sprawy przez uczestniczkę.

Sąd Rejonowy przywołał treść art. 941 k.c. i wskazał, że przepisy ustawy są tak skonstruowane, aby zapewnić realizację dyspozycji testatora zgodnie z ich treścią i wolą zmarłego, a jedną z naczelnych zasad prawa spadkowego jest zasada swobody testowania.

Uczestniczka Z. S. podniosła zarzut dotknięcia wadą oświadczenia woli rozporządzenia subsydiarnego testatora na wypadek śmierci, tj. rozporządzenia na rzecz córki B. S. w przypadku niemożności dziedziczenia przez żonę testatora. Nie kwestionowała rozporządzenia na rzecz matki i podniosła, że wnioskodawczyni wykorzystując przymusowe położenie rodziców wymusiła na nich takie rozporządzenie.

Jak ustalił Sąd Rejonowy, w przedmiotowej sprawie choroba testatora E. M. i jego ogólny stan zdrowia nie był tego rodzaju, że bez opieki wnioskodawczyni nie mógłby on egzystować. Nie był też człowiekiem podatnym na różnego typu naciski, które by miały wpływ na podejmowanie przez niego jakichkolwiek decyzji. Ani choroba ani wiek testatora nie osłabiły jego aktywności i siły woli, zatem był w stanie świadomie podjąć decyzję i wyrazić swoją ostatnią wolę. W zeznaniach wszystkich świadków testator przedstawiany był jako osoba mająca własne zdanie, uparta.

Zdaniem Sądu I instancji, uczestniczka Z. S. i jej rodzina, znając konfliktowy charakter testatora oraz mając wiedzę o drobnych utarczkach towarzyszących codziennym kontaktom testatora z wnioskodawczynią próbowali dokumentować te zachowania dla celów postępowania spadkowego, gdyż mieli świadomość, że on testamentu sporządzonego w 1997 r. nie zmieni.

Wnioskodawczyni nie ukrywała, że jej kontakty z ojcem nie były idealne, że pojawiały się drobne konflikty. Spadkodawca był osobą, na której nie można było niczego wymusić. Testator do końca swojego życia był osoba sprawną fizycznie i gdyby chciał zmienić swoją decyzję mógł to bez przeszkód uczynić. Jego wolą było, w ocenie Sądu Rejonowego, powołanie do dziedziczenia wnioskodawczyni.

O wynagrodzeniu pełnomocników Sąd I instancji orzekł ma podstawie § 2 w zw. z § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej świadczonej z urzędu (t.j. Dz. U. z 2013 r. poz. 461).

Apelację od postanowienia wniosła uczestniczka Z. S. zaskarżając je w części stwierdzającej nabycie spadku po E. M. na podstawie testamentu.

Zaskarżonemu rozstrzygnięciu zarzuciła niewyjaśnienie okoliczności towarzyszących sporządzaniu przez spadkodawcę testamentu w szczególności okoliczności zmierzających do wyjaśnienia, czy i jak spadkodawca rozumiał treść swojego oświadczenia woli w zakresie ustanowienia spadkobiercy podstawionego.

Jednocześnie wniosła o:

-

uwzględnienie apelacji i zmianę postanowienia w zaskarżonej części przez wydanie orzeczenia stwierdzającego, że spadek po zmarłym na podstawie ustawy nabyły jego córki: B. S., H. K. i Z. S. - każda w 1/3 części,

ewentualnie o:

-

uchylenie zaskarżonego orzeczenia w tej części i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania,

-

przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka E. R. na tę okoliczność, czy spadkodawca rozumiał treść i znaczenie warunkowego powołania do dziedziczenia córki B. S. poprzez użycie zwrotu „nie chciała lub nie mogła być spadkobiercą”.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

apelacja nie jest uzasadniona.

Sąd Rejonowy przeprowadził wszystkie zawnioskowane w sprawie dowody , które ocenił w granicach zakreślonych treścią art. 233 § 1k.p.c. i poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne , które Sąd Okręgowy w pełni aprobuje i czyni własnymi .

Nie jest zasadny jedyny zarzut podniesiony w apelacji a mianowicie niewyjaśnienie okoliczności towarzyszących sporządzeniu przez spadkodawcę E. M. testamentu notarialnego z dnia 26 marca 1997 roku , w szczególności okoliczności zmierzających do wyjaśnienia , czy i jak spadkodawca rozumiał treść swojego oświadczenia woli w zakresie ustanowienia spadkobiercy podstawionego .

