Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt X C 1551/17

UZASADNIENIE

Powód F. R. dnia 21 kwietnia 2017 r. złożył przeciwko pozwanemu przedsiębiorstwu (...) spółce akcyjnej w W. pozew o zapłatę kwoty 7200 zł wraz z odsetkami, którą to sumę jako nienależną pozwana zatrzymała w związku z łączącą strony umową ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym ( (...)). W pozwie powód argumentował, iż zapisy ogólnych warunków ubezpieczenia (OWU), na które naliczając sporną sumę pieniężną, powoływała się strona pozwana, uznać należy za niedozwolone klauzule umowne. Te zaś, w zaistniałej sytuacji, winny nie wiązać działającego jako konsumenta powoda. Tym samym argumentował, iż sporna kwota podlega zwrotowi jako nienależna.

W odpowiedzi na pozew wniesionej dnia 7 czerwca 2017 r. pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości jako niezasadnego. Jednocześnie wskazano, iż wszystkie opłaty wynikają wprost z podpisanych przez powoda dokumentów, do których nie zgłaszał uwag. Ponadto w świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego ochrona konsumenta nie powinna mieć charakteru uniwersalnego, a raczej należałoby traktować go jako osobę świadomą, dobrze poinformowaną, uważną i działającą racjonalnie. Strona pozwana stanęła na stanowisku, iż wysokość świadczenia wykupu stanowi istotny warunek świadczenia głównego, co więcej, w ocenie pozwanej zatrzymane świadczenie pozostawało w „rzeczywistym i adekwatnym stosunku do kosztów”, przez co nie naruszało rażąco interesów strony powodowej. Argumentowano, że zawarta w 2013 roku umowa w założeniu miała mieć charakter długoterminowy, dzięki czemu amortyzację kosztów powstających po stronie ubezpieczyciela zaplanowano na okres kilku lat. Pozwana wywodziła zatem, iż strona przeciwna nie zdołała udowodnić abuzywnego charakteru zapisów zawartych w OWU.

Następnie dnia 18 lipca 2017 r. pełnomocnik powoda przedłożył pismo procesowe zawierające stanowisko wobec odpowiedzi na pozew. Strona powodowa utrzymała w nim swoją pozycję w sprawie. Wówczas też wskazano, że brak zastrzeżeń powoda wobec OWU wynikał raczej z braku ich dogłębnego zrozumienia niż pełnej akceptacji. Co więcej, strona powodowa argumentowała, iż w jej ocenie zapisy wprowadzające sporną w niniejszej sprawie opłatę dystrybucyjną stanowią modelowy przykład klauzuli abuzywnej, na co dodatkowo wskazywać może orzecznictwo Sądu ochrony konkurencji czy wydawane w sprawach o zbliżonym stanie faktycznym decyzje Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Wskazano też, iż nie sposób przyjąć za prawdziwe zapewnień strony pozwanej o ścisłym związaniu wysokości opłaty z kosztami ponoszonymi przez ubezpieczyciela w momencie wcześniejszego odstąpienia od umowy, co dodatkowo nie zostało wykazane w przedłożonych przez pozwaną dokumentach.

Strona powodowa dnia 7 sierpnia złożyła do Urzędu Kontroli Konkurencji i Konsumentów wniosek o wydanie istotnego dla sprawy poglądu.

Stosowne stanowisko Prezesa UOKiK zostało wyrażone w piśmie z 24 października 2017 r., w którym stwierdzono, że rozliczenie przez pozwaną umowy na podstawie zasad wynikających z OWU dotyczące pobierania opłaty dystrybucyjnej spełniają przesłanki uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne i nie są wiążące dla konsumentów już w chwili zawarcia umowy. Stanowisko zostało szczegółowo wyjaśnione i uzasadnione.

Na rozprawie w dniu 22.11.2017r. stawiła się strona powodowa, która podtrzymała swoje stanowisko. Nie żądano uzupełnienia postępowania dowodowego.

