Pełny tekst orzeczenia

Sygn.akt III Ca 107/17

UZASADNIENIE

Postanowieniem wstępnym z dnia 8 sierpnia 2016 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi oddalił wniosek I. K. o zasiedzenie nieruchomości położonej w Ł. przy ul.(...).

W uzasadnieniu postanowienia Sąd Rejonowy wskazał, że w dniu 2 stycznia 2012 roku U. K. wniosła o dokonanie częściowego działu spadku po W. F. (1) obejmującego nieruchomość położoną w Ł. przy ul. (...), dawniej (...) oraz o zniesienie współwłasności tej nieruchomości. Sprawa została zarejestrowana pod sygnatura akt II Ns 29/12. Uczestnicy Z. S., I. K., M. B., W. S., Ł. K., M. K. i G. K. nie wyrazili zgody na częściowy dział spadku i zniesienie współwłasności wskazanej we wniosku nieruchomości.

W dniu 17 maja 2012 roku I. K. wniosła o stwierdzenie, że z dniem 11 lutego 2011 roku nabyła przez zasiedzenie udziału wynoszące łącznie (...) we współwłasność nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...), stanowiącej działkę nr (...), dla której Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi prowadzi księgę wieczystą nr (...), która wchodzi w skład spadku po W. F. (1) i innych. Wywodziła, że po śmierci W. F. (1) w dniu 12 grudnia 1980 roku i jego żony Z. F. (1) w dniu 10 lutego 1981 roku, którzy nabyli objętą wnioskiem nieruchomość w 1948 roku, jedynie ich córka J. K. władała przedmiotową nieruchomością jak właściciel, płaciła podatki i korzystała z niej wraz ze swoimi dziećmi. Po śmierci J. K., władanie całą nieruchomością przejęła I. K., która mieszkała tam ze swoją rodziną, opłacała podatki i czuła się jedyną właścicielką. Stan ten trwa nieprzerwanie do chwili obecnej, co uzasadnia, przy doliczeniu czasu posiadania samoistnego przez matkę wnioskodawczyni J. K., stwierdzenie, że I. K. nabyła udziały pozostałych współwłaścicieli w drodze zasiedzenia.

Postanowieniem z dnia 10 maja 2014 roku, sprawa z wniosku I. K. o zasiedzenie nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...) została na podstawie art. 688 k.p.c. w zw. z art. 618 § 2 k.p.c. połączona ze sprawą o sygnaturze akt II Ns 29/12.

U. K., J. B. i J. R. wnieśli o oddalenie wniosku o stwierdzenie nabycia własności nieruchomości przy ul. (...) w Ł. przez I. K. w drodze zasiedzenia.

Sąd Rejonowy oparł rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych.

W dniu 14 kwietnia 1948 roku W. i Z. małżonkowie F. nabyli nieruchomość położoną w Ł. przy ul. (...), o powierzchni 2.799,36 m 2, objętą księgą wieczystą pod nazwą (...) rep. hip. 75. Dla nieruchomości tej prowadzona jest obecnie przez Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi księga wieczysta nr (...).

Początkowo W. i Z. małżonkowie F. nie zamieszkiwali na nieruchomości przy ul. (...), bowiem mieli jeszcze gospodarstwo w miejscowości W.. Do domu na ul. (...) sprowadzili się dopiero, gdy gospodarstwo to przepisali na rzecz Skarbu Państwa w zamian za rentę w latach 70-tych ubiegłego wieku.

Na nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...) znajduje się dwukondygnacyjny, drewniany budynek mieszkalny wybudowany w 1920 roku. Na parterze i na piętrze budynku znajdują się lokale mieszkalne, każdy składający się pokoju i kuchni. Po zakupie nieruchomości przez W. i Z. małżonków F. lokale te przydzielano osobom trzecim w ramach tzw. kwaterunku. Z czasem lokatorzy opuszczali budynek, który W. i Z. małżonkowie F. przejęli w całości we władanie. Na terenie tej nieruchomości W. F. (1) wybudował murowaną komórkę.

W. i Z. F. (1) samodzielnie decydowali o przedmiotowej nieruchomości do swojej śmieci odpowiednio w 1980 roku i 1981 roku.

W. F. (1), syn W. i Z., wyprowadził się z nieruchomości przy ul. (...) ok. 1969 roku do bloków. Także J. F. (1) nie zamieszkiwał już wówczas na tej nieruchomości, H. F. zaś mieszkała tam jedynie do skończenia nauki. Do swojej śmierci w 1982 roku zamieszkiwał na tej nieruchomości Z. A., T. F. zamieszkał tam na kilka miesięcy przed swoją śmiercią w 1974 roku. Na przedmiotowej nieruchomości na stałe zamieszkiwała J. K. ze swoją rodziną. To ona decydowała o tej nieruchomości. Zezwoliła sąsiadowi B. Ż. na przeciągniecie prądu do jego nieruchomości. Ze swoim synem K. K. zawarła umowę użyczenia lokalu mieszkalnego w przedmiotowym budynku. H. F. oraz W. F. (1) i J. F. (1), a także ich dzieci, po śmierci W. i Z. małżonków F. pojawiali się na przedmiotowej nieruchomości tylko w celach towarzyskich. Nie dokonywali na niej żadnych prac. W rozmowie z sąsiadką J. K. wskazywała, że jest właścicielką nieruchomości.