W pierwszym rzędzie – odnosząc się do tego zarzutu – należy podkreślić , że przed sądem pierwszej instancji apelująca nie zgłaszała żadnych dowodów na tę okoliczność .Inicjatywa dowodowa uczestniczki Z. S. przed Sądem Rejonowym koncentrowała się przede wszystkim na wykazaniu , że wnioskodawczyni „ wymusiła ” na spadkodawcy sporządzenie testamentu na jej rzecz , co znalazło wyraz zarówno w jej zeznaniach , jak i składanych wnioskach dowodowych . Uczestniczka B. S. nie kwestionowała natomiast ani zdolności spadkodawcy do złożenia w dniu 26 marca 1997 roku przed notariuszem oświadczenia woli na wypadek śmierci ( k. 14 akt ) ani rozumienia treści i znaczenia tego testamentu. Dlatego Sąd Okręgowy oddalił złożony dopiero w apelacji wniosek uczestniczki Z. S. o przeprowadzenie dowodu z zeznań w charakterze świadka notariusz E. R. na okoliczność , czy spadkodawca sporządzając w dniu 26 marca 1997 roku testament rozumiał treść i znaczenie warunkowego powołania do dziedziczenia córki B. S. , uznając zgodnie z art. 381 k.p.c. ten wniosek za oczywiście spóźniony .Sąd Okręgowy miał przy tym na uwadze fakt , że skarżąca przed sądem pierwszej instancji była reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika .

Niezależnie od tego należy zauważyć , że jest faktem notoryjnie znanym , że żaden notariusz nie sporządzi testamentu bez uprzedniego upewnienia się ,że osoba go składająca rozumie jego treść i znaczenie .Apelująca w pełni zdaje sobie z tego sprawę , stwierdzając na zakończenie apelacji , że w sytuacji gdy dowód z przesłuchania notariusza E. R. nie pozwoli na poznanie woli spadkodawcy w tym zakresie należy uznać go za nieważny .

Rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego jest prawidłowe. Spadkodawca sporządził testament notarialny przed notariuszem. Czynność ta miała miejsce na kilkanaście lat przed jego śmiercią. Był to więc wystarczającą długi czas na przemyślenie swojej decyzji i jej ewentualną zmianę czy odwołanie. Wskazać przy tym należy, że anulowanie rozrządzenia testamentowego mogło nastąpić poprzez podjęcie jednej z szeregu prostych i oczywistych czynności, takich jak chociażby odwołanie testamentu, sporządzenie nowego testamentu (np. własnoręcznego) czy również zniszczenie istniejącego dokumentu. Każda z tych czynności wyrażałaby dostatecznie wolę testatora zmiany testamentu. Pomimo tego testator nie poczynił żadnych kroków zmierzających w tym kierunku. Stąd też, jak słusznie zauważył Sąd I instancji, skoro przedmiotowy testament został sporządzony we właściwej formie i nie zostało wykazane ażeby spadkodawca sporządził go w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli jest on ważny i skuteczny. Podkreślić w tym miejscu należy , że przytoczone w apelacji fragmenty zeznań wnioskodawczyni oraz świadków J. M. i P. S. w niczym tej oceny nie podważają a już z całą pewnością nie dowodzą , że spadkodawca nie rozumiał treści i znaczenia złożonego w dniu 26 marca 1997 roku oświadczenia woli na wypadek swojej śmierci .

Podkreślić zresztą trzeba , że apelująca nie jest konsekwentna w swoich twierdzeniach co do okoliczności sporządzenia testamentu przez ojca .

Przed sądem pierwszej instancji próbowała dowieść , że spadkodawca został zmuszony przez wnioskodawczynię do sporządzenia tej treści testamentu , gdy tymczasem w apelacji twierdzi , że spadkodawca nie rozumiał treści i znaczenia złożonego oświadczenia woli .

Nie ulega wątpliwości , że z punktu widzenia zasad logiki są to twierdzenia wzajemnie sprzeczne .

Zauważyć wreszcie należy , że sformułowane w testamencie podstawienie córki na wypadek, gdyby małżonka testatora „nie chciała lub nie mogła być spadkobiercą”, jest zaczerpnięte wprost z kodeksu cywilnego (art. 963) i jest ono na tyle jasne i zrozumiałe, że jego znaczenie nie może budzić wątpliwości nawet u osoby nieposiadającej wiedzy czy wykształcenia prawniczego. Ponadto, skoro testament został sporządzony przed notariuszem, to był on zobligowany do wyjaśnienia, co takie wyrażenie oznacza i jakie mogą być jego konsekwencje. Podkreślić wreszcie trzeba , że żona spadkodawcy B. M. zmarła 28 stycznia 2008 roku a zatem spadkodawca zdając sobie sprawę , że nie może już po nim dziedziczyć miał czas , żeby swój testament zmienić lub unieważnić lecz tego nie uczynił .

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy, na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c., oddalił apelację jako niezasadną.

O wynagrodzeniu pełnomocników orzeczono na podstawie § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej świadczonej z urzędu (t.j. Dz. U. z 2013 r. poz. 461).

Na oryginale właściwe podpisy

Za zgodność z oryginałem