Sąd ustalił, co następuje:

Powód dnia 16 lipca 2013 r. sporządził wniosek o objęcie go przez pozwaną ubezpieczeniem na życie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym OmniProfit P.. W rezultacie 25 lipca 2013 r. zawarta została umowa, wskutek której ubezpieczającemu wydano polisę nr (...). Powód zobowiązał się do comiesięcznego uiszczania składek w wysokości 500 zł, całość swoich środków lokując w (...). Mające swoje zastosowanie w niniejszym przypadku OWU zawierały w § 27 zapis, iż ubezpieczający ma prawo do całkowitego wykupu wartości polisy, przy czym w takiej sytuacji zostanie mu wypłacona tzw. „wartość wykupu”, a więc suma zgromadzonych środków pomniejszona o opłatę dystrybucyjną. Wysokość tej opłaty w pierwszych siedmiu latach polisy była zmienna w czasie i wynosiła od 120 do 100% składki pierwszorocznej. W imieniu pozwanej czynności z powodem dokonywał pośrednik ubezpieczeniowy P. L..

Okoliczności bezsporne, ponadto dowód:

– Wniosek o ubezpieczenie z dnia 16.07.2013 r., k. 68

– Ogóle warunki ubezpieczenia OmniProfit P. z dnia 27.05.2013 r. wraz z załącznikami, k. 17–29

Polisa nr (...), k. 30

Pod koniec 2014 roku pozwany zaprzestał opłacania składek, co w świetle zapisów § 16 OWU spowodowało rozwiązanie umowy i dokonanie 19 stycznia 2015 r. na rzecz powoda całkowitej wypłaty wartości wykupu. Po umorzeniu jednostek funduszu o wartości 7292,20 zł od sumy tej odjęto opłatę dyspozycyjną w wysokości 7200 zł stanowiącą zgodnie z OWU 120% składki pierwszorocznej (6000 zł). W rezultacie powodowi wypłacono kwotę 92,20 zł.

Dowód: Potwierdzenie realizacji wypłaty z 9.02.2015 r., k. 31

Powód podjął próby odzyskania pobranej opłaty na drodze reklamacji, wnosząc o wypłatę środków bez pobierania opłaty. Następnie pełnomocnik strony powodowej wystosował do pozwanej wezwania do zapłaty. Żadne z wymienionych pism nie zostało przez stronę pozwaną rozpatrzone pozytywnie dla powoda.

Dowód: Pismo pozwanej z dnia 6.03.2015 r., k. 32–33

– Pismo pozwanej z dnia 9.05.2015 r., k. 34

– Wezwanie do zapłaty z dnia 27.06.2016 r., k. 50

– Pismo pozwanej z 1.08.2016 r., k. 52

– Ostateczne wezwanie do zapłaty z 5.10.2016 r., k. 53

– Pismo pozwanej z 23.11.2016 r., k. 54

Sąd zważył, co następuje:

Bezsporne w rozpoznawanej sprawie pozostaje, iż strony związały się umową o mieszanym charakterze, której składnikami było ubezpieczenia na życie oraz uczestnictwo w Ubezpieczeniowym Funduszu Kapitałowym. Osi sporu nie stanowi również fakt, że do rozwiązania umowy doszło na skutek zaprzestania przez powoda opłacania składek, ani też to, że rozliczając środki zgromadzone przez powoda, strona pozwana na podstawie OWU zatrzymała część środków tytułem opłaty dyspozycyjnej. Sporne pozostawało natomiast, czy przedmiotowe zapisy ogólnych warunków ubezpieczenia noszą znamiona klauzul niedozwolonych (abuzywnych) przewidzianych przez przepisy kodeksu cywilnego w art. 385 1 i następnych, a co za tym idzie czy można je uznać za niewiążące powoda i dalej, czy sporna kwota powinna być powodowi zwrócona.

Wydając rozstrzygnięcie Sąd oparł się przede wszystkim na złożonych do akt sprawy dokumentach, które w sposób należyty: spójny i rzetelny zarysowały wszystkie istotne okoliczności sprawy, a których prawdziwości żadna ze stron nie zakwestionowała.

Ponadto Sąd dopuścił dowód z przesłuchania stron, na mocy art. 302 k.p.c. ograniczając go do przesłuchania powoda F. R., gdyż jak podpowiada doświadczenie życiowe, przesłuchiwanie na okoliczność niniejszej sprawy za stronę pozwaną członków zarządu Towarzystwa byłoby bezcelowe z punktu widzenia prowadzonego postępowania. Zeznania powoda co do zasady Sąd ocenił jako wiarygodne, gdyż były one logiczne i współgrały z pozostałą częścią zgromadzonego materiału dowodowego. Sąd nie dał jedynie wiary twierdzeniom powoda co do przyczyn jego rezygnacji z dalszego opłacania składek ubezpieczeniowych, jednak okoliczność tę należało ocenić jako praktycznie nieistotną dla sprawy.