J. K. uprawiała sad na nieruchomości przy ul. (...), dlatego nie jeździła na inną należącą do W. i Z. małżonków F. nieruchomość przy ul. (...), by pracować w znajdującym się tam gospodarstwie.

Już po śmierci W. i Z. małżonków F. na terenie nieruchomości przy ul. (...) mąż W. S. wybudował szopę. Na początku lat 80-tych ubiegłego wieku na nieruchomości był tylko prąd. Studnia była w podwórku, nie było kanalizacji, ogrzewanie było piecowe.

Obecnie co dwa lata na przedmiotowej nieruchomości I. K. przeprowadza malowanie wewnątrz budynku, od 2012 roku także na zewnątrz. Około 17 lat temu zaczęła przeprowadzać wymianę instalacji elektrycznej. Zamontowała w 2009 roku szambo. Woda nadal jest pobierana ze studni. Jeszcze za życia J. K. została wymieniona część okien, w pozostałym zakresie wymiany tej dokonała już I. K.. Przeprowadzono także prace naprawcze dachu.

Także rodzeństwo I. K. wykonywało prace remontowe w tej nieruchomości i wspomagali ją finansowo w tych pracach. O nieruchomości przy ul. (...) decydowała wspólnie z rodzeństwem.

Obecnie I. K. nie pyta rodzeństwa o zgodę na wykonanie prac na przedmiotowej nieruchomości, ale ono aprobuje jej działania podejmowane w celu wyremontowania nieruchomości. Nie ingeruje w jej decyzje.

Podatek od nieruchomości przy ul. (...) po śmierci rodziców opłacała J. K.. Pozostali spadkobiercy W. i Z. małżonków F. nie opłacali tego podatku, bowiem tylko J. K. tam zamieszkiwała. W ocenie pozostałych spadkobierców z tego powodu to ona powinna była ponosić te ciężary.

W latach 1987 – 1992 i w 1994 roku decyzje określające wymiar podatku od nieruchomości wystawiane były na J. K.. W latach 2001-2006 jako podatnik podatku od nieruchomości figurowała J. K. i do niej kierowano decyzje. W latach 2007 – 2010 jako podatnicy podatku rolnego i od nieruchomości położonej przy ul. (...) figurowali A. W. (1), D. F., J. F. (2), H. F., J. K., J. F. (1), K. A., A. F. (1), P. F., U. K., E. F. i M. F. (1), jednak decyzje nadal kierowane były do J. K.. Decyzja podatkowa za rok 2011 została skierowana do M. B. i K. K.. Po tym jak w 2011 roku I. K. złożyła wymaganą informację odnośnie powierzchni zabudowań na przedmiotowej nieruchomości, decyzje w sprawie podatku od nieruchomości kierowane były na jej nazwisko. W 2012 roku nakaz płatniczy wystawiony został na współwłaścicieli A. W. (1), D. F., J. F. (2), H. F., K. A., A. F. (1), P. F., U. K., I. K., K. K., M. B., W. S., Z. S., A. W. (2), M. W. (1), J. F. (2). W latach 2007-2011 podatek rolny i od nieruchomości opłacały I. K. i M. B.. W tym okresie została także dokonana wpłata w imieniu J. K., która już wówczas nie żyła.

Obecnie to I. K. ponosi ciężary utrzymania nieruchomości, opłaca podatki, prąd, wywóz śmieci. Na nieruchomości zamieszkuje I. K. i jej córka. Każda z nich zajmuje osobne mieszkanie. Tylko one mają klucze do przedmiotowej nieruchomości. I. K. nie wynajmuje pozostałych mieszkań, gdyż w jej ocenie nie może wynajmować czegoś, co nie stanowi jeszcze jej własności zgodnie z prawem.

W 1990 roku z przedmiotowej nieruchomości wyprowadziła się Z. S., zaś W. S. ok. 1997 roku. Do 2006 roku zamieszkiwała na przedmiotowej nieruchomości M. B.. K. K. wyprowadził się najwcześniej, ale z uwagi na jego sytuację osobistą często tam wracał. Każde z rodzeństwa zajmowało pokój z kuchnią.

I. K. uważała, że po śmierci matki nie mogła „wyrzucić” z nieruchomości swojego rodzeństwa, bo nieruchomość ta nie była jej własnością.

