Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Gz 519/17

POSTANOWIENIE

Dnia 10 stycznia 2018 r.

Sąd Okręgowy w Szczecinie, Wydział VIII Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący:SSO Agnieszka Woźniak

Sędziowie: SO Piotr Sałamaj

SR del. Rafał Lila

po rozpoznaniu w dniu 10 stycznia 2018 r. w Szczecinie

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z wniosku dłużniczki A. K.

o ogłoszenie upadłości osoby fizycznej nieprowadzącej działalności gospodarczej

na skutek zażalenia dłużniczki na postanowienie Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum w Szczecinie z dnia 28 września 2017 r. w sprawie XII GU 143/17

postanawia:

oddalić zażalenie.

SSO Piotr Sałamaj SSO Agnieszka Woźniak SSR del. Rafał Lila

UZASADNIENIE

Dłużniczka A. K. wniosła o ogłoszenie jej upadłości jako osoby fizycznej nieprowadzącej działalności gospodarczej, powołując się na to, że wskutek niezależnych od niej niefortunnych okoliczności stała się niewypłacalna w rozumieniu art. 11 ust. 1 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. – Prawo upadłościowe (Dz. U. z 2017 r. poz. 2344), a jednocześnie nie zachodzą w stosunku do niej negatywne przesłanki ogłoszenia upadłości.

Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie postanowieniem z 28 września 2016 r. w sprawie XII GU 143/17 oddalił wniosek dłużniczki A. K. o ogłoszenie jej upadłości jako osoby fizycznej nieprowadzącej działalności gospodarczej.

Wydając takie rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł się na następujących ustaleniach faktycznych:

Dłużniczka wyszła za mąż w 2005 r., przy czym małżeństwo nie było w stanie samodzielnie się utrzymywać, a mąż dłużniczki znęcał się nad nią jeszcze przed zawarciem związku. Małżeństwo mieszkało u teściów dłużniczki, a mąż utrzymywał dłużniczkę uzyskując miesięczne wynagrodzenie w wysokości 1.200 zł netto, z czego 400 zł mąż dłużniczki płacił swoim rodzicom za mieszkanie, gdyż małżonkowie prowadzili odrębne gospodarstwo domowe. Teściowie dłużniczki pomagali również małżonkom finansowo. W celu poprawy sytuacji materialnej rodziny (znalezienia dobrze płatnej pracy) dłużniczka podjęła studia zaoczne na kierunkach: edukacja przedszkolna, oligofrenopedagogika oraz wczesne wspomaganie rozwoju dziecka, a ponieważ nie otrzymywała żadnej pomocy finansowej, zaciągnęła w tym celu kredyt. W trakcie studiów (pozostając w związku małżeńskim) dłużniczka urodziła córkę, przy czym uważała, że małżeństwo oraz pojawienie się dziecka doprowadzi do zaprzestania znęcania się psychicznego nad dłużniczką. Postępowanie rozwodowe małżonków rozpoczęło się w 2012 r., przy czym dłużniczka zaciągnęła pożyczkę w celu opłacenia honorarium adwokata za reprezentowanie jej w postępowaniu rozwodowym oraz kolejną pożyczkę w celu zapłaty honorarium adwokata za reprezentowanie jej w sprawie karnej wniesionej przeciwko mężowi dłużniczki, która miała uniemożliwić mężowi dłużniczki kontakty z rodziną, gdyż zaczął ją nękać.