Dla uznania określonych zapisów umowy za niedozwolone, a w konsekwencji za niewiążące, spełnione muszą zostać cztery warunki, o czym stanowi art. 385 1 § 1 k.c.: jedną ze stron umowy musi być konsument, rzeczone zapisy nie mogą być z nim indywidualnie uzgadniane, muszą kształtować jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, naruszając jego interesy, a ponadto kwestionowane fragmenty nie mogą dotyczyć głównych świadczeń stron. Łączne spełnienie tych czterech warunków oznacza, że tak sformułowana klauzula ma charakter abuzywny i nie wiąże konsumenta. Strona powodowa stanęła na stanowisku, że przedmiotowe klauzule spełniają wszystkie warunki przewidziane przez art. 385 1 k.c. Odmiennego zdania była strona pozwana, która w odpowiedzi na pozew dowodziła, że sporne zapisy nie spełniają kodeksowych warunków (poza występowaniem ubezpieczającego w charakterze konsumenta), przez co nie sposób uznać ich za klauzule niedozwolone.

Przede wszystkim bez cienia wątpliwości należało stwierdzić, że powód F. R. zawarł umowę ubezpieczenia jako konsument, to jest dokonując jako osoba fizyczna z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej ze swoją działalnością gospodarczą lub zawodową (art. 22 1 k.c.).

W dalszej kolejności Sąd ustalił, że zapisy OWU oraz załączników do nich nie zostały z ubezpieczającym indywidualnie uzgodnione. Wbrew ogólnemu stanowisku pozwanej wyrażonemu w odpowiedzi na pozew, nie sposób uznać, by zapisy ogólnych warunków ubezpieczenia (w tym mechanizm pobierania opłaty dyspozycyjnej) oraz załączniki do nich (w tym tabela opłat) były z powodem indywidualnie uzgadniane. Poddana ocenie umowa z całą pewnością ma charakter adhezyjny, a więc zawierana jest poprzez przystąpienie. Jej postanowienia kształtowane są przez podmiot silniejszy, którym w niniejszej sprawie bezsprzecznie pozostaje pozwana. W ocenie Sądu, nie wolno utożsamiać złożenia podpisu pod przedłożonymi ogólnymi warunkami – a także brak późniejszych uwag – z indywidualnym uzgodnieniem tychże i to niezależnie od tego, czy OWU zostały powodowi doręczone przed czy w trakcie podpisywania umowy. Na ocenę sytuacji nie wpływa również pozostawienie ubezpieczającemu możliwości odstąpienia od umowy. Z doświadczenia życiowego wynika, że instytucje bankowe czy ubezpieczeniowe nie negocjują ogólnych warunków umów ze swoimi klientami, a jedynie wskazują, że ich zaakceptowanie jest warunkiem niezbędnym do zawarcia właściwej umowy. Tymczasem zgodnie z art. 385 1 § 4 „ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje”. W opinii sądu, pozwana nie zdołała tej okoliczności udowodnić.

Następnie do ustalenia pozostało, czy zakwestionowane zapisy OWU kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. W rozpoznawanej sprawie po przeszło roku od zawarcia umowy doszło do jej rozwiązania. W konsekwencji ubezpieczyciel zatrzymał 98,73% zgromadzonych przez ubezpieczającego środków, co nawet bez głębszej analizy wskazywać by mogło na pokrzywdzenie konsumenta. Rozpoznając niniejszą sprawę należało mieć na względzie, w jakiej części pobraną opłatę można uznać za uzasadnioną. We wstępnych pismach pozwanej kierowanej do pozwanego po rozwiązaniu umowy wskazywała ona, że „koszty ponoszone przez Ubezpieczyciela w pierwszych latach […] są tak duże, że ustalona opłata […] pokrywa rzeczywiście poniesione koszty związane z zawarciem Umowy ubezpieczenia i jej wykonywaniem” (k. 33). Podobne stanowisko znalazło się w piśmie stanowiącym odpowiedź na wezwanie do zapłaty (k. 52): „Opłata ma […] na celu pokrycie deficytu na rachunku kosztów początkowych, który […] miał być amortyzowany przez długi czas […]”. Ponadto strona pozwana dowodziła, że tak wyliczona opłata nie jest rażąco wygórowana, przywołując na poparcie swojej tezy stanowisko Sądu Rejonowego dla Krakowa-Śródmieścia w Krakowie (wyrok w sprawie o sygn. VI C 1967/13/S).