Po śmierci rodziców H. F. i J. F. (1) podejmowali rozmowy z J. K., by podzielić spadek po rodzicach, jednak J. K. nie była tym zainteresowana. Ze strony J. K. pojawiła się propozycja, by uregulować sprawy spadkowe w ten sposób, iż ona przejmie całą nieruchomość przy ul. (...), a w zamian zrzeknie się praw do nieruchomości przy ul. (...). Także A. F. (1) rozmawiała o tym z J. K..

H. F. chciała uregulować sprawy spadkowe po rodzicach i w tym celu nakłaniała córki J. K., by przeprowadziły sprawę spadkową po matce, jednak nie chciały. Ostatecznie sprawę o stwierdzenie nabycia spadku po J. K. wszczęła H. F. w 2009 roku.

W działaniach tych H. F. wspierał wnuk J. B.. W pierwszej kolejności zamierzali uregulować stan nieruchomości przy ul. (...). J. B. sporządził mapkę przedstawiającą podział tej nieruchomości tak, by zstępnym J. K. przypadła część z budynkiem, zaś pozostałym spadkobiercom reszta działki.

Spadek po W. F. (1), zmarłym w dniu 12 grudnia 1980 roku, nabyli żona Z. F. (1) w 4/16 częściach, dzieci W. F. (1), J. K., H. F. i J. F. (1) po 2/16 części każde z nich, wnuki K. A. w 2/16 częściach oraz M. W. (2) i E. F. po 1/16 części każda z nich, przy czym wchodzące w skład spadku gospodarstwo rolne położone w Ł. przy ul. (...), dawniej (...), dziedziczyli żona Z. F. (1) oraz dzieci W. F. (1), H. F. i J. F. (1) po ¼ części każde z nich.

Spadek po Z. F. (1) zmarłej w dniu 10 lutego 1981 roku, nabyły dzieci W. F. (1), J. K., H. F. i J. F. (1) po 2/12 części każde z nich, wnuki K. A. w 2/12 częściach oraz M. W. (2) i E. F. po 1/12 części każda z nich, przy czym wchodzące w skład spadku gospodarstwo rolne położone w Ł. przy ul. (...), dawniej (...), dziedziczyły dzieci W. F. (1), H. F. i J. F. (1) po 1/3 części każde z nich.

Spadek po W. F. (1), synu W. i Z., zmarłym w dniu 4 marca 1993 roku, nabyli żona A. F. (1), córka U. K. i synowie M. F. (2) i P. F. po ¼ części każde z nich.

Spadek po M. F. (2), zmarłym w dniu 22 marca 2002 roku, nabyli żona J. F. (2) oraz dzieci A. F. (2) (obecnie W.) i D. F. po 1/3 części każde z nich.

Spadek po J. K., zmarłej w dniu 7 września 2001 roku, nabyły dzieci M. B., W. S., Z. S., I. K. i K. K. po 1/5 części każde z nich.

Spadek po J. F. (1), zmarłym w dniu 18 maja 1993 roku, nabyli żona J. F. (2), siostry H. F. i J. K. po 1/8 części, dzieci po zmarłym bracie W. U. K., M. F. (2) i P. F. po 1/24 każde z nich oraz dzieci po zmarłym bracie T. M. W. i E. F. po 1/16 każde z nich.

Spadek po M. W. (2), zmarłej w dniu 19 stycznia 2005 roku, nabyli A. W. (2) i M. W. (1) po 1/2 części każdy z nich.

Spadek po E. F., zmarłej w dniu 16 maja 2009 roku, nabył w całości R. G..

Spadek po K. A., zmarłym w dniu 15 kwietnia 2008 roku, nabyła w całości J. A., zaś po J. A., zmarłej w dniu 18 grudnia 2010 roku, nabył w całości J. R..

Spadek po K. K., zmarłym w dniu 29 czerwca 2011 roku nabyli żona G. K. oraz synowie Ł. K. i M. K. po 1/3 części każde z nich.

W dniu 10 marca 2010 roku H. F. darowała, a J. F. (2) sprzedała należące do nich udziału w przedmiotowej nieruchomości w łącznej wysokości (...) J. B..

W dniu 31 marca 2010 roku P. F., A. F. (1), J. F. (2), A. W. (1) i D. F. darowali należące do nich udziały w nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...) w łącznej wysokości (...) U. K..

W dniu 5 listopada 2010 roku A. W. (2) i M. W. (1) sprzedali w przedmiotowej nieruchomości J. B. należące do nich udziały w łącznej wysokości (...).

W dniu 11 lutego 2011 roku J. B. nabył od J. R. należący do niego udział w wysokości (...), zaś w dniu 16 maja 2011 roku od R. G. udział w wysokości (...).

Współwłaścicielami nieruchomości są aktualnie J. B. ( (...) udziałów), U. K. ( (...) udziałów), M. B. (...) (udziałów), I. K. ( (...) udziałów), W. S. ( (...) udziałów), Z. S. ( (...) udziałów), G. K. ( (...) udziałów), Ł. K. ( (...) udziałów) i M. K. ( (...) udziałów).