Ponadto dłużniczka podjęła pracę w sklepie jako ekspedientka w zamian za miesięczne wynagrodzenie w wysokości 1.200 zł netto, przy czym rzeczywiste dochody dłużniczki wynosiły między 600 zł a 700 zł, gdyż zatrudnione w sklepie ekspedientki miały obowiązek pokrywania „manko” w kwotach po od 3.000 zł do 4.000 zł. Dłużniczka zaciągnęła również pożyczkę w banku w wysokości około 2.100 zł, gdyż jej córka rozpoczęła naukę szkolną i wystąpiła w związku z tym konieczność wyposażenia przeznaczonego dla niej pokoju oraz zakupu książek. W spłacie tej pożyczki dłużniczce pomagali jej rodzice, do których dłużniczka wyprowadziła się wraz z córką od męża. Wysokość rat pożyczek zaciągniętych na honorarium adwokackie oraz na wyprawkę szkolną kształtowała się w wysokości 90 zł i 110 zł. Dłużniczka korzystała również – z uwagi na swoją ówcześnie trudną sytuację rodzinną – z pomocy psychologa, u którego cotygodniowa wizyta kosztowała po 160 zł, nie licząc kosztów dojazdu. Nadto dłużniczka dowiedziała się, że jej mąż wraz z jej ojcem (działającym pod namową zięcia) zakupił kamerę, za kwotę około 4.000 zł, jednak przestał spłacać raty nie zwracając jednocześnie kamery. W celu spłaty tych rat dłużniczka zaciągnęła kolejną pożyczkę w banku na kwotę 4.000 zł. Dodatkowo – z uwagi na brak możliwości zwrotu dekodera telewizji cyfrowej, który pozostał u męża dłużniczki – doszło do powstania zadłużenia z tytułu opłat za telewizję w wysokości około 1.000 zł, które to zadłużenie dłużniczka spłaciła zaciągając tzw. „chwilówkę”.

Wówczas zmarł ojciec dłużniczki (po kilku zawałach serca i zmaganiu się z chorobą nowotworową), który również zaciągał pożyczki w celu pokrycia kosztów leczenia. Dłużniczka dokonała wtedy konsolidacji swoich długów (także długów zaciągniętych przez rodziców) zaciągając 30 marca 2015 r. kredyt konsolidacyjny u (...) Bank z siedzibą w W. na kwotę 95.297,40 zł, który miał być spłacany w okresie 9 lat po 1.747,90 zł miesięcznie, a przeznaczony został na spłatę wskazanych przez Sąd Rejonowy zobowiązań wobec szeregu banków oraz spółdzielczej kasy oszczędnościowo-kredytowej. Pozostała z konsolidacji kwota kredytu w wysokości 4.500 zł została przez dłużniczkę przeznaczona na zapłatę czesnego za studia. Dłużniczka w chwili zaciągania kredytu konsolidacyjnego była zatrudniona w przedszkolu za miesięczne wynagrodzenie w wysokości około 1.500 zł netto, zaś jej matka otrzymywała emeryturę w wysokości około 1.100 zł. Dłużniczka umówiła się wówczas z matką, że ta będzie jej dokładać po 200 zł do spłaty rat kredytu konsolidacyjnego, zaś za pozostałą część jej emerytury będą żyły (dłużniczka, córka dłużniczki, matka dłużniczki).

Dłużniczka natrafiła na trudności w spłacie kredytu konsolidacyjnego i wówczas po raz pierwszy zaciągnęła od przedsiębiorstwa (...) tzw. „chwilówkę” w wysokości 1.500 zł w celu zapłaty raty tego kredytu, nadto dłużniczka obawiała się powiedzieć o tym matce, która wówczas była w trakcie leczenia depresji, a ponieważ brakowało jej pieniędzy na zapłatę kolejnych rat kredytu konsolidacyjnego, to zaciągała kolejne „chwilówki” na spłatę rat kredytu konsolidacyjnego w A. Banku. Dłużniczka zamierzała pierwszą z „chwilówek” spłacić z uzyskiwanego miesięcznie wynagrodzenia, przy czym zdawała sobie sprawę, że nie będzie wówczas w stanie spłacić kolejnej raty kredytu konsolidacyjnego. Dłużniczka ostatecznie zaprzestała jednak spłaty tego kredytu od listopada 2016 r.