W ocenie Sądu, opłaty wynoszącej w przybliżeniu 99% nie da się określić jako „nie rażąco wygórowanej”. Te same zapisy aktywowane choćby miesiąc wcześniej oznaczałyby, że na poczet opłaty dystrybucyjnej zaliczone zostałoby 100% zgormadzonych środków. O ile bowiem sam fakt ponoszenia przez ubezpieczyciela kosztów związanych z zawarciem umowy i akwizycją (§ 26 OWU) nie jest kwestią sporną, o tyle ich wysokość wyrażona w opłacie dystrybucyjnej może już budzić wątpliwości. Pozwana w żaden sposób nie wykazała co i w jakiej części składa się na opłatę dystrybucyjną, nie wskazała żadnych wyliczeń na poparcie zasadności omawianej opłaty czy tego, w jaki sposób po upływie siedmiu lat zostaje ona w pełni zamortyzowana ( vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie a dnia 4 kwietnia 2013 r., sygn. VI ACa 1324/12). Sąd nie neguje, iż w trakcie obowiązywania umowy powód objęty był ochroną ubezpieczeniową, niemniej suma ubezpieczenia nie przekraczała (w zależności od zdarzenia) 50% wartości polisy lub 1500 zł. Jednocześnie zgodnie z przedłożoną polisą całość uiszczanych składek alokowana była w funduszu kapitałowym. Co więcej, opłata dystrybucyjna nie była jedyną opłatą pobieraną przez ubezpieczyciela w trakcie trwania umowy – w szczególności co miesiąc pobierana była opłata za ryzyko, która w sposób bezpośredni wiąże się z tą częścią umowy, która ma charakter stricte ubezpieczeniowy. Prócz tego ubezpieczyciel w § 25 OWU zastrzegł sobie prawo do pobierania dodatkowo opłat: administracyjnej, operacyjnej, za wykup ewentualnej wartości dodatkowej oraz za administrowanie funduszami. Tym samym Sąd doszedł do wniosku, iż klauzula stanowiąca przedmiot sporu jawnie wypaczała równowagę kontraktową stron, kształtowała prawa i obowiązki powoda w sposób rażąco naruszający jego interesy, ponadto będąc sprzeczną z dobrymi obyczajami. Sąd podzielił bowiem stanowisko strony powodowej wyrażone w pozwie, iż naliczana opłata dystrybucyjna ma w zasadzie charakter kary umownej za przedterminowe odstąpienie od umowy, czym wypełnia przesłanki z art. 385 3 pkt. 17 k.c. ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 grudnia 2013 r., sygn. I CSK 149/13; podobnie: wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 26 czerwca 2012 r., sygn. VI ACa 87/12).

W ostatniej kolejności należało ustalić, czy wypłata wartości wykupu i związana z nią opłata dystrybucyjna mają charakter głównego świadczenia stron. Świadczenie główne to świadczenie, które decyduje o rodzaju zobowiązania, stanowi element przedmiotowo istotny, charakteryzuje tę umowę, a inne jej przymioty mają jedynie charakter posiłkowy. Właściwa interpretacja tego czy dane postanowienie dotyczy świadczenia głównego ma podstawowe znaczenie dla możliwości uznania postanowienia umownego za abuzywne. Po przeprowadzeniu analizy niniejszej sprawy Sąd stanął na stanowisku, iż umorzenie jednostek funduszu oraz wypłata ich wartości nie stanowią świadczenia głównego. Łącząca strony umowa obejmowała swoim zakresem ubezpieczenie na życie oraz uczestnictwo w (...). W ocenie Sądu, w przedmiotowej sprawie za główne świadczenia stron należało uznać po stronie ubezpieczającego – opłacanie wynikających z umowy składek, zaś po stronie ubezpieczyciela – gotowość wypłaty świadczenia ubezpieczeniowego w przypadku ziszczenia się zdarzenia ubezpieczeniowego a także inwestowanie wkładu klienta we wskazane przez niego (...). Nie sposób zgodzić się ze stanowiskiem strony pozwanej, jakoby za świadczenie główne należało uznać wypłatę przez ubezpieczającego zgromadzonych środków. Przyjęcie takiego poglądu oznaczałoby, że zawierając przedmiotową umowę powodowi przyświecały trzy cele: objęcie go ubezpieczeniem na życie, inwestycja środków w (...) oraz przedwczesne zerwanie umowy. W ocenie Sądu, w rozpoznawanej sprawie brak jest podstaw do przyjęcia wykładni rozszerzającej pojęcie „świadczenia głównego”. Podobny pogląd wyraził Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, uznając, że w wypadku wystąpienia wątpliwości co do określenia świadczenia głównego umowy należy je interpretować na korzyść konsumenta (wyrok (...) z dnia 23 kwietnia 2015 r., sygn. C-96/14; także wyrok (...) z dnia 26 lutego 2015 r., sygn. C-143/13; podobnie cyt. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie, sygn. VI ACa 87/12). W związku z tym zdaniem Sądu, świadczenie wypłaty wartości wykupu stanowi wyłącznie świadczenie uboczne, element stosunku zobowiązaniowego, które może, zgodnie z art. 385 1 k.c., podlegać kontroli incydentalnej pod względem abuzywności.