Ustalając stan faktyczny Sąd Rejonowy wskazał, że w istocie nie był on sporny, a decydująca była jego ocena prawna, co do której uczestnicy różnili się.

Sąd Rejonowy wskazał, że zgodnie z art. 685 k.p.c. w sprawie o dział spadku w razie sporu o istnienie uprawnienia do żądania działu spadku, jak również w razie sporu między współspadkobiercami o to, czy pewien przedmiot należy do spadku, sąd spadku może wydać postanowienie wstępne. Ustalenie czy I. K. nabyła udziały należące do pozostałych współspadkobierców we współwłasności nieruchomości przy ul. (...) rozstrzyga o tym, czy przedmiotowa nieruchomość należy do spadku po W. F. (2). W zakresie tego wniosku Sąd uznał więc za zasadne wydanie postanowienia wstępnego.

Stosownie do treści art. 172 § 1 i 2 k.c. posiadacz nieruchomości niebędący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie od lat dwudziestu jako posiadacz samoistny, chyba że uzyskał posiadanie w złej wierze. Po upływie lat trzydziestu posiadacz nieruchomości nabywa jej własność, choćby uzyskał posiadanie w złej wierze.

Przesłankami nabycia w drodze zasiedzenia własności nieruchomości jest jej posiadanie samoistne przez określony w ustawie czas. Podstawowym warunkiem zasiedzenia jest samoistne posiadanie nieruchomości. O samoistnym posiadaniu nieruchomości świadczy, po pierwsze, element fizyczny, wyrażający faktyczne władanie ( corpus). Drugim elementem posiadania nieruchomości jest psychiczne nastawienie do władania ( animus). Element psychiczny pozwala na odróżnienie posiadania (art. 336 k.c.), zarówno samoistnego (władanie nieruchomością jak właściciel), jak i zależnego (władanie nieruchomością jak użytkownik, zastawnik, najemca, dzierżawca itp.), od dzierżenia (władanie nieruchomością za kogoś innego - art. 338 k.c.). Posiadaczem samoistnym nieruchomości jest tylko ten, kto nią faktycznie włada z zamiarem władania dla siebie ( cum animo rem sibi habendi). W klasycznym ujęciu posiadania nieruchomości, kiedy osobie władającej nieruchomością nie przysługuje do niej żaden tytuł prawny, na korzyść posiadacza działa domniemanie przewidziane w art. 339 k.c., że ten, kto faktycznie włada rzeczą jest jej posiadaczem samoistnym. Utrwalony jest jednak pogląd, że domniemanie to jest wyłączone w sytuacji, gdy nieruchomość posiada jeden ze współwłaścicieli (współspadkobierców).

Zgodnie z art. 206 k.c., który na mocy art. 1035 k.c. ma zastosowanie także między współspadkobiercami, każdy ze współwłaścicieli jest uprawniony do współposiadania rzeczy oraz do korzystania z niej w takim zakresie, jaki daje się pogodzić ze współposiadaniem i korzystaniem z rzeczy przez pozostałych współwłaścicieli. Każdy ze współwłaścicieli może więc korzystać w sposób wyłączny z całej nieruchomości o ile nie narusza to praw pozostałych współwłaścicieli, co w praktyce najczęściej wiąże się z tym, że wyrażają oni na to zgodę i nie domagają się dopuszczenia do współposiadania. Skoro więc każdy ze współwłaścicieli jest uprawniony do współposiadania rzeczy i korzystania z niej w takim zakresie, w jakim daje się to pogodzić ze współposiadaniem i korzystaniem z rzeczy przez pozostałych współwłaścicieli, to z samego faktycznego władania rzeczą przez współwłaściciela nie wynika jeszcze, że jest jej samoistnym posiadaczem. Konieczne jest zatem wykazanie, że nastąpiła zmiana charakteru posiadania zależnego współwłaściciela nieruchomości w częściach ułamkowych, w odniesieniu do udziałów pozostałych współwłaścicieli, w posiadanie samoistne. Nie jest wystarczające powołanie się na domniemanie z art. 339 k.c., ale konieczne jest wykazanie, że zakres samoistnego posiadania został rozszerzony o zakres udziałów pozostałych współwłaścicieli i zmiana ta została uzewnętrzniona nie tylko w stosunku do osób trzecich, ale w sposób widoczny w stosunku do współwłaścicieli, których udziały są objęte wnioskiem o zasiedzenie.

O samoistnym posiadaniu współwłaściciela zamieszkującego w znajdującym się na niej budynku nie przesądza samodzielne wykonywanie uprawnień właścicielskich, administrowanie nieruchomością, ponoszenie ciężarów związanych z utrzymaniem nieruchomości, w tym wykonywanie remontów lub modernizacji budynku. Również fakt niewykonywania współposiadania przez innych współwłaścicieli nie świadczy automatycznie o samoistności posiadania współwłaściciela wykonującego władztwo, bowiem jest to uprawnienie współwłaścicieli, a nie obowiązek.