Tymczasem w okresie od kwietnia do listopada 2016 r. dłużniczka zaciągnęła wskazane przez Sąd Rejonowy pożyczki na kwoty od 2.000 zł do 9.000 zł, na okresy od 30 dni do 3 lat, w tym 18 października 2016 r. pożyczkę na okres 30 dni od przedsiębiorstwa (...) w wysokości 5.000 zł, przy czym wypłacona została z niej jedynie kwota 250 zł, którą zwróciła w listopadzie 2016 r.

Jak ustalił Sąd I instancji, obecnie dłużniczka pozostaje w tzw. „związku partnerskim” z mężczyzną, który jest bezrobotny, a z prac dorywczych uzyskuje dochody w wysokości od 600 zł do 800 zł. Z tego związku dłużniczka ma roczną córkę. Tymczasem dłużniczka zarabia po 1.867,15 zł netto miesięcznie, podczas gdy raty zaciągniętych przez nią pożyczek (poza kredytem konsolidacyjnym) wynoszą ponad 2.000 zł miesięcznie. Dłużniczka ma również zasądzone od byłego męża alimenty na starszą z córek, lecz nie są one płacone, a z uwagi na przekroczenie kryterium dochodowego nie otrzymuje świadczeń z Funduszu Alimentacyjnego.

Nadto dłużniczka ponosi wydatki związane z utrzymaniem mieszkania w wysokości około 400 zł z tytułu czynszu, 120 zł z tytułu dostaw energii elektrycznej, 100 zł z tytułu dostaw gazu. Dodatkowo na młodszą córkę wydaje środki na zakup pampersów, mleka i kremów po 500 zł, zaś na starszą córkę wydaje po 40 zł tygodniowo na korepetycje z języka angielskiego oraz z matematyki. Koszt wyżywienia rodziny wynosi około 1.000 zł, a koszt zakupu środków czystości od 300 zł do 400 zł miesięcznie. Dłużniczka przerwała również roczną terapię u psychologa w S., gdyż nie była w stanie ponieść jej kosztów.

Na dzień złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości dłużniczka posiadała zobowiązania wobec wskazanych szczegółowo przez Sąd Rejonowy dziesięciu wierzycieli na łączną kwotę 264.212,33 zł (w tym wobec (...) Banku S.A. w kwocie 209.746,60 zł).

W oparciu o tak ustalone okoliczności faktyczne, Sąd I instancji – dokonując oceny prawnej złożonego przez dłużniczkę wniosku o ogłoszenie jej upadłości jako osoby fizycznej nieprowadzącej działalności gospodarczej – uznał, że o ile dłużniczka stała się niewypłacalna stosownie do art. 10 w zw. z art. 11 prawa upadłościowego, o tyle doprowadziła do swojej niewypłacalności w wyniku co najmniej rażącego niedbalstwa, wobec czego ziściła się negatywna przesłanka ogłoszenia jej upadłości określona art. 491 4 ust. 1 prawa upadłościowego, a wniosek dłużniczki okazał się w związku z tym bezzasadny.

Wyjaśniając podstawę prawną swojego rozstrzygnięcia, Sąd I instancji wskazał w pierwszej kolejności na przepisy ogólne dotyczące postępowania w przedmiocie ogłoszenia upadłości, które na mocy art. 491 1 prawa upadłościowego znajdują odpowiednie zastosowanie do postępowania w przedmiocie ogłoszenia upadłości osoby fizycznej nieprowadzącej działalności gospodarczej, oraz na przepisy ogólne, które zastosowania w przypadku tego postępowania nie znajdują.

Następnie wskazał na brzmienie art. 10 prawa upadłościowego określającego podstawową przesłankę pozytywną ogłoszenia upadłości (niewypłacalność) oraz na definicję niewypłacalności i jej domniemanie w przypadku dłużnika, który utracił zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych, jeżeli opóźnienie w ich wykonaniu przekracza trzy miesiące (art. 11 ust. 1 i 1a prawa upadłościowego). Dokonując zaś subsumpcji w tym zakresie Sąd I instancji uznał – jak już wyżej zaznaczono – iż przesłanka ta została w rozpoznanej przezeń sprawie spełniona, albowiem dłużniczka nie reguluje swoich zobowiązań co najmniej od listopada 2016 r. i zadłużenie to nie ma charakteru przejściowego.