Dla rozstrzygnięcia w rozpoznawanej sprawie istotne znaczenie miał także fakt, iż w rejestrze niedozwolonych klauzul umownych prowadzonym przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów znalazł się szereg zbliżonych zapisów stosowanych przez konkurencyjne wobec pozwanej przedsiębiorstwa ubezpieczeniowe. Za takie należy uznać klauzule wpisane chociażby pod numerami (...), (...), (...) czy (...). Analogicznie w sprawie naliczania przez (...).U. S.A. wygórowanej i niepowiązanej z kosztami opłaty dystrybucyjnej Prezes UOKiK wydał decyzję nr (...). Choć nie ma ona bezpośredniego zastosowania w sprawie umowy łączącej powoda z pozwaną, nie sposób uznać przywołanych w niej argumentów za z gruntu nieprzydatne.

W ocenie Sądu, zebrany materiał dowodowy potwierdził zasadność dochodzonego roszczenia w całości. Tym samym Sąd doszedł do przekonania, że zakwestionowane klauzule mają charakter abuzywny, jako że spełniają wszystkie przesłanki wymienione w art. 385 1 § 1 k.c. i nie powinny być stosowane w stosunkach z konsumentami. W konsekwencji postanowienia te nie wiążą powoda ex tunc, co z kolei prowadzi do konkluzji, iż nie było podstaw dla potrącenia spornej sumy tytułem opłaty dystrybucyjnej. Zgodnie z postulatami art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. ciężar dowodu spoczywa na stronie która z określonych faktów wywodzi skutki prawne. W tym przypadku nie wykazano, by zatrzymana kwota wynikała z innej podstawy niż zakwestionowane klauzule umowne.

Analogiczną opinię wyraził Prezes UOKiK, który na wniosek strony powodowej wydał w niniejszej sprawie stanowisko zawierające istotny pogląd dla sprawy (sygn. RBG-644-23/17/DL). Prezes szczegółowo wyjaśnił i uzasadnił swój pogląd, w którym stwierdził, że rozliczenie przez pozwaną umowy na podstawie zasad wynikających z OWU dotyczące pobierania opłaty dystrybucyjnej spełniają przesłanki uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne i nie są wiążące dla konsumentów już w chwili zawarcia umowy.

W tym stanie rzeczy Sąd uwzględnił powództwo w całości na podstawie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c. oraz art. 385 1 k.c. w zw. z (...) pkt 17 k.c. O odsetkach Sąd orzekł zgodnie z art. 481 k.c. zasądzając je zgodnie z żądaniem pozwu.

O kosztach orzeczono zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu wyrażoną w art. 98 § 1–3 k.p.c., zasądzając na rzecz powoda od pozwanego kwotę 2067 zł, w tym 250 opłaty sądowej od pozwu, 1800 zł kosztów zastępstwa procesowego oraz 17 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

ZARZĄDZENIE

1.odnotować,

2. odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć pełn. pozwanego

3. odpis wyroku z uzasadnieniem przesłać zgodnie z wnioskiem Prezesowi UOKiK w W.

4. przedłożyć z apelacją lub za 15 dni