I. K. wywodzi swoje samoistne posiadanie przedmiotowej nieruchomości z tego, że po śmierci W. i Z. małżonków F. wyłącznie ona, a wcześniej jej matka, zajmowały tą nieruchomość, przeprowadzały jej remonty (choć w tym zakresie wykazano jedynie działania podjęte przez I. K.), opłacały podatki i uzewnętrzniły wolę władania nieruchomością jako wyłączny właściciel osobom trzecim. Jak wynika z wcześniejszych wywodów okoliczności te nie świadczą o samoistnym posiadaniu całej nieruchomości przez współwłaściciela, bowiem tego rodzaju działania stanowią dotyczą wszystkich współwłaścicieli łącznie, jak i każdego z nich z osobna. Nie zostały natomiast wykazane, jakiekolwiek fakty świadczące o tym, że wolę władania cum animo rem sibi habendi zamanifestowano pozostałym współwłaścicielom.

Przede wszystkim, spadkobiercy W. i Z. małżonków F., a w późniejszym okresie spadkobiercy J. K., w sposób dobrowolny, sukcesywnie opuszczali przedmiotową nieruchomość. Ani J. K., ani I. K. w odniesieniu do swojego rodzeństwa nie podejmowały żadnych działań władczych, które miały pozbawić współspadkobierców ich praw do posiadania przedmiotowej nieruchomości. Wręcz przeciwnie, zwłaszcza I. K. akceptowała stan, kiedy jej brat K. K. wyprowadzał się i powracał do przedmiotowej nieruchomości w zależności od tego, jak ułożyły się jego sprawy osobiste, zaś M. B. wyprowadziła się z przedmiotowej nieruchomości dopiero w 2006 roku. Wskazać także należy, że spadkobiercy, którym przysługiwał tytuł prawny do tej nieruchomości nie sprzeciwiali się temu, by J. K., a następnie jej dzieci zamieszkiwały przedmiotową nieruchomość, bez ponoszenia z tego tytułu jakichkolwiek opłat na ich rzecz. Jednocześnie oczywistym dla nich było, że w związku z tym to rodzina J. K. będzie opłacała wszelkie należności związane z utrzymaniem tej nieruchomości i o ni dbała. Taka sytuacja jest dość powszechna między współwłaścicielami nieruchomości, która służy do zaspokajania potrzeb mieszkaniowych tylko jednego z nich, Zrozumiałym jest wówczas, że to ten współwłaściciel ponosi wszelkie koszty związane z utrzymaniem nieruchomości, skoro jako jedyny w istocie czerpie z niej korzyści. Także wówczas taki współwłaściciel jest odbierany przez otoczenia jako wyłączny właściciel, skoro sąsiedzi to jego widzą głównie na nieruchomości. Sytuacja taka nie może jednak prowadzić do nabycia w drodze zasiedzenia udziałów należących do pozostałych współwłaścicieli. I. K. natomiast nie wykazała, by w jakikolwiek sposób zamanifestowała wobec współspadkobierców poszerzenie zakresu posiadania nieruchomości ponad swoje prawo wynikające ze współwłasności. Przy czym, skoro wskazywała ona na doliczenie do czasu swojego posiadania, posiadania sprawowanego przez swoją matkę, powinna była wykazać, że także J. K., już od czasu śmierci Z. F. (1), ujawniała wobec wszystkich współspadkobierców, wolę poszerzenia zakresu sprawowanego przez nią władztwa. Okoliczność ta nie została wykazana.

Niewątpliwie zarówno I. K., jak i jej matka, uznawały, że wskutek podziału spadku to im powinna przypaść cała nieruchomość przy ul. (...). Nie sposób przyjąć, że w jakikolwiek sposób zostało zamanifestowane objęcie przedmiotowej nieruchomości w wyłączne samoistne posiadanie przez J. K. i I. K., skoro rozważały one dokonanie podziału składników majątku spadkowego obejmującego tą nieruchomość.

W ocenie Sądu Rejonowego nie została wykazana także wola władania rzeczą jak właściciel. I. K. dąży do tego, by uzyskać wyłączne prawo do przedmiotowej nieruchomości, jednak w obliczu pozostałych jej wypowiedzi i działań wątpliwym jest, by czuła się ona wyłączną właścicielką i to manifestowała wobec współwłaścicieli. Kilkakrotnie podkreślała, że nie mogła podejmować bardziej znaczących decyzji odnośnie przedmiotowej nieruchomości, gdyż zgodnie z prawem nie była jej wyłącznym właścicielem. I. K. już więc według własnej oceny nie była samoistnym posiadaczem całej nieruchomości, skoro przed uregulowanie jej stanu prawnego obawiała się podejmować jakichkolwiek bardziej znaczących decyzji na nieruchomości.