W dalszej kolejności Sąd Rejonowy przeszedł do zbadania, czy w sprawie nie wystąpiły negatywne przesłanki ogłoszenia upadłości osoby fizycznej nieprowadzącej działalności gospodarczej wskazane w art. 491 4 prawa upadłościowego. Sąd Rejonowy odwołał się przy tym do przesłanki bezwzględnej określonej w art. 491 4 ust. 1 prawa upadłościowego i w oparciu o ustalony przez siebie stan faktyczny uznał, że przesłanka się ziściła, albowiem dłużniczka zwiększyła stopień swojej niewypłacalności wskutek rażącego niedbalstwa. Sąd Rejonowy uznał przy tym, że początkowo dłużniczka rzeczywiście zaciągała drobne zobowiązania kredytowe zmuszona trudną sytuacją rodzinną związaną z kryzysem małżeńskim oraz wynikające z zamiaru podnoszenia kwalifikacji zawodowych w celu znalezienia lepiej płatnej pracy i utrzymania dziecka. Jednakże już zaciągnięty w A. (...) przez dłużniczkę kredyt konsolidacyjny obejmował łącznie co najmniej osiem innych zobowiązań wobec banków oraz spółdzielczej kasy oszczędnościowo-kredytowej, na łączną kwotę ponad 90.000 zł obejmującą również zobowiązania rodziców dłużniczki, a miesięczna rata jego spłaty miała wynosić po 1.747,90 zł, a zatem być wyższa niż cały uzyskiwany ówcześnie przez dłużniczkę miesięczny dochód netto. Tymczasem z umowy tego kredytu nie wynikało, ażeby matka dłużniczki również była kredytobiorcą, ani żeby była objęta jego ubezpieczeniem, choć zaciągnięty był na spłatę również jej zobowiązań, a dłużniczka miała pełną świadomość, że bez pomocy finansowej matki nie będzie w stanie uiścić raty kredytu konsolidacyjnego, przy czym i tak jej uiszczenie pozostawi dłużniczkę bez środków do życia.

Nadto dłużniczka w ocenie Sądu Rejonowego odznaczyła się co najmniej rażącym niedbalstwem, gdy zaczęła zaciągać kolejne pożyczki – tzw. „chwilówki” na spłatę rat kredytu konsolidacyjnego, mimo że doskonale zdawała sobie sprawę, że jeżeli zaciągnie pożyczkę na spłaty bieżącej raty, to nie będzie w stanie spłacić następnej. Ostatecznie miesięczne raty zaciągniętych przez nią „chwilówek” przekroczyły kwotę 2.000 zł, wobec czego jej miesięczne zobowiązania były ponad dwukrotnie wyższe niż uzyskiwany dochód netto. Wreszcie dłużniczka zaprzestała regulowania zobowiązań w listopadzie 2016 r., przy czym niektórych z nich, tuż po ich zaciągnięciu, a podkreślić przy tym trzeba, że zaciągane w ostatnim okresie „chwilówki” dotyczyły znacznych – jak na ówczesne zarobki dłużniczki – sum. Sąd I instancji uznał również, że legitymowanie się dłużniczki wyższym wykształceniem nie usprawiedliwia jej zachowania się, lecz przeciwnie – winna była zdawać sobie sprawę, że koszty jej utrzymania i jej rodziny powinny być pokrywane z uzyskiwanych dochodów, a poziom życia rodziny powinien być do tych dochodów dostosowany. Szeregu wydatków dłużniczki Sąd I instancji w jej sytuacji majątkowej nie uznał również za podstawowe i stwierdził, że mogła ona z nich zrezygnować.