W konsekwencji Sąd Rejonowy uznał, że nie zostało w sprawie wykazane, by I. K., a wcześniej jej matka, posiadały samoistnie nieruchomość przy ul. (...) w zakresie udziałów należących do pozostałych współspadkobierców i oddalił wniosek I. K. o zasiedzenie przedmiotowej nieruchomości.

Apelację od przedmiotowego postanowienia wniosła I. K., zaskarżając je w całości.

Zarzuciła naruszenie:

- art.172 § 1 i 2 k.c. w zw. z art.176 § 1 k.c. i art.336 k.c. przez ich niezastosowanie i uznanie, że w sprawie nie zostały spełnione przesłanki do nabycia przez zasiedzenie udziałów własności (...) w nieruchomości położonej w Ł. przy ul.(...),

- art.233 § 1 k.p.c. przez wyprowadzenie z ustalonego stanu faktycznego sprawy wniosków sprzecznych z zasadami logiki i doswoadczenia życiowego rzez uznanie, że wnioskodawczyni I. K. i jej poprzedniczka prawna J. K. nie władały nieruchomością jako posiadaczki samoistne z wyłączeniem pozostałych spadkobierców, a charakter tego posiadania nie został zamanifestowany w sposób widoczny dla pozostałych współwłaścicieli.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego postanowienia i stwierdzenie, że I. K. z dniem 11 lutego 2011 roku nabyła przez zasiedzenie udział wynoszący (...) części we współwłasności nieruchomości położonej w Ł. przy ul.(...) oraz o zasądzenie od pozostałych uczestników na rzecz apelującej kosztów postępowania apelacyjnego wg norm przepisanych.

(apelacja k. 514-515 odw.)

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna i podlega oddaleniu.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do zarzutu naruszenia art.233 § 1 k.p.c. w zw. z art.13 § 2 k.p.c., gdyż dopiero prawidłowo ustalony stan faktyczny może by c podstawą stosowania norm prawa materialnego.

Dopuszczenie się obrazy art. 233 § 1 k.p.c. przez sąd może polegać albo na przekroczeniu granic swobody oceny wyznaczonej logiką, doświadczeniem, zasadami nauki albo też na niedokonaniu przez sąd wszechstronnego rozważenia sprawy. W świetle utrwalonych poglądów judykatury i piśmiennictwa, nie jest wystarczającym uzasadnieniem zarzutu naruszenia normy art. 233 § 1 k.p.c. przedstawienie przez stronę skarżącą własnej oceny dowodów i wyrażenie dezaprobaty dla oceny prezentowanej przez Sąd pierwszej instancji. Skarżący ma obowiązek wykazania naruszenia przez sąd paradygmatu oceny wynikającego z art. 233 § 1 k.p.c. (a zatem wykazania, że sąd a quo wywiódł z materiału procesowego wnioski sprzeczne z zasadami logiki lub doświadczenia życiowego, względnie pominął w swojej ocenie istotne dla rozstrzygnięcia wnioski wynikające z konkretnych dowodów - grupy dowodów).

Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd doniosłości poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu.

Apelująca nie sprostała obowiązkowi wykazania naruszenia art.233 § 1 k.p.c., przedstawiła jedynie odmienną od Sądu ocenę prawną ustalonych okoliczności faktycznych. Analiza podniesionych zarzutów i ich uzasadnienia pozwala na wniosek, że w istocie apelująca nie kwestionuje żadnego z ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd I instancji, lecz wywodzi, że w ustalonym stanie faktycznym Sąd błędnie uznał, że zachowanie J. K., a następnie I. K. nie świadczyło o zamanifestowaniu pozostałym współwłaścicielom rozszerzenia zakresu posiadania samoistnego ponad własny udział we współwłasności nieruchomości. Zarzuty apelacji sprowadzają się zatem do naruszenia prawa materialnego.

Ze stanowiskiem apelującej nie można się zgodzić.

W myśl art.172 k.c. konieczną przesłanką zasiedzenia własności jest samoistne posiadanie, którego definicję wprowadza art.336 k.c. W myśl tego przepisu samoistnym posiadaczem jest ten, kto włada rzeczą jak właściciel. Ustalenie charakteru władztwa jest zatem uzależnione od dwóch elementów – faktycznego władania (element obiektywny) i woli władania właścicielskiego (element subiektywny). W doktrynie i w orzecznictwie ugruntowane jest stanowisko o dopuszczalności zasiedzenia udziału we współwłasności nieruchomości przez innego współwłaściciela. Dochodzi do tego w specyficznej sytuacji, w której posiadanie właścicielskie wykonuje osoba do tego uprawniona tj. współwłaściciel.

Zgodnie z art.206 k.c. każdy ze współwłaścicieli jest uprawniony do współposiadania rzeczy wspólnej oraz do korzystania z niej w takim zakresie, jaki daje się pogodzić ze współposiadaniem i korzystaniem z rzeczy przez pozostałych współwłaścicieli. Z samego zatem faktycznego władania rzeczą przez współwłaściciela wynika jedynie, że korzysta on z rzeczy zgodnie z przysługującym mu prawem. Koncepcja współwłasności przyjęta w art.195 k.c. zakłada jedność przedmiotu współwłasności, wielość podmiotów i niepodzielność samego prawa. Z tego względu niewykonywanie prawa posiadania przez innych współwłaścicieli nie uprawnia wniosku, że współwłaściciel posiadający rzecz przejmuje ją w samoistne posiadanie także w zakresie udziałów współwłaścicieli nieposiadających.

Ponadto w orzecznictwie utrwalił się pogląd, że w przypadku zasiedzenia pomiędzy współwłaścicielami nie ma zastosowania domniemanie z art.339 k.c. Jak wynika z apelacji pogląd ten podziela także wnioskodawczyni.

Współwłaściciel realizuje swoje uprawnienia do posiadania oraz zarządzania nieruchomością i nie sposób odróżnić zewnętrznych przejawów jego władztwa nad rzeczą od przejawów władztwa samoistnego posiadacza, który nie może powoływać się na żadne prawo. Niezbędne jest objęcie udziału innej osoby w posiadanie oraz wyraźne i jednoznaczne zamanifestowanie tego na zewnątrz w taki sposób, aby nie było wątpliwości, że posiadanie jest wykonywane także co do udziału należącego do innego współwłaściciela. Samo tylko zarządzanie nieruchomością nie prowadzi do zmian w sferze prawa własności. (tak Sąd Najwyższy w postanowieniach z dnia 1 kwietnia 2011 roku sygn. akt III CSK 184/10, 11 października 2002 roku sygn. akt I CKN 1009/00, z 20 października 1997 roku sygn. akt II CKN 408/97, (...))

W postanowieniu z dnia 7 stycznia 2009 roku sygn. II CSK 405/08 Sąd Najwyższy wyjaśnił, że o samoistnym posiadaniu współwłaściciela nieruchomości, który zamieszkuje w znajdującym się na niej budynku, nie przesądza sam fakt samodzielnego wykonywania uprawnień, ponoszenia ciężarów związanych z nieruchomością, a nawet pokrywanie przez niego kosztów remontu lub modernizacji budynku. Dla przyjęcia samoistnego posiadania nie wystarczy więc poprzestanie na ustaleniu tych czynności. Podobnie wypowiedział się Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 26 czerwca 2013 roku sygn. II CSK 581/12, w którym wskazał, że o samoistnym posiadaniu współwłaściciela nieruchomości zamieszkującego w znajdującym się na niej budynku nie przesądza samodzielne wykonywanie uprawnień właścicielskich, administrowanie nieruchomością, ponoszenie ciężarów związanych z jej utrzymaniem, w tym wykonywanie remontów lub modernizacji budynku. Nawet fakt posiadania nieruchomości i zarządzania nią jak właściciel bez sprzeciwu pozostałych współwłaścicieli nie jest wystarczający dla wykazania przesłanek zasiedzenia udziału tego współwłaściciela.

Każdy ze współwłaścicieli może korzystać w sposób wyłączny z całej nieruchomości o ile nie narusza to praw pozostałych współwłaścicieli, co w praktyce najczęściej wiąże się z tym, że wyrażają oni na to zgodę i nie domagają się dopuszczenia do współposiadania.

W konsekwencji w sprawie dotyczącej nieruchomości będącej współwłasnością, współwłaściciel żądający zasiedzenia udziału innego właściciela powinien wykazać, że rozszerzył zakres swego posiadania ponad realizację uprawnienia z art.206 k.c. oraz, że w dostatecznie wyraźny sposób uzewnętrznił tę zmianę w stosunku do tego konkretnego współwłaściciela, którego udział chce zasiedzieć.

Nie jest przy tym wystarczająca sama świadomość posiadania samoistnego ponad realizację uprawnień z art.206 k.c.. Rozszerzenie zakresu samoistnego posiadania musi nastąpić jawnie, czyli być zamanifestowane w sposób widoczny dla współwłaściciela nieposiadającego i otoczenia. Konieczne jest wskazanie konkretnych faktów potwierdzających rzeczywiste przejęcie praw i obowiązków pozostałych współwłaścicieli i to w sposób, który pozwalał im dostrzec ta zmianę.

W przedmiotowej sprawie poza samym zamieszkiwaniem i pokrywaniem wydatków nie wykazano żadnych działań, które wobec pozostałych współwłaścicieli stanowiłyby zamanifestowanie zmiany charakteru posiadania. W toku postepowania przed Sądem I instancji wnioskodawczyni nie podała w jaki sposób nastąpiła jawna zmiana charakteru posiadania przez jej matkę J. K.. W apelacji natomiast wywodzi, że uzewnętrznienie rozszerzenia zakresu samoistnego posiadania nastąpiło w ten sposób, że w rozmowach z rodzeństwem na temat działu spadku była ona zainteresowana wyłącznie przyznaniem jej całej nieruchomości przy ul.(...), w zamian za zrzeczenie się przez nią udziału w nieruchomości przy ul.(...) (dawniej S.).