Sąd I instancji nie odniósł się natomiast do względnych przesłanek negatywnych ogłoszenia upadłości osoby fizycznej nieprowadzącej działalności gospodarczej określonych w art. 491 4 ust. 2-4 prawa upadłościowego, przy czym wobec ziszczenia się przesłanki określonej art. 491 4 ust. 1 prawa upadłościowego pozostawało to bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.

Dłużniczka wniosła zażalenie na wskazane postanowienie Sądu Rejonowego z dnia 28 września 2017 r. zaskarżając je w całości i wnosząc o jego zmianę poprzez uwzględnienie wniosku dłużniczki o ogłoszenie upadłości, ewentualnie – o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania. Jednocześnie dłużniczka zaskarżonemu postanowieniu zarzuciła naruszenie art. 491 4 ust. 1 prawa upadłościowego i art. 233 § 1 k.p.c., poprzez ustalenie, że dłużniczka doprowadziła do zwiększenia swojej niewypłacalności na skutek rażącego niedbalstwa, umyślności, w sytuacji, w której zdarzenia losowe (tj. rozwód z mężem, założenie postępowania karnego mężowi, konieczność utrzymania siebie i dziecka, konieczność przeprowadzki wraz z dzieckiem z uwagi na agresywne zachowanie męża, przeprowadzenie remontu celem zamieszkania, konieczność ponoszenia kosztów z tytułu nauki dłużniczki) powodowały uzasadnioną konieczność zaciągnięcia kolejnych zobowiązań finansowych.

Uzasadniając wniesienie środka odwoławczego dłużniczka – reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika z wyboru – powoływała się na swoje niewielkie doświadczenie życiowe w chwili zaciągania zobowiązań, których następnie nie spłaciła, jak i w chwili jej wchodzenia w dorosłe życie. Nadto wskazywała, że część zobowiązań powstała w związku z jej próbami zwiększania kwalifikacji zawodowych, a także odwoływała się do względów słuszności i humanitaryzmu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Zażalenie okazało się bezzasadne i jako takie zasługiwało na oddalenie.

W pierwszej kolejności wskazać trzeba, że Sąd Rejonowy dokonując rozstrzygnięcia w pierwszej instancji w przedmiocie wniosku dłużniczki o ogłoszenie jej upadłości jako osoby fizycznej nieprowadzącej działalności gospodarczej (tzw. upadłości konsumenckiej), dokonał wystarczającego ustalenia stanu faktycznego w oparciu o przedstawione dowody, jak również doszedł na jego podstawie do właściwych wniosków prawnych, a wydane przezeń orzeczenie odpowiada prawu, pomimo tego, że Sąd I instancji nie odniósł się uzasadniając swoje rozstrzygnięcie do dalszych przesłanek negatywnych ogłoszenia upadłości konsumenckiej określonych art. 491 4 ust. 2-4 prawa upadłościowego. Jednakże wobec trafności oceny dotyczącej przesłanki przewidzianej art. 491 4 ust. 1 prawa upadłościowego, ewentualne stwierdzenie, czy ziściły się również pozostałe przesłanki negatywne pozostaje bez wpływu na ostateczny wynik sprawy.

Dłużniczka wnosząc zażalenie na postanowienie Sądu I instancji w zasadzie nie zakwestionowała poczynionych przez ten Sąd ustaleń faktycznych, albowiem – pomimo podniesienia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. – w istocie z uzasadnienia złożonego środka odwoławczego wynika, że podważa ona dokonaną w toku stosowania prawa przez Sąd Rejonowy subsumpcję poczynionych ustaleń faktycznych do norm prawnych odczytanych z art. 491 4 ust. 1 prawa upadłościowego. Wdała się również w polemikę na tle rozumienia art. 491 4 ust. 1 prawa upadłościowego przywołując w tym zakresie poglądy doktryny wyrażane na tle art. 415 k.c. i zwracając uwagę, że przypisanie sprawcy kwalifikowanej postaci winy nieumyślnej – tj. rażącego niedbalstwa – polega na ustaleniu, że nie dołożył on należytej staranności wymaganej w danych okolicznościach, podczas gdy obiektywnie mógł zachować się z należytą starannością. Przypisanie rażącego niedbalstwa miałoby zaś nie być możliwe w przypadku, gdy sprawca podejmował decyzję na podstawie błędnych informacji lub w przypadku, gdy został zmuszony do nieostrożnego zachowania się warunkami, w jakich działał albo czynnikami zewnętrznymi.

Przechodząc do oceny podniesionych przez skarżącą zarzutów wskazać zatem trzeba, że niezasadny okazał się być przede wszystkim podniesiony przez dłużniczkę zarzut naruszenia przez Sąd I instancji art. 233 § 1 k.p.c., zgodnie z którym sąd ocenia wiarogodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Skarżąca nie wskazała żadnych konkretnych dowodów, które Sąd Rejonowy oceniłby z naruszeniem granic swobodnej ich oceny, ani nie wskazała żadnych konkretnych faktów, które zostałyby przez Sąd ustalone mimo braku takich podstaw, bądź nieustalonych, mimo że przedstawiono na daną okoliczność stosowne dowody. Nadto nie wskazała na żadne konkretne uchybienia w rozumowaniu Sądu stosownie do zasad logiki oraz doświadczenia życiowego. Podniesiony zarzut sprowadzał się zaś do wyrażenia stanowiska, według którego Sąd I instancji dokonał nieprawidłowej wykładni art. 491 4 ust. 1 prawa upadłościowego i nieprawidłowej subsumpcji, gdyż okoliczności faktyczne sprawy nie dawały podstaw do tego, ażeby uznać – jak uczynił Sąd I instancji – że skarżąca dłużniczka doprowadziła do swojej niewypłacalności, czy też istotnie zwiększyła jej stopień, wskutek co najmniej rażącego niedbalstwa.

Użyte przez ustawodawcę wyrażenie „rażące niedbalstwo” nie zostało przy tym przez niego zdefiniowane, jednakże w doktrynie wskazuje się, iż jest to kwalifikowana postać winy nieumyślnej, polegająca – jak trafnie podnosiła skarżąca – na niedołożeniu należytej staranności wymaganej w danych okolicznościach. Dla przypisania niedbalstwa konieczne jest przy tym ustalenie, że w konkretnych okolicznościach danego przypadku sprawca mógł zachować się z należytą starannością, jednak staranności tej nie zachował. Przy czym może zaistnieć taka sytuacja, w której sprawca nie może działać z należytą starannością z uwagi na błędne informacje, na podstawie których podejmuje decyzje, bądź warunkami, w jakich działał albo czynniki wewnętrzne, np. takir jak wiek, czy choroba [ por. A. O., komentarz do art. 415 k.c. w: red. A. K., Kodeks cywilny. Komentarz, t. III, Zobowiązania – część ogólna, LEX/el. 2014]. W orzecznictwie ponadto wskazuje się, że w przypadku winy nieumyślnej sprawca wprawdzie przewiduje możliwość wystąpienia szkodliwego skutku, lecz bezpodstawnie przypuszcza, że zdoła go uniknąć, albo też nie przewiduje możliwości nastąpienia tych skutków, choć powinien i może je przewidzieć. W obu formach chodzi o niedbalstwo ( culpa) w rozumieniu przepisów prawa prywatnego. Pojęcie niedbalstwa wiąże się więc w prawie cywilnym – jak to wyżej podkreślono – z niezachowaniem wymaganej staranności. Dla oceny winy w postaci niedbalstwa decydujące znaczenie ma przy tym miernik staranności, jaki przyjmuje się za wzór prawidłowego postępowania [ por. orzeczenie SN z 15.12.1954 r. w sprawie 1 C 2122/53, (...) 1956, nr 7, s. 276]. W tej kwestii podstawowe znaczenie ma art. 355 k.c., który – jako przepis ogólny – odnosi się nie tylko do odpowiedzialności kontraktowej, ale i deliktowej (w szerokim rozumieniu).

Zgodnie zaś z art. 355 k.c. dłużnik obowiązany jest do staranności ogólnie wymaganej w stosunkach danego rodzaju (należyta staranność). Ta formuła ma podstawowe znaczenie jako wzorzec wymaganego zachowania dla każdego, kto znajduje się w określonej sytuacji. Ten wzorzec – kreowany na podstawie reguł współżycia społecznego, przepisów prawnych, zwyczajów, swoistych „kodeksów zawodowych”, pragmatyk zawodowych itp. – ma charakter obiektywny (abstrakcyjny). Zarzut niedbalstwa będzie więc uzasadniony wówczas, gdy sprawca zachował się w sposób odbiegający od modelu wzorcowego, ujmowanego abstrakcyjnie. Oceny staranności, jakiej można wymagać od sprawcy, dokonuje się, odnosząc wzorzec postępowania do okoliczności, w jakich sprawca działał, przy czym odrzuca się właściwości ściśle związane z osobowością sprawcy, np. jego charakter, nawyki, temperament. Jest to zatem ocena in abstracto, lecz dokonana w odniesieniu do konkretnych okoliczności, w jakich działał sprawca. Dopiero ustalenie, że w konkretnych okolicznościach sprawca szkody mógł zachować się w sposób należyty, uzasadnia postawienie mu zarzutu nagannej decyzji.

Oceniając ustalone na podstawie materiałów zebranych w aktach sprawy zachowanie się dłużniczki, uznać trzeba, iż nosiło ono znamiona rażącego niedbalstwa, albowiem dłużniczka w żaden sposób nie wykazała, że obiektywne okoliczności zmusiły ją do tego, ażeby zaciągnąć tzw. „chwilówkę” w celu spłaty raty zaciągniętego w A. Banku kredytu konsolidacyjnego i to pomimo tego, że była świadoma, iż nie będzie w stanie spłacić kolejnej miesięcznej raty. Zaciągnięcie tej „chwilówki” było jednak ostatnią z nierozważnych – podjętych z naruszeniem art. 355 k.c. – decyzji dłużniczki, która spowodowała w krótkim okresie wpadnięcie w spiralę zadłużenia, z której dłużniczka nie była już w stanie się wydostać. Znamiona niedbalstwa noszą bowiem już wcześniej podejmowane przez nią decyzje, w tym decyzja co do okresu spłaty kredytu konsolidacyjnego na jaki umówiła się z A. Bankiem, mimo że zdawała sobie sprawę, że wysokość miesięcznej raty przewyższa jej miesięczne dochody netto. Dłużniczka nie wyjaśniła również w żaden sposób dlaczego – wiedząc że jej rodzice są zadłużeni – nie przyjęła spadku po ojcu jedynie z dobrodziejstwem inwentarza, bądź go nie odrzuciła, lecz zamiast tego zaciągnęła (i to samodzielnie, a nie razem z matką, choć miał być przeznaczony również na spłatę jej długów) kredyt konsolidacyjny. Co więcej analiza umowy o kredyt konsolidacyjny (k. 52-53v akt sprawy) prowadzi do wniosku, że podała bankowi nieprawdziwe informacje, gdyż oświadczyła, że jej gospodarstwo domowe składa się z dwóch osób, podczas gdy mieszkała wówczas z córką i z matką oraz zakładała, że całe swoje wynagrodzenie przeznaczy na spłatę rat kredytu zaś utrzymywać się będą z emerytury matki, wobec czego tworzyły one trzyosobowe gospodarstwo domowe. Informacja taka ma zaś istotny wpływ na ocenę wysokości miesięcznych kosztów utrzymania takiego gospodarstwa, a co za tym idzie – na ocenę zdolności kredytowej.

Dłużniczka tym samym w konkretnych okolicznościach niniejszej sprawy – pomimo że predysponowało ją do tego uzyskane wyższe wykształcenie (i to na trzech kierunkach) – nie realizowała wyznaczonego art. 355 k.c. wzorca zachowania się, lecz odznaczyła się co najmniej rażącym niedbalstwem, już w chwili, w której zaciągnęła kredyt konsolidacyjny, którego miesięczna rata przewyższała uzyskiwane przez nią dochody, a z całą pewnością w chwili, gdy zaczęła zaciągać tzw. „chwilówki” w celu spłat rat kredytu konsolidacyjnego, pomimo świadomości, że nie będzie w stanie, bez następnej pożyczki spłacić kolejnej raty, a zatem mimo zdawania sobie sprawy, że wpadnie w tzw. „spiralę zadłużenia”.

W okolicznościach faktycznych rozpoznanej sprawy nie sposób również dokonać ekskulpacji dłużniczki z uwagi na okoliczności zewnętrzne, które wpływały na jej decyzje, w szczególności okoliczności takie jak rażąco naruszające art. 23 k.r.o. zachowywanie się jej męża, a w konsekwencji potrzeba prowadzenia postępowania rozwodowego, czy wystąpienia przeciwko niemu na drogę karną, albowiem zdarzenia te miały miejsce jeszcze przed podjęciem przez dłużniczkę kluczowych nierozważnych – szczegółowo wyżej opisanych – decyzji. O ile można by więc uznać, że dłużniczce brak było doświadczenia życiowego w chwili zawierania związku małżeńskiego i zdecydowania się na pierwsze dziecko pod wpływem oczywiście błędnego przekonania, że wpłynie to pozytywnie na zachowanie męża dłużniczki, który jeszcze przed ślubem znęcał się nad nią psychicznie, o tyle nie sposób usprawiedliwiać zadłużania się przez nią (zwłaszcza od kwietnia 2016 r.) na kwoty i na warunkach, co do który zdawała sobie sprawę – a co najmniej powinna zdawać sobie sprawę z uwagi na uzyskane wyższe wykształcenie – że nie będzie w stanie ich spłacić, a które ostatecznie doprowadziły do jej niewypłacalności.

Wobec tego Sąd Rejonowy zasadnie uznał, że w rozpoznanej sprawie zaszła negatywna przesłanka bezwzględna ogłoszenia upadłości osoby fizycznej nieprowadzącej działalności gospodarczej z art. 491 4 ust. 1 prawa upadłościowego. Zgodnie bowiem z tym przepisem sąd oddala wniosek o ogłoszenie upadłości, jeżeli dłużnik doprowadził do swojej niewypłacalności lub istotnie zwiększył jej stopień umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa. Odczytywana zaś z tego przepisu norma prawna rozpoznającemu wniosek o ogłoszenie upadłości osoby fizycznej nieprowadzącej działalności gospodarczej sądowi, w przypadku stwierdzenia, że dłużnik doprowadził do swojej niewypłacalności lub istotnie zwiększył jej stopień wskutek rażącego niedbalstwa, zakazuje uwzględnienia wniosku i jednocześnie kolejna odczytywana z przepisu tego norma nakazuje jego oddalenie. Ponadto norma ta ma charakter bezwzględny i nie mają na nią wpływu (w przeciwieństwie do przesłanek z art. 491 4 ust. 2-4) ani względy słuszności, ani humanitaryzmu.

Tym samym niezasadny okazał się również podniesiony przez dłużniczkę zarzut naruszenia przez Sąd I instancji art. 491 4 ust. 1 prawa upadłościowego.

W związku z powyższym, na podstawie art. 385 w zw. z art. 397 § 2 zdanie drugie k.p.c. oraz w zw. z art. 35 i art. 491 1 ust. 2 prawa upadłościowego, orzeczono jak na wstępie.

SSO Piotr Sałamaj SSO Agnieszka Woźniak SSR del. Rafał Lila

Sygn. akt VIII Gz 519/17

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...)

3.  (...)

4.  (...)