Po pierwsze, skoro J. K. proponowała w ramach działu spadku po rodzicach, aby to jej przypadła nieruchomość przy ul.(...) w zamian za zrzeczenie się praw do gospodarstwa przy ul. (...), to nie uważała, że sporna nieruchomość należy się jej bezwarunkowo. Po drugie, taka propozycja była naturalna, jeżeli uwzględnić, że udział we współwłasności gospodarstwa rolnego położonego przy ul.(...) przypadł J. K. dopiero w wyniku dziedziczenia po bracie J. F. (1), zmarłym w dniu 18 maja 1993 roku, J. K. nie dziedziczyła tego gospodarstwa bezpośrednio po rodzicach. Negocjacji rodzeństwa związanych z działem spadku nie można zatem uznać za uzewnętrznienie rozszerzenia posiadania nieruchomości przy ul.(...).

Istotnie, po śmierci swoich rodziców tylko J. K. opłacała podatki, ale tylko ona też z rodzeństwa pozostała na rodzinnej nieruchomości. Remonty budynku mieszkalnego nie wykraczały poza typowe, następujące z biegiem lat utrzymywanie nieruchomości w niepogorszonym stanie. Wnioskodawczyni wyraźnie zeznała, że po śmierci dziadków W. i Z. F. (2) mieszkanie było tylko odświeżane wewnątrz. Jest to czynność, którą zwykle wykonuje na swój koszt każda osoba, która korzysta z lokalu. Dopiero I. K. kilkanaście lat temu zaczęła wymieniać instalację elektryczną, a w 2011 roku założyła szambo, lecz korzystała przy tym z pomocy finansowej rodzeństwa. Także rodzeństwo wnioskodawczyni wykonywało prace remontowe na nieruchomości. Czynności podejmowane przez współwłaścicieli zamieszkujących na nieruchomości nie wykraczały zatem ponad realizację uprawnień przewidzianych w art.206 k.c.

Zgodnie z wcześniejszymi wywodami do zasiedzenia nie jest wystarczająca sama świadomość posiadania samoistnego ponad realizację uprawnień z art.206 k.c. W niniejszej sprawie nie ma jednak podstaw do przyjęcia, by po stronie I. K. była spełniona ta subiektywna przesłanka zasiedzenia w postaci woli władania właścicielskiego w zakresie udziałów innych współwłaścicieli.

I. K. przyznała, że o nieruchomości przy ul.(...) decyduje wspólnie z rodzeństwem. Nie sposób zatem uznać, że posiada nieruchomość jak jej wyłączny właściciel.

W toczącym się w 2001 roku postępowaniu prowadzonym przez Prezydenta Miasta Ł. w sprawie założenia ewidencji lokali oraz modernizacji ewidencji gruntów i budynków, wnioskodawczyni nie złożyła żadnych dokumentów, na podstawie których można było dokonać zmiany współwładających dla spornej nieruchomości. O braku posiadania samoistnego w stosunku do całej nieruchomości po stronie wnioskodawczyni świadczy także treść jej pisma do (...) z dnia 23 lutego 2012 roku, w którym przyznaje, że brak jest „faktycznego właściciela nieruchomości” oraz, że nie miała wpływu na czynności podejmowane na nieruchomości przez innych lokatorów, w tym przez swoje rodzeństwo. W piśmie tym wnioskodawczyni określa się jako zarządca nieruchomości i wyjaśnia, że remonty robiła tylko dla siebie i córki.

Decydującego znaczenia nie może mieć także okoliczność, że pozostali spadkobiercy W. i Z. F. (2) wyprowadzili się z nieruchomości i nie wykonywali posiadania. Warunkiem zasiedzenia jest przecież aktywność niewłaściciela (posiadacza samoistnego), a nie bezczynność właściciela, polegająca na niewykonywaniu przez niego uprawnień właścicielskich. Cechy te odróżniają instytucję zasiedzenia od dawnej instytucji przemilczenia.

Mając powyższe na względzie Sąd Rejonowy prawidłowo stwierdził, że okoliczności sprawy nie dają podstaw do przyjęcia, że wnioskodawczyni ani matka J. K. rozszerzyli zakres swojego posiadania samoistnego ponad zakres realizacji uprawnienia przewidzianego w art.206 k.c., co w świetle art.172 k.c. uzasadniało oddalenie wniosku o zasiedzenie.

Z tego Sąd Okręgowy oddalił apelację na podstawie art.385 k.p.c. w zw. z art.13 § 2 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd orzekł na podstawie art. 520 § 1 k.p.c. zgodnie z zasadą, iż w postępowaniu nieprocesowym każdy uczestnik ponosi koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie.